• Nie Znaleziono Wyników

Wrzesień w eseistyce

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wrzesień w eseistyce"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Gębala

Wrzesień w eseistyce

Biuletyn Polonistyczny 33/3-4 (118-119), 99-114

(2)

WRZESIEŃ W ESEISTYCE

" N ie mogę zap om n ieć je d n e g o e p iz o d u z m o jej w ę d ró w k i w o je n n e j we w r z e ś n iu 1939 ro k u . S z o s ę w a rs z a w s k ą , w o k o l i c y opanowanej ju ż p rz e z Niem ców, szed łem w raz z k ilk u n a s t u przypadkow ym i to w a rz y s z y - mi d r o g i . S t o j ę c y p rz y s z o s ie e se sm an i w ś w ie t n y c h m undurach, od­ ż y w ie n i i u z b r o je n i po z ę b y , p a t r z ę c na naszę w y n ę d z n ia łę gromad­ k ę i r o n i z o w a l i z p a ń s k a : ^ I n t e l l i g e n t e n , . D o k to re n , P h ilo s o p h e n .. . ^ S ło w a t e p a d a ły ja k o n a jg o r s z e o b e lg i z u s t z b r o jn y c h p rz e d s ta w i- c i e l i » n a ro d u poetów i f i ł o z o f ó w "

To w s p o m n ie n ie M ie c z y s ła w a J a s t r u n a z e s e ju "Pod ob ny do bo­ gów ".' S y t u a c j a ja k b y stw o rz o n a do e g z y s t e n c j a li s t y c z n y c h a n a l i z : a u t o r z o b a c z y ł s i e b i e ja k o o d b ic ie w ocz ach d ru g ie g o c z ło w ie k a . A le t e n c z ło w ie k b y ł n a d c z ło w ie k ie m - w ię c je g o s p o jr z e n ie d e g ra ­ d ow ało do rzędu p o d lu d z i. Owi p o d lu d z ie na w a r s z a w s k ie j s z o s ie na­ w et n ie . b u d z i l i w n a d lu d z ia c h in s t y n k t u a g r e s j i ; b y l i po p ro s tu k o m ic z n i w t e j s w o je j i n t e l i g e n c k o ś c i , k o m ic z n i i g o d n i p o g a rd y . J a s t r u n c h ce nam p o w ie d z ie ć chyba to w ł a ś n i e , że d o ś w ia d c z e ­ n ie w r z e ś n ia b y ło p rz e d e w s z y s tk im d o św iad cz e n ie m d e g r a d a c j i . B e z ­ m ia r up o ko rzeń s t a ł s i ę u d z ia łe m c a łe g o n a ro d u , je s z c z e zanim s p a d ł na n ie g o b e z m ia r c i e r p i e ń .

x

Nasz d orobek e s e i s t y c z n y , p o św ię c o n y b e z p o ś re d n io te m a tyc e W rz e ś n ia 1939, j e s t stosunkow o s z c z u p ły . Powiedzm y od ra z u : W rz e ­

s ie ń b y ł d la e s e is t ó w tematem mało cie k aw ym . Z aan ekto w an y p rz e d e w s z y s tk im p rz e z p o e z ję i b e l e t r y s t y k ę , s t a ł s i ę przedm iotem e g z a l­

t a c j i p a t r i o t y c z n e j , w y k l u c z a j ę c e j g łę b s z ą r e f l e k s j ę . Z k o l e i l i c z n e p a m i ę t n ik i i w sp o m n ien ia rzadko wznoszą s i ę myślowo do po­ ziomu e s e j u . D om inuje w n ic h r e l a c j a ze z d a rz e ń o g lą d a n y c h zdum io­ nymi oczym a, s ła b o wspomaganymi p rz e z s p a r a liż o w a n y g ro z ą u m ys ł.

(3)

Owe t r a g ic z n e z d a rz e n ia p r z e c ię t n y c z ło w ie k p o s t r z e g a ł w k s z t a ł ­ ta c h podobnych k a ta k liz m o m , j a k i e t r a f i a j ą s i ę w ś w i e c ie p r z y r o d y . O c z y w iś c ie sam wybuch w o jn y n ie b y ł d la Po lak ó w z a s k o cz e n ie m - p r z e c iw n ie : w i e lu na n ią c z e k a ło ja k o na k o n ie c z n e r o z s t r z y g n i ę ­ c i e , k tó r e d la n ic h b y ło b e z d y s k u s y jn e . Tę gorączko w ą n i e c i e r p l i ­ wość o śm ie sz y p ó ź n ie j W i t o l d Gombrowicz k r e ś lą c w " T r a n s - A t la n t y - ku" f i k c y j n ą s y lw e t k ę p o ls k ie g o p o s ła w Buenos A i r e s , K o s iu b id z - k ie g o F e l i k s a , którem u u ła ń s k a f a n t a z j a w yryw a z u s t o k r z y k i: "na B e r l i n , na B e r l i n , do B e r l i n a ! " - a l e ta k ż e S t a n i s ł a w M a c k ie w ic z , k t ó r y w k s ią ż c e " Z i e lo n e o c z y " s p o r t r e t u j e p o s ta ć ja k n a jb a r d z i e j a u te n ty c z n ą i ró w n ie ż p i a s t u j ą c ą w y s o k i u rz ą d a m b a sa d o ra :

"Am basador L u k a s ie w ic z b y ł c z ło w ie k ie m prawym i gorącym p a t r i o t ą , a l e np p o l i t y c e z a g r a n ic z n e j z n a ł s i ę n ie d u ż o . P rz e d wy­ buchem w o jn y b ie g a ł po P a ry ż u i m ów ił Francuzom : z a j m i j c i e s i ę

2

W ło c h a m i, bo z Niemcami sam i s o b ie damy ra d ę " ,

W t e j samej k s ią ż c e n a p i s a ł s a r k a s t y c z n e s ło w a , k t ó r e w skazu­ j ą i n f a n t y l n ą podszewkę p o ls k ie g o W rz e ś n ia ( n i e s t e t y , b y ła i ta k a ): " T y lk o P o la c y ta k s i ę c i e s z y l i , że w o jn a s i ę od n ic h z a c z y n a , t y l k o P o la c y z a c h o w a li s i ę wobec t e j r z e c z y , t a k poważnej ja k w o j­ na z H it le r e m , ja k c h ł o p i e c , k t ó r y n ie ś p i c a ł ą n o c , bo s i ę b o i , że go s t a r s i n ie z a b io r ą na p o lo w a n ie na k a c z k i. W sz y sc y i n n i - w s z y s c y - s t a r a l i s i ę z a o s z c z ę d z ić swe s i ł y na f i n i s z w o jn y " 3 .

Bez w zg lęd u na t o , ja k b ard z o sło w a M a c k ie w ic z a w ydać s i ę mo­ gą n ie s p r a w ie d liw e i o k r u tn e , t k w i w n ic h n ie p o d w a ż a ln a p ra w d a, i ż n ie w ie l u t y l k o Po lak ó w u ś w ia d a m ia ło s o b ie , czym napraw dę może być w ojna z N iem cam i. A w śró d t y c h n i e w ie l u z a le d w ie j e d n o s t k i m ia ły p r z e c z u c ie k a t a s t r o f y . M ia ł j e z p e w n o ścią W i t o l d G om bro w icz, k tó ­ r y ta k p i s a ł w roku 1955 w " D z i e n n i k u " : "W o jn a ? Z a g ła d a P o l s k i ? Los b l i s k i c h , r o d z in y ? M oje w ła s n e l o s y ? C zy mogłem przejm ow ać s i ę tym w sp o só b , j a k p o w ie d z ie ć , w sposób n o rm a ln y , j a , którem u to w s z y s tk o z g ó ry b y ło w iadom e, k t ó r y te g o dawno doznałem - t a k , n ie k ła m ię , m ówiąc, że od l a t obcowałem w s o b ie z k a t a s t r o f ą . Gdy to n a s t ą p i ł o , p o w ie d z ia łe m s o b ie co ś w r o d z a ju : - a c h , w ię c J u ż ! . . . " ^

Gombrowiczowe p r z e c z u c ie k a t a s t r o f y b y ło je d n a k d ość m g lis t e w p orów naniu z z ap isanym p rz e z O erzego Stem po w skieg o w 1950 roku w " E s e j u d la K a s s a n d r y " proroctw em Szymona A sk e n az e g o , P rz yto c z m y

j e w c a ł o ś c i , tym b a r d z i e j , że w krajow ym w y d a n iu " E s e jó w " ("Z n a k " 1984 > z o s t a ło ono d r a s t y c z n ie o ce n zu ro w an e :

(4)

"W pogodny l e t n i d z ie ń 1932, o b s z e d łs z y u ta rty m s z la k ie m s t a r s z ą c z ę ś ć m ia s t a , w y s z liś m y w A l e j ę 3-go M aja i u s ie d liś m y na ła w c e . N a p rz e c iw z a k ła d a n o w ł a ś n ie fundam enty pod j a k i ś w i e l k i bu­ d y n e k . ^Co t e ż tu z a m ie r z a ją b u d o w a ć ?« - z a p y t a ł A s k e n a z y . ❖ S ły ­ s z a łe m , że Muzeum Narodow e^. v>Że te ż lu d z ie m aję z d ro w ie i o c h o tę w z n o s ić ta k kosztow n e b u d y n k i w m ie ś c ie na z a g ła d ę p rzeznaczonym .« > 'D laczeg o na z a g ła d ę ? * * - z a p y ta łe m . » K ie d y tu z panem s ie d z ę na

ła w c e , w id z ę n ie m a l ja k Niem cy ja d ę w s a m o lo ta c h i r z u c a ją bomby na m i a s t o . ^ I na moją s c e p ty c z n ą uwagę o p r o r o c tw a c h , z a w o ła ł ż y ­ w o : ❖Oak pan te g o n ie w i d z i ? Oak pan może te g o n ie w i d z i e ć ? N ie c h s i ę pan p rz e z c h w ilę t y l k o z a s ta n o w i! Czy może b yć i n a c z e j ? « Zna­ łem wówczas n i e ź l e sp raw y n ie m ie c k ie i je g o d a ls z e wywody w y d a ły mi s i ę b ard z o praw dopodobne.

Tymczasem A sk e n az y r o z w i j a ł d a l e j swą w i z j ę p r z y s z ł o ś c i : >>Tylko z u p e łn ie n a iw n i mogą s o b ie w y o b ra ż a ć , że P o ls k a może t o c z y ć w o jn ę in a c z e j n i ż na dwa f r o n t y . .Niem cy n ie mogą p r z e k r o ­ c z y ć g r a n i c y pod Z bąszyniem bez te g o , a b y R o s j a n ie p r z e k r o c z y l i j ą ze sw e j s t r o n y pod B a r a n o w ic z a m i. T rz e b a s i ę l i c z y ć z n a j ­ p ro s tsz y m mechanizmem t a k ic h wypadków. P rz e d ud e rze n ie m na P o ls k ę N iem cy zgrom adzą p rz e w a ż a ją c e s i ł y i z ap ew n ią s o b ie n e u t r a ln o ś ć c z y b e z c z y n n o ść m o carstw z a c h o d n ic h . B ę d z ie w ię c p raw dopodobne, że p r ę d z e j c z y p ó ź n ie j zajm ą k r a j i d o jd ą a ż do B a r a n o w ic z . Czy R o s j a n ie mogą c z e k a ć aż N iem cy d o jd ą do ic h g r a n i c y ? N ie . E le m e n ­ t a r n a p rz e z o rn o ś ć k aże im Ju ż przedtem p r z e k r o c z y ć g r a n ic ę i z a j ą ć co s i ę d a , ab y m ieć co ś w rę k u p rz y p & r t r a k t a c j a c h z Niem cam i i w r a z i e m o żliw ego k o n f l i k t u trz y m a ć ic h ja k n a j d a l e j od w ła s n y c h g r a n i c . Czy te g o d n ia U n ia S o w ie c k a b ę d z ie w a l i a n s i e z Niemcam i c z y te ż z A n g l ią i F r a n c j ą c z y nawet z n am i, b ę d z ie to z a le ż n e od g r y a lia n s ó w na te n d z ie ń , a l e b y n a jm n ie j n ie z m ie n i s p ra w y . P r z e j ś c i e g r a n ic y i z a j ę c i e w s c h o d n ie j c z ę ś c i P o l s k i b ę d z ie w ow ej c h w i l i d la R o s j i spraw ą n ie r ó w n ie p i l n i e j s z ą od g r y a l i a n ­ sów I po c h w i l i n a m y słu :

» T e n sam mechanizm d z i a ła ta k ż e w r a z ie pokojowego p rz e b ie g u wypadków. O e ż e l i d la j a k i c h ś p rz y c z y n P o ls k a b ę d z ie m u s ia ła ce d o ­ wać R o s j i W iln o i Lwów, n a stę p n e g o d n ia b ę d z ie m u s ia ła oddać Niemcom Ś l ą s k i Pom orze. Po o d d a n iu Lwowa i W iln a d a ls z a e g z y s ­ t e n c j a P o l s k i b y ła b y m ożliw a t y l k o w o p a r c iu o N ie m cy, i to o p a r ­

(5)

c i e k o s z to w a ło b y j ą Ś lą s k i Pom orze. I na o d w ró t: w r a z i e k o n ie c z ­ n o ś c i ced o w ania Niemcom Ś lą s k a i Pomorza d a ls z a e g z y s t e n c ja P o l s k i b y ła b y m ożliw a t y l k o pod o p ie k ę R o s j i , k tó r a w zam ian z a ż ą d a ła b y Lwowa i W iln a . Z r e s z t ą po tak im o k r o je n iu n ie b y ło b y ju ż 'm o w y o j a k i e j ś e g z y s t e n c j i n i e p o d l e g ł e j . D la m ocarstw z a c h o d n ic h P o ls k a j e s t t y l k o p io n kie m do s z a ch o w a n ia bądź N ie m ie c , bądź R o s j i i po o k r o je n iu n ie p r z e d s t a w ia ła b y ju ż ż a d n e j w a r t o ś c i ^ . "

P ro ro c tw o Askenazego w ł a ś c i w ie p r z e k r e ś la sen s w s z e lk ic h do­ c ie k a ń na tem at m o żliw ych w a ria n tó w p o l s k i e j p o l i t y k i p rz e d w rz e ś - n io w e j, gdyż P o ls k a - je g o zdaniem i chyba ta k ż e zdaniem Stempow- s k ie g o - n ie b y ła w s t a n ie p ro w a d z ić ż a d n e j s k u t e c z n e j p o l i t y k i . " P io n e k do s z a c h o w a n ia ", k t ó r y s o b ie w y o b ra ż a , że j e s t podmiotem r o z g r y w k i, s t a j e s i ę t y l k o g ro te s k o w y .

I znów trz e b a by w r ó c ić do G om brow icza, to on n a j d o b i t n i e j p i s a ł w " D z ie n n ik u " o a tm o s fe r z e g r o t e s k i , k tó r a z a c z a d z iła dwu­ d z i e s t o l e c i e . ,Ale k p in a z m ocarstw ow ej t r o m t a d r a c j i s t a ł a s i ę ju<ż z b y t ła t w a , sprób ujm y zatem mówić o t y c h sp raw ach w y łą c z n ie s e r i o . W yd aje s i ę , że sedno problem u t k w i w t y c h dwóch p o j ę c i a c h : podmiot i p rz e d m io t. P o la c y n ie m o g li, n ie c h c i e l i i chyba n ie u m ie li s i ę w y rz e c s w o ich podm iotowych' a s p i r a c j i , o d m a w ia ją c k o n s e k w e n tn ie p r z y j ę c i a r o l i "p io n k a do s z a c h o w a n ia ” . B łę d n e j samooceny dokona­ liś m y ju ż w roku 1918 o g ła s z a j ą c , że o to p o ja w iliś m y s i ę na s z a ­ c h o w n ic y s a m o is t n ie i prow adzim y sa m o d z ie ln ą g r ę . W r z e c z y w is t o ś ­ c i z o s t a liś m y u s t a w ie n i tam p rz e z p o tę ż n e s i ł y , k t ó r e t r a k t o w a ły nas w y łą c z n ie p rz ed m io to w o . T y lk o u ś w ia d o m ie n ie s o b ie i z ro z u m ie ­ n ie t e j dość u p o k a r z a ją c e j s y t u a c j i mogło b yć punktem w y j ś c i a j a ­ k i e j ś w m ia rę sensow nej p o l i t y k i ; myśmy n a to m ia s t n aszą o p a r l i na perm anentnym z a p rz e c z a n iu fa k to m . W p r z y j ę t e j za ę b o w ią z u ją c ą i n ­ t e r p r e t a c j i momentu o d z y s k a n ia n i e p o d l e g ło ś c i t k w i ł ju ż z a lą ż e k k a t a s t r o f y W rz e ś n ia 1939. Gom browicz we w spom nianej ro z p r a w ie z d w u d z ie s to le c ie m m iędzywojennym używa w pewnym momencie z a s t a n a ­ w ia ją c e g o z w ro tu : " P o w ie t r z e w o ln o ś c i z o s t a ło nam dane £ . Po­

m iędzy tym s tw ie r d z e n ie m , i ż w o ln o ś ć z o s t a ł a n a m d a ­ n a , a p rz e k o n a n ie m , i ż sam i z d o ła liś m y s i ę “ w y b ić na n ie p o d le g ­ ł o ś ć " , i s t n i e j e p rz e p a ś ć . N i e s t e t y , o b o w ią z u ją c a s t a ł a s i ę ta druga w y k ła d n ia n io s ą c a w s o b ie n ie b e z p ie c z n e z łu d z e n ia p o l i t y c z ­ ne. W rz e s ie ń 1939 b y ł p rz e d e w s z y s tk im kresem w s z e lk ic h z łu d z e ń .

(6)

po-\

k a z u je e s e j K a z im ie rz a W y k i " P a m ię t n ik po k l ę s c e " , n a p is a n y zim ę 1939/1940, a o g ło s z o n y drukiem d o p ie r o w roku 1984. N ie uko ńczon y p rz e z a u t o r a , k t ó r y w i e l e fragm entów w y k o r z y s t a ł w e s e ja c h z w yd a­ nego w 1957 roku tomu " Ż y c i e na n i b y " , w y d a je s i ę " P a m ię t n ik po k l ę s c e " św iad ectw em trudnym do p r z e c e n i e n ia , św iad ectw em - p o w tó rz ­ my - w s e n s ie r a c z e j p s y c h o lo g ic z n y m n iż f a k t o g r a f ic z n y m ; tym b a r ­ d z i e j w ię c cennym , bo u t r w a la ją c y m t o , co z rzad k a t y l k o b y w a ło odnotowywane w ro z m a ity c h k r o n ik a c h w yd arz eń ta m te j j e s i e n i . A le z n a c z e n ie " P a m ię t n i k a " d a le k o w y k ra c z a poza ów c h a r a k t e r ś w ia d e c ­ twa c z y dokumentu p s y c h o lo g ic z n e g o , z n a jd u je m y w nim bowiem ja k b y z a r y s t e j d r o g i , k t ó r ę p r z e b y ła p ó ź n ie j p rz e w a ż a ję c a c z ę ś ć l i t e r a ­ t u r y c z a s u w o jn y i o k u p a c j i, p r z e t w a r z a ją c r e a ln e d o ś w ia d c z e n ie w le g e n d ę o z a k r o ju n ie m a l hom eryckim . L e k tu r a " P a m ię t n ik a " z w y­ ją tk o w ą d o b it n o ś c ią u św iadam ia nam, że t a k i e le g e n d o tw ó rs tw o u w z n io ś la ją c e k lę s k ę j e s t n ie o d p a r t ą p o trz e b ą p s y c h ic z n ą , k t ó r e j u le g a każdy nawet n a jb a r d z i e j trz e ź w y i .k r y t y c z n y o b s e r w a to r - a ta k im n i e w ą t p l i w i e b y ł K a z im ie rz W yka.*W je g o o cz ach k lę s k a j a w i s i ę n a jp ie r w ja k o bezpreced enso w a i h a n ie b n a , n ie d a ją c a ż a d n e j s z a n s y na m ie js c e w h e r o ic z n e j le g e n d z ie : " P y t a n i e j e s t je d n o : J a k s i ę t o m o g ł o

s t a ć ? J a k s i ę mogło s t a ć , źe w p r z e c ią g u k ilk u n a s t u d n i r o z ­ p a d ło s i ę państw o n i e p o ś le d n ie , o b f i t e w o b s z a r i m ie sz k ań có w . J a k do p ró b y , k tó r a - n ie umiemy je s z c z e o d p o w ie d z ie ć , n ie mamy moż­ n o ś c i p oró w nań, a l e n ie je s t e ś m y chyba p y s z n i w p r z e c e n ia n iu p r z e ­ ż y ć w ła s n y c h , do p ró b y , k tó r a n ie m ia ła równych w h i s t o r i i naszeg o n a ro d u , można go b y ło p o p ro w a d z ić w sposób t a k z b ro d n ic z o le k k o ­ m y ś ln y ? J a k w d uszy z b io r o w e j, k t ó r e j w i e lu odmawiano c n ó t , l e c z n ig d y o d w a g i, mogło s i ę o b ja w ić t y l e s ł a b o ś c i , w p ro s t t r w o g i ? Ja k można b y ło trw a ć b e z k a r n ie , bez ro z p o z n a n ia r z e c z y w i s t o ś c i , w t a ­ kim sam ookłam yw aniu i s a m o u w ie lb ie n iu ? " ^

W yd a je s i ę , że ta k p o s ta w io n e p y t a n ia d e f i n i t y w n i e u n ie m o ż li­ w i a j ą j a k i e k o l w i e k o p e r a c je m ito tw ó rc z e - a je d n a k ju ż na n a s t ę p ­ n e j s t r o n i e na o b ra z ta k b e z w z g lę d n ie u j r z a n e j k l ę s k i w r z e ś n io w e j z a c z y n a ją n a k ła d a ć s i ę o b ra z y - ju ż p r z e f il t r o w a n e p rz e z l i t e r a t u ­ rę - c a łe g o h is t o r y c z n e g o c ią g u z b r o jn y c h n ajazd ó w i łu p ie ż c z y c h pochodów:

" Ż e la z n y i b ły s k a w ic z n y pochód n ie m ie c k i z d a w a ł s i ę ja k o ś z n a jo m y, Tak samo m u s ia ło w y g lą d a ć n a d e jś c ie K rz yż a k ó w , z

(7)

ta k im w ilc z y m pośpiechem p rz e z p uszcze ś r e d n io w ie c z n e p r z e r z y n a ć s i ę m u s ia ły , b y le n a p rz ó d , b y le n a j d a l e j , zag ony T a ta ró w . I ta sama p rz ed n im i b ie g ła w ie ś ć g r o z y , o b e z w ła d n ia ją c a w o lę i d e c y ­ z j ę , tym samym złym s k rz y d łe m w y b ie g a ła p rzed k ro k n a je ź d ź c y . Pa n c e rz i b i a ł y k rz y ż na c z o łg a c h b y ł y k r z y ż a c k ie , p o ś p ie c h i n ie p o k ó j łu p ie ż c ó w b y ł t a t a r s k i . B y ło to s t a r c i e p łow o w ło seg o S ło w ia n in a , z b ro jn e g o w m aczugę, p ro c ę i o sz cze p ledw o o k u t y , z rycerzem w h a rto w a n e j z b r o i . K a r a b in s z e d ł na c z o łg , maczuga na m iecz o b o s ie c z n y . Ta r ó ż n ic a k rz y ż a c k a z w y c ię ż a ła t e r a z ja k p rz e d w ie k a m i. I s tą d ta k lę s k a i w o jn a do ż a d n e j niepodo bn a j e s t ta k p o ls k a i c h c ia ło b y s i ę p o w ie d z ie ć - zgodna z t r a d y c j ę n a sz y ch k l ę s k . W y s t a r c z y s ię g n ą ć w p r z e s z ło ś ć , by m n ie j obco czuć s i ę w j e j o b li c z u " ( s . 2 2 7 ).

O est to frag m en t z a s t a n a w ia j ą c y . A u to r z m ie rz a w y r a ź n ie do z a k w e s tio n o w a n ia s t w ie r d z o n e j w c z e ś n ie j z t a k ą d o b it n o ś c ią bez- p re c e d e n s o w o ś c i d o ś w ia d c z e n ia k l ę s k i w r z e ś n io w e j. U s i ł u j e t o doi- ś w ia d c z e n ie o s w o ić , z n a le ź ć d la n ie g o m ie js c e w znajomym c ią g u d o św iad cz e ń h i s t o r y c z n y c h , p o zb aw ić k lę s k ę w y ją t k o w o ś c i i u c z y n ić cho ćb y t y l k o "zgodną z t r a d y c j ą n a sz ych k l ę s k " . N ie ma to na r a ­ z i e je s z c z e n ic w sp ó lne go z d z i a ł a l n o ś c i ą m ito t w ó r c z ą . Po p r o s t u a u t o r u c ie k a s i ę do m y ś le n ia a n a lo g ia m i, k t ó r e - cho ć bywa zawod­ ne - podsuwa p r z y n a jm n ie j j a k i e ś w z o ry zachowań sam o ob ronnych, p odczas gdy o k r e ś l e n i e p o w s ta łe g o z a g ro ż e n ia ja k o b e z p re c e d e n s o ­ wego p o z o s ta w ia nas w je g o o b lic z u z u p e łn ie b e z b ro n n ym i.

A le św iad e k k l ę s k i sto p n io w o p rz e o b ra ż a s i ę w m ito t w ó r c ę ; w je g o r e l a c j i p o ja w ia s i ę t r z e c i - poza dwiema s tro n a m i w a lc z ą c y m i - u c z e s t n ik w y d a rz e ń : "z ie m ia p ła s k a i b e z b ro n n a ". " U c z y n ił a ta z ie m ia w s z y s tk o , by k a ra d o p e łn iła s i ę p o s p ie s z n ie i b e z w z g lę d ­ n i e . " N ie z a b r a k n ie te ż w sp om n ienia j e d n o s t a j n i e u p a ln y c h d n i i w ygw ieżd żo nych n o c y , k t ó r e ta k s p r z y j a ł y n a je ź d ź c y - i w tym mo­ m encie z n a jd u je m y s i ę ju ż w s c e n e r i i h o m e ryck ie g o e p o s u , w którym ż y w io ły ^ p r z y r o d y a n g a ż u ją s i ę po je d n e j ze s t r o n w a lc z ą c y c h , by d o p e łn ić k a r y . Nad r e l a c j ą św iad k a n i e p o d z ie l n i e p a n u je ju ż l i t e ­ r a t u r a ; Wyka ud erza w t o n a c ję e l e g i j n ą , w y r a ź n ie p o e ty c k o s t y l i ­ z u ją c sw o ją o p o w ie ś ć : "O p rz e d rą n n e j g o d z in ie w s ta w a ły m gły i m ajakiem r o z c i e ń c z a ły m a r t w ie ją c y w o s t a t n i e j kw adrze k s i ę ż y c . M ilc z ą c e i znużone rz e s z e w t y c h g o d z in a c h z d a w a ły s i ę p o c h o d z ić w p ro s t z zapom nianych grobów p o w s ta ń c z y c h , na ta k ą samą k lę s k ę i

(8)

b e z n a d z ie jn o ś ć p o d n ie s io n e nocnym oddechem z ie m i. P o l s k i e , ponure z m a rtw y c h w s ta n ie w s z y s t k ic h m ar, na k r ó t k ą c h w ilę n i e p o d l e g ło ś c i z a p o m n ia n y c h " ( s . 2 2 8 ).

R z e c z c ie k a w a ; dwa o s t a t n i e z d a n ia p o w tó rz ę s i ę je s z c z e ra z d w a d z ie ś c ia l^ ilk a s t r o n d a l e j ( s . 2 5 4 - 5 ). Czy b y ło to p o w tó rz e n ie z a m ie rz o n e , o c h a r a k t e r z e r e f r e n u , c z y n ie z a m ie rz o n e - tru d n o r o z s t r z y g n ą ć ; w każdym r a z ie z d rad z a ono up od ob an ie a u t o r a do l i ­ t e r a t u r y m a r t y r o lo g ic z n e j spod znaku ch y b a Ż e ro m s k ie g o , do k tó re g o z r e s z t ą (o b o k O r z e s z k o w e j) Wyka o d w o łu je s i ę w " P a m ię t n ik u " .

S t w i e r d z e n ie o p rz e o b ra ż e n iu s i ę św iad k a w m ito tw ó rc ę n ie o z n a cza je d n o k ie r u n k o w o ś c i i n ie o d w r a c a ln o ś c i m e ta m o rfo z y. W s p ó ł­ i s t n i e j ą o n i w " P a m ię t n ik u " na praw ach ró w n o rz ę d n o ś c i, c ią g n ą c dwugłosowo r e l a c j ę o k l ę s c e . "D w ug łosow a" j e s t ró w n ie ż r e f l e k s j a h i s t o r y c z n a w e s e ju W y k i. Porów najm y np. z p rz y to c z o n y m i dywaga­ c ja m i o "p ło w o w ło sym S ł o w i a n i n i e " t a k i e o to ro z w a ż a n ia o p o ls k ic h w o jn a c h :

"W s i e r p n i u , k ie d y n ie u c h ro n n o ś ć w o jn y s t a ł a s i ę ju ż p e w n i­ k ie m , a t y l k o j e j te rm in b y ł n ie w ia d o m y , w io d łe m rozmowę, że nad­ c h o d z ą c a w o jn a b ę d z ie d la P o l s k i p ie r w s z ą od czasów b od aj B a to re g o w o jn ą p ra w d z iw ą , obm yśloną i p rz y g o to w a n ą . W ojną godną państwa i n a ro d u , k t ó r y p r a g n ie b yć podmiotem h i s t o r i i i j e j świadomym w s p ó łt w ó r c ą " ( s . 2 2 8 ). "O c z e k iw a liś m y t e j w o jn y bez lę k u , n ie d l a ­ te g o , by z w y c ię s tw o b y ło pewne, le c z d la t e g o , żeśmy s ą d z i l i , że p o t r a f im y n a r e s z c ie w e jś ć do h i s t o r i i d ro g ą b i t ą i t r u d n ą , h a rto w - n o ś c ią w c h w i l i n a j c i ę ż s z e j " ( s . 2 2 9 ). A j a k ą r z e d z y w is t o ś ć w o je n n ą z o b a c z y ł a u t o r ? z a m ia s t d o j r z a ł o ś c i i p rz y g o to w a n ia - od w ieczn a p o ls k a ł a t a n i n a , im p ro w i­ z a c j a , b a ła g a n . Z a m ia s t ro z p o z n a n ia p r z e c iw n ik a , p rz y m ie r z e n ia go do s i ł n a sz y ch - s t r a s z l i w a f a n f a r o n a d a , b la g a , k o łt u ń s k i e , n i e ­ godne l u d z i d o j r z a ły c h o t ę p i e n i e , z a b la g o w a n ie s i ę po o s t a t n i nerw. O f ic e r o w ie ze s w o im i o d d z ia ła m i s t o j ą c y na g r a n ic a c h o tr z y m y w a li na od p raw ach mapy p r z y g r a n ic z n y c h od cink ów n ie m ie c k ic h w raz z o b ja ś n ie n ie m , k tó r ę d y z a le ż n i e od oporu p r z e c iw n ik a p ó jd z ie w ła s ­ ne u d e r z e n ie . A p ó ź n ie j w o d w ro c ie z r y w a ło s i ę ze s z k ó ł mapy P o l ­ s k i , by m n ie j w i ę c e j s i ę z o r ie n t o w a ć , g d z ie s i ę z n a l a z ło w ro z s y p ­ c e " ( s . 2 3 0 - 1 ). Ta r z e c z y w is t o ś ć w o jen na zam knęła s i ę w o b r a z ie , k t ó r y w r y ł s i ę w pam ięć a u t o r a ja k o u p o k a r z a ją c y sym bol k l ę s k i : dwóch b o s yc h ż o łn ie r z y , bez b r o n i, u s i ł u j ą c y c h d o g o n ić swój o d d z i a ł.

(9)

"N onsens b y ł s k o ń c z o n y . D o p e łn ie n ie s i ę p r z y n o s iło w o ln o ś ć od p o k r z e p ia ją c y c h k ła m stw , z łu d z e ń i w ybiegów wobec s i e b i e , n i e ­ p r z e j r z y s t e s ta w a ło s i ę p r z e j r z y s t e i t y l k o s tu d n ia w w io s c e , dach c h a t y , p łu g b y ł y r e a l n e , n ie mowy' mężów s ta n u , wspom inane t e r a z z o k ru c ie ń s tw e m . Z ie m ia b y ła s z c z e g ó ln ie ob nażo na, ja k może b yć t y l ­ ko d la lu d z i o d a r ty c h z państw a i ze w s z y s t k ic h p r z y z w y c z a je ń .” 7

To ju ż n ie Wyka (c h o ć b y ła b y to zn ak o m ita p o in ta je g o r e l a ­ c j i ) - t e z d a n ia n a p i s a ł C z e sła w M iło s z w "R o d z in n e j E u r o p i e " , 3e- go w sp om n ienia W rz e ś n ia - s k ró to w e g o , migawkowego, , zmontowanego ja k b y z k il k u film o w y c h k l a t e k - ta k ż e n ie może tu z a b ra k n ą ć .

Sp ó ź n io n a o c a ł e d z i e s i ę c i o l e c i a le k t u r a " P a m ię t n ik a po k l ę s ­ c e " w y ra ź n ie p r z e s ta w ia w nim a k c e n t y z n a c z e n io w e . T o , co j e s t o s k a rż e n ie m - dod ajm y: jednym z p ie r w s z y c h w n a s z e j l i t e r a t u r z e - lu d z i o d p o w ie d z ia ln y c h za k lę s k ę w rz e ś n io w ą , cz ytam y p rzed e w s z y s tk im ja k o dokument ów czesnego s ta n u ducha a u t o r a . A c z k o lw ie k

r e p e r t u a r o s k a rż e ń w y d a je s i ę w y c z e rp a n y w c ią g u m in io n yc h od tam tego W rz e ś n ia d z i e s i ę c i o l e c i , to je d n a k t rz e b a p o d k r e ś l i ć , że w e s e ju W yk i mają one w y ją tk o w o r z e t e l n e o p a r c ie w a n a li z a c h p o l ­ s k i e j r z e c z y w is t o ś c i s p o łe c z n e j d w u d z ie s t o le c ia m ię d z yw o je n n e g o . U d e r z a ją c o t r a f n e w y d a ją s i ę np, uw agi o o p tym iz m ie w ła d z p o l­ s k ic h ja k o k o n s e k w e n c ji m a t e r ia ln e g o u p r z y w ile jo w a n ia c a ł e j

w a rs tw y u r z ę d n ic z e j, " C i lu d z ie wbrew w s z y s tk ie m u , co w o k ó ł P o l s k i s i ę d z i a ł o , m u s ie li b yć o p ty m is ta m i" - p is z e W yka.

Za n a jb a r d z i e j re p r e z e n ta ty w n ą d la d w u d z ie s t o le c ia w a rs tw ę uważa b i u r o k r a c j ę , k tó r a sw o je "o d u r z e n ie w ła d z ą " k r y ł a za p o z o ra ­ mi k o m p e t e n c ji. Tymczasem szereg o w y o b y w a te l " o d t r ą c a n y od w p ły w u , w końcu u z n a ł, że n ie p o trz e b n a ju ż j e s t t r o s k a o p r z y s z ło ś ć , m y ś le n ie p u b lic z n e , o f i a r n o ś ć s p o n t a n ic z n a . £ , . . J S p o n t a n ic z n o ś ć o b y w a t e ls k a , odpychana i zbywana rozm yślnym n ie z w ra c a n ie m u w a g i, p r z e m ie n iła s i ę r y c h ł o w z o b o j ę t n ie n i e . B y ł to o s t a t n i , n a jg o r s z y O b o d a j w y n ik autom atyzm u b iu r o k r a t y c z n e g o " . O s t a t n ie s t w ie r d z e n ia mogą b u d z ić z d z iw ie n ie - j e ś l i n ie s p r z e c iw - d z i s ie js z e g o c z y t e l n i k a , k t ó r y s k ło n n y j e s t r a c z e j p r z y p is y w a ć s p o łe c z e ń s tw u przedwojennem u n a jw y ż s z y s t o p ie ń p a t r i o ­ ty c z n e g o zaan g ażo w ania i s p o n t a n ic z n e j o f i a r n o ś c i . Z a sad n o ść t y c h z a rz u tó w można s p r a w d z ić t y l k o w k o n t e k ś c ie irtn yc h o c e n , p ocho dzą­ c y c h z te g o samego c z a s u , a w ta k im u k ła d z ie o d n i e s ie n ia sło w a Wy­ k i z p e w n o ścią n ie wydadzę nam s i ę n a js u r o w s z e . N a j o s t r z e j k r y t y ­

(10)

kowano a p a r a t w ła d z y s a n a c y jn e j w o k r e s ie tu ż po k lę s c e w r z e ś n io ­ w e j o s k a r ż a ją c go p o w sz e ch n ie o d o p ro w ad z e n ie k r a j u do k a t a s t r o f y . O s k a rż e n ia owe b y ł y ro dzajem z b io ro w e j p s y c h o t e r a p i i ; c h o d z iło n ie t y l e o rzeczow ą a n a l i z ę p rz y c z y n k l ę s k i , i l e o o d re ag o w a n ie z ł u ­ d ze ń , k t ó r e o k a z a ły s i ę z g o ła i n f a n t y l n e . Wyka d la o s i ą g n i ę c i a s k u tk u p s y c h o te r a p e u ty c z n e g o uru ch am ia coś w ro d z a ju g ro te sk o w e g o t e a t r z y k u k u k i e łe k . W a rto z w r ó c ić uwagę na s w o is t ą s t y l i z a c j ę teg o fra g m e n tu , n a s u w a ją c ą p o d e j r z e n ie , i ż wchodzim y w k rą g zab ie g ó w m a g ic z n y c h : " T y d z ie ń w y s t a r c z y ł , by rz ą d t e j z ie m i s t a ł s i ę

wędrowcem , j a k każdy j e j o b y w a te l n a j l i c h s z y . Gnany bombami w ro g a , o b u rze n iem p o d w ła d n y c h , p rz e m y k a ł s i ę z a tło c z o n y m i d ro g a m i, p r z y ­ p a d a ł na r z a d k ie p o s t o je , aż w b ła h e j m ie ś c in ie p o k u c k ie j p o r z u c i ł sw ój k r a j , k ie d y od wschodu r u s z y ło p le m ię d r u g ie . P r e z y d e n t na o b c e j z ie m i u k a z a ł c u d z o z ie m s k i p a s z p o r t , m a rs z a łe k w o js k z g u b i ł g d z ie ś b u ła w ę . Da n ie s z y d z ę . Wspominam t y l k o sp raw y b ardzo n i e ­ dawne, w s t y d liw e i h a ń b ią c e , a czasem m y ś lę , że może k ie d y ś ,będą one t r a g i c z n e " ( s . 2 5 5 ).

W a rto d o d ać, że fra g m e n t te n w ł ą c z y ł p ó ź n ie j a u t o r do e s e ju "O ś w i c i e " , n a p is a n e g o m iędzy 25 a 28 s i e r p n i a 1942, k t ó r y z n a l a z ł s i ę w z b io r z e " Ż y c i e na n i b y " . C h a r a k t e r y s t y c z n e j z m ia n ie u l e g ł o je d n a k z a k o ń c z e n ie , w y o s t r z a ją c e je s z c z e o s k a r ż y c i e l s k i ton i do­ d a ją c e k o le jn ą k u k i e łk ę na s c e n ę t e a t r z y k u : " K a r d y n a ł dusz n i e ­ ś m ie r t e ln y c h p o b ło g o s ła w ił j e p rz e z g r a n ic z n y s z la b a n . Da n ie s z y ­ d z ę , t y l k o wspominam. S z y d z ił a h i s t o r i a " .

Ta druga w e r s ja z a r t y s t y c z n e g o punktu w id z e n ia j e s t b a r d z i e j k o n s e k w e n tn a : w t e a t r z y k u k u k ie łe k n ie m o ż liw e j e s t t r a g ic z n e u w z n io ś le n ie k l ę s k i - p o z o s ta je zatem t y l k o s z y d e rs tw o . A le tu a u t o r popada w pewną s p rz e c z n o ś ć s t w ie r d z a j ą c w tym samym e s e j u , że s z y d e rs tw o h i s t o r i i w ł a ś n ie ja k b y u le g ł o z ła g o d z e n iu ( p r z y ­ pom nijm y: j e s t to k 1942 - dwa l a t a po k lę s c e F r a n c j i , n ie mówiąc ju ż o p o m n ie js z y c h k r a j a c h Z a c h o d u ): "Do c z a s u upadku F r a n c j i , do cz asu i sposobu j e j upadku - kam pania w rz e śn io w a b y ła czymś

z g o ła n ie p o ję t y m , czym ś, co w św ia d o m o ś ci o d k ła d a ło s i ę ja k o dowód w y ją tk o w e g o n ie d o łę s t w a m i l it a r n e g o , g o sp o d a rcz e g o i o r g a n i z a c y j ­

nego P o l s k i p rz e d w r z e ś n io w e j. Każde n a s tę p n e w id o w is k o p r z y r z ą d z o ­ ne p rz e z a rm ie h i t l e r o w s k i e z a s ę p i a ło u m y s ły , aż do ponownych w czerw cu 1940 ro k u , ja k we w r z e ś n iu 1939, s am o b ó jstw , z a s ę p i a ło od s t r o n v h o ry z o n tu e u r o p e js k ie g o , w j a k i ś p a r a d o k s a ln y sposób ro

(11)

z-j a ś n i a ł o od s t r o n y p o l s k i e z-j . N ie b y liś m y o s t a t n i , do hańby i do p r z e r a ź liw e g o w styd u o s t a t n i " ( s . 2 3 ).

Faktem znanym i w i e lo k r o t n i e stw ie rd z a n ym w ró żn ych o p ra co w a­ n ia c h j e s t , że po k lę s c e F r a n c j i opada f a l a k r y t y k i pod adresem p rz e d w rz e ś n io w y ch w ład z P o l s k i . Wyka o c z y w iś c ie odczuwa t ę zm ianę n a s t r o jó w . Je g o w ła s n e ocen y te ż u l e g a ję w y ra ź n e j e w o l u c j i .

Proponowana tu le k t u r a " P a m ię t n ik a po k lę s c e " nasuwa w ra ż e ­ n i e , i ż g o ry c z i g niew a u t o r a k ie r o w a ły s i ę r a c z e j p r z e c iw rodakom n iż najeźd źcom . I ta k j e s t w i s t o c i e . N a je ź d ź c y j a w i ę mu s i ę ja k o p le m ię bez r e s z t y z d e te rm in o w an e p rz e z w ła s n ę h i s t o r i ę , k tó r a j e s t h i s t o r i ę podbojów. Niem cy sę d la W yk i n a je ź d ź c a m i n i e ja k o z n a tu ­ r y , d la t e g o o s k a r ż a n ie ic h w ł a ś c i w i e m ija s i ę z c e le m . U w a ż n ie j p r z y j r z y im s i ę d o p ie r o w e s e j a c h , k t ó r e z ło ż ę s i ę na tom " Ż y c i e na n i b y " . A le ju ż w " P a m ię t n ik u " z d a r z a ję s i ę s p o s t r z e ż e n ia z a s ta - n a w ia ję c e sw oję c e l n o ś c i ę . Tak np. w s p o m in a ję c a r e s z t o w a n ie p r o f e ­ sorów i z a m k n ię c ie U n iw e r s y t e t u J a g i e l l o ń s k i e g o a u t o r rzu ca Niem­ com h it le r o w s k im o s k a r ż e n ie w s t r z ę s a ję c e w sw ej l a p i d a r n o ś c i : "N a­ ród w y ż e r a ję c y drugim m ó z g i".

N a to m ia s t " p le m ię d r u g i e " , k t ó r e r u s z y ło od wschodu na P o ls k ę 17 w r z e ś n ia , s t a ł o s i ę przedm iotem uw ażnej o b s e r w a c ji S t a n is ł a w a V in c e n z a , k t ó r y w y d a ł w 1966 roku e s e is t y c z n ę k s ię ż k ę " D i a l o g i z S o w ie t a m i" . N ie j e s t to chyba n a jb a r d z i e j z n a c z ę c a p o z y c ja w do­ robku e s e is ty c z n y m e m i g r a c j i , pośw ięconym t e j d r u g ie j c z ę ś c i p o l­ s k ie g o lo s u i d o ś w ia d c z e n ia w o je n n e g o . Na p la n p ie r w s z y z pewnoś- c i ę w ysu w aję s i ę t a k i e k s i ę ż k i , ja k Gustawa H e r lin g a - G r u d z iń s k ie g o

" In n y ś w i a t " , A le k s a n d r a W ata "M ój w ie k " c z y Jó z e f a C z a p s k ie g o “ W spom nienia s t a r o b i e l s k i e " i "Na n i e l u d z k i e j z i e m i " , a l e " D i a l o ­ g i " V in c e n z a n a js z c z e g ó ło w ie j o p is u j ę w ł a ś n ie d o ś w ia d c z e n ie W rz e ś ­ n i a ; d o ś w ia d c z e n ie p rz ed e w s z y s tk im o s o b is t e - w k a ż d e j c h w i l i je d n a k w id z ia n e na t l e lo s u z b io ro w e g o , k t ó r y od razu u jm u ję w n a js z e r s z y c h k o n te k s ta c h h is t o r y c z n y c h i l i t e r a c k i c h . To - podob­ n ie ja k w W yk i - d ę ż e n ie do n a d a n ia w ym iaru eposu b ie ż ę cym w yda­ rzeniom n ie u m n ie js z a d o k u m en tarn ej w a r t o ś c i r e l a c j _ V in c r n z a , k t ó r y b ardzo w n i k l i w i e o b s e rw u je r e a k c je z b io ro w e . W a rto na p r z y ­ k ła d z a c y to w a ć t a k i e s p o s t r z e ż e n i e : "W o jn ę z Niemcam i p r z y j ę l i u nas w s z y s c y , chyba p a c y f i ś c i t a k ż e . A le z S o w ie t a m i? Cóż t o ? Na­ p ad , p r o t e k t o r a t d la o c h ro n y p rz e d N iem cam i, c z y z a b o rcz a g r a t- k a ? " . A u to r s u g e r u je , że t e p y t a n ia zadawano s o b ie p o w s z e c h n ie ,

(12)

co z n a c z y ło b y , i ż a n ty s o w ie c k a propaganda i k o n c e p c ja "dwóch w ro ­ gów" n ie z d o ł a ł y p rz e k o n a ć s p o łe c z e ń s tw a i p rz yg o to w a ć go p s y c h o ­ l o g i c z n i e na e w e n tu a ln o ś ć a g r e s j i ze w schodu. S p o s t r z e ż e n ie V in - ce n z a j e s t tyra b a r d z ie j z a s t a n a w ia j ą c e , że d o ty c z y lu d n o ś c i t e r e ­ nów w s c h o d n ic h D r u g ie j R z e c z y p o s p o li t e j , g d z ie e w e n tu a ln e z a g r o ż e ­ n i e ze s t r o n y ZSRR powinno b yć s z c z e g ó ln ie s i l n i e od czuw ane.

N ie sp o d z ie w a n a z t e j s t r o n y a g r e s j a s t a ł a s i ę je d n a k fa k te m , w y w o łu ją c - in s t y n k t o w n y u m ieszkańców ty c h z ie m , k t ó r e od s t u l e c i b y ł y p u s to s z o n e n a ja z d a m i - o d ru ch u c i e c z k i . K ie ru n e k u c i e c z k i mógł b yć t y l k o je d e n : ku g r a n ic y w ę g i e r s k i e j . Ju ż 18 w r z e ś n ia z n a­ l e ź l i s i ę na s ta ry m s z l a k u : " I o to my w s z y s c y razem r a n iu t k o na p r z e łę c z y T a t a r s k i e j ja k za dawnych cz asó w . Za nami i p rz e d nami wymowne p e r s p e k ty w y , w sp o m n ie n ia d z ie jo w e : od p ó łn o cn e g o wschodu d a w n ie js z e , t a t a r s k i e , a od p o łu d n ia nied aw ne n ie c o p o g o d n ie js z e : m o n a r c h ii a u s tro - w ę - g i e r s k i e j i l a t 1914 i 1916 z czasów k ie d y b y ło je s z c z e dokąd u c ie k a ć " ( s . 1 5 ).

Te o s t a t n i e sło w a w y r a ż a ją św iadom ość z a s a d n ic z e j o d m ie n n o śc i s y t u a c j i , w k t ó r e j n ie b y ło ju ż dokąd u c i e k a ć . Czy je d n a k t ę ś w ia ­ domość m i e l i u c i e k i n i e r z y ju ż 18 w r z e ś n ia ? Czy m ia ł j ą w te d y sam a u t o r ? Trudno p o w ie d z ie ć . R a c z e j j e s t to ju ż w ie d z a p ó ź n ie js z a .

N a s t r o je p a n u ją c e na p r z e łę c z y T a t a r s k i e j b y ł y przedm iotem b a c z n e j uw agi V in c e n z a , k t ó r y z całym uznaniem p o d k r e ś l a ł po­ w ś c i ą g li w o ś ć , z ja k ą to n a d e r z ró ż n ic o w a n e z b io r o w is k o lu d z k ie wy­ p o w ia d a ło s i ę o swoim l o s i e :

" Je d n o p r z e c ie ż , j a k p am iętam , o d r ó ż n ia ło uchodźców z p r z e ł ę ­ c z y T a t a r s k i e j od w i e lu ic h p ó ź n ie js z y c h w s p ó łb r a c i. P r z y n a jm n ie j te g o je d n e g o n ie p o p e ł n i a l i masowo: n ie k a z a l i s o b ie p ł a c i ć za swe nied aw ne i l u z j e . S t ą d n i k t n ie w y k r z y k iw a ł i n ie w y p ie r a ł s i ę : »T o n ie j a , t o n ie my, to n ie n a ró d , to w s z y s tk o w s z y ś c iu t k o r z ą d « . M i e l i na t y l e p a m ię c i, n ie w y r z e k a li s i ę , że w c z o r a j b y l i z je d n o ­ c z e n i z rządem w n a d z ie i o g ó ln o - n a ro d o w e j. N ie o s k a r ż a l i n ik o g o , n ie p o w ię k s z a li n a s z e j i ta k ju z dość t r a g i c z n e j ś m ie s z n o ś c i” ( s . 1 7 - 1 8 ).

J a k w id a ć , V in c e n z z n a ł d o s k o n a le ów mechanizm odreagow yw a­ n i a , któ rym p o s łu g iw a ł s i ę ta k ż e W yka, o d p r a w ia ją c sw o je s z y d e rc z e eg zo rcyzm y w o k ó ł k u k i e łe k w y o b ra ż a ją c y c h p r e z y d e n t a , m a rs z a łk a i k a r d y n a ł a . A u to r " P a m ię t n ik a po k lę s c e " ja k b y p ró b o w ał r o z d z i e l i ć

(13)

t r a g ic z n o ś ć i ś m ie s z n o ś ć , p r z y p is u j ą c p ie r w s z ą w y łą c z n ie p ro stym ż o łn ie rz o m i szarym o b yw ate lo m , a d rugą - skom prom itow anej w ła d z y . V in c e n z n i e ja k o u n ie w a ż n ia podobne z a b ie g i , p r z y p is u j ą c zarówno w ła d z y , ja k i podwładnym " t r a g ic z n ą ś m ie s z n o ś ć ". T a k ie u j ę c i e na powrót i n t e g r u j e z b io ro w o ś ć Po laków r o z d a r t ą sp o ram i o o d p o w ie ­ d z ia ln o ś ć za k lę s k ę w rz e ś n io w ą . Samą k lę s k ę p r z e d s t a w ia z k o l e i a u t o r w sposób z b liż o n y do j e j p ie rw o tn e g o u j ę c i a p rz e z Wykę - a w ię c Ja k o k a t a k liz m spowodowany p rz e z s i ł y w swoim o grom ie porów­ nyw aln e t y l k o z ż y w io ła m i p r z y r o d y :

" U z m y s ła w ia liś m y s o b ie ponownie s y t u a c j ę z u p e łn ie je d y n ą . Dwa g ig a n ty c z n e system y choć n ib y d o tąd ś m i e r t e l n i e s o b ie p r z e c iw n e , p o łą c z y ły s i ę n ie d la c z e g o in n e g o , t y l k o w ł a ś n ie po t o , ab y r o z e r ­ wać i z d u s ić nasz k r a j . N a s u n ę ły s i ę nań ż yw io ło w o je d e n ja k l a w i ­

na z h u kie m , a d ru g i ja k c i c h y lo d o w ie c z moreną u spo du. A ic h p r e c y z y jn e w s p ó łd z ia ła n ie u k az yw ało nam r o z p a c z liw o ś ć p o ło ż e n ia . C a ły k r a j o d czuw ał p o d o b n ie " C s. 2 2 ). \

Końcowe s t w ie r d z e n ie każe in t e r p r e t o w a ć cy to w a n y fra g m e n t j a ­ ko z a p is nowo p o w s ta łe g o m itu z b io ro w e g o a u t o r s t w a . M ia ł on pod­ trz y m a ć w ysoką samoocenę narodu wobec b e z p r z y k ła d n e j k l ę s k i . Otóż t a k lę s k a , p a r a d o k s a ln ie , p o d n io s ła z n a c z e n ie P o l s k i w o cz ach Po­ la k ó w , bo z o s t a ła zadana p rz e z dw ie g ig a n t y c z n e s i ł y , k tó r y c h w y ł ą c z n y m ( t u j e s t ją d r o m itu ) celefo b y ło z n is z c z e n ie na­ szego k r a j u . W te n sposób P o la c y n ie t y l k o n ie t r a c ą p o c z u c ia swo­ j e j w y ją t k o w o ś c i, a l e j e u m a c n ia ją . S t a l i s i ę w p ra w d z ie p rz e d m io ­ tem a g r e s j i - a w ię c s t r a c i l i s w o ją p o li t y c z n ą podm iotow ość - a l e przedm iotem o w yjątko w ym d la dwóch p otęg (a p ó ź n ie j d la c a łe g o ś w i a t a ) z n a c z e n iu . M ogłoby s i ę w ydaw ać, że d a ls z y c ią g w yd arz eń w o je n n ych m u s ia ł u n ic e s t w ić ów m it o p a r t y na p rz e k o n a n iu z W rz e ś ­

n ia 39 ro k u , źe P o ls k a b y ła w yłącznym o b ie k te m a g r e s j i ; a l e m it o k a z a ł s i ę n a d e r ż y w o tn y , a w y n ik a ją c e z n ie g o m o ż liw o ś c i i n t e r ­ p r e t a c j i fa k tó w h is t o r y c z n y c h p r a k t y c z n ie n ie o g r a n ic z o n e . N ader ła tw o b y ło dokonać z a s a d n ic z e j k o r e k t y w o b r ę b ie samego ją d r a mi­ t u : P o ls k a n ie b y ła w p ra w d z ie je d yn y m , a l e b y ła p ierw sz ym i n a j­ w a ż n ie js z y m o b ie k te m a g r e s j i ; nap aść na P o ls k ę r o z p ę t a ła I I w o jn ę ś w ia to w ą . P ó ź n ie js z e w y d a rz e n ia tłu m a c z ą s i ę ju ż g ła d k o : F r a n c j a p a d ła o f i a r ą h it le r o w s k ie g o podboju za k a r ę , że n ie u d z i e l i ł a P o ls c e pomocy we W r z e ś n iu ; dwaj p o d s tę p n i a g r e s o r z y m u s ie li s o b ie w końcu s k o c z y ć do g a r d ł a . . . i t d . W t y c h p s e u d o in t e r p r e t a c ja c h

(14)

c e n t r a ln a r o la P o l s k i s t a j e s i ę niepo dw ażaln ym p e w n ik ie m . J e s t to o c z y w iś c ie , pow tórzm y, z b io ro w a samoobrona p rzed p oczuciem d e g ra ­ d a c j i - z r o z u m ia ła w k a t e g o r ia c h p s y c h o l o g ii s p o łe c z n e j , a l e f a ­ t a l n a w s k u t k a c h , gdyż p ro w a d z i do r o z l u ź n ie n ia k o n ta k tu z r z e c z y ­ w i s t o ś c i ą , k t ó r e j o b ra z k s z t a ł t u j ę b a r d z ie j p r a g n ie n ia n iż f a k t y .

R e j e s t r u j ą c powszechne n a s t r o j e i s ta n y św ia d o m o ś ci V in c e n z n i e p o m ija o p i n i i i p o staw biegunowo od m ien n ych . N o tu je na p r z y ­ k ła d t a k i e sło w a je d n e g o z uchodźców , k t ó r y m ity g o w a ł w ojskow ego rw ęcego s i ę do w a l k i p o d z ie m n e j: ” f , . J nasz k r a j ja k b y w y k o r z e n ił z s i e b i e w s z e lk i in s t y n k t p o l i t y c z n y , k t ó r y p o s ia d a ł je s z c z e s to l a t tem u. Umie m y śle ć t y l k o w fo r m a c ja c h p ań stw o w o -w o jsk o w ych , bo w s z y s c y c h c ę je d n e g o t y l k o : s łu c h a ć . S t a l iś m y s i ę P ip id ó w k ę a t e ­

ra z A t la n t y d ę " ( s . 2 6 ).

W ypow iedź s k ł a n i a j ę c a do zadumy nad p o ls k ę " u c ie c z k ę od w o l­ n o ś c i " , k t ó r a n a s t ę p i ł a w d w u d z ie s t o le c iu m iędzyw ojennym ; a n a jo d ­ p o w ie d n ie js z y m d la n i e j k o n te k ste m j e s t .chyba wspominana ju ż ro z ­ prawa z tyra o k re s e m , ja k ę Gom browicz p r z e p r o w a d z ił w " D z i e n n ik u " .

J e s t je d n a k i d r u g i a s p e k t p o ru s z o n e j w p rz yto czo n ym c y t a c i e k w e s t i i : w ę ż s z y , o b e jm u ję c y d o ś w ia d c z e n ie szeregow ego ż o ł n i e r z a z k a m p a n ii w r z e ś n io w e j - t y l e k r o ć potem ukazyw ane w l i t e r a t u r z e . N a jz w i ę ź l e j chyba z a p i s u j e j e M iło s z w "R o d z in n e j E u r o p i e " :

" K ie d y z a c z ę ł s i ę » B l i t z k r i e g « odczuwałem p o trz e b ę w y p e łn i a ­ n ia rozkazów i p o z b y c ia s i ę p rz e z to o d p o w ie d z ia ln o ś c i. N i e s t e t y kogoś k to by w yd aw ał ro z k a z y n ie ta k ła tw o b y ło z n a l e ź ć " 1 0 .

Z b io ro w y p o r t r e t Po lak ó w w momencie k l ę s k i j e s t chyba c i e ­ kaw szy w k s ię ż c e V in c e n z a od p ró b y p r z e d s t a w ie n ia s o w ie c k ie g o "in n e g o ś w i a t a " , cho ć to ona w y d a je s i ę b yć z a s a d n ic z y m celem na­ p is a n i a "D ia lo g ó w z S o w ie t a m i" . Po n ie w aż o k r e ś l e n i e " in n y ś w i a t " z r o b i ł o ta k ę k a r i e r ę za spraw ę k s i ę ż k i G ustaw a H e r lin g a - G r u d z iń - s k ie g o , może w a r t o za V incen zem p r z y t o c z y ć w ypow iedź h i s t o r y k a E l i e H a le v y #e g o , w k t ó r e j ono ró w n ie ż s i ę p o ja w ia : " K ie d y p r z e k r a ­ cza s i ę g r a n ic ę r o s y j s k ą ma s i ę n ie o d p a r t e w r a ż e n ie , że w y s z ło s i ę z je d n e g o ś w ia t a ab y w k ro c z y ć w ś w ia t i n n y : podobne w y w ró ce ­ n i e w s z y s t k ic h w a r t o ś c i można ro zw ażać t y l k o ja k o u p o w a ż n ie n ie do 11 o s t a t e c z n e j t y r a n i i " . Po ta k im c y t a c i e , k t ó r y p o w in ie n o t w ie r a ć p ra w d z iw ie g łę b in o w e a n a l i z y , s p o s t r z e ż e n ia V in c e n z a t r o c h ę ro z ­ c z a r o w u ję , n ie m n ie j n i e k t ó r e na d łu g o z a p a d a ję w p a m ię ć , j a k np, to d o ty c z ę c e " a p o k a l ip t y c z n e j nudy » s t a li n i z m u « p rz e d k t ó r ę c h c i a ­

(15)

ło b y s i ę u c ie c z tego g lo b u , gdyby r o z p o s t a r ła s i ę w s z ę d z ie " ( s . 1 7 9 ). T e j nudy n ie b y łe w s t a n i e ro z p ro s z y ć nawet c o d z ie n n e g r o z a .

W a rto ró w n ież z w r ó c ić uwagę na g ro te sk o w e a s p e k t y "in n e g o ś w i a t a " , k tó r e sę u ja w n ia n e p rz e z drobne na p o zó r z d a r z e n ia o po­ smaku a n e g d o ty . B oh aterem je d n e g o z n ic h j e s t n a c z e ln ik o d d z ia łu fin a n s o w e g o , k t ó r y namawia sw o ich p od w ładn ych do u p o z o ro w an ia w ł a ­ mania i p o d z ie le n ia s i ę p ie n ię d z m i. N ie ś m ia ła odmowa je d n e g o z p raco w nikó w - młodego a b s o lw e n ta gim nazjum , k t ó r y zgadza s i ę nawet p o d p is a ć p r o t o k ó ł, a l e n ie ch ce w z ię ć p ie n ię d z y z obawy p rz e d ojcem - w y w o łu je a t a k f u r i i n a c z e ln ik a , k t ó r y w yrz u ca go z urzę du ze s ło w a m i: " U b i r a j s j a won, d u ra k ! My bez t i e b i a p o s tro im s o c j a ­ liz m ! " ( s . 168>.

Ś w i a t , w któ rym z ł o d z i e j z a w ła s z c z y ł p a t e t y c z n e f r a z e s y i na­ zywa u p ra w ia n y p rz e z s i e b i e p ro c e d e r budowę s o c ja liz m u , j e s t ś w ia ­ tem g r o t e s k i . G ro te s k a w y z ie r a ró w n ie ż z o s ła w io n e j a k c j i upo­ w s z e c h n ia n ia k u lt u r y w śró d mas. V in c e n z wspomina np. k o n c e r t sk rzyp co w y B e e th o ve n a nadawany p rz e z g ig a n t y c z n y g ło ś n ik . "T a k ja k b y maszyny z g r z y t a ł y a t r y b y g r z e c h o t a ły na to by o g łu s z y ć i p r z e r a z i ć . D o p ie ro w o d d a le n iu c z t e r e c h k ilo m e tró w od m ia s ta można b y ło ro zp oznać ów k o n c e r t " ( s . 1 6 4 ).

" D i a l o g i z S o w ie t a m i" ś w ia d c z ę , że ic h a u t o r ju ż we w r z e ś n iu 39 roku z o b a c z y ł s t a l i n o w s k i ś w ia t pozorów , ś w ia t na n ib y , w k t ó ­ rym p raw d ziw e b y ł y t y l k o c i e r p i e n i e i ś m ie r ć . N ie mógł je s z c z e wówczas o g a rn ę ć c a ł e j g ro z y te g o , co N adieżd a M and elsztam n a z w a ła p ó ź n ie j " c y w i l i z a c j ę w i ę z i e n n ę " , d o s t r z e g ł je d n a k z n ie w o le n ie l u ­ d z i i s t r a s z l i w e m arn o traw stw o system u o p a rte g o na p r a c y przym u­ s o w e j: " / . . . / I n s t y t u c j a w y c ię g a z c z ło w ie k a j e d y n i e minimum p oży­ t e c z n o ś c i s p o łe c z n e j, p o z y s k u je bowiem m ilio n y ro b o tn ik ó w przym u­ sow ych, t j . ja k o ś c io w o n a jm a r n ie js z y c h . A p r z y n o s i tym » p o ż y t e c z ­ nym« t y l k o mękę i z n i j a c z e n i e " ( s , 1 7 9 ).

x

L . M, B a r t e l s k i w e s e ju z a ty tu ło w a n y m " W ie lk a k s ię ż k a w r z e ś ­ n i a “ c y t u j e sło w a K a z im ie rz a W y k i: " K ie d y o s t a t n i e wozy z je ż d a j ę z d ob ytk iem do s t o d ó ł , k ie d y p ie r w s z e p o d o ry w k i ciem no s i ę z n acz ę w wysuszonym upalnym la te m k r a j o b r a z i e , k ie d y j a r z ę b i n y ju ż p r z y ­ s p o s o b iły na j e s i e ń czerw one o k i ś c i e - pam ięć l u d z i mojego p o k o le ­ n ia n ie u c h r o n n ie p o c h y la s i ę nad s c h y łk ie m l a t a 1939. G rz e b ie m y w zd a w ało b y s i ę dawno wypalonym o g n is k u , s t a r a s p a le n iz n a i p o p io ły

(16)

w c ią ż p a rz ę p a l c e " . D odajm y, że w t y c h p o p io ła c h s z u k a ję n ie t y l k o lu d z ie je g o p o k o le n ia , ju ż o d c h o d z ą c e g o , a l e ta k ż e chyba, p r z e d s t a w i c i e l e każdego d o ro s łe g o p o k o le n ia . S z u k a ję p rzed e w s z y s tk im o d p o w ie d z i na c i ę g l e to samo p y t a n i e : c z y k a t a s t r o f a W rz e ś n ia b y ła n i e u n i k n i o n a ? Po w raca ono po d z ie ń d z i s i e j s z y . A le k ­

s a n d e r B o c h e ń s k i ( s t a r s z y od W y k i o s z e ś ć l a t ) w r ó c i ł do n ie g o na p o c z ą tk u l a t s ie d e m d z ie s ią t y c h , u p a t r u ją c p rz y c z y n y k l ę s k i w m ic ie "o d w ie c z n e g o w r o g a " , k t ó r y z d e te rm in o w a ł p o ls k ą p o l i t y k ę w dwu­ d z i e s t o l e c i u : "N ie b e z p ie c z e ń s tw o m itu »od w ieczne go wroga« p o le g a ło na tym , i ż nasza s y t u a c ja i s to su n e k s i ł b y ł t a k i , że t y l k o ś c i s ł a w s p ó łp r a c a z je d n ym , j e ż e l i n ie z obydwoma m ocarstw am i s ą s ie d n im i dać mogła ju ż n ie t y l k o ro z w ó j, a l e nawet je d y n ą możność i s t n i e ­ n i a . W t y c h w a ru n k a c h , p rz y tym s to su n k u s i ł , j a k i b y ł , p o g a rd a , le k c e w a ż e n ie , wroga p ostaw a p s y c h ic z n a lu b n ie c h ę ć n ie k t ó r y c h k r ę ­ gów i n t e l i g e n c j i do Z w iązk u R a d z ie c k ie g o i do Niemców je d n o c z e ś n ie

13 p r z y n ie ś ć m u s ia ły n ie u c h r o n n ie k lę s k ę " ..

A o to o d p ow iedź n a jś w ie ż s z e j d a t y , sugerow ana p rz e z W ie s ła w a W ła d y k ę , p r z e d s t a w i c i e l a p o k o le n ia urodzonego ju ż po w o jn ie : "C z y

P o ls k a m ia ła s z a n s ę u n i k n i ę c i a k l ę s k i w r z e ś n io w e j, c z y i s t n i a ł y j a k i e k o l w i e k r e a ln e m o ż liw o ś c i in n e g o p o lit y k o w a n ia » m ię d z y R o s ją i N ie m c a m i*? R e g u ły , k t ó r e o k r e ś l a j ą r e l a c j e m iędzy p ań stw am i, są ja k b y b a r d z ie j t r w a ł e n iż t e , k t ó r e r e g u lu j ą ż y c i e s p o łe c z e ń s tw , w e w n ątrz t y c h p a ń s tw , ś w ia t s i ę o c z y w iś c ie z m ie n ia , a l e s ł a b i są

14 zaw sze s ł a b s i od s i l n y c h " .

Odpowiedź d ość e n ig m a ty c z n a - je d n o w szakże s ta w ia ja s n o : że s ła b o ś ć j e s t n aszą d łu g o t r w a łą k o n d y c ją . A le tu ju ż a u t o r m y ś li r a c z e j o roku 1989 n iż 1939. 12 1 M. D a s t r u n , Podobny do bogów, / w \J M it śró d z ie m n o m o rs k i, W arszaw a 1962, s . 9 . 2 S . M a c k ie w ic z , Z ie lo n e o c z y , W arszaw a 1959, s . 249. ^ Tamże, s . 167.

(17)

O. S te m p o w sk i, E s e j e d la K a s s a n d r y , P a ry ż 1951, s . 33-35. ® K . W yka, Z y c ie na n i b y . P a m ię tn ik po k l ę s c e , Kraków 1984, s . 226. W s z y s t k ie c y t a t y tam że.

7

C z. M iło s z , R od zin n a E u ro p a , P a r y ż 1959, s . 172.

Q

K. W yka, tam że, s . 245. g

S . V in c e n z , D i a l o g i z S o w ie t a m i, Londyn 1966, s . 11 . W s z y s t k ie c y t a t y tam że.

C z. M iło s z , tam że, s . 171.

11 S . V in c e n z , tamże s . 8 8 .

12

L .M . B a r t e l s k i , W ie lk a k s ię ż k a w r z e ś n ia , C ie ń w o jn y „ W arszaw a 1983, s . 153.

13

A. B o c h e ń s k i, Rzecz o p s y c h ic e narodu p o ls k ie g o . W arszaw a' 1986, s . 34.

14

W. W ła d y k a , Druga R z e c z p o s p o lit a i my, " P o l i t y k a " 1989, n r 4 5 .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tak głęboki wgląd w utożsamienie człowieka z naturą i grę sił, jaka się z tym wiąże, nie może być rozważany w kategoriach zaangażowania czy plastyczności, gdyż są

Jedno jeszcze męczyło Brońskiego: oto jego szwagier, którego bardzo lubił, z którym jednak wzajemny stosunek ułożył się mimo wszelkiej poprawności i życzliwości w

Ujemna akumulacje na sprzedany eksportowej wykazały nie otrzymujące dopłaty z tytułu ujemnych rozliczeń wyrównawczych Krakowskie Zakłady Armatur,

trzarskie, Zakłady Przemysłu Cukierniczedo &#34;Wawel&#34;, Krakowskie Fabryki Mebli, Zakłady &#34;Polmos&#34;, gdzie wartość sprzedany mimo otrzymanych dopłat nie pokrywa

(2012) analyzed the characteristics of the travel time reliability for an urban road network by establishing a linear regression model describing the relationship

Zdecydowana większość respondentów ocenia negatywnie zarówno samą zasadność wprowadzenia zmian związanych z wizyjnym systemem kontroli, jak również poniesione w

During the normal operation of a turbofan engine installed in aircraft, the combustor is supplied with fuel, flow to the combustor is cut off and the engine runs under so

Jan Paweł II, rozeznając, w obliczu przeciętnie wydłużającego się ludzkiego życia oraz przeobrażeń dotykających rozumienia samego życia, w tym – życia ro-