Fantastyka we współczesnej prozie
niemieckojęzycznej na przykładzie
opowiadania Ursa Widmera
"Błękitny syfon"
Kultura i Polityka : zeszyty naukowe Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera w Krakowie nr 8, 163-175
FANTASTYKA W E WSPÓŁCZESNEJ PROZIE
NIEM IECKOJĘZYCZNEJ
NA PRZYKŁADZIE O PO W IA D A N IA URSA
W ID M E R A B ŁĘ K IT N Y SYFO N
„Es gen ü g t n ich t, w e n n L ite ra tu r n u r d en Ist-Z u stan d sch ild ert. S ie m uss au c h u to p isc h e Q u a litäten h aben.
M an m uss d a ra n e rin n e rn , dass die Welt ein m al sch ö n w a r.“ Urs W idm er
Streszczenie
W o p o w ia d a n iu B łękitny syfon (1992) a u to r s tw a U rs a W id m e ra w y o b ra ź n ia i u c z u c ia w y d a ją się g ra ć w ię k s z ą ro lę n iż ro z s ą d e k i lo g ik a. W ś w ia t r e aln y w p le c io n y je s t ś w ia t fan ta sty c z n y , c z ę sto g r a n ic a m ię d z y ty m i p ła sz c z y z n a m i p rz e b ie g a p r a w ie n ie z a u w a ż a ln ie a c z y te ln ik m a w ra ż e n ie , że f a n ta z ja je s t ta k n a p r a w d ę rz e c z y w isto śc ią.
N a rra to r o p o w ia d a n ia i z a ra z e m jego głów ny b o h a te r o dbyw a z a sk a k u ją c ą p o d ró ż do la t sw ojego dzieciństw a. P ełna cu d ó w i n iesp o d zian ek p o d ró ż w c z a sie ro z p o c z y n a się w niezw ykły sp o só b w k in ie w 1991 ro k u , kiedy b o h ater, 53-letni pisarz, po projekcji film u o d n ajd u je się w 1941 ro k u w rodzinnym dom u. Przez nikogo n iero z p o zn an y obserw uje p rzerażo n y ch rodziców szukających jego sam ego jak o trzylatka, którego n ia n ia s tra c iła z oczu w sali kinow ej.
N in iejszy a rty k u ł p rz e d s ta w ia p ró b ę in te rp re ta c ji o p o w ia d a n ia b ęd ą c e g o p rz y k ła d e m w sp ó łc zesn ej niem ieck o języ czn ej lite ra tu ry fa n ta s ty c z n e j. W ty m c e lu z n a m ie n n e w y d a je się b yć p rz y to c z e n ie n a jw a ż n ie jsz y c h d e fin ic ji lite r a tu r y fa n ta s ty c z n e j, s fo rm u ło w a n y c h p rz e z T. T o d o ro v a, R. C a illo isa i H .R . B rittn a c h e ra . A n aliza e le m e n tó w fa n ta s ty c z n y c h k o n sty tu u ją c y c h o p o w ia d a n ie u m o ż liw i u z y s k a n ie o d p o w ie d z i n a p y ta n ie , ja k im i s k u tk a m i o w o c u je k o n f ro n ta c ja ś w ia ta re a ln e g o ze ś w ia te m fa n ta z ji o ra z z a j a k ą in te r p r e ta c ją z d a rz e ń o p o w ia d a się n a k o ń c u au to r.
+ B e a ta K o lo d ziejc zy k -M ró z - a b s o lw e n tk a filo lo g ii g e r m a ń s k ie j K a to lic k ie g o U n iw e r s y te tu L u b e lsk ie g o , w 2 0 0 9 r. u z y s k a ła s to p ie ń d o k to r a n a u k h u m a n is ty c z n y c h . T e m a t r o z p r a w y d o k to r s k ie j b r z m i a ł M u ltip e r s p e k tv itä t im W e rk v o n E.T.A. H o f fm a n n . S ty p e n d y s tk a DAAD (F re ie U n iv e rsitä t B e rlin , K a th o lisc h e U n iv e rs itä t E ic h s tä tt). O b e c n ie p r a c u je w W yższej S z k o le E u ro p e j sk ie j im . k s. J ó z e fa T is c h n e ra , g d z ie k o o r d y n u je ję z y k n ie m ie c k i n a k i e r u n k u lin g w is ty k a s to s o w a n a , o r a z ja k o a s y s te n t n a U n iw e r s y te c ie P e d a g o g ic z n y m im . K E N w K ra k o w ie . Je j z a i n t e r e s o w a n ia b a d a w c z e d o ty c z ą l i t e r a tu r y i k u ltu r y e u r o p e js k ie j X IX w ie k u , l i t e r a tu r y fa n ta s ty c z n e j.
Słowa kluczowe
L ite ra tu ra w spółczesna, lite ra tu ra fan tasty czn a, te o rie lite ra tu ry fa n ta sty c z nej, p o d ró ż w czasie, II w o jn a św iatow a.
W o p o w ia d a n iu Błękitny syfon (1 992) a u to rs tw a U rsa W id m e ra w y o b ra ź n ia i u c z u c ia w y d a ją się g ra ć w ię k sz ą ro lę niż ro z s ą d e k i lo g ik a. W ś w ia t re a ln y w p le c io n y je s t ś w ia t fa n ta sty c z n y , czę sto g r a n ic a m ięd zy ty m i p ła s z c z y z n a m i p rz e b ie g a p r a w ie n ie z a u w a ż a ln ie a czy teln ik m a w ra ż e n ie , że fa n ta z ja je s t ta k n a p ra w d ę r z e czy w isto ścią. W op o w iad an iu a u to r p o d ejm uje zabaw ę ze w sp o m n ie niam i głów nego b o h atera, który niespodziew anie przen o si się w św iat swojej m łodości - i jed n o cześn ie jak o m ały chłopiec, ja k im był w ó w czas, o d najd u je się w teraźniejszości.
N iniejszy arty k u ł p rz e d sta w ia p ró b ę in te rp re ta c ji u tw o ru b ę d ą c e go przy k ład em w spółczesnej niem ieckojęzycznej literatu ry fantastycz nej. F antastyka n iem iecka była początkow o ściśle zw iązan a z ro m a n tycznym sposob em p ojm o w an ia św iata, który nakazyw ał p o szu k iw a n ie p ra w d y za p o m o c ą śro d k ó w irrac jo n aln y ch , ta k ic h ja k in tuicja, w iara, przeczucie. W ta k im d u ch u lite ra tu rę tw orzyli p rzed e w szyst kim p rzed staw iciele o k resu „burzy i n a p o ru ”, sięgający do źródeł lu dow ych i do otoczonego ta jem n iczo ścią średniow iecza. Z k ręg u w ie rzeń ludow ych fantastykę uw olnił E rn st T heodor A m adeus H offm ann, p r e k u r s o r fa n ta sty k i grozy, k tó ra w ła ś n ie d zięk i n ie m u zy sk ała a r ty s ty c z n ą le g ity m ację. L ite r a tu ra fa n ta sty c z n a H o ffm an n a, w z b o g a c o n a o g łę b ię p sy c h o lo g ic z n ą , p r z e d s ta w ia m o d e l d w u zn aczn e j i d w o iste j rz e c z y w is to ś c i ilu s tr u ją c e j w ie c z n e r o z d a r c ie a u to r a m ięd zy c o d z ie n n o ś c ią życia a p ra g n ie n ie m cu d o w n o śc i i r o m a n ty zm u. W lite r a tu r z e w sp ó łczesn ej fa n ta sty k a p rz e ż y w a ro z k w it p o d k o n ie c la t 70. XX w iek u , s ta n o w ią c o d z w ie rc ie d le n ie lo su cz ło w ie ka, s k o n fro n to w a n e g o z o g ro m e m k a ta s tr o f n a św iecie, o c z e k u ją cego n a o s ta te c z n ą z a g ła d ę (por. F re u n d 1999: 13).
W obec ta k szerokiego sp ek tru m fenom enu fantastyki, tu elem en tar nie naszkicow anego, zn am ien n e w ydaje się być p rzy to czenie n ajw aż niejszych definicji literatu ry fantastycznej, sform ułow anych p rzez Ro g e ra C ailloisa, T zv etan a Todorova i H an sa R ic h a rd a B rittn a c h e ra . A n aliza e le m e n tó w fa n ta sty c z n y c h k o n sty tu u ją c y c h o p o w ia d a n ie um ożliw i uzyskanie odpow iedzi n a pytanie, jak im i sk u tk am i ow ocuje
k o n fro n tac ja św iata realn eg o ze św iatem fan tazji o raz za ja k ą in te r p re ta c ją zd arzeń opo w iad a się n a ko ńcu a u to r tytułow ego o p o w iad a nia.
1. Teorie fantastyki
Pojęcie fantastyki p o ch o d zi od greckiego słow a phantastikon, któ re o zn ac za zjaw iska niezw ykłe, n iesp o ty k an e nigdy w o taczającej n as rzeczyw istości, b ę d ąc e w ytw o rem fantazji. D okładne i je d n o zn aczn e o k reśle n ie z n a c z e n ia tego te rm in u n ie je s t m ożliw e. O zn acza ć on może, ta k jak to m a m iejsce w trad y cji literatu ro zn aw stw a fran cu sk ie go, g atu nek literack i (Caillois, Todorov) lub m otyw w tw ó rczo ści lite rackiej w sw oisty sposób b u du jący św iat p rzed staw io n y dzieła (B ritt- nach er). W spólny p u n k t w yjścia w szystkich te o rii stan o w i zn an a czy telnikow i rzeczyw istość, k tó ra w w yniku w y stąp ien ia elem entów n a d p rzy ro d zo n y ch zostaje zn iek ształco n a w ta k i sposób, że staje się dla czytelnika rzeczyw istością obcą.
F ran cu ski socjolog i filozof Caillois określa p o jęciem fantastyki tyl ko ta k ie utw ory, w k tó ry ch p o ja w iają się siły n ad p rzy ro d zo n e w p ro w a d zają ce zgrzyt w sp ó jn o ści św iata p rzed sta w io n eg o , w yw ołujący p rz e ra ż e n ie p o sta c i tegoż św iata, u d z ie la ją c e się ró w n ież czy teln i kom . W swej koncepcji Caillois w yjaśnia genezę p o w stan ia literatu ry fantastycznej, k tó ra jego zd an iem w yw odzi się od baśni. Czynnikiem , który łączy b a śń i fantastykę, je st cudow ność, ro zu m ian a jak o zjaw i ska w y k ra c z a ją c e p o z a o b szary rzeczy w isto ści defin io w an ej r o z u m em . Źródło o raz funkcja elem en tu cud ow n o ści w św iecie p rz e d s ta w ionym są od m ien ne n a różnych etap ach rozw oju obydw u gatunków fantastyczn y ch . W b a śn i - g a tu n k u h isto ry czn ie starszy m - cu d o w ność je st je d n y m z n ieo d łączn ych elem entó w św iata p rz e d sta w io n e go. W tej sferze n a tu ry p ra w a nie s ą jeszcze do k o ń ca u stalone, w ięc c u d o w n o ść m oże z n im i w sp ó łistn ie ć, n ie n a ru s z a ją c p a n u ją c e g o ładu. R elacje m iędzy zjaw iskam i fantastycznym i a p o staciam i nie p o w o d u ją w ięc ro zd źw ięk u a n i n ie w y w o łu ją s tra c h u , gdyż zjaw isk a n a d n a tu ra ln e przyjm ow ane są n a rów ni z n atu raln y m i. C udow ność w b aśn i je st k ateg o rią pozytyw ną, gdyż dzięki niej człow iek je st w stan ie o k iełzn ać n a tu rę i św iat. D zięki niej zw ycięża też sp raw ied liw o ść i b a śń znajduje sw oje szczęśliw e zakończenie.
F antastykę n a to m ia st definiuje Caillois jak o n ie zn o śn ą in g erencję p ie rw iastk a niesam ow itego w n a tu ra ln y p o rząd e k rzeczy (por. Caillo is za F o rste r 1999: 105). L ite ra tu ra fan ta sty czn a dzieje się w sferze fikcji i je st w y n ik iem konfliktu d w óch p rzec iw staw n y c h sobie św ia tów: n atu ra ln eg o i n adp rzyrodzonego. Jej głów ny m otyw stan o w i g ra
1 ÓÓ
człow ieka ze strach em . P rzerażen ie u człow ieka w yw ołuje zbu rzen ie u p o rząd k o w an eg o św iata, w sto su n k u do którego asp iru je on do b y cia p an em . Niezw ykłe w yd arzen ia p o w o d u ją rysę, zachw ianie ogólnie przyjętych reguł. B o h ate r odczuw a stra c h n a myśl, że jego d o tychcza sow y św iat, dający się w p ełn i zdefiniow ać, w ym yka się sp od k o n tro li i staje się niew yjaśnialny. W targ n ięcie elem entu n ierealn o ści w p ro w ad za destrukcję, niszczy poczu cie bezp ieczeń stw a b o h a te ra i osw o je n ie z n atu rą . F antastyka w tym w ąsk im ujęciu tra k to w a n a je st jako je d e n ze specyficznych g atu n k ó w n a rra c ji nierealistycznej, który p o ja w iając się w E u ro p ie p o d koniec XVIII w., zastęp u je baśniow ość.
P odobnie ja k Caillois (a w iec jak o specyficzny g atunek literacki w y nikający z konfliktu d w óch an ty nom icznych sfer) tra k tu je fantastykę rów nież filozof i krytyk literatu ry Todorov. Z asad n iczą ró żn icę defini cji fantastyki w jego koncepcji stanow i je d n ak stosunek czytelnika (jak i b o h a te ra u tw oru) do obydw u p rzed sta w ian y ch światów . Fantastyka je st b o w iem sta n e m przejścio w y m m iędzy czystą n ie sam o w ito ścią a czystą cu d ow n ością i polega n a w a h a n iu się kogoś (Todorov 1992: 26) w o b ec d w u m o żliw ości sklasyfik o w an ia fen o m e n u w zb u d zająceg o w ątpliw ość. M oże on być p rzy p o rząd k o w an y do g ru p y zjaw isk re a l nych, ch o ć n iesam o w ity ch lub też n ierealn y ch , a w ięc cud ow nych. N iesam ow itość je st w edług Todorova ch arak tery sty czn ą cec h ą d resz czow ców , k tó re p rz e d s ta w ia ją w ypadki, w yw ołu jące lęk, ale niebu- d zące w a h a n ia co do m ożliw ości ich w y stąp ien ia w rzeczy w isto ści p o z a lite ra c k ie j. C u d o w n o ść je s t n a to m ia s t ro z u m ia n a ja k o p rz e c i w ieństw o n ie sam ow itości i stano w i k ateg o rię p rzy n ależn ą do g a tu n ku b aśn i i science fiction, przed staw iający ch zjawiska, k tó re nie w zb u d zają żadnych w ątpliw o ści co do sw ego n a d n atu raln eg o ch ara k teru . K luczow ym e le m e n te m w k o n cep c ji je s t z a te m ciąg ła n ie p ew n o ść czytelnika w obec w ym ienionych wyżej m ożliw ości zaklasyfikow ania w ystęp u jącego w u tw o rze zd arz en ia. K iedy znika ow o w a h a n ie o d biorcy, zanika rów nież fantastyczność u tw o ru . Jeżeli nie m a w czytel niku w ah an ia , czy to co w idzi je st rzeczyw istością czy iluzją, nie m a fantastyki. Gdy czytelnik (ew en tualn ie rów nież bohater, choć nie je st to w edłu g Todorova w a ru n e k ko nieczny zaistn ien ia lite ra tu ry fa n ta stycznej) uzyska pew ność, że p o ja w ien ie się d u ch a m o żn a w y tłu m a czyć racjonalnie, m am y do czynienia z niesam ow itością. Jeśli zaś czy te ln ik /b o h ater stw ierdzi, że m iał k o n tak t z siłam i nadprzyrodzonym i, to nazyw am y to cu d o w n o ścią .
Do dyskusji n a te m a t literatu ry fantastycznej d o łącza się tak że w y b itn y n ie m iec k i lite ra tu ro z n a w c a B rittn a c h e r. W sw o ich p r a c a c h o p ie ra on się w p raw d zie n a w n iosk ach C ailloisa i Todorova, sku tecz
nie je krytykując. Jako pom yłkę b ow iem określa on stw ierd zen ie Ca- illoisa n a te m a t b aśn i jak o źró d ła p o ch o d zen ia fantastyki. L iteratu ra fan tasty czn a je st w edług B rittn a c h e ra w kw estii realizow anej te c h n i ki n arracji, p rzeb ieg u fabuły, ch arak tery styk i p ro tag o n istó w i atm o s fery u tw o ró w b liższa le g en d zie a p o d o b ie ń stw estety czn y ch należy u p a try w a ć raczej w h o rro rz e niż w cu d o w n o ści b aśn i. B rittn a c h e r uzn aje definicje Cailloisa i Todorova jak o je d n e z w ażniejszych w dys kusji n a te m a t literatu ry fantastycznej, p ró b u jąc jed n ak że zreh ab ilito w ać fantastykę, d o strzeg a jąc w niej p rz e d e w szystkim estetykę b rzy doty (B rittn a c h e r 1994: 16), k tó ra ró w n ie silnie ja k w a h a n ie czy cu dow ność p o b u d za w y ob raźn ię czytelnika. B rittn a c h e r zarz u ca te o re tykom fran cu sk im , że w sw oich d efinicjach nie u w zględnili elem en tów strac h u , bezw stydu, brzydoty rozum ianej jak o coś złego, zep su te go i chorobliw ego. We w n io sk ach kończących dysputę staw ia on p o stu la t u zn an ia literatu ry fantastycznej nie za g atu n ek literacki, ale za zasad ę stru k tu ra ln ą i stylistyczną.
2. Analiza utworu
U tw ór Błękitny syfon to niezw ykła h isto ria b ę d ą c a b a jk ą dla d o ro słych: opisuje w y id ealizo w an ą rzeczyw istość, n a k tó rą czytelnik sp o gląda je d n a k p rzez p ry zm at w ojny i tragiczn eg o losu w ielu ludzi. Cen tra ln y m m otyw em o p o w iad an ia s ą dw ie p o d ró ż e w czasie: n a r r a to r op o w iad an ia i zara zem jego głów ny b o h a te r odbyw a zask ak u jącą p o dróż do lat swojego dzieciństw a. P ro tag o n ista w ystępuje w podw ójnej roli: jako dziecko i dorosły zarazem , d o konując ze sam ym so b ą sw o istej zam iany ról. W p ierw szym rozd ziale pozn ajem y go jak o d o ro słe go m ężczyznę, m ęża Izab elli i ojca 16-letniej Mary. O jeg o d z ie c iń stw ie dow iadujem y się p o śred n io z o pow iadań. D rugi ro zd ział p rz e d staw ia pod ró ż m ałego ch łopca do swojej przyszłości. Czytelnik nie m a p ro b lem u z uto żsam ien iem n a rra to ra w obu częściach utw oru, od p o czą tk u je s t to b o w ie m je d n o z n a c z n e - d o ro słe lub ch ło p ięce - „ja” protagonisty.
M iejscem m agicznym w histo rii je st zdecydow anie kino, w którym siedząc w p ierw szym rzędzie, m a się p oczu cie zato p ien ia się w filmie. P ełna cudów i n ie sp o d zian ek p o d ró ż w czasie ro zp o czy n a się w z a skakujący sposób w łaśn ie w kinie w 1991 roku, kiedy bohater, 53-let- ni p isarz, po projekcji film u o d n ajd u je się w 1941 roku w rod zin ny m dom u. P rzez nikogo n ie ro z p o zn an y o b serw u je p rz e ra ż o n y c h ro d z i ców szu kający ch jeg o sam ego jak o trzy latk a, k tóreg o n ia n ia L isetta stra c iła z oczu w sali kinow ej. Z nika ta k że u k o ch an y pies ch ło p ca,
1Ó8
Jim m y. D orosły b o h a te r o trzy m u je m ożliw ość p o w tó rn eg o , ty m r a zem n a p ew no bardziej św iadom ego przeżycia rad o sn y ch m om entów dzieciństw a. P rzebyw ając w ro d zin n y m dom u, m usi niestety zdać so b ie sp raw ę, że nie m a w ejścia do sw ojego szczęśliw ego dzieciństw a: p ro tag o n ista p o n a d w szystko p ra g n ie zostać rozpoznany, ale dla tego św iata z c a łą p e w n o ścią p o zo staje o b cy M imo tego irre a ln y p o w ró t do d o m u rodzinnego, k o n tak t z ro d zicam i i opiekunką, przyjaciółm i z lat dziecięcych w yw ołują niepew ność co do jego p o w ro tu do realnego życia. M iłość do żony i córki o raz o b aw a o siebie sam ego jak o zag u bionego w przyszłości trzy latk a k ażą m u p o d jąć je d y n ą słu szn ą decy zję. Zdaje on sobie bo w iem sp raw ę, że chłopiec w ró ci do 1941 roku, kiedy d orosłe „ja” p ro tag o n isty p o w ró ci do dom u, do ro ku 1991: u d a je się w ięc jeszcze raz do kina i znajduje się, po obejrzeniu filmu, w re alnym czasie. K ierując się rozsądkiem , odkryw am y głów nego b o h a te r a ja k o z ró w n o w a żo n eg o , ale też b a rd z o u czu cio w eg o człow ieka. U zasad n ia jąc swój p o w ró t do rzeczyw istego życia, m ów i: „Gdybym tego nie uczynił, bylibyśm y się zgubili. Moi rod zice bez syna, Izabella w dow ą, m oja có rka sierotą, a L isetta do ko ń ca życia o b arczo n a w in ą ” (W idm er 1992: 54).
M ałe „ja” p is a rz a p rz e n o si się do swojej p rzy szło ści d o k ład n ie w ty m m o m en cie, kiedy d o ro sły b o h a te r o d n a jd u je się n ag le w 1941 roku. W te n sposób w drugiej części o p o w iad an ia czytelnikow i zo sta j ą p rz e d s ta w io n e p o n o w n ie z n a n e m u ju ż w y d arzen ia, ty m ra z e m p rzek azy w an e p rzez p ry z m a t odczuć trzyletniego chłopca. N a rra to r p rzy p o m in a sobie, że jak o dziecko p o szed ł z n ia n ią w 1941 ro k u do kina. Po seansie je d n ak nie został p rzez n ią o d eb ran y i szedł sam o tn ie po u licach D rezna. Ze zd um ien iem stw ierdził, że jego ro d zin n e m ia sto nieoczekiw anie całk iem się zm ieniło. B łąkając się w swojej p rzy szłości, spotyka M arę, k tó ra p o kazu je m u ro d zin n e zdjęcia z n im s a m ym jak o dzieckiem . To w łaśn ie M arze daje w p rezen cie w óz s tra ż a c ki w zam ian za o trzy m an ą od niej g um ę do żucia. Po w izycie w sw o im przyszłym d o m u chłopiec biegnie do kina, k tó re po o b ejrzeniu fil m u o puszcza p o n o w n ie w 1941 roku, ty m raze m o d eb ran y p rzez n ia nię. P rzeraże n i ro d zice ze łzam i w o czach p rz y tu la ją syna. N ikt je d n ak w dalszym ciągu nie w ie, gdzie zniknął p ies chłopca. O pisana w drugiej części o p o w iad an ia p o d ró ż w czasie trzy latk a nie w ydaje się być tak ow ocna w przeżycia, ja k p o dró ż jego dorosłego „ja” do p rz e szłości. N ie p o trafi on b o w iem do k o ń ca św iad o m ie zidentyfikow ać się z sam ym so b ą i nie m a pojęcia, gdzie się znajduje. M imo przeżyć w ojennych dośw iadczonych w realn y m życiu, chłopiec sp raw ia w r a żenie szczęśliw ego i o tw arteg o n a now o p o z n a n e osoby, m .in. sw oją 16-letnią córkę M arę.
O czyw iście au tom atyczn ie n asu w a się pytanie, czy o p isan e w y d a rzen ia nie s ą jed y n ie w y tw o ram i senn ym i n a rra to ra . U w zględniając w e w n ę trz n e stan y p ro tago nisty , o d c zu w an e em ocje, m o ż n a byłoby sk ła n iać się w łaśn ie ku ta k ie m u w y jaśn ien iu p o d ró ży w czasie. Je d nakże czytelnika p o w inny zaniepokoić konkretne, m a teria ln e zmiany, ja k ie b o h a te r zastaje po p o w ro cie do ro k u 1991: jego có rk a M ara d o sta ła p o d czas n ieo b ecn o ści ojca od n ieznajom ego ch ło p ca w óz s tr a żacki, w k tóry m n a rra to r n aty ch m iast rozp o zn aje zabaw kę z dzieciń stw a. P onadto b ohater, ku w ielkiej rad o ści córki, w ra c a z 1941 roku ze sw oim uk o ch an y m p sem - przy jacielem z dzieciństw a.
O bie części o p o w iad an ia łączy tytułow y b łękitny syfon - am b iw a lentny sym bol, którego opisy p rzew ijają się p rzez c ałą historię. Syfon i jego k o lo r p rzy p o m in ają bo w iem b o h a te ro w i nie tylko błogie i n ie w in n e lata dzieciństw a, ale tak że okrucieństw o wojny. C zarne naboje do syfonu, p o to c z n ie n azy w an e „b o m b am i” n a s u w a ją n a rra to ro w i sk ojarzen ie z p raw d z iw ą bronią:
O bok b u tli leżały cienkie ru rk i, n a d rd z e w ia łe i p ełn e k urzu. S tanow iły część zam k n ięc ia b u telk i i w tłaczały w w o d ę kw as węglowy. N azyw ały się bomby. Ta kie b o m b y m yślałem , kiedyś sp ad ały z n ie b a n a nas, n a ludzi, i w yrządzały ow e sp ustoszenia. N igdy n ie od w aży łem się ich d o tk n ąć (W idm er 1992: 48).
Ten sym bol, spajający c a łą historię, p ojaw ia się po raz pierw szy na p o czą tk u o p o w iad a n ia - w pierw szy ch d n ia ch w ojny w Z atoce P er skiej w 1991 roku - kiedy n a rra to r p rzy tacza swój nied aw n y sen: sy fon p rzed staw ian y je st tu zarów no jak o piękny p rzed m io t, ja k i śm ier te ln a broń:
P rzed kilkom a dniam i, p rz e d ledw ie tygodniem , m ia łe m sen: jakiś tłum , krzy ki, a p o te m s ta łe m w ro z p ro sz o n e j n ico ści, w e w szech św iecie m oże, i p rz e d e m n ą kołysał się, w yw yższony n a jak im ś n iew id zialn y m ołtarzu , syfon z b łęk itn e go szkła, m ien iący się w n iew id zialn y m z re sz tą św ietle, k tó ry m to szkło św ieciło. Błyski b a rw tęczy w głębokim błękicie. W lep iałem oczy w te n cud, a gdy p rz e b u dziłem się następ n eg o ra n k a , zm ieszany, z a d u m a łe m się d łu ż sz ą chw ilę n a d se n se m tego p o sła n ia i w końcu o n im z a p o m n ia łe m (W idm er 1992: 7).
W obliczu takiego p o czątk u h isto rii m ożna rozp atry w ać p o d ró że w czasie jako p ró b ę od n alezien ia p rzez p ro tag o n istę w sp o m n ian eg o ta jem niczego posłan ia. Podróże m o g ą być ro zu m ian e jako: „eine zw ie spältige A u seinandersetzung m it d e r p ersö n lich en V ergangenheit u n d d em Tod“ (F ö rster 1999: 117) (tłum . w łasne: „sprzeczny konflikt p o m iędzy osobistą p rzeszło śc ią i ś m ie rc ią ”). Syfon łączy w sobie piękno z ziem skim p rzem ijan iem , kolor czarn y z błękitnym , b łęk itn e niebo ze skażonym p ro m ien io w an ie m rad io ak ty w n ym n ieb em n ad H iroszim ą.
170
W ielokrotnie w u tw o rze p rzy ta cza n e są opisy sam o lo tó w w y g ląd ają cych p o czą tk o w o ja k c z a rn e p u n k ty n a b łęk itn y m niebie, z rz u c a ją cych bomby, opisyw ane p o d o b n ie ja k bom bow ce:
D aw niej lu d zie p o d o b n ie w p a try w a li się w niebo, w D reźnie, w Coventry, i w id zieli sam o lo ty a p o te m c z a rn e punkciki, k tó re p a d a ły blisko nich, a kobiety zatykały sw o im d ziecio m uszy, z a n im te p u nkciki zdążyły się ro z e rw a ć (W idm er
1992: 7-8).
M ieszanina kolorów syfonu, ich g ra ze św iatłem pow oduje, że b o h a te ro w i ja w ią się p rz e d o czam i w sp o m n ien ia II w ojny św iatow ej, w ym ieszane z o b razam i z codziennych relacji telew izyjnych o w ojnie w Z atoce Perskiej. P rzeszłość nie je st dla b o h a te ra o d ręb n ie istn ieją c ą p rz e strz e n ią , k tó rą m oże p rzy w o łać tylko w swojej p am ięci, lecz staje się sferą, do której m a swobodny, realn y dostęp. Ze w sp o m n ie n ia o dzieciństw ie ro dzi się fan tasty czna p o d ró ż w czasie, a ze sn u o b łękitnym syfonie realn y cel tej podróży: „Stał tam , syfon, p rzez który p o d ją łem c ałą tę po dró ż, te n b łękitnie św iecący syfon, n a skrzynce u góry, rzeczyw iście błyszczący (...)” (W idm er 1992: 47-48). Obok leża ły n ab o je do syfonu, k tó ry ch b o h a te r nie m iał o dw agi d o tk n ą ć jak o m ały chłopiec. Teraz jak o dorosły m ężczyzna w ykazuje d ziecięcą n a iw ność, w ierząc, że zniszczenie n abojów u ra tu je św iat od w ojen: „A te ra z p o d n io słem rękę. M ogłem je w ziąć i ukryć. Już nie byłoby w ię cej b o m b ” (W idm er 1992: 48). Ten z a m ia r zostaje je d n a k p rzerw an y p rzez słow a ojca, który p ro si go o p o m o c w o d n alezieniu trzyletniego syna. B o h a te r o p u szcza ręk ę sięg a jącą po naboje, lecz w y ch o d ząc z pokoju, jeszcze ra z spo g ląd a n a syfon:
Pod d rz w ia m i o b e jrz a łe m się. Syfon szybow ał n a d skrzynką, której szklany fro n t rów nież był błękitny. P odniosłem ra m io n a, p ro szą c o w y b aczenie - niew y ra ź n ie w id ziałem sw oje odbicie - i p o szed łem za o jce m sch o d k am i w dół, do p o zostałych osób, stojących ju ż u drzw i w ejściow ych (W idm er 1992: 47-48).
W o p o w iad a n iu a m b iw alen tn ie o cen ian y je s t n ie tylko syfon, ale ró w n ież to żsam ość p ro tagonisty: p o w racając do 1941 zachow uje on św iad o m o ść sw ego doro słeg o „ja”, b ag aż d o św iad czeń z m in ionych p ięćd ziesięciu lat, a m im o to św iat lat dziecięcych em o cjo n aln ie p o zostaje dla niego zam knięty. M oże on w p raw d z ie cofnąć się fizycznie w czasie, ale nie je st w stan ie przeżyć n a now o em ocji, k tó re to w arzy szyły m u jak o trzy letn iem u chłopcu. Powoli d o ciera do niego o gro m w łasnej niemocy, p rz e d e w szystkim w kw estii zm ian y sw ojego losu, ja k i losu rodziców . O strzega on w p raw d z ie ojca o k o n sek w en cjach p a le n ia p ap iero só w : „N iech p a n się cieszy sw o im p ap iero se m . Coś nas, ludzi, tak czy tak u n icestw i” (W idm er 1992: 49), ale nie u d aje m u się o ch ro n ić go p rz e d zach o ro w an iem n a ra k a płuc.
P ro tag o n ista nie pisze zatem w łasnej histo rii n a now o, tylko w ch o dzi w rolę o b serw ato ra. U daje m u się w p raw d zie p o cało w ać Lisettę, ale to w ydarzenie nie w pływ a n a zm ianę jego przyszłego życia. P odró że w czasie d ają m u m ożliw ość refleksji n ad w łasn y m życiem i losam i św iata. Refleksja ta n ieo d łączn ie k rąży w okół te m a tu śm ierci, a filmy, k tó re p ro tag o n ista o gląda w kinie, tylko j ą pogłębiają. P rzed staw iają one w sposób m etaforyczny w ydarzenia historyczne z roku 1941 i 1991, stan o w iąc stru k tu ra ln ie p o czątek i koniec całego op o w iad an ia. Kino sp ełn ia ro lę w eh iku łu czasu, „dw orca kolejow ego”, z którego o d ch o d zą pociągi do innej rzeczyw istości. Podczas seansó w b o h a te r zaw sze w ybiera m iejsce w pierw szym rzędzie, gdyż to p ozw ala m u zatopić się w ak cji film u. J e s t to w a ru n e k k o n ieczn y do o tw o rz e n ia d rzw i do św iata fikcji, w którym b o h a te r p o d ró żu je w czasie. Zależne i ró w n o rzęd n e w sp ó łistnien ie film u i życia, ro zu m ian e jak o fikcja i rzeczyw i stość, w ydaje się być głów nym te m a te m u tw oru . W idoczne je st n aw et wtedy, kiedy p ro tag o n ista op ow iad a frag m en t trzeciego filmu:
G dy c h ło p ak szedł te ra z w śró d ryżow isk, w yciągał p rz e d siebie rę c e ja k śle piec, bo był pew ien, że p ięk n y cud o w n y św iat zn ajd o w ał się tylko tam , gdzie on się z b o sk ą w o lą z a t r z y m y w a ł , ta k r z e c z y w i s t y i ta k niew y sło w ien ie tro sk liw ie
w y p r a c o w a n y . Tak n iep o jęcie zw odniczy. Ze te n św iat m iał - n a k ażd y m kroku, który w y p ro w ad zał p o z a krąg co d zien n o ści - o g ran iczen ia, ścianę, m ur, n a k tó ry m w y m a l o w a n a b y ła reszta, w sp an ialsza , w iększa, o b liczo n a n a sp o jrzen ie z dystansu. Kto nie uw ażał albo p o ru szał się z b y t szybko, m ógł ro zb ić sobie czasz kę. Pozostaw iając k rw iste plam y n a ścian ie św iata. W p raw dzie c h ło p ak d o p u sz czał też m ożliw ość, że to raczej coś n a k ształt w ielkiego ja k niebo film u lub ja k p rz em ien io n y w k ra jo b ra z św ietlisty m ur, p rzez k tó ry k aż d y kto tylko do niego d o ta rł, m oże p rzejść. K ażdy śm ie rte ln ik p rzech o d ził je d n y m jedynym , nagłym , n iesp o d ziew an y m k ro k iem n a ta m te n św iat, gdzie nie było już żadn y ch tajem n ic (W idm er 1992: 86).
W obliczu takiego stw ierd zenia św iat doczesny w ydaje się p rotago- niście, który b ard zo przy p o m in a m ałego ch łopca z filmu, być pięknym o szustw em . M ożliw ość ucieczk i sta n o w i życie p o zag ro b o w e. K iedy je d n a k w film ie chłopiec w ko ńcu się ta m udaje, nie o d n ajd u je raju:
N ie w idział ludzi, nie w idział ich - nikogo nie w idział, żywej duszy - a m im o to kroczył po nich, po zm arły ch w szystkich czasów , po czaszk ach i po kościach, i szkieletach, po p ag ó rk a c h i g ó rach szczątków jęczący ch pod jego stopam i. K a m ienie, żwir, b ia łe tum any, niekiedy szyderczo u śm iec h ały się jak ieś u s ta z p u stynnej ziem i albo p a trz a ło jak ieś w ybite oko (W idm er 1992: 87).
C hłopcu ud aje się o statecznie p o w ró cić do św iata doczesnego, je d nakże w tym m o m en cie film nagle się uryw a.
Fabuła o p o w iad an ia Błękitny syfon b u d o w an a je st zatem p rzez w ie le sfer życia te raźniejszego b o h a te ra - sn y film y w sp o m n ien ia, opisy d n ia codziennego - o raz p rzez uk azan ie przeszło ści protagonisty. Fil m y o g ląd an e w kinie o tw ie ra ją p rzejście do innych czasów, a lite ra c ki m otyw p o d ró ż o w a n ia w czasie, ch ara k tery sty cz n y d la lite ra tu ry fan tasty czn ej, sp aja fab u łę i n a rra c ję u tw o ru . B łękitny syfon, k tó ry je st celem tych podróży, m oże być in terp reto w an y jak o sym bol śm ie r
ci. Tak ja k k o ń czą się n iesp o d ziew an ie filmy w kinie, tak b o h atero w i uryw a się świat: „Słońce świeciło, łąki skrzyły się. A m im o to p rzy ch o dziło m i do głowy, że cza se m m ógłby to w szystko zniw eczyć nagły h u k ” (W idm er 1992: 104).
Podsumowanie
Błękitny syfon je s t książką, k tó ra aby zro zu m ieć p rz e d sta w ia n y w
niej czas i w y d arzen ia w e w łaściw ym kontekście w ym aga od p o c z ą t ku ko ncen tracji. Z asad a odczytyw ania u tw o ru szybko staje się ja sn a, a sam a h isto ria daje się czytać gładko i z zaciekaw ieniem . M oże cza sam i a u to r opisuje w y d arzen ia za b ard zo rzeczow o i obiektyw nie, nie dając zaistn ieć em ocjom . Kto dostaje b o w iem od losu szan sę cofnię cia się o 50 lat w czasie i sp o tk an ia uko ch an y ch rodziców lub jako d o rosły m ężczyzna p o ro zm aw ian ia ze sw oją nianią, w której było się z a ko chan ym jak o dziecko? W łaśnie p rzy ta k ich w y d arzen iach czytelnik o cze k u je z n a c z n ie w ięcej e m o c jo n a ln e g o z a a n g a ż o w a n ia a u to ra , zw łaszcza, że ram y opow ieści s ą w sp an iale n ak reślo n e i o b iecują in te re su ją c ą podróż.
P a ra le lą do p a n o ra m y p rz e ż y ć b o h a te r a s ą tra u m a ty c z n e w s p o m n ie n ia II w o jn y św iato w e j, w y w o ła n e p rz e z w ia d o m o śc i o k o n flik c ie z b ro jn y m w Z a to c e P e rsk ie j. O d c z y tu ją c o p o w ia d a n ie w ty m k o n te k śc ie , n a le ż a ło b y z w ró c ić u w a g ę n a w ą te k b io g ra fic z n y a u to ra , u ro d z o n e g o w 1938 ro k u , n a k tó re g o życiu w o jn a o d c is n ę ła g łę b o k ie p ię tn o . Jego p rz e ż y c ia z d z ie c iń stw a : b o m b a rd o w a n ia , z n ik a n ie lu dzi, lęk p rz e d ag resją i śm ie rcią p rzew ijają się p rzez całe o pow iadanie. W ojna stan ow i tym sam ym n ieo d łączn ą cześć losu p r o tagonisty - w przeszłości i przyszłości - je st w szech ob ecn a n aw et w te dy, kiedy b o h a te r p ró b u je m anip u lo w ać czasem i sądzi w swojej dzie cięcej naiw n o ści, że n iszcząc syfon, zniszczy w szystkie bomby. J e d n a k ż e d w u z n a c z n o ś ć p rz e d s ta w ia n e g o w ą tk u w o je n n e g o , o p is y w a n e g o p rz e z W id m era , n ie n a r z u c a cz y te ln ik o w i o d c z y ty w a n ia go w k o n te k ś c ie b io g ra fic z n y m a u to r a , s ta n o w ią c ty lk o je d n ą z m o ż liw o ści in te r p r e ta c ji u tw o ru .
C elem niniejszego a rty k u łu była p ró b a an alizy o p o w iad an ia jak o przy kładu w spółczesnej p rozy fantastycznej. O dw ołując się do p rzy to czonych w artykule definicji lite ratu ry fantastycznej, m ożna pozw olić sobie n a stw ierdzenie, że Błękitny syfon stan ow i ich syntezę: filmy oglą d an e p rzez b o h a te ra w kinie, ow ocujące p o d ró żo w an iem w czasie za b u rz a ją n a tu ra ln y p o rząd e k rzeczy (Caillois). W czytelniku z kolei ro dzi się pytanie, czy do św iad czen ia p ro tag o n isty n a płaszczyźnie cza so p rzestrzen i są w ynikiem snu, czy też dzieją się realnie? (Todorov). N ato m iast opisy trau m aty czn y ch dośw iadczeń b o h atera, ja k i przeżyć b o h ate ró w film ów m ożna in terp reto w ać w k atego rii estetyki b rzy d o ty (B rittn ach er).
Jak to często byw a u W idm era, w łaśn ie z n ieu n ik n io n y ch ta rć p o m iędzy p ra g n ie n ie m a rzeczy w isto ścią w y n ik ają n ajciek aw sze m o m enty jego prozy. N a pierw szy rz u t oka w ydaje się być o n a p ro sta, ale w m iarę rozw oju akcji staje się intrygująco zaskakująca. Jeżeli naw et p o w ró t do dzieciństw a je st realn y i u d an y tylko ze w zględu n a ognisty p o cału n ek niani, jakiego b o h a te r zaw sze p rag n ął, to stan o w i on sp eł nienie m arzeń.
N a szczególne po d k reślen ie zasługuje sposób p ro w ad zen ia n a r r a cji. Czytelnik m a poczucie, że p y tan ie po jaw iające się ju ż n a początk u - czy opisyw ane w y d arze n ia s ą sn em czy rzeczy w isto ścią - z k ażd ą p rzec zy ta n ą stro n ą zanika, i ostateczn ie zdaje on sobie sp raw ę, zgod nie z zam ierze n iem au to ra, że odpow iedź n a to p y tan ie pozbaw iłaby u tw ó r jego fantastycznej i fascynującej głębi.
Bibliografia
Literatura prymarna
W idm er, U rs (1992), Błękitny syfon, Poznań: K an to r w ydaw niczy SAWW.
Literatu ra sekundarna
B rittn ach er, H an s R ic h ard ( 1994), Ästhetik des Horrors, F ran k fu rt a m M ain: Suhr- k am p T aschenbuch.
F örster, N ikolaus (1999), Die Wiederkehr des Erzählens. Deutschsprachige Prosa der
80er und 90er Jahre, D arm stad t: W issenschaftliche B uchgesellschaft.
]F reu n d , W infried (1999), Deutsche Phantastik. D ie phantastische deutschsprachige L i
teratur von Goethe bis zur Gegenwart, M ünchen: W ilhelm Fink Verlag.
Todorov, T zvetan (1992), Einführung in die fantastische Literatur, F ra n k fu rt a m M ain: F isch er T aschenbuch Verlag.
1 7 4
+
Beata Kołodziejczyk - Mróz graduate o f the D epartm ent o f Germ an P h ilo logy at the K atolicki U niw ersytet Lubelski [C atholic U niversity o f Lublin], re ceived her doctorate in 2009 having defended her dissertation Multiperspektvi-
tät im Werk von E.T.A. Hoffmann. S h e has h eld several DAAD sch o larsh ip s (Freie
U n iv ersität B erlin, K atholische U n iv ersität E ichstätt).
Currently she works at Wyższa Szkoła Europejska im. J. Tischnera in Kraków [Tischner European University], where she is the co-ordinator for German studies in the Department of Applied Linguistics, and as a rese-
a rch -an d -teach in g assistan t a t U niw ersytet Pedagogiczny im. KEN in K raków [Pedagogical U niversity of Cracow ],
H e r re se a rc h in terests in clu d e E u ro p e a n lite ra tu re a n d cu ltu re of th e 19th cen tu ry a n d fantasy literatu re.
Abstract
Urs W id m er’s „D erblaue S iphon” - A n example o f Contemporary German-lan- guage Fantasy
In th e n o v ella „D er b la u e S ip h o n ” (1992) by U rs W idm er, im a g in a tio n an d em o tio n s se e m to p lay a m o re im p o rta n t ro le th a n re a s o n a n d logic. The re a l w o rld intertw in es w ith th e fa n tastic w orld, th e b o u n d a rie s b etw een th e m a re a l m o st invisible a n d th e re a d e r is u n d e r th e im p re ssio n th a t fa n ta sy is actu ally a reality.
The n a rra to r, w ho is also th e m a in c h a ra c te r in th e novella, unexpectedly m o ves b a c k in tim e to th e p e rio d of his childhood. The tim e travel, full of w o n d ers a n d su rp rise s, b e g in s u n p re d ic ta b ly in a c in e m a in 1991, w h e re th e h e ro , a 5 3-year-old w riter, a fte r seein g a m ovie, finds h im self in his p a re n ta l h o m e in 1941. U n rec o g n ized by anybody, h e o bserves his a la rm e d p a re n ts, looking fo r h im as a three-year-old, w h o se n u rse lost sig h t of a t th e cinem a.
The a rtic le attem p ts to p re se n t a n in te rp re ta tio n of th e novella, a n exam ple of c o n te m p o ra ry G erm an -lan g u ag e fa n tasy lite ra tu re . It is b ased o n th e key defini tio n s of th e fan tasy lite ra tu re fo rm u lated by T. Todorov, R. Caillois a n d H.R. Brit- tn ach er. An in te rp re ta tio n of th e con stitu tiv e fa n ta stic elem ents provides a n a n sw er to th e q u estio n ab o u t th e resu lts of th e co n fro n ta tio n b etw ee n th e re a l an d th e fan ta sy w o rld a n d th e in te rp re ta tio n of th e events su p p o rte d by th e a u th o r at th e e n d of th e story.
Keywords
c o n te m p o ra ry literatu re , fantasy literatu re, th eo ries of fantasy literatu re, tim e travel, W orld W ar II.
+
- B eata K olodziejczyk-M röz A bsolventin d e r G e rm a n istik a n d e r K a th o li
sch en U niversität Lublin, D oktorexam en im J a h re 2009, T hem a d e r D issertation:
Multiperspektvität im Werk von E.T.A. Hoffmann, D A A D -Stipendiatin (Freie U niver
sitä t B erlin, K atholische U n iv ersität E ichstätt);
- K o o rd in ato rin fü r d en F achbereich D eutsch im S tu d ien g an g Philologie-A n g ew andte S p rac h w issen sch a ft a n d e r Jozef-T ischner-E uropäische H o ch sch u le in K rakau; A ssistentin a n d e r P äd ag o g isch en U n iv ersität in K rakau;
- F o rsc h u n g ssch w erp u n k te: e u ro p ä isc h e L ite ra tu r u n d K u ltu r des 19. J a h r h u n d e rts, p h a n ta stisc h e L ite ra tu r
Abstrakt
P h a n ta s tik in d e r d e u tsc h sp ra c h ig e n G e g e n w a rts lite ra tu r a m B eisp iel d e r E rz ä h lu n g von U rs W idm er „Der b la u e S ip h o n ”
I n d e r E rz ä h lu n g „D er b la u e S ip h o n ” (1 9 9 2 ) v o n U rs W id m e r s c h e in e n E in b ild u n g s k ra ft u n d G efü h le e in e g rö ß e re R olle als V e rn u n ft u n d L ogik zu s p ie le n . D e r A lltag w ir d s tä n d ig m it d e r p h a n ta s tis c h e n W elt k o n f ro n tie r t, d ie G re n z e z w is c h e n b e id e n W elten a u fg e h o b e n , so d a ss m a n o ft d e n E in d r u c k g e w in n t, d a ss p h a n ta s tis c h e E re ig n is s e s e lb st z u r R e a litä t w e rd e n .
D er Ich-E rzähler, d e r a u ch als H au p tp ro ta g o n ist d e r g an zen G eschichte fu n giert, u n te rn im m t ein e w u n d e rb a re u n d ü b e rra s c h e n d e Z eitreise in sein e K in dheit, die 1991 im K inosaal beginnt. Als d e r E rzähler, ein 5 3 -jäh rig er S ch riftstel ler, das K ino verlässt, w ird e r in seine V ergangenheit, u n d z w a r in das J a h r 1941 a n se in e n H e im a to rt zu rü c k v e rse tz t, w o e r je d o c h v o n n ie m a n d e m w ie d e re r k a n n t w ird . In d e s s e n su c h e n se in e E lte rn v e rg e b lic h n a c h ih re m 3 -jä h rig e n S ohn, d e r seit e in e m Tag v e rsc h w u n d e n ist. Es ist allerd in g s m erk w ü rd ig , dass d e r S o h n sp u rlo s n a c h e in e m K in o b esu ch v e rsc h w a n d , n a c h d e m ih n ins Kino sein K in d erm äd ch en h in g e b ra c h t hatte.
D er vo rlieg en d e A rtikel liefert e in e n In te rp re ta tio n sv ersu c h d ieser p h a n ta s ti sc h e n E rz äh lu n g . U m e in e r U n te rsu c h u n g des P h a n ta stisc h e n g e re c h t zu w e r den, lag es n u n n ah e, die w ic h tig sten T h eo rien d e r P h a n ta stik (von T. Todorov, R. C aillois u n d H .R . B r ittn a c h e r) an zu d eu ten . U n d v o r d ie s e m th e o re tis c h e n H in te r g r u n d e in e A nalyse des S tru k tu rm o d e lls des P h a n ta s tis c h e n d u r c h z u f ü h re n , m it d e r d ie F ra g e n a c h d e m Z iel d e r In te g r a tio n v o n R e a le m u n d I r r e a le m b e a n tw o r te t so w ie d ie U n s c h lü s s ig k e it d e r g e s c h e h e n e n E re ig n is s e g e k lä rt w e rd e n k o n n te n .
Schlüsselwörter
G egenw artsliteratur, p h a n ta stisc h e L iteratur, T heorien d e r P hantastik, Z eitre ise, d e r Zw eite W eltkrieg.