• Nie Znaleziono Wyników

Czas w społeczeństwie. Problemy, tradycje, kierunki badań

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Czas w społeczeństwie. Problemy, tradycje, kierunki badań"

Copied!
185
0
0

Pełen tekst

(1)

INSTYTUT FILOZOFII I SOCJOLOGII

Prace Habilitacyjne

Elżbieta Tarkowska

CZAS W SPOŁECZEŃSTWIE

PROBLEMY, TRADYCJE,

KIERUNKI BADAŃ

WROCŁAW · WARSZAWA ■

KRAKÓW · GDAŃSK · ŁÓDŹ

ZA KŁA D N A R O D O W Y IM IE N IA O SS O LIŃ SK IC H

(2)

Str. Wiersz Jest P owi n no być 13 ( pr zyp.33) 7 od d. od notowanej o d n o to wy w an ej «O 19 od d. d otychczysowe d o t y ch cz a so we 41 9 od g. równiźe również 44 (przyp.44) 8 od d. C i v i l is ation C iv il i z a t i o n 55 5 od g. pr zeszła prze sz ł ą 101 14-13 od d. wielkości wielości 124 5 od g. Ro zwazania Ro z w a ż a n i a 136 10 od g. Zen tnera4 5 Zentnera A 5, 1B0 1 od g. o rg anization o rg an i s a t i o n 181 7 od g. Wa rs za w as ki eg o Wa r s z a w s k i e g o

(3)

pojęcia czasu i przestrzeni, znajdują się w każdym momencie swojej historii w ścisłym związku z odpowiadającą im organizacją spo­ łeczną".

E. Durkheim, M. Mauss, O niektórych pierwotnych formach klasyfikacji

“Czas w magii i religii nie jest czystą ilością... "

H. Hubert, Etude sommaire... "Niewiele jest czynników, które by tak silnie charakteryzowały istotę kultury, jak pojmowanie czasu".

A. Guriewicz, Kategorie kultury śred­ niowiecznej

WPROWADZENIE:

CZAS W SPOŁECZEŃSTWIE: TEMAT ZNANY I NIEZNANY

O p o p u la rn o śc i tematu c z a s u

Przedm iotem p ra c y , najogólniej o k r e ś la ją c , je s t c z a s rozum iany ja ­ ko zjaw isk o s p o łe c z n e i kulturow e. In te r e s u ją c y mnie temat stanow i frag­ ment tak c h ę tn ie d z iś podejmowanej p rz e z n a u k ę , p ub licy sty k ę, litera tu ­ rę , s z tu k ę - problem atyki zw iązan ej z c z a s e m , problem atyki stano w iącej

1

"w ażny elem ent k ultury umysłowej n a s z e g o wieku" . Z a g a d n ien ie c z a s u , na. p r z e s t r z e n i wieków fa s c y n u ją c e m yślicieli o b a rd z o ró ż n y c h z ain te ­ re so w a n ia c h , p o s z u k u ją c y c h "k lu cz a do zrozum ienia wielu z ag ad k o w y ch a sp e k tó w ludzkiej myśli i d ziałania" - by p o s łu ż y ć s ię sformułowaniem Brs.ndona2 - i d z iś o k a z u je s ię in te r e s u ją c e , a naw et s z c z e g ó ln ie aktu ­ alne.

Λ

W. V o i s

ê,

R u ch ch ro n o z o ficz n y w P o l s c e i za g ra n ic ą , "R uch F ilozoficzny", 1974, t XXXII, n r 4, s . 260. Ł adnie o dominacji, w ad ze i c e n ie c z a s u w n a s z e j e p o c e p is z e A. G u r i e w i c z w p ra c y K a te g o ­ rie k ultury ś re d n io w ie c z n e j, W a rsz a w a 1976, s. 29 i n.

o

S. G. P . B r a n d o n , H istory, Time and Deity. A H isto rical and C om parative S tu d y of th e C onception ot Time in R eligious T h ou gh t an i P r a c tic e , New Y ork 1965, s. V.

(4)

Niewątpliwy w z ro s t z a in te re s o w a ń pro blem atyk ą c z a s u w o statn ic h dzi€*siątkach lat - sam w s o b ie ciekaw y jako temat b a d a w c z y - in te rp re ­ towany' bywa rozm aicie: a to s y tu a c ją " p rz e s ile n ia kulturow ego" c z y z a

-3

g ro ż e n cyw ilizacy jny ch , a to " p r e s ją w s p ó łc z e s n o ś c i" , o dczu ciem s z y b ­ ciej niż kiedykolw iek p rzedtem zm ieniającej s ię rz e c z y w is to ś c i, będącym

4

efektem tempa, p rzem ian cyw ilizacji w s p ó łc z e s n e j , o s t r z e j s z ą św iad om o ś­ c ią w s z e c h o b e c n o ś c i c z a s u , p o w s z e c h n o ś c i p ro c e s ó w z nim zw iązan ych. "O becnie c z a s o w a stru k tu ra św iata i c z a s o w y c h a r a k te r k a ż d e j niemal ludzkiej d z ia ła ln o ś c i sp ra w ia ją , że z a g a d n ie n ia " c z a s o io g ic z n e " z y s k u ją

5 n a z n a c z e n iu z każdym rokiem" .

Z a s ta n a w ia ją c s ię nad ewentualnymi przyczyn am i w z ro stu p o p u la r­ n o ś c i terratu c z a s u można byłoby z a p y ta ć , ja k ą rolę odgryw a tu imma- nentny rozwój nauki w jej p o ste in ste in o w sk ie j d ob ie ( a w ram ach huma­ nistyki p o stb e rg so n o w sk ie j c z y p o s tfra z e ro w s k ie j^ ) , kum ulacja w iedzy, w zajem na wymiana d orob ku zgrom adzon eg o p rz e z r ó ż n e nauki od dawnćl zajm ujące s ię tym problemem badaw czym . J a k ą rolę o d e g ra ły tu p ro c e s y z a c h o d z ą c e w ram ach rozw oju nauki - p r o c e s y s p e c ja liz a c ji z jednej s tro n y , d ąż en ia do in teg rac ji w iedzy, p ró b y w s p ó łp ra c y in te rd y s c y p lin a r­ n ej - z drugiej, o ra z w e jśc ie ty ch ró ż n y c h te n d en cji w b a d a n ia c h nad c z a s e m w faz ę in sty tu cjo n aliza cji w ram ach is tn ie ją c y c h lub nowo two­ rz o n y c h d y scy p lin . P r o c e s y te zaw aży ły n a s p o s o b a c h p o d e jś c ia do

3

" Z b ie ż n o ś ć p o szu k iw a ń w s p ó łc z e sn e j filozofii, n au ki i literatury n ie je s t dziełem p rz y p a d k u . Problem c z a s u i p rzestr& eni leży u p odstaw tak ieg o rozumienia, ś w ia ta i c zło w iek a o ra z jego p ozycji w obec w ła sn e ­ go życia, k tó re artyk ułu je s ię w dobie przesil€*nia kulturow ego." K. R u t ­ k o w s k i , C z a s , św iat i r z e c z y w is to ś ć w c a łe j ja s k r a w o ś c i, " M ie się c z ­ nik L iteracki", 1978, nr 2, s . 41. P o r. na te n temat W. W. I w a n o w , K a ­ te g o ria c z a s u w s z t u c e i k u ltu rz e XX wieku, [ w:] Z n ak , sty l, konw encja, W a rsz a w a 1977, s . 242-287.

4

"Wre.z z p o s z e rz a n ie m s ię o ta c z a ją c e g o n a s w s z e c h ś w ia ta n a s z a t e r a ź n i e j s z o ś ć najw y raźniej s ię k u r c z y - nie d o ś ć , że w k a ż d e j chwili z a p a d a s ię w p r z e s z ł o ś ć , le c z p onadto c o r a z c z ę ś c i e j stanow i karmę p rz y s z ło ś c i . .J stą d fa s c y n a c ja c z a s e m i. św iadom ość n iep o k o ją c ej ró ż ­ n o ro d n o ś c i z w iąz an y c h z nim zjaw isk . .J" W. V o i s é , op. cit., s . 260.

^ W. V o i s

é t

C h ronozofia, “czyli o k ry s ta liz a c ji in teg raln e j nauki w c z a s i e , £w:J P roblem y n au k p om ocniczych historii, " P r a c e N aukow e U niw ersytetu Ś lą s k ie g o w K atow icach", nr 151, K ato w ice 1976, s. 40. Jo&l d e R o sn a y mówi o "ch ron ocen tryzm ie" n a s z e g o w s p ó łc z e s n e g o m yś­ lenia. (M ak ro sk o p , W a rsz a w a 1 9 8 2 ).

6

Mam tu n a myśli k w e s tio n a riu s z p ytań n a temat s p o s o b ó w pomia­ ru c z a s u w ró ż n y c h k u ltu rach , który w antropologii o d e g ra ł niewątpliwie w a ż n ą rolę. J. G. P r a z e r , Q u e stio n s on the M a n n e rs , C ustom s, R eli­ gion, S u p e rs titio n s etc. of U ncivilized o r Sem i-C ivilized P e o p le s , "T he J o u rn a l of th e A nthrop olog ical Institute of G r e a t Britain and Irelan d, 1889, vol. XVIII, s . 435, § M e asu rem e n t of Time. Z a m iesz cz am go w 'p r z y p is ie 18 do ro z d z . I.

(5)

można te ż s ą d z i ć , że p rzyczyniły s ię do p o p u la rn o śc i i a tra k c y jn o ś c i tej d z ie d z in y b ad ań .

K ilka c e c h w ydaje s ię s p e c y fic z n y c h dla w sp ó łc z e sn e g o s ta n u b a ­ d ań n ad czßsfeiri i s p o s o b u zejm cw enia s ię t ą probl€?rr;atyką. P r z e d e

w s z y s t k i m więc b ę d z ie to p o w s z e c h n o ś ć i w ielokierunkow ość b a d a ń i

reflek sji, w y ra ż a ją c a się v.* n iez lic zo n y ch , lawinowo r o s n ą c y c h p ublika­ c jac h . P o wtóre, b ę d ą to c h a r a k te r y s ty c z n e d la na Liki w s p ó łc z e s n e j for­ my i n s t y t L i c j o n a l i z a c j i ty ch z a in te re so w a ń .

D zieje b ad ań nad c z a s e m to p r o c e s stopniow ego p o s z e r z a n ia pola b ad aw cz e g o przy' c o r a z dalej p o su n ię tej s p e c ja liz a c ji, to w yłanianie s ię now ych g ałę zi b ad ań ty ch problemów w ram ach istn ie ją c y c h d yscy plin. P r o c e s ten trw a i p ogłębia s ię , a je d n o c z e ś n ie to w a rz y sz y mu te n d e n ­ c ja odw rotna: d ą ż e n ie do in teg racji ro z d ro b n io n y c h p ersp e k ty w w p o s ta ­ ci prób stw o rzen ia ja k ie jś w spólnej d la ró ż n y c h nauk p ła s z c z y z n y b a ­ d an ia c z a s u . "E po ka s p e c ja liz a c ji tę s k n i do syn tezy " - jak ła d n ie ten

7 trend o k re ś lo n o .

Ilu s tr a c ją tej te n d en cji może być pow ołanie w 1966 r. International S o c iety for th e S tudy of Time. Jeg o d z ia ła ln o ś ć p olega na o rg an iz o w a ­ niu re g u la rn y c h sympozjów, um ożliw iających spotkania, zain teresow any m problem atyką c z a s u przedstaw icielom ró ż n y c h nauk o ra z na publikow a­ niu m ateriałów z ty ch sp o tk ań - p ra c zbiorow ych p re z e n tu ją c y c h punkty w idzenia ró ż n y c h d y scy p lin h u m an isty c z n y ch i p rz y ro d n ic z y c h w z a k r e

-Q

s ie b a d a ń n ad c z a s e m . Celem ty ch s p o tk a ń i publikacji ma być s c a l e ­ nie wysiłków sp e c ja listó w p ra c u ją c y c h w ram a ch tra d y c y jn y c h d y scy p lin nad różnymi asp ek tam i problem atyki c z a s u .

Z d z ia ła ln o ś c ią T o w a rzy stw a, a z w ł a s z c z a jego z a ło ż y c ie la , J u liu sa T h o m a sa F r a s e r a , a m e ry k ań sk ie g o m atematyka i fizyka, “czło w iek a, k

tó-9

ry d a ł s ię o p ę tać problem atyce c z a s u " , z w iąz an e s ą p ostu laty s tw o rz e

-n

M. H e l l e r , O c z a s i e z ró ż n y c h punktów w idzenia, "Z nak", 1980, n r 2 (3 0 8 ) , s . 245.

O

D o ty c h c z a s u k a z a ły s ię n a s tę p u ją c e tomy, b ę d ą c e plonem kolej­ n ych kon feren cji T o w arzy stw a: J. T. P r a s e r , P. C. H a r b e r , G. H. M u l l e r ( e d s . ) , T h e S tudy of Time. P r o c e e d in g s of th e F i r s t Confe­ re n c e of the Intern ation al .S o c ie ty for th e S tud y of Time, O berw olach 31.VIII.-6.IX.1969, B erlin 1972; J . T . P r a s e r , N. L a w r e n c e ( e d s . ) , T h e S tudy of Time II. P r o c e e d in g s of th e S e c o n d C o n fe re n ce of the Intern ation al S o c ie ty for th e S tudy of Time. L ake Y am anaka - Jap an , 1-7 .VII.1973, B erlin 1975; J. T . P r a s e r , N. L a w r e n c e , D. P a r k ( e d s . ) , T h e S tud y of Time III, P r o c e e d in g s of the T hird C o n fe re n ce of th e Intern ation al S o c ie ty for th e S tudy of Time, A lp b a ch - A u stria, B erlin 1978.

(6)

nia "chronozofii" - nowej, in teg raln e j nauki o c z a s i e , w y k o rz y stu ją c e j i in teg ru jąc ej dorob ek p o s z c z e g ó ln y c h is tn ie ją c y c h dyscy plin* ^.

T ru dn o o cen ić na r a z ie efekty p rób u jęc ia in te rd y sc y p lin a rn e g o problem atyki c z a s u , prób w zajem nego w y k o rz y sta n ia w tej d z ie d z in ie d o ­ robku ró ż n y c h , n ie k o n ie c z n ie pok rew ny ch , n ie ra z w ręcz o d leg ły ch nauk; w sp ó łp ra ca niedaw no s ię r o z p o c z ę ła lub d o p iero bywa postulow ana. P rz e d s ię w z ię c ia tego ro d za ju mają zarów no sw oich zwolenników b ą d ź

11

12

entu zjastó w , jak i krytyków . Jak o so cjo lo g z a in te re s o w a n y p ro b le ­ mem c z a s u pozytyw nie oceniam efekty p rz e d s ię w z ię ć in te rd y s c y p lin a r­ nych, m ie s z c z ą c y c h s ię w ram ach hum anistyki. Świetnym takim p rz y k ła ­ dem może być in terd y sc y p lin arn y tom "T he F u tu re of Time", g d z ie u w zględnia s ię punkt w idzenia antropologii, socjologii, p sy ch olog ii, p s y

-13

chiatrii . Co do niewątpliwie b ard z o in te re s u ją c e g o nurtu c h ro n o z o fic z - n eg o, z w iązan eg o z nazw iskiem F r a s e r a , a w P o ls c e p op u lary zo w an eg o p rz e z prof. Voisé - w jego o cen ie zachow ałabym pew ną re z e rw ę , po c z ę ś c i spow odow aną niedostatkiem moich kom petencji.

Z n an y mi w z n a c z n e j, jak s ą d z ę , c z ę ś c i d o rob ek in te rd y s c y p lin a r­ nej fali b ad ań nad c z a s e m traktu ję jako tło d la in te re s u ją c e j mnie p ro b ­ lematyki: c z a s u rozum ianego jako zjaw isk o s p o łe c z n e i kulturow e, a więc c z a s u w p ersp ek ty w ie so c jo lo g ic zn ej i antro po log iczn ej.

Jak n a tym tle w s z e c h o b e c n o ś c i tematu c z a s u we w s p ó łc z e s n e j n a u

-10

VVarto odnotow ać lic z n e inne p ro p o z y c je term inologiczne dla po­ stulow anej nowej nauki, u sytuow anej na p o g ra n ic z u is tn ie ją c y c h już, w s z y s tk ic h b ą d ź tylko n iek tó ry ch (np . h u m an isty c z n y ch ), nauk: tempolo- gia (W. V o isé ), ch ro n e ty k a (V. G io s c ia ) , chronom etria (j.L . S y n g e ) , c h r o - nonomia ( S. Symotiuk) , antro p o ch ro n o lo g ia (W.E. M o ore).

11

Z w olennicy chronozofii id ąc z a program em F r a s e r a w sk a z u ją , iz je s t to d ro g a stw o rzen ia tak p o trz eb n e g o s y s t e m u w iedzy o c z a s i e , cało ścio w eg o , in teg ru jąc eg o u ję c ia wielu z a g a d n ie ń d o ty c z ą c y c h pew ne­ go fragm entu rz e c z y w is to ś c i, b ad an eg o d o ty c h c z a s w ro z p r o s z e n iu i p rz y b ra k u koordynacji.

Np. R. P a lte r w r e c e n z ji I tomu T h e Study of Time (" Isis" , 1977, vol. 68, n r 242, s. 3 05-306) w sk a z u je , iż 1. n ie ma p od staw tw ierdzen ie,

że "gdy s p e c ja liś c i mówią o c z a s i e , mówią o ró ż n y c h a s p e k ta c h tej s a ­ mej r z e c z y " , 2. p rz e d s ta w ia n e n a k o n fe re n c ja c h chronozofów p r a c e n a ­ dal nie ł ą c z ą s ię w c a ło ś ć , niew iele mając z s o b ą w spó lnego , 3. c z ę s ­ to p ra c e te s ą tylko u p r o s z c z o n ą i s k r ó c o n ą formą tego, c o w cz eśn ie j w ram ach sw ych m a c ie rz y sty c h d y scy p lin a u to rz y ci ustalili. Do z a r z u ­ tów ty ch można d o d ać j e s z c z e jeden: o tóż z d a r z a s ię , że zw olennicy intei d y sc y p lin a rn e g o p o d e jś c ia o dk ry w ają i odkryciem m ianują to, co dla s p e cjalistó w z d an ej d zie d z in y je s t d o b rz e znane. T e s ła b o ś c i i n ie b e z p ie c z e ń s tw a nie p r z e k r e ś l a ją je d n ak wagi ogólnej idei in te rd y s c y p ­ lin arn eg o p o d ejśc ia do problem u c z a s u .

13 H . Y a k e r , H. O s m o n d , F. C h e e k ( e d s . ) , T h e F u tu re of Time. M an’s T em p oral Environment,· New Y ork 1972.

(7)

c e , nowych p ro p o zy c ji w z a k r e s ie jego b ad an ia, now ych form in stytu cjo ­ n a liz a c ji tej problem atyki - jak więc na tym tle w ygląda sta n b ad ań nad c z a s e m rozumianym jako zjaw isko sp o łe c z n e ? Ja k w ygląda d o ro b ek s o ­ cjologii w d z ie d z in ie b a d a ń nad c z a s e m ujmowanym w jego s p o łe c z n e j zm ienności i ró ż n o ro d n o ś c i? Celowo rozdzielam te dwie p ła s z c z y z n y : o c e n ę s ta n u b a d a ń n ad c z a s e m rozumianym jako zjaw isko s p o łe c z n e o ra z o c e n ę s y tu a c ji w socjologii w tym z a k r e s ie . Bowiem c z a s e m ro z u ­ mianym so c jo lo g ic zn ie, tzn. w c a łe j jego s p o łe c z n e j i kulturowej z ło ż o ­ n o ś c i, zajmuje s ię z powodzeniem wiele in n y ch d y scy p lin h um an istycz­ nych; socjologow ie z a ś podejm ują problem c z a s u n ie k o n ie c z n ie z u - względnieniem jeg o s p o łe c z n e j i kulturowej c h a ra k te ry s ty k i. Nie je s t o cz y w iśc ie w ażn e, w ram a ch jakiej s p e c ja ln o ś c i d a n y problem je s t po­ dejmowany, o ile j e s t podejmowany, i to w p o ż ą d a n y s p o s ó b . P r z y d zi­ sie jszy m je d n ak s ta n ie s p e c ja liz a c ji, ro z d ro b n ie n ia n au k, n ie d o sta te k r e ­ p re z en tan tó w z o k re ś lo n e j s p e c ja ln o ś c i, zajm ujących s ię danym p ro ble­ mem, bywa źródłem nieporozum ień. T a k te ż j e s t z k a te g o rią c z a s u i sp o so b em jej ujmowania w socjologii.

S tan b a d a ń w z a k r e s ie so c jo lo g ic z n e j problem atyki c z a s u

W so c jo lo g ic zn ej reflek sji n ad c z a s e m o bserw ujem y s y tu a c ję d o ś ć osobliw ą, by nie r z e c - p a ra d o k s a ln ą . Z je d n e j stro n y d o ś ć c z ę s to n a ­ r z e k a s ię n a zbyt małe z a in te re s o w a n ie socjo log ów p roblem atyką c z a s u i w sk a zu je n a p o trz e b ę b ad ań w tej d zie d z in ie, a p ojaw iające s ię

kon-14

c e p c je i p ro p o z y c je tra k tu je jako p io n ie rs k ie i n o w ato rsk ie , z drugiej z a ś w idać, ż e is tn ie ją c e w ram ach tej n au ki tra d y c je i w zory b ad aw cz e nie s ą w yk orzysty w an e, n ie funkcjonują d o s ta te c z n ie . G d y p rz e d laty S o ro k in i M erton podejmowali, jako jedni z p ie rw s z y c h , temat c z a s u s p o ­ łe c z n e g o , s łu s z n ie w skazy w ali n a n ie d o s ta te c z n e z a in te re s o w a n ie s o c jo ­ logów tą problem atyką, je d y n y wkład do tej d z ie d z in y b ad ań w idząc w

15

p r a c a c h p rz e d sta w ic ie li fra n c u sk ie j s z k o ły so c jo lo g ic z n e j . Od tego c z a s u wiele^ s ię zmieniło. Socjologow ie n a pew no n a d a l zbyt rz a d k o zajm ują s ię c z a s e m , i to zarów no w porów naniu z is tn ie ją c ą ju ż tra d y ­ c ją sam ej socjo log ii, jak i z analogicznym dorobkiem in n y ch g a łę z i

hu-14

P o r. W. E. M o o r e , Man, Time and S o c iety , New Y ork 1963, s . V, 5; E. Z e r u b a v e l , H idden Rhythms. S c h e d u le s and C a le n d a rs in S o c ia l Life, C h icago 1981, s . XII.

1 5

P .A . S o r o k i n , R. K. M e r t o n , S o c ia l Time. A M ethodological a nd F u nctio nal A n a ly s is , "T he A m erican Jo u rn a l of Sociology", 19 37, vol. 42, n r 5, s. 615-629.

(8)

m anistyki, np. antropologii c z y historii. W ydaje s ię rów nież, że zbyt rz a d k o zajm ują s ię tematem c z a s u w porów naniu z innymi podejm owany­ mi problemami. T a k np. je d e n z e w s p ó łc z e s n y c h socjologów d o k o n u ją cy p rz e g lą d u d orob ku socjologii z p e rsp e k ty w y problemów c z a s u i p r z e ­ s tr z e n i stw ie rd z a o wiele w ię k s z e z a in te re s o w a n ie socjo log ów p r z e s t r z e ­ n ią niż czasem·*·^. W szy stk o to riie z n a c z y jedn ak , jak s ię n iek ied y tw ierdzi, iż "K a te g o ria c z a s u , c z a s jako taki, nie stanow i o d d zieln eg o

17

przedm iotu d o c ie k a ń so c jo lo g ic zn y c h " c z y że "b ra k u je s o c jo lo g ic z n y c h 18

studiów n ad wiekiem i c z a s e m jako zjaw iskam i społecznym i"

P r z y ł ą c z a ją c s ię do postulatyw nej wymowy tego ro d z a ju w ypow iedzi, w s k a z u ją c y c h na p o trz e b ę stym ulacji b a d a ń w z a k r e s ie so c jo lo g ic z n e j problem atyki c z a s u , na p o trz e b ę p o p u la ry z ac ji tej tematyki, nie m ożna s ię zgo dzić z to w a r z y s z ą c ą im o c e n ą is tn ie ją c e g o stanu . W tego r o d z a ­ ju opin iach n ie b ie rz e s ię pod uw agę so c jo lo g ic zn ej reflek sji n ad c z a ­ sem: i tej, n a le ż ą c e j ju ż do k la s y k i, i p oja w iają c y c h s ię w s p ó łc z e ś n ie p ro po zy cji te o re ty c z n y c h i b a d a ń em p iryczn ych p odejm ujących tem at c z a ­ s u w p ersp e k ty w ie so c jo lo g ic zn ej. A j e s t to re fle k s ja już o b s z e r n a , z n a ­ c z o n a nazw iskam i liczącym i s ię w historii socjologii.

T w ó rc ą so cjo lo g ic zn eg o p o d e jś c ia do k ategorii c z a s u j e s t Durkheim; autorem so c jo lo g ic zn ej k o n ce p c ji c z a s u jak o ścio w eg o j e s t durkh eim ista H ubert; problem s p o łe c z n e g o relatyw izm u c z a s u zajmował ta k ic h p rz e d s ta ­ wicieli fra n c u s k ie j s z k o ły so c jo lo g ic z n e j, jak H albw achs, C zarn o w sk i, M a u s s , G ran et; wkład do so c jo lo g ic z n e j reflek sji nad c z a s e m mieli Dilt- hey, Max W eber, S ch u tz; autoram i k o n ce p c ji ( a w n iek tó ry ch p rz y p a d ­ k a c h teorii) c z a s u s p o łe c z n e g o s ą S o ro k in i M erton, G urv itch, R e z s o - h£zy, G io s c ia c z y Z e ru b av el; s tr u k tu rą św iadom ości c z a s o w e j c z y p e r­ sp e k ty w ą c z a s u zajm ują s ię ta c y socjologow ie, jak B o urdieu c z y C o se r; o s p o łe c z n y c h a s p e k ta c h c z a s u p i s z ą K o laja, P ro n o v o st, d e G ra ż ia . G o d n e uwagi s ą n a w ią z u ją c e do p ostulatów durkheim ow skich b ad an ia em piryczne, takie jak E is e n s ta d ta n ad postawam i w obec c z a s u w s y tu ­ acji kontaktu kulturow ego, R ezsS hcizy ’ego n ad zróżnicow aniem " s p o łe c z ­ n eg o p o ję cia c z a s u " w s p o łe c z e ń s tw a c h rozw iniętych i tra d y cy jn y ch ,

J. К o 1 a j a , S o c ia l S y stem and Time and S p a c e . An Introduction to the T h e o ry of R e c u rre n t B ehavio r, P itts b u rg h 1969, s . 33. P o r. rów nież H. A.. I n n i s , T h e B ia s of Communication, T o ron to 1971, s . 76.

17

M. J. K o s t e c k i , К. M r e l a , K a te g o ria c z a s u w so c jo lo g ic z ­ n y c h b a d a n ia c h stru k tu r o rg a n iz a c y jn y c h , "S tudia S o c jo lo g icz n e ", 1979, n r 4 ( 75 ), s . 47 ; ta k ż e H. W o r a c h - K a r d a s , Wie?k a p ełn ien ie ról s p o łe c z n y c h , W a rsz a w a 1983, s . 96.

18

(9)

G -rossina nad "c z a sa m i ż y c ia c o d zie n n eg o F ra n c u z ó w " c z y Z e ru b a v e la nad s tru k tu rą c z a s o w ą ż y c ia s p o łe c z n e g o w sz p ita lu - by p o p rz e s ta ć

19 n a w sk a z a n iu kilku tylko p rzykładów

W tej s y tu a c ji m ożna mówić co najw yżej o relatywnym b ra k u z ain ­ te re s o w a ń z e s tro n y socjo log ów tematem c z a s u . P o n a d to w ypadałoby r a ­ c z e j p o d k re ślić ten fakt, iż is tn ie ją c y d o ro b ek z z a k r e s u so c jo lo g ic zn ej reflek sji n ad c z a s e m n ie funkcjonuje d o s ta te c z n ie w p ra k ty c e b ad aw czej, n ie w s z e d ł do obiegu w iedzy so c jo lo g ic zn ej, a naw et nie je s t znany.

S y tu a c ja socjo log ii j e s t tylko p rzykładem s p ra w s z e r s z y c h , pew nych c e c h c h a r a k te r y s ty c z n y c h d la ogólnego s ta n u w iedzy w d zie d z in ie b ad ań n ad c z a s e m rozum ianym jako zjaw isko s p o łe c z n e i kulturow e. O k re śliła ­ bym je tak: p rz y u d e rz a ją c e j p o p u la rn o ści tem atu c z a s u , p rz y c a łe j w ręcz modzie n a zajm ow anie s ię tą problem atyką, p rz y n ie z lic z o n y c h publika­ c ja c h i m no żący ch s ię p o s tu la ta c h ta k ic h c z y innych b ad ań , p rz y wielu in te r e s u ją c y c h k o n c e p c ja c h w tej d zie d z in ie ma. s ię w ra ż e n ie , że pow sta­ ją o ne zup ełn ie n ie z a le ż n ie od s ie b ie , a ich wyniki nie kumulują się , że lic z n e wysiłki p o s z c z e g ó ln y c h b a d a c z y p o z o s ta ją r o z p r o s z o n e , istn ie ją c y d o ro b ek nie pełni funkcji in s p iru ją c y c h , p o te n c ja ln e w zory b a d a w c z e nie funkcjonują, nie zna. s ię c z ę s to b ą d ź te ż nie w y k o rz y stu je tra d y cji b a ­ daw czej w łasn ej d yscy p lin y . Ż e is tn ie ją c e dawniej i o b e c n ie p o w stając e k o n c e p c je te o r e ty c z n e n ie zn a jd u ją n a le ż y te g o odzew u w b a d a n ia c h em­ p iry c zn y c h ; p r a c e te o r e ty c z n e i tak lic zn e p rz e c ie ż , n a jc z ę ś c ie j p rz y c z y n - k a r s k ie , b a d a n ia em p iryczn e w ydają s ię i ś ć zup ełn ie n iezależny m i torami. O bserw ujem y praw dziw y zalew p ra c o c h a r a k te r z e spraw ozdaw czym , mo­ n o g ra fic zn y m, p rz y c z y n k a rsk im , k tóre nie w y d ają s ię do n ic z e g o p rz y ­ c z y n ia ć . Nie mają n ieja k o " d a ls z e g o ciągu".

R o bert J. Maxwell, p rz e d s ta w ia ją c i w pewnym z a k r e s i e podsum owu­ ją c o b s z e r n y d o ro b ek antropologii w d z ie d z in ie b a d a ń n ad c z a s e m , stw ier­ dził, iż refleksja, te o r e ty c z n a na temat p e rs p e k ty w c z a s o w y c h i system ów pomiaru c z a s u j e s t w tr a k c ie k sz ta łto w a n ia s ię , że m iędzykulturow e bada.-' nia. n ad c z a s e m n ie mają j e s z c z e nazw y ani n ie wytworzyły s z k o ły myśli wokół tego przedm iotu, ż e c h o ć p o s z c z e g ó ln i b a d a c z e zajmowali się tą probLema.tyką, robili to w pewnym s e n s ie "okazjonaLnie" i ż a d e n an tro p o

-20

log nie je s t z n a n y jako s p e c ja lis ta w z a k r e s ie b a d a ń nad c z a s e m . S ą ­ d zę , że je s t to o c e n a c ią g le trafna., a. ponadto, że w z n a c z n e j m ierze

19

O b s z e r n ie js z y ich z e s ta w z aw ie ra bibliografia zam ieszczo na, na. k oń cu k siążki.

^ R. J. M a x w e l l , A nthropological P e r s p e c t i v e s , [w:J H. Y a. к e r i in., op. cit., s . 47-48.

(10)

m ożna ją o d n ie ś ć - nie z w a ża ją c n a p rz e g ro d y m iędzydyscyplinow e - do c a ło ś c i w iedzy o c z a s i e rozumianym jako zjaw isko s p o łe c z n e i k ulturo­ we. P r z y w sze lk ich ró ż n ic a c h w dorob ku p o s z c z e g ó ln y c h d y sc y p lin hu­ m an isty c z n y ch w tej d zie d z in ie pew ne c e c h y , tak ie ja k sto p ie ń te o r e ty c z ­ n eg o z aa w a n so w a n ia i sto p ie ń in sty tu cjo n aliza cji problemu, in sty tu cjo n ali­ z ac ji w y ra ż a ją c e j s ię w p o s ta c i s zk ó ł, s k ry s ta liz o w a n y c h k ierunków b a ­ d aw cz y c h , ja k o ś utrw alonych o rien tacji - w ydają się podobne. Do wyjąt­ ków n ale ży tu s y tu a c ja psy ch olog ii, w k tórej ram ach m ożna mówić o wy­ o dręb nion ej jej g a łę z i, ja k ą j e s t " p sy c h o lo g ia czasu",, z jej dużym d o rob

-21

kiem empirycznym i teoretyczn ym . In a c z e j je s t z " so c jo lo g ią c z a s u " . Term in ten, c o r a z c z ę ś c ie j używ any, pojaw ia s ię w d o ś ć szc z eg ó ln y m z n a c z e n iu . G dy np. Isam bert mówi o "socjologii c z a s u " , p rz e d s ta w ia ją c i przypom inając w sp ó łcz e sn em u czytelnikow i te o rię H ub erta, terminem tym o k r e ś l a pew ną problem atykę, o k re ś lo n y o b s z a r z ag ad n ie ń , a nie ja k ą ś

22

utrw aloną, z in sty tu cjo n alizo w an ą g a łą ź socjologii ♦ G dy G u rv itc h używ a tego terminu, w s k a z u ją c , iż p roblem atyka c z a s u s p o łe c z n e g o j e s t jednym z c e n tra ln y c h problemów tej nowej g a łę z i socjologii, ja k ą j e s t so c jo lo g ia w iedzy, je s t to stw ie rd z en ie o c h a r a k te r z e postulatywnym b a rd z ie j niż

od-23

dającym r z e c z y w is ty s ta n r z e c z y . Równie p ostulatyw nie o "socjologii c z a s u " mówi Z e ru b a v e l, z tą r ó ż n ic ą w s z a k ż e , iż ma. n a myśli w yo

dręb-24

n ia ją c ą s ię i w artą w yo drębn ienia c z ę ś ć socjologii . N a jc z ę ś c ie j te r ­ min "so cjo lo g ia c z a s u " s to s u je s ię do określenia, pew nego p ola b ad aw ­ c z e g o - so c jo lo g ic zn ej problem atyki c z a s u . J e śli o tak rozum ianej " so c jo ­ logii c z a s u " mówi s ię w formie postulatyw nej, je s t to w yrazem faktu, iż w socjo log ii nie ma. dotąd utrw alonego, upraw om ocnionego, ja s n o o k r e ś lo ­ n eg o m iejsca d la problem atyki c z a s u rozum ianego so cjo lo g ic zn ie.

21

Przynajm niej tak to s ię w ydaje n ie s p e c ja lis c ie ; sam i p sy c h o lo ­ gowie mają z a s tr z e ż e n ia co do stopnia, z aa w a n so w an ia b a d a ń w tej d zie d z in ie, w sk a zu ją c np. n a b ra k odpow iednio ogólnej teorii c z a s u p sy c h o lo g ic z n e g o . P o r. Z. C h l e w i ń s k i , C z a s w a s p e k c ie fizjolo­ gicznym i p sychologicznym , "R oczniki F ilozoficzne KUL", 1977, t. XXV, z. 3, s. 115; R. N a w r a t , O rien tacja tem poralna. P r z e g lą d te ch n ik po­ miaru i wyników b ad ań , " P rz e g lą d P s y c h o lo g ic z n y ", 1981, t. XXIV, nr 1, s . 97-124.

22

P .A . I s â m b e r t , H enri H ubert et la so cio lo g ie du tem ps, "R e­ v u e F r a n ç a i s e d e Sociologie", 1979, vol. XX, s. 183-204.

23 /

G. G u r v i t c h , La v o c atio n a c tu e lle d e la so c io lo g ie (.rozdz. XIII: La multiplicité d e s tem ps s o c i a u x ) , vol. Il, P a r i s 1969, s . 326.

24

(11)

P ra k ty k a b ad aw cz a : dom inacja k o n ce p c ji c z a s u ilościow ego

P ro blem atyk a c z a s u w socjologii z in sty tu c jo n a liz o w a ła s ię w pew ­ n y c h tylko jej d z ie d z in a c h , i to w d o ś ć s z c z e g ó ln y sp o s ó b . C zytelnik p ra c s o c jo lo g ic z n y c h sk ło n n y byłby, jak s ą d z ę , łą c z y ć h asło " c z a s " , " c z a s w socjologii" z dwiema dziedzinam i: z badaniam i b udżetów c z a

-25

s u b ą d z z p roblem atyką " c z a s u wolnego" i " c z a s u p ra c y " . W obu ty ch d z ie d z in a c h b a d a ń , c o c h c ę mocno p o d k re ś lić , sam a k a te g o ria c z a s u rozum iana je s t w s p o s ó b s z c z e g ó ln y .

W b a d a n ia c h b udżetów c z a s u c ho dzi o ilościow y pomiar je d n o ste k c z a s u p rz e z n a c z a n e g o n a r ó ż n e ro d z a je c o d z ie n n y c h aktyw ności. O k re ś ­ la s ię je w prost jako ilo ścio w ą a n a liz ę rod zajó w ak ty w n o ści je d n o ste k lub g rup w c z a s i e . C z a s j e s t tu traktow any jako s y n te ty c z n a , łatwo em­ p iry c z n ie d o s tę p n a miara, z ło ż o n y c h zjaw isk s p o łe c z n y c h . To typowe dla b ad ań budżetów c z a s u p o d e jś c ie je s t d z iś s z e r o k o krytykow ane. W skazu ­ je się w ięc, że nie uw zględ nia s ię tą d ro g ą " rz e c z y w is te j z ło ż o n o ś c i z ja

-26

wisk" , ze " w a z n o sc o k re ś lo n e g o z a ję c ia nie może b yć o c e n ia n a na 27

po d staw ie ilo ści p rz e z n a c z a n e g o na, nie czéisu" , że b a d a n ia tego ro ­ d zaju , o g ra n ic z o n e do sam ej a n a liz y ilościow ej, p o z o sta w ia ją z boku wiele w ażny ch z w ią z a n y c h z c zaseir. zjaw isk ż y c ia s p o łe c z n e g o , ta k ic h

28

jak odmienna p e r c e p c ja c z a s u ró ż n y c h podmiotów zbio row ych . Nie mó­ w ią nic na temat sp e cy fik i c z a s u jako elem entu kultury, św iadom ości sp o ­ łe c z n e j, sp o so b ó w m yślenia i w arto ściow an ia. W szy stk o tu zam yka s ię n a poziom ie d a n y c h ilo ścio w ych, nie z integro w an ych w c a ło ś c io w ą p e rs p e k ty ­ wę, nie d ając c h a r a k te r y s ty k c ało ścio w y c h . N ie n eg u ją c więc w arto ści b a ­ d ań tego ro d za ju , n ie rz a d k o b a rd z o d o b ry ch , d o s ta r c z a ją c y c h w ażnej,

25

T a k np. a u to r s z k ic u o k o n ce p c ji c z a s u w tw ó rc z o ś c i B ystronia problem atykę c z a s u "w u jęciu ś c i ś l e socjologicznym " s p ro w a d z a do " d y s­ ponow ania wolnym c z a s e m " dla rozw ijania ak ty w n o ści k u l t u r a l n e j ... Por. F\ D o n о с i к , C z a s w u jęc iu J a n a S ta n is ła w a B y stro n ia, £w:J A. N o - w i c k i ( r e d . ) , C z a s w k u ltu rze, Lublin 1983, s. 58. '

^ M. G u i l b e r t , N. L o w i t , J. C r e u s e n , P ro b lèm es d e mé­ th od e p ou r u ne e n q u ê te d e b u d g e ts - temps. L e s cum uls d 'o c c u p a tio n s , "R ev ue F r a n ç a i s e d e Sociolo gie", 1965, vol. VI, nr 3, s . 331. T a k ż e ty ch ­ że autorów: E n q u ete com parative d e b u d g e ts - tem ps ( i l ) , "R evue F r a n ­ ç a i s e d e S o ciologie", 1965, vol. VI, nr 4.

27

E. W n u k - L i p i ń s k i , B u dżet c z a s u - s tr u k tu ra s p o łe c z n a - polityka s p o łe c z n a , W rocław 1981, s . 105-107.

2 8

D. M e r c u r e , L’Ë tu de d e s tem p oralités s o c ia le s . Q uelq ues o rien tatio n s, [w:J T e m p s et s o c ié té , " C ah iers Intern ation au x de Sociologie", 1979, vol. LX VII, s. 265; J. H a m e l , T em p s et s o c ié té : q u e lq u e s élém ents p o u r u n e c o n stru c tio n th éo riq u e, "L oisir et S o c ié té ”, 1982, vol. V, n r 2, s . 270.

(12)

p ra k ty c z n ie p rz y d a tn e j i in te re s u ją c e j w iedzy o r z e c z y w is to ś c i s p o łe c z ­ nej, w arto pam iętać, że u w zględ niają o ne je d y n ie c z ę ś ć problem atyki z w iąz an ej z c z a s e m , nie w y c z e rp u ją c możliwości p e rsp e k ty w y s o c jo lo ­ g icz n e j w tym z a k r e s ie . W ypada p rz e to zgo dzić s ię z tymi socjologam i, k tó rz y w sk a z u ją , ż e b ad an ia b udżetów c z a s u nie s ą i n ie powinny być badaniam i finalnymi, le c z tylko p ierw szym etapem b ad ań , etapem grom a-

29 d z e n ia dokum entacji

O g ra n ic z en ia p ersp e k ty w y typowej d la b a d a ń b udżetów c z a s u zwią­ z a n e s ą z e stosow anym w ich ram ach rozum ieniem c z a s u : w y łąc zn ie w k a te g o ria c h ilościow ych. J e s t to c z a s je d n oro dn y, p odzielny, równo pły­ n ąc y , c z a s fizyki k la s y c z n e j i św iadom ości p o to cz n e j u k ształto w an ej w now ożytnej k u ltu rze z acho dn iej. Ś w iadom ość d okonyw anych u p r o s z c z e ń mają n iek ied y sami a u to rz y b a d a ń b udżetów c z a s u , w sk a z u ją c , ż e gdy w skaźnikiem je s t je d y n ie trw anie p ew ny ch aktyw ności, s to s o w a n a je s t najmniej isto tn a z s o c jo lo g ic zn eg o punktu widzenia, miara, a więc c z a s

30

fiz y c zn y . Dla w ię k s z o ś c i je d n ak autorów b a d a ń b udżetów c z a s u - i nie tylko d la n ich - problem rozum ienia sam ej katego rii c z a s u n ie istn ie ­ je. Jak można s ą d z i ć , ilo ścio w e rozum ienie c z a s u je s t s to s o w a n e b e z r e ­ fleksy jnie; za k o n c e p c ję o cz y w istą przyjm uje s ię c z a s m ierzony zeg arem i k alend arzem . A p r z e c ie ż je s t to tylko je d n a z wielu is tn ie ją c y c h i moż­ liwych do przyjęcia, k o n ce p c ji c z a s u .

Z kolei w n u rc ie b a d a ń c z a s u wolnego k o n c e n tru je s ię uw agę na. p ra c y b ą d ź wypoczynki^, a. więc r a c z e j na. pew nych ty p a c h z ró ż n ic o w a ­ n y c h akty w no ści niż n a c z a s i e jako takim. C z a s nie j e s t w ażn y sam p rz e z s ię , le c z jed y n ie jako ramy typów aktyw ności. I tu rów n ież s to s u ­ je się "opis ilościow y, jak c z a s j e s t d z ie lo n y między p ra c ę i n ie p ra

-31

c ę" . I tu rów nież n a jc z ę ś c ie j s to s u je się k o n c e p c ję c z a s u ilo ścio w e ­ go, b e z re fle k s y jn ie odwołując s ię do p o to cz n e g o w k u ltu rz e e u ro a m e ry -k a ń s-k ie j rozum ienia c z a s u ja-ko miary, ilo ści, bytu zobie-ktyw izow anego,

ß

re g u lu ją c e g o ż y c ie je d n o s te k i sp o łe c z e ń s tw . Wyjątkowo tylko, c h o ć te n ­ d e n c ja ta w ydaje się r o z s z e r z a ć , tra k tu je się c z a s wolny jako je d e n

29

C. J a v . e a . u , S u r le c o n c e p t d e v ie quotidienne et s a s o c io lo ­ gie, " C a h ie rs Intern ation au x de S o ciologie", 1980, vol. 68, s. 37.

^ K-. B o h , S. S a k s i d a , A n Attempt at a Typolog·^/ of 'Time U se, £w:] A. S z a l a i £ed.J, T h é U s e of Time. D aily A ctivities of U rb an and

S u b u rb a n P o p u la tio n s in tw elve c o u n trie s , T h e H a g u e -P a ris , 1972, s . 245. 31

T a k k ry ty cz n ie s tw ie rd z a B o sserm ari, s ą d z ą c , iż p r z y s z łe b a d a ­ nia b ę d ą dotyczyć, ta k ż e z n a c z e ń s p o łe c z n o -p s y c h o lo g ic z n y c h z w ią z a ­ n y c h z e sp ę d z a n ie m c z a s u . P o r. P. B o s s e r m a n , Som e In te rp re ta tio n s on the D ynam ics of Time in In d u strial S o c iety , "S o cie ty and L e isu re ", 1975, vol. VII, nr 1, s. 35.

(13)

z rodzajów c z a s u s p o łe c z n e g o , uw zględ niając tym samym s p o łe c z n ą z ło ż o n o ś ć problem atyki zw iązan ej z c z a se m .

O czy w iście s ą to b a rd z o u p r o s z c z o n e c h a ra k te ry s ty k i ty ch nurtów b ad ań , ale - jak s ą d z ę - o d d a ją c e istotę r z e c z y . W p ra k ty c e s ą takie b a d a n ia i s ą ta k ie k o n c e p c je p ow stałe w ram a ch ty ch obu d zie d z in , któ­ r e w n o sz ą ja.kiś w kład do problem atyki c z a s u rozum ianego s o c jo lo g ic z ­ nie, a więc nie tylko s p ro w a d z a n e g o do miary ilościow ej i nie tylko tra k ­ tow anego jako a s p e k t, ram y c z y wymiar in n y ch zjaw isk sp o łe c z n y c h .

W d aleko s ła b s z y m sto pn iu funkcjonuje i w św iadom ości sam y ch s o ­ cjologów i odbiorców ic h p ra c w iedza o in n y ch m ożliw ościach i w zo rac h b a d a n ia c z a s u . D aleko mniej u p o w sz ec h n io n e j e s t to p o d e jś c ie i ta p ra k ­ ty k a b ad aw cz a , w k tó ry ch k a te g o ria c z a s u nie je s t s to so w a n a b e z re fle k ­ sy jn ie , le c z bywa i przedm iotem a n a liz y , autonom icznym problemem b a ­ dawczym , w k tó ry ch c z a s nie je s t trakto w an y jako w y m i a r zjaw isk sp o łe c z n y c h , le c z jako z j a w i s k o s p o ł e c z n e sam o w sob ie.

P rz y c z y n y tego s ta n u r z e c z y s ą ró ż n e . M iędzy innymi i ta, iż p e r ­ spektywa, socjologii w iedzy, w jakiej pojawiła s ię w p r a c a c h fra n c u sk ie j s z k o ły s o c jo lo g ic zn ej p roblem atyka c z a s u s p o łe c z n e g o , nie z o sta ła do­ s ta te c z n ie rozw inięta, a sam wkład durkheim istów do b ad ań n ad c za sem , sta n o w ią c y głów ny z rą b tra d y cji w tej d zie d z in ie, byw a n ie d o c e n ia n y a n a -

33

wet n ie z n a n y . Problem s p o łe c z n e g o relatyw izm u c z a s u , w s k a z a n y p rz e z Durkheim a, nie w s z e d ł do s z e r s z e g o obiegu w socjologii. S o cjo lo g ia p o s t- durkheim ow ska nie ro z w in ę ła tak so c jo lo g ic zn ej problem atyki c z a s u jak inne d yscy pliny , a n tro p o lo g ia i h isto ria p r z e d e w szystkim , k tó re mają s z c z e g ó ln ie im ponujący d o ro b ek w z a k r e s ie b a d a ń nad s p o łe c z n ą i kul­ tu row ą ró ż n o ro d n o ś c ią c z a s u . W o dróżnien iu od in ny ch nauk h um an istycz­ n y c h so c jo lo g ia w s p ó łc z e s n a uw zględ nia problem atykę c z a s u w takim z a ­ k r e s ie i w taki s p o s ó b , że nie gw aran tu je to d o ta rc ia do " g łę b sz ej" s fe ry zjaw isk, le c z tylko p o p r z e s ta n ie n a u ch w y ceniu z ew n ę trz n e j s f e r y z a c h o ­ wań; zajmuje s ię je d y n ie in te r p r e ta c ją w p ł a s z c z y ź n ie b eh aw io raln ej, a nie sym bolicznej^^.

32

G. P r o n o v o s t , La. s tr u c tu r e et la, signification d e s tem ps d e lo isir d a n s le s tem ps de la v ie quotidienne, "Loisir et S o c iété ", 1982,

vol. V, nr 2. 33

D otyczy to p r z e d e w szystkim H enri H uberta i jego k o n ce p c ji c z a s u ja k o ścio w eg o , odnotow anej c o najw yżej w bibliografiach, i to z błędnym w skazaniem auto rstw a. P o r. na te n temat cytow any arty k u ł F. A. Isam berta.

34 Odwołuję s ię tu do ro z w a ż a ń H. N o w o t n y , Time S tructurin g and Time M easurem ent: on the Interrelation betw een T im e k e e p e rs and S o c ia l Time, [w:] J. T. P r a s e r , N. La. w r e n c e ( e d s . ), T h e Study of Time II, s. 325 i n.

(14)

W takiej sy tu a cji - s y tu a c ji n ie d o s ta te c z n e j in sty tu cjo n aliza cji w s o ­ cjologii problem atyki c z a s u rozum ianego jako zjaw isko s p o łe c z n e - obok u z a s a d n io n y c h opinii k ry ty k u jąc y c h ów s ta n r z e c z y p o w stają te ż opinie 0 rzekomym b ra k u z a in te re s o w a ń tą tem atyką i o b ra k u w sze lk ieg o do­ rob ku w tej dziedzin ie.

P o trz e b y bad aw cze: ja k o śc io w a k o n c e p c ja c z a s u

Z e w zględu na. p rz e d sta w io n ą pow yżej s y tu a c ję w socjo log ii w spół­ c z e s n e j, c h a r a k te r y z u ją c ą s ię przyjęciem - w obu jej s u b d y s c y p lin a c h zajm ujących się c z a s e m - ilościow ej k o n ce p c ji c z a s u o ra z traktow aniem c z a s u jako wymiaru zjaw isk s p o łe c z n y c h , a nie jako sam ego zjaw isk a s p o łę c z n e g o , n a jp e łn ie js z ą ilu s tra c ję sw o is to ś c i so c jo lo g ic z n e g o punktu w idzenia w b a d a n ia c h n ad c z a s e m znajdziem y g d z ie indziej. P o pierw ­ s z e - w tra d y c ja c h b a d aw cz y ch sam ej socjologii ( tr a d y c ja w y ra s ta ją c a 1 m ie s z c z ą c a s ię w ram ach socjologii w ie d z y ); po wtóre - w dorobku, jaki w tej d zie d z in ie mają in ne d y sc y p lin y h um an istyczne - antro po log ia, etnolingw istyka, psychologia., h isto ria , nauki o relig iac h c z y o litera tu rz e. U w zględnienie ty ch dwu d z ie d z in pozwoli u k a z a ć o sią g n ię c ia , o g r a n ic z e ­ nia, ale ta k ż e m o ż l i w o ś c i "socjologii c z a s u " , tj. so c jo lo g ic z n e j p e r­ spektyw y w b a d a n ia c h nad c za sem . P r z e d e w szystkim b ę d z ie to problem sam ej k o n ce p c ji c z a s u , c h a r a k te r y s ty c z n e j dla podejścia, s w o iś c ie s o c jo ­ lo g iczn eg o , a. o b ecn ej w ty ch dwu ram a ch o dn iesienia: w d orob ku daw ­ niejszym socjologii i w d orobku in n y ch d y scy p lin h um an istyczny ch . Cho­ dzi o uw zględnienie c z a s u rozum ianego jako zjaw isko s p o łe c z n e , s p o ­ łe c z n ie i kulturowo zmienne, w ielostro nn ie uw arunkow ane, n iere d u k o w al- n e do p ro s ty c h w skaźników ilo ścio w ych i do ilościow ej tylko c h a r a k te ­ rystyk i. C hodzi o u w zględnienie s p o łe c z n y c h tr e ś c i, konw encji, w arto ści i z n a c z e ń w ią za n y ch z c z a s e m w życiu spo łeczny m . O rozum ienie c z a ­ s u jako przedm iotu w artościow ania, o p otraktow anie c z a s u nie tylko ja ­ ko w arto ści ekonom icznej, a le i s p o łe c z n e j, a. więc o uw zględ nienie c z a ­ s u jako k atego rii s p o łe c z n ie subiektyw nej, ró ż n ie d o św ia d c z a n e j i p r z e ­ żyw anej w k o n k retn y ch k o n te k s ta c h s p o łe c z n y c h . O u w zględ nienie s p o ­ łe c z n ie i kulturowo u w arunkow anych odmian postaw , p o jęć, o d c z u ć z c z a ­ sem zw iązan y ch . O p r z e jś c ie od p o ję c ia c z a s u jako m i a r y do p ojęcia c z a s u jako w a r t o ś c i , co je d e n z autorów nazw ał k o n ie c z n o ś c ią

35 p rzejścia, "od c z a s u ekonom icznego do c z a s u a n tro p o lo g ic zn eg o " . J e d

-3 5

L. O. C a m a r g o , T e m p s lib re - tem ps in o c c u p é d a n s l e s s o c i é ­ t é s en v o ié de d év elo pp em ent - le c a s du B ré sil, "Loisir et S o ciété", 1982, vol. V, nr 2, s. 299.

(15)

nym słowem - c h o d z i tu o uw zględnienie n ie -ilo ś c io w e j, le c z ja k o ś c io ­ wej k on cepcji c z a s u . T a k ie j, z której punktu w idzę lia c z a s ilościow o rozum iany, lic z e n ie za pom ocą god zin i minut bywe z u p ełn ie n ieisto tn e ( n a co w sk a z u ją np. a n tr o p o lo g o w ie ^ ) .

T a k rozumiałabym isto tę so c jo lo g ic z n e g o u ję c ia c z a s u . Z g od ziła­ bym s ię w pełni z autorem znakomitej p r a c y z z a k r e s u socjologii c z a ­ s u , iż “jednym z n a jb a rd z ie j z n a c z ą c y c h wkładów z a s to s o w a n ia p e r s p e k ­ tywy so c jo lo g ic zn ej do b a d a n ia problem atyki c z a s u było w y ra źn e o k r e ś

-37 lenie nieilościow ej, j a k o ś c i o w e j k o n ce p c ji c z a s u "

T o p o d e jśc ie , u w z g lęd n ia ją ce c z a s jako k ate g o rię ja k o ścio w ą, je s t d aleko mniej z n a n e , mniej p rz y ję te w socjologii. N ie d o state k tej p e r s p e k ­ tywy nazyw am n ie d o s ta te c z n ą in s ty tu c jo n a liz a c ją socjo log ii c z a s u w r a ­ m ach socjologii. P r e z e n ta c ji tej p ersp e k ty w y p o ś w ię c o n a je s t n in ie js z a p ra c a .

Wspomniany w c z e ś n ie j Z e ru b a v e l mówi o p o trz e b ie teorii w z a k r e ­ s i e so c jo lo g ic zn ej problem atyki c z a s u , o p o trz e b ie k o n c e n tra c ji wysiłków r a c z e j n a d o s ta r c z a n iu "odpow iednich o gó lny ch ram te o re ty c z n y c h " niż

38

n a pro w ad zeniu " n ie d o jrza ły ch b a d a ń szc z eg ó ło w y c h " . Niewątpliwie je s t to s łu s z n e . D ą ż ą c do stw o rz e n ia owych "ram te o re ty c z n y c h " w arto wyko­ r z y s ty w a ć is tn ie ją c y ju ż d orob ek , a nie o dk ry w ać n a nowo problem y już dawno odkryte, c o w in te r e s u ją c e j n a s d zie d z in ie, z e w zg lędu n a u d e rz a ­ ją c y b ra k kumulacji w iedzy, z d a r z a się c z ę s to . Dlatego zadaniem pilnym w ydaje się być p o k a z a n ie i przypom nienie istn ie ją c e g o d orobku socjologii c z a s u , który j e s t z n a c z n y , a o którym nie z a w s z e s ię wie lub nie z a w s z e pamięta. W z a d a n iu tym pom ocna być może z am ie rz o n a w tej p ra c y re k o n ­ s tru k c ja so c jo lo g ic zn ej problem atyki c z a « u , m. in. w ła śn ie p o p rz e z a n a liz ę tra d y cji so cjo lo g ic zn ej. _

Wydaje s ię to tym b a rd z ie j p o trz e b n e , iż nie d ysponujem y ż a d n ą sy n ­ te ty c z n ą h isto rią b ad ań , z a ry se m dziejów i kieru nk ów b ad ań w ram ach hu­ m anistycznej reflek sji n ad c z a s e m . P o ja w iają c e s ię tu i ów dzie s z k ic e te-*

39

go ro d zaju mają c h a r a k te r niepełny, frag m en tary cz n y i zup ełn ie n ie z a d o

-^ P. R. K l u c k h o h n , P. L. S t r o d t b e c k , V ariation in Value O rientations, New Y ork 1961, s. 10.

37

E. Z e r u b a v e l , op. cit. 38

E. Z e r u b a v e l , Time T a b le s and S ch ed ulin g: On th e S o c ia l Or­ gan izatio n of Time, "S o cio lo g ic al Inquiry", 1976, vol. 46, n r 2, s . 88.

39

Рог. np. A. В e n j a m i n , Id e a s of Time in th e H istory of P hilo­ sop hy , J. T . P r .a s e r .(ed .), T h e V oices of Time, New Y ork 1966, c z y G. J. W h i t r o w , R e flec tio n s on the H istory of theC C oncept of Time, [w:] J. T . P r a s e r , P. C. H a b e r , G. H. M u l l e r ( e d s .) , T h e S tudy of Time, New Y ork 1972. W p ra c a c h o b s z e rn ie j p rz e d s ta w ia ją c y c h d z ie

(16)

-w alający , je śli id zie o u -w zględ nienie p ersp e k ty -w y so c jo lo g ic zn ej. W p r a ­ c a c h podejm ujących so c jo lo g ic z n ą problem atykę c z a s u zw ykle tra d y c ja b a d a w c z a i is tn ie ją c y d o ro b ek , ró ż n o ro d n o ś ć punktów w idzenia w tej d z ie d z in ie c z y w ogóle jakiekolw iek s z e r s z e tło b a d a w c z e n ie zn a jd u ją najm niejszeg o odbicia. Odwołania auto rów do is tn ie ją c e g o dorob ku mają zwykle c h a r a k te r szk ic o w y i n a jc z ę ś c ie j s ą w yrazem indyw idualnych

» 40

sympatii, in sp ira c ji, p oszu kiw ań in telek tu aln y ch . Do wyjątków, z w ła s z ­ c z a w lite ra tu rz e p olskiej, n a le ż ą ta k ie p ra c e , jak k s i ą ż k a " P r z e s z ł o ś ć w św iadom ości inteligencji polskiej", k tórej a u to rk a z a d a ła s o b ie trud upo­ rzą d k o w a n ia o b s z e rn e j litera tu ry ch ro n o z o ficz n e j p o c h o d z ą c e j z ró ż n y c h g a łę z i hum anistyki d la o k re ś le n ia te o re ty c z n y c h ram in te r e s u ją c e j ją p ro b-

41

lematyki . N a jp e łn ie js z ą i, jak s ą d z ę , je d y n ą p r a c ą w p olsk iej lite ra tu rz e so c jo lo g ic z n e j s z e r z e j u w z g lęd n ia ją cą tra d y c ję so c jo lo g ic z n y c h b a d a ń nad c z a s e m j e s t studium " C z a s jako k a te g o ria s p o łe c z n a " T a d e u s z a B

ana.sz-42

czyka. . Obie te b a rd z o in te r e s u ją c e k s ią ż k i z e w zględu n a wyjątkowo n isk ie n ak ład y s ą trudno d o stę p n e.

Jak w spominałam w c z e śn ie j, drugim - obok d orobku socjologii - u kła­ dem o d n ie sie n ia , w jakim n a le ż y ujmować so c jo lo g ic z n ą problem atykę c z a ­ su , s ą in ne d y scy p lin y hum anistyczne: antro po log ia, h isto ria , p sy ch o lo g ia. W p ra c y tej n iejedn ok rotnie odwołuję s ię do dok on yw an ych w ich ram ach u sta le ń , n a js z e r z e j p rz e d s ta w ia ją c d o ro b ek antropologii. P r e z e n ta c ja ta p o d p o rz ą d k o w an a j e s t celowi n ad rzęd n em u , czyli re k o n s tru k c ji so c jo lo g ic z ­ nej problem atyki c z a s u . Nie j e s t to je d n a k c e l jedyny.

Analiza, c z a s u rozum ianego jako zjaw isko s p o łe c z n e może b yć po­ mocna w ukazy w aniu sw o is to ś c i zjaw isk s p o łe c z n y c h , może być łatwym, w yrazistym , d o b rz e em pirycznie zilustrow anym przykładem zjaw isk a uw a­ runkow anego s p o łe c z n ie i kulturowo i w y ra ż a ją c e g o w r ó ż n y c h sw y c h

for-43

mach tego typu ró ż n ic e i odm ienności . A n aliza c z a s u jako z jaw isk a s p o ­ ję k o n ce p c ji c z a s u c z y b a d a ń n ad c z a s e m dominuje zwykle punkt w idze­ nia historii filozofii. P o r. np. Z. Z a w i r s k i , L*évolution d e la notion du tem ps, C ra co v ie 1936.

40

P o r. np. E. Z e r u b a v e l , T im etab les ...; J. К о 1 a j a , S o c ia l S y stem ...

41

B. S z a с k a., P r z e s z ł o ś ć w św iadom ości inteligencji p olskiej, W arszawa. 1983.

42

T. B a n a s z c z y k , C z a s jako k a te g o ria s p o łe c z n a . W stępne ro z w a ż a n ia so c jo lo g ic z n e o c z a s i e , W rocław 1981.

43 W arto w s k a z a ć p ra c ę o c h a r a k te r z e podręcznikow ym , g d z ie c z a s j e s t uw zględniony w tej w łaśn ie roli: k on ceptu alizacja. c z a s u j e s t p o d an a ja.ko p rz y k ła d zmiennej kulturowej. R. E. P o r t e r , An O verview of Inter- c u ltu ral Communication, £w:] L. A. S a m o v a r , R. E. P o r t e r ( e d s . ) , In tercu ltu ral Communication: A R e a d e r, Belmont, C alifornia 1972, s. 15.

(17)

łe c z n e g o p ozw ala d o jrz e ć b o g a tą i z ło ż o n ą problem atykę w czy m ś na p o z ó r znanym i oczyw istym , co p r z e c ie ż j e s t tak is to tn e z punktu w idze­ n ia e du kacji nie tylko so c jo lo g ic zn ej. P o zw ala z o b a c z y ć , jak różno rod ny , zmienny, wielow ariantow y może być fakt, u z n a n y z a n atu raln y , a b so lu tn y i z tej rac ji niezm ienny. R e laty w isty cz n e u jęc ie c z a s u d a le k ie j e s t j e s z ­ c z e od s z e ro k ie g o u p o w s z e c h n ie n ia się w św iadom ości s p o łe c z n e j, zdo­ minowanej p rz e z p o to c z n ą - w n a s z e j k u ltu rz e - k o n c e p c ję c z a s u jako m iary ilościow ej i z e w n ę trz n e g o re g u la to ra d ziałań . D o ty c zy to w pew­ nym s e n s i e i nauki. T w ie rd z e n ia o sp o łe cz n y m i kulturowym relatyw izm ie c z a s u c z ę s to z n a jd u ją tylko w yraz w p o s ta c i ogólników o b ra k u p o c z u ­ c ia c z a s u i jego p o trz e b y w s p o łe c z e ń s tw a c h tra d y cy jn y ch , w p rz e ciw ie ń

-44

stw ie do s p o łe c z e ń s tw in d u stria ln y c h . C iągle j e s z c z e w tej d z ie d z in ie żywy je s t e u ro p o c e n try c z n y punkt w idzenia g ło s z ą c y ju ż może nie tyle p o w s z e c h n o ś ć i u n iw e rs a ln o ś ć w s p ó łc z e sn e j e u ro p e jsk ie j k o n ce p c ji c z a -

45

s u lin ea rn e g o , ile jej in telek tu a ln ą " w y z s z o ś c ", ja k o ś p ojętą dom inację, 46

w ię k s z ą p rz y d a tn o ś ć s p o łe c z n ą itd. W zw iązku z tym p o trz e b n a i w aż­ n a w ydaje s ię em p iry czn a ilu s tra c ja s p o łe c z n e j i kulturow ej ró ż n o ro d n o ś ­ ci c z a s u , inform acja o fu n k c jo n a ln o ści i p rz y d a tn o ś c i ró ż n y c h k on cepcji c z a s u w ró ż n y c h s y s te m a c h sp o łe c z n y c h , o w a rto ś c ia c h z w iąz an y c h z "różnymi światami c z a s u " w ró ż n y c h s p o łe c z e ń s tw a c h , k u ltu rac h c z y s y ­ tu a c ja c h , w ja k ic h z n a jd u ją się p o s z c z e g ó ln e g ru p y s p o łe c z n e . T ej p rob­ lem aty ce p o św ię c o n a j e s t p ie rw s z a c z ę ś ć p ra c y .

W c z ę ś c i drugiej przypom inam nie d o c e n ia n ą tra d y c ję socjologii c z a ­ s u , czy li d o ro b e k so cjo lo g ii durkheim ow skiej w tej d zie d z in ie. D okonuję rów n ież p rz e g lą d u problemów, p rz y okazji a n a liz y k tó ry ch w socjologii - i p o z a jej ramami - u w zględ nia s ię c z a s rozum iany jako zjaw isko sp o ­ łe c z n e . J e s t to s p o s ó b re k o n s tru k c ji so c jo lo g ic zn ej problem atyki c z a s u ,

44

W sk a z u ją na. to np. F . R. K l u c k h o h n i P. L·. S t r o d t b e c k, V ariations ... Z podobnymi stereo typ am i polem izuje wielu b a d a c z y problem u

(np . P. B ourdieu, A.M. A bo u-Z eid , M.B. K ir a y ) . 45

Choć n a d a l j e s t to p raktykow ane. Np. W. P a w lu cz u k utożsam ia "św iad om ość przem ijania" z e "św iad om ością c z a s u lin ea rn e g o " (Żyw ioł i forma, W arszawa. 1978, s. 1 3 5 ). S p o ry na ten temat z a z n a c z y ły s ię na IV K o n feren cji N auk P o m o c n ic zy c h H istorii ( w: P roblem y ..., ,w ypow iedź M. B oguckiej, s. 2 1 8 ), a ta k ż e w d y sk u sji n ad k s i ą ż k ą J. T o p o lsk ie g o Świat b e z historii (W a rs z a w a 1 9 7 2 ). P or. np. K. S r e n i o w s k a . , P o ję ­ c ie c z a s u a tzw. m yślenie h is to ry c z n e , "H istoryka", 1975, vol. V.

46

W r e f e r a c ie w ygłoszonym n a kon feren cji n au k pom ocniczych h is ­ torii W. Voisé p ra k ty c z n ą w arto ść chronozofii widzi w p r z e k s z ta łc a n iu "o- rie n ta ln y c h " , tra d y c y jn y c h k o n ce p c ji c z a s u . " P rz e tw o rz e n ie m entalności istot, k tó re z tego punktu w id zenia jed y n ie na w y ro st z a lic z y ć m ożna do g atu nk u homo s a p ie n s , w ydaje s ię celem n aczelny m p ra k ty c z n ie z o rie n to ­ w anej chronozofii." W. V o i s é , C hronozofia ..., s. 44-45.

(18)

w s p o s ó b b a rd z ie j u sy ste m a ty z o w a n y p rz e d sta w io n ej w c z ę ś c i trz e c ie j - " C z a s rozum iany jak o zjaw isko s p o łe c z n e " .

Ж

к *

P ie r w s z a w e rs ja tej p ra c y p o w stała w la ta c h 1976-1980 w Z a k ła d z ie B a d a ń n ad Stylami Ż y cia IPiS PAN w ram ach problem u "K u ltu ra jako k a ­ tego ria a n a liz y p ro c e s ó w sp o łe c z n y c h " . P r a c u ją c n ad kolejnymi wersjam i sta rała m s ię uw zględnić n ad al s z y b k o n a r a s t a j ą c ą litera tu rę z z a k r e s u s o ­ cjologii c z a s u . Z apew ne nie udało mi s ię to w pełni.

P ierw szym i czytelnikam i tej p ra c y , w ró ż n y c h jej w e rs ja c h , byli: prof, d r M arcin C zerw iń sk i, prof, dr A ntonina K ło sk o w sk a , dr Nina K r a s k o , doc. d r hab. Edmund M okrzycki, doc. d r hab. W inicjusz N aro je k , d o c . dr hab. Józef Niżnik, red . Maria O fiersk a, doc. d r hab. A n d rze j K. P a lu c h , prof. d r A nn a P a w e łc z y ń s k a , prof, d r A n d rze j S iciń sk i, d r hab. Ja n S t r z e ­ leck i, d oc. d r hab. B a rb a ra S z a c k a . D zięk uję im za uwagi k ry ty c z n e i p ro p o z y c je zmian, k tó re pomogły w o p raco w an iu o s ta te c z n e j w ersji tej p ra c y . D zięk uję kolegom - dawnym i obfecnym - z Z a k ła d u B a d a ń n ad Stylami Ż y cia, na. którego z e b r a n ia c h d y sk u to w a n e były fragm enty mojej p ra c y . P ro feso ro w i A ndrzejow i S iciń skiem u d zięku ję z a s z c z e g ó ln y trud i pomoc w d op row adzeniu jej do druku.

(19)

O p o w s z e c h n o ś c i i ró ż n o ro d n o ś c i p ostaw z w ią z a n y c h z c z a s e m

W życiu codziennym i w m yśleniu potocznym nie z a w s z e zdajem y ^ sobie sp ra w ą z tego, iż to now ożytna, e u ro p e js k a , z ind ustrializow ana

k ultu ra n arz u c iła pew ien s p o s ó b rozum ienia c z a s u i p rz y z w y c z a iła do u zn aw an ia go z a "p o w szech n y ", "zwykły", "oczyw isty", "naturalny". Do­ ś w ia d c z e n ia c o d z ie n n e , p o le g a ją c e n a koordynow aniu d z ia ła ń z c z a s e m , lic ze n iu się z z eg are m , posługiw aniu się k ale n d arz em , o s z c z ę d z a n iu c z a ­ s u itp., nie b u d z ą n ajm n iejsz y c h naw et w ątpliw ości co do p o w s z e c h n o ś c i tak ieg o w łaśn ie s p o s o b u o dczuw ania i pojmowania c z a s u . C z a s , którego upływ odm ierza z e g a r i k a le n d a rz , p o ję c ie / c z a s u lin ea rn e g o , tzn. rozum ia­ n eg o jako c ią g łe n a s tę p s tw o rów nych, o dm ierzon ych odcinków b ie g n ą c y c h od p r z e s z ło ś c i p rz e z te r a ź n i e j s z o ś ć ku p r z y s z ło ś c i, jako upływ godzin, minut, lat, k o n ce p c ja c z a s u jednolitego, a b s tra k c y jn e g o , m atem atycznego, p ozbaw ionego w sz e lk ic h k o n k re ty z u ją c y c h o d n ie sie ń , c z a s jako z ew n ę trz ­ ny re g u lato r zach o w ań , autonom iczny układ o d n ie s ie n ia - w ydaje s ię być czy m ś a b so lu tn ie p ow szechnym , niem alże "naturalnym " sp o so b em m yśle­ nia o c z a s ie i odczu w ania c z a s u . D orobek antropologii p rz e d e w s z y s t­ kim podw ażył tego ro d z a ju p o to cz n e w y o b ra że n ia i o c z y w is to ś ć c o d z ie n ­ n y c h d o św iad cz e ń . D an e p o c h o d z ą c e z b a rd z o ró ż n y c h s p o łe c z e ń s tw , do­ ty c z ą c e w łaściw ych im p ostaw w obec c z a s u , u k a z u ją , że nie istn ie je je ­ d en p o w sze ch n y , u n iw e rs a ln y s p o s ó b rozum ienia c z a s u , że w łaściw e no­ wożytnej k ultu rze e u ro a m ery k a ń sk iej k o n c e p c je i w y o b ra ż e n ia n a temat c z a s u o ra z s p o s o b y jeg o m ierzenia to tylko je d n a z możliwych p o sta c i jego ujmowania. Warto je d n a k od r a z u zw ró cić uw agę n a to, iż na p ro b ­ lem atykę c z a s u s k ł a d a ją s ię zjawiska, w pewnym z a k r e s i e p o w s z e c h n e i u n iw e rsa ln e, w pewnym z a ś - kulturowo i s p o łe c z n ie z ró ż n ic o w a n e i zmienne. Jak się w s k a z u je , kategoria, c z a s u n a le ż y do n a jb a rd z ie j pod­ staw ow ych p o jęć, z a k tó ry c h pom ocą lu dzie p o s tr z e g a ją rz e c z y w is to ś ć ; p o ję cie c z a s u n a le ż y do z e s ta w u u n iw e rsa ln y c h p o jęć, u ży w an y ch p rz e z

1

ludzi dla zrozumienia, św iata i s p o łe c z e ń s tw a . C z a s j e s t nieuchronnym

^ J. M i d d l e t o n , Introduction, [w;] J. M i d d l e t o n ( ed.) , Myth and C osm os. R e a d in g s in M ythology and Symbolism. G a r d e n City, New Y ork 1967, s. IX.

(20)

składnikiem w szelk ieg o d o ś w ia d c z e n ia indyw idualnego i zbiorow ego. P o ­ niew aż w s z y s tk ie lu dzkie akty w no ści p rz e b ie g a ją w c z a s i e , istn ie n ie

2 ^

system u s p o łe c z n e g o wymaga ja k ie jś o rg a n iz a c ji c z a s u . W sz y stk ie s p o ­ łe c z e ń s tw a , w s z y s tk ie kultury mają ja k ie ś n asta w ien ia w obec c z a s u , ch o ć n ie m u sz ą mieć o d ręb n ej, in telek tualn ie w ypracow anej k ate g o rii c z a s u . W szy stk ie w ytworzyły ja k ie ś s p o s o b y może ni©? tyle m ierzenia c z a s u

(tim ereck o n in g ) co o rien tacji w c z a s i e (time in d ic atio n s) w edle k la -3

s y c z n y c h ju ż d z iś ro z ró ż n ie ń N ilsso n a . Do w s z y s tk ic h można z a s a d ­ n ie o d n ie ś ć p ytanie o s to s u n e k do o b s z a ró w c z a s u : p r z e s z ło ś c i, t e r a ź ­ n ie js z o ś c i, p r z y s z ło ś c i. Wedle F l o r e n c e K lu ck ho hn p y tan ie o dom inują­ c ą p ersp e k ty w ę c z a s o w ą (a więc o w a rto ś c iu ją c y s to s u n e k do o b s z a ­ rów c z a s u ) n a le ż y do z esta w u kilku z a s a d n ic z y c h problemów, k tó re w s z e lk ie kultury, p rz y c ałe j ich ró ż n o ro d n o ś c i, m u sz ą ja k o ś ro z w ią z a ć ,

4

ja k o ś s ię do n ich o d n ie ś ć . Wielu antropologów (tu powołam s ię n a ta ­ kie n a z w isk a , jak L e ac h lub L é v i- S tr a u s s ) mówi o tym, jak w szelk ie' kul­ tu ry w a rto ś c iu ją "po w tarzaln e i n iep o w ta rza ln e a s p e k ty c z a s u " , w y b ie ra ­ ją c b ą d ź to o rien tac ję h is to ry c z n ą , czy li d o z n a n ie n a s tę p s tw a z d a rz e ń ,

5 b ą d ź te ż o rie n ta c ję k ate g o rialn ą , z w ią z a n ą z doznaw aniem p od ob ień stw a . Jak w s k a z u je G oo dy w swym sy stem aty zu jący m te k ś c ie e n c y k lo p e d y c z ­ nym, problem y trw ania i przemijania., n astępstw a, i zmiany, c y k lic z n e i li­ n e a r n e s p o s o b y rozum ienia c z a s u - p ojaw iają s ię we w s z y s tk ic h s p o łe ­ c z e ń s tw a c h ludzkich, tyłe ż e z odm iennie rozłożonym i akcentam i. Można, w ięc, w pewnym z a k r e s ie , mówić o p o w s z e c h n o ś c i i u n iw e rs a ln o ś c i c z a

-^ J. G o o d y , S o c ia l O rganization , h asło "Time", In tern ation al E n c y c lo p e d ia of th e S o c ia l S c ie n c e s , ed. D.L. S ills, 1968, vol. 16, s . 30.

3

M. P. N i l s s o n , Primitive T im e-R eckoning. A S tu d y in th e Ori­ g in s and F i r s t D evelopm ent of the A rt of Counting Time among th e P r i­ mitive and E arly C ulture P e o p le . Lund, 1920* s. 9 (wyd. II, MälmÖ 1960, fotorepro du kcja ). R o z ró ż n ie n ie to przypomina. D .P . P o c o c k ( T h e A nthro ­ pology of Time R eckoning, "C ontributions to Indian Sociology", 1964/?, s. 2 0 ). P rz y w o łan ie tego ro z ró ż n ie n ia nie j e s t to żsa m e z przyw ołaniem ewolucyjnej p ersp e k ty w y , tak u d e rz a ją c e j w studium N ilssona,. Jak s łu s z ­ nie bowiem w sk a zu je L e ac h (Prim itive C a le n d a rs , "O ceania", 1950, vol. XX, nr 4, s. 2 4 6 ), ten ogromny z a s ó b z grom adzon ych p rz e z N ils s o n a cwanych em pirycznych, o b se rw a c ji w yrw anych z ich s p o łe c z n e g o k o n te k ­ stu , rów nie d o b rz e mógłby s łu ż y ć p o p a rc iu te z y altern atyw nej w obec n ilsso n o w sk iej, w edle której n a s z lin ea rn y , a b s tra k c y jn y s p o s ó b pojmo­ wania i m ierzenia c z a s u miałby być końcowym punktem ewolucji.

4

F. R. K l u c k h o h n , F. L. S t r o d t b e c k , V ariation in Value O rientation, New Y ork 1961, s. 10-11. T a k ż e F. R. К 1 u с k h о h n, Domi­ n an t and Variant Value O rientations, [w:J C.* K l u c k h o h n , H. A. M u r ­ r a y ( e d s . ) , P e rs o n a lity in N ature, S o ciety a n d C ulture, New York 1971.

5

P o r. n a ten temat D. N. M a 1 t z , Primitive Time R e ck o n in g .a s a Symbolic S ystem , "C ornell Jo u rn a l of S o c ia l R elation s", 1968, 3:2, s. 85- -

111

.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Głównym celem projektu było wypracowanie wspólnej koncepcji zarządzania terenami poprzemysłowymi, stworzenie nowego stanowiska pracy menadżera do spraw koordynacji działań

To samo odnosi się do wypadków, gdy przesłanką uwłaszcze­ nia była nieformalna umowa o dział spadku, a uwłaszczony rolnik nie był zobowiązany z mocy tej

U gospodarzy z Tarnowskiego i Rzeszowskiego wykształciło się przekonanie, że pierwsza orka musi się odbyć w piętnastym tygodniu po Bożym Narodzeniu.66 67 Chłopi z

[pokreślenie M.D.]: oto przede wszystkim wasze założenia, niby roz- ległe pole, na którym możecie ukazywać charakter waszego Instytutu i miłość do ojczyzny. Ten program Leona

Poniewa¿ w ka¿dej z tych interpretacji niezbêdne jest uznanie, ¿e Bóg istnieje (i oczywiœcie wielu innych wa¿nych tez), wydaje siê, ¿e przywi¹zanie do normy moralnej, dziêki

Autor omawia zakres podmiotowy i przedmiotowy prawa do wolnos´ci religijnej wzgle˛dem takich praw jak: prawo do prywatnos´ci i z˙ycia rodzinnego, wolnos´ci wypowiedzi,

Исходя из смыслового содержания данных общеязыковых примеров, в которых лексема „волк” является символической составляющей, следует заметить, что

O ile bowiem centralna dla myślenia dialogicznego problematyka odpowie- dzialności w myśli Grisebacha została już na gruncie polskiej humani- styki zaprezentowana –