• Nie Znaleziono Wyników

Biuletyn liturgiczny (92)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Biuletyn liturgiczny (92)"

Copied!
26
0
0

Pełen tekst

(1)

Bogusław Nadolski

Biuletyn liturgiczny (92)

Collectanea Theologica 66/1, 103-127

(2)

Collectanea Theologica 66 (1996) n r 1

BIULETYN LITURGICZNY (92)

Zawartość: I. PRACA G R U PY SYNO DALNEJ W PARAFII - II. ZARYS DZIE­ JÓW LITURGII BŁOGOSŁAWIEŃSTW W KOŚCIELE - III. Z NOWSZYCH PUBLIKACJI*

I. PRACA GRUPY SYNODALNEJ W PARAFII

Kodeks Prawa Kanonicznego om aw iając hierarchiczny ustrój Kościoła (Księga

II, część II, sekcja II), w tytule III o wewnętrznej organizacji K ościołów party k u lar­ nych, zajmuje się najpierw problem em synodu diecezjalnego. Synod taki określa jak o „zebranie wybranych kapłanów oraz innych wiernych K ościoła partykularnego, którzy dla dobra całej wspólnoty diecezjalnej świadczą pom oc biskupowi diecezjal­ nemu...” (kan. 460).

1. Synod diecezjalny głównym obowiązkiem Ordynariusza

D yrektorium o pasterskiej posłudze biskupów, w ydane w r. 1973 przez Kongregację do spraw Biskupów, wśród głównych obow iązków biskupa ordynariusza wymienia organizowanie synodów diecezjalnych i wizytowanie parafii. „Synod diecezjalny powinien odbyw ać się...ilekroć zdaniem biskupa diecezjalnego i po wysłuchaniu Rady K apłańskiej, doradzają to okoliczności” (kan. 461-§1). Jedynie biskup diecezjalny, a nie tymczasowy rządca diecezji, może zwołać taki synod. O n też mu przewodniczy, chociaż na poszczególne sesje może delegować wikariusza general­ nego lub w ikariusza biskupiego.

W przeszło 600-letniej historii przemyskiej diecezji (od 1375 r.), synody były zwoływane w różnych odstępach czasu. Pierwszy znany synod odbył się w roku 1415. Następne zaś, których statuty są znane miały miejsce w latach: 1511,1519,1525,1529, 1547, 1554, 1594, 1607, 1613, 1621, 1634, 1636, 1641, 1723, 1902, 1908, 1914 i 1955. Najdłuższa przerwa międzysynodalna, bo trw ająca aż 179 lat, trw ała pomiędzy synodem biskupa Szembeka w 1723 r. a pierwszym z trzech synodów bł. biskupa Józefa Sebastiana Pelczara w r. 1902. Ale także ju ż 40 lat mija od ostatniego synodu przemyskiego, odbytego pod przew odnictwem biskupa Franciszka Bardy w r. 1955. W czasie tym nastąpiły wielkie zm iany i w Kościele i w świecie, w którym Kościołowi wypadło żyć i działać.

* R edaktorem biuletynu jest ks. Bogusław N a d o 1 s к i T C hr. Poznań ~ Warszawa.

(3)

B IU LET Y N L IT U R G IC Z N Y

2. Potrzeba i cel Synodu Archidiecezji Przemyskiej

N a przestrzeni interesującego nas czasu, tj. od ro k u 1955 do 1995 wydarzeniem pierwszej wagi dla K ościoła Powszechnego był Sobór W atykański II. Owocem tego Soboru jest wiele dokum entów dotyczących odnow y liturgii i nowego spojrzenia na Kościół. T o wielkie przejście D ucha Świętego przez K ościół widoczne jest także w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego, prom ulgow anego przez Jan a Paw ła II, 25 stycznia 1983 r.

Te wszystkie w ydarzenia w Kościele Powszechnym zdezaktualizow ały już wiele statutów K ościoła Przemyskiego, z 1955 r. N p. nie m ożna już obecnie głosić kazania przed M szą św. (statut 247). N ieaktualny jest także przepis odnoszący się do Mszy żałobnych (statu t 112). Przeniesiono też datę rocznicy poświęcenia kościoła parafial­ nego z 15 października na ostatnią niedzielę tego miesiąca (por. statu t 180 §2). W ydłużono czas pomiędzy urodzeniem dziecka a jego chrztem (statut 98 § 1 nakazywał by nie odw lekać chrztu poza ósmy dzień od narodzin), a w miejsce daw nych patronów św. W alentego i Dyzmy, archidiecezja otrzym ała nowych: Najświętszą M aryję Pannę K rólow ą Polski i bł. Jan a z Dukli. O pócz tego istnieje także pilna potrzeba uporządkow ania i zrewidowania ustaw, zarządzeń i dekretów wydawanych przez biskupów diecezjalnych w tym czasie wielkich przem ian w Kościele.

Obecny O rdynariusz przemyski, arcybiskup Józef M ichalik, w swoim Liście pasterskim , który był czytany we wszystkich kościołach Archidiecezji w pierwszą niedzielę lipca (Synod Archidiecezji nadzieją Kościoła Powszechnego), uzasadniając potrzebę zw ołania synodu, podał cztery racje:

- „aby zaprosić do wysiłku i egzam inu z miłości wobec Kościoła Powszechnego i Przem yskiego” ,

- „aby «pozwolić się prow adzić Duchowi», do czego zachęca nas dziś św. Paweł (G a 5,18)” ,

- „aby wspólnie z kapłanam i, członkam i w spólnot zakonnych oraz osobami świeckimi, podjąć próbę apostolskiego dynam izow ania całej społeczności diecezjalnej, a zwłaszcza świeckich” ,

- i „aby ożywić i pogłębić wiarę, aż do zjednoczenia się z Chrystusem już tu na ziemi” .

3. Pomoc „Zespołów synodalnych” dla Synodu Archidiecezji

O rdynariusz przemyski przywiązuje wielką wagę do prac dla Synodu w „Ze­ społach synodalnych” , zarów no dekanalnych, które tw orzą kapłani, ja k i parafial­ nych, tw orzonych przez wiernych świeckich. I dlatego „n a sumienie każdego kapłana naszej archidiecezji...nakłada... obowiązek, polegający na włączenie się w prace (Synodu) poprzez powołanie grup synodalnych w każdej parafii oraz osobisty udział w pracy zespołów kapłańskich w każdym dekanacie” (List pasterski).

„Podstaw ow a dyskusja nad projektam i statutów toczyć się będzie równolegle w zespołach dekanalnych (kapłani) oraz w zespołach parafialnych (świeccy pod

(4)

przewodnictwem księdza proboszcza lub jego delegata. Przez synodalne zespoły parafialne rozum ie się już istniejące grupy świeckich pow ołane do prac w ram ach Synodu Plenarnego lub inne powoływane także w poszczególnych środowiskach, np. zawodowych, od których oczekuje się znaczącego głosu w spraw ach związanyh z daną profesją (np. zespół w śród nauczycieli uwzględni specjalne tem aty wychowawcze). Pracom zespołu parafialnego przewodniczy ksiądz dziekan lub wyznaczony delegat. Pracy zaś zespołu dekanalnego przewodniczy ksiądz dziekan lub wyznaczony przez niego kapłan” . K ażde spotkanie synodalnego zespołu parafialnego lub dekanalnego winno być protokołow ane przez wybranego sekretarza, a wnioski dotyczące om aw ia­ nego schem atu, podpisane przez przewodniczącego zespołu oraz sekretarza, zostają przesłane do komisji Głównej Synodu („Regulam in Synodu Archidiecezji Przemys­ kiej” , § 20, 21, 22, 23, 24; Przemyśl 24.05.95).

We w spomnianym Liście pasterskim czytamy, że „obowiązkiem każdej grupy synodalnej będzie przyjęcie na siebie współodpowiedzialności za Kościół przez włączenie się w modlitwę za Synod oraz zapoznanie się z projektam i dokum entów , które opracują Komisje.

a) M o d l i t w a z a S y n o d

Wszystkie wielkie przedsięwzięcia wymagają modlitwy. N a mocy zarządzenia Arcybiskupa, w każdą pierwszą niedzielę miesiąca, która w wielu parafiach jest niedzielą adoracyjną należy m odlić się za Synod przez cały czas jego trw ania. Propozycje takiego nabożeństw a zostały ju ż przesłane do parafii, a składa się ono z następująych elementów:

- Wystawienie Najświętszego Sakram entu,

- W prowadzenie: „Zgrom adzeni przed obliczem Pana, prośm y G o o łaski potrzebne nam wszystkim, byśmy świadomi odpowiedzialności za K ościoł Chrys­ tusowy, ochotnie włączali się w pracę nad Jego rozwojem. Prośmy za Ojca Świętego Jana Pawia II, za naszego A rcypasterza Józefa, za wszystkich Biskupów i K apłanów oraz za rozpoczęte dzieło Synodu naszej Archidiecezji, aby D uch Święty wspierał swoją mocą nasze wysiłki nad rozszerzaniem Królestw a Bożego n a ziemi.

- Pieśń do D ucha Świętego, np. O Stworzycielu D uchu przyjdź,

- M odlitwa synodalna: „U w ielbiam Cię Boże, w Trójcy Jedyny, że i mnie powołałeś do istnienia, abym poznał Ciebie-Prawdę i D obro nieskończone.

Uwielbiam Cię Ojcze za d a r um iłow ania Syna Twego, a naszego Pana i Zbawiciela Jezusa C hrystusa i za d ar D ucha Świętego, który pozwala nam nazywać Cię Ojcem.

Dziękuję Ci Panie za to, że mogę i ja , mimo słabości i grzechów, być w Kościele odpowiedzialnym za Jego rozwój, za życie i za wiarę, k tó rą nam dałeś.

D uchu Święty, przybądź prosim y, Twojej łaski nam trzeba, abyśmy Kościół - dzieło Wieczemikowej miłości - mogli poznać, a poznawszy, pokochali G o miłością czynów zrodzonych z wiary i abyśm y innych do poznaw ania i miłości Kościoła mogli pociągać. Przez C hrystusa P ana naszego. A m en” .

(5)

B IU LETY N L IT U R G IC Z N Y

- M odlitwa za Ojczyznę, Ks. P iotra Skargi: „Boże, R ządco i Panie narodów , z ręki i karności twojej racz nas nie wypuszczać, a za przyczyną Najświętszej Panny, Królowej naszej, błogosław Ojczyźnie naszej; by Tobie zawsze wierna, chwalę przynosiła Imieniowi Twojemu, a syny swe w iodła ku szczęśliwości.

Wszechmogący Boże, spuść nam szeroką i głęboką miłość ku braciom i najm il­ szej M atce Ojczyźnie naszej, byśmy jej i ludowi Twemu swoich pożytków zapom niaw ­ szy, mogli służyć uczciwie.

Ześlij D ucha Świętego na sługi Twoje, rządy kraju naszego sprawujące, by wedle woli Twojej ludem sobie powierzonym mądrze i sprawiedliwie zdołali kierować. Przez Chrystusa P ana naszego. A m en” .

- Wezwania: Najświętsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami. M aryjo, Królowo Polski m ódl się za nam i. Błogosławiony Janie z D ukli, módl się za nami.

Błogosławiony Józefie Sebastianie, módl się za nami. - Błogosławieństwo Najświętszym Sakamentem,

- Pieśń końcowa: „W eź w Swą opiekę nasz K ościół święty” . b) P r o j e k t s p o t k a n i a Z e s p o ł u S y n o d a l n e g o

M odelem spotkania jest krąg biblijny: Uczestnicy siedzą dookoła stołu na­ krytego białym obrusem , na którym znajduje się świeca, Pismo święte i figurka M atki Bożej. Zapalający świecę, na początku spotkania (wszyscy w tym czasie stoją), wypowiada słowa: „Światło C hrystusa” , na które wszyscy odpow iadają: „Bogu niech będą dzięki” .

W każdym takim spotkaniu synodalnym należy uwzględnić następujące elemen­ ty:

- Obrzędy wstępne, - M odlitwa,

- Odczytanie odpowiedniego fragm entu Pism a świętego. - K ró tk a medytacja,

- W prowadzenie w omaw iane zagadnienie, - Odczytanie projektu statutów ,

- Uzupełniające uwagi duszpasterskie (D irektorium ), - Dyskusja nad statutam i i uwagami duszpasterskimi, - Zebranie wniosków przez przewodniczącego,

- U zgodnienie treści protokołu (podpis przewodniczącego i sekretarza), - M odlitw a końcowa.

Przykładowo podaje się projekt spotkania Zespołu Synodalnego na temat: „D uszpasterstw o Służby Liturgicznej” :

A. O b r z ę d y w s t ę p n e :

- P. W imię Ojca i Syna i D ucha Świętego. W. Amen

- P. M iłość Boga Ojca, łaska P ana naszego Jezusa Chrystusa i dar jedności w D uchu Świętym, niech będą z wami wszystkimi. W. I z duchem twoim.

(6)

В. M o d l i t w a :

- M ódlm y się. W szechmogący, wieczny Boże, Ty przez Swojego Syna Jezusa Chrystusa założyłeś K ościół - Lud Boży N owego Przymierza i w tym Kościele każdemu wyznaczyłeś odpow iednie zadanie do spełnienia dla dobra całej wspólnoty oraz dla własnego uświęcenia; spraw, aby każdy w naszej parafii odczytał swoje powołanie i odnalazł swoje miejsce w tej wspólnocie, którą tworzym y i w której zbawiamy się. Niech nigdy w naszej parafii nie zabraknie m inistrantów . Niech rodzice pom agają swoim dzieciom i młodzieży w ochotnym wypełnianiu posług liturgicznych. Niech także spośród tych m łodych wielu wybierze służbę Tobie i bliźnim w kapłaństwie czy zakonie. Prosimy Cię o to przez naszego A rcykapłana i jedynego Pośrednika, Jezusa Chrystusa, który z T o b ą żyje i króluje w jedności D ucha Świętego, Bóg, po wszystkie wieki wieków. Amen.

albo:

Pieśń: „O Stworzycielu, D uchu przyjdź” , względnie inna pieśń do D ucha Świętego.

C. O d c z y t a n i e o d p o w i e d n i e g o f r a g m e n t u P i s m a Ś w i ę t e g o : Sm 3,1-10 (LM V II s. 227-228).

D. K r ó t k a m e d y t a c j a :

Panie Jezu Chryste, Ty będąc jedynym Pośrednikiem między Bogiem a ludźmi, żyjesz i działasz w Kościele. Ty na naszych ołtarzach nieustannie uobecniasz swoje Misterium Paschalne: swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie. N igdy jednak nie działasz w liturgii sam, ale zawsze w łączności ze swoją Oblubienicą - z Kościołem. 1 cały K ościół - Lud Boży jest odpowiedzialny za liturgię: za odpraw ianie Mszy św., sprawowanie Sakram entów świętych, za różne nabożeństwa i modlitwy. Ale z tego Ludu Bożego nieustannie powołujesz młodych do służby liturgicznej: na m inistran­ tów, lektorów, kantorów , psałterzy stów. W zorem dobrej odpowiedzi na takie powołanie jest odpowiedź Samuela, który przed wiekami został także pow ołany do specjalnych zadań w Ludzie Bożym Starego Testam entu. Z przebiegu pow ołania Samuela widzimy jednak, że m łodym trzeba pom óc w odczytaniu Bożego wezwania, tak jak Heli pom ógł Samuelowi. W ielką rolę do odegrania mają w tym rodzice, wychowawcy, kapłani. Prosimy Cię. nasz Zbawicielu, spraw, aby żadne pow ołanie do Służby Bożej, nie m arnow ało się z winy rodziców, wychowawców, czy kapłanów. Niech w naszej parafii nigdy nie zabraknie przy ołtarzu m inistrantów . Niech rodzice stwarzają w swoich dom ach ta k ą atm osferę, w której m ogłoby się rozwijać każde powołanie do Służby Bożej. N iech młodzi odpow iadają na Boże wezwanie tak, jak odpowiedział kiedyś Samuel: „m ów , Panie, bo sługa Twój, słucha” .

E. W p r o w a d z e n i e w o m a w i a n e z a g a d n i e n i e :

Pod nazwą: „Służba Liturgiczna” lub „Liturgiczna Służba O łtarza” rozum ie się, istniejące w każdej parafii, zespoły m inistrantów , lektorów , kantorów , komen­

(7)

B IU LETY N L IT U R G IC Z N Y

tatorów , scholi liturgicznej i chórów kościelnych, które spełniają właściwe sobie funkcje liturgiczne.

Kościół w swoim nauczaniu nie tylko zauw aża tych wszystkich, którzy tworzą w poszczególnych parafiach „Służbę Liturgiczną” , ale także określa, ja k powinni oni wykonywać swoje posługi oraz ja k należy ich do tych posług przygotowywać. Czytamy na ten tem at w Konstytucji o Liturgii: „M inistranci, lektorzy, komentatorzy i członkowie chóru, również spełniają prawdziwą funkcję liturgiczną. Niech więc wykonują swój urząd z tak szczerą pobożnością i dokładnością, ja k to przystoi wzniosłej posłudze i odpow iada słusznym wymaganiom Ludu Bożego. Należy więc starannie wychowywać te osoby w duchu liturgii oraz przygotowywać do odpowied­ niego i zgodnego z przepisam i wykonywania przypadających każdemu czynności” (KL 29).

Analizując tę wypowiedź, a także rozważając całą naukę K ościoła o liturgii i o funkcjach, jakie są w niej spełniane, należy najpierw stwierdzić konieczność istnienia „Służby Liturgicznej” w każdej parafii, a następnie trzeba podkreślić także konieczność objęcia tych, którzy tę „Liturgiczną Służbę O łtarza” tworzą, duszpasters­ ką troską.

a. ,,Ministranci, lektorzy, kom entatorzy i członkowie chóru, spełniają prawdziwą funkcję liturgiczną” (K L 29).

Kiedy grom adzim y się w swoim kościele parafialnym , pod przewodnictwem kapłana, dla dokonania czynności liturgicznych, tworzymy Zgrom adzenie Liturgicz­ ne. Takie Zgrom adzenie nie jest tłumem działającym bezładnie, ani bezkształtną masą ludzką, gdyż jest hierarchicznie zorganizowane i uporządkow ane. W tym zgromadze­ niu, poszczególni jego członkowie wykonują tylko to, co dla nich jest właściwe, dzięki specjalnym upraw nieniom otrzym anym w sakramencie chrztu czy kapłańtw a, albo na mocy zleconej im przez K ościół posługi. Zauw ażam y zatem w każdym Zgromadzeniu Liturgicznym podział funkcji (por. K L 26,28; Eucharistium mysterium 3d). Widzimy kapłana - przewodnicącego Zgrom adzenia Liturgicznego, m inistrantów , lektorów, kantorów , scholę liturgiczną, a niekiedy naw et ch ó r kościelny.

Patrząc na różnorodność posług i funkcji w Z grom adzeniu Liturgicznym należy pamiętać, że nie jest ona dziełem przypadku, ale jest wyrazem woli Chrystusa, założyciela i Głowy K ościoła - L udu Bożego. I dlatego nieuwzględnianie tych funkcji, czy ich pomieszanie jest zawsze sprzeciwieństwem się Jego woli, jest nieposłuszeń­ stwem i odejściem od prawdziwej liturgii. Posługi i funkcje w Zgromadzeniu Liturgicznym, chociaż wszystkie są potrzebne i ważne, to jednak m ają one różną wagę w zależności od tego, ja k są przekazyw ane i jakie dają upraw nienia. Pierwsze miejsce zajm ują posługi wynikające z faktu przyjęcia specjalnych święceń (konsekracja biskupia, święcenia kapłańskie i diakonackie) i tych posług nie może wykonywać ten, kto nie otrzym ał tego sakram entalnego upoważnienia. Z a nim i idą posługi udzielane w ustalonym przez Kościół obrzędzie (lektor, akolita), a na końcu te, które są zlecane wiernym posiadającym odpowiednie uzdolnienia (kantor, psałterzysta, organista, schola kantorów .chór kościelny) czy przym ioty (cerem oniarz, kom entator, turyfer, krucyfer, zbierający ofiary w kościele, ministranci). M ożna jeszcze wspomnieć

(8)

0 posługach należących już do historii (diakonisa, subdiakon, ostiariusz, egzorcysta) 1 o tych, które m ogą wprowadzać w swoich krajach poszczególne Konferencje Biskupów (ostiariusz, egzorcysta, katecheta, spełniający funkcje dotyczące miłosier­ dzia chrześcijańskiego).

h) Formacja Służby Liturgicznej и·

parafiach-Spełniający różne czynności liturgiczne nie mogą być tylko bezdusznymi funkcjonariuszami, ale powinni wykonywać swoją posługę z w iarą, pięknie i pobożnie. To zaś jest niemożliwe bez formacji Służby Liturgicznej. Tylko ciągła i systematyczna formacja ministrantów, lektorów , kantorów , scholi liturgicznej czy chórów, ukaże im czynności liturgiczne jak o czynności święte i jak o akty publicznej czci samego Boga. I wtedy czynności te będą kształtować ich codzienne życie.

Form acja w spólnot Służby Liturgicznej zmierza do ukształtow ania każdego uczestnika danej wspólnoty na wzór Jezusa Chrystusa. To zaś objawi się w całkowitym darze własnego życia dla Boga i bliźnich. D rogą do takiego daru jest zjednoczenie z Bogiem i ciągłe szukanie C hrystusa (uczynić swoim Jego sposób myślenia i Jego postępowanie). Chrystus zaś jest dostępny i m ożna G o znaleźć przede wszystkim w wiernym rozważaniu Słowa Bożego, w świętych tajem nicach Kościoła, a przede wszystkim w Eucharystii, w modlitwie liturgicznej, w biskupie, kapłanie, w ludziach biednych, chorych, grzesznych i niewierzących. W ielką pom ocą w formacji w spólnot liturgicznych jest kult Najświętszej M aryi Panny, którą uczestnicy tych w spólnot powinni kochać i czcić z dziecięcą miłością.

Fundam entem całej formacji Służby Liturgicznej jest form acja ludzka, która objawi się w umiłowaniu prawdy, praw ości, rzetelności, w szacunku wobec każdej osoby, poczuciu sprawiedliwości, w wierności danem u słowu, prawdziwym w spół­ czuciu, konsekwentnym postępow aniu, a przede wszystkim w zrów noważonym sądzie i zachowaniu.

Te wszystkie fundam entalne w artości chłopcy i dziewczęta ze Służby Liturgicz­ nej muszą znaleźć już w swoim dom u. I dlatego istnieje konieczność w spółpracy duszpasterza z rodzinami z formacji parafialnej Służby Liturgicznej.

F. O d c z y t a n i e p r o j e k t u s t a t u t ó w

,M inistranci, lektorzy, kom entatorzy i członkowie chóru, również spełniają

pradziwą funkcję liturgiczną. Niech więc spełniają swój urząd z tak szczerą pobożnością i dokładnością, ja k to przystoi wzniosłej posłudze i odpowiada słusznym wymaganiom Ludu Bożego” (K L29).

Statut 1. Popraw ne i godne sprawowanie liturgii, wymaga udziału Służby Liturgicznej. D latego przy każdym kościele parafialnym i rektorskim powinny istnieć zespoły m inistrantów, lektorów, kantorów , scholi liturgicznej i innych posługujących w spełnianiu czynności liturgicznych.

Statut 2. M inistrantem może być każdy chłopiec, który ju ż w sposób pełny uczestniczy we Mszy św. (po 1 K om unii św.)

(9)

B IU LETY N L IT U R G IC Z N Y

Szkoły Podstawowej włącznie, odznaczający się gorliwością w służbie Bożej, od­ powiednio przygotow ani i posiadający dobre w arunki głosowe.

Statut 4. Odpowiedzialnym za formację m inistrantów i lektorów w parafii jest K siądz Proboszcz lub inny kapłan przez niego wyznaczony do tego celu. W diecezji, taka odpow iedzialność spoczywa na diecezjalnym duszpasterzu Służby Liturgicznej. N atom iast w każdym dekanacie, K siądz D ziekan powołuje dekanalnego duszpasterza Służby Liturgicznej, który organizuje spotkania dla w spólnot Służby Liturgicznej z wszystkich parafii dekanatu oraz w spółpracuje z duszpasterzem diecezjalnym w zakresie organizow ania kursów lektorskich i rekolekcji wakacyjnych.

S tatut 5. T roską duszpasterską i form acją należy objąć wszystkich ministrantów i lektorów, także tych starszych ze szkół ponadpodstaw ow ych oraz pracujących już zawodowo.

G. D y r e k t o r i u m S ł u ż b y L i t u r g i c z n e j

1. Przyjęcie do Zespołu (K oła) M inistrantów i Zespołu Lektorów należy poprzedzić przynajmniej rocznym okresem kandydatury. Przyjęcie to odbywa się według ustalonego obrzędu, podczas Mszy św. z udziałem ludu, a szczególnie rodziców, chrzestnych i krewnych z rodzin m inistrantów i lektorów.

2. K andydatam i na m inistrantów m ogą być chłopcy z klasy I i II Szkoły Podstawowej. Chłopcy ci tw orzą oddzielną grupę i są form ow ani według specjalnego program u.

3. W parafiach większych, liczących ponad dwa tysiące wiernych, zaleca się w pracy duszpasterskiej i wychowawczej z m inistrantam i stosowanie formacji m inistrantów według odpowiednich stopni, (I: kl. III: form acja w oparciu o wykłady na tem at natury liturgii; II: kl. IV: formacja w oparciu o wykłady na tem at Mszy św. i kultu Eucharystii poza Mszą św; III: kl. V: form acja w oparciu o wykłady na temat pozostałych sakram entów świętych; IV: kl. VI: form acja w oparciu o wykłady na temat sakram entaliów i błogosławieństw; V: kl. VII: form acja w oparciu o wykłady na temat modlitwy liturgicznej).

4. U biorem m inistranta jest komża i kołnierzyk.

5. Funkcję lektora i kom entatora m ożna spełniać dopiero po formacyjnym kursie wstępnym. K urs taki organizuje w wyznaczonych ośrodkach diecezjalnych, diecezjalny duszpasterz Służby Liturgicznej. Powyższy kurs powinien się zakończy« sprawdzeniem wiadomości i dopuszczeniem kandydatów do posługi lektora, w ra­ mach specjalnego obrzędu w czasie Mszy św.

6. Ubiorem lektora i kom entatora jest alba lub komża.

7. Starsi m inistranci (kl.VIII oraz młodzież szkół średnich i młodzież pracująca lektorzy i kom entatorzy, kontynuują swoją formację w ram ach tzw. Wigilii niedzielni) (zob. Służba Boża, Lubaczów 1986 s.80-86).

8. W formacji m inistrantów , lektorów i kom entatorów powinni współpracować z duszpasterzem wierni świeccy, a zwłaszcza rodzice m inistrantów . Zaleca się uda*!, starszych parafian, a zwłaszcza rodziców m inistrantów w spotkaniach formacyjnych

(10)

9. M inistranci, zwłaszcza starsi, lektorzy i kom entatorzy pow inni uczestniczyć w wakacyjnych rekolekcjach organizowanych przez Diecezjalny Referat D uszpaster­ ski. K oszty związane z tymi rekolekcjami pokryw ają po połowie uczestnicy i ich parafie.

10. Systematyczna praca form acyjna z m inistrantam i, lektoram i i kom en­ tatorami pow inna być prow adzona w ram ach tygodniowych spotkań w parafialnych zespołach m inistrantów (uw aga na stopnie ministranckie), lektorów i kom entatorów .

11. M inistranci starsi, lektorzy i kom entatorzy szczególnie zaangażow ani w pracę parafialną i odznaczający się dobrym wpływem na młodzież, m ogą zostać animatorami.

12. Z adaniem anim atorów jest służenie pom ocą duszpasterską w prow adzeniu grup ministranckich i lektorskich, a także spełnianie funkcji anim atora w rekolekcyj­ nych grupach wakacyjnych.

13. Form acja anim atorów odbyw a się na specjalnym kursie organizow anym przez diecezjalnego duszpasterza Służby Liturgicznej.

14. Duszpasterz Służby Liturgicznej w parafii powinien prow adzić specjalną dokumentację z zakresu przerabianych tem atów formacyjnych dla m inistrantów , lektorów i kom entatorów . Jego następca winien nawiązywać d o lat poprzednich

i

kontynuować program formacyjny.

15. W całoroczny program formacyjny należy włączyć także wykonywanie zadań apostolskich oraz wycieczki, gry i zabawy.

16. Zaleca się, aby kilka razy w roku (w okresie A dwentu, Bożego N arodzenia, Wielkiego Postu, w okresie W ielkanocnym oraz na rozpoczęcie i zakończenie rocznej pracy formacyjnej) odbywały się spotkania całej parafialnej Służby Liturgicznej, połączone ze Mszą św. albo innym nabożeństwem .

17. W każdej parafii pow inna być specjalna sala na spotkania Służby Liturgicz­ nej, odpow iednio urządzona i wyposażona.

18. Stały patro n at n ad form acją Służby Liturgicznej w parafii ma K siądz Proboszcz. O n też z kasy parafialnej pokryw a drobne wydatki związane z funkc­ jonowaniem parafialnej Służby Liturgicznej (podarki na św. M ikołaja, wycieczki, dekoracje itp).

19. Patronem wszystkich duszpasterzy Służby Liturgicznej jest św. Jan Bosko. Patronem zaś m inistrantów , lektorów i kom entatorów jest św. D om inik Sawio.

20. Świętem liturgicznym m inistrantów , lektorów i kom entatorów jest U roczys­ tość Chrystusa K róla.

21. Hymnem Służby Liturgicznej jest pieśń: „K róluj nam , C hryste” . H. D y s k u s j a n a d s t a t u t a m i i D i r e k t o r i u m S ł u ż b y

L i t u r g i c z n ej

I. Z e b r a n i e w n i o s k ó w p r z e z p r z e w o d n i c z ą c e g o

J. U z g o d n i e n i e t r e ś c i p r o t o k o ł u (podpis przewodniczącego i sek­ retarza)

(11)

B IU LET Y N L IT U R G IC Z N Y

К . M o d l i t w a k o ń c o w a :

M ódlmy się: Panie Jezu Chryste, Kościół, który założyłeś jest społecznością hierarchicznie uprządkow aną, w której każdy m a do spełnienia swoją funkcję. Spraw, aby ci wszyscy z naszej parafii, którzy m ają d o spełnienia funkcję m inistrantów, lektorów i kom entatorów , ochotnie odpow iadali n a wezwanie do służby Bożej i swoim życiem świadczyli, że służą Tobie i ludziom. K tóry żyjesz i królujesz, z Bogiem Ojcem, w jedności D ucha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen.

L. B ł o g o s ł a w i e ń s t w o i r o z e s ł a n i e (jak we Mszy świętej). 4. Schemat Synodu Archidiecezji Przemyskiej

W formie propozycji został przygotow any schem at Synodu zawierający siedem ksiąg:

Księga I: N orm y Ogólne,

Księga II: Lud Boży Archidiecezji Przemyskiej, Część I: W ierni świeccy w Kościele Przemyskim, Część II: Święci szafarze czyli duchowni, Księga III: Nauczycielskie zadania Kościoła, Księga IV: Uświęcające zadania Kościoła, Księga V: D obra doczesne Kościoła, Księga VI: Sankcje w Kościele,

Księga VII: Procesy w Sądzie kościelnym.

W cytow anym ju ż Liście Pasterskim z 23 czerwca 1995 r., Ordynariusz Przemyski wyraził swe gorące pragnienie „aby prace Synodu nie były zbyt rozległe w czasie, ale by mogły być w ykonane i zakończone w perspektywie trzech lat. a ich owocem było zaktualizow anie i ujednolicenie praw odaw stw a, zwyczajów i tradycji lokalnych, które pozwoliły nam odziedziczyć diecezję żywą i ofiarną. Niech ona i na przyszłość, za łaską Bożą, będzie w stanie sprostać nowym trudnościom i zadaniom".

ks. Władysław Głowa, Przemyśl

II. ZARYS DZIEJÓW LITURGII BŁOGOSŁAWIEŃSTW W KOŚCIELE C harakterystyka życia religijnego pierwszych chrześcijan słusznie w jego centrum umieszczała „grom adzenie się na łam aniu chleba” (Dz. 2 42). Nie chcemy jednak zapom inać, że antyczni wyznawcy M istrza z N azaretu zbierali się także w pierwszy dzień tygodnia na nabożeństwach Słowa Bożego. Rozumienie liturgii było szerokie, obejm owało również codzienne życie rozum iane ja k o ofiara żywa, święta, Bogu przyjem na (por. Rz 12, 1 ).

(12)

Pow staje pytanie, ja k chrześcijanie - ludzie w drodze - viatores odnosili się do rzeczy stworzonych, do kosmicznej rzeczywistości jak i do wytworów rąk ludzkich. Pytanie to nabiera szczególniejszego znaczenia zwłaszcza w kontekście środowisk pogańskich, często ubóstwiających ciała kosmiczne, poglądów filozoficznych nieuz- nających realności rzeczy stworzonych, ja k i nieortodoksyjnych grup w ram ach samego chrześcijaństwa, które gardziły „m aterią” . U jm ując problem ogólniej, można pytać w konsekwencji, czy wizja świata i rzeczy stworzonych, chrześcijan pierwszych wieków była pesymistyczna, czy też „O bcy” razem z całym stworzeniem, które jest pod niebem, z radością wysławiali imię Jahwe; pytam y wreszcie jakie wnioski przekazuje historia tego zagadnienia współczesnemu chrześcijaninowi.

Błogosławieństwa w dokumentach chrześcijańskich D i d a c h e

- Najstarsze dzieło patrystycznej literatury chrześcijańskiej powstałej praw dopodobnie pod koniec pierwszego wieku, względnie na początku drugiego (Audet broni daty: 50-70), w A ntiochii1, jest pierwszym świadkiem błogosławienia rzeczy (pomijając spore kwestie odnoszące się do charakteru rozdz. IX) w tradycji chrześcijańskiej. Błogo­ sławieństwo to nosi na sobie znamię wpływu judaistycznego. W arto zauważyć, że dominatą tekstu jest dziękczynienie (eucharistein) bardziej niż uwielbienie (eulogein). Trzeba ten rys ju ż na tym miejscu podkreślić. Odnajdziemy go bowiem i w innych dokumentach. Niektórzy z badaczy stawiają tezę, że słowo eucharistein występuje w tekstach chrześcijańskich, gdy m ow a jest o skutkach dzieła zbawienia, w odniesieniu natomiast do dzieł stworzenia przeważa eulogein - uwielbienia. Nie m ożna jednak rozumieć tego ja k o ściśle przestrzegana reguła2. Błogosławieństwo w Didache dotyczy: życia, poznania, udzielonego w Jezusie Chrystusie, pokarm u, napoju.

T e r t u 1 i a n

- Jeszcze mocniejszy ślad (Jounel uważa go za najstarszy), który jakby otw iera bogatą historię błogosławieństwa3, zawdzięczamy Tertulianow i ( + o k . 220), który w pierw ­ szym, a zarazem jedynym traktacie o chrzcie św. z okresu przednicejskiego, wspom ina o błogosławieniu wody stosowanej przy chrzcie, ja k również oliwy, k tó rą nam aszczano nowo ochrzczonego4. A utor tego tra k ta tu nie podał jed n ak tekstów, ograniczył się do

invocato Deo - wezwawszy Boga. W ynikiem tej „inw okacji” jest zstąpienie (supervenit enim statim Spiritus Sanctus) D ucha Świętego i uświęcenie wody.

D i a t a x e i s a l b o A p o s t o l s k a T r a d y c j a

- Teksty natom iast błogosławieństw wielu ju ż rzeczy: wody chrzcielnej, oliwy dla chorych, sera, owoców ziemi (także lilie i róże!), oliwy „dziękczynienia” , lam py (światła), oliwek, znajdujemy w dokum encie zwanym Traditio A postołka, przypisy­

1 La doctrine des douze apotres (Didache). W. R o r f o r f (tt.), Paris 1978 s. Cnn.; J.p. A u d e t , La Didache. Paris 1958 s. 178-206.

2 D. P o w e r, Bénir les choses. „C oncilium ” n r 198 (1985) s. 41.

3 P. J o u n e 1, Les Bénédictions. W: A .G . M a r t i m o r t (red.). L ’Eglise en

prière T. I l l (ed. nouvelle). Paris 1984 s. 287.

(13)

B IU LET Y N L IT U R G IC Z N Y

wanym mylnie św. H ipolitowi Rzymskiemu (+ 2 3 5 ). W spółcześnie dokum ent ten nazywa się niekiedy D iataxeis5. Ponieważ nazw a ta nie upowszechniła się, będę nadal używał określenia Traditio A postołka, ja k również, za M etzegrem, Diataxeis lub

Traditio Apostołka. A u to r dokum entu pozostawił także bardzo w ażną uwagę.

Dotyczy ona błogosławienia mleka, m iodu i wody podczas Eucharystii sprawowanej z okazji udzielania sakram entu chrztu świętego6. Zwróćm y uwagę na błogosławienie pierwocin ziemi. Odpowiedni tekst brzmi następująco: „D zięki Ci składamy Boże

(eucharistoumen) i Tobie ofiarujemy pierwsze owoce, k tóry Ty nam dałeś, abyśmy je

brali. Przez Twoje słowo Ty sprawiłeś, żeby wzrastały, Ty poleciłeś ziemi, by przynosiła te owoce dla radości i pożywienia ludzkości i wszystkich zwierząt. Za to wszystko chwalimy Cię Boże i za wszelkie błogosławieństwa, których nam udzielisz, gdy ozdabiasz stworzenie różnymi gatunkam i owoców. Przez Twoje Dziecię Jezusa C hrystusa naszego Pana, przez K tórego Tobie chw ała na wieki wieków A m en” (nr 31).

Charakterystyczne jest także lucernarium tj. dziękczynienie za zapalane w jadalni światło. Tekst wskazuje na symbolikę zbawczą. Jezus C hrystus jest Światłością, przez Niego Bóg objawił światłość niezniszczalną (n r 25).

Te dwa wspom niane błogosławieństwa są samodzielnymi czynnościami litur­ gicznymi, w przypadku błogosławienia światła jest to zrozum iałe sam o przez się. Ponieważ Eucharystia jest szczytem dziękczynienia, nic dziwnego, że błogosławienie rzeczy plasuje się w ram ach M odlitwy Eucharystycznej - przed wielką doksologią. Z drugiej strony Eucharystia jest nie tylko dziękczynieniem par excellence, ale przede wszystkim uobecnieniem śmierci i zm artw ychwstania Jezusa C hrystusa, a więc jest źródłem wszelkiego błogosławieństwa. W N im wszystkie rzeczy są odkupione. W konsekwencji w form ułach błogosławieństw oliwy, sera, oliwek, na zakończenie M odlitwy Eucharystycznej pojawia się, oprócz dziękczynienia, także prośba o dobra dla korzystających z pobłogosławionych rzeczy7.

Form uły błogosławienia posługują się niekiedy wyrażeniem, które może współ­ cześnie nastręczać trudności w zrozumieniu. Chodzi o słowo: „ofiara” (gr. prosfora. łac. oblatio - olei, casei itp). Biskup w ypowiadając uwielbienie Boga nad rzeczami, ofiaruje je. Słowo ofiara w Kościele antycznym jest wieloznaczne. Użycie tego wyrażenia w błogosławieństwie łączy się z rozum ieniem chrześcijańskiej modlitwy uwielbienia i dziękczynienia. T a modlitwa jest nową form ą kultu, ofiarą duchową. Jest to w jakim ś sensie echo starotestam entalnego pojm ow ania pierwocin ziemi jak o daru (fr. offrande), który należy się Bogu8. Diataxeis m ożna oczywiście analizować jeszcze szerzej, w dużym streszczeniu m ożna powiedzieć, że w tym dokumencie:

5 Zob. ostatnią wypowiedź w tej sprawie: M . M e t z g e r , Nouvelles perspectives

pour la prétendue Tradition Apostoligue. „Ecclesia O rans” 5:1988 s. 241-260.

6 T raditio A post. 21-cyt za: La Tradition Apostolique de Saint Hyppolyte (B Botte). M uenster 1963. N achdrueck M inden 1972.

7 Zob. R. K a c z y ń s k i , Z u r Geschichte der Benediktionen. W: H.B. M e y c r (Hg). G ottesdknst der Kirche T. 8 Sakramentaliche F ekrn II. Regensburg 1984 s. 253-254.

(14)

a) błogosławieństwa dokonyw ane są (w zasadzie) w ram ach Eucharystii, b) posiadają one następującą strukturę: dziękczynienia (eucharistein) - uwielbienie (eulogein) - prośba - końcowa doksologia (przez Jezusa Chrystusa). Szafarzem błogo­ sławieństw jest główny celebrans, a więc przede wszystkim biskup, a następnie prezbiter. K o n s t y t u c j e A p o s t o l s k i e (K A)

- dokument syryjski z IV w. zawiera błogosławieństwa, które m ożna zgrupować następująco:

1. błogosławieństwa dotyczące zgrom adzenia liturgicznego - dotyczące całej społeczności, jak i jej kategorii, a więc: katechumenów i tzw. competentes tj. „ubiegających się o chrzest” , już po wpisaniu imienia na listę „w ybranych” lub

illuminandi, tj. „dążący do oświecenia” , pokutujących, opętanych.

2. błogosławieństwa rzeczy:

a) w obrzędzie chrzcielnym: oliwy dla namaszczeń przedchrzcielnych, wody chrzcielnej, m yronu,

b) błogosławieństwa rzeczy o przeznaczeniu terapeutycznym czy apotropaicz- nym: woda, oliwa itp. Błogosławieństwa te spraw ow ano z dużą okazałością, proszono,

by

czynił to biskup, podczas zaś jego nieobecności - prezbiter ale w towarzystwie diakona.

c) dziękczynienia za produkty ziemi (pierwociny, a także pokarm ów ). Uderza włączenie w spomnianych błogosławieństw w inne czynności liturgiczne np. ordynację biskupa, liturgię eucharystyczną, celebrację chrzcielną. Taki układ jest odzwiercied­ leniem Tradycji Apostolskiej od której zresztą K onstytucje A postolskie zależą. Gdy chodzi o błogosławienie wiernych, to K A podają kilka celebracji liturgicznych (dwa oficja codzienne - ran o i wieczorem za zmarłych). W każdym w ypadku M odlitw a Powszechna kończy się błogosławieniem zgrom adzonych, przewidziane jest także inne błogosławienie po K om unii św. Pom ijając szczegółowy opis błogosławienia trzeba raczej podkreślić używane słownictwo, strukturę form uł, oraz ich dom inantę teologi­ czną. K om pilator KA odróżnia błogosławienie małe i duże w odniesieniu do ludu, ale nie tłumaczy różnicy.

Typowym słowem spotykanym w słownictwie błogosławieństw K A jest euchary­ stia—dziękczynienie, spotykam y je w korpusie samych form uł, we w prow adzeniu do błogosławieństwa, szczególnie w księdze VII i V III. Czasownik eucharistein - składać dziękczynienie jest term inem kluczowym w słownictwie błogosławieństw9. Innym terminem to eulogia, eulogein - oznacza bądź modlitwę błogosławienia, bądź sam ą czynność błogosławienia ja k o atrybut prezbitera. Doxadzein - słowo stosow ane jest w połączeniu z eucharistein np. przy błogosławieniu wody chrzcielnej. Przy błogo­ sławieniu wiernych przez biskupa, przy nałożeniu rąk na katechum enów , pokutują­ cych, przy rekoncyliacji, a także przy błogosławieniu wody i oliwy chrzcielnej spotykamy słowo: heirotein, heirothesia = nałożenie rąk.

9 M. M e t z g e r , La Bénédiction des persones et des elements dans les

*Constitutius Apostoliques». W: Les bénédictions et les sacramentaux dans la liturgie.

(15)

B IU LETYN LIT U R G IC Z N Y

Struktura błogosławieństw zachowuje konsekwentnie reguły kompozycyjne: adres skierowany do Boga, część anam netyczna, prośby. W drugim formularzu dotyczącym pierwocin brak jest prośby, dom inuje dziękczynienie. Powyższa struktura odpow iada analogicznej spotykanej w żydowskich berakoth, zresztą KA posiada wyraźne zapożyczenia z tej bogatej literatury synagogalnej. К A przyznaje pierwszeńst­ wo błogosławieństwom odnoszącym się do osób. Znawcy problem u10 podkreślają jednak, że należy zachow ać dużą roztropność we wnioskow aniu o małym akcencie na rzeczy. KA nie są bowiem dokum entem kompletującym tradycje liturgiczne.

Od strony teologicznych treści stwierdzić trzeba, że:

a) M odlitwy błogosławieństw w dwóch w ypadkach m ają na uwadze uwielbienie Boga, (błogosławieństwo wstępujące - benedictio ascendens), nie zawierają prośby. Składają Bodu dziękczynienie za te rzeczy, które są darem Jego dobroci. Dotyczy to błogosławienia m yronu oraz pierwocin ziemi.

b) Inne form uły m odlitw zw racają się do Boga z prośbą o pobłogosławienie osób i rzeczy - mamy tu do czynienia z błogosławieństwem zstępującym (benedictio

descendens).

c) Prośby o uświęcenie dotyczą i osób i rzeczy, przy czym te ostatnie są rozum iane jak o narzędzia uświęcenia człowieka przez Boga.

Poświęćmy nieco uwagi tem u właśnie elementowi błogosławieństw. Obecność prośby jest oczywista i w pewnym sensie zrozum iała. Skoro Eucharystia jest źródłem wszelkiego błogosławieństwa, to czynność dokonyw ania błogosławieństw w ramach Eucharystii „m usiała” zaowocować w formie prośby. Zresztą element upraszający nie był obcy judaistycznym berakoth. Bardziej interesującym problem em jest ich treść. Chwaleniu Boga towarzyszyło w z y w a n i e J e g o i m i e n i a (potęgi Boga) nad rzeczami (przedm iotam i), czy rodzaj egzorcyzmu, które rów nało się prośbie o Bożą opiekę i „pośredniczenie” w otrzym aniu błogosławieństwa. Ten element zostaje rozbudow any szczególnie w liturgii syryjskiej. W Diataxeis błogosławiony chleb oferowany ochrzczonym pod koniec synaksy, nazwany jest eulogia, podczas gdy chleb podaw any katechum enom nosi nazwę egzorcyzmowany (panis exorcizatus). N ietrud­ no tu odnaleźć ideę, iż przedm ioty nad którym i odm aw ia się dziękczynienie, mogą kom unikow ać jakiś rodzaj ochrony przed chorobam i ducha i ciała.

Ten rys stosunkow o niewiele zaznaczony w Tradycji Apostolskiej nabiera na „sile” w innym dokum encie z IV w. w Euchologionie Serapiona biskupa z Thmuis ( + po 362). D okum ent zawiera błogosławieństwa osób (katechum eni, chrześcijanie świeccy, chorzy), a także błogosławienie rzeczy. Błogosławieństwa rzeczy - oliwy dla namaszczenia po chrzcie, oliwy, chleba i wody dla chorych, zachowują klasyczny schemat: dziękczynne uwielbienie, prośba, doksologia. Ale właśnie w „pro­

10 Należy do nich bez w ątpienia wspom niany już M e t z g e r , zob. Les

Bénédictions des personnes et des elements dans les «Constitutions Apostoliques» W:

A .M . T r i a с c a, A. P i s t o i a (red). Les Bénédictions et les sacramentaux dans la

(16)

śbie” pojaw iają się akcenty świadczące, jak b y błogosławieństwo zmierzało do „zmiany” danej rzeczy. W modlitwie nad oliwą dla chorych odnajdujem y prośbę: wyślij z nieba na ten olej uzdraw iającą moc Twego Jednorodzonego. Prośba w błogosławieniu wody chrzcielnej: „Jak Jednorodzonego Słowo w stępując w wody Jordanu uświęcił je (...) niech zstąpi teraz na tę wodę, uświęci ją i napełni duchem ” .

Lektura form uł błogosławieństw prowadzi do wniosku, że wszystko w życiu człowieka jest wynikiem odkupienia, że wszelkie błogosławieństwo bierze swe źródło z Eucharystii, że człowiek może prosić o zdrowie dla ciała, podobnie ja k o odpusz­ czenie grzechów. Tekst sugeruje również, że całe stworzenie bierze udział w walce, która toczy się pomiędzy mocami ciemności i Bożą potęgą, która zbawia. N ie traktuje się jednak rzeczy jak o złych, zdom inow anych przez siły Zła. M odlitwa nie sakralizuje przedmiotów11. Chodziło raczej o podkreślenie faktu, że zbawienie w jakim ś sensie staje się udziałem człowieka poprzez codzienne rzeczy. M odlitw a nie zmierza do wyzwolenia rzeczy z dom inacji demonicznej. Chodzi raczej o to, by człowiek, który posługuje się nimi w życiu codziennym zachow any był od wpływu Szatana.

Błogosławieństwa w wiekach średnich

Sformułowanie powyższego śródtytułu może być mylące. Pragnę bowiem ograniczyć się tylko do zasadniczych nurtów w niezwykle bogatym świecie błogo­ sławieństw. Zainteresow anych szczegółowymi problem am i odsyłam do dw utomowej pracy A dolfa F r a n z a, który chociaż w ydany w pierwszych latach naszego stulecia, nie przestaje być autorytetem w spraw ach błogosławieństw w wiekach średnich. Dzieło nosi tytuł: Die kirchliche Benediktionen im M ittelalter, Freiburg im Breisgau 1909. Szczegółowe opracow anie błogosławieństw w wiekach średnich w ym agałoby oddziel­ nego artykułu.

Źródłowej wiedzy o błogosławieństwach w tym okresie dostarczają przede wszystkim sakram entarze: leoniński, gelazjański, gregoriańsko-hadriański, a także Pontyfikał rzym sko-germ ański (P R G , z X w. ). Pontyfikat biskupa D uranda ( + 1296) zawierał 36 błogosławieństw odnoszących się do rzeczy, a 9 tylko do osób, 1 dla zwierząt. Poczynając od X II w. pow stają także rytuały poszczególnych rodzin zakonnych, a w XIV i XV parafialne. W konsekwencji pojaw iają się „lokalne” błogosławieństwa. M am y do czynienia ze swoistą „klęską urodzaju” , jeśli w olno użyć takiego wyrażenia, ale czynię to dla podkreślenia ogrom nego w prost bogactw a błogosławieństw12.

Błogosławieństwa dotyczą ja k dotychczas osób i rzeczy, z przew agą zdecydow a­ ną tych ostatnich. W dokum entach odnajdujem y ju ż znane błogosławieństwa: oliwy

11 P o w e r , i f e . cyt., s.47-48.

12 P o w e r , dz. cyt., s. 49-51; K a c z y ń s k i ,d z . cyt., s. 255; B. N a d o 1 s к i.

(17)

B IU LET Y N L IT U R G IC Z N Y

dla chorych (w Wielki Czwartek G e 381-382; G r 33-34), mleka i m iodu dla neofitów w wigilię paschalną i wigilię Pięćdziesiątnicy (Le 205), dochodzą nowe np. bobu we W niebowstąpienie (G e 577), palm (niedziela palm ow a (PR G ) i popiołu na rozpoczęcie Wielkiego Postu (Liber ordinum 179-184). Z rzeczy, szczególnie uprzywilejowaną staje się w oda (błogosławiona z różnych okazji), pojaw iają się błogosławieństwa związane z sądam i i ordaliam i (P R G 248; 246; 249-252), szpad rycerskich, proporców wojennych. G dy chodzi natom iast o błogosławienie osób, wspomnieć trzeba korona­ cję króla, błogosławienie rycerzy.

D o spraw najbardziej istotnych rzucających dużo światła n a historię błogo­ sławieństw, należą następujące:

1. Przede wszystkim w wiekach V I-IX nastąpiło skoncentrowanie uwagi na błogosławieniu rzeczy, w jakim ś sensie można powiedzieć na samych rzeczach. One właśnie uw ażano po błogosławieństwie za „obdarzone” obecnością Bożą, komunikują­ ce Bożą opiekę i staranie, w nich Bóg był „dotykalny” , jakby namacalny, one zabezpieczały człowieka narażonego na przeróżne przykre sytuacje i niebezpieczeństwa.

2. Innym rysem w tym okresie, to pom nożenie ilości błogosławieństw rzeczy. Pojaw ia się słynne: benedictio ad omnia quae volueris (G regorianum - Hadrianum 1464), które staje się typowym dla wieków średnich.

3. Przesunięcie akcentu na rzeczy pow oduje w form ułach błogosławieństw, poszerzenie się elem entu egzorcyzmującego, antydem onicznego oczyszczenia. Ujaw­ nia się to w wyrażeniach: exorcizare.

Starochiszpańska liturgia podaje 18 form ularzy ujętych jak o Exorcizmus: oratio vel

benedictio novi putei. Pontyfikał rzym skogerm ański używa aż 54 razy słowa exorcizo

i 34 razy exorcizmus.

4. N astępuje także pow olne zjawisko usam odzielniania się błogosławieństw tj. oddzielania błogosławieństw od Eucharystii.

5. T rzeba także odnotow ać związek rozw oju błogosławieństw z kultem świę­ tych. Zjawisko znane ju ż wcześniej. Obecnie natom iast ten związek przyjmuje inną formę. Przekonanie, że Bóg silniej i skuteczniej przekazuje swoją m oc przez osoby święte, widoczne jest w zwyczaju przesyłania sobie nawzajem, razem z innymi podarunkam i pobłogosław ionym i lub nie, relikwii świętych, w przekonaniu, że obdarow any będzie m iał udział w błogosławieństwach, którym i O patrzność obdarzyła danego świętego. T o najpraw dopodobniej z tego źródła, a także z wzywania imienia danego świętego przy błogosławieniu danej rzeczy, wywodzi się nazywanie relikwii:

benedictio, benedictiones - błogosławieństwo, czy błogosławieństwa. Rozwój kultu ze

swoim apogeum w wiekach średnich i m nożenie błogosławieństw idą w parze13, kult świętych wchłania, opanow ywuje wręcz błogosławieństwa.

6. W om aw ianym okresie obok nazwy benedictio stosuje się consecratio - łączy się to z dokonyw aniem błogosławieństw podczas Eucharystii: per Quem omnia przed doksologią. (W Hiszpanii a także w G alii błogosławienie odbyw ało się po Pater

noster). Przenoszono po prostu rzeczywistość dokonującą się podczas przeistoczenia

(18)

na błogosławienie rzeczy. Przekonuje nas np. Galasianum Vetus 577, 383, gdy podczas kanonu jak o dalszy ciąg następuje: Benedic Domine et hos fruges, czy Emitte guaesmus D om ine Spiritum S anctum 14.

Przy wyliczeniu najbardziej typowych zjawisk zachodzących w historii błogo­ sławieństw w wiekach średnich trzeba jednak uzupełnić przestrogą. Badacz musi się wystrzegać szukania logiki i pewnych ściśle ustalonych norm rozkw itu błogo­ sławieństw15. O dnajdujem y w tym rozwoju dużą dozę asekurow ania się przez wpływami demonicznymi, radykalizow ania podziału na sacrum - profanum. Form uły błogosławieństw w Gelasianum Vetus (689-702) pozw alają z kolei na stwierdzenie, że wszystkie rzeczy, które są związane z kultem , winny być pobłogosław ione lub konsekrowane. Przy czym form uły te nie wiążą jakiejś mocy czy świętości z samymi rzeczami (ołtarz, szaty, miejsca). Błogosławieństwo przyporządkow ane jest chwaleniu Boga, sprawowaniu kultu w duchu i prawdzie. Łatw o w tym procesie dostrzec wpływ starotestamentalnego oddzielania kultu świątynnego od świata. Błogosławieństwa stają się szczególnym przywilejem kapłanów , zwłaszcza w odniesieniu do błogo­ sławieństw tzw. popularnych.

Przy błogosławieniu stosow ano pokropienie wodą pobłogosław ioną. Oznaczało ono i „przynosiło” opiekę Bożą. D latego starano się, by w oda taka była do dyspozycji duchowieństwa, a także wiernych.

Błogosławieństwa w okresie potrydenckim do Vaticanum II

Uczestnicy Soboru Trydenckiego dyskutując sprawy sakramentów i sakramen- taliów, mieli w swoich rękach Liber sacerdotalis opublikowany w Wenecji w 1523 r. autorstwa A l b e r t o d i C a s t e l l o lub częściej spotykane nazw isko C a s t e l ­ l a n i . Zawierał on 50 błogosławieństw przede wszystkim rzeczy, ale także osób np. pielgrzymów16. Wynikiem soborowej odnowy czy reformy był opublikowany w 1614 r.

Rituale Romanum Pawła V, który przetrw ał m ożna powiedzieć z niewielkimi tylko

korektami do De benedictionibus z 1984 r. a więc praktycznie do naszych dni. F akt ten zwalnia od szczegółowego omawiania błogosławieństw, ich struktur. Błogosławieństwa ujęte były w Titulus Ósmym Rytuału. Z okazji reformy Rituale Romanum w 1952 r. błogosławieństwa zamieszczono w Titulus IX. D okonano pewnych przegrupowań kolejności 173 błogosławieństw. Nie m ożna jednak mówić o merytorycznych zmianach.

Wnioski wypływające z historii liturgii błogosławieństw

H istoria błogosławieństw jest wyjątkow o ciekawa, pełna zaskakujących czy wręcz szokujących współcześnie elementów. Jest bowiem związana z konkretnym i

14 К а с z у ń s к i, dz. cyt., s. 255. 15 P o w e r , dz. cyt., s. 51.

16 P. J o u n e 1, Les Bénédictions. W: A .G . M a r t i m o r t (red). L ’Eglise en

(19)

B IU LET Y N LIT U R G IC Z N Y

przejawami życia ludzkiego, które niemniej są interesujące. Nie wolno jednak ówczes­ nych zwyczajów oceniać kryteriami współczesnej teologii. N iektóre błogosławieństwa łączyły się z pewnymi praktykam i pogańskimi, które chrześcijanie przejęli nadając im inny sens. Przewidziane np. w Rytuale G rzegorza X III błogosławieństwo z okazji pierwszego zgolenia brody, nawiązywało wyraźnie do praktyki w cesarstwie rzymskim.

Form uły błogosławieństw pow staw ały ja k o zapotrzebow anie płynące z konkret­ nej sytuacji. Zachow ane w księgach nie zawsze cieszyły się jednakow ym „powodze­ niem” , podczas gdy Rituale Romanum nie przewiduje błogosławienia dziecka. Rytuały diecezjalne w tym sam ym czasie upowszechniały z dużym uznaniem „błogosławieńst­ wo przy odw iedzinach chorego dziecka” . H istoria dostarcza także pozytywnych zadziwień. Zwykliśmy akcentować np. w odnowie posoborow ej modlitwę przy pogrzebie dziecka nieochrzczonego, podczas gdy rytuały XVIIw. przewidywały specjalne błogosławieństwa dla dzieci jeszcze nie ochrzczonych (rytuał z Cambrai (1606-1659), Annecy 1643)17.

H istoria liturgiczna błogosławieństw wskazuje na ilościowy w zrost błogo­ sławionych rzeczy, ich zakres powiększa się szczególnie w wiekach średnich, pozostaje w związku ze zmieniającymi się w arunkam i życia ludzkiego. Ten ilościowy wzrost m ożna zobrazow ać podaniem liczb błogosławieństw.

Liber sacerdotalis ułożony przez dom inikanina A. C a s t e l l a n o i zatwier­

dzony przez Leona X, nazwany następnie Sacerdotale, cieszący się wieloma wydaniami (przynajmniej 20) zawierał 70 błogosławieństw.

Rituale sacramentorum zrealizowany przez kardynała S a n t o r i, który nosi datę

pierwszych jego arkuszy (1584), w rzeczywistości natom iast wydawany sukcesywnie od 1584-1602, nie był nigdy ogłoszony urzędowo, podaje 121 błogosławieństw. Rituale

Romanum Pawła V (1614) zachował tylko 29, z których 18 było zarezerwowanych dla

kapłana, a 11 dla biskupa. Wyliczenie to nie daje pełnego obrazu. Wydawane bowiem rytuały diecezyjne bardzo często podawały błogosławieństwa wykluczone w edycji Rituale

Romanum. Zjawisko ponownego wprowadzania błogosławieństw nasiliło się w XVI w.

szczególnie w rytuałach francuskich, neogallikańskich (niektóre biskupstwa nie przyjęły Rituale romanum), a także niemieckich18. E. M o e 11 e r w Corpus Benedictionum

Pontificalium skom pletował aż 2093 błogosławieństwa i zestawił je zgodnie z Celen- darium Liturgicum (tem porale, Sanctorale itp.). Z biegiem jednak lat po wydaniu Rytuału Rzym skiego Stolica A postolska zatw ierdzała coraz to nowe błogosławieńst­

wa, które jak o D odatek dołączono do Rituale. Przy reform ie Rytuału Rzymskiego w 1952 r. uporządkow ano błogosławieństwa i umieszczono w tytule IX. Odnajdujemy w nim 173 błogosławieństwa, w tym 86 zarezerwow anych (6 - papieżowi, 28 - biskupowi, 53 - różnym zakonom ). Proces dodaw ania nowych błogosławieństw nadał trwał. Czołowy liturgista A. J. J u n g m a n n scharakteryzow ał krytycznie

17 P.M . G y, Collectiore, Rituel, Procesionnel. „R evue des sciences philosop­ hiques et theologigues” 44:1960 s. 442-449; P. J o u n e 1, Les benedictions. W: A.G. M a r t i m о r t (red.) L ’Eglise en priere (ed. nouvelle). Paris 1984 s. 293-295.

(20)

ten stan, stwierdzając, że dla niektórych mniej ważnych sytuacji życiowych odnaleźć można w Rytuale kilka form ularzy, podczas gdy d la ważnych sytuacji żadnego19.

W najstarszych tekstach do form uł uwielbienia M ądrej i D obrej O patrzności Bożej ujawniającej się w owocach ziemi oraz dziękczynienia za d o b ra odkupienia, dołączono prośby przywołujące m oc Bożą n a wszystko, co m iało pełnić rolę pośredniczenia w związkach człowieka z Bogiem, n a wszystko co poprzedzało tę relację i chroniło jej trwałość20. W konsekwencji prośby były także wezwaniem do pełnego szacunku posługiwania się rzeczami błogosławionymi.

Błogosławienie wielu rzeczy było także odzwierciedleniem całościowej wizji natury, rezygnującej z podziału na sacrum i profanum. T o właśnie poprzez rzeczy codzienne Bóg okazuje nam swoją opiekę i miłość, a wreszcie pojawia się perspektywa Chrystusa rekapitulującego całe stworzenie, a więc zbawienie całej rzeczywistości kosmicznej.

W późniejszych tekstach, w sakram entarzach wieków średnich stopniow o zmienia się patrzenie na błogosławieństwa. N a pierwszy plan wysuwa się uzyskanie opieki Bożej przeciw dem onom . Pociąga to z sobą koncentrow anie się n a samych rzeczach, w modlitwach dużo miejsca zajmuje egzorcyzm. In n ą konsekw encją takiego widzenia jest silny zw rot ku osobom świętym (kult świętych), które już w starożytności odgrywały rolę m ediatorów w otrzymywaniu Bożej protekcji i błogosławieństwa21. Po prostu Bóg bardziej kom unikuje swoją m oc poprzez osoby niż poprzez rzeczy.

Błogosławieństwa przeżywały swój rozkw it, ale także były kontestow ane i zwalczane. W przeszłości ze strony reform atorów , a także w wieku oświecenia.

Współcześnie nie brakuje podobnych zarzutów. O barcza się błogosławieństwa zarzutem magiczności (magiczna reszta), przypisuje się im charakter pogański, agrarną proweniencję. Łączy się to ze zjawiskiem lekceważenia znaków, wulgaryzacją symbolu22. Niemniej praw d ą pozostaje, co z całą stanowczością potw ierdza historia błogosławieństw, że człowiek nie m oże żyć bez „sprzyjającego mu, życzliwego otoczenia” 23. Błogosławieństwa właśnie tw orzą takie „otoczenie” . Problem leży nie tylko w oskarżeniu człowieka o asekuracyjne i interesowne traktow anie religii, ile w znalezieniu równowagi pomiędzy ryzykiem i zabezpieczeniem, wolnością i p o ­ czuciem bezpieczeństwa. Otw iera się droga dla ewangelizacji liturgii błogosławieństw, czemu służyć m a słowo Boże przewidziane w posoborowym Benedictionale. Księga De

benedictionibus z 1984 r. jest następnym wielkim etapem historii błogosławieństw. ks. Bogusław Nadolski TChr, Poznań-W arszawa

19 Aufgabe der Liturgiekonstitution in der Reihe, Lebendiger G ottesdienst” 5/6. Muenster 1964 s. 164 cyt. za H . J. S p i t a 1, Gedanken zur reform des Benedictionale. LJ 15:1965 s. 109.

20 E. L o d i, Le Bénédictionnel romain pour la sanctification de la vie. W: Les

benedictions, dz. cyt., s. 187-188.

21 J. D e l u m e a u , Rassurer e t protéger. Le sentiment de securité dans

l’Occident. Paris 1989 s. 36-37; P o w e r, dz. cyt., s. 43.

22 J. B a u m g a r t n e r , Ein geschichtlicher Durchblick durch die Segnungen. W: tenże, Glauebiger Umgangmitder Welt. Die Segnungen der Kirche. Einsiedeln 1976s. 52-55.

(21)

B IU LETY N LIT U R G IC Z N Y

III. Z NOWSZYCH PUBLIKACJI

K ontynuując cykl „z nowszych publikacji” , pragnę przedstawić trzytomowe hiszpańskie dzieło: La celebracion en la iglesia ( Celebracja w Kościele). K orzystam tu z włoskiej wersji tego wydania. N a język włoski przetłum aczone ono zostało staraniem Salezjańskiego C entrum Katechetycznego w Turynie. Tytuł włoski dzieła brzmi: Le

celebrazione nella Chiesa. Dzieło ukazało się pod red. D. В o r o b i o, a zostało wyd.

przez „Elle Di Ci” w Turynie, w różnych odstępach czasu (t. 1, 1992; t. 2, 1994; t. 3, 1994).

Zanim przejdziemy do om aw iania tego dzieła zauważmy, że odnow a liturgiczna V aticanum II, ciągle na nowo dow artościow ana uśw iadam ia nam , iż Liturgia Kościoła jest rzeczywistością stale nie w pełni odkrytą i bardzo bogatą. W sposób najwymow­ niejszy wyraża się ona w przeżywaniu celebrowanego M isterium Kościoła. W liturgii bowiem i przez nią, w spólnota Kościoła doświadcza swojej szczególnej obecności i możliwości zbawczego działania. Potwierdza to również om aw iane przez nas dzieło.

N a wstępie, chcemy zwrócić uwagę czytelników na dwie uwagi natury ogólnej. Każdy z trzech tom ów omawianego dzieła, zaopatrzony jest w podtytuł, informujący czytelnika w sposób ogólny o jego zawartości treściowej, oraz w dwa indeksy, autorski i rzeczowy, ułatwiające znalezienie odpowiedniego materiału.

Tom 1, liczący 639 stronic, z podtytułem: Liturgia e sacramentaria fondamentale

( Liturgia isakramentologia fundamentalna) , traktuje o sakram entach w ogólności. Treść

tego tom u zawiera podstawowy wykład nt. sakramentu. Chodzi tu o zrozumienie, iż nie ma sakram entów bez liturgii, ale i nie ma liturgii „poza sakram entalnej” .

Tom I, dzieli się na cztery części, poprzedzone wprowadzeniem D. В o r o b i o i wyjaśnieniem J. M. C a n a l s ’ a jak należy rozumieć metodologię liturgiczną. Pierwsza część, autorstw a X. B a s u r k o i J . A. G e o n a g i , omawia ewolucję życia liturgiczno-sakram entalnego Kościoła. Sięga się tu najpierw do korzeni kultu chrześcijańskiego N owego Testam entu, poprzez liturgię II i III w. N astępnie studiuje się kult chrześcijański w Kościele za czasów im perium (313-590), by przejść kolejne epoki, od papieża G rzegorza Wielkiego aż do G rzegorza V II, poprzez epoki rozwoju liturgii aż do Soboru Trydenckiego. Nie mniej interesujący jest tu opracow any czas ruchu liturgicznego, aż do Vaticanum II i całkowicie nowy okres, związany, z ukazaniem się Sacrosanctum Concilium. Z wyjątkiem tego, co mówi się o czasie posoborow ym (ss. 188-209), m am y do czynienia z materiałem dobrze znanym, w ykładanym od lat w Instytucie Liturgicznym „San Anselm o” , najpierw przez O. B. N e u n h a u s s e r a , a później przez A. C h u p u n g c o . Podobne wykłady z historii liturgii znajdujemy dzisiaj w A TK czy w K U L. D ruga część t. I, poświęcona jest fenomenologii i teologii celebracji. L. M a l d o n a d o , zajm uje się najpierw wspólno­ tą liturgiczną jak o taką. U kazuje jej charakterystyczne przym ioty, jak: „wierząca”, „o tw arta” , „czynna” czy „pojednana” , by następnie wskazać na rolę przewod­ niczącego liturgii, różne posługi liturgiczne, miejsce celebracji i sposób celebrowania. W tym ostatnim , zajmuje się nie tylko samą strukturą celebracji i praw am i, które nią rządzą. W skazuje on też różnorodne konstytutyw ne elementy w każdej liturgii, nadają

(22)

one odpow iedni dynamizm każdej i nie tylko sakram entalnej celebracji. Z kolei P. F e r n a n d e z , om aw ia teologiczne znaczenie samej celebracji, ja k o tajemnicy paschalnej, ja k o kultu „w duchu i praw dzie” , oraz wydobywa jej wymiar zbawczy, tak bardzo istotny dla człowieka, otw artego na działanie D ucha Świętego. Trzecia część t. 1, opracow ana przez D . Borobio poświęcona jest teologicznemu rozum ieniu sakram entu. Chodzi o rzeczywistości sakram entalne i różne wymiary sakram entu, oraz o możliwe szerokie rozum ienie całej antropologii sakram entu. A u to r om aw ia tu pochodzenie sakram entów i ich strukturę ja k o sakram entalnych znaków. Podkreśla, że sakram enty są uprzywilejowanym miejscem spotkania się łaski i wolności, a ich skuteczności zależy także od odpowiedzi człowieka wierzącego na propozycję Boga. Ostatnią, czw artą część tom u 1, opracow ał C. F 1 o r i s t a n. U kazuje w niej, ja k cała liturgia sakram entów, wymaga odpowiedniej praktyki duszpasterskiej. Ja k ogrom ny wpływ na jej skuteczność m a nie tylko sam styl, sztuka celebrowania, lecz także dobrze przygotowana katecheza liturgiczna i przem yślane uw arunkow anie duszpaszters- ko-pedagogiczne.

T om 2, dzieła Celebracja w Kościele, z podtytułem I sacramenti ( Sakram enty), liczący 880 stron, podzielony został na siedem części. Jak sam tem at mówi, jego treść poświęcona jest poszczególnym sakram entom . Sposób traktow ania każdego z sak­ ramentów jest podobny. Zachowuje się zasadniczą linię jedności, k tó ra jednak uwzględnia różnorodność omawianych sakram entów i odm ienność autorów , którzy je przedstawiają. Jest sprawą oczywistą, że pierwszym punktem odniesienia w podejściu do problem atyki jest tu celebracja liturgiczna sakram entu. Uwzględnia się przy tym odpowiednie studium socjologiczno-antropologiczne, biblijno-historyczne, teologi­ czne i liturgiczno-duszpasterskie.

Część 1, tom u II, nosi tytuł: Sakram enty wtajemniczenia chrześcijańskiego:

chrzest i bierzmowanie. Brak w tej części Eucharystii, któ rą om aw ia się w Części 2, ale

nie zaznacza się w tytule, że jest to sakram ent inicjacji chrześcijańskiej. Część 1, opracow ało dw óch autorów : P. T e n a - D . B o r o b i o . N ajpierw mówią oni ogólnie na tem at wtajemniczenia do sakram entów inicjacji, uwzględniając także nowe Księgi liturgiczne prom ulgow ane przez Paw ła VI, a zawierające obrzędy chrztu dzieci, bierzmowania i obrzędy wtajem niczenia chrześcijańskiego dorosłych. N astępnie autorzy odw ołują się do historycznego doświadczenia K ościoła w tym względzie. Nie dziwi nas fakt, że skoro dzieło pow staje w Hiszpanii, to znajdujemy tu rów nież punkt, odnoszący się do wtajem niczenia chrześcijańskiego w liturgii hiszpańskiej. Z kolei omawiane są fundam entalne symbole wtajemniczenia. Przy ich om aw ianiu zw raca się szczególną uwagę na ich dow artościow anie teologiczne. O sobno mówi się o ścisłym powiązaniu chrześcijańskiego wtajem niczenia z Biblii, a później przechodzi do ukazania wielorakich w ymiarów wtajem niczenia, uświadam iających nam , w jak wielkim M isterium uczestniczymy (wystarczy porów nać chociaż takie w ymiary jak: chrystologiczno-trynitam y, eklezjologiczny, pneum atologiczno-eschatologiczny, an­ tropologiczny). W ostatnim punkcie, sięgając do doświadczeń historycznych, autorzy podają plany duszpasterskie odnośnie do inicjacji. Jak zostało ju ż powiedziane wyżej. Część 2, tom II, dedykow ana jest Eucharystii. Jej fundam entalnem u znaczeniu,

(23)

B IU L E T Y N LIT U R G IC Z N Y

centralnemu miejscu w całej Historii Zbawienia, a także samej strukturze i szczególnej dynamice Eucharystii, oraz zasadniczemu wpływowi na życie duchowe, osobiste i wspólnotowe. Ten praw ie 200 stronicowy m ateriał, opracow ał znany liturgista J. A l d a z a b a l , salezjanin. A utor m iał do spełnienia trudne zadanie. Eucharystia w podobnych wydaniach, opracow anajest w oddzielnym tom ie (por. wyd. Anamnesis, wyd. A. G . M a r t i m o r t ’ a, В. N a d o l s k i e g o , i inne). D latego autor, obficiej niż inni, posługuje się w tym opracowaniu odsyłaczami. Omawianie problematyki Eucharystii, rozpoczyna od Nowego Testam entu, chociaż dla samego Jej zrozumienia, nawiązuje także do korzeni Starego Testam entu, zwłaszcza do żydowskiej uczty paschalnej. Następnie zajmuje się teologicznym znaczeniem Eucharystii w „opow iada­ niach o Jej ustanowienie” , o Eucharystii w tekstach św. Pawła i u św. Jana. Wtedy dopiero, w krótkiej syntezie, podsum owuje naukę o Eucharystii wynikającą z Nowego Testam entu. Interesująco przedstaw iona jest też historia ewolucji pojmowania Eucharystii w Kościele n a tle różnych epok, począwszy od I i II w. a ż d o Vaticanum II. Przy omawianiu modlitwy eucharystycznej au to r dokonał określonego wyboru problem atyki. Po ogólnym spojrzeniu n a obecną modlitwę eucharystyczną, ukazuje wpływ żydowskiej modlitwy błogosławieństwa „berakah” , modlitwy dziękczynienia „birkat ha-m azon” czy „1 d a h ” na jej ukształtowanie. N astępnie au to r omawia rozwój m odlitw eucharystycznych na Wschodzie i n a Zachodzie. Wyszczególnia elementy modlitwy eucharystycznej i zwraca uwagę n a jej bogatą zaw artość teologicz­ ną. W refleksji teologicznej nt. Eucharystii, odnajdujemy między innymi, klasyczne rozumienie Eucharystii ja k o sakram entu Paschy Chrystusa i Eucharystii jak o Ofiary, której nie m ożna zrozumieć jeśli nie wyjdzie się od Chrystusa Zmartwychwstałego. Na zakończenie, autor om aw ia celebrowanie Eucharystii, po reformie liturgicznej Soboru W atykańskiego II. Jest to systematyczne studium celebracji, według obecnej struktury Mszy św. W trzeciej części, tomu II, om aw ia się sakram ent pokuty. M ateriał przygotował E. A l l a g a G i r b e s . W yróżniamy tu trzy „bloki tematyczne”. Pierwszy traktuje o najnowszych osiągnięciach teologicznych odnośnie do sakramentu pokuty. Drugi „blok” , przedstaw ia uw arunkow ania historyczne sakram entu pokuty, a trzeci stara się w oparciu o nowe „O brzędy P okuty” , wydobyć teologiczne treści tego sakram entu. K olejną część, poświęconą sakram entowi małżeństwa, opracował D . В o r o b i o. Podchodzi on do omówienia tego sakram entu, według następującej kolejności. Najpierw zastanaw ia się n a ile m ożna mówić o ustanowieniu sakramentu przez Chrystusa (jeśli uznamy, że jest On źródłem wszystkich sakram entów). Ukazuje także małżeństwo jak o rzeczywistość kompleksową, antropologicznie bardzo bogatą. N a tym tle sięgado antropologii biblijno-teologicznej i filozoficzno-personalistycznej. 'Гo pozwala mu sformułować jakie są rzeczywiste elementy antropologiczne, budujące wspólnotę małżeńską. W ty \ kontekście studiuje również m ałżeństwo jak o sakrament i jego elementy specyficznej kwalifikacji (ontologicznej - chrzest, osobowej - wiara, eklezjalnej - Kościół). M iłość Bożą, działającą i ukazującą się w miłości ludzkiej, widzi przede wszystkim w połączeniu M isterium i sakram entalnej łaski. W edług D. В o r o b i o, za m ało jest jeszcze wkładu duszpasterskiego, by celebracja sakramentu małżeństwa następow ała w czasie, kiedy miłość narzeczonych rzeczywiście dojrzała do

Cytaty

Powiązane dokumenty

Sędzi, iż spojrzenie na dzieło literackie jako na wytwór umysłu pozwoli przekroczyć w naukach humanistycznych tradycyjny spór o granice między naturę i

Interpretuje wokalne i muzyczne struktu­ ry tekstu, rolę muzyki w akcji; zajmuje się realiami polskimi oraz sposobem podawania i interpretowania faktów

Autor interpretuje pojęcie wolności w sensie etycznym - powiada o wolności wewnętrznej przysługującej ludzkiej woli. Tak rozumiany problem czyni przedmiotem swej

Autorka powołujęc się na interdyscyplinarny charakter teo­ rii literatury oraz Jej bogatę i długę historię stwierdza, że dziedzina ta ma dominujęcę rolę

W połowie 1987 r, maszynopisy i kartoteki wszystkich dzia­ łów "Słownika pseudonimów pisarzy polskich“ znalazły się w Pra­ cowni Dokumentacji i Edytorstwa

Analiza tego mo­ tywu u Miłosza, poparta przykładami z Przybosia i Żeromskiego, została skonfrontowana z wyjaśnieniami poety na temat pochodze­ nia obrazu

Wychodząc od analizy nie pozbawionego błędów BrOcknerow- ekiego wydania "Ogrodu fraszek" Wacława Potockiego, sporządzone­ go na podetawie nieistniejącego już

Rozdział II "Obraz przeobrażeń wsi i chłopa we współ­ czesnej powieści nurtu wiejskiego" to rozważania nad tematykę powieści chłopskiej (z uwzględnieniem