• Nie Znaleziono Wyników

Znaczenie czarnego humoru w wierszach nagrobkowych z czasów powstania kościuszkowskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Znaczenie czarnego humoru w wierszach nagrobkowych z czasów powstania kościuszkowskiego"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Aurelia Has

Znaczenie czarnego humoru w

wierszach nagrobkowych z czasów

powstania kościuszkowskiego

Napis. Pismo poświęcone literaturze okolicznościowej i użytkowej 14, 235-242

2008

(2)

Aurelia Has

Znaczenie czarnego humoru w wierszach

nagrobkowych z czasów powstania

kościuszkowskiego

H

um or, jako atrybut ludzkiej natury, towarzyszy nie tylko w ydarzeniom przyjem ­nym , ale i tym , które wiążą się bezpośrednio z najciem niejszym i zakamarkami ludzkiej duszy. Kiedy śm ierć jed n y ch je s t słuszną sprawą drugich, dochodzi do kolizji bienséance, której na ratunek przychodzi kategoria czarnego h u m o ru . Pod taką postacią śm iech w kradł się na karty poezji okolicznościow ej, a tym sam ym historii narodu.

Bohaterowie wierszy nagrobkowych z czasu powstania kościuszkowskiego z pew ­ nością zasłużyli sobie na satyryczne ujęcie ich wizerunków, zgodnie z intencją autorów, a zapewne i z oczekiwaniami społeczeństwa. Zapowiedź zakończenia życia na szubienicy pojawiła się pod adresem wielu zdrajców już wcześniej, a w czasie konfederacji targowickiej nadzieje na bliski fmał zaprzedańców państwa wyrażano z całą mocą. Przede wszystkim śmiercią grożono naczelnym w odzom Targowicy1, tak się jed nak złożyło, że hersztowie haniebnego związku uniknęli kary. Franciszek Ksawery Branicki ju ż na początku Sejmu Czteroletniego został ukrzyżowany w pamflecie Zabłockiego Hetman na krzyżu między Sa­ piehą a Suchodolskim, i chociaż stanął później na czele konfederacji targowickiej, nie zginął

na szafocie. Właściwie dokładnie nie wiemy, co działo się z nim w czasie egzekucji war­ szawskich, o których będzie dalej mowa. D rugi buław nik targowicki, Seweryn R zew u­ ski, m im o wcześniejszych zapowiedzi ujrzenia jego „głowy na postronku”2, bezpiecznie

1 Z ob. R. Kaleta, Zarzucone wiersze z ostatnich lat Rzeczypospolitej szlacheckiej 1788-1795, „Ze Skarbca K ultury” 1953, z. 1(4), s. 21-22.

2 Idem , Poezja antytargowicka i jakobińska, „P am iętnik L iteracki” R. 39: 1950, z. 3 -4 , s. 941-943, i prze­ druk: idem , Polskie potomstwo rewolucyjnej pieśni francuskiej „ ęa ira”, w: Wiek X V III. Polska i świat. Księga

(3)

236 A urelia H as

nasłuchiwał z W iednia wieści płynących z powstańczej Warszawy. Poza krajem znalazł się też Szczęsny Potocki. Z liderów targowickich ręka sprawiedliwości dosięgła tylko Kossa­ kowskich, o czym będzie m ow a później.

Pod osłoną nocy z 22 na 23 kw ietnia 1794 roku zaczęły się na Litwie wydarzenia, które znalazły wyraz w licznych satyrycznych utw orach nagrobkow ych, nierzadko na­ syconych czarnym hu m o rem . W tedy to — dzięki ud an em u spiskowi i działaniom w o ­ je n n y m przeprow adzonym przez ówczesnego pułkow nika inżynierów i kom endanta

m iasta W ilna Jakuba Jasińskiego — doszło do w yzw olenia stolicy Litwy przez pow stań­ ców. N astępnego zaś dnia, 24 kw ietnia osądzono sam ozw ańczego hetm ana wielkiego litewskiego, współzałożyciela konfederacji targowickiej, Szym ona M arcina Kossakow­ skiego, i w yrok w ykonano. O w yniesieniu go na hetm aństw o pisał Jędrzej Kitowicz:

G enerał Kossakowski, profitując z okoliczności dla kraju nieszczęśliwej, a dla siebie pożądanej, tym że aktem przym uszonym zrobił się hetm anem polnym litewskim. Te obranie swoje uczcił solennym nabożeństw em w kościele Sw. Jana, do którego spędzone pospólstw o i szlachta m usia­ ła asystować z chorągwiam i i śpiewaniem Te Deum laudamus (jakby naród z jarzm a niewoli konstytucji 3 maja wyzwolony, a do wolności prawdziwej przez im peratorow ą m oskiewską przyw rócony został). Kossakowski, now y hetm an litewski, podczas nabożeństw a siedział blisko ołtarza, na krześle kobiercam i ozdobionym , a brat jego, biskup inflancki, koadiutor wileński, dogadzając pysze, nie miał wstydu incensow ać kadzidłem brata swego3.

Pomijając zasadność działania, pow ieszenie hetm ana wym agało wielkiej odwagi. Kossakowski był niew ątpliw ym zdrajcą, pozostającym w służbie Rosji. Z a życia ba­ gatelizował stawiane m u pow ażne zarzuty, a sprow adzenie na Polskę w ojsk rosyjskich w 1792 ro k u było wielką zbrodnią, zdradą interesu narodow ego. H etm an a jak o czło­ wieka dyskredytow ały także pogarda dla ludzi i okrucieństw o. Jego śm ierć nie pozosta­ ła zatem bez echa. Z jednej strony zyskała oddźw ięk w ulotnej anonim ow ej i autorskiej poezji, z drugiej zaś dostarczyła im pulsu do podejm ow ania podobnych działań w War­ szawie. H e tm an stał się bohaterem nagrobków zabarw ionych czarnym h u m o rem . O d stw ierdzenia w stylu „pow ieszono nas sześciu, lecz to jeszcze m ało”, strasznego i złowrogiego w swojej w ym ow ie, choć adekwatnego do popełnionej zbrodni, poprzez odarcie śm ierci ze sfery sacrum w sform ułow aniu „zbrodniarz um arł nie w łóżku, lecz na szubienicy”, aż po to n złowieszczy, z nutą prześm iew czą — w yrażano satysfakcję z w ykonanego na hetm anie w yroku. W nastroju szyderczej profanacji utrzym any je s t niżej cytowany nagrobek:

3 J. K itowicz, Pamiętniki czyli Historia polska, opr. i wst. R M atuszew ska, kom ent. Z. L ew inów na, War­ szawa 2005, s. 512-213.

(4)

Skalałeś gniazdo orle, śm ierdzący Korwinie! To je s t twoje siedlisko, w leź no po drabinie! Piłeś krew, jadłeś ciało — czynności tw e głupie Tak ci Litwa nagradza, byś wisiał na słupie. D u m n y ty Kossakowski, w ileński hetm anie, M asz nagrodę dla zasług, zdrajco i ham anie4.

Tydzień przed w yzw oleniem W ilna zwycięstwo odniosła insurekcja warszawska. N a wieść o zadośćuczynieniu sprawiedliw ości dokonanym przez Jasińskiego na Li­ twie, rów nież radykalni m ieszkańcy stolicy zaczęli się dom agać sądu nad zdrajcami ojczyzny, przebywającym i wówczas w areszcie. W obec braku reakcji ze strony Sądu K rym inalnego insurgenci z Janem Kilińskim i K azim ierzem K onopką na czele, gro­ żąc sam osądem , wywarli skuteczną presję na przedstaw icielach organu spraw iedliw o­ ści i w efekcie doszło do skazania aresztowanych. W nocy z 8 na 9 maja (była to noc poprzedzająca ogłoszenie w yroku) lud wystawił trzy szubienice na rynku i je d n ą na Krakowskim Przedm ieściu, opatrzone napisem „Kara dla zdrajców ojczyzny”. Kara ta dosięgła h etm an ó w Piotra O żarow skiego i Józefa Zabiełłę, m arszałka Józefa A nkw i- cza oraz Józefa Kazim ierza Kossakowskiego, biskupa inflanckiego. Ten ostatni był bra­ tem hetm ana Szymona. W skazane persony stały się pośm iertnie bohateram i licznych nagrobków, dających upust nastrojom w zburzonych m ieszkańców Warszawy. A utorzy nie respektowali szacunku dla nieżyjących, którym jako zdrajcom ojczyzny najwyraź­ niej się on nie należał. N ic dziwnego, że do pośw ięconych im w ierszy nagrobkow ych w kradł się zjadliwy hum or. Lekki to n u tw orów współgra z aurą radości, która tow arzy­ szyła o dniesionem u zwycięstwu nad rosyjskimi jurgieltnikam i, i je s t adekwatny do at­ m osfery w m ieście, podczas prow adzenia zdrajców na m iejsce kaźni.

Kara dosięgła rów nież Wacława Rogozińskiego, który za rządów Targowicy sprawo­ wał funkcję inten denta policji warszawskiej. O sądzono go i skazano przez Sąd Kry­ m inalny z inicjatywy Rady Zastępczej Tymczasowej. O skarżenie zarzucało m u fakt pow iadom ienia Igelstróm a o w ybuchu powstania w Warszawie, a nadto denuncjow anie Polaków5. Rogozińskiego pow ieszono 17 maja 1794 roku, a na okoliczności z tym zwią­ zane wskazał B enedikt de Cache, poseł austriacki w Warszawie: „powieszono [go — dop. A. H .] na końcu miasta, w pobliżu więzienia, na wzniesionej świeżo szubienicy”6.

4 C y t za: R. Kaleta, Zarzucone wiersze..., op. cit., s. 22.

5 Zob. J. Szczepaniec, „Kara dla zdrajców” z kańetnia i maja 1794 r. w świetle dwu współczesnych drukowa­

nych zbiorków poezji politycznej: „Ostatnie pożegnanie” i „Odezwa zdrajców”, „Sesje Varsavianistyczne”, z. 4: Insurekcja Warszawska w książce i prasie, W arszawa 1995, s. 42.

6 B. de Cache, Powstanie kościuszkowskie w świetle korespondencji posła austriackiego u> Warszawie. Listy

B. de Cachego do ministra spraw zagranicznych, J. A . Thuguta, w Wiedniu (styczeń — wrzesień 1794 r.), opr.

(5)

238 A urelia H as

W śród bohaterów „wierszy szubienicznych”, ja k nazwał je R om an Kaleta7, znalazł się rów nież prym as M ichał Poniatowski, brat króla, oskarżony — podobnie ja k R o­ goziński — o zdradę. Prymas m iędzy innym i m iał ujaw nić królow i p ruskiem u słabe pu nkty obrony Warszawy. U dało m u się uniknąć publicznej śm ierci na postronku, ale nie uszedł kary, którą — ja k wiele wskazuje na to — w ym ierzył sobie sam. Z naleziono go m artw ego w nocy z 11 na 12 sierpnia. N ajpraw dopodobniej przyczyną było sam o­ bójstw o poprzez otrucie8.

Książę prymas zwąchał linę: Wolał proszek niż drabinę9.

Tutaj kom izm wyw ołuje zręcznie użyte w yrażenie „zwąchać linę”, dyskredytu­ jące szacownego księcia — sługę bożego w obec silniejszego przeciwnika. W yrażenie

„zwąchać coś” znaczy ‘dom yślić się czegoś’, ‘rozpoznać groźbę’. P odobne słowa znane są literaturze polskiej ju ż od średniow iecza. W ystarczy w spom nieć Rozmowę Mistrza Polikarpa ze Śmiercią („Powiem ci o mej kosie, / Jed n o jej powąchaj w nosie”). Śm ierć w ten sposób natrząsała się z M istrza i pokazywała swoją wyższość. Podobnie postąpił au to r nagrobka, lekceważąc autorytet prymasa.

N a okoliczności śm ierci brata królewskiego wskazywał Kitowicz:

M ichał Jerzy C iołek Poniatowski, [...] w iele pracujący z bratem sw oim królem na stronę M oskw y i króla pruskiego, tak do podziału kraju, jako też do owych aliansów i traktatów na sejmie ostatnim grodzieńskim za­ wartych, [...] zaostrzył na siebie gniew pospólstw a warszawskiego, które tak prymasa, jako też króla i całą jego familią m iało w ielką ochotę w yw yż­ szyć na szubienicę [ . . . ] 10.

Z końcow ym sform ułow aniem pam iętnikarza św ietnie koresponduje an o n im o ­ w y wierszyk, co prawda znacznie poprzedzający egzekucje, bo — j ak w skazuje je d e n z anonim ow ych rę k o p isó w — datow any na 1 stycznia 1794 roku:

C o prym as zrobił z sw oim przedsięwzięciem ? — Kpem Potockiego, a synowca zięciem. To m i to głowa, to m i mąż wspaniały, Ju ż naród ginie, a on jeszcze cały.

Lecz chcesz, byś wiedział, co on jeszcze zrobi,

7 Z ob. R. Kaleta, Zarzucone wiersze..., op. cit., s. 16.

8 Z ob. Z. G óralski, Stanisław August w Insurekcji Kościuszkowskiej, W arszawa 1988, s. 189. 9 Cyt. za: Poezja polskiego Oświecenia. Antologia, opr. J. Kott, W arszawa 1956, s. 406. 10 J. K ito w icz,Pamiętniki..., op. cit., s. 614.

(6)

N im się na wyższy stopień usposobi? — Z niew oli naród, by m u kolos stawił, N a którym wisząc będzie błogosławił, Mówiąc: „Koledzy, bądźcie wszyscy śmieli, T a k ja k ja czyńcie, będziecie w isieli”11.

N agrobki dla pow ieszonych w Warszawie pełne są zjadliwości, sarkazm u i czarnego h u m o ru w stylu „z filuta astron om em po śm ierci zro b io n o ” (Do Kossakowskiego bisku­ pa 12) czy „Teraz wisząc, poznawa, ja k są ruble w ażne” (Do Ożarowskiego) lub „K onopny

stryczek dano pod brodę, / N a którym trochę skakać m usiałem ” (Do Zabietty). W u tw o ­ rach tych brak respektu w obec um ierania, etos śm ierci został zastąpiony etosem spra­ wiedliwości dla zdrajców ojczyzny, a to n elegii — to n em rozm aitych form budzącego grozę h um oru. M ożna znaleźć naw et zgrabnie sform ułow any dow cip, oczywiście gro­ teskowy ze w zględu na okoliczności (Do Kossakowskiego biskupa):

Z e przez zdrady i gwałty wywyższasz swe plem ię, T o-ć i naród cię wyniósł pięć łokci nad ziem ię — oraz podobnie ujęte wersy skierow ane Do Ożarowskiego:

N ie zważasz bynajm niej na m e zacne plem ię, Stare kości w indujesz pięć łokci nad ziemię.

Pisanie o śm ierci z drw iną i sarkazm em m iało na celu przestrogę dla potencjal­ nych zdrajców, pokazywało siłę l udu, który potrafił bez skrupułów , z u śm iechem — albo też z drw iną na ustach — odnieść zw ycięstwo. Śm iech nie tylko deprecjo­ now ał ofiarę, lecz także um niejszał wagę w iny oprawcy, sędziego, a także oswajał z niecodziennym i w ydarzeniam i tych, którzy nie akceptow ali opisyw anych zajść. C zy au to r zdawał sobie sprawę podśw iadom ie, że lud w ym ógł decyzję na sądzie, i sw oim p iórem chciał zagłuszyć ew entualne w yrzuty sum ienia, czy tylko popierał czyn, dając w yraz n astrojom tow arzyszącym w ydarzeniom ? Ignacy Z akrzew ski pisał do Kościuszki o zajściach z 9 maja:

tysiące osób obojej płci, którzy od podobnych egzekucji oczy odwracali i przez życie swoje na one patrzyć nie chcieli, tym patriotycznym tragicz­ nym scenom oklaski i okrzyki radości daw ali13.

11 Rkps Biblioteki Litewskiej A kadem ii N a u k w W ilnie, sygn. F. 1135, op. 279, poz. 364, k. 145. z. 1. I. 1794.

12 Ten i następne cytaty w g rkpsu B iblioteki Jagiellońskiej w Krakowie (dalej: BJ) 5517, s. 26-31. 13 B. Leśnodorski, Polscy jakobini. Karta z dziejów insurekcji 1794 roku, W arszawa 1960, s. 401.

(7)

240 A urelia H as

W yraźny rozdźw ięk m iędzy etosem śm ierci a nastrojem chw ili w yeksponow ał twórca nagrobka odnoszącego się do Józefa Zabiełły:

1. Tu z hetm ana wisielec w tym m iejscu spoczywa, Wszakże zdrajcom pow szechnie ta nagroda bywa. Jak se posłał, tak wyspał, zdradzał, sam się zdradził,

Stefan nad nim hetm anił, bo na hak go wsadził. 5. O czekuje sukursu od rów nych współbraci, K tórych ogień, postronek, m iecz w końcu wytraci. Spieszcie się więc na pom oc grodzieńscy rycerze, N iec h z was, każdy podobną nagrodę o d bierze14.

W ym ieniony w nagrobku Stefan to Stefan B óh m (Bem , Beym ), kat warszawski, który — j a k podał autor jego biogram u — pojawił się w 1793 roku w Warszawie,

gdzie za nam ow ą ów czesnego kata warszawskiego, Jana M uellera (M ile­ ra) [...] oraz na skutek nalegań prezydenta m. W arszawy Zakrzew skiego przyjął obowiązki „m istrza”.

A po Warszawie krążyło pow iedzenie „Pójdziesz ty do Stefanka na śniadanie” C o ciekaw e, słynny Stefan z p o w o d u swojej żołnierskiej przeszłości cieszył się w zględam i takich w ybitn ych postaci, ja k generał D ąbrow sk i i książę J ó z e f P o nia­ to w sk i13.

W innym nagrobku źródłem h u m o ru je s t sem antyka. Zobaczmy, ja k autor w yko­ rzystał w ieloznaczność słowa „zajączek” w nagrobku generała Józefa Zajączka. C y tu ­ je m y go w całości:

Tu, na laurach, ów rycerz spoczął po swej pracy, C o na nasze spadł z nieba nieszczęście — Polacy! Ó w obrońca okopów, sławny z swej odwagi,

C o najpierwej przed w schodem słońca uciekł z Pragi! I w przeciągu m i n u t kilkunastu prawie,

O ddal na rzeź to m iasto i skrył się w Warszawie, Który, ja k lud zaręcza i z n im m łódź gorąca, Z e miał im ię i nogi i serce zająca!16

14 Drugi nagrobek temuż (Zabielle), cyt. za: J. N o w ak -D łu żew sk i, Poezja powstania kościuszkowskiego, Kielce 1946, s. 75.

15 F. Pohorecki, Bohme, w: Polski słoumik biograficzny, t. 2, K raków 1936, s. 224. Zob. J. Szczepaniec,

„Kara dla zdrajców”. .., op. cit., s. 39.

(8)

W spółczesne świadectwa utrzym ują, że generał Zajączek uszedł z pola bitw y p o d ­ czas najazdu Suw orow a na Pragę17. Wiemy, że rzeź była tak okrutna, iż na placu boju czekała niechybna śmierć, tak ja k stało się to m iędzy innym i w przypadku Jakuba Ja ­ sińskiego. N ie miejsce tutaj rozważać o pow inności żołnierza, kwestii h o n o ru czy oko­ licznościach towarzyszących walce, gdyż ważniejsze są fakty, które legły u podstaw tak niechlubnego nagrobka. Jak widać, anonim ow y auto r wyraził swój stosunek do gene­ rała w prześm iew czym utw orze, wystawiającym adresata na kpinę i dyshonor. Twórca nagrobka zarzucił generałowi tchórzostw o, wykorzystując zderzenie znaczenia nazw i­ ska z atrybutam i zająca i zachow aniem na polu bitwy. Jednakże od w rót generała był tak zastanawiający, że zarzucano m u rów nież zdradę i przyjm ow anie pieniędzy z rąk m oskiew skich. Jędrzej Kitowicz dawał posłuch obydw u w ersjom , dorzucając jeszcze oskarżenie o nieudolność, gdy pisał:

ten, czyli przekupiony — podług jednych, czyli też n ieuk w rzem iośle w ojennym i tchórz w ierutny ja k zając — w edług drugich — dopuścił M oskalom przez je d n ą noc, jakoby nie w idząc usypać baterie i uprzątnąć spokojnie owe wilcze doły, [...] poczty naw et i placówki strzegące od W i­ sły, jakoby niepotrzebne, pozbierał18.

O g ółem w śród znanych m i b oh aterów u tw o ró w nagrobkow ych z czasów pow sta­ nia kościuszkow skiego znalazło się osiem osób. Józefow i K ossakow skiem u i P iotrow i A nkw iczow i pośw ięcono po pięć utworów, Szym onow i Kossakow skiem u, P iotrow i O żarow skiem u i M ichałow i Zabielle po cztery, R ogozińskiem u i prym asow i P o­ niatow skiem u po dwa, a generałow i Zajączkowi — jed en . W szystkie zachow ały się w różnych wersjach. N iek tó re z odm ian mają istotne znaczenie. Przykładem nagro­ bek biskupa Kossakowskiego, w którym myślący o urw aniu się z szubienicy k onsta­ tuje zaskoczony:

N ie wiedziałem , że naród przecież m ię zwycięży19 — a w innej wersji:

N ie wiedziałem , że je d e n szewc m nie dziś zwycięży20.

17 Z ob. H . M ościcki, General Jasiński i powstanie kościuszkoivskie, Warszawa 1917, s. 351; J. Nadzieja, O dja­

kobina do księcia namiestnika, Katowice 1988, s. 96-97; eadem , GenerałJózef Zajączek 1752-1826, Warszawa

1975, s. 207; A. Zahorski, Warszawa w Powstaniu Kościuszkowskim, Warszawa 1985, s. 330-332.

18 J. K itow icz, Pamiętniki..., op. cit., s. 614. Z ob. też: Szturm i rzeź Pragi 1794 r. Antologia tekstów histo­

rycznych i literackich, opr. M . M . D rozdow ski, Warszawa 1994, s. 18.

19 Rkps BJ 5517, s. 26.

20 C yt. za: Poezja polskiego Oświecenia..., op. cit., s. 405. Z ob. też J. K itow icz, Pamiętniki..., op. cit., s. 734.

(9)

242 A urelia H as

Te kolejne wersje idą w stronę coraz większej deprecjacji bohaterów , i choć w iny nie m ożna kwestionować, to sam sąd, egzekucje, a także towarzyszące tem u wiersze, z natury pow inny być utrzym ane w inn ym tonie. Jednakże obecność czarnego h u m o ru w tym wypadku była zgodna z ogólną atm osferą wywieranej przez pospólstw o presji na ukaranie zdrajców i w iernie oddawała charakter życzeń ludu.

N a koniec w arto przytoczyć świadectwo pozostaw ione przez człowieka, który naj­ wyraźniej nie poddał się towarzyszącym w arszaw skim w ypadkom nastrojom euforii i upojenia zemstą. A ntoni Trębicki, jurysta, człow iek o skrajnie zm ien nych poglądach; najpierw w spółpracow nik Kołłątaja, potem jeg o oskarżyciel i stro n n ik Rosji, tak ko­ m entow ał egzekucje:

w lokło się ju ż nie tłum em , ale niejako bałw anem toczyło niezliczone p o ­ spólstwo, w narzędzia śm ierci i m orderstw a uzbrojone. Towarzyszyły m u przeraźliw e wrzaski, których okropność szczęk kos, siekier, kos [!], pała­ szów, tasaków, toporów na długich kosturach towarzyszyły. D ow odziło to, że oni byli sędziami, ale nie ci, co na ich groźby i rozkaz m niem any swój w yrok wydali21.

21 A. Trębicki, Opisanie sejmu 1793 roku. O Rewolucji 1794 roku, opr. i w st. J. Kowecki, Warszawa 1967, s. 317.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Вступ. Важливим завданням сучасної україністики є осмислення вітчизняної інтелектуальної та духо- вної спадщини в контексті розвитку

Wychowawca w porozumieniu z innymi nauczycielami pracującymi w grupie ustala temat wiodący na kolejny tydzień. Nauczyciel wychowawca w ciągu tygodnia gromadzi wypracowane materiały

Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk w odpowiedzi na diagnozę sporządzoną przez doradców metodycznych RODNiIP „WOM” w

Er wordt in deze paragraaf dan ook alleen kort melding gemaakt van de sedimentstrategie (bagger- en stortstrategie) welke voor de Westerschelde is ontwikkeld in het kader van de

Rozmyślając nad swoimi ulubionymi zdjęciami, Barthes dochodzi do wniosku, że tym czymś, co sprawia, że dana fotografia staje się dla niego ważna, jest przede

poznańskiego, Zakrzewskiego do.. 264 KOMISJE PORZĄDKOWE KORON. ZA POWSTANIA KOŚCIUSZKOWSKIEGO 46 Pełnomocnicy· ci mieli zachęcać obywatelów do łączenia się do

Dobrze udokumentowana biografia ukaże zarówno trudności, z jakimi spotykał się w życiu publicznym, jak i ważne osiągnięcia.. Miał w tym wszystkim mocne oparcie w