• Nie Znaleziono Wyników

Chrzest i bierzmowanie jako sakrament inicjacji chrześcijańskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Chrzest i bierzmowanie jako sakrament inicjacji chrześcijańskiej"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

Bogdan Snela

Chrzest i bierzmowanie jako

sakrament inicjacji chrześcijańskiej

Collectanea Theologica 39/2, 5-24

(2)

A

R

T

Y

K

U

Ł

?

Collectanea Theologica 39/1969/f.II

KS. BOGDAN SNELA, LUBLIN

C H R Z E S T I B I E R Z M O W A N I E JAKO SAKRAMENT INICJACJI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

W d y n am iczn y m rozw o ju teologii p rzed i posoborow ej kluczo­ w ą pozycję zajęło sakram entologiczne ujęcie K ościoła i eklezjolo­ giczne spo jrzen ie n a s a k ra m e n ty 1. Dziś już nikogo nie dziw i pojęcie K ościół-sakram ent, poniew aż — zakotw iczone w tra d y c ji chrześci­ jań sk iej 2 — o trzy m ało na II Soborze W a ty k ań sk im p raw o o b yw a­ telstw a w urzęd o w ej n auce K ościoła 3. P rzy zw y czailiśm y się ju ż do stosow ania tego pojęcia w sak ram en to lo g ii ogólnej, czego dow ody z n a jd u je m y rów nież w polskiej lite ra tu rz e te o lo g ic z n e j4, ciągle jed n ak n iew y sta rcz a ją c o n a u k a o K o śc ie le -p ra sa k ra m e n c ie 5 z n a j­ duje zastosow anie w sak ram en to lo g ii szczegółow ej. W obec t r u d ­ ności z jak im i b o ry k a ją się duszp asterze, k a tech eci i teologow ie w p rze d staw ia n iu n a u k i o poszczególnych sa k ra m en ta ch , w y d a je się rzeczą konieczną zw eryfikow ać sposób p rzep o w iad an ia p ra w d y 0 siedm iu sa k ra m en ta ch w św ietle osiągnięć w spółczesnej teologii b ib lijn ej, h isto rii ro zw o ju dogm atu i eklezjologicznej s a k ra m e n to - logii.

1 Por. K. R a h n e r , Kirche und Sakramente, Freiburg i. Br. 1961; E. H. S c h i l l e b e e c k x , De sacramentele heilseconomie, Antwerpen 1952; tegoż autora: Chrystus sakrament spotkania z Bogiem, Kraków 1966; O. S e m m e l r o t h , Die Kirche als Ursakrament, Frankfurt a. M. 2 1955; Por. także opracowania: A. S k o w r o n e k , Kościół i sakramenty w teologii

katolickiej po encyklice Mystici Corporis, Lublin 1964 (maszynopis); St.

Mo s k w a , Personalistyczna koncepcja sakramentów we współczesnej sakra­ mentologii, Lublin 1965 (maszynopis); W. G r a n a t , Tendencje sakramento­ logii współczesnej, W: Sakramenty święte, cz. II, Lublin 1966, 7—44; B. S n e

-1 a, Kościół i sakramenty, w: Wprowadzenie do liturgii, praca zbiorowa, Poznań 1967, 57—74.

2 Por. św. C y p r i a n , Epist. 69, 6: PL 3, 1142B; H a r t e l 3B, s. 754. 8 Por. KK 1, 9, 48; KL 5, 26; KDK 42, 45; DM 5. Skróty dokumentów w: Sobór Watykański II, Konstytucje, Dekrety, Deklaracje, Poznań 1968, 990. 4 Por. A. S k o w r o n e k , Kościół jako prasakrament, Ateneum Kapłań­ skie 68 (1965) 1—10; Ustanowienie sakramentów w akcie założenia Kościoła-

-prasakramentu, tamże 67 (1964) 276—286.

5 Por. pojęcie Ursakrament w: Kleines theologisches Wörterbuch, Frei­ burg i. Br.8 1963, 373.

(3)

6 K S . B O G D A N S N E L A

U w zg lęd n iając jednoczącą ro lę K o śc io ła -p ra sa k ra m e n tu d la w szy stk ich sak ram en tó w , trz e b a p o trak to w ać je in d y w id u aln ie. P rzed e w szy stk im nie m ożna pom inąć rozw o ju n a u k i o k ażdym sa ­ k ram en cie, p a m ię ta jąc , że jego d ro g a do znalezien ia m iejsca w ś re d ­ niow iecznym schem acie siedm iu, u sa n k cjo n o w an y m przez k a n o n y Soboru T rydenckiego, b y ła bardzo zróżnicow ana i n iek tó re s a k ra ­ m e n ty zo stały rozpoznane w d łu g o trw a ły m procesie teologicznym 6. D otyczy to p rzed e w szy stk im c zterech sak ram en tó w , k tó re n ie po­ s ia d a ją bezpośredniego sk ry p tu ry sty c z n eg o dow odu n a ich u s ta ­ now ienie p rzez C h ry stu sa 7.

Szczególnie ciekaw a oraz in fo rm u ją c a o p e rsp ek ty w ie odnow ie­ nia sak ram en to lo g ii szczegółow ej je st a n aliza b ib lijn a, h isto ry cz n a i teologiczna sa k ra m en tó w in ic ja c ji ch rześcijań sk iej: c h rz tu i b ierz ­ m ow ania. P oniew aż b ib lijn e pojęcie „ c h rz e st’' o b ejm u je treść obu d zisiejszy ch sa k ra m en tó w in icjacji, n a le ż y postaw ić p y tan ie , ja k a b y ła droga do u sta le n ia teologicznego pojęcia „bierzm o w an ie” oraz jak ie są ra c je teologiczne, u zasad n iające tę dw udzielność sa k ra m e n ­ talnego w p ro w ad zenia do ch rz e śc ijań stw a 8.

Isto tn y p ro b lem do ro zstrzy g n ięcia polega na ty m , jak w y tłu ­ m aczyć histo ry czn ie sp ra w d za ln y fa k t p ierw o tn e j jednolitości in i­ c ja c ji ch rześcijań sk iej jako „ c h rz tu z w ody i D uch a” , a tak że fa k t początkow ego rozróżniania, a później zaś rad y k a ln eg o rozdzielenia dw u jej ry tó w sak ra m en ta ln y c h : c h rz tu i b ierzm ow ania. Idąc za K. R a h n e r e m należało b y p o dk reślić b ardziej fa k t teologicznej jedn olito ści obu sak ram en tó w , k ie ru ją c się ra c ja m i E. H. S c h i 1- l e b e e c k x a w y p ad ało b y dość ra d y k a ln ie rozdzielić w o parciu o tra d y c y jn ą n a u k ę o c h a ra k te ra c h sa k ra m e n ta ln y c h z a k resy d z ia ­ łan ia sa k ra m en tó w in ic ja c ji9. K ie ru n e k p rak ty czn eg o ro zw iązania pro b lem u z n a jd u je m y w sfo rm u ło w an iach II Soboru W a ty k a ń ­ skiego 10.

I. Inicjacja chrześcijańska a biblijne pojęcie „chrzest”

Pojęcie „ in ic ja c ja ” jako fachow e o k reślenie z h isto rii relig ii je s t raczej p ojęciem now y m n .

6 K. R a h n e r , Kirche und Sakramente, dz. cyt., 37—67.

7 Chodzi tu o sakramenty: małżeństwa, kapłaństwa, namaszczenia cho­ rych i bierzmowanie; por. K. R a h n e r , tamże, 38.

8 Obszerną pracę na ten temat napisał: B. N e u h a u s e r , Taufe und

Firmung, Freiburg i. Br. 1956, w której zajmuje się historią rozwoju nauki

o chrzcie i bierzmowaniu.

9 Por. naukę św. A u g u s t y n a o „charakterze” w sensie wojskowym:

De bapt. I 4, 5; III 19, 25; w sensie znaku posiadania: De bapt. I 1, 1; Ep.

98, 5; Ep. 173, 3; u N e u h a u s e r a , dz. cyt., 52, przyp. 24. 10 Por. KL 64—71; KK 11.

(4)

C H R Z E S T I B IE R Z M O W A N IE 7

„In ic ja c ja c h rz e śc ijań sk a ” jest to obrzęd ch ry stia n iza c ji, tzn. w prow adzenia, w ta je m n ic z e n ia i w łączen ia w m isteriu m Kościoła, a ty m sam y m w szczepienia w m iste riu m C h ry stusa. Człowiek, k tó ry stał d o tąd poza w spó ln otą p e łn o p ra w n y c h członków K ościoła, poprzez chrzest z w ody i D ucha Św iętego oraz bierzm ow anie, czyli nałożenie rą k (nam aszczenie) d la w idzialnego um ocnienia D u ­ chem Ś w iętym , n a w ią zu je s a k ra m e n ta ln y k o n ta k t z K ościołem , a przez to z taje m n ic ą śm ierci, z m a rtw y ch w sta n ia C h ry stu sa i ze­ słania D ucha tj. z całą taje m n ic ą p asch aln ą C h ry stu sa i K ościoła 12. 1. I n i c j a c j a j a k o c h r z e s t z w o d y i D u c h a Ś w i ę t e g o

We w spółczesnym sposobie m y ślen ia teologicznego staw ia się n a jed n ej lin ii objaw ione słow a, ja k i fak ty . P e łn e objaw ienie Boże p rze jaw ia się nie ty lk o w słow ach, ale też jest ob jaw ien iem z d a­ rzenia i d ziałan ia 13. W te n sposób z fak tó w zaistn iały ch w K ościele apostolskim dochodzim y do stw ierd zen ia im m an e n tn e j obecności całej in ic ja c ji ch rześcijań sk iej w objaw ieniu.

P ierw szy m isto tn y m fak te m je st nak az C h ry stu sa, dotyczący chrzczenia w szy stk ich n aro d ów „w im ię O jca i S y n a i D ucha Św ię­ tego” (Mt 28, 19). R ealizacja tego n ak azu jest p o dstaw ow ym p rze k a ­ zem w ychodzącego z w ieczernik a Kościoła: „niech każd y z w as ochrzci się w im ię Je zu sa C h ry stu sa na odpuszczenie grzechów w a ­ szych, a w eźm iecie w d arze D ucha Ś w iętego” (Dz 2,38). We w szy st­ kich w ypow iedziach pierw otnego K ościoła o chrzcie łączy się ściśle odpuszczenie grzechów z rów noczesnym o trzy m an iem D ucha Św ię­ tego.

Sam C h ry stu s w słow ach w ypow ied zian ych do N ikodem a (J 3, 1— 10) m ów i o ontologicznej łączności r y tu z a n u rzen ia w w o­ dzie (baptism a) z u d zielen iem D ucha. R ozw ijając p aralelę do zapo­ w iedzi J a n a C hrzciciela o odrodzeniu m esjań sk im „z w ody i D u ch a” (por. J 1,33; M t 3,11; Ł k 3,16) C h ry stu s kładzie nacisk na owo

,,na-12 Niektórzy, zwłaszcza historycy liturgii rozszerzają to pojęcie również na sakrament Eucharystii albo na zespół ćwiczeń i rytów pobocznych, to­ warzyszących sakramentom wtajemniczenia. I tak: W. S c h e n k do inicjacji zalicza również Eucharystię, por. Liturgia sakramentów świętych, cz. I

Ini-tiatio Christiana: chrzest, bierzmowanie, eucharystia, Lublin 1962. Dogmatycy

ograniczają to pojęcie tylko do chrztu i bierzmowania, wskazując czasem na ich powiązanie z sakramentem pokuty jako powrotu do ideału chrztu i bierz­ mowania :por. W. G r a n a t , Sakramenty święte, Cz. II, Chrzest, bierzmo­

wanie, pokuta, Lublin, 1966, 189. Historycy religii określają inicjację jako

wtajemniczenie w historię zbawienia i walkę z demonem oraz wprowadzenie we wspólnotę zbawczą, por. E. B u l a n d a , Wtajemniczenie chrześcijańskie, Ateneum Kapłańskie 68 (1965) 129—137.

18 K. R a h n e r , Ekklesiologische Grundlegung, w: Handbuch der Pasto-

(5)

8 K S. B O G D A N S N E L A

rodzenie z D u c h a ” w raz z ch rztem (por. J 3,6— 8). Sam a k ą p ie l chrzcieln a d a je w po dstaw ow y sposób D ucha Św iętego, a n a w e t isto tą c h rz tu je st o trzy m an ie D ucha: „ J a n chrzcił w odą — m ów i Jezu s .n a pożegnanie A postołów — ale w y w k ró tce zostaniecie ochrzczeni D uchem Ś w ięty m ” (Dz 1,5).

P a w e ł A postoł w iąże ściśle z ch rztem posiadanie D ucha Ś w ięte­ go. P y ta ją c E fezjan o chrzest „w im ię Jezu sa C h ry stu sa z a p y tu je rów nocześnie: „czy o trzym aliście D u ch a Św iętego, gdy p rzy jęliście w ia rę ? ” C h rzest Jan o w y , k tó ry o trz y m ali E fezjanie, nie d aw ał D u ­ cha Św iętego i w ty m sensie p rzeciw staw io n y je st ch rzto w i „w im ię P a n a J e z u s a ” , poniew aż p rzy n im „k ie d y P a w e ł w łożył n a nich ręce, D uch Ś w ięty zstąp ił n a nich, m ów ili też języ k am i i p ro ro k o ­ w a li” (Dz 19,2— 6). A postoł nigdy, co w y ra ź n ie w y stę p u je w jego listach, nie przeciw staw ia k ąp ieli odrod zenia i odnow ienia z D ucha Św iętego nałożeniu rą k dla w idzialnego u dzielenia D ucha. Je d n o z d ru g im w y stę p u je w ścisłej łączności (por. T yt 3,5).

W ty m św ietle w y d a je się tra k to w a n ie Dz 8,4— 20 jako jed n o ­ znacznego a rg u m e n tu n a to, że A postołow ie udzielali rozłącznie c h rz tu i bierzm ow ania, p ew ny m n ad u ży ciem tego te k stu . W y d arze­ nie w S am arii, o k tó ry m jest tu m ow a, jest raczej do datk ow y m arg u m e n te m jak bardzo ściśle w m en taln ości p ierw o tn ej gm iny łą ­ czono „ch rzest w im ię Jezu sa C h ry stu sa ” z o trzy m an iem D ucha Św iętego. P io tr i Ja n , dow iedziaw szy się o sukcesach apostolskich diakona F ilip a przyszli do S am arii „i m odlili się za nich, aby m ogli p rzy ją ć D ucha Św iętego. Bo n a żadnego z n ich jeszcze nie zstąpił. B yli jed y n ie ochrzczeni w imię P a n a Jezusa. W kład ali w ięc n a nich ręce, a oni o trzy m y w ali D u ch a Ś w iętego” (Dz 8,15— 17). W obec p rzew ażającej ilości tek stó w , w k tó ry c h o trzym an ie D ucha jako d a ru m esjańskiego jest p ierw szy m sk u tk ie m c h rz tu może byc_ tu ta j m ow a ty lk o o zew n ę trz n y ch m an ifestac ja ch z a istn ia łe j w chrzcie łączności z D uchem Ś w iętym , czyli c h ary zm atach , po­ przez k tó re D uch o trz y m an y na chrzcie zw ykł objaw iać się w obec w spólnoty. Z aniepokojeni b rak iem ty c h z ew n ętrzn y ch objaw ów D ucha m odlą się i w k ła d a ją ręce n a S a m ary tan , co w y w o łu je n a ­ ty ch m iasto w y sk u tek w postaci w idocznych ch aryzm atów D ucha. Św iadczy o ty m rea k c ja S zym ona-m aga (Dz 8,18— 19). W św ietle zw yczajn ej p ra k ty k i A postołów u d zielan ia c h rz tu łącznie z n ałoże­ niem rą k dla o trzy m an ia D ucha, zdarzenie z Dz 8,4—20 je s t w y ­ jątk ow e i dopiero n a sk u te k d łu g o trw ałeg o procesu h istorycznego podobna p ra k ty k a rozłącznego u d zielan ia c h rz tu i n a k ła d a n ia rą k , a później nam aszczenia św ięty m K rzy żm em s ta ła się czym ś częst­ szym a n a w e t zw y czajny m u .

14 Por. B. N a u h a u s e r, dz. cyt., 21n.; por. także R. S c h n a c k e n - b ü r g , Die Kirche im Neuen Testament, Freiburg i. Br. 1963, 43—46.

(6)

C H R Z E S T I B IE R Z M O W A N IE 9

2. O d d w u c z ę ś c i o w e g o c h r z t u k u b i e r z m o w a n i u N ieuprzedzona le k tu ra tek stó w p a try sty c z n y c h d a je n a to w ie­ le dowodów . S z tu k a czy tan ia tek stó w h isto ry czn y ch nie polega — zdaniem K. R a h n e r a — n a ty m , b y one s ta ły się głosam i za lub przeciw dzisiejszym ustaleniom , ale należy je ta k czytać, żeby p ow iedziały n am coś o sam ej rzeczy, k tó re j dotyczą, o czym m y ś ­ m y dotąd p raw ie nic albo bardzo m ało m y ś le li15.

T ra d y c ja ch rześcijańska, będąc pod w p ły w em teologii P a w io ­ w ej, aż do V w. n iem al n iep rz erw an ie o b e jm u je w jed n y m akcie in icjacji oba jej człony: k ąp iel odrodzenia i nałożenie rą k (póź­ niej nam aszczenie K rzyżm em ) pod je d n y m te rm in e m b ib lijn y m „ ch rzest” 16. P rz y k ła d takiego tra k to w a n ia „ c h rz tu ” d a je T e r - t u 1 i a n w pierw szej m onografii ch rześcijańsk iej De baptism o. P rz y zachow aniu jedności całej in ic ja c ji ok reśla T e r t u l i a n ch rzest jak o oczekiw anie D ucha Św iętego (c. 6) tak , ja k b y k ą p ie l wr w odzie i n a k ła d a n ie rą k b y ły u z u p e łn iają c y m i się sto p n iam i ze­ słan ia D ucha (oczekiw anie — przyw ołanie) 17. C y p r i a n w o p a r­ ciu o Dz 8,4— 20 tw ierd zi, że P io tr i J a n u z u p e łn iają to, czego zabrak ło p rzy chrzcie S a m ary tan . „Podobnie dzieje się u nas — pisze C y p r i a n — gdy ochrzczeni w K ościele przez naszą m o­ dlitw ę i nałożenie rą k oczekują D uch a Ś w iętego” 18. Do w iększego ro zróżnienia czynności c h rz tu i b ierzm o w an ia dochodzą O jcow ie w schodni p rzełom u IV i V w. C y r y l J e r o z o l i m s k i i J a n C h r y z o s t o m , a tak że pisarz tego czasu T e o d o r z M opsw estii dzięki nau ce o św ięty m K rzyżm ie, choć n a d a l i oni o b e jm u ją k ą ­ piel ch rzcieln ą i r y t u m acn iający (nałożenie rą k , nam aszczenie) pod jed n y m te rm in e m „ch rz e st” 19. D opiero Synod I w O range (441 r.) używ a po raz p ierw szy te rm in u co n firm a tio (bierzm ow a­ nie) na o k reślen ie r y tu n a k ła d a n ia rą k i n am aszczenia K rzyżm em św iętym 20.

Na p o dstaw ie b ad ań teologii b ib lijn e j, ja k i h isto rii ro zw oju dogm atu należałoby więc m ówić o jed n y m p ierw o tn y m akcie p rz y ­ jęcia do w sp ó ln o ty ch rześcijańskiej — chrzcie jako p ełn ej in ic ja ­ cji 21, o sak ram en cie zaś b ierzm ow ania jak o o rozpoznanym przez 15 K. R a h n e r , Uber den Versuch eines Aufrisses einer Dogmatik, w: Schriften zur Theologie I, Einsiedeln7 1964, 18.

18 B. N e u h a u s e r , d:. cyt., 23. 17 Tamże, 37—40.

18 Tamże, 41*—47, słowa cyt. z Ep. 73, 9. 19 Tamże, 59—70.

20 Coll. Mansi, VI, 435; jest tu mowa o podwójnym namaszczeniu: przy chrzcie i bierzmowaniu (confirmatio), a więc wyraźnie stwierdza się istnienie bierzmowania. Por. W. G r a n a t , Sakramenty Święte II, 146.

21 Por. R. S c h n a c k e n b u r g , dz. cyt., 43: Aufnahmeritus; B. N e u-

(7)

1 0 K S . B O G D A N S N E L A

Kościół sak ram en cie um ocnienia w D uchu Ś w ięty m w ram a ch tejże in ic ja c ji22.

Stopniow e rezerw o w an ie biskupow i r y tu n a k ła d a n ia rą k i n a ­ m aszczenia K rzyżm em (zw łaszcza n a Zachodzie) oraz n a ra s ta ją c y rozdział obu ry tó w in ic ja c ji u trw a liły ten sta n podziału in ic ja c ji na sa k ra m e n ty c h rz tu i bierzm ow an ia zw łaszcza w zw iązku z p rz y jm u ją c y m się zw yczajem chrzczenia dzieci. N au ka o s a k ra - m en talno ści b ierzm ow ania ro zw ija się n a dobre w średnio w ieczn ej scholastyce 23, czego w y raz z n a jd u je m y w w y zn an iu w ia ry S oboru Lyońskiego II z 1274 r. 24. W zw iązku z pow szechną n iem al p r a k ­ ty k ą rozłącznego u d zielan ia sa k ra m en tó w in ic ja c ji bierzm ow anie za trac a w dalszym procesie h isto ry czn y m rów nież w teologii sw ój zw iązek z całością inicjacji. Szczególnie jask raw o rozdział ten zaakcen tow an o p rzeciw p ro te sta n to m w k an o n ach S oboru T ry ­ denckiego (por. D 857— 873), co w teologii c h rz tu i bierzm ow ania m a o lbrzym ie znaczenie do dnia dzisiejszego.

3. P o w r ó t d o t r a d y c j i w o d n o w i e V a t i c a n u m S e c u n d u m

Posoborow a odnow a teologii i p ra k ty k i sa k ra m en tó w c h rz tu i bierzm ow an ia nie m oże dokonać się bez uw zg lęd n ienia w yżej w skazanego procesu historycznego. A rt. 64— 71 K L w y raźn ie zo­ bo w iązu ją do odnow y p ra k ty k i w ta je m n ic z e n ia zgodnie z tre śc ią h isto ry czn ą i teologiczną sa k ra m en tó w in icjacji. D otyczy to odno­ w ienia k a te c h u m e n a tu d orosłych (KL 64), dopuszczenia elem en tów w taje m n ic z e n ia zgodnych z m en taln o ścią d an y ch c h rześcijan (KL 65), k ry ty czn eg o ro zp a trz e n ia obrzędów c h rz tu i dostosow a­ nia ich do s y tu a c ji człow ieka p rz y jm u ją c eg o chrzest (KL 66— 69). N ajb ard ziej w y m o w ny jest w ty m w zględzie a rt. 71 K L , k tó ry m ówi, że ,,obrzęd bierzm ow ania n ależy ro zp a trz y ć i w te n sposób ująć, aby się jasn o u w y d a tn ił ścisły zw iązek tego sa k ra m e n tu z ca­ łym w tajem n iczen iem chrześcijań sk im . D latego w y pada, ab y p rz y ­ jęcie tego sa k ra m e n tu poprzedzało odnow ienie przyrzeczeń, złożonych n a chrzcie. P odo bn a je s t w ym ow a a rt. 11 K K , gdzie

22 Por. B. N e u h a u s e r, dz. cyt., 101—110. 22 Por. W. G r a n a t , dz. cyt., 143—162.

24 D 465: „Tenże sam św. rzymski Kościół utrzymuje i uczy, że istnieje siedem kościelnych sakramentów; jeden mianowicie chrzest, o którym po­ wiedziano wyżej, inny jest sakrament bierzmowania, którego udzielają bis­ kupi przez włożenie rąk, które namaszczają (ludzi) odrodzonych (przez chrzest)”. Por. W. G r a n a t, dz. cyt., 147.

(8)

C H R Z E S T I B IE R Z M O W A N IE 11

p o d kreśla się ścisłą łączność i w spółzależność sa k ra m en tó w c h rz tu i bierzm ow ania 25.

W yżej zary so w an e okoliczności d o m ag ają się podw ójnego u sto ­ sun k o w an ia ze stro n y teologii: w sto su n k u do h isto rii n ależy za ­ jąć się pro b lem em ustan o w ien ia obu sa k ra m en tó w in icjacji, a w sto su n k u do teraźn iejszo ści n ależy w skazać w y sta rc z a ją c e racje, u za sa d n iają c e soborow y k ie ru n e k odnow y p ra k ty k i in ic ja ­ c y jn ej.

II. Ustanowienie przez Chrystusa sakramentów inicjacji

Od d a w n a niepokoił teologów prob lem u stan o w ien ia sa k ra m e n ­ tów przez C h ry stu sa i od d aw n a szukano jego ro zw iązania w K oś­ ciele. A le dopiero w spółczesna eklezjologia pozw ala spojrzeć n a to zagadnienie b ard ziej całościow o w św ietle n a u k i o K o ściele-p ra- sakram encie. Do n ied aw n a, op ierając się n a scholastyczn ym sche­ m acie sak ram en to lo g iczn ym , uw ażano, że n ależy w ykazać dow ody w P iśm ie św. na bezpośrednie ustan o w ien ie każdego sa k ra m e n tu przez C h ry stu sa. Dziś w y siłk i teologów poszły w in n y m k ie ru n k u , m ianow icie w y k a z a n ia sak ra m en ta ln e g o c h a ra k te ru sam ego K oś­ cioła i zn alezien ia w n im w y starczająceg o a rg u m e n tu na rzeczy­ w iste u stan o w ien ie sa k ra m en tó w w akcie założenia Kościoła. K oś­ ciół jako p ra s a k ra m e n t zaw iera w sobie ontologicznie w szystkie sa k ra m e n ty i w n ich urzeczy w istn ia sw oją istotę. Istn ien ie r z e ­ czyw istych sa k ra m en tó w nie m usi — zdan iem K. R a h n e r a — koniecznie i w każd y m w y p a d k u bazow ać na o kreślonym słow ie, w k tó ry m h isto ry cz n y Jezu s m ów iłby w y ra ź n ie o poszczególnym s a k ra m e n c ie 26. D otychczasow a an aliza sa k ra m en tó w in ic ja c ji w sk azu je n a rzeczy w istą dw oistość jej ry tó w , ale nie d a je jeszcze w y sta rc z a ją c ej odpow iedzi n a p y tan ie , k tó re sta w ia ją pro testan ci: czy to są rzeczyw iście d w a sak ram en ty ? A jeśli są, bo ta k naucza Sobór T ry d en ck i, to w ja k i sposób C h ry stu s ustan o w ił sa k ra m en t bierzm ow ania?

29 Kirche und Sakramente, 37—67; por. tegoż autora: Ekklesiologische

Grundlegung, dz. cyt., 131—144; Die Sakramente als Grundfunktionen der Kirche, w: Handbuch der Pastoraltheologie I, dz. cyt., 323—332. Por. także:

E. H. S c h i l i e b e e c k x, Chrystus sakrament spotkania z Bogiem, 145—164; tegoż autora: Sakramente als Organe der Gottebegegnung, w: Fragen der

Theologie heute, Einsiedeln3. 1960, 319—336.

25 Przy uwzględnieniu procesu historycznego, nauka Vaticanum II ot­ wiera możliwość dialogu ekumenicznego również w dziedzinie sakramental- ności bierzmowania zwłaszcza z protestantami, por. W. G r a n a t , de. cyt., 184—187.

(9)

1 2 K S . B O G D A N S N E L A

1. P o d s t a w y r o z g r a n i c z e n i a r y t ó w i n i c j a c j i In ic jac ja, u stano w io n a przez C h ry stu sa łącznie z K ościołem i chrztem , m u siała m ieć — zdan iem K. R a h n e r a — w p ie r w ­ szym rzędzie znaczenie c h rz tu p o k u ty d la zgładzenia grzechów na podobieństw o c h rz tu Janow ego, któ rego śla d y obecności z n a j­ d u jem y jeszcze w Efezie (por. Dz 19,3). T ru d n o p rzypuścić, by cała teologia P a w ła o śm ierci i z m a rtw y ch w sta n iu z C h ry stu sem została w y ra ź n ie p rz y ję ta i zaak cen to w an a w ry cie ch rzcielnym p rag m in y jerozolim skiej. P aw eł w sw ej teologii c h rz tu uw zględnia już w y p raco w an y , dw uczęściow y r y t in icjacji.

P rz e b ija ją c się przez ubóstw o zapisów sk ry p tu ry sty c z n y c h , m ożna p rzypuścić, że p ierw o tn a w sp ólno ta chrześcijań sk a tra k to ­ w ała r y t w ta je m n ic z e n ia początkow o jak o pro ste p rzy jęcie do w sp óln oty ty ch , k tó rz y stali d o tąd n a zew n ątrz, by m ogli się w łączyć w dzieło zbaw ienia, któ rego dokonał C h ry stu s. D zieło się to je d n a k już po zesłaniu D uch a Św iętego. W obec fak tó w , k tóre d o k o n y w ały się n a oczach w szy stk ich (por. Dz 2,41— 47; 8,14— 16; 19,1— 7), ro sła św iadom ość, że w spólnota ch rześcijan jest ch ary zm aty czn ą w spólnotą D ucha, że przez p rzy stąp ien ie do K oś­ cioła, przez w y ra ź n y znak odpuszczenia grzechów i w łączenia do w spólno ty zbaw czej o trz y m u je się rów n ież nap ełn ien ie D uchem Ś w iętym , a nie ty lk o chrzest p o k uty. P o d k re śla ją c w y raźn ie tę p o zytyw n ą stro n ę in icjacji, dodaw ano do pierw otnego r y tu c h rz tu nałożenie rą k dla w yraźnego ud zielen ia D ucha, przynoszącego n o ­ we życie w raz z chrztem . Być może w n ajw cześn iejszy m okresie nie było w zw y czaju czynić to zaw sze i wszędzie.

N ależy przyp u ścić — idąc za tok iem m y ślenia R a h n e r a , — że w yrazistość pozy ty w n ej stro n y in ic ja c ji dom agała się uzew ­ n ę trz n ie n ia tam , a m oże w p ierw szy m okresie ty lk o tam , gdzie obecność D u ch a otrzym anego n a chrzcie nie m anifesto w ała się się zew n ętrzn ie, nie ta k w y raźn ie się zaznaczała, jak tego m usiano oczekiw ać w en tu zjazm ie pierw o tn ej w sp ólno ty kościelnej (por. Dz 8,4— 13). T rzeba ją było zaakcentow ać sp ecjaln y m g estem n a ­ łożenia rą k dla urzeczy w istnien ia p ełn i D ucha. R y t te n pochodzi w prost od A postołów , k tó rz y dla oznaczenia bogactw a treści, ja k a m ieściła się w in ic ja c ji d o d ają sp on tan iczn ie — stosow any p rzy in n y ch ok azjach (udzielanie w ładzy, u zd raw ian ie itp.) — n iesk om ­ plikow an y , a d la w szystkich b ardzo w y m o w n y r y t n a k ła d a n ia rą k , by uprosić i u rzeczyw istn ić zew n ętrzn ie p rzy jście D ucha Św iętego. D la Żydów b y ł to gest zrozum iały. T ym gestem u dzielano błogo­ sław ieństw , przek azy w ało się u p ra w n ie n ia i jak iek olw iek d a ry duchow e. Sam C h ry stu s też po słu g iw ał się często w ró żn y ch o k a ­ zjach gestem n a k ła d a n ia rąk . W ty m w y p a d k u gest te n ja k o przedłużen ie żydow skiego zw yczaju — w obec in te n c ji A postołów ,

(10)

C H R Z E S T I B IE R Z M O W A N IE 1 3

by sprow adzić c h ary zm aty czn e sk u tk i obecności D ucha n a ochrzczo­ n ych — jak o ta k i je st p raw d ziw y m sa k ra m e n te m bierzm ow ania, istn ieją cy m ju ż w zaro d k u całościow ej in ic ja c ji, a w y d o b y ty m do św iadom ości w ie rn y c h poprzez bard zo w y m o w ne i o b jaw iające się na zew n ą trz p o d k reślenie m ocy D ucha 27.

P rz y tak im rozw inięciu w pro w adzen ia ch rześcijańskiego K oś­ ciół A postołów d ziałał po m yśli C h ry stu sa. Nie m u siał On sam w y raźn ie u stanow ić dw udzielności c h rz tu i bierzm ow ania, co w cale nie oznacza, że d lateg o m ożna M u odm ów ić ustan o w ien ia obu sa­ k ram e n tó w w akcie u stan o w ien ia w raz z K ościołem całościow ej in icjacji, poniew aż pełen jej sens o b jaw ia się dopiero w dw u róż­ nych ry ta ę h . M im o, że zostały one ro zgraniczone przez Kościół A postołów , oba m ogą i m uszą być n azw ane p raw d ziw y m i s a k ra ­ m en ta m i 28.

2. B e z p o ś r e d n i e u s t a n o w i e n i e c h r z t u p r z e z C h r y s t u s a

Co do ch rztu — gdy chodzi o u stan o w ien ie — nie m a żadnej trudności. C h ry stu s pow iedział w y ra ź n ie „chrzcijcie w szystkie n a ­ ro d y ” . ,,C hrzcić,, znaczy zan u rzy ć w w odzie, obm yć sym bolicznie. W yraźne, b ezpośrednie u stan ow ienie ry tu chrzcielnego przez C h ry s­ tu sa nie budzi żad n y ch w ątpliw ości. O bm ycie je st jed n y m z a r ­ ch etyp ów re lig ijn e j tw órczości sym bolicznej. D alsze określenia, u sta la ją c e d o kład n iej c h a ra k te r obm ycia w w odzie pochodzą ju ż od K o ś c io ła 29. Isto tn y m w ty m ry cie je st k o n ta k t jed n o stk i ze w spólnotą. C h rzest jest w jak iś szczególny sposób sa k ra m en te m K ościoła i je d n o stk i jednocześnie. Z u stan o w ien ia C h ry stu sa Kościół, chcąc p rzed łu ży ć sw oją egzystencję, m usi zaangażow ać całą sw oją isto tę po stro n ie zbliżającego się do niego człow ieka. To eg zy sten cjaln e u zup ełn ienie K ościoła i jed n o stk i n ieu sta n n ie n a d a je zbaw czy sens obm yciu w odą, k tó re z ustan o w ien ia C h ry s­ tu sa pow ołuje do zbaw ien ia człow ieka, a K ościołow i d a je n ie­ u sta n n ie trw a n ie i u rzeczy w istnien ie zbaw czej m isji. C hrzest je st w ięc p rzed e w szystk im sa k ra m en te m w łączen ia człow ieka do Kościoła. To w łączenie do w spó ln o ty lu d u Bożego, k tó re pociąga za sobą k o n sek w en cje zbaw cze, je st sa c ra m e n tu m et res c h rz tu jako sa k ra m e n tu in ic ja c ji ch rześcijańskiej. Bo w łaśnie lud, a nie

27 Kirche und Sakramente, 49; por. E. H. S c h i l l e b e e c k x , Chrystus

Sakrament spotkania z Bogiem, 153—154.

28 K. R a h n e r , de. cyt., 46—52.

(11)

1 4 K S . B O G D A N S N E L A

jed n o stk a w odizolow aniu jest p a rtn e re m zbawczego dialogu z Bogiem. P o je d y n cz y człow iek z y sk u je obietnice ud ziału w łasce ty lk o jak o członek lu d u Bożego 30.

3. I m m a n e n t n a o b e c n o ś ć b i e r z m o w a n i a w u s t a n o w i e n i u c h r z t u

W m y ślen iu teologicznym , w k atechezie, a także w p ra k ty c e d u szp astersk iej p rze jaw ia się duża b ezradność wobec s a k ra m e n tu bierzm ow ania. W k ontekście p ra w d y o K o ściele-p rasak ram en cie przy ró w noczesnym p od k reślen iu jego zw iązku z ch rztem w r a ­ m ach in ic ja c ji ch rześcijańskiej bierzm o w an ie — s a k ra m e n t p ełn i D ucha — o d zy sk uje sw oje olbrzym ie znaczenie eklezjologiczne i sw oją głęboką treść teologiczną. J e s t on p rzed e w szystk im do­ w odem m ocy ja k ą posiada Kościół, k tó ry z ustan o w ien ia C h ry s­ tu sa sam o k reśla przez A postołów , w ja k i sposób dokonać w p ro ­ w adzenia w p ełn ą treść zbaw ienia C hrystusow ego.

Skoro u stan o w ien ie „ c h rz tu ” d oty czy całej in ic ja c ji ch rześci­ ja ń sk ie j, to ty m sam ym C h ry stu s je st a u to re m obu ro zw in ięty ch w K ościele sak ram en tó w . Z upełnie p o p raw n e jest teologiczne pod­ sum ow anie h istorycznego procesu ro zw o ju in icjacji: co Kościół A postołów u czy n ił fakty czn ie, to m ógł też uczynić i p raw n ie. W św ietle p ra w d y o K ościele p ra sa k ra m e n c ie nie m a żadnego uzasad n ien ia jak ieś ap riory czne u sta le n ie g ran icy d la m ożliw ości Kościoła apostolskiego, by w ty m św ietle ocenić histo ry czn e fak ty . Z nacznie w łaściw sze jest — zdan iem R a h n e r a — p rz e ­ śledzić bez u przed zen ia h istory cznie sp ra w d za ln y fa k t ro zw oju in ic ja c ji ch rześcijań sk iej i na te j pod staw ie dopiero u sta la ć za­ k res m ożliw ości K ościoła 31.

O b serw u jąc proces rozw inięcia in ic ja c ji, m ożna podnieść za­ strzeżen ia, że w zbogacenie poprzez rozw ój sam ego r y tu in ic ja c ji jeszcze nie św iadczy o p o w stan iu dw óch sak ram entó w . N a ta k i zarzu t R a h n e r odpow iada: skoro rozw inięcie in ic ja c ji doko­ n u je się ta k , że pierw sza jej część jest u zn a n a jak o w y sta rc z a ­ jąca do zbaw ienia, a d ru g a część jeszcze isto tn ie uczestniczy w zbaw czej, sa k ra m e n ta ln e j fu n k c ji in ic ja c ji jak o ta k ie j, to m am y ! w łaśn ie ipso fa cto d w a sa k ra m en ty . Św iadczą o ty m z a istn ia łe fak ty : C h ry stu s chciał u stanow ić in ic ja c ję o u c h w y tn y m c h a ra k ­ terze, za w a rł w n iej to, co jest konieczne do zbaw ienia i co je s t rów nocześnie isto tn e d la Kościoła, m ianow icie odpuszczenie g rze­

30 K. R a h n e r , dz. cyt., 78; por. KK 9—11. 31 Tamże, 50—51.

(12)

C H R Z E S T I B IE R Z M O W A N IE 1 5

chów i n ap ełn ien ie D uchem . Skoro Kościół A postołów raz n a zaw sze ro zw in ął tę in icjację n a dw a czasowo i ry tu a ln ie jed en po d ru g im n a stę p u ją c e fa k ty , to w tak im razie k aż d y z nich, u czestn i­ cząc w tre śc i i m ocy zbaw czej całego procesu w tajem n iczen ia, je st sa k ra m en te m n a m ocy u stan o w ien ia C hrystusow ego. G w aran cją tego je st moc, k tó ra zaw iera się i działa w K o ściele-p rasak ra- m encie 32.

4. S p e c y f i c z n a f u n k c j a b i e r z m o w a n i a

J a k pierw sza część in ic ja c ji (chrzest) je st sa k ra m en te m w łącza­ jący m jed n o stk ę do w spólnoty, ta k bierzm ow anie jako część do­ p e łn ia ją c a in ic ja c ji jest w ed ług D ziejów A postolskich udzieleniem D ucha przez u m acn iające nałożenie rąk . Specyficzną fu n k c ją b ierzm ow ania jest w ydobycie z ch rz tu ch ary z m a ty c zn e j obecności D ucha. O czyw iście to objaw ienie m ocy D u ch a nie m usiało się zaw ­ sze dokonyw ać pod p ad ająco pod zm ysły; P a w e ł w licza m iędzy ch a­ ry z m a ty zupełnie zw yczajn e d a ry i ta le n ty , k tó re D uch d aje p o je­ dynczem u ch rześcijan in o w i jako członkow i K ościoła dla d ob ra całej w sp ó ln o ty (por. 1 K or 12— 1 4 )33.

Po w ielow iekow ej n iejasności co do istn ien ia ch ary zm atów w K ościele, d y sk u sja soborow a w y k azała jednoznacznie, że obec­ ność ch ary zm ató w D ucha nie b yła p rzy w ile je m ty lk o K ościoła pierw otnego, ja k b y chcieli n iek tó rzy z O jców S o b o r u 34, lecz ja k w ykazał to w y sta rc z a ją c o k a rd . S u e n e n s 35 i co zostało zaw arte w sfo rm u ło w aniach Soboru, rów nież i dzisiaj obecność ch a ry z m a tu jest w K ościele bardzo żyw a, choć rzadk o objaw ia się podp ad a­ jąco pod zm ysły 36.

III. Podstawy jedności i dwoistości w inicjacji chrześcijańskiej

S a k ra m e n ty c h rz tu i bierzm o w an ia są p u n k te m w yjściow y m urzeczy w istn ien ia sa k ra m e n ta ln e j s tr u k tu ry Kościoła. P o z w a la ją j przez to uchw ycić isto tę sam ego K ościoła oraz obecność ta je m n ic

88 Tamże, 51—52.

88 Tamże, 81—82; por. £ . H. S c h i 11 e b e e c k x, dz. cyt., 154.

84 Por. przemówienie kard. R u f f i n i w: Vaticanum Secundum, II, Lei­ pzig 1965, 361.

85 Die charismatische Dimension der Kirche, tamże, 377—380.

88 K. R a h n e r , dz. cyt., 81; por. tegoż autora: Das Dynamische in der

Kirche, Freiburg i. Br. 1958; A m t und freies Charisma, w: Handbuch der Pastoraltheologie I, 154—160. Por. także H. U. v o n B a l t h a s a r . Charis und Charisma, w: Sponsa Verbi, Einsiedeln. 1961, 319—331 oraz H. K ü n g, Die charismatische Struktur der Kirche, Concilium 4 (1965) 282—290.

(13)

16 K S. B O G D A N S N E L A

C h ry stu sa w n aro d zin ach Kościoła, a tak że w n aro d zin ach do życia Bożego k o n k re tn e j osoby lud zk iej. Od pierw szej chw ili istn ien ia Kościoła Je z u sa C h ry stu sa z a istn ia ła p o trzeb a z e w n ętrzn ej m a n i­ festa cji tęgo, co C h ry stu s zaw arł w w e w n ętrzn e j s tru k tu rz e K o ś­ cioła. M iało się to w m yśl Jego n a k azu (Mt 28, 19) dokonyw ać po­ przez w idzialne w p row adzenie człow ieka do tw o rzącej się w spól­ noty kościelnej. K toś, k to stał n a z e w n ą trz te j w spólnoty m iał się w p ew n y m pun k cie czasu i p rze strz e n i poczuć jej p e łn o p raw n y m członkiem , u czestniczącym w całej ta je m n ic y C h ry stu sa i Kościoła.

1. C h r y s t o l o g i c z n y i t r y n i t a r n y r y s i n i c j a c j i T erm in, k tó ry najczęściej stosow ali A postołow ie w sw oim p rze ­ pow iadaniu „ch rzest w im ię Jezu sa C h ry stu sa ” w sk azu je n a p od­ staw ow y chrysto log iczn y ry s in icjacji. J e s t nim w tajem n iczen ie w całe m iste riu m paschalne C h ry stu sa. W obec po d k reślen ia w e w spółczesnej teologii ścisłego zw iązku a n a w e t jednolitości w y d a ­ rzeń p asch aln y ch C h ry stu sa 37 m ożna za K. R a h n e r e m p o sta ­ wić tezę n a p odstaw ie h istoryczno-teologicznej reflek sji, że zw y ­ czajne w łączenie w lu d Nowego P rz y m ie rz a dzięki p a sch aln em u m isteriu m C h ry stu sa i Kościoła m oże działać przez dw a ry ty , k tó re w sw ojej dw oistości p rze d staw ia ją i d o p ro w ad zają do sk u tk u dw ie stro n y jednego zdarzenia: śm ierć przeszłości i stareg o człow ieka — odpuszczenie grzechów oraz now e życie — moc D ucha Św iętego. P od jed n y m te rm in e m „ch rzest” zo staje to zaakcento w ane w po­ d w ójnym znaku: zan u rzen ie w w odzie i nałożenie rą k 38.

J e st jeszcze głębszy i szerszy sens w sam ym pojęciu c h rz tu , k tó ry w sk azał sam C h ry stu s, o k reślając go jako ch rzest „w im ię O jca i S y n a i D ucha Św iętego” . J e s t on zn akiem w e w n ętrzn e j t r y - n ita rn e j s tr u k tu ry Kościoła. W istocie K ościoła m ieści się jed n o ­ cześnie elem en t jedności, w y n ik a ją c y z o b ejm u jącej w szystko T a­ jem n icy O jca, ja k i dw oistości, poniew aż T ajem n ica ta zostaje o b ja ­ w iona dzięki po dw ójnem u posłaniu: P ra w d y -S y n a i M iłości-D ucha. P ozn ając i coraz św iadom iej uczestnicząc w całej T ajem nicy Boga, Kościół w sw o jej h isto rii zbaw ienia przeżyw a n ieu sta n n e w ta ­ jem niczenie, przez co d a je szansę w wrymiarze czaso w o-przestrzen - n y m w łączenia się w tę T ajem n icę k o n k re tn y c h osób ludzkich.

To, co d o ko n u je się w całej h isto rii K ościoła jak o p ra s a k ra - m en tu zbaw ienia, dzięki w taje m n ic z e n iu chrześcijań sk iem u u rz e ­ czyw istnia się w jed n ostk ow y m życiu ludzkim . P o jed y n czy czło­ 87 Por. W. H r y n i e w i c z , Liturgia a misterium paschalne Chrystusa, (w:) Wprowadzenie do Liturgii, dz. cyt., 75—98.

(14)

C H R Z E S T I B IE R Z M O W A N IE 17

w iek, zaw sze n iep ew n y co do sw ojego zbaw ien ia z pow odu g rze­ chu, p o trz e b u je k o n k retn eg o znaku, że zbaw ienie, p rzyobiecane przez Boga w S ta ry m T estam encie i u rzeczyw istnione w now o- te sta m e n ta rn e j w spólnocie lud u Bożego, przyb liży ło się do niego z chw ilą, gdy on do niej p rzy stąp ił. D zięki n adziei eschatologicz­ nej, o tw iera ją c e j go na T ajem n icę Boga, osiąga pew ność, że jako k o n k re tn y człow iek z w szystkim i sw oim i sp raw am i w szedł z tą chw ilą n a drogę zbaw ien ia (por. M k 16, 16). Z n akiem ostatecznym , d ający m g w aran cję, że zbaw ienie ze s tro n y Boga nie zostanie nigdy cofnięte, je st K o śció ł-p rasak ram en t, u rzeczy w istn iający całą sw oją moc zbaw czą przez chrzest „w im ię O jca i S y n a i D ucha Św iętego” 39.

M om ent in icjacji, w pro w ad zenia do K ościoła jako w spólnoty zbaw czej jest rów nocześnie w p row adzeniem w całą rzeczyw istość T ajem n icy O jca, k tó ra je st obecna w św iecie przez realn e, h isto ­ ryczne i m istyczne zw iązanie z ludzkością P ra w d y w Jezusie C h ry stu sie oraz re a ln ą czyli u c h w y tn ą h isto ry czn ie i społecznie obecność M iłości Boga w D uchu Ś w ięty m 40. To podw ójne sk iero ­ w anie trójosobow ego Boga do k o n k retn eg o człow ieka dom agało się z pew ną koniecznością dw oistego znaku, k tó ry by unaoczniał p ierw szy sp ra w d za ln y k o n ta k t jednostkow ego człow ieka z Bo­ giem — T ajem n icą w C h ry stu sie i w D uchu. Rów nocześnie w pierw o tn y m ry cie in ic ja c ji zostaje czasowo oraz ideow o zaak cen ­ tow ana jedn o lito ść całego w tajem n iczen ia, czyli w pro w ad zenia w taje m n ic ę Boga i Kościoła 41.

2. Ł a s k a s a k r a m e n t a l n a i n i c j a c j i

A n alizu jąc w e w n ętrzn ą s tru k tu rę in ic ja c ji ch rześcijań sk iej, n a ­ leży n a drodze re fle k sji teologicznej pogłębić zagadnienie łask i sa k ra m en ta ln e j. Z am iast dopasow yw ania do każdego s a k ra m e n tu o drębnej łaski s a k ra m e n ta ln e j lu b tra k to w a n ia sak ram en tó w jako zew n ętrzn y ch dod atk ó w obrzędow ych do jed n e j łask i sa k ra m e n ­ ta ln e j, w y p ad a — zdan iem R a h n e r a — p rzy ją ć d la w szystkich sak ram en tó w w sp ó ln ą łaskę sa k ra m en ta ln ą , a poszczególne s a k ra ­ m en ty p o trak to w ać jako w e w n ętrzn e sp ecy fik acje te j sam ej łaski. S a k ra m e n ty to sw ego ro d za ju ,,k ie ru n k i u d e rz e n ia ” jednego życia

39 Por. K. R a h n e r , Ekklesiologische Grundlegung, dz. cyt., 143—144; tegoż autora Kirche und Sakranwß09ft^ r - 17; por. także E. H. $ c h i l l e -

b e e c k x , Chrystus sakrament Bogiem, 33—112.

40 Por. K. R a h n e r , ThecfJri^Neu^^^estament, w: Schriften zur The­

ologie I, Einsiedeln 6 1962, 91—Ä6zr

41 Por. K. R a h n e r , E r und legung, 121—131.

(15)

18 K S. B O G D A N S N E L A

duchow ego łaski, poniew aż Bóg sw oje energie życiow e może w y p ro ­ w adzić pod w ielom a postaciam i w n ajró żn o ro d n iejszy ch k ie ru n ­ kach. S a k ra m e n ty różnią się od siebie nie ty lk o poprzez zew nętrzne ry ty , ale tak że przez sw oje działanie. D ar łaski d an y pierw szo rzęd ­ nie w jak im ś określonym k ie ru n k u działania, zaw iera w sobie w ir­ tu aln ie rów nież m ożliw ości p ozostałych skierow ań całej d y n a m ik i ł a s k i 42.

N a tej p o d staw ie — m im o, że przez ch rzest osiąga się w łączenie do Kościoła czyli zgładzenie grzechów i now e życie w D uchu Św ię­ ty m — udzielenie D ucha w od różnieniu od daro w an ia grzechów może być p rzedstaw io ne i dokonane przez od ręb n y r y t s a k ra m e n ­ taln y . D w oistość c h rz tu i b ierzm ow ania nie jest sprzeczna z toż­ sam ością łaski, poniew aż różnorodne są k ie ru n k i jej aktualizow ania. ' P ró b a rozgran iczenia łask c h rz tu i bierzm ow ania tak , że jed en nie d aw ałb y im p licite i w irtu a ln ie tego co d a je d ru g i ry t, jest w p rzek o n an iu R a h n e r a przedsięw zięciem nie do p rze p ro w a ­ dzenia. W św ietle dotychczasow ych analiz jest rzeczą oczyw istą, że pod staw ow y d a r m esjań sk i czyli zstąpienie D ucha, o k tó ry m m ów ią w y raźn ie źródła objaw ione (por. J 14, 15— 17; 16, 8— 15) zo­ sta je u d zielo n y już w chrzcie. Istn ie je ogólne przekonanie teolo ­ giczne, że sam ch rzest może w y starczy ć do zbaw ienia, co niem oż­ liw e je st bez obecności D ucha i Jego darów . G dyby się więc ch cia­ ło takiego precy zy jn eg o rozg ran iczen ia dokonać m iędzy łaskam i c h rztu i bierzm ow ania, rez e rw u jąc dla bierzm o w ania d a ry D ucha, wów czas m ożna by pod nim i rozum ieć jed y n ie coś pobocznego a nie d a ry m esjańsk ie, k tó re zostały o siągnięte przez chrzest. A to jest sprzeczne z objaw io n ą p raw d ą 43.

Ł a sk a C h ry stu so w a, u rzeczy w istn io n a w in ic ja c ji c h rześcijań ­ skiej, posiada podw ójne sk ierow anie. Oprócz w sp ó łum ierania i w sp ó łzm artw y ch w stan ia z C h ry stu sem , co zostaje b ard ziej za­ akcento w an e w rycie c h rz tu (zan u rzen ie i w yjście do now ego życia), łask a s a k ra m e n ta ln a in ic ja c ji posiada c h a ra k te r w cielenia, jest łaską p rzy ję cia św iata w celu p rzem ien ien ia go i ustan o w ien ia w m ocy D ucha Św iętego. J e st to w ięc łask a p osłania n a św iat, m isji wobec św iata, przem ienien ia św ia ta dzięki sp ecjaln em u po­ w ołaniu poszczególnego człow ieka i rozdział ch ary zm ató w D ucha. Są one n ow ym i k ieru n k a m i d ziałan ia tego sam ego D ucha, k tó ry — obecny ju ż w chrzcie — dzięki b ierzm o w an iu w y dobyw a w śród członków w spó lno ty kościelnej u zu p ełn iające się d a ry (charism ata) i h a rm o n izu je je we wspólnocie.

To d ru g ie skierow anie jed n e j łask i in ic ja c ji ch rześcijań sk iej jest ta k sam o isto tn e ja k pierw sze i dlateg o obok ch rz tu dom aga

42 Kirche und Sakramente, 47—48. 43 Tamże, 48—49.

(16)

C H R Z E S T I B IE R Z M O W A N IE 1 9

się w y rażen ia i u rzeczy w istn ien ia we w łasn y m ry cie sa k ra m e n ta l­ ny m (nałożenie rą k , nam aszczenie), chociaż w p ew n y m sensie cho­ dzi tu ty lk o o h isto ry czn e unaocznienie i pokazanie tej sam ej łaski, co w chrzcie. P on iew aż p o jaw ia się ona b a rd z iej n a z ew n ątrz ju ż nie ty lk o jako w sp ó łu m ieranie i zm a rtw y ch w sta n ie z C h ry stu sem w D uchu Ś w iętym , ale jako p rzem ien iająca w szy stko moc D ucha, dlatego pogłębia się i pom naża w sensie śpołecznym/^"Kościół pełen siły życiow ej i p rze m ie n iają ce j m ocy D u ch a s ta je się dzięki b ierz ­ m ow aniu św iad ectw em dla św ia ta na to, że Bóg nie zostaw ił sw o­ jego stw orzen ia w jego m ałości, ale je odkupią, zachow uje i p rze ­ m ienia. Kościół rea liz u jąc społecznie całą m oc D ucha Św iętego, urzeczy w istn ia w now y sposób sw oją isto tę jak o p ra sa k ra m e n t łaski. D zięki b ierzm o w an iu ju ż nie ty lk o jed n o stk a, ale cały K oś­ ciół w ychodzi n a przeciw zbaw ieniu, k tó re m u Bóg przyobiecał. C hrześcijanin d o ro sły „dojrzałością C h ry stu so w ą ” nie jest fu n k c jo ­ n ariu szem obrony i ubezpieczenia się K ościoła wobec napaści św ia­ ta, ale przeznaczony jest do fu n k cji, k tó rą m a w św iecie spełnić — fu n k cji zbaw ienia św ia ta (por. Ef 4, 13— 1 6 )44.

3. I n i c j a c j a j a k o w p r o w a d z e n i e w t a j e m n i c e p a s c h a l n e

Obok u rzeczy w istn ien ia należy uw zględnić w sa k ra m en ta ch in i­ cjacji elem en t oznaczania, sym bolizow ania tajem n ic. „Oba te sa­ k ra m e n ty — w ed łu g S c h i i l e b e e c k x a — są od siebie w y ra ź ­ nie różne, ta k ja k różne są dw ie ta je m n ic e sa k ra m e n ta ln e przez nie dla nas uo b ecnione” 45. P o d staw ą tego rozróżnien ia są ta je m n ic e C h ry stu sa, k tó ry je st sa k ra m en te m Boga, przedłużone i uobecnione w Kościele, k tó ry je st znow u sa k ra m en te m C h ry stu sa z m a rtw y ch ­ w stałego 46. P ierw szą z n ich jest taje m n ic a C h ry stu sa w cielonego, d o p ełn iająca się w ta je m n ic y śm ierci i zm a rtw y ch w sta n ia, d ru g ą jest paschalne „u stan o w ien ie w m ocy” S y n a Bożego w Jego czło­ w ieczeństw ie, tzn. taje m n ic a C h ry stu sa zm artw ych w stałeg o, dopeł­ niona w zesłan iu D ucha Św iętego 47. „Od n a jd a w n ie jsz y c h czasów o chrzcie m y ślan o w zw iązku ze śm iercią i zm a rtw y ch w sta n iem C h ry stu sa, o b ierzm o w an iu w zw iązku z ta je m n ic ą zesłania D ucha Ś w iętego” 48. W te n sposób dw a elem en ty in ic ja c ji ch rześcijań sk iej są w yraźn ie zw iązane z dw om a p odstaw ow ym i taje m n ic am i C h ry s­ tusa.

44 Tamże, 81—82.

45 Chrystus sakrament spotkania z Bogiem, 197. 46 Tamże, 195—196.

4* Tamże, 196—197. 48 Tamże, 198.

(17)

M imo tego zróżnicow ania oba s a k ra m e n ty — rów nież zdaniem S c h i l l e b e e c k x a — w organicznej łączności stanow ią jed en obrzęd ch ry stian izacji, spraw o w any początkow o w jed n ej form ie litu rg iczn ej, niepodzielnej treściow o i czasowo. D opiero stopniow a reflek sja pozw oliła Kościołow i uśw iadom ić sobie różnicę m iędzy nim i: ch rzest w szczepia w C h ry stu sa jako cierpiącego i z m a rtw y c h ­ w stałego S y n a O jca, bierzm ow anie w szczepia w C h ry stu sa jako w spółźródło D ucha Św iętego. Człow iek ochrzczony zostaje w łą ­ czony w m isteriu m w iecznej P a sc h y C h ry stu sa przez w łączenie w m iste riu m pasch aln e w idzialnego K ościoła, b ierzm ow any n a to ­ m iast zostaje w łączony w m isteriu m zesłania D ucha Św iętego po­ przez uczestnictw o w p ełni D ucha i w y n ik a ją c ą z tego fa k tu aktyw ność w Kościele.

T rudność, w y su n ię tą przez K. R a h n e r a , co do m ożliw ości precyzy jneg o rozgraniczen ia zakresów d ziałan ia sak ram en tó w in i­ cjacji, p o d e jm u je rów nież i S c h i l l e b e e c k x . Skoro sam D uch jest już nam d an y przez chrzest, to n a czym polega d ar D ucha d an y w bierzm ow aniu? R ozw iązanie w idzi podobnie ja k R a h n e r w zew n ętrzn ej u ch w y tn ości działan ia D ucha Św iętego. W chrzcie, k tó ry jest odbiciem taje m n ic y p asch aln ej C h ry stu sa i Kościoła, a przez to śm iercią dla grzechu i now ym życiem , działalność D ucha i jego m isja zaangażow ana jest niew idzialnie. T ajem nica zesłania D ucha i jego m isja staje się w id zialn ą w osobie i a k ta c h człow ieka bierzm ow anego, gdyż bierzm ow anie jest sp raw d zaln y m św iad ec­ tw em n a to, że jesteśm y u stano w ien i w m ocy przez D ucha C h ry s­ tusow ego 49.

2 0 K S . B O G D A N S N E L A

4. C h a r a k t e r ^ s a k r a m e n t a l n y i n i c j a c j i

N au k a o c h a ra k te rz e sa k ra m en ta ln y m , sięgająca czasów T e r - t u l i a n a i A u g u s t y n a 50, m a sw oją bogatą historię, w k tó re j zdołano u stalić jego fak ty czn e istn ien ie n a Soborze F loren ckim (D 695) i T ry d en ck im (D 852) oraz to, że osoba, k tó ra posiada te n c h a ra k te r czy znak, pozostaje w p ew n y m zw iązku z w idzialną w spólnotą K o ś c io ła 51. Czym jest c h a ra k te r w rzeczyw istości nie ustalono do te j p o ry i dlatego K. R a h n e r, m ów iąc o c h a ra k te ­ rze, podkreśla, że nie m ożna jego tre śc i m isty fik ow ać w n iesko ń­ czoność, nie m oże on być ty lk o czym ś m g listy m , nieokreślonym . C h a ra k te r — jego zdaniem — to nie ty lk o jed en fak t, zw iązany z obrzędem sa k ra m en ta ln y m , ale rzeczyw iście trw a ją c e w czasie

49 Tamże.

Por. tamże. 189—212. 51 Tamże, 194.

(18)

C H R Z E S T I B IE R Z M O W A N IE 2 1

i p rzestrzen i sa k ra m e n ta ln e zdarzenie. K ościół od m om entu „w y­ ciśnięcia” owego sig n u m spirituale et in d elebile (D 852) u zy sk uje rzeczyw iste u p raw n ien ie w sto su n ku do człow ieka ochrzczonego, inaczej pojęcie c h a ra k te ru pozostanie próżne i bez treści. C h a ra k ­ te r pozbaw iony elem en tu w idzialnego w a k ta c h człow ieka i K oś­ cioła, p rzestan ie być rzeczyw isty m znakiem . Z nak iem ty m jest u chw y tn a, w idoczna rela cja człow ieka i K ościoła jako w spólnoty z b a w c z e j52.

C h a ra k te r sa k ra m e n ta ln y ch rztu i bierzm ow ania, k tó ry jest ,,duchow ym i n ie z a ta rty m zn ak iem ” dotyczy podstaw ow ego sto ­ su n k u człow ieka do w id zialn ej w spó ln o ty K ościoła i z a w artej w nim tajem nicy. W św ietle n a u k i o c h a ra k te rz e, m isja, k tó rą n a k ła d a in ic ja c ja ch rześcijań sk a ze sw ej isto ty polega na spełn ian iu w i­ dzialny ch czynności kościelnych. W zw iązku z ty m nie m ożna do­ w olnie ch rztu odnosić w yłącznie do w ew n ętrzn ego życia ducho­ wego, a ty lk o bierzm o w an iu przy zn aw ać uzdolnienie do prow adze­ nia życia ch rześcijańskiego w w id zialny m K ościele. Oba zarów no służą — zdaniem S c h i l l e b e e c k x a — osobistem u uśw ięceniu, ja k i oba p o w ierzają k o n k retn e m u człow iekow i określoną m isję do spełn ien ia w Kościele.

W tej m isji p ub liczn ej zaw iera się isto ta c h a ra k te ru sa k ra m e n ­ talnego. Jego k o n k re tn a treść przy obu sa k ra m en ta ch in ic ja c ji jest do odczytania w kon tek ście taje m n ic C h ry stu sa i Kościoła: t a ­ jem n icy pasch aln ej i taje m n ic y zesłania D ucha Św iętego. Człowiek ochrzczony o trz y m u je u p raw n ie n ia i zobow iązanie do b ran ia u d zia­ łu w kościelnym m isteriu m p asch aln y m zw łaszcza w E u ch ary stii, człow iek zaś bierzm ow an y zo staje u tw ierd z o n y w m isjach chrztu. D opiero tera z może k o rzy stać w pełn i owocnie z taje m n ic y p aschal­ nej poprzez zajm ow anie m iejsca w pu bliczny m życiu Kościoła i pracę dla K ościoła, k tó ra jest czynnym i w id zialn y m udziałem w C h ry stu so w ym dziele zsy łan ia D ucha Św iętego. Poniew aż je d ­ nak zadan ia nałożone przez chrzest m ają rów nież z n a tu ry ch a­ ra k te r apostolski, n ależy w ym ienić n a jb a rd zie j c h a ra k te ry sty c z n y m om ent dla zadań, p ły n ący ch z bierzm ow ania: jest to działanie ch ary zm aty czn e, k tó re będąc w id zialn y m w życiu osób bierzm ow a­ ny ch sta je się p rzed łu żen iem charyzm aty czn eg o d ziałania K ościoła w D uchu Ś w iętym . W ich czynach jest w idoczny P n e u m a czyli D uch jako pełn ia m ocy w p o słan nictw ie m esjańsk im , p rz y czym dojrzałość, o k tó rą chodzi w bierzm ow aniu, nie jest d o jrzałością biologiczną czy psychologiczną lecz jest zd arzen iem z h isto rii zb a­ w ienia 53.

Kościół jest z n a tu ry k ap łań sk im lu dem Bożym . W prow adzenie 52 Kirche und Sakramente, 80.

(19)

2 2 K S . B O G D A N S N E L A

do K ościoła przez sa k ra m en ty c h rz tu i b ierzm ow ania jest więc w prow adzeniem do k ap ła ń stw a w ierrlych. C hrzest w prow adza nas w kap łań stw o Kościoła, a bierzm ow anie „ u stan aw ia to w m ocy” . B ierzm ow anie b u d u je na fu n d am e n ta c h , k tó re zakłada chrzest. W sa k ra m en ta ch ch rztu i b ierzm ow ania c h a ra k te r sa k ra m e n ta ln y jest rzeczyw istą podstaw ą uczestniczenia w k ap łań stw ie C h ry stu sa i Kościoła, przez co stanow i on rzeczy w istą k o n sekrację. Jak o trw a ­ ły sta n i k o n sek racja jest on nie ty lk o p raw n ą rzeczyw istością, ale dzięki obrzędom sa k ra m en ta ln y m jest rzeczyw istością eklezjaln ą i chrystologiczną „w yciśniętą na d u sz y ” 54.

N ależy jeszcze dodać to, co po d kreśla K. R a h n e r, m ian ow i­ cie, że udział w k ap łań sk ich fu n k cja ch C h ry stu sa nie może zazn a­ czać się ty lk o w głębi sum ienia chrześcijańskiego, ale przede w szy­ stkim w tym , że ch rześcijan in jest ich p rzed staw icielem we w spól­ nocie, w w y m iarze św iatow ym i k o ś c ie ln y m 55. U p raw n ia go do tego — w edług S c h i l l e b e e c k x a — przynależność do la ik a tu w K ościele dzięki ch arak tero w i ch rz tu i bierzm ow ania. „D la ochrzczonych i bierzm o w an ych laik at jest bow iem stan em w K oś­ ciele, stąd ich ch rześcijań sk a m isja jako ludzi sta n u św ieckiego jest praw dziw ie posłan n ictw em kościelnym , nie w y m agający m spe­ cjalnego m an d a tu kościelnego. P rzy n ależn o ść do laik a tu oznacza wiec ogólnie, że się jest członkiem m esjańskiego i k apłańskiego ludu Bożego na m ocy ch rztu i b ierzm o w an ia” 56.

W c h a ra k te rz e ch rztu i bierzm ow ania zaznacza się rów nocześnie jedność i dw oistość. S c h i l l e b e e c k x p rz y jm u je istn ien ie dw óch c h a ra k te ró w inicjacji. W kontek ście tra d y c y jn e j n a u k i o ch ara k te rz e sp raw a ta nie jest jednoznaczna. W św ietle p rze p ro ­ w adzonych analiz oraz w kontekście n a u k i o ch a ra k te rz e k a p ła ń ­ stw a urzędow ego, gdzie trz y sto p nie k a p ła ń stw a p a rty c y p u ją w jed n y m ch a ra k te rz e, m ożna by i tu ta j p rzy ją ć jeden c h a ra k te r inicjacji, k tó ry realizu je się dw ustopniow o: w chrzcie i bierzm o­ w aniu 57.

* * *

54 Tamże, 203—205.

55 Kirche und Sakramente, 80. se Dz. cyt., 205—206.

67 Sformułowanie Soboru Trydenckiego nie przesądza sprawy co do ilości charakterów sakramentalnych: „Jeśliby ktoś powiedział, że w trzech sakra­ mentach, a mianowicie w chrzcie, w bierzmowaniu i w święceniach nie jest wyciskany charakter na duszy, tj. jakiś znak duchowy i niezmazalny, z któ­ rego to powodu nie mogą być powtarzane, n.b.w.” (D 852, por. D 960). Ozna­ cza to, że w żadnym z tych trzech sakramentów nie można wykluczyć cha­ rakteru sakramentalnego, podobnie jak z liczby siedmiu sakramentów nie można wykluczyć żadnego rytu sakramentalnego. Por. K. R a h n e r , Kirche

und Sakramente, 51: „Wenn man sagte, es gäbe neun Sakramente (weil auch

Diakonat und Episkopat Sakramente sind), hätte man nichts Falsches g e s a g t .

(20)

C H R Z E S T I B IE R Z M O W A N IE 2 3

R ozw iązanie prob lem u , postaw ionego n a w stęp ie mieści się w przepro w ad zo n ych analizach b ib lijn y ch , p a try sty c z n y c h i teolo­ gicznych. Na zakończenie w y p ad a zebrać isto tn e ele m en ty tego roz­ w iązania:

1. M ateriał b ib lijn y i p a try sty c z n y w sk azu je n a d łu g o trw a ły roz­ wój n au k i o sa k ra m e n ta c h in icjacji, k tó ra w sw oim p unkcie w y jścia rów na się b ib lijn em u pojęciu „c h rz e st” . Kościół A postołów ro zw inął w skazany przez C h ry stu sa r y t w p row ad zen ia do K ościoła, do dając do pierw otnego zw yczaju zan u rzen ia w w odzie r y t n a k ła d a n ia rą k dla w idzialnego udzielen ia D ucha, n azy w a ją c całość in icjacji chrztem „w im ię Je zu sa C h ry stu sa ” w odróżnieniu od „ch rztu Jan o w eg o ” .

2. C h ry stu s, u sta n a w ia ją c obow iązek w prow ad zenia do Kościoła przez ch rzest „w im ię O jca i S y n a i D ucha Ś w iętego” zaw arł w nim znak całej ta je m n ic y p asch aln ej w raz z zesłaniem D ucha. Z aw iera­ jąc w „ch rzcie” całe bogactw o taje m n ic y Boga i Kościoła, C h ry stu s dał praw o A postołom do rozw inięcia jego tre śc i przez w zbogacenie 0 now y r y t n a k ła d a n ia rą k , d odany do pierw otn ego zan u rzen ia w wodzie, przez co jest On a u to rem obu sa k ra m en tó w in icjacji, mim o, że o bierzm o w aniu nic nie m ówił.

3. T ak p o jęta in ic ja c ja ch rześcijań sk a zaw iera w sobie elem ent jedności i dw oistości: zarów no w T ajem nicy , k tó rą urzeczy w istn ia, w łasce, k tó re j udziela, w m isteriu m p asch aln y m , k tó re uobecnia, jak i w c h a ra k te rz e sa k ra m en ta ln y m , k tó ry w yciska w człow ieku.

D opiero p rzy uw zg lędn ien iu procesu historycznego i u zasadn ień teologicznych, w sk azu jący ch na jednolitość procesu in ic ja c ji ja k 1 dw oistość w jego realizacji, w ychodzi cała bogata treść in ic ja c ji oraz specyfika ty c h obu podstaw ow ych u rzeczy w istn ień K ościoła, jak im i są sa k ra m en ty : chrzest i bierzm ow anie.

TAUFE UND FIRMUNG ALS SAKRAMENTE DER CHRISTLICHEN INITIATION

Man fühlt heute das Bedürfnis, aus der dynamischen Entwicklung der ekklesiologischen Sakramentologie einzelne Folgerungen zu ziehen und sie auf die konkreten Sakramente zu beziehen. Mit den Sakramenten der christ­ lichen Initiation beginnend, werden auf diesem Wege aufschlussreiche Er­ folge erzielt. Der geschichtliche Prozess, der die Lehre von diesen Sakra­ menten geformt hat: Taufe und Firmung ist ein Beispiel der Kraft der Kirche des Ursakramentes. Die biblischen Grundlagen dieser Lehre und der ständige Entwicklungsprozess der Lehre von der Firmung weisen auf engen und Firmung unter den Begriff des Initiationssakramentes in einer Ge- stuftheit einbegreift (so wie Stufen des Ordo nur wie ein Sakrament gezählt werden), so hätte er auch nicht notwendig etwas Falsches gesagt, vorausge­ setzt nur, dass er zugibt, dass die Firmung ein sakramentaler Ritus isV f

(21)

2 4 K S . B O G D A N S N E L A

Zusammenhang dieser beiden Sakramente hin, der bis auf heutigen • Tag andauert.

Die Einheit der Initiation wird im NT durch die Einführung des Ter­ minus „Taufe” hervorgehoben. Die Apostel, die zum ursprünglichen Ritus der Taufe noch den der Handauflegung hinzufügten, betonten die positive Seite der Initiation. Ebenso, fasste die sich entwickelnde patristische Tradi­ tion die beiden Riten unter einem Begriff „Taufe” zusammen.

Zugleich motiviert dies im Lichte der Lehre von der Kirche — die Einsetzung des Sakramentes der Firmung. Nach K. R a h n e r brauchte Christus den Handauflegungritus nicht direkt gegründet zu haben, es ge­ nügte, dass er im Gebot der Einführung in die Kirchengemeinde das ganze Geheimnis Gottes und der Kirche eingeschlossen hat. Die Reflexion der Apostel forderte sie auf, die bedeutsame Geste der Handauflegung für die charismatische Manifestierung der Macht des Geistes, der schon in der Taufe gesandt wurde. Das stimmt mit dem Gebote Christi überein: alle zu taufen „im Namen des Vaters und des Sohnes und des Heiligen Geistes”. Die Einsetzung des Firmungsakramentes durch Christus ist in der christlichen Initiation als „Taufe” enthalten.

Auf diese Weise soll auch heute in der christlichen Initiation das Element der Einheit und das der Zweifältigkeit betont werden Die theologischen Fundamente solcher Auffassung befinden sich schon im G.ottesgeheimnis und im Geheimnis der Kirche selbst, in das die Taufe und Firmung ein­ führen sollen. Gott — das Geheimnis (Vater) hat sich der Menschheit durch doppelte Sendung offenbaren wollen: den Sohn — Wahrheit und den Geist — Liebe. Das findet seinen Widerhall in der Kirche-ürsakrament und in den Riten der christlichen Initiation. Die Gnade, die in der Kirche inne­ wohnt, ist die Gnade des Mitsterbens und der Auferstehung mit Christus sowie die Gnade der Inkarnalic.", der Weltveränderung, des dynamischen, charismatischen Herausreissens der Welt aus ihrer Nichtigkeit und der Gefahr eines Zugrundelegens. Die Einheit dieser Gnade und zugleich ihre zwei Wirkungsrichtungen kennenzeichen die Struktur der christlichen Ini­ tiation.

E. H. S c h i l l e b e e c k x weist auf die Möglichkeit einer exakten Ab­ sonderung der Wirkungsbereiche des Taufe- und Firmungsakramentes hin, durch eine Analyse des Christusmysteriums und des der Kirche und auch durch die Lehre von dem sakramentalen Charakter der Initiation, die deren Anwesenheit im christlichen Leben äussern. Es ist das paschale Mysterium

Christi einerseits und das Geheimnis der „Kraftbestimung” anderseits, w es­

halb Christus als Mensch gemeinsam mit seinem Vater den Heiligen Geist sendet. Die beiden Geheimnisse sind in der Kirche enthalten und in den zu ihr einführenden Sakramenten. Die Taufe legt uns das paschale Mysterium näher und die Firmung bestimmt das in der Kraft des Heiligen Geistes. Der sakramentale Charakter der beiden Sakramente führt zur aktiven Teilnahme am Christus Priestertum ein.

Die Lösung des Problem der Sakramente der christlichen Initiation for­ dert zur Berücksichtigung des Elementes der Einheit und Doppelheit auf, wobei R a h n e r grösseren Wert auf die Einheitlichkeit der Initiation legt, S c h i l l e b e e c k x dagegen nimmt einen Versuch vor, präzis beide Bereiche der Sakramente der Taufe und der Firmung zu trennen. Vaticanum II betont ihre besondere gegenseitige Verknüpfung, sowie auch die wirkliche geschicht­ liche Auseinandertrennung.

Cytaty

Powiązane dokumenty

k opakované percepci ći k opakované evokaci reklamního textu, a tím je podpofena zapamatovací funkce reklamy a produktu ći służby, které nabízí.... Termin aluze je

Wyniki: Kobiety, które doświadczyły w swoim życiu aktu przemocy ze strony partnera deklarują niższy poziom poczucia koherencji oraz jego trzech składowych

58 Diese Häufigkeit hat sich jedoch kurz nach dem Zweiten Vatikanischen Konzil deutlich verändert, so dass man über eine Krise der Beichte sprach?. In einer em- pirischen Studie

Ale „Zaratustra" stanowi szczyt twórczości Nietzschego, a myśl o przezwyciężaniu (Überwindung) była jego myślą najdojrzalszą. Błąkając się w metafizyce

167 (?) of the Soil Conservation Service, Cooperative Laboratory, California Institute of Technology, Pasadena, California. Engrg.,

Another dynamism of the system comes from the dynam- ically revealed ITT requests to transport containers between the terminals shown in Figure 1 by water. Each request is

Atrazine removal of constructed wetland (CW) for bioaugmentation test (1) and comparison of total environmental impacts between original condition and optimized condition

Das Sakrament der Busse und Versöhnung : liturgische und pastorale Aspekte. Collectanea Theologica 57/Fasciculus