• Nie Znaleziono Wyników

"Unbefangen sein als Weg zur Selbstverwicklung", Frederik J. J. Buytendijk, Martinus Jan Langeveld, Antoon Vergote, Köln 1973 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Unbefangen sein als Weg zur Selbstverwicklung", Frederik J. J. Buytendijk, Martinus Jan Langeveld, Antoon Vergote, Köln 1973 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Julian Sulowski

"Unbefangen sein als Weg zur

Selbstverwicklung", Frederik J. J.

Buytendijk, Martinus Jan Langeveld,

Antoon Vergote, Köln 1973 :

[recenzja]

Collectanea Theologica 46/3, 215-216

(2)

R E C E N Z J E 215 s ch es S a c h w o r t r e g i s t e r , s. 173— 177). In d ek s te k s tó w P ism a św . od syła do od­

n o śn y ch o m ó w ień w k o le jn y c h to m a ch k w a r ta ln ik a (B i b e l s t e l l e n r e g i s t e r , s. 179— 318). In d ek s osób o b ejm u je w sz y stk ie im io n a w ła sn e — ta k że postaci m ito lo g iczn y ch , leg en d a rn y ch , p seu d o n im iczn y ch , p seu d o ep ig ra ficzn y ch i lite ­ rack ich — w y m ie n io n y c h n a ła m a ch k w a r ta ln ik a (N a m e n r e g i s t e r , s. 319— 486). P rzy g o to w a n ie in d ek su , w y m a g a ją c e dok ład n ej id e n ty fik a c ji osób, zostało d o­ k o n a n e na p o d sta w ie k a rto tek i złożonej z około 12.500 kart!

In d ek s a u to ró w za w ie r a n a z w isk a a u to ró w w raz z ty tu ła m i ich a rty k u łó w

(A u t o r e n r e g i s t e r , s. 487— 513). In d ek s re c e n z ji p od aje w u k ład zie a lfa b e ty c z ­

n ym sp is k sią ż e k om ó w io n y ch w „T h eologisch e Q u a rta lsch rift” (n azw isk o au tora, ty tu ł, m ie jsc e i rok w y d a n ia ) w ra z z n a z w isk ie m rec e n z e n ta ( R e z e n ­

s i o n e n r e g is te r , s. 515— 710). O sta tn im je s t in d ek s r e c en zen tó w , w k tó ry m obok

n a z w isk a recen zen ta fig u ru ją ty lk o n u m ery to m ó w i stron , d oty czą ce o p u b li­ k o w a n y ch p rzez n ich recen zji ( R e z e n s e n te n r e g i s te r , s. 711— 721).

In d ek s ro czn ik ó w 1897— 1970 k w a r ta ln ik a „ T h eo lo g isch e Q u a rta lsch rift” sta n o w i u żyteczn ą pom oc dla o rien ta cji w z a w a rto ści czasop ism a, k tó re już ponad 150 la t o d zw iercied la k ieru n k i ro zw o ju teo lo g ii.

ks. H e n r y k B o g a c k i S J, W a r s z a w a

F red erik J. J. B U Y T E N D IJK , M artinus Jan L A N G EV EL D , A n toon VERGOTE,

U n b e f a n g e n se in als W e g z u r S e l b s t v e r w i r k l i c h u n g , K öln 1973, J. P . B ach em

V erlag, s. 97.

K siążk a je s t p rzek ła d em z h o le n d e r s k ie g o i za w iera trzy artyk u ły. F. J. J. B u y t e n d i j k, jest p ro feso rem p sy c h o lo g ii u n iw e r sy te tu w U tr e c h ­ cie i N ijm eg en . W a r ty k u le za jm u je się za g a d n ien iem szczero ści w c o d zien ­ n ym o b co w a n iu lu d zi ze sobą. J eg o zd a n iem szczerość s ta n o w i n ieo d zo w n y w a r u n e k zd row ego ro zw o ju czło w ie k a , fu n d a m en t zd row ego sp o łeczeń stw a i jąd ro każdej r e lig ii. O d p o w ied n ik iem sz czero ści je s t b o w iem w z a je m n e z a ­ u fa n ie lu d zi. Ono jed n a k zak ład a w ia rę, która m u si p rzejść p rzez próbę. K om u n ik acja m ięd zy lu d źm i p ojęta ja k o w za jem n a w y m ia n a dóbr ducho­ w y c h i k u ltu r a ln y c h w y m a g a szczero ści. T ylk o b o w iem n a tej p ła szczy źn ie m oże się u rzeczy w istn ić sa m o rzu tn e, w za jem n e u d ziela n ie so b ie dóbr d u ch o­ w y ch przez lu d zi w m y śl a k sjo m a tu B o n u m e s t d i f f u s i v u m sui. A u to r ilu str u ­ je tę m y śl na p rzyk ład zie d ziecka. Otóż szczęście p rzeży w a n e p rzez czło w ie k a je s t darem (G abe), a le lu d zie zap om in ają, że je s t on o ta k że za d a n iem ( A u f ­

gabe). T o w ła śn ie za d a n ie n a jlep iej w y p e łn ia dziecko. O no b o w ie m d z ie li się

sw o im szczęściem b ez u b oczn ych zam iarów . N ic w ię c d ziw n ego, że C h rystu s p o sta w ił je za w zór n ieza k ła m a n ej w ia ry . O no te ż m oże być zd a n iem au tora w zo rem k u ltu ry pod w zg lęd em szczero ści i za u fa n ia do czło w ie k a (s. 31).

Z k o le i M. J. L a n g e v e l d , z a ło ż y c ie l In sty tu tu P ed a g o g iczn eg o przy u n iw e r sy te c ie w U trech cie, czło n ek K r ó lew sk iej A k a d e m ii N a u k oraz w s p ó ł­ z a ło ż y c ie l k ilk u cza so p ism o z a się g u m ięd zy n a ro d o w y m , za jm u je się p r o b le ­ m em gran ic sz c z e r o śc i w k sz ta łc e n iu i w y ch o w a n iu . Za c z ło w ie k a szczereg o u w aża ta k ie g o , k tó ry zw raca się do św ia ta , n ie u leg a ją c z a h a m o w a n io m ze stro n y rzeczy a n i lęk o m przed lu d źm i. C zło w iek szczery n ie je s t jed n a k za - w a d ia k ą p rzeb ija ją cy m się na o śle p p rzez gąszcz lu d zi i sp raw . T y m b ar­ dziej n ie je s t „o p ęta n y m ”, do k tórego a n io ło w ie m ogą p rzy stą p ić je d y n ie z w ie lk im stra ch em (s. 37). S zczerość m a sw o je g ra n ice, k tó re m u si uznać w y c h o w a w c a i d ziecko. D zieck o trzeb a np. p rzestrzec przed n ieb e z p ie c z e ń ­ stw e m p a d n ięcia ofiarą b ezk ry ty czn ej u fn o śc i do osób i rzeczy, zw an ej p o ­ to czn ie n a iw n o ścią , N ie w o ln o te ż n a d m iern ie z a sy p y w a ć d zieck a o strzeże­ n ia m i, gd yż w te d y m ożn a w y c h o w a ć w n im lęk przed ży cie m i zniszczyć p o d sta w ę szczerości. P o d o b n ie p o sta w ie n ie dzieck a w za m k n ięty m sy s te m ie k o n ta k tó w m oże w y w o ła ć u d zieck a b rak szczero ści. In n ą sk ra jn o ścią b y ło b y

(3)

2 1 6 R E C E N Z J E

p o z o sta w ie n ie d zieck a p rzy p a d k o w em u r o z w o jo w i pod w z g lę d e m norm p o stę ­ p o w a n ia i k o n ta k tó w z lu d źm i. T ak i le se fe r y z m p ro w a d zi z w y k le do u tr w a ­ len ia s ię u n ieg o p o sta w y asp ołeczn ej.

A. V e r g o t e , p ro feso r p sy c h o lo g ii r e lig ii n a u n iw e r sy te c ie w L ow a- n iu m , o m a w ia szczeg ó ło w iej n iek tó re a sp ek ty szczero ści w w ierze. N a w ią zu ją c do p ierw szeg o z a u torów u jm u je szczer.ość jako w ew n ętrzn ą w oln ość serca, sta n o w ią cą p o d sta w o w y w sk a ź n ik zd ro w ia p sych iczn ego. W ed łu g F r e u d a , ch a ra k tery sty czn ą cech ą c zło w ie k a n o rm a ln eg o je s t zd oln ość d o p racy i m i­ ło ś c i w y ra ża ją ca s ię w tym , że czło w ie k p ra cu je i k ocha z w ła sn e g o w e ­ w n ętrzn eg o przym u su . U w zg lęd n ia ją c to tw ie r d z e n ie V e r g o t e stw ierd za , że w a ru n k iem k o n ieczn y m do h a rm o n ijn ej p racy i m iło ści je s t w ew n ętrzn a w o ln o ść czło w ie k a . W olność ta je s t z k o le i w a ru n k iem szczero ści, a zarazem ją um acnia. O tóż zd an iem autora akt w ia r y zak ład a szczero ść jak o sw oją lu d zk ą, n a tu ra ln ą p o d sta w ę, a jed n o cześn ie u m acn ia zd row ą p sy ch iczn ie szczerość. R o zw ija ją c te m y ś li autor o m aw ia k u ltu ro w e i p sy ch o lo g iczn e p r z e ­ szk od y do za istn ien ia szczerej w ia ry oraz próbuje od p o w ied zieć na p ytan ie, ja k ie zw y ro d n ien ia w ia r y i szczero ści szkodzą zd row iu p sych iczn em u .

ks. J u lian S u l o w s k i SJ, W a r s z a w a

H ein z SC H Ü R M A N N , Jesu u r e i g e n e r Tod. E x e g e ti s c h e B e s in n u n g e n u n d

A u s b li c k e , F reib u rg — B a se l—W ien 1975, V erla g H erder, s. 155.

Zło i c ier p ien ie dręczące lu d zk o ść sta w ia się w c ią ż jak o zarzut przeciw -wierze w B oga. K w estio n u je się ta k że orędzie N o w eg o T esta m en tu o zb a­ w ie n iu św ia ta p rzez m ęk ę i śm ierć J ezu sa C h rystu sa na krzyżu , a p rzy n a j­ m n iej w y su w a się p y ta n ie o se n s tej śm ierci. T eo lo g iem , k tó ry n a jm o cn iej z a k w e stio n o w a ł w ia ry g o d n o ść b ib lijn e g o orędzia o zb a w ien iu przez śm ierć C h rystu sa je s t R. B u l t m a n n . Jego zd an iem nie m ożem y w ied zieć , jak Jezu s ro zu m ia ł sw o ją m ęk ę i śm ierć, oraz czy i ja k i sen s w n iej w id zia ł (s. 16). T reść orędzia N o w eg o T esta m en tu je s t b o w iem w e d łu g n iego re z u l­ ta te m r e fle k sji w ierzącej w sp ó ln o ty u czn ió w C h rystu sa nad tzw . „nagim fa k te m ”, ja k im b yła w strzą sa ją ca m ęk a i śm ierć ich M istrza.

M ając n a oku tę p ro b lem a ty k ę H ein z S c h i i r m a n n p rzep ra co w a ł k ilk a sw o ich a rty k u łó w , ab y je w y d a ć w n in iejszej książce. Jej ty tu ł m ożna p rze­ tłu m aczyć: „A u ten tyczn a śm ierć J ezu sa , (czyli ta k a ja k ją p o jm o w a ł i p rze­ ż y w a ł sa m Jezus), ro zw a ża n ia e g z e g e ty c z n e i p e r sp e k ty w y ”. W p od tytu le autor p ra g n ie zazn aczyć, że n ie m a zam iaru o m aw iać całej te o lo g ii krzyża. C elem je g o je s t raczej u k a za n ie i u za sa d n ien ie d ążen ia tzw . p rzed p asch aln ego J ezu sa (v o r ö s t e r l i c h e r Jesu s, s. 13) do m ęk i i śm ie r c i k rzyżow ej. N a stęp n ie au tor p ra g n ie p rzed sta w ić u n iż e n ie się Jezu sa jak o p o d sta w o w y w zór i n or­ m ę życia c h rześcija ń sk ieg o oraz ukazać p e r sp e k ty w y ro zw o ju te o lo g ii, ja k ie w y n ik a ją z p ogłęb ion ej r e fle k sji nad ta jem n iczą r z e czy w isto ścią krzyża. W e­ d łu g S c h ü r m a n n a m o żem y poznać, ja k Jezus „ p rzed p a sch a ln y ” p ojm ow ał i p rzeży w a ł sw o ją w ła sn ą śm ierć (rozdział I). N ieza w o d n y m źród łem teg o p o ­ zn a n ia je s t u w ie c z n io n e d zieło J ezu sa w „p o p a sch a ln ej” U czcie P ań sk iej (s. 66 — rozd ział II). S tą d ro zd zie la n ie J ezu sa „p rzed p a sch a ln eg o ” od C hry­ stu sa „p o p a sch a ln eg o ” je s t n iep o ro zu m ien iem . „ P o p a sch a ln y ” C h rystu s jest b o w iem ty m sa m y m J ezu sem , k tó ry „obarczył s ię n aszym c ie r p ie n ie m ” (Iz 53, 4) i k tó r y „p on iósł g rzech y w ie lu i oręd u je za p rzestęp ca m i” (Iz 53, 12). T ak p o stęp u ją c Jezu s sta ł się w zo rem i p o d sta w o w ą norm ą p o stęp o w a n ia ch rześcijan . P o w in n i oni n osić b rzem ion a jed n i drugich, aby w y p e łn ić „pra­ w o C h r y stu so w e ” (G al 6, 2 — ro zd zia ł III). Tę lin ię rozw ażań zam yk a roz­ d zia ł o C h ry stu sie ca łk o w ic ie żyjącym dla O jca w D uch u Ś w ię ty m a je d n o ­ c ześn ie „dla nas lu d zi i dla n a szeg o z b a w ie n ia ”. W ła śn ie w sw o jej śm ierci n a k rzy żu u ja w n ia się n a jp ełn iej tzw . w e r ty k a ln y i h o ry zo n ta ln y ch arakter

Cytaty

Powiązane dokumenty

Lecz praca pedagogiczna i polonistyczna Profesora Rutkowskiego nie zam ykała się wyłącznie w m urach gimnazjum, przeciwnie, promieniowała szeroko poza uczelnię i

Ponadto zaplanowano trzy panele dyskusyjne: „Mariologia lubelska w dialogu z Kościołami, kulturą i społeczeństwem” (prowadzi S.C. Napiórkowski OFMConv), „Mariologia polska

In Section 7.5.1 , we show that allowing for correlations between the final state of the battery and cold bath (and/or the finite dimensional machine) does not allow us to achieve

be used to prevent trespassing. security purposes, checking the presence of an obligated personal RFID/Wi-Fi/Bluetooth tracking and tracing device and allowing

Przynajm niej wśród części młodych ludzi znajdzie on zw o­ lenników, którym jego sposób podejścia będzie odpowiadał i dopomoże w odnalezieniu Boga..

W wykopie III nie odkryto śladów jamy grobowej ani śladów kości, napotkano jednak na skupisko ceramiki: kilka ułamków, mała czarka, misa i garnek, pod którym znąjdował

N atom iast w położonym na południowy zachód Wągrowcu, na cmentarzu fam ym (ul. Gnieź­ nieńska) znajduje się duża kwatera z mogiłami 29 poległych powstańców

53) „Sed nunc conjunctis ac unitis omnium Episcoporum viribus et animis opus est, serio rem agant non alii alios respectent synodos suas frequenter celebrent,