• Nie Znaleziono Wyników

Najstarszy na Warmii polski regulamin szpitalny

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Najstarszy na Warmii polski regulamin szpitalny"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Skrobacki, Andrzej

Najstarszy na Warmii polski

regulamin szpitalny

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3-4, 447-454

(2)

Μ

r

s

C

E

L

L

A

Ν

Ε

Α

A n d r z e j Skrobacki

NAJSTARSZY NA WARMII

POLSKI REGULAMIN SZPITALNY

W A rc h iw u m D iecezji W arm iń sk iej w O lsztynie (ADWO), w dziale k o ­ re sp o n d e n cji b isk u p ó w z k ró lam i p o lsk im i z n a jd u je się fo lia ł z a ty tu ło w a n y

M iscellanea Polonica, o b e jm u ją c y la ta 1538— 1610 *. Z a w ie ra on m ięd zy in ­

n y m i c ie k a w y d o k u m e n t o n iez n a n ej b liżej p ro w e n ien c ji. J a k w y n ik a z ty tu łu

O rdinatio G eneralis secunda q u a n d a m H ospitalia s u n t d irigenda je s t to re g u ­

la m in d la c h o ry c h szp italn y ch . G o d n y m o d n o to w a n ia je s t fa k t, że o rd y n a cję n a p is a n o w ję z y k u polskim . R zad k i to, jeś li chodzi o ro d zaj d o k u m e n tu i m ie j­ sce jeg o odna lez ien ia, w y p ad ek .

M im o w oli n a s u w a się p y tan ie , k ied y i w ja k ic h w a r u n k a c h p o w s ta ła ow a o rd y n a cja, k to b y ł jej au to re m , d la kogo b y ła przeznaczona, ja k ie było ogólne, społeczne tło teg o ro d z a ju d o k u m en tó w ? P y ta n ia te są b a rd zo isto tn e , gdyż re g u la m in n ie po sia d a an i s y g n a tu ry , a n i d aty . O dpow iedź m oże u ła tw ić p rz y ­ pom nienie, choćby ty lk o w ogólnych z arysach, o rg a n iz ac ji szp itali w dom i­ n iu m w a rm iń sk im .

S z p itale w a rm iń s k ie b y ły w zo ro w an e n a p o d o b n y ch in s ty tu c ja c h Z a k o n u K rzyżackiego, k tó reg o n a jw y żs zy sz p ita ln ik , zam ieszk ały w E lb ląg u , troszczył się o ubogich. Do jego obow iązków m ięd zy in n y m i należało „ d o g ląd a n ie m n ie j­ szych szpitali, obliczanie w y d a tk ó w i dochodów , baczen ie n a a p te k i” i t d . z. W n o rm a ln y c h je d n a k w a r u n k a c h p o k o jo w y ch ty tu ł w ielkiego sz p ita ln ik a b y ł godnością ho n o ro w ą, a n a d zó r n a d szp italam i Z a k o n u n a le ż ał d o obow iązków sp e c ja ln ie w yz n aczo n y ch w iz y ta to r ó w 3.

Ile Z ak o n m ia ł ty c h „m n iejszych sz p ita li” i w ja k ic h b y ły one m iejsco ­ w ościach — tr u d n o dzisiaj d o k ład n ie u stalić. P o d koniec X IV w ie k u — zda­ n ie m R in k a — Z ak o n K rzy żack i p o siad ał n a te re n ie sw ego p a ń s tw a około 80 s z p i ta l i 4, ale liczba t a b u d zi pow ażne zastrzeżen ia b a d a c z y 5.

T u trz e b a dodać, że szp itale w a rm iń s k ie , w znoszone pod w ezw an iem św. D ucha, n ie były, w dzisiejszym ro z u m ie n iu słow a, z am k n ięty m i z a k ła d am i dla p rz ep ro w a d z e n ia b a d a ń i leczenia, lecz ty lk o „sy m b o lam i c h rześcijań sk iej m iłości b liźniego” , p rz y tu łk a m i, m iejscam i sc h ro n ien ia d la b o g a ty c h i b ied

-1 A r c h i w u m D i e c e z j i W a r m i ń s k i e j w O l s z t y n i e , D -105, k . 58. 2 E n c y k l o p e d i a k o ś c i e l n a , t . 28, W a r s z a w a 1864, s. 57. 3 M . G r z e g o r z , S z p i t a l n i c t w o w p a ń s t w i e k r z y ż a c k i m w P r u s a c h , A r c h i w u m H i s t o r i i M e ­ d y c y n y , t . 37, 1974, z . 2, s . 154. 4 J . R i n k , D i e c h r i s t l i c h e L i e b e s t ä t i g k e i t i m O r d e n s l a n d P r e u s s e n b i s 1525, R e i b u r g i . B r . 1911, s . 94. 5 M . G r z e g o r z , o p . c i t . , s . 134. K o m u n ik a ty M a z u r s k o — W a r m i ń s k i e , 1977, nr 3— 4

(3)

4 4 8 Andrzej Skrobacki

n y c h pielg rzy m ó w , j a k ró w n ież d o m am i op iek i n a d ch o ry m i, sta rc a m i i sie­ r o ta m i 6. S w o ją n a zw ę w y w o d ziły od k a n o n ik ó w r e g u la rn y c h św . D ucha, zw a­ n y c h też d u c h a k a m i, zg ro m ad zen ia o g ro m n ie zasłużonego d la ro z w o ju ś re d n io ­ w iecznego szp ita ln ictw a.

Z a k o n ów założył G w id o n de M o n tp e llier około 1190 ro k u w V ien n e we F ra n c ji. D zięki p o p a rciu K ościoła d u ch acy szybko ro z w in ęli sw oją działalność w całej E uro p ie, a po p u larn o ść p a tro n im ii św . D ucha b y ła t a k w ie lk a , że sp o t­ k a n ie w m ia s ta c h kościoła pod ty m w ezw an iem , lu b n a w e t n a z w y u lic y czy b ra m y , u p o w a ż n ia ło do stw ie rd ze n ia, iż w d a w n y c h w ie k a c h is tn ia ł w ty m m ie jsc u s z p i t a l 7.

Do P o lsk i d u c h ac y p rz y b y li dość w cześnie. P ie rw sz e ich szp itale p o w s ta ły w S ław k o w ie (1203), Ś cin aw ie (1204), W ro cław iu (1214) i K ra k o w ie (1220) 8. S z p itale św. D ucha b y ły rów nież p o p u la rn e w p a ń stw ie k rzy żack im . P o ­ w s ta ły one w T o r u n iu (1240), E lb lą g u — g łó w n y szp ita l Z a k o n u (1242), C h e łm ­ nie (1311), G ru d z iąd z u i G d ań sk u . W ątp liw e je s t jed n a k , czy pieczę n a d ty m i sz p ita lam i sp ra w o w a li duch acy , n ie stw ierd zo n o b o w iem a n i żad n ej zależ­ ności, a n i też k o n ta k tó w K rz y ża k ó w z p ro w in c ją rzy m sk ą, z k tó re j w yw odzili się p rz y b y li do P o ls k i k a n o n ic y re g u la rn i. T ru d n o też przypuszczać, aby w p a ń s tw ie o t a k siln y m poczu ciu niezależności, j a k k rzyżackie, cieszył się a u to n o m ią i p ro w a d ził a k cje c h a ry ta ty w n e in n y zak o n szpitalny, ja k im w ła ś­ n ie b y li d u c h ac y z V ie n n e 9.

Z c h w ilą g d y Z ak o n p rz e s u n ą ł sw oje z ain tere so w a n ia w k ie r u n k u m ili­ ta rn y m , a działo się to w la ta c h trz y d z ie s ty c h X III w iek u , ch ę tn iej re zy g n o ­ w a ł on z p rz y zn a n y c h m u w 1242 r o k u p r a w p a tro n a c k ic h n a d sz p italam i w P r u s a c h i c ed o w ał je n a b isk u p ó w diecezji p ru sk ic h . G łów nie też o n i 10 i in n e osoby d u c h o w n e b y li f u n d a to ra m i n o w o p o w s ta ły ch sz p itali w dom i­ n iu m w a rm iń s k im .

S zp ita le św . D ucha p o ja w iły się n a W a rm ii już w pierw szej połow ie X IV w iek u . B yło ich 8, a le n ie m a p e w n y c h dow odów n a istn ie n ie szp itali św . D ucha w O lsztynie i P ien iężn ie. S z p itale św . D ucha istn ia ły w O rnecie (przed 1344), B ra n ie w ie (przed 1363), D o b ry m M ieście (przed 1379), L id z b a rk u W a rm iń sk im (przed 1384), F r o m b o rk u o ra z R eszlu (w X IV w ieku), o ra z — j a k w s p o m n ian o — w O lsztynie (1353 ?) i P ien ię żn ie I1.

In n y n a to m ia s t c h a r a k te r m ia ły szpitale w znoszone pod w e z w an ie m św . Jerzeg o , W alen teg o , Ł az arz a lu b E lżb iety . P e łn iły one fu n k c je izolatoriów , g łów nie dla ch o ry ch n a t r ą d (leprosoria), k tó ry w ta m ty c h czasach szerzył się n a g m in n ie. B y ły to w ięc szp itale dla z ak aźn ie cho ry ch . W w ie k a c h później­ szych, g d y t r ą d w P r u s a c h w ygasł, słu ży ły one c h o ry m n a dżum ę, ospę itd.

6 F . G i e d r o y ć , Z a p i s k i d o d z i e j ó w s z p i t a l n i c t w a w d a w n e j P o l s c e , W a r s z a w a 1908, s . 3. 7 A . Z e n i u k , L o k a l i z a c j a d a w n y c h s z p i t a l i m i e j s k i c h , S z p i t a l n i c t w o P o l s k i e , t . 21, 1977, n r 2 , s . 68. 8 T e n ż e , R o z w ó j s i e c i s z p i t a l n e j n a z i e m i a c h e t n i c z n i e p o l s k i c h d o k o ń c a X V l l l l o i e k u , S z p i t a l n i c t w o P o l s k i e , t . 20, 1976, n r 6, s . 253; z o b . W . M ę c z k o w s k i , M o n o g r a f i e h i s t o r y c z n e s z p i t a l i w K r ó l e s t w i e P o l s k i m , t . 1, W a r s z a w a 1907, s . 162. 9 G . M a t e m , D i e H o s p i t ä l e r i m E r m l a n d , Z e i t s c h r i f t f ü r d i e G e s c h i c h t e u n d A l t e r t u m s ­ k u n d e E r m l a n d s , B d . 16, 1906, s . 74. ' 10 I b i d e m , s s . 106, 131, 135, 136, 151, 154. 11 I b i d e m , s s . 75, 78.

(4)

S z p ita li św . Je rz e g o było n a W arm ii ró w n ie ż 8: w P ie n ię ż n ie (przed 1359), B ra n ie w ie (przed 1378), F r o m b o rk u (przed 1379), O rnecie (przed 1384), O lszty­ n ie (przed 1404), D o b ry m Mieście, L id z b a rk u i Reszlu. S zp ita l pod w ezw an iem św . Ł az arz a is tn ia ł tak ż e w B ran iew ie. O b o w iązu jąca w ów czas zasad a b u d o ­ w y w w ięk sz y ch m ia s ta c h d w óch szpitali: ogólnego i zak aźn eg o z n alazła n a W arm ii sw oje p o tw ierd z en ie lz.

W reszcie trze cią g ru p ę s ta n o w iły szp itale zam kow e, zw ane in firm e ria m i lu b firm e ria m i. J e d y n y , w y m ien io n y przez M a tern a , szp ita l z am k o w y n a W a r ­ m ii (hospitale arcense) w L id z b a rk u W a rm iń s k im z n ajd o w a ł się poza m u r a ­ m i z a m k u 13.

W a rto je d n a k pam iętać, że w p ra w o d a w s tw ie ko ścieln y m polskim , tj. w s ta tu ta c h sy n o d aln y ch , n ie m a l do połow y X V I w ie k u n ie z n a jd u je m y p r a ­ w ie ża d n y c h prz ep isó w a n i re g u la m in ó w szp italn y ch . P ie rw sz e ogólnikow e rozporządzenie, dotyczące p o śred n io szpitali, p o d a ł sy nod łęczycki w 1178 roku. P o te m przez d łu g ie la ta n ie p o ru szan o ty c h sp ra w . Z m ia n a n a s tą p iła dopiero po soborze try d e n c k im 14.

T łum aczyć to n a le ż y ty m , że K ościół w p ierw sz y ch w nękach sw ego is t­ n ie n ia w Polsce m u s ia ł sk u p ić w y s iłe k n a u tr w a la n iu sw ej pozycji i ob ejm o ­ w a n iu coraz szerszych k rę g ó w w yznaw ców . R zeczy doczesne, m a ją tk o w e , od ­ su w an o n a p la n dalszy; g łó w n y m b o w iem celem b y ła tro sk a o życie przyszłe i zb aw ien ie duszy.

P o soborze try d e n c k im Kościół p o sta n o w ił u p o rz ąd k o w a ć s p ra w y m a ­ teria ln e , zorganizow ać o p iek ę n a d m a ją tk a m i szpitali, w in d y k o w ać w szelkie zap isy n a rzecz ubogich, w p ro w ad z ić s p ra w o z d an ia z dochodów szp italn y ch , re g u la rn ie od b y w ać w iz y ta c je szp itali oraz sfo rm u ło w a ć p rzep isy o zacho­ w a n iu się u b ogich w szp ita lac h i p r z y tu łk a c h itp . S y n o d y polskie coraz częś­ ciej z w ra c a ły n a te rzeczy uw ag ę, p o w o łu jąc się w sw oich d e k re ta c h n a u c h w a ­ ły so b o ru tr y d e n c k ie g o 15. N ie k tó re z u c h w a ł sy n o d a ln y ch do ty czy ły w e ­ w n ę trz n e j o rg a n iz a c ji szpitali, k tó ra z g ru b sz a p rz e d s ta w ia ła się n astęp u jąco : b ez p o ś re d n ia w ła d za n a d p rz y tu łk ie m spoczyw ała w rę k a c h proboszcza i m a ­ g is tra tu . M ieli oni do sw o jej dyspozycji zw y k le d w ó c h prow izorów , z k tó ry ch je d e n re p re z e n to w a ł r a d ę m iejsk ą, a d ru g i gm inę. Do n ic h m ię d zy in n y m i n ale ż ał n ad zó r n a d życiem szpitala, oni k iero w ali re m o n ta m i b u d y n k ó w , za­ b ieg ali o opał, ś w ia tło i żyw ność, p ro w a d zili ra c h u n k i szpitalne. N ad całością czu w ał b isk u p in fo rm o w a n y p rzez w iz y ta to ró w k o ścielnych o s y tu a cji w szpi­ ta la c h i p rz y tu łk a c h 1б.

B ezp o śred n ią op iek ę n a d ch o ry m i ro ztaczała b a b k a szp italn a, z w a n a też m a tk ą sz p ita ln ą, sta n o w isk o stałego lek a rz a lu b zatru d n io n eg o w p rz y tu łk u c h iru rg a p o jaw iło się b o w iem d opiero w X V III w iek u .

P rz y c h o d y (p ercep ta) n a u trz y m a n ie szpitali pochodziły z ró żn y ch źródeł: z zapisów nieru ch o m o ści, d a ró w gotó w k o w y ch i rzeczow ych, z o d se tk ó w i czyn­

12 A . z e n i u k , L o k a l i z a c j a , s . 73. 13 G . M a t e r n , o p . c i t . , s . 136. 14 W . M ę c z k o w s k i , S z p i t a l e w d a w n e j R z e c z y p o s p o l i t e j w u c h w a ł a c h s y n o d ó w p o l s k i c h , P o z n a ń 1937, s . 7. 15 I b i d e m , s. 20. * 16 H . G a e r t n e r , D a w n e s z p i t a l n i c t w o K r a k o w a , S z p i t a l n i c t w o P o l s k i e , t . 20, 1976, n r 4, s. 174. 29 K o m u n i k a t y . . .

(5)

4 5 0 Andrzej Skrobacki

szów od k ap itałó w , k w est, ja łm u ż n y i d o tacji m iejsk ich , z puszek p rz y o łta ­ rzach o ra z ze „ sp a d k ó w ” po z m a rły ch w sz p ita lu ” .

U ch w a ły synodów d iecezjaln y ch z w rac a ły u w a g ę n ie ty lk o n a m a te ria ln e zabezpieczenie eg zy sten cji podopiecznych hospicjów , lecz także, w sto p n iu bo­ d aj n a w e t w iększym , n a ich p o trze b y d uchow e. N a d a n e szpitalom re g u la m i­ n y i o rd y n a c je d o k ład n ie o k re ślały , ja k często chorzy m a ją się spow iadać, k o m u n ik o w ać i słuchać m szy, k ied y zaś śpiew ać B og u ro d zicę , k o ro n k ę i ró ża ­ niec. N a k a z y w a ły c h o ry m spokojnie się zachow yw ać, u n ik a ć kłótni, słuchać w e w s z y s tk im proboszcza lu b w y b ra n y c h spośród siebie starszych, „nic nie czynić bez ic h w ie d z y ”, n ie dopuszczać d o sp rzed aży chleb a n a w ódkę, u tr z y ­ m y w a ć p o rz ą d e k w kościele, m yć podłogi i t p . 1S.

M ów i o ty c h sp ra w a c h d e k re t s y n o d u d iecezjalnego b isk u p a w a rm iń s k ie ­ go S zym ona R u d nickiego z 1610 r o k u ” , k tó ry przez d łu g ie la ta re g u lo w a ł s p ra w y kościelne, j a k i p o d o b n y m u c h a r a k te r e m s t a tu t połączonych szp itali św. D ucha i m ie jsk ieg o le p ro s o riu m w O lsztynie z 1682 ro k u . T en o s ta tn i m ó­ w ił n a w e t o zaan g ażo w an iu dla p o trze b ch o ry ch c h ir u r g a (z ro czn ą p e n sją 20 m arek ), co n a ow e czasy było rz a d k o ś c ią 20. Oba te d o k u m en ty n a p is an o po łacinie.

O prócz przepisów , dotyczących życia re lig ijn e g o chorych, re g u la m in y szpi­ t a ln e lu b „ d y rek c y e życia u b o g ich w s z p ita lac h ” z a w ie rały rów nież p u n k ty , k tó re d a w a ły obraz n iew eso łej sy tu a c ji w ty c h z założenia d o broczynnych in sty tu c ja c h . I t a k n a p rz y k ła d c h o ry m i podopiecznym z a b ra n ia n o w izy t w ła sn y c h dzieci, nie zezw alano n a opuszczenie szpitala, kobietom zab ra n ia n o zam ążpójścia. Za p rzek ro czen ie p rzep isó w g ro ziła n a w e t k a r a plag, ogolenia głow y i w y d a le n ia z „w ilczym b ile te m ” . Tego ro d z a ju p rz ep isy z n ajd u jem y w w y d a n y c h w 1672 ro k u k o n sty tu c ja c h d la sz p ita li diecezji poznańskiej, k tó re dość w ie rn ie o d d a ją c h a ra k te ry s ty k ę sied em n asto w ieczn y ch szpitali w Polsce 21.

O dnaleziony w a k ta c h A rc h iw u m D iecezji W arm iń sk ie j re g u la m in jest sto su n k o w o k ró tk i i zw ięzły. Nie z aw ie ra on, co p ra w d a , zbyt w ie lu in fo r­ m ac ji o w a ru n k a c h , w ja k ic h p rz eb y w a li chorzy, d o starcza za to sporo w ia ­ dom ości o o bow iązkach podopiecznych i ich ź ró d łach u trz y m a n ia . Z w ra ca u w a g ę p e w n a to le ra n cy jn o ść p rzep isó w d la tych, k tó rz y nie b y lib y sk ło n n i ich przestrzeg ać. W iele z p u n k tó w o d w o łu je się do poczucia społecznej s p ra w ie d li­ wości i obo w iązk u w sp ó ln ej — dla szpitalnego d o b ra — ko n tro li. Szczególnie odnosi się to do „w y try k u sz o w y ch ” , czyli z a k ry s ty jn y c h p u sze k (skarbonek). Sw obodne p o ru sz a n ie się p o dopiecznych szp itala po okolicy (chodzenie z ko­ szem) w s k az u je n a to, że szp ital n ie m ia ł c h a r a k te r u izolatorium , b y ł sz p ita­ le m „ogólnym ” . O sobliw e w ra że n ie s p ra w ia n a n as dzisiaj obow iązek chorych, po leg a jący n a p o rz ąd k o w a n iu c m e n ta rz a i k ład z e n iu „kości ludzi z m arły ch do kosnice” . W y n ik a ło to z fa k tu , że zw łoki z m a rły ch zak o p y w an o b ard zo

17 I b i d e m , s . 175. 18 J . Ł u k a s z e w i c z , K r ó t k i o p i s h i s t o r y c z n y k o ś c i o ł ó w p a r o c h i a l n y c h , t . 1, P o z n a ń 1858, s. 62. 19 F . H i p l e r , C o n s t i t u t i o n e s s y n o d a l e s W a r m i e n s e s , B r a u n s b e r g a e 1899, s. 159. 20 H . B o n k , G e s c h i c h t e d e r S t a d t A l l e n s t e i n , T . 5, A l l e n s t e i n 1927, s s . 301— 302. 21 J . Ł u k a s z e w i c z , o p . c i t . , s . 62; Z . P o d g ó r s k a - K l a w e , S z p i t a l e w a r s z a w s k i e 1388— 1945, W a r s z a w a 1975, s s . 37— 38.

(6)

p łytko. Deszcze i śniegi n ie je d n o k ro tn ie z m y w ały groby, o d słan iając ich w n ę ­ trze. Z d arzało się wów czas, że psy w y g rz eb y w ały z g ro b ó w ludzkie szczątki. N ie u leg a w ątpliw ości, że a u to re m re g u la m in u b y ła w y k ształco n a osoba du chow na, p raw d o p o d o b n ie s e k re ta rz k u rii. Św iadczy o ty m m iędzy in n y m i incipiens, um ieszczony n a począ tk u a k tu , znajom ość łaciny, stosow ane a b re - w a cje i k o n iu n k cje, w y ro b io n y sty l pism a, j a k i znajom ość k a le n d a rz a litu r ­ gicznego.

Z b y t k ró tk i te k s t re g u la m in u nie jest, być może, dla h isto ry k ó w języka in te re su ją c y , gdyż zaw ie ra słow nictw o i fo rm y znane już z in n y ch tek s tó w szesnasto- i siedem nastow iecznych. Tego ro d z aju słow a i o k reślen ia n o tu ją

S ł o w n ik S. B. Lindego, S ł o w n ik p o lszczyzn y X V I w., a n iek tó re p o siad ają n a ­

w e t d o k u m e n ta cję średniow ieczną, pośw iadczoną w S ło w n ik u staropolskim . N ależą tu m. in.: chędożyć (u trzy m y w ać w czystości), G rom nice (św ięto M atki B oskiej G rom nicznej), m g ły (słaby, w ątły), ochędostw o (czystość), po sw a r ki (sprzeczki, kłótnie), przepuszczać (dopuszczać), tegodnia (tygodnia), ubóstw o (ubodzy), u tciw o ść (uszanow anie, cześć), w z m iło w a ć się (zmiłować się), z a w a ­

dzać się (pojaw iać się, w ystępow ać) i t p . 22

S zeroka c ez u ra języ k o w a nie pozw ala p re cy z y jn ie u sta lić d a ty po w stan ia d o k u m e n tu ; obok bow iem fo rm ty p o w y ch d la p rz eło m u X V I i X V II w ie k u lub w ychodzących pod koniec X V I w ie k u z użycia, sp o ty k a m y też fo rm y m łode, k tó re każą lokalizow ać te k s t n a w ie k XV II.

P ew ien niep o k ó j budzi pisow nia re g u la m in u , o d b ieg ająca znacznie od tego, co w iem y o o rto g rafii i g rafice ręk o p isó w z końca X V I i p o czątków X V II stu ­ lecia. Poza teg o ro d z aju re lik tam i, j a k n a p rz y k ła d ,,ÿ” , n a tr a f ia m y t u n a b a r ­ dzo s ta ra n n ą i k o n se k w e n tn ą o rto g rafię, bliższą tra d y c ji d ru k ó w niż rę k o p i­ sów. B y łb y zatem te k s t kopią d ru k o w a n eg o re g u la m in u ? I tej m ożliw ości nie m ożna w ykluczyć.

P ró b a w y ch w y cen ia p ew n y c h naleciałości re g io n a ln y ch i zw iązan ie te k s tu z o k re ślo n ą dzielnicą P o lsk i n a tr a f iła w naszym p rz y p ad k u rów nież n a n iep o ­ wodzenie. S p o tk a n e fo rm y języ k a, j a k np. abo, cierpić, p ir w s z y , in s z y , m g ły ,

odpraw ow ać, n a św ię ts zy , p r z y n a jm n ie j, w s z y t e k itp., rozrzucone są po c ałej

P olsce. T ak że w y s tę p u jąc e t u m azu rzen ie w ychodzi znacznie poza p ro p o n o w a ­ n e te ry to riu m m az u rsk o -w a rm iń s k ie . B yć może ty lk o fo rm a b ili = byli, jeśli n ie je s t jed n o ra zo w ą pom y łk ą, św ia d czy łab y o północnopolskim pochodzeniu pisarza.

Ale nie ty lk o sło w n ictw o re g u la m in u i w sp o m n ia n a n a w stę p ie c ez u ra czasow a 1538— 1610, w jak ie j zn alazły się a k ta fo lia łu M iscellanea Polonica p rz e m a w ia ją za ty m , że je s t to d o k u m e n t z p rz eło m u X V I i X V II w ieku.

Św iadczy o ty m rów nież filig ra n p a p ie ru o raz n a s tę p u ją c y tu ż po r e g u la ­ m in ie szp italn y m , te k s t d o k u m en tu . .

W ed łu g B r u q u e ta filig ra n podobny do fro n to n u d w uw ieżow ego kościoła z in ic jała m i H i M w y s tę p u je n a d o k u m en ta ch d a to w an y c h w la ta c h 1599 i 1614 2S. D alszy te k s t d o k u m en tu , p isany tą sam ą rę k ą co re g u la m in , dotyczy

22 S . R e c z e k , P o d r ę c z n y s ł o w n i k d a w n e j p o l s z c z y z n y , W r o c ł a w — W a r s z a w a — K r a k 6 w 1968, SS. 203, 356, 383, 518, 592 n n . 23 C . M . B r u q u e t , L e s f i l i g r a n e s d i c t i o n n a i r e h i s t o r i q u e d e s m a r q u e s d u p a p i e r d e s l e u r a p p a r i t i o n v e r s 1828 j u s q u ’e n 1600 a v e c 39 f i g u r e s d a n s l e t e x t e e t 16112 f a c s i m i l è s d e f i l i g r a n e s . W y d . I I , L e i p z i g 1923, t. 4, s . 801. 29*

(7)

4 5 2 Andrzej Skrobacki

tzw . kom ór p o trzebnych, czyli b a n k ó w zastaw n y ch , lo m b ard ó w , zn an y ch

w Polsce pod koniec X V I w ie k u pod łaciń sk ą n a zw ą „Mons p ie ta tis ” . T e k s t ów, z aty tu ło w a n y „K om ora p o trze b n y ch abo m ons P ie ta tis th e m a condicie” z a j­ m u je połow ą d ru g iej stro n y o raz część trzeciej, c ztero stro n ico w ej sk ład k i. P o ­ niżej ty tu łu a u to r w p u n k ta c h w y m ien ia pow inności starszeg o kom ory, jej p isarzy i szacow ników .

„K om ory p o trze b n y ch ”, p ierw o tn ie ząk ła d an e przez fran ciszk an ó w , m ia ły c h a r a k te r kościelnych in s ty tu c ji fila n tro p ijn y c h . U dzielając „pod z a s ta w ” po­ życzek p ien iężnych ch ro n iły one u b o g ą ludność od lichw y. Z w iązan e z ty m opłaty m a n ip u la c y jn e b y ły b ard zo niskie. N ie b y ły to „ p ro ce n ty ” , ale dro b n e su m y d la osób, „k tó re około teg o chodziły”·. Is tn ia ły rów nież k o m o ry n ie po­ b iera jąc e ż ad n y c h opłat.

W Polsce p ierw szą „M ons p ie ta tis ” założył P io tr S k a rg a w W ilnie w 1579 ro k u , a w pięć la t później w K rak o w ie. B yć m oże p rzep isy o pow innościach urz ęd n ik ó w kom ory, k tó rzy „p ie rw y dogadzać vboszsem c h o rem y stra p io ­ n y m iakiem nieszzesciem m a ią ” są pierw szą, n a p is a n ą po p o lsk u in fo rm a c ją o „k o m o rach p o trze b n y ch " n a W arm ii. B y łb y to rów nież cië k a w y przy czy n ek do h is to rii in sty tu c ji c h a ry ta ty w n y c h , d ziałają cy ch w ty m reg io n ie P o lsk i pod koniec X V I i n a początku X V II w ie k u “ .

A nalizy filologiczne i histo ry czn e n ie d a ły odpow iedzi, k to b y ł a u to re m re g u la m in u , k ied y i gdzie zo stał on n a p is an y . W y d aje się jed n a k , że n a jw ię k ­ sza w arto ść d o k u m e n tu polega n ie n a jego p ro w e n ien c ji czy szacie językow ej, ale n a fakcie, że sfo rm u ło w an o go w ję z y k u polskim . D a tu je on także, m ów iąc w przenośni, polską h isto rię m ed y c y n y n a W arm ii.

N ależy w yrazić szczery żal, że n u m e r r e je s tra c y jn y a k tu (AA 73), odszu­ k a n y w in w e n ta rz u a rc h iw a ln y m w t a k zw an y m C lav is A rc h iv i H eilsb erg en sis b isk u p a S zem b ek a nie przyniósł d o d atk o w y ch in fo rm a c ji o poch o d zen iu źródła lu b też o jego au to rze 25.

W iele je d n a k p rzem aw ia za ty m , że d o k u m e n t p o w s ta ł za czasów e n e r­ gicznego o rg a n iz a to ra diecezji w a rm iń s k ie j, w s p o m n ian eg o ju ż b isk u p a Szy­ m o n a R udnickiego, k tó ry k ieru ją c się W sk azan iam i so b o ru try d en c k ieg o zw i­ z y to w ał c ałą diecezję i o d b y ł synod diecezjaln y w L id z b a rk u W arm iń sk im w 1610 ro k u 2C.

Ordinatio Generalis b y ła b y więc odbiciem zabiegów b isk u p a n a d re o rg a ­

n izac ją i p o p ra w ą sy tu a c ji w szp italach i p rz y tu łk a c h diecezji w a rm iń s k ie j. Zabiegom ty m sp rz y ja ł d u c h epoki, gdyż w ie k X V II b y ł ok resem , k ie d y n a te re n ie R zeczypospolitej fu n d o w a n o n a jw ię c ej kościołów i szpitali. R ozw inęły się też b ra c tw a re lig ijn e i zakony, k tó re tro szczy ły się głów nie o ludzi cho­ rych, j a k n a p rz y k ła d b ra c tw o św . B enona, ojcow ie b o n ifra trz y i sio s tty m iło­ sierdzia zw ane też s z a r y tk a m i27.

P o n a d to , te n n a p is a n y po p o lsk u re g u la m in , s u g e ru je , że o d se te k P o lak ó w 24 S . P i e k a r s k i , E n c y k l o p e d i a w i e r z e ń , W a r s z a w a 1929, s . 295; E n c y k l o p e d i a p o w s z e c h n a , t . 18, W a r s z a w a 1864, s s . 809— 810. 25 A r c h i w u m D i e c e z j i W a r m i ń s k i e j w O l s z t y n i e , C l a v i s A r c h i v i H e i l s b e r g e n s i s , s . 1733 С 53, s . 24. ?6 J . O b ł ą ł c , H i s t o r i a d i e c e z j i t o a r m i ń s k i e j , O l s z t y n 1959, s . 111. H i s t o r i a K o ś c i o ł a w P o l s c e . R e d . B . K u m o r i Z . O b e r t y ń ś k i , P o z n a ń — W a r s z a w a 1974, s . 370.

(8)

w śród m ieszkańców w a rm iń s k ic h hospicjów nie b y ł w cale niski, jeśli pod ich ad re s em k iero w an o specjaln ie d la n ich ułożoną o rd y n a cję.

[b.d.] R EG U L A M IN DLA CHO RY CH SZ P IT A L N Y C H * O r y g i n a ł w A r c h i w u m D i e c e z j i W a r m i ń s k i e j w O l s z t y n i e , A r c h i w u m B i s k u p i e , M i s c e l l a n e a P o l o n i c a (1538— 1810), D 105, k . 58. S k ł a d k a p a p i e r o w a , k o m p l e t n a , z f i l i g r a n e m w y o b r a ż a j ą c y m d w i e w i e ż e z l i t e r a m i H i M , d w u k a r t k o w a , f o r m a t u i n f o l i o , o w y m i a r a c h 23X 3 6 c m , z z a p i ­ s a n y m i p i e r w s z ą , d r u g ą i c z ę ś c i ą t r z e c i e j s t r o n y . P i s m o c z y t e l n e , a t r a m e n t k o l o r u c i e m n o b r ą ­ z o w e g o . N a g ó r n y m m a r g i n e s i e k . 58 n a k r e ś l o n y k r z y ż y k , n a c z w a r t e j s t r o n i e s k ł a d k i z n a k A A 73.

k. 58 O rd in a tio G en e ra lis se cu n d u m q u a n d a m H o sp italia s u n t d irig en d a 1. N ap rso d n a k a sd ÿ dzień iako sk o ro w s ta n ą ra n o przezeg n aw sÿ się w Im ię oica, ÿ S ÿ n a ÿ D ucha S. k o ro n k i sw oie zw y k łe tak że tez n im poidą spac o d p raw o w ac z n ab o żeń stw em będą.

2. M szÿ S. n a k ażdy dzień z n a b o że ń stw e m słu c h ac m aią.

3. Proboscz sp italn ÿ , abo k to iem u podo b n y m a czas ÿ godzinę naznaczyć w k tó rą n a k ażdy dzień m a ią sie zchodzic vbodzÿ do kościoła (p rz ÿ n am n ieÿ w e trz y d n i w poniedziałek, środę, ÿ p iątek ) ÿ za n im abo za ż ak iem k tórego naznaczy· L ita n ie B oskie mówić, k tó re w pisane m a ią b ÿ d z n a tabliczkę.

4. B ęd ą tak ż e p o w in n i za fu n d a to ra sw ego m ow ie pięc p acierzy ÿ pięc Z d ro w y c h M a rieÿ у ied n o W ierzę, n a k a zd ÿ dzień. T ak że ÿ za insze dobro- dzieie sw oie w łasn eg o ÿ zw ykłego n ab o że ń stw a nieopusczaiąc.

5. T a k się sk ro m n ie pobożnie у trzezw ie zachow yw ać m aią zebÿ ies li n ie n a k a z d ÿ m iesiąc p rz ÿ n a m n i n a te św ięta, to ies t n a p irw są N iedzielię A d w en ­ to w ą, Boże naro d zen ie, G rom nice, w to rą n iedzielie w p o s t n a W ie lk ą noc, Ś w ią tk i, P a n n ą M a rią Z ielną, S. M ichał, n a dzień w s ÿ tk ie h Św ięty ch , ÿ p a ­ tro n a sw ego kościoła do spow iedzi, ÿ n asw iętseg o S a c ra m e n tu p rzy stąp ić goto­ w i bili, czego P robosc abo k to ta k o w y pilnow ać ma.

6. Boga rodzice pieśń zw y k łą w k azd ÿ dzień śpiew ać. 7. S ta rsz e m u m iedzy sobą posłusni będą.

8. Miłości ÿ zgodÿ sw ietÿ t a k p rzestrzeg ać m aią a b ÿ się żad n y c h p o sw ar- k o w ÿ n ien a w iśc i m ied zy n im i nicz n ie a[a]wadzało.

9. N ieposłusznych ÿ s w a rłiw y c h iesliby zw łasca n a n a p o m in a n ie nicz n ie­ dbali, sta rsi p o ro zu m iaw sÿ się z P ro b o rsczem n iem a ią cierpiec.

10. M aią tez c i k tó ry c h d w u n a zn aco n o do teg o d n ia d w ak ro c z koszem chodzie, W p o n ied ziałek ÿ w piątek , abo k to rÿ sobie dzień o b io rą po w siac h do p a ra p h ie ÿ naliezących.

11. P u s zk i W ÿ trik u so w ie o tw iera ć n iem a ią az p rz y obecności P ro b o rscza abo trz e c h sta rsz y ch sp italn ÿ c h . .

12. W ie d n ÿ m g a rc u w arzy ć m a ią w sÿ tk im , ÿ ztegoz dzielić abo zie d n ÿ m iszÿ iesć.

• Z a p o m o c w a n a l i z i e t e k s t u i c e n n e w s k a z ó w k i a u t o r d z i ę k u j e p . d o c . d r . h a b . F r a n ­ c i s z k o w i P e p ł o w s k i e m u o r a z k s . d r . A l o j z e m u S z o r c o w i .

(9)

4 5 4 Andrzej Skrobacki

13. R a ch u n e k w itrik u szo w ie s p italn ÿ c h p e rce p t ÿ w y d atk ó w , p rzed P ro - borsczem , ab o p rzed ty m kom[u] to haliezeć będzie czynie p o w in n i będą.

14. Mocznieisze ÿ zdrow se v b ostw o m a m g łe m u ÿ c h o rem u vslugow ae, gdÿ ich w czÿm potrzebuią.

15. Ia lm u z n ÿ n a sw oÿ p o ży tek osobny nie obracać, an i się ż ad n ą rzeczą p rzed sta rsz y m kric, ale w sÿ tk o do pu sz k i d lia d ziału spolnego.

16. Po śm ierci vbogiego co k o lw iek zostanie to w sy tk o sp italiow i, a n ie przÿacielom zm arłeg o dostać się m a, t a k szatÿ iak o ÿ pieniądze.

17. O chędostw o w d o m u m a bÿdz zachow ano k tó re k ażda m a tk a d n ia sw ego po rząd n ie o d p raw o w ac będzie pow in n a.

18. C zm in tarz chędozyc kości liudzi z m a rły ch do kosnice kłasc, ÿ one k ażdego ty g o d n ia ze w sÿ tk ieg o czm in ta rza zbierać.

19. V bostw o zdrow sze za s a c ram en te m g d ÿ k a p ła n do ch o ry ch idzie, ch o ­ dzie będzie p o w inno d lia utciw osci.

P ro sie m aią P a n a Boga

1. a b y się szerzyło k ro lie stw o Boże ÿ kóscioł C h ry stu só w k w itn ął.

2. ab ÿ ludzie w zm iłow ali się P. Boga abes g rz ec h u zÿli ÿ woli ÿ ro sk aza- n iu iego posłusni bÿli.

3. aby P a n Bog w olny, m oru. głodu, ognia n a liu d sw oÿ przepuscać n ie-raczył.

4. abÿ P. Bog w edlie m iło sierd zia sw e0 t a k zÿ w ÿ m iako v m a rlÿ m m i- łosciw bÿ d z racził, zÿ[wym] d a ł łas k ę sw oię, a z m a rlÿ m k ro lie stw o nieb ie sk ie.

D I E Ä L T E S T E P O L N I S C H E H O S P I T A L O R D N U N G I M E R M L A N D Z u s a m m e n f a s s u n g I n d e m D i ö z e s e n a r c h i v i n O l s z t y n , i n d e r A b t e i l u n g : K o r r e s p o n d e n z d e r B i s c h ö f e m i t d e n K ö n i g e n v o n P o l e n , i n e i n e n F o l i o b a n d , b e t i t e l t M i s c e l l a n e a P o l o n i c a , d e r d i e J a h r e 1538—1610 u m f a s s t , w u r d e e i n D o k u m e n t u n b e k a n n t e r P r o v e n i e n z , n i e d e r g e s c h r i e b e n i n p o l n i s c h e r S p r a c h e , g e f u n d e n : e s h a n d e l t s i c h d a b e i n a c h T i t e l u n d I n h a l t u m e i n e H o s p i t a l o r d n u n g f ü r d i e d a r i n b e t r e u t e n P e r s o n e n . D e r v e r h ä l t n i s m ä s s i g k u r z e T e x t d e r O r d n u n g , d e r w e d e r e i n e S i g n a t u r , n o c h e i n D a t u m t r ä g t , h a t d i e g e s c h i c h t s w i s s e n s c h a f t l i c h e u n d p h i l o l o g i s c h e A n a l y s e e r s c h w e r t . E s d a r f a b e r a n g e n o m m e n w e r d e n , d a s s d i e s e s D o k u m e n t a u s d e r J a h r h u n d e r t w e n d e 16./17. s t a m m t . S o m i t w ä r e e s a l s ä l t e s t e m i t d e r p o l n i s c h e n M e d i z i n g e s c h i c h t e i m E r m l a n d v e r b u n d e n e H o s p i t a l ­ o r d n u n g z u b e z e i c h n e n .

Cytaty

Powiązane dokumenty

31 sierpnia 1939 r., na kilka godzin przed atakiem Niemiec na Polskę, ambasador niemiecki w Eire - Eduard Hempel - spotkał się z premierem Irlandii w jego

Kielskiego nie zezw olono na wznowienie rekrutacji n a filologię rom ańską, pozw olono jed n ak na kontynuow anie badań naukow ych realizow anych w Zakładzie..

share of FDI in export may make the economy of China highly dependent on foreign demand and vulnerable to changes in world market. Some even worry about the safety of

O tym, jak daleko idące i jak głębokie konsekwencje tego faktu zakładał Strzemiński w swej teorii, a co obrazować może nie tylko wykluczanie się, ile

Przydatność każdego zbioru słownictwa potocznego jest bardzo du- ża, a jeszcze większa w wypadku, gdy mamy poznać zasób i strukturę słownictwa nie zbadanej

Analiza porównawcza doświadczeń praktycznych różnych krajów w zakresie oddziaływania władz państwowych na KTN skłania ponadto do wniosku, że zapew- nienie przez

Wnioskiem płynącym z analizy tego modelu jest stwierdzenie, że decyzja o usztyw- nieniu kursu powinna uwzględniać poziom integracji handlu pomiędzy potencjalnymi

The research results are consistent with the match-up model (not every product can be advertised by a particular celebrity) and the meaning transfer model (possibility of