Henryk Bogacki
"Register zur „Theologischen
Quartalschrift” Tübingen 1895-1970",
wyd. Max Seckler, Mainz 1975 :
[recenzja]
Collectanea Theologica 46/3, 214-215
214
R E C E N Z J En ym i. W obec t e g o w m sz a lik a c h p rzezn a czo n y ch d la u ży tk u w iern y ch te k sty w języ k a ch n a ro d o w y ch n ie są ty lk o tłu m a czen ie m u ła tw ia ją c y m zro zu m ie nie ła c iń sk ie g o ory g in a łu , ale p ełn ią fu n k c ję te k s tu u rzęd o w eg o , n iem a l r ó w n o w a żn eg o z te k s te m ła ciń sk im . W n o w ej sy tu a c ji w y d a w c a m sza lik a k o rzy sta z te k s tó w o b o w ią zu ją cy ch n a jeg o ob szarze ję z y k o w y m — d oty czy to za rów n o te k s tó w litu rg iczn y ch w zn a czen iu śc isły m (m o d litw y , p refa cje, a n ty - fo n y itp.), ja k p eryk op b ib lijn y ch u ży w a n y ch w litu rg ii. W y d a w ca n ie p on osi w ię c o d p o w ied zia ln o ści za ich tłu m a czen ie .
P o m im o że litu rg ia sta ła s ię zrozu m iała dla u czestn ik ó w , jed n a k w y d a w a n ie m sz a lik ó w n ie str a c iło sen su . D la w ła śc iw e g o zro zu m ien ia i przeżycia s ły sz a n y c h tr e śc i trzeb a p rzy g o to w a ć się do ich p rzy jęcia oraz m ieć m o ż li w o ść p o w r a c a n ia do nich po litu r g ii. P rz y g o to w a n ie je s t szczeg ó ln ie p o trzeb n e dla w ła śc iw e g o zro zu m ien ia p eryk op b ib lijn y ch sto so w a n y c h w litu rg ii. Z te g o p ow od u w y d a w c y m sza lik a S c h o t t a p o ło ż y li szc z e g ó ln y n a c isk na w p r o w a d z e n ie do k ażd ego cz y ta n ia b ib lijn eg o . W y sta rczy stw ie r d z ić , że pod w z g lę d e m o b jęto ści w p ro w a d zen ia te dorów n u ją te k s to w i b ib lijn em u . W do d atk u litu r g ia każd ej n ie d z ie li i ś w ię ta je s t poprzedzona dość ob szern ym w p ro w a d zen iem . P o tek sta ch p rzezn aczon ych na n ied zielę n a stęp u ją m y śli
F ü r d e n T ag u n d fü r d ie W o c h e jak o treść do r e fle k sji na n ie d z ie lę i dni
n a stęp n e. Są to s w o is te su g e s tie d la m o d litw y i d ziałan ia na c a ły tyd zień . P od ob n ą fu n k cję w p r o w a d z e n ia do m o d litw y p ełn ią u m ieszczo n e na k ońcu m sza lik a V e r s u c h e z u bete n.
M sza lik p osiad a te k s ty litu r g ic z n e — la t А, В, С — m szy w szy stk ich n ie d z ie l i św ią t roku k o śc ie ln e g o o ra z n a jw a ż n ie jsz y c h u r o czy sto ści ku czci ś w ię ty c h . W załączn ik u p o d a n y je s t ta k że sp is te k s tó w b ib lijn y c h n a w s z y s t k ie d n i ty g o d n ia (cyk l I i II) ja k o p om oc dla tych , k tórzy n ie m ogą u c z e st n iczy ć w litu r g ii w dni p o w szed n ie.
W y d a w cy p rzestrzeg a ją p o słu g u ją cy ch s ię m sz a lik ie m , ab y n ie w y d a w a ło im się d ziw n e, je ż e li k ap łan n iezb y t d ok ład n ie trzy m a się m sza łu . C hociaż m sza ł w za sa d zie je s t k sięg ą w ią żą cą , jed n a k k a p ła n p rzew o d n iczą cy litu r g ii m oże dla szczeg ó ln y ch r a c ji d obierać z p ew n ą sw o b o d ą in n y te k s t (m od litw y, czytan ia) sto so w n e dla danej sy tu a cji.
P r z y d a tn o śc i m sz a lik a S c h o t t a n ie trzeb a p od k reślać. N a le ż y n a to m ia st p o d ziw ia ć je g o sza tę ed y to rsk ą — za m k n ięcie w k sią żeczce m ałego fo rm a tu tej ilo śc i stron oraz ta k o b fitej treści, w p e łn i czy teln ej d zięk i p rzejrzy stem u o p ra co w a n iu tech n iczn em u .
k s. H e n r y k B o g a c k i SJ, W a r s z a w a
R e g i s t e r z u r „ T h eo lo g isch en Q u a r t a l s c h r i f t ” T ü b in g e n 1895— 1970, w y d . M ax
S e e k l e r , M ainz 1975, M atthias·—G rü n ew a ld —V erlag s. X X + 7 2 3 .
„ T h eo lo g isch e Q u a rta lsch rift” — o rg a n w y d z ia łu te o lo g ii k a to lick iej u n i w e r sy te tu w T y b in d ze — je s t n a jsta rszy m n a ś w ie c ie n a u k o w y m p ism em t e o logiczn ym . W ych od zi n ie p rzer w a n ie od r. 1819, a w r. 1976 o siąga ju ż 155 rocznik! W r. 1895 u k azał się in d ek s ob ejm u ją cy 76 p ie r w sz y c h ro czn ik ó w teg o k w a r ta ln ik a *. W roku 1969 obchody 150-lecia istn ie n ia p ism a zrod ziły in ic ja ty w ę p rzy g o to w a n ia in d ek su za la ta 1895— 1970. P o w s ta ł obszerny tom , k tó ry d zięk i z a sto so w a n iu sie d m iu ro zm a ity ch in d e k só w u m o żliw ia k o r z y sta n ie z w ie lo ś c i m a teria łu za w a rteg o w ty lu rocznikach.
P ie r w sz y m je s t in d ek s rze c z o w n ik ó w o rien tu ją cy dość d o k ła d n ie w treści to m ó w (S a c h w o r t r e g i s t e r , s. 1— 172). W k ró tk im in d e k sie rze c z o w n ik ó w g rec k ich zazn aczon o ta k że b liż sz e o k r e śle n ie ich k ręgu tem a ty c z n e g o (G r ie c h
i-1 P e r s o n e n - , O r t s - u n d S a c h r e g i s t e r z u r „T h e o lo g isc h e n Q u a r t a l s c h r i f t ”,
R E C E N Z J E 215
s ch es S a c h w o r t r e g i s t e r , s. 173— 177). In d ek s te k s tó w P ism a św . od syła do od
n o śn y ch o m ó w ień w k o le jn y c h to m a ch k w a r ta ln ik a (B i b e l s t e l l e n r e g i s t e r , s. 179— 318). In d ek s osób o b ejm u je w sz y stk ie im io n a w ła sn e — ta k że postaci m ito lo g iczn y ch , leg en d a rn y ch , p seu d o n im iczn y ch , p seu d o ep ig ra ficzn y ch i lite rack ich — w y m ie n io n y c h n a ła m a ch k w a r ta ln ik a (N a m e n r e g i s t e r , s. 319— 486). P rzy g o to w a n ie in d ek su , w y m a g a ją c e dok ład n ej id e n ty fik a c ji osób, zostało d o k o n a n e na p o d sta w ie k a rto tek i złożonej z około 12.500 kart!
In d ek s a u to ró w za w ie r a n a z w isk a a u to ró w w raz z ty tu ła m i ich a rty k u łó w
(A u t o r e n r e g i s t e r , s. 487— 513). In d ek s re c e n z ji p od aje w u k ład zie a lfa b e ty c z
n ym sp is k sią ż e k om ó w io n y ch w „T h eologisch e Q u a rta lsch rift” (n azw isk o au tora, ty tu ł, m ie jsc e i rok w y d a n ia ) w ra z z n a z w isk ie m rec e n z e n ta ( R e z e n
s i o n e n r e g is te r , s. 515— 710). O sta tn im je s t in d ek s r e c en zen tó w , w k tó ry m obok
n a z w isk a recen zen ta fig u ru ją ty lk o n u m ery to m ó w i stron , d oty czą ce o p u b li k o w a n y ch p rzez n ich recen zji ( R e z e n s e n te n r e g i s te r , s. 711— 721).
In d ek s ro czn ik ó w 1897— 1970 k w a r ta ln ik a „ T h eo lo g isch e Q u a rta lsch rift” sta n o w i u żyteczn ą pom oc dla o rien ta cji w z a w a rto ści czasop ism a, k tó re już ponad 150 la t o d zw iercied la k ieru n k i ro zw o ju teo lo g ii.
ks. H e n r y k B o g a c k i S J, W a r s z a w a
F red erik J. J. B U Y T E N D IJK , M artinus Jan L A N G EV EL D , A n toon VERGOTE,
U n b e f a n g e n se in als W e g z u r S e l b s t v e r w i r k l i c h u n g , K öln 1973, J. P . B ach em
V erlag, s. 97.
K siążk a je s t p rzek ła d em z h o le n d e r s k ie g o i za w iera trzy artyk u ły. F. J. J. B u y t e n d i j k, jest p ro feso rem p sy c h o lo g ii u n iw e r sy te tu w U tr e c h cie i N ijm eg en . W a r ty k u le za jm u je się za g a d n ien iem szczero ści w c o d zien n ym o b co w a n iu lu d zi ze sobą. J eg o zd a n iem szczerość s ta n o w i n ieo d zo w n y w a r u n e k zd row ego ro zw o ju czło w ie k a , fu n d a m en t zd row ego sp o łeczeń stw a i jąd ro każdej r e lig ii. O d p o w ied n ik iem sz czero ści je s t b o w iem w z a je m n e z a u fa n ie lu d zi. Ono jed n a k zak ład a w ia rę, która m u si p rzejść p rzez próbę. K om u n ik acja m ięd zy lu d źm i p ojęta ja k o w za jem n a w y m ia n a dóbr ducho w y c h i k u ltu r a ln y c h w y m a g a szczero ści. T ylk o b o w iem n a tej p ła szczy źn ie m oże się u rzeczy w istn ić sa m o rzu tn e, w za jem n e u d ziela n ie so b ie dóbr d u ch o w y ch przez lu d zi w m y śl a k sjo m a tu B o n u m e s t d i f f u s i v u m sui. A u to r ilu str u je tę m y śl na p rzyk ład zie d ziecka. Otóż szczęście p rzeży w a n e p rzez czło w ie k a je s t darem (G abe), a le lu d zie zap om in ają, że je s t on o ta k że za d a n iem ( A u f
gabe). T o w ła śn ie za d a n ie n a jlep iej w y p e łn ia dziecko. O no b o w ie m d z ie li się
sw o im szczęściem b ez u b oczn ych zam iarów . N ic w ię c d ziw n ego, że C h rystu s p o sta w ił je za w zór n ieza k ła m a n ej w ia ry . O no te ż m oże być zd a n iem au tora w zo rem k u ltu ry pod w zg lęd em szczero ści i za u fa n ia do czło w ie k a (s. 31).
Z k o le i M. J. L a n g e v e l d , z a ło ż y c ie l In sty tu tu P ed a g o g iczn eg o przy u n iw e r sy te c ie w U trech cie, czło n ek K r ó lew sk iej A k a d e m ii N a u k oraz w s p ó ł z a ło ż y c ie l k ilk u cza so p ism o z a się g u m ięd zy n a ro d o w y m , za jm u je się p r o b le m em gran ic sz c z e r o śc i w k sz ta łc e n iu i w y ch o w a n iu . Za c z ło w ie k a szczereg o u w aża ta k ie g o , k tó ry zw raca się do św ia ta , n ie u leg a ją c z a h a m o w a n io m ze stro n y rzeczy a n i lęk o m przed lu d źm i. C zło w iek szczery n ie je s t jed n a k za - w a d ia k ą p rzeb ija ją cy m się na o śle p p rzez gąszcz lu d zi i sp raw . T y m b ar dziej n ie je s t „o p ęta n y m ”, do k tórego a n io ło w ie m ogą p rzy stą p ić je d y n ie z w ie lk im stra ch em (s. 37). S zczerość m a sw o je g ra n ice, k tó re m u si uznać w y c h o w a w c a i d ziecko. D zieck o trzeb a np. p rzestrzec przed n ieb e z p ie c z e ń stw e m p a d n ięcia ofiarą b ezk ry ty czn ej u fn o śc i do osób i rzeczy, zw an ej p o to czn ie n a iw n o ścią , N ie w o ln o te ż n a d m iern ie z a sy p y w a ć d zieck a o strzeże n ia m i, gd yż w te d y m ożn a w y c h o w a ć w n im lęk przed ży cie m i zniszczyć p o d sta w ę szczerości. P o d o b n ie p o sta w ie n ie dzieck a w za m k n ięty m sy s te m ie k o n ta k tó w m oże w y w o ła ć u d zieck a b rak szczero ści. In n ą sk ra jn o ścią b y ło b y