• Nie Znaleziono Wyników

"Bittgebet - Testfall des Glaubens", wyd. Gisbert Greshake i Gerhard Lohfink, Mainz 1978 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Bittgebet - Testfall des Glaubens", wyd. Gisbert Greshake i Gerhard Lohfink, Mainz 1978 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Moysa

"Bittgebet - Testfall des Glaubens",

wyd. Gisbert Greshake i Gerhard

Lohfink, Mainz 1978 : [recenzja]

Collectanea Theologica 49/2, 183-184

(2)

kusji teologicznej. S c h e f f c z y k podchodzi do tego problemu w pierw ne­ gatywnie, to znaczy poddaje ostrej krytyce kierunki teologiczne sprowadza­ jące się do teologii śm ierci Boga, czy też mniej radykalne tendencje tzw. teo­ logie nieteistyczne. Autor wskazuje jednak, że te poglądy są dla teologii k a­ tolickiej w yzw aniem do stałego pogłębiania pojęcia Boga i do wspierania wiary stałym doświadczeniem religijnym. S c h e f f c z y k stwierdza też, że dopiero w iara w Trójcę Świętą jest pełną odpowiedzią na pytanie o Boga. Ukazuje ona bowiem, że Bóg dlatego może być nieskończonym udzielającym się dobrem, ponieważ do Jego istoty należy „być z innym ” (M itsein).

Z m isterium Boga związane jest też stworzenie. S c h e f f c z y k wyjaśnia, że nie można go sprowadzać do jakiegoś „punktowego” wydarzenia. Stw orze­ nie rozciąga się na całą historię, przy czym Bóg nie tylko zachowuje w bycie (conservatio)t ale również stale działa i stwarza.

W centrum chrześcijaństwa stoi osoba Chrystusa. Wzbudza ona dzisiaj duże zainteresow anie także wśród niewierzących, przy czym zaznacza się chęć redukcji Jego osoby do wym iarów czysto ludzkich. Autor ukazuje, że tylko Chrystus pojm owany jako Bóg-C złowiek może być wyzwaniem dla czasów w spółczesnych. Takim wyzwaniem jest przede wszystkim zm artwychwstanie, ale może nim pozostać jedynie wówczas ^jeżeli się je przyjm ie w całej roz­ ciągłości, to znaczy jeśli się uzna, że objawienia Zm artwychwstałego są rze­ czyw iste. Maria stoi zaraz obok Chrystusa. Jest Ona jak m ówi autor zasad­ niczym wykładnikiem w iary chrześcijańskiej i gwarantem ludzkiej i historycz­ nej rzeczyw istości zbawienia.

Słowo Boże, Eucharystia, osoba kapłana są oznakami obecności zbawienia i pod tym kątem zostają przez autora omówione w trzech osobnych artyku­ łach.

Z artykułów dotyczących duchowości należy zwrócić uwagę na pracę, w której autor wskazuje na m ożliwość i nawet konieczność doświadczenia łaski, jak również artykuł o m odlitwie, będącej w łaśnie klasycznym tego ro­ dzaju doświadczeniem wiary. W reszcie S c h e f f c z y k porusza sprawę eku­ menizmu wskazując między innym i na konieczność zjednoczenia w prawdzie dogmatycznej i w związku z tym na w łaściw e pojm owanie pluralizmu, który nie może być pluralizmem wiary, gdyż w łaśnie chodzi o zjednoczenie w jed­ nej wierze.

M yślenie S c h e f f c z y k a charakteryzuje równowaga i integracja róż­ nych wartości. Ukazuje on, że w ramach powszechności można zm ieścić po­ glądy, które czasami są jednostronnie podkreślane przez polem izujących ze sobą teologów. Tej polem iki i autor, wówczas gdy jest to konieczne, nie uni­ ka, ale przy niej nie pozostaje. Stara się zawsze dojrzeć problemy i pogłębić je w św ietle tradycji katolickiej. Dzięki tym przymiotom książka jest cennym wkładem do opartego na solidnych podstawach w spółczesnego teologicznego m yślenia.

ks. S tefan M oysa SJ, W arszaw a

R E C E N Z J E 1 0 3

B ittg e b et-T estfa ll des G laubens, w yd. Gisbert G r e s h a k e i Gerhard L o h - f i n k, Mainz 1978, M atthias-Grunewald-Verlag, s. 104.

Okazuje się dzisiaj coraz bardziej, że modlitrwa jest najbardziej znam ien­ nym i konkretnym wyrazem wiary, owszem w łaściw ym jej centrum. Myśl ta przyświeca w szystkim autorom, którzy przyczynili się do powstania tej książ­ ki. Pow stała ona z dyskusji toczącej się na łamach tybińskiego czasopisma „Theologische Quartalschrift”, przy czym sygnałem w yzw alającym stał się ar­ tykuł A. H e r t z a , który form ułuje zasadnicze trudności dotyczące modlitwy błagalnej.

Zdaniem tego autora trudno jest dzisiaj modlić się jak dawniej na przy­ kład o zw ycięstw o w wojnie, bo została zakwestionowana słuszność samej

(3)

R E C E N Z J E

w ojny jako takiej. Trudności sprawia również modlitwa o dobra m aterialne,, gdyż n ie zaw sze widać ich związek z ostatecznym zbawieniem człowieka. Bez odpowiedzi pozostaje w edług autora też pytanie, jak Bóg w ysłuchuje m odli­ tw y o w yzdrow ienie chorego, czy o uchronienie się od katastrof naturalnych. Czy na przykład gorliw e praktykowanie w Górnej Bawarii m odlitwy o dobrą pogodę, chronią rzeczywiście te okolice przed gradem i powodziami, które są tam tak częste?

To trochę uproszczone pytanie daje okazję najpierw G. L o h f i n k o w i do w yjaśnienia struktur m odlitwy błagalnej w Piśm ie św. Jego szeroko b i­ blijnie uzasadnione w yw ody sprowadzają się do dwóch twierdzeń. Po p ierw ­ sze, żadne zazębianie się przyczyn naturalnych nie może podważać zasadni­ czego faktu, że Bóg jest przyczyną ostateczną w szystkiego i Panem historii. Po w tóre modlitwa wchodzi głęboko w strukturę objawienia zarówno w S ta­ rym, jak i w Nowym Testamencie, co szczególnie ukazuje się w m odlitwie Jezusa. Modlitwa błagalna jest wyrazem dialogalnego stosunku do Boga. Bez niej nie może być mowy o Bogu chrześcijańskim.

G r e s h a k e analizuje zagadnienie z punktu widzenia teologicznego. W spółdziałania Boga i człowieka nie można przedstawić jako konkurencji dwóch przyczyn w tym sensie, że to co człowiek otrzyma na skutek m odlitwy błagalnej, idzie na koszt ograniczenia w szechm ocy Bożej. Bóg biblijny jest osobową mocą i wolnością. Swoją wolnością uwalnia On człowieka i daje mu możliwość współdziałania ze Sobą. W tym św ietle trzeba też inaczej popatrzeć na przedmiot modlitwy. Człowiek nie prosi o dobra wieczne, a ponadto jeszcze o dobra doczesne, ale przedmiotem jego m odlitwy powinno być zbaw ienie pojęte w jak najszerszym znaczeniu, a m ianowicie jako m odlitwa o sens, 0 nadzieję, o zachowanie od śmierci. Potrzeba, w jakiej się człowiek znajduje 1 w jakiej zanosi do Boga swoją modlitwę, jest zaantycypowanym doświad­ czeniem śmierci. Modlitwę o uw olnienie od tego konkretnego zła należy roz­ w ażyć w kontekście całościowego zbawienia człowieka, którego człowiek przez tę m odlitw ę doświadczy.

To istotne zagadnienie w ysłuchania m odlitwy błagalnej obszerniej podej­ m uje w swoim referacie Hans S c h a l l e r . Stwierdza on, że nie należy uważać m odlitwy za magiczny zabieg służący do kierowania historią. Modli­ twa jest podstawowym aktem, dzięki któremu człowiek zostaje w łączony w bieg rzeczywistości zmierzającej ku zbawieniu. W ysłuchanie m odlitwy czy też jej niew ysłuchanie, w skazuje człow iekow i kierunek, w jakim ma postę­ pować.

K siążkę zamykają rozważania tego samego autora o duchowości m odlitwy. Przedstawia on, w jaki sposób m odlitwa jest wyrazem i szkołą przyjaźni z Bogiem, a także ćwiczeniem się w ufności. Modlitwa jest też św iadectw em w olności wobec Boga.

Książka jest głębokim wprowadzeniem w teologię m odlitwy i podejm uje trudne i bardzo istotne dla życia problemy, od rozwiązania których zależy w łaściw e ustaw ienie się chrześcijan do tego zagadnienia.

ks. S tefan M oysa SJ, W arszaw a

Johann Baptist METZ — Karl RAHNER, Erm utigung zum G eb e t, Freiburg- -B asel-W ien 1977, Verlag Herder, s. 110.

Dwóch blisko związanych z sobą, choć nieco różniących się poglądami teologów, zabiera głos w spraw ie m odlitwy, aby zachęcić do niej w spółczes­ nego człowieka.

W ypowiedź M e t z a nosi charakter bardziej ogólny. Podaje on odbiega­ jące od przyjętego, określenie m odlitwy jako „tak, powiedziane Bogu i przy­ jęcie Go mimo doświadczonych przeszkód i mimo cierpienia, które jest też skutkiem ucisku i przem ocy” (s. 17— 18). M odlitwa w iec nie wyobcow uje z ży­

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Spis dzieł, z których autor dokonał swojego wyboru, nie obejm uje pozycji w ydanych w firm ie W alter-V erlag (jest ich również niemało, więc być może

Takim wyzwaniem jest przede wszystkim zm artwychwstanie, ale może nim pozostać jedynie wówczas ^jeżeli się je przyjm ie w całej roz­ ciągłości, to znaczy

Przechodząc już na plan chrześcijański autor stwierdza, iż osoba Jezusa Chrystusa jest takim zrządzeniem Opatrzności Bożej.. Chrystus bowiem jest tajemnicą, a

Autor książki daje zarówno pew ne system atyczne podsum owanie w yników tych badań, jak też dalsze w yśw ietlen ie zagadnienia, przy czym jako zasadni­ czą oś

[r]

MB NMB 2MB PMB 4MB 5MB SMB TMB 8MB 9MB NMMB tódzia ł Bio lo gii t ód zia ł Ch emii tódzia ł cilo lo gii tódzia ł ci zóki tódzia ł kauk deografi cznóch tódzia ł ei sto