• Nie Znaleziono Wyników

"Jeometria praktyczna Ignacego Zaborowskiego i jej znaczenie dla rozwoju miernictwa w Polsce i dla kształtowania się formy dydaktycznego podręcznika", Alina Truskolaska-Zakrzewska, Warszawa 1966-1967 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Jeometria praktyczna Ignacego Zaborowskiego i jej znaczenie dla rozwoju miernictwa w Polsce i dla kształtowania się formy dydaktycznego podręcznika", Alina Truskolaska-Zakrzewska, Warszawa 1966-1967 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

154 R ecen zje

A lin a T r u s k o 1 a s k a-Z a k r z e w s k a, „Jeom etria p ra k ty czn a ” Ignacego Za­

borow skiego i je j znaczenie dla roztooju m ie rn ictw a w P olsce i dla kształtow an ia się fo rm y d yd a k tyc zn e g o podręczn ika. Politechnika W arszawska, Katedra Geodezji

Stosow anej, W arszawa 1966— 1967, ss. 114, ilustr. 17 (w ydaw nictw o powielone). W m aleńkim nakładzie 120 egzem plarzy ukazała się bardzo starannie w p ow ie­ lonej postaci w ykon ana {zwracają zw łaszcza uw agę znakom ite fotokopie kart ty tu ­ ło w y ch i ilustracji z dzieł z X V III w.) p ublikacja Politechniki W arszawskiej, zaw ie­ rająca interesującą rozprawę doktorską m gr inż. A. T ruskolaskiej-Zakrzew skiej, przygotow aną w Katedrze Geodezji Stosow anej tej uczelni*.

W e W stęp ie autorka jasno form ułuje cel pracy: chodzi jej o ustalenie m iejsca, jakie zajm uje w naszej literaturze geodezyjnej w ydana w 1786 r. w W arszawie

G eom etria p ra k ty czn a I. Zaborowskiego, zarówno z punktu w idzenia zawartości

treściow ej, jak i m etod w ykładu. M iejsce to określa autorka n a podstaw ie skrupu­ latnej analizy w szystk ich chyba X V III-w ieczn ych dzieł geodezyjnych polskich (6 po­ zycji) oraz dzieł obcych tłum aczonych w tym czasie n a polski (4 pozycje), a także na podstaw ie przykładowego ich porównania z dostępnym i jej ów czesnym i czterema dziełam i francuskim i i jednym rosyjskim .

Przyjęta m etoda jest n iew ątp liw ie słuszna, przy jej zastosow aniu n ie ustrzegła się jednak autorka pew nych błędów.

P ierw szym z nich jest jednopłaszczyznowe .traktowanie w szystk ich analizow a­ n ych dzieł, podczas gdy przeprowadzona w rozpraw ie analiza wykazuje, że dzielą się one, zależnie od charakteru i odbiorcy, dla którego b yły przeznaczone, na dw ie w yraźnie różniące się m iędzy sobą grupy. Pierw szą, liczniejszą grupę stanowią dzie­ ła, które bądź służyły upoglądow ieniu nauczania m atem atyki, posługując się przy tym zagadnieniam i geodezyjnym i (Clairaut np. pisze w yraźnie, że „wymiar ziem ny n ie jest prawdziwym celem tej księgi, ale jest m i przew odnictwem i okazją do odkrycia pryncypalnych praw geom etrycznych” 1), bądź też — m iały dać ogólne pojęcie o m iernictw ie inżynierom w ojskow ym (np. podręczniki H ogrewe’a i B eli- d o ra 2). Do drugiej grupy należą podręczniki przeznaczone dla osób trudniących się zawodowo m iernictw em ; poza G eom etrią Zaborow skiego zaliczyć tu można sikrom- niutką G eom etrię gospodarską M. Bystrzyckiego®, a z dzieł Obcych om awianych w rozprawie — jedynie podręcznik Kotielni'kowa 4.

Od dzieł pierw szej grupy n ie można w ym agać, aby z punktu w idzenia historii geodezji dawały to, co daje książka Zaborowskiego, w drugiej zaś grupie książka ta w ygryw a w X V III-w ieczn ej konkurencji polskiej niem al ivalkoverem . A utorka n ie sięgnęła bowiem do dzieł z drugiej połow y XVII w ., o których tylko w spom ina w pierwszym rozdziale, tj. do znanych dzieł Solskiego i Naronow icza-N arońskiego, choć porów nanie z nim i dzieła Zaborow skiego byłoby bardziej interesujące niż zestaw ianie go ze służącym i innym celom dziełam i X V III-w iec zn y m i5.

* Por. inform ację o tym doktoracie na s. 231 niniejszego numeru.

1 [A.-C.] C l a i r a u t , P o czą tk i geom etrii. Przekład M. Odlanickiego-Poczobutta. Wilno 1772, s. XIV. Cytat w ed łu g recenzowanej pracy, s. 35.

2 P. H o g r e w e , T eoretyczn a i p ra k ty czn a nauka żołn ierskich rozm iarów , czyli

m iern ictw o w o jen n e [...]. Przekład J. Łęskiego, W arszawa 1790; [B. Forest de]

B e 1 i d o r, N ouveau cours de m a th ém a tiq u e à l’usage de l’a rtille rie et du génie

[,..]. Paris 1725. ,

5 J. K. H a u r, Ekonom ika ziem iań ska generalna [...] z n o w ym p rzy d a tk ie m geo­

m e trii gospodarskiej [...] M. B ystrzyck ieg o . W arszawa 1757.

4 K. K o t i e I n i k o w , M ołodoj g ieodiet iii p ie r w y je osn ow an ija gieodiezii [...]. Sankt-Pietierburg 1766.

* Sądząc ze szkicow ej paraleli dzieł Solskiego i Zaborowskiego, przeprowadzo­ nej przez H. Skolim ow skiego (por. np. jego artykuł: Ewolucja, zakresów te rm in ęw

(3)

R ecenzje

155

Zbyt łatw e zw ycięstw o odnosi w rozpraw ie mgr Truskolaskiej-Z akrzew skiej I. Zaborowski także i nad konkurentam i zagranicznym i, których odpowiedniej r e ­ prezentacji n ie udało się autorce zaprosić na start. Drugim bow iem potknięciem autorki było zbytnie zaw ierzenie listow nym inform acjom uzyskanym z poważnych zresztą in stytu cji francuskich i(por. W stąp, ss. 8—9), które p otrafiły w skazać m gr Truskolaskiej-Zakrzew skiej jedynie dwie' n ie znane jej pozycje X V III-w ieczn e, przy czym jedną z n ic h 6 uznano za zaginioną. T ylko w ięc gruntow niejsza kw erenda w bibliotekach francuskich m ogłaby w yjaśnić, czy rzeczyw iście literatura m iernicza francuska b yła w X V III w . tak skąpa. W ydaje się to jednak w ysoce niepraw dopo­ dobne, szczególnie, iż Clairaut zastrzega, żeby jego dzieło n ie było w zięte „za jedną z pospolitych ksiąg o praktyce m ierniczej” 7. Szkoda, że w tej sytu acji autorka ogra-• n iczyła się do dzieł francuskich i rosyjskich, n ie w ykorzystu jąc np. pew nych w sk a ­ zówek bibliograficznych, zaw artych w znanej jej książce G órsk iej-G ołask iej8 oraz w A H istory of T ec h n o lo g y9, co do dzieł n iem ieckich i angielskich.

Dla lepszego sprecyzowania pozycji dzieła Zaborowskiego celow e b yło też sięgnięcie do historii m atem atyki dla ustalenia stanu teorii błędów i zaczątków rachunku wyrów naw czego; uzyskałoby się w ten sposób tło dla dość skąpych zaleceń, które w tym zakresie daje G eom etria pra k tyczn a .

Za zbędne można natom iast uznać om aw ianie podręcznika S alneuve’a 10, póź­ niejszego 55 lat od dzieła Zaborowskiego. Założenie bowiem , na którym oparła się autorka, że n ie b yło w cześniejszego dzieła francuskiego, porów nyw alnego z książ­ ką Zaborowskiego, w ydaje się m ocno w ątpliw e.

N ie ustrzegła się poza tym m gr Truskolaska-Zakrzew ska pew nej przesady w oce­ n ie zalet dzileła Zaborowskiego, ulegając łatw ej pokusie idealizacji sw ego bohatera pozytywnego. Tak np. na ss. 51 i 64 rozprawy czytam y, że w G eom etrii zaw arł on „całość ów czesnej w iedzy m ierniczej”, podczas gdy n a s. 57 dow iadujem y się o zastrzeżeniu sam ego Zaborowskiego, „iż zaw ęża się do rozw ażań siatki lok aln ej”. N a s. 64 pisze rów nież autorka, że dzieło Zaborowskiego przedstaw ia „nowe treści {...] w naukowym , rozum ującym ujęciu — w zasadniczy sposób odm iennym od do­ tychczasowych ujęć typu m struktażow o-receptow ego sw oich poprzedników”. Gdy czytelnik rozpraw y zajrzy jednak do G eom etrii p ra k ty czn ej, będzie zdziwiony, a m o­ że i rozczarowany, w idząc, że form a dzieła pozostała instruktażow o-receptow a, „uwagi zaś o charakterze teoretycznym są jak gdyby poza głów nym tek stem ” 11.

Bibliografia podana przez autorkę jest obfita (77 pozycji) i — jeżeli chodzi o źródła polskie dotyczące zasadniczego tem atu, tj. literatury m ierniczej polskiej X V III w. — chyba w zasadzie wyczerpująca. Gorzej jest z literaturą do pierw szego rozdziału, om awiającego początki m iernictwa polskiego. A utorka zaw ierzyła tu zbytnio dawniejszej, częściow o przestarzałej literaturze, jak np. pracom K ucha- rzew skiego sprzed 40 lat, brak jest natom iast w L ite ra tu rze p rze d m io tu np. książki B. Buczka D zieje kartografii p o lsk iej od X V do X V III w i e k u 12, która pozw oliłaby —X V III. „K wartalnik H istorii N auki i Techniki”, nr 2/1963, ss. 252—253), porów na­ n ie takie n ie zm ieniłoby zapew ne w niosków p ostaw ionych przez T ruskolaską-Z a- krzew ską, jednakże pogłębiłoby w yraźnie jej analizę.

8 M. T h © r e i , A rpen tage e t géodésie pratiqu e.

7 Por. przypis 1. Autorka nie zna np. dzieła N. B łona o instrum entach ¡matema­ tycznych (Paris 1713), w tym — o geodezyjnych.

* K. G ó r s k a - G o ł a s k a, P om iary gru n tow e w W ielkopolsce 1793— 1861. W rocław—W arszawa—K raków 1965.

9 T. 3 i 4. O xford 1957—1958.

10 J.-F. S a l n e u v e , Cours de topographie e t de géodésie [...]. Paris 1841. 11 H. S k o l i m o w s k i , op. cit., s. 251. Por. też np. przytoczone przez A. Trus- kolaską-Zakrzewsfcą (s. 54) cytaty z G eom etrii.

ls W rocław—W arszawa—K raków 1963; por. recenzję o tym dziele w nrze 1—

(4)

156

R ecen zje

m.in. zw eryfikow ać zdanie <s. 14) o uzupełnieniu m apy M ikołaja z Kuzy przez Ciołka i W apowskiego w końcu X V w . Brak jest też now ych, skom entow anych w ydań dzieł G rzepskiego i Brożka.

Za zbędne m ożna uznać wprowadzone przez autorkę bio-bibliograficzne notatki (nazwane P rzypisam i, ss. 97—108). Encyklopedyczne inform acje biograficzne, dla postaci, k tóre figurują w encyklopediach, są bowiem w rozpraw ie tego typu zbęd­ ne, inform acje zaś bibliograficzne są podane powtórnie w L ite ra tu rze przedm iotu . O postaciach m niej znanych natom iast autorka nie potrafiła w n iektórych w ypad­ k ach n ic powiedzieć, n ie w pełni przy tym w ykorzystując dostępne bez w iększych trudności źródła.

P ew h e potknięcia spotykają się też w tek ście pracy. Tak np. na s. 14 czytamy, że m iernictw o było w P olsce zapoczątkowane w połow ie XV w., choć wiadom o, że m usiało być stosow ane choćby przy zakładaniu m iast w średniowieczu; twierdzenie n a s. 31 o upadku w P olsce w iedzy m ierniczej w początkach XVIII w. n ie jest oparte na an alizie stosow anych w ów czas praktycznie m etod m ierniczych; znajom ość stolik a m ierniczego w P olsce n ie datuje się od Solskiego (s. 34), gdyż pół w iek u przed G eom etrą p o lsk im pisał o tym przyrządzie ¡Stegman, a potem Hain ls.

W szystkie w ym ienione tu braki i usterki pracy m gr Truskolaskiej-Z akrzew skiej n ie m ogą przesłonić jej walorów. Polegają one przede w szystkim na żmudnym' ze­ braniu pełnego chyba zestawu polskiej literatury geodezyjnej X V III w . i na jej skrupulatnej analizie porów nawczej. A naliza ta dostarcza przekonujących prze­ słan ek dla głów nej tezy rozpraw y „o przełom owym znaczeniu dla rozwoju geodezji w Polsce dzieła I. Zaborowskiego” (s. 5), tezy w ysun iętej już w prawdzie poprzed­ nio — jak to przyznaje lojalnie autorka — przez H. S k olim ow sk iego14, ale podpartej przez m gr Truskolaską-Zakrzew ską o w iele silniejszym i dowodami. W obec nato­ m iast niedostatecznego m ateriału porów naw czego z innych krajów w niosek, „że dzieło I. Zaborow skiego m oże pretendować do uznania go za pierwszą n ie tylko w Polsce, a w ięc oryginalną książkę naukową z zakresu m iernictw a” (s. 96), nie m ożna bez dalszych badań uznać za uzasadniony.

Eugeniusz O lsze w sk i

W. K. V. G a l e, The Black C ou ntry Iron In du stry. A Technical H istory. The Iron and S teel Institute. London 1966, ss. 192, ilustr.

W ydana przez brytyjski Instytut Żelaza i S tali książka G alle’a o przem yśle żelaz­ n ym w Czarnym Kraju (taką nazw ę — Black Country — n osi stary okręg przem y­ słow y n a północno-zachód od Birmingham , obejm ujący południową część hrabstwa S taffordshire i1 północną część W orcestershire) słu szn ie nazw ana została H istorią

techniczną. N ie jest to bow iem historia przem ysłu żelaznego w tej części W ielkiej

Brytanii, na pewno n ie obejm uje całości zagadnień tego przem ysłu — naw et jeśli ograniczym y się do lat 1700— 19S0 — n ie zostało np. uw zględnione ani podłoże ek o­ nom iczne, an i socjalne i polityczne. K siążka Gale’a zaw iera natom iast ogromną ilość danych technicznych, zwłaszcza dla techniki h utnictw a żelaznego w iek ów X VIII i XIX.

Trzeba zresztą przyznać, że historia hutnictw a Czarnego Kraju, jego w spania­ łego rozw oju i niem niej szybkiego upadku, stanow i n iezw yk le w dzięczny temat.

Po om ówieniu podstaw ow ych w iadom ości i definicji (rozdz. 1) autor przedsta­ >* Por. w n iniejszym num erze artykuł K. S aw ickiego O p ie rw szy m polsk im pod­

ręczn iku pom iarów stolikow ych .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kolejnymi obdarowanymi przez Niego instytucjami zostały krakowskie biblioteki Polskiej Akademii Umiejętności oraz Polskiej Akademii Nauk, a także Muzeum Narodowe w Krakowie,

De kaart van 1830-1864 vertoonde in de praktijk te veel leemten, terwijl de vele veranderingen welke de grote rivie- ren in de loop der jaren hadden ondergaan, zowel door

In her attempt to trace a ‘tidalectics’ of queer diasporic space, Brand imagines a cartography of desire moving from territorially situated bodies and languages to deterritorialised

bractw młodszych (w histo- riografii przywoływane było tylko kawalerskie bractwo ze Starego.. Sambora, istniejące jeszcze w 30. latach XX wieku), żeńskich (jeden potwierdzony

(Archiwum Faktoria Handlowa, Dział Rekonstrukcji Historycznych, Centrum Kultury i Sportu w Pruszczu Gdańskim, egzemplarz udostępniony autorom przez A. Ostasza),

Odno- si się to również do grupy 23 roślin określonych jako najpowszechniej spotykane, do których nie zaliczono wielu pospolitych, znacznie częściej występujących gatunków,

„W n ie dającej się jiuiż dizdś ogarnąć lite ra tu rz e poświęconej wykonyw aniu zaw odu adwokackiego wiele uwaigii poświęcono różnym metodom obrony oraz

Ta obserwacja może zatem sugerować, że w realizacji aktywności istot- ne okazuje się towarzystwo osoby, która sprawdziła się w podobnych działaniach oraz zyskała