• Nie Znaleziono Wyników

"Studia i Materiały z Dziejów Nauki Polskiej", Seria C: "Historia Nauk Matematycznych, Fizyko-chemicznych i Geologiczno-geograficznych", z. 8; z.9, Warszawa 1964 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Studia i Materiały z Dziejów Nauki Polskiej", Seria C: "Historia Nauk Matematycznych, Fizyko-chemicznych i Geologiczno-geograficznych", z. 8; z.9, Warszawa 1964 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

630

R ecen zje

p rofesora język a rosyjskiego na uniw ersytecie w H elsinkach <t. 1, ss. 284— 285). B iogram m ów i, iż B aranow ski, znając w iele język ów , m .in. arabski, turecki i per­ sk i, ogłosił m .in. sporo prac ogólnojęzykow ych.

Z yg m u n t B rock i

„S tud ia i M ateriały z D ziejó w N auki P o lsk iej” . Seria C „H istoria N auk M a te­ m atycznych , F izyk o-ch em iczn ych i G eologiczno-geograficznych” , z. 8; z. 9. P aństw o­ w e W yd a w n ictw o N aukow e, W arszaw a 1964, ss. 128 + 173, ilustr.

Z eszyty ósm y i dziew iąty serii C „Studiów i M ateriałów [...]” są w całości po­ św ięcone historii chemii w Polsce.

Spośród autorów poszczególnych opracowań w dziew iątym zeszycie — dwóch u b y ło z naszego grona: profesor Edm und Trepka, autor pracy Działalność naukow a

r o sy jsk ic h ch em ik ów w w y ż sz y c h uczelniach K rólestw a K on g re so w e g o , oraz doktor Em ilian Ostachow ski, autor m onografii B olesław H erm an F u d a k ow sk i (1834— 1878),

p ie r w s z y p ro feso r chemii fizjologicznej S z k o ły G łó w n ej W a rsza w sk iej. Są to ostat­ n ie prace tych dw óch w ybitn ych znaw ców i m iłośnik ów historii chemii, opubliko­ w a n e już pośm iertnie.

Profesor T repka (ss. 83— 106) podjął tem at zupełnie dziewiczy, przez nikogo przed nim n aw et nie tknięty. Z a ją ł się m ianow icie Rosjanam i — profesoram i chemii uniw ersytetu i politechniki w W arszaw ie oraz Instytutu Rolniczego w Puław ach. R zucił jednak opis ich działalności naukow ej na znacznie szersze tło dziejów tych trzech szkół w yższych K ongresów ki, podając m .in. ciekawe dane i statystyki składu narodow ościow ego studentów. W sk u tek b ojkotu szkolnictw a rosyjskiego przez w iększość m łodzieży polskiej, zdecydowaną przewagę liczebną m ieli stu denci-R osja- n ie, a w ich gronie najw iększą grupę stanowili synow ie duchow nych p ra w o sław ­ nych. Od razu na początku studium autor stwierdził rów nież, że profesorow ie rosy jscy działali w śród społeczeństwa polskiego z reguły w atm osferze praw ie zu­ pełn ej izolacji. Z ja w isk o to dotyczyło także profesorów chem ii, których działalność badaw cza i dydaktyczna w latach 1869— 1914 jest tem atem studium.

N a tle dość przeciętnych chem ików — raczej nauczycieli n iż pracow ników n au k i — w y b ija ją się postacie trzech profesorów . Są to m ianow icie: A . A rb u zów , W . R ichter i J. W agner, którym autor pośw ięcił n ajw ięcej uw agi, zatrzym ując się w szczególności nad pracam i W agnera w zakresie terpenów. N a uwagę zasługuje,

± e w w arszaw skiej uniw ersyteckiej pracowni prof. W agnera zgrupow ała się plejada m ło d y ch uzdolnionych chem ików , wśród nich rów nież Polaków , i to nie byle jakich, bo z późniejszym i profesoram i K azim ierzem Sm oleńskim i L udw ikiem Tołłoczką na czele.

D oktor Ostachow ski (ss. 73— 82) sięgnął do w cześniejszych czasów, do epoki S z k o ły G łów n ej, i zajął się postacią prof. Fudakow skiego. D oktor m edycyny uni­ w ersytetu w Dorpacie, Fudakow ski, objął K atedrę C h em ii Fizjologicznej n atych ­ m iast po jej powołaniu i pozostaw ał na niej aż do przedw czesnej śmierci. Jego prace badaw cze dotyczyły głów nie cukrów oraz, na pierw szym p lan ie, zagadnień trawienia. F u dakow ski położył duże zasługi na polu dydaktycznym , był autorem n iedokończonego zresztą podręcznika uniwersyteckiego chemii fizjologicznej.

Obie om ów ione pow yżej prace napisane są w sposób jasny, przekonyw ający i w yczerpu jący tem at. W szczególności opracowanie prof. E. Trepki odznacza się sy ntety czn ym ujęciem tem atu i zasługuje na głęboką uw agę historyków chemii.

Charakter analityczny m a praca inż. K . Sarneckiego o najw cześniejszych pod­ ręcznikach technologicznych D aw ne podręczniki technologii ch em icznej w P olsce (z. 9, iss. 3— 28). A u tor uznaje za pierw szą pracę w tym zakresie am sterdam skie w y d a n ie traktatu A rtis m agnae artilleriae pars prima K azim ierza Siem iesow icza

(3)

(11650). Ostatnim w om aw ianej przez autora epoce podręcznikiem technologii che­ m iczn ej, napisanym na poziom ie szkoły średniej, jest książka T eo fila R ybickiego

Z asa dy technologii ch em iczn ej [...] (W arszaw a 1846), obejm ująca rozległą tem atykę technologiczną i zaopatrzona w atlas z 12 tablicam i.

Inż. Sarnecki nie ograniczył się w opracowaniu do oryginalnych dzieł polskich, lecz zajął się również polskim i tłum aczeniam i podręczników obcojęzycznych. S tu ­ dium jest pożyteczne i interesujące; oczekiwać należałoby jego kontyn uacji poza połow ę X I X stulecia.

C iek a w ej, a m ało znanej osobie Józefa M arkow skiego pośw ięciła M . Sarneck a - -K e lle r obszerną, m oże naw et zbyt obszerną m onografię Działalność dyd a k tyczn a

i naukow a Józefa M a rk ow sk ieg o, profesora chem ii i m ineralogii U n iw er sy te tu Ja­ gielloń skiego (z. 9, ss. 29— 7,1). B ogate było 'życie M a rkow skiego: lekarza późniejszej cesarzow ej Józefiny, nauczyciela botaniki K ościuszki, paryskiego jakobina i tw a r­ dego dla profesorów krakow skiego dziekana, chirurga, chem ika, m in eraloga w je d ­ n e j osobie. M a rk ow sk i b ył w ytraw n ym pedagogiem i doskonałym organizatorem , a jednak rychło popadł w głęboki kon flik t ze środow iskiem profesorów W y d zia łu Lekarskiego uniw ersytetu w K rak ow ie z lat dziesiątych i dw udziestych X I X w .

M arkow ski reprezentow ał nurt w ybitnie postępow y, a w ykład nik iem tego było przede w szystkim zorganizowanie od podstaw chem icznej pracowni ek sperym en ­ taln ej uniw ersytetu, którą w yposażył w najnow ocześniejszą aparaturę sprow adzoną z Paryża. N iestety, uległa ona rozproszeniu po śm ierci M arkow skiego w 1829 r. Studium o nim czyta się z w ielkim zainteresow aniem , choć w niektórych partiach grzeszy ono pew ną rozw lekłością; przy ew entualnych dalszych w ydaniach tej pracy należałoby ją nieco skrócić.

P óźn iejszym chem ikom poświęcone są dw ie dalsze prace ogłoszone w tym sa­ m y m , dziewiątym zeszycie „S tu d iów i M ateriałów [...]” : I. Strońskiego P ie r w s z y

zakład chem ii fizyczn ej w P olsce (ss. 107— 133) oraz Z . W o jtaszk a O działalności

n a u k ow ej Karola O lszew skiego poza dziedziną kriogeniki (ss. 135— 173).

I. Stroński przedstaw ia przede w szystkim osobę prof. L u dw ika B runera, zna­ nego jako w spółautora znakom itych podręczników chem ii, zw łaszcza nieorganicznej. P rof. B runer b y ł jednak również — o czy m ‘ m oże nie w szyscy w iedzą — ■ twórcą w 191/1 r. pierw szej uniw ersyteckiej pracowni chemii fizycznej w Polsce, a m ian o­ w icie pracowni w U niw ersytecie Jagiellońskim .Z zakładu jego w yszło w ielu w y ­ bitnych fizyko-chem ik ów , wśród nich zaś jedna z n ajbardziej św ietlanych postaci w polskiej chemii pierw szej połow y naszego - stulecia — prof. Józef Z a w a d zk i.

Z . W ojtaszek p o d jął tem at ciekaw y już w sa m y m założeniu. W ia d o m o bow iem dużo o odkryciach i pionierskiej działalności O lszew skiego na polu kriogeniki, nie są natom iast na ogół znane jego prace w zakresie chemii w w ęższym znaczeniu tego słowa. Tym czasem poniósł on zasługi w dziedzinie badań i analiz polskich w ód źródlanych i m ineralnych, ekspertyz i analiz sądow ych oraz pew nych działów chem ii organicznej. O czyw iście, te przejaw y działalności O lszew skiego zostały prze­ słonięte i zaćmione jego w ielkim i odkryciam i i badaniam i dotyczącym i niskich tem peratur. N iem niej dobrze się stało, że przypom niano i o tam tych dziedzinach zainteresowań tw órczych prof. K a ro la O lszew skiego.

W całości zeszyt dziew iąty „S tu d iów i M ateriałów [...]” jest pow ażnym w k ładem do dziejów chemii w Polsce w X I X stuleciu.

Z ęszyt ósm y przenosi czytelników w zupełnie inną, znacznie odleglejszą w czasie i w pojęciach epokę alchem ii, choć w okres, kiedy jej rozkw it m a się ku końcow i i nadchodzi jej schyłek, a w idać już za to pogranicze chemii now oczesnej.

W zeszycie tym , w ydan ym techniką offsetow ą, by w iernie przekazać liczne sym bole alchem iczne zaw arte w publikow anych tu i kom entow anych rękopisach (lub kopii rękopisu), znajdują się następujące po zy cje: W . H u bicki, T ło i geneza

(4)

632

R ecen zje

pow stania podręcznika „C hem ia i mineralogia” O kraszew sk iego oraz an onim ow ego traktatu „Skarb ch y m ik ó w ” (ss. 3— 45); M . D ąbkow sk a, R ęk op is O kraszew skiego

„ C h e m y i xięga p ierw sza” oraz „M ineralogia” (ss. 35— 77); K . Sarnecki, R ęk op is

a lch em iczn y „Skarb ch y m ik ó w ” (ss. 79— 117); W . H ubicki i M . D ąbkow sk a, S łow n i­

czek m n iej znanych term in ów a lch em iczn o-ch em iczn ych u ż y ty c h w rękopisie „C h em ii i m ineralogii” O kra szew sk iego, w traktacie „Sk arb ch y m ik ó w ” i elaboracie M o szyń sk ieg o (ss. 119— 128).

Skarb c h ym ik ó w stanowi opracow anie oparte w całości o dzieło Traité de la

ch ym ie G lasera rozpow szechnione w lożach m asońskich w X V I I I w . i dla nich w polskiej w ersji przeznaczone.

Chem ia i m ineralogia Okraszew skiego jest już pracą postępow ą, opartą o no­ w oczesny stan ów czesnej w iedzy chem icznęj, a sam O kraszew ski — to postać bardzo ciekawa. W ykształcon y za granicą, w e F ran cji, H olandii i S a k so n ii1, b ył kustoszem zbiorów przyrodniczych Stanisław a A u g u sta . O statn i król polski, m ecenas sztuk i nauk, zaw iódł się, rozczarow ał i poniósł straty m aterialne w zw iązku z ekspery­ m entam i alchem icznym i. Z tym w iększą przeto żarliw ością zw rócił się ku now oczes­ n ej nauce chemii — i m oże tem u (obok innych pobudek) zawdzięczać należy inicja­ tyw ę Okraszew skiego, którego król cenił i pow ażał, napisania podręcznika chemii i m ineralogii.

Pracę O kraszew skiego uznać m ożna za pierw szy polski podręcznik chemii, od­ gradzający się kategorycznie od alchem ii.

B ardzo cenną pom ocą naukow ą zawartą w tym zeszycie „S tu d ió w i M ateriałów [...]” jest um iejętnie i w n ik liw ie opracow any słow niczek sym boli alchem icznych oraz term inów alchem icznych L c h e m ic zn y c h użytych w obu rękopisach.

Z e szyt ósm y „S tud iów i M a teria łó w [...] stanowi nie tylko źródłow y m ateriał do historii chemii polsk iej X V I I I w ., lecz także bardzo interesującą lekturę. Sygna­ lizu je rów nież p iękn y, a za m ało znany zbiór Stanisław a A u g u sta artystycznych akw arel, w yobrażających alegorie alchem iczne; zbiór ten przechow yw any jest w G abinecie -Rycin U niw ersytetu W arszaw skiego i zasługuje na uw agę m iłośników historii chemii.

O ba zatem zeszyty ,.Studiów i M ateriałów z D zie jó w . N auki P o lsk iej” należy odnotow ać jako ceimą i odkrywczą pozycję w historii naszej chemii.

T ad eusz Z a m oysk i

„S tu d ia i M ateriały z D ziejów N auki P o lsk ie j” . Seria B „H istoria N au k B iolo­ gicznych i M edycznych” , z. 9. Pań stw ow e W ydaw n ictw o N au kow e, W arszaw a 1964, ss. 272.

Zeszyt zawiera pięć artykułów . Oto ich kolejny przegląd.

Stanisław B rzozow ski i M ieczysła w Tobiasz, Z d ziejów ryb a ctw a m ałopolskiego (ss. 3— 102).

H istoria ryb actw a w Polsce nie jest do chwili obecnej opracowana i nie była jako całość przedm iotem badań. T ylko nieliczne podręczniki zaw ierają krótkie w stępy historyczne dające zaledwie szkic ogólny przeszłości tej dziedziny gospodarstwa

1 P rof. W . H ubicki w krótkim życiorysie O kraszew skiego pisze m .in .' także o jego (i dwóch innych Polaków ) studiach chem icznych w akadem ii górniczo-hutni­ czej w B ań sk iej Szczaw nicy w S ło w a tji {ss. 15, 16); nazw isko Okraszew skiego padło z pow odu tych studiów w dyskusji o p o lsk o-słow ack o-czesk ich kontaktach nauko­ w y ch w X V I I I w . — por. sprawozdanie z tej dyskusji w K ron ice niniejszego nu­ m eru, s. 682. (Przypis redakcji).

Cytaty

Powiązane dokumenty