338
Recenzjei n t e r e s u j ą c y c h wniosków o procesie d y m a r s k i m mogą dostarczyć wyniki b a d a ń metaloznawczych gotowych przedmiotów i f r a g m e n t ó w łupek.
Szczególnie p o w a ż n y m b r a k i e m opracowania jest całkowite pominięcie roli f o s f o r u w procesie d y m a r s k i m . A u t o r uznaje w p r a w d z i e f a k t przechodzenia f o s f o r u do metalu, z pewnych s f o r m u ł o w a ń można wnosić, że a k c e p t u j e on również t w i e r -dzenie o istnieniu korelacji pomiędzy zawartością f o s f o r u w rudzie i żelazie (s. 43), a l e nie wspomina j e d n a k o wpływie f o s f o r u na przebieg procesu dymarskiego,
a zwłaszcza n a w ę g l a n i a i na jakość metalu. Tymczasem — j a k można wnosić na podstawie d a w n y c h źródeł metalurgicznych i analiz metaloznawczych — fosfor m i a ł niezwykle istotne znaczenie dila procesu w y t w a r z a n i a stali, o wiele poważ-niejsze aniżeli m a n g a n , k t ó r e m u autor poświęcił wiele m i e j s c a w s w e j pracy.
Braki te w y n i k a j ą w znacznej części z pominięcia wielu źródeł, m.in. prac p u b l i k o w a n y c h w Polsce. Na przykład jeśli chodzi n a w e t o prace doświadczalne nad procesem d y m a r s k i m , k t ó r e autor n a j d o k ł a d n i e j studiował, to polską litera-t u r ę r e p r e z e n litera-t u j e jedynie a r litera-t y k u ł E. Pleinera i M. R a d w a n a z „ K w a r litera-t a l n i k a Hi-storii Nauiki i Techniki" (nr 31/1962).
P o n a d t o b r a k w p r a c y logicznego układu itreśdi pomiędzy k o l e j n y m i rozdziałami. Związek iniiie zaiwsze jest Widoczny.
Pomimo wymienionych usterek opracowanie Ossana zawiera wiele materiałów, k t ó r e izioisitały w p e w n e j częścii u p o r z ą d k o w a n e ; zapoznanie isię ;z nimi będzie poży-teczne dla wszystkich z a j m u j ą c y c h się historią h u t n i c t w a żelaza. Szczególnie cenne j e s t p o d s u m o w a n i e doświadczeń n a d procesem d y m a r s k i m p r z e p r o w a d z o n y c h n i e
-zależnie w różnych k r a j a c h , umożliwi ono b a r d z i e j r a c j o n a l n e kierowanie tymi doświadczeniami.
Jerzy Piaskowski
TRZY K S I Ą Ż K I O RENESANSIE
Hélène V é d r i n e : Les philosophies de la Renaissance. P a r i s 1971 Presses U n i v e r s i t a i r e s de F r a n c e ss. 128. Collection „Que sais-je?", n r 1424.
C l a u d e - G i l b e r t D u b o i s : Mythe et language au seizième siècle. Bordeaux 1970 Ducros ss. 125.
Antoinette M a n n P a t e r s o n : The Infinite Worlds of Giordano Bruno. Spring-field 1970 ss. XI, 227. A m e r i c a n L e c t u r e Series, nr 760.
L e k t u r a tych trzech książek jest b a r d z o irastrUktywna, b o choć każda z nich r e p r e z e n t u j e o d m i e n n y g a t u n e k literacki, to j e d n a k w 'sumie u k a z u j ą <ome zasadni-cze aspekty epoki, z k t ó r ą t r a d y c y j n i e wiążemy .narodziny nowego stylu życia i myślenia. N a j b a r d z i e j ogólne p r o b l e m y p o r u s z a n a j m n i e j s z a objętościowo książka Heleny Védrine, wykładowcy u n i w e r s y t e t u w P a r y ż u ; a u t o r k a pomyślała ją „anty-nomicznie", a więc u k a z u j e kolejno: zderzenie różnorodnych n u r t ó w filozoficznych, k o n f r o n t a c j ę s t u d i ó w humanistycznych i biblijnych, oscylację pomiędzy n a u k ą i w i a r ą w b a d a n i a c h nad n a t u r ą i między idealizmem a realizmem w polityce. Z a r ó w n o konkluzje, jak i rozdział Mentalités: incroyance, scepticisme, raison et déraison pomyślane zastały j a k o r o d z a j p o d s u m o w a n i a , w k t ó r y m u k a z a n a została •cała niespójność tej epoki. A u t o r k a , k t ó r a w 1967 r. ogłosiła książkę La Conception de la Nature chez Giordano Bruno, poświęca t e m u myślicielowi wiele miejsca w przekonaniu, że n a z w i s k o jego u t r z y m u j e się w dziejach m y ś l i głównie dzięki temu, iż jako jedyny w owej epoce p o t r a f i ł w y s n u ć poważne wnioski z teorii Ko-pernika.
Książka Antoinette P a t e r s o n ze State University of N e w York, Buffalo, m a na celu ukazanie czytelnikowi a m e r y k a ń s k i e m u postaci włoskiego filozofa pod
Recenzje 339 kątem widzenia jego prekursor stwa w zakresie astronomii i j e j społecznych impli-kacji, 'a w szczególności chodziło o wykazanie, w j a k i sposób znajomość śiwiata determinuje nasze poczynania w obrębie tego świata. Stąd autorka stworzyła n i e -jako tryptyk, egzaminując kolejno: kosmologię Bruna, jego epistemologię oraz jego teorię moralności; jako dodatek czytelnik z n a j d u j e korespondencję między Tolan-dem i Leibnizem na temat filozofii Bruna oraz -dwa poematy Swinburne'a k u czci włoskiego filozofa.
C. G. Dubois, profesor uniwersytetu w Bordeaux, z a r y s o w u j e c i e k a w y aspekt kryzysu w epoce renesansu na tle k r y z y s u ówczesnego p o j m o w a n i a języka. A n a l i -zuje więc kolejno problem mitologii słowa, a później kilka zasadniczych założeń nauki o języku, głównie zaś to wszystko, co wiązało się z „ d e m i t y f i k a c j ą " języka. W konkluzjach czytamy, że lingwistyka p o r ó w n a w c z a X V I stulecia, pomimo całego anachronizmu, który ją cechował, otwierała drogi nowożytnemu stylowi myślenia o języku, w t y m także i temu, co dziś n a z y w a m y „strukturalną" k o n c e p c j ą j ę z y koznawstwa. W miarę czytania tej książki widzimy, jak blisko p r a w d y był a m e r y kański uczony W. M. Urban, kiedy w swoim dzieile Language and Reality t w i e r -dził, że całą historię kultury można ująć w świetle zmian w zakresie posługiwania siię językiem; ostatnio fragmenitarycaną próbę tego iriodzaju podjął Paul Lazarsfeld w s w e j Filozofii nauk społecznych.
W y d a j e się, że już choćby t y l k o pobieżny raut oka na treść tych trzech książek wystarczy, aby zachęcić do ich uważnej lektury. Dopiero wtedy Okazać się może, że aiutorzy dali nie tylko n o w ą interpretację miniej ilub więcej znanych materiałów, ale że częisto umieli w y d o b y ć właiśoie nowe materiały. Nie oznacza to jednak, że w obu tych zakresach nie można b y pójść jeszcze o k r o k dalej; na poparcie tej tezy podam kilka przykładów.
Zacznijmy od „sprawy Osiandra", w i ą ż ą c e j się z p u b l i k a c j ą wstępu d o dzieła Kopernika. Mimo że dopuścił się z w y k ł e g o fałszerstwa, można doszukać się okoliczności łagodzących w jego postępowaniu i uważać za interpretatora dzieła K o -pernika w duchu, który miał wielu zwolenników, tj. jako koncepcję instrumental-ną, umożliwiającą łatwiejsze dokonywanie p o m i a r ó w astronomicznych aniżeli to było możliwe na gruncie teorii Ptolemeusza. Drugi przykład: rozważania o utopiach można b y znaloziniŁe wzbogacić, dorzucając b o d a j k i l k a 'zdań o utopistach w ł o -skich końca X V I w., których dzieła w y k a z u j ą duże podobieństwa, m i m o że były owocem różnorodnych .wpływów: Don'i-Morusa, Agostiini — kontrreformacji ii ustro-ju weneckiego, a wreszcie Partiizzi — plaitanizmu i Wenecji. Dalej: refleksje na temat realizmu i idealizmu politycznego oraz kryterium postępowości w tej dzie-dzinie zyskałaby n a pewno, g d y b y obok Jeana Bodiin, który b y ł teoretykiem porząd-k u wówczas istniejącego, pojawił się A n d r z e j F r y c z Modrzewsporząd-ki, teoretyporząd-k porządporząd-ku postulowanego w przyszłości, a o którego pomysłach tak oto pisał Bodin potępia-jąc jego „egalitaryzm": Et mesme André Ricce Polonnois dit, que c'est grand in-justice d'avoir esgard en jugement aux nobles ou roturiers, pauvres ou riches, bourgeois ou estrangers, et que la peine doit estre esgale à tous, qui est bien loing de corriger les abus de sa Republique comme il prétend. Ominięcie tego autora jest tym dziwniejsze, że wiele pisał o nim Mesnard w książce L'Essor de la philosophie politique au XVI« siècle i za motto tej książki obrał właśnie cytat z dzieła Frycza De Republica Emendanda.
Co zaś tyczy się В ш п а , to — m a j ą c właśnie na uwadze jego coraz większą aktualność — można by podkreślić jeden szczególnie interesujący aspekt jego twórczości. Oto zarówno analiza heroicznych namiętności, jak i słynna alegoria ślepców, związana z t y m tematem, zawiera pasjonującą prezentację procesu inte-lektualizacji świata i, co za t y m idzie, indywidualizacji życia wszsytkich ludzi, a twórców w szczególności, co nieuchronnie wiąże się z tak dziś p o w s z e c h n y m
340
Recenzjezjawiskiem alienacji. Ulegał on co p r a w d a wpływom neoplatonizmu, pogardzał „tłumem", zabarwiał swe refleksje mistyką, ale, jak słusznie zauważył E. Namer w rozważaniach na temat L'univers de Giordano Bruno et la destinée humaine
(L'Univers à la Renaissance: Microcosme et Macrocosme. Bruxelles—Paris 1970
s. 118), włoski filozof „odrzucał platonizm wówczas, gdy oznaczał on dualizm nie-ba i ziemi oraz Boga i świata". Co więcej — głosząc, że wszechświat fizyczny skła-da się z nieskończonych światów, zbudowanych z substancji duchowych, które stanowią budulec dla świata rzeczy i świata ludzi, emancypował jednostkę ludzką jako twórcę kultury w podobny sposób, w jaki sto lat później czynił to jego wiel-ki rodak, Giambattista Vico.
A wreszcie, analizując krystalizowanie się nowożytnej nauki o języku, można by snuć dalsze refleksje na temat znaczenia Reformacji w tym zakresie, a więc tezy tak drogiej Jean Pelseneer'owi z Université Libre de Bruxelles. Chodzi o cały kompleks problemów, wiążących się z tłumaczeniami Biblii na języki narodowe, jakich dokonywali zarówno zwolennicy Reformacji, jak i rzecznicy Kontrreforma-cji; tłumaczenia ite izirodiziły szereg problemów praktycznych ii (teoretycznych, które przyczyniły się do powstania nowożytnej lingwistyki właśniie skutkiem przechodze-nia od podstawy, w której dominowały elementy „mitologiczne", do podsitawy typo-wej dla mniej lub więcej świadomej „twórczości językotypo-wej" (création verbale).
Jak widać, tektura sygnalizowanych tu dzieł wręcz prowokuje czytelnika do snucia własnych myśli na tematy niekiedy daleko wybiegające poza treść sygnali-zowaną przez tytuły czytanych książek. Dowodzi to raz jeszcze, że spełniają one rolę niezwykle pożyteczną, udając do myślenia" swym czytelnikom.
Waldemar Voisé
Jerzy R e b e t a : Komentarz Pawła z Worczyna do „Etyki Nikomachejskiej"
Arystotelesa z 1424 roku. Zarys problematyki filozoficzno-społecznej. Wrocław 1970
Zakład Narodowy imienia Ossolińskich ss. XVII, nlb. 1, 294, nlb. 3.
Zakład Historii Nauki i Techniki Polskiej Akademii Nauk. Monografie z Dzie-jów Nauki i Techniki, t. 61.
Ogromnie miało potrafimy powiedzieć o początkach polskiej myśli moralnej, politycznej Ji społecznej, mimo że znany jest nam szereg postaci pderwsizego pokole-nia profesorów odnowionej krakowskiej almae matris — itaikich, jak Stanisław ze Skarbimiierza, Paweł Włodkowic czy Paweł z Worczyna, iludai, którzy wprawdzie raie tworzyli szkoły w ścisłym .tego słowa znaczeniu, lecz 'dla których charaktery-styczne było myślenie kategoriami (sprawiedliwości i wólności. Nlie sposób jest daiś ukazać wszystkich powiązań łąicząicydh tych pierwszych przedstawicieli krakow-skiego środowiska naukowego z myślicielami doiby późniejiszej, takimi, jak Ostroróg, Modraewski, Petrycy z Pilzna, a w iczaisaah nowszych — twórcy Ustawy Zasadniczej, uchwalonej w dniu 3 M a j a 1791 г., lecz obelcnlie można już powiedzieć, że ludzi tych łączyła szerokość perspektywy widzenia spraw społecznych 'oraz podkreślenia pro-blematyki sprawiedliwości społecznej i roli wolności osoby ludzkiej.
Mało znane są nam jeszcze te wszystkie głośne postacie, dlatego też z zado-woleniem należy powitać każdą publikację, która by wniosła nowe spojrzenie lub zaprezentowała nową analizę poglądów ludzi podejmujących tę problematykę. Ludwikowi Erlichowi zawdzięczamy wydobycie na jaw zasług Stanisława ze Skar-bimierza i Pawła Włodkowica, obu tym uczonym można przypisać nowy sposób patrzenia na problematykę p r a w a międzynarodowego I, Władysław Seńko
zaprezen-1 L. E r l i c i h : Polski wykład prawa wojny XV wieku. (Kazanie Stanisława
ze Skarbimierza „De bellis iustis"). Warszawa 1955 oraz L. E r l i c h : Pisma wy-brane Pawła Włodkowica. T. 1—3. Warszawa 1968—1969.