• Nie Znaleziono Wyników

W poszukiwaniu parenezy w Starym Testamencie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "W poszukiwaniu parenezy w Starym Testamencie"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Lech Stachowiak

W poszukiwaniu parenezy w Starym

Testamencie

Collectanea Theologica 48/2, 37-57

(2)

K S. LECH ST AC H O W IA K , L U B L IN

W POSZUKIWANIU PARENEZY W STARYM TESTAMENCIE

U w szystkich narodów, które osiągnęły pewien stopień rozwoju indywidualnego i społecznego, tworzą się spontanicznie ogólne za­ sady, regulujące współżycie w rodzinie i w społecznościł. Bez względu na to, czy wywodzą się one ze zwyczaju czy też zostały na­ rzucone przez pozytywny nakaz, u wszystkich kulturalnych naro­ dów w ystępują one już od początku. Zwykle są one owocem długie­ go doświadczenia, które z biegiem czasu otrzym uje ustaloną formę, by stać się przedm iotem nauczania dla następnych pokoleń. Kon­ kretna postać takich maksym życiowych i ich wejście do literatu ry zależy od wielu czynników. W każdym razie decydujące znaczenie posiada tu stopień refleksji etycznej i religinej narodu.

Dwa kierunki mądrości praktycznej w Izraelu

Jeżeli zapytać naród izraelski o jego stosowaną mądrość życio­ wą, stw ierdzam y natychm iast zasadniczą różnicę między nim a pozo­ stałym i narodami, nie wyłączając Greków. N ajpierw jest Izrael oczywiście określonym etnograficznie narodem, który ma udział w ogólnosemickiej kulturze Bliskiego Wschodu i jest zaangażowany w historię tego obszaru. Ale Izrael nie jest jakimkolwiek narodem, ale Ludem Bożym, któ ry Jahw e w ybrał i do którego skierował swoje objawiające słowo. Ten fakt wycisnął na całej społeczności izraelskiej niezniszczalne piętno, tak że żadna dziedzina życia, ża­ den owoc pracy literackiej nie pozostał wolny od jego wpływu. W jakim stopniu zawiera izraelska mądrość życiowa — ew entual­ nie rozbudowana do rzędu p a ren e z y 2 — ślady tego podwójnego charakteru narodu?

1 P e w n e w a rto ścio w e w sk a zó w k i podaje na p rzy k ła d zie „złotej r eg u ły ” i starożytnej k on cep cji o d p ła ty A. D i h i e, D ie g o ld e n e R e g e l. E ine E in fü h ­ ru n g in d ie G e sc h ic h te d e r a n tik e n u n d fr ü h c h ris tlic h e n V u lg ä re th ik , G öttin ­ gen 1962.

2 S ło w o „p aren eza” w eszło do eg zeg ezy sta ro testa m en ta ln ej z lin g w isty ­ ki k la sy czn ej. Jako p ie r w si u ży li go b ad acze m y ś li NT (P a w io w ej), co p o d ję­ li na szerszą sk a le p rzed sta w iciele szk oły „h istorii fo rm ”. Por. M. D i b e

(3)

-W ielokrotnie ponawiane próby zm ierzające do w yjaśnienia tego zagadnienia doprowadziły do przyjęcia dwóch różnych — przy­ najm niej genetycznie — kierunków starotestam entalnej dydaktyki relig ijn o -m o raln ej3. Pierw szy pochodzi raczej z prostej refleksji nad powstającymi problem ami życiowymi i służy pożytkowi życia praktycznego. Ponieważ niektóre form y życia, a więc i doświadcze­ nia życiowe są wspólne wszystkim narodom, nie zdziwi więc by­ najm niej, jeżeli w tym rodzaju literackim pewne kompleksy zagad­ nień będą powracać i to w kręgach kulturow ych niezależnych od siebie. W tym znaczeniu można mówić o ponadnarodowym albo m iędzynarodowym charakterze starożytnej m ąd ro ści4. Ten hum a­ nistyczny kierunek mądrości życiowej, k tó ry zwraca się do czło­ w ieka jako do człowieka, pozostawił w Biblii w yraźne ślady, choć znajduje się w pierw otnej postaci raczej rzadko 5. Specyficzna m ą­ drość izraelska, która dom inuje w Biblii, pochodzi od Boga i jest przedm iotem autorytatyw nego głoszenia w imię Boga. Interesują ją częściowo te same zagadnienie co i humanistyczną, ale roz­ p atru je je ona w świetle stosunku człowieka do Boga. Jej głów­ nym zadaniem jest uzgodnić możliwie doskonale drogę człowieka z wolą Bożą. Tutaj nauczanie starotestam entalne różni się zasad­ niczo od otaczającego św iata tak pod względem ściśle monoteisty­ cznego charakteru, jak i głębi myśli religijnej.

1 i u s, D ie F o rm g e sc h ic h te d e s E v a n g e liu m s, T ü b in g e n 3 1959, 234—265 oraz K. W e i d i n g e r, D ie H a u s ta fe ln , E in S tü c k u r c h r is tlic h e r P a rä n e se , L e ip ­ zig 1928. D i b e l i u s rozu m ie p aren ezę jako pou czen ia o „ b ezp reten sjo n a l­ n ych , r e lig ijn ie lu b teo lo g iczn ie u zasad n ion ych w y w o d a ch ; sk ła d a ją się o n e z p o szczeg ó ln y ch n ap om n ień , często w fo rm ie sen ten cji, lu źn o zesta w io n y ch albo sto ją cy ch obok sieb ie bez p ołączen ia fo rm a ln eg o ” (dz. c y t., 239). W s w o ­ jej G esc h ic h te d e r u rc h r istlic h e n L ite r a tu r , t. II (B erlin 1926, 65) o p isu je to p o ję c ie n a stęp u jąco: „P aren ezą n a zy w a się z e sta w ie n ie różnych, często n ie ­ sk oord yn ow an ych n a p o m n ień o je d n o lity m p rzezn a czen iu ”.

3 Z n o w szy ch prac zob. zw łaszcza: U. S k ł a d n y , D ie ä lte s te n S p r u c h ­ sa m m lu n g e n in Isra el, G ö ttin g en 1962; W . R i c h t e r , R e c h t u n d E thos. V e r ­ su ch e in e r O rtu n g d e s w e is h e itlic h e n M ah n spru ch s, M ünchen 1966; H. J. H e r m i s s o n , S tu d ie n z u r is r a e litis c h e n S p r u c h w e is h e it, N eu k irch en , 1968; C. B a u e r - K a y a t z , E in fü h ru n g in d ie a ltte s ta m e n tlic h e W e ish e it, N eu k irch en 1969; G. v o n R a d , W e is h e it in Isra e l, N eu k irch en 1970; A. S a u e r , W isd o m a n d L a w in O ld T e s ta m e n ts W isd o m L ite r a tu r , Conc. T h eolog. M on th ly 43(1972)600—609.

4 Por. G. v o n R a d , T h eo lo g ie d e s A lte n T e s ta m e n ts , t. I, B e r lin 4 1969, 430— 464, ta k że Ch. C. F o r m a n , T h e C o n te x t o f B ib lic a l W isd o m , T he H ib b ert J ou rn al 60(1962)125— 132; H. D u e s b e r g , S a g esse h u m a in e e t sa ­ g e ss e d iv in e , B ib le et la V ie chrét. 45(1962)54— 68 oraz R. M u r p h y , La

litté r a tu r e s a p ie n tie lle d e l’A n c ie n T e s ta m e n t, C on ciliu m 1(1965) z. 10, 111— 122.

5 Por. O. S. R a n k i n , I s r a e l’s W isd o m L ite r a tu r e , E dinburgh 1936, 1—. 9; J. С. R у 1 a a r s d a m , R e v e la tio n in J e w ish W isd o m L ite r a tu r e , Chicago 1936, 1— 17. T en h u m an izm ST bardzo s iln ie za a k cen to w a n y „jest ca łk o w icie o p a n o w a n y w g łą b przez re la c ję czło w ie k a d o B o g a ” (Th. C. V r i e z e n, T h e o ­ logie d e s A lte n T e s ta m e n ts in G ru n d zü g en , W a g en in g en 1956, 281—283).

(4)

Nie jest łatw ym zadaniem stwierdzić, jak daleko obie dziedzi­ ny mądrości są związane ze sobą, lub też w jakim sensie są od sie­ bie niezależne. Zagadnienie pierw szeństw a — zresztą także tru d ­ ne — nie może przynieść tu taj zasadniczego rozwiązania. Według świadectw biblijnych (które były raczej zainteresowane powiąza­ niem tych dziedzin), nie można tych dwóch rodzajów pouczeń uw a­ żać za dwie ściśle równoległe postacie napomnień. W okresie przed- literackim mogą być one uważane z pełną słusznością za dwie sa­ modzielne w ielkości6. Pouczenia oparte na doświadczeniu przeka­ zywali m ędrcy lub p isa rz e 7; pośrednikam i woli Boga byli przede wszystkim prorocy, kapłani, później także inni nauczyciele 8.

Proces wzajemnego przenikania napom nienia opartego na do­ świadczeniu mądrców i wskazań prorockich (i kapłańskich) o cha­ rakterze autorytatyw nym rozpoczął się dość w cześnie9. Dokładna data i przebieg tych przedliterackich przem ian praktycznej mąd­ rości Izraela nie jest możliwa do ustalenia. Reguły postępowania otrzym ały częściowo uzasadnienie religijne; Jahw e w ystępuje coraz to częściej jako nadrzędny i suw erenny władca, gw arantujący także wskazania m oralne czerpane z doświadczenia i troszczący się o od­ w et w w ypadku naruszenia ich.

Ten etap wzajemnego przenikania obu rodzajów napom nień można wykazać w najstarszych wypowiedziach Starego Przym ie­ rza 10. Całkowite podporządkowanie starotestam entalnej mądrości pod wspólne pojęcie „mądrości Bożej” nastąpiło dopiero w ostatnich (deuterokanonicznych) księgach S T n . Mimo to wiele wypowiedzi

6 Por. P. A. H. d e B o e r , T h e C o u n sello r, V et. T est. S u p p i. I l l (L eiden 1955) 33— 71; G. Z i e n e r , W e is h e it (K lu g h e it), w : B ib e lth e o lo g , W ö rte rb u c h ,

G r a z s 1967, t. II, 1497— 1504, szczeg. 1501— 1502.

7 M ędrcy są w y m ie n ia n i w ST dość często, ta k że obok prorok ów i k a p ła ­ n ó w (np. Jr 18, 18; Ez 7, 26). G u n k e l (J. B e g r i c h , E in leitu n g in d ie P sa l­ m en , G ö ttin g en 1933, 382) u w aża ich za czcigodn ych , d ośw iad czon ych ży cio ­ w o starców , k tó rzy sied ząc w b ram ie m ia sta i na rogach u lic w y m ie n ia li w z a je m n ie se n te n c je m ąd rościow e. O k oliczn ościow o zajm u ją o n i n a dw orach k ró lew sk ich W schodu w y so k ie sta n o w isk a doradcze. P óźn iej są to u czen i w P iśm ie, k tó r z y w „dom u n a u k i” k o n ty n u u ją d zieło m ądrców . Zob. te ż c h a ra k tery sty k ę, ja k ą p od aje G. F o h r e r, D as A lte T e s ta m e n t, t. II /II I, B erlin 1972, 162— 168.

8 W II w ie k u S yr m ó w i o p o łą czen iu obu u rzęd ów w sta n ie „uczonych w P iś m ie ” (S yr 39, 1— 11). Por. J. M a r b ö c k , W e is h e it in Isra el. U n te r ­ su ch u n g en z u r W e ish e itsth e o lo g ie b e i B en S ir a , B on n 1971 oraz О. R i c k e n ­ b a c h e r , „ A lle W e is h e it k o m m t vo n J a h w e h ”. W e is h e its p e r ik o p e n b e i B en S ira , R om a 1971.

9 P o szczeg ó ln e eta p y dobrze p rzed sta w ia d aw n a praca: A D r u b b e l , L e c o n flit e n tr e la S a g e sse re lig ie u se e t la S a g e sse p ro fa n e . C o n trib u tio n à l’é tu ­ d e d e s o rig in e s d e la litté r a tu r e s p ie n tie le en Isra e l, B ib lica 17(1936)45— 70, 407—428.

10 N p. Prz 14, 2a; 16, 6b; 28, 5 itd . P or. te ż H. L u s s e a u, w : I n tr o d u ­ c tio n à la B ib le t. I, T o u r n a i2 1957, 628.

11 Por. J. F i c h t n e r , D ie a lto r ie n ta lis c h e W e is h e it in ih r e r is r a e litis c h - -jü d is c h e n A u sp rä g u n g , G iessen 1933, 48.

(5)

mądrościowych ostatnich wieków przedchrześcijańskich nosi w yraź­ ne ślady różnego pochodzenia obu rodzajów mądrości: jednej na­ bywa się przez doświadczenie, druga jest darem Bożym i można ją jedynie wyprosić w modlitwie 12.

Nie byłoby słuszne upraszczać ten proces, przyjm ując jedynie jednostronny wpływ mądrości religijnej na humanistyczno-doświad- czalną. W rzeczywistości oddziaływanie było obustronne lub raczej wielokierunkowe. Prorocy, mimo swego raczej krytycznego nasta­ wienia do wszelkich czysto ludzkich zasad 13, nie mogą się oprzeć wpływom mądrościowym. Niejedno charakterystyczne napom nie­ nie prorockie bazuje na maksymach, przysłowiach lub apoftegma- tach mądrościowych u . Z drugiej strony słowo prorockie i działal­ ność parenetyczna kapłanów w yw ierała pobudzający wpływ na mądrość czerpaną z doświadczenia: pogłębiały one refleksję etycz­ ną, korygowały popularne, niewłaściwe m aksym y obiegające często cały naród (np. J r 31, 39—40; Ez 18, 1—4 itp.), wreszcie nasuw ały nowe zagadnienia. Zadaniem niniejszych refleksji będzie pokazać w kład obu rodzajów pouczeń w rozwój napom nień m oralnych S ta­ rego Testamentu.

Od mądrości życiowej do pouczeń w formie przysłów Od czasów Salomona można wykazać jednolitą tradycję mądroś- ciową w Izraelu, oczywiście w pewnym stopniu. Dawniejsze ślady pouczeń przysłowiowych są w ST nieznaczne; zaw ierają one pewne oderwane myśli związane z konkretnym i w ydarzeniam i narodu w y­ branego, jego przywódców czy królów. Należy tu zaliczyć zagadkę Samsona 15, dydaktyczną bajkę Jotam a 16 i może przypowieść Na­ t a n a 17; wszystkie trzy rodzaje literackie stanow iły na całym staro­

12 Por. M dr 7, 7 i 8, 21 z 6, 9.

13 Por. Iz 5, 21; 44, 25; Jr 8, 9; 9, 22 itd.

14 J. L i n d t a l o m , W isd o m in O ld T e s ta m e n t P ro p h e ts , V et. T est. S ap p l. I l l (L eiden 1955) 192—204. N a og ó ł od rzu cali jed n a k prorocy p ostaw ą ,,m ąd-ro ścio w ą ”, co szczeg ó ln ie w y ra źn ie w y stę p u je u Izajasza, por. też G. F ü h ­ r e r , G esc h ic h te d e r is ra e litisc h e n R elig io n , B erlin 1969, 292.

15 Sdz 14, 12— 13.

10 Sdz 9, 8— 15 (zastosow an ie i n a p o m n ien ie w w w . 16— 20). Por. także b ajk ę ro ślin n ą Joasa (2 K ri 14, 9 i 2 K rn 25, 18). O zn aczen iu tego rodzaju litera ck ieg o w B ib lii zob. B ib e l-L e x ik o n , E in sied eln 2 1968, 469 i E . J e η n i, D iste l u n d Z e d e r. H e r m e n e u tisc h e Ü b erleg u n g en zu 2 K g 14, 8— 14, w : F e- stsch r. V rie ze n , W agen in gen 1966, 165— 175. N a leży zw rócić u w agę n a za sto ­ so w a n ie b ajk i ju ż w litera tu r ze su m ery jsk iej — E. I. ' G o r d o n , A N e w L ook a t th e W isd o m o f S u m m e r a n d A k k a d , B ibi. O rien talis 17(1960)122—152, szczeg. 138— 139. W ażny p unkt p orów n aw czy sta n o w i zn alezion a w E le fa n ty - n ie recen zja h isto rii A ch ik ara (np. P ap 53, który zaw iera b a jk ę o ośle, po której n a stęp u je dłu ższa sen ten cja na tem at w y ch o w a n ia ).

(6)

żytnym Wschodzie ulubiony środek dydaktyczny 18. Niektóre przy­ słowia przypom inają wędrowny okres życia narodu, inne znów no­ szą w yraźne ślady przystosowania w okresie sedentaryzacji. Moty­ wacja ich jest jeszcze dość prosta, np. że „tego się nie robi” ł0, że „istnieje zwyczaj” 20, a niektóre w ystępki zakwalifikowane są jako „głupota w Izraelu” 21.

Pierw szy okres rozkw itu pouczenia przysłowiowego zbiega się z umiędzynarodowieniem dworu królewskiego w Jero zo lim ie22. Wydaje się, że Salomon utrzym yw ał ożywioną wymianę m yśli z obcymi m ędrcam i i być może podejmował ich na własnym dwo­ rze 23. W każdym razie zażywał ten wielki król sławy wśród naro­ dów sąsiednich z powodu swej wielkiej m ądrości24. Jako owoc jego mądrości w ykazuje Biblia liczne krążące pod jego imieniem przy­ słowia i p ie śn i25. Ani tych pieśni, ani wzmiankowanej jednocześnie wiedzy przyrodniczej Salomona nie należy rozumieć czysto teore­ tycznie. Na podstawie porównania z paralelnym i źródłami m ądroś- ciowymi starożytnego Wschodu pogańskiego można przypuszczać, że chodziło w nich bardziej o doświadczenie praktyczne, stosowane do rozwiązywania różnych problemów życiowych, m. in. etycz­

nych 26. Biorąc pod uwagę podwójną drogę rozwojową myśli

izraeł-18 Por. zagad k ę S am son a (uw . 15) i w y m ia n ę zagad ek Salom on a z k ró lo ­ w ą S ab ą (1 K ri 10, Inn). D obre in fo rm a cje n a ten tem a t pod aje H. G r e s s - m a n n , Is ra e ls S p r u c h w e is h e it im Z u sa m m e n h a n g d e r V e ltlite r a tu r , Berlin- 1925, 12 i 17— 19 (tek sty p araleln e: s. 23—30).

12 H ebr. k e n 10’ j e’a śeh (Rdz 34, 7 z e sta w io n e z n eb a la h bejiśr a ’el); 2 Sm-. 13, 12; por. Sdz 19, 23—24 itd.

20 P o zy ty w n e sfo rm u ło w a n ia są o w ie le rzad sze w ST i w ią ż ą się z w y ­ k le z n au czan iem P raw a. P rzy k ła d em ta k iej fo rm u ły jest P w t 25, 9.

21 Rdz 34, 7; P w t 22, 21; Joz 7, 15; Sdz 20, 6; Jr 29, 23 itd.

22 Czy z a in ic jo w a ł to ju ż D aw id , n ie da się d o w ieść. W k ażdym r a z ie król ten b y ł z a in tereso w a n y m ąd rością, która b yła m u p o w szech n ie p rzyzn a­ w an a (2 S m 14, 20). U S alom on a daje się zau-ważyć ten d en cję do n a w ią z y w a ­ n ia i u trzy m y w a n ia kontaktów'· z w y so k o ro zw in ięty m i cen tra m i k u ltu r o w y ­ m i — por. H. C a z e l l e s , B ib le , S a g esse, S cien ce, R ech. de Sc. R ei. 48(1960)' 40—;54, szczeg. 41—43; to też n ieu za sa d n io n e jest p o w ą tp iew a n ie o łą czn o ści p oczątk ów m ąd rości w Izraelu z osobą Salom on a (tak np. R. B. T. S c o t t , S o lo m o n a n d th e B eg in n in g s o f W isd o m in Isra e l, V et. T est. Supl. I l l , Leiden- 1955, 262—279).

23 Por. 1 K rl 5, 14. S. M o w i n c k e l (P sa lm a n d W isd o m , Vet. Test.. Suppl. I l l , 206— 208) p rzyznaje, że S a lo m o n z a ło ż y ł szk ołę, w której w ta je m ­ n iczan o p isa rzy w m ięd zy n a ro d o w ą m ądrość. Jed n ak to tw ierd zen ie m a b ar­ dziej u za sa d n ien ie w starow 'schodnich zw y cza ja ch niż w tek sta ch biblijnych..

24 1 K ri 5, 9— 14; 10, 1— 6. 23 1 K ri 5, 12.

26 O ch arak terze m ąd rości w y m ien io n ej w 1 K ri 5, 13 trudno w yciągnąć: p e w n e w n io sk i. D a w n iejsi k ry ty cy u jm u ją ją jak o m a teria ł dydaktycznych, bajek zw ierzęcy ch i ro ślin n y ch , n o w si e g zeg eci d opatrują się tu raczej m ąd ­ rości „ en cy k lo p ed y czn ej” alb o p roponują „m ądrość n a tu ry ” w e d łu g w z o r ó w eg ip sk o -b a b ilo ń sk ich .

(7)

skiej, charakterystyczny jest sposób, w jaki mówi o tym autor 1 K rn: każe on przypuszczać konfrontację obu k ie ru n k ó w 27.

Tymczasem nie powstawały jeszcze ani form alne pouczenia, ani napomnienia. Czysto praktyczny sposób m yślenia Semitów sprzy­ jał jednak bardziej niż u Greków pow staw aniu wskazówek i na­ pomnień ety czn y ch28. Podczas gdy Grek był nastaw iony raczej na dociekania wokół przyczynowego uzasadnienia rzeczy, istoty cnót, Izraelita oczekiwał od refleksji etycznej wskazówek, jak należy urządzić życie i ku jakim celom zdążać. W najdaw niejszych trad y ­ cjach ST pozostaje biblijna mądrość przysłowiowa w ierna pierw ot­ nej postaci napom nienia: pełnym ekspresji powiedzeniom przysło­ wiowym, m aszalom 29, które w yrażały pew ną zam kniętą myśl ety ­ czną. Pierw otna postać maszalu zbiega się częściowo z literatu rą staroegipską 30. Był to prosty wiersz, k tó ry z biegiem czasu rozwi­ nął się w dwuwierszową, wreszcie zaś w wielowierszową wypo­ wiedź zaw ierającą zwykle obraz lub porów n an ie31. Stosunek jed­ nego wiersza (jednej części) do drugiego cechowała antyteza lub synonimika (rzadziej synteza), często w formie p aralelizm u 32. Był to nader w ażny elem ent form alny w procesie rozwoju maszalu ku

27 M ądrość Salom on a (1 K ri 5, 9— 10) je s t ty lk o o g ó ln ie o d n iesio n a do B oga (L X X , T argu m i n ie k tó r e starożytne- przekł. do Jah w e), raczej p orów ­ n u je ją te k s t d o in n y c h m ęd rcó w p och od zen ia obcego. B ez w ą tp ie n ia zdradza m ąd rość S alom on a c e c h y o fic ja ln e j m ąd rości k ró lew sk iej p rzy p isy w a n ej p o ­ w sz e c h n ie w ła d co m sta ro ży tn eg o W schodu.

28 Por. Th. R o m a n , D as h e b rä isc h e D e n k e n im V e rg le ic h m i t d e m g rie c h isc h e n , G ö ttin g e n 2 1968.

29 S ło w o to oznacza różn e fo rm y litera ck ie i p rzek a zy w a n e u stn ie, ta k że d e fin ic ja teg o p ojęcia n a stręcza tru d n ości. Isto tn e cech y m a sza lu m ożna o p i­ sać w r a z z J. S c h m i d t e m (S tu d ie n z u r S ti li s t ik d e r a ltte s ta m e n tlic h e n S p r u c h lite r a tu r , M ü nster 1936, 3) ja k n a stęp u je: „nauka m ąd rościow a sta le o b o w ią zu ją ca i o c z y w ista dla życia p ra k ty czn eg o ”. W yd aje się nadto, ż e do ce c h isto tn y ch m aszalu n a le ż y p o ró w n a n ie (por. ety m o lo g ię). T en d en cja ta ro zw in ęła się w k ieru n k u b a jk i i p o k rew n y ch rod zajów literack ich . Zob. ta k ­ ż e A . R. J o h n s o n , M a sa l, V et. T est. Su p p l. III L eid en 1955, 162—169.

30 Por. H. B r u n n e r , D ie „ W eisen ”, ih r e „ L e h re n ” u n d „ P ro p h e ze iu n ­ g e n ” in a ltä g y p tis c h e r S ic h t, w : F estsch r. A n th e s, B erlin 1966, 29— 35.

31 W id oczn y rozw ój w ty m k ieru n k u m ożn a stw ierd zić w k sięd ze P rzy ­ słó w . Por. sta rszy (w y łą czn ie z b isty ch ó w złożon y) zb iór P rz 10—22 z rozdz. 25—29, gd zie p a ra lelizm je s t zn a czn ie bardziej ro zw in ięty , a zw ła szcza z rozdz. 1— 9, g d z ie p o szczeg ó ln e se n te n c je p rzeszły w zw a rte p o u czen ie; por. Ch. K a y a t z , S tu d ie n z u P r o v e r b ie n 1—9, N eu k irch en 1966; W. M c K a n e , P r o v e r b s . A N e w A p p ro a c h , L on d on 1970; B. L a n g , D ie w e is h e itlic h e L e h r r e d e , S tu ttg a rt 1972; A . B a r u c q , P r o v e r b e s (L iv r e des), D iet, de la B ib le Suppl. VIII, 1395—.1476 (n a jlep sze stu d iu m w sp ó łczesn e). N a jp ie r w o t­ n iejsza p ostać m a sza lu w y s tę p u je ta k że poza k sięg a m i d yd ak tyczn ym i, por. np. 1 S m 24, 14; Ez 16, 44 itd .

32 P or. U. A 1 o n s o - S с h ö к e 1, P o é sie h é b ra ïq u e , D iet, d e la B ib le Su p p l. V III, 65— 90; t e n ż e , D as A lte T e s ta m e n t a ls lite r a ris c h e s K u n s tw e r k , K ö ln 1971, 191nn; O. R i c k e n b a c h e r , W e is h e its p e r ik o p e n b e i B e n S ira , F rib ou rg 1973; 18— 19; W . B ü h l m a n n — K. S c h e r e r , S tilfig u r e n d e r B ib e l, F rib ou rg 1973, 37—39.

(8)

form alnem u napomnieniu. Istniała bowiem tendencja do uzupełnia­ nia lub dopełniania wypowiedzi, by tym samym otrzym ać dosko­ nalszy paralelizm. Ilekroć ton był rozkazujący, powstawało bezpo­ średnie, dw u- lub wielowierszowe napomnienie, motywowane nie­ kiedy dalszymi w ierszam i33. W najstarszych pismach dydaktycz­ nych ST umieszczano poszczególne wypowiedzi dowolnie, bez w y­ boru, jedną obok d r u g ie j34.

W tej pierw otnej postaci maszal nie należy ani do prozy, ani do poezji. Proza w ym agałaby widoczniejszego połączenia między poszczególnymi sentencjam i, poezja natom iast postulowałaby we­ w nętrzną harmonię, ew entualnie jasną budowę stroficzną 33. Regu­ larn a strofika właściwa jest dopiero mądrości Amenemope 36, utwo­ row i egipskiemu i pojaw ia się w niektórych częściach księgi P rz i w niektórych Psalmach. Poza nielicznymi w yjątkam i można zali­ czyć biblijny maszal z tytu łu paralelim u raczej do poezji niż do prozy.

Przejście od pojedynczej sentencji do ich zbioru przypom ina żywo poezję tego typu u Gregów. Tu i tam panuje dowolny, nie­ mal zawsze niedoskonały układ materiałów. Można stwierdzić te sa­ me sporadyczne próby zm ierzające do znalezienia podstaw y lub za­ sady porządkującej zbiór. Kanoniczna księga P rz stanowi owoc tego rodzaju pracy, przeprow adzanej wielokrotnie. W księdze tej znaj­ dują się zestawione w, jedną całość najstarsze sentencje pochodzące z doświadczenia, wypowiedzi etyczne z uzasadnieniem religijnym oraz późniejsze nauki stanowe: próby stw ierdzenia tu jakiegoś zasadniczego, konsekw entnie stosowanego schem atu zwiodły.

Do głównych zadań mędrców należało nie tylko służyć radą królowi we wszelkich spraw ach p aństw ow ych37, ale i wykształcić

33 W sta rszy ch zb iorach se n te n c ji w B ib lii elem en t w ią żą cy je s t nader n ied osk on ały. M iejscam i łą czy się sen ten cje n ie za leżn e od sieb ie za pom ocą sło w a k lu czo w eg o (S tic h w o r t, np. P rz 11, 4— 6: sp ra w ied liw o ść, p ro sto lin ijn o ść itd.), w e d łu g teg o sam ego sło w a p oczątk ow ego (Prz 11, 25—29: sen ten cje „k to”) lub te ż w e d łu g in n eg o czyn n ik a zew n ętrzn eg o . Zob. J. M. T h o m p ­ s o n , T h e F o rm and, F u n ction o f P r o v e r b s in A n c ie n t Isra el, A n n A rbot 1965 (rozpr. dokt.).

34 J. S c h m i d t, d z. c y t., 67— 69.

35 W ed łu g O. E i s s f e l d t a , (E in leitu n g in d a s A . T., T ü b in g e n 3 1964, 85) je s t stro fa „ w ielk o ścią m etry czn ą , k tó rą n a le ż y uznać tam , g d zie rów na ilo ść i ten sam rodzaj w ie r sz y w y stę p u je d w u - lu b w ielo k ro tn ie...”.

33 Por. szczeg ó ln ie szereg prac E. D r i o t o n a i B. C o u r r o y e r , L ’o r i­ g in e é g y p tie n n e d e la S a g e sse d ’A m é n é m o p é , R ev. B ib l. 70(1963)208— 224, n a d ­ to A. B a r u c q, a rt. c y t., 1421— 1433, b ib lio g ra fia 1474.

37 B ezp ośred n ich d o w o d ó w ta k iej d zia ła ln o ści „m ęd rców ” w B ib lii brak, jed n a k n iek tó re zb iory se n te n c ji k an on iczn ych w Prz (np. 16, 12— 15 itd.) zdradzają ta k ie p och od zen ia. Zob. H. C a z e l l e s , a rt. c y t., 47 i W. M c K a - n e , P r o p h e ts a n d W ise M en, L ondon 1966, n ad to A . B a r u c q , art. cyt. N a ­ le ż y w z ią ć pod u w a g ę ta k że Prz 25, 1—7 oraz rolę m ęd rców w w y c h o w y w a ­ n iu p rzyszłych w ła d c ó w izarelsk ich .

(9)

uczniów, którzy mieli podjąć karierę polityczną lub dyplomatycz­ ną 38. N ajstarsze napomnienie egipskie do praktycznej mądrości ma na celu bez w ątpienia wykształcenie wyższych urzędników dwor­ skich 39 ; to samo odnosi się do pouczeń innych k u ltu r w różnym stopniu 40. Byłoby przesadą dopatryw ać się w tych pouczeniach je­ dynie wskazań etycznych dla ludzi związanych z dworem. Rady odnośnie do prowadzenia życia odnosiły się również do innych sta­ nów i dlatego podają wskazówki aktualne dla każdego człowieka. Mimo to istnieje zasadnicza różnica między tymi pouczeniami a wskazaniami Starego Testamentu, które kierow ały się do całego narodu. Być może pozostaje to w związku z Przym ierzem i jego wpływem na ukształtow anie się mądrości starotestam entalnej: każ­ dy Izraelita jest uczestnikiem Przym ierza synaickiego i ma tym sa­ mym praw o do pouczenia religijno-m oralnego, które nakłada nań także równe obow iązki41.

W każdym razie z tych kół mądrców pochodzą pierwsze litera­ ckie p ró b y 42. N iestety nasze wiadomości odnośnie techniki pracy kół zbieraczy sentencji są bardzo niedoskonałe. Wydaje się, że roz­ porządzali oni obok rozległych m ateriałów rodzimych także zbiora­ mi o b cy m i43. Porównanie treści i kompozycji literackiej wskazuje m. in. na używanie egipskich 44, asyryjsko babilońskich 45 i być mo­

38 P ochodzą one n a jczęściej ze sfery u rzęd n iczej i d latego w y p o w ia d a ją je w ezy ro w ie. N a tu ra ln ie o d d zia ły w a to n a ten d en cję p ouczenia: zaw iera ono- raczej id ea ln y obraz u łożonego, m ilczącego u rzędnika, k tó ry u n ik a n araża­ n ia się i u m ie d ostosow ać się do p an u jącego porządku sp ołeczn ego, niż id ea ł dosk on ałego czło w ie k a pod w zg lęd em etyczn ym . T ego rodzaju n ap om n ien ia p rzeszły p óźniej w rodzaj litera ck i „ zw ierciad ła” urzęd n ik a albo p an u jącego (R e g e n te n sp ie g e l), co w id a ć szczeg ó ln ie w p ou czen ia dla M erikare; por. te ż А. В a r u с q, a rt. c y t., 1420 nn.

38 Por. N. E. P o r t e o u s, R o y a l W isdom ., V et. T est. Suppl. III, 252. 40 P rześw ia d czen ie, że p raktyczna m ądrość p rzy słu g u je przede w sz y stk im k ró lo w i (i jego otoczeniu) b yło zn a n e ta k że w Izraelu (por. N. E. P o r t e o u s , d z. c y t., 247—255). P ó źn iejsze k sięg i d yd ak tyczn e zn ają jeszcze dobrze „m ą­ drość k r ó le w sk ą ” : Prz 8, 14— 16; S y r 11, 1; M dr 2, 20 nn.

41 Zob. ob szern iej: J. L ’ H o u r , D ie E th ik d e r B u n d e str a d itio n im A lte n T e s ta m e n t, S tu ttg a rt 1967.

42 B yć m oże p ierw sze o p racow an ie sen ten cji n astąp iło za E zech iasza (Prz 25,1). P or E . B. S c o t t , d z. c y t., 272—279.

43 N a leży brać pod u w a g ę in te n sy w n ą w y m ia n ę m y ś li m ięd zy m ęd rcam i, która d oprow adziła w p oszczególn ych w y p a d k a ch do zapożyczeń. O m ędrcach W schodu, a n a w e t greck ich w iem y , że p o d ejm o w a li d alek ie podróże — por. S yr 34,12—13; 39,4b; K oh 4,15— 16(7); 10,7.16— 17(7), Job b y ł ob cok rajow cem , pod ob n ie ja k jeg o rozm ów cy. K sięga Prz w y k a z u je obok rodzim ego tak że ob cy p rzy p isy w a n y n ieizra elsk im m ęd rcom m a teria ł — Prz 30,1— 14; 31,1—9. O p re­ h isto rii tych m a teria łó w trudno p o w ied zieć coś pew n ego.

44 Por. np. B. G e m s e r, T h e I n s tru c tio n o f O n c h sh e sh o n q y an d B ib lic a l W isd o m L ite r a tu r e , V et. T est. S u p p l V II L eid en 1960, 102—128; А. В a r u с q, a rt. c y t., 1422— 1432.

45 Por. zw ła szcza W. G. L a m b e r t , B a b y lo n ia n W isd o m L ite r a tu r e , O xford 1960, 96— 117. J est jed n ak n ied op u szczaln ym up roszczen iem za g a d n ie­ nia, skoro Y. K a u f m a n n · —■ M. G r e e n b e r g (T h e R e lig io n o f Isra e l

(10)

że kananejskofenickich 46 źródeł 47. Czy chodzi o bezpośredni wpływ literacki czy też o echo międzynarodowej tradycji m ądrościow ej48, trudno rozstrzygnąć w poszczególnych wypadkach. Nawet jeśli przyjąć bezpośrednią zależność literacką, nie było to bezładne czer­ panie tematów, ale w ybór dokonany pod kątem biblijnego stylu dydaktycznego49 i oczywiście — zgodności z monoteistycznym światopoglądem.

Jeśli idzie o ton napomnień, można stwierdzić w księdze P rz pe­ wien rozwój. Starsze zbiory 50 podają najpierw zasady prowadzenia życia w stylu oznajmującym. Chodzi o stwierdzenie zjawisk uchw ytnych przez doświadczenie, które są przedstawiane poucza­ nemu jako tem at refleksji. Do zadań czytelnika należało wydobyć z nich etyczną pointę ew entualnie zastosować ją do zasadniczych pro­ blemów życiowych. Cechą charakterystyczną prostej sentencji po­ uczającej, mianowicie maszalu, jest pośredni charakter; pouczenie m oralne przekazuje się w m niej lub więcej ukrytej p o staci51. W póź­ niejszych zbiorach wypowiedzi asertoryczne ustępują miejsca coraz to częściej właściwym napom nieniom S2. K ontakt z mądrością do­

fro ra its B e g in n in g s to th e B a b y lo n ia n E xil, C hicago 1960, 324) p isze: „Trudno zn a leźć w b ib lijn ej m ąd rości (pom ijając jej m o n o teisty czn y ch arak ter) cok ol­ w ie k , co n ie p osiad ałob y od p o w ied n ik a w litera tu rze E giptu i M ezop otam ii”.

48 Por. W. F. A l b r i g h t , S o m e C a n a a n ite -P h o e n ic ia n S o u rces o f H e b r e w W isd o m , V et. T est. Suppl. I l l , 1— 15; M. D a h о о d, P r o v e r b s a n d N o r th -W e s t S e m itic P h ilo lo g y , R om a 1963; W. A. v a n d e r W e i d e n , Le liv r e des P r o v e r b e s . N o te s p h ilo lo g iq u es, R om a 1970.

47 Jako p ośred n ie źródło n ap om n ień m oraln ych b ib lijn y ch m ożnaby brać pod u w a g ę tak że o p u b lik o w a n ą obszerną litera tu rę d yd ak tyczn ą su m eryjsk ą, por. J. J. V a n D i j к, L a sa g esse su m é ro -a c c a d ie n , L eid en 1953; E. I. ' G o r ­ d o n , S u m e r ia n P r o v e r b s , P h ila d elp h ia 1959; t e n ż e , A N e w L ook a t th e W isd o m o f S u m e r an d A k k a d , B ibi. O rien talis 17 (1960) 124; M. L a m b e r t , R e c h e rc h e s su r le P r o v e r b e su m é rie n s de la c o lle c tio n I, R iv ista degli studi orien t. 42 (1967) 75— 79. G o r d o n w y lic z a n ie m n iej niż 11 różnych rodzajów lite r a c k ic h m ą d ro ścio w y ch su m eryjsk ich : sen ten cje, b ajk i i p rzy p o w ieści, lu ­ d ow e op o w ia d a n ia , m in ia tu ro w e eseje, zagad k i, u tw ory szk o ln e (t.j. eduba), d y sp u ta m ąd rościow a, sa ty ry czn e d ialogi, p rak tyczn e rady i w sk a zó w k i, opo­ w ia d a n ia o cierp ien ia ch sp ra w ied liw eg o .

48 B ib lia w y m ie n ia liczn y ch p rzed sta w icieli obcych m ąd rości stosow an ej, a n adto ta k że kraje, w k tórych ją szczeg ó ln ie u praw iano. Oprócz 1 K ri 5,10— 11 w y m ie n ia się Edom (Jr 49,7; A bd 8; Job 2,11), T yr (Ez 28,2— 7; Zach 9,2), E gip t (Rdz 41,8; Wj 7,11; Iz 19,11 itd.), A sy rię (Iz 10,13), B ab ilon (Iz 44,24; Jr 50,35; 51,57), p óźn iej ta k ż e P ersję (Est 1,13).

49 B ardzo instrufctyw ne p orów n an ie p rzep row ad ził A. B a r u c q , a rt. cyt., 1422— 1432.

60 M ięd zy eg zeg eta m i p an u je p o w szech n a zgoda, że p rzy sło w ia Salom ona s ta n o w iły rdzeń ca łeg o zbioru (10,1—22,16; 25—29). Zob. na ten tem at P. P 1 Ö- g e r , Z u r A u sleg u n g d e r S e n te n z e n sa m m lu n g d e s P ro v e rb iu m b u c h e s, w : F e ­ stseh r. G. v o n R a d M ü nchen 1971, 402— 416 i C. W e s t e r m a n n , V e ish e it

in S p r ic h w o r t, w : S c h a lo m A . J ep sen S tu ttgart 1971, 72—85. 51 P or. u w . 16.

52 J est to n a jlep iej w id o czn e w zbiorze w p row ad zającym (Prz 1—9), który sk ła d a się z serii n a jm ło d szy ch sen ten cji. W y stęp u je tu n a u czy ciel lub u o so ­ b ion a m ądrość, b y zach ęcić u czn iów i ostrzec przed n ieb ezp ieczeń stw em

(11)

gor-świadczalną nie ulega zerwaniu: można ją odnaleźć często w uza­ sadnieniu wprowadzanym przez k i 53 Okolicznościowo to „praktycz­ n e” uzasadnienie ustępuje miejsca religijnem u wskazującemu na Jahw e 54.

W ten sposób dokonał się decydujący postęp od sentencji do na­ pomnienia, choć pozostało ono ciągle radą przeznaczoną do reflek­ sji i samodzielnej d ecy zji53. A utorytatyw ne uzasadnienie nie wy­ starczało, by oparte na doświadczeniu napomnienie stało się właści­ w ym przykazaniem 56 ; to bowiem musiało pochodzić z autory taty w ­ nego źródła (od Jahwe) i być autorytatyw nie głoszone.

Początki parenezy i jej religijny charakter

O wiele silniejszy w pływ na ukształtow anie pouczeń m oralnych w S tarym Testamencie w ywarł inny czynnik: związanie losu naro­ du z Jahw e. Idea P rz y m ierz a57 i związany z nią Dekalog 58 stano­ wią podstawę wszelkiego napom nienia religijnego w Starym Testa­ mencie. Tutaj w ystępuje już nie mędrzec ze swoją życiową m ąd­ rością, lecz sam Jahw e z autorytatyw nym żądaniem, z kategorycz­ nym i nakazam i i zakazami. Linia rozwojowa prowadząca z Dekalo­ gu do poszczególnych form pouczenia moralnego przekracza ram y tem atu niniejszego artykułu. Zasadnicze cechy napom nienia k a­ płańskiego i prorockiego, odnośnie życia religijno-m oralnego wraz z wpływem na liturgię w ystarczą do rozwiązania postawionego za­ gadnienia.

Pouczenie m oralne odnosi się nader często do podkreślania i w y­ jaśniania Bożych przykazań. Napomnienie jako samodzielna forma

szących k on tak tów . Por. A . H u l s b o s c h , S a g esse c r é a tric e e t é d u c ta ric e , R om a 1963; Ch. K a y a t z , S tu d ie n z u P r o v e r b ie n 1—9, N eu k irch en 1966; R. T o u r n a y , B uch d e r S p rü c h e 1—9: e r s te th e o lo g isc h e S y n th e s e d e r W e is­ h e its tr a d itio n , C oncilium 2(1966)768— 773; R. N. W h y b r a y , S o m e L ite r a r y P r o b le m s in P ro v . I—IX , V et. T est. 16 (1966) 482— 496; B. L a n g , D ie w e is - h e itlic h e L e h rre d e . E ine U n tersu ch u n g v o n S p r. I—V II, S tu ttg a rt 1972.

s» Prz 1,8—9; 1,115— 17.31— 32; 2,3.10.18.21 itd. « Prz 2,6—8; 3,7 itd.

55 W ynika to jasno z term in ologii. N ap om n ien ia m o ra ln e są p rzed sta w io ­ n e jako „rady” {’esah ) — Prz 12,15; 19,20—21; 20,5.18; 21,30, ta k że 1,2.3.7.8; 4,1.13; 5,12.23; 10,17; 12,1; 13,1.24 itd., jak o „ w sk a za n ia ” (tó r a h — w zbiorach S alom on a 13,14; 28,4.7.9: ta k że w m ło d szy m zb iorze 1,8; 3,1; 4,2 itd.) rzadziej jak o „przyk azan ie” (m is s e w a h — Prz 13,13; 19,16, n ieco częściej w e w p r o w a ­ dzeniu: 2,1; 3,1; 4,4; 6,20— 23).

s» S łab ość ich w y n ik a ła z ogran iczon ej m o c y o b o w ią zu ją cej. N iek tó re ? nich w y tr z y m a ły p róby p rzew ro tó w p o lity czn y ch , so cja ln y ch i relig ijn y ch . Jako p rzyk ład m ożn a p rzytoczyć zn an ą sen ten cję o o d p o w ied zia ln o ści zb ioro­ w e j: Jr 31,29 i Ez 18,2 nn.

67 Por. J. L Ή o u r, D ie E th ik d e r B u n d e s tr a d itio n im A lte n T e s ta m e n t, S tu ttg a rt 1967.

58 Por. H. H a a g , D er D ek a lo g , w : M o ra lth e o lo g ie u n d B ib el, P aderborn 1964, 9—38.

(12)

literacka jest u najstarszych proroków rzadka, ale w ystępuje wy­ raźnie obok gróźb i o b ie tn icS9. Jeżeli u Jerem iasza napom nienia w yraźnie przybierają na znaczeniu60, można to wyjaśnić z jednej strony zadaniam i proroka, z drugiej zaś rozwojem retorycznej pro­ zy deuteronom istycznej61. Progresyw ną linię rozwojową starał się w ykazać jeszcze H. G r e s s m a n n na przykładzie sentencji za­ w ierających ob ietnice62. Według niego należałoby się doszukiwać stadium przejściowego w obietnicach w arunkowych, w których działanie Bożej dobroci uzależnione jest od w ypełnienia etycznych postulatów; punktem docelowym jest napomnienie m oralne jako takie.

Jakkolw iek nie można zaprzeczyć, że wskazania etyczne stają się częstsze u późniejszych proroków, oznacza to jednak tylko prze­ sunięcie akcentu w kierunku w ysuniętym przez D ekalog63. Wraz z postępującym zacieśnianiem się stosunku między Bogiem a Jego narodem, odczuwano coraz to w yraźniej, że m aterialne zachowy­ wanie wskazówek Przym ierza nie może wystarczyć. Przykazania m ają być przyjm owane i wypełniane z w ewnętrznego przekona­ nia 64, co nie byłoby możliwe bez odpowiedniej postaw y etycznej.

Tym samym usiłowano osiągnąć nie tylko osobistą świętość jed­ nostki, ale i etyczny wzrost świętej wspólnoty Jahw e 65. Społeczną rolę napom nień m oralnych w kształtow aniu życia Izraela można wykazać na przykładzie kluczowych pojęć 'em et i h e s e d 65a, dalej ubóstwa i jałmużny. Motyw „ubogich Jah w e” w ystępujący często w Psalm ach w raz z etyczną oceną ideału ubóstwa w okresie póź­

69 Por. np. A m 5,14— 15; Iz 1,16— 17. Inaczej C. W e s t e r m a n n , G ru n d ­ fo r m e n p r o p h e tis c h e r R e d e , M ü n chen 1960, 133, k tóry w zb ra n ia się p rzy ją ć zarów n o n a p o m n ien ia ja k i o strzeżen ia w se n sie o d d zieln ego rodzaju lite r a c ­ kiego. U w aża o n ją za ro zszerzen ie o ry g in a ln y ch form w y p o w ie d z i są d o w n i­ czych u p roroków . Jak o m ie jsc e p och od zen ia n ap om n ień p od aje on p a r e n e ty - czn e o p ra co w a n ie przykazań, ja k ie w y s tę p u je w P w t (5— 10).

99 Jr 4,14; 6,6—8; 7,3— 9; 21,12; 22,1— 5 itd.

61 T ak że sy n a g o g a ln e a d ap tacje w o k resie n ie w o li b ab iloń sk iej w raz z o d ­ d zia ły w a n iem szk ół m ą d ro ścio w y ch n a k olek tora m o g ły w p ły n ą ć na p o w sta n ie n ap o m n ień m o ra ln y ch w k sięd ze Jerem iasza.

«2 D e r M essias, G ö ttin g e n 1929, 93.

99 U E zech iela jed n a k n a p o m n ien ie m o ra ln e n ie o d g ry w a w ięk szej r o li —■ por. K. v o n R a b e n a u , D ie E n tsteh u n g d e s B u ch es E zech iel in fo r m g e — sc h ic h tlic h e r S ic h t, W iss. Z eitsch rift der U n iv . H a lle 5 (1955/56) 659— 694, zw ł. 674. W . Z i m m e r l i (E ze c h ie l, t. I, N eu k irch en 1969, 51*) zn ajd u je w p ra w d zie u E zech iela śla d y k a za n ia sta n o w eg o , p rzyzn aje jed n a k , ż e sta n o ­ w i ono w tó r n e za sto so w a n ie.

99 Jr 31,33'—34.

95 Por. np. R. D a v i d s o n , S o m e A s p e c ts o f th e O ld T e s ta m e n t C o n tr i­ b u tio n to th e P a tte r n o f C h ris tia n E th ics, Scott. Journ. o f T h eo lo g y 12(1959) 373— 387, szczeg. 381—387.

esa p or. w. Z i m m e r l i , ch esed , w : c h a ris k tl., w : T h eo lo g . W ö rte rb u c h zu m N eu en T e s t. IX , 372— 377; A . J e p s e n , ’a m a n Ç em unah, ’a m en , ’e m e t \ w : T h eolog. W ö r te rb u c h z u m A .T . I, 333'—341.

(13)

n ie jszy m 66 stanowią w znacznym stopniu echo napom nień proro­ ckich.

O wiele większy w kład w procesie kształtow ania się starotesta­ m entalnej parenezy należy przyznać pouczeniom kapłańskim. Op­ rócz tradycji kapłańskiej (P) należy tu rozważyć także przekazy za­ w arte w Pwt, gdzie nauczanie kapłańskie w ystępuje dość wyraźnie. Zresztą obie postacie nauczania — kapłańska i prorocka — nie od­ biegają zbyt daleko od siebie. Różnica polega na zaakcentowaniu elementów m oralnych (częściowo humanistycznych!) w przepisach K pł i P w t 67. Jednocześnie podlegają aktualizacji dawne przepisy; do tego celu form a parenetyczna nadaw ała się szczególnie dobrze.

W kodeksie świętości pojawia się pareneza zwykle pod koniec pouczeń jako integralna część schematu: „obwieszczenie woli Bożej przechodzi w parenezę” 68. Jeszcze wyraźniej można stwierdzić pa­ renezę w sam ej księdze P w t 69, Pochodzi ona nie tylko z założeń li­ terackich prozy deuteronomistycznej, lecz jest echem — przynaj­ m niej częściowo — rzeczywistej praktyki kaznodziejskiej. Bez w ątpienia ważną rolę odegrała tu także liturgia, podobnie jak zre­ sztą w pismach prorockich 70. Na ogół w ystępują przepisy kultowe i postulaty etyczne bez kontrow ersji; często pierwsze przechodzą w parenezy kultowe 71.

Godnym uwagi źródłem parenezy kultowej było okresowo po­ naw iane odnowienie Przym ierza. Pareneza mogła nawiązać zwłasz­ cza do „postanowień szczegółowych” w ram ach form ularza P rzy­ m ierza 72. W tym sensie ulegają też rozszerzeniu specyficzne postu­ laty religijne, które uzupełniają wskazówki etyczne lub napom nie­ nia. Proces ten przyczynił się w znacznym stopniu do rozwoju

po-69 Por. A . G e o r g e , P a u v re , D iet. d e la B ib le, Suppl. V II, 387— 406; G.J. B o t t e r w e c k , ’E bijôn , w : T h eolog. W ö rte rb u c h zu m A .T . 1,28— 43.

97 Por. M. W e i n f e l d , T h e D e p e n d e n c e o f D e u te ro n o m y u p o n th e W isd o m L ite r a tu r e (n eoh ebr.), w : Y e h e z k e l K a u fm a n n J u b ile e V ol., J eru sa lem 1960, 89— 108 i J. L ’H o u r, d z. c y t., 69— 76.

98 G. v o n R a d, D e u te ro n o m iu m sstu d ie n , G ö ttin g e n 2 1948, 23, p isze o K p ł 19 i 22: „K odeks św ię to śc i (zaw iera) p rzew a żn ie p a ren ety czn e p ou ­ czen ia pod a d resem g m in y i te pou czen ia bazują na różnorodnych starszych zb io ra ch ”.

99 Por. J. L Ή o u r, d z. c y t., 69—76 i 82— 84, a zw ła szcza W. В e y e r 1 i n, D ie P a rä n e se im B u n d esb u ch u n d ih re H e r k u n ft, w : F e sts c h rift H e r tzb e r g , G ö ttin g en 1964, 9— 29.

70 „N ie je s t w y k lu czo n e, że k u lto w a p a ren eza sta n o w i p u n k t w y jśc io w y dla w e z w a ń prorockich do n a w ró cen ia , szczeg ó ln ie u A m osa, O zeasza, M ich ea - sza i J erem ia sza ” (J. L Ή o u r, dz. c y t., 70).

71 Z k u ltu p ochodzi z p ew n o ścią u o b ecn ien ie („dziś”) n ap om n ień — por. G. v o n R a d , D as fo rm g e sc h ic h tlic h e P ro b lem ..., 35— 38.

72 O form u larzu P rzym ierza zob. К. В а 1 1 z e r, D as B u n d e sfo rm u la r, N eu k irch en 2 1964. O dnośnie ro li p a ren ezy w n im p isze J. L ’H o u r (dz. c y t., 70): „P areneza n ie jest a p ew n o ścią zja w isk iem je d y n ie literack im ... J est ona zw iązan a śc iśle z ży cie m Izraela i jego form u larza P rzym ierza i m ia ła sw e

(14)

szczególnych form parenetycznych w P w t 73'. W okresie wczesnoju- daistycznym do tej części form ularza Przym ierza nawiąże charak­ terystyczny rodzaj literacki „testam entów ” 74; z tego samego źródła wywodzi się p rastary rodzaj literacki błogosławieństw i przekleń­ stw 75 pozostający w ścisłej korelacji z parenezą.

W ynika stąd, że tak kapłańskie jak i prorockie pouczenia treś­ ciowo i pod względem form y w ypływ ają z przepisów Przym ierza; zdradzają one tendencję do przechodzenia z przykazania do usilne­ go etycznego napomnienia. Stopień realizacji tego procesu zależy w znacznej mierze od ogólniejszych założeń i środowiska autora. Obok wzajemnego oddziaływ ania76 nie można wykluczyć wpływu popu­ larnej mądrości. W tym w ypadku byłby to proces rozwojowy od­ w rotny niż w mądrości sentencjonalnej, k tó ra doszukiwała się ra ­ czej autorytatyw nego uzasadnienia.

Psalm y nie zaw ierają żadnej istotnej nowej form y napomnienia, mimo że wiele pieśni można bez przesady zaliczyć do poezji dydak­ tycznej ST. W P sałterzu w ystępują natom iast wszystkie formy przejściowe między sentencjam i a napomnieniem dydaktycznym. Obok wymienionych pozytywnych w skazań i negatyw nych ostrze­ żeń (w postaci pytań i odpowiedzi, z przytoczeniem ch arak tery ­ stycznych porównań lub też błogosławieństw i przekleństw), w ystę­ puje tu także zew nętrzny czynnik wiążący jak np. ak ro sty ch ia77. N aturalnie podlegała poetycka form a napom nień kolejnym prze­ mianom i tendencjom, jakie pojaw iały się w napom nieniach proro­ ckich i kapłańskich. Lecz i tu mądrość starotestam entalna oddziały­ wała konstruktyw nie, jak ■ też dowodzą psalm y „mądrościowe” 78. Jako ostatnią tendencję należy wymienić w pływ refleksji nad P ra ­ wem, k tó ry przypada na ostatni okres rozwojowy napomnienia sta­ rotestam entalnego.

m iejsce p od ob n ie jak i on w litu r g ii o d n o w ien ia P rzym ierza... D la naszego zad an ia w y sta rcza stw ierd zić, że m n iej lu b w ię c e j u form ow an a paren eza w y ­ stęp u je z a w sze n a ty m sam ym m ie jsc u form u larza P rzy m ierza ”.

78 „Oprócz tego m ożna u sta lić, że P w t w n iek tórych m iejsca ch rozszerzyła te u zasad n ien ia i d ostosow ała do sw y ch rozw iązań p aren etyczn ych . Już fak t, że k ażd e p rzy k a za n ie jest u zasad n ion e g ru n to w n ie, w sk a zu je w y ra źn ie, że w s z y stk ie przyk azan ia pochodzą z teg o sa m eg o ducha i że za ch o w a n ie każdego p oszczególn ego przyk azan ia tę p o sta w ę d u ch ow ą p o tw ierd za ” (J. L Ή o u r, dz. c y t., 75—76).

74 Por. К . В a 1 1 z e r, d z. c y t., 142.

75 Por. W. S c h o t t r o f f , D er a ltis r a e litis c h e F lu ch spru ch , w : W iss. M o­ n o g ra p h ien z u m A . u N .T. 30(1969)163— 198; G. W e h m e i e r , D er S eg en im A .T ., B a se l 1970. N ajob szern iej: J. S c h a r b e r t , S o lid a r itä t im S e g e n u n d Fluch im A lte n T e s ta m e n t u n d in se in e r U m w e lt, B onn 1958.

78 J. L Ή o u r, d z. c y t., 69nn.

77 O bszerniej zob. W. B ü h l m a n n — K. S c h e r e r , dz. c y t., 44—45. 78 Jako ta k ie w y lic z a się P s 1; 37; 49; 73; 91; 112; 127; 128; 133. H.J. K r a u s (P sa lm e n , N e u k ir c h e n 2 1961) w o li m ó w ić o „w p ły w a ch poezji m ą d ro ścio w ej” w P sa lm a ch (por. P sa lm e n , s. LV).

i

(15)

Jeżeli naw et pierwszy okres nauczania sentencjonalnego nie przyniósł rozwiniętych form parenetycznych, tym niem niej w yka­ zują pisma starotestam entalne wzrost tendencji parenetycznych. Powyższe refleksje zmierzały do uw ydatnienia specyficznie izrael­ skich cech tych tendencji. Przy tej sposobności okazało się, że w pi­ smach starotestam entalnych dominującą cechą był etyczno-religij- ny charakter napom nień. Porów nanie z najbardziej rozwiniętym i kulturam i w ypada jednoznacznie na korzyść Izraela 79. Wysoki po­ ziom etyki starotestam entalnej jest bezsprzecznie owocem połącze­ nia napom nień z ideą Przym ierza 80. Religijno-etyczny p u nkt wi­ dzenia zyskiwał coraz bardziej na znaczeniu w zestawieniu z do­ świadczalnymi regułam i mądrościowymi, które często pom ijały mo­ m ent etyczny. Także wobec rozwoju reguł kultowych pouczenia re­ ligijno-m oralne, utrzym ane w tonie napomnień, potrafiły zachować swoją wiodącą rolę.

Rozwój form parenetycznych w okresie po niewoli babilońskiej

Drugi okres rozwoju napom nienia moralnego przypada na VI i V w. przed Chr. W czasie niewoli babilońskiej refleksja religijno- -m oralna dojrzała znacznie i domagała się przekształcenia daw niej­ szych form nauczania. Obostrzenie nakazów zachowywania Praw a należało przystosować do nowych w arunków życiowych. Urząd pro­ rocki, k tóry troszczył się poprzednio o w yjaśnianie zasad etycznych, stał się teraz rzadkością; tym bardziej rozwinęły się ukierunkow a­ ne przez Praw o napom nienia kapłańskie. Nowe problem y nasunął również począwszy od IV w.81 hellenizm, z otw artym , nader pozy­ tyw nym stosunkiem do życia.

Do charakterystycznych cech starotestam entalnej historii obja­ wienia należy stopniowy rozwój, unikający gwałtownego postępu, ale naw iązujący do tradycyjnych przekazów. Nowa sytuacja naro­ du wybranego nie wywołała też przew rotu w pouczeniach etycznych ST. Fragm entaryczna mądrość u jęta w sentencje została przew ar­ tościowana w świetle nowej problem atyki etycznej i zastosowana do najważniejszych zagadnień bytowych narodu. Traktowano je te­ raz tematycznie, nie zaś — jak dawniej — według nasuwających się problemów życiowych. Stadium przejściowe można stwierdzić

79 B rak jed n o ści ety czn eg o im p era ty w u u n arod ów są sied n ich w y n ik a z ich p oliteizm u . Por. E. J а с o u b, L e b a ses th é o lo g iq u e d e l’é th iq u e d e l’A n c ie n T e s ta m e n t, V et. T est. Su p p l. V II L eid en 1960, 39— 51, zw ła szcza 40.

80 Por. W. E i c h r o d t , T h eo lo g ie d e s A lte n T e sta m e n ts , t. II /I I I , S tu tt­ g a rt-G ö ttin g en 4 1961, 220.

81 P ie r w sz e k o n ta k ty p ou czen ia izra e lsk ieg o z h e lle n iz m e m n a stą p iły być m oże p rzez dw ór p ersk i, por. H. C a z e l l e s , B ib le , sa g esse, scien ce, R ech. de sc. R ei. 48 (1960) 40— 54.

(16)

w młodszych zbiorach księgi Przysłów. Napomnienia zajm ują się w nich ściśle określonymi zagadnieniami etycznymi, przy czym obok nauczyciela mądrości w ystępuje także uosobiona mądrość ja­ ko pośredniczka n ap om n ień 82. Oprócz opracowania antologicznego dawniejszych m ateriałów w ystępują teraz także bardziej rozwinię­ te napomnienia.

W księdze Joba zajm uje się autor prastarym problem em cier­ pienia 83 chcąc dać nową odpowiedź w świetle objawienia Bożego i sprawiedliwości Jahw e 84. Dla naszych rozważań ważna jest koń­ cowa część dialogu, gdzie w ystępuje sporadycznie napomnienie przyjaciół Joba. W yraża ono bezpośrednio tradycyjne, oparte na doświadczeniu elem enty p ouczeń85 obok napom nień o charakterze religijnym ; te ostatnie są także przedm iotem swoistej kontestacji ze strony J o b a 86. Pierw otna dwutorowość napom nienia moralnego w ystępuje tu taj w specyficznej formie dialogowej. W pouczeniach m oralnych dobrze widoczna staje się tendencja do porównań czer­ panych z n a tu ry 87 i z biegu historii 88; tendencja ta odgrywa więk­ szą rolę niż podbudowa retoryczna.

Ale ani księga Koheleta, ani Joba nie przynosi zasadniczo no­ wych form napomnień. Kohelet podejm uje inny problem, który zy­ skiwał na aktualności zwłaszcza później, w okresie postępującej hellenizacji: etycznych im plikacji niewystarczalności dóbr ziem­

skich. Tradycyjna form a sentencji w ystępuje tu w yraźniej niż u Jo­ ba 89. Obok rozwiniętych doskonale apoftegmatów, które autor wy­ powiada częściowo w tonie napom inającym 90, realizuje księga kon­

82 Prz. 1,20 nn; 8,1 nn; 9,1 nn.

83 Por. p od ob n y tem a t w litera tu r ze su m ery jsk iej — E.I. G o r d o n , A N e w L o o k , a rt. c y t., 149—150.

84 E tyczn e tło k sięg i, m ia n o w ic ie ro zd źw ięk m ięd zy an trop ocen tryzm em pouczeń tra d y cy jn y ch a teo cen try zm em n a św ie tla P. H u m b e r t , L e m o d e r ­ n ism e d e Job. V et. Test. Suppl. I l l L eid en 1955, 159— 161.

85 Job 15,17— 18 itd.

86 S p r a w ie d liw o ść ludzka p ozb aw ian a jest stop n iow o w szelk iej podpory n a rzecz sp r a w ie d liw o śc i B ożej — por. P. H u m b e r t , a r t. c y t., 160— 161.

87 Job 5,8— 10; 8,11— 12; 8,16— 17. N atura rozw ażana je s t jed n ak w św ie tle op atrzn ości B ożej.

88 Job 8,8— 19.

89 K oh 4,9— 12; 5,1—6; 7,1— 14; 7,18— 19.22; 10,1— 20. A utor w y p o w ia d a p ou ­ czen ia ety czn e w tra d y cy jn y m to n ie n ap om n ien ia, p on iew aż w ie , że są one n ieo d zo w n e do p rak tyczn ego p row ad zen ia życia. J ed n o cześn ie n ie p otrafi on się im pod p orząd k ow ać i stąd p och od zi jeg o p esy m izm z jed n ej stron y, a u ty - lita ry zm ż y c io w y z d rugiej strony.

90 R odzaj ten (dobrze zn a n y litera tu r ze g reck iej) jest bardzo d aw ny. J. J. A. v a n D i j k (La sa g esse su m é ro -a c c a d ie n , d z. c y t., 100— 112, zn a la zł go w m ąd rości su m e r y jsk o -a k k a d y jsk ie j. T ak że w litera tu r ze staroegip sk iej m ożna zn a leźć a p o fteg m a ty . Ich sto su n ek do p aren ez o p isu je v a n D i j k (dz. c y t., 100) ja k n a stęp u je: „P rzez sen ten cję p a ren ety czn ą rozu m iem w ię c a p o f- teg m a t za w iera ją cy n a p o m n ien ie bądź to do życia m oraln ego, b ąd ź do roz­ trop n ości w n a jszerszy m teg o słow a zn a c z e n iu ”.

(17)

sekw entnie linią pouczenia wyrażoną w początkowym motto 91. Je­ żeli autor (redaktor) znał pewne wczesne prądy hellenistyczne, to w każdym razie nie pozostawiły one bardziej widocznych śladów for­

m alnych w napomnieniach 92.

Cykl rozwojowy ksiąg mądrościowych ST zam ykają dwie księgi, które prowadzą w okres poprzedzający bezpośrednio NT i są współ­ czesne pozakanonicznej literaturze m iędzytestam entalnej: księga Syracha i mądrości. Pierw szą łączy z omówionymi wyżej księgami wspólna tradycja mądrościowa sentencjonalna; Syrach stara się ją ożywić, na nowo uzasadnić, by w ten sposób wpłynąć na postawę •etyczną narodu stojącego w obliczu naporu hellenizmu. Dawny m a­ szal osiąga tu szczytowy punkt ro zw o ju 93; przejście z wypowiedzi oznajm ujących do napom nienia staje się tu faktem dokonanym. Znane z pouczeń prorockich 94 i przysłowiowych 95 pouczenia „licz­ bow e” 96 stają się teraz szczególnie ulubionym narzędziem napom­ nienia 97. Jest to dalsza próba uporządkowania pouczeń przy pomo­ cy kryteriów czysto zew nętrznych, a zarazem zwrócenia uwagi czy­ telnika (słuchacza) na wyliczane cnoty lub w ady 98.

Inną linię rozwojową reprezentuje księga Mądrości: wiąże ona w sensie form alnym i m erytorycznym elem enty hellenistyczne ze specyficznie biblijnym i. Rozwinięte napom nienia mądrości, która przedstaw ia się jako d u c h 99 pochodzący od Boga i mieszkający w ludziach, m ają mimo religijnego ch arakteru wydźwięk retoryczny. K ierują się one przede wszystkim do panujących 10°, zachęcając ich do pójścia za mądrością pod postacią swego rodzaju „zwierciadła

91 K oh 1, 2 (12, 8). Zob. też R. K r o e b e r , D er P r e d ig e r , B erlin 1963, 122. 92 Por. W. W e r b e c k , P re d ig e r b u c h , w : D ie R e l. in G esch. и. G eg en ­ w a r t, V3, 510— 514.

93 Por. J. M a r b ö с к, W e is h e it im W a n d el, B on n 1971 i O. R i c k e n ­ b a c h e r , dz. c y t.

94 A m 1—2 (p a ssim ), por. M ich 5, 4; Oz 6, 2.

95 Prz 6, 16— 19. W zbiorze sen ten cji A gura: Prz 30, 15— 16.18.19; 30, 20—31 — por. Job 5, 19 nn. W eg ip sk iej litera tu r ze sen ten cjo n a ln ej brak sen ten cji liczb o w ej, zn ajd u je się on a jed n a k w ara m ejsk im te k ś c ie h isto rii A ch ik ara i w litera tu r ze u g a ry ck iej. Por. W. H. M. R o t h, N u m e ric a l S a y in g s in th e O ld T e s ta m e n t, L eid en 1965; S. E. L o e w e n s t a m m , T h e P h ra se „ X (or) X p lu s on e” in B ib lic a l a n d O rie n ta l L a w s , B ib lica 53(1972)543.

98 Zob. uw . 95.

97 S y r 23, 16; 25, 7— 11; 26, 5— 6.28. W 25, 1 i 2 brak drugiej części. 98 Z w y k le słu ż y sen ten cja liczb o w a do w y licza n ia w a d (por. 23, 16; 25, 2), rzadziej łą c z y on a szereg cn ót (25, 7— 11).

99 Mdr 7, 22— 23. P o u czen ie o roli ducha B ożego jako s iły etyczn ej w y ­ stę p u je ró w n ież w sta rszy ch p ism ach ST, por. P. v a n I m s c h o o t , G eist, w : B ib e l-L e x ik o n , E in s ie d e ln 2 1968, 534— 544.

too Mdr 1, 1 (6, 1.2.9 itd.). O bszerniej zob. G. v o n R a d , W e is h e it in Is ­ ra e l, N eu k irch en 1970, 28— 29.36; H. W i l d b e r g e r , J esa ja , t. I, N eu k irch en 1972, 448—449 (o m ądrości króla m esjań sk iego: Iz 11, 2—5).

(18)

idealnego panującego” 101. Jednak oprócz tego chce mądrość popro­ wadzić wszystkich ludzi drogami ku cnocie 102.

Jakkolw iek przedstawiona analiza m iała za zadanie zbadać na­ pomnienia pod względem formalnym, wypada podkreślić również w yraźnie pogłębioną treść religijno-m oralną pouczeń. W ostatnich księgach dydaktycznych ST zostały rozw inięte cechy boskiej h o h -

mah dotąd nieznane lub wzmiankowane tylko okolicznościowo: wy­

chowawcze działanie m ąd ro ści10S, jej zasadnicze znaczenie dla ety­ cznej postaw y człowieka 104, jej rola w Opatrzności Bożej i historii zbawienia 105. Już u Syracha widać jasno, że tradycyjne form y lite­ rackie, oparte na analizie poszczególnych w ątków są niew ystarcza­ jące. Zasadniczą przeszkodą w rozwoju form mądrościowych byłe związanie, coraz bardziej postępujące, pouczeń m oralnych ze spe­ kulacjam i na tem at przepisów praw nych; skończyło się to utożsa­ mieniem mądrości z Praw em 106. Miejsce poprzednich wolnych uza­ sadnień parenetycznych zajmuje, w m iarę coraz to nowych sytuacji narodu, głębsze uzasadnienie teologiczne, często czysto teoretyczne. W zrastający autorytet P raw a sprzyjał ustaleniu przepisów w po­ staci stałych zasad. Później, w okresie m iędzytestam entalnej lite­ ra tu ry pozakanonicznej, szczególnie zaś rabinackiej, następuje okres gromadzenia tych ustalonych rozwiązań w postaci apoftegmatów używanych do celów parenetycznych. Podobnie zbierano starannie wypowiedzi sławnych znawców Praw a, by budować na nich dalsze napomnienia.

Pozostał jeszcze do omówienia ostatni aspekt natchnionego na­ pomnienia czasów przedchrześcijańskich, który doprowadził do po­ w stania ważnych form dydaktycznych: zastosowanie historii i jej postaci do celów parenetycznych. Napomnienia m oralne były w ST zawsze związane z tradycją, co odnosi się także do parenezy poza- b ib lijn e j107. W starszych księgach ST starano się przedstaw ić wy­ bitne postacie przeszłości jako wzory nienagannego postępowania religijno-m oralnego10s. Taki patriarchalny charakter miała postać

«Ί M dr 6, 1—25.

102 Jak o w a ru n ek w stę p n y pod aje się tu św ięto ść (7, 27). N a leży zazn a­ czyć, że p rak tyczn a m ąd rość Izraela b y ła od początk u bardziej „dem ok ratycz­ n a ” niż p ou czen ia pogań sk iego W schodu; bazow ało to na ró w n o u p ra w n ien iu w szy stk ich c zło n k ó w sp o łeczn o ści relig ijn ej,

юз Prz 1, 20— 23; 8, 1— 3; 9, 1— 6; Mdr 7, 21.

im Mdr 1, 26— 30; 10, 10 itd.; por. P rz 8, 32— 36; S yr 24, 19— 22. “ o Mdr 7, 23.24—27; 8, 1.

«o Syr 24, 23; B ar 4, 1.

ιοί P ou czen ia eg ip sk ie n a w ią z y w a ły ta k że często do tra d y cy jn eg o m a te­ riału. Np. n a jm ło d sze za ch o w a n e n ap om n ien ia eg ip sk ie (Pap. In sin ger — zob. F. L e X a, P a p y r u s In sin g er, t. I—II, P a ris 1926, t. II, 86— 104) czerp ie o b ficie z m a teria łu tra d y cy jn eg o o w ie le starszego.

«s Już w D eu teron om iu m (P w t) e le m e n ty h isto ry czn e słu żą p ou czen iu e ty ­ cznem u; jeszcze w cześn iej n a w ią zu je do nich trad ycja ja h w isty czn a .

(19)

Mojżesza, praw zoru „ubogiego Jahw e” 109, dalej Joba, wzoru cierpli­ wości, by pominąć inne typy w pouczeniach kapłańskich i proro­ ckich.

Rozwój tej charakterystycznej tendencji prowadzi niemal przez te same etapy, które zostały omówione wyżej: poprzez historyczno- zbawczy m otyw niewierności narodu w mowach prorockich, dalej przez wielkie perspektyw y zbawczo-historyczne księgi P w t ku li­ turgii, w której okolicznościowe wzmianki przybierały w yraźniej­ szą postać literacką 110. Ps 78, 2 (pochodzący z kół mądrościowych) dowodzi, że ten sposób przekazywania m ateriałów parenetycznych znany był dobrze mądrości opartej na doświadczeniu; historię na­ rodu przedstaw ia się chętnie w postaci i w ram ach maszalu oraz

hiddah U1. Ten stan rzeczy w ykazuje Syr, któ ry „pochwale ojców”

poświęca nie mniej niż siedem rozdziałów 112. A utor M dr podejm u­ je ten sam tem at na przykładzie działania mądrości B o żej113, jed­ nak w formie noszącej w yraźnie ślady wpływów helleńskich 114.

Już wkrótce wyszedł ten rodzaj pouczeń poza granice określone retoryką lub praw am i poezji. W prozie uwzględniano zwykle za­ m iast całej historii Izraela każdorazowo tylko jeden epizod, przed­ staw iając go stosownie do potrzeb dydaktycznych. Zwykle z prze­ biegu opowiadania w ynikały napom nienia do życia etycznie dobre­ go, do pobożności lub zachowywania przykazań 11S. Okolicznościowo można było podnieść efekt przez em fatyczne napomnienia, także w pouczeniach pisanych prozą.

W Księdze Tobiasza udziela sędziwy ojciec w obliczu zbliżającej się śmierci pouczenia etyczne swojemu sy n o w ilie. Związek rozdz. 4 z opowiadaniem, mianowicie z następującą podróżą, nie jest bezpo­ średnio jasny. Trudno rozstrzygnąć z pewnością, w jakim stopniu autor dostosował przekazany sobie epizod do założeń parenetycz­ nych 117. Motto napom nienia jest nader częste także w źródłach

po-109 Por. J. S c h i l d e n b e r g e r , M oses a ls I d e a lg e s ta lt e in e s A r m e n J a h ­ w e s , w : M em o ria l G elin , L e P u y 1961, 71—84.

110 Por. E. J a c o b , L ’h is to ire d ’Isra ë l v u p a r B e n S ira , w : M élan ges A . R o b e r t P aris 1957, 288—*294, zw ła szcza 288.

111 T am że.

иг д у г 44— 50. O d n ośn ie sen su tego u ryw k a zob. E. J a c o b , dz. c y t. i I. F r a n s e n , L e s o e u v r e s d e D ieu (S ir 42, 1— 50, 20), B ib le et la V ie Chr. 81(1968)26—35.

M dr 10— 19.

iw p or. t . F i n a n, H e lle n is tic H u m a n ism in th e B ook o f W isd o m , Ir Th. Q uart. 27(1960)30—48.

115 T ak np . w k się d z e Ju d yty.

119 Z asadnicza część p a ren ety czn a zn a jd u je się w Tob 4; zob. ta k że p o ­ u c z e n ie w an a lo g iczn ej sy tu a c ji w 14, 3>—11.

iw a . L e f è v r e (w: In tro d u c tio n à la B ib le , t. I, P a r is 2 1959, 743) u jm u ­ je to ja k n a stęp u je: „T em atem k sięg i je s t droga do szczęścia. D roga ta, która p o le g a n a p ou czen iu m ąd rościow ym , je s t tu taj sk o n k rety zo w a n a jako rzeczy ­ w is t a podróż; jed n a k podróż ta jest przede w sz y stk im sy m b o lem ”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Każda więc idea, niezależnie od tego, kim był w polityce czy w życiu prywatnym jej twórca, czy wydaje się on nam sympatyczny, czy jest jeno niecnym i mrocznym potworem, każda

gólnie przyjaciele narzeczonego byli wolni od postu i innych ćwiczeń religijnych. Do tych wszystkich zasadniczych motywów postu dopiero na samym końcu należy dołączyć

Największa i najszybciej rozwijająca się organizacja międzynarodowa zrzeszająca specjalistów z zakresu finansów i rachunkowości. Członkowie ACCA mają otwartą drogę do

Największa i najszybciej rozwijająca się organizacja międzynarodowa zrzeszająca specjalistów z zakresu finansów i rachunkowości. Członkowie ACCA mają otwartą drogę do

Wrześniowe posiedzenie rady odbyło się, zgodnie z zapo- wiedzią, w nowej siedzibie Delegatury WIL w Kaliszu.. Byłam tam drugi raz po otwarciu i muszę przyznać, że podo- ba mi

Ryszar- dem Gansińcem – profesorem Uniwersytetu Wrocławskiego w okresie od 1946 do 1948 roku a jego żoną Zofi ą, która z wielką energią zabrała się do stworzenia domu, w

Może nawet zgodziła- by się zostać moją żoną.. Tylko wcześniej musiałby stać

Trudno takiemu działaniu odmówić miana rozumowań – jest to nie tylko racjonalna, ale także najlepsza możliwa strategia, w przypadku gdy nie można czekać lub spodzie- wać