• Nie Znaleziono Wyników

Rosja i Polska : "domowy spór" Słowian czy konflikt mentalności?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Rosja i Polska : "domowy spór" Słowian czy konflikt mentalności?"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Rosja i Polska : "domowy spór"

Słowian czy konflikt mentalności?

Napis. Pismo poświęcone literaturze okolicznościowej i użytkowej 6, 245-255

(2)

KA PIS

Seria VI 2000

Aleksander W. Lipatow

Rosja i Polska — „dom ow y spór” Słow ian

c z y k onflikt m entalności?

H

istoryczna k onfrontacja R osji i Polski, in te rp re to w an a w kategoriach in te resó w p a ń ­ stw ow ych, ideologii n aro d o w y ch i konfesji, ulegała kom plikacji — szczególnie w Rosji — p o p rze z ujęcie prob lem aty k i polsko-rosyjskiej w karby koncepcji w sp ó ln o ty sło w iań ­ skiej1. W te n sposób rozbieżność i bliskość sąsiadów geograficznych była w łączana w o b sz er­ niejszy — u n iw ersa ln y — k o n te k st Słow iańszczyzny, ja k o szczególnej, w y o d rę b n io n e j części Europy. Stąd sto s u n e k A leksandra P u szk in a — poety i historyka — d o pow stania listopado­ w ego oraz sposób traktow ania przez niego k onfrontacji ro sy jsko-polskiej2. Stąd je g o Oszczer­

com Rosji — riposta patriotyczna E u ro p ie, o b u rzo n e j o k ru tn y m stłu m ie n ie m polskiego zryw u

niepodległościow ego.

D la P u szk in a — a była to w ypow iedź odbijająca charakterystyczne nastroje przeważającej części tych R osjan, k tórzy należeli d o społeczeństw a państw ow ego — polskie pow stanie to „ d o m o w y s p ó r” S łow ian. Stąd postaw a: w ara w am , zachodni oskarżyciele, od drzw i naszego w sp ó ln e g o d o m u . D w a najw iększe m ocarstw a słow iańskie, Polska i Rosja, od zarania d ziejów w alczyły o p rzy w ó d ztw o w S łow iańszczyźnie. Polska te n sp ó r histo ry czn y przegrała. M u si w ięc uznać p ierw szeń stw o R osji i w spierać ją w e w spólnej spraw ie tw o rze n ia potężnej i prężnej w sp ó ln o ty słow iańskiej w obec w yzw ania w sp ó ln o ty zachodniej.

1 N a temat tej koncepcji por.: A. W. Lipatow, Wspólnota słowiańska: historyczne reinkarnacje i metodologiczne interpretacje idei, w: Wielkie mity narodowe Słowian, Poznań 1999; idem, Słowiańska wspólnota: prawda historyczna 1 mit idologiczny, w tegoż, SłowiańszczyznaPolskaRosja, Izabelin 1999.

2 Por. A. W Lipatow, Mickiewicz i Puszkin: obraz na tle historiografii i historiozofii, tł. M. Prussak, „Teksty Drugie” 1998 nr 5, s. 211-219. " ' ' ' ”

(3)

Ten typ rosyjskiego m yślenia, łączący pierw iastki lokalnego n acjo n alizm u i słow iańskiego u n iw ersa liz m u na ideologicznym fu n d am e n cie w szechnarodow ej m ocarstw ow ości Rosji, u k ształtow ał m e n taln o ść rosyjskiego społeczeństw a państw ow ego. Stąd p o p rze z pryzm at owej m e n taln o ści ja k o cz ynnika p ry m arn eg o m o ż n a w yjaśnić konflikty dziejow e rosyjskości i polskości, ja k zresztą kom plikacje w sto su n k ach państw a rosyjskiego, sow ieckiego i p ostso- w ieckiego z n aro d a m i w e w n ątrz i na zew nątrz sw oich granic.

B rak w yw ażonej polityki narodow ościow ej w ew n ątrz i na zew n ątrz państw a to charak­ terystyczna cecha dziejow a w ielo n aro d o w ej Rosji, co w yw odzi się z sy stem u rząd ó w oraz p e rm a n e n tn e g o zam ykania się na zew nątrz celem osiągnięcia zw artości w e w n ętrz n ej. „C ar­ stw o rosyjskie” było — ja k je szc ze w XVI w iek u stw ierdził książę A ndrzej K urbski — „zam knięte ja k b y w piekielnej tw ie rd z y ” . Ten system rządzenia, m ody fik o w an y z u p ły w em czasu, ale ciągle oparty na n ie z m ie n n y c h założeniach im p erialn y ch i w ynikających stąd zasadach m yślenia politycznego, charakterze i sposobach fu n k cjo n o w an ia instytucji p a ń ­ stw ow ych oraz stosow anej socjotechniki, da się prześledzić od — używ ając określenia Jana K ucharzew skiego — białego caratu do czerw onego, zaś w p ew n y m sto p n iu ró w n ież w m e n ­ talności i sposobach działania postsow ieckiej elity władzy.

R osyjska polityka naro d o w o ścio w a w y chodziła z ściśle rosyjskich, w łasnych, R osjan i R osji dotyczących tradycji pow staw ania i ro zb u d o w y n ajpierw P aństw a M oskiew skiego, p o te m Im p e riu m R osyjskiego, następ n ie Z S R R oraz Rosji p ostsow ieckiej. I nie tylko w y c h o ­ dziła, ale i w rę cz polegała na nich. Stąd w szystkie ow e luki i braki w państw ow ej polityce w obec innych narodów, zaś czasem faktyczne jej nieistnienie od czasów daw nych po dziś dzień.

S am o p o w stanie państw a było in te rp re to w an e ja k o „zbieranie ziem ru sk ic h ”. To używ ane d o chw ili obecnej, w zn io słe o kreślenie je s t z n a tu ry swojej ideologiczne, nie zaś histo rio g ra- ficzne: ziem ie ruskie były nie zbierane, lecz p odbijane przez księstw o m oskiew skie. P o d b i­ ja n e nie tylko terytorialnie: w raz z p o d b o je m u nicestw iano, i to zazwyczaj krw aw o, lokalne

praw o zw yczajow e oraz lokalny system ustrojow y, i to często w raz z m iejscow ą elitą. W ten sposób n isz cz o n o resztki d em o k raty czn y ch tradycji starożytnej R usi, zachow anych z czasów sprzed najazdu m ongolskiego. O k ru tn a likw idacja rep u b lik m iejskich N o w o g ro d u i Pskowa, słow iańskich o d p o w ied n ik ó w ów czesnych rep u b lik m iejskich na Z ach o d zie, była o statn im etap em ow ego „zbierania ziem ru sk ic h ”, za kończonym m asow ą d eportacją znaczących m ie­ szkańców. (To ostatnie p o su n ię cie stało się tradycyjnym śro d k iem polityki caratu, a n astępnie b o lsz ew iz m u , czego doznali b y najm niej nie tylko i w yłącznie Polacy).

W te n sw oisty sposób doko n y w ał się w e w sch o d n iej części Europy, n atu ra ln y dla historii ow ych czasów, proces tw o rze n ia się centralistycznej w ładzy m o n a rc h ii absolutystycznych. K sięstw o m oskiew skie w ykorzystyw ało je d n a k do d atk o w o , d o zn a n e na w łasnej skórze, d ośw iadczenia d esp o ty zm u w sch o d n ieg o z lat najazdu m ongolskiego, niszcząc p rzy tym w łasne h isto ry czn ie i etn icz n ie dośw iadczenia R usi sprzed tego najazdu. A w ięc określenie

(4)

R osja i P o lsk a — „ d o m o w y s p ó r” S ło w ian czy k o n flik t m e n ta ln o śc i? 247

„zbieranie ziem ru sk ic h ” tylko u m o w n ie odpow iada początkow em u stadium kształtow ania się Państwa M oskiew skiego. W łaśnie w tedy były „zbierane” przew ażnie ziem ie ruskie. A lej uż w ted y zaczęto „zbierać” także ziem ie nied aw n y ch zaborców : ch an at kazański i astrachański, po czym przyszła kolej na U ra l, Syberię etc.

A b so lu ty z m m oskiew ski, w o d ró ż n ie n iu od zachodniego, był totalny. O d m ie n ił o n nie tylko kształt zew nętrzny, czyli granice ziem ruskich. S to p n io w o p rze m ien iał także po d b ite ziem ie ró w n ież w ew n ę trz n ie , na sw oją m o d łę kształtując duszę rosyjską, fo rm u jąc m e n ta l­ ność n aro d o w ą n a d ro d z e zapoczątkow anej przez okres niew oli m ongolskiej. D u c h o w y b u n t A n d rzeja K urbskiego (który znalazł sch ro n ie n ie w kraju dem okracji szlacheckiej) przeciw ko tyranii Iw ana G ro ź n e g o był przejaw em tradycjonalizm u — niszczonej tradycji dem okracji staroruskiej, p o le m ik ą z w sp ó łczesn y m i h istorycznie o bcym R usi abso lu ty zm em . Ale to w łaśnie te n ab so lu ty zm p o zw ycięstw ie nad starą tradycją tw orzył now ą, któ ra d o tąd d o m i­

nu je w m e n taln o ści rosyjskiej. U p ań sz cz y źn ie n ie w iększej części narodow ości, abso lu tn e uzależn ien ie szlachty o d w ładzy cara i sakralizacja je g o osoby i je g o w ładzy - to w szystko, tw orząc p o d w alin y adm inistracyjnej i d uchow ej tyranii ju ż w bliskiej perspektyw ie h isto ­ rycznej, dało po czątek spo łeczeń stw u p ań stw o w em u . P aternalizm ja k o sk u te k zaślepionego p o d d an ia się w oli cara i w iary w niego ja k o w najw yższą instancję na ziem i, n iew olnicze p o słu szeń stw o w o b ec w ładzy ja k o sk u te k zniew olenia u m y słu , a po p rzez to b ie rn e p okłada­ nie nadziei na los, b rak inicjatywy, stłu m ie n ie p ierw iastków in d y w id u a liz m u — to w szystko, rów nolegle z sy stem e m rządów sekularnych, było w szczepiane w św iadom ość m ieszkańców p o p rze z zw iązaną z caratem C e rk iew praw osław ną z jej d o g m a tem soborności, Cerkiew , która od czasów P io tra I stała się p rzy b u d ó w k ą państw a, k o m ó rk ą państw ow ą, istniejącą w ty m charak terze d o naszych dni.

Z ależn o ść w ład zy d u ch o w n e j od świeckiej i szczególna rola w ładcy w iąże się z p rzy n a­ leżnością R osji d o bizantyńskiego kręgu kultu ro w eg o . W zw iązku z ty m m e n taln o ścio w e różnice R osjan i P olaków n ad er trafnie ujął M ickiew icz, któ ry doskonale p o zn a ł R osję od środka: „S łużym y tak b ogu, ja k M oskale służą carow i”5.

Po p o d b o ju tu re c k im B izancjum utraciło zaró w n o byt państw ow y, ja k rolę en e rgicznego o środka k u ltu ro w eg o . W ybitny h isto ry k rosyjski K luczew ski zauw ażył, że R uś w iele zaw dzię­ cza B izancjum , je d n a k ró w n ież stam tąd przyszło do nas ow o „wierzyć, nie m y śleć”. D latego m ożliw a była negacja m yślenia racjonalistycznego, stąd jeszcze w w iek u X V II C e rk iew w ystępow ała przeciw k o n au c za n iu geo m etrii, gdyż tu ro zu m o w a n ie zastępuje w iarę. B izan- ty n iz m b ez B iza n cju m w rosyjskim życiu pań stw o w y m n ie u c h ro n n ie staw ał się tradycją zw ró co n ą w k ie ru n k u p rze ciw n y m do histo rii E uropy. A żeby zaś w ejść w eu ro p ejsk ą w sp ó ł­ czesność, P aństw o M oskiew skie m u siało stw orzyć przesłanki w ew n ę trz n e , któ re by dały początek w sp ó ln ej płaszczyzny spotkania z dy n am iczn ie rozw ijającym się św iatem łacińskim .

4 Zob. B. Uspienski i W Zywow, Car i Bóg, tł. i wst. H. Paprocki, Warszawa 1992. 5 A. Mickiewicz, Dzieła wszystkie. Wydanie sejmowe, t. 16, Warszawa 1933, s. 219.

(5)

P od ty m w zg lę d em zn a m ie n n e są k o ntakty Iw ana III z cesarzem F ryderykiem III i papieżem P aw łem II. Książę m oskiew ski (który niebaw em obw ołał się panem W szechrusi) w konsekw encji tych k o n ta k tó w zaw arł ślub z w ych o w an ą w R zym ie córką ostatniego cesarza bizantyjskiego Z ofią. C ó rk a Iw ana w yszła za w ielkiego księcia litew skiego, przyszłego króla Polski A leksan­ dra, a d o w zn iesien ia n o w y ch b u d o w li na K re m lu zaproszono m istrz ó w w łoskich.

D ążen ia ku w ejściu w o b ręb św iata zachodniego k o n ty n u o w ał Iw an IV G roźny, któ ry w ty m celu chciał n aw et o żenić się z królow ą angielską. O d o jrze w an iu w śró d rosyjskiej elity koncepcji otw arcia w łasnego b iz an ty n izm u na św iat św iadczy m iędzy in n y m i to, że w 1595 ro k u car B orys G o d u n o w zam ierzał stw orzyć w M oskw ie pierw szy u n iw ersy tet, dokąd planow ał zaprosić p ro fe so ró w n iem ieckich. T em u pom ysłow i sprzeciw iła się C erkiew , d o ­ w odząc, że łacina na ró w n i z ję z y k ie m tatarskim zaprow adzi ludzi praw osław nych pod w ładzę szatana. A le proces okcydentalizacji był n ie u c h ro n n y ze w zględu na in teresy państw a i uzyskał szczególną d ynam ikę rozw ojow ą w n astęp n y m stuleciu, kiedy p o d ty m w zg lęd em w yjątkow a rola przypadła Polsce.

W ty m okresie je d n o c z e śn ie w spółgrały czynniki o d g ó rn e (polityka i k u ltu ra dw orska, w chłaniająca w zo ry polskie często za p o śred n ic tw em praw osław nych u k ra iń sk o -b ia ło ru sk ich w spółw yznaw ców ), ja k rów nież oddolne: w skutek bezpośredniego zetknięcia się z polskością w czasach S m u ty i późniejszych starć z R zecząpospolitą6. W pływ y sarm ackie w k u ltu rz e p o p u la rn e j od b iły się w ro zp o w sze ch n ien iu zarów no polskiej m ody, ja k polskich facecji, żartów, w ątk ó w pow ieściow ych oraz pieśni. S ym eon P ołocki po przyjeździe do M oskw y zanotow ał, że śpiew a się pieśni polskie, czasem n aw et po polsku nie ro zu m iejąc ich sensu,

■ 7 • ✓ • • ✓ • •

ale „podnosząc się na d u c h u ” . N iez w y k ła p o p u la rn o ść polskich p ie śn ije st u d o k u m e n to w a n a pokaźną ilością zachow anych rę k o p isó w X V II-w iec zn y ch i z pierw szych dziesięcioleci X V III w iek u . U rz e k a ła o d b io rcó w i no w a m elodyka, o d ręb n a od folkloru rosyjskiego, i sam a treść — in n a niż tutejsza elegancja obyczajów i przeżyć. K ultura w ysoka n ato m ia st w chłaniała m o d e l polskiej poezji sylabicznej, przysw ajała polskie poetyki i retoryki oraz spadek antyku g rec k o -rzy m sk ieg o w kształcie przy sw o jo n y m i osw o jo n y m przez literatu rę polską.

W o b y d w u płaszczyznach (k u ltu ry w ysokiej i k u ltu ry pop u larn ej) o d b ió r polskości był szczątkow y: n o w e w zo ry u jm o w a n o zew n ętrznie — w sw oich kształtach w idzialnych. N a o d b ió r w ew nętrzny — adekw atne ro zu m ie n ie treści zw iązanych z in d y w id u a liz m em i sp o ­ so b em m yślenia, cechującym społeczeństw o obyw atelskie — R osjanie nie byli przygotow ani um ysłow o ani em ocjonalnie. W despotycznym Państwie M oskiew skim , wykluczającym istn ie­ nie społeczeństw a obyw atelskiego, rep u b lik an iz m był zu p e łn ie obcy i całkow icie n ie z ro z u ­

6 Por. Istorija litieratur zapadnych i jużnych slawian, Moskwa 1997; A. W Lipatow, Zmiana paradygmatów: od średniowiecza ku literaturze nowożytnej, „Barok” 1996III/2 (6), s. 115-129.

7 S. Połocki, Izbrannyjeproizwiedienija, Moskwa-Leningrad 1953, s. 213.

8 A. Pozdniejew odnalazł ponad 500 rosyjskich i ponad 100 ukraińskich zbiorków rękopiśmiennych, które dokładnie zbadał. Zob. między innymi jego rozprawę Swietskije polskije pieśni w russkich rukopisnych piesiennikach X V I I w. w: Polsko-russkije swiazi, Moskwa 1970.

(6)

R osja i P o lsk a — „d o m o w y s p ó r” S ło w ian czy k o n flik t m e n ta ln o śc i? 249

m iały w tekstach literackich. Ale o d b ió r „zew n ę trz n y ”, czyli zau roczenie „pokryw ą” polskości i „p rz eo cz en ie” je j J ą d r a ”, stw orzył zarazem sytuację, kiedy M u z y były silniejsze od M arsa. W b re w k o n flik to m pań stw o w y m i an im o zjo m konfesyjnym Polska od tam ty ch w łaśnie czasów przyciąga Rosjan. Tu znaleźć m o ż n a początki, trw ającej do dziś i n iew ytłum aczalnej dla polskiej p am ięci społecznej, nieo d w zajem n io n ej m iłości R osjan do Polski.

O d czasów g w ałtow nych i b ezw zględnych w obec tradycyjnej k u ltu ry i obyczajow ości rosyjskiej, o d g ó rn y ch refo rm P io tra I społeczność rosyjska, je j k u ltu ra i m e n taln o ść ulegają

rozdw ojeniu, któ reg o skutki od czu w am y ró w n ież w spółcześnie. Z o rien ta liz o w an y m odel

sw ojski i zo k c ydentalizow any m o d e l n o w oczesny boleśnie rozcięły o rg an iz m państw ow y, społeczny, kulturow y, sam o życie co d z ie n n e i historyczne narodow ości rosyjskiej. U św ia d o ­ m ien ie sk u tk ó w tego rozdw ojenia, p ró b y p o ro z u m ie n ia i scalenia, rozpoczynające się od końca lat d w u d zie sty c h X IX w iek u (okcydentaliści i słow ianofile), trw ają nadal, o d zw ie rcie d ­ lając proces kształtow ania się sam ośw iadom ości w ciąż unow ocześniającej się Rosji. W tym w łaśnie kontekście sto su n k u Rosji d o Z ac h o d u kryją się k o rzenie zróżn ico w an eg o sto su n k u R osjan do Polski — zróżnicow anego, albow iem zró ż n ico w an iu od czasów P iotra I uległa naro d o w o ść rosyjska, je j k u ltu ra oraz m entaln o ść, a co za tym idzie — h isto ry czn e u k ie ru n ­ kow anie i styl m yślenia sam oidentyfikującego.

Piotr, ja k o d esp o ta w tradycyjnym ju ż stylu m oskiew skim , tw orząc im p e riu m europejskie uśw iad o m ił w szy stk im , na podstaw ie w łasnych i b ez p o śred n ic h dośw iadczeń o kcydental- nych, że d o realizacji je g o w ielkich zam iarów p o trze b n a je s t nie tylko ze w n ę trz n a zm iana kształtu p aństw a i państw ow ości, ale ró w n ież w ew nętrzna rosyjskiej duszy i kultury. D la­ tego p rzedsięw ziął w barbarzyński sposób totalne w pro w ad zan ie n o w ego m o d e lu oświaty, obyczajow ości, a n aw e t mody. M iało to stw orzyć

osobowość, jednostkę

o b o k i w b re w tradycyjnej sob o rn o ści, albow iem tylko in d y w id u u m m oże w ykazyw ać inicjatywę, n ie z b ę d ­ ną przy k ształto w an iu Rosji zwracającej się na Z ach ó d . Ale desp o ta m oskiew ski, stając się im p e ra to re m p etersb u rsk im , ró w n o cześn ie pozostaw ał R o sjan in em — o to przyczyna am b i- w alencji, cechującej stw o rzo n ą p rzezeń n o w ą rzeczyw istość. W ola je d n o stk i, je j inicjatyw a i u k ie ru n k o w a n ie działalności były w ytyczane i k o n stru o w an e p rzez carską osobę najw yższą — je d n o c z e śn ie św iecką i sakralną.

N iem n iej stw orzona sym bioza bizantynizm u i łacińskości, w raz z w prow adzeniem w z o r­ ców zachodniej k u ltu ry i system u nauczania, n ie u c h ro n n ie daw ały przesłanki stopniow ego pow staw ania

zalążk ów społeczeństw a obywatelskiego w łonie zm odern izow an ego

społeczeństw a państwowego.

R adiszczew i N o w ik o w w czasach K atarzyny II (która posągiem J e ź d ź c a m ie d zian e g o ” w skazała sw ój w z ó r w ładcy rosyjskiego) unaoczn iają zarów ­ n o p ow stanie płytkiej jeszcze w arstw y społeczeństw a obyw atelskiego, ja k ró w n ież pierw sze objaw y zaistnienia inteligencji rosyjskiej, poza rosyjskim trad y cjo n alizm em i zokcydenta- lizow aną rosyjską despotią, a zarazem p rzeciw nim .

W tej w łaśn ie w arstw ie społeczeństw a obyw atelskiego i w tym że środow isku inteligencji tradycyjny j u ż dla Rosji „ p o lo n iz m ” uzyskał nowy, ty m razem p ełn y ju ż w ym iar. W raz

(7)

z p o w sta n iem w spólnej płaszczyzny społeczeństw a obyw atelskiego (na podstaw ie n iezależ­ nego m yślenia je d n o stk i) polskość stała się pociągająca dla rosyjskości ju ż nie tylko, ja k p rze d tem , estetycznie, ale ró w n ież p o d w zględem obyw atelskim , zw łaszcza w postaci szla­ checkiej d em o k racji i u k ształtow anych przez nią cech społeczności polskiej. W łaśnie to zjaw isko d o k u m e n tu je niejako przyszły dekabrysta, poeta K onrad Rylejew, w liście d o Ju lia n a U rs y n a N iem cew icza, u rze czo n y tak je g o osobow ością uczestnika pow stania K ościuszki i „przyjaciela W ashingtona”, ja k i dźw iękam i je g o „sarm ackiej lu tn i” . To ró w n ież przyciąga innego dekabrystę, poetę A leksandra B estużew a. „Jestem zu p e łn ie zad o w o lo n y z poezji p olskiej” — pisał w liście do m atki. „O d d y ch a p atrio ty zm e m , a w ym ysł p rzeb iera się często w szaty n o w y ch m yśli i trafnych zw rotów . U cząc się dalej polskiego, w y dobyw am n ow y kruszec dla języ k a rosyjskiego”10.

A w ięc ro zd w o jen ie k u ltu ro w e R osji u w aru n k o w ało ro zd w o jen ie rosyjskiego sto su n k u d o Polski i o d b io ru polskości. K. Rylejew, A. B estużew , P W iaziem ski, S. Sobolew ski, A. T urgieniew (jeżeli ch o d zi o okres początkow y) to nie tylko polo n o file i nie p o p ro stu p o lonofile. P rz ed e w szystkim to są przedstaw iciele

społeczeństw a obywatelskiego, i stąd

w łaśnie bierze się ich polo n o filstw o , albow iem w ich czasach — w o d ró ż n ie n iu od w ieku X VII — w Rosji były obecn e i przew ażały ju ż in n e, zach o d n io eu ro p ejsk ie w zo rce k u ltu ry i sztuki. A le polska literatura, polska tradycja historyczna, polski o d b ió r św iata — to w szystko, co o d b iło się w m en taln o ści polskiej, przyciągało tych R osjan, albow iem w iązało się b ez p o ­ śred n io z p o lsk im m o d e le m społeczeństw a obyw atelskiego, ukształto w an y m przez system dem okracji szlacheckiej (co zresztą m o g ło kojarzyć się z d aw nym , ru sk im m o d e le m d e m o ­ kracji, zd ław io n y m przez K sięstw o M oskiew skie).

N a to m ia s t je ż e li cho d zi o społeczeństw o i k u ltu rę p opularną, da się zaobserw ow ać p ew ną ew oluującą ciągłość. P oczątkow e z e w n ętrzn e zauroczenie polskością, w ęd ru jące z k u ltu ry w ysokiej d o obiegu pop u larn eg o , n ajpierw podśw iadom ie, później — od końca X VII w iek u — coraz św iadom iej staw ało się p rzejaw em w ew n ętrz n ej p o trze b y w ydostania się poza o g raniczenia w łasnego, przeciągającego się średniow iecza. B yło to p rag n ien ie p rzek ro czen ia granic tradycyjnego b iz an ty n izm u — poza polityką, niezależnie od polityki, albo więcej: w b re w oficjalnej polityce państw a w obec Polski, w b re w o ficjalnem u n astaw ieniu C erk w i praw osław nej w o b ec katolicyzm u.

Przejaw iało się to d ążenie w m o d zie (która w istocie swojej je s t irracjonalna i apolityczna) oraz w racjonalnej (jeżeli cho d zi o podstaw y) k u ltu rz e w ysokiej. W m iarę okcydentalizacji części k u ltu ry rosyjskiej, na p rze strzen i w iek u X V III polska k u ltu ra staje się je d n y m z p ar­ tnerów , nie zaś w yłącznie — ja k p rz e d te m — w zo rcem . A czkolw iek i w z o rc e m rów n ież (przykłady: Śpiewy historyczne N iem ce w icz a a D u m y Rylejew a, m u zy k a polska, w reszcie arystokratyczne środow isko polskie, któ re sto p n io w o stw orzyło w P ete rsb u rg u w pływ ow ą

9 Tekst listu w: A. Kraushar, Obrazy i wizerunki historyczne, Warszawa 1906, s. 330. 10 Pamiatniki diekabristow, t. 1, Leningrad 1926, s. 30.

(8)

R osja i P olska — „ d o m o w y sp ó r” S ło w ian czy k o n flik t m e n ta ln o śc i? 251

enklaw ę, oraz ró w n ież szlachta polska, która po rozb io rach i pow staniach w eszła w ko n tak t b ez p o śred n i z żyw iołem rosyjskim ).

K ontakty b ez p o śred n ie w sferze k u ltu ry ciągle łączyły R osjan z P olakam i, sprzyjając lepszem u ich ro z u m ie n iu . R ów n o cześn ie polityka oficjalna ciągle ich dzieliła i rozłączała.

R ów nolegle pow stałe ju ż rosyjskie społeczeństw o obyw atelskie, w b re w rosyjskiem u sp o łe cz eń stw u p ań stw o w e m u , przysw ajało polskość po p rzez k u ltu ro w y w łaśnie, nie zaś u p o lity czn io n y je j odbiór. Stąd głębsze ro z u m ie n ie Polski i P olaków w łaśnie w ty m śro d o ­ w isku. A w ięc je ż e li p rzed u k sz tałto w an ie m społeczeństw a obyw atelskiego k u ltu ra polska była o d b ie ra n a w je j przejaw ach

zew nętrznych,

to później ró w n ież w je j przejaw ach w e­

w nętrznych,

czyli w je j istocie, po p rzez

zrozu m ien ie innej m entalności narodowej.

Z a ró w n o p rz e d te m , ja k i później w ram ach społeczeństw a państw ow ego taki o d b ió r był, pozostaw ał i po dziś d zień pozostaje niem ożliw y, bo n ie zro zu m iały ze w zględu w łaśnie na istotę takiego społeczeństw a, h istorycznie u kształtow anego i nadal w sp ó ło d tw arzan eg o p rzez system rząd zen ia oraz w ytyczaną p rze zeń politykę w e w n ę trz n ą i zew n ętrzn ą. Polska zaś od czasów ro z b io ró w staje się p rz e d m io te m zarów no polityki w ew n ętrz n ej, ja k zew n ętrzn ej, a Polacy częścią lu d n o śc i zarów no w ew n ątrz , ja k i na zew nątrz Rosji.

To polityka zaczęła kom plikow ać sto su n ek d o Polski i P olaków w rosyjskim sp o łe cz eń ­ stw ie państw ow ym . Stało się to i nasilało w okresie, kiedy Polska z części św iata ze w n ę trz ­ nego stała się częścią św iata w e w n ętrz n eg o Rosji. Ta w e w n ętrz n a część Im p e riu m , która nie życzyła sobie przejm o w ać obyczaje, ulegać w ym aganiom , naśladow ać tryb życia Rosji, czyli odpychała to w szystko, co u kształtow ało m en taln o ść rosyjskiego społeczeństw a p ań stw o w e­ go i p ielęgnow ane było przez system rządów, ta w łaśnie polska reakcja o b ro n n o -n e g a ty w n a w yw oływ ała ro zjątrzen ie elity w ładzy i irytację społeczeństw a państw ow ego. U jaw n ia ła się u kryta w n a tu rz e ludzkiej opozycja k u ltu ry i natury. W yryw ał się na p o w ierz ch n ię życia społecznego zakodow any sto su n e k „sw ojego” d o „obcego”, nasilany przez p rze k o n an ie , że te n n aro d o w o „obcy”, będąc pań stw o w o „sw oim ”, nie chce z taką „sw ojskością” się u to żsa­ m iać, nie chce się z ty m „w spólnym ”, czyli ro sy jsk o -p ań stw o w y m , identyfikow ać.

Ó w b rak chęci P olaków do życia zgodnie z w ym aganiam i rosyjskiej państw ow ości i ro ­ syjskiej m e n taln o ści w yw oływ ał w społeczeństw ie p aństw ow ym irytację, w rodzaju sakra­ m e n taln y ch pytań, w ygłaszanych od czasów Im p e riu m po czasy „obozu krajów socjalistycz­ nych ze Z w iąz k iem R adzieckim na czele”: „C zego w łaściw ie o n i p o trze b u ją?” albo „D laczego nie m ogą żyć tak, ja k m y?”. W tych pytaniach, prócz szczerego albo udaw anego — id eo lo ­ gicznie słusznego — n ie zro zu m ien ia , ujaw niał się n iezam ierzen ie m niej czy bardziej uśw ia­ dam ian y rosyjski kom pleks niższości: „m yśm y się pogodzili z niew olą i poniżającym godność ludzką p o z io m e m życia, a o ni zaw sze chcą być lepsi”.

W takich reakcjach rosyjskich n a „polską k rn ąb rn o ść”, „polską w y n io sło ść”, „polską p y ch ę”, „polskie k n o w an ia” o dzw ierciedla się nie tylko różnica m en taln o ści naro d o w y ch , ale i sto p ień dojrzałości w łasnej identyfikacji.

(9)

F o rm o w a n ie się polskiej m en taln o ści je s t ciągłe i zw arte. W ynika z tego w yraźny kształt i sam trz o n polskiej sam oidentyfikacji. N a to m ia st w w y n ik u kilkakrotnie

przerywanej

ciągłości historycznej (najazd m ongolski, p aństw o m oskiew skie, im p e riu m P io tra I, Z S R R ,

R osja postradziecka) oraz rozdw ojenia k u ltu ry rosyjskiej (trw ającego od czasów P io tra I do naszych czasów ) rosyjska m en taln o ść — zgodnie z badaniam i etno lo g iczn y m i — dotychczas je s t k rucha, n iep ew n a i płochliw a, zaś sam oidentyfikacja niew yraźna i niedookreślona.

To w łaśnie p o w o d u je zaró w n o krańcow ość sław etnej „duszy rosyjskiej”, ja k sięganie po o rd y n a rn ą siłę ja k o śro d ek rozw iązyw ania w szelkich problem ów . D a się to zaobserw ow ać od początk ó w (zdław ienie N o w o g ro d u przez P aństw o M oskiew skie i m asow a d eportacja lu d ­ ności) p o p rze z czasy Im p e riu m (zdław ienie polskości i zsyłka Polaków ), n astępnie czasy Z S R R (najazd na Polskę w 1939 ro k u i w yw ózki P olaków do Azji Ś rodkow ej i na Syberię) aż po czasy R osji postsow ieckiej: ro zstrzelanie w łasnego p arla m en tu ja k o śro d ek u trw alania dem o k racji albo d ruga ju ż w o jn a z C z e c z e n ią ja k o m e to d a rozstrzygania kw estii n a ro d o w o ­ ściow ych. Je d n o cz eśn ie są to p rzykłady trw ałej dom inacji społeczeństw a państw ow ego, k tóre zgodnie z p raw idłow ościam i sprzężenia zw ro tn eg o je s t rzu to w a n iem system u rząd ó w na płaszczyznę społeczną. Stąd inercyjne trw anie d ośw iadczeń z czasów P aństw a M o sk iew sk ie­ go. Zdobycie (czyli w ed łu g w spom nianego wcześniej, w zniosłego określenia oficjalnej h isto rio ­ grafii, „zb ieran ie”) ziem ru sk ich siłą, a n astępnie ich konsolidacja p aństw ow a na w spólnej podstaw ie narodow ej i w yznaniow ej, na d łu ższą m etę nie m ogły dać takich sam ych rez u lta­ tó w w sto su n k u d o in n y ch po d b ijan y ch narodów , o innej tradycji k u ltu ro w ej i o d m ie n n y c h w yznaniach. N ie m n ie j w o b ec n ic h były też stosow ane p o d o b n e środki, zaś ru c h y n a ro d o ­ w o w y zw o leń cze d ław io n o ta k sam o, ja k b u n ty w łasnych ch ło p ó w albo Kozaków.

Z Polską w ład ze rosyjskie w swojej praktyce inercyjnie p ostępow ały tak sam o, ja k w obec in n y c h narodów , albow iem czy n n ik ie m spraw czym takiego p o stępow ania była ju ż ukształ­ tow ana tradycyjna m en taln o ść „zbieraczy z ie m ” i n a ro d ó w m ocnej ręki, co znalazło odbicie w żyw ym po dziś dzień porzekadle: Sitajest’, uma nie nado („K iedyjest siła— ro zu m u nie trz e b a ”).

M e n taln o ść taka, ja k szory założone na bojow ego konia im p e riu m , uniem o żliw iała z ro z u m ie n ie tego, że po pierw sze Polska to kraj o w ielkiej historii i o w iele dłuższej niż w R osji ciągłości w łasnej państw ow ości, a co za tym idzie — w ysokiej k u ltu rz e politycznej, a p o w tó re, że R zeczpospolita, należąc do zachodniego kręgu k u ltu ry europejskiej, je d n o c z e ­ śnie dość g ru n to w n ie o d ró żn ia się od w iększości krajów za ch o d n ich sw oim u stro je m re p u ­ b likańskim , zaś przez to — m en taln o ścią narodow ą.

K rólestw o K ongresow e nie było zdobyte, lecz przyłączone d o Rosji w w y n ik u m ięd zy ­ n aro d o w y ch układów , a w ięc i zobow iązań, co nadaw ało szczególny status K rólestw u w ra­ m a ch Im p e riu m . Je d n a k w praktyce im perialnej status te n nie był p rze z w ładze rosyjskie honorow any, albow iem działała tradycja m entalnościow a: w kraju — w o d ró ż n ie n iu od tej części E uropy, gdzie zn an o p raw o rzym skie — ongiś i teraz ro zu m o w a n ie polega nie na założeniach praw nych, lecz w e w n ę trz n y m o d czu ciu spraw iedliw ości. Była to w ro z u m ie n iu w ładz w yłącznie spraw iedliw ość w spraw ie rosyjskiej, dlatego ad m inistracja nie m ogła ogar­

(10)

R osja i P o lsk a — „ d o m o w y sp ó r” S ło w ian czy k o n flik t m e n ta ln o śc i? 253

nąć specyfiki polskiej, z p rzew idyw alnym i skutkam i pogw ałcenia praw (do któ ry ch Polacy naw ykli) oraz ró w n ież p rzew idyw alnym i k o nsekw encjam i zniew agi tradycji i obrazy d u m y n arodow ej Polaków. M o ż n a pow iedzieć, że n ieza m ie rz o n y m p o w o d em k o lejnych p ow stań polskich była in d o le n cja w ładz rosyjskich w zakresie polityki n arodow ościow ej. Je d n y m z p rzy k ład ó w m o ż e służyć p rze m ó w ien ie M ikołaja I w p aźd ziern ik u 1835 ro k u do deputacji w arszaw skiej w Ł azienkach, kiedy car au torytatyw nie i tw ardo stw ierdził, że Polacy m uszą dow ieść ab so lu tn y m p o słu szeń stw em , iż zasługują na m ian o rosyjskich po d d an y ch , inaczej W arszawa będ zie zró w n an a z ziem ią.

N ie w y sn u to zatem żadnych w n io sk ó w z pow stania listopadow ego. D alsze tradycyjne po stęp o w an ie w ład z nadal w sp ó łtw o rzy ło tradycje polskich p o w sta ń 11.

W dziejach rosyjskiej państw ow ości b rak w łaściw ego podejścia do specyfiki narodow ej, o partego na ro ze zn an iu m en taln o ści społeczeństw a, w obec którego tw orzy się politykę n arodow ościow ą, trw a po dziś dzień. N ajśw ieższym św iadectw em takiego stan u rzeczy je s t w sp o m n ia n a w cześniej d ruga w o jn a czeczeńska w przeciągu niesp ełn a dziesięciu lat istnienia R osji m ieniącej się „dem okratyczną”.

E lita w ładzy zaw sze nadaje k ie ru n e k m yślenia społeczeństw u p ań stw o w e m u i zarazem m yślenie to odzw ierciedla. Lecz z p o w o d u rozdw ojenia k u ltu ry rosyjskiej, o czym była m ow a pow yżej, m yślenie to nie je s t je d n o lite . F ilo zo f rosyjski G. F ied o to w (1886-1951) stw ierdził, że po refo rm ach P io tra I n aró d rosyjski stracił sposobność po jm o w an ia w łasnego państw a. I ow szem , trw a to po dziś dzień. Z e w zg lęd u na w ielo n aro d o w e części składow e kraju sam o o kreślenie „rosyjski” je s t nieo stre, albow iem nie posiada ani k o n k retn o śc i etn iczn ej, ani lokalnej, ani języ k o w ej. W szystko to spraw ia, że „pas tran sm isy jn y ” m iędzy w ładzą a sp o łe­ cz eń stw em p ań stw o w y m je s t obw isły i ślizga się na kołach p rzew odow ych. Tak o b o k p o słu sz­ nego w ch ła n ia n ia antypolskich sloganów p ropagandow ych stale istnieje u kryte zauroczenie polskością. M o ż e o n o ujaw niać się negatyw nie — w ja w n y c h fo rm ach agresji: gniew a i ją trz y to, że P olak m o ż e sobie pozw olić na to, czego nie w o ln o „patriocie ro sy jsk ie m u ”, który p o d św ia d o m ie je s t n ie w o ln ik ie m ślepej i obow iązkow ej w iary w cara i państw o. M o ż e też u z e w n ętrzn iać się p ozytyw nie — w n ie k o n tro lo w an y m zachw ycie, u n ie sie n iu , o czarow aniu żyw iołow ym u ro k ie m p iękna polskości, kiedy to irracjonalna reakcja w ym yka się racjonalnej — zideologizow anej k o n tro li w ew n ętrz n ej i zew n ętrzn ej. Je d n y m z jaskraw szych przykła­ d ó w je s t tak zw ana „polska scen a” w pierw szej rosyjskiej o perze rom an ty czn ej Życie za cara M ich ała G lin k i12. O to ju ż w przeciągu p onad p ó łto ra w iek u w id o w n ia po p o d n ie sie n iu k u rty n y w y b u ch a żyw iołow ym i oklaskam i na w id o k polskich strojów , polskiej postury, p olskich g estów i tow arzyszącym te m u m alo w n icz em u obrazow i d źw ię k o m poloneza.

Ta żyw iołow a reakcja stała się tradycją czy też zw yczajem : pociągający u ro k polskości w ciąż R osjan poryw a i to d o tego stopnia, że w idzo w ie nie zdają sobie sprawy, iż oklaskują

11 N a temat polityki Rosji wobec Polski z najnowszych badań zob. A. Nowak, Polacy, Rosjanie i biesy, Kra­ ków 1998; L. J. Gorizontow, Paradoksy impierskoj politiki: polaki w Rossii i russkije w Polsze, Moskwa 1999. 12 W czasach radzieckich opera ta zaopatrzona została w ideologicznie zmienione libretto i wystawiano ją pod tytułem Iwan Susanin.

(11)

tych, k tó rzy najechali kraj i m ają zabić głów nego bohatera. O klaskiw ali i oklaskują nadal, w b re w antypolskiej ten d en cji u tw o ru 13.

W tych d w ó ch o d b io rac h polskości przez społeczeństw o p aństw ow e przejaw ia się am b i- w alencja zaślepionej b rak iem sam odzielnego m yślenia p o lo n o fo b ii i żyw iołow ej w rażliw ości na p ię k n o polonofilii. R azem tw o rzą ów kom pleks nieo d w zajem n io n ej m iłości do Polski. Takich R osjan w ciąż uraża b rak w zajem ności, albow iem p o zio m m yślenia społeczeństw a p aństw ow ego i w łaściw y d lań h o ry z o n t w y o b rażeń — czyli k u ltu ra um y sło w a i polityczna, sto p ień u k ształtow ania osobow ości — to w szystko, co w a ru n k u je oblicze cz ło n k ó w tego społeczeństw a, w któ ry m to, co indyw id u aln e, dław ione je s t przez oficjalne, u n ie m o żliw ia zrozum ienie mentalności Polaków i należnej skruchy za grzechy państwa rosyjskiego w obec nich.

Z u p e łn ie o d ręb n a sytuacja m a m iejsce w sferze społeczeństw a obyw atelskiego, gdzie od sam ego początk u nie było p o w o d ó w na utyskiw anie na „n ieo d w zajem n io n ą m iło ść ”. O so b i­ ste przyjaźnie M ickiew icza z R ylejew em , B estu żew em , W iaziem skim , sym boliczny p ogrzeb pięciu straco n y ch przez cara d ekabrystów w w yzw olonej spod w ładzy Im p e riu m W arszawie podczas pow stania listopadow ego, słynne hasło „Za W aszą i naszą w o ln o ść ” czy w iersz M ickiew icza D o przyjaciół Moskali to h istoryczne ju ż oznaki m iłości w zajem nej. W zajem nej, bo ci R osjanie i ci Polacy w te d y i dziś, w b re w w szystkim okoliczn o ścio m z e w n ę trz n y m — politycznym , ideologicznym , nacjonalistycznym — posiadają w e w n ę trz n ą i dlatego n ie p o ­ d atn ą na w szelką presję z ze w nątrz, w sp ó ln ą w ięź, czyli zindyw idualizow any, osob o w o ścio ­ wy, k u ltu ro w y i p raw n y św iatopogląd, cechujący społeczeństw o obyw atelskie. Tu ro d zi się w za jem n e ro z u m ie n ie , em patia, któ ra p row adzi ku sym patii.

W łaśnie w ram ach społeczeństw a obyw atelskiego, w b re w zak ręto m h isto rii rosyjskiej, radzieckiej oraz obecnej, p rze ch o w u je się tradycja

autentycznego

ro z u m ie n ia polskości. P odczas odrad zan ia się społeczeństw a obyw atelskiego w czasach O d w ilży (po zu p e łn y m rozb iciu go w efekcie p rz e w ro tu bolszew ickiego) zaczął się ró w n ież rosyjski renesans p o l­ skości. P o d o b n ie ja k na p oczątku tw o rze n ia się społeczeństw a obyw atelskiego w Rosji, tak i w ów czas był to zw ro t nie ku polskości ja k o takiej, zasklepionej w sobie, lecz k u te m u , co w obozie socjalistycznym pozo stało n ie p o k o rn e ; z w ro t ku te m u , co w b re w to talitaryzm ow i p rze ch o w ało in d yw idualność, osobow ość, niezależność m yślenia, zdolność sam odzielnego w y b o ru i u m ie ję tn o ść p o d ejm o w an ia n iew y m u szo n y c h decyzji — czyli z w ro t ku te m u w szy stk iem u , co w raz ze sp o łeczeń stw em obyw atelskim zniszczyli bolszew icy i system w ładzy radzieckiej. P olonofilstw o w czasach sow ieckich oznaczało w istocie — ja k w począ­ tkach w y ch o d z en ia z b iz a n ty n iz m u — otw arcie na Z ac h ó d ,

okcydentalizację p rzez po-

lonizację.

N akładającym się na to zjaw iskiem była odradzająca się tradycja k u ltu r o w o -h

i-13 N a temat polsko-rosyjskich animozji zob. A. Kępiński, Lach i Moskal. Z dziejów stereotypu, Kraków 1990; J. Orłowski, Z dziejów antypolskich obsesji w literaturze rosyjskiej, Warszawa 1992; A. Lipatow, Obraz Polski i Polaków w sztuce radzieckiej, „Teksty Drugie” 1997 nr 5, s. 25-39; J. Maciejewski, Stereotyp Rosji i Rosjanina w polskiej literaturze i świadomości społecznej, „Więź” 1998 nr 2, s. 183-197; Polaki i russkije w głazach drug druga,

(12)

R osja i P o lsk a — „ d o m o w y sp ó r” S ło w ian czy k o n flik t m e n ta ln o śc i? 255

storyczna: ok cy d en talizm w w ersji polskiej, z w łaściw ym m u polsk im p o cz u ciem h o n o ru , p olsk im szac u n k iem p raw n y m dla in d y w id u u m i o w ym p olskim g estem w k u ltu rz e c o d z ie n ­ nej, kojarzył się w czasach P aństw a M oskiew skiego z daw ną, zniszczoną przez to państw o tradycją d em o k racji staroruskiej, a dzisiaj — p rzy p o m in a o zniszczonej przez Z S R R d e m o ­ kratycznej tradycji obyw atelskiego społeczeństw a Rosji. A w ięc przerw an a nić h isto rii została zw iązana, nie bez polskiego udziału. S połeczeństw o obyw atelskie w obecnej R osji znów istnieje legalnie, stanow iąc n a razie cienką w arstw ę. P rzew aża spo łeczeń stw o państw ow e w swej zsow ietyzow anej szacie — takiej sam ej, ja k elita władzy. Stąd w tej w arstw ie ciągle je s t obecn a tradycyjna negacja m e n taln o ści naro d o w y ch w działaniach politycznych, z czego w ynika, m o ż e nie zaw sze uśw iadom iony, b rak szacunku, a w ięc i z ro z u m ien ia n arodow ych o drębności. D o ty czy to w szystkich, w ty m i Polski. K iedyś znalazło to odbicie w fu n k c jo n u ­ ją c y m d o dziś p o b ła żliw ie-p o g ard liw y m porzekadle „Kurica nie ptica, Polsza nie zagranica”.

Tradycja przypisuje tę p erłę w ielkom ocarstw ow ej m en taln o ści rosyjskiej p ie rw sz em u im p e ­ ratorow i R osji P io tro w i W ielkiem u. Jej za k orzenienie w m en taln o ści rosyjskiej elity w ładzy trw a d o dziś. To m ię d zy in n y m i w dostateczn y m sto p n iu ilu stru je pozycja dzisiejszej Rosji oficjalnej w o b ec zagranicznej polityki Polski, która lekkom yślnie zapom niała, że tak n ap ra­ w d ę zagranicą nie je st.

Tradycyjna m e n taln o ść elity w ładzy państw ow ej utrw ala tradycyjny p o zio m m yślenia społeczeństw a państw ow ego. P łynie stąd b rak w yobraźni, co z kolei p o w o d u je b rak uśw ia­ d o m ie n ia faktu, że nie tylko w ie k X IX , ale ró w n ież X X ju ż m inął. W procesie globalizacji św iat się radykalnie zm ien ił, a razem z n im zm ien ił się układ sił w E u ro p ie i na świecie. W ystępując przeciw k o sam o d zieln y m d ecyzjom Polski, p o d o b n ie ja k p rzeciw in n y m n ieza­

leżnym k rajo m byłego o bozu socjalistycznego oraz byłego Z S R R , oficjalna Rosja, nazyw ająca się dem o k raty czn ą, zachow uje się ju ż nie ja k m ocarstw o (którym być przestała, choć za takie nadal chce siebie uw ażać), lecz ja k p o rzu c o n a kobieta. W stanie histerii nie chce w idzieć, ja k żałosne je s t je j zachow anie, i nie m oże zro zu m ieć, że trzeba w ziąć się w garść, żeby ostatecz­ nie się nie zgubić, żeby nie zagnuśnieć, lecz zrozum iaw szy sam ą siebie o p rzy to m n ieć w zm ien io n ej sytuacji, naw iązać now e stosunki w n ow ych okolicznościach, w ejść w now e układy, żeby szanując in n y ch uzyskać u szanow anie dla siebie.

Cytaty

Powiązane dokumenty

niem wszystkich jego uczestników, za co organizatorom tego Kongresu, szczególnie Jego Ekscelencji Metropolicie Panteleim onowi Rodopoulos, który jest prezydentem

Uznano bowiem, że jest rzeczą słuszną orzekać nieważność małżeństwa wtedy, gdy ono faktycznie jest nieważne, a nikogo, również osoby będącej zawinio- ną

When analyzing the current regional integration process in Central Asia, it can be concluded that Central Asian states see China- and Russia-led organizations as an op- portunity

Uczucie to wyraża się między innymi stresem i potrzebą przewidywalności (tamże, s. Zdaniem przywoływanego autora w krajach o wysokim stopniu unikania nie- pewności potrzeba ta

Co do trzeciego momentu, poruszonego w omawianym tekście: niewoli księcia Wiślan i jego chrztu przymusowego, to nic nie uprawnia do przypuszczenia (jakie dowolnie

Przeczą temu wyniki badań licznych cmentarzysk dawnych ludów aryjskich, przeprowadzonych na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat na obszarze centralnej Azji i wschodniej

Zasób źródeł obcych okazał się dość znaczny, w szczególności do rodow odu biblijnego Słow ian i W andali-Polaków.. W skutek tego przeszedł dość szybko do

ustawodawcze państw członkowskich EC odniosły się do celów polityki WHO wobec alkoholu. Kontrolę nad alkoholem w poszczególnych państwach człon­.. kowskich