P
rasoznawstwo niezmiennie cieszy siĊ – mimo niepewnej przyszáoĞci papierowej prasy – duĪym zainteresowaniem badaczy1. W ich gronie poczesne miejsce zajmuje Maria Wojtak, która od kilkunastu lat rozkáada ga-zety i wsáuchuje siĊ w obecne w nich gáosy. Lubelska badaczka, profesor zwyczajny w In-stytucie Filologii Polskiej UMCS-u, jest au-torką licznych rozpraw dotyczących genologii i stylistyki. Szczególne miejsce w jej dorobku zajmują tomy Gatunki prasowe (Lublin 2004),Analiza gatunków prasowych (Lublin 2010), Gáosy z teraĨniejszoĞci. O jĊzyku wspóáczesnej polskiej prasy (Lublin 2010) oraz Wspóáczesne modlitewniki w oczach jĊzykoznawcy. Studium genologiczne (Tarnów 2011), znane zapewne
kaĪdemu, kto zajmuje siĊ stylami lub gatunka-mi w mediach i poza nigatunka-mi.
Tom RozáoĪone gazety skáada siĊ z trzynastu artykuáów publikowanych wczeĞniej w róĪnych miejscach w latach 2002–20142. Najstarsze tek-sty pochodzą zatem jeszcze z okresu przed uka-zaniem siĊ Gatunków prasowych, najmáodsze ukazują obecne poczynania naukowe badaczki. „W zamierzeniu autorki ma to byü prezenta-cja drogi badawczej, Ğwiadectwo poszukiwaĔ problemów, pojĊü, kategorii oraz metod opisu komunikatów prasowych. WystĊpujĊ tu jako
lingwistka suwerennie wybierająca ĞcieĪki poznawcze, a wiĊc badaczka nie tylko podą-Īająca utartymi (czasem modnymi) szlakami, lecz proponująca wáasne rozwiązania znanych problemów, poszukująca nowych zagadnieĔ lub innowacyjnych sposobów ich ujmowania, dopeániająca lingwistyczną literaturĊ poĞwiĊ-coną jĊzykowemu uksztaátowaniu wypowiedzi prasowych indywidualnymi rozwiązaniami badawczymi” (s. 7). Rok 2016 jest znakomitą chwilą na takie podsumowanie – to rok jubi-leuszu czterdziestolecia pracy naukowej Marii Wojtak.
KsiąĪkĊ otwiera artykuá JĊzykoznawca na
medialnym polu badawczym zawierający
bar-dzo potrzebną Ğrodowisku reß eksjĊ nad miej-scem badaĔ lingwistycznych we wspóáczesnej rzeczywistoĞci medialnej i naukowej. Autorka kreĞli sylwetkĊ jĊzykoznawcy suwerena, który „wybiera zakres i sposób dookreĞlania przed-miotu badaĔ, sytuuje swe rozwaĪania w okre-Ğlonym nurcie wáasnej dyscypliny, wybiera po-stawĊ otwartoĞci na inspiracje páynące z teorii komunikacyjnych i innych proÞ li badawczych skupionych w ramach medioznawstwa” (s. 18). Przypomina jednoczeĞnie, Īe takie jĊzykoznaw-stwo, nastawione na badanie uĪywania jĊzyka w wielowymiarowym kontekĞcie, jest
znakomi-Maria Wojtak
Roz
ïoĝone gazety. Studia z zakresu prasowego dyskursu,
j
Úzyka i stylu
Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Sk
ïodowskiej
Lublin 2015, 230 s., ISBN 978-83-7784-660-5
1 Byáo to wyraĨnie widaü np. na miĊdzynarodowej konferencji mediolingwistycznej „JĊzyk a media. Zjawiska jĊzykowe i komunikacyjne we wspóáczesnych mediach”, która odbyáa siĊ w Krakowie w marcu 2015 r. – najwiĊ-cej spoĞród kilkudziesiĊciu referatów dotyczyáo prasy drukowanej.
2 Studia zostaáy w rozmaitym stopniu przeredagowane, skrócone lub uzupeánione, nie tylko o nowe pozycje bibliograÞ czne.
156
Recenzje tym partnerem dla wielu nauk, przynoszącymprecyzyjną, sprawdzoną aparaturĊ badawczą i wáasną perspektywĊ oglądu róĪnych aspektów komunikacji, np. obrazu Ğwiata czy gatunków mowy. Niezmiennie jednak jest tak, Īe lingwi-styka czĊĞciej korzysta z pojĊü, modeli i usta-leĔ innych dyscyplin niĪ odwrotnie3; zwáaszcza medioznawcy (zbyt) rzadko korzystają z narzĊ-dzi i ustaleĔ jĊzykoznawstwa.
Kolejne rozprawy to analizy bogatego i zróĪnicowanego materiaáu. Badaniom podda-no m.in. dzienniki ogólpodda-nopolskie („Gazeta Wy-borcza”), dzienniki lokalne („Kurier Lubelski”), prasĊ wyspecjalizowaną („Dziewczyna” – dla dziewcząt, „Przyjacióáka” – dla kobiet, „Auto ĝwiat” – dla miáoĞników motoryzacji) pocho-dzące w wiĊkszoĞci z początków XXI wieku. W rozwaĪaniach kluczowe okazują siĊ okre-Ğlenia: zmiana, przemiana, modyÞ kacja, gra, przeáamanie konwencji, mieszanie nurtów, wie-logáosowoĞü, polifonicznoĞü, antynomicznoĞü, indywidualizacja. Wskazują one jednoznacz-nie, Īe klasyczne medium podlega nieustannym i róĪnorodnym transformacjom. Ich obecnoĞü czyni je wartym naukowej reß eksji, jednak utrudnia lub uniemoĪliwia generalizacje.
Podstawowe narzĊdzia badawcze to jĊzyk i styl, dyskurs oraz gatunek (mimo Īe ten ostatni nie znalazá siĊ w tytule). To nienowe kategorie interpretacyjne, bardziej chodzi o ich indywidu-alne wykorzystanie i podkreĞlenie moĪliwoĞci – a moĪe wrĊcz koniecznoĞci – „elastycznego áączenia [...] w róĪne konÞ guracje badawcze” (s. 28). Maria Wojtak wprost deklaruje, Īe „doj-rzaáych analiz nie da siĊ poprowadziü, wybie-rając jedną drogĊ badawczą” (s. 44). Doáącza w ten sposób do coraz liczniejszego grona ba-daczy mediów i komunikacji przedkáadających wielostronnoĞü ukazania przedmiotu nad orto-doksyjną czystoĞü metodologiczną.
W analizach stylu zwracają uwagĊ dwa aspekty. Pierwszy to odejĞcie od opisywania stylu prasowego jako kategorii dyferencjalnej, w opozycji do innych stylów typowych (jak np. urzĊdowy czy naukowy), na rzecz uka-zywania w relacji z gatunkiem i dyskursem. Autorka czyni ze stylu kategoriĊ opisową ze wzglĊdu na róĪnorodnoĞü rozwiązaĔ stoso-wanych w badanych tekstach oraz deÞ nicyjną otwartoĞü na inne style i punkty widzenia oraz wszelkie innowacje. Za podstawową cechĊ stylu wypowiedzi prasowych uznaje polimor-Þ cznoĞü, którą wyraĪa szereg antynomii (sza-blonowoĞü – nieszablonowoĞü; obiektywnoĞü – subiektywnoĞü; monologowoĞü – dialogo-woĞü; potocznoĞü – oÞ cjalnoĞü). Ta koncepcja umoĪliwia ukazanie róĪnorodnoĞci materiaáu, a takĪe pokazuje, jak analizowaü styl dowolne-go gatunku bez wikáania siĊ w rozstrzygniĊcia typologiczne.
Drugi waĪny aspekt analiz stylu wypowie-dzi prasowych to powiązanie tej kategorii z po-jĊciem interakcyjnoĞci (nietoĪsamej z interak-tywnoĞcią) przejawiającej siĊ m.in. w licznych, rozmaitych sposobach nawiązywania kontaktu z odbiorcą, tworzeniu choüby iluzji wspólnoty i wspóádecydowania o ksztaácie przekazu czy interakcji. Sposoby aktywizowania czytelnika byáy juĪ niejednokrotnie przedmiotem badaĔ, ale raczej na gruncie pragmatyki. Autorka na przykáadzie prasy kobiecej i máodzieĪowej uka-zuje z perspektywy stylistycznej m.in. „dialogo-woĞü” na róĪnych poziomach komunikacji (za-powiedzi, graÞ a, Ğrodki gramatyczne), rozmaite metody pozorowania bezpoĞredniego, bliskiego kontaktu, techniki uatrakcyjniania tekstu.
Drugie tytuáowe pojĊcie – dyskurs – Maria Wojtak rozumie jako „caáoksztaát praktyk ko-munikacyjnych związanych z okreĞloną dzie-dziną ludzkiej aktywnoĞci” (s. 95). Dyskurs
3 Efektem niechĊci wspóápracy z lingwistyką moĪe byü (i bywa) powierzchownoĞü analizy treĞci i formy tekstów.
157
Recenzje
widziany jest jako wielowymiarowe táo dla konkretnych obiektów i zdarzeĔ komunika-cyjnych – autorka nie analizuje jego samego, lecz gatunki i style oraz ich przemiany w per-spektywie dyskursywnej, wzbogacając w ten sposób ich charakterystykĊ immanentną. Jest to ujĊcie bardzo przejrzyste i dające widoczne korzyĞci. Bardzo spodoba siĊ zwáaszcza tym, których mĊczą obszerne przeglądy koncepcji dyskursu, pozostające nierzadko w luĨnym (de-likatnie mówiąc) związku z póĨniejszymi ana-lizami, a takĪe tym, którzy mają wraĪenie, Īe (zbyt) czĊsto deklaracje metodologiczne w po-staci „krytycznej analizy dyskursu” oznaczają w praktyce nieobecnoĞü konkretnych narzĊdzi badawczych lub pojawianie siĊ najróĪniejszych pojĊü, bez wyjaĞnienia przyczyn takich, a nie innych wyborów.
Za gáówną cechĊ prasowego táa dyskursywne-go, motywującego m.in. ksztaát stylistyczny i ge-nologiczny wypowiedzi, autorka uznaje dynami-kĊ, otwartoĞü, synkretyzm oraz absorpcyjnoĞü – „wcháania inne dyskursy, czyniąc je przedmiotem prezentacji” (s. 36). Dyskurs prasowy jest utkany z innych dyskursów, w sposób przytoczeniowy (dosáowny) albo interpretacyjny (transformacyj-ny). Rodzi siĊ pytanie, jakie miejsce w tkance tego dyskursu zajmuje nurt autotematyczny – skupia-nie uwagi odbiorcy na samym nadawcy stanowi waĪną cechĊ wspóáczesnej dziaáalnoĞci komuni-kacyjnej mediów i w mediach.
We wszystkich niemal szkicach pojawia siĊ pojĊcie gatunku, który jednak jest czĊĞciej táem i Þ ltrem niĪ gáównym przedmiotem ba-daĔ. W tekĞcie Gatunki prasowe w
dyskur-sywnym zakorzenieniu badaczka ukazuje
ko-rzyĞci áączenia immanentnej i dyskursywnej analizy gatunków, wcielając w Īycie postulat wielostronnoĞci metodologicznej. Pod koniec tomu pojawia siĊ artykuá o kolaĪu tekstowym, który jest wczesną wersją stworzonych póĨ-niej przez MariĊ Wojtak terminów gatunek
w formie kolekcji oraz kolekcja gatunków,
które idealnie nadają siĊ opisu genologiczne-go wspóáczesnej prasy.
Nieco inny charakter mają artykuáy zamyka-jące tom (analiza reportaĪu o kibickach; typolo-gia publicystyki – autotematyczna, naturszczy-kowska, wyraÞ nowana, zaszyfrowana): wiĊcej tu (nieukrywanej) subiektywnoĞci, a takĪe ob-serwacji pozajĊzykowych.
* * *
W opisywanych studiach znajdziemy wszystko to, co cenne w pracach Marii Wojtak. Po pierw-sze – propozycje terminologiczne i metodolo-giczne: uporządkowane, precyzyjne, pociąga-jące spójnoĞcią i klarownoĞcią przedstawienia. Autorskie klasyÞ kacje to uniwersalne, wszech-stronne instrumentarium analityczne, które ze wzglĊdu na swą otwartoĞü i plastycznoĞü moĪe siĊ przydaü zarówno początkującym, jak i do-Ğwiadczonym badaczom.
Po drugie – zwiĊzáoĞü wywodu. Badaczka na kilku stronicach potraÞ zawrzeü ogólną re-ß eksjĊ nad komunikacją publiczną i medialną, przedstawiü sytuacjĊ i tendencje w segmencie prasowym, by w koĔcu zilustrowaü postawio-ne tezy dokáadnym omówieniem przykáadów (czĊsto obszernych), ze zwróceniem uwagi na szereg elementów róĪnego poziomu.
Po trzecie – wnikliwoĞü analiz. Teksty i ich skáadniki zostają rozáoĪone na czynniki napraw-dĊ pierwsze i wielostronnie scharakteryzowane. Przykáady są dobrane tak, by byáy interesujące i pod wzglĊdem formalnym, i treĞciowym. Po-nadto autorka woli przedstawiaü okazy war-toĞciowe warsztatowo niĪ uáomne, co nie jest praktyką czĊstą w polskiej kulturze narzekania.
Czego w analizach autorstwa Marii Wojtak nie znajdziemy? Nie ma tu liczb – ukazuje siĊ i analizuje rozmaite zjawiska, tendencje, zabie-gi, co dowodzi ich obecnoĞci w dyskursie, ale nie informuje o stopniu ich rozpowszechnienia czy dynamice zmian. Jest to z jednej strony konsekwencja liczebnoĞci i róĪnorodnoĞci wy-powiedzi prasowych, utrudniającej lub unie-moĪliwiającej generalizowanie, z drugiej na-stĊpstwo postawy badawczej (autorkĊ bardziej interesują konkretne przykáady niĪ statystyka).
158
Recenzje Niemniej jednak bĊdą rozczarowani ci, którzybardzo chcą wiedzieü, czy „wysoka frekwen-cja” oznacza 40, 65 czy 80 procent.
Nie ma teĪ odniesieĔ do sytuacji rynkowej. We wstĊpie autorka deklaruje: „Nie pytam o to, kto jest nadawcą, lecz o to, jak nadawca jawi siĊ w tekstach, jak siebie prezentuje, jaką przy-pisuje sobie komunikacyjną rolĊ” (s. 10), po-zostawiając miejsce dla interpretacji motywów dziaáaĔ poszczególnych podmiotów, a takĪe dla badaĔ porównawczych (np. strategii wy-korzystywanych przez bezpoĞrednich rywali). Nie ulega bowiem wątpliwoĞci, Īe stosowane zabiegi są nierzadko motywowane marketingo-wo: to konsekwencje przynaleĪnoĞci do okre-Ğlonej grupy medialnej, pozycji wydawcy i ty-tuáu na rynku prasowym (a zwáaszcza w swoim segmencie rynku). Wiele dziaáaĔ to reakcja na poczynania rywali – korzystne moĪe byü odróĪ-nienie siĊ stylistyczne i genologiczne od oferty
konkurencji, ale takĪe naĞladowanie modnych, przykuwających uwagĊ chwytów.
* * *
Reasumując: RozáoĪone gazety przekonują, Īe dyskurs prasowy jest Īywy i wart reß eksji nad rozmaitymi przemianami gatunkowymi i styli-stycznymi oraz ich przyczynami (otwarcie siĊ na czytelnika, rywalizacja z konkurencją czy szukanie ratunku przed Ğmiercią?). Jako caáoĞü tom ukazuje naukową wĊdrówkĊ autorki
Gatun-ków prasowych oraz Gáosów z teraĨniejszoĞci,
a przede wszystkim obraz i ewolucjĊ indywidual-nej (w najwyĪszym stopniu – bo rozpoznawalnej), spójnej, funkcjonalnej koncepcji badawczej oraz przykáady jej praktycznego zastosowania. KaĪdy z artykuáów moĪe staü siĊ znakomitą inspiracją (terminologiczną, metodologiczną, materiaáową) do wáasnych badaĔ, nie tylko prasy papierowej.
Krzysztof Kaszewski
t t t
N
ie ulega wątpliwoĞci, Īe dynamiczny roz-wój iloĞciowy i jakoĞciowy prasy lokal-nej i Ğrodowiskowej po roku 1989 przekáada siĊ na coraz wiĊksze – mierzone liczbą publikacji i badaĔ empirycznych – naukowe zaintereso-wanie tymi grupami pism. Warto jednak zauwa-Īyü, Īe jeĞli w przypadku prasy lokalnej jest ono bardzo szybkie, to w przypadku pism Ğrodowi-skowych – znacznie wolniejsze. Dobrym tego przykáadem jest prasa szkolna (zwana teĪpra-są uczniowską), mająca w naszym kraju dáugą i bogatą historiĊ, której początki siĊgają I poáo-wy XIX w. (za pierwsze pismo szkolne uznaje siĊ „Tygodnik Literacki”, wydawany w 1821 r. w jednym z warszawskich gimnazjów).
Na dotychczasową, iloĞciowo doĞü obszerną literaturĊ przedmiotu dotyczącą prasy uczniow-skiej skáadają siĊ gáównie róĪnej wielkoĞci (i wartoĞci) teksty o charakterze przyczynkar-skim zamieszczane w czasopismach