• Nie Znaleziono Wyników

View of The Values in the Work of Clémentine Tańska-Hoffman Addressed to Children and Adolescents (Selected Examples)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of The Values in the Work of Clémentine Tańska-Hoffman Addressed to Children and Adolescents (Selected Examples)"

Copied!
25
0
0

Pełen tekst

(1)

A

R

T

Y

K

U



Y

___________________________________________________________

ROCZNIKI PEDAGOGICZNE

Tom 9(45), numer 1 — 2017

DOI: http://dx.doi.org/10.18290/rped.2017.9.1-1

ELZ BIETA STOCH

S´WIAT WARTOS´CI

W TWÓRCZOS´CI KLEMENTYNY Z TAN

´ SKICH HOFFMANOWEJ

ADRESOWANEJ DO DZIECI I MODZIEZ

 Y

(NA WYBRANYCH PRZYKADACH)

W historii polskiej literatury dla dzieci i modziezy prymarne miejsce zajmuje Klementyna z Tan´skich Hoffmanowa (1798-1845). Wraz ze Stanisa-wem Jachowiczem, reprezentuj acym te sam a generacje literack a, zaliczana jest do „pierwszych twórców oryginalnej polskiej literatury dla dzieci i modzie-zy”1. Hoffmanowa pozostawia po sobie liczne publikacje, na których wycho-wyway sie pokolenia s´wiatych Polek w okresie niewoli. Biografowie pisz a o niej: „pisarka dla dzieci i modziezy, powies´ciopisarka, dramatopisarka, pedagog, tumacz, redaktor i edytor”2. Z punktu widzenia pedagogiki nalezy dodac´, ze bya wizytatork a zakadów naukowych, inicjatork a pierwszego czasopisma adresowanego do modego odbiorcy pt. „Rozrywki dla dzieci”. Mozna j a zaliczyc´ do grona Polek, którym bliska bya Horacjan´ska idea

sape-re aude. W czasach powstania listopadowego zasuzya sie jako

wspózaozy-cielka i „naczelniczka” Zwi azku Dobroczynnos´ci Patriotycznej Warszawianek (1830-1831). Na emigracji w Drez´nie dom Hoffmanów3 skupia inteligencje polsk a. Po wydaleniu ich stamt ad zamieszkali w Paryzu, gdzie kontynuowali dziaalnos´c´ patriotyczn a.

Dr ELZ BIETA STOCH  Katedra Historii Wychowania i Opieki Spoecznej w Instytucie Pedagogiki KUL; adres do korespondencji: Al. Racawickie 14, 20-950 Lublin; e-mail: estoch@o2.pl

1I. K

ANIOWSKA-LEWAN´ SKA, Pierwsi twórcy oryginalnej polskiej literatury dla dzieci, w: TAZ, Literatura dla dzieci i modziezy do roku 1864. Zarys rozwoju. Wybór materiaów, War-szawa: Pan´stwowe Zakady Wydawnictw Szkolnych 1973, s. 62.

2Tan´ska (Hoffmanowa) Klementyna, w: Bibliografia literatury polskiej. Nowy Korbut,

t. VI: Os´wiecenie, cz. 1, oprac. E. Aleksandrowska i in., Warszawa: Pan´stwowy Instytut Wy-dawniczy, 1970 s. 318.

(2)

WARTOS´CI POSTULOWANE W PAMI ATCE PO DOBREJ MATCE

Pierwszym sukcesem literackim Tan´skiej by beletryzowany traktat umoral-niaj acy, pisany dla dorastaj acych dziewcz at pt. Pami atka po dobrej Matce, czyli ostatnie jej rady dla córki. Przez mod a Polke (1819). Ksi azke dedyko-waa ksieznej Izabelli Czartoryskiej, „troskliwej o wychowanie narodowe”. Piotr Chmielowski, historyk i krytyk literatury, reprezentuj acy pokolenie po-zytywistów, w 1885 roku w publikacji Autorki polskie wieku XIX zwraca uwage, ze „Pami atka po dobrej Matce zapewnia od razu powszechne dla

21--letniej Tan´skiej uznanie i staa sie dzieem epokowym w historii wychowania niewies´ciego w naszym kraju”4. Jej osobie i dzieu pos´wieci rozprawe

Kle-mentyna z Tan´skich Hoffmanowa. Zarys biograficzno-pedagogiczny, która

ukazaa sie w 1899 roku. Akcentowa, ze Pami atka po dobrej Matce „zyskaa

powodzenie nadzwyczajne, tj. takie, jakie miay wówczas S´piewy historyczne Niemcewicza, Malwina Ksieznej Wirtemberskiej i Pielgrzym w Dobromilu Izabel[l]i Czartoryskiej”. Ksi azka zostaa wydana az trzy razy w ci agu trzech kolejnych lat, „wszystkie pisma periodyczne ówczesne z uwielbieniem o niej mówiy”, a Komisja Os´wiecenia w 1821 roku umies´cia tekst na lis´cie lektur niezbednych na pensjach i w szkoach zen´skich5.

Autorka zastosowaa formue przesan´ i zalecen´ matki, adresowanych do córki Amelii. Sowa wypowiadane przez matke, pisane s a z perspektywy zblizaj acej sie s´mierci, co stanowi celowy zabieg narracyjny. W czes´ci I, rozdzia 1 Do Amelii czytamy: „Juz dusza moja do lepszego przeniesie sie mieszkania, kiedy ty, córko moja, czytac´ to pismo bedziesz! S a to uwagi, rady, napomnienia, pros´by umieraj acej juz matki; nie w atpie, ze korzystnymi bed a dla ciebie. Zanadto mnie kochaj ac, zapewne nigdy na nie obojetnym okiem patrzec´ nie bedziesz moga, abys´ nie spenia ostatnich zyczen´, jakie zawieraj a”6. W innym miejscu narratorka mówi: „blisko od pó roku s´mierc´ mam przed oczyma”7. Frazy nawi azuj ace do zblizaj acej sie s´mierci to motyw przewodni tej narracji.

4P. C

HMIELOWSKI, Autorki polskie wieku XIX. Studium literacko-obyczajowe, Seria 1, Warszawa 1885, s. 82.

5T

ENZ E, Klementyna z Tan´skich Hof[f]manowa. Zarys biograficzno-pedagogiczny, Peters-burg 1899, s. 16.

6K. TAN´ SKA, Pami atka po dobrej Matce, czyli ostatnie jej rady dla córki. Przez Mod a Polke, Warszawa 1819, s. 17-18.

(3)

Publikacja Tan´skiej zrodzia sie w duchu os´wieceniowych idei, zwi azanych z rol a kobiety w wychowaniu nowych pokolen´. Sama autorka na pocz atku ksi azki podaje, ze z´ródem jej inspiracji bya rozprawa niemieckiego moralisty Jakuba Glatza pt. Rosaliens Vermächitniss an ihre Tochter Amanda, z której zaczerpnea „mys´l pisma tego i niektóre wyj atki”8. W Pamietnikach pisaa: „umys´liam nie tumaczyc´ dziea pana Glatza, nie nas´ladowac´ go nawet, tylko gówn a mys´l wzi ac´ z niego i niektóre zdania, które mi sie zgodne z moimi zdawac´ bed a”9.

W kwestii recepcji wazne jest stwierdzenie pisarki Narcyzy Z michowskiej, suchaczki wykadów Tan´skiej w Instytucie Guwernantek, ze Pami atka po dobrej Matce bya ksi azk a, która wywara wpyw na „dwa pokolenia obywa-telskich i mieszczan´skich dziewcz at [...]”10. Warto dzis´ przypomniec´ wybra-ne mys´li zawarte w publikacji, zwi azane z edukacj a dziewcz at na pocz atku XIX wieku i hierarchi a wartos´ci postulowanych przez Tan´sk a-Hoffmanow a. Najwazniejsze miejsce zajmuje wychowanie religijne modych panien. Autor-ka promuje cnoty takie, jak poboznos´c´, której nieod acznym elementem jest modlitwa o kazdej porze dnia, umiejetnos´c´ dziekowania Bogu za aski, zawie-rzenie siebie Panu, pokazuje wartos´ci pyn ace z modlitwy, afirmuje zycie zgodne z Dekalogiem – „przepisami religii” w kregu „poboznych ludzi” i po-leca codzienn a lekture tekstów religijnych. Siegnijmy do z´róde, w rozdziale

O prawdziwej poboznos´ci szczegóowo wykada swoje pogl ady:

Kochana córko! staraj sie coraz wiekszej nabywac´ poboznos´ci. Przebywaj czesto i chet-nie z Stwórc a swoim; godziny, które na rozpamietywanie obrócisz, pomnoz a w tobie chec´, pokrzepi a siy do cnoty. Obcowanie to z Bogiem uszlachetnia, unosi, pos´wieca czowieka. Nie stron´ nigdy od modlitwy, od samotnos´ci; [...]

Rozmys´lac´ o s´mierci, rozmawiac´ z Bogiem, jest to jedyny sposób nadania rzetelnego wdzieku, ceny i wartos´ci zyciu. Skoro rano powieki otworzysz, niech pierwsz a twoj a mys´l a bedzie Ten, któremus´ winna zycie, i cae jestestwo; nim rozpoczniesz zwyke twe czynnos´-ci, Jego o moc i zdatnos´c´ potrzebn a bagaj! W ci agu dnia jes´li ci sie jaka nadarzy uciecha, dziekuj sodkiem wejrzeniem ku Niebu, dawcy wszelkiej rozkoszy. Jes´li pochmurne be-dziesz miaa godziny, zbliz sie do Niego, oddaj sie Jego opiece, Jemu otwórz twe serce, i pomnij o s´mierci. Kiedy udasz sie do spoczynku, nie us´nij, póki czynnos´ci dnia caego nie przejrzysz, póki nie przeprosisz Boga za popenione bedy, nie podziekujesz mu za aski, którymi cie obdarzy, i nie wezwiesz Go, aby podczas snu twego, anioom swoim

8 Tamze, s. 4; zob. J. GLATZ, Rósaliens Vermächtniss an ihre Tochter Amanda,

Reuthin-ger 18182.

9 K. T

AN´ SKA, Pamietniki  cyt. za: I. KANIOWSKA-LEWAN´ SKA, Twórczos´c´ dla dzieci i modziezy Klementyny z Tan´skich Hof[f]manowej, Opole: Wyzsza Szkoa Pedagogiczna 1964, s. 49.

10Cyt. za: I. K

(4)

czuwac´ nad tob a kaza. Dopeniaj s´cis´le wszystkich przepisów religii twojej; szukaj chciwie towarzystwa poboznych ludzi; co dzien´ z pó godziny pos´wiec´ zbawiennemu czytaniu; uciekaj od osób, ksi azek, które pozwalaj a sobie w atpic´ o naszej wierze, lub z nie dosyc´ wielkim uszanowaniem o niej mówi a; zaraz a one s a towarzystwa, i prawo s´cigac´ i zakazy-wac´ by je powinno. Zgebiaj cnoty pci twojej […]. Dla kobiety dosyc´ jest wierzyc´, suchac´ i kochac´!11

Trzeba tez zaznaczyc´, ze Tan´ska zaleca refleksyjnos´c´, zwraca uwage na przemijanie zycia ludzkiego oraz nakazuje pamietac´ o perspektywie s´mierci: „Amelio! zastanawiaj sie czesto nad zyciem, nad sob a sam a, niekiedy nawet o s´mierci wspominaj. Mod a jestes´, zdaje sie, iz dugo zyc´ bedziesz, jednak nikt za jutro reczyc´ ci nie moze”12. Matka, argumentuj ac, wypowiada swoje

credo:

[...] niech prawdziwa poboznos´c´ napenia tw a dusze. Widzimy wprawdzie codzienne przy-kady, ze mozna bez niej wiele nabyc´ sawy, celowac´ s´wiatem i nauk a, ale nikt tego jeszcze nie widzia, aby kto prawdziwie wielkim i szczes´liwym zosta bez religii i poboz-nos´ci. Nie zakada sie ona u mnie tylko na odmawianiu pacierzy, na zwiedzaniu kos´cioów, na rozdawaniu publicznie jamuzny, na surowym drugich upominaniu, sowem: nie na samych powierzchownos´ciach czestokroc´ próznych i mylnych; ale raczej na wielbieniu Boga w duchu i w prawdzie, na zywej mios´ci bliz´niego, na s´cisym dopenianiu obowi  az-ków wzgledem siebie i drugich; na oddaniu sie z pokor a woli Najwyzszego i Jego wyro-kom, na czuej wdziecznos´ci za Jego niezliczone dobrodziejstwa13.

Chmielowski w konteks´cie tematyki religijnos´ci, podejmowanej przez Tan´sk a-Hoffmanow a, zawar sowa, które mog a byc´ komentarzem do przywo-ywanych wypowiedzi. Przytoczy tez cytowane wyzej passusy, dotycz ace koncepcji poboznos´ci w rozumieniu Tan´skiej. Wyjas´nia:

Dawne pojecie poboznos´ci zasadzao sie na spenianiu form i praktyk religijnych, cenio-nych nieraz wiecej niz wewnetrzna tres´c´ ewangeliczcenio-nych przepisów. Jej miejsce zaczey zajmowac´ w pocz atkach XIX stulecia poetyczne, sentymentalne rozhowory z Bogiem […]. Tan´ska stanea znowu pos´rodku. Poboznos´c´ u niej – jak cytuje Tan´sk a – „nie zakada sie tylko na odmawianiu pacierzy, na zwiedzaniu kos´cioów, na rozdawaniu publicznie jamuz-ny, na surowym drugich upomnieniu [...]”14.

11K. T

AN´ SKA, Pami atka po dobrej Matce..., s. 86-90. W cytatach zastosowano pisownie i ortografie wspóczesn a.

12Tamze, s. 86-87. 13Tamze, s. 84-85. 14P. C

(5)

Sama Tan´ska stwierdzia: „poboznos´c´ pierwsz a jest cnot a czowieka”, natomiast obok niej stawiaa „mios´c´ ku rodzicom”15. Zwracaa uwage, ze „Przywi azanie dzieci do rodziców najpierwszym jest i najnaturalniejszym serca naszego uczuciem”16.

W Pami atce po dobrej Matce naczelne miejsce zajmuje patriotyzm. Tan´ska

w konteks´cie rozwazan´ O mios´ci ku rodzicom, mazen´stwie, krewnym,

Ojczyz´-nie i o wdziecznos´ci za naturaln a postawe uwaza „mios´c´ ku Ojczyz´nie”. Stawia pytania retoryczne: „jakzeby córka prawego Polaka moga nie kochac´ drogiej ziemi, krwi a ojców i braci skropionej? Jakzeby sie chlubic´ nie miaa ze sodkiego Polki nazwiska, niedol a i cnot a wsawionego? Mios´c´ ku Ojczyz´-nie pyOjczyz´-nie w zyach twoich; powzieas´ j a w onie matki, wyssaas´ wraz z mle-kiem!”17.

Swoisty dekalog Tan´skiej stanowi wypowiedz´:

Ty wiec, Amelio, jes´li chcesz praw a ojczyzny byc´ córk a, okazac´ jej i wspóziomkom te mios´c´ napeniaj ac a kazdej Polki serce, ile w mocy twojej bedzie w caym biegu zycia twego, utrzymuj miedzy wspóln a braci a pokój, jednos´c´ i zgode; nie b adz´ nieprzyjaciók a nowos´ci, kiedy w niej dobro publiczne upatrywac´ bedziesz; zawsze predzej zachecaj, wspo-magaj rodaków, niz´li cudzoziemców; zaszczyc´ swym szacunkiem tego, który dla dobra kraju pracuje, czy piórem, czy broni a, czy pugiem wada, kiedy czynny i uzyteczny, zawsze wart nagrody. Kochaj jezyk ojczysty, przekadaj go nad wszystkie obce, z tylu wzgledów zasuguje na to pierwszen´stwo18.

Sowa te w ocenie Izabeli Kaniowskiej-Lewan´skiej to przykad zwerbalizo-wania „czynnego patriotyzmu”19 okresu os´wiecenia.

Tan´ska w rozdziale O samolubstwie i duchu sprzecznos´ci akcentuje: „Jes-tes´ Polk a, obywatelk a tej ziemi, tyle masz wzorów chwalebnych czynów, powinnas´ i sama cnoty twego narodu posiadac´”20. Na kanwie rozwazan´

O powierzchownos´ci zaleca odejs´cie od wszechobecnej maniery uzywania

jezyka francuskiego. Postawe tak a uwaza za przejaw patriotyzmu:

Nie idz´ takze za t a mod a tak przyjet a teraz, aby w jednej mowie dwa mieszac´ jezyki. Kiedy juz nieszczes´ciem francuski jezyk tak jest u nas wziety, ze w wielu towarzystwach zdaje sie, iz go daleko lepiej rozumiej a jak ojczysty, mówze juz zupenie po francusku do

15K. T

AN´ SKA, Pami atka po dobrej Matce..., s. 92. 16Tamze, s. 93.

17Tamze, s. 102. 18Tamze, s. 104. 19Okres´lenie za: I. K

ANIOWSKA-LEWAN´ SKA, Twórczos´c´ dla dzieci..., s. 58.

20K. T

(6)

osób, które sie dziwuj a Polce, ze po polsku mówi, a tam, gdzie mozesz s´miao rodowitej uzyc´ mowy, nie mieszaj sów zagranicznych; zrozumian a bedziesz od wszystkich, unikniesz s´miesznos´ci dlatego tylko nie tak wpadaj acej w oczy, ze sie powszechn a sie staa; i te jeszcze zyskasz korzys´c´, iz w obydwóch tych jezykach, atwo i was´ciwie wysowic´ sie bedziesz umiaa21.

Obrona jezyka polskiego stanowi kolejny „stay motyw” w wypowiedziach Tan´skiej. Przy okazji rozwazan´ o ojczyz´nie apeluje: „[...] strzez sie tej po-wszechnej u nas zarazy dawania dzieciom nauk w obcych jezykach. Czyny obywatelskie i uczucia narodowe najmocniej sie czuj a i wrazaj a, kiedy s a w ojczystej mowie wystawione”22. W refleksjach pt. O ozdobie umysu zwra-ca uwage, „ze znajomos´c´ jednego tylko polskiego jezyka, równieby pomys´lne dla narodowos´ci, jak dla os´wiaty i cnót Polek miaa skutki”. Podnosi fakt, iz „Dot ad Polki syn a za granic a z wdzieków i rozumu, niejeden cudzoziemiec hod im ten odda w dzieach swoich”. A za naczelne zadanie uwaza:

zadziwic´ obce narody moraln a pieknos´ci a, i dac´ s´wiatu dowód tej mios´ci ku Ojczyz´nie, któr a tak susznie syn a wspóziomkowie nasi. Jes´li, jak mówi a zagraniczni pisarze, natura nie mniej dla nas bya hojn a, jak dla kobiet innych narodów, umiejmy korzystac´ z jej wspaniaos´ci; jes´li podobne do niewiast innych krajów, wyrównac´ im w powabach mozemy, bierzmy ich przymioty, a wad nie nas´ladujmy. Uzyjmy darów przyrodzenia na wzniesienie lubej Polski! Kiedy jej niebo odmawia politycznego znaczenia, przyózmy sie, aby ta ukochana kraina, dosza do moralnej wysokos´ci. Przejmijmy sie naprzód na wzór innych niewiast mios´ci a narodowego jezyka; sam z siebie piekny, brzmi wdzieczniej w ustach naszych, i mocniej serce dotyka23.

W ocenie Chmielowskiego was´nie te kwestie byy istotnym czynnikiem, który zdoby przychylnos´c´ i uznanie dla Pami atki po dobrej Matce. Zarówno

w publikacji Autorki polskie wieku XIX. Studium literacko-obyczajowe (1885), jak i w zarysie biograficzno-pedagogicznym pos´wieconym Tan´skiej-Hoffma-nowej (1899), pisa:

[...] „moda Polka” powstaa silnie przeciw „zarazie” cudzoziemskiego, to jest francuskiego wychowania i tym chwycia za serce wszystkich patriotów, którzy juz od lat kilku w Kró-lestwie Kongresowym wszelkimi sposobami starali sie wytepic´ manie powierzania dzieci, a mianowicie córek, guwernantkom francuskim. Uzywali w tym celu broni szyderstwa, ironii, wymowy, poezji i rozumowania. Serca do przyjecia „modej Polki” byy juz nieco przygotowane24.

21Tamze, s. 54-55. 22Tamze, s. 105. 23Tamze, s. 151-152. 24P. C

(7)

Badacz twórczos´ci Tan´skiej-Hoffmanowej jako kolejny argument wymie-nia, ze: „Moda Polka” mimo modego wieku „wypowiadaa zasady i przeko-nania”, które wiekszos´c´ wyksztaconych obywateli „przyj ac´ moga za swoje, gdyz albo je wyznawaa od dawna s´wiadomie lub nies´wiadomie, albo tez do nich dostatecznie bya przysposobion a”. Zdaniem Chmielowskiego „Moda Polka”, rozumiej ac róznice „miedzy dawnym staropolskim a nowym, na pó lub zupenie cudzoziemskim wychowaniem […] zajea pos´rednie stanowisko miedzy dwoma naówczas walcz acymi na polu praktycznym obozami wycho-wawczymi i potrafia przeprowadzic´ konieczne, wymaganiami czasu nakazane ulepszenia wychowawcze”. Ponadto swój model pokazaa z klas a, nie obraza-j ac entuzjastów „dawnego systemu wychowawczego”25.

W rozdziale O samolubstwie i duchu sprzecznos´ci padaj a sowa, które precyzuj a hierarchie wartos´ci postulowanych w edukacji dziewcz at pocz atku XIX wieku. Tan´ska, nawi azuj ac do tradycji narodu, „wzorów chwalebnych czynów”, wychowania opartego na „cnotach” (antycznych virtus), tepi egoizm „Nie daj sie uwies´c´ samolubstwu”, a zaleca „grzecznos´c´ prawdziw a z serca pochodz ac a”. W teks´cie czytamy:

Jestes´ Polk a, obywatelk a tej ziemi, tyle masz wzorów chwalebnych czynów, powinnas´ i sama cnoty twego narodu posiadac´. Nie daj sie uwies´c´ samolubstwu; (jes´li ma jakie ponety, to s a pozorne i znikome; nie mozna ich kas´c´ na równi z ow a rozkosz a, któr a czujemy wtedy, kiedy kogo poratujemy w niedoli, kiedy czyje zy otrzemy!

W kazdym wiec zdarzeniu, unikaj pilnie Amelio cienia samolubstwa; niech cie grzecz-nos´c´ prawdziwa z serca pochodz aca, ujmuj aca uczynnos´c´, zawsze upieknia. Od najmniejszej do najwiekszej rzeczy, w tym wszystkim co ukontentowanie sprawic´, lub pozytek przynies´c´ moze, zawsze pierwej mys´l o drugich, niz o sobie; cen´ wiecej rozkosz przyjació niz swoj a wasn a; z checi a ustepuj pierwszego miejsca, dziel sie tym co masz, nie zauj trudów i pracy, kiedy sie komu przysuzyc´ mozesz; nie stron´ od chorych, strapionych, dlatego, ze ich towarzystwo zasmuca; owszem, przyjemnos´c´ w pocieszaniu cierpi acych znajduj. Podob-ne postepowanie, owoc dobrze zrozumiaPodob-nej czuos´ci, przeciwPodob-ne zupenie samolubstwu, sprawi, iz unikniesz obrzydej tej wady, i od wszystkich kochana, od wszystkich wzajem-nos´ci doznasz26.

Tan´ska w Pami atce po dobrej Matce akcentuje tez mios´c´ miedzy

rodzen´-stwem. W jej ocenie: „Nad wyraz sodkiem jest to uczucie, bo wzrasta wraz z nami”. Stawia pytanie retoryczne: „Gdziez lepszych mozemy znalez´c´ przy-jació, jak w tych, z którymi jedno imie, urodzenie, jeden maj atek,

stosun-25Tamze. 26K. T

(8)

ki, a nade wszystko jedno dzielimy wychowanie?”27. W relacjach z bratem Ludwikiem zaleca córce:

Staraj sie o jego zaufanie, ustepuj mu niekiedy, agodz´ w nim meskie jego cnoty. Ucz go grzecznos´ci, uszanowania, wzgledów dla pci twojej. Nieznaczne a trafne napominania rozs adnej siostry, wiele sie mog a przyczynic´ do uozenia modego czowieka. Ojciec wasz dostarczy Ludwikowi najpiekniejszego wzoru cnót wszelkich; nauczyciele, ksiegi, podróze, uzycz a mu s´wiata, nauk, wiadomos´ci; tobie zostanie dac´ przymiotom i zaletom jego ten wdziek, te pozote, która tylko z reki kobiety wyjs´c´ moze28.

Ws´ród wartos´ci lansowanych przez Tan´sk a znajduje sie przyjaz´n´. Podejmu-j ac temat przyjaz´ni, polemizuje ze stwierdzeniem, ze: „mezczyz´ni tylko zdolni s a do prawdziwej przyjaz´ni”. Mimo iz „w licznych wzorach przyjació staro-zytnos´ci, kobiet nie widzimy, zdaje mi sie przeciez – twierdzi – iz i sercu niewiasty nie moze byc´ obc a, i w nim godn a siebie znajduje s´wi atynie”. Autorka jest s´wiadoma, „ze próznos´c´ czesto bywa kobietom zagrod a do przy-jaz´ni; lecz i miedzy nami s a takie, które umiej a byc´ przyjaciókami, liczba ich niewielka, bo tez nic rzadszego, nic s´wietszego, jak czysta i prawdziwa przyjaz´n´”29.

W kregu rozwazan´ aksjologicznych Tan´skiej jest tez tematyka szczes´cia, któr a zamyka swoj a ksi azke. Pisze:

[...] szczes´cie celem jest zyczen´, celem zycia kazdego czowieka; […] kazdy go szuka, kazdy za nim goni. Lecz prózne czesto ludzi zabiegi, zwykle szukaj a go za daleko, i tam gdzie byc´ nie moze. Sawa, dostatki, zabawy udz a ich zwodniczymi mamidami, goni a za nimi; ale wtedy, kiedy bliskie im sie byc´ zdaj a, nikn a, zal tylko po sobie zostawiwszy, i przekonanie o ich próznos´ci. Amelio! szukaj szczes´cia w cnocie i samej sobie, a znaj-dziesz je bez dugich zabiegów30.

Stanisaw Gawlik w latach dziewiec´dziesi atych XX wieku zwraca uwage, ze opublikowanie tekstu przez Tan´sk a „skutecznie ozywio zainteresowanie sprawami wychowania dziewcz at i pozycji kobiety w spoeczen´stwie, o czym przekonywaa przychylnos´c´ krytyki oraz niesychanie duza poczytnos´c´ dzie-ka, a takze jego szybkie wprowadzenie do szkó zen´skich”31. Tym samym

27Tamze, s. 98. 28Tamze, s. 99-100. 29Tamze, s. 271. 30Tamze, s. 327-328. 31S. G

AWLIK, Dziedzictwo pedagogiczne Klementyny z Tan´skich Hoffmanowej, Opole: Wydawnictwo Uniwersytetu Opolskiego 1995, s. 51.

(9)

powtórzy historyczn a opinie wyrazon a przez Chmielowskiego32, a w latach szes´c´dziesi atych XX wieku przez Kaniowsk a-Lewan´sk a33.

VERBA DOCENT, EXEMPLA TRAHUNT

– EDUKACYJNY WYMIAR POWIES´CI MORALNYCH DLA DZIECI

Verba docent, exempla trahunt – edukacja poprzez sowo i egzempla, które

wedug acin´skiej maksymy w opozycji do ulatuj acych sów „skaniaj a do nas´ladowania, poci agaj a”, popularyzacja wartos´ci jest staym elementem pub-likacji Tan´skiej. Owe przykady s a szczególnie wazne w Powies´ciach

moral-nych dla dzieci, zwamoral-nych tez Rok w powies´ciach (z 1820 r.). Tan´ska

opubli-kowaa zbiór dwunastu powiastek34, koresponduj acych z rytmem pór roku, w których rozwinea pogl ady na wychowanie dzieci. Sama akcentowaa, ze dziecko znajduje sie w centrum jej uwagi. W Pamietnikach pisaa: „Nad wszelki wyraz dzieci lubie; uwazac´ ich, zgadywac´, co czuj a, czym bed a, jedn a jest z najmilszych rozrywek moich. Pisac´ dla dzieci, czytac´ o dzieciach, patrzec´ na nie, nie przykrzy mi sie nigdy”35.

Autorka w czes´ci I Koleda przywoaa jako wzór osobe ks. Grzegorza Piramowicza (1735-1801), zwi azanego z Komisj a Edukacji Narodowej i To-warzystwem do Ksi ag Elementarnych. Tan´ska akcje opowies´ci umies´cia w Kurowie, gdzie Piramowicz by proboszczem (w latach 1774-1797) po kasacie zakonu jezuitów. Pisze o nim jako o czowieku, który „nie piastuj ac nigdy wysokich urzedów, pozyska wielkie znaczenie; imie jego zapisane w rzedzie cnotliwych i uczonych Polaków, choc´by sie w ksiegach zataro, w sercach rodaków wiecznie zyc´ bedzie!”36. Piramowicz by lubiany przez

32Por. P. C

HMIELOWSKI, Klementyna z Tan´skich Hof[f]manowa..., s. 16, 31.

33I. Kaniowska-Lewan´ska (Twórczos´c´ dla dzieci..., s. 61) pisaa: „Ukazanie sie Pami atki

ozywio i pogebio zainteresowanie sprawami dziewcz at i pozycji kobiety w spoeczen´stwie”. Por. S. GAWLIK, Dziedzictwo pedagogiczne..., s. 51.

34Na Powies´ci moralne dla dzieci Tan´skiej skadaj a sie kolejno teksty: I. Styczen´ – Kole-da, II. Luty – Balik dziecinny, III. Marzec – Elzbietka, IV. Kwiecien´ – Wielkanoc, V. Maj – Imieniny Zosi, VI. Czerwiec – Bukiet z róz, VII. Lipiec – Ul, VIII. Sierpien´ – Zniwa, IX. Wrze-sien´ – Wezbranie Wisy, X. Paz´dziernik – May Tomek z Jabonny, XI. Listopad – Komedia, XII. Grudzien´ – Ludwisia i Helenka.

35K. TAN´ SKA, Pamietniki  cyt. za: I. KANIOWSKA-LEWAN´ SKA, Pierwsi twórcy..., s. 67. 36K. T

AN´ SKA, Powies´ci moralne dla dzieci. Przez Autorke Pami atki po dobrej Matce, Warszawa: Drukarnia przy Nowolipiu nr 646 1820, s. 8.

(10)

wielkich, szanowany przez uczonych, „ubóstwiany” przez nieszczes´liwych37. W innym miejscu Tan´ska nazywaa go „s´wiatym” i cnotliwym plebanem38. Ksi adz Piramowicz, gosz ac sowo Boze z okazji Nowego Roku, chcia wzbudzic´ w zebranych miosierdzie na rzecz pogorzelców: „[...] mia nauke o prawdziwym sposobie czynienia dobrze. Mowa jego tak czysta, sodka i prosta jak dusza, rozrzewniaa przytomnych i niechybnie trafiaa do serca”. Argumentuj ac, mówi: „Jamuzny nasze im wiecej ofiar kosztuj a, tym wiecej maj a wartos´ci”39. Piramowicz ukazany zosta jako autorytet, którego zywe sowo wywiera wpyw na wiernych zarówno dorosych, jak i dzieci (przykad modego bohatera, Ludwika, ofiaruj acego na cel dobroczynny pieni adze prze-znaczone na spenienie swoich marzen´). Ksi adz Piramowicz powiedzia boha-terowi: „Jamuzna twoja jest prawdziwa, bos´ sie dla niej miego pozbawi da-ru”40; by to bowiem szczery dar serca dziecka.

Tan´ska w Powies´ciach moralnych dla dzieci poza osob a Piramowicza pro-mowaa jako wzór postac´ niezomnego rycerza jej czasów, ksiecia Józefa Poniatowskiego (1763-1813), który w bitwie pod Lipskiem „w nurtach Elstery znalaz koniec chlubnego zycia!”41. Bya jedn a z pierwszych Polek, która utrwalaa pamiec´ i budowaa legende ksiecia Poniatowskiego juz osiem lat po jego s´mierci. Nalezy przywoac´ tu konteksty historyczne. W dniach 22-23 VII 1817 roku w Krakowie i w katedrze wawelskiej odbyy sie uroczystos´ci po-grzebowe ksiecia Józefa, który jako bohater narodowy po czterech latach od s´mierci spocz a ws´ród królów polskich. Byy to wydarzenia, którymi zyli wówczas Polacy. Monika Bednarczuk i Ewa Pogonowska w publikacji Znani,

nieznani i nierozpoznani: o kilku figurach zbiorowej wyobraz´ni (2009), pisz ac o polskich mitach osobowych, zwracay uwage, za Andrzejem Kijowskim, ze udzielenie zezwolenia na ceremonie na Wawelu nie byo sensu stricto niedo-patrzeniem, a wynikao z polityki cara, który zamierza zawadn ac´ Polsk a wraz „z tradycj a i honorami”. Sta on na stanowisku, ze: „W celu uspokojenia Polaków, nalezy schlebiac´ ich narodowej mios´ci wasnej. Traktuj ac ich tak, jak obecnie, uczynie z nich Rosjan, gdy tymczasem im zdawac´ sie bedzie, ze s a wci az Polakami”42.

37Tamze. 38Tamze, s. 7. 39Tamze, s. 9. 40Tamze, s. 14. 41Tamze, s. 147.

42A. KIJOWSKI, O dobrym Naczelniku i niezomnym Rycerzu, Kraków 1984, s. 36  cyt.

za: M. BEDNARCZUK, E. POGONOWSKA, Znani, nieznani, nierozpoznani: o kilku figurach zbio-rowej wyobraz´ni, Warszawa: Oficyna Wydawnicza os´graf 2009, s. 36.

(11)

Tan´ska przywouje postac´ Poniatowskiego w opowies´ci Tomek z Jabonny. Bohater dzieciecy styka sie z osob a pana osady, którym jest ksi aze Józef Poniatowski (motyw przypadkowego spotkania i rozmowy), i wyjawia mu smutki oraz potrzeby materialne swojej rodziny. Opisana sytuacja jest tem do ukazania Poniatowskiego nie tylko jako rycerza, lecz takze jako czowieka. Ksi aze Józef jest szanowany zarówno przez moznych, jak i prostych ludzi („chora i uboga” wdowa Magorzata, matka Tomka). Prosta kobieta mówi sy-nowi, ze wies´c´ gminna przekazywaa od lat opowies´c´ „o jego dobroci, o jego cnotach”. Tan´ska skonstruowaa opis tak, aby upamietnic´ i gloryfikowac´ osobe Poniatowskiego:

On prowadzi teraz Polaków wszystkich na wojne, a sam wszedzie jest najpierwszy; nie zwaza na kule, na paasze, na ogien´, bo powiada, ze mu ojczyzna milsza jest nad zycie! Juz nie raz Polske ocali, a chociaz z królów polskich pochodzi, chociaz jak król jaki wygl ada, chociaz jest powazany od samych nawet cesarzów, jednak mile rozmawia z naj-prostszym czowiekiem!43

Tomek dopowiedzia: „on do mnie mówi tak grzecznie jak czasem pan wójt nie zagada, a przeciez on wiekszy pan od pana wójta? A zebys´ wiedzia-a jaki s´liczny! Oczy ciemnie, twarz miwiedzia-a, a w as jaki”44. Ksi aze zas´, pod wpywem szczeros´ci dziecka, udzieli wsparcia materialnego wdowie po zo-nierzu, który poszed walczyc´, „gdy nadesza pamietna pora, w której nadzie-ja odzyskania ojczyzny zajea wszystkie serca” i zgin a w bitwie pod Frydlan-dem (1807)45. Niespodziewana odmiana losu (wybudowanie dla nich nowej chaty, s´rodki na lekarstwa i inne) sprawia, ze Magorzata wrócia do zdrowia i moga Tomka wysac´ do szkoy. Wpajaa mu cnoty, których zadatki juz posiada. Z ywia takze w sercu wdziecznos´c´ dla darczyn´cy. Narrator w zakon´-czeniu mówi:

Jezeli Polska caa, Europa, wszyscy cnotliwi ludzie opakiwali zgon Poniatowskiego, nie mniej by zaowanym w skromnej chacie Magorzaty. Dot ad jeszcze nie tylko ona, ale cae prostactwo ze zami go wspomina. Te zy ludu równie jak gos´ne pochway i pomniki z gazu, zaprowadz a go do nies´miertelnos´ci! bo ten tylko prawdziwie wielki, tego imie przetrwa wieki, którego czyny roznosi sawa, a pamiec´ kmiotek w lepiance bogosawi!46.

43K. T

AN´ SKA-HOFFMANOWA, Powies´ci moralne..., s. 144.

44Tamze, s. 144-145. 45Tamze, s. 132. 46Tamze, s. 147.

(12)

Te sowa zawarte w Powies´ciach moralnych budoway kult ksiecia Józefa, suzyy popularyzacji, heroizacji bohatera i sakralizacji jego osoby. Warto dodac´, ze pierwsze wydanie opowies´ci poprzedzono sztychem z wizerun-kiem Poniatowskiego47 i towarzysz acymi mu uanami w czasie spotkania z Tomkiem.

Tan´ska poza popularyzowaniem wzorców osobowych podejmuje inne uni-wersalne tematy. Siostry Helenka i Cesia (II Balik dziecinny) opiekuj a sie chorym bratem, rezygnuj ac z karnawaowej rozrywki, bo „w sercu sodk a czuy rados´c´, a w oczach brata najzywsz a widziay wdziecznos´c´”48. W na-grode dla nich zorganizowano „balik dziecinny”, a brat jako niespodzianke przygotowa oryginaln a „wielk a piramide z przezroczystego papieru” z napi-sem „Dobrym siostrom wdzieczny Wadys´”. Narrator konkluduje, iz zebrane dzieci „przekonay sie, ze pieknie byc´ dobrym, bo kazdy dobry postepek dwois´cie jest nagrodzony, przez wasne ukontentowanie, i przez wdziecznos´c´ i pochway drugich”49.

Stas´ i Olesia (III Elzbietka), dzieci wychowane w mies´cie, z potrzeby serca pomagaj a biednej sierocie – tytuowej Elzbietce, któr a dostrzegaj a ze swego okna. Dziewczynka zostaje w ich domu, zmienia sie jej los, „dano jej stosowne wychowanie do jej stanu”, a „Stas´ i Olesia zachowali na zawsze skonnos´c´ do dobroczynnos´ci”50.

Powiastke IV Wielkanoc narrator kon´czy sowami, by przykad bohaterki Teresi [sic!], by „zbawienn a przestrog a dla dzieci maj acych skonnos´c´ do kamstwa lub do akomstwa”51. Emilka i Marynia (VI Bukiet róz) obiecay sobie, ze „nigdy kócic´ sie nie bed a”52, z opowies´ci XI Komedia o Krysi i Anielce pynie przesanie: „Rozum z´le uzyty wiecej szkody niz korzys´ci przynies´c´ moze”53.

Autorka w narracji stosuje opozycje, zestawiaj ac bohaterów, kontrastuje ich postawy, np. Emilka i Marynia Bukiet róz, Krysia i Anielka Komedia, Izabella i Rózia Wezbranie Wisy czy tytuowe Ludwisia i Helenka. Celowo

47I. Kaniowska-Lewan´ska (Twórczos´c´ dla dzieci..., s. 67) zwraca uwage, ze kolejne

wyda-nie Powies´ci moralnych dla dzieci ukazao sie „bez ilustracji z ksieciem Józefem – sygna zaostrzonej cenzury”.

48K. TAN´ SKA-HOFFMANOWA, Powies´ci moralne..., s. 23. 49Tamze, s. 26.

50Tamze, s. 36, 37. 51Tamze, s. 54. 52Tamze, s. 87. 53Tamze, s. 162.

(13)

pokazuje bohaterów nieidealnych, by uczyc´ dzieci, ze tez mog a sie zmienic´. Dwunast a, grudniow a opowies´c´ (Ludwisia i Helenka) zaczyna od tezy: „naj-pospolitsz a u wszystkich dziewczynek wad a jest nieporz adek”54. Ludwisia, bohaterka tekstu

Wiecznie czegos´ szukaa, wiecznie jej manatki, zabawki poniewieray sie po wszystkich k atach, ksi azki jej i zeszyty do pisania powalane byy, jednego wiersza napisac´ nie moga, zeby nie posadzic´ wielkiego zyda [kleksa – dop. E.S.]. […] Wiecej [w] szafce i [na] stoli-ku wszystko tak byo porozrzucane, ze ona sama do niczego trafic´ nie moga. Nie pocho-dzia ta wada Ludwisi z predkos´ci i roztrzepania, tylko jedynie z lenistwa55.

Narrator zwraca uwage, ze dziewczynka „nie bya majetn a”, st ad „wiecej niz komukolwiek potrzebny by Ludwisi piekny przymiot porz adku i ochro-ny”56.

Postac´ bohaterki kontrastuje z postaci a czternastoletniej Helenki, jej kuzyn-ki, która „prawdziwym wzorem we wszystkim byc´ moga, ale szczególniej celowaa porz adkiem, pracowitos´ci a i czynnos´ci a”57. Ludwisia pomagaa swej matce, w wolnych chwilach „ksztacia umys”, moga „czytywac´, pisac´, szyc´ dla siebie i dla rodzen´stwa”58. Dziewczynki „bardzo sie zaprzyjaz´niy”; Ludwisia sama spostrzega, ze „zadnej nie ma zalety”. Helenka pocieszya j a, ze jest modsza i „w rok nie tylko dogonic´, ale przewyzszyc´ mnie mozesz”. Ludwisia skierowaa do kuzynki sowa: „Naucz mnie Helenko! Co ty robisz, zeby byc´ tak a jak jestes´? To cie wiele pracy kosztowac´ musi”59. Zakon´cze-nie jest typowe dla os´wieceniowego dydaktyzmu  Ludwisia pod wpywem kuzynki zmienia swoj a postawe, „doozya starania i pracy, iz zaniechaa zupenie dawnych swych naogów, usuchaa rad Helenki”, która bya dla niej wzorem. Wkrótce „róznicy prawie zadnej nie byo miedzy kopi a i orygina-em”. Swoj a przemian a „uszczes´liwia rodziców”60.

Warto wspomniec´, ze Tan´ska prezentowane powiastki umieszczaa w prze-strzeni miasta (w Warszawie), ale i poza nim, popularyzuj ac tym samym rózne regiony Polski. Emilke i Marynie w trakcie podrózy z matk a do wód do Krzeszowic „zachwycay [...] wspaniae karpackie góry, przepyszne

Ten-54Tamze, s. 163. 55Tamze, s. 164. 56Tamze, s. 165. 57Tamze, s. 168. 58Tamze, s. 169. 59Tamze, s. 172. 60Tamze, s. 177-178.

(14)

czyna, Ojcowa widoki”61 odmienne od mazowieckich krajobrazów. Padaj a nazwy miejscowe: Kalisz, Kurów czy Lublin. W opowies´ci Ul autorka za-chwyca sie Ukrain a:

Ze wszystkich krain zostaj acych niegdys´ pod berem polskim, nie ma piekniejszej i bogat-szej nad Ukraine. Tam ogromne niwy niezmierzone okiem plenny kos wydaj a, bujna trawa zarasta niezmierne stepy, i tuczy niezliczone stada byda, koni i owiec. […]; jest to ziemia obiecana [...]62.

Chmielowski omówi kregi tematyczne Powies´ci moralnych dla dzieci, zwraca uwage, ze m.in. utwory beletrystyczne Tan´skiej „nadaj a jej wielkie znaczenie w dziejach naszego wychowania”, stanowi a „wielk a zasuge peda-gogiczn a”63. W XX wieku do jego mys´li nawi azywali kolejni badacze twór-czos´ci Hoffmanowej: Kaniowska-Lewan´ska i Gawlik64.

WI AZANIE HELENKI – PRYMARNE WARTOS´CI UTWORU

Dydaktyzm jest tez charakterystyczny dla kolejnego utworu: Wi azanie Helenki, dedykowanego trzyletniej siostrzenicy autorki, Helence. Pisaa go

„umys´lnie” dla niej – co zaznaczya juz na wstepie65. Na podstawie pros-tych przykadów i scenek rodzajowych Tan´ska przekazuje wartos´ci i tres´ci wazne ówczes´nie w edukacji domowej maego dziecka. W scenie inicjalnej podejmuje, podobnie jak w Pami atce po dobrej Matce, zagadnienie edukacji

religijnej dzieci. Dziecko powinno dzien´ zaczynac´ od modlitwy:

[...] pierwej przezegnac´ sie trzeba, ubrac´ sie grzecznie i zmówic´ adnie pacierz. Helenko przezegnaj sie […]. Ukleknij teraz przy Mamie. Zóz r aczki i mów: „Mój Boziu! daj Ma-mie, Tacie, Babuni i wszystkim, których kocham, szczes´cie i zdrowie; i pozwól, zebym ja, siostrzyczka i braciszkowie, grzeczni zdrowi dzis´ byli”66.

61Tamze, s. 71. 62Tamze, s. 88.

63P. CHMIELOWSKI, Klementyna z Tan´skich Hof[f]manowa..., s. 62. 64Tamze, s. 63-64; por. I. K

ANIOWSKA-LEWAN´ SKA, Twórczos´c´ dla dzieci..., s. 68-69; S. GAWLIK, Dziedzictwo pedagogiczne..., s. 70-71.

65K. TAN´ SKA, Wi azanie Helenki, w: Dziea Klementyny z Tan´skich Hof[f]manowej, red.

N. Z michowska, t. I, Warszawa: Spóka Wydawnicza Ksiegarzy Gebethner i Wolff 1878, s. 23.

(15)

Maa Helenka dzien´ równiez kon´czy modlitw a, nad czym czuwa matka. Mówi: „Mój Boziu! Dziekuje ci, zes´ mi da dzisiaj wszystko dobre. Uczyn´, zeby wszyscy, których kocham: Tata, Mama, braciszkowie, siostrzyczka i ja, zebys´my dobrze tej nocy spali i jutro zdrowi sie obudzili”67.

Gdy Helenka czyta z Mam a, dowiaduje sie, ze z ksi azkami nalezy obcho-dzic´ sie ostroznie i nie nalezy ich niszczyc´: „Ze i niegrzeczne dzieci dr a ksi azki; dobre ochraniac´ je umiej a”68. W czasie zabawy z brac´mi matka po-ucza j a: „Helenka juz duza, braciszkowie mali; Helenka zawsze ust apic´ po-winna”69. Na spacerze w warszawskim Ogrodzie Saskim matka uczy dziew-czynke dobrego wychowania, np. kaniania sie starszym, a takze uczula na piekno s´wiata przyrody, ceni pracowitos´c´: „adniejszy motylek od pszczoy, ale pszczoa miód zbiera, a motylek nic nie robi; lepsza pszczoa od motyl-ka”70.

Samo dziecko jest wrazliwe na niedostatek innych; spotkawszy biedn a kobiete z dzieckiem, oddaje mu swój „biszkopcik” i prosi ojca o wsparcie ubogich. Innym razem, gdy maa bohaterka upada, przypomniaa sobie, ze: „grzeczne dzieci nigdy nie pacz a, choc´ upadn a”71, przyjmuj ac zas´ gos´ci, poznaje nauke: „trzeba pierwej dac´ gos´ciom”72.

Tan´ska w kolejnych opowies´ciach z cyklu Wi azanie Helenki poprzez nowe

przykady przedstawia swoj a koncepcje wartos´ci, np. w czes´ci IV pokazuje, ze pieni adze nie powinny byc´ celem zycia:

Ale nie trzeba kochac´ pieniedzy; nie trzeba wiecej ich lubic´ jak wszystko; bo jest wiele rzeczy, których za pieni adze dostac´ nie mozna. […] Rzeczy najdrozszych: zdrowia, rozumu, cnoty, przyjació i szczes´cia73.

Autorka, podobnie jak w Pami atce po dobrej Matce, podejmuje tematyke

szczes´cia. W ostatniej rozmowie na pytanie dziecka, czym jest szczes´cie. Matka mówi: 67Tamze, s. 58. 68Tamze, s. 43. 69Tamze, s. 44. 70Tamze, s. 49. 71Tamze, s. 52. 72Tamze, s. 59. 73Tamze, s. 106.

(16)

Kto ma zdrowie, rozum, cnote; kogo Bóg i ludzie kochaj a, ten ma szczes´cie. A syszaas´, ze tego wszystkiego za pieni adze nie dostanie. Pamietaj wiec Helenko, pamietaj to na cae zycie74.

Narrator, stosuj ac kompozycje klamrow a, powtarza: „Pieni adze s a dobr a rze-cz a; ale daleko jest lepiej byc´ zdrow a, miec´ rozum, byc´ dobr a i kochan a od Boga i od ludzi, niz miec´ pieni adze”75.

„ROZRYWKI DLA DZIECI” –

PIERWSZE POLSKIE CZASOPISMO DLA MODEGO ODBIORCY I JEGO AKSJOLOGICZNE ORIENTACJE

Pisz ac o wartos´ciach popularyzowanych przez Tan´sk a-Hoffmanow a, nalezy przywoac´ tez „Rozrywki dla dzieci”, które stanowiy wykadnie jej idei. To pierwsze polskie czasopismo dla dzieci wydawaa w latach 1824-182876. Jako motto przybraa mys´l Alojzego Felin´skiego i publikowaa j a na karcie tytuowej:

Jak sodkie zatrudnienie gietki umys wspierac´ Wzbudzac´ zyw a do czynów szlachetnych ochote I gruntowac´ w umys´le nieskazonym cnote.

Prezentuj ac program swojego pisma, zakadaa jego „uzytecznos´c´”, obiecy-waa dzieciom, ze pragnie „nauczac´ i zabawiac´, dopomagac´ […] do rozkrze-wienia w ich sercach czystej mios´ci cnoty”. Szczególne miejsce rezerwowaa dla popularyzowania „nauk moralnych i wspomnien´ narodowych”77. Zeszyty miay okres´lony ukad tematyczny, który odzwierciedla aksjologiczne orienta-cje periodyku. Chmielowski ceni redaktorke za „umiejetny” ukad pisma i poklasyfikowa je nastepuj aco:

74Tamze, s. 107. 75Tamze.

76„Rozrywki dla dzieci” zostay zebrane i wydane w kilku tomach: t. I, Warszawa 1858;

t. II, Powies´ci moralne, Warszawa 1858; t. III, Powies´ci historyczne porz adkiem historycznym uozone, Warszawa 1858; t. IV, Opisy niektórych okolic Polski, Warszawa 1859; t. V, Powies´ci historyczne porz adkiem historycznym uozone, Warszawa 1859.

77P. C

(17)

I. Wspomnienia narodowe (drukowano zyciorysy sawnych Polaków, uczo-nych, pedagogów, opisy róznych okolic rodzinnego kraju i opowiadania histo-ryczne).

II. Powies´ci mniejszego i wiekszego rozmiaru.

III. Anegdoty prawdziwe o dzieciach, proz a i wierszem.

IV. Wyj atki suz ace do uksztacenia serca i stylu.

V. Wiadomos´ci mog ace byc´ matkom przydatne.

Dodatkowo umieszczano „krótkie alegoryczne przypowies´ci” albo bajki autorstwa Antoniego Goreckiego78. Pismo miao charakter zarówno eduka-cyjny (Tan´ska dbaa bowiem o edukacje historyczn a), poznawczy, jak i lu-dyczny. Chmielowski zwraca uwage, ze „brakowao mu zywiou fantastycz-nego, zadan´ zaostrzaj acych zdolnos´ci kombinacyjne i zarysów z nauk przy-rodniczych”. W jego ocenie „brak zywiou fantastycznego” by zwi azany z ówczesn a poetyk a i mys´l a pedagogiczn a. W 1885 roku pisa:

Co do braku zywiou fantastycznego pamietac´ wypada, ze naówczas powstawano was´nie w pedagogice najmocniej nie tylko na powies´ci o strachach […], ale nadto na wszelkie bajki cudowne, na wszelki swobodny polot wyobraz´ni, lekaj ac sie jej rozpasania. Filantropi-nizm [sic!] – stara sie najusilniej o usuniecie rozwoju fantazji dzieciecej z zakresu sprawy wychowawczej, kad ac nacisk na wzmocnienie, rozszerzenie i ugruntowanie rozs adku, który mia stac´ sie jedynym zycia kierownikiem. Tan´ska pogl ady te prawie bezwarunkowo po-dzielaa, i dlatego w dziesieciu tomach Rozrywek, które w przeci agu lat pieciu wyszy, nie znajdujemy zadnej fantastycznej powies´ci79.

Badacz chwali czasopismo Tan´skiej zarówno za „nowos´c´ formy pedago-gicznej”, jak i podejmowan a tematyke. Stwierdzi, ze byo „s´wietnym urzeczywistnieniem” jej idei. W ocenie Chmielowskiego „Rozrywki” mia-y „pierwszorzedne znaczenie w rozwoju naszego pis´miennictwa wychowaw-czego”80.

Chmielowski podj a tez próbe okres´lenia pogl adów Tan´skiej na wychowa-nie, akcentowa, ze s a rozproszone w róznych publikacjach: „Pogl adów tych nigdy Tan´ska nie wypowiedziaa w sposób wyczerpuj acy a systematyczny; lecz je przedstawia uamkowo i okolicznos´ciowo w róznych pismach swo-ich”. Mys´liciel „za gówne z´ródo poznania pedagogicznych pojec´ Tan´skiej” uzna Listy matki o wychowaniu córek swoich, drukowane w „Rozrywkach”. Chmielowski, omawiaj ac cel wychowania, powoywa sie na jej sowa, np.

78Tamze, s. 85-87. 79Tamze, s. 88. 80Tamze, s. 90.

(18)

„najpomys´lniejszym owocem dobrego wychowania jest mios´c´ cnoty i pracy”, „ciao zdrowe, rozum prosty, chec´ cnotliwa” czy mys´l, gdy za cel dziaan´ pedagogicznych uwazaa uksztatowanie dziecka na „prawdziwego czowie-ka”81. Badacz akcentowa, ze Tan´ska najbardziej rozwinea kwestie „ukszta-cenia moralnego, które stawia bezwarunkowo wyzej od uprawy i c´wiczenia umysu”. Podkres´la fakt, ze ws´ród pryncypiów znalazo sie zaszczepienie u dzieci i modziezy szeroko pojetej cnoty. Tan´ska promuje „utrzymanie zgody i mios´ci w rodzen´stwie”, „cnote pos´wiecenia sie i ustepstw wzajem-nych miedzy siostrami”, uwaza, ze „mios´c´ braterska przygotowuje do dal-szego zycia”, gani „skarzenie jednych na drugich”. Rodzicom zaleca „nie-wynoszenie jednego dziecka kosztem drugiego”82.

Chmielowski z perspektywy pozytywizmu zauwaza, iz zasuga Tan´skiej polega na tym, ze „umiaa przemawiac´ do ogóu”, walczyc´ sowem ze stereo-typami mys´lowymi „wiele przes adów zachwiac´, jezeli nie obalic´”. Jego zda-niem

Postepu w pedagogice, jako nauce, nie zrobia zadnego, bo nie bya teoretycznym talentem; ale przekonania, które wówczas w lepszych tylko gowach istniay, umiaa rozpowszechnic´: bya bardzo dobr a propagatork a wyrobionych juz pojec´ pedagogicznych. […] Szkoda za-pewne, ze skonnos´c´ do moralizowania i zbyt wy aczny kierunek praktyczny, utylitarny, nie pozwoliy jej ocenic´ waznos´ci ksztacenia wyobraz´ni i znaczenia nauki jako s´rodków rozwiniecia zdolnos´ci umysowych; bya to wina jej beletrystycznego przewaznie wychowa-nia i braku znajomos´ci rozwoju pedagogiki i psychologii83.

Badacz doda, ze takie podgl ady byy zwi azane z „ówczesnym poozeniem kraju”, który w czasach, gdy krystalizoway sie „przekonania Tan´skiej (1820-1830), z ada przede wszystkim i mezczyzn, i kobiet praktycznych”84.

TAN´ SKA-HOFFMANOWA A CENZURA ROSYJSKA

Pisz ac o aksjologii u autorki Pami atki po dobrej Matce, nalezy podj ac´ temat Tan´ska-Hoffmanowa a cenzura. Akta specialia tycz ace sie dzie zakaza-nych s´wiadcz a o tym, ze z rangi jej publikacji zdawali sobie sprawe zaborcy. Twórczos´c´ Hoffmanowej po powstaniu listopadowym (obok Adama

Mickiewi-81P. C

HMIELOWSKI, Klementyna z Tan´skich Hof[f[manowa..., s. 39-40.

82Tamze, s. 45. 83Tamze, s. 56. 84Tamze.

(19)

cza i Maurycego Mochnackiego – co nalezy podkres´lic´) bya na indeksie w zaborze rosyjskim. Pod adresem opublikowanych we Wrocawiu w 1833 roku Opisów róznych okolic Królestwa Polskiego wysunieto zarzuty, ze „maj a zawierac´ w sobie mys´li, wyrazenia i nowe dodatki szkodliwe i niezgodne z zamiarami rz adu oraz ze na te dziea zbierana bya prenumerata w Króles-twie Polskim”85. Genera lejtnant Eugeniusz Goowin, peni acy funkcje Dy-rektora Gównego Prezyduj acego w Komisji Spraw Wewnetrznych, Duchow-nych i Os´wiecenia Publicznego w Warszawie, zaleci Prezesowi Komisji Wojewódzkiej w Lublinie, zeby wadze miay „czujn a bacznos´c´, aby takowe dziea wydrukowane we Wrocawiu, nie przechodziy przez granice tajnym sposobem i nie rozszerzay sie w publicznos´ci bez dozwolenia teraz´niejszej cenzury, która otrzymaa w tym przedmiocie polecenie”. W odpowiedzi na powyzsze zarz adzenie Prezes Komisji Wojewódzkiej w Lublinie 3 VI 1834 roku wystosowa pismo „do podlegych mu organów, by s´ledzono dziea Hoffmanowej”, co wi azao sie z rewizjami ksiegarn´. Jednak oficjalnie nie skonfiskowano jej tekstów, o czym donosiy sprawozdania z obwodu zamoj-skiego i janowzamoj-skiego86.

POPULARYZACJA MYS´LI HOFFMANOWEJ WS´RÓD POTOMNYCH Warto tez przywoac´ konteksty zwi azane z popularyzacj a dorobku Hoffma-nowej w Europie. Otóz Pami atke po dobrej Matce przetumaczono jeszcze za

zycia autorki na jezyk rosyjski (Petersburg 1825 lub 1827), a po jej s´mierci na francuski (Marsylia 1850) i czeski (Praga 1879). W s´wietle wspóczesnych badan´ komparatystycznych, prowadzonych przez Corrine Fournier Kiss z Uni-wersytetu w Bernie, nalezy podkres´lic´, ze traktaty pedagogiczne Hoffmanowej znalazy nas´ladowczynie w Czechach w osobie Honoraty z Wis´niowskich Zapovej (1825-1856), polskiej szlachcianki z Galicji, mieszkaj acej nad Weta-w a, która mys´li Hoffmanowej wykorzystaa w publikacji Nezabudky, cyli dar

našim pannám [Niezapominajki, podarunek dla naszych panien]87. W 1918

85Cyt. za: J. S

ERUGA, Z dziaalnos´ci cenzury rosyjskiej w Polsce (wyj atki z aktów sekret-nych gubernatora rosyjskiego w Lublinie z lat 30seruga-tych ubiegego [XIX wieku], odbitka z „Roku Polskiego” 9(1917) i 1(1918), Kraków 1918, s. 9.

86Tamze; zob. E. S

TOCH, Literatura i teatr pod presj a cenzury w pierwszej poowie XIX wieku – na przykadzie zycia kulturalnego Lublina, „Napis” 15(2009), s. 141-158.

87 C. Fournier Kiss prezentowaa wyniki swoich badan´ na Miedzynarodowej Konferencji

(20)

miedzy-roku „Macierz Polska” wspominaa Zapov a i jej zasugi m.in. dla czeskiego szkolnictwa88. O wpywie Hoffmanowej na Zapov a pisano w 1931 roku w czasopis´mie „Przeszos´c´”. Gdy po wyjs´ciu za m az za Karola Zapa osiada w Pradze, „poznawszy potrzeby czeskiego spoeczen´stwa, rzucia haso lep-szego wychowania kobiety czeskiej i próbowaa w roku 1848 powoac´ do zycia «Spolek Slovanek» (Zwi azek Sowianek) celem zakadania szkó zen´-skich. Ona zaniosa nad Wetawe plon Klementyny z Tan´skich Hoffmanowej. Sama wreszcie postanowia okazac´, o jak a szkoe chodzi, i w roku 1855 otworzya wasny zakad wychowawczy dla dziewcz at – niestety byo to na kilka miesiecy przed zgonem”89.

Wracaj ac do osoby i dziea Hoffmanowej, chciaabym podkres´lic´, iz role jej twórczos´ci docenili potomni. Ksi azki jej autorstwa nalezay do kanonu lektur dzieci i modziezy szlacheckiej w XIX wieku, byy publikacjami uni-wersalnymi.

WARTOS´CI W TEKSTACH HOFFMANOWEJ W RECEPCJI CZYTELNIKA Z KON´ CA XIX WIEKU

W trakcie kwerendy prasy lubelskiej z lat dziewiec´dziesi atych XIX wieku odnalazam wazny dla tematu tej pracy i cenny dla wspóczesnego odbiorcy tekst. W setn a rocznice urodzin Hoffmanowej w 1898 roku w „Gazecie Lu-belskiej” ukaza sie artyku pos´wiecony jej pamieci. Autor przedstawia w nim recepcje twórczos´ci autorki Pami atki po dobrej Matce przez potomnych z

kon´-ca XIX wieku i role, jak a odegraa w wychowaniu pokolen´ Polek.

Sto lat mija gdy na ten s´wiat przysza jedna z najbardziej zasuzonych niewiast pol-skich: Klementyna z Tan´skich Hof[f]manowa. Sto lat temu wychowanie modziezy, a zwa-szcza kobiet byo u nas strasznie zaniedbane. Dzis´ skarzymy sie na wielkie braki w tym wzgledzie – ale dawniej jeszcze gorzej bywao. Wychowanie panienek, nawet z klasy zamozniejszej, byo do najwyzszego stopnia zaniedbaniem.

wojennego, Biaystok 26-27 wrzes´nia 2013 (Traktaty pedagogiczne Honoraty z Wis´niowskich Zapovej i Klementyny z Tan´skich Hoffmanowej).

88 M. P

ARCZEWSKA, [Honorata z Wis´niowskich Zapova], „Na Polsk a Macierz Szkoln a” (Jednodniówka), Towarzystwo Literatów i Dziennikarzy Polskich w Warszawie, maj 1918, s. 32.

89 A. H

ASKO-PAWLICOWA, Niewies´cie polonofilstwo sprzed stu lat, „Przeszos´c´”. Czaso-pismo historyczne dla wszystkich 7(1931), s. 109; por. Z. TARAJO-LIPOWSKA, Polska szlach-cianka Honorata z Wis´niowskich Zapová w suzbie idei sowian´skiej w Pradze, w: Wielkie tematy kultury w literaturach sowian´skich, red. T. Poz´niak, Wrocaw 1999, s. 57-63.

(21)

Ze skazeniem jezyka, szo takze skazenie obyczajów. Hof[f]manowa pierwsza zrozumia-a jak wielkim grozi to niebezpieczen´stwem, i pierwsza podnioszrozumia-a sprawe wychowania kobiet, oraz skutecznego oddziaywania na umysy rodziców i na uczucia dzieci. Wpraw-dzie zyczenie poprawy byo ogólne, ale Hof[f]manowa pierwszy ku temu daa poped90.

Autor publikacji poza utworami prozatorskimi doceni role, jak a odegray w edukacji „Rozrywki dla dzieci”. Stwierdzi, ze „Z adne pismo tak silnie nie oddziaao na spoeczen´stwo nasze, jak «Rozrywki» Klementyny Tan´skiej. Opisy podrózy oznajmiay ogó z wasnym krajem, z jego pieknos´ciami, i obudzay [sic!] zywe zamiowanie do rodzinnej ziemi; Klementyna bya pierwsz a, która w tych opisach zwracaa uwage na lud, jego zwyczaje, pies´ni i obrzedy”. Ponadto drukowaa „najpiekniejsze wyj atki z dzie Reja, Górnic-kiego, Piotra Skargi, Klonowica i wielu innych, i tym sposobem oznajmiaa z najpiekniejszymi zabytkami literatury dawnej”. Doceni publikowanie na amach „Rozrywek” „jednej z najpiekniejszych powies´ci historycznych”, za któr a uwaza Dziennik Franciszki Krasin´skiej. Zaznacza, ze „Rozrywki dla dzieci” wpyney na mode pokolenie; byy tez „ulubionym pismem dla star-szego wieku”91.

W cytowanym artykule ukazano Tan´sk a jako pedagoga: w 1825 roku „mia-nowana bya efork a (czyli dam a klasow a), a w nastepnym roku 1826 profe-sork a w Instytucie Guwernantek; w roku 1827 nadzorczyni a i wizytatork a wszystkich szkó zen´skich w Warszawie”. W konkluzji, wspominaj ac jej s´mierc´ we Francji, pisa: „Trwalszym jednak od wszystkich pomników92jest jej wpyw, jaki na kobiety i dzieci polskie dzieami swymi wywara. Wpyw ten zjedna jej mios´c´ i serca wszystkich”93.

ZAKON´ CZENIE

Pis´miennictwo Klementyny z Tan´skich Hoffmanowej jest literackim zapi-sem historii wychowania pocz atku XIX wieku. Badacze akcentuj a, ze jej twórczos´c´ koresponduje z ideami wieku os´wiecenia i mys´l a François Fénelo-na, Jean-Jacques’a Rousseau czy zapisami Komisji Edukacji Narodowej.

Sta-90Klementyna z Tan´skich Hof[f]manowa, „Gazeta Lubelska” 231(1898), s. 2. 91Tamze.

92Nad grobem K. Tan´skiej-Hofffmanowej na cmentarzu Père-Lachaise „wznosi sie pomnik

duta znakomitego rzez´biarza Wadysawa Oleszczyn´skiego” (tamze).

(22)

nowi s´wiadectwo swojej epoki, pokazuje wartos´ci i wartos´ciowanie, któremu hodowaa autorka Pami atki po dobrej Matce i redaktorka pierwszego

polskie-go czasopisma dla modepolskie-go odbiorcy. Adresaci – dzieci, modziez, rodzice mogli odczytac´ wartos´ci pozytywne (arete – cnoty: poboznos´c´, patriotyzm, wyrazaj acy sie m.in. w uzywaniu jezyka ojczystego, mios´c´ do rodziców i rodzen´stwa, przyjaz´n´, dobroc´, dary serca), wpisane w teksty w opozycji do postaw, które gania (np. egoizm, kamstwo, akomstwo). Ponadto w swoich egzemplach mówia do dzieci, przywouj ac sawnych Polaków z nieodlegej przeszos´ci (postac´ pedagoga ks. G. Piramowicza i niezomnego rycerza – ksiecia J. Poniatowskiego). W odniesieniu do polskiej literatury dla dzieci i modziezy wyrazany jest pogl ad, ze rozwijaa sie „od dydaktyzmu do artyz-mu”94, pocz atkowo bowiem „polskie pis´miennictwo dla dzieci i modziezy nastawione byo na realizacje celów edukacyjno-wychowawczych”95. W ta-kim nurcie nalezy rozpatrywac´ twórczos´c´ Tan´skiej-Hoffmanowej. W jej utwo-rach zawarte s a charakterystyczne dla estetyki os´wiecenia dydaktyzm i mo-ralizatorstwo, a bohaterowie s a wyrazicielami postulowanych postaw.

Nalezy pamietac´, ze z aksjologicznego wymiaru publikacji autorstwa Tan´-skiej-Hoffmanowej zdawali sobie sprawe zaborcy, umieszczaj ac w 1834 roku na indeksie, w ramach cenzury prewencyjnej, Opisy róznych okolic Królestwa

Polskiego.

Uniwersalne idee Tan´skiej popularyzowane byy przez s´wiatych Polaków w okresie niewoli (np. Narcyze Z michowsk a, Piotra Chmielowskiego), rozpo-wszechniane w innych krajach dzieki oficjalnym przekadom czy zapozycze-niom mys´li (traktat pedagogiczny Honoraty z Wis´niowskich Zapovej

Neza-budky, cyli dar našim pannám w Czechach). Jezyk, którym operowaa

Tan´-ska-Hoffmanowa, by narzedziem wartos´ciowania, a takze z´ródem poznania wartos´ci. Jej utwory stanowiy kanon literatury polskiej modziezy.

Wadysaw Nehring w 1866 roku pisa:

Stanowisko Hoffmanowej w literaturze polskiej nalezy do najcelniejszych, i rzadko, który pisarz po Mickiewiczu tak wielki wpyw wywar na ogó spoeczen´stwa, jak ona. Czas pierwszego jej wyst apienia przypad na te epoke, kiedy pod wzgledem pojmowania obo-wi azków panowaa najluz´niejsza niedbaos´c´, i w której najwiecej potrzeba byo wskazówki w ksztaceniu modego pokolenia. Pisma jej pod tym wzgledem zostan a na dugo zbiorem roztropnych nauk i wzorem do nas´ladowania, chociaz w nich „wiecej jest prostoty uczciwej

94Zob. K. K

ULICZKOWSKA, Wielcy pisarze dzieciom, Warszawa 1964, s. 5; por. Z. ADAM -CZYKOWA, Literatura dla dzieci. Funkcje, kategorie, gatunki, Warszawa: Wyzsza Szkoa Peda-gogiczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej 2001, s. 14.

95Z. A

(23)

i rozs adku jak natchnienia, wiecej atwos´ci jak stylu”. Tak a tez bya zasada w jej zyciu: pogoda umysu i proste pojecie codziennych obowi azków bez uniesien´ i bez frazesów96.

Wspóczes´nie idee autorki Powies´ci moralnych realizuje na przykad naj-starsze warszawskie liceum, zaozone w 1874 roku jako pensja Izabeli Smoli-kowskiej, od 1919 nosz ace imie Klementyny z Tan´skich Hoffmanowej (dzis´ nr IX).

Swoje rozwazania pragne zakon´czyc´ sowami pedagoga Stefana Kunow-skiego, urodzonego 110 lat po Hoffmanowej, który w odniesieniu do rozwija-j acej sie wówczas teorii wartos´ci gosi:

Poza wyjas´nieniem caoksztatu procesu wychowawczego, poza ustaleniem dla niego norm, a kryteriów oceny dla teorii pedagogicznych, poza wyjas´nieniem wielu pojec´ pedagogii, teoria wartos´ci ma jeszcze jedno wazne znaczenie dla procesu wychowawczego. Oto us´wia-damiaj ac nas o tym, ze wartos´ci w wychowaniu s a zawsze podstaw a […]97.

BIBLIOGRAFIA Z´ RÓDA

TAN´ SKA [HOFFMANOWA] K., Pami atka po dobrej Matce, czyli ostatnie jej rady dla córki. Przez Mod a Polke, Warszawa: Drukarnia przy Nowolipiu nr 646 1819. TAN´ SKA [HOFFMANOWA] K., Powies´ci moralne dla dzieci. Przez Autorke Pami atki

po dobrej Matce, Warszawa: Drukarnia przy Nowolipiu nr 646 1820.

TAN´ SKA [HOFFMANOWA] K., Wi azanie Helenki, w: Dziea Klementyny z Tan´skich Hof[f]manowej, red. N. Z michowska, t. I, Warszawa: Spóka Wydawnicza Ksiega-rzy Gebethner i Wolff 1878.

LITERATURA

ADAMCZYKOWA Z., Literatura dla dzieci. Funkcje, kategorie, gatunki, Warszawa: Wyzsza Szkoa Pedagogiczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej 2001.

[B.n.a], Klementyna z Tan´skich Hof[f]manowa, „Gazeta Lubelska” 231(1898), s. 2. BEDNARCZUKM., POGONOWSKAE., Znani, nieznani, nierozpoznani: o kilku figurach

zbiorowej wyobraz´ni, Warszawa: Oficyna Wydawnicza os´graf 2009.

96 W. NEHRING, Kurs literatury polskiej dla uzytku szkó, Poznan´ 1866, s. 233. 97S. K

UNOWSKI, Wartos´ci w procesie wychowania, Kraków: Oficyna Wyd. „Impuls” 2003, s. 42.

(24)

CHMIELOWSKI P., Autorki polskie wieku XIX. Studium literacko-obyczajowe, Seria 1, Warszawa 1885.

CHMIELOWSKIP., Klementyna z Tan´skich Hof[f]manowa. Zarys biograficzno-pedago-giczny, Petersburg: nakadem Ksiegarni K. Grendyszyn´skiego 1899.

GAWLIKS., Dziedzictwo pedagogiczne Klementyny z Tan´skich Hoffmanowej, Opole: Wydawnictwo Uniwersytetu Opolskiego 1995.

GLATZ J., Rosaliens Vermachtniss an ihre Tochter Amanda, Reuthinger 18182. Klementyna Tan´ska, w: Bibliografia literatury polskiej. Nowy Korbut, t. VI, cz. 1,

oprac. E. Aleksandrowska i in., Warszawa: Pan´stwowy Instytut Wydawniczy 1970, s. 318-331.

PAWLICOWA A., Niewies´cie polonofilstwo sprzed stu lat, „Przeszos´c´”. Czasopismo historyczne dla wszystkich 7(1931), s. 108-109.

KANIOWSKA-LEWAN´ SKA I., Pierwsi twórcy oryginalnej polskiej literatury dla dzie-ci, w: TAZ, Literatura dla dzieci i modziezy do roku 1864. Zarys rozwoju. Wy-bór materiaów, Warszawa: Pan´stwowe Zakady Wydawnictw Szkolnych 1973, s. 62-75.

KANIOWSKA-LEWAN´ SKAI., Twórczos´c´ dla dzieci i modziezy Klementyny z Tan´skich Hof[f]manowej, „Zeszyty Naukowe Wyzszej Szkoy Pedagogicznej w Opolu” 1964.

KUNOWSKI S., Wartos´ci w procesie wychowania, wstep i wybór tekstów Beata Le-narczyk, Kraków: Oficyna Wyd. „Impuls” 2003.

NEHRING W., Kurs literatury polskiej dla uzytku szkó, Poznan´ 1866, s. 231-233. PARCZEWSKAM., [Honorata z Wis´niowskich Zapová], „Na Polsk a Macierz Szkoln a”

(Jednodniówka), Towarzystwo Literatów i Dziennikarzy Polskich w Warszawie, maj 1918, s. 32.

SERUGA J., Z dziaalnos´ci cenzury rosyjskiej w Polsce (wyj atki z aktów sekretnych gubernatora rosyjskiego w Lublinie z lat 30-tych ubiegego [XIX wieku], odbitka z „Roku Polskiego” 9(1917) i 1(1918), Kraków 1918.

STOCH E., Literatura i teatr pod presj a cenzury w pierwszej poowie XIX wieku – na przykadzie zycia kulturalnego Lublina, „Napis” 15(2009), s. 141-158.

S´WIAT WARTOS´CI

W TWÓRCZOS´CI KLEMENTYNY Z TAN´ SKICH HOFFMANOWEJ ADRESOWANEJ DO DZIECI I MODZIEZ Y

(NA WYBRANYCH PRZYKADACH)

S t r e s z c z e n i e

Autorka artykuu przybliza twórczos´c´ Klementyny z Tan´skich Hoffmanowej (1798-1845), pierwszej polskiej autorki oryginalnych tekstów dla dzieci i modziezy. Pokazuje hierarchie wartos´ci jej w utworach: poboznos´c´, patriotyzm i postulat uzywania rodzimego jezyka w opo-zycji do powszechnej francuszczyzny, mios´c´ do rodziców i rodzen´stwa, przyjaz´n´, dary serca.

(25)

Materia egzemplifikacyjny stanowi a teksty: Pami atka po dobrej Matce, czyli ostatnie jej rady dla córki. Przez Mod a Polke (1819), Powies´ci moralne dla dzieci (1820), Wi azanie Helenki (1823). Autorka nawi azuje tez do wartos´ci postulowanych w „Rozrywkach dla dzieci”, pier-wszym polskim czasopis´mie dla modego odbiorcy.

Tan´ska, pisz ac o wartos´ciach podstawowych, odwouje sie do autorytetów z epoki wczes´-niejszej i jej wspóczesnych, na przykad w Powies´ciach moralnych dla dzieci kres´li sylwetke ksiedza Grzegorza Piramowicza (1735-1801) oraz upowszechnia kult niezomnego rycerza, ksiecia Józefa Poniatowskiego (1763-1813). Przywoane w rozprawie teksty Tan´skiej-Hoffmano-wej cechuje dydaktyzm i moralizatorstwo, zwi azane z modelem ówczesnej edukacji.

Autorka artykuu podejmuje takze temat stosunku cenzury rosyjskiej do publikacji Hoffma-nowej po powstaniu listopadowym, pokazuje uniwersalnos´c´ jej dzie i ich recepcje przez po-tomnych.

Sowa kluczowe: Tan´ska-Hoffmanowa Klementyna (1798-1845); literatura; edukacja, wartos´ci;

dydaktyzm; dziecko; modziez.

THE VALUES

IN THE WORK OF CLÉMENTINE TAN´ SKA-HOFFMAN ADDRESSED TO CHILDREN AND ADOLESCENTS

(SELECTED EXAMPLES)

S u m m a r y

Clémentine Hoffmanowa (1798-1845), maiden name Tan´ska, a Polish prose writer, one of the first Polish writers for children, the creator of the first Polish children’s magazine „Enter-tainment for Children”. The article aims at the description the values in the work of Clémenti-ne Tan´ska-Hoffman addressed to children and adolescents.

Article gives a view of values: piety, patriotism, love of parents and siblings, praises the use of their mother tongue etc. Based on various sources: literary texts of Reminders of the good mother – latest her advice for her daughter (1819), Moral novels for children (1820), Binging of Helen (1823).

Cited texts characterized by didacticism and moralizing, which was related to the education model in the early nineteenth century. Tan´ska, when was writing about values in Moral novels for children, she recalled silhouette of Father Gregory Piramowicz (1735-1801) and prince Joseph Poniatowski (1763-1813).

The article describes, that publications of Hoffman after the November Uprising, were controlled by the Russian censor. Shows the universality of Tan´ska books and their reception by posterity.

Key words: Clémentine Tan´ska-Hoffman (1798-1845); literature; education; values;

Cytaty

Powiązane dokumenty

The loss in the number of periodic points is small in the stronger mul- tiplicative sense for monotone maps of the circle but only in the exponential sense if critical points

(Given a Steiner tree for a set of k vertices, one possible closed walk through those vertices would trace each edge of the Steiner tree twice.) The k-Steiner distance plus one

On the one hand, we take convolution powers of a single probability measure supported on a fixed symmetric set S of generators, and on the other hand, convolution products of

Wadoviana : przegląd historyczno-kulturalny 7,

Today it is quite obvious that an effective and high-quality training is be- coming an important tool for improving the safety of navigation. As it is known, the

W funkcji podmiotu występują bowiem, mówiąc najogólniej, tylko rzeczowniki abstrakcyjne (jak w zwrotach coś zagląda [zajrzy] komuś w oczy, coś biegnie / idzie swoim

Określenie prawdopodobnych przyczyn występowa- nia wielkoobszarowych pożarów lasów w Europie Połu- dniowej tylko na podstawie wybranych podstawowych danych dotyczących klimatu

Poza transonimizacją (wykorzystaniem w procesie nazwotwór- czym innej nazwy własnej, w tym wypadku — przeniesienie antroponimu na nazwę postaci zwierzęcej) M. Pałasz