• Nie Znaleziono Wyników

Problematyka wschodniopruska w myśli zachodniej Drugiej Rzeczypospolitej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Problematyka wschodniopruska w myśli zachodniej Drugiej Rzeczypospolitej"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

Mroczko, Marian

Problematyka wschodniopruska w

myśli zachodniej Drugiej

Rzeczypospolitej

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 377-396

1982

(2)

Marian Mroczko

PROBLEMATYKA WSCHODNIOPRUSKA

W MYŚLI ZACHODNIEJ DRUGIEJ RZECZYPOSPOLITEJ

Sukcesy m ilita rn e i polityczne P r u s w d ru g iej połowie X IX w ieku oraz zjednoczenie Niemiec pod hegem onią p ru s k ą w 1871 ro k u w p ły n ęły na rozwój ten d en cji nacjonalistycznych i m egalom ańskich. Równocześnie w zrost ofen- syw ności w polityce g erm an izacy jn ej i niem ieckiej e k sp an sji gospodarczej na ziem iach polskich spow odow ały upow szechnianie się w świadomości n a ro d u polskiego przek o n an ia o konieczności in ten sy w n ej p racy na rzecz obrony pol­ skiego sta n u posiadania i przeciw staw ienia się niem ieckiej polityce g e rm a n i­ zacyjnej. Podobnie ja k w pozostałych zaborach n a stęp o w ał n a w ró t n a s tro ­ jów niepodległościowych oraz pow stańczych, głów nie w kołach ta jn y c h o rg a ­ nizacji m łodzieży akadem ickiej. Wówczas też, rodzący się polski obóz nacjo ­ nalistyczny zaczął w y raźn iej precyzow ać — głów nie pod w p ły w em pub licy ­ styki J a n a L u d w ik a P opław skiego — z ak res sw oich te ry to ria ln y c h aspiracji. Wiele uw agi pośw ięcano p ro b lem aty ce ziem zachodnich, w tym tak że zagad­ nieniom w schodniopruskim . Odchodząc od sch em atu g ra n icy z 1772 ro k u P o ­ pław sk i n aw o ły w ał do rezy g n acji z p ro g ram u ekspansji na wschód, do sk o n ­ cen tro w an ia w ysiłków nie tylko na u trzy m an iu polskości obszarów jeszcze nie zgerm anizow anych, lecz tak że do objęcia działalnością re w in d y k ac y jn ą ziem (jak np. P r u s y Wschodnie) o d e rw an y ch wcześniej od Polski. Uw ażał, że mimo częściowej germ anizacji, będą one w przyszłości niezbędne odrodzone­ m u p ań stw u polskiem u jako zabezpieczenie przed zaborczością niemiecką.

Koncepcje zachodnie P opław skiego ro zw ijał i realizow ał na przełomie X IX i X X w ieku Rom an Dmowski, sto jący na czele głównego obozu politycz­ nego polskiej b u rżu azji — N arodow ej D em okracji. On też stw o rzy ł n a jp e łn ie j­ szy z ary s p ro g ram u re w id y k acy jn eg o endecji. Na zachodzie obejm ow ał nim tery to ria Pom orza G dańskiego, P r u s W schodnich, P oznańskiego oraz Górnego Ś ląska (regencji opolskiej) *, gdzie polskość została pow ażnie zagrożona na s k u ­ tek przew agi k u ltu r y niem ieckiej oraz plan o w ej niem ieckiej ak cji osadniczej. U w ażał natom iast, że w zaborze ro sy jsk im sy tu a cja mimo ostrej rusyfikacji, jest znacznie korzystniejsza, poniew aż — jak pod k reślał — „wyższość k u l ­ tu r y była tu i jest po stro n ie zw yciężonych, a n ie zw ycięzców” 2. S tą d też zalecał ta k ty k ę „pow alenia w roga najpotężniejszego i najgroźniejszego [Niem- cy], gdyż z m niej silnym [Rosją] łatw iej będzie dać sobie r a d ę ” 3.

Po g ląd y polskiego ru c h u narodow o-dem okratycznego, uznającego ziemie zachodnie (w ty m także P r u s y Wschodnie) za pod staw ę polskich aspiracji p a ń ­

1 R . D m o w s k i , N i e m c y , R o s j a i k i o e s t t a p o l s k a , L w ó w 1908, s s . 24—27; z o b . t e ż , G . L a b u ­ d a , P o l s k a g r a n i c a z a c h o d n i a . T y s i ą c l a t d z i e j ó w p o l i t y c z n y c h , P o z n a ń 1971, s . 210.

2 R . D m o w s k i , N i e m c y , R o s ja , s . 36.

3 . J . R e m b l e l i ń s k i , P o l s k a i t y l k o P o l s k a , G ł o s , 1934, n r 13—15, s 8

(3)

37 8 M arian Mroczko

stw ow ych sta ły się przedm iotem zain tereso w ań tak że w ielu czołowych p rz ed ­ staw icieli in n y ch k ierunków politycznych. Do ru c h u ludowego w prow adzili je M aria i Bolesław Wysłouchowie, do ru c h u robotniczego (n u rt reform istycz- no-niepodległościowy) — W ładysław Gumplowicz, Bolesław Lim anow ski, Leon W asilewski, K azim ierz K elles-K ràus, Ignacy Daszyński, do n u r t u ra d y k aln o - rew olucyjnego (SDKPiL) J u lia n M archlew ski. Odbicie ty ch poglądów znaleźć m ożna także w w ypow iedziach ideologów krakow skiego obozu k o n se rw a ty w ­ nego (Stanisław T arnow ski) i realistów skupionych wokół petersb u rsk ieg o ty ­ godnika „ K r a j” 4.

Istotne znaczenie dla poszerzenia w śród społeczeństw a polskiego wiedzy o p roblem ach polskich w P ru s ac h W schodnich m iały w ystąp ien ia znanego h istoryka W ojciecha K ętrzyńskiego 5. P o d ejm u jąc polem ikę z nacjonalistyczną historiografią niem iecką w y k azy w ał on, że „historia p ru sk a nie jest w yłącz­ nie n iem iecką”. P ra c e jego, pisane z pozycji obrony, dostarczały zwłasz­ cza działaczom m azurskim ważkiej arg u m e n ta c ji w w alce o odrodzenie pol­ skości, kreśląc rów nocześnie pod staw y polskiego p ro g ram u narodow ego oraz przyczyniając się do p o d trzy m an ia ducha polskiego w śród ludności obszaru P ru s Wschodnich. S praw iały, że tą kw estią zainteresow ali się historycy oraz przedstaw iciele inn y ch dyscyplin naukow ych.

W latach pierw szej w ojny św iatow ej, w obliczu ry su jącej się coraz w y ­ raźniej klęski m ocarstw centralnych, polskie dążenia re w in d y k ac y jn e d o ty ­ czące P r u s W schodnich uległy przesunięciu z kategorii m arz eń na płasz­ czyznę k o n k re tn y c h rozw ażań tery to rialn y ch odradzającego się p ań stw a pol­ skiego. P o s tu la t o d e rw an ia od Niemiec i przyłączenia do Polski Powiśla, W arm ii i południow ej części M azur napełniej w y stąp ił w endeckich k o n ­ cepcjach, p o pieranych rów nież przez szersze siły polityczne G. U zasadniano go ra cjam i historycznym i, ekonomicznymi, a także koniecznością zapew nienia Polsce wolnego i nie skrępow anego dostępu do morza. P olitycy endeccy da­ w ali w y raz tem u stanow isku w w ielu w y stąp ien iach prasow ych, w dysk u s­ jach i rozm ow ach z p olitykam i in nych państw . W m em oriale doręczonym w lu ty m 1916 ro k u am basadorow i ro sy jsk iem u w P aryżu, A lek san d ro w i Izwol- skiemu, a n astęp n ie p rzesłan y m w odpisach rządom Fran cji, Włoch i W ielkiej B ry tan ii Rom an Dmowski, w śród w ielu postulatów , pisał z naciskiem o n ie ­ bezpieczeństw ie zagrażającym polskiem u obszarow i językow emu, k tó ry sk ła­ da się nie tylko z Poznańskiego i Pom orza Gdańskiego, lecz także z Górnego

4 A . K u d ł a s z y k , M y ś l s p o ł e c z n o - p o l i t y c z n a B o l e s ł a w a W y s ł o u c h a 1855— 1937, W a r s z a w a — W r o c ł a w 1978, s s . 86 i п . ; M . Ż y c h o w s k i , B o l e s ł a w L i m a n o w s k i 1835— 3935, W a r s z a w a 1971, s s . 141 i n . ; . L . W a s i l e w s k i , P o l a c y p r u s c y w ś w i e t l e c y f r , P r a w d a , 1898, n r 42; L . P ł o c h o c k i [L. W a s i ­ l e w s k i ] , P o l s k a z a k o r d o n o w a , L o n d y n 1901, s . 12; M . L u ś n i a [ K . K e l l e s - K r a u s ] , N ie p o d le g ło ś ć P o l s k i w p r o g r a m i e s o c j a l i s t y c z n y m , P a r y ż 1900, s s . 45— 46; I . D a s z y ń s k i , P a m i ę t n i k i , t . 2, K r a ­ k ó w 1926, s . 30; B . D r e w n i a k , W i e l k o p o l s k a w p u b l i c y s t y c e J u l i a n a M a r c h l e w s k i e g o, w : N u ­ m e r a P o s n a n i e n s i a . K s i ę g a P a m i ą t k o w a U n i w e r s y t e t u i m . A d a m a M i c k i e w i c z a w P o z n a n i u d la u c z c z e n ia 600-lecla z a ło ż e n ia U n i w e r s y t e t u J a g i e l l o ń s k i e g o , r e d . G . L a b u d a , P o z n a ń 1965, s s . 291— 318; I . F a b i a n i - M a d e y s k a , O d w i e d z i n y G d a ń s k a w X I X w i e k u , G d a ń s k 1957, s s . 252—309; z o b . t e ż , M . M r o c z k o , P r o b l e m y k s z t a ł t o w a n i a m y ś l i z a c h o d n i e j ^ w D r u g i e j R z e c z y p o s p o li t e j. G d a ń s k 1981, s s . 21—28. 5 W . K ę t r z y ń s k i , O l u d n o ś c i p o l s k i e j w P r u s i e c h n i e g d y ś k r z y ż a c k i c h , L w ó w 1882; z o b . t e ż J . P o w i e r s k l , W o j c i e c h K ę t r z y ń s k i j a k o h i s t o r y k P r u s , K o m u n i k a t y M a z u r s k o - W a r m i ń s k i e , 1970, ПГ 3, s s . 347— 380. 6 W s p r a w i e e n d e c k i c h k o n c e p c j i g r a n i c P o l s k i p i s a ł R . W a p i ń s k i , E n d e c k a k o n c e p c j a g r a n i c P o l s k i w l a t a c h 19181921,Z a p i s k i H i s t o r y c z n e , 1968, n r 3, s s . 193—215; p o r . t e ż , W . W r z e ­ s i ń s k i , P l e b i s c y t y na W a r m i i i M a z u r a c h o r a z na P o w i ś l u w 1920 r o k u , O l s z t y n 1974, s s . 25—32.

(4)

Prusy Wschodnie w po lskiej myśli za c h o d n ie j 3 79

Ś ląska i południow ej części P r u s W schodnich. Podnosił też konieczność z je d ­ noczenia P olski w jedno p ań stw o i dania m u całkow itej sw obody w zo rg an i­ zow aniu obrony przed niebezpieczeństw em niem ieckim 7.

M em oriał Dmowskiego, jak k o lw iek nie w y k raczał poza p ro g ram uzy sk a­ nia autonom ii w ra m a ch Rosji, nie w yw ołał żadnego echa an i w rosyjskich kołach rządow ych, an i w śród polityków zachodnioeuropejskich, niech ętn y ch jak iem u k o lw iek podnoszeniu sp ra w y polskiej bez up rzed n iej a p ro b a ty rząd u rosyjskiego. Był jed n a k istotnym elem en tem zabiegów w skazujących k ie ru n e k polskich dążeń rew in d y k ac y jn y c h na zachodzie. Endecki p ro g ram te r y to r ia l­ ny sprecyzow ano ostatecznie w m om encie w yraźnego p rzechylania się szali zw ycięstw a na stro n ę m ocarstw zachodnich oraz w y d arzeń re w o lu cy jn y ch w Rosji. W m em oriale doręczonym w końcu m arca 1917 ro k u b ry ty js k ie m u m in istro w i s p ra w zagranicznych, A rth u ro w i Jam eso w i Balfourow i, z aw arł Dm ow ski p o stu lat odbudow y p ań stw a polskiego z dostępem do m orza i ślą­ skich bogactw kopalnych. Ż ądał w nim rów nież w łączenia do Polski m.in. południow ego pasa P ru s W sc h o d n ic h 8. Koncepcje te rozw inął szczegółowo w n astęp n y m , obszerniejszym dokum encie z lipca 1917 ro k u 9, k tó ry stał się w k ró tc e podstaw ą w szystkich późniejszych polskich p ro g ram ó w dotyczących granic zachodnich i północnych. W odniesieniu do te ry to riu m P r u s W schod­ nich, przyw ódca endecji postulow ał, podobnie ja k w m em o riale poprzednim , przyłączenie południow ych pow iatów do Polski, pow iatów w schodnich do Litw y, n a to m iast z pozostałej części pro w in cji w raz z K ró lew cem u tw o rz e ­ nie niezależnej rep u b lik i w schodniopruskiej, pozostającej w zw iązku celnym z Polską. K oncepcja ta została rów nież wyłożona w m em oriale złożonym przez D mowskiego 8 p aździernika 1918 ro k u prezy d en to w i S tan ó w Zjednoczonych, Wilsonowi *°. Isto tn y m uzupełnieniem ty ch zabiegów b yła rozw ijan a w la ­ tach pierw szej w o jn y św iatow ej, podobnie ja k i wcześniej, twórczość n aukow a i działalność polityczna polskich h istoryków , geografów , publicystów , a także p oczynania w ybitnego a r ty s ty i polityka Ignacego J a n a Paderew skiego. Dzięki osobistej znajom ości z p rezy d e n te m W ilsonem zdołał on od 1917 ro k u roz­ w inąć w S ta n ac h Zjednoczonych ożywioną działalność pro p ag an d o w ą na rzecz pom ocy rz ąd u i społeczeństw a a m ery k ań sk ieg o d la s p ra w y polskiej n .

Po podpisaniu rozejm u z Niemcami, 11 listopada 1918 roku, sp raw a r e ­ w in d y k a cji w y m ien ian y ch obszarów P r u s W schodnich w eszła do oficjalnego p ro g ram u delegacji polskiej na k o n feren cję pokojow ą w P ary żu . T erenem zabiegów s ta ły się przede w szystkim Rada N ajw yższa oraz pow ołana przez nią

7 M e m o r i a ł w s p r a w i e u z n a n i a n i e p o d l e g ł o ś c i P o l s k i z ł o ż o n y p r z e z R . D m o w s k i e g o r z ą d o ­ w i r o s y j s k i e m u n a r ę c e a m b a s a d o r a w P a r y ż u , I z w o l s k i e g o , w m a r c u 1916 r . : R . D m o w s k i , P o l i t y k a p o l s k a t o d b u d o w a n i e p a ń s t w a , W a r s z a w a 1925, s . 516. W s p r a w i e w ł a ś c i w e j d a t y z ł o ż e n i a t e g o m e m o r i a ł u z o b . H . Z i e l i ń s k i , P o g l ą d y p o l s k i c h u g r u p o w a ń p o l i t y c z n y c h n a s p r a - w y z i e m z a c h o d n i c h i g r a n i c y p o l s k o - n i e m i e c k i e j (19141919), w : P r o b l e m p o l s k o - n i e m i e c k i u> T r a k t a c i e W e r s a l s k i m , r e d . J . P a j e w s k i , P o z n a ń 1963, s . 182, p r z y p . l ; p o r . t e ż J . P a j e w s k i , O d b u d o w a p a ń s t w a p o l s k i e g o 1914— 2918, W a r s z a w a 1978, s . 173. 8 M e m o r i a ł o t e r y t o r i u m p a ń s t w a p o l s k i e g o z ł o ż o n y s e k r e t a r z o w i s t a n u B a l f o u r o w i w L o n d y n i e w k o ń c u m a r c a 1917 r . : R . D m o w s k i , P o l i t y k a p o l s k a , s. 525. 9 Z a g a d n i e n i a ś r o d k o w o - i w s c h o d n i o - e u r o p e j s k i e : R . D m o w s k i , P o l i t y k a p o l s k a , s s . 530— 594. 10 M e m o r i a ł o t e r y t o r i u m p a ń s t w a p o l s k i e g o z ł o ż o n y p r z e z R . D m o w s k i e g o p r e z y d e n t o w i W i l s o n o w i w W a s z y n g t o n i e d n i a 8 p a ź d z i e r n i k a 1918 r . : R . D m o w s k i , P o l i t y k a p o l s k a , s s . 599— 618. 11 Z o b . M . M r o c z k o , P r o b l e m y k s z t a ł t o w a n i a , s s . 59— 61. T a m r ó w n i e ż z n a l e ź ć m o ż n a p o d s t a w o w e b i b l i o g r a f i c z n e w s k a z ó w k i d o t y c z ą c e w s p o m n i a n e g o z a g a d n i e n i a .

(5)

3 80 Marian Mroczko

w lu ty m 1919 roku K omisja S praw Polskich pod przew odnictw em Julesa Cambona. Na forum tej kom isji skupiła się głów nie działalność delegacji polskiej. Na jej też ręce 28 lutego D m ow ski złożył notę, w k tó rej precyzo­ w ano polskie p o stu laty tery to rialn e. S tw ierdzano m.in. konieczność p rzy łą­ czenia do Polski Gdańska, W arm ii oraz południowego, m azurskiego, pasa P ru s Wschodnich, k tó ry w p raw d zie przed 1772 rokiem — jak podkreślano — „nie wchodził w skład p ań stw a polskiego, ale którego ludność jest bezsprzecznie polska, a odsetek jej sięga 71%” 12. G ranica lin e a rn a m iędzy niem iecką i pol­ ską częścią P r u s W schodnich przebiegać miała, poczynając od Zalew u W iśla­ nego na wschód od B raniew a, wzdłuż historycznej g ran ic y W arm ii (na północ od L idzbarka W arm ińskiego) do M rągowa, stą d w k ie ru n k u północno-w schod­ nim na północ od Giżycka, dalej na południe w k ie ru n k u linii kolejow ej K ę ­ trzy n —Ełk oraz na wschód od Gołdapi. Północno-w schodnią część tej p ro w in ­ cji, położoną n a d ujściem N iem na i zam ieszkałą przez ludność litew ską, p ro ­ ponował Dmowski wcielić do Litw y, nato m iast z pozostałej części P r u s W schod­ nich w raz z K rólew cem utw orzyć niezależną re p u b lik ę pod p ro tek to rate m Ligi Narodów.

P o s tu la ty powyższe stan o w iły p odstaw ę dla prac kom isji Cambona, k tó ra już w pierw szej połowie m arca 1919 ro k u opracow ała i przedłożyła Radzie Najwyższej ra p o rt w sp raw ie zachodnich i północnych granic Polski. O dbie­ gał on tylko nieznacznie od linii proponow anej w nocie delegacji polskiej. Nie kw estionując potrzeby przyznania Polsce obszarów po p raw ej stronie Wisły, co uzasadniano koniecznością posiadania przez nią linii kolejowej G dańsk—Tczew—M albork—Działdowo—W arszaw a (wobec przyznania Polsce dostępu do morza), kom isja proponow ała przeprow adzić p lebiscyt jedynie w południow ej części P ru s W schodnich. Jego w y n ik i m iały być podstaw ą osta­ tecznych decyzji co do suw erenności tere n ó w spornych. Pozostałe obszary prow incji m iały zostać zd em ilitaryzow ane pod k o n tro lą Ligi N arodów ls. Dal­ szy jednakże rozwój sytuacji, a przede w szystkim n ieu stęp liw e stanow isko p rem iera brytyjskiego, Lloyd G eorge’a doprow adziły do pow ażnego zachw ia­ nia polskich dążeń tery to rialn y ch . W efekcie decyzją tr a k ta tu w ersalnego, przynależność postulow anej przez delegację polską części P r u s W schodnich m iała być ro zstrzy g n ięta w drodze plebiscytu.

Postanow ienia te zaniepokoiły społeczeństw o polskie. B yły one sprzeczne z in teresam i k ra ju , bowiem przez odw lekanie rozstrzygnięcia przynależności spornych terenów , p refe ro w a ły silniejszą ekonomicznie i organizacyjnie s tro ­ nę niemiecką, dysponującą na ty m obszarze pow ażną siłą w postaci a p a ra tu adm inistracyjnego, szkolnictwa, kościoła, środków re p re s ji (wojsko i policja) oraz nacisku ekonomicznego. Endecka „G azeta W arszaw sk a” określała decy­ zje w ersalskie jako sprzeczne z zasadam i suw erenności p ań stw a polskiego oraz z polską godnością narodow ą. W liście zaś o tw a rty m do n aro d ó w angielskiego i am erykańskiego daw ała w y ra z poczuciu, niczym n ie uspraw iedliw ionej, krzy w d y w yrządzonej Polsce przez s p rz y m ie rz e ń c ó w 14. W podobnym tonie

12 R . D m o w s k i , P o l i t y k a p o l s k a , s . 622; z o b . t e ż S p r a w y p o l s k i e n a K o n f e r e n c j i P o k o j o - w e j го P a r y ż u го 1919 r . D o k u m e n t y i m a t e r i a ł y , r e d . R . B i e r z a n e k i j . K u k u ł k a , t . 1, W a r ­ s z a w a 1965, s s . 72—77. 13 Sp r a u > y p o l s k i e n a K o n f e r e n c j i P o k o j o w e j , t . 1, s s . 107—113; W . W r z e s i ń s k i , P l e b i s c y t y , ss . 65 1 n . 14 L i s t o t w a r t y d o n a r o d u a n g i e l s k i e g o i a m e r y k a ń s k i e g o , G a z e t a W a r s z a w s k a , 1919, n r l a i

(6)

Prusy W sch o d n ie w po lskiej myśli z a c h o d n ie j 381

w yp o w iad ały się in n e gazety, w ty m organ k ra k o w sk ich k o n serw aty stó w „Czas” oraz „R obotnik” P P S -u ls.

P ro p a g a n d o w a działalność przygotow aw cza do plebiscytu p o d jęta przez stro n ę polską sp o tk ała się z ostrą niem iecką k o n trak c ją . Mimo objęcia rządów na ty m obszarze przez kom isje m iędzysojusznicze N iem cy szeroko rozw inęli d ziałania przeciw polskim organizacjom plebiscytow ym , stosując rów nocześ­ n ie wobec m iejscow ej ludności polskiej te r r o r fizyczny, ekonom iczny i poli­ tyczny. W ta k u k ształto w an ej atm osferze oraz w b ardzo n iek o rz y stn y m dla P olski m om encie przesilenia w w o jn ie polsko-radzieckiej, przeprow adzono (11 lipca 1920 r.) p leb iscy t n a Pow iślu, W arm ii i M azurach. Okoliczności te nie om ieszkała w y k o rzy stać p ro p a g an d a niem iecka, głosząc h a sła o tym czasow ym ch ara k te rze p ań stw a polskiego, tw ierdząc, że jeżeli n a w e t u d a m u się w yjść obronną r ę k ą z wojny, n ie będzie ono w sta n ie w ydźw ignąć się z głębokiego zacofania i biedy. Zaw ażyło to n iew ątp liw ie m.in. n a w y n ik ach plebiscytu, które b y ły dla P olski k atastro faln e . Na ogólną bow iem liczbę 476 130 głosu­ jących, za przyłączeniem do P olski opowiedziało się ty lk o 15 998 osób (zale­ dw ie 3,36% g ło s ó w )1S. Stosunkow o n a jw ię k sz ą liczbę głosów polskich uzyskano na Pow iślu (7,58%). A k t ten z am k n ął w ięc eta p bezpośredniej w alk i o p rz y ­ łączenie do Polski jej etnicznych i histo ry czn y ch ziem północnych. Na p odsta­ wie w y n ik ó w pleb iscy tu oraz p rzetarg ó w m iędzynarodow ych R ada A m b asa­ dorów podjęła w sierp n iu 1920 ro k u decyzje o w yty czen iu g ra n icy polsko-nie­ mieckiej na odcinku P ru s Wschodnich. Te, ja k rów nież pozostałe ro zg ra n i­ czenia tery to rialn e, zw iązane z zachodnią g ra n icą Polski, zaw ażyły w znacz­ ny m sto p n iu n a dalszym rozw oju w y d a rze ń i stosunków polsko-niem ieckich, stając się w ażn y m elem en tem polskiej m yśli i działalności zachodniej okresu m ię d z y w o jen n e g o n . O rozw oju m yśli zachodniej zdecydow ały bow iem do ­ św iadczenia polskich u g ru p o w a ń i organizacji politycznych zarów no z o sta t­ n ich dziesięcioleci X IX wieku, w yniesione z w a lk i w obronie polskich t r a ­ dycji, języka i k u ltu r y narodow ej, ja k późniejsze w obronie polskiego sta n u posiadania a tak że p o w o jen n e sta ran ia o pow rót, a n a s tę p n ie u trw a le n ie p rz y ­ należności do P olski jej etnicznych ziem. Złożyły się n a n ią ró w n ież plebiscyty i poprzedzające je zabiegi dyplom atyczne podczas k o n fe re n c ji pokojowej w P a ­ ryżu i po jej zakończeniu, a także bezpośrednia w alka zb ro jn a o granice, zwłaszcza sukcesy po w stan ia wielkopolskiego i trzech p o w stań śląskich. A n ­ gażowało to po obu stro n a ch znaczne środki m ate ria ln e , p ro p ag an d o w e oraz p o ten cjał ludzki, doprow adzając w efekcie do a r b itr a ln y c h rozstrzygnięć w ie l­ kich m ocarstw , w y n ik iem k tó ry ch było przyłączenie do P olski części P o m o ­ rza N adw iślańskiego p rz y rów noczesnym pozostaw ieniu p rz y Rzeszy, oddzie­ lonego od niej obszaru P r u s W schodnich, co — ja k p o d k reśla J e r z y K rasu s - k i — „było geograficznie a b su rd aln e i stanow iło dla P olski n ieu s ta n n e z ag ro ­

15 M . M r o c z k o , P r o b l e m y k s z t a ł t o w a n i a , s. 80. 18 W . . W r z e s i ń s k i , P l e b i s c y t y , s. 272; J . K r a s u s k i , S t o s u n k i p o l s k o - n i e m i e c k i e 19191926, P o z n a ń 1962, s s . 172—173; Z . L i e t z , P l e b i s c y t n a P o i u i ś l u , W a r m i i i M a z u r a c h w 1920 r o k u , W a r ­ s z a w a 1958, s s . 241—242; B . G r y f i c z , P l e b i s c y t w s c h o d n i o - p r u s k i , P o l s k a Z a c h o d n i a , 1926, R . 1, s. 50. 17 M . M r o c z k o , W k r ą g u k s z t a ł t o w a n i a s i ę m y ś l i z a c h o d n i e j J l R z e c z y p o s p o l i t e j , P r z e g l ą d Z a c h o d n i , 1978, n r 4, s s . 37— 54; z o b . r ó w n i e ż i n t e r e s u j ą c y z b i ó r s t u d i ó w P o l s k a m y ś l z a c h o d n i a w P o z n a n i u i W i e l k o p o l s c e , j e j r o z w ó j ł r e a l i z a c j a w w i e k a c h X I X i X X , r e d . A . K w i l e c k i , W a r s z a w a —P o z n a ń 1980.

(7)

3 82 M arian Mroczko

ż e n ie d o s tę p u do m o r z a ” 18. S t ą d też siłą rz e c z y p r o b l e m a t y k a w s c h o d n io - p r u s k a m u s ia ła z a jm o w a ć i z a jm o w a ła w a ż n e m ie js c e w p o lsk ie j m y ś li i d z ia ­ ła ln o śc i z a c h o d n ie j.

S tro n a niem iecka (zarówno czynniki oficjalne, ja k i liczne rew izjonistycz­ ne organizacje) rozw inęła od samego początku szeroką p ropagandę, w której staran o się p o dtrzym yw ać b ezustannie tezę o absurdalności „ k o ry ta rza pol­ skiego”, oddzielającego P r u s y W schodnie od Rzeszy, oraz o rzekom ym zagro­ żeniu tego te ry to riu m ze stro n y p ań stw a polskiego. L ansow ano równocześnie pogląd o nieuniknionej konieczności dokonania rew izji g ra n icy polsko-niem iec­ kiej I0. Wobec czego, stro n a polska, choć rów nież niezadow olona z ta k u k ształ­ tow anej granicy, zepchnięta do defensyw y, m usiała stanąć na gru n cie n ie­ naruszalności ty ch postanow ień. T r a k ta t w ersalski bowiem, mimo iż w w ie­ lu p u n k tac h n ie uw zględniał żyw otnych in teresó w Polski (głównie te ry to ria l­ ny ch oraz dotyczących ochrony mniejszości), był jed n ak dla p ań stw a polskie­ go a k te m w ielkiej doniosłości; stan o w ił m iędzyn aro d o w o p raw n ą pod staw ę jego

niepodległości. Jed n a k że wobec trw a ją ce j „an ty k o ry tarz o w e j” kam panii

w Niemczech stro n a polska stan ęła na stanow isku, iż tr w a łe zabezpieczenie jej dostępu do m orza jest możliwe ty lk o w p rz y p ad k u likw idacji P ru s W schod­ nich. W kołach endeckich form ułow ano rów nież p o stu lat natychm iastow ego podjęcia przez cały n a ró d p ra cy na rzecz skutecznego przeciw staw ienia się niebezpieczeństw u niem ieckiem u, b y je „okiełznać, unieszkodliwić, opanować i wznieść w a ł ochronny od zachodu przeciw ko zalew ow i tego żyw iołu” 20.

Z p ro g ram em lik w id acji P r u s W schodnich w y stą p ił w y b itn y działacz na- ro dow o-dem okratyczny S tan isław G r a b s k i 21. S tan isław B ukow iecki głosił n a ­ tom iast pogląd, że Polska pow inna rozw ijać przy jazn e stosunki z Niemcami, dążąc do gospodarczej asym ilacji P r u s W schodnich 22. Szczegółowy p lan do­ tyczący tej sam ej kw estii ro zw in ął S tan isław S rokow ski — z n an y geograf- -ekonomista, konsul g e n era ln y R P w K rólew cu (IV 1920—X I I 1921). Uważał on mianowicie, iż p o p ieran ie i w zm acnianie n a stro jó w sep aratystycznych w P ru s ac h W schodnich oraz ograniczenie k o n tak tó w gospodarczych z tą p ro ­ w incją, zmusi ją do u trzy m an ia p rz y n ajm n iej p o p raw n y ch stosunków z Rzecz­ pospolitą. W k o nsekw encji doprow adzi to do jej asym ilacji z Polską 2S.

Z żądaniem podjęcia zabiegów n a rzecz lik w id acji P r u s W schodnich

i przyłączenia ich do Polski w ystępow ali J a n Z am orski na łam ach „Myśli N a­ ro d o w ej” 24 oraz S tan isław S ław ski w osobnej k s ią ż c e 26, u p a tru ją c w tak im w łaśnie postępow aniu jed en z p odstaw ow ych w a ru n k ó w zabezpieczenia pol­ skiego dostępu do morza.

P ró b ę całościowego spojrzenia na zagadnienie stosunków polsko-niem iec­ k ich z aw arł też w obszernej p ra c y W łodzimierz W ak a r piszący pod pseudo­

18 J . K r a s u s k l , S t o s u n k i p o l s k o - n i e m i e c k i e 1919— 1925, s . 174. 19 Z o b . J . S o b c z a k , P r o p a g a n d a z a g r a n i c z n a N i e m i e cW e i m a r s k i c h w o b e c P o l s k i , P o z n a ń 1973, s s . 192 i n . ; K . F i e d o r , A n t y p o l s k i e o r g a n i z a c j e го N i e m c z e c h 1918— 1933, W r o c ł a w i i n . , 1973. 20 M . W i e r z b i ń s k i , W i e c z y s t y n as z w r ó g , N i e m c y , W a r s z a w a 1921, s . 14. 21 S . G r a b s k i , U w a g i o b ie ż ą c e j h i s t o r y c z n e j c h w i l i P o l s k i , W a r s z a w a 1923. 22 S . B u k o w i e c k i , P o l i t y k a P o l s k i n i e p o d l e g ł e j , W a r s z a w a 1922, s s . 76— 85. 23 S . S r o k o w s k i , Z k r a i n y C z a rn e g o K r z y ż a , S t r a ż n i c a Z a c h o d n i a , 1925, n r 1—3, s s . 1—58; z o b . t e g o ż , K ł o p o t y e k o n o m i c z n e P r u s W s c h o d n i c h i p o l s k i e P o m o r z e , S t r a ż n i c a Z a c h o d n i a , 1925, n r 4— 6, s s . 125—137; t e n ż e , E n k l a w a W s c h o d n i o p r u s k a , S t r a ż n i c a Z a c h o d n i a , 1925, n r 7— 12, s s . 89—103. 24 j . Z a m o r s k i , O f e n s y w a n i e m i e c k a , M y ś l N a r o d o w a , 1925, n r 33, s s . 2—5; t e n ż e , O m o ­ c a r s t w o w e s t a n o w i s k o , i b i d e m , 1925, n r 36, s s . 4—5. 25 S . S ł a w s k i , D o s t ę p P o l s k i clo m o r z a a i n t e r e s y P r u s W s c h o d n i c h , G d a ń s k 1925, s . 79.

(8)

Prusy W sc h o d n ie w po lskiej myśli za c h o d n ie j 3 83

nim em „Consolibus” . Z analizy groźnego dla P olski rozw oju sy tu acji m ięd zy ­ narodow ej po podpisaniu układ ó w w Locarno w yciągnął w nioski, sk ładające się na o fensyw ny p ro g ram polskiej po lity k i zachodniej. Z w racając uw agę na u trzy m u jące się n a d a l po stro n ie niem ieckiej tend en cje odw etow e oraz na tw orzoną na Zachodzie atm o sferę niechęci wobec Polski, w y s tą p ił on z k r y ­ ty k ą dotychczasow ej polity k i polskiej, naw o łu jąc do jej zm iany na bard ziej ofensyw ną, w y k raczającą poza głoszone do 1925 ro k u hasła nienaruszalności tr a k t a t u wersalskiego. „ Ś w iat pow inien wiedzieć — uzasad n iał — że to m y

jesteśm y pokrzyw dzeni, ż e g ra n icę zachodnią to le ru jem y jed y n ie z k o ­

nieczności i to tylko ta k długo, ja k długo n ie czynią z niej Niemcy n a rz ę ­ dzia do sw oich p ra g n ie ń odw etow ych i zaborczych” 2Q. N aw iązując do podno­ szonej przez N iemcy kw estii „ k o ry ta rza pom orskiego”, w y su w ał W ak a r p o stu ­ la t w alk i o realizację sform ułow anej przez D mowskiego koncepcji podziału P r u s W schodnich m iędzy P olskę i Litw ę, utw orzenia z K rólew ca wolnego m iasta oraz dokonania przesunięcia na odcinku pom orskim polsko-niem iec­ kiej g ran ic y w k ie ru n k u zachodnim . Wówczas też u p ad n ie — po d k reślał — niem iecki a rg u m e n t o „ k o ry ta rz u ” jako „nieznośnej potw orności geograficz­ n e j” 27. Od tego też czasu niem ieckiej ofensyw ie pro p ag an d o w ej to w a rzy ­ szyć zaczynają ró w n ie ostre a k ce n ty antyniem ieckie w p ropagandzie polskiej. W ystąpiły one w y ra źn ie na łam ach p rasy, głów nie endeckiej, oraz w p ubli­ cystyce 28. Na łam y „G azety W arszaw sk iej” w p ro w ad ził je jeden z n a jw y b it­ niejszych endeckich publicystów — S tan isław Kozicki, uśw iad am iając opinii polskiej, iż rew izjonizm niem iecki zagraża nie ty lk o Polsce, lecz rów nież in ­ n y m pań stw o m europejskim . W „Myśli N a ro d o w ej” podobne stanow isko p r e ­ zentow ali także m.in. Jo ach im Bartoszew icz i O lgierd M issuna. N atom iast Ja n Z am orski p ro b lem P r u s W schodnich spro w ad zał w ręcz do h am leto w sk ie­ go „być albo nie b y ć ” dla Polski. P isa ł w zw iązku z tym : „Dopóki P ru s y W schodnie są częścią Rzeszy N iemieckiej, nasz dostęp do m orza jest zakw e­ stionow any” " .

Rok 1929, m im o u trzy m u jąc ej się w E u ro p ie stabilizacji, nie w p ły n ął na odprężenie w stosunkach polsko-niem ieckich. Przedstaw iciele Niemiec przy okazji wszelkich w y s tą p ień m iędzynarodow ych d em o n stro w ali wręcz wolę przep ro w ad zen ia rew izji w schodnich g ra n ic Rzeszy. S tan o w isk u tak iem u dał n ajpełniej w y raz niem iecki deleg at n a p a ry s k ą k o n feren cję rzeczoznawców re p a ra c y jn y c h w k w ie tn iu 1929 ro k u H ja lm a r Schacht. W sw oim ośw iadcze­ niu podw yższenie przez Rzeszę pułap u rocznych sp ła t odszkodow ań uzależ­ niał od likw idacji „ k o ry ta rza pom orskiego” oraz zw rócenia Niemcom kolonii. T rudności finansow e Rzeszy uzasadniał o d eb ran iem Niemcom W ielkopolski oraz oddzieleniem P r u s W schodnich od reszty tery to riu m Rzeszy. W ystąp ie­ nie Schachta oraz u trzy m an e w podobnym tonie ośw iadczenia inn y ch w yż­ szych urzęd n ik ó w i działaczy niem ieckich sp o tk a ły się z ostrą re ak cją pol­ skiego społeczeństw a, p rotestującego na licznych w iecach i m an ifestacjach przeciw zakusom na polskie gran ice zachodnie. Z a rty k u ła m i na ten tem a t

26 C o n s o l i b u s (W . W a k a r ] , D o ś w i a d c z e n i a 1 b ł ę d y n a s z e j p o l i t y k i z a g r a n i c z n e j w o b e c z a ­ d a ń c h w i l i , W a r s z a w a 1926, s s . 22— 23. 27 I b i d e m , s . 88. 28 H . B a g i ń s k i , Z a g a d n i e n i e d o s t ę p u P o l s k i d o m o r z a , G d y n i a 1927, s . 334. W l i k w i d a c j i P r u s W s c h o d n i c h o r a z W o l n e g o M i a s t a G d a ń s k a w i d z i a ł a u t o r p o d s t a w o w y w a r u n e k t r w a ł e g o b e z p i e c z e ń s t w a P o l s k i i p o k o j u w E u r o p i e . 29 J . Z a m o r s k i , D r o g a k u p o t ę d z e ,M y ś l N a r o d o w a , 1927, n r 9, s . 142.

(9)

3 8 4 M arian Mroczko

w y stąp iła p ra s a ziem zachodnich. W ty m m iejscu w a rto w ym ienić szczególnie endecki „ K u rier P ozn ań sk i”, organ endecji pom orskiej „Słowo P o m o rsk ie”, k o n serw aty w n ą „G azetą Z ach odnią”, k o n serw aty w n o -n acjo n alisty czn y „Dzien­ n ik P ozn ań sk i” oraz endecki „O rędow nik" so.

Ożywienie życia politycznego w yw ołane w y stąp ien iam i niem ieckim i 1929 r o k u u trzym ało się ró w nież w lata ch następ n y ch . K w estia n ienaruszalności g ranic w y p ły n ęła też p rz y okazji dziesięciolecia plebiscytu w schodniopruskie- go. P rzy pom inano wówczas, że plebiscyt, przeprow adzony w atm osferze bez­ p rzyk ład n eg o terro ru , uniem ożliw ił ludności polskiej sw obodne w yrażenie sw ej woli. W yrażano n ad zieję na rozszerzenie polskiego w ybrzeża oraz docze­ kan ie dnia, w k tó ry m „ sz tan d ar polski znów łopotać będzie w G dańsku, na W arm ii i M azurach i h e n n ad Łabą, a p rz y n ajm n ie j w S łu p sk u ” 3I.

W y stąpienia te pozostaw ały rów nież w ścisłym zw iązku z w e w n ę trz n ą i z ew n ętrzn ą p o lityką obozu sanacyjnego. W yb u ch k ry z y su ekonomicznego w 1929 ro k u oraz tow arzyszący m u w zro st n a stro jó w szow inistycznych w Rze­ szy sk om phkow ał w ieloletnie zabiegi dyplom acji na rzecz norm alizacji sto­ sunków z N iemcami. Rok 1930 przyniósł dalsze ich zaostrzenie. Wówcżas bo ­ w iem zarów no Niemcy, ja k i Polska znalazły się w ogniu niezw ykle zaciętej w alk i w yborczej. Ruch h itle ro w sk i w Niemczech, dążąc do pozyskania jak n ajw iększej liczby w yborców , w y s tą p ił otw arcie z p ro g ram e m rew izji t r a k ­ ta tu w ersalskiego. W tej sy tu a cji w Polsce hasła w zy w ające do zdecydow anej o b ro n y nienaruszalności g ra n ic m o gły zapew nić poparcie szerokich w a rstw społeczeństw a. W y k orzystując w ięc d w a antyp o lsk ie w y stąp ien ia niem ieckie­ go m in istra bez tek i G o ttfried a T rev iran u s a (10 i 12 V III 1930 r.), obóz sa n a ­ c y jn y ro zw in ął niesp o ty k an ą d o tąd (ani też po 1930 roku) ak cję wiecowo- -p ro testacy jn ą w obronie całości g ran ic Polski. W zięła w niej udział prasa polska ró żnych orientacji, a także organizacje społeczne. W ten sposób sa n a ­ cja s ta ra ła się przechw ycić endeckie in icjaty w y i jej trad y c y jn ie entyniem iec- k ie hasła, zdystansow ać opozycję w w alce przedw yborczej, w p a jając społe­ czeństw u prześw iadczenie, że ty lk o pod p rzyw ództw em Piłsudskiego Polska jest w stanie przeciw staw ić się a g resji n ie m ie c k ie jsz. P ra s a sa n acy jn a zam iesz­ czała wówczas, niezależnie od endeckiej, liczne a rty k u ły na te m a t w z ra s ta ­ jącego zagrożenia.

W ydarzenia pierw szych d n i 1933 ro k u zd aw ały się potw ierdzać d o ty ch ­ czasowy k ieru n e k rozw oju p o lityki niem ieckiej wobec Polski. W Niemczech, podobnie ja k w latach ubiegłych, organizow ano liczne im p rezy prop ag an d o ­ we o c h ara k te rze antypolskim . T ak np. zorganizow ane w 1933 roku, obchody 700-lecia K w idzyna oraz o tw a rta 8 stycznia tego ro k u w Poczdam ie w ystaw a „P ru sy W schodnie — co cierpią i czego d o k o n u ją” m iały św iadczyć o łącz­ ności P ru s W schodnich i G dań sk a z resztą te ry to riu m R z e s z y 8S. W yd an y z okazji w y s ta w y poczdam skiej przew odnik, zaw ie rał p rz y k ła d y n a jb a rd zie j antypolskich tend en cji w p ropagandzie niem ieckiej M.

Dążenia rew izjonistyczne nie w y g asły w Niemczech po objęciu przez H it­

30 Z o b . M . M r o c z k o , P r o b l e m y k s z t a ł t o w a n i a , s s . 117 1 n . 31 W o j e w ó d z k i e • A r c h i w u m P a ń s t w o w e w P o z n a n i u ( d a l e j W A P P o z n a ń ) , z e s p ó ł : P o l s k i Z w i ą z e k Z a c h o d n i ( d a l e j P Z Z ) , n r 352, s . 30. R e z o l u c j a u c h w a l o n a p o d c z a s w i e c u w P u c k u w d n i u 27 l i p c a 1930 r . 32 M . M r o c z k o , Z w i ą z e k O b r o n y K r e s ó w Z a c h o d n i c h 1921— 1934. P o w s t a n i e i d z i a ł a l n o ś ć , G d a ń s k 1978, s s . 90—94. 33 A r c h i w u m A k t N o w y c h ( d a l e j A A N ) , K o n s u l a t R P w K w i d z y n i e , n r 183, s s . 5—8. 34 J . D r o b n i k , Z a m i a r y N i e m i e c w r . 1933, G a z e t a W a r s z a w s k a , 1933, n r 13.

(10)

Prusy W sch o d n ie w po lskiej myśli za c h o d n ie j 3 8 5

le ra (30 stycznia 1933 r.) stanow iska k a n clerza Rzeszy. Doszedłszy do w ła ­ dzy m.in. n a fa li haseł rew izji p o stanow ień w ersalskich, w k a m p a n ii p rz ed ­ w yborczej do R eischstagu (w ybory 5 III 1933) p o d trzy m y w ał on początkow o, a n a w e t w zm ógł p ro p a g an d ę antypolską, o czym św iadczy z n an y w y w ia d z 12 lutego 1933 ro k u d la „S u n d ay E x p res s” .

W ypow iedź ta, a szczególnie jaw n e żądanie zw rócenia Niemcom w n ie ­ długim czasie „ k o ry ta rz a ” , zamieszkałego rzekom o przez ludność niem iecką, zbu lw erso w ały społeczeństw o polskie. O dpow iedzią b yła szeroka a k cja p ro ­ testacy jn a (w lu ty m i m arcu 1933 r.), n a k tó rą złożyło się k ilk a se t w ieców i m an ifestacji z udziałem setek tysięcy u c z e s tn ik ó w 85. Z a rty k u ła m i w tej sp raw ie w y stąp iły m.in.: sa n acy jn a „G azeta P o lsk a ”, endecka „G azeta W a r­ szaw ska”, organ S tro n n ictw a Ludow ego „Zielony S z ta n d a r” . Działacz endecki Michał H ow orka zw alczając zakusy w obec Pom orza, tw ierd z ił także, że w zro st n a stro jó w rew izjonistycznych w Niemczech, każe asp irow ać Polsce do obszaru P ru s W schodnich, bez k tó ry ch n ie może być m ow y o trw a ły m za­ bezpieczeniu jej dostępu do m orza. „Pokój E u ro p y — pisał — n ie będzie n ig d y p e w n y i będzie zawsze złudzeniem, gdy n a w schodzie będzie istniało tak ie gniazdo w iecznych niepokojów i w ojny, jak im b y ł zakon krzyżacki, a później pań stw o p ru s k ie ” 3e.

P o dpisana 26 stycznia 1934 ro k u polsko-niem iecka d e k la rac ja o n iesto ­ sow aniu przem ocy w p ły n ęła łagodząco n a sto sunki m iędzy ty m i państw am i. W kołach p ro m otorów polskiej m yśli zachodniej d e k la rac ja ta została oce­ niona pozytyw nie. Z w racano jednakże uw agę, że n ie może ona „usypiać czujności P o lski na przyszłość an i też stw arzać pozorów frate rn iz a cji, w y k r a ­ czającej poza gran ice p o p ra w n y ch sto sunków ” S7.

W y darzenie to w yw ołało jed n ak że zaniepokojenie w E uropie, p odejrze­ w ającej Polskę o dodatkow e ta jn e porozum ienie z h itle ro w sk ą Trzecią Rzeszą. Zaniepokoiło też społeczeństw o polskie ziem zachodnich, k tó r e uw ażało po ro ­ zum ienie za grę, m ającą na celu jedynie uśpienie czujności Po lsk i w obec N ie­ miec. W p ra sie i publicystyce p o d trzy m y w an o te n a stro je . Z n an y zaś p u b li­ cysta endecki S ta n is ła w Kozicki pisał: „ P o w ta rza m y r a z jeszcze: N iem cy są naszym głów nym p rzeciw nikiem n a te re n ie m iędzynarodow ym ; trzeb a w ła ś­ ciw ą m ia rą m ierzyć ich siły” s8. W zyw ano do g ro m adzenia sił, b y w odpo­ w ied n im m om encie skutecznie p rzeciw staw ić się n ajazd o w i niem ieckiem u. P o d ejm ow ano kw estię ludności polskiej w N iemczech. J a n B ajkow ski, k r y t y ­ k u ją c na łam ach „G łosu” zb y t m ałe zain tereso w an ie społeczeństw a p ro b le­ m am i w schodniopruskim i oraz ludnością polską ta m zam ieszkałą, stw ierd zał n ie bez racji: „Bliższe są n a m dzisiaj w y im ag in o w an e kolonie z a m o r s k i e ---aniżeli stolica bisk u p a Hozjusza i K ra s ic k ie g o . J e s t w ty m jakieś trag icz ­ ne nieporozum ienie. Często w patrio ty czn ej em fazie d e k la m u je m y o G ru n ­ waldzie, a le g d y b y n am przyszło pójść znow u na to Zielone Pole, obaw iam się, że m oglibyśm y pobłądzić, gdyż nie k ażd y p o tra fi w skazać, gdzie się ono znajd u je. T ak n ie m ożna” 8B. W zyw ał a u to r do bliższego zaintereso w an ia się

35 A A N , M i n i s t e r s t w o S p r a w W e w n ę t r z n y c h ( d a l e j M S W ) , n r 855, s s . 14— 17. M a n i f e s t a c j e a n t y n i e m i e c k i e ( k o n i e c s t y c z n i a , l u t y i p o ł o w a m a r c a 1933 г.), z a ł ą c z n i k n r 3 d o b l i ż e j n i e o k r e ś l o n e g o s p r a w o z d a n i a s p o ł . - p o l i t y c z n e g o . 36 M . H o w o r k a , W a l k a o W i e l k ą P o l s k ę , P o z n a ń 1934, s . 119. 37 S ł o w o P o m o r s k i e , 1934, n r 214; z o b . t e ż R . W a p i ń s k i , E n d e c j a n a P o m o r z u 1920— 1939, G d a ń s k 1966, s . 129. 38 S . K . , P l e b i s c y t n i e m i e c k i , G a z e t a W a r s z a w s k a , 1934, n r 246. 39 J . B a j k o w s k i , Z i e m i a d o o d z y s k a n i a . K s i ą ż k a o P r u s a c h W s c h o d n i c h , G ł o s , 1934, n r 12. 25. K o m u n i k a t y

(11)

38 6 Marian Mroczko

pro b lem aty k ą P ru s W schodnich, a przede w szystkim do udzielenia zamiesz­ kałej tam ludności polskiej skutecznej pomocy. Również w p rasie narodow o- -rad y k a ln ej zaczęto znów pisać o zasięgu polskości, o b ejm ującej na zacho­ dzie tere n y Śląska Opolskiego, część Dolnego Śląska oraz zachodnie i połud­ niowe obszary P ru s W schodnich (Powiśle, W arm ia i M a z u ry )40. O k ru ch y m zabezpieczeniu polskiego dostępu do m orza pisała też ,,Myśl M ocarstw ow a’’. P rzeciw staw iała się rew izjonistycznej propagandzie niem ieckiej, podkreślając polską przeszłość całego P om orza i słow iańską przeszłość ziem aż do ujścia Ł ab y 41.

K ry ty k u jąc politykę zagraniczną sanacji, coraz w yraźn iej form ułow ano p ostu laty rew in d y k acy jn e, dem askow ano a g resy w n e cele T rzeciej Rzeszy w o­ bec Polski, przestrzegano przed u stęp stw am i na rzecz Niemiec, dom agano się zw iększenia nakładów na m ilita rn e zabezpieczenie k ra ju .

Zaniepokojenie to nie ustąpiło n a w e t wówczas, gdy większość środow isk endeckich ogarnęła euforia spow odow ana pozornym sukcesem polskim po zajęciu Zaolzia. „ K u rier P o zn ań sk i” pisał: „Radość nasza jest pełna póki m y ­ ślim y w yłącznie o sposobie załatw ienia k o n flik tu polsko-czechosłowackiego jako takiego. In n e re fle k sje n a su w a ją się, gdy polski sukces m o raln y i p re s ti­ żowy, tery to rialn y i gospodarczy p orów nam y z olbrzym im w ostatnich m ie­ siącach p rzy ro stem potęgi Rzeszy N iem ieckiej” 42.

P rzek o n an ie o w zrastający m zagrożeniu Polski było rów nież przyczyną, że głów ne p a rtie opozycyjne ogłosiły swego rodzaju zaw ieszenie b ro n i w w alce o w ładzę — na rzecz konsolidacji społeczeństw a. O baw y w zm ogły się jeszcze b ardziej po pełn y m ujaw n ien iu agresy w n y ch p lanów niem ieckich wobec P o l­ ski w k w ie tn iu 1939 roku. Wówczas też prezes Z arządu Głównego S tro n n ic ­ tw a Narodowego K azim ierz K ow alski w odpowiedzi na żądania niem ieckie stw ierdzał m iędzy innym i: „ T ra k ta t w ersalski, to był w sw ej istocie ko m p ro ­ mis, w k tó ry m Po lsk a z niejednego na rzecz Niemiec zrezygnow ała. K o m p ro ­ mis ten pozostaw ił w Niemczech półtora miliona polskiej ludności, k tó ra jest

tam n iep rz erw an ie p r z e ś l a d o w a n a . Jeśli N iem cy w yw ołają w o j n ę

---to Polska p rzy pom ni sobie, że D m ow ski w alczył o Opole, o G dańsk, o P ru s y

Wschodnie, o Słupsk i P i ł ę . Polska może się upom nieć o sw oją granicę

m ilita rn ą na daw n ej rub ieży historycznej, na linii Sudetów i dolnej O d ry ” 48. Na w zrost zain teresow ań społeczeństw a p ro b lem aty k ą ziem zachodnich, w tym rów nież P ru s W schodnich, przem ożny w p ły w w y w arło u k ształtow anie się w okresie m iędzyw ojennym głów nych ośrodków polskiej m yśli zachod­ niej: poznańskiego, pom orskiego i śląskiego, oraz bad an ia inn y ch jeszcze śro ­ dowisk naukow ych. Szczególną jed n a k rolę odegrało środow isko poznańskie 44. D oświadczenia w a lk narodow o-w yzw oleńczych z X IX w ieku oraz różnorodne in icjaty w y naukow e, ośw iatow e i gospodarcze, sp rzy jające u trw a la n iu pol­

40 L u d p o l s k i p r z e m ó w i ł , S z t a f e t a , 1934, n r 17; K . P a s e k , W i e l k a P o l s k a w o b e c T r z e c i e j R z e s z y , i b i d e m , n r 7. 41 N a s z a m y ś l . D l a c z e g o n u m e r m o r s k i ? , M y ś l M o c a r s t w o w a , 1934, n r 5— 6. 42 P o l s k a a N i e m c y , K u r i e r P o z n a ń s k i , 1938, n r 456; z o b . t e ż R . W a p i ń s k i , E n d e c j a w o b e c Ш t l e r y z m u i I I I R z e s z y , w : P o l s k a — N i e m c y —E u r o p a . S t u d i a z d z i e j ó w m y ś l i p o l i t y c z n e j i s t o ­ s u n k ó w m i ę d z y n a r o d o w y c h , r e d . A . C z u b i ń s k i , P o z n a ń 1977, s s . 540 i n . 43 P o l s k a w o b e c N i e m i e c . P r z e m ó w i e n i e K a z i m i e r z a K o w a l s k i e g o , p r e z e s a Z a r z ą d u G ł ó w ­ n e g o S t r o n n i c t w a N a r o d o w e g o , w y g ł o s z o n e n a z j e ż d z i e d z i a ł a c z y p o l i t y c z n y c h S t r o n n i c t w a N a r o d o w e g o w d n i u 30 I V 1939 r . w W a r s z a w i e , W a r s z a w a 1939, s . 12. 44 A . K w i l e c k i , W . T o m a s z e w s k i , P o z n a ń j a k o o ś r o d e k p o l s k i e j m y i l i z a c h o d n i e j w d w u ­ d z i e s t o l e c i u m i ę d z y w o j e n n y m , P r z e g l ą d Z a c h o d n i , 1974, n r 5/8, s s . 83— 130.

(12)

Prusy W sc h o d n ie w po lskiej myśli za c h o d n ie j 387

skich tra d y c ji narodow ych, podniosły już w X IX w iek u P ozn ań do ra n g i ważnego c en tru m k u ltu r y polskiej oraz głów nego ośrodka w alk i z n iem ­ czyzną, w yw ierającego tak że w pły w na odrodzenie naro d o w e in n y ch ziem polskich dzielnicy p ru sk iej. Znaczenie to u g ru n to w a ło się w latach pierw szej w o jn y św iatow ej i u trzy m ało po jej zakończeniu. N ie je s t zatem dziełem p rzy padku, że w o b ra d u ją cy m 3—5 g ru d n ia 1918 ro k u w P ozn an iu Sejm ie D zielnicow ym b ra li udział m.in. posłow ie re p re z e n tu ją c y ludność polską P r u s W schodnich. U tw orzony wówczas K o m isa ria t N aczelnej R ad y L udow ej oraz jej P o d k o m isariat w G d ańsku ro zw inęły n a plebiscytow ym obszarze P ru s W schodnich szeroką działalność uśw iad am iającą i p ropagandow ą. W M azur­ skim, a szczególnie W arm iń sk im K om itecie P lebiscy to w y m ak ty w n ie działały setk i m łodych ludzi z P oznania i W ielkopolski, skiero w an y ch ta m głów nie przez T ow arzystw o k u W yzw oleniu Mazur, W arm ii i Ziem N ad w iślańskich w Poznaniu. U tw o rzony zaś w 1921 ro k u Z w iązek O b ro n y K resó w Zachod­ n ich (dalej ZOKZ, od 1934 r. Polski Z w iązek Zachodni, dalej PZZ) z cen tralą w Poznaniu, p o d jął w całym k ra ju , a szczególnie w w o jew ództw ach zachod­ nich, p racę na rzecz ludności polskiej w Niemczech, w ty m także w schodnio- p ru sk iej. Zw iązek uw ażał za słuszne oparcie p o lityki p a ń stw a wobec w ychodź­ stw a na p o stanow ieniach t r a k ta tu w ersalskiego, łącznie z tr a k ta te m m n ie j­ szościowym, nie w y rz ek a jąc się jed n ak -r- w działan iu p ra k ty c zn y m — aspi­ ra cji wobec tzw. kresó w n ie w yzw olonych, tj. ziem przy leg ający ch do Polski, a zam ieszkałych przez liczne skupiska autochtonicznej ludności polskiej. Do­ tyczyło to także P ru s W schodnich: u trzy m an ie ta m a ktyw ności n arodow ej m iało p rz y sprzy jającej k o n iu n k tu rz e politycznej dostarczyć a rg u m e n tó w za p odjęciem decyzji o zm ianie g ran ic na korzyść P o lsk i 4S. N a łam ach „S trażnicy Z ach o d n iej” — o rganu ZOKZ — oświadczano, iż zamieszczać się w n iej będzie w y n ik i b a d ań n ad geografią i k rajo zn aw stw em , h isto rią i językiem oraz w szelkim i zjaw isk am i n a tu r y gospodarczej, społecznej i k u ltu ra ln e j m .in. ró w ­ nież Pow iśla, W arm ii i M azur 46. Z am ierzano też w ziąć pod opiekę ludność polską zam ieszkującą te ziemie.

Z arys p ro g ram u p ra c ZOKZ dotyczących P r u s W schodnich sprecyzow a­ no w m em o riale do m in istra w y z n ań relig ijn y c h i ośw iecenia publicznego S ta ­ n isław a G rabskiego, złożonym 16 1X 1925 r o k u 47. P rz e w id y w an o w n im p o ­ moc m a te ria ln ą dla nauczycieli po d ejm u jący ch na ty m tere n ie dodatkow o n a u k ę języka polskiego; u tw o rzen ie w O lsztynie polskiego gim nazjum w ra z z in te rn ate m ; przy zn an ie pom ocy sty p e n d ia ln ej P o lakom (250—300 osób) z P ru s W schodnich stu d iu jący m n a u n iw e rs y te ta c h niem ieckich; rozbudow ę sieci polskich przedszkoli i ogródków dziecięcych; ro zw ijan ie polskiej akcji publicystycznej i w ydaw niczej (czytanki, książki do nabożeństw a, śpiew niki, czasopisma); p o p arcie m a te ria ln e polskich o rganizacji gim nastycznych, h a r c e r ­ skich i sportow ych; system atyczne o rganizow anie w ycieczek do Polski. W y d at­ k i zw iązane z realizacją tego p ro g ram u szacow ano n a około 900 000 zł m ie­ sięcznie.

Niezależnie od p ro gram u, już wcześniej, od 1922 roku, ZOKZ p ro w adził działalność na rzecz ludności polskiej w P ru s a c h W schodnich. P ierw sze

po-45 W . W r z e s i ń s k i , P o l s k i r u c h n a r o d o w y го N i e m c z e c h 1922— 1939, P o z n a ń 1970, s s . 46 i n . ; t e n ż e , P o l i t y k a p a ń s t w a p o l s k i e g o w o b e c P o l a k ó w z a p r a n i c q го l a t a c h 2918— 2939, P r z e g l ą d Z a c h o d n i , 1975, n r 2, s s . 292—312.

46 Z a m i a s t p r z e d m o w y , S t r a ż n i c a Z a c h o d n i a , 1922, n r 1. 47 W A P P o z n a ń , P Z Z , n r 86, s s . 20—23.

(13)

3 8 8 M arian Mroczko

czynania Z w iązku poszły w k ie ru n k u zreorganizow ania oraz należytego u k ie ­ ru n k o w a n ia rozbitego po plebiscycie życia polskiego oraz podtrzy m an ia jego dalszego rozwoju. D ziałania te korespondow ały z ówczesną p o lityką rządu polskiego, zm ierzającego do stopniowego gospodarczego uzależnienia P ru s W schodnich od P o l s k i 4S. Z troski o bezpieczeństw o p a ń stw a oraz w in teresie pokoju europejskiego, form ułow ano też w ów czas p ro g ram lik w idacji P ru s Wschodnich, tej — jak o k reślano — p raw d ziw ej sa rk o m y na północnej g r a ­ nicy Polski. N aw iązano ścisły pou fn y k o n ta k t ze Zw iązkiem P o laków w P r u ­ sach W schodnich, a n astęp n ie Zw iązkiem P olak ó w w Niemczech, w spraw ie rozw ijania polskiego życia ku ltu raln eg o , gospodarczego i organizacyjnego. Czyniono p ró b y spopularyzow ania na ty m tere n ie „D ziennika B erlińskiego” 49, udzielano pom ocy w organizow aniu i przy jm o w an iu wycieczek, otaczano opie­ ką polskie organizacje i placów ki gospodarcze w P ru s ac h W schodnich, zabie­ gano o k re d y ty rządow e dla nich. Była to jedn ak że — ja k m ożna p rzypusz­ czać z b ra k u źródeł — szczególnie w odniesieniu do zag adnień finansow ych, pomoc stosunkow o mało efek ty w n a i nie zaspokajająca w pełni p otrzeb lu d ­ ności polskiej. D latego też ZOKZ (później PZZ) sk o n centrow ał sw oją pomoc na kształceniu m łodzieży w szkołach i n a k u rsach w k ra ju , fu n d o w an iu s ty ­ pendiów i organizow aniu dorocznych kolonii letn ich (w latach 1923—1938 z kolonii skorzystało ponad 121 tys. dzieci z Niemiec, w tym ponad 600 z P ru s Wschodnich) M.

W ażną rolę w budzeniu i upow szechnianiu zaintereso w ań ziem iam i za­ chodnimi, w ty m także P ru s a m i Wschodnimi, o degrał założony w 1919 roku U n iw e rsy tet Poznański oraz działające na ty m tere n ie to w arzy stw a i in s ty tu ­ cje naukow e. W okół nich skupiło się grono w y b itn y ch m łodych uczonych o ro z­ ległych zain teresow aniach obejm ujących p rehistorię, językoznaw stw o, historię i współczesność polskich ziem zachodnich, geografię, socjologię stosunków polsko-niem ieckich oraz obserw ację procesów społeczno-ekonom icznych i de­ m ograficznych polsko-niem ieckiego pogranicza. P rz y b y li do Poznania, głów ­ nie z u n iw e rsy tetó w galicyjskich, m łodzi tw ó rcy szybko w łączyli się w n u r t b a d ań n ad p ro b lem aty k ą zachodnią. W ychow ani i w ykształceni w atm osfe­ rze intensyw nego ożyw ienia polskiego ru c h u narodow ego i w zro stu asp iracji niepodległościow ych w końcu X IX i na początku X X w ieku, zw iązani w w ię k ­ szości z ideologią endecką, k o n ty n u o w ali oni niejak o zaintereso w an ia p ro b le­ m aty k ą w schodniopruską, zapoczątkow ane w środow isku lw ow skim jeszcze przez W ojciecha K ętrzyńskiego, oraz tra d y c je b ad ań polsko-krzyżackich p r o ­ w adzonych w K rakow ie.

Szczególnie w ażną rolę odegrali tu h isto ry cy poznańscy — skupieni wo- ków S em in ariu m H istorycznego W ydziału H um anistycznego (Filozoficznego), k a te d r h istorycznych W ydziału P raw no-E konom icznego, P oznańskiego T ow a­ rzy stw a P rzy jació ł N au k oraz archiw iści, m im o iż dostęp do w schodnioprus- kich m ateriałó w arch iw alnych, szczególnie królew ieckich, był dla histo ry k ó w polskich znacznie u tru d n io n y . Zapoczątkow ali oni lub rozw ijali (Kazimierz Tymieniecki, Z y g m u n t W ojciechowski, Józef W idajewicz) b a d an ia n a d dzie­ jam i Słow iańszczyzny Zachodniej, Polski w czesnopiastow skiej oraz p ro b lem a ­

48 S z e r z e j z o b . J . K r a s u s k i , S t o s u n k i p o l s k o - n i e m i e c k i e 1919— 1925, s s . 175 i n . 49 T . K a t e l b a c h , S p o w i e d ź p o k o l e n i a , L i p p s t a d t 1948, s . 115.

50 Z o b . M . M r o c z k o , Z w i ą z e k O b r o n y K r e s ó w Z a c h o d n i c h , s s . 176 i n . ; t e n ż e , P o w i ś l e

w d z i a ł a l n o ś c i Z w i ą z k u O b r o n y K r e s ó w Z a c h o d n i c h — P o l s k i e g o Z w i ą z k u Z a c h o d n i e g o (1921— 1939), R o c z n i k E l b l ą s k i , 1979, t . 8, s . 156.

(14)

Prus у W sch o d n ie w po lskiej myśli za c h o d n ie j 3 8 9

tyką bałtycką. S p ro w adzali do w łaściw ych prop o rcji w p ły w y niem ieckie w Polsce średniow iecznej, odrzucając p ropagow ane przez histo rio g rafię n ie ­ m iecką tezy o ciągłości o sadnictw a niem ieckiego oraz o dziejow ej m isji k u l­ tu ro w ej niem czyzny na w s ch o d z ie 51. Dziejom P ru s i p a ń stw a krzyżackiego pośw ięcił sw oje p race K aro l G ó r s k i5!. Na te m a t polskich m isji w P ru s ac h oraz zag adnień krzyżackich pisali młodzi m ediew iści — Leon Koczy 53 i G e­ ra rd L ab u d a 54, a także poznańscy now ożytnicy, ja k np. A n drzej W ojtkow ski ” . W 1919 roku, z in ic jaty w y Józefa K ostrzew skiego, pow ołano p rz y U n i­ w ersytecie P o znańskim in sty tu c ję Pow szechnych W ykładów U n iw ersyteckich (dalej P W U ) 5e. Ju ż w pierw szych latach działalnością tą objęto szerokie k r ę ­ gi społeczeństw a ziem zachodnich.

Z dając sobie sp raw ę z zagrożenia, jak ie pow odow ały niem ieckie poczy­ n ania prop ag an d o w e i inne, jeden ze w spółtw órców idei w y k ład ó w — T eodor Tyc pisał w sw ych pam iętn ik ach : „Tu trzeb a energicznie przeciw działać. T rze­

ba rozbudzić tra d y c je polskie, odrębności i p a m ią tk i d z ie ln ic o w e w sk rze­

sić zw yczaje ludowe, obudzić poczucie zasiedziałości słow iańskiej, stw orzyć

m it P o lski zachodniej. T r z e b a w ciągnąć w to i chw ilę dzisiejszą, ży­

cie gospodarcze i pracę now oczesną” *7. Tym celom m iała służyć p o p u la ry ­ zacja w iedzy h isto rycznej o przeszłości i k u ltu rz e ziem zachodnich. A kcja od ­ czytowa PW U rozw inęła się znacznie, n a jp ie rw pod k ieru n k iem T eodora Tyca (do 1927 r., tj. do jego śmierci), n a stęp n ie S te fan a Błachow skiego i A lfreda Denizota, a od 1930 ro k u pod k ieru n k iem Z yg m u n ta W ojciechowskiego. B ra ­ ło w n iej udział w ielu uczonych poznańskich w ty m m.in.: B e rn a rd C h rza­ nowski, Józef K ostrzew ski, M ikołaj R udnicki, K azim ierz Tymieniecki, S ta ­ nisław Paw łow ski, Z y g m u n t W ojciechowski, M arian Jedlicki, R om an Pollak, A n drzej W ojtkow ski. Ju ż w 1920 ro k u prócz W ielkopolski, objęto nią P om o­ rze, a od ro k u 1926 W olne M iasto G dańsk, w ra m a ch w sp ó łp racy z T o w arzy­ stw em P rzy jació ł N auki i S ztuki w G d ań sk u S8. Szczególne znaczenie dla pod­ trzy m an ia świadomości n arodow ej m iały o rganizow ane pod k ieru n k iem Z yg­ m u n ta W ojciechowskiego (w ra m a ch PWU), odczyty w sk upiskach polskich

51 A . C z u b i ń s k i , P r o b l e m a t y k a p o l s k i c h z i e m z a c h o d n i c h i z a g a d n i e n i a n i e m c o z n a w c z e w d z i a ł a l n o ś c i U n i w e r s y t e t u P o z n a ń s k i e g o w o k r e s i e I I R z e c z y p o s p o l i t e j , D z i e j e N a j n o w s z e , 1971, n r 3, s . 139; z o b . t e ż P r o b l e m a t y k a p o l s k o - n i e m i e c k a t p o l s k i c h z i e m z a c h o d n i c h w b a d a ­ n i a c h U n i w e r s y t e t u I m . A d a m a M i c k i e w i c z a w P o z n a n i u (1919—1969), r e d . Z . K a c z m a r c z y k , P o z n a ń 1971. 52 Z o b . m . i n . К . G ó r s k i , P i e r w s z e c z t e r d z i e s t o l e c i e P r u s K r ó l e w s k i e h (1466— 1S06), R o c z n i ­ k i H i s t o r y c z n e , 1937, s s . 17— 66; t e n ż e , P o l s k o ś ć P o m o r z a p o d r z ą d a m i Z a k o n u , S t r a ż n i c a Z a ­ c h o d n i a , 1932, n r 2, s s . 133—143; t e n ż e , P o m o r z e w d o b i e w o j n y t r z y n a s t o l e t n i e j , P o z n a ń 1932; t e n ż e , U s t r ó j p a ń s t w a i Z a k o n u K r z y ż a c k i e g o , G d y n i a 1938. Z e s t a w i e n i e b i b l i o g r a f i i p r a c K . G ó r s k i e g o z o b . M . G r z e g o r z , B i b l i o p r a / i a p r a c K a r o l a G ó r s k i e g o z l a t 1928— 1968, Z a p i s k i H i s t o r y c z n e , 1969, n r 3, s s . 222—236. N a t o m i a s t s y n t e t y c z n e s p o j r z e n i e n a c a ł o k s z t a ł t d z i a ł a l ­ n o ś c i n a u k o w e j K . G ó r s k i e g o z o b . J . P o w i e r s k i , O Z a k o n i e K r z y ż a c k i m . U w a p t n a m a r g i n e s i e n o w e j s y n t e z y K a r o l a G ó r s k i e g o , P r z e g l ą d Z a c h o d n i , 1978, n r 4, s s . 81— 102. 53 Z o b . m . i n . L . K o c z y , P o l i t y k a b a ł t y c k a Z a k o n u K r z y ż a c k i e g o , T o r u ń 1936. 54 Z o b . G . L a b u d a , P o l s k a i k r z y ż a c k a m i s j a w P r u s a c h d o p o ł o w y Х Л Г w . , A n n a l e s M i s s i o l o g i c a e , P o z n a ń 1937. 55 A . W o j t k o w s k i , W ł a d z e P r u s W s c h o d n i c h i Z a c h o d n i c h w o b e c p o w s t a n i a l i s t o p a d o w e ­ g o , S t r a ż n i c a Z a c h o d n i a , 1926, n r 1, s s . 18—27. 56 A . C z u b i ń s k i , P o w s z e c h n e W y k ł a d y U n i w e r s y t e c k i e , w : P r o b l e m a t y k a p o l s k o - n i e m i e c ­ k a i p o l s k i c h z i e m z a c h o d n i c h , s s . 148— 148. 57 T . T y c , P a m i ę t n i k , P o z n a ń 1931, s s . 95— 96. 58 Z o b . M . P e l c z a r , Z a r y s d z i e j ó w G d a ń s k i e g o T o w a r z y s t w a N a u k o w e g o 1922— 1971, w : P i ę ć ­ d z i e s i ą t l a t G d a r t s k i e p o T o w a r z y s t w a N a u k o w e g o 1922— 1972. K s i ę g a p a m i ą t k a , G d a ń s k 1972, s s . 42 i n .

(15)

390 Marian Mroczko

na teren ie P ru s W schodnich. T em aty k a obejm ow ała zagadnienia historyczne, literackie, k u ltu ra ln e oraz a k tu a ln e z zakresu stosunków polsko-niem ieckich. W ygłaszali je w Olsztynie, Sztum ie i K w idzynie tacy w y b itn i znaw cy p ro b le ­ m atyki, pracow nicy U n iw e rsy tetu Poznańskiego, jak: Z y g m u n t Wojciechowski, Tadeusz L ehr-S pław iński, R om an Pollak, Tadeusz Silnicki, Leon Koczy, M a­ ria n Jedlicki, Ja n u sz S ta s z e w s k i5S. Nie udało się ustalić liczby p rzeprow adzo­ nych na teren ie P ru s W schodnich w ykładów . O d byw ały się one co najm n iej do roku 1938. Jed n ak że już w ro k u 1937, ze w zględu na szykany ze stro n y niem ieckich w ładz lokalnych, m usiano je ograniczyć do Sztum u *°.

W ażną rolę w budzeniu zain teresow ania p ro b lem aty k ą zachodnią, w tym także w schodniopruską, odegrały rów nież inne organizacje fro n tu zachodnie­ go np. Liga M orska i K olonialna. P row ad ziła ona na łam ach p ra sy k rajo w ej i w łasnych czasopism stałą polem ikę z rew izjonistyczną p ro p ag an d ą niem iec­ ką, dążącą do odcięcia Polski od m orza. O drzucano zdecydow anie lansow ane tu i ówdzie niem ieckie propozycje połączeniu P ru s W schodnich z Rzeszą przez an ek sję Pom orza, a rek o m p en saty dla Polski w postaci w ybrzeża litew skiego lub w yjścia n a Morze Czarne. Stw ierdzano: „[dla Polski] jed y n ą drogą w k ie­ r u n k u m orza jest droga na Gdynię, G dańsk i żadna inna jej zastąpić nie m o­ że” 61. Dla przeciw staw ienia się tezom p ro p ag an d y niem ieckiej, że Pom orze nie jest Polsce niezbędne gospodarczo, podczas g d y jego pow ró t do Rzeszy przyczyniłby się zdecydow anie do p acyfikacji stosunków w tej części Europy, Liga M orska i K olonialna dom agała się stw orzenia regionalnego p lan u za­ b u dow y i rozw oju gospodarczego pasa nadm orskiego z w ytyczeniem głów ­ n ych linii kom unikacyjnych, w ydzieleniem teren ó w dla potrzeb rybołów stw a morskiego, p rzem ysłu oraz tu ry s ty k i “ . Z p ro b lem aty k ą tą docierano do sze­ rokich kręgów społeczeństw a polskiego. Liga M orska i K olonialna była bo­ w iem organizacją m asową, liczącą np. w 1939 ro k u ponad milion członków 36. Również Zw iązek P ow stańców Śląskich, ofensyw nie działający n a G ór­ nym Śląsku, pośw ięcił dużo u w agi pro b lem aty ce w schodniopruskiej. K ry ty c z ­ nie oceniano sy tu ację ludności polskiej w Niemczech, szczególnie na ziem iach uw ażanych za etnicznie polskie, w ty m na obszarach plebiscytow ych Pow iśla, W arm ii i M a z u r 64. Do sp ra w ty ch w racano p rz y w ielu okazjach zarów no zwalczając an ty p o lsk ą działalność legalnych i n ielegalnych niem ieckich o rga­ nizacji mniejszościow ych, jak i podczas obchodów rocznic narodow ych, szcze­ gólnie zaś w 1939 ro k u po m ajo w y m w y s tą p ien iu min. Józefa Becka w Sej­ mie. N aw iązując do trad y c ji G run w ald u , pisano o p otrzebie lik w idacji P ru s W schodnich, obrony P om orza i p ra w polskich w G dań sk u 85. Podobne poglądy

59 A A N , M S Z , n r 10721, s s . 2—3. P i s m o Z a r z ą d u P o w s z e c h n y c h W y k ł a d ó w U n i w e r s y t e c k i c h p r z y U n i w e r s y t e c i e P o z n a ń s k i m d o m i n i s t r a w y z n a ń r e l i g i j n y c h i o ś w i e c e n i a p u b l i c z n e g o z 28 I V 1938 r . 60 T a m ż e , s s . 22—24, p i s m o p r o f . Z . W o j c i e c h o w s k i e g o d o m i n i s t r a W R i O F z 22 X I 1937 r . W s p r a w i e t e j z o b . r ó w n i e ż M . W o j c i e c h o w s k a , P o z n a ń — O l s z t y n p r z e d 25 l a t y , W a r m i a i M a ­ z u r y , 1961, n r 4, s s . 10— 11. 61 J . R u m m e l , W a l k a o B a ł t y k , M o r z e , 1927, n r 1, s s . 4 i n . N a t e m a t d z i e j ó w L i g i M o r ­ s k i e j i K o l o n i a l n e j z o b . T . B i a ł a s , P r o b l e m y e m l g r a c y j n o - k o l o n i a l n e w d z i a ł a l n o ś c i L i g i M o r ­ s k i e j i K o l o n i a l n e j , G d a ń s k 1976, p r a c a d o k t o r s k a , m a s z y n o p i s . 62 W . G a j e w s k i , R e g u l a c j a w y b r z e ż a , M o r z e , 1930, n r 9, s s . 2—4. 63 A A N , M S W , 905, B i u l e t y n L i g i M o r s k i e j i K o l o n i a l n e j n r 40/39 z 5 V I 1939, s . 4. 64 M . M r o c z k o , P r o b l e m y k s z t a ł t o w a n i a , s . 295. 65 M y s i ę b ę d z i e m y b i ć ! , P o w s t a n i e c , 1939, n r 13, s s . 3—5; Z m a g a n i e d w ó c h i d e i , I b i d e m , n r 22, s s . l i n . ; D r o g a i k i e r u n e k m a r s z u b e z z m i a n , i b i d e m , n r 26, s s . 1 i n . ; N a s z p o c h ó d k u

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ze względu na to, mimo że do prezentowane­ go przez autorki materiału można mieć uwagi odnośnie do poprawności warsz­ tatu badawczego, wątpliwości co do zapisu czy

Zwolennicy Mahajany są natomiast zdania, że człowiek powinien czasowo zrezygnować z indywidualnej nirwany, nawet gdyby mógł ją osiągnąć dzięki swojej doskonałości, co

The calculated normal stress distribution in the adhesive due to eccentricity might explain the reason edge bonded specimens failed at (20%) lower engineering stresses than the

The marked effect of the Coriolis force predicted was observed also, and the theoretical rate of destratification agrees reasonably with the experimental one in the case where

(zgadzając się na takie określanie siebie tylko wtedy, gdy film jest przedmiotem dyskusji na spotkaniach wokół problemów kobiet, a ona sama występuje jako osoba odpowiedzialna

Przedmiotem analizy były zarówno czasopisma, których wydawanie zainicjowano w dwudziestoleciu międzywojennym, jak i te, które istniały wcześniej, a ich wydawanie

Kallinikos jednak nie zatrzymuje się tyłko na stwierdzeniu faktu, że zaan­ gażowanie w społeczność (mniszą czy ogólnoludzką) powoduje, iż życie kon­ templacyjne jest mocno

In order to be able to answer the research question, a model based on the Tsai PM model is