POSTĘPY
A S T R O N O M I I
C Z A S O P I S M O
P O Ś W I Ę C O N E U P O W S Z E C H N I A N I U
W I E D Z Y A S T R O N O M I C Z N E J
PTA
T O M V I I I — Z E S Z Y T 4
1 9
6
0
W A R S Z A W A • P A Ź D Z I E R N I K — G R U D Z I E Ń i960
i U N IW E R S Y T E C K A ^ Toru n iuSPIS T R E ŚC I ZESZYTU 4 ARTYKUŁY
W. Z o n n, O gwiazdach pulsujących w świetle ewolucji gwiazd J. S m a k , Zagadnienia fizyki gwiazd w grom adach kulistych
M. G a j , Astronomiczne układy o p t y c z n e ... Z PRACOWNI I OBSERW ATORIÓW
J. S m a k , Zależność: wskaźnik barw y — tem peratura efektywna dla pod-k a r l ó w ... W. B a r a n , W. Ż u k o w s k i , Próba przybliżonego wyznaczenia spłasz
czenia Ziemi na podstawie obserw acji sztucznego satelity 1958 o~l Z LITERATURY NAUKOW EJ
M. D u k w i c z, Zegary atomowe i cząsteczkowe . . . . S. G r z ę d z i e l s k i , Gaz w centralnych częściach G alaktyki . S. G r z ę d z i e l s k i , Radiowa struktura galaktyki M 31 S. G r z ę d z i e l s k i , Pole megnetyczne a budowa spiralna
J. Z i e l i ń s k i , Niektóre rezultaty opracowania obserw acji sztucznych satelitów Ziemi w Instytucie Teoretycznej Astronomii AN ZSRR
183 197 211 239 245 251 255 263 265 269
P O L S K I E T O W A R Z Y S T W O A S T R O N O M I C Z N E
PO STĘPY
ASTRONOMII
K W A R T A L N I K
T O M V I I I — Z E S Z Y T 4
W A R S Z A W A • P A Ź D Z I E R N I K — G R U D Z I E Ń 1960
KOLEGIUM REDAKCYJNE
Redaktor Naczelny: Stefan Piotrowski, WarszawaCzłonkowie: Józef Witkowski, Poznań Włodzimierz Zonn, Warszawa
Sekretarz Redakcji: L udosław C ich ow icz, W arszawa A dres R edakcji: W arszawa, ul. K oszyk ow a 75 O bserw atorium A stronom iczne P olitechniki
i
i
P A t i S l W O W E W Y D A W N I C T W O N A V K O W E , O D D Z I A Ł W L O D Z I N a k ł a d 379 -f 121 egz. A r k . m y d . 6,25, ark. d r u k . 5,5
Papier offset., kl. I I I , 70 g z F a b r y k i Papieru w Bor uszowicach Podpisano do d r u k u 10. X I . 1960 r. D r u k u ko ń cz o n o to li st opa dz ie 1960 r.
Z a m ó w ie ni e nr 191. R-5, C en a z l 10,—
O GWIAZDACH PULSUJĄCYCH W ŚWIETLE EWOLUCJI GWIAZD
WŁODZIMIERZ ZONTT
Wydaje s ię , że niemal cała współczesna astrofizyka
i astronomia gwiazdowa zajmują sią głównie zagadnieniem ewo
lu c ji gwiazd i materii miądzygwiazdowej. Nie zawsze wpraw
dzie to zagadnienie jest bezpośrednim tematem prac i docie
kań} ataki frontalne cząsto bowiem są zawodne. Jednak pośred nio. niemal że każda c elniejsza praca w mniejszym lub większym stopniu porusza lub dotyka zagadnień ewolucyjnych,które prze w ijają sią stale, je śli nie w wierszach, to przynajmniej mię dzy wierszami wszystkich obszerniejszych publikacji astrofi zycznych na całym świecie.
Otóż wiadomości i dane dotyczące ewolucji gwiazd zdobywa się dziś głównie drogą pośrednią. Mam tu na myśli przede wa;y- stkim badania gromad otwartych, w których udało się niedawno dokonać wyraźnego podziału podług ich wieku*. Tym samym udar ło się pośrednio prześledzić ewolucję pojedynczych gwiazd sta
nowiących zaludnienie gromad. Zarówno w tym przypadku, jak
i w wielu innych dociekaniach ewolucyjnych, olbrzymią rolę
odegrały badania teoretyczne, które bądź to wyraźnie sugero wały wybór jednej spośród nasuwających się hipotez, lub też
upewniały badaczy w tym, że obrana przez nich droga jest
w zgodzie z danymi teoretycznymi.
Ponieważ badania ewolucyjne odegrają dużą rolę w dalszej części niniejszego artykułu, spróbujemy je krótko streścić.
Otóż gwiazdy należące do I populacji, jak też zapewne
i wszystkie inne gwiazdy w naszej Galaktyce, w chwili powsta
wania znajdują się na ciągu głównym diagramu Hertzsprungar-
-Russella(nazywanym dalej w skrócie diagramem H-R),albo też
nieco nad nim, ponieważ w chwili narodzin gwiazda nie osią
gnęła jeszcze stanu równowagi obowiązującego gwiazdy znajdu
jące się na ciągu głównym diagramu H-R. Wszystko więc wska
zuje na to , że w pierwszym okresie, bardzo zresztą krótkim, nowopowstające gwiazdy mają jasności absolutne nieco większe, niżby to wynikało z wartości ich mas i dlatego leżą właśnie ponad ciągiem głównym.
Zwracamy przy tym uwagę na to , że gwiazdy nowopowstające
mają r ó ż n e masy, a zatem różne jasności absolutne i róż
ne temperatury powierzchniowe odpowiadające różnym miejscom na ciągu głównym diagramu H-R. Mają natomiast jednakowy, lub
* Zagadnienie to dość obszernie przedstawił J . S m a k w "Postępach Astronomii", 7, 110 (1 9 5 9 ).
184 Włodzimierz Zoxin
T
bardzo zbliżony do siebie skład chemiczny i dlatego właśnie
układają się na diagramie H-R wzdłuż jednej krzywej (rys.1).
Głównym czynnikiem ewolucji gwiazd jest zmiana składu che
micznego wnętrza gwiazdy; zmiana ta nie przenosi się do warstw
zewnętrznych dlatego zapewne, że
w gwiazdach brakuje jakichś potęż
nych procesów wyrównujących skład
chemiczny całej gwiazdy. Mówiąc ina
czej w gwiazdach nie ma "mieszania"
się materii w obszarze całej gwiazdy.
Zmiany, o których jest mowa,do
tyczą przede wszystkim ubytku za
wartości wodoru, zużywającego się
przy przemianach jądrowych wodoru
w hel i następnie w pierwiastki
cięższe. Otóż zmiany te mają bar
dzo szybkie tempo w gwiazdach o du
żej masie, natomiast są bardzo po
wolne w gwiazdach o masie małej.Dla
tego też ewolucja gwiazd masywnych,
a więc absolutnie jasnych odbywa
się znacznie prędzej, niż ewolucja
gwiazd o małych masach - żółtych
Rys. 1. Schematyczny prze-
i czerwonych karłów,
bieg ciągu głównego na dia-
Droga ewolucyjna gwiazd na dia
gramie H-R
gramie H-R prowadzi od ciągu głów
nego w prawo, lub nieco w górę na prawo, w obszar czerwonych
olbrzymów i nadolbrzymów, zależnie od miejsca "narodzin"
gwiazd. Jeśli gwiazda "startuje"z dużą masą i dużą jasnością
absolutną, przechodzi z od
powiedniego miejsca ciągu
głównego do obszaru czer
wonych nadolbrzymów. Jeśli
ma masę mniejszą — do ob
szaru czerwonych olbrzymów.
Jeśli ma jeszcze mniejszą
masę (jest zbliżona do kar
ła), wówczas przesuwa się
zapewne ku obszarowi czer
wonych podolbrzymów.
Rysunek 2 przedstawia
schematycznie rozmieszcze
nie na diagramie H-R w róż
nym czasie grupy gwiazd
o jednakowym wieku zmie
niających się według pew
nej umownej skali czasu od
0 do 5« Wszystkie one, ma
jąc wiek zero, leżą na cią
gu głównym; następnie jed
ne wcześniej, inne później
opuszczają ten ciąg i po
woli lub prędzej przesu
wają się w prawo. Grupa
gwiazd, która po czasie
np. równym 2 jednostkom
jeszcze nie zdążyła
opuś-M
Rys. <J. Schematyczny przebieg ewolucji gwiazd na diagramie H-R. Liczby oznacza ją kolejne rozmieszczenie grupy gwiazd o jednym wieku w różnej fazie ewolucji. 0 - gwiazdy najmłodsze,5 - gwiazdy naj
O gwiazdach pulsujących w świetle ewolucji gwiazd 185
cić cią gu głównego, le ży w obszarze BCDE wtedy, gdy gwiazdy leżące początkowo wyżej już zdążyły się przesunąć i ułożyć wzdłuż górnej g a łę z i krzywej 2 . Po c za s ie równym trzem jed nostkom umownym zdążą już się oderwać od ciągu głównegogsidaz- dy grupy B i dlatego cią g główny w tym c za s ie b ę d zie się"koń- c zy ł " w punkcie C i t d . Gwiazdy leżące na ciągu głównym poni żej punktu E w ciągu 5-ciu jednostek je szcze n ie zdążą odejść od cią gu głównego i dlatego na nim pozostaną.
Drogi ewolucyjne pojedynczych gwiazd zaznaczyliśm y na rys 2 lin ia m i przerywanymi.
Zamiast umownych odstępów czasu 0 , 1 , 2 . . . 5 moglibyśmy wprawdzie wprowadzić tu c zasy ab so lutn e , jednak w t e j d z ie d z in ie n ie mamy jeszcze tak dokładnych danych, aby, wprowa^- dzając je do naszych wywodów, n ie obniżyć stop n ia pewności w szystkich wniosków. Dlatego unikamy tego z a b ie g u . D la zain teresowanych podajemy t y lk o , że z bardzo grubym pr
2
ybliżeniemjednostki te odpowiadają miliardom lat ( 1 0 9 ) ,ac zk o lw ie k w t e j d z i e d z i n i e , jak się przekonamy z dalszego ciągu artykułu na sze poglądy mogą je szcze u lec daleko idącym zmianom.
Jak wspomnieliśmy ju ż , do powyższych wniosków doszliśm y drogą p o śre d n ią , z różnego r o d za ju dociekań i z e s t a w ie ń ,o p ie rających się zarówno na danych t e o r e t y c z n y c h ,ja k też i w ogrom nej w ię k szo śc i na danych obserwacyjnych dotyczących gromad gw iazd. Otóż n ie z a l e ż n ie o d t e g o , w jakim stopniu przekonywu jące i słuszne są te w n io s k i, astronomowie n igdy n ie zrezyg nują z poszukiwań innych je szc ze dróg, na których moglibyśmy b e z p o ś r e d n i o przekonać się o s łu s zn o ści naszych sądów. Pod tym względem u c ze n i są podobni do aędziów , którzy w n a jb a r d z ie j nawet oczyw istych procesach poszlakowych,m ając n a jg łęb sze przekonanie o w in ie podsądnego, za w szelką cenę starają się mimo to uzyskać dowód bezpośredni - r e l a c je świad ka naocznego, lub przyznanie s ię do winy samego oskarżonego.
0 tym, by normalną gwiazdą "przyłapać na gorącym uczyn k u " n ie może być, rze cz ja s n a , mowy. Nawet w n a js z y b c ie j ewo luujących gw iazdach tempo zmian jest zbyt pow olne, abyśmy mo g l i zesta w iają c dane o g w ie ź d z ie , pochodzące z dwóch'różnych epok, na t e j drodze wykryć występowanie w n i e j zmian o chs>- rakterze ewolucyjnym.
I s t n i e j ą jednak i tu sytu acje wyjątkowe. Znamy mianowi c ie pewną grupę gwiazd zm iennych, gwiazdy p u ls u ją c e , których okres p u l s a c ji jest dość czu łą miarą parametrów określających stan fiz y c z n y danej gw iazdy . Stosunkowo n ieduże zmiany tych parametrów wpływają dość s i l n i e na okres p u l s a c ji i dlatego wśród gwiazd możemy się spodziewać z n a l e z ie n i a jak ich ś bez pośrednich wskazówek dotyczących prze bie gu ich e w o lu c ji.
*
* *
P u ls a c ją gwiazdy nazywamy zespów procesów, który przejar- w ia się w gw ieździe przede wszystkim w periodycznych anianach rozmiarów je j fo t o s fe r y , oraz w towarzyszącym im zmianach tem peratury gwiazdy i je j ja s n o śc i a b s o lu t n e j. Jakko lw iek będzie my in te rp re to w a li te p u l s a c je , czy to jako fa l ę stojącą we wnętrzu gw iazd y , ozy jako f a l e postępowe biegnące od wnętrza gwiazdy na zew nątrz, w obu przypadkach powinniśmy mieć pro sty związek między okresem p u l s a c ji p , a średn ią gęstością
186 Włodzimierz Zonn
f
wiazdy p . Należy tylko przyjąć - zgodnie z podstawowym twler-zeniem astrofizyki teoretycznej - że temperatura U danej war
stwy gwiazdy jest proporcjonalna do stosunku M /r , gdzie li jest
masą gwiazdy zawartą w k u li o promieniu r.
Otóż prędkość v rozchodzenia się fa li podłużnej w gazie
jest proporcjonalna do pierwiastka kwadratowego z jego tem
peratury bezwzględnej:
Czas przebiegu f a li we wnętrzu gwiazdy, a więc okres pul-
sacji P, jest proporcjonalny do drogi r i odwrotnie propor-
cjonalny do prędkości v, zatem:
Ponieważ tutaj r odnosi się do całej gwiazdy, i! staje
się masą również całej gwiazdy i mamy:
innymi słowy:
P
Yp
-
1
= Q = const.Otrzymaliśmy zależność odgrywającą dużą rolę zarówno ja ko dowód istn ie n ia p ulsacji w gwiazdach tego typu, jak też przy
odróżnianiu jednego typu gwiazd pulsujących od innego. Cho
dzi o to , że w gwiazdaoh pulsujących zbudowanyoh podług jed
nego modelu wartość ę musi być stała wewnątrz danej grupy
gwiazd. W tych więc przypadkach, kiedy rozporządzamy odpo
wiednimi danymi obserwacyjnymi, aby móc wyznaczyć Q t wartość
ta staje się kryterium przynależności danej grupy gwiazd pul su jąoych do jednego, lub różnych typów.
Dla zilustrowania tegb przytoczymy, że np. w przypadku
tzw. klasyoznych cefeid (c e fe id I populacji) wartość:
jest bliska 0 ,0 3 6 ( p0 oznacza tu średnią gęstość Słońca). Natomiast gwiazdom zmiennym typu ER Lyrae odpowiada dwukrot
nie większa wartość Q = 0 ,0 7 5 . Jeszcze większą wartość stan
i e j ę znaleziono dla cefeid I I populacji (gwiazdy typu W Vir- g i n i s ) : Q = 0 ^160.
O gwiazdach pulsujących w świetle ewolucji gwiazd 187
Innym, nie mniej ważkim argumentem na rzecz pulsacyjnej
te o rii zmiennych typu cefeid i innych są ,jak wiemy, obserwa cje periodycznych zmian prędkości radialnych tych gwiazd,jprzy tym krzywa tych zmian z grubsza przypomina zwierciadlane od bicie krzywej jasności danej cefeidy. Możemy się o tym prze
konać chociażby na przykładzie SCephei: rys. 3 przedstawia
u góry krzywą jej jasności i niżej - krzywą prędkości radial nych tej gwiazdy.
Kys. 3 . Krzywa jasności (u góry) i krzywa prędkości radialnych (u dołu) dCephei. Na osi poziomej czas wyrażony w ułamkach w okresie zmienności
tej gwiazdy
Obserwacje te nie pozostawiają wprawdzie wiele wątpliwo ści co do tego, że istotnie tylko teoria pulsacji jest w sta nie wytłumaczyć rytmiczne zmiany jasności i prędkości radial nych we wszystkich cefeidach} nastręcza jednak pewne kłopoty w c hw ili, gdy próbujemy nieco dokładniej zobrazować cały me chanizm pulsacji i wynikające z niego konsekwencje.
Pierwszym kłopotem jest następująca okoliczność:całkując
krzywą prędkości radialnych (pamiętajmy przy tym, że
pręd-dr
kość radialna v = - ^ gdzie r jest promieniem fotosfery
gwiazdy) otrzymujemy odpowiednie wartości promienia gwiazdy
jako funkcji czasu. Dokładniej mówiąc nie otrzymujemy samego
promienia, lecz tylko bezwzględne wartości jego zmian (nie
znaną pozostaje stała całkowania). Wnioskujemy z tego, że
zmiany te są bardzo nieznaczne w porównaniu z promieniem
gwiazdy; w przypadku tfCephei maksymalne odchylenie promie
n ia od jego wartości średniej nie przekracza 6%. Otóż teoria w tym przypadku nie przewiduje innych p u ls a c ji,n iż
zwykłe,si-188 Włodzimierz Zonn
nusoidalne. Tymczasem zarówno krzywa prędkośoi radialnych,jak
i krzywa jasności wykazują wybitną asymetrią. I tak też sią
dzieje z prawie wszystkimi innymi cefeidami i gwiazdami typu BB Lyrae. Wyjaśnienie tej asymetrii zmusza nas do wprowadza nia dość sztucznych - jak nam sią wydaje - założeń o istnie niu we wnątrzu gwiazdy, oprócz p ulsacji podstawowych,jeszcze wyższych harmonicznych nakładających sią na "ton" podstawowy. Mamy zatem w większości cefeid również różnego rodzaju "ober- tony" pulsaoji i one to sprawiają występowanie asymetrii krzy wej prądkości radialnej i asymetrii krzywej jasności.
Drugim, i to poważniejszym, kłopotem te o r ii pulsacyjnej
jest niezgodność faz krzywej prędkośoi radialnych z krzywą
jasnośoi. Otóż w myśl te o r ii maksimum jasności (maksimum tem peratury) musi przypadać w chwili minimum promienia gwiazdy, czyli w chwili największej kontrakcji gazu. Podobnie w maksi mum promienia gwiazdy powinno następować minimum jej jasnoś c i . A ekstremalnym wartościom promienia muszą odpowiadać pręd
kości radialne równe zeru. Tymczasem obserwacja tego n i e
potwierdza. Na rys. 3 mamy krzywą jasności i krzywą prędkoś oi radialnych óCep. Położenie punktów zerowych krzywej pręd kości radialnej bynajmniej nie odpowiada ekstremalnym warto
ściom jasności; aby uzyskać jaką taką zgodność trzeba prze sunąć jedną z krzywych o wartość równą około 1 /4 okresu,lecz
i wtedy pozostanie jeszcze duża rozbieżność. W naszym przy
padku wartościom zerowym krzywej prędkości radialnej odpowia dają fazy 0^36 i 0^87. Maksimum jasności odpowiada faza 0^00,
minimum zaś 0P,7 3 . Widzimy stąd, że przesunięcie jednej krzy
wej względem drugiej w żadnym razie nie da nam dobrej zgodno ści obserwacji z teorią.
Niezgodności tej nie traktujemy wprawdzie jako zaprzecze nia te o rii p ulsacji c e feid , jednak stawia ona pod znakiem za pytania wszystkie proponowane dotychczas proste mechanizmy pil-
sacji jako pojedynczej f a l i stojącej, lub postępowej.
Warto przy tym odnotować, że na innej drodze otrzymaliś my niedawno jeszcze jedno i to bardzo przekonywające potwier dzenie istn ie n ia pulsacji w cefeidach. Otóż z prostych roz
ważań nad profilem l i n i i widmowych gwiazdy pulsującej wyni
k a *, że w przypadku braku pociemnienia brzegowego p rofil ów
musi być trójkątem prostokątnym, zwróconym przeciwprostokąt- ną w stronę fa l długioh (r y s. 4 ; , je śli odbywa się kontrakoja gwiazdy, w kierunku zaś fa l krótkich, je ś li mamy ekspansjąJto-
ciemnienie brzegowe nieco zmienia ten p r o fil, pozostawiając
jednak wyraźną asymetrię l i n i i zmieniającą się zależnie od te go, czy gwiazda ekspanduje, czy się kurczy.
Otóż dwaj pierwsi z cytowanych autorów wykonali szereg
obserwacji p ro filu l i n i i rjAql. i przekonali s ię , że istot
nie p ro file słabszych l i n i i
Fe
wykazują zmienną asymetrię j^od-ną z ogólną teorią pulsacji c e feid .
Przy tych obserwacjach, jak też i przy wielu innych, wy kryto istnienie innych ruchów gazu w atmosferach cefeid,w du
żym stopniu maskujących czystą pulsację: przede wszystkim ru-* Patrz ap. A. v a n H o o f i f i . D e u r i n c k , A p .J . 115, 166 (195*2), lub H . S h a p l e y i 3 .D . N i c h o l s o n , "Proc.Nat. Acad. S c i ., USA 5,417 (191 9).
O gwiazdach pulsujących w świetle ewolucji gwiazd 189
chy turbulencyjne, ponadto zmiany prędkości i fazy pulsacji
z głębokością warstwy badanej, w wyniku których obserwujemy różnice prędkości radialnych odpowiadających różnym liniom, sięgające 3-4 km/sek.
kontrakcja
ekspansja
Rys. 4 . Schematyczny profil lin ii widmowych gwiazdy ekspandującej i kon traktującej
Całą tę sprawę komplikują jeszcze mało zrozumiałe dziś
zjawiska występowania w widmie w ielu cefeid l i n i i e m i s y j-
n y c h , nakładających się na odpowiednie lin ie absorpcyjne
i zmieniających w ten sposób p rofil tych ostatn ich .Linie emi syjne nie występują sta le, lecz pojawiają się tylko w okreś lonej f a z i e , najczęściej przy wzroście jasności cefeidy. Nie-
dawno wykryto też periodyczne rozdwajanie się l i n i i absorp
cyjnych w widmaoh niektóryoh gwiazd pulsujących - rzecz da
jąca wiele do myślenia w sensie mechanizmu pulsacji c e feid *. Powróćmy jednak do tematu właściwego - do spraw ewolucji
gwiazd pulsujących. Otóż gdyby ewolucja wszystkich gwiazd,
a więc i gwiazd pulsujących, odbywała się t a k ,i ż gwiazda wę
druje na diagramie H-E z lewa na prawo, wzdłuż l i n i i pozio
mych, znaczyłoby to , że średnia gęstość każdej gwiazdy powin na stopniowo się zmniejszać. Przesuwaniu się w prawo odpowia da zmniejszanie się temperatury powierzchniowej a zatem zmniej
szanie się jasności powierzchniowej gwiazdy. Aby przy tym
jej jasność absolutna pozostawała stała (wszak przesuwanie się gwiazdy odbywa się równolegle do osi poziom ej), rozmiary^riaz-
dy muszą rosnąć, a zatem jej średnia gęstość
p
- maleć.Ze związku zaś:
-
const.wynika natychmiast, że ewolucji gwiazd pulsujących musi to
warzyszyć stopniowy w z r o s t okresu jej p u ls a c ji.
* Czytelników interesujących się szerzej tym zagadnieniem odsyłamy do obszernej monografii: P. L e d o u x i Th. W a l r a v e n , "Variable Stars. Handbuch d.Ehysik", Bd. 51, str. 353-605 (1 9 5 8 ).
190 Włodzimierz Zonn
Astronomowie poświęcali i poświęcają wiele uwagi sprawie
ewentualnych zmian okresu pulsaoji cefeid (a także okresu
zmian jasności gwiazd zmiennych innych typów i gwiazd zaćmie niowych) . Owszem, tu i ówdzie konstatujemy występowanie ani an okresu gwiazd pulsujących; zmiany te nie mają jednak charak teru ewolucyjnego. Są to najczęściej nagle skoki wartości ckre-
su, nagłe zwiększenia lub nagłe zm niejszenia, czasami powol ny wzrost lub spadek; niemniej w zmianach tych nie obserwuje my żadnej prawidłowości. Sprawa ta pozostaje więc nadal nie wyjaśniona, mimo że o istnieniu tego typu zmian okresów gAlazd zmiennych wiemy już od conajmniej 50 la t .
*
* *
Is t n ie ją jednak gwiazdy pulsujące, w których obserwujemy
wyraźnie j e d n o k i e r u n k o w e zmiany okresu: okre
sy te systematycznie rosną. Są to gwiazdy zmienne typu pCep,
lub - jak je często ostatnio nazywają - typu |3CMa. Dlatego
te ż , między innymi, badanie ich stało się dziś nader aktual nym tematem w astronomii. Ze względów na poszanowanie trady c j i będziemy Je nazywali pierwszą historyoznie nazwą - gwiaz dy typu j3Cep.
Pulsacje tych gwiazd odkryto stosunkowo dawno, jeszcze
w 1906 roku, kiedy to E .B . F r o s t ogłosił pracę o zmien
ności przesunięć dopplerowskich w widmie (3Cep. W roku 1928
H e n r o t e a u ogłosił list ę 22 gwiazd należąoych jego
zdaniem do tej grupy gwiazd pulsujących; z listy tej 11 star ło się istotnie członkami te j grupy, przynależność zaś pozo stałych jest rzeczą wątpliwą.
Zmiany jasności gwiazd typu (3Cep są tak małe, że dopie ro zastosowanie fotometrii fotoelektrycznej do ich badań da
ło wyniki pozytywne. W 1913 r . P . G u t n i c k odkrywa mLa-
ny jasności prototypu tych gwiazd zmiennych o amplitudzie wy
noszącej zaledwie 0 ,0 5 . Potem odkrywa się zmienność jasnoś
ci 6 S c o rp ij, 12 Lacertae i innych.
Stwierdzono przy tym, że we wszystkich zbadanych przypad
kach momentom ekstremalnym jasności gwiazd typu j3Cep odpo
wiadają wartości zerowe krzywej prędkości r a d ia ln e j, zgodnie z najprostszą teorią pulsacji c e feid . Maksimum promienia giriae- dy odpowiada minimum jasności, i odwrotnie.
Stwierdzono przy tym, że zarówno krzywe jasności gwiazd
typu p Cep jak i ich krzywe prędkości radialnych mają kształt bardzo zbliżony do sinusoid. Tutaj wykryto jednak pewną na
der interesującą rzecz. Najczęśoiej mamy tu do ozynienia
z d w i e m a sinusoidami o zbliżonych okresaoh,których su
perpozycja wywołuje zjawisko analogiozne do dudnienia w aku
styce. To znaczy, że amplitudy zarówno krzywej jasności jak
i krzywej prędkości radialnej z początku stopniowo maleją,do chodzą do pewnego minimum, by potem zacząć rosnąć aż do i ma ksimum równym sumie amplitud każdej sinusoidy. Potem zjawis ko to znowu powtarza się itd .
Dane t e , jak również wszystkie nowsze dane dotyczące 11
zapożyczo-T a b e l a I
Główne dane dotyczące gwiazd zmiennych typu /3Cep.
[podług P. L e d o u x , Th. W a l r a v e n , "Handb, d. Physik", 51, str.399 (1958)]
Nazwa Okresy zmienności
Amplitudy anian prędko ści radial nych km/sek Amplitudy zmian jasności Typ wid mo vsy Wskaźnik barwy Jas ność abso lutna wizual Profi le li n ii Pręd kość rota c ji P P ' 2 K 2 K ' Am Am' na
(3CMa 6h 0m 6h 2* 12 6 0”j03 - B1 II- III -0^280 -4,7 zmienne duża
oSco 5 44
(może 6 7 )
5 55 15 110 - 0™08 £1 III -4,3 zmienne duża
£CMa 5 2 - 36 - 0,01 lub
0,045
- B1 IV -0,280 -4,2 stałe mała
B W Vul - 4 49 - 150 - 0,19-0,26 B2 III -0,270 -4,1 zmienne śred
nia
12 DD Lac 4 44 4 38 15 36 0,042 0,074 B2 I I I -0,265 -4,1 zmienne śred
nia
pCep 4 34 - 18-46 - 0,02-0,05 - B2 II I -0,275 -4,1 stałe mała
15 CMa 4 26 - - - 0,01 - B1-B2 I I I - - stałe
-vEri 4 16 4 10 22 49 0,067 0,114 B2 I I I -0,255 -4,1 zmienne śred
nia
16 EH Lac 4 6 4 4 9 30 0,035 0,055 B2 IV -0,260 -3,3 zmienne mała
SCet 3 52 - 13 - 0,025 - B
2
r/ -0,245 -3,3 stałe małaT^eg 3 38 - 7 - 0,015 - B2 IV -0,240 -3,0 stałe mała
0 g w ia zd a c h p u ls u ją c y c h w św ie tl e e w o lu c ji gw ia zd
19a Włodzimierz Zonn
nej z pracy 0 . S t r u v e g o * i artykułu P . L e d o u x
i Th. W a l r a v e n a cytowanego poprzednio. W sześoiu
przypadkach wykryto istnienie dwóch okresów zarówno zmian ja sności, jak i zmian prędkości radialnyoh.Dla odróżnienia je den z nich oznaczyliśmy kreską u góry. Takimiż kreskami ozna- ozyliśmy dane odnoszące sią do tego drugiego okresu zmian ja sności i prędkości radialnych.
Dwie ostatnie kolumny w tabeli I opisują zachowanie się
profilu l i n i i widmowych tych gwiazd, oraz ioh szybkość obro
tu , którą wyznacza się (z małą wprawdzie dokładnością) rów
nież z p rofilu l i n i i widmowych badanej gwiazdy*'.Zwracamy pr^r tym uwagę czytelników na to , że gwiazdy wczesnych typów wid
mowych (do których należy wszystkie gwiazdy zmienne typu j3
Cep) mają na ogół dużą prędkość obrotu. W tabeli podano od
chylenia od średniej dla gwiazd wcześniejszych typów widmo wych.
Tem peratura
»
5-10* 2-10'* 10ł 9-10*°K
T yp w idm ow y
Rys. 5. Położenie na diagramie Ił-R gwiazd zmiennych typu (3Cep. (Nieco zmieniony rysunek ze "Sky and Telescope", 18,str.75)
Z danych zawartych w tabeli I wyciągamy przede wszystkim taki wniosek, że gwiazdy zmienne typu (3Cep tworzą na diagra
mie H-R bardzo zwartą grupę leżącą w małym obszarze n a d
ciągiem głównym. Isto tn ie , wszystkie one należą do typów B1-
-B3 i mają klasę jasności absolutnej (podług klasyfikacji
* "Publ. Astr. Soc.Pacific", 57,135 (1 9 5 5 ).
O gwiazdach pulsujących w świetle ewolucji gwiazd 193
M o r g a n a , K e e n a n a i K e l l m a n ) I I - I V a więc
w i ę k s z ą , n i ż g w i a z d y leż ące n a c i ą g u g ł ównym. R o z m i e s z c z e n i e
g w i a z d z m i e n n y c h t y p u jSCep n a d i a g r a m i e H - R przedstas&a s c h e
m a t y cznie rys. 5.
0
tym, że t e g w i a z d y zm ie n n e t w o r z ą i s t o t n i e g r u p ą baov-
dzo j e d n o r o d n ą ś w i a d c z ą jeszcze b a d a n i a z a l e ż n o ś c i P Vp" d l a
t y c h g wiazd. Otóż w a r t o ś ć sta ł ej Q w e w z o r z e ( p atrz str. 186):
ł a t wo sią w y z n a c z a n a p o d s t a w i e z n a j o m o ś c i t e m p e r a t u r y g w i a z
dy i jej j a sn o ś c i ab solutnej znanej z k l a s y f i k a c j i IKK. Z a
k ł a d a j ą c , że g w i a z d y r o z p a t r y w a n e p r o m i e n i u j ą z g o d n i e z p r a
w a m i p r o m i e n i o w a n i a ciał d o s k o n a l e c z a r n y c h i z n aj ąc i c h ja
snośc i a b s o l u t n e , ł a t w o o b l i c z y m y o bję t o ś ć k a ż d e j g w i a z d y *.
S t o s u j ą c zaś do n i c h z ale ż n o ś ć m a s a - jasność **
m o m e n t a l n i e
o b l i c z y m y m a s y r o z p a t r y w a n y c h gwi azd . D z i e l ą c jedno przez d r u
gie o t r z y m u j e m y śre dni e g ę s t o ś c i g w i a z d z a w a r t y c h w t a b e l i I.
O ka z u j e się, że d l a w s z y s t k i c h g w i a z d t y p u |3Cep o t r z y m u
jemy p r a k t y c z n i e b i o r ą c j e d n a k o w ą w a r t o ś ć stałej Q =
= 0^027, n a j m n i e j s z ą d l a w s z y s t k i c h g w i a z d p u l s u j ą c y c h .
P o n i e w a ż n a d i a g r a m i e H - R g w i a z d y t y p u (3Cep t w o r z ą bar -
dzo w ą s k i p r o s t o k ą t , z n a c z y to, że " w yż s zym " g w i a z d o m o dpo
w i a d a j ą w i ę k s z e o k r e s y z m i e n n o ś c i n i ż ni ż s z y m , c o t e ż w rze
c z y w i s t o ś c i obs e r w u j e m y .
D o t y c h c z a s nie u d a ł o się p r z e ś l e d z i ć z m i a n y b a r w g w iazd
t y p u |3Cep, a c z k o l w i e k w s z y s t k o w s k a z u j e n a to, że w m a k s i
m u m j a s ności b a r w a ich jest ba rd z i e j n ieb i e s k a , n i ż w m i n i
mum, z godnie z tym, co o b s e r w u j e m y p r z y w s z y s t k i c h g w i a z d a c h
p u l s u j ą c y c h .
W k i l k u p r z y p a d k a c h o d k r y t o w w i d m i e g w i a z d t y p u
(3Cep
d w o j e n i e się linii, a w i ę c to, co się z r e g u ł y o b s e r w u j e
u vgwiazd t y p u W V i r g i n i s i R R Lyr ae. R y s u n e k 6 i l u s t r u j e to
zja w i s k o n a p r z y k ł a d z i e BW V u l p e c u l a e . N a osi p i o n o w e j od ło
ż y l i ś m y p r ę d k o ś c i r a d i a l n e jednej z l i n ii w w i d m i e tej g w i a z
dy, n a osi p o z i o m e j c z as l i c z o n y od c h w i l i m a k s i m u m jasności.
G r u b o ś ć l i n i i n a w y k r e s i e o d p o w i a d a z g r u b s z a n a t ę ż e n i u da
nej sk ł a d o w e j w widmie.
Jak w i d z i m y n a rys. 6, r o z d w o j e n i e l ini i w i d m o w y c h n a s t ę
p u j e aż d w a r a z y w c i ą g u jednego o kresu. R a z o koło f a z y rów
ne j 3 0 m , k i e d y to p o j a w i a się s ł a b a s k ł a d o w a od s t r o n y fio
letu, k t ó r a w ę d r u j e k u f i o l e t o w i i o s i ą g a m a k s i m u m około 1h1 2 m.
D r u g a s k ł a d o w a w ę d r u j e w t e d y k u c z e rwi e ni, s t o p n i o w o s łabnie
i w k o ń c u znika. P o t e m z n ó w n a s t ę p u j e r o z d w o j e n i e l i n i i oko
ło f a z y 2ł i p r z e b i e g z j a w i s k a p o w t a r z a się.
M o m e n t y p o w s t a w a n i a r o z d w o j e ń i z n i k a n i a s k ł a d o w y c h
są
r ó ż n e d l a l i n i i r ó ż n y c h p i e r w i a s t k ó w . N a j w c z e ś n i e j r o z d w a j a -
ją się l i n i e Si III i 0 II; w k i l k a m inu t p ó ź n i e j to samo n a
stę p u j e z l i n i a m i helu, n a j p ó ź n i e j zaś - z l i n i a m i
vsodoru.Naj-* Tamże, str. 170.
" T a m ż e , str. 180.
194 "Włodzimierz Zonn
prawdopodobniej pewna n ie cią g ło ść prędkości wędruje od wnę t r z a gwiazdy ku najwyższym warstwom je j atmosfery i tym na le ży zapewne tłumaczyć obserwowane p r ze s u n ię c ie f a z y momentu rozdw ojenia różnych l i n i i widmowych.
Eys. 6 . Zachowanie się lin ii widmowych aniennej BW Vulpecula (Podług P. L e d o u x i Th. W a l r a v e n , "Handbuch d . Physik", 51 str. 401
(1958) ~
Przejdźm y z k o le i do tematu stanowiącego właściwy o el n i n ie js z e g o artykułu - do zagadnień ewolucyjnych związanych z gw iazdani typu (3Cep. Otóż stosunkowo niedawno 0 . S t r u- v e * zbadał okresy w szystkich znanych gw iazd zmiennych ty pu (3Cep i przekonał s i ę , że prawie we w szy stkich przypadkach obserwujemy w n ic h w y d ł u ż a n i e się okresu o k i l k a sekund na s t u le c ie .
Uawiasem możemy dodać, że okresy gwiazd o szy bkiej zmien ności dają się wyznaczać bardzo dokładnie w ciągu stosunkowo krótkiego odstępu c z a s u . Pojedynczy moment maksimum w yznacza my z dokładnością równą około ±1“ . W ciągu roku upływa około
2000 okresów danej gw iazdy, zatem dokładność w yznaczenia okre su gwiazdy zmiennej typu /3 Cep z rocznych obserw acji wynosi c o n ajm n ie j:
2000 ~ ~ ®>04 sek.
P rzy w ię kszej zaś l i c z b i e obserwowanych maksimów dokład ność może łatwo osiągnąć ± 0^01 .
s0tóż S t r u v e w ykrył, że okres o S c o r p ii wydłuża się o 2 , 3 na s t u l e c i e , |3Cephei o 1 ^ 2 ; d l a innych otrzymał mniej- sze w a r to ś c i, n iem n iej zupełnie pewne.
O gwiazdach
pulsujących w świetle ewolucji gwiazd195
Odtwórzmy sobie znowu obszar zająty na diagramie H-R przez
gwiazdy typu (3Cep (r y s. 7 ) . Znając stałą# ,oraz masy i pro
mienie gwiazd w każdym miejscu diagramu H-R łatwo obliczymy
wartości okresu odpowia dające liniom brzegowym obszaru zajmowanego przez
gwiazdy typu (3Cep. Od
powiednie wartości wypi saliśmy na rys. 7. Wyni ka z tego, że w ciągu ca łego czasu dopóki gwiaz da - ewoluując - pozosta je zmienną typu |3 Cep, jej okres powinien sią zwięk szyć o 2 godziny. Znaczy t o , że np. w przypadku o
Scorpii czas pobytu jej
w obszarze narysowanym po winien wynosić około
2h . J 720000
*
m-srm
= 3 , 1 0 5 l a t .
W innych przypadkach otrzymamy liczby nieco wiąksze rzą du 1 0 6 l a t . Znaczyłoby to , że taki właśnie czas xęływa od chwi l i , gdy gwiazda wkracza w obszar zajmowany przez gwiazdy zmien ne typu (3Cep, aż do chwili gdy go opuszcza. 0 ile nam wiado mo, po raz pierwszy w dziejach astronomii udało sią wyznaczyć tempo ewolucji pewnego rodzaju tworów kosmicznych bez ucieka nia sią do mniej lub bardziej skomplikowanych wywodów teore
tycznych opierających sią na nie zawsze oczywistych i nie
zawsze nawet słusznych założeniach. Wyjątkiem są tu jednak ba dania gromad otwartych, o których była mowa na początku ni niejszego artykułu.
Z rozważań teoretycznych, opierających sią na szybkoś
ciach reakcji "sp ala nia" wodoru wewnątrz gwiazd wynika, że
gwiazdy o typie widmowym B-\ ewoluują do typu widmowego B 3
(startując z ciągu głównego) w ciągu około 6 , 1 0 la t , a wiąc
60 razy dłużej. Rozbieżność ta nie jest jednak ozymś dyskre
dytującym teorią chociażby dlatego, że w naszym przypadku
start nie nastąpuje z ciągu głównego, lecz z miejsca leżące go ponad nim. To może oznaczać, że nasze gwiazdy musiały zu żyć pewien czas zanim doszły do obszaru gwiazd typu (3CepJffi.e- mniej i w tym przypadku odstąpy czasu wynikające z teoretycz
nych rozważań są znacznie wiąksze niż to , co dają nam bada^-
nia okresów gwiazd typu /3Cep.
W związku z poprzednimi wywodami powstaje naturalne py
ta n ie , czy wszystkie gwiazdy wądrujące przez obszar gwiazd ty
pu pćep stają sią istotnie zmiennymi tego typu? Czy w tym
obszarze na diagramie H-R mogą sią znaleźć gwiazdy o stałej
jasności?
iiys. 7 . Schematyczny przebieg ewolucji gwiazd typu /3Cep na diagramie H-R.(Pra wie niezmieniony rysunek ze "Sky and Te
196
Włodzimierz Z arm
Otóż odpowiedź na to pytanie daje nam praca C.E.L y n d-
s a referowana niedawno w naszym czasopiśmie*.Wynika z niej,
że nie każda gwiazda znajdująca się w obszarze zajmowanym na
diagramie H-R przez gwiazdy typu j3Cep jest istotnie zmien
ną tego typu; takich gwiazd mamy zaledwie 5#. Reszta - to al
bo gwiazdy stałe (około 20$), albo zmienne innych typów. Wy
nikom tym jednak w tej chwili nie możemy dawać zbyt dużej wa
gi z wielu powodów - chociażby ze wzglądu na dość szczupłą
liczbą gwiazd, które poddano badaniom i dość dużą tolerancję
w wyborze obszaru na diagramie H-R, do którego autor odnosił
swe badania.
W przedstawionych wyżej rozważaniach nad ewolucją gwiazd
zmiennych typu g>Cep,0.S t r u v e nie uważa uzyskanych wyni
ków za nazbyt pewne chociażby dlatego, że liczba zbadanych
przezeń gwiazd jest dość niewielka, zaledwie 11. Niemniej wy
daje sią, iż ta droga może doprowadzić do wykrycia bardzo sub
telnych efektów ewolucyjnych w gwiazdach tego typu lub w in
nych, zmiennych. Bezpośrednie badania innych parametrów fi
zycznych, jasności absolutnych lub promieni gwiazd, nie mogą
w żadnym przypadku konkurować pod wzglądem dokładności z ba
daniami okresów zmian jasności, które dają możność wykrywa
nia bardzo subtelnych efektów wywołanych ewolucyjnymi zmia
nami stanu fizycznego gwiazdy w ciągu stosunkowo krótkiego od
stępu czasu.
ZAGADNIENIA FIZYKI GWIAZD W GROMADACH KULISTYCH
JÓZEF SMAK
TREŚĆ* W8tęp
I . Widma i barwy. Skład chemiczny I I . Diagram barwa - jasność
I I I . Interpretacja teoretyczna diagramu barwa-jasność IV. Gwiazdy zmienne
Literatura
WSTĘP
Historia badań gromad kulistych lic z y blisko 300 lat.O ko
ło roku 1665 Jan H e w e l i u s z odkrył pierwszą gromadą
ku listą - M 22. N in iejs zy artykuł nie pretenduje do podania
pełnej h is to rii tych badań, ani też ich wyników} poświęcony
jest on jedynie osiągnięciom ostatniego d zie się c io le c ia , któ
re zapewniły podstawę współozesnej wiedzy o fizycznych ce
chach gwiazd wchodzących w skład gromad kulistych i ich ewo-
l u o j i . Na tle tyoh osiągnięć znacznie skromniej przedstawia
się dorobek w zakresie dynamiki i ewolucji dynamicznej gro
mad, pominiętych zresztą w niniejszym artykule.
Zanim przejdziemy do omówienia poszczególnych zagadnień, poświęcić należy kilk a słów sprawie pozornie formalnej - k la
s y fik a c ji. Okazuje się mianowicie, że tradycyjny podział na
gromady otwarte i k u lis t e , oparty na wyglądzie zewnętrznym
oblektUj począł w ostatnich latach sprawiać poważne kłopoty.
Wprawdzie słuszne jest stwierdzenie, że gromady kuliste są
(średnio) przedstawicielami skrajnej populacji I I (halo ga--
la k ty czn e ), o dużym wieku i niskiej zawartości pierwiastków
ciężkich, podczas gdy gromady otwarte reprezentują całą gamę obiektów charakterystycznych dla populacji I . lecz w miarę obejmowania badaniami coraz to nowych obiektów napotykamy ta k i e , które przeczą owej, jakby się zdawało niewątpliwej, ko
r e l a c j i . Wystarczy wspomnieć o starych gromadach otwartych
M 67 i NGC 7789, które swym wyglądem przypominają gromady ku
l i s t e , ale posiadają skład chemiczny i związane z tym cechy
fizyczne typowe dla populaoji I . Znamy obecnie gromady kuli-* Rozdziały I I I i IV, oraz Literatura zostaną zamieszczone w następnym numerze "Postępów Astronomii".
198 Józef Snak
ste, których cechy fizyczne wskazują na miejsce pomiędzy gro
madami otwartymi a typowymi gromadami kulistymi populacji II
(np. UGC 6356, leżąca w pobliżu środka Galaktyki; S a n d a-
g e , W a l l e r s t e i n 1959). Wreszcie wypada poruszyć
sprawą tzw. "niebieskich gromad kulistych"
w Obłokach Ma
gellana. Według pomiarów fotometrycznych A r p a(1958b) oka
zały sią one bardzo młodymi gromadami typu h i x Persei.Obok
nich istnieją zresztą w Obłokach Magellana "prawdziwe"
gro
mady kuliste o cechach fizycznych przypominających gromady ku
liste Galaktyki.
W tej sytuacji wydaje sią słuszne (A r p
1 9 5 9 ),by zacho
wując tradycyjną nazwą, posługiwać sią nią jedynie w stosun
ku do takich gromad, w przypadku których pierwszoplanowe ce
chy fizyczne i ewolucyjne (skład ohemiczny, wiek)wskazują na
przynależność do populacji I I . Taka klasyfikacja
dopuszcza
istnienie obiektów pośrednich miądzy populacją I i I I .
I . WIDMA I BARWY. SKŁAD CHEMICZNY
Widma czerwonych olbrzymów. Skład chemiczny
Znaczne odległości gromad kulistych sprawiają, że
jedy
nie w przypadku olbrzymów i przy użyciu największych instru
mentów możliwe jest uzyskanie w dużej dyspersji widm poszcze
gólnych gwiazd. Osobliwości widm czerwonych olbrzymów, wcho
dzących w skład gromad kulistych, znane były od dość
dawna.
Przełomową była praca D e u t s c h a (1 9 5 3), dysponującego
widmami z dyspersją 38 A/mm. Przyczyną osobliwości spektral
nych jest mianowicie znaczne osłabienie
lin ii pierwiastków
ciężkich. Wskutek tego typy widmowe wyznaczone na podstawie
porównania intensywności lin ii metali z liniami wodoru
( Sp
(m-H)) będą inne niż typy oparte o różne linie metaLi(Sp(m-m)).
D e u t s (c h pokazał, że Sp (m-m) nie pokazują tak znacz
nych odchyłek od zależności widmo-wskaźnik barwy, ważnej dla
olbrzymów populacji I , jakie B a u m (1952) notował w przy
padku Sp(m-H). Przyczyna tego jest prosta:przy obniżonej za^-
wartości pierwiastków ciężkich widmo Sp(m-H) jest raczej mia
rą tego deficytu, niż temperatury.
Ostatnio D e u t s c h
(1959) wprowadził podział na trzy grupy według różnic między
Sp(m-m) i Sp(m-H), a zatem odzwierciedlający różny
stopień
osłabienia lin ii metali.
Sp(m-m)
jest wyznaczane głównie
w oparciu o stosunek l i n i i : Cr IA 4254/Fe I A 4250;
Sp(m-H)
z H
7
/Fe I A 4325. Podział jest następujący:
grupa A:
Sp(m-m) = K 2
Sp(m-H) = K 4
"
B:
"
= G 8
"
= G 5
" C :
"
= G 5
"
= P 8
Grupie A odpowiadają gwiazdy o nieznacznie tylko osłabio
nych liniach metali; w grupie C linie osłabione są nąjsil n ie j,
stąd niezwykle wczesne widmo Sp(m-H). K i n m a n (1959b)za
stosował klasyfikację
D e u t s c h a dla gromad półkuli po
łudniowej pracując nawet w znacznie mnie jsze j dyspers ji,86
1/
mm.
Klasyfikacja widmowa, a zatem i podział na grupy A ,B ,C ,
opiera się na silnych liniach absorpcyjnych. Ich osłabienie
Zagadnienia fizyki gwiazd w gromadach kulistych 199
w stosunku do populacji I wynosi w poszczególnych grupach od
A lg r = 0 ,1 5 w grupie A do A lg 17 = - 0,5 w grupie C.W opar ciu o te oceny K i n m a n (1959b) podaje oszacowanie defi
cytu w zawartości pierwiastków ciężkich dla poszczególnych
grup. Zwraca on uwagą, że silne l i n i e , przypadające na wysy-
coną część krzywej wzrostu są stosunkowo mało wrażliwe na
zmiany zawartości danego pierwiastka (w przypadku słabych li n i i jest po prostu W ~ A ). Mamy mianowicie:
gdzie N jest ilością absorbujących atomów w 1 g atmosfery,
/ - siłą oscylatorów, - stałą tłumienia (tłumienie głów
nie wskutek zderzeń z atomami wodoru, stąd d ~ H ) } kA - współ czynnikiem absorpcji ciągłej w danej długości f a l i , pochodzą cym głównie od ujemnego jonu wodorowego. Z i n m a n wykazu
je , że mamy do czynienia głównie z metalami zjonizowanymi
i zaniedbując wkład do absorpcji w słabych liniach metali
dochodzi do zależności:
( W - szerokość równoważna, A - ilość atomów danego pierwiast
ka, y - ilość z jonizowanych atomów wodoru). Stosując (2 ) do
danych obserwacyjnych K i n m a n otrzymuje w reszcie, że
w grupie A mamy m /H = 1/4(m /© )s , w grupie C: m/B =1/100 [m /R )0i
Liczby te pozostają w dobrej zgodzie z wynikami H e l f e r aj
W a l l e r s t e i n a i G r e e n s t e i n a ( 1 9 5 9 ) , omó
wionymi poniżej.
K i n m a n przechodzi też do przypadku podolbrzymów,
nie obserwowanych wprawdzie dotąd bezpośrednio, ale odgrywar- jących poważną rolę przy interpretacji widm integralnych(por. p o n iż e j). Oto jak schematycznie przedstawia się wpływ więk
szego w porównaniu z olbrzymami przyspieszenia grawitacyjne go: wraz ze wzrostem g wzrasta ciśnienie elektronowe,obniża jąc stopień jonizacji wodoru; wzrasta więc ilość ujemnych jo nów wodorowych, współczynnik absorpcji, a zatem poprzez (1 ) dochodzimy do wzrostu intensywności l i n i i . Wniosek: przy da
nym deficycie zawartości pierwiastków ciężkich lin ie podol
brzymów ulegają znacznie większemu osłabieniu, niż lin ie ol brzymów .
Znacznie obszerniejszą próbę wyznaczenia składu chemicz nego olbrzymów wchodzących w skład gromad kulistych podjęli
H e i f e r , W a l l e r s t e i n i G r e e n s t e i n
( 1 9 5 9 ) . Przy dyspersji 18 A/mm zastosowali oni standardową
metodę krzywej wzrostu do gwiazd: Barnard 140 w M 13 oraz No 111-13* w M 92. Ha przeszkodzie w wykonaniu poprawnej inter pretacji danych obserwacyjnych stoi fak t, że nawet w przypad ku czerwonych olbrzymów populacji I wiemy bardzo niewiele obu dowie ich atmosfer i o procesach powstawania l i n i i . W
szcze-* Numer wg A r p a , B a u m a i S a n d a g e ’a (1953).
(
1)
200
Józef Smak
g ó l n o ś c i n i e p e w n e są o c e n y t e m p e r a t u r j on i z a c y j n e j i p o b u
dz en i a , p o t r z e b n e do a n a l i z y o p a r t e j n a k r z y w e j w z r o s t u ^ j e s t
z w y k l e ogólniej T eff <
Tim<
Texa). Dane, jakimi dysponują auto-
r o w i e o m aw i a n e j p r a c y (int en sy wn o ś ci l i n ii n e u t r a l n y c h i zjo-
n i z o w a n y c h ) s ugeru j ą, że
Tion«=
T eff. O t r z y m a n e w w y n i k u śred
n i e z a w a r t o ś c i p i e r w i a s t k ó w c i ę ż k i c h d l a g w i a z d w M 13 i M 92
w y n o s z ą o d p o w i e d n i o 1 /2 0 i 1 / 1 00 w a r t o ś c i d l a S łońca. J e ż e l i
j e d n a k jest Tion^ T
tff,
to l i c z b y te u l e g a j ą d a l s z e m u o b n i ż e
n i u o o z y n n i k 10,
W i d m a i nt eg r a l n e
Od c z a s u k l a s y c z n e j p r a c y M a y a 1 1 a (1946-;, k t ó r y
s t w i e r d z i ł o g ó l n e o s ł a b i e n i e l in i i m e t a l i w w i d m a c h i n t e g r a l
n y c h g r o m a d k u l i s t y o h , ora z i s t n i e n i e 10 o b i e k t ó w b l i s k i c h
ś r o d k a Galaktyki, d l a k t ó r y c h e f e k t t e n jest n i e z n a c z n y , za
g a d n i e n i o m t y m p o ś w i ę c o n o w i e l e u w agi . M o r g a n (1956) p o
kaz a ł, że i n t e n s y w n o ś ć l i ni i m e t a l i jest s k o r e l o w a n a z o d l e g
ł o ś c i ą od ś r o d k a Ga l a k t y k i , jak r ó w n i e ż z o d l e g ł o ś c i ą od
p ł a s z c z y z n y D r o g i M l ec zn ej . G r o m a d y o w c z e s n y c h t y p a c h w i d
m o w y c h (?) m a j ą n a j s ł a b s z e linie p i e r w i a s t k ó w c i ą ż k i c h i t w o
r z ą p o d s y s t e m s f e r y c z n y (halo): w m i a r ą p r z e o h o d z e n i a d o ty
p ó w p ó ź n i e j s z y c h n a p o t y k a m y o b i e k t y o s i l n i e j s z y c h liniach,
t w o r z ą c e u k ł a d j ą d r o - d y s k (nu c l e u s - d i s k system).Ostatnio M o r
g a n (1959) o p r a c o w a ł k l a s y f i k a c j ą w i d m i n t e g r a l n y c h gromad,
o p a r t a n a m a t e r i a l e o m n i e j s z e j d y s p e r s j i (prze dzi ał X A 4 3 0 0 -
- 4 8 0 0 ) . W y r ó ż n i a o n o s i e m g r u p (i - V I I l ) o w z r a s t a j ą c e j in-
t e n s y w n o ś c i l i ni i met a l i . G r u p a V I I I m a linie p r a w i e n o r m a l
nej i n t e n s y w n o ś c i . Dwie, t y p o w e d l a tej g r u p y g r o m a d y NGC
6 5 2 8 i 6 5 5 3 m a j ą w i d m a p r z y p o m i n a j ą c e w i d m o jądra g a l a k t y k i
M 31 n a o d l e g ł o ś c i ok. 2 0 0 p c od śr odk a , jak r ó w n i e ż d o s t ę p
n e j do o b s e r w a c j i c z ę ś c i c en t r a l n e j n a s z e j G a l a k t y k i ("okno"
w Strzelcu, w s ą s i e d z t w i e N GC 6522;. W e d ł u g o s t a t n i c h d a n y c h
do u k ł a d u j ą d r o - d y s k n a l e ż y 13 g romad.
W i d m a i n t e g r a l n e są z n a c z n i e c z u l s z y m w s k a ź n i k i e m d efi
c y t u p i e r w i a s t k ó w ciężki ch , n i ż w i d m a p o s z c z e g ó l n y c h o l b r z y
mów. D z i e j e s i ę t a k w s k u t e k z n a c z n e g o u d z i a ł u w w i d m i e inte
g r a l n y m p o d o l b r z y m ó w . Z i n m a n (1959b) p o k a z u j e to n a przy
k ł a d z i e M 3 (HGC 527l). W i d m a o l b r z y m ó w tej g r o m a d y n a l e ż ą
do g r u p y A, z d r u g i e j s t r o n y w y k a z u j e o na z n a c z n e
w a r t o ś c i
n a d w y ż k i u l t r a f i o l e t o w e j (por. pon i ż e j ) , ś w i a d c z ą c e o n i s
k i e j z a w a r t o ś c i m e t al i, a w i d m o i n t e g r a l n e w g M o r g a n a
n a l e ż y do g r u p y II. K i n m a n w o p a r c i u o d a ne f u n k c j i ja
s n o ś c i a b s o l u t n y o h w y k a z u j e , że p o w y ż s z e f a k t y n i e są w s p r z e
cz n o śc i . Silne linie, o k t ó r e o p i e r a s i ą k l a s y f i k a o j a o l b r z y
m ó w u l e g a j ą s t o s u n k o w o n i e z n a o z n e m u o s ł a b i e n i u ( p o r . d ys kusja
pow y ż e j ; . I n a czej p r z e d s t a w i a sią s p r a w a w p r z y p a d k u p o z o s t a
ł y c h g w i a z d g r o m a d y (podolbrzymów, g a ł ę z i h o r y z o n t a l n e j i c ią
g u g ł ó w n eg o) . K i n m a n t r a k t u j e z a g a d n i e n i e n i e c o sche
mat y c z n i e : z a k ł a d a m i a n o w i c i e , że l i nie o l b r z y m ó w w o g ó l e nie
u l e g a j ą o s ł abieniu , z a t e m i c h i n t e n s y w n o ś c i są takie,
jak
w p r z y p a d k u o l b r z y m ó w p o p u l a c j i I, o o d p o w i e d n i c h barwacłędla
p o d o l b r z y m ó w i p o z o s t a ł y c h o b i e k t ó w r o z p a t r u j e o n d w i e s k r a j
nośc i , w p i e r w s z e j z a w a r t o ś ć p i e r w i a s t k ó w c i ą ż k i c h jest n o r
malna, z a t e m l i n i e n i e u l e g a j ą o s ł a b i e n i u , w d r u g i e j , p r z y k o m
p l e t n y m b r a k u t y c h pierwiastków, l i n i e n i e w y s t ę p u j ą
w c al e.
Zagadnienia fizyki gwiazd w granadach kulistych 201
Z widmem integralnym M o r g a n a (Sp(H) = F8; Sp(Fe)=Fl)
zgadza się tylko druga hipoteza. Zatem w gromadzie M 3 jest
prawdopodobnie m / 3 <0,1 m / S © i tłumaczy to wszystkie ce
chy spektralne, oraz istnienie znacznej nadwyżki ultrafiole
towej.
Fotometria U .B.V
Osobliwością gwiazd populacji II, wynikającą z danych fo-
tometrycznych było od dawna istnienie tzw. nadwyżek ultrafio
letowych. Na diagramie dwu-wskaźnikowym (U-B - B-7)
obiekty
te leżą ponad linią standardową dla gwiazd populacji I rys.1;
por. też rys. 5 w artykule "Fotometria UBV", "Postępy Astro
nomii" 8,15,1960). Obecnie wiadomo, że zjawisko to wiąże się
ściśle z osłabieniem linii pierwiastków ciężkich, a ponieważ
wiąże się ono z innymi jeszcze zagadnieniami, przeto omówi
my pokrótce jego istotę.
W'widmach gwiazd populacji I intensywność linii absorp
cyjnych wzrasta (średnio) przy przechodzeniu od części
czer-o czer-olbrzymy i pczer-odczer-olbrzymy ( A r p, J czer-o h n s czer-o n 1955) • ciqq qłówny (B a u m , H ilt n e r , J o h n s o n , S a r t d a q e 1959)
Rys. 1. Diagram U-B - B-V dla gromady kulistej M 13; naniesione zostały tylko pomiary fotoelektryczne. Linia ciągła przedstawia zależność stan
dardową dla populacji I
wonej widma ku ultrafioletowi. Ich osłabienie pociąga zatem
za sobą wzrost jasności V nieco mniejszy wzrost jasności B
i nieznaczny tylko jasności V. W wyniku, obydwa wskaźniki bar
wy ulegają zmniejszeniu, tj. gwiazda przy takiej samej tempe
raturze efektywnej wydaje się bardziej ultrafioletowa ( U-B)
i niebieska (B-V). Efekt ten jest częściowo kompensowany
przez zmianę tzw. "blanketing effect". Formalnie zmianę oby
dwu wskaźników barwy można zapisać jako:
202 Józef Smak
Temperatura efektywna występuje dlatego, ponieważ inten
sywności linii absorpcyjnych wzrastają (średnio) przy prze
chodzeniu do późnych typów widmowych.
Ostatnio podano przybliżoną teorią opisanych tu jakościo
wo efektów ( S a n d a g e , E g g e n 1959} S m a k
1960),
Wzory (
3
) umożliwiają w zasadzie wyznaczanie deficytu Pier
wiastków ciężkich w oparciu o wielkość nadwyżki ultrafioleto
wej
Znacznie ważniejszy jest jednakże problem tem
peratur efektywnych. S a n d a g e i E g g e n podają za
leżność miądzy wielkością nadwyżki ultrafioletowej i odpo
wiednią poprawką A (B-v), jaką trzeba uwzględnić przy stoso
waniu zwykłej zależności B-V - Te . Zależność taka, wypływa
jąca ze wzorów (
3
), winna zawierać nadto Te (lub obserwowany
wskaźnik B-V), lecz autorowie ci poprzestają na przypadku
Słońca, tj. kładą Te = Te® , co czyni ich rozważania niekom
pletnymi. Autor niniejszego artykułu mając na uwadze niepew
ności związane z ultrafioletowa częścią widma ograniczył się
tylko do drugiej z zależności (
3
), podając uogólnioną zależ
ność postaci: Te = / (5-7, Z ). Ponieważ w przypadku gwiazd po
pulacji II mamy zwykle Z<0,1 Z© przeto zależność taka jest
dla celów praktycznych zupełnie wystarczająca*.
Podsumowanie
Z przytoczonych tu danych wynika, że gromady kuliste wy
różniają się wyjątkowo niską zawartością pierwiastków cięż
kich. Deficyt ten wyraża się liczbami od 1/10 do 1/1000 lub
nawet mniej w stosunku do populacji I. Konsekwencją takiego
stanu rzeczy jest wygląd widm pojedynczych gwiazd - członków
gromady i widm integralnych, wykazujących osłabienie linii
absorpcyjnych. Inną konsekwencją jest odrębność zależności
wskaźnik barwy-temperatura efektywna, w wyniku czego gwiazdy
populacji II są (przy danej Tt ) bardziej niebieskiej na dia
gramie U—B - B-V zajmują miejsce powyżej gwiazd populacji I.
Wielkości tych przesunięć są funkcją zawartośoi pierwiastków
ciężkich.
W formie przejrzystej podaje omawiane fakty tabela I,sta
nowiąca nieznaczną modyfikację zestawienia podanego przez Ar
i a b e 1 a I Granada
s(ir-B)
gałąź olbrzy mów B - V = 1,0 S (U-B) ciąg główny Grupa widmowa olbrzymów (D e u t s c h) Widmo integral ne ( M o r g a n ) Zawartość pierwiast ków cięż kich NGC M 5904 5 - 0“ 15 -0?22 k II 6205 13 - 0,18 - 0,22 A III 0,05-0,005® 5272 3 - 0,20 A-B II 7069 2 - 0,28 - 0,33 B II 4147 - - 0,30 B 6341 92 - 0,34 C I 0,01-0,001®* Bliższe szczegóły znajdzie czytelnik w cytowanym tu streszczeniu pra cy autora.
Zagadnienie fizyki gwiazd w gromadach kulistych 203
p a (1959). Zwrócił on uwagę, że szczególnie wygodnym wskaź
nikiem deficytu zawartości pierwiastków ciężkich jest wiel
kość nadwyżki ultrafioletowej dla gwiazd gałęzi olbrzyrnSw przy
B - y
= +1,0. Punkt ten Jest nieczuły na efekty jasnościowe,
co gwarantuje wyodrębnienie czystego efektu składu chemiczne
go. Jedynie dla trzech gromad zmierzono dotychczas z niebu-
dzącą wątpliwości dokładnością nadwyżki ultrafioletowe dla
gwiazd ciągu głównego. Są one o ok. 0™05 większe od odpowied
nich wielkości dla gałęzi olbrzymów.
II. DIAGRAM BARWA - JASNOŚĆ
Charakterystyki ogólne
Rysunek 2 przedstawia schematycznie wygląd diagramu bar-
wa-jasnośó gromady kulistej. Omówimy kolejno poszczególne je
go części. Zacząć wypada od ciągu głównego, aczkolwiek
histo-Bys. 2. Schematyczny wygląd diagramu barwa-jasność gromady kulistej
rycznie była to część diagramu barwa-Jasność* zaobserwowana
najpóźniej. Pierwsze w
,tym zakresie były pomiary A r p a , B a u-
m a i S a n d a g e ' a (1953) dla gromady M
92; następnie
wykonano fotometrię gwiazd ciągu głównego w M 3
(S a n d a-
g e 1953a; J o h n s o n , S a n d a g e 1956)i M
13 (Baum
1954; pierwsze użycie licznika fotonów;. Nawet dla tych naj
bliższych gromad ciąg główny rozpoczyna się dopiero ok. 19 .
W związku z tym dane fotometryczne dla gwiazd ciągu głównego
są zwykle bardzo niepewne. W szczególności okazało się,
że
wszystkie wymienione powyżej pomiary zawierały poważne błędy
204 Józef Staak
system atyczne. Punktem zwrotnym była praca B a u m a , H i 1- t n e r a, J o h n s o n a i S a n d a g e ' a ( 1 9 5 9 ) , któ rzy w obserwatoriach Mt Palomar, Mc Donald 1 Low ell wykonali k i l k a s e r i i n ie za leż n y c h pomiarów fo to elektry czn ych dla c ią
gu głównego w M 1 3 , "wygła d z a ją c " je następnie pomia rami fo to g r a fic zn y m i. Okaza ło s i ę , że tym razem n ie ma systematycznych różnic mię dzy poszczególnym i obserwa toram i, niem niej porównanie n ie za le żn y c h pomiarów poka z u j e , że ic h dokładność n ie
jest zbyt wysoka (r y s . 3 ) . W związku z tym należy za chować dużą dozę sceptycyz mu w stosunku do w sze lk ic h wniosków opartych o dane fo- tometryczne dla gwiazd c ią gu głównego (w ie k ,s k a la ja sn o ści absolutnych it d .; por. n i ż e j ) .
Ostatnio A r p (1 9 5 9 ) wykonał pomiary dla gwiazd ciągu głównego w gromadach M 2 i U 5 . Ich dokładność jest prawdopodobnie taka, jak w przypadku omówionych powyżej danych dla M 1 3 . Po równanie wyglądu diagramów Rys. 3. Porównanie indywidualnych C-M d la tych trzec h gromad pomiarów fotoelektrycznych wskaż- wykazuje i s t n ie n ie pewnych nika barwy B-V z wartościami aredr różnic w położeniu punktu nimi, uzyskanymi z tych pomiarów załam ania ciągu głównego, dla gwiazd ciągu głównego gromady jednak trudno ocenić w ja-
M 13 kim stopniu są one realne
(r y s . 4 ) .
P rzegląd danych dotyczących ciągu głównego zamknąć wypa da omówieniem dwu jego o so b liw o śc i. Pierw szą jest znaczna sze rokość ciągu głównego, w c zę ś c i tylko wywoływana błędami ob serwacyjnym i. B a u m , H i l t n e r , J o h n s o n 1 San- d a g e (1 9 5 9 ) o c e n ia ją , że " f i z y c z n a " szerokość ciągu głów nego w M 13 wynosi 0” 06 (w s k a li wskaźników barwy, B- V) . J e j pochodzenie n ie Jest dotychczas w yznaczone. Drugą osobliwo ścią jest is t n ie n ie tzw . p r ze d łu że n ia ciągu głównego poza punkt załam ania, w stronę większych ja s n o ś c i. Ilo ś ć gwiazd znajdują cych się w t ej c zę śc i diagramu Jest n ie w ie l k a , n i e m niej d la w ielu gromad i s t n ie n ie wyraźnego "c ią g u " jest rze czą n ie budzącą w ą tp liw o śc i. P on iże j podamy k il k a h ip o tez od nośnie pochodzenia gwiazd tworzących p rzedłużen ie ciągu głów nego.
Przechodząc do g a ł ę z i podolbrzymów i olbrzymów zauważany, że sy tu acja obserwacyjna Jest tu o w ie le l e p s z a . W iększe ja sności obiektów u m ożliw iają osiąganie zn ac zn ie w ię k szej do kładno ści pomiarów; ponadto d z ię k i pracy A r p a (1 9 5 5 b ) dy-<fl-V)
F T
* - B a u m i l o h n s o n , re fle k t o r 2 0 0 ca li (w a q a 6 )
o - H i l t n e r , r e f l e k t o r 8 2 c a le (w a q a 2 ) • - J o h n s o n , re fle k t o r v 8 ? i cale (w a a a
Zagadnienia fizyki gwiazd w gromadach kulistych
205sponujemy dla siedmiu gromad (M2 , 3, 5, 10, 13, 15, 92) Jed
norodnym materiałem obserwacyjnym, umożliwiającym przeprowa
dzenie porównań. Cechą wspólną dla tego obszaru
jest realny
fizycznie rozrzut, związany prawdopodobnie z rozrzutem na cią
gu głównym. Jeśli chodzi o kształt gałęzi olbrzymów i podol-
brzymów, to A r p stwierdza dla sześciu z badanych gromad
istnienie daleko idącego podobieństwa. Wyjątek stanowi U 13‘
,
w której gałąź podolbrzymów nie posiada charakterystycznego
dla innych gromad odcinka niemal "pionowego", o
b - V ^const,
(tak, jak to pokazuje rys. 2). Ostatnio A r p i M e l b o u r-
n e
(1959) stwierdzili podobną nierównoległość gałęzi podol
brzymów w stosunku do pozostałych gromad również w przypadku
M 22 (NGC 6656).
B - V
Rys. 4. Diagram barwa-jasność gromad kulistych M 2, M 5 i M 13.Wskaźniki barny zostały poprawione na efekt różnicy przebiegu zależności B - V - Te ;
punkt zerowy jasności absolutnych ustalono przez dopasowanie ciągów głów nych do standardowego
Jasności 1 barwy górnej części gałęzi olbrzymów wykazują
korelację z innymi cechami fizycznymi gwiazd gromady. A r p,
który zwrócił na to uwagę w omawianej pracy,
przyjmował, że
jasności 1 barwy zmiennych
typu HR Lyrae są we wszystkich
gromadach identyczne (w szczególności M v (RR Lyr) = 0)iw zwl^p-
ku z tym konkluzje Jego nosiły charakter absolutny i konkret
ny. Obecnie wiadomo, że przyJecie takich założeń Jest niczym
nieuzasadnione, co więcej - różnice pomiędzy zmiennymi typu
RR Lyr w poszczególnych gromadach są niewątpliwe, zatem
wyni-* Po raz pierwszy zostało to podkreślone