R ecen zje
167
noszenia w ę g la , ciekaw ą kolek cję lam pek górniczych” , a m uzeum huty eksponuje m in . m odel starego pieca pudlarskiego, którego szczątki odnaleziono ostatnio n a te renie zakładu.
W zakończeniu artyku łu autorka stw ierdza: „O m uzeach zak łado w y ch coraz głoś niej... p ow stają one w różnych zakątkach k raju , są p rze jaw e m pięknej in icjaty w y załóg. In icja ty w a ta zasługuje n a to, b y ją podtrzymać... b y stała się ona czynnikiem w y ch o w an ia technicznego i — o by w atelsk iego ”.
E. O.
K O N S P I R A C Y J N A D Z I A Ł A L N O Ś Ć H U T N I K Ó W P O L S K I C H W O K R E S IE O K U P A C J I
W śró d bo gatej literatu ry dokum entalnej dotyczącej przebiegu ostatniej w o jn y św iato w ej i oku pacji hitlerow skiej n a -ziemiach polskich stosunkowo m ało m iejsca zajm u je k o n sp iracy jn a działalność techników polskich, zw łaszcza w zakresie p ro w a dzonych w ó w cza s prac n au k ow o -bad aw c zych . K aż d ą w ięc p u b lik a cję z tej dziedziny trzeba p ow itać z dużym zadowoleniem , pon iew aż przyczynia się ona do oświetlenia stosunkowo m ało poznanego, a zasobnego w w ażne fak ty okresu d ziejów techniki polskiej.
W artość takiej p u blik a cji jest tym w ięk sza jeśli ogłasza ją osoba, która b ra ła bezpośredni udział w tego ro d zaju działalności kon sp iracyjn ej. Dotyczy to w całej rozciągłości arty k u łu prof. Z yg m u n ta W u sato w sk iego H utnicy Stalow ej W oli w walce
z okupantem („W iado m o ści H utnicze”, n r 4/1968). A u to r n a p od staw ie w łasn y ch prze
żyć kreśli obraz różnych fo rm tej w a lk i od sabotażu i a k c ji w y w iad o w czy ch p ocząw szy, a skończyw szy n a przedsięwzięciach m ających n a celu ochronę w yposażenia fabrycznego przed w y w iezien iem do Niem iec.
Szczególnie w ie le m iejsca pośw ięca prof. W u sa to w s k i podziem nej działalności n au k o w o -b ad aw c zej, podkreślając, ze by ła ona tematycznie zaplanow ana. D z ia ła l ność ta O bejm ow ała tłum aczenia p u blikacji zagranicznych oraz w y k o n y w a n ie p ró b i eksperym entów technicznych z m y ślą o pow o jen n ych m odernizacjach p rocesów p ro dukcyjnych. A u t o r w y m ien ia szereg p ublikacji, przygotow anych w latach 1940— 1944, a które uk azały się drukiem w okresie p ow ojennym , zw raca też u w a g ę n a w y k o rz y
stanie p row adzonych w podziem iu p rac badawczych.
J. J.
A L E K S A N D E R G W A G N I N I H U T N I C T W O S Z K L Ą
W zeszycie 4/1967 ,JPrzeglądu H istorycznego” uk azał się arty k u ł doc. A . W y r o b i- sza Aleksander Gw agnin i cudzoziemscy fachow cy w hutach szkła w Polsce w X V I
i X V I I wieku. A le k sa n d e r G w a g n in (1534— 1614) zn any jest przede wszystkim dzięki
sw o je j kronice Sarmatiae Europeae descriptio, w y d a n ej po raz p ierw szy w 1578 r. B y ł on rów nież cenionym w o jsk o w y m , p ró b o w a ł też przy końcu życia sił w dziedzinie gospodarki. T en okres z życia G w a g n in a nie doczekał się jeszcze opracow ania 1, cho ciaż, jak autor zaznacza, w A rc h iw u m K ap itu ły K ated raln ej n a W a w e lu z n a jd u ją się na ten temat nie w y korzystane dotąd źródła.
W y n ik a z nich m.in., że G w a g n in b y ł od 1601 r. w łaścicielem huty szk ła pod Cisowem , n azy w an ej od n azw iska jej założycieli — W ąsik , W ąs ik o w s k a , W ąsk o w sk a. G w a g n in sp row ad zał do tej huty fac h o w có w z W ło ch . Niestety nie w iem y, czy um ie jętności obcych szklarzy podniosły poziom techniczny huty W ą s ik w p orów n an iu
1 Polski słownik biograficzny nie m ó w i nic o działalności gospodarczej A le k s a n
168
R ecenzjez in nym i polskim i zakładam i. P ró b y G w a g n in a p ro d u k c ji szk ła na sposób w łosk i nie by ły jedyne w w iek ach X V I i XVXI. Z n an e są podobne p ró by M ik o ła ja W olsk iego w starostw ie krzepickim , b isk u p ó w w ro cław sk ich w hutach szkła klucza ła g o w skiego czy też p ik ard yjczyk a Jana Błocka. W szystkie jed n ak p róby przeszczepienia na gru n t polski obcych w z o ró w przy pomocy fac h o w c ó w z zagranicy za łam y w ały się, nie d ały trw ały c h rezultatów.
Doc. W y ro b is z pisze, że głó w n y m i zapew ne przeszkodam i b y ły : b ra k o dp o w ied nich su ro w c ó w szklarskich, np. sody niezbędnej do produ kcji szkła typu weneckiego, oraz układ ówczesnych stosunków społecznych i gospodarczych Polski, niekorzystny dla ro z w o ju przem ysłu. W rezultacie w hutach szkła p raco w ali w tym okresie przede wszystkim Polacy, a p rod u k cja szk ła — b y ła to „jed n a z n iew ielu gałęzi w y twórczości p rzem ysło w ej w X V I W iek u opartych n a czysto polskim elem encie ro bo t niczym ”,
W . W .
Z N A J N O W S Z Y C H D Z IE J Ó W P O L S K IE G O P R Z E M Y S Ł U C H E M IC Z N E G O Z a k ła d y Chemiczne „O św ięcim ” uzyskały p ierw szy produkt w 1948 r. Z okazji jubileuszu dwudziestolecia tego w yd a rze n ia zespół au torów : m gr inż. W ik to r A d a mus, m g r A n d rz e j Donim irski, m g r W ie s ła w M acie jew sk i, m gr inż. T ad eusz M a z u rek, m g r >inż. Józef Slosarczyk i m gr inż. H e n ry k W eid em an , opu blikow ał w nrze 4/1968 „C hem ika” obszerny artykuł X X lat działalności Zakładów Chem icznych „O ś
więcim ".
P o w stęp ie stanowiącym ogólną charakterystykę zakładu autorzy o m ó w ili jego działalność in w esty cy jn ą i p rodu kcyjn ą w e d łu g p la n ó w wieloletnich oraz poszczegól ne, p rzeprow adzane procesy technologiczne. Z kolei scharakteryzow ali pracę pom oc niczych i tow arzyszących d ziałów zakładu, m.in. gospodarkę wodną, transport, szkol nictwo, zaplecze socjalno-bytow e. A rty k u ł zakończono przedstaw ieniem p ersp ek tyw rozw ojow ych.
J. J.
W A L K A H O L E N D R Ó W Z M O R Z E M
W nrze 12/1967 m iesięcznika „G o sp odark a W o d n a ” m g r inż. Jerzy Friem ann o gło sił arty k u ł Z dziejów opanowania żyw iołu wodnego w Holandii, zaw ierający prze gląd p rac w y k o n y w an y c h w ciągu w ie k ó w d la obrony depresyjnych terenów H o landii przed zalewem , a później — dla w y rw a n ia m orzu coraz to n ow ych gru n tów pod upraw ę. D o w ia d u jem y się m.in., że oprócz b u d o w li inżynierskich, przede w szy stkim tam i kanałów , już od początków X V w . stosow ano w H olandii poruszane w iatrak am i przelew nice łopatkowe.
A u to r interesującego artyku łu nie ustrzegł się k ilk u pom yłek: aryc. 5 (s. 447) nie przedstaw ia d ragi, lecz koparkę, poldery nie zaw sze są „okolone w a ła m i” (s. 447), a n az w isk o X V I-w ie c z n e g o w łosk iego inżyniera brzm i nie R am eli (s. 446), lecz Ram elli. N iep otrzebn ie wreszcie autor p o w o łu je się n a angielski oryginał książki C rom biego Nauka średniowieczna i początki nauki now ożytnej, Skoro w 1960 r. u k a zał się je j polski przekład.
Eugeniusz Olszewski
K A N A Ł A U G U S T O W S K I J A K O Z A B Y T E K T E C H N I K I
Pro je k to w a n y przez Ignacego Frądzyńskiego, b u d o w a n y w latach 1826— 1839 pod kierunkiem o ficerów w o js k inżynieryjnych, K a n a ł A u gu sto w sk i jest obecnie dobrze n a ogół zachowanym zabytkiem techniki, in teresującym choćby ze w zg lęd u n a zasto