• Nie Znaleziono Wyników

Lubelski Urząd Wojewódzki wobec problemów społeczno-politycznych na Lubelszczyźnie w latach 1919-1926

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Lubelski Urząd Wojewódzki wobec problemów społeczno-politycznych na Lubelszczyźnie w latach 1919-1926"

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Waldemar Kozyra

Lubelski Urząd Wojewódzki wobec

problemów społeczno-politycznych

na Lubelszczyźnie w latach

1919-1926

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio F, Historia 56, 149-179

2001

(2)

A N N A L E S

U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N - P O L O N I A

VOL. LVI SECTIO F 2001

Zakład Historii Najnowszej UMCS

W A LD EM A R KOZYRA

L u b elski U rząd W o jew ó d zki wobec p ro b lem ó w sp o łe c zn o -p o lity c zn y c h n a L u b e lszc zy źn ie

w la tach 1 9 1 9 -1 9 2 6

Office de Voïevodie de Lublin en presence des problèmes socio-politiques dans la region entre 1919 et 1926

POWOŁANIE URZĄDU W OJEW ÓDZKIEGO W LUBLINIE I PIERWSZY OKRES JEGO DZIAŁALNOŚCI: 1919-1921

1

.

1

.

W d n iu 2 sierpnia 1919 r. Sejm uchwalił ustaw ę tym czasow ą o or­ ganizacji w ładz adm inistracyjnych II in sta n c ji.1 U staw a t a pow oływ ała na obszarze centralnej Polski pięć województw, to jest: warszawskie, łódzkie, kieleckie, lubelskie i białostockie. W arszawa m iała być o d ręb n ą jed no stk ą ad m in istracy jn ą (art. 1). N a czele w ojewództwa — głosił a rt. 2 — „stoi wo­ jew oda m ianowany przez Naczelnika P aństw a n a wniosek M inistra Spraw W ew nętrznych uchwalony przez R adę M inistrów ” . A rtyk u ł ten u stalał n a­ stępnie zakres podstaw ow ych kom petencji wojewody:

1) był on przedstaw icielem rządu, spraw ującym z jego ram ienia w ładzę państw ow ą n a terenie województwa,

2) m iał być odpow iedzialnym wykonawcą zarządzeń poszczególnych m inistrów ,

1 Dziennik Praw Państwa Polskiego, nr 65, poz. 395; por. J. Tłuchowski: Ustrój władz administracyjnych, Lublin 1925; W. Brzeziński: Ogólne zasady podziału administracyjnego Państwa Polskiego na województwa, „Gazeta Administracji i Policji Państwowej” 1930, nr 10.

(3)

3) był zwierzchnikiem w ładz i urzędów na podległym mu obszarze, 4) m iał być służbow ym przełożonym pracowników tychże urzędów. W konsekwencji ustaw a n adaw ała stanow isku wojewody podw ójny cha­ rakter: był on przedstaw icielem rządu (funkcja polityczna) oraz zwierzch­ nikiem ad m in istracji ogólnej (funkcja adm inistracy jna) na terenie danego województwa.

A rtyk u ł 3 u stalał zakres d ziałan ia wojewody. N ależały do niego: „wszel­ kie spraw y adm in istracji państwowej z w yjątkiem spraw przekazanych ad ­ m inistracji wojskowej, sądowej, skarbowej, szkolnej i pocztowo-telegraficznej oraz urzędów ziem skich” . U staw a ta pow oływ ała przy wojewodzie bardzo ważny organ, radę wojewódzką, jako surogat przedstaw icielstw a sam orządu wojewódzkiego. Jej zadaniem było: „wyrażanie opinii w spraw ach, podanych p o d jej o b rad y przez wojewodę a p o n ad to podejm ow anie uchwał statu tow y ch przekazanych jej przez ustaw y” .2 U staw a t a była bardzo ogólna, norm ow ała tylko podstaw owe kwestie w obszarze tworzącej się nowej stru k tu ry adm ini­ stracyjnej.

R ozporządzenie wykonawcze R ady M inistrów z 13 listopada 1919 r. do ustaw y tymczasowej z 2 sierpnia 1919 roku uściślało ją. D ookreślało więc: stosunek służbow y wojewody do w ładz zwierzchnich, zakres jego kom peten­ cji, orzecznictwa oraz stosunek do podległych m u urzędów, następnie po­ zycję wojewody wobec urzędników państw owych pracujących w podległych m u organach, organizację rad y wojewódzkiej oraz przede w szystkim organi­ zację urzędów wojewódzkich.3 W ojew oda m iał więc bardzo rozległy zakres działania. W inien się faktycznie zajm ow ać cało k ształtem życia gospodar­ czego, społecznego, a w konsekwencji i politycznego n a podległym m u te ­ renie. By mógł te am b itne zad an ia realizować, potrzebny m u był spraw ny a p a ra t pomocniczy. Takim a p a ra te m m iał być dla niego urząd wojewódzki. Jego ustrój określało po raz pierwszy niniejsze rozporządzenie. A rty ku ł 37 głosił, że „Urząd W ojewódzki składać się będzie z d epartam en tów a m ia­ nowicie: Prezydialnego, A dm inistracyjnego, Sam orządowego, Zdrow ia P u ­ blicznego (W ojewódzki U rząd Zdrowia), Aprowizacyjnego, Rolnictw a i We­ tery n arii, Przemysłowego, P racy i Opieki Społecznej, Okręgowej Dyrekcji R o b ót Publicznych oraz K ancelarii G łów nej” . D ep artam en ty m iały dzie­

2 DzPrPP, nr 65, poz. 395, art. 1-4; por. M. Jełowicki: Funkcje współczesnej admi­ nistracji. Próba klasyfikacji, „Organizacja, Metody, Technika” 1980, nr 1; M. Szejdowska:

Wojewoda jako przedstawiciel rządu, Warszawa 1984.

3 Dziennik Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, nr 90, poz. 490, art. 7-14, 16, 17, 19­ 20, 21, 24, 30; por. J. Senkowski: Wojewodowie i starostowie w okresie międzywojennym, „Rada Narodowa, Gospodarka, Administracja” 1976, R. VI, nr 11; K. Sobczak: Prawo administracyjne i polityka administracyjna okresu międzywojennego (W ęzłowe koncepcje i rozwiązania), „Organizacja, Metody, Technika” 1979, R XXII, nr 1, s. 19-24.

(4)

lić się n a oddziały. N a czele d e p a rtam e n tu s ta ł naczelnik. E ta ty dla każ­ dego d e p a rtam e n tu określał w łaściw y (resortowy) m inister w porozum ieniu z m inistrem skarbu i wojewodą. Zasadę jednoosobow ego kierownictwa or­ ganu adm inistracyjnego, jak im był wojewoda, i pom ocniczości pracującego n a jego rzecz a p a ra tu , jakim był urząd wojewódzki, potw ierdzał a rt. 39, k tó ry mówił: „Wszelkie rozporządzenia, pism a, p o d a n ia itp. nadsyłan e do U rzędu W ojewódzkiego, kierowane są do wojewody, k tóry przydziela w łaści­ wym urzędnikom do załatw ienia, podobnie wszelkie (dokum enty — przyp. W .K .) wychodzące z U rzędu W ojewódzkiego podpisane są przez wojewodę lub jego zastępcę względnie upoważnionych przez wojewodę urzędników ” .

Pow ołanie Lubelskiego U rzędu W ojewódzkiego odbyło się, z p u n k tu w idzenia form alnego, na m ocy w spom nianej wyżej ustaw y tymczasowej z 2 sierpnia 1919 r. Jednakże jego pełne zorganizowanie było rozciągnięte w czasie i faktycznie trw ało do wiosny 1921 r. Form alnym m om entem zam ykającym te n proces było wejście w życie rozporządzenia wykonawczego R ady M inistrów z 30 m arca 1921 r. do tejże ustaw y.4

W Lublinie, po wejściu w życie ustaw y z 2 sierpnia 1919 r. przez dłuższy czas nic się nie działo. N a wieść o m ającym pow stać województwie pierwsza zareagow ała p rasa lubelska, gorąco p o pierając ideę jego pow ołania. „Zie­ m ia Lubelska” w połowie w rześnia 1919 r. zgłosiła w prost propozycję by­ cia nieoficjalnym organem prasow ym tworzącego się urzędu. Z apew niała, iż „żywotne spraw y naszych terenów przechodzących p o d adm inistracyjn e zwierzchnictwo L ublina z n a jd ą zawsze n a łam ach „Ziemi Lubelskiej” zro­ zumienie: dla ich om ówienia otw ieram y nasze łam y ” .5 Kilka d ni później ta sam a gazeta podaw ała, że:

„[...] według informacji «Kuriera Porannego» [organ warszawski — przyp. W.K.] na ostatnim posiedzeniu Rady Ministrów zatwierdzona została kandy­ d atu ra Stanisława Moskalewskiego na wojewodę lubelskiego. Nominacja uza­ leżniona jest jeszcze od podpisu Naczelnika Państwa.”

D odaw ano następnie, iż w lubelskich kołach (m iarodajnych) od daw na spodziew ano się tej nom inacji.6 W brew jed n a k powszechnym oczekiwa­ niom nom inacja ta nie nadchodziła. Z ostała p o d p isan a dopiero 17 listo pada 1919 r. Stanisław Moskalewski o trzy m ał ją praw dopodobnie w g ru d n iu 7,

4 DzURP, nr 39, poz.236, Rozporządzenie RM z 30 III 1921. 8 „Ziemia Lubelska”, nr 479 z 14 IX 1919.

6 Ibid., nr 486 z 27 IX 1919.

7 R. Hausner: Pierwsze dwudziestolecie administracji spraw wewnętrznych, Warszawa 1939, s. 61 i 65; Moskalewski Stanisław Witalis: Wojewoda Lubelski, oprac. A. Kierek, [w:] Polski słownik biograficzny, t. XXXII/1, z. 92, s. 42. Podaje, że Moskalewski został miano­ wany wojewodą 17 XII 1919 roku. Według mnie, nominację tę podpisano prawdododobnie 17 listopada, a z nieznanych przyczyn, wręczono mu ją dopiero 17 grudnia.

(5)

a do L ublina zjechał dopiero p o d koniec tegoż m iesiąca. „Głos Lubelski” z 1 stycznia 1920 r. pisał: „W ojewoda lubelski p. Stanisław M oskalewski przyjechał ju ż do L ublina i p rzy stą p ił do organizow ania U rzędu W ojewódz­ kiego” .8 P ra sa lubelska często p isała o m ającym pow stać województwie lu­ belskim , zwłaszcza o dawnych jego dziejach oraz stojących przed nim proble­ m ach. I tak , tenże „Głos Lubelski” piórem R o m ana Ślaskiego przedstaw iał jego s tru k tu rę terenow ą.9 N atom iast H enryk W ierciński n a łam ach „Ziemi Lubelskiej” charakteryzow ał historię ziem wchodzących w jego skład oraz daw ał jego ch arakterystykę statystyczno-dem ograficzną.10 Nowy wojewoda ju ż 12 stycznia 1920 r. w C hełm ie w itał przybyw ającego z W ołynia na Lu­ belszczyznę Naczelnika P aństw a Józefa Piłsudskiego. Mówił:

„Panie Naczelniku! W imieniu obywateli wskazanego województwa lubel­ skiego, jako pierwszy tej ziemi w odrodzonej Polsce wojewoda — mam zaszczyt najserdeczniej powitać Cię Dostojny i Drogi nasz Gościu, dziękując Ci gorąco za Twoje przybycie, które budzi w nas nie tylko szczerą radość lecz jedno­ cześnie dzięki twym szlachetnym czynom rodzi w nas uczucie wiary, że pod kierownictwem Twoim Panie Naczelniku — Polska stanie się silnym, prężnym i demokratycznie urządzonym państwem.”

Do L ublina Naczelnik przybył 13 stycznia i ponownie był w itany na dw orcu przez przedstaw icieli w ładz m iasta oraz ludność. N astępnego d nia wyjechał do W arszawy.11

W czasie, gdy Lubelszczyznę wizytow ał Józef P iłsudski, trw ały inten ­ sywne prace nad organizowaniem U rzędu W ojewódzkiego w Lublinie. O sta ­ tecznie rozpoczął on oficjalnie pracę 15 lutego 1920 r. U rucham iało go zarzą­ dzenie M SW z 31 stycznia 1920 r., które głosiło: „Z dniem 15 lutego 1920 roku ro zpoczynają swoje czynności utw orzone na zasadzie ustaw y z d nia 2 sierpnia 1919 roku [... ] urzędy w ojewódzkie w W arszawie, Łodzi, Kielcach, Lublinie i B iały m stok u ” . M inisterstw o informowało następnie starostów , iż we w szystkich spraw ach, w których dotychczas odwoływali się oni do w ładz centralnych, zw racać się w inni o d tą d do właściwego w ojew ody.12

Równocześnie „Ziem ia Lubelska” p o d a ła 15 lutego 1920 roku n a stę p u ­ jący kom unikat: „Od d n ia 15 lutego br. U rząd W ojewódzki rozpoczyna ofi­

8 „Głos Lubelski”, nr 2 z 1 I 1920. 9 Ibid., nr 307 z 5 XII 1919.

10 „Ziemia Lubelska”, nr 12 z 9 I 1920.

11 „Głos Lubelski”, nr 16 z 13 I 1920; „Ziemia Lubelska”, nr 16 z 12 I i nr 19 z 14 I 1920.

Archiwum Państwowe w Lublinie, Urząd Wojewody Lubelskiego, W ydział Ogólny, sygn. 211; W. ćwik, J. Reder: Lubelszczyzna, dzieje rozwoju terytorialnego, podziałów administracyjnych i ustroju władz, Lublin, 1977, s. 130-138. Błędnie podana jest tu data uruchomienia Urzędu na dzień 20 II 1920.

(6)

cjalnie czynności. W poniedziałek, 16 lutego br. o godzinie 10 rano J E ks. biskup lubelski odpraw i w kościele m isjonarskim mszę z pow odu rozpoczęcia czynności przez U rząd W ojewódzki” .13 N atom iast „Głos Lubelski” zrelacjo­ nował otwarcie urzędu i nabożeństw o, po którym wojewoda ju ż w swoim biurze zwrócił się do zebranych ta m pracowników z krótkim przem ówieniem. W swoim kom entarzu odredakcyjnym ta k pisano:

„Z punktu widzenia organizacji państwowej jest to wprowadzenie instancji administracyjnej drugiego stopnia [...]. Z punktu widzenia społecznego jest to stworzenie warunków szybszego, bardziej zgodnego z rzeczywistymi interesami ogółu załatwienia poszczególnych spraw. W końcu — z punktu widzenia Lu­ blina — jest to stworzenie z m iasta ogniska życia gospodarczego i kulturalnego dla obszaru obejmującego 31 119,9 km2.”

Uważano to w ydarzenie za w p ełn i historyczne. Życzono wojewodzie M oskalewskiemu i jego w spółpracow nikom dobrej i owocnej p racy .14

W ojew oda Moskalewski w kilka dn i po zainaugurow aniu pracy przez LUW , sp otkał się z dziennikarzam i prasy lubelskiej, p rzedstaw iając im bardzo obszernie swój program działania. Zaprezentow ał go w specjalnym oświadczeniu, które przeczytał jego sekretarz E ustachy G aberle. B yło to swoiste „expose w ojewody” .15 W pierwszej jego części zw racał uwagę na zna­ czenie procesów zjednoczeniowych w ram ach adm inistracji rządowej poprzez powołanie urzędów wojewódzkich. N astępnie określił swoje główne zadanie polityczno-adm inistracyjne. Było nim „niezłom ne stanie n a straży interesów R zeczypospolitej Polskiej” oraz „doskonalenie funkcjonowania wszystkich składników tworzącego się w łaśnie wojewódzkiego a p a ra tu od najniższych do najw yższych jed n o stek adm inistracyjnych na terenie w ojewództwa” .

Przechodząc do om aw iania najpilniejszych problem ów, jakie sta ły przed województwem, n ap rzó d skonstatow ał, że nie będzie mógł dobrze ich wy­ konać bez: „sprawnego urzędu. Pierw szą zatem rzeczą będzie — pisał — zorganizowanie doskonałego a p a ra tu U rzędu W ojewódzkiego, który spraw ­ nością i tężyzną sw oją daw ałby wzór urzędom adm in istracyjnym na terenie w ojewództwa” . U rząd te n winien się charakteryzow ać „szybkim działaniem i załatw ianiem spraw życzliwie wobec interesantów ” . N astępnie, „wytworze­ nie w tej drodze zaufania do w ładz, którego b rak wobec w ładz zaborczych był n a miejscu, wobec w ładz państw owych w odrodzonej Polsce jest kary­ godny” . Dalej, U rząd m iał d b ać o „wytworzenie” wzorowego, nowoczesnego urzędnika adm inistracyjnego, w przeciw ieństwie do „zaschłych wytworów

13 „Ziemia Lubelska”, nr 75 z 15 II 1920.

14 „Głos Lubelski”, nr 47 z 15 II i nr 48 z 18 II 1920.

(7)

biurokratyzm u, wyżyw ających się na papierze a przysłaniających sobie se t­ kami aktów isto tn e problem y ludności i konieczności życiowe” .16

Jeżeli chodzi o nadzór w ładz adm inistracji wojewódzkiej n ad sam o­ rządem terytorialn y m , to w ojew oda rozum iał go bardziej jako partn ersk ie w spółdziałanie z nim i czuwanie nad jego norm alnym funkcjonowaniem niż jako ścisłą biurok ratyczn ą kontrolę. Z drugiej strony stw ierdzał, że w jego działalności widzi niedoskonałości i wady. Jego znam ienną cechą była skłon­ ność do nadm iernych w ydatków w gm inach m iejskich i zb y tnia oszczędność w gm inach wiejskich. W yrażał nadzieję, iż te problemy, a także inne, w spól­ nym i siłam i zostan ą rozwiązane.

W iele uwagi wojewoda p rag n ął poświęcić południow o-w schodniej czę­ ści województwa. Za jego w schodnią granicą były K resy W schodnie, gdzie ju ż szalała „zawierucha bolszewicka” , za południow ą „Ziem ia Czerwińska, gdzie przelewem krwi serdecznej tylokrotnie stw ierdzoną polskość p ró b u ją dziś zakwestionować polityczne m ocarstw a” . Zw racał uwagę na zagrożenia w ew nątrz województwa, przez siły „socjalnie zradykalizowane, po części zde­ moralizowane w ojną i o kupacją” , a w konsekwencji „opanowane przez czyn­ niki antypaństw ow e” . Z drugiej stron y stw ierdzał, że zdrowe elem enty w spo­ łeczeństwie polskim przezwyciężą te tendencje i działania. W tym m iejscu zwrócił szczególną uwagę n a rolę i znaczenie w społeczeństw ie K ościoła ka­ tolickiego. Mówił: „Czynnikiem olbrzym iej wagi dla polskiego żywiołu jest w takich w arunkach tra d y c y jn a potęga i znaczenie Kościoła katolickiego, na czele którego w diecezjach: lubelskiej i podlaskiej s to ją pasterze: J E ks. bp Fulm an i J E ks. bp Przeździecki” . P odkreślał również wysoce patriotyczny ch arak ter gminy ewangelickiej reprezentow anej w Lublinie przez superinten- d e n ta Schoeneicha. Nie w spom niał o pozostałych w yznaniach. N atom iast w trącił uwagę, iż z m niejszości narodow ych i religijnych silną pozycję w wo­ jew ództw ie zajm u ją obywatele pochodzenia żydowskiego.17

Obszernie om aw iał sytuację społeczno-gospodarczą w województwie. R ozpoczął od stw ierdzenia: „P o d względem gospodarczym sm utn e d o tąd p an u ją stosunki: zniszczenia w ojenne we wschodniej i południow ej części k raju , duże obszary leżące odłogiem , rozzuchwalony b and yty zm i w związku z ty m i okolicznościami zanik przem ysłu, produkcji rolniczej i hodowli, sk ła­ d a ją się n a ten obraz żałosny” . Sanację gospodarczą łączył z um ocnieniem ła d u i bezpieczeństw a publicznego. Zapow iadał więc n a ty m polu energiczne działania. Zw racał uwagę n a konieczność odbudow y w ojewództwa ze znisz­ czeń wojennych, zwłaszcza przem ysłu i komunikacji. Znaczną rolę przyw ią­

Ibid., s. 1. 17 Ibid., s. 1-2.

(8)

zywał do przeprow adzenia rzetelnej reformy rolnej. Do głównych zadań p ań ­ stw a zaliczał także otoczenie przezeń szeroką opieką w szystkich pracowników najem nych, św iat pracy. W stosunkach m iędzy pracodaw cam i a pracobior­ cam i znaczną rolę przypisyw ał d ziałającym przy in sp ek to ratach pracy ko­ m isjom rozjem czym . Zw racał uwagę na znaczenie ubezpieczeń społecznych, zwłaszcza dla robotników . Był więc zwolennikiem szybkiego w prow adzenia d ek retu o kasach chorych. Zam ierzał zdecydowanie walczyć o podniesienie sta n u sanitarnego województwa i ograniczenia szerzących się epidem ii.18 W o statniej części w ystąpienia obiecywał usilnie popierać rozwój oświaty i kultury, szczególnie w śród szerokich rzesz społeczeństw a. Szczególną rolę kulturotw órczą przyznaw ał m łodem u jeszcze K atolickiem u U niw ersytetow i Lubelskiem u. M iał nadzieję, iż te a tr lubelski będzie także ogniskiem n aro ­ dowej k u ltu ry i sztuki, że b ęd ą rozw ijały się te a try ludowe, do których m iał szczególny sentym ent.

N a zakończenie stw ierdzał: „w zakreślonym przeze m nie dotychczas pla­ nie d ziałan ia m am na myśli całą ludność, nie w yłączając m niejszości n a­ rodowych i wyznaniowych. P rag nę w szystkich obyw ateli P ań stw a Polskiego niezależnie od ich w yznania czy też przekonań politycznych traktow ać je d n a ­ kowo” . Z drugiej stro n y jednakże zdecydowanie oświadczył: „Wobec czynni­ ków, grup czy jednostek, działających destrukcyjnie na szkodę ogółu i P a ń ­ stw a postępow ać będę bezwzględnie i nieubłaganie używ ając w tym celu w szystkich przysługujących mi środków praw nych” .19

Lubelski U rząd W ojewódzki w m omencie otw arcia, w połowie lutego 1920 r. zorganizowany był jedynie częściowo. Najlepiej były zorganizowane piony podległe resortow i spraw w ew nętrznych. N atom iast sam odzielne d o tąd organy adm inistracji fachowej, np. z resortu rolnictw a, zdrowia, opieki społecznej, były w trakcie reorganizacji i w łączania do urzędu. Proces ten przebiegał bardzo różnie. Jed n e organy zespoliły się z nim ju ż n a wiosnę, inne dopiero na jesieni 1920 r., a jeszcze inne dopiero na p o czątk u 1921 r.

Zgodnie z postanow ieniem rozporządzenia R ady M inistrów z 13 listopada 1919 r. urzędy wojewódzkie w inny składać się z dziesięciu kom órek organi­ zacyjnych. N a ich czele w Urzędzie W ojew ody Lubelskiego stali: dr Stefan Slęk jako naczelnik D ep artam en tu I Prezydialnego. Był on zarazem zastęp cą wojewody.20 N aczelnik J a n T łuchow ski21 kierował D ep artam en tem II — A d­

18 Ibid., s. 2. 19 Ibid., s. 2-3.

Archiwum Państwowe w Lublinie, Urząd Wojewódzki Lubelski, W ydział Organi­ zacyjny, sygn. 275; Dziennik Urzędowy Województwa Lubelskiego, nr 17 z 30 XII 1922; nr 1, poz. 19 z 1920.

Archiwum Państwowe w Lublinie, Urząd Wojewódzki Lubelski, W ydział Ogólny, Sprawy Osobowe, sygn. 2134; WO, sygn. 51, 125, 275.

(9)

m inistracyjnym . N a czele D ep artam en tu III — Samorządowego s ta ł M arian B ronisław Szaynowski.22 D ep artam en t IV — W ojewódzki U rząd Zdrowia był do czasu wcielenia go do UW L sam odzielnym organem ad m inistracyjnym drugiej instan cji dla spraw zdrow otnych. Okólnikam i M inisterstw a Spraw W ew nętrznych z 12 m arca 1920 r .23 został wcielony do urzędu lubelskiego. Jednakże do 1924 roku zachował sw oją nazwę. Jego dyrekto rem był d r J a n O pieński24. D ep artam en t V — A prow izacyjny pow stał 1 m arca 1920 r. Je d ­ nakże dość długo był w stad iu m organizacji. N a jego czele s ta ł M ieczysław Sekutowicz25. D ep artam en t VI — R olnictw a i W eterynarii rozpoczął sw oją pracę 1 kw ietnia 1920 r. Otóż, okólnik M inistra Rolnictw a i D óbr Państw o­ wych z 31 m arca 1920 roku głosił: „W dn iu 1 kw ietnia 1920 roku rozpocznie swoje czynności urzędowe utw orzony [... ] D ep artam en t R olnictw a i W ete­ ry n arii w Urzędzie W ojew ódzkim L ubelskim ” . W jego skład włączono rów­ nież: In sty tu t W eterynaryjny, pełniący d o tą d rolę sam odzielnego urzędu ad ­ m inistracyjnego II instan cji oraz U rząd K om isarza O chrony Lasów .26 Jego pierw szym szefem był Rem igiusz E ychler.27 P odział organizacyjny U rzędu W ojew ody Lubelskiego z 15 m a ja 1920 roku zapow iadał pow ołanie D epar­ ta m e n tu V II — P racy i Opieki Społecznej. Naczelnika tego d e p a rtam e n tu pow ołano w czerwcu 1920 r., gdyż jego nazwisko figuruje w spisie członków Lubelskiej R ady W ojewódzkiej. Był nim Stanisław K orczyński28. Jednakże ukonstytuow anie się tej kom órki n a stą p iło dopiero w 1921 r. D ep artam ent V III — Przem ysłow y przejął zad ania wcześniej rozw iązanych sam odzielnych urzędów przem ysłowych. R ozpoczął sw oją działalność w ram ach U rzędu Wo­ jew ody Lubelskiego dopiero 1 kw ietnia 1920 r .29 Jego obsada kadrowa była nieliczna. Naczelnikiem d e p a rta m e n tu był Tadeusz K ryń ski30. D ep artam ent IX — Okręgowa D yrekcja R obót Publicznych istn iała wcześniej jako sam o­ dzielny organ drugiej instancji zajm ujący się spraw am i będącym i w gestii M inisterstw a R o b ó t Publicznych. Z ostała pow ołana ustaw ą z 29 kw ietnia

22 APL, UWL, WO, sygn. 71, 275. 286, 304, 360, 309, 356. 23 APL, UWL, WO, sygn. 105.

24 APL, UWL, WO, Spr. O, sygn. 1426; WO, sygn. 105, Okólnik MSW z 27 XI 1924. 28 APL, UWL, WO, Spr. 0, sygn. 1812; DzUWL, nr 11 z 17 XII 1921.

Archiwum Państwowe w Lublinie, Urząd Wojewódzki Lubelski, W ydział Rolnictwa i Reform Rolnych, sygn. 1, Okólnik Ministerstwa Rolnictwa i Dóbr Państwowych nr 77 z 30 XII 1919, kasujący urzędy weterynaryjne; ibid., Okólnik M PiDP z 26 III 1920, dotyczący uruchomienia D epartam entu Rolnictwa i Weterynarii UWL; DzUWL, nr 2, poz. 22.

27 DzUWL, nr 1, poz. 19 z 1920; nr 5-7 z 31 VIII 1922; APL, UWL, WO, sygn. 275. 28 „Głos Lubelski”, nr 126 z 9 V 1925; DzUWL, nr 2, z 26 VI 1920.

Dziennik Urzędowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, nr 3, poz. 48; APL, UWL, WO sygn. 275, Instrukcja M inistra Przemysłu i Handlu z 26 III 1920.

30 „Głos Lubelski”, nr 126 z 9 V 1925; APL, UWL, WO, sygn. 275; DzUWL, nr 24 z 10 VII 1929.

(10)

1919 r. Jej organizację i zakres d ziałania ustaliło rozporządzenie w ykonaw­ cze z 1 w rześnia 1919 rok u.31 Z chwilą w łączenia jej do urzędu lubelskiego przejęła upraw nienia d o tąd sam odzielnych urzędów okręgowych inspektorów drogowych oraz urzędów okręgowych architektów . Jej kierownikiem był inż. Zygm unt Słom iński.32 O sta tn ią kom órką organizacyjną U rzędu W ojewody Lubelskiego była K ancelaria G łów na jako D ep artam en t X. N a jej czele sta ł naczelnik W łodzim ierz G órski.33

Je d n ą z podstaw ow ych form zarządzania przez wojewodę lubelskiego podległym mu a p a ra te m wojewódzkim było zwoływanie zjazdów starostów i ustalanie n a nich bieżącej polityki adm inistracyjnej w województwie.

Pierw szy ta k i zjazd odbył się 21-23 m arca 1920 r .34 O becni na ty m zjeź- dzie byli starostow ie: z pow iatu bialskiego Alfred Konopka, biłgorajskiego S tanisław Fijałkowski, chełm skiego Stefan Boguszewski (I), garwolińskiego Stefan Boguszewski (II). N astępnie z pow iatu hrubieszowskiego W alenty H łyń, janowskiego Stanisław Cisło, krasnostaw skiego Kazim ierz W ielanow- ski, konstantynow skiego Ignacy Święcicki, lubelskiego W alery Baraniecki. Pow iat łukowski reprezentow ał s ta ro s ta Zenon Łopuski, puław ski Zygm unt Skarżyński, radzyński Józef R udnicki, sokołowski Paweł Konieczny, to m a ­ szowski Tadeusz E y tn er, węgrowski W łodzim ierz Kryłowski, w łodaw ski Zbi­ gniew Hrehorowicz i pow iat zam ojski Stanisław M ichał W azowski.35 O becni byli także przedstaw iciele w ładz adm inistracji niezespolonej: Stefan C zar­ necki - okręgowy inspektor ochrony pracy, Leon Gallas — kom endant policji miejskiej w Lublinie i Tadeusz Tom anowski — kom endant Okręgu IV Policji Państw ow ej.36 W ojew oda w swoim w ystąpieniu stw ierdził, iż „celem zjazdu jest poznanie się w zajem ne, uzyskanie dokładnych inform acji z poszczegól­ nych części w ojewództwa i skorygowanie p rac” .37 N astępnie podkreślił wagę chwili dziejowej, w której przyszło zgrom adzonym na zjeździe pracować. Z m ocą stw ierdzał, iż adm in istracja m a wielką rolę do sp ełnienia w orga­ nizowaniu życia państwowego. W in n a ona — w m iarę swoich możliwości — zaspokajać isto tne potrzeby ludności. By m ogła tego dokonać jej pracow nicy w inni najpierw „posiąść w ew nętrzny spokój i prześw iadczenie o słuszności swoich czynów oraz opanować nerwy, szkolić się i doskonalić” . Mówił dalej

DzPrPP, nr 39, poz. 283; Monitor Polski, nr 260 z 1919. 32 „Głos Lubelski”, nr 126 z 9 V 1925; DzUWL, nr 1 z 15 V 1920. 33 APL, UWL, WO, 44, 75, 50; DzUWL nr 1 z 15 V 1926.

34 APL, UWL, WO, sygn. 186, Protokół ze zjazdu starostów odbytego 21-23 III 1920 r.

APL, UWL, WO, sygn. 306, Wykaz starostów województwa lubelskiego z lat 1920­ 1926.

36 APL, UWL, WO, sygn. 186, P ro to k ó ł.. . , s. 1. 37 „Głos Lubelski”, nr 86 z 27 III 1920.

(11)

0 specyfice regionu lubelskiego. Swoiste w arunki wyznaniowe i narodow e wy­ m agały wyjątkowej rozwagi przy wykonyw aniu władzy. N a koniec zwrócił się do zebranych z apelem „by w imię d o b ra i m iłości Ojczyzny p rzy stą­ pili do pracy i sprawowali w ładzę w Polsce n a podstaw ach sprawiedliwości 1 bezstronności, by stali p o n ad wszelkimi podziałam i i ugrupow aniam i poli­ tycznym i i społecznym i oraz aby dołożyli wszelkich s ta ra ń do w ytw orzenia wszędzie dobrych stosunków do skonsolidowania się i um oralnienia w ładz urzędniczych. Za ofiarną pracę zaskarbią sobie uznanie przyszłych pokoleń i wdzięczność O jczyzny” .38

N astępnie poszczególni starostow ie referowali sytuację ogólną w swoich pow iatach. Z ich wypowiedzi w ynikało, iż w pow iatach w schodnich zam iesz­ kałych w znacznej m ierze przez ludność „rusińsko-praw osław ną” daw ało się zauważyć sta n wyczekiwania n a rozwój sytuacji, zwłaszcza z niepoko­ jem , ale i nadzieją słuchano inform acji z Rosji. Duchowieństwo praw osław ne poza nielicznym i w yjątkam i zachowywało się lojalnie wobec w ładz polskich. N ato m iast ludność polska zachow ywała się popraw nie i była „usposobiona propaństw ow o” . W pow iatach południow ych znaczne w pływ y m iało Pol­ skie Stronnictw o Ludowe „Wyzwolenie” . W północnych przew ażały w pływ y Związku Ludowo-Narodowego. W środkowej części Lubelszczyzny i w m ia­ stach znaczne w pływ y m iała P P S . N atom iast ludność żydowska, podobnie ja k ukraińska, wobec państwowości polskiej „zajęła stanow isko wyczeku­ jące” . Z analizy w ystąpień starostów U rząd W ojewódzki w ysnuł wniosek, że nie będzie w najbliższym czasie poważnych konfliktów społecznych i że w m iarę u trw alan ia się państwowości polskiej cała ludność „będzie zm ierzała do unorm alnienia zbiorowego życia na zasadach lojalności i przestrzegania p orządku oraz ogólnych interesów P aństw a” .39 Tak więc starostow ie na wio­ snę 1920 r. zupełnie inaczej postrzegali sytuację na swoich terenach aniżeli S tanisław K rzykała, który pisał o wielkim w zburzeniu społecznym i po d nie­ sieniu się fali rew olucyjnej.40

W m iarę spokojną sy tu ację społeczno-polityczną m am y również — we­ d łu g wypowiedzi starostów — w drugim kw artale 1920 roku. Mimo toczą­ cych się na wschodzie coraz zaciętszych walk, sta ro sta lubelski donosił, iż

„spokój społeczny na jego terenie został zachowany” . Co p raw da w pływ y kom unistów w śród robotników w Lublinie utrzym yw ały się n a sta ły m pozio­ mie, to Związek Zawodowy R obotników Rolnych, będący w zasięgu

działa-38 APL, UWL, WP, sygn. 186, P rotokół.. . , s. 7. Ibid., s. 2.

40 S. Krzykała: W Polsce niepodległej. Dzieje Lubelszczyzny, t. 1, pod red. T. Mencla, Warszawa 1974, s. 764.

(12)

nia P P S , tra c ił od jesieni 1919 r. znaczenie po nieudanym s tra jk u rolnym .41 N ato m iast s ta ro s ta z Zam ościa informował U rząd W ojew ody Lubelskiego, że: „kom endy posterunków policji niezbyt spraw nie obecnie funkcjonują. B rak dobrego m ate ria łu na policjantów ” . Sam orząd gm inny za to pracował w m iarę spraw nie, co w ykazała kontrola m a g istra tu m iasta Szczebrzeszyna i lu stracja Szpitala Samorządowego Św. M ikołaja w Zamościu. Ludność ży­ dowska dość masowo w yjeżdżała do A m eryki, a o ludności ukraińskiej b rak wzm ianki. Niepokój staro sty budzili coraz bardziej masowo n apływ ający dezerterzy z arm ii a także aresztow ania poborowych, którzy nie chcieli zgła­ szać się do w ojska.42 S ytu acja staw ała się jed n a k coraz tru d n iejsza w połowie 1920 r. wraz ze zbliżającym i się do granic województwa w ojskam i sowieckimi.

W ojew oda coraz szybciej przestaw iał pracę urzędu lubelskiego i podle­ głych m u w ładz i urzędów n a system wojenny. Ze względów prestiżow ych i propagandow ych jeszcze w czerwcu 1920 r. ustalono skład, a następnie po­ w ołano R adę W ojewódzką przy W ojewodzie Lubelskim . W jej sk ład wcho­ dzili: po dwóch przedstaw icieli sejmików powiatowych, po dwóch przedstaw i­ cieli m iast wydzielonych, dalej 7 przedstaw icieli adm inistracji niezespolonej i 9 delegatów z U rzędu W ojew ody Lubelskiego. Łącznie R a d a liczyła 58 osób. Jej pierwsze posiedzenie odbyło się jed n a k dopiero po wojnie polsko-sowiec­ kiej, w styczniu 1921 r.43

1

.

2

.

W ojewództwo lubelskie o b jęte było bezpośrednim i działaniam i wo­ jennym i przez praw ie dw a miesiące: od końca lipca do pierwszej dekady w rześnia 1920 r.44

D nia 1 lipca 1920 r. sejm powołał jednom yślnie R adę O brony P aństw a z Naczelnikiem P ań stw a Józefem Piłsudsk im n a czele. 3 lipca R O P w ydała odezwę „Obywatele Rzeczypospolitej” , w której rzuciła hasło „Ojczyzna w niebezpieczeństwie!” W zywano do oporu cały naród. W zyw ano do a r­ m ii w szystkich zdolnych do noszenia broni. Postanow iono utw orzyć Arm ię O chotniczą.45 R ząd skierował do w ładz ad m in istracji terenow ej, do woje­

Archiwum Państwowe w Lublinie, Urząd Wojewódzki Lubelski, W ydział Spo­ łeczno-Polityczny, sygn. 1861.

APL, UWL, WSP, sygn. 2033, Miesięczne sprawozdanie starosty zamojskiego: IV - V 1920 r.

43 DzUWL, nr 2, poz. 1 z 26 VI 1920; nr 1, poz. 14 z 12 II 1921.

44 J. Wojciechowski: Kronika działań wojennych na Lubelszczyźnie w latach 1918­ 1920, „Przegląd Kresowy” 1991, nr 2-3, s. 18-20; J. Lewandowski: Lubelszczyzna w czasie wojny 1920 roku, „Nowe Relacje” 1990, nr 11-22.

48 Na tem at wojny polsko-sowieckiej istnieje już pokaźna literatura. Są to prace: J. P ił­ sudski: Rok 1920, Łódź 1989; M. Tuchaczewski: Pochód za Wisłę, Łódź 1989; W. Pobóg- Malinowski: Najnowsza historia polityczna Polski, Londyn 1953.; A. Szczęśniak: Wojna polsko-radziecka 1918-1920, Warszawa 1989; W ybór dokumentów do bitwy warszawskiej,

(13)

wodów, szereg pism i zarządzeń m ających zmobilizować ją i przestaw ić na pracę w w arunkach w p ełn i w ojennych. Tak więc okólnik M inisterstw a Spraw W ew nętrznych z 2 lipca 1920 r. przedstaw iał wojewodom wieści z frontu i n a­ kazywał podjęcie określonych działań. Pisano w nim:

„Chwila powyższa jaką przeżywa Państwo, wymaga skupienia i spotęgo­ wania wszystkich sił narodu. Ciężkie zmagania się wojsk naszych na froncie z przeważającymi siłami przeciwnika mogą i powinny prowadzić do zwycięstw i zawarcia zaszczytnego pokoju.”

M ogło to się ziścić p o d w arunkiem , że całe społeczeństwo uśw iadom i sobie grozę sy tu acji i z m ocą i zapałem wesprze działanie rządu. Niestety, d o tąd ta k nie było. Społeczeństwo dość „beztrosko” m yślało o toczącej się wojnie, nie czując wcale, że nadszedł czas próby dla całego narod u. Pism o zalecało przedstaw icielom w ładz adm inistracyjnych „wejście w najściślejszy ze społeczeństw em k o n tak t” , budzenie w nim d ucha energii i poświęcenia. Z drugiej stro n y w ładze te winny zwalczać defetyzm , p ropagandę antyw o­ jen n ą i działalność wyw rotową. O d tą d w urzędach wojewódzkich i sta ro ­ stw ach urzędnicy mieli pełnić sta łe dyżury.46

W ojew oda lubelski, bardzo energicznie i z pew nym w yprzedzeniem in­ struk cji z centrali p rzy stąp ił do m obilizacji całej adm inistracji, a przede w szystkim społeczeństw a przeciwko zbliżającem u się ze w schodu niebezpie­ czeństw u w ojennem u. Za najw ażniejszą spraw ę uznał dokonywanie spraw ­ nego po b o ru rek ru ta do wojska. W związku z tym 8 lipca w ydał staro sto m odpow iednie zarządzenie. Stw ierdzał w nim, iż w związku z dokonywanym poborem „ujaw niła się bardzo silna agitacja antyw ojenna” , k tó ra przynosiła dużo szkód. D om agał się więc od nich podjęcia niezbędnych kroków w celu uspraw nienia tej akcji. D ezercja w inna być tęp io n a przez policję, sołtysów i w ójtów gmin. N astępnie zw racał się z apelem osobistym do starostów :

„P an Panie S tarosto — pisał — wobec powagi chwili ju ż nie tylko jako urzędow y zw ierzchnik powierzonego pow iatu, lecz jako obyw atel k raju , wi­ nien wydobyć z siebie m aksim um wysiłków, zdążających do spokojnej, lecz bezwzględnej i skutecznej w spółpracy nad obroną Rzeczypospolitej” .47 Wo­ jew oda był w spółorganizatorem pow ołania obywatelskich insty tu cji w spiera­ jących d ziałan ia adm inistracji, a zwłaszcza służących pom ocą m obilizującej się na terenie w ojewództwa arm ii. W organizacjach tych m iał się skupić n ajbardziej ideowy elem ent społeczny. Takim i ciałam i m iały być na szcze­ blu województwa — W ojewódzki K om itet O brony Narodowej oraz kom itety lokalne — powiatowe i gm inne. W spraw ozdaniu W K O N czytam y: „W kry­

46 APL, UWL, WSP, sygn. 155. Przepisy, dokumenty, zarządzenia z lat 1920-1929. APL, UWL, WSP, sygn. 877, Zarządzenie wojewody lubelskiego z 8 VII 1920.

(14)

tycznej chwili nieprzyjacielskiej przewagi m ilitarnej z inicjatyw y p. W oje­ wody Moskalewskiego oraz przy czynnym p oparciu U rzędu W ojewódzkiego pow stał w Lublinie 8 lipca 1920 roku W ojewódzki K om itet O brony N aro­ dowej, k tóry skupił dla wspólnej akcji O brony Narodowej przedstaw icieli w szystkich grup i p a rtii politycznych od Praw icy Narodowej do P P S oraz przedstaw icieli kilku najw iększych zrzeszeń społecznych” .48

K om itet lubelski sk ład ał się z 26 osób. N a jego czele s ta n ą ł woje­ w oda Stanisław Moskalewski. Jego zastępcą został S atu rn in Osiński, k tóry w krótce w stąp ił do wojska. Jego następczynią była Irena Kosmowska. Se­ kretarzem K om itetu był d r W ładysław H edinger, k tóry również w stąp ił do wojska. Z astąpił go J a n Olech. W skład K om itetu wchodził także delegat R O P n a województwo lubelskie — A ntoni Rostworowski.49 U rząd W oje­ wódzki i starostow ie ściśle w spółpracow ali z W K O N i pow stającym i w te ­ renie jego odpow iednikam i, zwłaszcza że przejm ow ały one n a swoje barki część ich zadań. N a przy kład K om itet W ojewódzki powołał sp ośród swoich członków sześć wydziałów, po części realizujących zadan ia U rzędu W oje­ wódzkiego w Lublinie. P racow ały one bardzo intensyw nie.50

W ojew oda zw racał się także bezpośrednio do ludności województwa. W odezwie z 10 lipca nawoływał:

„Dzicz bolszewicka, gnębiąca rosyjskie krainy ruszyła na podbój Polski i Europy. Nieszczęście kołata do wrót naszego kraju. Nie chcę taić przed wami obywatele powagi położenia naszego. Mówię to jasno i otwarcie a spokojnie, gdyż właśnie dlatego nie wolno wam tracić zimnej krwi i trzeźwego rozsądku.”

Prosił dalej o niepopadanie w panikę n a w idok uchodźców napływ ających n a tere n województwa. Ludność nie pow inna dawać posłuchu propagandzie antyw ojennej i antypaństw ow ej. Inform ow ał, iż p ow stała R ad a O brony P a ń ­ stwa, k tó ra wraz z rządem i dowództwem arm ii przygotuje państw o na zde­ cydowane odparcie agresji. Kończył: „Żołnierz nasz, zm agający się krwawo n a froncie z n ap ierającą naw ałą wschodniego barbarzyństw a, niechaj wie, że jako batalion zaporow y s ta n ą ł za nim cały n aró d polski, zgrom adzony

48 APL, UWL, WO, sygn. 210, M ateriały z działalności WKON, s. 1. 49 Ibid., s. 2.

80 Ibid., s. 2-3; Były to następujące wydziały: I — Kwalifikacyjny, którym kierował profesor KUL, o. Jacek Woroniecki, a po nim inny profesor KUL, Kazimierz Chyliński; II — Mobilizacyjny — na czele z Feliksem Moskalewskim i Janem Bronikowskim; III — Propagandowy — z Czesławem Czerwińskim na czele. Jego współpracownikami byli: ks. Czesław Felkowski, dr W ładysław Hedinger, dr Edmund Kłopotowski i Stanisław Paprocki; IV — W ydział Prasowy, z profesorem KUL Leonem Wiśniewskim jako szefem. Następny, wydział V — Pomocy Żołnierzowi, kierowany był przez dr Gorbaczewskiego, a później przez o. Jacka Woronieckiego i VI Wydział: Finansowo-Rachunkowy, na czele z Władysławem Gutowskim.

(15)

w szeregach karności i posłuchu” .51 W p odobnym duchu w ydał odezwę do społeczeństw a W K O N 52. Zaczęły powstawać kom itety obrony w pow iatach i gm inach. „Głos Lubelski” codziennie donosił o pow staniu tych kom itetów. I tak , 1 sierpnia 1920 r. pow stały one w pow iatach: lubelskim , lubartow skim , tom aszowskim , zam ojskim i hrubieszowskim . N atom iast 30 lipca 1920 roku przy w spółudziale kom itetów z K raśnika i P u ław zorganizowano Szwadron P racy Ochotniczej Dywizjonu Puław sko-K raśnickiego, wojskowej form acji pom ocniczej, k tó ra weszła później w skład Ochotniczego P u łk u W ojewódz­ tw a Lubelskiego. W początkach sierpnia kom itety istn iały ju ż we wszystkich pow iatach i niem al we wszystkich gm inach województwa lubelskiego.53

N a p o czątk u sierpnia L ublin s ta ł się m iastem bezpośrednio zagrożo­ nym działaniam i wojennym i. Ludność powiatów północnych i wschodnich, a także w ładze ad m in istracy jne poczęły się w pośpiechu ewakuować na za­ chód. W tej sy tu acji przed w ojewodą i w ładzam i sam orządow ym i Lublina stan ęło dram atyczne pytanie: Czy Lublin winien być ewakuowany czy też nie. Zdawano sobie sprawę, że opuszczenie stolicy w ojewództwa przez w ła­ dze m iejskie i wojewódzkie uderzyłoby w m orale ludności cywilnej i wojska walczącego nieopodal na froncie. O statecznie, wojewoda Stanisław Moska- lewski postanow ił, że ew akuacji Lublina i województwa nie będzie, że Lublin atakowany, będzie się bronił ja k tw ierdza wojskowa. W yd ał też zarządze­ nie dla W ydziału M obilizacyjnego W KO N, by ten zorganizował w mieście S traż O byw atelską.54 N astępnie przy S traży Obywatelskiej pow stało Pogo­ towie W ojenne. O statn ie zarządzenia wojewody i W K O N były gorąco dys­ kutow ane n a zebraniach publicznych, zebraniach instytu cji i organizacji spo­ łecznych. W większości przypadków były w p ełn i akceptowane. O statecznie W K O N w ydał rezolucję, k tó ra brzm iała:

„Województwo lubelskie na wypadek bezpośredniego niebezpieczeństwa ewakuowane nie będzie. Każdy mieszkaniec chwyci w rękę broń: karabin, czy kosę, siekierę czy nóż i walczyć pójdzie o tę ziemię, o swój próg do ostatniego tchu, aż do zwycięstwa. Wieś za wsią, osada za osadą, dom za domem podporą będą i przytułkiem dla naszych wojsk, a dla wdzierającego się wroga śmiercionośnym gniazdem i twierdzą, którą można zniszczyć i zdobyć jedynie po trupach wszystkich obrońców”.55

Postaw a wojewody lubelskiego Stanisław a Moskalewskiego, W K O N oraz w ładz sam orządow ych L ublina o d biły się szerokim echem w k raju . Były

81 „Głos Lubelski”, nr 185 z 10 VII 1920. 82 Ibid., nr 186 z 11 VII 1920.

83 Ibid., nr 207 z 1 VIII 1920; nr 210 z 3 VIII 1920; Lewandowski: Lubelszczyzna. . ., s. 10.

84 APL, UWL, WO, sygn. 210, s. 4. 88 „Głos Lubelski”, nr 290 z 5 VIII 1920.

(16)

wskazywane jako p rzy k ład właściwej postaw y w ładz adm inistracyjnych i społeczeństw a, zgodnie w spółpracujących w śm iertelnej walce z n a p a d a ­ jący m ojczyznę nieprzyjacielem . W sierpniu przy p ad a kulm inacyjny okres pracy kom itetów obrony, organizacji charytatyw nych i całego społeczeństw a n a rzecz wojska i przygotow ań do obrony L ublina i województwa. Szczyt niebezpieczeństw a dla samego L ublina p rzy p ad ł na okres od 10 do 23 sierp­ nia. W tym czasie wszyscy mężczyźni zdolni do noszenia broni zostali po­ w ołani do Pogotowia W ojennego. G dy zagrożenie m inęło, P W zostało zor­ ganizowane w O chotniczy P u łk Lubelski i w ysłane na fro n t.56 Po u stą p ie ­ niu bezpośredniego niebezpieczeństw a walk na terenie w ojewództwa jeszcze przez pew ien czas d ziałały kom itety obrony narodow ej, straże obyw atel­ skie, pogotow ia w ojenne i szereg innych organizacji m obilizujących społe­ czeństwo do obrony. Ich dorobek był wielki. Sam W K O N udzielił wszelkiej pom ocy 25 tysiącom żołnierzy i uchodźcom . Nieoceniona była jego praca propagandow a. W y d ał kilkaset różnego ro d zaju ulotek i m ateriałów p ro p a­ gandowych w tysiącach egzemplarzy. Jego zarząd zwołał na 12-13 w rześnia 1920 r. zjazd przedstaw icieli w szystkich istniejących kom itetów powiatowych i miejskich. Zjazd przekształcił się w wielką m anifestację patrioty zm u i zwy­ cięstwa. Przyjęto, że mimo odsunięcia niebezpieczeństw a bolszewickiego „ich istnienie jest po trzeb n e” . P odobnie uznano za celowe utrzy m an ie Straży O byw atelskiej. Uchwały te sp o tk ały się jed n a k ze sprzeciwem ugrupow ań le­ wicowych.57 We w rześniu sy tu acja norm alizow ała się. W ładze adm inistracji państwowej w racały w raz z ludnością cyw ilną do północno-w schodniej części województwa. Starostow ie w innych jego częściach coraz pewniej obejm owali ster w ładzy adm inistracyjnej w swoje ręce. O dbudow yw ano po steru n k i po­ licji, a ta m gdzie istniały, w zm acniano je.

O ceniając działalność U rzędu W ojew ody Lubelskiego i podległej m u ad ­ m inistracji, należy stw ierdzić, że m ło d a adm in istracja państw ow a w woje­ wództwie bez pom ocy społeczeństw a nie uniosłaby w pełni ciężaru spraw i obowiązków, które sp ad ły na nią w okresie naw ałnicy w ojennej. O dw oła­ nie się wojewody Stanisław a Moskalewskiego do społeczeństw a i powołanie organizacji patriotyczno-społecznych, takich ja k kom itety obrony n arod o­ wej czy straże obywatelskie w zasadniczy sposób w zm ocniło ją . W wielu przypadkach organizacje te przyjęły na siebie główny ciężar organizow ania społeczeństw a do obrony, a zwłaszcza prow adzenia prac techniczno-organiza­ cyjnych i m obilizacyjnych. W rezultacie, ta zgodna w spółpraca adm in istracji i społeczeństw a d a ła św ietne wyniki.

86 APL, UWL, WO, sygn. 210, Materiały. . . , s. 4.

(17)

We w rześniu i październiku głównym zadaniem adm inistracji wojewódz­ kiej było utrzy m an ie spokoju i porządku publicznego w terenie oraz likwi­ d acja skutków przejścia przez środkow ą i zachodnią część województwa fali uchodźców i dezerterów z arm ii sowieckiej. Uciążliwością były niekiedy i woj­ ska polskie zdem oralizow ane w ojną i zachowujące się nagannie. Zaczęto też zastanaw iać się n ad sensem dalszego istnienia organizacji p a ra m ilita r­ nych, takich ja k straże obywatelskie, wchodzące często w konflikty kom­ petencyjne z Policją Państw ow ą.58 N orm alizow ała się sy tu acja polityczna. W pływ y przejm ow ały czy raczej utrw alały polskie ugrupow ania dem okra­ tyczne. J a k donosił sta ro sta radzyński: „R uch kom unistyczny i jego przy­ wódcy zniknęli zupełnie równocześnie z ucieczką Zarządu Związku Zawodo­ wego R obotników Rolnych do Bolszewii” . Po odw rocie wojsk sowieckich na terenie pow iatu aresztow ano 128 skom prom itow anych osób i oddano je pod sąd wojskowy.59

U rząd W ojewódzki w Lublinie powoli w racał do norm alności. P rz y stą ­ piono do intensyw nego budow ania jego stru k tu ry , n a d ra b iają c stracony czas w lecie 1920 r. Z ogólnych ch arak tery sty k poszczególnych departam entów wynika, że U rząd W ojew ody Lubelskiego, m imo pew nych zaham ow ań, w la­ tach 1920-1921 rozbudow yw ał się. I ta k na wiosnę 1920 r. urząd liczył 51 osób, z czego na e ta ta c h M inisterstw a Spraw W ew nętrznych było 36 osób, a n a e ta tac h pozostałych resortów 15. N atom iast na wiosnę 1921 roku p ra ­ cowało w nim ju ż 85 osób. Z tego urzędników etatow ych było 58, urzędników nieetatow ych (kontraktow ych) — 15; niższych funkcjonariuszy — 12.60 Tak więc liczba pracujących w ty m Urzędzie w ciągu roku zwiększyła się o 34 osoby, to jest o 42,3%.

W OJEW ODA LUBELSKI WOBEC ŻYCIA SPOŁECZNO-POLITYCZNEGO W LATACH 1921-1926

2

.

1

.

U rząd W ojewódzki w Lublinie sw oją politykę ad m in istracy jn ą w sfe­ rze społeczno-politycznej u sta la ł ta k ja k poprzednio na zjazdach starostów oraz w oparciu o inform acje otrzym yw ane od niższych organów i w ładz ad m i­ nistracyjnych. W inform acjach tych były zaw arte wiadom ości o bieżącym ży­ ciu szerokich w arstw społecznych, n astro jach społecznych, działalności orga­ nizacji politycznych, gospodarczych, kulturalnych itp. N ajważniejsze z tych inform acji były oczywiście spraw ozdania starostów . Głównie w oparciu o nie LU W analizował sytuację w terenie i przygotow yw ał zbiorcze inform acje dla

88 APL, UWL, WSP, sygn. 1960, Miesięczne sprawozdanie starosty radzyńskiego za wrzesień 1920 roku, s. 23.

89 Ibid., s. 24.

(18)

w ładz zwierzchnich. S tąd też niebagatelnym problem em b yła ich jakość. Nie­ stety, w interesującym nas okresie nie była ona najlepsza. P rzy k ład em niech będzie pism o w ojewody do starostów z m arca 1926 r., w któ ry m mówi, że inform acje o życiu społeczno-politycznym przesyłane do LU W są bardzo niepełne. Zalecał więc, by spraw ozdania dotyczące p a rtii politycznych s ta ­ rostowie przesyłali do urzędu dw a razy do roku, m iędzy 1-15 m aja i 1-15 grudnia. W ojew oda pisał: „W inien P a n S ta ro sta [...] usystem atyzow ać po­ siadany [...] m ateriał informacyjny, stw arzając cało k ształt wiadom ości od­ zw ierciedlających praw dziw y s ta n polityczny swego pow iatu ” . W części I ta k skonstruow anego spraw ozdania w inna być inform acja polityczna, a w części II — ocena tej sy tu acji przez sta ro stę oraz dane sta ty sty c z n e.61

W latach 1921-1922 Lubelski U rząd W ojewódzki koncentrow ał się na spraw ach związanych ze stabilizacją życia społeczno-politycznego po la­ tach wojen. Temu więc zagadnieniu m iał być poświęcony zjazd starostów zwołany na 1-3 lipca 1921 roku. W ojew oda pisał: „Celem zjazdu jest oprócz om ówienia spraw wyznaniowych i narodowościowych [... ] rozpa­ tryw anie spraw gospodarczych [... ] a także spraw sanitarnych, bezpie­ czeństw a publicznego i stosunków politycznych” .62 N a zjeździe tym u s ta ­ lono m iędzy innym i, iż ad m in istracja będzie dokładać wszelkich sta ra ń , by życie społeczno-polityczne m iało „pełne w arunki rozw oju” w woje­ wództwie. W ojew oda zapew niał również, że będzie dążył do ja k najszy b­ szego unorm ow ania spraw związanych z publicznym działaniem organi­ zacji politycznych, gdyż d o tą d było szereg wątpliwości i luk praw nych w tej m aterii.63

W latach 1921-1922 zróżnicowanie polityczne społeczeństw a było znacz­ ne. W idać to było szczególnie w ośrodkach miejskich, takich jak: Lublin, Siedlce, Zamość. Poglądy bardziej ujednolicone dom inow ały na wsi i w m a­ łych m iasteczkach. S tąd też u rząd uważał, że „prow incja” w yznacza propań- stwowe tendencje w życiu społeczno-politycznym w ojew ództw a.64 Z drugiej strony LU W i podległa mu ad m in istracja wiele uwagi pośw ięcały rozpo­ znaw aniu, a następnie ograniczaniu wpływów w społeczeństw ie organizacji

„wywrotowych” to jest kom unistycznych i kryptokom unistycznych. W tej

APL, UWL, WSP, sygn. 155; pismo wojewody lubelskiego z 5 III 1926. 62 APL, UWL, WO, sygn. 168, s. 54.

63 APL, UWL, WO, sygn. 155; por. M. Jełowiecki: Pojęcie, istota i mechanizmy po­ lityki administracyjnej, „Organizacja — Metody — Technika” 1981, nr 11; K. M. Pospie­ szalski: O stanowisku prawnym partii politycznych w Polsce międzywojennej, [w:] Prace Komitetu Nauk Społecznych Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, 1977, t. XVI, z. 2, s. 135-147.

64 APL, UWL, WSP, sygn. 1736; Roczne sprawozdanie starosty hrubieszowskiego, s. 2; por. Lublin rewolucyjny 1882-1982, pod red. Z. Mańkowskiego, Lublin 1982.

(19)

spraw ie wojewoda lubelski w ydał szereg zarządzeń i okólników, inform ując w nich podległe sobie w ładze o poczynaniach tych organizacji oraz o konkret­ nych zadaniach w ładz w ich zwalczaniu. P rzy k ład em może tu być okólnik wojewody lubelskiego z 3 lutego 1921 r. w spraw ie antypaństwowej agitacji w folwarkach, w śród robotników rolnych. O m aw iał w nim m etody i formy jej prow adzenia, a następnie zalecał staro sto m zlikwidowanie jej w krótkim

65 czasie.65

W owym okresie u rząd znaczną uwagę poświęcał życiu społecznem u m niejszości narodow ych zam ieszkujących województwo, to jest ukraińskiej i żydowskiej. Dotyczyło to głównie organizacji nacjonalistycznych w spół­ pracujących z kom unistam i.66 Chodziło głównie o rozpracow anie tych orga­ nizacji, zbadanie ich wpływów i możliwości organizacyjnych. S tąd też s ta ­ rano się zorganizować do b rą stru k tu rę inform acyjną n a ty m obszarze. Były z ty m znaczne tru d n o ści i do końca interesującego nas okresu w p ełn i nie zostały rozwiązane. M imo to od p o czątku 1922 r. zaczęły do LU W n a p ły ­ wać w m iarę regularnie dość do kładn e wiadom ości o życiu i działalności organizacji społeczno-politycznych tych mniejszości. Tak więc s ta ro sta h ru ­ bieszowski m iędzy innym i pisał: „N ad uśw iadom ieniem ludności ukraińskiej pracow ało duchowieństwo i nieliczna inteligencja. Znaczna jej część m a słabe w ykształcenie a za to dużo fanatyzm u. P ra c a t a tchnie wrogim usposobie­ niem do państw a polskiego” .67

O życiu m niejszości narodow ych informował również starostów U rząd W ojewódzki. W piśm ie z 8 czerwca 1922 r. wojewoda pisał do sta ro ­ stów na te m a t organizacji społeczno-politycznych w śród Żydów polskich. Ogólnie dzielił te organizacje na a) niewywrotowe i b) wywrotowe. N a­ stępnie obszernie om aw iane były poszczególne n u rty polityczne z obu wskazanych wyżej bloków. W piśm ie ty m szczególną uwagę zw racano n a znaczenie ruchu syjonistycznego w śród społeczności żydowskiej. O m a­ wiano poszczególne organizacje z nim związane, m iędzy innym i organiza­ cję T o rb u th , Związek Syjonistycznych O rganizacji M łodzieżowych. Z or­ ganizacji gospodarczych, urząd zwrócił uwagę n a Związek K upców Ży­ dowskich. 68

68 APL, UWL, WSP, sygn. 336; por. J. Marszałek: Początki ruchu ludowego na, Lubelszczyźnie, [w:] Ruch ludowy na Lubelszczyźnie, pod red. J. Szaflika, Lublin 1964, s. 15­ 44. J. Danielewicz: Ruchy rewolucyjne na Lubelszczyźnie w latach 1918-1923, Lublin 1968. 66 APL, UWL, WSP, sygn. 1736, Sprawozdanie starosty hrubieszowskiego z 1922, s. 3-4; por. S. Krzykała: Z dziejów K P R P na Lubelszczyźnie 1918-1923, Lublin 1961.

67 APL, UWL, WSP, sygn. 1736; Sprawozdanie starosty hrubieszowskiego.. ., s. 4-5. 68 APL, UWL, WSP, sygn. 155; Okólnik wojewody lubelskiego z 8 VI 1922; por. G. Iwiński: Powstanie i działalność Kom itetu Organizacyjnego Młodzieży, „Cukunft” w Polsce (styczeń 1922-kwiecień 1923), „Pokolenia” 1974, R. XII, nr 3, s. 41-62.

(20)

Pow ażnym spraw dzianem spraw ności adm inistracji ogólnej podległej Urzędowi W ojew ódzkiem u były w ybory parlam entarne, rozpisane na 5 i 12 listop ad a 1922 r. U rząd W ojewódzki odpow iadał za ich stro n ę praw no-or­ ganizacyjną. N atom iast nie ingerował w przebieg tych w yborów od strony politycznej. G eneralnie rzecz ujm ując, urząd i podległa m u ad m in istracja były w czasie kam panii wyborczej i w czasie sam ych wyborów w zasadzie bezstronne. Świadczy o ty m m inim alna w prost liczba protestów wyborczych przeciwko działalności i postaw ie w ładz adm inistracyjnych n a terenie woje­ w ództw a lubelskiego.69 W ojew oda poprzez swoje służby obserwował jedynie postaw ę poszczególnych grup i w arstw społecznych oraz reprezentujących je p a rtii i ruchów politycznych. O statecznie w w yborach tych w wojewódz­ twie lubelskim zwyciężyły ugrupow ania centrowe. Tak więc P P S otrzy m ała 2 m andaty, PSL „W yzwolenie” — 7, C hłopskie Stronnictw o R adykalne — 4. N atom iast Związek Ludow o-N arodowy — 5, a PSL „ P ia st” — 3. Blok M niejszości Narodow ych zdobył 5 m an d ató w .70

2

.

2

.

W zrost napięcia politycznego n a stą p ił w g rudniu 1922 roku w zwią­ zku z w yborem na P rezy d en ta R P G abriela N arutow icza. W ybór ten wy­ w ołał gwałtow ne p ro testy ugrupow ań prawicowych zarów no w stolicy, ja k i w terenie. Niezadowolenie to dało się także odczuć w kręgach adm inistracji państwowej, gdzie ugrupow ania te m iały dużo zwolenników. S tąd też nowy prem ier, gen. W łady sław Sikorski w ysłał do wojewodów okólnik, w którym dom agał się dyscypliny służbowej w podległych im organach ad m in istra ­ cyjnych oraz „zabezpieczenie ich” przed w pływ am i politycznym i.71 W tym okresie m am y pełny rozkw it rządów parlam entarny ch i zarazem w zrost n a­ pięć społecznych związanych z hiperinflacją 1923 r., a następnie czas wielkiej reformy gospodarczo-m onetarnej W ładysław a Grabskiego. W owym czasie U rząd W ojewódzki n adal obserwował życie społeczno-polityczne oraz po d ej­ mował restrykcyjne d ziałan ia wobec tzw. ruchów wywrotowych.

69 Podobnie było w wyborach do parlam entu w 1919 r.; por. E. Domań: Wybory do Sejm u Ustawodawczego 1919 roku w lubelskim okręgu wyborczym, „Annales UMCS”, sec. F. vol. XXXVIII/XXXIX, 1983/1984, s. 219-239; Statystyka wyborów do Sejm u i Senatu odbytych w dniach 5 i 12 listopada 1922 r., [w:] Statystyka Polska, t. VIII, Warszawa 1926.

70 S. Krzykała: W Polsce niepodległej (1918-1939). . . , s. 773; por. J. Janiszewski: Wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce w roku 1922 w świetle ordynacji oraz praktyki wyborczej, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika”, Prawo 1969, z. 9, s. 161-174.

71 APL, UWL, WO, sygn. 221; Okólnik Prezesa RM z 18 XII 1922; por. K. Grzybow­ ski, M. Sobolewski: O rządach parlamentarnych w Polsce w latach 1919-1926, „Czasopi­ smo Prawno-Historyczne” 1970, t. XXII, z. 1, s. 227-236; A. Czubiński: Polska odrodzona. Społeczne i polityczne aspekty rozwoju odrodzonego państwa polskiego, [w:] Rozprawy i Stu­ dia, Poznań 1982.

(21)

Tak więc sta ro sta lubelski w swoim spraw ozdaniu z m aja 1924 r. pisał:

„Z sanacją Skarbu związane — i w następstwie jej przewidziane — prze­ silenie gospodarcze zaczęło się odbijać na wszystkich warstwach i wywołało zakłopotanie całego ogółu [... ] N astąpiła recesja, zmniejszyła się produkcja, obrót handlowy. Ograniczono więc pracę do kilku dni w tygodniu.”

K onkludow ał jednak:

„Mimo to społeczeństwo większego rozgoryczenia nie wykazuje: żyje wiarą w przetrwanie przesilenia.”72

Spośród p a rtii prawicowych LU W wiele uwagi poświęcał ZL-N. W m niej­ szym sto p n iu p artio m chadeckim , które były stosunkowo słab e n a podle­ głym mu obszarze. S tąd też starostow ie przekazywali do kładne inform acje 0 działalności ZL-N n a ich terenie. S ta ro sta chełm ski pisał więc w swoim spraw ozdaniu z gru dn ia 1923 r., iż w jego powiecie związek większej aktyw ­ ności nie przejaw iał i jedynie zrelacjonował wiec poselski ks. Wojciskiego, k tó ry apelował o poparcie przez społeczeństw o rządu większości sejmowej, tj. C h jen o -P iasta.73 P odobnie było z Polską P a rtią Socjalistyczną. B yła ona p o strzeg ana jako główna siła lewicy społecznej. W spraw ozdaniach sta ro ­ stów n a jej tem a t m ożna zauważyć pew ną ostrożność i rezerwę. Uważano ją za je d n ą z głównych p a rtii faktycznie opozycyjnych wobec rządów centro- woprawicowych. Zw racano więc uwagę n a przygotow ania P P S do ciągłych protestów , wieców, m anifestacji. D użą uwagę przyw iązyw ano do uchwał i de­ cyzji jej w ładz statu tow ych , a zwłaszcza Okręgowego K o m itetu R o b o tn i­ czego P P S w L ublinie.74 Jeżeli chodzi o ruch ludowy, to w owym czasie najw iększe znaczenie m iało PSL „Wyzwolenie” , a następnie PSL „ P ia st” , a w południow o-zachodniej części województwa C hłopskie Stronnictw o R a­ dykalne ks. O konia oraz szereg pom niejszych p a rtii i organizacji ludowych. T rzeba przyznać, że ruch ludowy był również wnikliwie obserwowany, a jego działalność sk ru p u latn ie analizow ana w Urzędzie W ojew ódzkim .75

W drugiej połowie 1923 r. sy tu acja społeczno-polityczna uległa znacz­ nem u zaostrzeniu w związku z kryzysem hiperinflacyjnym . W wielu m iastach

72 APL, UWL, WSP, sygn. 1864.

73 APL, UWL, WSP, sygn. 1709, 1864; por. Zamość i Zamojszczyzna w dziejach 1 kulturze polskiej, pod red. K. Myślińskiego, Zamość 1969.

74 APL, UWL, WSP, sygn. 1864, s. 3; por. B. Pawłowski: P PS na Lubelszczyźnie w okresie listopad 1923 — maj 1926, „Annales UMCS” sec. F, vol. XXX, 1975, s. 29-48; W. Uziembło: Wspomnienie o Lubelskiej Radzie Delegatów Robotniczych, „Z pola walki” 1981, t. VI, s. 262-271.

78 APL, UWL, WSP, sygn. 1864, sygn. 1709; por. J. Szaflik: Z dziejów radykalnego ruchu ludowego na Lubelszyczyźnie w latach 1918-1931, [w:] Ruch ludowy na Lubelszczyź­ nie, Lublin 1964, s. 45-100; J. Jachymek: Koncepcja narodu i państwa w myśli politycznej PSL „Wyzwolenie” 1919-1939, „Rocznik Lubelski” 1986, t. XXVII/XXVIII, s. 131-143.

(22)

n a stą p iły rew olucyjne w ystąpienia, których kulm inacją były w ypadki k ra ­ kowskie w listopadzie 1923 r. W ty m też czasie u akty w niła się tzw . „konspi­ racja polityczna” zw iązana głównie z K om unistyczną P a rtią Polski, ale nie tylko. Chodziło też o konspirację piłsudczykowską zw iązaną z P P S . P a rtia ta pow oływ ała w łasną, po części zakonspirow aną milicję. Z ugrupow aniam i p ra ­ wicowymi związane było n ato m iast ta jn e Pogotowie P atrio tó w Polskich.76 W tej spraw ie m inister spraw w ew nętrznych ta k pisał do urzędów wojewódz­ kich:

„Od jakiegoś czasu w społeczeństwie, a również w prasie różnych odłamów politycznych są kolportowane alarmistyczne wiadomości o tych lub innych or­ ganizacjach konspiracyjnych posiadających charakter polityczny. Organizacje te m ają posiadać wzajemnie przeciwstawne programy polityczne oraz mają dążyć do ich zrealizowania w drodze nielegalnej.”

W celu ochrony państw a przed tym i organizacjam i i ich działaniam i zalecał więc:

1) dokład n e zbadanie spraw y na swoim terenie przez wojewodę oraz przedłożenie M SW spraw ozdania w ty m względzie;

2) w razie ujaw nienia takich organizacji „bezzwłocznie przy stąp ić do ich zupełnego zlikwidowania” .

Likw idacja ta m iała odbyw ać się w sposób możliwie ostrożny p od wzglę­ dem politycznym . Zalecano, by akcja ta była przeprow adzona „przy w ybra­ nych m ężach zaufania z poważnych organizacji społecznych, by było zapew ­ nione m inim um jaw ności publicznej” . Zlikwidowanej organizacji należało za­ rekwirować broń, sprzęt, a jej posiadaczy pociągnąć do odpow iedzialności k arnej.77

U rząd p rzy stąp ił do realizacji tych dyrektyw , koncentrując się jed n a k na konspiracji kom unistycznej. N atom iast p rasa lewicowa ujaw niła, że w Lu­ belskiem działało prawicowe, ta jn e Pogotowie P atrio tów Polskich na czele z b rate m wojewody Stanisław a Moskalewskiego, Feliksem. P o n ad to zwią­ zany z t ą organizacją m iał być kom endant K om endy Miejskiej Policji P a ń ­ stwowej. U rząd właściwie nie reagował na te enuncjacje. Był więc za to ostro atakow any przez p a rtie lewicowe oraz posądzany o stronniczość polityczną i „realizację polityki jednego obozu” . W ojew oda Moskalewski odrzucał te pom ówienia, tw ierdząc, że realizuje wyłącznie politykę rządu. Za jedynie re­

76 A. Ajnenkiel: Od rządów ludowych do przewrotu majowego. Historia polityczna Polski: 1918-1926, Warszawa, s. 349 i n. Por. A. Pepłoński: Udział organów bezpieczeństwa I I Rzeczypospolitej w inwigilacji ruchu komunistycznego w latach 1918-1926, „Z pola walki” 1982, R. XXV, nr 1/2, s. 183-198.

APL, UWL, WSP, sygn. 155, Okólnik MSW z 14 VII 1923; por. Wspomnienia weteranów ruchu ludowego, Praca zbiorowa pod red. M. Grada, Warszawa 1968.

(23)

aln ą i groźną dla p aństw a uznaw ał działalność konspiracyjną kom unistów i ich tajn y c h organizacji.78 U rząd W ojewódzki nakazyw ał więc staro sto m s ta łą obserwację tych ugrupow ań, a w razie naruszenia przez nich prawa, zdecydowane działania. Tak więc w grudniu 1923 roku s ta ro s ta chełm ski pisał:

„KPRP niezbyt silna. Zbiera się w lasach lub łąkach pod pozorem zebrań towarzyskich, w zimie nie było to możliwe” .

N astępnie podaw ał, że:

„[...] 9 grudnia odbyło się zebranie organizacyjne. Na tym zebraniu Mendel Cymermann krytykował dotychczasową działalność partii w Chełmie dowodząc, że o ile w środowiskach żydowskich robotników agitacja partyjna postępuje naprzód [. . . ] o tyle wśród robotników polskich w tym kierunku nic nie zostało zrobione.”

N astępnie s ta ro s ta szczegółowo relacjonował całą dyskusję, której kon­ kluzja była taka, że mimo tru d n o ści ruch kom unistyczny m a przed sobą wielką przyszłość, gdyż „P P S jest w śród robotników skom prom itow ana” .79 S ta ro sta lubelski w spraw ozdaniu z m aja 1924 roku informował o w ystą­ pieniu kom unistów w pochodzie pierowszom ajowym , choć oficjalnie udziału w nim nie brali. O m aw iał też bieżącą działalność lubelskiej kom órki K P P oraz K om unistycznego Związku M łodzieży Polskiej. N ato m iast s ta ro s ta łu ­ kowski podaw ał, iż n a wiosnę 1925 r. na jego terenie kom uniści działali jaw nie w ram ach Niezależnej P a rtii Chłopskiej oraz częściowo w Związku Zawodowym R obotników Rolnych. Agitowano w nim za natychm iastow ą re­ form ą rolną oraz przeciw nadm iernym p o datkom i zbytniem u zbrojeniu ar- m ii.80 U rząd W ojewódzki w pism ach okólnych nadal informował starostw a 0 działalności K P P w k ra ju oraz ruchu kom unistycznego na arenie m iędzy­ narodow ej. Chodziło o to, by mieli oni szerszą inform ację o wieloaspektowej działalności tego ruchu i by lepiej mogli rozum ieć jego d ziałan ia n a swoim terenie. Tak więc w piśm ie z d n ia 29 m arca 1924 r. LU W pisał o rezu lta­ tach odbytej w Moskwie w dniach 10-16 listopada 1923 roku M iędzynaro­ dowej Konferencji W łościańskiej. Pow ołano n a niej M iędzynarodow ą R adę W łościańską, której zadaniem m iało być koordynow anie chłopskich ruchów rewolucyjnych w skali całego św iata. W konkluzji pism a zalecano: „zwró­ cenie uwagi n a wszelką agitację kom unistyczną w śród chłopów i usiłowanie

78 „Nowa Ziemia Lubelska”, nr 29, z 19 XII 1923 i nr 29 z 20 XII 1923.

79 APL, UWL, WSP, sygn. 1709, s. 3; por. E. Horoch: Komunistyczna Partia Polski w województwie lubelskim w latach 1918-1938, Lublin 1993.

80 APL, UWL, WSP, sygn. 1864; 1916; por. A. Pepłoński: Współpraca wojskowych 1 policyjnych służb informacyjnych w zwalczaniu ruchu komunistycznego w Polsce 1918­ 1926, „Zeszyty Naukowe Akademii Spraw Wewnętrznych” 1985, R. XIII, nr 41, s. 138-153.

Cytaty

Powiązane dokumenty

ZASADA OGÓLNA załatwienie sprawy wymagającej przeprowadzenia postępowania dowodowego powinno nastąpić bez zbędnej zwłoki, jednak nie później niż w ciągu miesiąca, a

Jeśli pracownik przedszkola zauważy podejrzaną osobę (agresywną) na terenie przedszkola powiadamia Dyrektora przedszkola lub osobę zastępującą Dyrektora lub

łem dzieci; program Informacje dnie Różaniec; modlitwa Myśląc Ojczyzna: prof.. imieniny obchodzą: Antonina. 6/27/ serial Pełnosprawni; magazyn Wiadomości Agrobiznes

W Polsce obowiązywał wówczas nadzór nad prostytucją zwany neoreglamentaryzmem. W systemie tym prostytutki były rejestrowane, otrzymywały specjalną książeczkę, pospolicie

Politechnika Wrocławska, Wydział Inżynierii Środowiska Wykład: Budynki niskoenergetyczne i pasywne PODSTAWOWE SYSTEMY

Próbując spojrzeć w ten sposób na zagadnienie, oprócz samych tekstów normatywnych, regulujących prawo do wspomnianej wolności, należy wziąć pod uwagę uwarunkowania historyczne,

ZATRUDNIENIE I PRZECIĘTNE WYNAGRODZENIA MIESIĘCZNE W USPOŁECZNIONYCH PRZEDSIĘBIORSTWACH HANDLU

Bogdan Szyszka - Szkolnictwo żydowskie na Lubelszczyźnie w latach 1918-1939 Jerzy Doroszewski - Oświata pozaszkolna wśród ludności żydowskiej na Lubelszczyźnie