• Nie Znaleziono Wyników

Referat zbiorczy Podsekcji Architektury i Urbanistyki I Kongresu Naki Polskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Referat zbiorczy Podsekcji Architektury i Urbanistyki I Kongresu Naki Polskiej"

Copied!
23
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

1) Określenie dyscypliny naukowej, jaką jest architektura i urbanistyka,

2) Ogólne wytyczne płynące dla architektury i urbanistyki z charakteru

ustroju socjalistycznego,

3) Ocena polskiego dorobku naukowego,

4) Ocena obecnego stanu nauki i nauczania,

5) Kontakty polskiej architektury i urbanistyki z nauką innych krajów,

6) Potrzeby naukowe w perspektywie planu sześcioletniego i dalszych

pla-nów gospodarczych,

7) Wytyczne do planu prac badawczych,

8) Wytyczne do planu organizacji jednostek badawczych oraz zasady

podziału pomiędzy komórki badawcze,

9) Potrzeby kształcenia kadr naukowych i zawodowych,

10) Postulaty pod adresem innych nauk.

Helena Syrkus 5.2. 1951 r.

Szymon Syrkus

R E F E R A T Z B I O R C Z Y

PODSEKCJI ARCHITEKTURY I URBANISTYKI

I KONGRESU NAUKI POLSKIEJ

(pierwsza redakcja)

1. Określenie dyscypliny naukowej objętej Podsekcja.

1.1. Podsekcja zajmuje się urbanistyką i architekturą jako:

a) działalnością ekonomiczno-techniczną,

b) działalnością naukową,

c) działalnością artystyczną,

d) działalnością dydaktyczną.

1.2. Architektura i urbanistyka, jako działalność techniczno-ekonomiczna,

naukowa i artystyczna, stanowią jeden z rodzajów ideologicznej

działalności człowieka, specyficzną formę poznania praw rządzących

(3)

rozwojem przyrody i społeczeństwa i aktywnego oddziaływania na

świat i społeczeństwo.

Architektura i urbanistyka, których dziełem są zakłady pracy

i domy mieszkalne, ulice i place, wsie i miasta, zmieniają zewnętrzne

materialne warunki bytowania ludzi i przez to zmieniają i ich

świado-mość, zgodnie z tezą Stalina:

„Najpierw zmieniają się warunki zewnętrzne, najpierw zmienia

się strona materialna, a następnie zmienia się odpowiednio

świado-mość".

2. Ogólne wytyczne, płynące dla urbanistyki i architektury z charakteru

ustroju socjalistycznego.

2.1. Architektura i urbanistyka nawet w najlepszych okresach swego

roz-woju były klasowo ograniczone. Dopiero ustrój socjalistyczny

za-pewnia im pełnię rozwoju, stawiając je na służbę całego narodu.

Ogólne wytyczne, płynące dla urbanistyki i architektury z charakteru

ustroju socjalistycznego, zawarte są w słowach Marksa:

„Jeżeli człowiek czerpie całą swoją wiedzę, wrażenia i temu

po-dobne ze świata zmysłów .... to trzeba zatem tak urządzić, otaczający

nas świat, by człowiek poznawał w nim wszystko prawdziwie

ludz-kie, by ustawicznie wykształcał w sobie cechy ludzkie... Jeżeli

cha-rakter człowieka tworzy warunki, to trzeba stworzyć warunki godne

człowieka".

To znaczy w przeniesieniu na sferę działalności architektury

i urbanistyki - zakładu pracy, domy usługowe i domy mieszkalne,

ulice i place, osiedla i dzielnice, miasta i wsie godne człowieka, takie

by wykształcały w nim najlepsze cechy ludzkie.

U nas w okresie budowy podstaw socjalizmu - architekturze i

ur-banistyce przypada ważne zadanie - przyczynienie się do utrwalenia

socjalistycznej bazy w naszym kraju.

2.2. Jako nauka, architektura i urbanistyka opierać się więc będą na

wspól-nej dla całej nauki socjalistyczwspól-nej metodzie realizmu

socjalistyczne-go, będącej w dziedzinie działalności artystycznej odpowiednikiem,

materialistycznego światopoglądu.

2.3.Realizm socjalistyczny w odniesieniu do architektury, wg. definicji

zawartej w Statucie Związku Architektów Radzieckich, oznacza:

„Połączenie ideowości i szczerości artystycznego obrazu z

naj-pełniejszym dostosowaniem każdego budynku do stawianych mu

wymogów technicznych, kulturalnych i bytowych i z najwyższą

doskonałością ekonomiczną i techniczną budownictwa. Architektura

(4)

radziecka powinna dążyć do stworzenia budowli doskonałych pod

względem technicznym, ekonomicznym, wygodnych i pięknych,

od-zwierciadlających radość socjalistycznego życia, wielkość idei i

dą-żeń naszej epoki".

2.4. Architekci polscy uznali za pośrednictwem SARP metodę realizmu

socjalistycznego za jedyną twórczą metodę swej działalności.

Konsekwencją tej metody jest stopniowe:

a) opanowywanie przez architektów i teoretyków architektury

meto-dy materializmu historycznego i dialektycznego,

b) opanowywanie metod estetyki marksistowskiej,

c) likwidowanie nihilistycznej negacji osiągnięć i doświadczenia

epok ubiegłych światowego i rodzimego, polskiego,

d) likwidowanie panującej jeszcze ignorancji w stosunku do zasad

klasycznej architektury i klasycznej urbanistyki,

e) aktywny twórczy stosunek do dziedzictwa przeszłości, a nie bierne

eklektyczne kopiowanie dowolnie wybieranych form

historycz-nych, które jest swoistym przejawem formalizmu, jak to wyraźnie

podkreśliła dyskusja na Pokazie Architektury w Zachęcie,

f) głębokie zrozumienie ideologii nowego ustroju i dążenie do

two-rzenia układów architektonicznych i urbanistycznych

wyraża-jących najpełniej ideowe nasycenie budynków i ich zespołów

rewolucyjną treścią naszej epoki. Drogę do tego wskazuje teoria

i praktyka ZSRR, niestety niedostatecznie jeszcze u nas znana,

g) podporządkowanie wspólnej kompozycji już nie poszczególnych

domów, ale coraz większych ich zespołów, zaś zespołów tych

- kompozycyjnej idei miasta, jako całokształtu. Dążenie do

zado-śćuczynienia tak pojętemu postulatowi jedności architektury

i urbanistyki widać wyraźnie w realizacji rekonstrukcji Moskwy,

gdzie każdy nowy budynek jest częścią ensemblu, wynikającego

logicznie z socjalistycznego genplanu miasta. U nas natomiast, jak

to znów widać wyraźnie i na realizacjach i na wystawionych

w Zachęcie projektach, poszczególne założenia ignorują jak

gdyby przestrzeń miasta, są przez autorów traktowane j a k o rzeczy

same w sobie. Wyjątki, jak np, trasa WZ czy MDM, łączące

archi-tekturę i urbanistykę w jedną całość, to jeszcze wątłe strumyki, ale

niechybnie, w miarę rozwoju procesu socjalizacji naszej

architek-tury i urbanistyki, przekształcą się one jak w ZSRR w potężną

rzekę i przeciw jej prądowi nie popłynie żaden wybujały

indywi-dualista,

h) rozpatrywanie miasta, jako żywego organizmu o unikalnej

indy-widualności. Walka z kosmopolitycznymi próbami pozbawienia

(5)

miasta jego własnego oblicza przez wtłaczanie go w obcy mu,

często abstrakcyjny schemat urbanistycznego układu. Dążenie do

współdziałania z prawami organicznego rozwoju miasta,

rozwi-nięcia jego indywidualnych cech architektonicznych i

przyrod-niczych,

i) stąd postulat walki z kosmopolityzmem, jako przejawom wstecznej

i wrogiej nam ideologii nie tylko w architekturze, ale i w

urbani-styce. Wykrywanie nie tylko jego zewnętrznych przejawów, ale

jego właściwych korzeni i charakteru gleby, na której wyrasta

i rozwija się. Z tego punktu widzenia okazała się konieczna

i dlatego będzie przeprowadzona pogłębiona analiza cech

„ame-rykanizmu" w obecnym genplanie Warszawy,

j) Walka z rutyną i skostnieniem zarówno plastycznym, jak

technicz-nym. Zdolność dostrzegania w dniu dzisiejszym nowatorskich

zalążków dnia jutrzejszego. Stąd postulat jak najściślejszej

współ-pracy z techniką budowlaną, śledzenie jej postępu, jak

najściślej-szej współpracy z ruchem racjonalizatorskim - śledzenie jego

postępu i współdziałanie z nim przez dostosowanie do niego

opra-cowania dokumentacji. Słusznie zwraca na to uwagę referat p.t.

„Ekonomika projektowania inwestycji budowlanych".

Jednocześnie realizm - zdawanie sobie sprawy, że możliwości nie

są jeszcze realną rzeczywistością, że osiągnięcia laboratoryjne nie są

jeszcze produkcją masową że w zaraniu ustroju socjalistycznego

ist-nieje sprzeczność pomiędzy rozwojem narzędzi produkcji a

maso-wym wykwalifikowaniem kadr, którą to sprzeczność w sposób

socja-listyczny likwiduje stopniowo współzawodnictwo pracy. Plan

sześcioletni stawia sobie za zadanie szerokie stosowanie w

bu-downictwie przodującej techniki i - w związku z tym mechanizację

robót, przede wszystkim w zakresie procesów pracochłonnych.

Dlatego już teraz obserwujemy codziennie na budowach wspaniałe

buldożery, dźwigi, transportery, choć ściany wznoszone są

z tradycyjnego materiału - cegły. System trójkowy, system potokowy

zastosowany został właśnie w budownictwie ceglanym. Takie są

real-ne warunki masowego budownictwa w Polsce w r. 1951. I dlatego

jest szkodliwym lewactwem wzywanie do stosowania w

budownic-twie plastyków aluminium itp. materiałów, których w naszym planie

sześcioletnim dla budownictwa nie będzie. Ale jednocześnie

niedo-strzeganiem tego co nowe jest hamowanie budów

eksperymental-nych, wypróbowywania np. betonów lekkich, kiedy już w r. 1951

fabryki produkować mają masowo siporex i ytong, a plan

sześciolet-ni przewiduje budowę kilku fabryk lekkich betonów o produkcji

rów-noważnej 500 milionom cegły. A jednak obserwujemy przegięcie

(6)

w kierunku ilości z pominięciem jakości. A wszystkie biura

projekto-we dotychczas oparte są na systemie odrywającym architektów od

planu budowy i fabryk, wbrew postanowieniom haseł w Gdańsku

i hasłu radzieckiemu: architekci na rusztowania - architekci do

fa-bryk materiałów i elementów budowlanych. Stąd bojowe zadanie dla

architektów i młodzieży: najbardziej czujne i aktywne włączenie się

w proces rozwoju przemysłu budowlanego, współpraca z

przemy-słem dla tworzenia materiałów i elementów nie tylko budowlanych,

ale i elementów architektonicznych, jak to ma miejsce w Moskwie,

gdzie dla budynków wysokościowych produkuje się specjalnie

profi-lowane licówki itp. Włączenie się w proces rozwoju kwalifikacji

technicznych kadr budowlanych - współdziałanie na każdym etapie

tego procesu. Taki profil działalności architekta świadomego w pełni

ideologicznej treści ustroju, współpracującego aktywnie w procesie

rozwoju w procesie sił wytwórczych - narzędzi i kadr - rozwija się

wspaniale w ZSRR. Przykładem jego był zmarły niedawno Prezes

Akademii Architektury Wiesnin, przykładem jest Główny Architekt

Moskwy Własow, architekt uniwersytetu Łomonosowa Rudniow

i wielu wielu innych. I u nas wyrośnie taki właśnie typ architekta

- budowniczego miast, dzięki któremu i surowiec budowlany i praca

robotników przetworzy się w dzieła sztuki, budzące zachwyt, radość

i wzruszenie, aktywnie oddziaływujące na przebudowę świadomości

użytkowników. Postulaty te będą mogły być spełnione dopiero

wtedy, gdy w wyniku I Kongresu Nauki Polskiej przełamana

zosta-nie wzajemna izolacja poszczególnych gałęzi wiedzy, oderwazosta-nie

teo-rii od praktyki w całej nauce polskiej i w konsekwencji również

w urbanistyce i w architekturze. W pracach przygotowawczych do

Kongresu Podsekcja nasza starała się przełamać wzajemną izolację

prac poszczególnych podsekcji, współpracować z innymi

podsekcja-mi Sekcji Nauk Technicznych oraz z Podsekcją Badania Sztuki

i Podsekcją Historii Sekcji Nauk Humanistycznych. Referat „O

ide-alizmie w naukach technicznych" wspominany na wstępie, był

i jeżeli idzie o zasięg - najszerszą z naszych prac, próbą

komplekso-wego ujęcia zagadnienia. Ale wszystko to były jak gdyby

zwiadow-cze wypady w dziedzinę innych nauk, a nie wspólna wielka, planowa

ofensywa. Ponieważ zaś przyszłość architektury i urbanistyki

w ustroju socjalistycznym leży, w myśl I zasady dialektyki, w jej

integralnym powiązaniu w całokształt tej nauki przeto skromne

próby, podjęto przez naszą Podsekcję, powinny być przez

organiza-cje stałe, które powstaną w wyniku Kongresu jak najszerzej i jak

naj-głębiej rozwinięte.

(7)

3. Ocena polskiego dorobku naukowego w dziedzinie architektury i

urba-nistyki

Uwaga: Punkt ten odnosi się nie do architektury i urbanistyki, jako działalności

twórczej, ale do dzieł, traktujących o architekturze i urbanistyce, do

teo-rii i histoteo-rii architektury i urbanistyki.

3.1. Polski dorobek naukowy w dziedzinie urbanistyki referat T.U.P.

dzie-li na trzy okresy:

w. XVIII, XIX ipocz. X X (do 1914)

1914-1939

1940-1950.

Jeżeli idzie o okres pierwszy, to prace Podsekcji szły po linii

poszukiwań postępowej tradycji urbanistycznej, właściwej oceny

prac okresu oświecenia, wydobycia z zapomnienia mecenatu

Stani-sława Leszczyńskiego i jego własnego wkładu w teorię i praktykę

architektury, prześledzenia zainteresowań urbanistycznych

Koś-ciuszki, rolę Staszyca w rozbudowie przemysłu i budownictwa

wiej-skiego, pomysłów Brzostowwiej-skiego, Cieszkowskiego i innych.

Jasnym jest jednak, że referat Dziewońskiego, jak inne referaty

Podsekcji są jedynie sygnalizacją tematów, a nie ich opracowaniem,

że słuszna myśl poszukiwań korzeni postępowej tradycji w

budow-nictwie i urbanistyce musi być po Kongresie podjęta i systematycznie

prowadzona w ścisłej współpracy z historykami i ekonomistami

- marksistami.

Bowiem dopiero na tle zbadania bazy danego okresu i jego

ideo-logicznej nadbudowy, na tle określenia charakteru i nasilenia

toczą-cej się wówczas walki klasowej, będzie można określić, czy i w

ja-kim stopniu postępowym urbanistą był Leszczyński, Sierakowski,

Lubecki, Cieszkowski, Surowiecki czy Szczepanowski w ponurej

rzeczywistości swojej epoki.

Osobiście jestem zdania, że przyjęcie za punkt wyjścia badań

postępowej tradycji urbanistyki połowy XVIII w, i wiązanie ich

z osobą Stanisława Leszczyńskiego nie jest słuszne.

Korzenie postępowej urbanistyki polskiej sięgają głębiej w okresy

znacznie dawniejsze. Jeżeli Dziewoński suponuje możliwość istnienia

prac Kościuszki na temat urbanistyki, to można by również

supono-wać istnienie polskich lub z Polską związanych opracowań z okresu

walk mieszczaństwa z feudałami, z okresu budowy i rozkwitu miast

w naszym kraju, np. w okresie Kazimierza Wielkiego.

Jeżeli sygnalizujemy konieczność zbadania mecenatu

Leszczyń-skich, to z pewnością należałoby podjąć gruntowną marksistowską

(8)

analizę mecenatu Jana Zamojskiego, który pozostawił tak trwały, jak

Zamość pomnik urbanistyki i architektury.

Przedwojenna praca Zachwatowicza i Herbsta o twierdzy

zamoj-skiej nie wyczerpuje przecież tego tematu.

Gdyby nie odrywać, jak to czyni TUP, badań urbanistycznych od

architektonicznych - lecz łączyć je integralnie ze sobą w oparciu

0 prace historyczno-ekonomiczne, otrzymalibyśmy znacznie

bogat-sze i wbogat-szechstronniej bogat-sze rezultaty.

Okres II - 1914/1939 omówiony w referacie Tomaszewskiego,

podsumowany zaś z punktu widzenia postępowych tradycji przez

W. Ostrowskiego, jest na całym świecie - z wyjątkiem ZSRR -

okre-sem upadku urbanistyki i architektury.

Ale jednak i w tym okresie były przejawy pozytywne, które

można by obecnie wykorzystać. Omówi j e w specjalnym

sprawozda-niu kol. Dziewoński, ale - ponieważ, jak zaznaczyłem - wydziela on

zjawiska urbanistyczne z większej całości, jaką jest

urbanistyka-architektura, nie mogę w referacie zbiorczym pominąć tego okresu.

Oceniając z dzisiejszego punktu widzenia polskie dzieła

trak-tujące w latach 1914-1939 o architekturze i urbanistyce stwierdzamy,

że aczkolwiek zawarty w nich materiał faktyczny jest bogaty

1 źródłowy, to interpretacja naukowa tego materiału jest typowa dla

nadbudowy, służącej bazie kapitalizmu, mimo osobistej postępowej

postawy poszczególnych autorów, W latach trzydziestych, kiedy

w ZSRR powstawały pionierskie realizacje urbanistyczne i

architek-toniczne - nowe miasta, nowe wspaniałe założenia, kiedy tworzono

tam nową socjalistyczną teorię budowy miast, kiedy powstały

stali-nowskie wytyczne rekonstrukcji Moskwy - polska literatura

urbani-styczna, polskie podręczniki nie uwzględniały ich, pomijały j e

mil-czeniem.

Ale kiedy dziś czytamy referaty Wiesnina, Baburowa, Baranowa

z lat trzydziestych, kiedy czytamy sprawozdanie z Sekcji Akademii

Architektury z r. 1938, zdajemy sobie sprawę, że nie dopuszczenie

ich do rąk polskich architektów było świadomym hamowaniem

roz-woju naszej architektury i urbanistyki. Szeroka propaganda

reformi-stycznej urbanistyki anglosaskiej, w ostatnim zaś jawnie

faszystow-skim okresie, propaganda hitlerowskich teoretyków budowy miast

- Federa i innych - była wodą na młyn kapitalistów rodzimych

i obcych, rządzących Polską. Nawet najbardziej postępowe, związane

z ruchem lewicowym ośrodki polskiej myśli urbanistycznej i

archi-tektonicznej owego okresu uległy wpływom zachodu.

(9)

Formalizm szerzył się nie tylko w architekturze, ale i w

urba-nistyce.

Corbusier to nie tylko symbol konstruktywizmu w architekturze,

to symbol kosmopolitycznych na jedno kopyto fabrykowanych

sche-matów tzw. „ville radieuse" dla miast wszystkich kontynentów, bez

wzglądu na ich klimat, obyczaje ludności, tradycje architektoniczne.

A przecież jego książki były najpopularniejszą wśród architektów

i studentów architektury lekturą w okresie lat trzydziestych.

Mimo tych wpływów, w okresie 1914-1939 powstały w Polsce

pierwsze jako tako ludzkie osiedla robotnicze na Żoliborzu, Kole,

Rakowcu, powstały pierwsze plany regionalne, zapoczątkowane

zostały prace nad planem krajowym, podjęto pierwsze studia nad

historią budowy miast polskich. I dlatego uważamy, że byłoby

błędem odrzucić globalnie wszystkie opracowania lat 1914-1939,

dlatego tylko, że powstały w okresie kapitalizmu - byłoby to

napięt-nowane przez Stalina stanowisko "jaskiniowców" pragnących,

zbu-rzyć koleje kapitalistyczne i budować nowe socjalistyczne koleje.

Ale - wykorzystując ten, materiał, należy poddać go krytycznej

analizie z punktu widzenia jego społecznej i politycznej

przydatno-ści. Większa część podręczników jest wyczerpana. Przed ich

prze-drukowaniem należy je albo przepracować na nowo, albo opatrzyć

krytycznym komentarzem wypływającym z marksistowskiej analizy.

Tak np. postępuje się w ZSRR w wypadku przedruku prac cennych,

w których jednak wykryto ideologiczne błędy.

Dotyczy to w szczególności jedynego dotychczas podręcznika

urbanistyki prof. Tołwińskiego, jak również bogatego, a dotychczas

nie opublikowanego zbioru prac Zakładu Architektury Polskiej.

Ma-teriał ten, który w okresie poszukiwań korzeni polskiej tradycji

archi-tektonicznej i urbanistycznej, może mieć dla nas niesłychaną wagę,

wymaga krytycznego naświetlenia, powiązania nie tylko z bazą, ale

z ideologią, z której wyrósł.

Bowiem dopiero na tle tak pojętej analizy uwypuklone zostaną po

marksistowsku postępowo realistyczne jego cechy i ustalona zostanie

hierarchia ważności, a co za tym idzie kolejność publikacji.

Okres III - 1939-1950

Na pracach powstałych w czasie okupacji i w pierwszych latach

budowy Polski Ludowej ciąży jeszcze balast błędów okresu

minio-nego.

Obserwujemy tu szereg przeciwieństw zarówno,

antagonistycz-nych, które w walce klasowej możemy i musimy zlikwidować, jak

nieantagonistycznych, które są motorem rozwoju.

(10)

Sprzeczności antagonistyczne - to w dziedzinie urbanistyki

i architektury walka kosmopolityzmu z realizmem socjalistycznym,

która wystąpiła wyraźnie na naradach produkcyjnych na Wydziale

Architektury, podczas dyskusji na pokazie biur projektowych w

Poli-technice i - ostatnio - w pewnym stopniu na wystawie w Zachęcie.

Wszelkie próby łagodzenia, zacierania, k l a j s t r o w a n i a tych

sprzeczności opóźnią tylko proces rozwoju.

Referaty na I Krajowej Naradzie Partyjnej zapoczątkowały u nas

okres zdecydowanej walki z kosmopolityzmem.

W pracach naszej Podsekcji - musimy to przyznać

samokrytycz-nie - brak dotychczas ostrego klasowego oświetlenia tej walki i lukę

tę trzeba przed Kongresem wypełnić.

Ze sprzeczności nieantagonistycznych, które obserwujemy na

naszym terenie, to podkreślę fakt, że rewolucyjna rzeczywistość

wyprzedza polityczne, ekonomiczne i społeczne przygotowanie

większości naukowców.

Ta sprzeczność stanowiła i stanowi bodziec do studiowania

mark-sizmu-leninizmu, bodziec do szkolenia ideologicznego. W umysłach

i wielu naukowców nastąpił przewrót, prace klasyków marksizmu

- zwłaszcza dzieła Stalina o materializmie dialektycznym i

historycz-nym i ostatnio jego prace o bazie i nadbudowie stały się i w tej

dzie-dzinie, twórczym zaczynem.

Ale tu znów występuje sprzeczność - wstępne studia marksizmu,

to nie jest jeszcze umiejętność twórczej transpozycji jego zasad na

własną dziedzinę wiedzy.

Proces wchłaniania dzieł teoretyków marksizmu jest tedy szybszy

aniżeli proces przebudowania wiadomości fachowych w duchu

mark-sizmu, aniżeli proces przełamania nawyków, rutyny n a u k o w e j

i rutyny w nauczaniu.

Stąd pewien zastój na odcinku teorii - stąd wyprzedzenie

prakty-ki przez teorię, co z kolei ujemnie odbija się na praktyce. Ale i te

przeciwieństwa jako nieantagonistyczne zostaną przezwyciężone

- jesteśmy pewni, że przy właściwym ustawieniu instytutów

nauko-wych, osiągnie się niezbędną dla postępu urbanistyki i architektury

jednoczesny, równomierny i wzajemnie powiązany rozwój teorii

(11)

4. Ocena obecnego stanu nauki o architekturze i urbanistyce.

Obecny stan polskiej nauki o architekturze i urbanistyce musimy tedy,

mimo wielkich wysiłków poszczególnych naukowców, ocenić jako

nie-wystarczający.

W y n i k a to częściowo ze szczupłości i kadr, częściowo z

nie-właściwego ustawienia organizacyjnego instytucji powołanych do prac

naukowych - Instytutu Badań Mieszkaniowych, Instytutu Urbanistyki

i Architektury, Instytutu Techniki Budowlanej.

Przy pewnych wartościowych osiągnięciach każdego z tych

Insty-tutów, nie mogą one, jak stwierdza krytyczny referat A. Andrzejewskiego

i W. Ostrowskiego „spełniać zadawalająco wyznaczonej im roli i nie

nale-ży spodziewać się istotnej poprawy na tym odcinku w najbliższym czasie

bez zasadniczej zmiany organizacji".

„Zasadniczym niebezpieczeństwem, grożącym Instytutom - stwierdza

dalej cytowany referat - jest oderwanie ich od bezpośredniego udziału

w produkcji architektonicznej i realizacji".

Prócz oderwania od praktyki projektowania i realizacji Instytuty nie są

ze sobą organizacyjnie powiązane, pracują we w z a j e m n y m oderwaniu

i izolacji, wbrew wytycznym metod dialektyki.

Rezultat - nieuchronne przechylenia w pewnych przypadkowych

kie-runkach, np. przechylenie IBM w kierunku badań o charakterze

ekono-miczno-społecznym, z pominięciem tak ważnej dziedziny badań, jak

ana-lizy ekonomiczno-techniczne, wymagające ścisłej współpracy zarówno

z dyscyplinami urbanistycznymi sensu stricto, jak z wszelkimi gałęziami

techniki uzbrojeniowej.

Badań nowatorskich, inspirujących prace Z O R czy biur projektowych,

jak słusznie podkreślają autorzy referatu, IBM nie prowadził. Nie

prowa-dził ich również IUA, a ITB pracował w całkowitym oderwaniu od obu

poprzednio wymienionych Instytutów, jak gdyby był poza sferą

działal-ności i zainteresowań urbanistów i architektów.

Rezultatom tego stanu rzeczy jest wycinkowość i przypadkowość

dotychczasowych opracowań naukowych wszystkich trzech Instytutów,

a w dziedzinie twórczości praktycznej - żywiołowość budownictwa

buso-li adekwatnej teorii.

I Kongres Nauki Polskiej staje się w tej dziedzinie punktom

przeło-m o w y przeło-m .

Przypuszczamy, że nada jednolity kierunek całej nauce polskiej,

sta-wiając zagadnienia jedności teorii i praktyki w dziedzinach, a więc

w dziedzinie architektury i urbanistyki, stawiając zagadnienie

wzajemne-go powiązania dyscyplin naukowych, zagadnienie zespołowości pracy.

(12)

Nasza Podsekcja w miarę możliwości włączyła się w tę pracę.

Praca Podsekcji Architektury i Urbanistyki w postaci referatów ulega

w procesie trwania i rozwoju przygotowań do Kongresu stałej ewolucji,

ponieważ marksizm-leninizm coraz głębiej przenika do świadomości

twórczej naszych naukowców.

Jesteśmy tedy przekonani, że w skromnych pracach Podsekcji

Architektury i Urbanistyki Kongresu Nauki kryją się zalążki przyszłej

marksistowsko-leninowskiej polskiej architektury i urbanistyki, której

jeszcze nie ma, ale która powinna wyrosnąć w przyszłości.

Każdy z referatów problemowych stanowi zalążek jednej lub kilku

prac naukowych, które wyrosną już na nowej bazie, które będą

opraco-wane świadomie przy pomocy metody materializmu historycznego

i dialektycznego.

I dlatego, choć ocena dotychczasowego dorobku w dziedzinie naszej

dyscypliny nic zadawala nas, to nie wolno nam nie dostrzegać

możliwo-ści rozwoju architektury i urbanistyki jako nauki, na które wskazuje

kolektyw Podsekcji.

A dostrzegłszy je - m u s i m y podjąć walkę o to, aby możliwości te

prze-kształciły się, w realną rzeczywistość.

Do tego konieczna jest właściwa organizacja instytucji naukowych,

którą omówię w specjalnym punkcie.

5. Ocena metod nauczania architektury i urbanistyki

Temat ten miał być opracowany przez kol. Smiałowskiego, ale

pozo-stał - j a k dotychczas - tylko w formie dyspozycji, natomiast - j a k

zazna-czyłem na wstępie - ocenę nauczania urbanistycznego przeprowadził kol.

Dziewoński na podstawie uzyskanych ankiet.

5.1. Dyskusyjne zebranie Podsekcji na temat stanu nauczania, a także

wspomniane j u ż narady wytwórcze na Wydziale Architektury

Politechniki Warszawskiej, wykazały w tej dziedzinie postęp w

sto-sunku do lat ubiegłych, ale jednocześnie duże braki. Wystawa prac

studenckich była świadectwem braku jednolitego kierunku, jednolitej

metody nauczania, zwłaszcza w projektowaniu - pokłosie ostatniego

dyplomu było świadectwem, że młodzież, która w masie swej

pra-gnie stosować metody realizmu socjalistycznego, nie jest do tego

w sposób właściwy przez uczelnię przygotowana, że nie nauczono jej

ani znajomości zasad klasycznej architektury i urbanistyki, ani

eko-nomiki projektowania.

5.2. Wzajemna izolacja poszczególnych [katedr] projektowania, brak

określonego programu ich działalności, oderwanie katedr historii od

(13)

katedr projektowania, katedr budownictwa i statyki od katedr

projek-towania itp. są na uczelni odzwierciedleniem tej samej

niedialektycz-nej izolacji, co w instytutach naukowych. Przyczyny togo stanu

rze-czy to:

a) wyszczególnione i omówione wyżej braki samej nauki o

archi-tekturze i urbanistyce, brak podręczników, braki w wyszkoleniu

ideologicznym kadr profesorskich i kadr pracowników

nauko-wych,

b) stąd u wielu profesorów - zwłaszcza profesorów projektowania

tendencja do traktowania nauczania jako treningu w

projektowa-niu, a niejako przekazywania wiedzy o zasadach projektowania.

5.3. Objawy pozytywne

a) Wielkie wysiłki partyjnych pracowników naukowych w kierunku

opanowania metody materializmu historycznego i dialektycznego

w zastosowaniu do architektury i urbanistyki jako nauki, zaś

metody realizmu socjalistycznego w zastosowaniu do twórczości

architektonicznej w połączeniu z coraz szybszym dojrzewaniem

ideologicznym młodzieży i przygotowywaniem przełomu w

ogól-nym kierunku nauczania,

b) jako objaw pozytywny podkreślić również należy wysiłki licznych

profesorów bezpartyjnych w kierunku opanowania metody

mate-rializmu historycznego i dialektycznego, przykład ich działa

sty-mulująco na ogół kadr nauczających,

c) niektóre katedry np. w Warszawie Katedra Projektowania

Wiej-skiego i Katedra Architektury i Planowania Miast zainicjowały

nauczanie projektowania urbanistycznego i architektonicznego

jego dialektycznej jedności, przeprowadzając jednocześnie

ekspe-ryment organizacji zespołów studenckich, opracowujących

kolek-tywnie temat urbanistyczny, indywidualnie zaś temat

architekto-niczny przy seminaryjnym systemie korekt.

d) Zainicjowane zostały zespoły katedr projektowania urbanistyki.

Spodziewać się należy, że kiedy zespoły katedr i instytuty

poli-techniczne zaczną naprawdę, a nie tylko w dekrecie działać pod

wspólnym kierownictwem wg ujednoliconego programu

działalno-ści, wg wspólnych kryteriów naukowych, dydaktycznych,

społecz-nych i estetyczspołecz-nych, to sytuacja, którą słusznie krytykuje referat kol.

Dziewońskiego i którą oceniają krytycznie zarówno sami

profesoro-wie jak studenci, ulegnie popraprofesoro-wie i że dzięki temu likwidowane

będą stopniowo sobiepańskie tendencje niektórych profesorów

i asystentów zbaczających we własnej twórczości i w działalności

pedagogicznej na manowce, które przedstawiają studentom jako

wła-ściwą i jedynie słuszną drogę.

(14)

Nie należy jednak łudzić się, że bez głębokich przemian w samej

nauce urbanistyki i architektury nastąpią radykalne zmiany w jej

nauczaniu. Dopóki nie będziemy mieli w architekturze i urbanistyce

własnych naukowców-marksistów, musimy korzystać z dorobku

ZSRR, tłumaczyć podręczniki radzieckie, współpracować z ich

organi-zacjami naukowymi, stosować wypróbowane u nich metody nauczania.

Należy dążyć do zwiększenia ilości aspirantur w ZSRR i

wyszko-lonych tam kandydatów architektury wykorzystywać na naszych

politechnikach. Należy dążyć do przeszkolenia ideologicznego ogółu

sił naukowych i najaktywniejszych politycznie i najzdolniejszych

absolwentów architektury zatrudniać na Wydziałach jako

pomocni-cze siły naukowe.

5.4. Kontakty z nauka zagraniczna

W okresie wojny wielu architektów polskich przebywało w Anglii

i w Szwajcarii, gdzie nawiązało kontakty z przedstawicielami

tamtej-szej urbanistyki i architektury. W latach 1945-1948 kontakt ten trwał,

a nawet pogłębiał się na terenie fachowych organizacji

między-narodowych: CIAM (Congres Internationaux Architecture Moderne,

Union Internationale des Architectes, International Fédération for

Housing and Townplanning), gdzie przedstawiciele Polski są

człon-kami naczelnych władz. Ale w ostatnich latach, kiedy imperializm

amerykański zaczął aktywnie zwalczać wszystkich zwolenników

pokoju, stosunki nasze z tymi organizacjami osłabły, ponieważ

wystąpienia delegatów Polski, żądających włączenia się fachowych

organizacji międzynarodowych do obozu pokoju, były sprzeczne

z dyrektywami Trumanów i Marshallów. Jednocześnie na terenie

Światowego Komitetu Obrońców Pokoju nawiązane zostały kontakty

z przedstawicielami postępowej architektury i techniki - prof.

Bernalem z Londynu, architektami Cosenzą z Italii, Bouchema z

Al-gieru, Craigiem z Londynu, Heibergiem z Norwegii i Arema z Libanu

i wieloma innymi, którzy jak my w Polsce - pracę naukową i

za-wodową łączą z walką o pokój. Niezależnie jednak od osłabnięcia

więzów organizacyjnych z urbanistyką i architekturą zachodu,

wpły-wy jej słabną, coraz ostrzej bowiem wpły-występuje ich wsteczne oblicze

i wstecznictwo to staje się coraz bardziej jasne dla ogółu architektów.

Proces słabnięcia wpływów kosmopolitycznych nie powinien

jed-nakże wpłynąć na osłabienie walki z nimi, na osłabienie czujności.

Jak już zaznaczyliśmy, proces politycznego uświadomienia

archi-tektów wyprzedza często samą twórczość. W tej zaś - nieświadomie

często - pokutują resztki trucizny, którą propaganda imperialistyczna

stara się przesączyć wszelkimi dostępnymi kanałami za pomocą

(15)

architektury i urbanistyki, prasy, książki, radia, wystąpień na

kongre-sach międzynarodowych, itp. Dlatego demaskowanie wsteczności

architektury i urbanistyki będącej na usługach kapitalizmu - walka

z jej wpływami u nas jest ważna i musi być nieustannie prowadzona

z całą konsekwencją.

Ostatnie publikacje architektoniczne - Architectural Forum

z N e w Yorku, Das Werk z Zurichu reprodukują prace koryfeuszy

konstruktywizmu: Gmach ONZ Corbusiera i Ski, olbrzymią szklaną

klatkę, którą Mies van der Rohe ustawił nad jeziorem Michigan i

któ-ra jest chyba szczytem negacji kompozycji i wreszcie jakiś obłąkany

odpowiednik atomowej mentalności - Kieslera projekt domu pod

hasłem „wróćmy do kompaktności j a j k a " (back to the compactness of

the egg). Jeżeli w latach trzydziestych kierunek ten znajdował

zwo-lenników, to dziś jego absurdalność staje się dla wszystkich zdrowo

myślących ludzi oczywista i coraz łatwiej jest z nim na naszym

tere-nie walczyć.

Potężną bronią w tej walce jest pozytywny wpływ twórczości

urbanistyki i architektury ZSRR. Prace naukowe, podręczniki,

arty-kuły są masowo rozchwytywane i studiowane przez architektów i

stu-dentów znających język rosyjski.

Osobiste kontakty, nawiązano w czasie dwukrotnego pobytu

rze-czoznawców radzieckich w Warszawie, współpraca z kolegami

radzieckimi na terenie Międzynarodowej Unii Architektów i wspólna

z nimi walka o pokój - odegrały ogromną rolę we wzajemnym

zbli-żeniu. Ale wciąż jeszcze za mało czerpiemy z tego potężnego źródła

jedynej na świecie konsekwentnej nauki i praktyki architektury

i urbanistyki socjalistycznej i w tym kierunku powinny iść radykalne

reformy w dziedzinie współpracy z zagranicą, jak to się dzieje w

dzie-dzinie innych nauk.

Liczymy na częstsze przyjazdy doradców radzieckich do Polski,

liczymy nade wszystko na systematyczne i liczne wycieczki polskich

architektów i urbanistów do ZSRR dla bliższego i głębszego

zazna-jomienia się z radziecką teorią i praktyką budowy i rekonstrukcji

miast. Wiem z osobistego doświadczenia, jak potężny wpływ wywarł

na moją pracę wyjazd do Związku Radzieckiego.

Również należałoby rozwinąć i pogłębić współpracę z

architek-turą i urbanistyką krajów demokracji ludowych, borykających się

z tymi samymi co my trudnościami. Dotychczas współpraca

ograni-cza się do sporadycznych, indywidualnych kontaktów. W stosunku

do postępowych naukowców zachodu - kierujemy się głęboko

poję-tym internacjonalizmem, dzielimy się doświadczeniem, które u nas

pogłębia się, a na zachodzie - usycha albo jest kierowane na manowce.

(16)

6. Potrzeby architektury i urbanistyki jako nauki w perspektywie planu

sze-ścioletniego i następnych

Ustawa o planie sześcioletnim głosi:

„Zgodnie z wytycznymi uchwalonymi w grudniu 1948 r. przez I

Kon-gres PZPR sześcioletni plan rozwoju i przebudowy gospodarczej Polski jest

planem wielkiego rozwoju sił wytwórczych, wzrostu dobrobytu mas

pracu-jących, rozkwitu kultury, planem budowy podstaw socjalizmu w Polsce".

Z oddanych do użytku obiektów inwestycyjnych na ogólną sumę

około pięciu miliardów złotych 11,5% przeznacza się na gospodarką

komunalną i budownictwo mieszkaniowe, 8,8% na urządzenia kulturalne

i socjalne. Plan przewiduje budowę 723.000 izb mieszkalnych, z czego

w samej tylko Warszawie 100.000 nowych izb z zapewnieniem

nie-zbędnej sieci handlowej oraz urządzeń socjalnych i kulturalnych.

Wzrost stopy życiowej mas pracujących ma zgodnie z ustawą

wzro-snąć o 5 0 - 6 0 % w porównaniu z r. 1949. Liczba dzieci w przedszkolach

wzrosnąć ma o 95%, w żłobkach o 146%, liczba łóżek szpitalnych o 38%,

liczba miejsc w domach akademickich o 300%.

Tak więc troska o człowieka jest punktem wyjściowym i zasadniczym

tematem architektury i urbanistyki, budujących i przebudowujących

mia-sta i wsie i ten humanistyczny ogólnonarodowy charakter twórczości

architektonicznej i urbanistycznej stanowi w Polsce Ludowej przesłankę

do pełnego rozkwitu architektury i urbanistyki jako wielkiej sztuki.

Jednakże, aby miasta polskie mogły stać się wg. klasycznej definicji

Stalina „najbardziej ekonomiczną formą rozmieszczania ludności aby

w sposób racjonalny i ekonomiczny jak najszybciej zlikwidować

sprzecz-ności między miastem a wsią", aby wytrzebić ciążące na naszym

budow-nictwie cechy żywiołowości, należy oprzeć j e o mocny fundament nauki

o architekturze i urbanistyce, jak najściślej powiązanej z dyscyplinami

technicznymi, decydującymi o uzbrojeniu miasta i wsi z jednej strony

(komunikacja) ogrzewnictwo, kanalizacja, zaopatrzenie w wodę,

elektry-fikacja, zazielenienie miasta, z drugiej zaś z dyscyplinami historycznymi

(ekonomicznymi), demograficznymi.

Ten konkretny grunt powiązania urbanistyki j a k o nauki z przodującą

techniką uzbrojeniową we wszystkich rozległych gałęziach tej nauki,

zwią-zanie postępu urbanistyki z postępem tych technicznych dyscyplin, ich

wzajemny stymulujący postęp, stosunek a jednocześnie konkretny grunt

powiązania architektury z przodującą techniką budowlaną i z przemysłem

budowlanym zarówno w dziedzinie technologii materiałów budowlanych,

jak mechanizacji procesu wznoszenia budynków, jest właśnie realizmem,

bez którego nie spełnimy postulatu podniesienia wydajności pracy

w budownictwie o 86% i obniżenie kosztów budownictwa co najmniej

(17)

o 2 6 % , j a k tego ż ą d a ustawa o planie sześcioletnim. N i e należy j e d n a k ż e tej szeroko pojętej k o m p l e k s n e j ekonomii identyfikować z ciasnym ekon o m i z m e m , z ekon e g o w a ekon i e m architektury i urbaekonistyki j a k o sztuki b u d o w a -nia miast i wsi, b ę d ą c e j kontynuacją i twórczym rozwinięciem najlep-szych cech kulturalnego dorobku przeszłości.

I tu, j a k w całej nauce, o b o w i ą z u j e wg słów Ministra Bermana „tro-skliwy i pełen pietyzmu stosunek do naszej wielkiej spuścizny kultural-nej, do najpiękniejszych wzlotów postępowej, twórczej, polskiej myśli n a u k o w e j , który p o w i n n i ś m y łączyć z k o n s e k w e n c j ą i wytrwałą analizą naszego dorobku z odrzuceniem tych wszystkich nawarstwień, które były w y r a z e m ucisku sił wstecznych, zniekształcających obraz rozwoju histo-rycznego".

W analizie procesu r o z w o j o w e g o polskiej myśli urbanistycznej i ar-chitektonicznej i j e j roli w umacnianiu nowej socjalistycznej bazy obowią-z u j e nas wykrycie j e j p o w i ą obowią-z a ń obowią-z p o s t ę p o w y m nurtem nauki.

W tym sensie należałoby po Kongresie rozwijać z a p o c z ą t k o w a n e w naszej Podsekcji prace. N o w y etap polskiej urbanistyki i architektury j a k o nauki oprzeć się musi, j a k to wynika z poprzednich punktów,

o olbrzymie doświadczenie Z S R R i o współpracę w t y m kierunku z innymi d e m o k r a c j a m i ludowymi.

W zakresie urbanistyki referat zbiorczy T.U.R streścił potrzeby nauko-w e nauko-w następujących tezach:

a) Prace b a d a w c z e z zakresu urbanistyki na równi z planami urbanistycz-n y m i muszą być ściśle p o w i ą z a urbanistycz-n e z p l a urbanistycz-n o w a urbanistycz-n i e m gospodarczym. To samo, oczywiście, dotyczy badań z dziedziny architektury, które nie p o w i n n y być od tematyki urbanistycznej odrywane, ponieważ trudno j e s t ustalić p o m i ę d z y nimi linię d e m a r k a c y j n ą ,

b) W z w i ą z k u z t y m na progu sześciolecia p o w i n n y one być skoncentro-w a n e dookoła tematóskoncentro-w ściśle zskoncentro-wiązanych z realizacją planu sześcio-letniego. I ta teza stosuje się w tej samej mierze do zagadnień archi-tektury i pod tym k ą t e m widzenia układane są plany IUA,

c) W połowie sześciolecia należy przeprowadzić o c e n ę n a u k o w y c h m e -tod, norm i standardów prac urbanistycznych i - d o d a m - architekto-nicznych pod k ą t e m widzenia ich sprawdzalności w praktyce oraz należy p o d j ą ć pracę nad dostosowaniem ich do potrzeb i zadań planu sześcioletniego.

d) W drugiej połowie sześciolecia należy p o d j ą ć prace badawcze z zakre-su urbanistyki, które by mogły stworzyć j e d n ą z p o d s t a w w y j ś c i o w y c h dla należytej lokalizacji oraz właściwej koordynacji przestrzennej następnego, planu sześcioletniego.

(18)

7. Wytyczne do planu prac badawczych w dziedzinie architektury i

urba-nistyki

Ponieważ okres planu sześcioletniego w zakresie urbanistyki i

archi-tektury będzie okresem dążenia do realizacji w budowie, odbudowie

i przebudowie polskich miast i wsi zasad realizmu socjalistycznego,

prze-to kierunek prac badawczych musi być taki, aby stworzyć naukową

pod-budowę dla tego rodzaju realizacji.

W badaniach tych CATERUM CENSEO powinniśmy opierać się na

doświadczeniach ZSRR, gdyż tylko w tym kraju ustrój, który mamy

zbu-dować, został już zbudowany.

Jeżeli nawet w poszczególnych dziedzinach techniki budowlanej

w krajach kapitalistycznych zostały osiągnięte rezultaty bardzo poważne,

to ich naukowe uogólnienia nie będą u nas przydatne przy rozwiązywaniu

wszechstronnego kompleksnego zadania budowy miast i wsi dla ustroju

socjalistycznego.

Bowiem doświadczenia np. w dziedzinie usprawnienia komunikacji

w Anglii czy w USA osiągnięte są w warunkach gospodarki

antagoni-stycznej i poszczególne szczytowe nawet osiągnięcia techniczne noszą

piętno wycinkowości, charakterystyczne dla planowania poszczególnych

inwestycji przy całkowitej anarchii całokształtu gospodarki komunalnej,

wynikającej z prywatnej własności gruntów miejskich, środków

pro-dukcji, finansów, komunikacji itp. i związanych z tym antagonistycznych

sprzeczności interesów.

Planowi prac badawczych należy zatem nadać kierunek wynikający

z wywalczonej w kraju naszym szczególnej formy dyktatury proletariatu

w postaci demokracji ludowej, która - jak to zaznaczyliśmy w punkcie

6 - stawia architekturę i urbanistykę na służbę całego narodu. W tych

warunkach nie przestają działać, jak to się niektórym urbanistom

i architektom wydawało, kryteria ekonomiczności, ale stają się one

zupe-łnie inne aniżeli w krajach kapitalistycznych, gdzie architektura

i urbanistyka bezpośrednio są narzędziem zysku i wyzysku. Wg.

doświad-czeń radzieckich istotne, poważne, rewolucyjne oszczędności osiąga się

właśnie przez ekonomiczność urbanistyki, przez zwartość, kompaktność

miasta, przez zwiększenie gęstości zaludnienia przy zachowaniu

wszel-kich postulatów higieny. Stąd dla Moskwy średni gabaryt 8 - 1 4

kondy-gnacji. Oszczędzając miliardy dzięki rewolucyjnemu przeobrażeniu

urba-nistyki, można wydać miliony na podniesienie jakości architektury.

Przykład

Budowa kolei podziemnych w miastach kapitalistycznych jest

impre-zą kosztowną, wymagającą długotrwałej amortyzacji. Ale w warunkach

kompleksnej, komunalnej gospodarki, rozwiązującej w wielkim zasięgu

(19)

terenowym i ludnościowym te same zagadnienie jednocześnie z

zagadnie-niem planowego rozmieszczenia innych środków masowej komunikacji

dla bardziej racjonalnego powiązania miejsc pracy, mieszkania

i wypoczynku, jednocześnie z zaopatrzeniem miasta w wodę, prąd

elek-tryczny, gaz itp., jednocześnie z budową nowych i rekonstrukcją

istnie-jących dzielnic staje się przy największej doskonałości technicznej, przy

maksymalnym nakładzie środków artystycznego oddziaływania i

związa-nych z tym wielkich kosztów budowy inwestycją opłacalną. Przez swoje

codzienne przełamywanie się w świadomości korzystających z metra

milionów ludzi radzieckich, oglądających wspaniałe wnętrza stacji

pod-ziemnych i wejść nadpod-ziemnych - staje się metro moskiewskie, jedyne

piękne metro świata, czynnikiem przyśpieszającym budowę komunizmu

w ZSRR. To samo „prawo metra", prawo społecznej opłacalności

pozor-nie najdroższych inwestycji o ile służą masom i są przez te masy w pełni

wykorzystywane, działa w całym rozległym wachlarzu zagadnień

urbani-styki i architektury budujących wspólnym kompleksnym wysiłkiem

socjalistyczne miasta. Opłacalność wysokościowego budownictwa

w najbardziej zainwestowanych dzielnicach Moskwy staje się w świetle

tego prawa zrozumiała.

Przykłady można by mnożyć bez końca. Wynika z nich wytyczna

nastawienia naszych badań:

a) Nastawienie badań na zagadnienia architektury i urbanistyki włączone

w orbitę całokształtu badań nad gospodarką komunalną jako

zjawi-skiem kompleksnym i oparcie ich, wzorem ZSRR, na podstawach

techniczno-ekonomicznych, z których wynikają wskaźniki

technicz-no-ekonomiczne.

b) W dziedzinie techniki, pojętej szeroko jako nauka o uzbrojeniu miasta,

0 budownictwie nadziemnym i podziemnym skierowano przede

wszyst-kim najwięcej wysiłków na te dziedziny, które mają lub w najbliższej

przyszłości będą miały zastosowanie masowe w planie sześcioletnim

1 następnych. To jest specyficzny socjalistyczny kierunek badań.

c) Ścisłe połączenie badań nad zagadnieniami formy urbanistyki i

archi-tektury z badaniami nad jej ideologiczną treścią, nad jej maksymalnym

wykorzystaniem jako czynnika umocnienia nowej bazy i nowej

nad-budowy. I znów - jako podsumowanie tego punktu - przytoczę tezy

referatu T.U.P. z tym, że zarówno metodologia, jak normy, standardy

i opracowania monograficzne obejmować winny jednocześnie

proble-my urbanistyczne i architektoniczne.

7.1. Tematyka badań naukowych w okresie sześcioletnim powinna objąć

prace z zakresu metodologii, norm i standardów i opracowania

mo-nograficzne oraz dydaktyczne.

(20)

7.2. Prace metodologiczne powinny dotyczyć lepszego poznania i zbadania

procesów rozwojowych miast, w szczególności miasta

socjali-stycznego oraz ustalenia wzorcowych metod lokalizacji sił

wytwór-czych i urządzeń usługowych oraz sporządzania planów

urbanistycz-nych perspektywiczurbanistycz-nych i etapowych.

7.3. Przy ustalaniu norm i standardów należy w pełni wykorzystać

doświadczenia Związku Radzieckiego oraz własne z budowy

socjali-stycznych miast Nowej Huty i Nowych Tych na równi z odbudową

Warszawy.

7.4. W opracowaniach monograficznych należy główny nacisk położyć na

zbadanie obszarów i miast związanych najściślej z realizacjami planu

sześcioletniego. Na pierwszym miejscu w tym zakresie należy

posta-wić Warszawę, Górnośląskie Zagłębie Węgłowe oraz Kraków

z Nową Hutą,

W drugiej kolejności należy podjąć prace badawcze nad

zagad-nieniami regionów i miast zaniedbanych, mając na celu dostarczenie

podstawowych materiałów wyjściowych, dla następnego planu

wie-loletniego,

7.5. Plan prac badawczych powinien być ustalony drogą porozumienia

wszystkich jednostek naukowych - przy czym oprócz tematów prac

i terminów wykonania plan ten powinien objąć również ustalenie

organizacji i jednostek odpowiedzialnych za opracowanie

poszcze-gólnych tematów, a więc za pełny harmonogram prac.

8. Wytyczne do planu organizacji jednostek badawczych oraz zasady

po-działu pracy pomiędzy jednostki badawcze.

Plan sześcioletni w zakresie realizacji budownictwa socjalistycznego

powinien - jak to wynika z poprzednich punktów - znaleźć swoje

od-zwierciedlenie w sześcioletnim planie prac naukowo-badawczych.

Wszyscy referenci doszli do wniosku na mocy doświadczenia lat

ubie-głych, iż prace naukowo-badawcze nie powinny być dłużej prowadzone

żywiołowo i w sposób nieskoordynowany przez poszczególne placówki,

lecz że muszą mieć wspólne kierownictwo, wspólny punkt wyjściowy

i wspólny cel: stworzenie architektury i urbanistyki będącej aktywnym

czynnikiem budowania Polski socjalistycznej. Dlatego i tu nie może być

izolacji teorii - musi natomiast być jedność teorii i praktyki. Naczelną

jednostką organizacyjną i koordynującą prace badawcze powinna być

w przyszłości Akademia Architektury, jak w ZSRR i Ukraińskiej SSR.

W obecnym etapie rolę jej powinien spełnić Wydz. Architektury Akademii

Nauk, jak Białoruskiej czy Łotewskiej SSR. Powinien on prowadzić

(21)

Instytuty Naukowo-Badawcze, poligony eksperymentalnego

budownic-twa i pracownie twórczo-badawcze.

W momencie powstania Wydz. Arch. i Bud. Akademii Nauk,

istnie-jące już Instytuty zostaną mu podporządkowane, a jednocześnie powoła

się brakujące Instytuty, aby Wydz. Arch. i Bud. Akademii Nauk objął

naj-ważniejsze dla właściwego rozwoju architektury i urbanistyki instytuty

naukowo-badawcze. Najważniejsze Instytuty:

I. Instytut Urbanistyki i Architektury,

II. Instytut Teorii i Historii Architektury i Urbanistyki,

III. Instytut Budownictwa Mieszkaniowego,

IV. Instytut Budownictwa Wiejskiego,

V. Instytut Techniki Budowlanej,

VI. Instytut Techniki Komunalnej z wydzielonymi oddziałami specjalnymi

(sanitarnymi itp).

Instytuty te powinny pracować w ścisłej koordynacji i w ścisłym

powiązaniu. Dla pewnych zadań o wielkim zasięgu terenowym i

ludno-ściowym, jak np, plan generalny Warszawy i jej Śródmieścia, powinny

powstawać pod egidą Wydz. Arch. i Bud. Akademii specjalne jednostki

naukowo-badawcze, a jednocześnie twórczo, projektodawcze. Te

kom-pleksne zespoły twórczo-projektodawcze, a jednocześnie

naukowo-badawcze muszą rozporządzać najlepszymi kadrami wszystkich

specjal-ności dla alternatywnych rozwiązań najważniejszych, kluczowych jak

gdyby obiektów planu sześcioletniego i następnych.

Istniejące już Zakłady Instytutu Architektury i Urbanistyki, które

po-winny być uzupełnione pracowniami twórczo-badawczymi, mogłyby

spe-łniać rolę tych właśnie zespołowych specyficznych dla architektury

i urbanistyki laboratoriów, wykonujących jednocześnie pracę

twórczo-projektodawczą, realizującą ją w żywych obiektach, prowadzącą

nauko-wą sprawozdawczość i uogólniającą w sposób naukowy zdobyto

doświadczenia dla przyszłych zadań. Ale jednocześnie wszystkie

placów-ki naukowo-badawcze Akademii powinny wykorzystywać i uogólniać nie

tylko własny dorobek instytutów podległych Akademii, ale wzorem

Akademii Architektury ZSRR wykorzystywać laboratoria i poligony

eks-perymentalne innych resortów, produkujących i realizujących

budownic-two i uogólniać ich dorobek w dziedzinie masowego budownictwa.

Bowiem i tu punktem wyjściowym i ostatecznym celem badań i prac jest

troska o człowieka, pomoc w stworzeniu najlepszych humanitarnych

warunków dla umocnienia nowej bazy i nowej nadbudowy.

Wszystkie prace tych zespołowych placówek i prace całej Akademii

powinny być ściśle powiązane z pracami innych instytucji, działających na

froncie architektury i urbanistyki, przemysłu budowlanego i społecznego,

(22)

w dziedzinie kształcenia kadr i w dziedzinie realizacji budownictwa,

a więc z przemysłem budowlanym i organizacjami robotników

racjonali-zatorów.

9. Potrzeby kształcenia kadr naukowych i zawodowych

Struktura klasowa i kierunek pracy wielu katedr, jak to wykazały

nara-dy produkcyjne zespołu katedr projektowania Wydziału Architektury

Politechniki Warszawskiej, jest niejednolita i metoda realizmu

socjali-stycznego, choć deklaratywnie przez wszystkich uznana, nie zakorzeniła

się jeszcze w sposób dostateczny.

Na Wydziałach Architektury politechnik polskich trwa ostra walka

0 charakterze wyraźnie klasowym o przezwyciężenie resztek ideologii

wstecznej burżuazyjnej i u profesorów i u studentów. Młodzież,

przygo-towana przez szkołę średnią do zdobywania wiedzy o nastawieniu

mark-sistowsko-leninowskim, na Politechnice doznaje często rozczarowania po

zetknięciu się z pracą na wyższej uczelni, zwłaszcza ta zweryfikowana

młodzież pochodzenia robotniczo-chłopskiego. Kadry architektów

mark-sistów partyjnych i niepartyjnych są nieliczne, jeszcze niedostatecznie

przygotowane do podjęcia walki o właściwy charakter nauczania na

wydziałach architektury. Z jednej strony zatem należy wysłać na

aspiran-tury do ZSRR większą ilość ukończonych architektów aby zapewnić

sobie w terminie trzech lat nowy napływ przygotowanych teoretycznie sił

naukowych, z drugiej strony należy wykorzystać bojowy moment

przeło-mu ostatniego roku nauczania, zaznaczający się wyraźnie na wystawie

prac studenckich i te zespoły studenckie, które w pracy na katedrach

1 zespołach profesorów marksistów z ogromnym entuzjazmem przełomu

tego dokonali, wykorzystać w sposób j a k najbardziej skuteczny

i w produkcji i w nauczaniu. Wydziałowi Architektury trzeba zapewnić

większą ilość etatów. Jednocześnie muszą być u nas zorganizowane

aspi-rantury zarówno przy Instytutach Naukowo-Badawczych, jak przy

kate-drach i zakładach Politechniki, dotychczas są one tylko w projekcie.

Tematyka prac naukowych zakładów, tematyka prac doktorskich

powinna być ustalana w porozumieniu z Akademią Nauk, czy

Architek-tury i koordynowana z programem prac Instytutów Akademii dla

najlep-szego spełnienia zadań planu sześcioletniego i następnych.

10. Postulaty pod adresem innych nauk

Punkt ten omówiony jest właściwie w poprzednich. Dla realizacji

wspólnego zadania budowania miast i wsi polskich, przenikniętego troską

(23)

o człowieka, w oparciu o metodę realizmu socjalistycznego, trzeba

praco-wać zespołowo, trzeba zjednoczyć wysiłki architektów i urbanistów

z pracami nie tylko geografów, ekonomistów, socjologów, przedstawicieli

wszelkich gałęzi inżynierii miejskiej, ale również historyków, historyków

sztuki i kultury materialnej, teoretyków sztuki, malarzy, rzeźbiarzy itp.

Wspólna konferencja urbanistów, historyków sztuki i historyków nad

zagadnieniem planowania miast, I Konferencja Badań nad Sztuką na

Wawelu, Zjazd Naukowy naszej Podsekcji na temat urbanistyki,

archi-tektury i budownictwa przemysłowego, w których czynny udział wzięli

specjaliści najróżniejszych, obcych sobie dawniej dyscyplin - postulaty

te uczyniła realną rzeczywistością.

Trzeba uczynić krok następny - trzeba, żeby temat socjalistycznego

miasta i socjalistycznej wsi wszedł jednocześnie na warsztaty różnych

specjalności według wspólnego planu prac naukowo-badawczych.

Archiwum PAN, Materiały Stanisława Tołwińskiego, sygn. III-185 jedn.

385, k. 7-30.

Cytaty

Powiązane dokumenty

samenstelling bestaat als de minst draagkrachtige grond die is voortgekomen uit het onderzoek naar de grondsamenstelling en dient onder een hellingshoek geplaatst te worden die

U dział rodzi­ ców w bezpośrednim organizow aniu czasu w olnego dzieci znajduje pełne uzasadnienie: sprzyja to cem entow aniu rodziny (w zm ocnieniu w ięzi em o­ cjonalnych),

Ukazana definicja, istota zrozumienia dialogu oraz warunki jakie win- ny być spełnione, sugerują, iż dialog jest i może być środkiem wykorzysty- wanym

Mówiąc o związku celów kształcenia, któ- re odnosiły się do samodzielności myślenia i działania uczniów, rozwoju jego zdolności i zainteresowań twórczych oraz wdrażania

Część członków kolonii polskiej wraca do kraju i jednocześnie ma udać się Oddział I-go Polskiego Korpusu tam, dokąd wzywa go obowiązek żołnierski.. Słońce zachodzi

Except for exploration drilling, as opposed to exploitation drilling, all work for the oil and gas industry has taken place in water depths in which commercial diving services

zować stanowisko mianowanych już wcześniej członków Komisji — Pola ­ ków. liście do brata Aleksieja Żemczużnikowa: „Milutin nabirajet junych i nieopytnych

In presented work author shows the final thesis prepared on Cracow University of Tech- nology titled ‘Revitalization of the Grzegórzki site – media library in Cracow”..