• Nie Znaleziono Wyników

Czas wolny dzieci

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Czas wolny dzieci"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Paweł Pindera, Michał Pindera,

Aneta Szostak

Czas wolny dzieci

Nauczyciel i Szkoła 1-2 (18-19), 76-90

(2)

Paweł Findera, Michał Pindera, Aneta Szostak

Czas wolny dzieci

Pojęcie w olnego czasu próbow ano określić na m iędzynarodow ej konferencji U N ESC O , która odbyła się w czerw cu 1957 roku w e Francji. Przyjęto tam za podstaw ę definicję w olnego czasu Joffre D um azediera:

„W czasie w olnym - każdy m oże oddaw ać się dobrow olnie, poza koniecznym i i obowiązkowymi zajęciami zawodowymi, rodzinnym i lub społecznymi, wypoczyn­ kowi, rozryw ce albo rozw ojow i swej osobow ości” 1. D efinicja J. D um azediera do­ tyczy w szczególności osób dorosłych.

Podobnie czas w olny definiuje W. D anecki, który u w aża ów czas za niezbędny elem ent życia każdego człow ieka. „Jest to czas, którego w ym agają: regeneracja sił zużyw anych na pracę, poszerzanie w iedzy ogólnej i zawodowej, życie rodzinne, w ychow anie dzieci, osobiste zainteresow ania, potrzeby kulturalne, udział w życiu publicznym .”2

Jeszcze inną definicję czasu prezentuje Z. Skórzyński, który z kolei ujm uje czas w olny jak o „czas pozostający poza snem i poza w ykonyw aniem w szelkich k o ­ niecznych obowiązków, ja k praca zaw odow a, obow iązki gospodarczo - dom ow e i obow iązki społeczne.”3

Według Encyklopedii P edagogicznej „przez czas w olny rozum ie się na ogół ten czas, który pozostaje człow iekowi do jego swobodnej dyspozycji po w ykonaniu czynności związanych z zaspokojeniem potrzeb biologicznych i higienicznych (sen, jedzenie, toaleta) oraz czynności obow iązkow ych (praca, nauka, obowiązki rodzin­ ne, dojazd do pracy lub nauki). C zas w olny oznacza czas, w którym człow iek m a znacznie w iększą niż kiedy indziej m ożliw ość w yboru czynności, którym i pragnie się zajm ow ać.”4

P odobną aczkolw iek nieco w ęższą, w stosunku do definicji K. Przecław skiego przedstaw ia Słow nik pedagogiczny. „C zas do dyspozycji jedn ostk i po w ykonaniu

1 M. W alczak, W ychow anie do w olnego czasu, Z ielona G óra 1994, s. 7 2 M. W alczak, W ychow anie do w olnego czasu, Z ielona G óra 1994, s. 2 3 T. W ujek, Praca dom ow a i czynny w ypoczynek ucznia, W arszawa 1969, s. 11

4 K. Przecławski, Czas w olny dzieci i młodzieży. W: E ncyklopedia Pedagogiczna, red. W. Pom ykało, W arszaw a 1993, s. 75

(3)

przez n ią zadań obow iązkow ych i pracy zawodowej, nauki obowiązkowej w szkole i w dom u oraz niezbędnych zadań dom owych.

Czas w olny racjonalnie przeznacza się na:

odpoczynek, tj., regenerację sił fizycznych i psychicznych, rozryw kę, która spraw ia przyjem ność,

działalność społeczną o charakterze dobrow olnym i bezinteresow nym , rozwój zainteresow ań i uzdolnień jednostki przez zdobyw anie wiedzy i am a­ to rsk ą działalność artystyczną, naukow ą czy sportow ą.”5

N ieco odm ienne pojęcie definiuje A leksander K am iński, czas w olny rozpatruje w kategorii „w czasów ” i określa go następująco: „w czasy są to zajęcia i zachow a­ nie się w czasie w olnym od pracy zarobkowej -norm alnej i dodatkow ej-od zaspo­ kajania potrzeb organizm u, od obow iązków dom ow ych i kształcenia się uczelnia­ nego - podejm ow ane dobrow olnie dla odpoczynku, zabaw y i w łasnego rozw oju umysłowego, społecznego, artystycznego, technicznego, fizycznego.”6 Termin w cza­ sy jest w języku polskim odpow iednikiem „francuskiego loisir, angielskiego leisu­

re (czas w olny od pracy), czy też rosyjskiego dosug (czas w olny poza pracą).”7

Jadw iga Izdebska w skazuje różnicę w olnego czasu i dorosłych; sądzi ona, że „w olny czas dziecka różni się od w olnego czasu m łodzieży i dorosłych przede w szystkim tym , iż je st dłuższy, charakteryzuje się mniej zróżnicow anym i form am i i m iejscem spędzania go, w iększy je s t w nim udział odpoczynku biernego oraz w iększą k ontro lą i op iek ą ze strony dorosłych.”8

Czas w olny dzieci i m łodzieży jest kategorią inną niż czas w olny ludzi dorosłych. W szystkim bow iem wiadom o, że czas w olny dzieci i m łodzieży objęty jest pew nym nadzorem i kontrolą ze strony rodziców, szkoły, organizacji społecznych, placów ek w ychow ania pozaszkolnego. Z uwagi na m ały zasób dośw iadczenia życiow ego nie m ożna pozostaw ić dzieci i m łodzieży wyłącznie sam ym sobie, gdyż m ogłoby to w konsekw encji prow adzić do negatyw nych, z w ychow aw czego punktu widzenia, skutków.

D oba ucznia składa się zazw yczaj z dw óch zasadniczych części: czasu przezna­ czonego na naukę oraz czasu pozostającego do dyspozycji po w ypełnieniu obo­ w iązków szkolnych. W tym czasie, w olnym od nauki, uczeń zaspokaja potrzeby organizm u (sen, posiłki, higiena osobista), odbyw a drogę do szkoły i z pow rotem , bierze udział w zajęciach w gospodarstw ie dom ow ym oraz zaspokaja różne p o ­ trzeby społeczno - kulturalne.”9

5 W. Okoń, Słow nik Pedagogiczny, PW N, W arszawa 1984, s. 95

6 A. Kamiński, Czas wolny i jego problematyka społeczno-wychowawcza. Zakład Ossolineum 1965, s. 88 7 M. W alczak, W ychow anie do wolnego czasu, Zielona G óra 1994, s. 8

8 M. W alczak, W ychow anie do w olnego czasu, Zielona G óra 1994, s. 8

9 M. W iniarski, O rg an izacja czasu w olnego dzieci i m łodzieży w rejo n ie zam ieszkania, W arszaw a 1979, s. 7-8

(4)

Jak zauw aża K. Sikora - czas w olny dzieci - to c z a s k t ó r y m m o g ą oni dyspo­ now ać w edług w łasnego uznania i w oli, przy pewnej sw obodzie i nieskrępow aniu form am i jego użytkowania. (...) To czas, którym m ają optym alnie najw iększą m oż­ liw ość określenia w yboru czynności, którym i p ra g n ą się zajm ow ać. Ta właśnie działalność charakteryzuje się trzem a w łaściw ościam i - cecham i:

dobrow olnością (nie je st czynnością konieczną, obow iązkow ą),

• niezarobkow ością, niekom ercjalnością(nie je s t to fo rm a i źródło podstaw o­ w ego sposobu zarobkow ania),

* przyjem nością (daje poczucie satysfakcji i sam orealizow ania się w określo­ nej dziedzinie np. artystycznej, sportowej, turystycznej itp.)” 10

Znaw ca problem atyki czasu w olnego dziecka, Tadeusz W ujek za czas w olny ucznia uw aża „taki czas, który pozostaje m u po zaspokojeniu potrzeb organizm u, wypełnieniu obowiązków szkolnych i domowych, w którym m oże wykonywać czyn­ ności w edług swego upodobania, zw iązane z w ypoczynkiem , rozryw ką i zaspoko­ jen iem w łasnych zainteresow ań.” 11 Tak pojęty czas w olny ucznia zaw iera w swej treści obow iązki społeczne, których nie zaw ierają definicje J. D um azediera i Z. Skórzyńskiego. W swoich definicjach autorzy tego typu zajęć nie zaliczajądo form spędzania czasu w olnego. W przypadku w yłączenia z treści pojęcia czasu w olne­ go ucznia jeg o obow iązków społecznych definicja ta nie byłaby adekw atna w sto­ sunku do obiektywnej rzeczyw istości. N ie traktuje się czasu w olnego ucznia jak o czasu zupełnie w olnego od obowiązków, nie oznacza on bezczynności lub absolut­ nej negacji obowiązków. Czas ten je s t spożytkow any w działalności, której każdy oddaje się z własnej w oli, nie będąc do tego przez nikogo zm uszonym , jeśli naw et ta działalność w czasie w olnym w ym aga pew nej dyscypliny czy podporządkow a­ nia się, to jed n ak jej w ybór był wolny.

Czas w olny dzieci i m łodzieży m a cztery szczególne aspekty, które czy nią zeń nie tylko zjaw isko o charakterze społecznym , lecz ponadto n ad ają m u w artość środka w ychow aw czego, z którego nie m og ą zrezygnow ać ani społeczeństw o, ani w ychow aw cy (rodzice, nauczyciele, instruktorzy organizacji młodzieżowych, dzia­ łacze w ychow ania społecznego). S ą to aspekty:

socjologiczno - ekonomiczny, psychologiczny,

fizj ologiczno - zdrowotny, pedagogiczny.

10 K. Sikora, W ypoczynek dzieci m łodzieży w system ie edukacji, „Lider” 1998, nr 7-8, s. 9 11 T. W ujek, Praca dom ow a..., s. 12

(5)

Aspekt socjologiczno - ekonomiczny

D zieci i m łodzież ży ją w społeczeństw ie w grupach, najczęściej są to grupy ró ­ w ieśnicze i w zasadzie swój w olny czas pow inni spędzać w zespole rówieśników. Te grupy zapew niają m łodym ludziom najlepsze w arunki rozw oju społecznego. Rozwój poza g rupą społeczną w zasadzie nie istnieje, a jeżeli ju ż m a m iejsce - to w ychow uje zasadniczo jednostki egoistyczne, które ciężko dostosow ują się do ży ­ cia społecznego i nie w ykazują um iejętności w spółdziałania. Czas w olny ułatw ia kontakty, a dzięki nim b u d zą się w dziecku potrzeby w spółdziałania z innym i, np. w postaci organizow ania w spólnej zabaw y czy w ypoczynku. Dziecku, które spę­ dza czas w olny „w pojedynkę” uniem ożliw ia się bardzo w ażną rzecz - porów nania w łasnego postępow ania, w łasnych czynów z postępow aniem i czynam i innych, przeżywania radości, oddania koleżeńskiego dla innych. Przebywanie z innymi dzieć­ m i prow adzi do bardziej w ydajnego i wytrwałego działania niż w działaniu indyw i­ dualnym. W spólny wypoczynek, w spólna zabawa, w spólne działanie w ulubionym kole zainteresow ań, w ycieczka czy też zbiórka zuchow a - to podstaw ow e form y spędzania czasu w olnego przez dzieci i m łodzież - to znakom ita szkoła w spółżycia i w spółdziałania społecznego.

Czas w olny w życiu dzieci i m łodzieży m a rów nież aspekt ekonomiczny. Ekono­ m ika pracy szkolnej je st ściśle zw iązana z ekonom iką czasu w olnego. M łody, stale rozw ijający się organizm m usi otrzym yw ać odpow iednie daw ki w ypoczynku, od­ prężenia, aby „produkcja” intelektualna - w tym w ypadku szkolna, m ogła dać w ła­ ściw e rezultaty. Przeliczanie się z siłam i dziecka - ucznia m oże przynieść fatalne wyniki. I na odwrót: ekonom ika czasu w olnego dziecka je st uzależniona od ekono­ m iki jeg o pracy szkolnej - nauki. Im sprawniej bow iem szkoła organizuje proces nauczania, im lepiej w ykorzystuje godziny lekcyjne, pobudzając aktyw ność um y­ słow ą dziecka, tym więcej m a ono czasu w olnego poza lekcjam i. N ie tyle w ięc liczba godzin lekcyjnych, ile sposób ich przeżyw ania przez uczniów decyduje o ilości czasu w olnego, ale przede w szystkim w ażne s ą w arunki, w jak ich dzieci spędzają ten czas. Chodzi przede w szystkim o zapew nienie im ruchu, świeżego pow ietrza i różnorodnych form zajęć. Potrzebna je st oczyw iście do tego odpo­ w iednia baza m ateriałow a i dobrze przygotow ana kadra instruktorska.

E konom iczny aspekt czasu w olnego w życiu dzieci i m łodzieży polega w ięc na planow ym zapew nieniu im odpow iedniej ilości czasu w olnego oraz stw arzaniu w arunków sprzyjających należytem u w ykorzystaniu tego czasu, ponadto zaś na planow ym dostrzeganiu zbieżności i różnic ekonom icznych m iędzy nauk ą a cza­ sem wolnym .

(6)

Aspekt psychologiczny

Intensyw nie rozw ijająca się psychika dziecka w ym aga w ciąż now ych bodźców. D ziecko poszukuje stale now ych w rażeń, zachw yca się poznaw anym i zjaw iskam i i rzeczam i, odkryw a now e rzeczy i zjaw iska, rozbudza i rozw ija sw oje zaintereso­ w ania i uzdolnienia. Ta ciekaw ość dojrzew ającej psychiki, ogrom na chłonność wszystkiego, co nowe, zm usza otoczenie do stw arzania dziecku odpow iednich w arunków do rozw oju jego bogatego życia w ew nętrznego. R ozw ijającej się p sy ­ chice dziecięcej nie w ystarczają nauka szkolna i praca. D ziecko pragnie sam o­ dzielnie i w gronie rówieśników poszukiwać interesujących je rzeczy, zjawisk, przed­ miotów. W m iarę dojrzew ania - odkryw a ono i krystalizuje osobiste zam iłow ania, próbuje indyw idualnie i zespołow o określić swe zainteresow ania. I w łaśnie ów czas w olny stanow i dla rozw oju psychicznego dzieci i m łodzieży źródło now ych przeżyć, w yw ołujących żyw e reakcje psychofizyczne. Z nam ienną cechą psychicz­ nych przeżyć dziecka je st poczucie zadow olenia, szczęścia i radości. N auka szkol­ na, m im o w ielu ciekaw ych m om entów, nie je s t w stanie zapew nić dziecku dosta­ tecznego odprężenia, zw olnienia napięcia psychicznego, w yw ołanego w ysiłkiem intelektualnym . N auka je s t przede w szystkim obow iązkiem , i to obow iązkiem nie­ łatwym . W arunki nauki w szkole nie s ą w stanie w yw ołać u dziecka szeregu p rze­ żyć niezbędnych do kształtow ania pełnej osobow ości. A to, co czyni dziecko w czasie pozalekcyjnym , w czasie w olnym , znacznie m ocniej przekształca i w zbo­ gaca jeg o osobow ość. W zajęciach czasu w olnego radość zabawy, serdeczny uśm iech i pogoda przynoszą dziecku odprężenie psychiczne, spełniająrolę rów no­ w ażnika wysiłku um ysłow ego w psychice dziecięcej. D ziecko m a praw o do zaba­ wy, która je s t najw iększym jeg o przyw ilejem . O w a radosna zabawa, um iejętnie i rozumie kierowana, wnosi do dziecięcej psychiki elem enty wychowawcze i kształ­ cące, które przyczy nią się do jej praw idłow ego rozw oju. W łaśnie w tym sw obod­ nym , w olnym czasie wyraźniej i częściej ujaw nia dziecko swoje poglądy, urzeczy­ w istnia - najczęściej w zabaw ie, w rozryw ce, zajęciach m iłośniczych w kółkach zainteresow ań - swoje m arzenia i ideały. Szczególnie m ocno ujaw nia sw oje zain­ teresow ania, odkryw a je, rozbudza i kształtuje. To ożyw ienie psychiczne w czasie w olnym połączone je st bardzo często z dużym zaangażow aniem em ocjonalnym , gdyż dzieci czynią w tym czasie tylko to, co nie je st mi obojętne, co je zaciekaw ia rzeczyw iście z własnej w oli, a nie z obow iązku, a nierzadko przym usu szkolnego.

W czasie w olnym u jaw n iają się silne uzdolnienia i zdolności dzieci, bo w łaśnie w tym czasie, a nie na lekcjach szkolnych wielu uczniów „odkryw a” siebie i zaska­ kuje w szczególności nauczycieli, którzy n a podstaw ie opinii w yrobionych d ro g ą obserw acji szkolno - lekcyjnych uzyskali ograniczony ich obraz, a czasem naw et oceniali ich błędnie.

(7)

zabaw ie m elancholik czy flegm atyk m o g ą się ożywić, a cholerykom czy sangwini- kom zdyscyplinow ana, planow a gra i zabaw a ułatw ia opanow anie nadm iernej ży­ w otności i tem peram entu.

Bardzo w yraźnie w pływ a czas w olny i sposób jego spędzania na charakter m ło­ dych ludzi. D zieci odznaczające się takim i cechami, ja k bojaźliwość, lenistwo, nie­ zaradność, sam otność m o gą się pozbyć tych ujem nych cech charakteru, albo cho­ ciaż je osłabić, przez udział w zbiorow ej zabaw ie czy innym zajęciu pozaszkol­ nym. Czas w olny sprzyja w ytw arzaniu się tak pozytyw nych cech charakteru, ja k koleżeńskość, uprzejm ość, oddanie innym , serdeczny, społeczny stosunek do oto­ czenia. N igdzie tak w yraźnie nie ujaw nia się charakter dziecka, ja k w zespołow ej zabaw ie, w swobodnej nie skrępow anej atm osferze w olnego czasu.

Pełne życie psychiczne, zasilanie elem entam i intelektualno - naukow ym i, do­ starczanym i przez szkołę, oraz w ypoczynkow o - zabaw ow ym i, pobieranym i w cza­ sie w olnym w zajęciach pozalekcyjnych i pozaszkolnych - m oże kształtow ać pełną osobow ość dzieci i młodzieży. To od najm łodszych lat planow o organizowane p eł­ ne życie psychiczne dzieci i m łodzieży w ytw arza w nich porządny stereotyp postę­ pow ania w przyszłym życiu dorosłym , w którym także m usi znaleźć m iejsce nie tylko n a pracę, ale i na czas wolny.

Aspekt fizjologiczno - zdrowotny

Czas w olny m a szczególne znaczenie fizjologiczno - zdrow otne, jeżeli chodzi o dzieci i m łodzież. Jest on niezbędny jak o zabezpieczenie m łodego organizm u przed nadm iernym obciążeniem obow iązkam i i zadaniam i szkolnym i, spełnia też rolę profilaktyczną w zakresie ochrony zdrow ia dzieci i młodzieży.

Szczególnie niebezpieczny dla organizm u dzieci i m łodzieży je s t hałas. Łoskot silników, hałaśliw a m uzyka rozlegająca się w szędzie i bez ograniczeń - w yw ołują pow ażne zaburzenia w układzie nerw ow ym i osłabiają odporność na czynniki cho­ robotw órcze. M ożna zaobserw ow ać spow odow ane m .in. hałasem nadm ierne w ydzielanie soku żołądkow ego, podatność na pow staw anie choroby w rzodow ej, zaburzenia układu krw ionośnego, nerw ice lękow e itp.

Biorąc pod uw agę problem y zw iązane z fizjologiczno - zdrow otnym aspektem czasu w olnego pojaw ia się zjaw isko tzw. stresu, opisanego przez lekarza H ansa Selye'ego: „Stress oznacza ogół reakcji i zm ian” zachodzących w organizm ie, a w yw ołanych działaniem jakiegokolw iek czynnika czy to w ew nętrznego, czy też zew nętrznego” 12. Chodzi tu o czynniki niekorzystne dla organizm u, o bodźce szko­ dliwe, w prow adzające jednostkę w stan napięcia nerw ow ego, zm artw ienie, niepo­ kój. Takie bodźce w yw ołujące stan stresow y nazw ał H. Selye - stresoram i.

(8)

Czy dzieci i m łodzież podlegają stanom stresow ym ? Odpow iadając na to pytanie - nie m ożem y m ieć co do tego w ątpliw ości. Także w szkole, nie brak bodźców stresowych. N ależą do nich: nadm iar hałasu w ytw arzanego przez sam e dzieci, za m ała liczba i niedostateczna długość przerw m iędzylekcyjnych, niew ygodna pozy­ cja, w jakiej dziecko przebyw a przez kilka godzin w ław ce czy też nadm iar zada­ w anych prac do dom u. Jeżeli dodam y do tego częste niekorzystne w arunki dom o­ w e dzieci i młodzieży, zagęszczenie lokali m ieszkalnych, działanie stale w zrastają­ cej, nadmiernej ilości środków audiowizualnych, brak terenów do rekreacji w osie­ dlach m ieszkalnych oraz w ystępującą w w ielu dom ach n iespokojną atm osferą ro ­ dzinną, w ytw arzającą specyficzne „nerwice rodzinne” - będziem y m ieli dość jasn y obraz raczej niekorzystnych w arunków fizjologiczno - zdrow otnych, w jakich roz- w ijająsię w spółcześnie dzieci i m łodzież.

W tej sytuacji należałoby położyć większy nacisk na w alory fizjologiczno - zdro­ w otne czasu w olnego. Te w alory w edług K. C zajkow skiego to:

1. Odprężenie psychofizyczne w czasie pozaszkolnym organizm u, uw olnione­ go od nadm iaru w ysiłku intelektualnego i niekorzystnej sytuacji higieniczno - zdrowotnej.

2. D uży zasób zdrowego, świeżego pow ietrza, w którym dzieci i m łodzież spę­ dzają czas wolny.

3. R uch fizyczny, rozw ijający układ m ięśniow o - kostny i spraw ność fizyczno - ruchow ą, regulujący w łaściw ą przem ianę m aterii (zajęcia z dziedziny w ychow ania fizycznego: gry i zabawy, sport - nie tylko przyw racają organi­ zm ow i zdrow ie, ale i w y w ierają dodatni w pływ na psychiczne sam opoczu­ cie dziecka).

4. Zabaw a i radość, które jak o elem enty psychicznych przeżyć dzieci w pły­ w a ją korzystnie na ich sam opoczucie fizyczne i żyw otność.” 13

W ykorzystanie fizjologiczno - zdrow otnych aspektów czasu w olnego je s t m ożli­ w e, jeżeli istn ie ją w m iastach i w siach urządzenia stw arzające w arunki do pro w a­ dzenia działalności pozaszkolnej. Pow inni o tym pom yśleć projektanci w spółcze­ snych m iast i osiedli m ieszkaniow ych, którzy niestety, dotąd w ciąż jeszcze okazują za m ało zrozum ienia dla potrzeb rekreacyjnych dzieci i młodzieży.

Zw racając uw agę na w alory fizjologiczno - zdrow otne czasu w olnego dzieci i m łodzieży, nie m ożem y zapom nieć o tym , że czynnikiem niezbędnym do ich p eł­ nego w ykorzystania je s t system atyczne i w łaściw e kaloryczne odżyw ianie. P o­ winno ono odpow iadać nie tylko norm om jakościow ym i ilościow ym , ale także spełniać w ym agania organizacyjno - higieniczne. O znacza to w praktyce, że dzieci i m łodzież pow inny spożyw ać posiłki zaw sze o tej samej porze, w szelkie bow iem odchylenia od obow iązującego porządku dnia m o gą się stać dodatkow ym źródłem zm ęczenia i w yczerpania psychofizycznego.

(9)

Aspekt pedagogiczny

Pedagogiczna w artość czasu w olnego polega n a tym , że stw arza on sytuacje, w których dzieci i m łodzież m u szą przejaw iać inicjatywę, aktywność i um iejętność organizow ania sobie zajęć, w ykraczających poza program ich codziennych obo­ w iązków (szkoła, dom ), a w ystępujących jak o odrębne „w olne” m om enty dnia, z którym i trzeba coś począć. W czasie w olnym dzieci i m łodzież m ają okazję do przejaw iania w łasnej inicjatyw y i sam odzielności, a stwierdzam y, że w iększość naszych dzieci często z naszej w iny pozbaw iona jest okazji do w ykazania się inicja­ tywą. C zęsto nauczyciele i w ychow aw cy w św ietlicach, instruktorzy w dom ach kultury, drużynow i n a zbiórkach zuchow ych czy harcerskich w szystko przygoto­ wują, pozostaw iając dzieciom i m łodzieży tylko w ykonanie z góry zaplanow anych działań. Lepiej zw ykle dzieje się w gromadzie, zebranej przypadkow o n a podw órku przyblokowym; nikt tam nie wskazuje, co i jak należy robić, nie podsuwa pomysłów. Projektantam i są sam e dzieci, które m ogą się dzięki tem u w ykazać inicjatywą.

Jednym z dodatnich składników aspektu pedagogicznego czasu w olnego je st dochodzenie przez sam o dziecko do zrozum ienia konieczności sam ow ychow ania się, stałego podnoszenia sw oich um iejętności i ich doskonalenia. W czasie wolnym dziecko oddaje się tw órczym zajęciom , które angażują ca łą jeg o osobow ość. Czas w olny przeżyw a dziecko bezinteresow nie, z d u żą d o zą własnej przyjem ności i sa­ tysfakcji. Takie sam odzielne w ykorzystanie czasu w olnego daje poczucie sw obo­ dy, m ożliw ość rozw inięcia własnej inicjatywy. C harakterystyczną, pozytyw ną p e­ dagogiczną cech ą czasu w olnego je st dobrow olność i m ożność w yboru przez sam o dziecko form i treści zajęć, w ynikających z w łasnych potrzeb i zainteresow ań, które nie są uw arunkow ane żadnym i obow iązkam i szkolnym i czy rodzinnym i. R a­ dość życia, w ynikająca w dużej m ierze z sam odzielnego jej odnajdyw ania, stanowi czynnik pozytyw ny w poszukiw aniu perspektyw y życiowej.

Tak rozum iane pedagogiczne w alory czasu w olnego spraw iają, że ułatw ia on w dużej m ierze dziecku sam odzielne korzystanie z pełni życia.

W m łodszym w ieku ta sam odzielność je st dość znacznie ograniczona, a w m iarę dojrzew ania dziecka w zrasta.

C zas w olny, czas p ozostający do w yłącznej dyspozycji dziecka spędza ono w różny sposób. W zabaw ie n a boisku przyblokow ym , w ogrodzie, na podw órku, u kolegi, w kinie, w teatrze, w placów ce pozaszkolnej, w kółku zainteresow ań w szkole, na zbiórce zuchow ej czy harcerskiej.

Funkcje czasu wolnego

W olny czas spełnia w życiu społecznym szereg różnorodnych funkcji. W ujęciu rosyjskiego badacza B orysa G ruszyna w ym ienić m ożna dw ie podstaw ow e

(10)

funk-cje „czasu w olnego” : funkcja reprodukcji sił człow ieka, w ydatkow anych w sferze pracy: pozostałych obow iązkow ych czynności, oraz funkcja duchow a (kulturalne­ go [...] estetycznego) i fizycznego rozw oju człow ieka.” 14

Podobnie w swej istocie funkcje w olnego czasu p rezen tu ją naukow cy polscy. Z. D ąbrow ski w yróżnia cztery funkcje w olnego czasu: „w ypoczynek, rozryw kę, rozwój zainteresow ań i uzdolnień oraz poszukiw anie w łasnego m iejsca w społe­ czeństw ie.” 15 Dalej Z. D ąbrow ski podkreśla, że „w ypoczynek, rozryw ka i rozwój w łasny po zostają jak b y w bliskim , zam kniętym kręgu potrzeb jednostki. A więc w ypoczyw a się, aby odrodzić siły fizyczne i psychiczne, szuka się odm iany i roz­ rywki, aby m ieć przyjem ność, upraw ia zajęcia sam okształcące lub artystyczne, by podnosić poziom swojej w iedzy i um iejętności. C zw arta natom iast funkcja w olne­ go czasu w ybiega poza krąg zam knięty.” 16 D otyczy on a dobra społecznego - „ko­ rzyści z działań społecznych, nie w racająd o jednostki w sposób w idoczny i bezpo­ średni. Tym razem jednostka czyni w ysiłek w imię dobra społecznego i dopiero poprzez skom plikow any ciąg w ydarzeń i w spółzależności m o gą do niej dotrzeć pozytyw ne konsekw encje w postaci faktów dających zadow olenie, a naw et ra­ dość z w łasnego czynu.” 17

A. K am iński w yodrębnia trzy funkcje w olnego czasu: „w ypoczynek, rozryw kę i rozwój zainteresow ań (tzw. m iłośnictw o) i choć nie w ym ienia z nazw y funkcji społecznej, to jed n ak w jeg o pozycjach książkow ych jednoznacznie określona zo­ stała harcerska służba Polsce. F unkcja społeczna je s t zaw arta we w szystkich form ach pracy harcerskiej, w tym także w form ach spędzania w olnego czasu.” 18 Podobnie form ułują funkcję wolnego czasu inni pedagodzy - „M arian Grochociń- ski w yróżnia funkcję tw ó rc zą p ercepcyjną rekreacyjną uspołeczniającą. Zdzisław Skórzyński wym ienia tylko dw ie funkcje: kulturalną - czyli rozw ojow ą oraz w ypo­ czynko w ą- czyli regeneracyjną. Z kolei J.Berek i K. Czajkowski u w a ż a ją że naj­ ważniejszym i aspektami pojęcia wolnego czasu są rozryw ka i w ypoczynek.19 N ato­ m iast Z. D ąbrowski twierdzi, że „najbardziej oczyw istą funkcją wolnego czasu jest i pozostanie regeneracja sił fizycznych i psychicznych organizmu, czyli wypoczynek.”20 T. W ujek - opierając się na system ie klasyfikacji form spędzania w olnego czasu, opracow anych przez badaczy polskich i zw eryfikow anych w badaniach em pirycz­ nych pisze, że „m ożna dokonać w yodrębnienia dw óch podstaw ow ych funkcji cza­ su w olnego dzieci i m łodzieży szkolnej, a m ianow icie: funkcji w ypoczynku i roz­ rywki (rekreacyjnej) oraz funkcji rozw oju osobow ości (rozwojowej).

14 M. W alczak, W ychow anie..., s. 9

15 Z. Dąbrow ski, Czas wolny dzieci i m łodzieży, W arszawa 1966, s. 16 14 Z. Dąbrowski, Czas w olny dzieci i młodzieży, W arszawa 1966, s. 16 11 Z. Dąbrowski, Czas wolny dzieci i młodzieży, W arszawa 1966, s. 16-17 18 M. W alczak, W ychow anie ..., s. 9-10

19 Tam że, s. 9-10

(11)

P rzez w ypoczynek rozum ie się odprężenie fizyczne i psychiczne po pracy, które je st niezbędne dla organizm u człow ieka. W ykonyw anie określonej pracy w yw ołu­ je określony rodzaj zm ęczenia, które z kolei determ inuje potrzebę odpoczynku. Poprzez spełnianie tej funkcji czas w olny je s t środkiem w pływ ającym na zacho­ w anie biologicznej równowagi.

C elem rozryw ki je st zaspokojenie pragnień, dostarczenie różnorodnych wrażeń, w niesienie elem entów zm ienności do codziennego życia. Szeroko pojęty rozwój osobow ości uw zględnia zaspokojenie zainteresow ań, pragnień tw órczych, dosko­ nalenie się w jakiejś obranej dziedzinie wiedzy, sztuki czy techniki. Treść tej funkcji je s t uzależniona od zainteresow ań i faz rozw oju psychicznego, fizycznego i spo­

łecznego. Funkcje w ypoczynku i rozryw ki oraz rozw oju osobow ości s ą najw aż­ niejszym i funkcjam i w olnego czasu.”21 Jak zauw aża T. W ujek, je s t to pogląd nie budzący dyskusji i nierzadko spotykany w polskiej literaturze pedagogicznej

Jacek W ęgrzynow icz zw raca uw agę na cztery podstaw ow e funkcje zajęć m ło­ dych ludzi odbyw anych w czasie wolnym . S ąnim i: w ypoczynek, rozryw ka, sam o­ kształcenie, działalność społeczna.”22

W każdym z w ym ienionych wyżej podziale funkcji w olnego czasu, zaznaczona została funkcja w ypoczynkow a, k tórąZ . D ąbrow ski określajako najbardziej oczy­ wistą. „W ypoczyw ać, to znaczy prow adzić taki tryb życia, który zapew ni organi­ zm ow i potrzebne po nauce odprężenie, będzie stw arzał w arunki do odnow y sił dziecka, a rów nocześnie przez ciekaw e i pasjonujące organizow anie różnych za­ jęć, zapew ni m u dobry rozwój psychofizyczny, intelektualny i społeczny.”23

Tak rozum iany w ypoczynek m oże być: czynny lub bierny. O w ypoczynku bier­ nym m ów im y w ów czas, gdy „zw alnia się lub ham uje czynność organów zm ęczo­ nych: b o lą nas nogi - przestajem y chodzić, zm ęczył nas hałas - staram y się zasnąć i w ten sposób w yłączyć receptor słuchu.”24

C echą w łaściw ą dzieciom i m łodzieży je s t naturalnie szybka regeneracja sił i szybki pow rót do równow agi fizycznej, chemicznej i psychicznej. M im o, iż dzieci rzadko korzystają z w ypoczynku biernego, przy obecnym obciążeniu dzieci nie w olno negow ać jego potrzeb. N ajlep sząjed n ak fo rm ą w ypoczynku m łodych ludzi je st w ypoczynek czynny, polegający na tym , że dziecko m oże się oddać sw ym ulubionym zajęciom , angażując w nich siły fizyczne czy um ysłow e.”25 D yspono­ w anie przez dziecko czasem w olnym nie je st rów noznaczne z tym , że m a ono odpow iednie w arunki do w ypoczynku. Z byt m ałe m ieszkanie, duża liczba ludzi m ieszkająca w niew ielu pom ieszczeniach, zbyt hałaśliw e tow arzystw o odw iedza­

21 T. W ujek, Praca dom ow a..., s. 13

22 J. W ęgrzynow icz, Z ajęcia pozalekcyjne i pozaszkolne, W arszawa 1971, s. 52 23 K. C zajkow ski, P ozaszkolna praca ..., s. 30

24 J. W ęgrzynow icz, Zajęcia pozalekcyjne..., s. 52 25 K. Czajkow ski, P ozaszkolna praca s. 30

(12)

ją c e dom rodzinny czy niew łaściw a atm osfera w dom u rodzinnym pow odują, że dziecko nie m a gdzie odpocząć, je st nerw ow e, nadpobudliw e.

M. Siem iński twierdzi, że „organizow anie w ypoczynku je st um iejętnością, a n a­ w et sztuką bardzo trudną. A by stał się w łaściw ą form ą regeneracji sił, m usi być organizow any na rów ni z pracą, stanow iąc jej funkcję i kom pensację.”26

D rugą funkcję, na którą zw raca uw agę większość autorów, jest rozrywka, ściśle zw iązana z wypoczynkiem . „Zajęcia typu rozrywkowego w prow adzają dziecko w niecodzienność, zabawę, angażujążądną wrażeń psychikę dziecięcą, czynią dziecko szczęśliwym i radosnym .” Rozryw ka stwarza rów nież okazję do rozw ijania i pogłę­ biania zainteresowań, do przejawiania indywidualnych umiejętności i zdolności.

„W szystkie zajęcia, w których dziecko bierze czynny udział, w których „działa” jego organizm fizyczny i angażuje się jeg o psychika, dzięki którym dziecko czuje

się w yraźnie szczęśliw e - są rozryw ką w pełnym tego słow a znaczeniu.”28 C iekaw ie charakteryzuje rozryw kę A. K am iński. Stw ierdza on, że „funkcja roz­ ryw ki polega na kom pensow aniu m onotonii dnia, nudy, pow tarzających się co­ dziennie czynności. W przypadku uczniow skim - nudy niektórych lekcji, pow tarza­ jącego się zrzędzenia, m onotonii obowiązków rodzinnych, szkolnych (...) Człowiek chce się w yrw ać spod panow ania codzienności w rzeczyw istość odm ienną, n ow ą lub ... w fikcję. C hciałoby się przeżyć przygodę, odczuć bogactw o m ożliw ości życia, dośw iadczyć ciekaw ości św iata i w ielorakich w rażeń (...) C hciałoby się przeżyć w alkę, ryzyko, hazard, zw ycięstw o. R ozryw ka je s t jak b y psychologiczną k lap ą bezpieczeństw a, p ozw alającą istocie ludzkiej, opancerzonej coraz liczniej­ szym i norm am i i obow iązkam i, odreagow ać dyscyplinę w ew nętrzną i zew nętrzną przez m ożliw ie p ełn ą i szczerą « z a b a w ę na c a ł e g o » . ”29

W olny czas m usi służyć rów nież rozw ojow i zainteresow ań, n a co w sw ym p o ­ dziale funkcji w olnego czasu, zw raca uw agę zarów no Z. D ąbrow ski, ja k i A. K a­ m iński. M, G rochociński ujm uje to jak o funkcję twórczą. T. W ujek jako szeroko pojęty rozwój osobowości, a J. W ęgrzynowicz jako funkcję sam okształcenia. Przez rozwój zainteresow ań należy rozum ieć „kształtow anie w czasie w olnym różnych występujących samorzutnie zamiłowań, a czasem celowe ich organizowanie i stwa­ rzanie, zm ierzające do tego, b y w yw ołać w dziecku pozytyw ny odzew, skłonić je do zaangażow anego oddania się w ybranej pasji m iłośniczej. Tak pom yślany sys­ tem rozw ijania zainteresow ań zaw iera w sobie w alory w ypoczynku (aktyw nego) oraz rozrywki, gdyż oddanie się um iłow anym zajęciom daje jednostce radość, spra­ w ia przyjem ność, pow oduje odprężenie psychiczne i fizyczne.”30

26 M. W alczak, W ychow anie..., s. 11 27 K. C zajkow ski, Pozaszkolna praca ..., s. 30 28 Tam że, s. 30

29 Tam że, s. 30 30 Tam że, s. 30

(13)

Przytoczone funkcje w olnego czasu, w ujęciu różnych autorów, m ają doniosłe znaczenie dla w szechstronnego i praw idłow ego rozw oju dzieci i młodzieży. Czas w olny m łodych ludzi, spełniający w szystkie w zajem nie uzupełniające się funkcje, jest nie tylko skutecznym rów now ażnikiem czasu nauki i życia w dom u rodzinnym , ale staje się pow ażnym gw arantem dobrej pracy w szkole oraz działania w życiu pozaszkolnym.

Zadania rodziny w organizowaniu czasu wolnego dzieci

W pierw szych latach życia dziecko przebyw a przede w szystkim w kręgu od­ działyw ania rodzinnego, pierw szego i jedynego społecznego środow iska, w któ­ rym kształtują się początkow e dośw iadczenia. „W popraw nie funkcjonującej ro ­ dzinie istniejąnajpom yślniejsze warunki pełnego rozw oju i w ychow ania dziecka. 0 wiodącej roli rodziny w procesie rozw oju i w ychow ania dziecka decyduje to, że rodzina stanowi najważniejsze, pow szechne środowisko w ychowawcze; od pierw ­ szych dni życia dziecka aż do uzyskania przez nie sam odzielności kształtuje jeg o światopogląd, postawy, naw yki, upodobania, uczy kryteriów ocen; w łasnym p rzy­ kładem kształtuje naw et w zorce w spółżycia i tradycje rodzinne, stosunek do pracy 1 obowiązków, spełniając doniosłą rolę w przygotow aniu go do sam odzielnego ży ­ cia.”31 Rodzina jako podstawowa kom órka życia społecznego spełnia pew ne funkcje, do których najczęściej zalicza się: ek o n o m icz n ą p ro k reac y jn ą opiekuńczo-w y­ chow aw czą i w ypoczynkow ą (rekreacyjną). I choć funkcje te po dlegają ciągłym przem ianom , nie znaczy to, że zanikaj ą albo też zatracają swoj e znaczenie z punktu w idzenia rozw oju i w ychow ania dzieci. W spółczesne w ychow anie to nie tylko przysposobienie do w ykonyw ania określonego zaw odu, ale to także przygotow a­ nie m łodego pokolenia do racjonalnego spędzania czasu w olnego, który będzie coraz więcej znaczył w jeg o życiu, decydow ał o jeg o atrakcyjności i szansach w szechstronnego rozwoju.

Rodzina, je st pierw szym środow iskiem , w którym dziecko styka się bezpośred­ nio z konkretnym i w zorcam i w olnego czasu i jak o naturalne środow isko, m a ona duże m ożliw ości w zakresie przygotow ania dziecka do korzystania z tego czasu. „W rodzinie, choć nieraz proces w ychow aw czy m a charakter intuicyjny, dziecko zapoznaje się z norm am i społeczno - moralnym i, kształtuje swoje postaw y i zainte­ resow ania, w olę i charakter. N a płaszczyźnie w ięzi rodzinnej, zazw yczaj o silnym zabarw ieniu em ocjonalnym , istniejąpom yślne warunki do kształtow ania tych cech osobow ości dziecka (zainteresow ań, spraw ności i naw yków ), które w sposób za­ sadniczy ukierunkow ująpostępow anie dziecka w czasie wolnym . N a rodzinie cią­ ży określony praw nie i społecznie obow iązek w ychow ania dzieci na pełnow arto­

(14)

ściowych obywateli kraju. I dlatego też nie m ożna w żadnym w ypadku nie uw zględ­ niać udziału rodziców w procesie organizow ania czasu w olnego dzieci.”32 Jak za­ uw aża M. W iniarski, przed w spółczesną ro d ziną staje szereg zadań zw iązanych z organizow aniem czasu w olnego dzieci oraz podnoszeniem poziom u kultury tego czasu. N ajw ażniejsze z nich to:

„zapew nienie dziecku odpow iedniej ilości czasu w olnego zgodnie z n o rm ą higieniczną, dla określonego w ieku [...]. Zarów no nadm iar, ja k i niedom iar czasu w olnego niekorzystnie rz u tu ją n a rozwój som atyczny i psychospo­ łeczny dziecka [...]. C hoć n a budżet czasu w olnego dziecka m a w pływ wiele czynników spoza środowiska rodzinnego, m ożliwości rodziców w tym zakresie s ą decydujące; rodzice głów nie decy du ją o dziennym rozkładzie zajęć dziecka, organizacji życia w toku doby, tygodnia, m iesiąca, roku; kształtowanie zainteresow ań i zam iłowań, rozbudzanie zdolności dzieci. M a to istotne znaczenie z punktu w idzenia stym ulow ania aktyw ności dzieci w czasie w olnym oraz zaszczepienie określonych w zorców spędzania czasu wolnego. W rodzinie istniejąp o tem u sprzyjające warunki, tj. naturalne pod­ łoże kontaktów interpersonalnych, indyw idualnych i bezpośredni charakter kontaktów, dobra znajom ość dziecka ze strony rodziców, w spólne form y działania rodziców i dzieci, operow anie bezpośrednim przykładem itp.; rozw ijanie różnych spraw ności niezbędnych dzieciom w czasie w olnym . C hodzi tu przede w szystkim o opanow anie różnych zabaw i gier sporto­ w ych (np. siatków ka, piłka ręczna, dw a ognie, tenis), opanow anie u m iejęt­ ności: pływ ania, śpiew u, m ajsterkow ania. N abycie tych spraw ności stano­ w i istotny w arun ek czynnego spędzania czasu w olnego, korzystania z od­ pow iednich urządzeń, uatrakcyjnienia czasu w olnego w w ieku m łodzień­ czym, ja k i w następnych fazach życia;

udzielanie dzieciom porad dotyczących sposobów spędzania czasu w olne­ go. W rodzinie doradzanie pow inno przejaw iać się w przekazyw aniu d zie­ ciom przez rodziców informacji o m ożliwych sposobach spożytkowania cza­ su w olnego, propagow aniu pozytyw nych w zorów zachow ań w czasie w o l­ nym , sugerow aniu placów ek w ychow ania pozaszkolnego, w których m oż­ na spędzać czas w olny itd. Potrzeba rozw ijania tego rodzaju działalności ze strony rodziny uw arunkow ana je st tym , że dzieci p osiad ają zbyt m ałe do­ św iadczenie w dziedzinie dokonyw ania w yboru w artości kulturow ych, a szczególnie w sytuacji ich w ielości i różnorodności;

bezpośrednie organizow anie dzieciom i m łodzieży czasu w olnego. M a to przejaw iać się w takich poczynaniach ja k w spólne spędzanie czasu w olne­ go z dziećm i (w dom u i poza dom em ), kierow anie dzieci do odpow iednich

(15)

placów ek w ychow ania pozaszkolnego, ustalanie zasad korzystania w dom u ze środków m asow ego przekazu i respektow anie tych zasad. U dział rodzi­ ców w bezpośrednim organizow aniu czasu w olnego dzieci znajduje pełne uzasadnienie: sprzyja to cem entow aniu rodziny (w zm ocnieniu w ięzi em o­ cjonalnych), stw arza rodzicom m ożliw ość szczerego oddziaływ ania w ycho­ w aw czego, rozw ijania w łasnych zainteresow ańfitp.;

roztaczanie opieki nad czasem w olnym dzieci spędzanym po za dom em . C hodzi tu m .in., o spraw ow anie nadzoru n ad czasem w olnym dziecka w sposób pośredni (posiadanie inform acji na tem at gdzie dziecko przeb y ­ wa, co robi, w jak im tow arzystw ie) lub w sposób bezpośredni (spraw dza­ nie: gdzie, z kim, co dziecko robi). Poza tym - regulowanie kontaktów dziecka z grupam i rów ieśniczym i, sporadyczne uczestniczenie w zajęciach organi­ zow anych przez placów ki w ychow ania pozaszkolnego, w których dziecko bierze udział, utrzym yw anie kontaktów z tym i placów kam i. Spraw ow anie kontroli n ad czasem w olnym dzieci w iąże się z po trzeb ą przeciw działania zagrożeniom fizycznym (szczególnie w dużych m iastach), a także nega­ tyw nym w pływ om w ychow aw czym .

Realizacja tych zadań przez rodzinę zależy od czynników subiektywnych i obiek­ tyw nych tkw iących w samej rodzinie, ja k rów nież p oza nią. Istotny w pływ n a to m oże m ieć m.in.:

struktura rodziny (pełna, niepełna, problem ow a; w ielodzietna, m ałodzietna; dwupokoleniow a, trzypokoleniow a itp.) i organizacjajej życia;

poziom kultury pedagogicznej rodziców, przejaw iający się w zasobie ich w iedzy o w ychow aniu i jeg o uw arunkow aniach, w św iadom ości podstaw o­ w ych celów w ychow ania, w em ocjonalnym zaangażow aniu i życzliw ym stosunku do ludzi, a w szczególności do dzieci;

poziom kultury czasu w olnego rodziców , na który sk ład ają się następujące elem enty podstaw ow e: stan w iedzy i poglądy n a tem at form i sposobów spędzania czasu w olnego oraz ich w artości dla harm onijnego rozw oju oso­ bow ości dzieci, m łodzieży i dorosłych: zakres posiadanych spraw ności i um iejętności niezbędnych w czasie w olnym , sprzyjających czynnem u spę­ dzaniu czasu (np. znajom ość gier, posiadanie um iejętności pływ ania, jazd y row erem itd.); um iejętności organizow ania czasu w olnego dzieci i m łodzie­ ży, zdolność oddziaływ ania pedagogicznego, w zory rzeczyw istych zacho­ wań rodziców w czasie wolnym (wspólnie spędzanie czasu ze swoimi dziećmi, korzystanie z dóbr kultury, czynne i bierne spędzanie czasu w olnego); w arunki lokalow e i m aterialne rodziny (w ielkość m ieszkania, w yposażenie, zarobki);

infrastruktura pedagogiczna w rej onie zam ieszkania (urządzenia, placów ki opiekuńczo - w ychow aw cze i kulturalno - ośw iatow e), jej funkcjonow anie;

(16)

charakter m iejscow ości (w ielkie m iasto, średnie, m ałe; w ieś), je j tradycje kulturalne itd.33

N ależy podkreślić, że część tych zadań organizow ania czasu w olnego dzieci re­ alizow ać będzie rodzina w espół ze szkołą, placów kam i pozaszkolnym i, organiza­ cjami społecznym i; będzie w spom agana ze strony z tych placów ek i instytucji.

Problem poprawnego organizow ania czasu w olnego dziecka nabiera szczególnej rangi ze w zględu na jego doniosłość dla w szechstronnego rozw oju psychospołecz­ nego i som atycznego dziecka, w ystępujące niepraw idłow ości w zakresie czasu w olnego, m iejsca i sposobów jego spędzania, a także dające o sobie znać sym pto­ m y niskiej kultury czasu w olnego rodziny. M. G rochociński stw ierdza, że sposób spędzania czasu w olnego przez dzieci nie odbiega „od dostarczonego im w zoru w ykorzystania czasu w olnego przez rodziców oraz reprezentow anych przez nich poglądów w tym zakresie.”34 Jednak z o pinią tą m ożna się, nie do końca zgodzić, gdyż w ychow yw anie dzieci przez rodzinę uzupełnia jeszcze szkoła i środow isko, w którym ono przebyw a.

„R odzice poprzez w łaściw y sposób spędzania w olnego czasu, a w ięc różnorod­ ne form y i treści, jakim i go w ypełniają, a także czy n n ą postaw ę i przekonanie o konieczności w artościow ego spożytkow ania tego czasu w połączeniu z odpo­ w iednią organizacją, przygotow ują dzieci i m łodzież do kulturalnego wykorzystania go w przyszłości. N a nich w ięc ciąży odpow iedzialność za to, w jaki sposób spę­ dzają i b ęd ą spędzać w późniejszym w ieku chw ile w olne od obow iązków ich dzie­ c i.” 35

Ważne jest, aby rodzice rozum ieli potrzebę kontaktu m łodego człow ieka ze śro­ dow iskiem i nie ograniczali jego rozryw ek do zajęć organizow anych w dom u ro ­ dzinnym, lecz doceniali w zory kulturalnych zachow ań w czasie wolnym , jak ie pro- ponująróżnego rodzaju placów ki i wskazali swoim dzieciom na m ożliwości skorzy­ stania z interesujących je zajęć. Rodzina, jak o podstaw ow e środow isko naturalne, w którym przebiega życie i w ychow anie dzieci pow inna w ięcej uw agi pośw ięcić problem ow i czasu w olnego dzieci - znacznie nasilić sw o ją działalność w tej dzie­ dzinie i oprzeć j ą n a naukow ych podstaw ach w spółczesnej pedagogiki.

33 M. W iniarski, O rganizacja czasu ..., s. 87-9!

34 M. G rochociński, P rzygotow anie dzieci do racjonalnego w ykorzystania czasu w olnego, W arszawa 1979, s. 101

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tematycznie skupiają się one wokół takich zagadnień, jak: sposoby pomnażania zasobu frazeologicznego polszczyzny po roku 1968, leksykogra- ficzne ujęcie

Fig. Tu wieki całe i niejedna kultura zmieszały się, tworząc dziś jakąś dziką, nieokreśloną całość. Mamy tu niezmierną ilość kości i kosteczek przepalonych, ludzkich

In case of high school students – there is 60.8% among participants who felt entrepreneurial, versus 24.2% who felt not and have intention to open their own firm (during or

The process of product commercialization in the contemporary economy is usually associated with introducing innovations to the market and securing growth of sales of the new

zakon´czone załatwieniem sprawy i wydaniem decyzji, jez˙eli jednak z jakiejkolwiek przyczyny stało sie˛ bezprzedmiotowe, organ administracji publicznej nie moz˙e odst ˛ apic´

Ele- mentem wspólnym tych uje˛c´ pozostaje traktowanie rodziny wielodzietnej jako podstawowej komórki społecznej, maj ˛ acej prawo do odpowiedniej ochrony społecznej,

Wymyślonego przyjaciela określa się terminem „tulpa” (s. Ciekawym zjawiskiem są przyjaźnie graczy komputerowych z awatarami. Chodzi tu głównie o postaci, w które wcielają