• Nie Znaleziono Wyników

Wychodźcy mazurscy i warmińscy w Królestwie Polskim w połowie XIX wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wychodźcy mazurscy i warmińscy w Królestwie Polskim w połowie XIX wieku"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Groniowski, Krzysztof

Wychodźcy mazurscy i warmińscy w

Królestwie Polskim w połowie XIX

wieku

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2, 247-257

1960

(2)

K R Z Y S Z T O F G R O N IO W SK I

W Y CH O D ŹCY M AZURSCY I W ARM IŃSCY W KRÓ LESTW IE

PO LSKIM W POŁOW IE XIX WIEKU

P ro b lem e m ig ra c ji z P r u s W schodnich do K ró le stw a P o lsk ie g o w połow ie X I X w iek u n ależy do stosu n k ow o m ało d o tąd zbadan ych . W iąże się on ze sk o m p lik o w an ą sp ra w ą p o łączen ia szerszych b ad ań n ad ekon om iką M azu r i W arm ii z je d n ej stro n y, a północnych g u b ern i K ró le stw a P o lsk ie g o z d ru giej.

B ad acz e regio n aln i dopiero stosu n kow o n iedaw n o zw rócili w ięk szą u w agę no zagad n ie n ie e m ig ra c ji do K ró le stw a P o lsk iego. S p ra w ę tę sy g n alizu je zw łaszcza A. Ł u k a s z e w s k i n a m arg in esie p rzeg ląd u arch iw aliów o lsztyń skich dotyczących zagad n ień e m ig r a c ji1). Szereg in fo rm acji, przede w szy stk im o p oczątk ach e m ig racji, d ał T. G r y g i e r 2), p ro b lem aty k ę em i­ g ra c y jn ą p oru szył rów nież W. C h o j n a c k i w w yborze źródeł „M azu ry i W arm ia 1800 — 1870” 3). S p r a w ą e m ig ra c ji z P r u s W schodnich, in te re su ją c ą b a rd zie j h istorykó w W arm ii i M azu r, nie zajm o w an o się p raw ie p rzy b a d a ­ n iach n ad półn ocnym i ziem iam i K ró le stw a P o lskiego. Je d y n ie T. L e p k o w- s k i 4) zasy gn alizo w ał, n a p o d staw ie m ateriałó w dotyczących im ig ra c ji do W arszaw y, n ap ływ w yrobn ików z P om orza M azow ieckiego, a D. R z e p - г. i e w s к a w p ra c y o sezonow ych n ajem n ik ac h r o ln y c h 5) przyto czyła k ilk a w zm ian ek na ten tem at. P o zo staje m y w te j dziedzin ie w ciąż w k ręgu ogólnych sfo rm u ło w ań , n iekied y n aw et hipotez. A je d n ak jed y n ie tą dro gą m ożna u zu pełn ić obraz, ja k i, w op arciu o a k ta w ład z p ruskich , u zy sk u ją b adacze region u w arm iń sk o -m azu rsk iego , m ożn a bow iem p rześled zić d alsze losy w ychodźców po przekroczen iu p rzez nich g ran ic y K ró le stw a P o lskiego. W te j s y tu a c ji celow e je st, ja k się w y d aje, p rzed staw ien ie n iepełn ego n aw et obrazu, ja k i d a ją zach ow an e a k ta w ładz K ró le stw a P o lsk ie go i z n a jd u ją c e się w k ra ju szczątk i a k t p etersb u rsk ic h , tym b a rd zie j że, ja k dotąd, a k ta te nie były p raw ie p rzed m io tem zain tereso w ań b ad aczy , a ich c h a ra k te r p ow od uje, że są one ła tw ie jsz e do w y k o rzy stan ia p rzy b ad an iac h n ad d ziejam i K ró le stw a P o lsk iego. O czyw iście w ich św ietle ła tw ie j je st p rześle d zić lo sy w ychodźców , n ato m iast m n ie j m ożn a dow iedzieć się o ich sy tu a c ji p rzed opuszczen iem rodzinnych stron. A le i w ty m w y p ad k u m a te ria ły te d o sta rc z a ją czasem istotnych szczegółów .

4) A. Ł u k a s z e w s k i , M ateriały arch iw aln e do p ro b lem aty k i m ig ra c y j­ n e j n a W arm ii i M azu rach w X I X i p oczątku X X w ieku, K o m u n ik aty M azu r­ sk o-W arm iń sk ie, 1958, n r 3 (61), s. 237 nn.

2) W ybór tek stó w źródłow ych do h isto rii k ształto w an ia się k lasy ro bo tn iczej n a ziem iach polskich w X I X w ieku. P od red. N. G ą s i o r o w s k i e j , W rocław 1958, s. 31 — 35, 37 — 39, 280. W zbiorze tym tek sty dotyczące W arm ii i M azu r o p raco w ał T. G r y g i e r (d ale j T. G ry g ie r, op. cit.).

3) M azu ry i W arm ia. 1800 — 1870. O pr. W. C h o j n a c k i . W rocław 1959, s. X X I I , 187 — 189, 400 — 404.

4) T . Ł e p k o w s k i , P o czątki k la sy ro bo tn iczej W arszaw y, W arszaw a 1956, s. 121, 136, 142, 175.

5) D. R z e p n i e w s k a , Sezonow i n ajem n icy ro ln i w K ró lestw ie P o lsk im w p ołow ie X I X w., W arszaw a 1957, s. 46 — 48, 108 — 112.

(3)

O początkowych, niewielkich zresztą, falach em igracji w drugim i trzecim dziesięcioleciu X IX w ie k u 0) nie możemy dorzucić żadnych nowych szczegółów. Dopiero em igracja lat 30 i 40 pozostaw iła w yraźniejsze ślady w aktach władz K rólestw a Polskiego. E m igracja ta w znacznej m ierze kierow ała się do ówczesnych powiatów ostrołęckiego, przasnyskiego i augustow skiego. W Ostro- łęckiem pierw szą grupą em igrantów byli ci, dla których podstaw ę utrzym ania stanowiło gospodarstw o rolne. B yli to chłopi z pogranicznych wsi m azurskich, którzy osiedlili się głównie we wsiach pogranicznych gminy Dylewo. Ignacy Siem ta z Hozóg przeniósł się w roku 1844 do Dąbrowy, Sam uel Rogh z Rozóg w roku 1847 do wsi Wołkowe, M ichał Nisik ze S p a lin w roku 1845 do tej sam ej wsi, M arcin Kow alczyk z W ystępu w roku 1846 do Dąbrówki, A ndrzej Szydlik z Lesin w roku 1846 do Cyku. W gminie tej osiedlili się również w roku 1847 Sam uel Abram czyk z Lipow ca (urodzony we w si B iały Grąd) oraz Sam uel Wnent z Lipow ca. Do gm iny Dylewo skierow ał się też w roku 1845 wyrobnik Fryderyk G ra ff z K ipar. N ikt z tej grupy nie osiedlił się w południowej części powiatu, za Narw ią. Antoni Brzozowski, który w roku 1848 przybył do poło­ żonej w głębi powiatu (między Ostrołęką, Różanem a Ostrowem Mazowieckim) gminy Wąsewo, pochodził nie z pogranicza, a z powiatu rastem borskiego (kętrzyńskiego). D alsza grupa im igrantów do pow. ostrołęckiego pochodziła zaś z pow. piskiego. W roku 1847 przybył tu ze wsi Borki M arcin Iław iński, z tego leż pow iatu przybyło w roku 1847 kilku traczy (Jan Suw alich, Ja n Jadam czyk, A ugust Naskowicz); jeden z nich zostaw ił w Prusach Wschodnich najbliższą rodzinę, był on według w szelkiego praw dopodobieństw a wychodźcą sezono­ w y m 7). W gminie Dylewo osiedlił się jeszcze w roku 1838, a zapisany został do k siąg ludności stałej w roku 1840 sitarz Michał Ciesiński z rejencji króle­ w ieckiej 8).

Spora grupa im igrantów zam ieszkiw ała w m iasteczkach w Ostrołęckiem. W Ostrołęce osiedlił się czeladnik ciesielski G otlib Jeńczew ski z D rygał w Piskiem , czeladnik m urarski Ludw ik Nikodem z Ł upek w Piskiem i czelad­ nik m urarski Johan Czarnecki z Rozóg, W szyscy oni przybyli w roku 1847, może tylko na jeden sezon. W M yszyńcu m ieszkał od 4 lat Fryderyk N agiel z Reszla, od 7 lat wyrobnik Wilhelm Mocek z W ujaków, wreszcie kuśnierz G otlib Koz­ łowski z W ielbarka, w yrobnik Adam Czerwonka z W ilimowa w Olsztyńskiem i H enryk Francki ze Szczytna. Ten ostatni, dzierżawca folw arku probostw a myszynieckiego, choć w Myszyńcu m ieszkał niedawno, przebywał już w K róle­ stwie Polskim od roku 1836 "). W roku 1841 zapisany został do k siąg ludności stałej w Myszyńcu Franciszek Behrendt. Ten wędrowny rzemieślnik, bednarz, urodzony w Olsztynie (jego żona w Szczytnie), przebyw ał kolejno w Piszu i Rososze, by wreszcie w roku 1834 lub 1835 przez komorę w Chorzelach przejść do M y szyń ca10). Johan Optacy z Pisza był piekarzem w Broku, a więc na południowym krańcu Ostrołęckiego. Franciszek. G ross z m iasteczka Ryn p ra­ cował jako czeladnik tokarski w Ostrowiu M azowieckim, a Franciszek K asp er­ ski, czeladnik piekarski z Lidzbarka, przybył w roku 1835 do Ostrołęki i w pi­ san y do ksiąg ludności stałej zam ieszkiw ał teraz w O strow iu11).

e) T, G r y g i e r, op. cit., s. 32 pierwsze ślady em igracji odnalazł w latach 1825 — 1827; zarządzenia zapobiegające em igracji wydane były wkrótce po kongresie wiedeńskim.

7) Archiwum Główne A kt Dawnych w W arszaw ie (dalej AGAD). K om isja Rządow a Sp raw Wewnętrznych (dalej KRSW ) 7157. Raport naczelnika powiatu ostrołęckiego z 11/23 IX 1847 poz. 30, 33 — 35, 43, 46 — 52, 70.

*) AGAD KRSW , 7807.

8) Tamże, 7157, cyt. raport poz. 5, 7 — 10, 19, 23 — 24, 28. 10) Tamże, 7807. ‘

(4)

W pow iecie p rz a sn y sk im re jo n em szczególn ie śc ią g a ją c y m w latac h 40 im igran tó w b y ł położony n a północ od C iech an ow a Szu lm ierz. N ap ły n ęli tu w yrobn icy z okolic W ie lb ark a: Jo h a n Z alew sk i, K ry sty n a P ło ń sk a, K a ro l K o ła ­ kow ski, M ich ał Jan k o w sk i, E w a A n n as, W ilhelm Szekiew icz, D oro ta G alk a, A n n a M chert, J a n G u m la, J a n Z iem ba, J a n P la c ó w k a 12). P o zo stali im igranci, m ie sz k a jąc y n a w si, rozrzucen i b y li p o w szystk ich n iem al gm in ach w tym p ow iecie. W ch a ra k te rz e p aro b k ó w słu żyli: p rzyb yły w ro k u 1843 z rejon u W ie lb ark a G o tlib K e m p k a , p rzy b y ły w roku 1847 z N idzickiego Jó z e f R atzn y o raz M arcin Ż a rk z L ip o w c a i M ate u sz W yłgonow ski z S zy m an w Szczycień - sk iem . L ic z n ie jsi od nich byli w y ro b n icy : M arcin Z ie liń sk i z Szy m n a oraz P aw e ł P ach u b a, A n d rze j E an ck o w sk i i M arcin F en d ziersk i z innych w si w N idzickiem , M ich ał Ż ark z L ip o w ca oraz G o tlib Św iercz, J a n W ojciechow ski i A n d rze j W ałd y ko w sk i z innych w si w Szczy cień sk iem , Jó z e f T o m aszew sk i z N ow ej K a le tk i i J a n K a lin o sk i z O lsztyń skiego, P io tr W ysocki z P iotro w a vV pow . żąd źb o rsk im (m rą g o w sk im ))3). S p o rą rów nież g ru p ę stan o w ili p rzy b y ­ w a ją c y w zn aczn ej m ierze do dw orów rzem ieśln icy w iejscy . C ie śla W ilhelm P ro se k z N id zick iego p rzy b ył w ro ku 1847 do gm in y B a rtn ik i koło P rzasn y sza, sto la rz F ry d e ry k B o rm sk i z W ie lb ark a p rzeb y w ał we w si B ag ien ice (na w schód o<l P rz asn y sz a) od 7 la t, sto larz J a n D ziarstek z W ielb arka p rzeb y w ał w P rz as- n ysk ie m od ro k u 1845, to k arz F ran c iszek K u c z p rzybył z N ajd y m o w a wr R eszel- sk iem , fa r b ia r z K a r o l G ro ss ze Szczytn a, m ły n arczy k M ich ał K u k liń sk i z rejon u W ielb ark a, sto larz J a n B ö n ig z L id z b a r s k ie g o 14).

C zęść rze m ieśln ik ó w o sie d liła się lub p raco w ała doryw czo w m iasteczkach . W ilhelm H ejd u k , z e g a rm istrz z W ie lb ark a, i szew c J a n K a lisz e w sk i o sie d lili się w C iech an ow ie, sto larz A u g u st C y b u lsk i z P a sy m ia w Szczy cień sk iem w n ad ­ gran iczn y m Jan o w ie . Do sam ego P rz asn y sz a d o tarli trz e j czelad n icy szew scy: W ilh elm R o sch ato w sk i i K a ro l D rw iń sk i z W ielbarka, J a n H erm an o w ski z O lsztyń skiego, k o m in iarz S a m u e l T u r z W ielb arka o raz d w a j m u rarze z tej m ie jsc o w o śc i: J a k u b A lb e rt i F ry d e ry k R e m e r 15).

R ó w n ocześn ie w m iasteczk ach o sie d lali się w yrobn icy: w C horzelach M ich ał B ie liń sk i i A d am B ac h o r (o b aj z O p aleń ca w S z c z y c ie ń sk ie m )le), G o tlib W iś­ n ie w sk i (z Z ie le ń c a )17), w Ja n o w ie z a ś M ich ał Z a sa d k a z N id z ic k ie g o 18).

W gu b ern i p ło ck iej im igran ci k ie ro w ali się rów nież do p o w iatu m ław skiego. P rz e w aż ali tu je d n ak p rzyb ysze z re je n c ji k w id zy ń sk ie j, w zn aczn ej m ierze z re jo n u L u b a w y i N ow ego M ia sta , m n iej liczni byli p rz y b y w a ją c y z M azur. A n d rz e j K a m iń sk i p rzen ió sł się tu w ro k u 1843 z D ziałdow skiego, Szym on W ójcik z ro dzin ą w ro k u 1844 z N idzickiego, a w sp o m n ian y już, p rzeb y w ając y p o tem w O strołęckiem , M arcin K o w alczy k ze S zczy cień sk iego był od ro ku 1844 strze lcem w M ław sk iem w la sa c h rządo w ych le).

L o sy K o w alczy k a, p odobn ie ja k F ran c k ie g o i K a sp e rsk ie g o , sy g n a liz u ją p ro b lem w ew n ętrzn ych m ig ra c ji w ychodźców już p o przekroczen iu gran icy, w e w n ątrz K ró le stw a P o lsk iego. Z azw y czaj, rzecz ch arak te ry sty czn a, nie b y ła

12) T am że. R a p o rt n aczeln ik a p o w iatu p rz a sn y sk ie g o 6/18 V III 1848, poz. 95 — 108. 13) T am że, poz. 1, 3 — 4, 14, 23, 27 — 28, 40, 46, 54 — 55, 59, 61, 90 — 91. 14) T am że, poz. 2, 5 — 8, 53, 109. 15) T am że, poz. 67 — 68, 71, 83 — 88. 16) T am że, poz. 63 — 66. 17) T am że, 7807.

ls) T am że, 7157. R a p o rt n aczeln ik a p o w iatu p rz asn y sk ie g o 6/18 V III 1848, poz. 72.

ie) T am że, 7811 k. 4. L is ta cudzoziem ców , którzy p rzed r. 1848 p rzy b yli do K ró le stw a i złożyli d e k la r a c je , że ch cą zo stać (w rzesień 1850).

(5)

to m ig ra c ja w głąb k r a ju , lec z do m iejsco w o ści p rzy gran iczn y ch . B a rd z ie j sk om pliko w an y w y p ad e k — to sp ra w a ekon om a z K u c b o r w O lsztyń skiem , Ju h an a B en k e (Boenkem), k tó ry w ro ku 1844 o sied lił się w P u łtu sk ie m , aby z kolei w rócić do są s ia d u ją c e g o z rodzin n ym Szczy cień sk iem , p o w iatu o stro ­ łęckiego 2CI). D ru gi w ychodźca w tym pow iecie, J a n K o m p k a, w rócił w ro k u 1848 do P ru s W sch o d n ich 21). P u łtu sk ie zn ajd o w ało się już p oza ob szarem sta b iliz a c ji w ychodźców .

E m ig ra c ja z re je n c ji g ą b iń sk ie j do gu b ern ii a u g u sto w sk ie j nie b y ła jed n o­ lita. L u d n o ść m a z u rsk a o sie d la ła się głów n ie w p ow iecie au g u sto w sk im , w p o w iatach północnych duży p ro cen t stan o w ili L itw in i i N iem cy.

W śród o sie d lający ch się w p ow iecie au g u sto w sk im n ależy w y o d ręb n ić p rzy ­ byszów z E łck iego i O leckiego, zam ieszk u jący ch w re jo n ie A u g u sto w a. Ja n L a sk o w sk i z O leckiego p rzy b y ł w ro k u 1842 do B iało b rzegó w (na p ołu d n ie od A ugu stow a). W gm in ie Ł a b ę tn ik (p óźn iejsza gm in a B arg łó w ) w okolicach Iła jg ro d u o sied lili się w y rob n icy z E łck iego : P aw eł G e b ran e k i S ta n isła w N iew iaro w ski, oraz, rów nież z E łckiego, sto larz S ta n isła w L e szczy ń sk i, ow czarz W ilhelm Ja b ło ń sk i, J a n S tr z a ła ze słu żb y le śn e j, szy n k arze M ich ał B ak ro z E łckiego i K a ro l L u d zk i z L e c k ie g o (pow. giżycki). W te j w reszcie gm in ie p rzeb y w ał za rocznym p asz p o rte m su k ien n ik z O lecka, H en ryk S zy m ań sk i. W gm in ie Szczerb a (na półn oc od A u gu sto w a), d ru gim sk u p isk u im igran tów , zam ieszk iw ali w yrobn icy: S a m u e l D an ieleck i, A n d rzej Z aw adzki, oraz czelad n ik k o w alsk i E rn e st K o w alczy k . W szyscy w sp o m n ian i w obu gm in ach im igran ci p rzy b yli w latac h 1841 — 1842. P rzyb y sze z P ru s W schodnich o sie d la li się i w innych częściach p o w iatu au g u sto w sk ieg o (rolnicy F ry d e ry k K o ssa k o w sk i i M arcin D yczont, w y rob n icy P io tr K ru p p a, P aw eł P ro stk a i gu m ien n y K iz y s z to f Czube). W sam y m A u gu sto w ie od ro ku 1839 m ieszk ał w yrobn ik M arcin B o rk o w sk i i rzeźn ik K a r o l Ż ukow ski, w P rzero śli (przy g ran ic y G oł­ d ap sk iego ) M arian n a K ry sio w a (przy m ężu). Podobn y c h a ra k te r m iała, m n iej zresztą liczna, im ig ra c ja do S e jn e ń sk ie g o (w yrobn ik J a n Ja k u b Je k ie l, m u larz F ry d e ry k B rzozow ski, c ieśla Ja k u b Erko, o b aj o sied lili się w m iasteczk u W iżajn y, szy n k arz J a n S trz u rk o w sk i z G o łd ap sk iego , fo lw arczn y p isa r z p ro ­ w entow y J a n G ron w al, w yrob n ik z O lecka K a ro l C ew ko). W półn ocnych p o w ia­ tach gu b ern i a u g u sto w sk ie j im ig ran c i p o lscy stan o w ią m n iejszo ść. M ożna tu przytoczyć n azw isk a w y ro b n ik a Jó z e fa D obrow olsk iego w gm in ie Zyple w M ariam p o lsk iem czy H e n ry k a K ib a r ta w leśn ictw ie w M ariam p o lsk iem , ale będą to w y p ad k i racz e j sp o rad y czn e 22).

P o d su m o w u jąc dan e o w ych od źstw ie z la t 30 i 40, m ożna stw ierd zić, że w ychodźcy re k ru to w ali się z re jo n u p ogran iczn ego: Szczy eień sk iego (zw łaszcza okolic W ielbarka), w d a lsz e j k o lejn o ści z N idzickiego, Ełckiego, O lsztyń sk iego. L iczb a im igran tów z innych p ow iató w była znaczn ie n iższa i to zarów n o

20) T am że, 7157. R a p o rt n aczeln ik a p o w iatu ostrołęck iego 11/23 I X 1847, poz. 55; K R SW 7811, k. 62. W końcu la t 50 u b ie g ał się on o p o d d ań stw o ro sy jsk ie .

21) T am że, 7157, k. 52. C udzoziem cy w pow iecie p u łtu skim . 22) T am że, 7813.

(6)

i powiatów położonych w rejen cji gąbińskiej, jak i królew ieck iejn). Kolejność dwóch pierwszych powiatów, jak i nasilenie em igracji w końcu lat 30 i w la ­ tach 40 są zbieżne w znacznej mierze z przytoczonymi przez W. Chojnackiego

daw niejszym i ustaleniam i R. Steina, dotyczącymi la t 30 24). Siln iej zaznacza się jedynie em igracja z w schodniej części M azur (Piskie, Ełckie, Oleckie); w aktach dotyczących im igracji do A ugustow skiego wyraźnie dostrzec można przełom około roku 1841. Procent rzem ieślników wśród imigrantów, orienta­ cyjnie ustalony przez A. Łukaszew skiego na 30 25), w m iasteczkach O strołęc­ kiego byłby wyższy, natom iast niższy w Przasnyskiem , w liczając naw et rze­ m ieślników wiejskich. Obok przytoczonych przez W. Chojnackiego kierunków em igracji rzem ieślniczej z W armii do najw iększych m iast Królestw a Polskiego (badania T. Łepkow skiego wykazały, że napływ ten trw ał ponad 20 l a t ) 2e) oraz z M azur do pogranicznych m iasteczek w Augustowskiem , można dorzucić jeszcze em igrację dość zw artą i nie tylko sezonową do m iasteczek i w si w Płoc­ kiem i w iejską do A ugustowskiego. Do pogranicznych powiatów, wewnątrz nich zaś głównie do pogranicznych gmin, napływ a pozbawiona środków do życia zarówno ludność rolnicza, jak i rzem ieślnicy. W w ypadku em igracji stałej zarządzenia władz pruskich -') odcinały w zasadzie możliwość powrotu. Stąd między innymi wypływał fakt dużej em igracji za paszportam i rocznymi lub dwuletnim i, dającym i jeszcze szansę powrotu, ale utrudniającym i stab ili­ zację w Królestw ie Polskim.

Obok dużego napływu em igrantów w początku lat 30 można stwierdzić, że znaczna ich liczba przybyw ała do A ugustow skiego w latach 1841 — 1842, do Płockiego w roku 1847. Napływ ten, nie sygnalizow any dotąd przez b a d a cz y 28), łatwy jest do wytłumaczenia, zwłaszcza dla roku 1847, ówczesną sytu acją na Mazurach.

W początku lat 50 napływ nowych em igrantów do Królestw a Polskiego ulega pewnem u zaham ow aniu26), nowe ożywienie n astąpi dopiero na przełomie lat 50 i 60. Zaaklim atyzow anie się nowych im igrantów , po upadku Wiosny Ludów jest trudniejsze 30), zwłaszcza próby uzyskiw ania praw stałych m iesz­ kańców napotykały na różne przeszkody. Gdy Ja n Lunitz i B a rb ara Berendt z Bredynka ubiegali się o poddaństwo, żądano od nich pozwolenia władz

*») A. Ł u k a s z e w s k i , op. cit., s. 237, również w ysuw a Szczycieńskie na pierw sze m iejsce liczbą 1886 em igrantów w roku 1833. Według opublikowanego przez T. G г y g i e r a, op. cit., s. 38-9, raportu lan drata szczycieńskiego z 24 VI 1834 r. z tego terenu wyem igrowały w czterech ostatnich m iesiącach 1832 r. 153 osoby, w roku 1833 — 995 osób. W kwietniu 1833 r. w ystępując o zezwolenia na em igrację 39 m ieszkańców pow iatu do K rólestw a lan drat szczycieńskl w y­ m ieniał nazw iska chłopów m azurskich z 16 wsi, w tym z Rozóg 9, z Olszyn 5, z Zaw ojek 4. (T. G r y g i e r , op. cit., s. 34 — 35). O em igracji pogranicznej ogólnie wspomina W. C h o j n a c k i , op. cit., s. X X X V III. Liczne nazw iska z nie ustalonych bliżej okolic w obu rejencjach zamieszczono też w cytow a­ nych raportach naczelników powiatów ostrołęckiego i przasnyskiego oraz w wykazach przybyw ających do guberni augustow skiej.

24) W. C h o j n a c k i , op. cit., s. 187. 25) A. Ł u k a s z e w s k i , op. cit., s. 242.

2S) T. Ł e p k o w s k i rozporządzał danym i z lat 1837-41, 1849-52, 1854-55 i 1858-60.

27) T. G r y g i e r , op. cit., s. 31 — 32, 28 — 39. ,

28) A. Ł u k a s z e w s k i , op. cit., s. 241 d atu je nasilenie em igracji na lata 1833-4, 1850, 1864 i dalsze.

29) Nie przeczą tem u fakty pewnego ożywienia tendencji em igracyjnych w pow. leckim (giżyckim) około 1853 roku. W. C h o j n a c k i , op. cit., s. 400—402.

30) Można to dostrzec, porów nując przebieg przyjm ow ania poddaństw a w la ­ tach 30 i później.

(7)

pru sk ich , św iad e ctw a o stan ie m a ją tk u , o n ie k araln o śc i i o nieuczestniczeniiu w jak ich k o lw iek „z a b u rz e n ia c h ” 31), p rzy czym d e cy zję odroczono jeszcze o rok.

O tym , ja k tru d n o było u zy sk ać w szy stk ie żądan e św iad ectw a, dowodzi sp ra w a J a n a B a r a . W ro ku 1854 p rzy b y ł on z w si W u jak i w Szczy cień sk iem ja k o w yrobn ik do O stro łęckiego. T u p o zo stał i p rzez m ałżeń stw o zo stał p o sia ­ daczem g o sp o d a rstw a w k u rp io w sk ie j n ad g ran ic zn e j w si P elty, w e w sp o m n ia­ n ej już gm in ie D ylew o, w śró d lasó w i błot P u szczy M y sz y n ie c k ie j32). Je sie n ią 1059 ro ku w y słał on sw ó j p asz p o rt k on su lo w i p ru sk ie m u w W arszaw ie, ale go już nie otrzym ał. W celu u zy sk an ia p o d d ań stw a zw racał się do w ładz, śc ią g a ją c zezn an ia chłopów ja k o św ia d k ó w 33). B a r był ju ż w P eltach z a a k li­ m atyzow an y, a le inni m u sie li p rzezw yciężać jeszcze w ięk sze tru d n o ści lub też rezygn ow ać z u b ie g an ia się o p o d d ań stw o ro sy jsk ie . D otyczyło to przede w szy stk im b ied n iejszy ch im igran tów . P r a w a sta łe j lu d n o ści u zy sk ali tylko bard zo n ieliczn i sp o śró d im ig ran tó w : w śró d lu d n o ści ro ln iczej b y li to głów nie o b e jm u jący czynszow e g o sp o d a rstw a ch łopi z P r u s Zachodnich. Początkow o sp ra w a nie była bard zo isto tn a, n iekied y n aw et fo rm aln ie lud n o ść n apływ ow a b y ła u p rzy w ilejo w an a, m a ją c teoretyczn ie zapew n ion ą opiek ę k o n su la p ru ­ skiego. S p ó r m ięd zy k o n su lam i p ru sk im i a u striac k im a w ład zam i K ró lestw a P o lsk ie g o w yn ik ły w ro ku 1862 dotyczył in n ej gru p y ludności, bo sp ro w a d z a ­ nych w tym ro k u p arobk ów . M ógł on m ieć jed n ak p ew n e znaczenie i dla pozo­ sta łe j lu d n o ści n ie sta łe j, o ile ta o sta tn ia przez n ieprzedłużen ie p aszp o rtó w nie zerw ała w ięzów z terenem , z k tórego em ig ro w ała. G d y k on su l p ru sk i w n iósł sp raw ę zap ew n ien ia p od d an y m p ru sk im opieki a d m in is tr a c y jn e jM), po dłu ż­ szych p e rtra k ta c ja c h w brew op in ii se k c ji p ra w n e j z 22 V 1862 3r>), w końcu tego ro k u n aczeln icy p ow iató w otrzy m ali in stru k cje, d otyczące opieki a d m in istra ­ c y jn e j n ad obcym i p o d d a n y m i36).

W d ru g ie j połow ie la t 50 z a się g e m ig racji na teren ie K ró le stw a P o lsk ie go nie u legł w ięk szym zm ianom . D ocieran ie em ig ran tó w z P r u s W schodnich w głąb k ra ju , n aw et do W ęgrow skiego i S o ch aczew sk iego 37), m iało ty lk o sp o ­ rad yczn y c h a rak te r. K a n to ry w arszaw sk ie , z a o p atru ją c e w p oczątku la t 60 m a ją tk i w robotników , m iały sw ych p rzed staw icieli w P o zn ań sk iem , G a lic ji i n a Ś lą sk u , ale nie na P o m o rz u 38).

W roku 1853 p rzesie d lił się z O lsztyń sk iego do O stro łęckiego ekonom A n d rzej Ż b ik o w sk i39), a z E łck iego ze w si C zym ochy (późn iej n ale żała ona do p o w iatu oleckiego) do K a lw a ry jsk ie g o syn w ła śc ic ie la ziem skiego, A dam M ayzisczik 40). W A u g u sto w sk iem n ab y ł w p oczątku la t 60 go sp o d arstw o A d am Sk en d ziel z E łc k ie g o 41). P rz e sie d la li się i rzem ieśln icy : G o tlib D ylew sk i z olec­

31) A G A D K R SW , 7782, k. 103 — 105.

32) Słow n ik G e o graficzn y K ró le stw a P o lsk iego , t. V II. W arszaw a 1886, s 942. 33) A G A D K R SW , 7811, k. 149 nn.

34) D. R z e p n i e w s k a , op. cit., s. 108 — 112. 35) A G A D K R SW , 7152, k. 82.

36) T am że, 7211, k. 265. R ząd g u b ern ialn y płocki do K R SW 14/26 X I 1862. 37) D. R z e p n i e w s k a , op. cit., s. 47 — 48.

38) A G A D K R SW , 7211, k. 267. 39) T am że, 7811, k. 72.

40) T am że, 7815, k. 230. Z aśw iad czen ie dla n iego po „m a z u rsk u ” w y staw ił „w oyt gm in y W ielgie C zim ochy k r a ju p ru ssk ie g o p o w iatu E łk na gu b ern ij g a h b n sk ie y ” B u czk o w dniu 16 I X 1855 r.: „Z a sw a tc z a n in iesem że... P a n A d am M ayzisczik syn T u teise g o o b iw atela P a w ła M ay sisczik a R o d zaiu slach ieczk iego w czasie p obytu sw iego B en d zocz P o t P an em p ru sk im tu w k r a ju u trzym y ­ w ał się p rzes ten czas przizw zoycze Im oraln ie... C zo P rzy w yczisn ięczu p ie- czenczi urzęd ow iey p o sw ad cza” .

(8)

kiego, farb iarz i drukarz, przeniósł się w roku 1856 do S ejn eń sk iego “ ), a cze­ ladnik Wilhelm B aer z W ielbarka w roku 1860 do N ow ogrodu43).

Prawdopodobnie z Prus Wschodnich przybyło w 1858 roku 13 rodzin po sprzedaży swych dawnych ziem i osiedliło się w Raczkach w A ugustow skiem (między Oleckiem i Suw ałkam i). Obiecanej ziemi nie otrzymali, a w połowie lat 60 znajdow ali się w sk rajn e j nędzy. W ich im ieniu Adam G rabow ski pow o­ ływ ał się na dawne obietnice, udzielane za pośrednictw em konsula rosyjskiego w Berlinie, bez żadnych jednak rezu ltatów 44).

W grudniu 1862 roku, a częściowo już wcześniej, K arol Doerk ściągn ął do Broku zaw ierając ustne umowy o wynagrodzeniu pieniężnym parobków z regencji gąbińskiej. Przybyli wówczas: Johann Lach, Jak u b Ptak, Sam uel Oiiszewski, Charlotta Bogucka, K atarzyna Chuchołek, A m alia K onstańska, Johann M urszal, K arol O sielewski, Anna B utler i Michał M ańko45).

Położenie wychodźców m azurskich w Królestw ie Polskim uległo jednak w w iększości wypadków zasadniczej zmianie wiosną 1864 roku po uwłaszczeniu chłopów w Królestw ie przez rząd carski. Początkowo płocka i ostrołęcka ko­ m isja do spraw' włościańskich ogólnikowo obiecywały, że każdy otrzyma na w łasność posiadaną ziemię. Później, przy bliższym rozpatryw aniu poszczegól­ nych spraw , okazało się, że ludności tej nie zaliczono do stanu chłopskiego, w skutek czego upraw iana przez nią ziem ia staje się w łasnością dworów.

T ak a w łaśnie grupa im igrantów zam ieszkiw ała w Jedlince w m ajątku Nowa Wieś (należącym do Ju lian a Witowskiego), położonym w Przasnyskiem przy sam ej granicy na północ od C b o rzel40). Ludw ik M ilkau, m ieszkający w K ró­ lestwie od roku 1856 (miał w innej w si w dzierżaw ie 3 morgi), w roku 1861 otrzymał na 20 lat ziemię pod zaroślam i, w roku 1864 już ją upraw iał. Ja n W ierzbicki od roku 1860 dzierżawił 10 mórg już uprawnych w roku 1864. Michał Kozicki zam ieszkiw ał w Królestw ie 11 lat i posiadał w dzierżawie 10 mórg. A dam Siedlik m iał od 7 lat 15 mórg, po 10 mórg mieli też Karol Grolla, Sam uel Leyk, Anna Jarząb ek oraz prawdopodobnie Ja n D eptuła i Jak u b K ipnik. W roku 1864 władze w łościańskie stwierdziły, że to, co chłopi posiad ają, sta ­ nowi ich własność. Aie w roku 1865 odmówiono im uwłaszczenia, w'ymagano powinności, groziły im rugi. W ystępując z pierw szą prośbą do cara w dniu 25 V III 1865 proszą oni o odpowiedź do W ielbarka na nazwisko v. Straelau , „gdyż nie spodziew ają się, aby mogła dojść do nich przez władze m iejscow e” 47). W rzeczyw istości z Petersburga spraw ę tę, podobnie jak inne tego rodzaju, przekazano do W arszawy nam iestnikow i B ergo w i4S). 29 X II 1865, gdy brak jest odpowiedzi, Adam Siedlik w ystępuje z nową prośbą do cara, znów bez rezul­ ta t u 49). Wówczas 12 I 1866 Ludw ik M ilkau i A dam Siedlik w ysyłają z Wiel­ barka telegram do cara: „Czy my poddani pruscy, którzy w okręgu p rz a s­ nyskim guberni płockiej w 1861 r. grunta w w ieczystą dzierżawę wzięliśmy, obowiązani jesteśm y kontraktow y czynsz dzierżawny w łaścicielow i czy też tylko praw ny podatek rządowi płacić” 50). D om agają się oni opłaconej przez

42) Tamże, 7815.

4:s) Tamże, 7817.

44) AGAD. S ek retariat Stan u K rólestw a F clskiego (K ancelaria W łasna Jego C esarskiej Mości do Spraw K rólestw a Polskiego) — [dalej SS] 160/1866. "

45) A GAD KRSW , 7211, k. 297. R aport naczelnika pow iatu ostrołęckiego 30 I / l l II 1863. ' ‘

40) W oryginale Jeglin ka. C ała w ieś m iała w latach 80 zaledwie 18 osad,

Siow nik Geograficzny K rólestw a Polskiego, t. II, W arszaw a 1881, s. 207.

47) AGAD S S , 491/1865, k. 1 — 4. 4S) Tamże, k. 5.

48) Tamże, k. 10.

50) Tamże, 383/1866, k. 1.

(9)

sieb ie odpow iedzi te le g rafic zn e j. W P e te rsb u rg u zdecydow ano d ać p rzez m in i­ sterstw o sp ra w zagran iczn ych odpow iedź, by p ro szący zw rócili się do o d p o ­ w iednich w ład z w K ró lestw ie, gdyż nie w iadom o, czy m a ją w d zierżaw ie ziem ie folw arczn e, czy w ło ś c ia ń sk ie 51). Z ain tere so w an i u trzym yw ali, że b y li za p isa n i do k sią g lu d n o ści sta łe j, k tó re obecnie dziedzic i w ó jt sfa łsz o w a li. T e le g ram do c a ra był sp ow odow an y zaszły m i w tym czasie w y p ad k am i. W styczn iu 1866 ro ku zo stali oni u su n ięci z m ieszk ań przez k om o rn ik a i k o z a ­ ków i w zim ie zam ieszk ali p od gołym niebem . P otem w rócili do m ieszk ań , lecz 20 IV 1866 znów kom o rn ik z k o zak am i w obecności dzied zica W itow skiego u su n ął ich z dom ów . P o teleg ram ie do c a ra , stw ie rd z a ją kolon iści, p rz e śla d o ­ w an ia były jeszcze o strzejsze. 22 IV 1866 K a r o l G ro lla, S a m u e l L e y k i Ja k u b K ip n ik w y stę p u ją z jeszcze je d n ą sk a rg ą do ca ra . S p r a w a tą sa m ą drogą p rzez n am ie stn ik a w rac a bez d e c y z ji52).

R azem z k o lo n istam i z Je d lin k i w n ieśli też sk a rg i, p o d a ją c ten sa m a d re s w W ielbarku, d w aj inni kolon iści. F ry d e ry k D im ań sk i w roku 1857 p rzy b ył do dóbr B a rtn ik i Z ie liń sk iego pod P rzasn y szem . Z a ch ału pę, 1,5 m o rgi ogrodu i tyleż łą k i o d rab iał 2 dn i w tygodniu, m iał też w d zierżaw ie inne k a w a łk i ziem i. W sierp n iu 1865 r. k o m isarz do sp ra w w łościań sk ich k a z ał zw rócić d z ie ­ dzicow i dom i ziem ię o raz zap łacić za d w a u biegłe la ta , z a p o w ia d a ją c , że do k w ietn ia 1866 r. D im ań sk i będ zie w yru gow an y. D im ań sk i sta r a ł się o p o d d a ń ­ stw o ro sy jsk ie , w n iósł od pow iedn ie opłaty, ale otrzym ał odpow iedź, że będ zie u su n ięty do P ru s. K rz y sz to f B o ch iń sk i m iał w tych sam ych do brach p odobn e uposażenie, podobnie też k o m isja ostro łęck a odm ów iła u w łaszczen ia go. O bie sp raw y , p rzesłan e do P e te rsb u rg a , w róciły w raz z p ie rw szą p ro śb ą kolon istów z Je d lin k i M).

Z podobn ym i sk a rg a m i w y stą p iło 12 kolon istó w z D ąb row y gm in y K rz y n o ­ w ło ga w P rzasn y sk ie m , czyli z tego sam ego rejo n u . W ro k u 1858 op u ścili oni P ru sy , by zak u p ić ziem ie w K ró lestw ie. K u p ić ziem i nie zdo łali, w zięli w ięc w d zierżaw ę i w yk arczo w ali la s w m a ją tk u K rzy n o w łoga. Z o sta li oni, ja k tw ierd zą, za p isa n i do k sią g lu d n o ści sta łe j. K o m isja do sp ra w w łościań sk ich o biecyw ała, że ziem ie p o zo stan ą w ich rękach . W nieśli oni p o d atk i za la ta 1864 i 1865. O becnie dziedzic i w ó jt zap rze czają, jak o b y byli oni stały m i m ie szk ań ­ cam i. 12 k olon istów (W olf F rey n ik , K a r o l K rzy ży k, S a m u e l K o b u s, M arcin K o śliń sk i, A nton i H om ann, F rid rich K rzy ży k, A d am K u czn er, K a ro l B o rk ow sk i, J a n Jab ło n o w sk i, Ja k u b R o b ak , J a n K rzyżyk, A nton i R e iss) do m agało się w p ro śb ie do c a ra u w ła sz c z e n ia 54). W ro ku 1866 sp ra w a w rac a do w ładz p etersb u rsk ich . K o lo n iści w y stę p u ją ja k o ro sy jsc y p o d d an i; tw ierd zą, że m u szą w n osić p od atk i, a k o m isarz do sp ra w w łościań sk ich nie p o zw ala im sp rze d aw ać zboża i b ydła. K o re sp o n d e n cja w tej sp ra w ie raz jeszcze w rac a do n am ie st­ n ik a 55).

J a k już w spom n ian o, k o lo n iści z P rz asn y sk ie g o zn aleźli w w alce o sw e p ra w a o p arcie w W ielb arku . D la p rzeb y w ając y ch w M ław sk iem ta k ie op arcie stan ow ił p o b lisk i L id z b a rk W elski. K ilk a (p raw d op odobn ie 7) sk a rg , w części zbiorow ych, w n iesion ych n a p rzełom ie 1865 i 1866 ro ku p rzez w yłączon ych

sl) T am że, k. 5. M in iste r S e k r e ta r z S ta n u K ró le stw a P o lsk ie g o do p. o. z astęp cy m in istra sp raw zagran iczn y ch 14/26 I 1866.

52) A G A D S S , 147/1866. 53) T am że, 491/1865, k. 5. 54) T am że, 481/1865, k. 1.

55) T am że, 146/1866. Wg S ło w n ik a G e o graficzn ego K ró le stw a P o lsk iego, t. I, W arszaw a 1880, s. 923 k olon ia założon a b y ła w r. 1856. W ro ku 1880 ziem ie te b y ły ju ż niem al w cało ści w y k u p ion e p rzez m iejsco w y ch chłopów .

(10)

z uwłaszczenia, posiadających w chwili w ydania ukazów 2 m arca 1864 roku kaw ałki ziem folwarcznych lub też nie podlegające uwłaszczeniu m łynarskie, kuźnicze lub karczem ne (zainteresowani twierdzili, że były to normalne gospo­ darstw a przekształcone potem przez dziedziców), przysłano z terenu Prus. Chłopi prosili, by odpowiedzi cara skierowano pod adresem księdza E t r a 50) w L id z b a rk u 57).

W ieści o uwłaszczeniu i obiecanym nadziale chłopów w Królestw ie w roku 1864 przynoszą wzrost tendencji em igracyjnych z Prus Wschodnich. Jak u b Dzięgiel w prośbie do cara w ystępuje z postulatem zakupu ziemi w K ró ­ lestwie, K a rl G lazer i Fridrich Wach chcą dzierżawić ziemie rządowe, gran i­ czące z P rusam i w rejonie Łom ży lub Staw isk. Stw ierdzają oni, że wielu innych m ieszkańców P rus Wschodnich nosi się z podobnymi zam iaram i, nie wiedzą jednak, do kogo się zwrócić. W m aju 1864 r. prośby te z Petersburga przeka­ zano Kom itetow i U rządzającem u, który na jedenastym posiedzeniu 12/24 V 1864 postanow ił spraw ę odłożyć. Powołano się na niedaw ną decyzję o utworzeniu kom isji zajm u jącej się sprzedażą m ajątków rządowych i nadziałem bezrolnych, obiecano rozpatrzyć te prośby, gdy kom isja przedstaw i już wnioski. O prośbach G lazera i Wacha Kom itet U rządzający zaw iadom ił generała M uraw iew a w Wilnie 58).

Z podobną, bardziej konkretną, prośbą w ystępuje w roku 1865 w imieniu 28 chłopów m azurskich Ja n Staw sk i z Lipow ca w Szczycieńskiem . W skazuje on na te tereny, na które już w latach 40 przesiedlali się w spom niani w arty ­ kule niniejszym chłopi m azurscy ze Szczycieńskiego, mianowicie na północną cze.ść pow iatu ostrołęckiego. Prośba, którą w aneksie publikujem y z zachowa­ niem oryginalnej pisowni, należy do interesujących źródeł pozostawionych przez m azurskich chłopów. P isan a po polsku, wprow adza ona pojęcie „języka m azurskiego” . Podkreśla nędzę wsi m azurskiej po uwłaszczeniu, z dużą rezerwą (większą niż w ym aga tego osoba adresata) trak tu je władze pruskie. Je st ona istotnym dokumentem rozw oju św iadom ości chłopów m azu rskich 56).

N adzieje chłopów m azurskich nie spełniły się. Władze carskie, m yśląc с przybyszach z Prus, m iały inne cele, m iała to być ludność niemiecka z głębi Prus. Zresztą i takie postulaty napotykały na opór części działaczy Kom itetu U rządzającego. W tych ram ach, w jakich zaplanow ano przeprowadzenie refor­ my, ziemi dla chłopów było w Królestw ie nie za dużo, lecz za mało. Ostatecznie przesiedlenia z Prus Wschodnich objęły w początku lat 70 głównie tę część Filiponów, która chciała opuścić P rusy Wschodnie.

Pozostaw ała do rozstrzygnięcia druga spraw a — „pruskich poddanych” , zam ieszkałych w Królestw ie Polskim . Obejm ow ała ona również problem lo jal­ nych niemieckich kolonistów, zwłaszcza w Lipnow skiem . B a d a ją c spraw ę „obcych poddanych”. Kom itet U rządzający stwierdził, że o reem igracji w skali m asow ej nie ma mowy — wielu z im igrantów przekroczyło już termin zastrze­ żony w paszporcie. W grudniu 1865 roku K om itet U rządzający zdecydował, że uwłaszczeni m ogą zostać ci „obcy poddani”, którzy przyjm ą poddaństwo ro sy j­ skie 60). Przepisy wykonawcze ogłoszono dopiero w październiku 1867 roku. Ci,

56) Może zniekszlałcone nazwisko; zachowało się w tekście rosyjskim . 57) AGAD S S , 408/1865. ' "

5S) Postanow ienia TJczreditielnawo Kom iteta w Carstw ie Polskom. Tom I.

W arszaw a 1865, s. 207 — 208, § 49.

59) AGAD S S , 58/1865. Por. z publikow aną przez W. C h o j n a c k i e g o , op. cit., s. 188 — 189 prośbą z rejonu Olsztynka z 1820 roku o przesiedlenie do Besarabii.

60) Postanow ienia Uczreditielnowo Kom iteta w Carstw ie Polskom, t. VI. s. 587, § 606.

(11)

którzy osiedli w K ró le stw ie p rzed 2 m a rc a 1864 i p o sia d a li w ro k u 1864 ziem ie u kazow e, m ieli w n osić p ro śb y do n aczelników p ow iató w łączn ie z p aszp o rtem lu b zaśw iad czen iem w ó jta, że z rz e k a ją się p oprzedn iego p o d d ań stw a oraz św iad ectw em k o m isarza do sp r a w w łościań sk ich o p o sia d a n iu o sad y u kazow ej. P o dobn ie ja k d aw n ie j opin ię o p raw o m yśln o ści u b ie g ające g o się o p od d ań stw o w y d aw ała żan d arm e ria. W w y p ad k u p om yśln ego z ałatw ien ia sp raw y n aczeln ik p o w iatu o d b ierał p rzy sięgę . C i zaś, k tó rzy nie u b ie g ali się o p od d ań stw o r o sy j­ skie, tra c ili p raw o do o sad , podobn ie ja k ci, k tórych p ro śb y nie zo stały uw zględnione el).

O stateczn ie na w si K ró le stw a P o lsk iego p o zo stała znaczn a liczb a lu d n o ści n ie stałe j, z a silan e j jeszcze św ieżym dopływ em , m im o że p o ro ku 1870 fa la im ig ra c ji je st sła b sz a . Z m ien ia się k ie ru n e k m ig ra c ji. W p oczątkach X X w iek u p o w iaty m ław ski, p rz a sn y sk i i koln eń sk i d a ją ju ż bard zo w y sok i p rocen t w ych od źstw a w przeciw n ym k ie ru n k u , bo do P r u s e2). W ro k u 1890 lud n ość n ie sta ła („obcy p o d d an i” ) w p ow iecie m ław sk im (w g ran icach z 1867 roku) liczy ła 755 osób, w tym 180 w gm in ie M ostow o, w p ow iecie p rz a sn y sk im 359, w tym 99 w zn an ej n am ju ż gm in ie B u g zy P ło sk ie (sp raw a Je d lin k i), 92 w D zierzgow ie, 78 w K rzyn o w łodze W ielk iej. W p o g ran ic zn ej gm in ie B o gu sze w Szczy cień sk iem koło G r a je w a było 178 n iestały ch m ieszkań ców , w gm in ie K ra sn o sie lc w p ow iecie m ak o w sk im 174, w gm in ie K ib a rty , p ołożonej p rzy sa m e j gran icy P r u s w W ołkow yskiem , 105, w gm in ie A le k so ta w M ariam p o l- sk iem 114ea). P ro b lem lu d n o ści n ie sta łe j w K ró le stw ie był w ięc a k tu a ln y jeszcze w koń cu X I X w ieku.

A n e k s

D ieło po p ro sze n iu 28-m i k re stia n p ru sk ich p odd an ych ob otw ied ie im ziem iel w C arstw ie P o lsk om . (A G A D S S 58/1865).

„M y słu dzy unyzone W ielm ożnie N aiasn ie isze m u C zesarzo w i W szech R o sh iy zdrow ia zyczem y iak o też i ieg o W ielm ożnie N aiasn ie iszy m au zącze C zesarzo- w e j z iego cały fam y ly i krew n y.

W szechm ogoncy P an ie Boże k rólu w szystk iech K ró ló w i C zesarzow p rzed K to reg o oblyczem w sziscy K ro lo w ie ziem scy p a d a io a na słow o tw oie ziem ia d iz y ty rząd zis w szy stk ie n aro d y a m a s m iłosierd zie n ad w szy stk em y którzy sie C ieb ie boio p rosiem y C iebie dayże tez tem u słu dze tw oiem u i p om azan czow i sercze m odre p o d ałeś mu w ielk o lyczbe n arod u tw oiego podm oc ab y niem rząd ził dopom oz m u o p an ie ażeb y w szystko na cos go p ow ołał p o d łu g u pod o­ b an ia tw oiego w yk on ał n ap e łn ij S ercze iego m iłosierd ziem ażeb y z tech dóbr tw oiech n ad k tórem iż go p o staw ił o P an ie potrzebu iączem u d zielał aizeby go w szy scy którzy z d ó b r iego u żyw aio zboiaźn ie B o żo w p o słu se n stw ie iego zyly ażeby sie w szisko k u C hw ale i S ła w ie bożey i śc iąg ało . A m enn.

M y tu ponyży m ian o w an e d zieci n aszego N aiasn ie ise g o K ró la P ru sk ie g o ob raczam y sie i su kom y Ł a s k y w w ielm ożnie N aiasn ie ise g o C z e sa rz a W szech

ei) P o stan o w ien ia U czreditieln ow o K o m iteta w C arstw ie P o lsk om , t. X I, s. 263, § 1385.

6î) A . M а с i e s z a, A tla s staty sty cz n y K ró le stw a P o lsk iego , P łock 1907 (na p o d staw ie p ra c W arszaw sk ie go K o m itetu S taty sty c zn e go ). P rzed r. 1914 sezonow e w ychodźtw o do P r u s o garn ę ło k u rp io w sk ie gm in y w p ow iecie ostrołęckim .

°3) T ru d y W arszaw skow o S tatisticze sk o w o K o m iteta. W ypusk III. W arszaw a 1890, s. 53.

(12)

R o sh ii a iezly m y uboge lud zie zn alazły łask ę w oczach u w ielm ożnie N aiasn ie y - sego C ze sarza W szech R o sh y i to tez u p ra sam y W ielm ożnie N ay iasn ie ise g o C e sa rz a W szech R o sh y i o łask aw e p rzy ięcie tey n asey łychy prozby w k tóry to prozbie iezelyśm y god n y azem zn alazły łask ę -w o c z ac h u W ielm ożnie N a ia s- n ieseg o C ze sarz a W szech R o sh y i to też u p ra sam y W ielm ożnie N a iasn ie ise g o C ze sarza W szech R o sh y i o sku teczn e n a se j łychy prozby p orozu m ien ie p on iew as m y ja k o dziecy C zciem y N asze go N a ia sn ie se g o K ró la P ru sk ie g o iak o oyca i ieste sm y m u p o d d an y iego zw ierzn oscy ieste sm y p osłu sn y ta k iak o stoi n ap i­ san o w zak on ie N ay w y żsego i ja k o n am n asza w ia ra E w ag eliczk a rozkazn ie n iesosm y lu d zie k tó rzy byśm y m iely W seynac ro ste rk w k ra iu alb o iak y nie- pokoy alb ozeb y śm y du m o k ra d a m i m iely być to u chow ay n as tego P an ie Boże m y so ludzie spok oine sp raw u iem y sie ta k iak n a ch rześcian y p rzyn ależy.

A l e t o n a m i e s t b a r z o c i ę s k o ż e n i e m a m y s w o i e g o w y z i w i e n i a w k r a i u n a s e g o n a i a s n i e i s z e g o K r ó l a P r u s k i e g o p r z e z t o z e n i e m a m y n a c z e m p r a c z o w a c n i e m a m y ż a d n e g o g r u n t u d l a t e g o m u s e m w i e l e g ł o d u i w i e l e u c y s k o w u c i e r z p i e c (podkr. — K . G.) ale d lateg o nie p rzy- k rzem sie n asem u n a iasn ie ise m u K ro lo w i P ru sk iem u p on iew ac iem u iest tru d n o n am w tim pom ocz dac w tey n a s e j bied zie ta k u m y śliliśm y p odiękow ać N aiasn ie se m u K ro lo w i P ru sk iem u i P an u B o gu go poleczic wo bronę a u d aie- m y sie do w ielm ożnie N a ia sn ie ise g o C ze sarz a W szech R o sh iy iu p rasam y u W ielm ożnie N a ia sn ie y se g o C ze sarza W szech R o sh iy m iło sierd zia ażeby W ielm ożnie N a ia sn ie iszij C zesarz W szech R o sh y i n asz p rzyioł pod sw oie rękę a n am u d zielił m ieiszcza do w yziw ien ia w C e sa rsk o P o lsk ie m K ra iu na w y d o­ bycie z leśn y P u sc y k tóre to p u sce zn ay d u io sie w ielke p rzi rzece U m ulw i i p rzy rzece N arw i i p rzi rzece B u g u dla tego u p ra sam y W ielm ożnie na iasn ie ise g o C ze sarz a W szech R o sh y i ieżelim zn alazy łask ę w ocach N a iasn ie ise g o C ze sarza W szech R o sh y i to tez w ierzem y ze w ielm ożnie N a ia sn ie isy C ze sarz n am w esoło pociesn o odpow iedz da.

Je szc z e tez u p ra sam y W ielm ożnie N aiasn ie ise g o C e sa rz a W szech R osh yi o p rzeb aczen ie iezlyby co w tey n ase y prozbie zm ylono było i tez p odru ge u p ra sa m y W ielm ożnie N a ia sn ie ise g o C esarza W szech R o sh y i o p rętk y od pis ato n a s e m i e n z i k e m M a z u r s k e m (podkr. — K . G.) iak em my p iszaly .

S ta r e P ru szy

G u b ern ia K ro le w ie tsk a obw od S ey c ię k y gm in a W ie lb arsk a

w ieś L y p o w ie tz 64) d n ia 17 go m artza 1865 rok.

e4) W ładze ro sy jsk ie w k o resp o n d en cji w sp raw ie te j p ro śb y używ ały p isow n i „L y p o w ie c ” .

Cytaty

Powiązane dokumenty

resultaban imposibles de justifi car dentro de la novela, parecían inverosímiles, pare- cían hechos que la novela misma no podía aceptar como creíbles, como persuasivos para un

Those two properties are clearly improved by plastic forming, particu- larly the process of burnishing which increases hardness at the surface forming gradient struc- tures

[r]

Aksjologiczne aspekty pracy ludzkiej Problemy Profesjologii nr 2,

Prawnym rezultatem tych badań był „Projekt ustawy o wzmocnieniu udzia­ łu mieszkańców w działaniach samorządu terytorialnego, o współdziałaniu gmin,

nasz Maciej z Miechowa, potem Zygmunt Herberstein, autor słynnej pracy Rerum Moscoviticarum Commentarii (1549 г.), sporo fińsko-węgier- skich odpowiedniości wykrył Węgier

We not only find that birth rates of regions are negatively related with its water use per capita (i.e. higher birth rate is associated with lower water use), but also that birth

W konkluzji Prokurator stwierdził, iż „zachowanie polegające na uczestnictwie przez około 1-2 minuty w ulicznej procesji Bożego Ciała, odbywającej się w ogólnodo- stępnym