• Nie Znaleziono Wyników

Aksjologiczne aspekty pracy ludzkiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Aksjologiczne aspekty pracy ludzkiej"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Krzysztof Kaszyński

Aksjologiczne aspekty pracy ludzkiej

Problemy Profesjologii nr 2, 55-63

(2)

Problemy Profesjologii 2/2009

K r z y sz to f K a szy ń sk i

AKSJOLOGICZNE ASPEKTY PRACY LUDZKIEJ1

S treszczen ie

W arty k u le p rz e d s ta w io n o an a liz ę w arto ści p ra c y lu d zk iej od sta ro ż y tn o śc i p o p rz e z o d ­ ro d zen ie i dalej re w o lu c ję p rz e m y sło w ą , do c z a só w w sp ó łczesn y ch .

S z c z e g ó ln ą u w a g ę z w ra c a się n a p rz e o b ra ż e n ia p o g lą d ó w na pracę w raz z ro zw o jem św ia to p o g lą d ó w . P raca c z ło w ie k a i je j w a rto ść sta n o w i cią g le w a ż n y i a k tu a ln y p ro b lem bad ań , z a ró w n o te o re ty c z n y c h j a k i e m p iry c z n y c h

A X IO L O G I C A L A S P E C T S O F H U M A N W O R K S u m m a ry

T h e p a p e r p re se n ts a n a ly s is o f th e v alu e o f h u m an w o rk b eg in n in g from th e A n c ie n t tim e s th ro u g h R e n a issa n c e an d fu rth er Industrial R e v o lu tio n to C o n te m p o ra ry T im es. S p ecial a tte n tio n is fo c u se d on the tra n sfo rm a tio n o f d iffe re n t ap p ro a c h e s to w o rk to ­ g e th e r w ith th e d e v e lo p m e n t o f p o in ts o f v iew . H u m an w o rk an d its v alu e re m a in still im p o rtan t and c u rre n t su b je c t o f research both th e o re tic a l as w ell as em p irical.

W ró ż n o ro d n e j św ia d o m e j d zia ła ln o śc i C z ło w ie k a sz c z e g ó ln e m iejsce z a jm u je praca, k tó rą p o strzeg am y ja k o w a rto ś ć e k o n o m ic z n ą i m o raln ą. A k sjo lo g ic z n a n atu ra c z ło w ie k a je s t ró w n ież n astęp stw em pracy.

Ju ż w sta ro ż y tn o śc i w y o d rę b n iły się d w a p rz e c iw s ta w n e sta n o w isk a w k w e stii z a le ż n o ­ ści m ięd zy p ra c ą a ro z u m n o ś c ią (z d o ln o ś c ią w a rto śc io w a n ia ): sta n o w isk o A n a k sa g o ra sa (p ra ­ ca - ro z u m n o ść ) i sta n o w isk o A ry sto te le s a (ro z u m n o ść - praca). S ta n o w isk o A ry sto te le s a u p o w sz e c h n iło się w p o to c z n y m m y ślen iu w raz z je g o filo zo fią. P raca w tym u jęciu n ie je s t tra k to w a n a ja k o ź ró d ło u m y słu , a le ty lk o ja k o c z ę śc io w a je g o realizacja. S ta n o w isk o A n a k s a ­ g o rasa, p rzeciw n e d o trad y cji a ry s to te le so w sk ie j, p o d k re śla ło rolę pracy w tw o rz e n iu c z ło ­ w iek a, a w ięc i je g o ro z u m n o śc i.

F ilo zo fia p racy sta n o w i p u n k t w y jśc ia do je j p o strz e g a n ia ja k o w arto ści e ty c z n e j. W tym ujęciu ro z w a ż a się p ra c ę w k a teg o riach k o n iecz n o ści n ie b io lo g iczn ej, lecz a n tro p o lo ­ g iczn ej. Je s t o n a n ie ty lk o k o n ie c z n o ś c ią bytu in d y w id u a ln e g o , lecz w aru n k u je s tw o rz e n ie się c z ło w ie k a w co ra z p e łn ie js z y m w y m ia rz e . S tan o w i a u to k re a c ję je d n o s tk i lu d zk iej, k sz ta łtu ją c je j o so b o w o ść i c h a ra k te r. R o z w a ż a się j ą ta k ż e ja k o p o w in n o ść i o b o w ią z e k m o raln y .

1 Artykuł: A ksjologiczne aspekty pracy ludzkiej został w ygłoszony na K onferencji N aukow ej: T ran sfo r­ m acja i wartości. A ksjologiczne aspekty transform acji ustrojow ej w Polsce.

(3)

56 K R Z Y S Z T O F K A SZY Ń SK I

O d k ry c ie p racy p rz e z filo z o fię n a stą p iło w X V III i X IX w . N a to m ia st w X X w. m o ż n a m ó w ić o filo zo fii p racy i z w ią z a n y m z n ią p ro b le m e m e ty cz n y m . N o w o ż y tn i h isto rio z o fo w ie i e k o n o m iśc i ep o k i o św ie c e n ia , a n a stę p n ie p o sth e g lo w sk a filo z o fia ro m a n ty z m u - o d k ry w a ją n a no w o p racę ja k o k a te g o rię filo z o fic z n ą . P o zy ty w izm sta ł się id eo w y m ź ró d łe m p ra k s e o lo ­ gii T a d e u sz a K o ta rb iń sk ie g o , k tó ra ro z w ija a n tro p o lo g ię c z ło w ie k a p ra c u ją c e g o 2 i to d o b rz e p ra c u ją c e g o R ó w n ież p ro b le m a ty k a z w ią z a n a z p ra c ą z o sta ła d o strz e ż o n a p rz e z m y śl c h rz e ­ ś cijań sk ą, g ło w n ie p rz e z p e rs o n a lis ty c z n ą k o n c e p c ję cz ło w ie k a . O c e n a je j roli w h isto rii rodu lu d zk ieg o , a ta k ż e w ż y c iu p o sz c z e g ó ln y c h lu d zi, m iała od sam eg o p o c z ą tk u w y m ia r ety cz n y .

N a le ż y p o d k re ślić , że w a rto ś c io w a n ie p ra c y w k a teg o riach m o ra ln y c h m a d łu ż s z y ro ­ d o w ó d n iż w a rto ś c io w a n ie w k a te g o ria c h e k o n o m ic z n y c h . T o o sta tn ie p o jaw i się w ra z z ro z ­ w o jem p racy n a je m n e j. S tąd w y n ik a p o trz e b a p rz e d s ta w ie n ia rysu h isto ry c z n e g o sto su n k u do p racy , k tó ry u leg ł (i n ad al u leg a) c ią g ły m z m ia n o m i m iał i m a z a b a rw ie n ie ety cz n e. P rz e d ­ sta w im y go n a p rz y k ła d z ie w y b ra n y c h filo z o fó w św ia ta sta ro ż y tn e g o , ś re d n io w ie c z n e g o o ra z ep o k i n o w o ży tn ej i w sp ó łc z e s n e j.

P lato n , p rz e d sta w ic ie l ra c jo n a liz m u o św ie c e n ia g re c k ie g o , p rz e z p ra c ę ro z u m ia ł w y s i­ łe k u m y sło w y , in te le k tu a ln e m o ż liw o śc i cz ło w ie k a . N a to m ia st n is k o c e n ił p racę fiz y c z n ą i z a lic z a ł rz e m ie śln ik ó w i ro ln ik ó w do o sta tn ie g o stan u w e w łasn ej h ie ra rc h ii sp o łe c z n e j. W e ­ d łu g P la to n a o b y w a te le nie p o w in n i w y k o n y w a ć ż a d n e g o z a w o d u , tzn . p racy , z a k tó rą p rz y j­ m o w a lib y w y n a g ro d z e n ie . Jest to p o sta w a a ry s to k ra ty c z n a , k tó ra trw a k o le jn e ty sią c le c ia .

R ó w n ież w e d łu g A ry sto te le s a w o ln i o b y w atele , (ale ta k ż e n ie w o ln ic y ) n ie p o w in n i w y ­ k o n y w ać p racy z a w o d o w e j. N e g a ty w n y sto su n e k A ry sto te le s a d o p ra c y fizy czn ej m o ż n a te ż d o strz e c , g dy p rz e c iw s ta w ia w y siłk o w i fiz y c z n e m u c z ło w ie k a n a jw y ż s z ą fo rm ę lu d zk iej d z ia ­ ła ln o śc i - d z ia ła ln o ś ć ro z u m o w ą , k tó ra je d y n ie z a p e w n ia c z ło w ie k o w i o sią g n ię c ie sz częścia. P racę fiz y c z n ą o b y w a te l m o ż e u p ra w ia ć je d y n ie d la ro zry w k i. Z d a n ie m A ry sto te le s a ze w szy stk ich zaję ć p ra k ty c z n y c h n a jle p sz e s ą z a ję c ia ro ln icze, g d y ż s ą sp ra w ie d liw e , n ie w y ­ n is z c z a ją ciała, a n aw et je k rzep ią. J e d n a k ż e o b y w a te le nie p o w in n i tru d z ić się na w et ro ln ic ­ tw em , p o n ie w a ż d o u p ra w ia n ia c n o ty i ro z w ija n ia d z ia ła ln o śc i p o lity c z n e j p o trz e b a w o ln e g o czasu .

S to su n e k do p racy w u stro ju n ie w o ln ic z y m , (w którym n ie w o ln ik ó w n a z y w a n o ży w y m i n a rz ę d z ia m i” ) n ajp ełn iej w y ra ż a p o d z ia ł n a ludzi p ra c u ją c y c h (n ie w o ln ik ó w ) i n ie p ra c u ją c y c h (w ła śc ic ie li n ie w o ln ik ó w ). I ta k , j u ż H ezjo d w ep o sie d y d a k ty c z n y m P race i d n ie g ło s ił p o ­ g ląd , że h a ń b ą je s t nic nie ro b ić ” . P o z y ty w n y sto su n e k do p racy m ieli: D em o k ry t, c y n ic y , sto icy . R z y m ia n ie na o g ó ł w y ra ż a li p o d o b n e sta n o w isk o , np. S e n e k a M ło d sz y , W e rg iliu sz zaś c e n ił p ra c ę na roli. W p o g lą d a c h C y c e ro n a p rz e ja w ia się p ra sta re p rz e k o n a n ie , ż e rz e m ie ś ln i­ c y w y z w a la ją siły tk w ią c e w p rz e d m io ta c h i d lateg o n a le ż y u w a ż a ć ich z a c z a ro w n ik ó w . Stąd w y n ik a p o g a rd liw a o p in ia , że „ z rę k o d z ie ln i n ie m o że być nic sz la c h e tn e g o ” .

S to su n ek ten z m ie n ia się w ra z z ro zw o jem n arzęd zi i w y n ik ając y m z teg o ro zw o ju b a r­ d ziej sz c z e g ó ło w y m p o d z ia łe m p ra c y o ra z p o w sta n ie m p ierw szy ch z a w o d ó w . Z ró ż n ic o w a n ie z a w o d o w e w ią ż e się z g e n e z ą h ie ra rc h ii z a w o d ó w , w y n ik a ją c ą z ró żn y ch sy ste m ó w w arto ści w y tw o rz o n y c h p rz e z p o sz c z e g ó ln e k lasy. W ty m to o k re s ie n a stą p ił p o d z ia ł na pracę fiz y c z n ą i u m y sło w ą, a ta k ż e u trw a lił się p o d z ia ł n a d w ie p o d sta w o w e klasy: n ie w o ln ik ó w i w łaścicieli n ie w o ln ik ó w . W o b rę b ie ty ch d w ó c h klas m o ż n a w y ró ż n ić k ilk a w a rstw . I tak , ro d z ą c e się

(4)

z ró ż n ic o w a n e z a w o d o w e ro d zi w a rstw ę rz e m ie śln ik ó w , k tó rz y by li lu d źm i w o ln y m i i m o g li p o siad ać n ie w o ln ik ó w . R ó w n ie ż bo g aci c h ło p i m o g li b y ć p o sia d a c z a m i n ie w o ln ik ó w . N a to ­ m iast biedni c h ło p i n ie p o sia d a li w łasn ej z iem i ani n arzęd zi pracy.

W sta ro ż y tn o śc i w a rstw ę s p o łe c z n ą s ta n o w ią te ż k ap łan i, o b o k c zy n n o ści re lig ijn y c h p ełn iący fu n k cje d y d a k ty c z n e . N a czele w a rstw i g ru p sp o łe c z n y c h sto i n ie w ie lk a g a rs tk a ludzi w o ln y ch , w y w o d z ą c y c h się z a ry sto k racji ro d o w ej. C i nie w y k o n u ją ż a d n e g o z a w o d u , je d y n ie p o d czas w o je n tr u d n ią się rzem io słem ry cersk im .

K lasa n ie w o ln ik ó w je s t te ż z ró ż n ic o w a n a , i to z a ró w n o z a w o d o w o , ja k i p ra w n ie i e k o ­ n o m iczn ie. W sta ro ż y tn e j G recji istn iały trz y p o d sta w o w e k a te g o rie n iew o ln ik ó w : n ie w o ln ic y p ań stw o w i, p ry w atn i i z a tru d n ie n i w św ią ty n ia c h . N a jw y ż sz y sta tu s p o siad ali n ie w o ln ic y p ań ­ stw o w i, k tó rz y p ełn ili fu n k c je u rz ę d n ic z e , a w ię c byli d o ty ch ról p rzy g o to w a n i in te le k tu a ln ie (u m ie ję tn o ść p isan ia, c z y ta n ia , rac h o w a n ia ). P ra c a u rz ę d n ic z a b y ła o p ła c a n a , ta z a ś g ru p a n ie w o ln ik ó w m o g ła p o sia d a ć g o sp o d a rstw o i k o rz y s ta ła z p ra w a sw o b o d n e g o p o ru s z a n ia się. N iew o ln icy zatru d n ie n i w k o p aln iach i rz e m io śle p raco w ali pod p rz y m u se m i tra k to w a n i by li ja k zw ierzęta. N ie z n o śn e w aru n k i p racy b y ły źró d łem b u n tó w n is z c z e n ia n arzęd zi.

Ju ż w sta ro ż y tn o śc i ro d zi się p o z y ty w n y s to su n e k d o p ra c y , a sz c z e g ó ln ie d o p ra c y z a ­ w o d o w ej rz e m ie ś ln ik ó w , (k tó rz y łącz y li p ra c ę fiz y c z n ą z k u n sz te m a rty sty c z n y m ), a ta k ż e d o p racy u rzęd n iczej i ro ln ic z e j. P ra c a w ro ln ic tw ie b y ła n ajw y żej c e n io n a , p o n ie w a ż b y ło to z aję cie n ie z a le ż n e i s a m o w y s ta rc z a ln e , nie p o d le g a ła p rz y m u so w i i b y ła p o z b a w io n a w y n a ­ g ro d zen ia. Z ty ch to w z g lę d ó w w staro ży tn e j G recji i R zy m ie n a roli p ra c o w a li ró w n ie ż w o ­ d zo w ie, g dy p o z b a w ie n i byli inn y ch d o ch o d ó w .

W ep o ce feu d aln ej (V II-X V w .) n a rz ę d z ia p ra c y n ie n a le ż a ły j u ż w y łą c z n ie d o k la sy u p rzy w ilejo w an ej (jak b y ło w n ie w o ln ic tw ie ), lecz z ie m ia b y ła w ła s n o ś c ią fe u d a łó w . Z a d z ie rż a w io n ą z ie m ię c h ło p o d ra b ia ł p a ń s z c z y z n ę lub d z ie lił się z feu d ałem p ro d u k c ją . N a s tę ­ p u je d alszy p o d z ia ł ro z w ija ją się m iasta, a w raz z nim i ro z ra sta s ię stan rz e m ie ś ln ic z y i k u ­ piecki. P o sz c z e g ó ln e k la sy sp o łe c z n e ró ż n ic u ją się w e w n ę trz n ie je s z c z e b ard ziej n iż w p o ­ przedniej form acji.

P rz e o b ra ż e n ia p o g lą d ó w na p racę d o k o n u ją się w ra z z ro zw o jem św ia to p o g lą d u śre ­ d n io w iecz n eg o , g łó w n ie z a s p ra w ą d o k try n y c h rz e ś c ija ń sk ie j. S ło w a S ta re g o T e sta m e n tu „ p rz e k lę ta b ę d z ie z ie m ia w d z ie le tw o im : w p racach je ś ć z niej b ę d z ie sz po w sz y stk ie dni ż y w o ta tw e g o ” -’ z o sta ły u z u p e łn io n e w N o w y m T e sta m e n c ie m y ślą, że lu d z ie k o n ty n u u ją dzięk i p racy stw ó rc z e d z ie ło B oga. A u re liu sz A u g u sty n n a u c z a ł, ż e B ó g w ie le rz e c z y stw o ­ rzył w fo rm ie z a ro d k o w e j, a c z ło w ie k a w y p o sa ż y ł w z d o ln o śc i i siły d o k o n ty n u a c ji ak tu tw ó rczeg o i do a k ty w n e g o w s p ó łd z ia ła n ia z B o g iem 4, C h rz e śc ija ń s tw o z a c z ę ło d o strz e g a ć w niej źró d ło c n ó t, o c h ro n ę p rzed u p ad k iem c ia ła i d u sz y , m o ż liw o ść n ie s ie n ia p o m o c y b liź ­ nim , a w ięc w arto ści d o sk o n a le n ia m o raln eg o .

D ługo w trad y cji c h rz e ś c ija ń sk ie j p ra c a b ę d z ie p e łn ić ró w n o c z e śn ie fu n k c ję p o k u tn ą i w y ch o w aw czą. D o p ie ro w o k re s ie refo rm acji L u te r w yżej o cen i p ra c ę (w s łu ż b ie z b a w ie n ia ) w p rz e c iw ie ń stw ie d o ż y c ia w a sc e z ie i k o n te m p la c ji. D o sk o n a le w y k o n y w a n ie sw e g o z a w o ­ du to słu ż b a B ogu. K alw in z aś u w aża, że p raca c h a o ty c z n a je s t B ogu n iem iła; w y so k o cen i

^ G cnezis, III. 17 i 19 (przekł. Jakuba W ujka).

(5)

58 K R Z Y S Z T O F K A SZY Ń SK I

pracę w y k o n y w a n ą w sp o só b z d y sc y p lin o w a n y , ra c jo n a ln y i je d n o lity . S ą to j u ż z a p o w ie d z i zm ian y , j a k ą n iesie ze s o b ą k a p ita liz m .

W y w o d z ą c y się z k a lw in iz m u p u ry tan izm g ło sił, że je d n ą z p o w in n o śc i c z ło w ie k a je s t o sią g a n ie p o p rz e z p ra c ę m a k sy m a ln e g o z y sk u , lecz nie d la p ie n ię d z y ani o s o b iste g o z a d o w o ­ lenia, ale w celu u z y sk a n ia w ię k sz e g o b ło g o sła w ie ń stw a . Im w ię k sz y zy sk , ty m w ię k sz a p ew n o ść - zd an ie m z w o le n n ik ó w p u ry ta n iz m u - że się d o b rz e słu ż y B ogu. R ó w n o c z e śn ie w y ra ż a n o p o g ląd , że c h ę ć ż y c ia w u b ó stw ie je s t n a jw y ż sz ą fo r m ą o d d a n ia złej p rzy słu g i ch w a le bo żej. P raca na c h w a łę b o ż ą z y sk a ła p o p arcie relig ijn e. S u m ie n n ie i d o k ła d n ie w y k o ­ n y w a n ie św ie c k ic h o b o w ią z k ó w w y p e łn ia ło fu n k c je zak o n u ż e b rz ą c e g o 5.

M y śliciele O d ro d z e n ia m ieli d o p ra c y sto su n e k z ró ż n ic o w a n y . W y n ik a ło to z o d ro d z e ­ n ia się m yśli an ty cz n ej o b o k w c ią ż ż y w o tn e g o św ia to p o g lą d u śre d n io w ie c z n e g o . T o m a sz M o o re i Jan C a m p a n e lla w y so k o c en ili p ra c ę z e w zg lęd ó w m o ra ln y c h . F ra n c isz e k B aco n d o ­ ce n ił je j w a lo ry w y c h o w a w c z e i g a n ił ż y c ie p ró żn iacze.

O św ie c e n ie u z n a je j ą za cn o tę . W e d łu g W o lte ra p ra c a o d d a la od nas trz y n ied o le: nudę, w ystępek, i u b ó stw o ” . H ugo K o łłątaj i S ta n isła w S taszic u w ażali, iż je s t o n a k o n ie c z n o śc ią b io lo g iczn ą. B en iam in F ran k lin i H eg el tw ie rd z ili, że lu d zk o ść d z ię k i p racy tw o rz y w ła s n ą h istorię.

W X IX w . p od w p ły w e m re w o lu c ji p rz e m y sło w e j i n aro d zin k lasy ro b o tn ic z e j i z tym zw iązan y ch ru ch ó w sp o łe c z n y c h d o k o n u ją się d a lsz e p rz e o b ra ż e n ia . S o cjaliści u to p ijn i (C h a r­ les F ourier, C la u d e H enn de S a in t-S im o n ) sfo rm u ło w a li tezę , że p rz e k le ń stw o u p a try w a n e w p racy nie m a boskiej g en e z y , n e g a ty w n e sk u tk i p racy s ą zaś n a stę p stw e m ro zw o ju s p o łe c z ­ n o -e k o n o m ic z n e g o , k tó ry d o p ro w a d z ił do z ró ż n ic o w a n ia ludzi i w y zy sk u .

N a ro d z in y m a rk siz m u w p ły n ę ły n a je s z c z e w ię k sz e z m ian y . Z d a n ie m K a ro la M a rk sa i F ry d ery k a E n g elsa p ra c a sp o w o d o w a ła w y o d rę b n ie n ie się c z ło w ie k a ze św ia ta zw ie rz ę c e g o . A le w zw iązk u z d z ia ła ln o ś c ią p ro d u k c y jn ą i po d ziałem p racy n a stę p u je a lie n a c ja w y tw ó rc y w sto su n k u do pracy i je j p ro d u k tu . K ry ty c z n e a n a liz y w p racach m a rk sis to w sk ic h sytuacji ludzi pracy o ra z n e g a ty w n y sto s u n e k ro b o tn ik a do p racy n arzu co n ej s p o w o d o w a ły tw o rz e n ie się ku ltu pracy i św ia ta pracy. T e o ria m a rk sis to w sk a z w ró c iła u w ag ę n a je j ro lę w ro zw o ju cz ło w ie k a , a k c e n tu ją c je j treści h u m a n iz u ją c e .

R ó w n ie ż p o stę p o w a m y śl k a to lic k a z w ra c a u w ag ę na je j p o z y ty w n ą ro lę w ż y c iu c z ło ­ w ie k a i sp o łeczeń stw a.

W sp ó łc z e sn e k o n c e p c je c o ra z częściej z a c ie ra ją ró żn ice m ięd zy p ra c ą fiz y c z n ą a u m y ­ sło w ą, na co b ez w ą tp ie n ia m a w p ły w re w o lu c ja n au k o w o - te c h n ic z n a , n iw e lu ją c a w y siłe k fizy czn y i a k c e n tu ją c a tw ó rc z y c h a ra k te r p racy , d o której w sz y sc y się w ram ach e d u k a c ji sp o ­ so b ią. N a le ż y p o d k re ślić , że k o n c e p c y jn a p ra c a u m y sło w a je s t ź ró d łe m z n a c z n ie w ię k sz e g o za d o w o le n ia niż m o n o to n n a p ra c a p rz y ta ś m ie m o n tażo w e j. S tąd a tra k c y jn o ś ć p racy u m y s ło ­ w ej. U m y sło w a d a je w ięcej S w o b o d y p ra c u ją c e m u , je j efek ty s ą tru d n ie j w y m ie rn e niż w y n i­ ki p racy fizy czn ej.

T rz e b a się z g o d z ić z p o w s z e c h n ą o cen ą, że d z ieje p racy p o k a z u ją z je d n e j stro n y je j w ie lk ą m oc tw ó rc z ą , z d ru g iej zaś stro n y c e n a ow ej tw ó rczo ści o p ła c o n a je s t p o tem , c ie rp ie ­ niem , krw ią, d e g ra d a c ją lu d zk iej g o d n o ści. T en drugi w y m ia r d o strz e g a ł M ark s, m ó w iąc

(6)

0 alien acji c z ło w ie k a w sto su n k u d o p rzy ro d y , w ła sn e g o g a tu n k u , a p rzed e w szy stk im d o p ra ­ cy i je j p ro d u k tu .

D o p iero w X X w. m o ż n a m ó w ić o filo zo fii p racy i zw ią z a n y m z n ią p ro b le m ie e ty c z ­ nym . T o n o w o ży tn i h is to rio z o fo w ie i e k o n o m iśc i ep o k i O św ie c e n ia , n a stę p n ie p o sth e g lo w sk a filo z o fia ro m a n ty z m u , a ta k ż e h a sła p o z y ty w iz m u I m ark sizm o d k ry w a ją j ą n a n o w o ja k o k ateg o rię filo z o fic z n ą . M a rk siz m ro z w ija ł a n tro p o lo g ię c z ło w ie k a p ra c u ją c e g o ” , p o z y ty w iz m sta ł się ideow ym ź ró d łe m p ra k s e o lo g ii K o ta rb iń sk ie g o (n a d ru g iej p ó łk u li św ia ta ro z w in ą ł się p rag m aty zm , ro la p ra c y z o sta ła d o strz e ż o n a p rz e z m yśl c h rz e śc ija ń sk ą , g łó w n ie p rz e z p e rs o ­ nalizm .

Po z a ła m a n iu się s o c ja listy c z n e g o ład u sp o łe c z n e g o , tzw . realn eg o so c ja liz m u , ro d zi się z w ą tp ie n ie w słu sz n o ść d o k try n y p racy u u jęciu m a rk sis to w sk im . W ed łu g Z d z isła w a C a c ­ k o w sk ieg o sp ó r o p ra c ę i k a p itał, o pracę i w ła sn o ść - to g łó w n y sp ó r n aszy ch c z a só w . D zi­ siaj idea u stro ju p ra c y je s t z a stę p o w a n a id e ą u stro ju w ła sn o śc i. N a s tą p ił up ad ek m a rk sis to w ­ sk ieg o b ło g o s ła w ie ń stw a p ra c y ” , k tó re a k c e p to w a ło je j c h a ra k te r tw ó rc z y , fu n k cję u c z ło w ie ­ czającą, lecz p o m ija ło w a ru n k i sp ra w ia ją c e , że d z ia ła ła o n a i d z ia ła o d c z ło w ie c z a ją c o 6. M o ż ­ na p o w ie d z ie ć , że re a ln y so c ja liz m lek ce w ażąco p o tra k to w a ł p ro b lem alien acji p racy , p rzed którym p rz e strz e g a ł M arks.

T ra n sfo rm a c ja u stro jo w a w P o lsce w śró d w ielu p rz e w a rto śc io w a ń ró w n ie ż k o n c e n tru je się na k w estii p racy lu d zk iej ja k o w a rto śc i. P o n iew aż w p o lsk im sp o łe c z e ń stw ie z a ró w n o w o k re sie p a ń stw a so c ja listy c z n e g o , ja k i o b e c n e g o , w św ia d o m o śc i sp o łeczn ej u trz y m u je się nadal a ry sto k ra ty c z n y sto su n e k d o p racy , z w ła sz c z a fizy czn ej (sz c z e g ó ln ie z a k o rz e n io n y w śród d ro b n o m ie sz c z a ń stw a i części in telig en cji, istn ieje p o trz e b a tw o rz e n ia k lim atu sz a c u n ­ ku do rzeteln ej p racy , b o ty lk o d z ię k i niej m o ż n a o sią g n ą ć su k c e sy i d o b ro b y t. S y tu a c ja ta k a m o że z a istn ie ć , g dy n astąp i h u m a n iz a c ja je j w a ru n k ó w , g d y w y n a g ro d z e n ie z a n ią u m o żliw i realizację celó w w y k ra c z a ją c y c h p o z a m in im u m e g z y ste n c ji, k ied y c z ło w ie k b ę d z ie m ó g ł w sz e c h stro n n ie się ro z w ija ć . Z je d n e j stro n y , n ie z a le ż n ie od z ja w is k a alien acji, ja k ie p o w o d u ­ j e praca, je s t o n a d la c z ło w ie k a w a rto śc ią , k tó ra pełni d o n io s łe fu n k cje w p ro c e sie je g o sa m o ­ realizacji. Z d ru g iej z aś, sto su n e k do p racy je s t k w e s tią in d y w id u a ln ą i nie zaw sz e w a rto ść p racy w se n s ie a k sjo lo g ic z n y m z a jm u je n a c z e ln e m ie jsc e w życiu czło w ie k a.

W b ad an ia ch nad h ie r a rc h ią w arto ści c e n io n y c h (jak o w arto ści ż y c io w o w a ż n y c h ) d o ­ bry z a w ó d i d o sta te k (p ie n ią d z e ) p la s u ją się n a 4. i 5. m ie jsc u , u stęp u jąc m ie js c a w a rto śc io m ety cz n y m , w ie d z y i re la c jo m z innym i lu d ź m i7. N ie m o ż n a d e m o n iz o w a ć w y n ik ó w b ad ań , ale p o tw ie rd z a ją o n e te z ę , że d la m ło d z ie ż y p ra c a nie je s t w a rto ś c ią p ie rw sz o p la n o w ą , je s t raczej śro d k iem do realizacji innych w arto ści.

Inaczej się k sz ta łtu je ten sto su n e k u sta rsz e g o p o k o le n ia , o b a rc z o n e g o o b o w ią z k a m i ro ­ d zin n y m i, p rz y w y k łe g o do rea liz a c ji tru d n y ch zad ań ż y c io w y c h p o p rzez pracę. C h o ro b a zaś 1 z w ią z a n a z tym u tra ta p racy lub b e z ro b o c ie po w o d u ją u b ó stw o lub zu b o ż e n ie całej ro d zin y . Z jaw isk o ta k ie c o ra z c z ęściej w y stę p u je w o k re s ie tra n sfo rm a c ji u stro jo w ej w P o lsce. O d ­ m ien n y sto su n ek d o p racy m ło d e g o i sta rsz e g o p o k o le n ia w y n ik a te ż z faktu, ż e je j m ie jsc e

6 Z. C ackow ski, F ilozofia, t. 3; Filozoficzne pro b le m y człow ieka i społeczeństw a. W arszaw a 1990, s. 86. 7 T. Ilęjnicka-B ezw ńska, O rientacje życiow e m łodzieży, B ydgoszcz 1990, s. 137.

(7)

60 K R Z Y S Z T O F K A SZY Ń SK I

w h ierarch ii w arto ści sp o łe c z n y c h u w a ru n k o w a n e je s t m . in. ta k im i c z y n n ik a m i, ja k : w iek , płeć, w y k sz ta łc e n ie , z a w ó d , p o c h o d z e n ie sp o łeczn e.

H isto ry c z n ie ró ż n a o c e n a p ra c y n ie p o m n ie js z a je j z n a c z e n ia d la ro z w o ju c y w ilizacji. D o p iero o b e c n ie , a w ię c w sp ó łc z e ś n ie , z y sk u je o n a ran g ę je d n e j z n a c z e ln y c h w a rto śc i. C h o ­ c ia ż stan o w i p o d sta w ę istn ie n ia sp o łe c z e ń stw a , a je j ro la w ro zw o ju c z ło w ie k a je s t n ie k w e ­ stio n o w a n a , to n ie z a w sz e b y ła w a rto ś c ią sp o łe c z n ą . O ty m p rz e k o n a liś m y się, śle d z ą c s to s u ­ nek d o p racy n a p rz e s trz e n i w ie k ó w . D o p iero w n o w o c z e sn y m s p o łe c z e ń stw ie p rz e m y sło ­ w y m stan o w i o n a w a rto ś ć n a c z e ln ą W w y m ia rz e sp o łeczn y m .

św ia d o m o ść istn ie n ia p racy ja k o w a rto śc i o ra z je j roli w h isto rii ro d u lu d zk ieg o , a ta k ż e w ż y c iu p o sz c z e g ó ln y c h lu d zi, m ia ła od sa m e g o p o czątk u w y m ia r e ty c z n y . S to s u n e k ety k i do p racy w y ra ż a się w e d łu g J ó z e fa L ip ca w n astę p u ją c y c h faktach:

- ro z s z e rz e n iu u le g ło p o le a k ty w n o śc i lu d zk iej p o d d a n e m o ra ln e m u w a rto ś c io w a n iu ; w p ro w a d z e n ie e ty k i n a te re n p ra c y p o sz e rz y ło listę w arto ści i w z o rc ó w m o ra ln y c h ;

- po w p ro w a d z e n iu w a rto śc i z w ią z a n y c h z p ra c ą z m ie n ia się s p o jrz e n ie n a p ro b lem w z o ró w i id eałó w m o ra ln y c h ; j u ż n ie w o jo w n ik , lecz c zło w ie k p ra c u ją c y z a jm u je w y s o k ą p o zy cję ; w arto ści z w ią z a n e z p ra c ą m a ją w p ły w na z m ia n ę treści p o ję c ia d o b ro ” , a ta k ż e z m ie n ia ją się w y z n a c z n ik i w a rto śc i w z o rc o w y c h : „ sp ra w ie d liw o ść ” , „ w ła s n o ś ć ” , „ o d p o w ie ­ d z ia ln o ść ” , „ w o ln o ść ” , „ o fia rn o ść ” , „ p o m o c b liź n ie m u ” i in.;

- sfera p ra c y w y z w a la e ty c z n e relacje: c z ło w ie k -rz e c z -c z ło w ie k , w k tó ry ch rz e c z ą je s t p rz e d m io t p ra c y lu d zk iej; z m ie n ia się ró w n ie ż e ty c z n a w y c e n a c z ło w ie k a ja k o p o d m io tu p ra ­ cy;

- p ra c a i je j ró ż n e o d m ia n y s ta ją się tr e ś c ią ety k i z a w o d o w e j (sz c z e g ó ło w e j);

- e t y k a w z b o g a c a n a o p ro b le m a ty k ę p ra c y staje się d y s c y p lin ą u n iw e rs a lis ty c z n ą ; p rz e d m io te m ety k i s ą re fle k sje nad re la c ją c z ło w ie k a d o c z ło w ie k a 8.

P raca je s t d la c z ło w ie k a w a ru n k ie m b io lo g iczn ej eg z y ste n c ji. R o zw ó j c y w iliz a c ji p o ­ tw ie rd z a te z ę , ż e n ie m o ż e on z a s p o k o ić inn y ch sw y ch p o trzeb o g ra n ic z a ją c się w y łą c z n ie do c z e rp a n ia z e ź ró d e ł n a tu ra ln y c h . P rz e z w iek i u c z y ł się p rz e tw a rz a n ia n atu ry , d o sk o n a lą c s p o ­ só b p ro d u k cji. P raca lu d z k a p o m a g a w z a sp o k a ja n iu p o trzeb n ie z b ę d n y c h d o istn ie n ia i b y to ­ w an ia. Je s t k o n ie c z n o ś c ią i p o d s ta w ą tw o rz e n ia się w sp ó ln o t lu d zk ich i ich trw an ia.

R ó w n ie ż K o śc ió ł k ato lick i c z y n i w ie le w y siłk ó w , by p rz y p o m in a ć w a ru n k i a n tro p o lo ­ g ic z n e i e ty c z n e , n a ja k ic h p o w in ie n o p ie ra ć się rozw ój sp o łeczn y . N a m a rc o w e j k o n fe re n c ji w W a ty k a n ie n a te m a t P rz y s z ło ść p ra c y i p ra c a w p rz y s z ło śc i” P a p ie ż w y p o w ie d z ia ł n a stę p u ­ ją c e słow a:

P ra c a s ta n o w i p r z e d e w szy s tk im fu n d a m e n ta ln y w y m ia r lu d z k ie j e g zy ste n c ji. J e s t o n a z a r a ze m m o ra ln y m źr ó d łe m z a s p o k o je n ia p o tr z e b w ła sn y c h o ra z p o tr z e b osób, z a któ re je s t s ię o d p o w ie d zia ln y m . A le j e s t ta k ż e ś w ia d e c tw e m lu d z k ie j so lid a rn o śc i. N ik t te ż n ie p o w in ie n b y ć w y k lu c zo n y z o b ie g u p r a c y a n i s k a z a n y n a m a rg in a liza c ję '.

W sw ej w y p o w ie d z i P a p ie ż z w ró c ił u w ag ę na tra g ic z n e sk u tk i b e z ro b o c ia , k tó re p ro ­ w ad zi w ielu ludzi d o z w ą tp ie n ia w sen s w ła sn e g o ży cia . M y ślen ie o p ro b le m a c h p racy p o ­ w in n o by ć m y śle n ie m g lo b a ln y m , ta k p o trz e b n y m krajom ro zw ijający m się, d o k tó ry ch n a le ­ ż ą k raje E u ro p y W sc h o d n ie j, a w ię c i P o lsk a. N a le ż y z a z n a c z y ć , ż e inny m a ro d o w ó d sy tu a c ja

* J. Lipiec. Etyka pracy, [wL] Etyka. Zarys, Kraków 1992, s. 146-147. Konferencja odbyła się w dniach 20-23 marca 1996 r. w Watykanie.

(8)

sp o łe c z n o -e k o n o m ic z n a k ra jó w E u ro p y W sch o d n iej n iż p o z o sta ły c h k rajó w ro z w ija ją c y c h się. K raje E u ro p y W sc h o d n ie j sw o je o p ó ź n ie n ie sp o łe c z n o -e k o n o m ic z n e u p a tru ją w z a h a m o ­ w an iu p ro cesó w ro z w o jo w y c h p rz e z n ie re fo rm o w a ln y sy stem re a ln e g o so c ja liz m u , p o w ró t zaś do n o rm aln eg o te m p a ro z w o jo w e g o w id z ą w p ro c e sie tra n sfo rm a c ji u stro jo w ej.

W o k re sie tra n sfo rm a c ji u stro jo w ej w ie le o b sz a ró w ż y c ia u leg ło p rz e w a rto śc io w a n iu , w tym ró w n ie ż w a rto ść p racy , a sz c z e g ó ln ie je j w y m ia r ety cz n y .

Jak u k azaliśm y , sto su n e k do p racy u le g a ł ciąg ły m z m ia n o m n a p rz e strz e n i w iek ó w . W sp ó łcześn ie u p a tru je się w niej ro z w ią z a n ie w ielu p ro b le m ó w cy w iliz a c y jn y c h . A sp e k t ek o n o m ic z n y z d o m in o w a ł p ro b le m a ty k ę w a rto ś c io w a n ia p racy . A le i je j w y m ia r e ty c z n y w ciąż nie traci na z n a c z e n iu . P o tw ierd zen iem tej te z y je s t w c ią ż p o stę p u ją c y ro zw ó j ety k i zaw o d o w ej, co w y ra ż a się w tw o rz e n iu k o d e k só w z a w o d o w y c h , np. lekarza, p ra w n ik a , p ra ­ co w n ik a n a u k o w eg o , d z ie n n ik a rz a , p ra c o w n ik a so c ja ln e g o , p o licjan ta, b iz n e s m e n a i innych trad y c y jn y c h i n o w y ch z a w o d ó w . T en tren d tw o rz e n ia zało ż e ń k o d e k só w ety c z n y c h w y n ik a z z a c h o d zący ch p rz e m ia n w ży c iu sp o łe c z n y m , a ta k ż e z n o w eg o sto su n k u do pracy, do o b o ­ w iązk ó w z a w o d o w y c h . N o w e u w a ru n k o w a n ia ich w y k o n y w a n ia n ie sie g o sp o d a rk a w o ln o ­ ry n k o w a i z ty m z w ią z a n a z d ro w a (z p u n k tu e k o n o m ic z n e g o i in teresó w k o n su m e n tó w ) k o n ­ kurencja.

W ydaje się, że ty lk o w s z e c h o b e c n a re k la m a nadal p o z b a w io n a je s t w a rto ś c io w a n ia m o ­ raln eg o , ch o ć i tu p o ja w ia ją się in ten cje u w z g lę d n ia n ia d o b ra p o w sz e c h n e g o k lie n tó w , k tó ry m rzek o m o p o m ag a re k la m a w d o k o n y w a n iu w y b o ru to w a ru , u sługi itp.

W y d aje się je d n a k , że te n d e n c je ro z w o ju etyki z a w o d o w e j s ą w y n ik iem sw o b ó d d e m o ­ kraty czn y ch , to taln ej w o ln o śc i. T a n o w a sy tu a c ja w y m u sz a ety c z n e w a rto śc io w a n ie , m o g ą c e z a h am o w ać d ą ż e n ie d o ź le p o jętej w o ln o ści, a ta k ż e u k azać d ro g i d o realizacji - w z ło ż o n y c h w aru n k ach ro zw o ju g o s p o d a rc z e g o - losu sp o łe c z e ń stw p o z b a w io n y c h tra d y c ji d e m o k ra ty c z ­ nych form w sp ó łż y c ia i p rz y g o to w a n ia sp o łe c z e ń stw a do k o rz y s ta n ia z w o ln o ści.

Z a ła m a n ie się w P o lsce sy ste m u g o sp o d a rc z e g o p a n u ją c e g o p rzez d w a o sta tn ie p o k o le ­ nia z m ie n iło p o g ląd y na rolę p ra c y w a k c ie tw o rz e n ia cz ło w ie k a . N o w y , ro d z ą c y się sy stem sp o łe c z n o -p o lity c z n y z m u s z a do reflek sji. O b o k w y m ie n io n y c h c z y n n ik ó w , w y w ie ra ją c y c h w p ły w na e ty c z n y w y m ia r p racy , n ależ y p o d k reślić, że ro sn ące b e z ro b o c ie ja k o w y n ik tr a n s ­ form acji u stro jo w ej, w ty m g o sp o d a rc z e j, z m u siło do rew izji p o sta w y w o b e c pracy.

T ru d n o g ło sić h asło p ra c y ty lk o w sen sie p ro d u k c y jn y m , g d y nie m a m o ż liw o śc i ro z ­ w iązan ia p ro b lem u ro d z ą c e g o się b e z ro b o c ia (I to nie ty lk o w P o lsce, a le ró w n ie ż W całej E uropie). T u p o z o sta je je d y n ie k ry te riu m p o p ra w n e j, d o b re j, sk u teczn ej p racy , a w ię c je j w a r­ tość n aczeln a, k tó ra c z ło w ie k o w i to w a rz y s z y ła od zaran ia. P raca nad so b ą, k sz ta łc e n ie u m y ­ słu i ch arak teru o ra z sp ra w n o śc i fizy czn ej to tra d y c y jn e w y z n a c z n ik i p o staw y m o raln ej z w ią ­ zanej z o s o b o w o śc ią d ą ż ą c ą d o d o sk o n a ło śc i, do p o sta w y p erfek cy jn ej.

O b o k w yżej w y m ie n io n y c h w y z n a c z n ik ó w p o sta w y m o raln ej zw ią z a n y c h ze sto su n ­ kiem c z ło w ie k a do p racy n a le ż y w y m ie n ić w s z e lk ą a k ty w n o ść ja k o p rze ja w je g o n a tu ry sta ły atry b u t c z ło w ie c z e ń stw a . A k ty w n a p o staw a, w sz e c h stro n n e z a in te re s o w a n ia p o tw ie rd z a ją sens pracy, k tó ra w c ią ż tw o rz y czło w ie k a.

N a sz e ro z w a ż a n ia n ie b y ły b y p ełn e, g d y b y śm y p o m in ęli p ro b lem eto su p racy . M o żn a sp o tk ać się z d w o m a u jęciam i teg o p o jęcia. P ierw sza in te rp re ta c ja a k c e n tu je z b ió r norm i p rzep isó w , któ re u jm u ją p ra c ę ja k o o b o w ią z e k (a s p e k t so c jo lo g ic z n o -p ra g m a ty c z n y ). D ru g a

(9)

62 K R Z Y SZT O F K A SZY Ń SK I

łącz y w so b ie e ty k ę p ra c y z w y m ia re m filo z o fic z n o -a n tro p o lo g ic z n y m . W tej in terp re tacji eto s p racy je s t in te g ra ln ie z w ią z a n y z re fle k s ją nad c z ło w ie k ie m , a w ię c nad je g o n atu rą, o b o w ią z k a m i i p raw am i. E to s p ra c y je s t p rz e ja w e m d u c h o w e g o w n ę trz a c z ło w ie k a . O so b o ­ w o ść m a w p ły w na eto s pracy. O b o k tej d ro g i b u d o w a n ia eto su p racy je s t d ru g a, któ rej celem je s t tw o rz e n ie sy stem u s p o łe c z n o -e k o n o m ic z n e g o sp rz y ja ją c e go u czciw ej p racy . N a le ż y p o d k reślić, że b o d źce z e w n ę trz n e ty p u e k o n o m ic z n e go, p ra w n e g o c z y a d m in is tra c y jn e g o w sp o só b b e z p o śre d n i n ie sp rz y ja ją b u d o w a n iu e to su pracy.

K ryzys e to su p ra c y w n a sz y m k raju je s t n ie w ą tp liw ie fak tem , c h o ć p rz y czy n y s ą różne, a na plan p ie rw sz y w y su w a się k ry z y s fu n d a m e n ta ln y c h w a rto śc i c z ło w ie k a , w arto ści ży cia , m iło ści, trz e ź w o ś c i, su m ien ia, so lid a rn o ś c i m ię d z y lu d z k ie j. N a z a ła m a n ie się etosu p racy w y w ie ra w p ły w p la g a a lk o h o liz m u i n a rk o m a n ii. N ie b ez z n a c z e n ia je s t ró w n ie ż a sp e k t h is to ­ ryczn y : z ab o ry , o k u p a c ja , realn y so c ja liz m itp .10

W celu o d b u d o w y teg o a sp e k tu eto su zw ra c a się u w ag ę n a e k o n o m ic z n ą m o ty w a c ję p re m io w a n ia uczciw ej p racy , w y k sz ta łc e n ie , u m ie ję tn o śc i z a w o d o w e , p o c z u c ie w ięzi z w y ­ k o n y w an y m z a w o d e m i m ie jsc e m p racy . N ie d o w a rto ś c io w a n ie uczciw ej p racy u tru d n ia o d ro ­ d z e n ie e to su . P raca je s t w a rto ś c ią o g ó ln o lu d z k ą , pełni p o d sta w o w ą fu n k c ję w ży ciu c z ło w ie ­ ka I w h arm o n ii z innym i w a rto ś c ia m i tw o rz y je g o o so b o w o ść.

N a z a k o ń c z e n ie n a sz y c h ro z w a ż a ń z w ró ć m y u w ag ę n a w y b ra n e s ta n o w isk a d o ty c z ą c e p rezen to w an ej p ro b le m a ty k i.

W ed łu g C a c k o w s k ie g o m a rk siś c i, k tó rz y sfo rm u ło w a li i u zasad n iali p ro g ram u stro ju p racy , a w je g o rea liz a c ji w ie lo k ro tn ie z a w o d z ili, s ta ją się n ieo b ec n i w sp o ra c h i d y sk u s ja c h , co je s t n astęp stw em z a ła m a n ia się id eo lo g ii w y z w o le n ia p ra c y ” . P o d s ta w o w ą p rz y c z y n ą k o m p ro m ita c ji re a ln e g o so c ja liz m u ” by ło p o z b a w ie n ie z a sa d y sp ra w ie d liw e g o p o d z ia łu d ó b r je j zasa d n ic z e j treści. Z a s a d a p o d z ia łu ró w n e g o n ie z d a ła eg zam in u .

H asło p racy z a c z y n a w y su w a ć się na c z o ło w e m ie js c e w d o k try n ie k a to lic k ie j. D o n ie ­ d a w n a h asło w łasn o ści z a jm o w a ło p ie rw s z e m iejsce, p ra c a zaś b y ła k a rą ” , p rzek leń - stw e m ” (b o rz e c z y w iś c ie tak i c h a ra k te r m iała, ale w w y n ik u o k re ś lo n y c h w a ru n k ó w h is to ­ ry czn y ch , a n ie z b o sk ie g o z rz ą d z e n ia )11. W ed łu g Ja n a P aw ła II (e n c y k lik a L ab o rem ex er- c e n s) p ra c a to p ro c e s s ta n o w ią c y p o d sta w o w y w y m ia r b y to w a n ia c z ło w ie k a n a ziem i. Je s t o n a asp ek tem od w ie c z n y m i p ie rw s z o p la n o w y m , z a w sz e a k tu aln y m i w c ią ż na n o w o d o m a ­ g a ją cym się, b y o niej m y śle ć i św ia d c z y ć „ P ra c a je s t d o b rem c z ło w ie k a - d o b rem je g o c z ło w ie c z e ń stw a - p rz e z pracę, b o w iem c z ło w ie k nie ty lk o p rz e k s z ta łc a p rz y ro d ę , ale ta k ż e d o sto so w u ją c j ą do sw o ic h p o trz e b u rz e c z y w is tn ia sie b ie ja k o c z ło w ie k , a ta k ż e p o n iek ąd bard ziej sta je się c z ło w ie k ie m ” .

E ty czn a w a rto ś ć p ra c y w p ro s t i b e z p o śre d n io p o z o sta je z w ią z a n a z fak tem , iż te n , kto ja sp e łn ia , je s t o so b ą, je s t św ia d o m y m i w o ln y m , czyli sta n o w ią c y m o so b ie p o d m io te m ” . W tym se n sie p ie rw s z ą p o d s ta w ą w a rto śc i p ra c y je s t sam c z ło w ie k ” . P raca je s t d la cz ło w ie k a , a n ie c z ło w ie k d la p ra c y ” . C elem p ra c y o sta te c z n ie p o z o sta je z a w sz e sam c z ło w ie k ” 12.

Zob. 9, K ow alczyk , Z re fle k sji n a d człow iekiem . Człow iek, społeczność, w a rto ść, Lublin 1995, s. 225-232

11 Z. C ackow ski, F ilozofia, 3, s. 83-88,

(10)

S tan o w isk o to p o tw ie rd z a te z ę , że c zło w ie k i p ra c a s ta n o w ią ak tu a ln y p ro b lem . M ó w iąc sło w am i C a c k o w sk ie g o , „ s p ó r o p ra c ę i k ap itał, o p ra c ę i w łasn o ść, to g łó w n y sp ó r n a szy ch czasó w , i to nie ty lk o sp ó r te o re ty c z n y ” 13.

R e c e n z e n t: B. P ie tr u le w ic z

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Przedstawione dezintegracyjne aspekty pracy ludzkiej typowe dla naszych zakładów pracy uświadamiają bezwzględną potrzebę reform y systemu pracy zarówno w jego

Ważne jest także zwrócenie uwagi na inne wymieniane przez respondentów przyczyny nieposiadania planu komunikacyjnego, wśród których głównie wskazywano brak zrozumienia ze

Przebieg siły docisku wsadu do tarczy i siły bocznej działającej na matrycę w czasie kształtowania profilu, dla stali gat.. Function of the pressing force of the stock on the disk

Teolo­ gia ciała - uczył Jan Paweł II - staje się najgłębiej i najpełniej rozum ianą „m eto d ą” odpow iedzialnego rodzicielstwa.. „M ężczyzną i niew

Decyzje Rady Głównej ograniczały się do zatwierdzania etatów, sprawozdań, rachunków, organizacji zakła­ dów, przyjmowania chorych, kalek, starców i dzieci

A green energy Dutch highway integrating wind energy (eg: turbines, vortex), solar energy (Solaroads and solar panels on the noise barrier), IPT enabled roads with self-healing

Jeśli jednak nawet współczesny czytelnik rozumie poezję jako manifestację czy świadectwo osobowości („indywi­ dualizowanie” języka poezji nie jest odkryciem