• Nie Znaleziono Wyników

Wybrane problemy ze współczesnych badań archeologicznych nad Słowiańszczyzną : VI Międzynarodowy Kongres Archeologii Słowiańskiej w Nowogrodzie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wybrane problemy ze współczesnych badań archeologicznych nad Słowiańszczyzną : VI Międzynarodowy Kongres Archeologii Słowiańskiej w Nowogrodzie"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

K

r o n i k a

W y b r a n e p r o b l e m y z e w s p ó ł c z e s n y c h b a d a ńa r c h e o l o g i c z n y c h n a d Sł o w i a ń s z c z y z n ą.

V I

M i ę d z y n a r o d o w y K o n g r e s A r c h e o l o g i i S ł o w i a ń s k i e j w N o w o g r o d z i e A n d r z e j Ro z w a ł k a

Po 11 latach przerwy, spowodowanej rozpadem „wiel­ kiej wspólnoty słowiańskiej” w ramach państw obozu so­ cjalistycznego, powróciła idea organizacji kolejnego kon­ gresu. Przypomnę, że przedostatni odbył się w Kijowie, wówczas jeszcze stolicy sowieckiej Ukrainy. W roku 1996 z inicjatywy Międzynarodowej Unii Archeologii Słowiań­ skiej na miejsce obrad kongresu wybrano Nowogród w Rosji - jeden z najwspanialszych i najlepiej przebada­ nych (i badanych nadal) ośrodków miejskich wczesno- i średniowiecznej Słowiańszczyzny. Zanim krótko scha­ rakteryzuję znaczenie tego miasta w badaniach wczesne­ go i pełnego średniowiecza chciałbym słów kilka poświę­ cić roli polskich uczonych w badaniach nad problematy­ ką słowiańską, doświadczenia polskie dały bowiem im­ puls do koordynacji badań nad najstarszą Słowiańszczy­ zną. Pierwsze spotkanie poświęcone tej kwestii zwołano w 1957 r. w Krakowie, a w 1965 r. odbył się w Warsza­ wie I Międzynarodowy Kongres Archeologii Słowiań­ skiej. Powołano do życia Międzynarodową Unię Arche­ ologii Słowiańskiej a jej pierwszym przewodniczącym został Witold Hensel. Warto wspomnieć, że z referatami na I Kongresie wystąpili również uczeni lubelscy: Alek­ sander Gardawski, Jan Gurba i Kazimierz Myśliński. W tym czasie polska szkoła slawistów była najbardziej znaczącą i poważaną w Europie. Jej tradycja, w badaniach naukowych, sięga jeszcze czasów przedwojennych. W la­ tach 20. i 30. nowatorskie badania prowadzili uczeni tej miary, jak archeolodzy Józef Kostrzewski, Włodzimierz Antoniewicz i Tadeusz Sulimirski, lingwista Tadeusz Lehr- Spławiński, antropolog Jan Czekanowski i etnolog Kazi­ mierz Moszyński. W okresie powojennym podjęto ponow­ nie na dużą skalę badania i tu należy wspomnieć chociaż­ by czołowych przedstawicieli archeologii w osobach J. Kostrzewskiego i jego uczniów Konrada Jażdżewskiego, Zdzisława Rajewskiego, W. Hensla oraz A. Gardawskie- go - badacza Chodlika, wieloletniego kierownika Zakła­ du Archeologii UMCS w Lublinie. Jeden z czołowych współczesnych archeologów rosyjskich V. V. Sedow stwierdził w artykule poprzedzającym obrady obecnego Kongresu, że pierwsze etnogenetyczne prace archeologów sowieckich M. I. Artamanowa i P. N. Tretiakowa były nie­ wątpliwie pod wpływem koncepcj i wypracowanych przez

polskich uczonych. „Całkowicie jest widoczne - jak pisze Sedow - że Polska w znacznie większym stopniu w po­ równaniu z innymi krajami słowiańskimi była przygoto­ wana do organizacji pierwszego kongresu i przeprowa­ dziła go na wysokim poziomie” (V.V.Sedov 1996b, s.3).

Powracając do miejsca VI Kongresu spójrzmy, że Nowogród położony jest po obu stronach rzeki Wołchow, około 4 km od jej ujścia do jeziora Ilmeń. W latopisach ruskich pojawił się po raz pierwszy w roku 859, w po­ daniu o przyznaniu władzy książęcej wodzowi pocho­ dzenia wareskiego Rurykowi. W dziele bizantyńskiego imperatora Konstantyna Porfirogenety „O zarządzie pań­ stwa”, napisanym w latach 948-952, miasto zostało na­ zwane Nemograd (Newograd). Jedna z dzielnic miasta, zwana „Słowieńską”, w źródłach pisanych występuje jako „Sławno”, „Sławieńskij Chołm ” lub „Chołm”. Stąd zapewne Nowogród został nazwany w skandynawskich sagach jako „Chołmgardr” (V.V.Sedov 1996a).

Miasto wykorzystało swe położenie komunikacyjne - łatwy dostęp do Bałtyku oraz Morza Północnego - szcze­ gólnie dogodne dla handlu Europy Zachodniej ze Wschod­ nią. Drogi lądowe natomiast łączyły Nowogród z dorze­ czami Dźwiny, Dniepru i Wołgi. Na lewym brzegu rzeki Wołchow zlokalizowany był Kreml otoczony potężnymi obwarowaniami i oddzielony od pozostałej części miasta fosą wypełnioną wodą. W centralnej partii Kremla znaj­ dował się sobór św. Zofii i pałac arcybiskupi. Po drugiej stronie rzeki znajdowała się również ufortyfikowana część miasta zwana „Targową”, gdzie skupiał się handel. Znaj­ dowały się tu nabrzeża ładunkowe, rynek oraz budynki kupieckie. W okresie późniejszego średniowiecza kupcy hanzeatyccy posiadali tu własny kościół p.w. św. Piotra.

Obie części miasta łączył most, który służył również za miejsce wieców. Uzupełnieniem systemu obronnego Nowogrodu było około 20 inkastelowanych klasztorów otaczających miasto. Patrząc na całość możemy stwier­ dzić, że Kreml stanowił centrum całego zespołu osadni­ czego, na który składało się miasto podzielone na 5 dziel­ nic, osiedla podmiejskie i obronne klasztory.

W końcu uwag o skali i znaczeniu m iasta należy podkreślić, że do XV w. Nowogród był głównym ośrod­ kiem samodzielnego księstwa.

(3)

3 8 6 Kr o n ik a

Odsłonięte w trakcie badań archeologicznych na te­ renie m iasta naw arstwienia kulturowe są zaiste ogrom ­ nej miąższości, osiągają bowiem przeciętnie 7,5 m. Od­ krywa się tu znakomicie zachowane relikty domostw drewnianych, ulic, obiektów gospodarczych i tysiące zabytków ruchomych. Z tych ostatnich niewątpliwie największe zainteresow anie, nie tylko uczonych, ale i licznie zw iedzających m iejscowe m uzeum turystów, budzą tzw. gram oty czyli teksty pisane cyrylicą na ko­ rze brzozow ej, których znaleziono dotychczas 398 (N. V. Żylina 1996).

Obecnie spróbujmy dokonać podsumowania obrad Kongresu, z konieczności w formie skróconej i arbitral­ nie ograniczonej do problemów najistotniejszych z punk­ tu widzenia autora tego sprawozdania.

Nie sposób om ówić całej tematyki obrad K ongre­ su, zgłoszono bow iem 407 referatów z 23 krajów. B io­ rąc naw et pod uwagę, że część referentów nie przyje­ chała (doliczyłem się obecności ponad 300 uczestni­ ków), to i tak na 6 dni obrad (26-31 sierpnia) liczba wystąpień jest imponująca i trudna do całościowego, choćby pobieżnego omówienia. Generalizując można stwierdzić, że głównymi zagadnieniam i były: 1/ Etno­ geneza Słowian w okresie lateńskim, rzymskim i w po­ czątkach wczesnego średniowiecza, 2/ Słowianie i ich sąsiedzi we wczesnym średniowieczu, 3/ Europejskie miasto średniowieczne. Obrady toczyły się w 14 sek­ cjach, a poza tym odbyły się dwa spotkania tzw. okrą­ głego stołu, gdzie poruszano tematy metodologii ba­ dań etnogenetycznych i pow stania narodowości sło­ wiańskich Ponadto zorganizowano jedno kolokwium nt. powstania wczesnośredniowiecznych miast w regio­ nie bałtyckim. Pokaźnie, jeżeli chodzi o ilość zgłoszo­ nych tematów, przedstawiało się w programie uczest­ nictwo ekipy polskiej. Niestety z 26 naukowców (29 nadesłanych referatów) w Nowogrodzie pojawiło się 14 referentów. Polskę reprezentowali: prof. prof. Andrzej Buko, Stanisław Suchodolski, Stanisław Tabaczyński, dr dr Tadeusz B aranow ski, M arek Dulinicz i Leszek Słupecki (Instytut Archeologii i Etnologii PAN w War­ szawie), prof. M ichał Parczewski, m gr m gr Ewa Kubi­ ca i M arcin Kozub (Instytut Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego i M uzeum A rcheologiczne w K rako­ wie), dr hab. Irena Kutyłowska i dr Andrzej Rozwałka (Katedra Archeologii UMCS w Lublinie), prof. W ła­ dysław Filipow iak (M uzeum Pierwszych Piastów na Wolinie), prof. Lech Leciejewicz (Instytut Archeologii i Etnologii PAN Oddział we W rocławiu) i m gr Urszula Stankiewicz (M uzeum w Białymstoku).

Na tle kilkuset wygłoszonych referatów chciałbym chociażby pokrótce zaznaczyć wystąpienia najciekaw­ sze, zarówno pod względem wagi poruszonych proble­ mów, jak i ukazania w nich nowych perspektyw badaw­ czych, szczególnie uwypuklając wyniki badań polskich. Szczególnie interesujący, zarówno z punktu w idze­ nia m etodologicznego, jak i poznawczego był referat

A. Buko „Znaki garncarskie na dnach naczyń ze śre­ dniowiecznych ośrodków miejskich - zagadnienie funk­ cji”. Tematyka ta, przedstawiona w sposób nowatorski na tle dotychczasowych badań, wykracza poza trady­ cyjne ujęcia. Po jej prezentacji dało się zauważyć w dy­ skusji, że badaczom kultury m aterialnej trudno je st wyjść poza sferę form alistyczno-typologiczną i poru­ szać się na polu antropologicznego (w sensie kulturo­ wym) i semiotycznego badania tego rodzaju oznacza­ nia ceramiki - jedynym ściśle nawiązującym do wygło­ szonych tez było interesujące i po części polemiczne wystąpienie S.Tabaczyńskiego. Zresztą z żalem można stwierdzić, że wieloletnie studia A. Buko i jego liczne na ten temat publikacje (zob. choćby A. Buko 1982; 1986; 1988; 1990) nie znalazły na razie należytej re ­ cepcji w środowisku archeologów polskich i o dziwo w tak licznym gronie badaczy ceramiki. Aby chociaż w jednym słowie zasygnalizować znaczenie tych badań wspom nę tylko, że autor uzasadnił tezę - wspartą anali­ zą olbrzymiej ilości m ateriału ceramicznego i studiów nad zachowaniami garncarzy aż do czasów współcze­ snych - ograniczającąpierw otnąfunkcjęznaków do koła garncarskiego.

Z perspektywy badań nad początkami powstania pań­ stwa polskiego i początków architektury sakralnej kapi­ talnej wagi nabierają badania grodziska w dzielnicy Za­ wodzie w Kaliszu, których ostatnie wyniki przedstawił T. Baranowski w referacie „Relikty drewnianego kościo­ ła z XI w. na grodzie w Kaliszu (Wielkopolska)” (zob. wcześniejsze publikacje: T. Baranowski, L. Gajewski 1991a;1991b). Gród plemienny, którego naj starsze umoc­ nienia pochodzą z 2 połowy IX w., został opanowany, jak przypuszcza autor, w 2 połowie X stulecia przez państwo piastowskie. Częściowo na konstrukcjach drewnianych najstarszej fazy grodu wzniesiono murowany kościół, któ­ ry zarówno na podstawie stratygrafii kulturowej, jak i prze­ kazów pisanych można wiązać z kaplicą grodową p.w. św. Pawła z połowy XII w. Bez przesady za sensacyjne można uznać odkrycie w jego obrębie reliktów starszego, drewnianego kościoła. Jego datowanie archeologiczne na 1 połowę XI w. mocno wspierają znaczne zbieżności z po­ zostałościami świątyni odkrytymi w kościele św. Wojcie­ cha na Rynku Głównym w Krakowie. Obie te pozostało­ ści są jak dotychczas jedynymi potwierdzonymi wykopa- liskowo obiektami drewnianej architektury sakralnej tego czasu. Frapujący jest jeszcze jeden problem, którego au­ tor w swych wyważonych i ostrożnych sformułowaniach już nie ujął. Otóż warto wziąć pod uwagę czy pożar naj­

starszej świątyni nie może mieć związku z walkami we­ wnętrznymi w roku 1037, czy w rok później niszczącym najazdem Brzetysława II. Niepoślednia być musiała bo­ wiem rola kaliskiego grodu, skoro pod późniejszą muro­ waną świątynią znajdowały się grobowce książąt (T. Ba­ ranowski, L. Gajewski 1992).

Z tem atyką początków państwa polskiego związane było również wystąpienie M. Dulinicza „Archeologia

(4)

0 Mazowszu w okresie powstania państwa polskiego”. Należy zauważyć, że autor pierwszy podjął próbę cało­ ściowego przeanalizowania map osadniczych wczesno­ średniowiecznego Mazowsza włączając w szerokim za­ kresie również badania powierzchniowe (M. Dulinicz 1990; 1993; 1994). Pozwoliło to na nowe spojrzenie na dzieje Mazowsza. Przypomnijmy więc, że efektem ba­ dań M. Dulinicza nad okresem od X w. jest wydzielenie mazowieckich m akroregionów osadniczych, określo­ nych jako „plemię drohickie” z doliną środkowego Bugu jako osią osadnictwa, „plemię płockie” głownie w mię- dzyrzeczu Wisły i Wkry i na wschód od tej rzeki oraz „plemię łęczyckie” kontynuujące wcześniejsze osadnic­ two zespołu łęczyckiego i od X w. „będące zapewne częścią większego organizm u zajm ującego w iększą część Polski środkowej, obejmujące pograniczne tere­ ny w dorzeczach Warty (Nera) i Bzury” (M. Dulinicz 1990, s. 248). Doniosłe znaczenie tych badań wzmac­ niają, podjęte z inicjatywy autora, analizy dendrochro- nologiczne wybranych grodzisk nizinnych. I tak ustalo­ no, że umocnienia grodu w Woli Szydłowskiej, dato­ wanego dotychczas na okres IX-XII stulecia, powstały w latach 895-901/902, wały w Raciążu, grodu datowa­ nego na X-XII w., wzniesiono około 909 r., drewno po­ brane z grodziska w Mokrzku, do tej pory uznawanego za XI-wieczne, ścięto około 904 r., a pożar konstrukcji warowni w Słupnie, dotąd datowanej na XI w., nastąpił po 908-909 r. Konstatacja jest, jak określił sam autor, zaskakująca, bowiem okazuje się, że w ciągu kilkuna­ stu lat powstaje na przełomie IX i X w. grapa grodów rozrzuconych na znacznym obszarze Mazowsza. Trud­ no nie zgodzić się ze stwierdzeniem autora, że jeżeli inne grodziska, szczególnie te datowane dotychczas na wiek XI, uzyskają wcześniejsze datowania, to można będzie stwierdzić istnienie horyzontu grodzisk Starego Mazowsza około 900 roku. Jakie to może mieć konse­ kwencje dla rozważań o początkach państwa polskiego 1 jego relacji w tym czasie z M azowszem? M. Dulinicz zwracając uwagę na późne potwierdzenie - w 2 poło­ wie XI w. - jako naczelnego grodu M azowsza Płocka, wskazuje na wiodącą rolę do tego czasu zespołu osad­ niczego nad Słupianką z grodem w Słupnie na czele, a więc na wschód od Płocka. Autor stawia ostrożną tezę, że pierwsi Piastowie doprowadzili w końcu X stulecia do utraty znaczenia ośrodka nad Słupianką tworząc po tym własny ośrodek panowania nad Mazowszem w Płoc­ ku. Teza niezwykle interesująca, choć możliwa jest też i inna, mianowicie że fakt późnych narodzin Płocka (po połowie XI w.) wynikał z innych inspiracji politycznych władców piastowskich, najpewniej zaś Kazimierza O d­ nowiciela, który po pokonaniu Masława mógł ustano­ wić nowy ośrodek władzy w Płocku, zaś początki anek- sji Mazowsza do państwa piastowskiego nastąpiło w po­ czątkach X stulecia. Przypuszczenie to, wymagające dal­ szych badań, wynika z faktu, że gród w Słupnie pod Płockiem spłonął po 908-909 r. a gród w Woli Szydłow­

skiej - nie znana jest niestety data pożaru - naprawiany był do 910 r. Powstanie grapy grodów mazowieckich na przełomie IX i X w. mogło zaniepokoić Polan rosnącym znaczeniem sąsiadów i spowodować ich agresję. Budo­ wa nowej sieci grodowej mogła trwać kilkadziesiąt lat, warto więc w tym miejscu przywołać opinię E. Kowal­ czyk, że większość grodów m ogła powstać na Mazow­ szu z inspiracji Chrobrego w końcu X stulecia (E. Ko­ walczyk 1994, s. 379-380).

Niezależnie od tych ostatnich uwag stwierdzić nale­ ży, że ustalenia M. Dulinicza całkiem na nowo stawiają problematykę narodzin M azowsza w okresie wczesnego średniowiecza i będą w znaczący sposób ważyły na kie­ runki badań okresu przejścia grodowej organizacji ple­ miennej w strukturę grodową formacji państwowej. Je­ żeli wspomnimy tu również rezultaty badań nad cerami­ ką sandomierską A. Buko oraz T. i H. Rysiewskich nad cmentarzyskiem na W zgórzu Świętojakubskim w Sando­ mierzu w kontekście wpływów wielkopolskich, to mo­ żemy stwierdzić, że wkraczamy w nowy jakościowo etap dyskusji na temat narodzin państwowości polskiej (A. Bu­ ko 1981; T. i H. Rysiewscy 1992).

Nowe spojrzenie na rolę plem iennego osadnictwa grodowego w kształtowaniu się wczesnośredniowiecz­ nych terytoriów adm inistracji kościelnej przedstawiła I. K u ty ło w sk a w re fe ra c ie „ O sa d n ic tw o gro d o w e w międzyrzeczu środkowej Wisły i Bugu”. Jest to rozwi­ nięcie wcześniejszych tez autorki dotyczących powsta­ nia i rozwoju archidiakonatów lubelskiego i zawichoj- skiego (I. Kutyłowska 1990, s. 52-55). Istotną konkluzją obecnych rozważań jest to, że osadnictwo grodowe okresu przedpaństwowego wyznaczyło dwa zasadnicze trakty ko­ munikacyjne, które stały się centralnymi osiami kształtu­ jących się potem wspomnianych archidiakonatów. Inte­ resujące jest przy tym to, że południowo-zachodnia gra­ nica archidiakonatu lubelskiego wyraźnie, według autor­ ki, uchwytna jest jeszcze w XII w. na linii Wzniesień Urzędowskich. Niewyraźnie natomiast przedstawiają się wschodnie zasięgi archidiakonatów lubelskiego i zawi- chojskiego. Z tym ostatnim problem mieli ostatnio twór­ cy atlasu historycznego województwa sandomierskiego w 2 połowie XVI wieku (A. Dunin-Wąsowicz 1993, mapa nr 3, s. 55; por. uwagi do R. Szczygła 1995, s. 60-61). Poza tym I. Kutyłowska zestawiając wszystkie grodziska z obszaru wododziałów Wieprza i Bugu stwierdza zna­ czący wzrost liczby tych obiektów po X stuleciu. Te ostat­ nie ustalenia autorki nasuwają istotne pytanie, szczegól­ nie znaczące w kontekście powracającej fali dyskusji nad początkami państwa polskiego, jakiej proweniencji jest rozwój osadnictwa grodowego omówionych terenów.

W interesujący i przekonywujący sposób, przy wspar­ ciu własnych opracowań kartograficznych, zaprezento­ wał M. Parczewski „Zagadkowe plemię Lędzian na po­ graniczu polsko-ruskim” - temat kontrowersyjny, mający kilkudziesięcioletnią tradycję spekulacji i prób nauko­ wych rozwiązań. W oparciu o swe wieloletnie studia nad

(5)

3 8 8 Kr o n ik a

o s a d n ic tw e m P o g ó rz a K a r p a c k ie g o (M . P a r c z e w s k i 1991) w p o łą c z e n iu z p rz e k a z a m i p is a n y m i, g łó w n ie K o n sta n ty n a P o rfiro g e n e ty , i n a jsta rsz y m i m a p a m i ty c h o b sz a ró w a u to r z a k re śla w ia ry g o d n y o b ra z z a się g u te ry ­ to riu m w y stę p o w a n ia L ęd z ian . J a k p o d k re ś lił o sta tn io W. S zy m a ń sk i „ s z c z e g ó ln ą k w e s tię sta n o w i p o łu d n io ­ w o -w sc h o d n i z a s ię g te ry to rió w z a jm o w a n y c h p rz e z L ę ­ d z ia n , p rz e w a ż n ie n ie u s ta la n y d a le j, n iż w d o rz e c z u g ó rn e g o B u g u , a le w s w o im c z a s ie p rz e s u n ię ty p rz e z S. K u c z y ń sk ie g o b a rd z o d ale k o n a w s c h ó d i o p a rty n a g ó rn y m B o h u , śro d k o w y m Z b ru c z u i d o ln y m S e re c ie ” (W. S zy m a ń sk i, 1997). N a le ż y d o d a ć , że W. S zy m a ń sk i w zn a k o m ity m stu d iu m nt. tzw . Ś w iato w ita , w y d o b y te ­ go z rze k i Z b ru c z , d o p u s z c z a m o ż liw o ść u z n a n ia d o rz e ­ c z a Z b ru c z a z a w sc h o d n ie p e ry fe rie p le m ie n n y c h te ry ­ to rió w L ę d z ia n , d o c h o d z ą c e ró w n ie ż do ź ró d e ł B o h u i S łu cza, co w k o n se k w e n c ji p o z w a la ło b y n a w ią z a n ie słynnego p o są g u (w raz z ca ły m o k ręg ie m k u lto w y m ) z et- n o se m lę d z ia ń sk im (W. S z y m a ń sk i, w d ruku).

W n ik liw y i o b ie k ty w n y o b ra z w k ła d u m e to d o lo ­ gii m a rk s is to w s k ie j w b a d a n ia a rc h e o lo g ic z n e i p ro p o ­ z y c ję je j w e ry fik a c ji p r z e d s ta w ił S. T a b a c z y ń sk i w r e ­ fe ra c ie „ In te rp re ta c je i n a d in te rp r e ta c je k u ltu ry m a te ­ ria ln e j S ło w ia n ” . N ie s te ty , m im o u d z ia łu w d o m in u ją ­ cej c z ę ś c i s łu c h a c z y z k ra jó w d a w n e g o Z w ią z k u R a ­ d z ie c k ie g o , te z y a u to ra p r ó b u ją c e u z d ro w ić - g łó w n ie w o p a rc iu o d o k o n a n ia n a u k i z a c h o d n io e u ro p e js k ie j - ze s c h e m a ty z m u i d o k try n a ln o ś c i z a s to s o w a n ia m a rk ­ siz m u , n ie s p o tk a ły s ię z ja k im k o lw ie k o d d ź w ię k ie m . J e s t to n a d w y ra z z a d z iw ia ją c e , sk o ro z n a k o m ita w ię k ­ sz o ś ć s łu c h a c z y w s w y c h p u b lik a c ja c h p e rm a n e n tn ie o d w o ły w a ła s ię d o z a ło ż e ń o n to lo g ic z n y c h i te o rio p o - z n a w c z y c h m a rk s iz m u . W arto tu n a d m ie n ić , ż e w ś r o ­ d o w is k u a r c h e o lo g ó w p o ls k ic h n ie r o z p o c z ę ła s ię j e s z ­ c z e p o w a ż n a d y s k u s j a p o w y w a ż o n y m a r t y k u l e P. M . B a r f o r d a o m a r k s iź m ie w a r c h e o lo g ii p o ls k ie j w la ta c h 1 9 4 5 -1 9 7 5 (P.M . B a rfo rd 1993; 1995,). N ie w ą tp liw ie n a jb a rd z ie j o c z e k iw a n y m b y ło w y s tą ­ p ie n ie w y b itn e g o p r z e d s ta w ic ie la s tr o n y r o s y js k ie j

V. V. S ed o w a „E tn o g e n e z a S ło w ian w sta ro ż y tn o śc i i p o ­ c z ą tk a c h śre d n io w ie c z a ” . P rz e d sta w ił o n s z e ro k ą c h ro ­ n o lo g ic z n ie i te ry to ria ln e p a n o ra m ę p o c z ą tk ó w i ro z w o ­ j u S ło w iań sz cz y zn y . Z n a m ie n n y j e s t fak t, ż e a u to r nad al

d o strz e g a ce n tru m s k ry sta liz o w a n ia się ży w io łu sło w ia ń ­ sk ie g o n a te ry to riu m k u ltu ry p rz e w o rsk ie j. V. V. S ed o w ro z w in ą ł sw o je d a w n e tezy, p rz y p o m n ijm y b o w iem , że ju ż w 1976 r. p isa ł, iż z a ró w n o w c e ram ic e, ja k i w b u ­ d o w n ic tw ie d o m ó w i fo rm ie g ro b ó w d o s trz e c m o ż n a z b ie ż n o ś c i k u ltu r y c e r a m ik i p r a s k o - k o r c z a k o w s k ie j z k u ltu rą p rz e w o rs k ą (V. V. S ed o v 1976). „W sz y stk o to p o z w a la p rz y p u sz c z a ć - stw ie rd z a ł a u to r - że S łow ianie, p o k tó ry c h p o z o s ta ło śc ia m i s ą o b ie k ty z c e ra m ik ą typu p ra sk o -k o rc z a k o w sk ie g o , s ą p o to m k a m i lu d n o śc i k u ltu ­ ry p rz e w o rsk ie j o sa d za jąc ej s ię w o k re sie V -V II w. n a o b sz e rn y m te ry to riu m o d górn ej E lb y do śro d k o w eg o D n ie p ru ” (V. V. S e d o v 1982, s. 19). P e łn e ro z w in ię c ie k o n c e p c ji m o ż n a p o z n a ć w n a jn o w s z y c h p ra c a c h au to ra (V. V. S ed o v 1996c i 1996d). N a m a rg in esie n ależy w sp o ­ m n ie ć, że sta n o w isk o S e d o w a j e s t o d m ie n n e od o b e c ­ n y c h h ip o te z b a d a c z y p o lsk ic h , w g łó w n ej z a ś m ie rze K . G o d ło w sk ie g o (1 9 7 9 ) i z w o le n n ik ó w je g o k o n ce p cji (por. M . P arc z e w sk i 1988; A . K o k o w sk i 1989, s. 19). O sta tn ie b a d a n ia a n tro p o lo g ic z n e d o w o d z ą z k o le i, że lu d n o ść z a m ie sz k a ła L u b e lsz c z y z n ę w m ło d s z y m o k re ­ sie rz y m sk im tw o rz y k o n g lo m e ra t ró ż n y c h ele m e n tó w e tn ic z n y c h (W. K o z a k -Z y c h m a n 1996, s. 4 7 -5 6 ). N ie ja ­ s n y j e s t te ż z r e s z t ą o b r a z a n t r o p o l o g ic z n y E u ro p y W sch o d n ie j w e w c z e sn y m śre d n io w ie c z u (W. K o z a k - Z y c h m a n 1994). O lb rz y m ie s p e k tru m sp e c ja listy c z n y c h b a d a ń a rc h e ­ o lo g ic z n y c h n a d S ło w ia ń sz c z y z n ą , ja k i p o trz e b a d a lsz e ­ go ic h ro z w o ju sp o w o d o w ały , ż e K o n g re s sta ł s ię o k a z ją n ie ty lk o d o k o n fro n ta c ji ró ż n y c h n u rtó w b ad a w cz y ch , ale i d o z e sp o le n ia w y siłk ó w b a d a c z y z ró ż n y c h krajów . Istn ie je w ięc n a d z ie ja , że k o n g re sy b ę d ą o d b y w a ły się zn o w u re g u la rn ie co 5 lat - d e k la ra c ję o rg an iz ac ji z g ło ­ siły ju ż B ia ło ru ś i S ło w acja.

Lit e r a t u r a

B a r a n o w s k i T., G a j e w s k i L. B u k o A.

1991a Grodzisko w Zawodziu terenem badań arche- 1981 Wczesnośredniowieczna ceramika

sandomier-ologicznych, „Kaliskie Zeszyty Muzealne”, nr 2, ska, Wrocław.

s. 27-33. 1982 Czytelność znaków garncarskich a zagadnienie

1991 b N ow e wyniki badań archeologicznych grodzi- ich funkcji, APol., t. 27, s. 79-105.

ska na Zawodziu w Kaliszu, [w:] Studia Led- 1986 W czesnośredniowieczne znaki garncarskie z

te-nickie, t. 2, Poznań-Lednica, s. 109-115. renu Francji, KHKM, R. 34, s. 3-12. 1992 K aliskie grobowce książąt, „Roczniki Histo- 1988 Elem enty sym boliczne ceramiki

wczesnopol-ryczne”, R. 58, s. 75-78. skiej: problem y analizy, [w:] Myśl przez

pry-B a r f o r d P. M. zmat rzeczy, Warszawa, s. 97-105.

1993 Paradigms Lost: Polish archeology and post-War 1990 Ceramika wczesnopolska. Wprowadzenie do

politics, APolona, t. 31, s. 257-270. badań. Wrocław.

1995 Marksizm w archeologii polskiej w latach 1945-1975, APol., t. 40, s. 7-70.

(6)

D u 1 i n i c z M.

1990 Stan i potrzeby badań nad osadnictwem wcze­ snośredniowiecznym na Mazowszu (VI-XIw.), [w:] Stan i potrzeby badań nad wczesnym śre­

dniowieczem w Polsce, Poznań-Wrocław-War­

szawa, s. 243-261.

1993 Sieć grodowa Mazowsza Płockiego w XI wie­ ku, [w:] Lokalne ośrodki władzy państwowej

w XI-XII wieku w Europie Środkowo-Wschod­ niej, Wrocław, s. 47-61.

1994 Datowanie absolutne i względne wybranych sta­ nowisk wczesnośredniowiecznych Słowiańsz­ czyzny Zachodniej, Świat., t. 39, s. 14-31. D u n i n - W ą s o w i c z A.

1993 Granice administracji kościelnej, [w.] Atlas Hi­

storyczny Polski. Województwo Sandomierskie w drugiej połowie XVI wieku, część 1, 2, mapa

nr 3, s. 55-64. G o d ł o w s k i K.

1979 Z badań nad zagadnieniem rozprzestrzeniania się Słowian w VI-VII w. n.e. Materiały do dys­

kusji nad podręcznikiem „Pradzieje Polski na tle porównawczym ", Kraków.

K o k o w s k i A.

1983 Stosunki kulturowe na Lubelszczyźnie od II w. p.n.e. do schyłku starożytności (w okresie prze- drzymskim i wpływów rzymskich), AListy, nr 4. 1995 Problemy badania dziejów kultury przeworskiej,

Kul. przew., t. 1, s. 15-36. K o w a l c z y k E.

1994 rec.: M. Dulinicz, Sieć grodowa Mazowsza Płockiego w XI w., [w:] Lokalne ośrodki wła­

dzy państwowej w XI-XII wieku w Europie Środ- kowo-Wschodniej, Wrocław 1993, KHKM,

R. 42, s. 372-370. K o z a k - Z y c h m a n W.

1994 Zróżnicowanie antropologiczne Europy Wschod­ niej we wczesnym średniowieczu, AListy, nr 4. 1996 Charakterystyka antropologiczna Lubelszczy­

zny z młodszego okresu rzymskiego, Lublin.

K u t y ł o w s k a I.

1990 Rozwój Lublina w VI-XIV wieku na tle urbaniza­ cji międzyrzecza środkowej Wisły i Bugu, Lublin.

Katedra Archeologii UMCS w Lublinie

P a r c z e w s k i M.

1991 Początki kształtowania się polsko-ruskiej rubie­ ży etnicznej w Karpatach, Kraków.

R y s i e w s c y T. i H.

1992 Kompleks sepulkralno-osadniczy na Wzgórzu Świętojakubskim: próbareinterpretacji materia­ łów, APol., t. 36, s. 193-234.

S e d o v V.V.

1976 Rannij period slavjanskogo etnogeneza, [w:]

Voprosy etnogeneza i etnićeskoj istorii Slavjan i vostocnych romancev, Moskva, s. 89-107.

1982 Vostocnyje Slavjanie v VI-XIII v., Archeologia

SSSR, t. 14, s. 5-291.

1996a Novgorod 26-31 avgusta 1996, ABjull., nr 1(21), Moskva, s. 1.

1996b K istorii meżdunarodnoj unii slavjanskoj arche­ ologii, ABjull., s. 2-4.

1996c Slavjane w drevnosti, Moskva.

1996d Slavjane v srednioviekovie, Moskva.

S z c z y g i e ł R.

1995 Obraz osadnictwa województwa sandomierskie­ go w drugiej połowie XVI wieku, „Zeszyty San­ domierskie”, nr 3, s. 60-61.

S z y m a ń s k i W.

w druku Posąg ze Zbrucza i jego otoczenie. Lata badań, lata wątpliwości, PArch, t. 35.

T a b a c z y ń s k i S.

1985 Zjawisko nieciągłości jako przedmiot analizy archeologicznej, „Folia Praehistorica Posna- niensa”, t. 1, s. 7-22.

1987 Archeologia średniowieczna. Problemy, źródła, cele badawcze, Wrocław.

1993 a Kultura i j ej rzeczowe korelaty, KHKM, R. 41, s. 5-21.

1993b The relationship between history and archeolo­ gy: elements of the presens debate, „Medieval Archeology”, t. 37, s. 1-14.

Ż y 1 i n a N. V.

1996 Kratkija istorija raskopok Novgoroda, ABjull., nr 1(21), s. 11-12. B I B L I O T E K A I n t y t u t u A rc h e o lo g ii U W Ż w irk i I W ig u ry 9 7 /9 9 0 2 -0 8 9 W arszaw a te l. 2 3 -6 2 -2 9 , 22-48-81 w. 268

Cytaty

Powiązane dokumenty

6. Rozważania dotyczące wykładni art. 3 Konstytucji do­ prowadziły RPO do wniosku, który - zdaniem NRA - prawidłowo wyartykułowuje i precyzuje samą istotę

Kończąc tę charakterystykę utworów Kościałkowskiego zawiera ­ jących wątki metaliterackie, należy jeszcze dodać, że spoza wywodzą ­ cych się z antyku wyobrażeń

Karren van de kweker zijn niet altijd leeg nadat alle herhalingen gedaan zijn, dan worden deze karren vaak weer teruggereden naar de locatie waar ze gehaald zijn.. Omdat het ook

Zdolności umysłowe, jakie posiada człowiek, umożliwiają nam nie tylko poznaw anie funkcjonow ania świata i praktyczne wykorzystanie tej wiedzy, ale sprawiają, że

Wszyscy badani nauczyciele mieli uprawnienia do pracy z zakresu edukacji i rehabilitacji osób z niepełnosprawnością intelektualną, a jednak nie czuli się przygotowani

By reversing the energy difference be- tween the parallel and antiparallel states, so that the antiparallel state has the lowest energy (Fig. 2B, center column), we observed

waardoor de relatie tussen product en gebrui- ker voor wat betreft het (her-)kenbaar maken van de productfunctie aan betekenis toe- neemt, zo niet maatgevend wordt. In

In her attempt to trace a ‘tidalectics’ of queer diasporic space, Brand imagines a cartography of desire moving from territorially situated bodies and languages to deterritorialised