Anna Maria Kulczycka
U źródeł systemu totalitarnego w
Rosji : z początków współpracy
Plechanowa z Leninem
Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio F, Historia 5253, 201-223
A N N A L E S
U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N - P O L O N I A
VOL. L II/L III S E C T IO F 1 9 97/1998
In s ty tu t H istorii U M C S Lublin
ANNA MARIA KULCZYCKA
U źródeł s y s t e m u to ta lita rn e g o w Rosji. Z p o c z ą tk ó w w sp ó łp r a c y P le ch a n o w a z L e n in e m A u x sources du sy stè m e to ta lita ire en R ussie. D es d éb u ts de la
collab oration de P lek h an ov avec Lénine
W związku z epokowymi przem ianam i, jakie następują obecnie w Rosji, na nowo rozgorzały wszelkiego rodzaju spory dotyczące problemów ideolo gicznych, wśród których pierwszoplanową rolę odgrywa niewątpliwie kwestia delegalizacji partii komunistycznej i wszystkiego, co się wiąże z jej dziedzic twem duchowym. Pom ijając już wszystkie polityczne aspekty tego zagad nienia, w arto zwrócić uwagę n a sk rajną polaryzację społeczeństwa, towa rzyszącą upadkowi system u totalitarnego, oraz powszechną dążność do po szukiwania nowego wzorca, au to ry tetu równie uniwersalnego jak ten, który zrzucono z piedestału.
A lternatyw ą dla rozwiązań dem okratycznych wciąż pozostaje „radzie cka” droga rozwoju, utożsam iana zazwyczaj z sukcesami minionego okresu, z niepodzielnym trium fem socjalistycznego modelu człowieka i państwa. Wszechstronnej weryfikacji poglądów związanych ze spuścizną ideową o stat nich dziesięcioleci, najbardziej widocznej wśród ludzi pióra, pisarzy, publicy stów i uczonych, nie sposób oczywiście dokonać bez rozważań wokół samych twórców „radzieckiego” system u — Lenina i Plechanowa.
Więzi polityczne między twórcą rosyjskiego marksizmu — Jerzym Ple- chanowem a późniejszym wodzem rewolucji bolszewickiej — Leninem, należą bez w ątpienia do najbardziej intersujących problemów w dzie jach ruchu robotniczego i związanej z nim ideologii. Jednakże problem a
tyka ta nie znajduje, jak dotąd, właściwego odzwierciedlenia w litera turze historycznej. Szczególnie zaś daje się odczuć brak publikacji tra k tujących o roli Plechanowa w kształtow aniu św iatopoglądu całego poko lenia rewolucjonistów z Leninem n a czele, pokolenia, które miało przy gotować i doprowadzić do zwycięskiego końca przew rót październikowy w Rosji.
O roli Lenina w przygotowaniu rewolucji napisano już niezliczone tomy. N atom iast niezaprzeczalne zasługi Plechanowa w tym względzie, celowo po mniejszane przez historiografię z pobudek politycznych, poszły w zapom nie nie, jakkolwiek Lenin podkreślał je wielokrotnie nawet wówczas, gdy drogi obydwu przywódców rozeszły się już ostatecznie z uwagi n a różnice poglą dów w kwestiach taktyki p a rtii.1
O związkach Plechanowa z Leninem pisano najczęściej w sposób akcen tujący właśnie te różnice, jak gdyby to były dwie różne, całkowicie przeciw stawne koncepcje polityczne. Ten stereotyp myślenia dominował zwłaszcza w literaturze radzieckiej, wyjąwszy może niektóre prace z lat dwudziestych.2 I choć niełatwo byłoby polemizować z tą tezą w ram ach artykułu, warto jednak zaznaczyć, że w polskiej i zachodniej historiografii przew ażają prace
traktujące Lenina jako wiernego ucznia Plechanowa.3
Początki w spółpracy Plechanowa z Leninem nie budzą aż takich kon trowersji, chociaż wielu autorów właśnie w tych pierwszych kontaktach próbuje się doszukać przyczyn późniejszych rozbieżności. Bardziej wni kliwa analiza tego związku prowadzić jednak może do zgoła odm ien nych wniosków. O jednoznaczną odpowiedź zwykle jest tru d n o i nale żałoby sądzić, że poszukiwania genezy mającego się zrodzić w ćwierć wieku później system u długo jeszcze będą przyciągały uwagę polityków i uczonych.
1 W . I. Lenin: R az je s z c z e o zw iązkach zaw odow ych, o chw ili bieżą cej oraz o błędach Trockiego i B uch arin a, [w:] D z ie ła , t. 32, W arszaw a 1956, s. 85.
2 Zob. W . A. Fom ina: F ilozoficzn e poglądy P lechanow a, W arszaw a 1957; M. I. S ido rów: G. W. P lech an ow — w y d a ju szc zijsia pro p a g a n d ist m a rk sistsk o j tieo rii, M oskw a 1957; B. A. Czagin: G ieorgij W a len tyn o w icz P lech an ow i jego rola w ra z w itii m a r k sis tsk o j fo - łosofii, Leningrad 1963. W y ją tek stan ow i np. W . W aganian: G. W. P lechanow , M oskw a 1924. Bardziej w yw ażone opinie sp otyk a się w now szych publikacjach. Por. B. A. C za gin, I. N. K urbatow a: Plechanow , M oskw a 1973; M. Jow czak, I. K urbatow a: Plechanow , M oskwa 1977; G. S. Żujkow: G ruppa „O sw obożdien ie T ru d a ”, M oskw a 1962.
3 Zob. J. K ucharzew ski: T riu m f relacji, t. V II, W arszaw a 1935; L. K ulczycki: D ruga rew olucja rosyjska, W arszaw a 1917; L. K ołakowski: G łów n e n u rty m a rk sizm u . P o w sta n ie, rozw ój, upadek, t. II, W arszaw a 1988. Jeszcze w yraźniej ujm ują ten problem h istorycy zachodni. Por. S. B. Huskell: P lekh an ov the F ather o f R u ssia n M arxism , Stanford 1963; L. Haim son: The R u ssia n M a rx ists and the O rigin s o f B olsh evism , C am bridge 1955.
* * *
Początkiem wspólnej drogi m iało być pam iętne spotkanie w Genewie, do kąd w m aju 1895 r. przybył w ysłannik petersburskich kółek socjaldemokra tycznych W łodzim ierz Uljanow, by uzyskać dla swej działalności polityczne i duchowe wsparcie u przywódcy socjaldemokracji rosyjskiej — Jerzego Ple chanowa.
Plechanow ju ż w tedy był uznanym teoretykiem myśli marksistowskiej w skali międzynarodowej. N ieprzeciętna erudycja, a przy tym świetne pióro i talent krasomówczy sprawiły, że mógł się zaliczać do elity intelektualnej ru chu socjalistycznego. Po kilkunastu latach intensywnych studiów nad m ark sizmem dorobek Plechanowa był rzeczywiście imponujący. Rozprawy filozo- ficzno-socjologiczne, stu d ia ekonomiczne, prace historyczne i religioznawcze z pewnością świadczyły zarówno o wiedzy, jak i rozległych zainteresowaniach autora, który z powodzeniem występował też jako krytyk literacki i histo ryk myśli społecznej. Był zarazem świetnym publicystą, żywo reagującym na aktualne w ydarzenia społeczno-polityczne. A rtykuły Plechanowa ukazywały się na łam ach najpoczytniejszych czasopism socjaldemokratycznych. Pisał do „L’Ere nouvelle” , „Le Socialiste” , „Le Devenir Social” , „Vorwärts” , i do „Neue Zeit” . I choć cała niemal jego twórczość podporządkow ana była pro pagandzie i obronie idei socjalizmu, to trzeb a przyznać, że robił to z dużą znajomością rzeczy. Dał się przy tym poznać, głównie w publikacjach prze znaczonych dla czytelnika rosyjskiego, jako niezrówany polem ista, bez p ar donu atakujący swoich przeciwników.
W iadomo jest, że nade wszystko pasjonowały go zagadnienia czysto teo retyczne, lecz nie zaniedbywał też okazji do popularyzacji głoszonych idei, w ystępując często n a m ityngach i zebraniach robotniczych.4 Z łatwością zjednywał sobie sym patię słuchaczy, zwłaszcza wśród rewolucyjnie nastrojo nej młodzieży, k tó rą urzekał zwykle pięknym językiem, swadą i wyszukanym dowcipem.5 Z niekłam anym entuzjazm em przyjmowano też jego w ystąpienia na międzynarodowych kongresach socjalistycznych, w których uczestniczył od chwili utworzenia II M iędzynarodówki. Tam również zdobył sobie renomę doskonałego mówcy, au to ra dosadnych określeń pow tarzanych w kuluarach, a niekiedy cytowanych nawet w prasie. Plechanow um iał być liderem w
za-4 R. M. Plechanow : N a sza ży zń do em igracii, [w:] G ruppa „ O sw o b o żd ien ije T ru d a ” (Iz archiwów G. W . P lechanow a, W . I. Zasulicz, L. G. D ejcza ), Sb. V I, M oskw a-Leningrad 1928, s. 82.
5 M. R yżanskaja: P ie r w y j refierat G. W. P lech an ow a w C urichie, [w:] G ruppa „ O sw obożdien ije T ru d a ”. . . , Sb. II, M oskw a 1924, s. 146-147.
chodnioeuropejskim stylu, co musieli przyznać nawet jego przeciwnicy poli tyczni.6
Do swoistego charyzm atu postaci Plechanowa w znacznej mierze przy czyniła się rewolucyjna przeszłość oddanego sprawie narodnika.
Zaczęło się od w ystąpienia podczas słynnej dem onstracji na Placu Ka zańskim w Petersburgu w 1876 r., gdzie Plechanow — od niedawna ak tywny działacz petersburskiego kółka bakuninistów — w ystąpił z iście mło dzieńczym apelem, gorąco nawołując do walki z caratem i do wiernej służby w interesach ludu.7 Przemówienie Plechanowa z pewnością zrobiło niemałe wrażenie na zebranych, ale głównie wśród wszechobecnych agentów III Od działu. Zagrożony aresztowaniem, m usiał więc przejść do życia w konspira cji, decydując się nawet wyjechać na jakiś czas za granicę. W krótce jednak powrócił do Rosji i za rad ą nestora ruchu narodnickiego P io tra Ławrowa, z którym spotkał się w Paryżu, postanow ił rozpocząć agitację na wsi.8 Tym czasem zaś stało się jasne, że akcja propagandow a wśród ludu zakończy się całkowitym fiaskiem. Pospieszył więc znów do Petersburga, by tam z ra mienia Ziemi i Woli prowadzić działalność w środowisku robotniczym . Roz począł nawet pracę pisarską w organie prasowym Ziemi i Woli, stając się zarazem jego w spółredaktorem .9
Działalność Plechanowa w środowisku stołecznego p ro letariatu nie skło niła go bynajm niej do zmiany poglądów. N adal był prawowitym narodni- kiem, dla którego „sprawa rewolucji agrarnej wciąż była ważniejsza aniżeli największe sukcesu ruchu robotniczego” .10 Toteż gdy latem 1878 r. wybuchły zamieszki nad Donem, udał się do stanicy kamieńskiej z gorącym zam iarem wzniecenia tam pow stania. Jednakże kolejna fala aresztowań w Petersburgu ostatecznie udarem niła tę akcję, zwłaszcza że rozruchy wśród Kozaków za częły powoli słabnąć.
Jesienią 1879 r., w momencie dram atycznego rozpadu Ziemi i Woli, Ple chanow opowiedział się przeciwko terrorowi, optując za utrzym aniem tra dycyjnej linii narodnickiej, któ rą usiłował kontynuować w utworzonej przez
6 K ulczycki: op. c it., . 18. Zob. też Kucharzew ski: op. c it., s. 258.
7 G. W . Plechanow : R u ssk ij raboczij w riew o lu cyjo n n o m d w iżen ii, [w:] S o czin ien ija , t. III, M oskw a-Leningrad 1928, s. 150-154.
8 Jow czuk, Kurbatowa: op. c it., s. 17-18.
9 Publikacje z teg o okresu p ośw ięcon e b y ły głów n ie krytyce porządków panujących w fabrykach i w alce robotników petersburskich. G. W . Plechanow : S N o w o j B u m agopria- dilni; S bu m a g o p ria d iln o j fa b rik i K ien ig a ; W o łn ie n ije w sried ie fabriczn ogo n a sielen ija , [w:] S o czin ien ija , t. I, M oskw a 1925, s. 3 6 -5 5 .
10 R. G ortat: Jerzego P lechanow a koncepcja rew olu cji ro syjsk iej, W arszaw a 1979, s. 26-27.
siebie organizacji — Czarny P odział.11 Został też głównym redaktorem wy dawanego przez grupę pism a pod tym samym tytułem . Sądząc z treści za mieszczanych tam artykułów, Plechanow za wszelką cenę starał się bronić swych przekonań, mimo że kryzys ławryzmu i bakuninizm u był już
nieunik-• 12
mony.
Okres politycznego m arazm u w życiu Plechanowa przerw ała dopiero fala wzmożonych represji, jakie n astąpiły w związku z wielokrotnymi próbami zamachu na życie cara A leksandra II, podejmowanymi przez nową terrory styczną organizację — Wola Ludu. Plechanow, w obawie przed aresztowa niem, opuścił w 1880 r. Rosję, by szukać — jako em igrant polityczny — schronienia w Szw ajcarii.13
W Genewie szybko włączył się w n u rt emigracyjnego życia i od razu za warł szereg interesujących znajomości, głównie w kręgach polskiej emigracji socjalistycznej.14 W czasie pobytu w Paryżu zaprzyjaźnił się z Juliuszem Guesde’m i Pawłem Lafargue’m .15 Nawiązał też kontakty z przebywającymi na emogracji socjaldem okratam i niemieckimi.
Najwięcej jednak czasu spędzał w paryskich i genewskich bibliotekach, co od daw na ponoć był jego wielkim marzeniem .16 Zainteresowania naukami przyrodniczymi z czasem coraz bardziej zaczęły ustępować filozofii, ekonomii i szeroko pojętej historii, naukom, w których modny stawał się marksizm. Spośród nowo przeczytanych książek największe wrażenie wywarł na nim
M anifest K om unistyczny, którego lektura — jak sam przyznaje — stanowić
m iała całą epokę w jego życiu.17 „Teoria M arksa — pisał po latach — jak nić Ariadny w yprowadzała nas z labiryntu sprzeczności, w których błąkała się myśl nasza pod wpływem B akunina” .18
Jest w tej refleksji wiele racji, gdyż w latach 1880-1882 rzeczywiście w życiu Plechanowa dokonał się przełom, który m iał sprawić, że radykal
11 L. В azylów: D zia ła ln o ść narodn ictw a rosyjskiego w latach 1 7 8 7 -1 8 8 1 , W rocław 1960, s. 102-104.
12 W sp om n ian e arty k u ły zn an e są w p rzekładzie polskim . Zob. F ilozofia społeczna n arodn ictw a rosyjskiego W ybór p is m , t. II, s. 323-3 7 2 .
13 Jow czuk, K urbatow a: op. c it., s. 45; Z. Łukawski: J e rz y Plechanow , W arszaw a 1970, s. 54-55.
14 O zw iązkach P lechanow a z polską em igracją socja listy czn ą — I. N. Kurbatowa: J. P lech an ow a polski ruch robotniczy, „Z P ola W alki” , 1959, nr 3, s. 3 -2 3 .
15 R. M. Plechanow a: N a sza p ie r w a ja w striecza s Ż ulem G iedom , [w:] G ruppa „O sw o- bożdienie T ru d a ”. . . Sb. I, M oskw a 1923, s. 98.
16 I z w o sp o m in a n ij R . M . P lech a n o w o j „ M o ja ż y z ń ”, „W oprosy istorii” , 1970, nr 12, s. 110.
17 G. W . Plechanow : P ie r w y je szagi socjaldiem okraticzeskogo d w iżen ija w R osii, [w:] Soczin ien ija, t. X X IV , M oskw a-L eningrad 1927, s. 178-179.
nie zmienił on swoje przekonania polityczne. I nie tru dn o będzie ustalić kierunek tej ewolucji, gdy weźmie się pod uwagę artykuły: Nowy kierunek
w dziedzinie ekonomii politycznej i Teoria ekonomiczna Karola Rodbertusa Jagetzowa, drukowane w czasopiśmie „Otieczestwiennyje Zapiski” .19 Nowe
treści zawarte w tych dziełach, a później powtórzone we Wstępie do M ani
festu Kom unistycznego, w zupełności w ystarczają, by stwierdzić, że gorący
orędownik idei narodnickich przeobraził się już w m arksistę.20
Ale pierwszym, par excelence marksistowskim, dziełem Plechanowa był artykuł Socjalizm i walka polityczna, przeznaczony d la inauguracyjnego nu meru wychodzącego na emigracji pism a „W iestnik N arodnoj Woli” . R edak cja „W iestnika” odrzuciła jednak arty k uł Plechanowa ze względu na zaw artą w nim krytykę założeń Woli Ludu.21 A m bitne plany Plechanowa zm ierzają ku temu, by „uczynić z K apitału prokrustowe łoże dla wszystkich w spółpra cowników „W iestnika N arodnoj Woli” , nie przyniosły więc spodziewanych rezultatów .22 Przekonawszy się o bezskuteczności swych wysiłków, Plecha now ostentacyjnie w ystąpił z redakcji „W iestnika” , chcąc podkreślić tym gestem fakt ostatecznego zerwania z narodnictwem.
Żeby zaakcentować odm ienne stanowisko w kwestii walki politycznej i perspektyw ruchu rewolucyjnego w Rosji, zdecydował się utworzyć odrębną organizację, dysponującą własnym wydawnictwem. M iała to być organizacja typu socjaldemokratycznego w zachodnioeuropejskim znaczeniu tego słowa, jakkolwiek po długich dyskusjach przyb rała n eu traln ą nazwę — Wyzwolenie Pracy.23 W jej skład weszli dawni towarzysze Plechanowa z Czarnego Podziału, którzy również znaleźli się n a emigracji — W iera Zasulicz, Paweł Axelrod, Leon D eutsch i Wasyl Ignatow .24
Głównym celem W yzwolenia P racy —· według deklaracji programowej z września 1883 r. — m iała być działalność zm ierzająca do utworzenia
19 J. Plechanow : P is m a w ybrane, t. I, W arszaw a 1959, s. 1-276.
20 I. B. M indlin: P ieriech o d G. W. P lech an ow a o t n a ro d n iczestw a к m a rk sizm u , „W oprosy Istorii” , 1956, nr 12, s. 3 -1 6 . Zob. też A. Walicki: R o syjsk a filozofia i m y śl społeczna od ośw iecenia do m a rksizm u , W arszaw a 1973, s. 5 9 0 -6 1 4 .
21 G. W . Plechanow : P o czem u i как m y ra z a s z lis ’ s rie d a k c y je j „ W iestn ik a N arodn oj W o li”, [w:] S o czin ien ija , t. X III, M oskw a-L eningrad 1926, s. 2 3 -3 3 . Zob. też. J. Z. Polew oj: Z a ro żd ien ije m a rk sizm a w R o sii 1 8 8 3 -1 8 9 4 gg, M oskw a 1959, s. 164-165; L. G. Dejcz: O sb liżen ii i ra zryw ie s n arodn ikam i ( K is to r ii w o zn ik n o w ien ija g ru p p y „ O sw o b o żd ien ije T ru d a ”), „P roletarskaja R iew olucja” , 1923, nr 81, s. 5 -5 4 .
22 L ite r a tu m o je n asledije G. W. P lechanow a, Sb. V III, M oskw a 1940, s. 213.
23 G. W . Plechanow : P ie r w y je sza g i so cjaldiem okraticzeskogo d w iżen ija w R o sii, [w:] S oczin ien ija, t. X X IV , s. 178, L. G. D ejcz: P ie rw y je szagi g ru p p y „O sw o b o żd ien ie T ru d a ”, [w:] G ruppa „O sw obożdien ie T r u d a " ..., Sb. I, s. 17-18.
24 M. W iskonti: C zlen y gru p p y „O sw o b o żd ien ie T ru d a ” (W o sp o m in a n ija ), [w:] G ruppa „O sw obożdien ie T ru d a ”. . . , Sb. II, s. 149-159.
w przyszłości p artii robotniczej w Rosji. Drogą ku tem u była możliwie jak najszersza propaganda m arksizm u w spierana przez akcję wydawniczą grupy. Zapoczątkowałaby ją „Biblioteka współczesnego socjalizmu” , prezentująca przekłady najważniejszych dzieł M arksa i Engelsa, a także oryginalne prace traktujące o problem ach ruchu rewolucyjnego na Zachodzie i w Rosji.25
W miesiąc później ukazała się już pierwsza publikacja. Był to właśnie ów artykuł Plechanowa, adresowany wcześniej do „W iestnika N arodnoj Woli” , a wydany tym razem w formie oddzielnej broszury, k tó rą nie bez racji nazwano później „pierwszą profession de foi socjalizmu rosyjskiego” , gdyż od tej pory przew odnią myślą Plechanowa sta ła się teza o konieczności zdobycia przez proletariat władzy politycznej.26
Może to nastąpić — tw ierdził au tor — jedynie drogą walki politycznej, która jest w arunkiem sine qua non wszelkich przem ian społeczno-ustrojo- wych. M arksistowska taktyka walki klasowej nie m a jednak nic wspólnego z terrorystyczno-spiskową koncepcją Woli L udu.27 Rewolucja socjalistyczna w Rosji dokona się bowiem nie , poprzez lud” , ja k utrzym ują narodnicy, lecz za sprawą świadomej i zorganizowanej klasy robotniczej. Rewolucję tę poprzedzić musi przew rót typu burżuazyjno-dem okratycznego. Sojusz nikiem p ro letariatu będzie w tedy burżuazja, ponieważ właśnie ona zain teresowana jest w zniesieniu absolutyzm u i ustanow ieniu w Rosji liberal nych instytucji politycznych. Rewolucja burżuazyjna jest również w najwyż szym interesie p ro letariatu rosyjskiego, który tylko w warunkach swobód politycznych będzie zdolny przygotować się do przyszłych zadań. W dą żeniu do dem okratycznych przeobrażeń w Rosji, interesy burżuazji i pro letariatu zbiegają się więc, wbrew zasadniczem u antagonizmowi tych klas i wbrew założeniu, że w wyniku przew rotu dem okratycznego proletariat znajdzie się w opozycji do systemu, który sobie sam wywalczył. Cho dzi o to, aby w walce z samowładztwem p roletariat był siłą samodzielną, w pełni świadom ą odrębności swych interesów. Dlatego też budzenie świa domości socjalistycznej w proletariacie jest jednym z najważniejszych zadań socj aldem okr acj i.
„Idea rew olucyjna — p isał P lech an ow — p o d w zględem treści w ew nętrz nej je s t sw ego rodzaju d y n a m item , k tórego nie za stą p ią żadne inne m ateriały w ybuchow e n a św iecie” .28
25 G. W . P lechanow : Ob iz d a n ii „ B ib lio tiek i S o w riem ien n o g o S o c ja lizm u ”, [w:] Soczi- n ien ija , t. II, M oskw a b d w ., s. 2 1 -2 3 . Zob. te ż Polew oj: op. cit., s. 167-169.
26 W . I. Lenin: W zw iązku z „pro fessio n de f o i ”, [w:] D zieła , t. 4, W arszaw a 1953, s. 300-3 0 1 .
27 Plechanow : P is m a w ybrane, s. 351. 28 Ibidem , s. 343.
Nie bardzo wiadomo, z jakim oddźwiękiem w ystąpienie Plechanowa spotkało się w Rosji — tych, którzy podzielili jego poglądy n a pewno było jeszcze niewielu. Z łatwością natom iast można sobie wyobrazić reakcję narodników, skoro twierdzono nawet, że dla au to ra Socjalizmu i walki
politycznej ważniejsza jest krytyka Woli Ludu niż walka przeciw caratow i.29
Jeszcze większą burzę wywołały, wydane w 1884 r. Nasze rozbieżności, albowiem Plechanow podważył najistotniejszy p u nkt doktryny narodnickiej, dowodząc niezbicie faktów świadczących o rozwoju kapitalizm u w Rosji.30
Praw a dziejowe — twierdził Plechanow — nie dadzą się podporządko wać żadnym indywidualnym pragnieniom, ani chociażby najsilniejszej woli rewolucyjnej. Pierwszym zadaniem jest zbadać, w jakim kierunku popy chają Rosję nieubłagane konieczności ekonomiczne. Otóż jasne stało się, że w spólnota gm inna skazana jest na zagładę i nie można oczekiwać, by m iała ona stać się zarodkiem socjalistycznej organizacji społeczeństwa. Po dobnie jak na zachodzie Europy, socjalizm w Rosji może być tylko wy nikiem sprzeczności gospodarki kapitalistycznej, któ ra niebawem opanuje cały kraj. Od czasu reform A leksandra II Rosja wkroczyła na drogę kapi talizm u i żadne marzenie „o skoku” z prymitywnej gospodarki naturalnej do komunizmu nie mogą temu zapobiec. Rozpoczął się już i nadal będzie trwać proces kapitalistycznego zróżnicowania chłopstwa, którego znaczna część ulegnie proletaryzacji. Społeczeństwo rosyjskie, tak samo jak wszyst kie społeczności zachodnie, musi się rozwarstwiać na rosnącą arm ię prole tariuszy i burżuazję. Walka zaś między tym i klasami kształtow ać będzie dzieje Rosji w przyszłości. W miarę rozwoju stosunków kapitalistycznych będą się pogłębiać zasadnicze sprzeczności między burżuazją a proletaria tem, by doprowadzić w końcu do rewolucyjnego zrywu klasy robotniczej. Jednakże może się to dokonać dopiero pod wpływem rewolucyjnej inteligen cji, która pow inna przewodzić duchowo i politycznie klasie robotniczej. Pod kreślając raz jeszcze konieczność politycznego organizowania się proletariatu, Plechanow wyraźnie już stwierdził: „ [...] możliwie najszybsze utworzenie partii robotniczej jest jedynym środkiem rozwiązania wszystkich sprzeczno ści obecnej Rosji” .31
Na prawach dygresji warto dodać, że poglądy Plechanowa na rewolucję rosyjską, ukształtow ane w połowie lat 80., nie uległy w zasadzie większym
29 G. S. Żujkow: P ie tie rsb u rsk ije m a r k sis ty i gruppa „ O sw obożdien ie T ru d a ”, Lenin grad 1975, s. 105.
30 O przyjęciu przez środow isko rew olucyjne „N aszych rozbieżności” — M. Gorki: M oje u n iw ersytety, W arszaw a 1949, s. 6 6 -6 8 .
zm ianom .32 Skrajny „okcydentalizm” i ortodoksja, jakie od początku cecho wały jego twórczość marksistowską, stały się przyczyną swoistej — by nie po wiedzieć błędnej — interpretacji wielu późniejszych w ydarzeń i przesądziły 0 jego odosobnieniu politycznym w najbardziej decydującym momencie — w roku 1917.
Niemniej jednak ukazanie się drukiem Socjalizmu i walki politycznej oraz
Naszych rozbieżności bez w ątpienia podniosło au to ry tet Plechanowa szcze
gólnie w oczach zachodnich socjaldemokratów, którzy od tąd ze zdwojoną uwagą zaczęli przyglądać się kierowanej przez niego organizacji.33
A grupa Wyzwolenie P racy działała nieprzerwanie mimo poważnych kłopotów finansowych i ciągłego borykania się z trudnościam i emigracyj nego życia. Plechanow pracował bez wytchnienia. Pisząc drugą, uzupeł nioną wersję program u, zbierał jednocześnie m ateriały do nowej serii wy dawniczej pod nazwą „Biblioteka R obotnicza” .34 Wydawnictwo to — po myślane jako prezentacja najważniejszych problemów, które mogłyby inte resować rosyjskiego robotnika — skierowane było jednak głównie do inteli gencji, podobnie zresztą jak wychodzący w latach 1888-1892 „Socjał-Diemo- k rat” , w którym zamieszczano artykuły o tem atyce teoretyczno-politycznej 1 literackiej.35
Choć pism a Plechanowa docierały w tedy do Rosji zaledwie w niewielkich ilościach, to jednak m usiały trafić do tej nielicznej grupy działaczy o poglą dach marksistowskich, którzy z początkiem lat 90. zaczynali przygotowywać zarzewie buntu. Jednakże wielokrotnie ponawiane przez Plechanowa próby nawiązania bliższych kontaktów z krajem nie spotkały się z żadnym oddźwię kiem.36
32 W ćw ierć w ieku później P lech an ow pisał: „Moi tak ticzesk ije w zgliady w p ołn ie sło- ż y lis’ w to w riem ia kogda bolszew ików i m ieńszew ikow jeszczo nie b y ło n a sw ietie, w pieriod w ozniknow ienija gruppy O sw obożdienije Truda. S tiech por w nich nie proischodiło nika- kich su szczestw ien n ych izm ienienij. Jeśli ja in ogd a pod d ierżyw ał bolszew ików , a inogda, n aoborot, m ieńszew ikow , to e to p roisch od iło p o toj w ie s’m a prostoj priczinie, czto togd a tie, to g d a drugije byli boleje praw y s m ojej toczk i zrienija” . G. W . Plechanow : N asze p o ło żen ije, [w:] S o c zin ie n ija , t. X IX , M oskw a-L eningrad 1927, s. 283.
33 W liście do W iery Zasulicz z 23 k w ietn ia 1885 r. E ngels pisał: „[. . . ] jestem dum ny z tego, że w śród m ło d zieży rosyjskiej istn ieje partia, która szczerze i niedw uznacznie przyj m uje w ielkie ek onom iczne i h istoryczn e teorie M arksa i o sta teczn ie zryw a ze w szystkim i anarchistycznym i i nieco słow ianofilskim i tradycjam i sw oich poprzedniczek” . F ilozofia spo łeczn a narodn ictw a rosyjskiego, t. II, s. 737-7 3 8 .
34 Polewoj: op. c it., s. 2 3 3 -2 3 6 .
35 G. W . Plechanow : O t ried a k cii sb o m ik a „ S o c ja ł-D ie m o k ra t”, [w:] Soczin ien ija, t. III, s. 11. Zob. też. Polew oj: op. cit., s. 241-244.
36 Łukawski: op. cit., s. 8 0 -8 3 . S zczegółow o om aw ia ten problem G. S. Żuków: P ietierb u rg sk ije m a rk sisty i gruppa „ O sw obożdien ije T ru d a ”, s. 146-246.
Wielkie sukcesy natom iast odnosił Plechanow na forum m iędzynarodo wym, o czym świadczy owacja, jak ą mu zgotowano w Paryżu w 1889 r. na inauguracyjnym kongresie II Międzynarodówki, podczas którego słynne przemówienie au to ra Naszych rozbieżności na tem at perspektyw rozwoju rewolucji w Rosji wywołało nadspodziewany entuzjazm zebranych. „Ruch robotniczy w Rosji — stwierdził w zakończeniu Plechanow — może zwycię żyć tylko jako ruch robotniczy, albo w ogóle nie zwycięży” .37 Ta lapidarna konkluzja obiegła całą podziem ną Rosję i od tej pory m iała się stać dewizą socjaldemokratów rosyjskich.
Udział w kongresie był znakom itą okazją do zawarcia nowych znajo mości. Chodziło głównie o nawiązanie kontaktów z socjaldem okracją nie miecką, chociaż nie mniej ważne były rozmowy z socjalistam i francuskimi. W Londynie zaś miało dojść wreszcie do długo oczekiwanego spotkania z Engelsem.38
W tym też czasie rozpoczęła się system atyczna w spółpraca Plechanowa z międzynarodową prasą socjalistyczną. Na początku lat 90. ukazał się w „Neue Zeit” cykl artykułów pt. W sześćdziesięciolecie śmierci Hegla, a na łam ach „Vorwärtsu” pojaw iły się artykuły o sytuacji politycznej w Rosji. Od kilku lat był też Plechanow cenionym współpracownikiem prasy francuskiej.39 W roku 1894 wyszły ponadto dwie pozycje książkowe, które m iały mu przynieść wielki rozgłos na Zachodzie — wysoko cenione studium o M ikołaju Czernyszewskim40 oraz ciesząca się dużą poczytnością broszura
Anarchizm i socjalizm,41
Działalność pisarska i błyskotliwe w ystąpienia polityczne zdobyły Ple- chanowowi taką renomę, że na III Kongresie Międzynarodówki w Zurychu (1893) powierzono mu zreferowanie jednego z najistotniejszych zagadnień taktycznych, a mianowicie — stosunku socjalistów do wojny. Plechanow opowiedział się wówczas przeciwko rezolucji wzywającej w momencie roz poczęcia działań wojennych do strajk u powszechnego i dość przekonująco to uzasadnił. Gdyby p roletariat mógł zorganizować strajk powszechny, nie
37 G. W . Plechanow : R iecz na m ieżdu n arodn om roboczom so cja listiczesk o m kongressie w P a riż e (1Ą -21 ju la 1889 д .), Izbran n yje fiło so fsk ije p ro izw ied ien ija w p ia ti tom ach, t. I, M oskw a 1956, s. 419 i 421. Zob. też. W . A. Smirnowa: P lech an ow w m ieżdu n arodn om so cja listiczesk o m d w iże n ii (1 8 8 3 -1 9 0 0 ), „W oprosy istorii” , 1956, nr 12, s. 25.
38 Ibidem , s. 22.
39 O zw iązkach Plechanow a z m ięd zyn arod ow ym ruchem socjald em ok ratyczn ym — Polewoj: op. cit., s. 2 4 4 -2 7 1 .
40 G. W . Plechanow : N. G. C ze m y s ze w sk ij, [w:] S o czin ien ija , t. V , M oskw a 1924, t. V I, M oskw a-L eningrad 1925.
41 G. W . Plechanow : A n a rch izm i socjalizm , [w:] S oczin ien ija, t. IV , izd. 2, M oskw a 1922, s. 169-248.
musiałby czekać n a wybuch wojny, lecz wcześniej obaliłby rząd, który tę wojnę przygotuje.42
Na forum publicznym Plechanow zawsze wywierał bardzo korzystne w ra żenie. M iał też grono wielbicieli, którzy te opinie szeroko rozpowszechniali. Z czasów kongresu zuryskiego zachowały się w spom nienia znanego skąd inąd A natola Łunaczarskiego, k tó ry o przywódcy socjaldemokracji rosyj skiej pisał w sposób na tyle niekonwencjonalny, że wciąż będzie skłaniał do refleksji.
„W pow ierzchow ności Plechanow a, w jeg o sp osob ie m ów ienia, w głosie i m anierach b y ło coś p ańskiego [ . . . ] . To, rzecz jasn a, m o g ło drażnić człow ieka z in sty n k tem proletariackim . A le jeśli w ziąć p o d uw agę fakt, iż ów arystokrata b y ł skrajnym rew olu cjon istą i pionierem ruchu rob otn iczego, to w ręcz prze ciwnie: arystok ratyzm P lechanow a w ydaw ał się czym ś im ponującym i w zru sza ją cy m .” 43
Po wielu sukcesach na Zachodzie przyszła również p o ra na Rosję. Minął czas, gdy jego poglądy nie znajdowały odzewu w ojczyźnie. Rok 1895 przyniósł mu tak wielką sławę, że wreszcie mógł się uznać „za władcę dusz młodego pokolenia” .44
Stało się ta k za sprawą legalnie wydanej w Rosji książki, która ukazała się dzięki staraniom petersburskiego socjaldem okraty A leksandra Potresowa. Ze względu na cenzurę nadano jej dość wymyślny ty tu ł Przyczynek do zagad
nienia rozwoju monistycznego pojmowania dziejów, co wcale nie oznaczało,
że traciła przez to na atrakcyjności.45 Oprócz właściwych autorowi akcen tów polemicznych z narodnicką koncepcją „odrębnej drogi” rozwoju Rosji, kolejna publikacja Plechanowa pom yślana była przede wszystkim jako syste matyczny w ykład m arksizm u od m aterialistów francuskich XVIII w. poprzez socjalistów utopijnych i klasyczną filozofię niemiecką na twórczości M arksa i Engelsa kończąc.
Przyczynek do zagadnienia rozw oju... był najpoważniejszym dziełem fi
lozoficznym Plechanowa, a fakt, że na gruncie rosyjskim książka ta długo jeszcze stanowić m iała całkowitą nowość, zapewniał autorowi niepodważalny autory tet w dziedzinie myśli marksistowskiej, ugruntowany tym bardziej, że dla większości socjaldemokratów rosyjskich dzieło Plechanowa było
głów-42 G. W . Plechanow : W o jen n yj w opros na kongressie w C urichie, [w:] S oczin ien ija, t. IV , s. 161-168.
43 A. Łunaczarski: W sp o m n ien ia o P lechanow ie, „Z eszyty T eoretyczn o-P olityczn e” , 1957, z. 1 -2 , s. 11.
44 Łukawski: op. c it., s. 129. Zob. też C. B obrow ska [Zelikson]: W spom n ien ia rew olu cjon istki, W arszaw a 1959, s. 25.
45 J. Plechanow : P rzy c z y n e k do za g a d n ien ia rozw oju m on istyczn ego p o jm o w a n ia d zie jów , W arszawa 1948.
nym, jeśli nie jedynym źródłem poznania, z którego mogli czerpać wiedzę o filozoficznych podstaw ach doktryny.46
W sytuacji, gdy Plechanow był już powszechnie uznanym reprezentan tem socjaldemokracji rosyjskiej w skali międzynarodowej, zupełnie oczywisty wydaje się fakt, że właśnie tam skierował swe kroki W łodzim ierz Uljanow, znany później jako główny ideolog ruchu komunistycznego, u Plechanowa właśnie szukający duchowego wsparcia.
O wkroczeniu Uljanowa na drogę rewolucyjną w znacznej mierze zadecy dowała śmierć jego b ra ta A leksandra, straconego wiosną 1887 roku za udział w przygotowywaniu zamachu n a cara A leksandra III.47 Było to w czasie stu diów młodego ad epta rewolucji n a wydziale praw a uniw ersytetu kazańskiego, skąd zresztą został wkrótce usunięty za udział w zaburzeniach studenckich, z powodu których musiał opuścić K azań.48 Przez następne dwa la ta przeby wał we wsi Kokoszkino, gdzie czas w ypełniały mu „własne” stu d ia nad lite ra tu rą społeczno-polityczną, głównie nad dziełami Czernyszewskiego i Mi kołaja Dobrolubowa.49
Jesienią 1888 roku powrócił do K azania, ale na uniw ersytet nie został przyjęty, odmówiono mu też praw a do kontynuowania studiów za granicą. W stąpił więc do jednego z kółek marksistowskich, kierowanych przez Miko ła ja Fiedosiejewa, gdzie nam iętnie spierano się o książki Plechanowa i per spektywy przyszłej rewolucji w Rosji.50 Można powiedzieć, że był to typowy spór marksistów z narodnikam i, albowiem większość uczestników tych nie regularnych zebrań znajdow ała się jeszcze pod silnym wpływem ideologii narodnickiej .51
C ałą uwagę młodego Uljanowa pochłaniały w tedy stu d ia nad opanowa niem podstawowych dogmatów marksizmu. W krótce też m iał znaleźć wier nych towarzyszy, z którym i mógł się dzielić wrażeniami z nowych lektur
46 A. Schaff: W stąp, [w:] Plechanow : P rzy c z y n e k do za g a d n ien ia r o z w o ju .. . , s. V. 47 A. U ljanow a-Jelizarow a: W spom n ien ia o Iljiczu , [w:] L en in w e w spom n ien iach w spółczesnych, t. I, W arszaw a 1960, s. 21; N . K. Krupska: W sp o m n ien ia o L eninie, W arszaw a 1971, s. 15.
48 W ło d zim ierz Iljic z L enin. Ż ycio ry s, W arszaw a 1961, s. 25 -2 7 . 49 Ibidem , s. 27.
50 Polew oj: op. c it., s. 354.
51 Ibidem , s. 355. „Praw ie w szy scy oni w e w czesnej m łod ości en tu zjastyczn ie czcili bohaterów terroru. W yzw olen ie się sp o d czaru tej bohaterskiej tradycji w y m a g a ło w alki, tow arzyszyło m u zerw anie z ludźm i, którzy za w szelką cenę chcieli p o zo sta ć w ierni N arodnoj W oli” . W . I. Lenin: Co robić? P alące za g a d n ien ia naszego ruchu, [w:] D zieła , t. 5, W arszaw a 1950, s. 570-5 7 1 . W e w czesnej m ło d o ści Lenin też b ył zw iązany z tradycją W oli Ludu. Walicki: op. cit., s. 640.
i nakłaniać ich do zmiany poglądów.52 Działo się to już w Samarze, gdzie z łatwością nawiązał kontakt z kółkiem A leksandra Sklarenki. Zdobyta wcze śniej wiedza pozwoliła mu szybko zabłysnąć w gronie rówieśników i zadziwiać ich precyzją wygłaszanych sądów i definicji.53
W roku 1891 po raz kolejny dowiódł swych zdolności, kończąc jako eks- tern ista z najlepszym wynikiem wydział praw a na uniwersytecie w P eters burgu. Jednakże ani życie w prowincjonalnej Samarze nie było mu sądzone, ani kancelaria adwokacka. Od zarania młodości wszystkie jego plany nieod wracalnie podporządkowane były jednej idei — sprawie rewolucji.54
Jesienią 1893 r. przeniósł się więc do Petersburga, by tam — w stolicy carskiej Rosji — kontynuować swój rewolucyjny staż.55 W ciągu następ nych dwóch lat zdążył zabłysnąć w tam tejszych kółkach marksistowskich jako w ybitny znawca tem atu , posiadający prócz wiedzy książkowej także pewne doświadczenia rewolucyjne. Szybko więc zyskał sobie uznanie wśród ówczesnych koryfeuszy ruchu, takich jak P io tr Struve, Juliusz Martow, Gleb Krzyżanowski, czy wspomiany już Potresow.
Petersburg jako skupisko wszystkich antynom ii rosyjskiego życia był najodpowiedniejszym miejscem, gdzie młodzieńcze plany Uljanowa mogły się urzeczywistnić, zwłaszcza że już wkrótce w pełni miał rozwinąć skrzydła.
Działalność pisarską rozpoczął — podobnie jak Plechanow w latach 80. — frontalnym atakiem n a ideologię narodnicką. Za pretekst posłużyła mu książka Postnikowa o gospodarce chłopskiej w południowej Rosji, w której krytyczny recenzent dostrzegł wiele elementów sprzecznych z wizją autora, wskazując głównie n a postępujące rozwarstwienie majątkowe chłopstwa, prowadzące w konsekwencji do rozwoju form właściwych kapitalizmowi.56 W tym samym tonie utrzym any był referat o rynkach, idący w kierunku udowodnienia tezy o istnieniu w Rosji podstawowych przesłanek dla kapita lizmu w postaci wciąż rozszerzającego się rynku wewnętrznego, a więc teorii diam etralnie różnej od klasycznych w tym względzie założeń narodnickich.57 Pauperyzacja ludności wiejskiej bynajm niej nie uniemożliwiała rozszerzenia
52 O k ształtow an iu się m arksistow skiego poglądu U ljanow a — Polew oj: op. cit., s. 360-367.
53 I. Łałajanc: O m oich spotkan iach z W . I. L en in em w latach 1 8 9 3 -1 9 0 0 , [w:] Lenin we w spom n ien iach w spółczesn ych , t. I, s. 112.
54 M. A. Silwin: L en in w p ie r io d za ro żd ie n ija p a rtii. W ospom in an ija, Leningrad 1958, s. 69.
55 Żujkow: op. c it., s. 247; Polew oj: op. cit., s. 426-434; Silwin: op. cit., s. 3 2 -5 7 . 56 W . I. Lenin: N ow e ru ch y gospodarcze w życiu ch łopskim (w zw iązku z książką W. J. P o stn ik o w a „ G ospodarstw o chłopskie w p o łu d n io w ej R o s ji”), [w:] D zieła , t. I, W arszawa 1950, s. 1-68.
rynku; przeciwnie — dowodzi autor — proletaryzujący się chłopi, zmuszeni sprzedawać swą siłę roboczą, rozszerzają rynek, a rozwijający się kapitalizm stwarza sobie w ten sposób zbyt nie tylko na towary konsumpcyjne, ale i na środki produkcji.
Śmiało w ystąpił również przeciwko filozofii społecznej narodników, prze jawiającej się wtedy głównie w twórczości M ikołaja Michajłowskiego i Ser giusza Krywienki, uważanych zresztą za epigonów ruchu narodnickiego. Zna lazło to wyraz w głośnej (bo wycofanej z druku) rozprawie pod nader charak terystycznym ty tu łem K to to są „przyjaciele ludu” i jak oni walczą przeciw
socjaldemokratom ?58
Narodnictwo lat 90. nie jest kontynuacją dawnych, rewolucyjno-demo- kratycznych tradycji, lecz przerodziło się w nu rt liberalny, wrogi postępowej ideologii — twierdzi autor. Z program u politycznego, obliczonego na to, by poderwać chłopstwo do rewolucji socjalistycznej, pozostał jedynie program umiarkowanych reform, których realizacja nie wykracza poza ram y u stro ju burżuazyjnego
Subiektywizmowi pisarzy narodnickich idealizujących wolę „krytycznie myślących jednostek” należy przeciwstawić — zdaniem au to ra — m ateria- listyczne pojmowanie dziejów, czyli teorię, w myśl której wszelkie procesy społeczne zdeterminowane są przez stosunki produkcji i niezależne od woli jednostek, gdyż ta może być skuteczna jedynie wówczas, gdy zbiega się z dą żeniami klasy przodującej i odzwierciedla jej interesy.
Zgodnie z tym i założeniami określone zostały specyficzne cechy ekono miczno-społecznego u stro ju Rosji oraz zadania poszczególnych klas społecz nych w ruchu wyzwoleńczym, z wyraźnym zaakcentowaniem tezy o hegemo nii proletariatu, która w przyszłości m iała stać się podstaw ą taktyki bolsze wików.
W skazując na sprzeczności klasowe, świadczące o nieuchronnie zbliżają cej się rewolucji, au tor pisał:
„S ocjaldem okratyczne rozw iązanie teg o zagadnienia opiera się n a poglą dzie, że rosyjski ustrój ekonom iczny reprezentow any jest przez sp ołeczeń stw o burżuazyjne, z którego m oże być tylko jed n o w yjście, w ynikające z sam ej isto ty ustroju burżuazyjnego — m ianow icie w alka klasowa p roletariatu z bur- żuazją".59
58 W . I. Lenin: K to to są „ p rzyja ciele lu du ” i ja k on i w alczą przeciw ko so cja ld em o kratom ? (odpow iedź na a rtyk u ł cza so p ism a „R u sskoje B o g a tstw o ” przeciw ko m a rk sisto m , [w:] D zieła , t. I, s. 127-357. Stanow isko L enina w obec liberalnego narod n ictw a dość szcze gółow o om ów ione jest w pracy W. I. L en in i ru sskaja o b szczestw ien n o -p o liticzesk a ja m ysi X I X — naczala X X w., p od red. S. M. Lewina, Leningrad 1969.
59 W . I. Lenin: K to to są «p rz y ja c ie le ludu» i ja k on i w alczą przeciw ko so cja ld em o kratom ?. . . , s. 162.
„M arksiści — czy ta m y dalej — nie pow inni przy ty m zapom inać o ogrom n ym znaczeniu dem ok ratyzm u i w alki przeciw absolutyzm ow i i biurokracji carskiej [ . . . ] nie zap om in ając ani n a chw ilę, że w alka przeciw ko w szystkim ty m in stytu cjom je s t nieod zow n a jed y n ie jako środek u łatw iający walkę z burżuazją, że u rzeczyw istn ien ie p o stu la tó w ogólnodem okratycznych jest dla robotnika n iezb ęd n e tylko jako utorow anie drogi do zw ycięstw a nad głów nym w rogiem m as pracujących — in sty tu cją z isto ty swej czy sto dem okratyczną — nad k ap itałem ” .60
N a tym tle rozwinął Lenin (pod tym pseudonim em występuje Uljanow od 1901 r.) tezę o konieczności utworzenia w Rosji socjalistycznej partii robotniczej, dzięki której proletariat w walce z absolutyzmem nie będzie in strum entem burżuazji, lecz przekształci się w ruch samodzielny, świadomy swego antagonizm u w stosunku do caratu lecz i do całego systemu kapitali stycznego.
Nie da się zaprzeczyć, że au to r tych wypowiedzi — niezależnie od istoty poruszanych treści — musiał być znawcą przedm iotu, a jeśli chodzi o znajomość tajników rewolucji — stać się m iał niebawem profesjonalistą. Na spotkanie z Plechanowem wyruszał więc prawdziwy p artn er do rozmów, posiadający już wyraźne credo polityczne.
Decyzję o wyjeździe podjęto w lutym 1895 r. na zebraniu przedstawicieli kółek marksistowskich w Petersburgu, podczas którego omawiano kwestię nowej taktyki socjaldemokracji, wynikającej z przechodzenia od propagandy do masowej agitacji politycznej.61 K onspiracja nakazywała określone metody działania. Zgodzono się więc, że literatu ra niezbędna do tej gigantycznej akcji drukowana będzie za granicą i stam tąd „przerzucana” do Rosji. W tej sytuacji pierwszoplanowym zadaniem było nawiązanie łączności z grupą Wyzwolenie P racy i ustalenie planów na przyszłość.
Formalnie organizację petersburską miało reprezentować dwóch delega tów, ale realizację zadania powierzono w zasadzie Leninowi, który tym ra zem bez żadnych przeszkód otrzym ał paszport i planowany wyjazd wkrótce doszedł do skutku — w m aju 1895 r. Lenin znajdował się już w Gene wie.62
Spotkanie było niezwykle ważne i obie strony musiały oczekiwać go z wielką niecierpliwością. W przypadku Lenina m iała to być chwila szcze gólna, gdyż rangę spotkania zwielokrotniały jeszcze względy osobiste. Szedł
60 Ibidem , s. 312.
61 W. I. L en in i ru sskaja o b szczestw ien n o -p o liticzesk a ja m y s i’. . . , s. 266-268; Żujkow: op. cit., s. 251.
62 Leninow i tow arzyszył w w yjeźd zie socjaldem okrata E ugeniusz Sponti. G. S. U lm an: W. I. Lenin za gran icej ui 1895 д., „W oprosy istorii K P S S ” , 1973, nr 6, s. 42.
przecież do „m istrza” i taki stosunek między nimi miał już pozostać.63 Plechanowa natom iast ogarniało uczucie satysfakcji, jaką wtedy mogło mu dać jedynie nawiązanie łączności z ruchem socjaldemokratycznym w kraju, a przyjazd Lenina oznaczał, że z daw na oczekiwany moment zacznie nabierać wreszcie bardziej realnych, perspektyw. Lenin bowiem m iał być pierwszym m arksistą, który przyjeżdżał z Rosji w celu przeprowadzenia poważnych, rzeczowych rozmów z emogracyjną grupą Wyzwolenie Pracy.64
Plechanow traktujący zazwyczaj protekcjonalnie każdego przybysza „ze wschodu” , tym razem na wieść o spotkaniu szczerze się uradował, zwłasz cza gdy się dowiedział, że wysłannikiem z Petersburga jest b rat słynnego w kręgach rewolucyjnych Aleksandra Uljanowa.65
Ta aureola narodnickiej tradycji od razu wytworzyła swoistą więź między przywódcami. Plechanow najlepiej wiedział, z jaką żarliwością będzie bronić marksizmu ten, kto wyrwał się spod czaru idei narodnickich. W tedy zapewne nie przypuszczał jeszcze, że Lenin niebawem sięgnie do teorii Tkaczowa, by wziąć z niej to, co było najistotniejsze — blankizm.
W dziejach socjaldemokracji rosyjskiej zbliżał się okres przełomu i wszy stko wskazywało na to, że rozmowy prowadzone w tym kierunku będą uwień czone sukcesem. Plechanowa od wielu już lat cechowała rutyna, Lenin na tom iast był doskonale przygotowany m erytorycznie.66 Zgodnie z planem przedłożył Plechanowowi postulaty narady petersburskiej w sprawie czaso pism dla robotników oraz tran sp o rtu nielegalnej literatury do kraju, wska zując jednocześnie na priorytet tego zadania w stosunku do innych kwestii związanych z narastającym żywiołowo w Rosji ruchem robotniczym , zobo wiązał się też dostarczyć pieniądze i m ateriały.67 Oprócz cennych informacji o działalności socjaldemokratów w Petersburgu, mógł też przekazać Ple chanowowi swoje najnowsze prace — w spom nianą już rozprawę Kto to są
przyjaciele ludzi. .. oraz artykuł Treść ekonomiczna narodnictwa i je j kry
63 „Plechanow odegrał d on iosłą rolę w rozw oju W łod zim ierza Ilicza, p om ógł m u znaleźć w łaściw ą drogę rew olucyjną i d latego przez długi czas otoczon y b ył w jego oczach a u r e o lą ... ” Krupska: op. cit., s. 652. Zob. też B. A. C zagin, I. N. Kurbatowa: Plechanow,
M oskwa 1973, s. 63. ·
64 P. B . A ksielrod o w strieczach s E. I. S pon ti i W. I. U ljan ow ym -L en in ym , [w:] P ieriep isk a G. W. Plechanow a i P . B. Aksielroda, t. I, M oskw a 1925, s. 265.
65 Jow czuk, K urbatowa: op. cit., s. 135.
66 P ierw sze spotkanie Plechanow a z L eninem o d b y ło się najpraw dopodobniej w ge newskiej kawiarni „L andolt” . Kow czuk, Kurbatowa: op. cit., s. 135; C zagin, Kurbatowa: op. cit., s. 60. M aksym ow z kolei, pow ołując się n a w sp om n ien ia S p on tiego, utrzym uje, że spotkanie to o d b y ło się jednak w dom u Plechanow a. M aksym ow: op. cit., s. 102.
67 N iektórzy historycy są zdania, że Lenin już wówczas rozw ażał kw estię utw orzenia partii m arksistow skiej w R osji. Zob. Żujkow: G ruppa „ O svo b o id ien ie T ru d a ”, M oskwa 1962, s. 123-124.
tyka w książce p. Struve zamieszczony w zbiorze M ateriały do charakterystyki rozwoju gospodarczego Rosji.68
Dyskusja wokół ostatniej z wymienionych pozycji ujawnić m iała pewne kontrowersje w ocenie roli liberalnej burżuazji, ale wydaje się — wbrew temu, co sądzą niektórzy badacze radzieccy, że wówczas nie miało to więk szego znaczenia. Plechanow, choć zwykle nad wyraz pryncypialny, również zbytnio nie przywiązywał do tego wagi, a poza tym, wyraźnie przejawiał wolę kompromisu. W idać bardziej zależało mu wtedy na kontaktach z rewo lucyjnym Petersburgiem , niż na prowadzeniu czysto akademickich sporów. Lenin ponadto musiał zrobić bardzo korzystne wrażenie w Genewie, bo Ple chanow w tym czasie w yrażał się o nim wręcz entuzjastycznie. „Przyjechał tu ta j m łody towarzysz — pisał w liście do żony — bardzo mądry, wykształ cony i posiadający dar słowa. Co za szczęście, że w naszym ruchu są tacy ludzie” .69
Po wizycie Lenina w Zurychu równie przychylną opinię wyraził też Axel ro d .70 Choć i on, trzeba przyznać, nie mógł ukryć niezadowolenia z powodu krytycznego stosunku Lenina do liberałów.71 Kiedy bowiem rozmowa zeszła na tem at artykułów zamieszczonych we wspomnianym zbiorze, wywiązała się dyskusja, w której Axelrod bronił tezy o zbieżności interesów liberal nej burżuazji i proletariatu w dziele obalenia samowładztwa i wprowadzenia porządku konstytucyjnego w Rosji, co Lenin skwitował lakonicznym stwier dzeniem: „wy odwracacie się do liberałów placami, a my — tw arzą” , przy znając wpierw, że Plechanow w podobny sposób ustosunkował się do jego arty k u łu .72
I ta właśnie uwaga stała się przedm iotem długotrwałych sporów i dysku sji, głównie w historiografii radzieckiej.73 Jej czołowi twórcy zmierzali zwykle
68 W . I. Lenin: Treść ekon om iczn a n arodn ictw a i j e j krytyka w książce p. Struwego (O d zw iercied len ie m arksizm u w literatu rze bu rżu azyjn ej), [w:] D zieła, t. I, s. 359-553.
69 G. S. Żujkow, N . I. Kurbatowa: O sw iaziach Pietierburgskogo „S oju za bor'by za osw obożdien ije roboczego kłassa" s gruppoj „O sw obożdien ije T ru d a ” w 1 8 9 5 -1 9 0 0 gg., „Istoriczeskij archiw ” 1958, nr 6, s. 209.
70 B. P. A ksielrod o w strieczach s E. I. S pon ti i W. I. U lja n o w ym -L en in ym .. . , s. 271. 71 Ibidem , s. 270.
72 Ibidem , s. 271.
73 N iem al w e w szystk ich w cześniejszych pracach pośw ięconych Plechanow ow i, w y łączając m oże la ta 20., oraz we w szystkich syntezach ruchu robotniczego podkreśla się rozbieżności w sprawach tak tyczn ych , które rzekom o u w idoczniły się ju ż przy pierw szych kontaktach L enina z P lechanow em , przy czym dla ilustracji tej tezy p rzytacza się za zw yczaj to jed n o stw ierdzenie Lenina. Z kolei, w historiografii najnow szej spotyka się tezę zgoła od m ien n ą, często naw et z pew nym odcieniem polem icznym . „W zgliady Lenina i P lechanow a n a w ażniejszyje woprosy riew olucyonnoj bor’by w to w rem ia w osnow nom sow padali. P op ytk i pierieniesti n a e to t pieriod boleje pozdnyje korennyje razchożdienija
do wykazania, że już w połowie lat 90., między Plechanowem a Leninem ist niały poważne rozbieżności taktyczne. Jednakże wszelkie próby przenoszenia późniejszej różnicy zdań w ocenie liberalnej burżuazji n a okres poprzedza jący rewolucję 1905 r. są całkowicie bezpodstawne, albowiem w zasadzie nie znajdują potwierdzenia w m ateriałach źródłowych, nawet tych, na które powołują się autorzy. Nic też nie wskazuje, że uwidoczniła się jakaś poważ niejsza różnica stanowisk w czasie tych pierwszych spotkań w Szwajcarii. Przeciwnie, poglądy obydwu przywódców, zarówno na tem at przyszłej re wolucji, jak i najbliższych zadań socjaldemokracji w Rosji, zgadzały się we wszystkich podstawowych kwestiach. Nie bez znaczenia był również fakt, że na podtrzym aniu nawiązanej współpracy zależało wówczas obydwu stronom i obie strony dążyły raczej do kompromisu, a nie do zaprzepaszczenia szansy, która mogłaby się już nie powtórzyć.
Rozmowy rozpoczęte w Genewie miały być więc kontynuowane, o czym świadczy chociażby trasa podróży Lenina, którą tak pomyślano, by Plecha now mógł się z nim widzieć jeszcze co najmniej dwukrotnie.
Kolejnym miejscem spotkania był Zurych, dokąd udać się m iał Plecha now pod pozorem wygłaszania odczytów dla studentów rosyjskich kształcą cych się na uczelniach szwajcarskich.
Zważywszy na nieustanną inwigilację, jakiej byli poddawani przebywa jący za granicą Rosjanie, każde spotkanie z Leninem musiało być tak zor ganizowane, by nie budziło najmniejszych podejrzeń ochrany.74 Z tego też głównie powodu nie prowadzono żadnych stenogramów ani notatek z tych rozmów, które i tak przecież miały bardziej poufny niż oficjalny charak ter. Zachowały się jedynie nieliczne listy i fragmenty wspomnień, z których wynika, że Plechanow wciąż był pod wrażeniem niepospolitej osobowości przybysza i bynajmniej tego nie ukrywał, przyznając w liście do Stuve’go wręcz otwarcie, że „z nikim jeszcze nie wiązał tylu nadziei, co z m łodym Uljanowem” .75
Z Zurychu Lenin udał się do Paryża, aby tam zapoznać się z problemami francuskiego ruchu robotniczego i jego przywódcami.76 Po kilku tygodniach
u nich po otnoszeniju к roli kriestjanstw a i liberalnoj burżuazji w burżuaznoj riew olucii nie p od tw ierżd aju tsia d okum ientalno” . K urbatowa: op. cit., s. 61; „No w to t pieriod — pisze Żujkow — pri pierwom znakom stw ie, как W . I. Lenin, tak G. W . P lechanow byli rady sow- padieniju w osnow nym , sw oich w zgliadow n a tiekuszczije zadaczi socjaldiem okraticzeskogo dw iżenija w R osii” . Żujkow: G ruppa „O sw obożdien ije T ru d a ”, s. 124.
74 Jow czuk, Kurbatowa: op. cit., s. 138.
75 Treść tego listu znal p od ob n o K rzyżanow ski, który pisze o tym w sw oich w sp om n ie niach. G. Krzyżanowski: O W łodzim ierzu Iljiczu, [w:] L enin we w spom n ien iach w spółcze snych, t. I, s. 170.
wrócił jednak do Szwajcarii i zatrzym ał się w uzdrowisku Clarins, gdzie oczekiwał go przybyły niedawno z Rosji Potresow. Plechanow tymczasem przybył do znajdującego się w pobliżu uzdrowiska O rm ont i tam właśnie doszło do ponownego spotkania z Uljanowem.77
Róża Plechanow tak odnotow ała później to w swych wspomnieniach:
„Te szw ajcarskie p otk an ia i dyskusje b y ły nad w yraz bogate. Jeśli nie li czyć rozm ów n a rozm aite tem a ty teoretyczn e, w centrum dyskusji znajdow ały się zazw yczaj problem y zw iązane z praktyczną działaln ością socjaldem okra tów rosyjskich, z m ożliw ościam i, które dopiero teraz się przed nim i odkryw ały. B y ło przy ty m w iele opow ieści, z jednej stron y o ów czesnych kółkach propa gandow ych, z drugiej zaś — o ru tyn ie rew olucjonistów lat siedem dziesiątych, do których zaliczali się A xelrod i P lechanow ” .78
Ze szczególną uwagą — jak zaznaczyła autorka — słuchać miał Le nin wszystkiego, co dotyczyło zasad i stru k tu ry tajnych organizacji spisko wych.79
Praw dopodobnie w O rm ont rozważano też możliwość współpracy Lenina z niemieckim czasopismem „Vorwärts” , zaliczającym się wówczas do czoło wych organów socjaldem okracji.80 Świadczy o tym m.in. list Plechanowa do redaktora „Vorwärtsu” , W ilhelm a Liebknechta:
„P olecam W am jed n ego z naszych najlepszych przyjaciół — rekom en dow ał Lenina. A le on w raca do R osji, w ięc w skazane jest, aby o jego w izy cie w C harlottenburgu nikt nie w ied ział [ . . . ] . Przekonany jestem , że zrobicie w szystk o, co w waszej m o c y ” .81
Lenin mógł więc być zadowolony z rezultatów swej pierwszej zagranicznej podróży, choć zapewne nie wiedział jeszcze, jak dalece ap ro b ata Plechanowa ułatw i mu w przyszłości drogę do kariery. Uwieńczona sukcesem misja otwie rała przed socjaldemokracją rosyjską całkiem nowe możliwości, gdyż dzięki podjętej przez Plechanowa akcji wydawniczej można było rozpocząć dzia łalność na daleko szerszą niż dotychczas skalę. M otorem tych działań miało być właśnie czasopismo „R obotnik” , które, ukazując w odpowiednim świetle
77 Inne publikacje te ż p otw ierd zają tezę, że z przybyszam i z R osji, którzy zam ierzali legalnie w racać do kraju, Plechanow starał się spotykać w m iarę dyskretnie. Lenin: P ietierbu rgskije g o d y .. . , s. 210.
78 C ytow any fragm ent w sp om n ień znajduje się w pracy Żujkowa. Żujkow: G ruppa „O sw obożdien ije T ru d a ”, s. 125-126.
79 Ib id em , s. 126.
80 G. S. Żujkow: S o łru d n iczestw o W. I. L en in a w g a zie iie n iem ieckich socjaldiem o- kratow „ V o rw ä rts”, „Istoria S S S R ” , 1960, nr 2, s. 263; M aksimów: op. cit., s. 106.
81 G. W. P lechanow — W ilgielm u L ibkniechtu, Ż en iew a Ц sien tia b rja 1895 д., [w:] F iło so fsk o -litie ra tu m o je nasledije G. W. P lechanow a, t. II, M oskw a 1973, s. 124.
problemy nurtujące środowisko robotnicze, dawało początek socjalistycznej publicystyce agitacyjnej w Rosji.82
Dla Plechanowa spotkanie z Leninem i nawiązanie łączności z ruchem socjaldemokratycznym w k raju stało się źródłem nowej inspiracji literac kiej.83 Na początku 1896 r. wyszła legalnie w Petersburgu kolejna książka Plechanowa Uzasadnienie narodnictwa w pracach p. Woroncowa (W. W.), w której autor raz jeszcze powraca do tem atu Naszych robieżności, to zna czy do losów kapitalizmu w Rosji.84 Na lata 1895-1898 przypada też rozkwit twórczości filozoficznej Plechanowa. Poza wspomnianym już Przyczynkiem
do zagadnienia rozwoju monistycznego pojmowania dziejów ukazała sie wów
czas rozprawa O roli jednostki w historii oraz studia: Przyczynki do historii
materializmu i O m aterialistycznym pojmowaniu dziejów.65 W szystkie te po
zycje weszły z czasem do kanonu podstawowych lektur w dziedzinie teorii marksizmu, kształtując sposób myślenia zarówno współczesnych marksistów rosyjskich z Leninem na czele, jak i kilku następnych pokoleń, dla których niepodważalne schematy m aterializm u dialektycznego stanowić m iały jedyne źródło wiedzy o świecie.
Przyjazd Lenina do Szwajcarii zapoczątkował nowy etap w życiu grupy Wyzwolenia Pracy, która od tej pory — według Axelroda — znacznie zaktywizowała swą działalność, czyniąc jednocześnie, pierwszy krok na drodze do zjednoczenia z ruchem robotniczym ” .86 I jest w tym wiele racji, albowiem dopiero w momencie nawiązania przez Plechanowa współpracy z kółkami marksistowskimi w Rosji jego długoletnie wysiłki, zmierzające do przekształcenia emigracyjnej grupy wydawniczo-propagandowej w partię robotniczą sensu stricto, mogły zakończyć się powodzeniem, gdyż wcześniej socjaldemokracja działała jedynie w sferze teoretycznej.87
Przeobrażenia idące w tym kierunku znalazły odbicie w przemówieniu Plechanowa na londyńskim kongresie II Międzynarodówki w roku 1896, na
82 G. W . Plechanow: O t iz d a tie le j, („ R a b o tn ik ” nr 1 -2 ), [w:] S oczin ien ija, t. IX , s. 287 292. „R obotnik” w ych od ził nieperiodycznie; w latach 1896-1899 ukazało się 6 num erów tego pism a wraz z d odatkiem „Listok R abotnika” (10 num erów ). L. Bazylow : P o lityk a w ew n ętrzn a caratu i ruchy społeczne tu R o sji n a początku X X wieku, W arszaw a 1966, s. 129.
83 Żujkow: G ruppa „O sw obożdien ije T ru d a ”, s. 127.
84 G. W . Plechanow: O bosnow anije n arodn iczestw a w trudach g-na W oroncowa (W . W .). K r itic z e s k ij etiud, [w:] Soczin ien ija, t. IX , s. 51-286.
85 Publikacje te znane są w język u polskim . J. Plechanow: O roli je d n o stk i w h is to rii, W arszawa 1949; O m a te ria listy c z n y m p o jm ow an iu dziejów , W arszawa 1946; P rzy c z y n k i do h isto rii m ateria lizm u . Holbach, H elwecjusz, M arks, W arszawa 1950.
86 P. B. A ksielrod o w strieczach s E. I. Spon ti i W. I. U lja n o w y m -L e n in y m .. . , s. 275. 87 W . I. Lenin: W alka ideow a w ruchu robotniczym , [w:] D zieła, t. 20, W arszawa 1951, s. 290.
którym grupa Wyzwolenie P racy w ystąpiła już jako faktyczna i pełnopraw na reprezentacja rosyjskiej klasy robotniczej.88
Lenin natom iast z chwilą pow rotu do Rosji przystąpił do zjednoczenia kółek marksistowskich w jed ną organizację, która przybrała nazwę Związek Walki o Wyzwolenie Klasy Robotniczej.89 Z ram ienia tej organizacji przez kilka najbliższych miesięcy prowadzić miał działalność agitacyjną i spora dycznie kierować akcjami strajkowymi. Mimo głębokiej konspiracji, w jakiej zmuszony był działać, Związek Walki starał się za wszelką cenę utrzym ać kontakty nawiązane z grupą Wyzwolenie Pracy. W ramach zobowiązań pod jętych w Szwajcarii Lenin organizował zbiórkę pieniędzy i materiałów dla
„Robotnika” , pisząc jednocześnie obszerny nekrolog ku czci Fryderyka E n gelsa, który m iał się ukazać w inauguracyjnym numerze pisma, w 1896 r.90 W arto też dodać, że dzięki staraniom Plechanowa wydano za granicą rów nież inne prace Lenina, wszystkie drukowane oczywiście anonimowo. W ten sposób ukazać się miały po raz pierwszy: Nowa ustawa fabryczna, Obja
śnienie ustawy o karach pieniężnych oraz napisane już na Syberii Zadania socjaldemokratów rosyjskich.91
W kręgu towarzyszy z petersburskiego Związku Walki Lenin chętnie dzie lił się wrażeniami z niedawnej podróży; z właściwą mu emfazą opowiadając o Szwajcarii i grupie Wyzwolenia Pracy, o nowych perspektywach, jakie się przed nimi odsłaniały.92
Jednakże już w grudniu 1895 r. nastąpiły pierwsze aresztowania i Lenin wraz z najaktyw niejszym i działaczami Związku Walki znalazł się w więzie niu, gdzie przebywać m iał do czasu zakończenia procesu. Na szczęście dla niego, w przeciwieństwie do innych ugrupowań opozycyjnych, co godne jest podkreślenia, socjaldemokratów carat traktow ał wtedy stosunkowo łagodnie. Lenin otrzym ał trzy la ta zesłania do wsi Szuszenskoje nad górnym Jenise- jem, gdzie bez żadnych formalnych przeszkód — podobnie jak w więzieniu petersburskim — nadal zajmował się pracą publicystyczną i naukową. To właśnie na zesłaniu napisał swe najpoważniejsze dzieło Rozwój kapitalizmu
w Rosji.93 P raca pisarska i stałe, choć utrudnione kontakty z rewolucyjną
88 G. W . Plechanow : D o k ła d p rie d sta w lie n n y j ru ssk im i socja l-d iem o k ra ta m i na m ie ż dunarodnom so cja listiczesk o m kongressie w L on dyn ie w 1896 godu, Soczin ien ija, t. IX, s. 352-367.
89 Silwin: op. cit., s. 9 9 -1 2 8 .
90 W . I. Lenin: F ryderyk Engels, [w:] D zieła , t. 2, W arszawa 1950, s. 1-14.
91 W . I. Lenin: N ow a u staw a fabryczn a, s. 273-327; O bjaśnienie ustaw y o karach pieniężnych ściąganych z robotników w fabrykach i zakładach przem ysłow ych, ibidem , s. 15-63; Zadania socjaldem okratów rosyjskich, ibidem , s. 337-366.
92 U ljanow a-Jelizarow a: op. cit., s. 62.