• Nie Znaleziono Wyników

U źródeł systemu totalitarnego w Rosji : z początków współpracy Plechanowa z Leninem

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "U źródeł systemu totalitarnego w Rosji : z początków współpracy Plechanowa z Leninem"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Anna Maria Kulczycka

U źródeł systemu totalitarnego w

Rosji : z początków współpracy

Plechanowa z Leninem

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio F, Historia 5253, 201-223

(2)

A N N A L E S

U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N - P O L O N I A

VOL. L II/L III S E C T IO F 1 9 97/1998

In s ty tu t H istorii U M C S Lublin

ANNA MARIA KULCZYCKA

U źródeł s y s t e m u to ta lita rn e g o w Rosji. Z p o c z ą tk ó w w sp ó łp r a c y P le ch a n o w a z L e n in e m A u x sources du sy stè m e to ta lita ire en R ussie. D es d éb u ts de la

collab oration de P lek h an ov avec Lénine

W związku z epokowymi przem ianam i, jakie następują obecnie w Rosji, na nowo rozgorzały wszelkiego rodzaju spory dotyczące problemów ideolo­ gicznych, wśród których pierwszoplanową rolę odgrywa niewątpliwie kwestia delegalizacji partii komunistycznej i wszystkiego, co się wiąże z jej dziedzic­ twem duchowym. Pom ijając już wszystkie polityczne aspekty tego zagad­ nienia, w arto zwrócić uwagę n a sk rajną polaryzację społeczeństwa, towa­ rzyszącą upadkowi system u totalitarnego, oraz powszechną dążność do po­ szukiwania nowego wzorca, au to ry tetu równie uniwersalnego jak ten, który zrzucono z piedestału.

A lternatyw ą dla rozwiązań dem okratycznych wciąż pozostaje „radzie­ cka” droga rozwoju, utożsam iana zazwyczaj z sukcesami minionego okresu, z niepodzielnym trium fem socjalistycznego modelu człowieka i państwa. Wszechstronnej weryfikacji poglądów związanych ze spuścizną ideową o stat­ nich dziesięcioleci, najbardziej widocznej wśród ludzi pióra, pisarzy, publicy­ stów i uczonych, nie sposób oczywiście dokonać bez rozważań wokół samych twórców „radzieckiego” system u — Lenina i Plechanowa.

Więzi polityczne między twórcą rosyjskiego marksizmu — Jerzym Ple- chanowem a późniejszym wodzem rewolucji bolszewickiej — Leninem, należą bez w ątpienia do najbardziej intersujących problemów w dzie­ jach ruchu robotniczego i związanej z nim ideologii. Jednakże problem a­

(3)

tyka ta nie znajduje, jak dotąd, właściwego odzwierciedlenia w litera­ turze historycznej. Szczególnie zaś daje się odczuć brak publikacji tra k ­ tujących o roli Plechanowa w kształtow aniu św iatopoglądu całego poko­ lenia rewolucjonistów z Leninem n a czele, pokolenia, które miało przy­ gotować i doprowadzić do zwycięskiego końca przew rót październikowy w Rosji.

O roli Lenina w przygotowaniu rewolucji napisano już niezliczone tomy. N atom iast niezaprzeczalne zasługi Plechanowa w tym względzie, celowo po­ mniejszane przez historiografię z pobudek politycznych, poszły w zapom nie­ nie, jakkolwiek Lenin podkreślał je wielokrotnie nawet wówczas, gdy drogi obydwu przywódców rozeszły się już ostatecznie z uwagi n a różnice poglą­ dów w kwestiach taktyki p a rtii.1

O związkach Plechanowa z Leninem pisano najczęściej w sposób akcen­ tujący właśnie te różnice, jak gdyby to były dwie różne, całkowicie przeciw­ stawne koncepcje polityczne. Ten stereotyp myślenia dominował zwłaszcza w literaturze radzieckiej, wyjąwszy może niektóre prace z lat dwudziestych.2 I choć niełatwo byłoby polemizować z tą tezą w ram ach artykułu, warto jednak zaznaczyć, że w polskiej i zachodniej historiografii przew ażają prace

traktujące Lenina jako wiernego ucznia Plechanowa.3

Początki w spółpracy Plechanowa z Leninem nie budzą aż takich kon­ trowersji, chociaż wielu autorów właśnie w tych pierwszych kontaktach próbuje się doszukać przyczyn późniejszych rozbieżności. Bardziej wni­ kliwa analiza tego związku prowadzić jednak może do zgoła odm ien­ nych wniosków. O jednoznaczną odpowiedź zwykle jest tru d n o i nale­ żałoby sądzić, że poszukiwania genezy mającego się zrodzić w ćwierć wieku później system u długo jeszcze będą przyciągały uwagę polityków i uczonych.

1 W . I. Lenin: R az je s z c z e o zw iązkach zaw odow ych, o chw ili bieżą cej oraz o błędach Trockiego i B uch arin a, [w:] D z ie ła , t. 32, W arszaw a 1956, s. 85.

2 Zob. W . A. Fom ina: F ilozoficzn e poglądy P lechanow a, W arszaw a 1957; M. I. S ido­ rów: G. W. P lech an ow — w y d a ju szc zijsia pro p a g a n d ist m a rk sistsk o j tieo rii, M oskw a 1957; B. A. Czagin: G ieorgij W a len tyn o w icz P lech an ow i jego rola w ra z w itii m a r k sis tsk o j fo - łosofii, Leningrad 1963. W y ją tek stan ow i np. W . W aganian: G. W. P lechanow , M oskw a 1924. Bardziej w yw ażone opinie sp otyk a się w now szych publikacjach. Por. B. A. C za­ gin, I. N. K urbatow a: Plechanow , M oskw a 1973; M. Jow czak, I. K urbatow a: Plechanow , M oskwa 1977; G. S. Żujkow: G ruppa „O sw obożdien ie T ru d a ”, M oskw a 1962.

3 Zob. J. K ucharzew ski: T riu m f relacji, t. V II, W arszaw a 1935; L. K ulczycki: D ruga rew olucja rosyjska, W arszaw a 1917; L. K ołakowski: G łów n e n u rty m a rk sizm u . P o w sta n ie, rozw ój, upadek, t. II, W arszaw a 1988. Jeszcze w yraźniej ujm ują ten problem h istorycy zachodni. Por. S. B. Huskell: P lekh an ov the F ather o f R u ssia n M arxism , Stanford 1963; L. Haim son: The R u ssia n M a rx ists and the O rigin s o f B olsh evism , C am bridge 1955.

(4)

* * *

Początkiem wspólnej drogi m iało być pam iętne spotkanie w Genewie, do­ kąd w m aju 1895 r. przybył w ysłannik petersburskich kółek socjaldemokra­ tycznych W łodzim ierz Uljanow, by uzyskać dla swej działalności polityczne i duchowe wsparcie u przywódcy socjaldemokracji rosyjskiej — Jerzego Ple­ chanowa.

Plechanow ju ż w tedy był uznanym teoretykiem myśli marksistowskiej w skali międzynarodowej. N ieprzeciętna erudycja, a przy tym świetne pióro i talent krasomówczy sprawiły, że mógł się zaliczać do elity intelektualnej ru ­ chu socjalistycznego. Po kilkunastu latach intensywnych studiów nad m ark­ sizmem dorobek Plechanowa był rzeczywiście imponujący. Rozprawy filozo- ficzno-socjologiczne, stu d ia ekonomiczne, prace historyczne i religioznawcze z pewnością świadczyły zarówno o wiedzy, jak i rozległych zainteresowaniach autora, który z powodzeniem występował też jako krytyk literacki i histo­ ryk myśli społecznej. Był zarazem świetnym publicystą, żywo reagującym na aktualne w ydarzenia społeczno-polityczne. A rtykuły Plechanowa ukazywały się na łam ach najpoczytniejszych czasopism socjaldemokratycznych. Pisał do „L’Ere nouvelle” , „Le Socialiste” , „Le Devenir Social” , „Vorwärts” , i do „Neue Zeit” . I choć cała niemal jego twórczość podporządkow ana była pro­ pagandzie i obronie idei socjalizmu, to trzeb a przyznać, że robił to z dużą znajomością rzeczy. Dał się przy tym poznać, głównie w publikacjach prze­ znaczonych dla czytelnika rosyjskiego, jako niezrówany polem ista, bez p ar­ donu atakujący swoich przeciwników.

W iadomo jest, że nade wszystko pasjonowały go zagadnienia czysto teo­ retyczne, lecz nie zaniedbywał też okazji do popularyzacji głoszonych idei, w ystępując często n a m ityngach i zebraniach robotniczych.4 Z łatwością zjednywał sobie sym patię słuchaczy, zwłaszcza wśród rewolucyjnie nastrojo­ nej młodzieży, k tó rą urzekał zwykle pięknym językiem, swadą i wyszukanym dowcipem.5 Z niekłam anym entuzjazm em przyjmowano też jego w ystąpienia na międzynarodowych kongresach socjalistycznych, w których uczestniczył od chwili utworzenia II M iędzynarodówki. Tam również zdobył sobie renomę doskonałego mówcy, au to ra dosadnych określeń pow tarzanych w kuluarach, a niekiedy cytowanych nawet w prasie. Plechanow um iał być liderem w

za-4 R. M. Plechanow : N a sza ży zń do em igracii, [w:] G ruppa „ O sw o b o żd ien ije T ru d a ” (Iz archiwów G. W . P lechanow a, W . I. Zasulicz, L. G. D ejcza ), Sb. V I, M oskw a-Leningrad 1928, s. 82.

5 M. R yżanskaja: P ie r w y j refierat G. W. P lech an ow a w C urichie, [w:] G ruppa „ O sw obożdien ije T ru d a ”. . . , Sb. II, M oskw a 1924, s. 146-147.

(5)

chodnioeuropejskim stylu, co musieli przyznać nawet jego przeciwnicy poli­ tyczni.6

Do swoistego charyzm atu postaci Plechanowa w znacznej mierze przy­ czyniła się rewolucyjna przeszłość oddanego sprawie narodnika.

Zaczęło się od w ystąpienia podczas słynnej dem onstracji na Placu Ka­ zańskim w Petersburgu w 1876 r., gdzie Plechanow — od niedawna ak­ tywny działacz petersburskiego kółka bakuninistów — w ystąpił z iście mło­ dzieńczym apelem, gorąco nawołując do walki z caratem i do wiernej służby w interesach ludu.7 Przemówienie Plechanowa z pewnością zrobiło niemałe wrażenie na zebranych, ale głównie wśród wszechobecnych agentów III Od­ działu. Zagrożony aresztowaniem, m usiał więc przejść do życia w konspira­ cji, decydując się nawet wyjechać na jakiś czas za granicę. W krótce jednak powrócił do Rosji i za rad ą nestora ruchu narodnickiego P io tra Ławrowa, z którym spotkał się w Paryżu, postanow ił rozpocząć agitację na wsi.8 Tym ­ czasem zaś stało się jasne, że akcja propagandow a wśród ludu zakończy się całkowitym fiaskiem. Pospieszył więc znów do Petersburga, by tam z ra­ mienia Ziemi i Woli prowadzić działalność w środowisku robotniczym . Roz­ począł nawet pracę pisarską w organie prasowym Ziemi i Woli, stając się zarazem jego w spółredaktorem .9

Działalność Plechanowa w środowisku stołecznego p ro letariatu nie skło­ niła go bynajm niej do zmiany poglądów. N adal był prawowitym narodni- kiem, dla którego „sprawa rewolucji agrarnej wciąż była ważniejsza aniżeli największe sukcesu ruchu robotniczego” .10 Toteż gdy latem 1878 r. wybuchły zamieszki nad Donem, udał się do stanicy kamieńskiej z gorącym zam iarem wzniecenia tam pow stania. Jednakże kolejna fala aresztowań w Petersburgu ostatecznie udarem niła tę akcję, zwłaszcza że rozruchy wśród Kozaków za­ częły powoli słabnąć.

Jesienią 1879 r., w momencie dram atycznego rozpadu Ziemi i Woli, Ple­ chanow opowiedział się przeciwko terrorowi, optując za utrzym aniem tra ­ dycyjnej linii narodnickiej, któ rą usiłował kontynuować w utworzonej przez

6 K ulczycki: op. c it., . 18. Zob. też Kucharzew ski: op. c it., s. 258.

7 G. W . Plechanow : R u ssk ij raboczij w riew o lu cyjo n n o m d w iżen ii, [w:] S o czin ien ija , t. III, M oskw a-Leningrad 1928, s. 150-154.

8 Jow czuk, Kurbatowa: op. c it., s. 17-18.

9 Publikacje z teg o okresu p ośw ięcon e b y ły głów n ie krytyce porządków panujących w fabrykach i w alce robotników petersburskich. G. W . Plechanow : S N o w o j B u m agopria- dilni; S bu m a g o p ria d iln o j fa b rik i K ien ig a ; W o łn ie n ije w sried ie fabriczn ogo n a sielen ija , [w:] S o czin ien ija , t. I, M oskw a 1925, s. 3 6 -5 5 .

10 R. G ortat: Jerzego P lechanow a koncepcja rew olu cji ro syjsk iej, W arszaw a 1979, s. 26-27.

(6)

siebie organizacji — Czarny P odział.11 Został też głównym redaktorem wy­ dawanego przez grupę pism a pod tym samym tytułem . Sądząc z treści za­ mieszczanych tam artykułów, Plechanow za wszelką cenę starał się bronić swych przekonań, mimo że kryzys ławryzmu i bakuninizm u był już

nieunik-• 12

mony.

Okres politycznego m arazm u w życiu Plechanowa przerw ała dopiero fala wzmożonych represji, jakie n astąpiły w związku z wielokrotnymi próbami zamachu na życie cara A leksandra II, podejmowanymi przez nową terrory­ styczną organizację — Wola Ludu. Plechanow, w obawie przed aresztowa­ niem, opuścił w 1880 r. Rosję, by szukać — jako em igrant polityczny — schronienia w Szw ajcarii.13

W Genewie szybko włączył się w n u rt emigracyjnego życia i od razu za­ warł szereg interesujących znajomości, głównie w kręgach polskiej emigracji socjalistycznej.14 W czasie pobytu w Paryżu zaprzyjaźnił się z Juliuszem Guesde’m i Pawłem Lafargue’m .15 Nawiązał też kontakty z przebywającymi na emogracji socjaldem okratam i niemieckimi.

Najwięcej jednak czasu spędzał w paryskich i genewskich bibliotekach, co od daw na ponoć był jego wielkim marzeniem .16 Zainteresowania naukami przyrodniczymi z czasem coraz bardziej zaczęły ustępować filozofii, ekonomii i szeroko pojętej historii, naukom, w których modny stawał się marksizm. Spośród nowo przeczytanych książek największe wrażenie wywarł na nim

M anifest K om unistyczny, którego lektura — jak sam przyznaje — stanowić

m iała całą epokę w jego życiu.17 „Teoria M arksa — pisał po latach — jak nić Ariadny w yprowadzała nas z labiryntu sprzeczności, w których błąkała się myśl nasza pod wpływem B akunina” .18

Jest w tej refleksji wiele racji, gdyż w latach 1880-1882 rzeczywiście w życiu Plechanowa dokonał się przełom, który m iał sprawić, że radykal­

11 L. В azylów: D zia ła ln o ść narodn ictw a rosyjskiego w latach 1 7 8 7 -1 8 8 1 , W rocław 1960, s. 102-104.

12 W sp om n ian e arty k u ły zn an e są w p rzekładzie polskim . Zob. F ilozofia społeczna n arodn ictw a rosyjskiego W ybór p is m , t. II, s. 323-3 7 2 .

13 Jow czuk, K urbatow a: op. c it., s. 45; Z. Łukawski: J e rz y Plechanow , W arszaw a 1970, s. 54-55.

14 O zw iązkach P lechanow a z polską em igracją socja listy czn ą — I. N. Kurbatowa: J. P lech an ow a polski ruch robotniczy, „Z P ola W alki” , 1959, nr 3, s. 3 -2 3 .

15 R. M. Plechanow a: N a sza p ie r w a ja w striecza s Ż ulem G iedom , [w:] G ruppa „O sw o- bożdienie T ru d a ”. . . Sb. I, M oskw a 1923, s. 98.

16 I z w o sp o m in a n ij R . M . P lech a n o w o j „ M o ja ż y z ń ”, „W oprosy istorii” , 1970, nr 12, s. 110.

17 G. W . Plechanow : P ie r w y je szagi socjaldiem okraticzeskogo d w iżen ija w R osii, [w:] Soczin ien ija, t. X X IV , M oskw a-L eningrad 1927, s. 178-179.

(7)

nie zmienił on swoje przekonania polityczne. I nie tru dn o będzie ustalić kierunek tej ewolucji, gdy weźmie się pod uwagę artykuły: Nowy kierunek

w dziedzinie ekonomii politycznej i Teoria ekonomiczna Karola Rodbertusa Jagetzowa, drukowane w czasopiśmie „Otieczestwiennyje Zapiski” .19 Nowe

treści zawarte w tych dziełach, a później powtórzone we Wstępie do M ani­

festu Kom unistycznego, w zupełności w ystarczają, by stwierdzić, że gorący

orędownik idei narodnickich przeobraził się już w m arksistę.20

Ale pierwszym, par excelence marksistowskim, dziełem Plechanowa był artykuł Socjalizm i walka polityczna, przeznaczony d la inauguracyjnego nu­ meru wychodzącego na emigracji pism a „W iestnik N arodnoj Woli” . R edak­ cja „W iestnika” odrzuciła jednak arty k uł Plechanowa ze względu na zaw artą w nim krytykę założeń Woli Ludu.21 A m bitne plany Plechanowa zm ierzają ku temu, by „uczynić z K apitału prokrustowe łoże dla wszystkich w spółpra­ cowników „W iestnika N arodnoj Woli” , nie przyniosły więc spodziewanych rezultatów .22 Przekonawszy się o bezskuteczności swych wysiłków, Plecha­ now ostentacyjnie w ystąpił z redakcji „W iestnika” , chcąc podkreślić tym gestem fakt ostatecznego zerwania z narodnictwem.

Żeby zaakcentować odm ienne stanowisko w kwestii walki politycznej i perspektyw ruchu rewolucyjnego w Rosji, zdecydował się utworzyć odrębną organizację, dysponującą własnym wydawnictwem. M iała to być organizacja typu socjaldemokratycznego w zachodnioeuropejskim znaczeniu tego słowa, jakkolwiek po długich dyskusjach przyb rała n eu traln ą nazwę — Wyzwolenie Pracy.23 W jej skład weszli dawni towarzysze Plechanowa z Czarnego Podziału, którzy również znaleźli się n a emigracji — W iera Zasulicz, Paweł Axelrod, Leon D eutsch i Wasyl Ignatow .24

Głównym celem W yzwolenia P racy —· według deklaracji programowej z września 1883 r. — m iała być działalność zm ierzająca do utworzenia

19 J. Plechanow : P is m a w ybrane, t. I, W arszaw a 1959, s. 1-276.

20 I. B. M indlin: P ieriech o d G. W. P lech an ow a o t n a ro d n iczestw a к m a rk sizm u , „W oprosy Istorii” , 1956, nr 12, s. 3 -1 6 . Zob. też A. Walicki: R o syjsk a filozofia i m y śl społeczna od ośw iecenia do m a rksizm u , W arszaw a 1973, s. 5 9 0 -6 1 4 .

21 G. W . Plechanow : P o czem u i как m y ra z a s z lis ’ s rie d a k c y je j „ W iestn ik a N arodn oj W o li”, [w:] S o czin ien ija , t. X III, M oskw a-L eningrad 1926, s. 2 3 -3 3 . Zob. też. J. Z. Polew oj: Z a ro żd ien ije m a rk sizm a w R o sii 1 8 8 3 -1 8 9 4 gg, M oskw a 1959, s. 164-165; L. G. Dejcz: O sb liżen ii i ra zryw ie s n arodn ikam i ( K is to r ii w o zn ik n o w ien ija g ru p p y „ O sw o b o żd ien ije T ru d a ”), „P roletarskaja R iew olucja” , 1923, nr 81, s. 5 -5 4 .

22 L ite r a tu m o je n asledije G. W. P lechanow a, Sb. V III, M oskw a 1940, s. 213.

23 G. W . Plechanow : P ie r w y je sza g i so cjaldiem okraticzeskogo d w iżen ija w R o sii, [w:] S oczin ien ija, t. X X IV , s. 178, L. G. D ejcz: P ie rw y je szagi g ru p p y „O sw o b o żd ien ie T ru d a ”, [w:] G ruppa „O sw obożdien ie T r u d a " ..., Sb. I, s. 17-18.

24 M. W iskonti: C zlen y gru p p y „O sw o b o żd ien ie T ru d a ” (W o sp o m in a n ija ), [w:] G ruppa „O sw obożdien ie T ru d a ”. . . , Sb. II, s. 149-159.

(8)

w przyszłości p artii robotniczej w Rosji. Drogą ku tem u była możliwie jak najszersza propaganda m arksizm u w spierana przez akcję wydawniczą grupy. Zapoczątkowałaby ją „Biblioteka współczesnego socjalizmu” , prezentująca przekłady najważniejszych dzieł M arksa i Engelsa, a także oryginalne prace traktujące o problem ach ruchu rewolucyjnego na Zachodzie i w Rosji.25

W miesiąc później ukazała się już pierwsza publikacja. Był to właśnie ów artykuł Plechanowa, adresowany wcześniej do „W iestnika N arodnoj Woli” , a wydany tym razem w formie oddzielnej broszury, k tó rą nie bez racji nazwano później „pierwszą profession de foi socjalizmu rosyjskiego” , gdyż od tej pory przew odnią myślą Plechanowa sta ła się teza o konieczności zdobycia przez proletariat władzy politycznej.26

Może to nastąpić — tw ierdził au tor — jedynie drogą walki politycznej, która jest w arunkiem sine qua non wszelkich przem ian społeczno-ustrojo- wych. M arksistowska taktyka walki klasowej nie m a jednak nic wspólnego z terrorystyczno-spiskową koncepcją Woli L udu.27 Rewolucja socjalistyczna w Rosji dokona się bowiem nie , poprzez lud” , ja k utrzym ują narodnicy, lecz za sprawą świadomej i zorganizowanej klasy robotniczej. Rewolucję tę poprzedzić musi przew rót typu burżuazyjno-dem okratycznego. Sojusz­ nikiem p ro letariatu będzie w tedy burżuazja, ponieważ właśnie ona zain­ teresowana jest w zniesieniu absolutyzm u i ustanow ieniu w Rosji liberal­ nych instytucji politycznych. Rewolucja burżuazyjna jest również w najwyż­ szym interesie p ro letariatu rosyjskiego, który tylko w warunkach swobód politycznych będzie zdolny przygotować się do przyszłych zadań. W dą­ żeniu do dem okratycznych przeobrażeń w Rosji, interesy burżuazji i pro­ letariatu zbiegają się więc, wbrew zasadniczem u antagonizmowi tych klas i wbrew założeniu, że w wyniku przew rotu dem okratycznego proletariat znajdzie się w opozycji do systemu, który sobie sam wywalczył. Cho­ dzi o to, aby w walce z samowładztwem p roletariat był siłą samodzielną, w pełni świadom ą odrębności swych interesów. Dlatego też budzenie świa­ domości socjalistycznej w proletariacie jest jednym z najważniejszych zadań socj aldem okr acj i.

„Idea rew olucyjna — p isał P lech an ow — p o d w zględem treści w ew nętrz­ nej je s t sw ego rodzaju d y n a m item , k tórego nie za stą p ią żadne inne m ateriały w ybuchow e n a św iecie” .28

25 G. W . P lechanow : Ob iz d a n ii „ B ib lio tiek i S o w riem ien n o g o S o c ja lizm u ”, [w:] Soczi- n ien ija , t. II, M oskw a b d w ., s. 2 1 -2 3 . Zob. te ż Polew oj: op. cit., s. 167-169.

26 W . I. Lenin: W zw iązku z „pro fessio n de f o i ”, [w:] D zieła , t. 4, W arszaw a 1953, s. 300-3 0 1 .

27 Plechanow : P is m a w ybrane, s. 351. 28 Ibidem , s. 343.

(9)

Nie bardzo wiadomo, z jakim oddźwiękiem w ystąpienie Plechanowa spotkało się w Rosji — tych, którzy podzielili jego poglądy n a pewno było jeszcze niewielu. Z łatwością natom iast można sobie wyobrazić reakcję narodników, skoro twierdzono nawet, że dla au to ra Socjalizmu i walki

politycznej ważniejsza jest krytyka Woli Ludu niż walka przeciw caratow i.29

Jeszcze większą burzę wywołały, wydane w 1884 r. Nasze rozbieżności, albowiem Plechanow podważył najistotniejszy p u nkt doktryny narodnickiej, dowodząc niezbicie faktów świadczących o rozwoju kapitalizm u w Rosji.30

Praw a dziejowe — twierdził Plechanow — nie dadzą się podporządko­ wać żadnym indywidualnym pragnieniom, ani chociażby najsilniejszej woli rewolucyjnej. Pierwszym zadaniem jest zbadać, w jakim kierunku popy­ chają Rosję nieubłagane konieczności ekonomiczne. Otóż jasne stało się, że w spólnota gm inna skazana jest na zagładę i nie można oczekiwać, by m iała ona stać się zarodkiem socjalistycznej organizacji społeczeństwa. Po­ dobnie jak na zachodzie Europy, socjalizm w Rosji może być tylko wy­ nikiem sprzeczności gospodarki kapitalistycznej, któ ra niebawem opanuje cały kraj. Od czasu reform A leksandra II Rosja wkroczyła na drogę kapi­ talizm u i żadne marzenie „o skoku” z prymitywnej gospodarki naturalnej do komunizmu nie mogą temu zapobiec. Rozpoczął się już i nadal będzie trwać proces kapitalistycznego zróżnicowania chłopstwa, którego znaczna część ulegnie proletaryzacji. Społeczeństwo rosyjskie, tak samo jak wszyst­ kie społeczności zachodnie, musi się rozwarstwiać na rosnącą arm ię prole­ tariuszy i burżuazję. Walka zaś między tym i klasami kształtow ać będzie dzieje Rosji w przyszłości. W miarę rozwoju stosunków kapitalistycznych będą się pogłębiać zasadnicze sprzeczności między burżuazją a proletaria­ tem, by doprowadzić w końcu do rewolucyjnego zrywu klasy robotniczej. Jednakże może się to dokonać dopiero pod wpływem rewolucyjnej inteligen­ cji, która pow inna przewodzić duchowo i politycznie klasie robotniczej. Pod­ kreślając raz jeszcze konieczność politycznego organizowania się proletariatu, Plechanow wyraźnie już stwierdził: „ [...] możliwie najszybsze utworzenie partii robotniczej jest jedynym środkiem rozwiązania wszystkich sprzeczno­ ści obecnej Rosji” .31

Na prawach dygresji warto dodać, że poglądy Plechanowa na rewolucję rosyjską, ukształtow ane w połowie lat 80., nie uległy w zasadzie większym

29 G. S. Żujkow: P ie tie rsb u rsk ije m a r k sis ty i gruppa „ O sw obożdien ie T ru d a ”, Lenin­ grad 1975, s. 105.

30 O przyjęciu przez środow isko rew olucyjne „N aszych rozbieżności” — M. Gorki: M oje u n iw ersytety, W arszaw a 1949, s. 6 6 -6 8 .

(10)

zm ianom .32 Skrajny „okcydentalizm” i ortodoksja, jakie od początku cecho­ wały jego twórczość marksistowską, stały się przyczyną swoistej — by nie po­ wiedzieć błędnej — interpretacji wielu późniejszych w ydarzeń i przesądziły 0 jego odosobnieniu politycznym w najbardziej decydującym momencie — w roku 1917.

Niemniej jednak ukazanie się drukiem Socjalizmu i walki politycznej oraz

Naszych rozbieżności bez w ątpienia podniosło au to ry tet Plechanowa szcze­

gólnie w oczach zachodnich socjaldemokratów, którzy od tąd ze zdwojoną uwagą zaczęli przyglądać się kierowanej przez niego organizacji.33

A grupa Wyzwolenie P racy działała nieprzerwanie mimo poważnych kłopotów finansowych i ciągłego borykania się z trudnościam i emigracyj­ nego życia. Plechanow pracował bez wytchnienia. Pisząc drugą, uzupeł­ nioną wersję program u, zbierał jednocześnie m ateriały do nowej serii wy­ dawniczej pod nazwą „Biblioteka R obotnicza” .34 Wydawnictwo to — po­ myślane jako prezentacja najważniejszych problemów, które mogłyby inte­ resować rosyjskiego robotnika — skierowane było jednak głównie do inteli­ gencji, podobnie zresztą jak wychodzący w latach 1888-1892 „Socjał-Diemo- k rat” , w którym zamieszczano artykuły o tem atyce teoretyczno-politycznej 1 literackiej.35

Choć pism a Plechanowa docierały w tedy do Rosji zaledwie w niewielkich ilościach, to jednak m usiały trafić do tej nielicznej grupy działaczy o poglą­ dach marksistowskich, którzy z początkiem lat 90. zaczynali przygotowywać zarzewie buntu. Jednakże wielokrotnie ponawiane przez Plechanowa próby nawiązania bliższych kontaktów z krajem nie spotkały się z żadnym oddźwię­ kiem.36

32 W ćw ierć w ieku później P lech an ow pisał: „Moi tak ticzesk ije w zgliady w p ołn ie sło- ż y lis’ w to w riem ia kogda bolszew ików i m ieńszew ikow jeszczo nie b y ło n a sw ietie, w pieriod w ozniknow ienija gruppy O sw obożdienije Truda. S tiech por w nich nie proischodiło nika- kich su szczestw ien n ych izm ienienij. Jeśli ja in ogd a pod d ierżyw ał bolszew ików , a inogda, n aoborot, m ieńszew ikow , to e to p roisch od iło p o toj w ie s’m a prostoj priczinie, czto togd a tie, to g d a drugije byli boleje praw y s m ojej toczk i zrienija” . G. W . Plechanow : N asze p o ło żen ije, [w:] S o c zin ie n ija , t. X IX , M oskw a-L eningrad 1927, s. 283.

33 W liście do W iery Zasulicz z 23 k w ietn ia 1885 r. E ngels pisał: „[. . . ] jestem dum ny z tego, że w śród m ło d zieży rosyjskiej istn ieje partia, która szczerze i niedw uznacznie przyj­ m uje w ielkie ek onom iczne i h istoryczn e teorie M arksa i o sta teczn ie zryw a ze w szystkim i anarchistycznym i i nieco słow ianofilskim i tradycjam i sw oich poprzedniczek” . F ilozofia spo­ łeczn a narodn ictw a rosyjskiego, t. II, s. 737-7 3 8 .

34 Polewoj: op. c it., s. 2 3 3 -2 3 6 .

35 G. W . Plechanow : O t ried a k cii sb o m ik a „ S o c ja ł-D ie m o k ra t”, [w:] Soczin ien ija, t. III, s. 11. Zob. też. Polew oj: op. cit., s. 241-244.

36 Łukawski: op. cit., s. 8 0 -8 3 . S zczegółow o om aw ia ten problem G. S. Żuków: P ietierb u rg sk ije m a rk sisty i gruppa „ O sw obożdien ije T ru d a ”, s. 146-246.

(11)

Wielkie sukcesy natom iast odnosił Plechanow na forum m iędzynarodo­ wym, o czym świadczy owacja, jak ą mu zgotowano w Paryżu w 1889 r. na inauguracyjnym kongresie II Międzynarodówki, podczas którego słynne przemówienie au to ra Naszych rozbieżności na tem at perspektyw rozwoju rewolucji w Rosji wywołało nadspodziewany entuzjazm zebranych. „Ruch robotniczy w Rosji — stwierdził w zakończeniu Plechanow — może zwycię­ żyć tylko jako ruch robotniczy, albo w ogóle nie zwycięży” .37 Ta lapidarna konkluzja obiegła całą podziem ną Rosję i od tej pory m iała się stać dewizą socjaldemokratów rosyjskich.

Udział w kongresie był znakom itą okazją do zawarcia nowych znajo­ mości. Chodziło głównie o nawiązanie kontaktów z socjaldem okracją nie­ miecką, chociaż nie mniej ważne były rozmowy z socjalistam i francuskimi. W Londynie zaś miało dojść wreszcie do długo oczekiwanego spotkania z Engelsem.38

W tym też czasie rozpoczęła się system atyczna w spółpraca Plechanowa z międzynarodową prasą socjalistyczną. Na początku lat 90. ukazał się w „Neue Zeit” cykl artykułów pt. W sześćdziesięciolecie śmierci Hegla, a na łam ach „Vorwärtsu” pojaw iły się artykuły o sytuacji politycznej w Rosji. Od kilku lat był też Plechanow cenionym współpracownikiem prasy francuskiej.39 W roku 1894 wyszły ponadto dwie pozycje książkowe, które m iały mu przynieść wielki rozgłos na Zachodzie — wysoko cenione studium o M ikołaju Czernyszewskim40 oraz ciesząca się dużą poczytnością broszura

Anarchizm i socjalizm,41

Działalność pisarska i błyskotliwe w ystąpienia polityczne zdobyły Ple- chanowowi taką renomę, że na III Kongresie Międzynarodówki w Zurychu (1893) powierzono mu zreferowanie jednego z najistotniejszych zagadnień taktycznych, a mianowicie — stosunku socjalistów do wojny. Plechanow opowiedział się wówczas przeciwko rezolucji wzywającej w momencie roz­ poczęcia działań wojennych do strajk u powszechnego i dość przekonująco to uzasadnił. Gdyby p roletariat mógł zorganizować strajk powszechny, nie

37 G. W . Plechanow : R iecz na m ieżdu n arodn om roboczom so cja listiczesk o m kongressie w P a riż e (1Ą -21 ju la 1889 д .), Izbran n yje fiło so fsk ije p ro izw ied ien ija w p ia ti tom ach, t. I, M oskw a 1956, s. 419 i 421. Zob. też. W . A. Smirnowa: P lech an ow w m ieżdu n arodn om so cja listiczesk o m d w iże n ii (1 8 8 3 -1 9 0 0 ), „W oprosy istorii” , 1956, nr 12, s. 25.

38 Ibidem , s. 22.

39 O zw iązkach Plechanow a z m ięd zyn arod ow ym ruchem socjald em ok ratyczn ym — Polewoj: op. cit., s. 2 4 4 -2 7 1 .

40 G. W . Plechanow : N. G. C ze m y s ze w sk ij, [w:] S o czin ien ija , t. V , M oskw a 1924, t. V I, M oskw a-L eningrad 1925.

41 G. W . Plechanow : A n a rch izm i socjalizm , [w:] S oczin ien ija, t. IV , izd. 2, M oskw a 1922, s. 169-248.

(12)

musiałby czekać n a wybuch wojny, lecz wcześniej obaliłby rząd, który tę wojnę przygotuje.42

Na forum publicznym Plechanow zawsze wywierał bardzo korzystne w ra­ żenie. M iał też grono wielbicieli, którzy te opinie szeroko rozpowszechniali. Z czasów kongresu zuryskiego zachowały się w spom nienia znanego skąd­ inąd A natola Łunaczarskiego, k tó ry o przywódcy socjaldemokracji rosyj­ skiej pisał w sposób na tyle niekonwencjonalny, że wciąż będzie skłaniał do refleksji.

„W pow ierzchow ności Plechanow a, w jeg o sp osob ie m ów ienia, w głosie i m anierach b y ło coś p ańskiego [ . . . ] . To, rzecz jasn a, m o g ło drażnić człow ieka z in sty n k tem proletariackim . A le jeśli w ziąć p o d uw agę fakt, iż ów arystokrata b y ł skrajnym rew olu cjon istą i pionierem ruchu rob otn iczego, to w ręcz prze­ ciwnie: arystok ratyzm P lechanow a w ydaw ał się czym ś im ponującym i w zru­ sza ją cy m .” 43

Po wielu sukcesach na Zachodzie przyszła również p o ra na Rosję. Minął czas, gdy jego poglądy nie znajdowały odzewu w ojczyźnie. Rok 1895 przyniósł mu tak wielką sławę, że wreszcie mógł się uznać „za władcę dusz młodego pokolenia” .44

Stało się ta k za sprawą legalnie wydanej w Rosji książki, która ukazała się dzięki staraniom petersburskiego socjaldem okraty A leksandra Potresowa. Ze względu na cenzurę nadano jej dość wymyślny ty tu ł Przyczynek do zagad­

nienia rozwoju monistycznego pojmowania dziejów, co wcale nie oznaczało,

że traciła przez to na atrakcyjności.45 Oprócz właściwych autorowi akcen­ tów polemicznych z narodnicką koncepcją „odrębnej drogi” rozwoju Rosji, kolejna publikacja Plechanowa pom yślana była przede wszystkim jako syste­ matyczny w ykład m arksizm u od m aterialistów francuskich XVIII w. poprzez socjalistów utopijnych i klasyczną filozofię niemiecką na twórczości M arksa i Engelsa kończąc.

Przyczynek do zagadnienia rozw oju... był najpoważniejszym dziełem fi­

lozoficznym Plechanowa, a fakt, że na gruncie rosyjskim książka ta długo jeszcze stanowić m iała całkowitą nowość, zapewniał autorowi niepodważalny autory tet w dziedzinie myśli marksistowskiej, ugruntowany tym bardziej, że dla większości socjaldemokratów rosyjskich dzieło Plechanowa było

głów-42 G. W . Plechanow : W o jen n yj w opros na kongressie w C urichie, [w:] S oczin ien ija, t. IV , s. 161-168.

43 A. Łunaczarski: W sp o m n ien ia o P lechanow ie, „Z eszyty T eoretyczn o-P olityczn e” , 1957, z. 1 -2 , s. 11.

44 Łukawski: op. c it., s. 129. Zob. też C. B obrow ska [Zelikson]: W spom n ien ia rew olu­ cjon istki, W arszaw a 1959, s. 25.

45 J. Plechanow : P rzy c z y n e k do za g a d n ien ia rozw oju m on istyczn ego p o jm o w a n ia d zie­ jów , W arszawa 1948.

(13)

nym, jeśli nie jedynym źródłem poznania, z którego mogli czerpać wiedzę o filozoficznych podstaw ach doktryny.46

W sytuacji, gdy Plechanow był już powszechnie uznanym reprezentan­ tem socjaldemokracji rosyjskiej w skali międzynarodowej, zupełnie oczywisty wydaje się fakt, że właśnie tam skierował swe kroki W łodzim ierz Uljanow, znany później jako główny ideolog ruchu komunistycznego, u Plechanowa właśnie szukający duchowego wsparcia.

O wkroczeniu Uljanowa na drogę rewolucyjną w znacznej mierze zadecy­ dowała śmierć jego b ra ta A leksandra, straconego wiosną 1887 roku za udział w przygotowywaniu zamachu n a cara A leksandra III.47 Było to w czasie stu ­ diów młodego ad epta rewolucji n a wydziale praw a uniw ersytetu kazańskiego, skąd zresztą został wkrótce usunięty za udział w zaburzeniach studenckich, z powodu których musiał opuścić K azań.48 Przez następne dwa la ta przeby­ wał we wsi Kokoszkino, gdzie czas w ypełniały mu „własne” stu d ia nad lite­ ra tu rą społeczno-polityczną, głównie nad dziełami Czernyszewskiego i Mi­ kołaja Dobrolubowa.49

Jesienią 1888 roku powrócił do K azania, ale na uniw ersytet nie został przyjęty, odmówiono mu też praw a do kontynuowania studiów za granicą. W stąpił więc do jednego z kółek marksistowskich, kierowanych przez Miko­ ła ja Fiedosiejewa, gdzie nam iętnie spierano się o książki Plechanowa i per­ spektywy przyszłej rewolucji w Rosji.50 Można powiedzieć, że był to typowy spór marksistów z narodnikam i, albowiem większość uczestników tych nie­ regularnych zebrań znajdow ała się jeszcze pod silnym wpływem ideologii narodnickiej .51

C ałą uwagę młodego Uljanowa pochłaniały w tedy stu d ia nad opanowa­ niem podstawowych dogmatów marksizmu. W krótce też m iał znaleźć wier­ nych towarzyszy, z którym i mógł się dzielić wrażeniami z nowych lektur

46 A. Schaff: W stąp, [w:] Plechanow : P rzy c z y n e k do za g a d n ien ia r o z w o ju .. . , s. V. 47 A. U ljanow a-Jelizarow a: W spom n ien ia o Iljiczu , [w:] L en in w e w spom n ien iach w spółczesnych, t. I, W arszaw a 1960, s. 21; N . K. Krupska: W sp o m n ien ia o L eninie, W arszaw a 1971, s. 15.

48 W ło d zim ierz Iljic z L enin. Ż ycio ry s, W arszaw a 1961, s. 25 -2 7 . 49 Ibidem , s. 27.

50 Polew oj: op. c it., s. 354.

51 Ibidem , s. 355. „Praw ie w szy scy oni w e w czesnej m łod ości en tu zjastyczn ie czcili bohaterów terroru. W yzw olen ie się sp o d czaru tej bohaterskiej tradycji w y m a g a ło w alki, tow arzyszyło m u zerw anie z ludźm i, którzy za w szelką cenę chcieli p o zo sta ć w ierni N arodnoj W oli” . W . I. Lenin: Co robić? P alące za g a d n ien ia naszego ruchu, [w:] D zieła , t. 5, W arszaw a 1950, s. 570-5 7 1 . W e w czesnej m ło d o ści Lenin też b ył zw iązany z tradycją W oli Ludu. Walicki: op. cit., s. 640.

(14)

i nakłaniać ich do zmiany poglądów.52 Działo się to już w Samarze, gdzie z łatwością nawiązał kontakt z kółkiem A leksandra Sklarenki. Zdobyta wcze­ śniej wiedza pozwoliła mu szybko zabłysnąć w gronie rówieśników i zadziwiać ich precyzją wygłaszanych sądów i definicji.53

W roku 1891 po raz kolejny dowiódł swych zdolności, kończąc jako eks- tern ista z najlepszym wynikiem wydział praw a na uniwersytecie w P eters­ burgu. Jednakże ani życie w prowincjonalnej Samarze nie było mu sądzone, ani kancelaria adwokacka. Od zarania młodości wszystkie jego plany nieod­ wracalnie podporządkowane były jednej idei — sprawie rewolucji.54

Jesienią 1893 r. przeniósł się więc do Petersburga, by tam — w stolicy carskiej Rosji — kontynuować swój rewolucyjny staż.55 W ciągu następ­ nych dwóch lat zdążył zabłysnąć w tam tejszych kółkach marksistowskich jako w ybitny znawca tem atu , posiadający prócz wiedzy książkowej także pewne doświadczenia rewolucyjne. Szybko więc zyskał sobie uznanie wśród ówczesnych koryfeuszy ruchu, takich jak P io tr Struve, Juliusz Martow, Gleb Krzyżanowski, czy wspomiany już Potresow.

Petersburg jako skupisko wszystkich antynom ii rosyjskiego życia był najodpowiedniejszym miejscem, gdzie młodzieńcze plany Uljanowa mogły się urzeczywistnić, zwłaszcza że już wkrótce w pełni miał rozwinąć skrzydła.

Działalność pisarską rozpoczął — podobnie jak Plechanow w latach 80. — frontalnym atakiem n a ideologię narodnicką. Za pretekst posłużyła mu książka Postnikowa o gospodarce chłopskiej w południowej Rosji, w której krytyczny recenzent dostrzegł wiele elementów sprzecznych z wizją autora, wskazując głównie n a postępujące rozwarstwienie majątkowe chłopstwa, prowadzące w konsekwencji do rozwoju form właściwych kapitalizmowi.56 W tym samym tonie utrzym any był referat o rynkach, idący w kierunku udowodnienia tezy o istnieniu w Rosji podstawowych przesłanek dla kapita­ lizmu w postaci wciąż rozszerzającego się rynku wewnętrznego, a więc teorii diam etralnie różnej od klasycznych w tym względzie założeń narodnickich.57 Pauperyzacja ludności wiejskiej bynajm niej nie uniemożliwiała rozszerzenia

52 O k ształtow an iu się m arksistow skiego poglądu U ljanow a — Polew oj: op. cit., s. 360-367.

53 I. Łałajanc: O m oich spotkan iach z W . I. L en in em w latach 1 8 9 3 -1 9 0 0 , [w:] Lenin we w spom n ien iach w spółczesn ych , t. I, s. 112.

54 M. A. Silwin: L en in w p ie r io d za ro żd ie n ija p a rtii. W ospom in an ija, Leningrad 1958, s. 69.

55 Żujkow: op. c it., s. 247; Polew oj: op. cit., s. 426-434; Silwin: op. cit., s. 3 2 -5 7 . 56 W . I. Lenin: N ow e ru ch y gospodarcze w życiu ch łopskim (w zw iązku z książką W. J. P o stn ik o w a „ G ospodarstw o chłopskie w p o łu d n io w ej R o s ji”), [w:] D zieła , t. I, W arszawa 1950, s. 1-68.

(15)

rynku; przeciwnie — dowodzi autor — proletaryzujący się chłopi, zmuszeni sprzedawać swą siłę roboczą, rozszerzają rynek, a rozwijający się kapitalizm stwarza sobie w ten sposób zbyt nie tylko na towary konsumpcyjne, ale i na środki produkcji.

Śmiało w ystąpił również przeciwko filozofii społecznej narodników, prze­ jawiającej się wtedy głównie w twórczości M ikołaja Michajłowskiego i Ser­ giusza Krywienki, uważanych zresztą za epigonów ruchu narodnickiego. Zna­ lazło to wyraz w głośnej (bo wycofanej z druku) rozprawie pod nader charak­ terystycznym ty tu łem K to to są „przyjaciele ludu” i jak oni walczą przeciw

socjaldemokratom ?58

Narodnictwo lat 90. nie jest kontynuacją dawnych, rewolucyjno-demo- kratycznych tradycji, lecz przerodziło się w nu rt liberalny, wrogi postępowej ideologii — twierdzi autor. Z program u politycznego, obliczonego na to, by poderwać chłopstwo do rewolucji socjalistycznej, pozostał jedynie program umiarkowanych reform, których realizacja nie wykracza poza ram y u stro ju burżuazyjnego

Subiektywizmowi pisarzy narodnickich idealizujących wolę „krytycznie myślących jednostek” należy przeciwstawić — zdaniem au to ra — m ateria- listyczne pojmowanie dziejów, czyli teorię, w myśl której wszelkie procesy społeczne zdeterminowane są przez stosunki produkcji i niezależne od woli jednostek, gdyż ta może być skuteczna jedynie wówczas, gdy zbiega się z dą­ żeniami klasy przodującej i odzwierciedla jej interesy.

Zgodnie z tym i założeniami określone zostały specyficzne cechy ekono­ miczno-społecznego u stro ju Rosji oraz zadania poszczególnych klas społecz­ nych w ruchu wyzwoleńczym, z wyraźnym zaakcentowaniem tezy o hegemo­ nii proletariatu, która w przyszłości m iała stać się podstaw ą taktyki bolsze­ wików.

W skazując na sprzeczności klasowe, świadczące o nieuchronnie zbliżają­ cej się rewolucji, au tor pisał:

„S ocjaldem okratyczne rozw iązanie teg o zagadnienia opiera się n a poglą­ dzie, że rosyjski ustrój ekonom iczny reprezentow any jest przez sp ołeczeń stw o burżuazyjne, z którego m oże być tylko jed n o w yjście, w ynikające z sam ej isto ty ustroju burżuazyjnego — m ianow icie w alka klasowa p roletariatu z bur- żuazją".59

58 W . I. Lenin: K to to są „ p rzyja ciele lu du ” i ja k on i w alczą przeciw ko so cja ld em o ­ kratom ? (odpow iedź na a rtyk u ł cza so p ism a „R u sskoje B o g a tstw o ” przeciw ko m a rk sisto m , [w:] D zieła , t. I, s. 127-357. Stanow isko L enina w obec liberalnego narod n ictw a dość szcze­ gółow o om ów ione jest w pracy W. I. L en in i ru sskaja o b szczestw ien n o -p o liticzesk a ja m ysi X I X — naczala X X w., p od red. S. M. Lewina, Leningrad 1969.

59 W . I. Lenin: K to to są «p rz y ja c ie le ludu» i ja k on i w alczą przeciw ko so cja ld em o ­ kratom ?. . . , s. 162.

(16)

„M arksiści — czy ta m y dalej — nie pow inni przy ty m zapom inać o ogrom ­ n ym znaczeniu dem ok ratyzm u i w alki przeciw absolutyzm ow i i biurokracji carskiej [ . . . ] nie zap om in ając ani n a chw ilę, że w alka przeciw ko w szystkim ty m in stytu cjom je s t nieod zow n a jed y n ie jako środek u łatw iający walkę z burżuazją, że u rzeczyw istn ien ie p o stu la tó w ogólnodem okratycznych jest dla robotnika n iezb ęd n e tylko jako utorow anie drogi do zw ycięstw a nad głów nym w rogiem m as pracujących — in sty tu cją z isto ty swej czy sto dem okratyczną — nad k ap itałem ” .60

N a tym tle rozwinął Lenin (pod tym pseudonim em występuje Uljanow od 1901 r.) tezę o konieczności utworzenia w Rosji socjalistycznej partii robotniczej, dzięki której proletariat w walce z absolutyzmem nie będzie in­ strum entem burżuazji, lecz przekształci się w ruch samodzielny, świadomy swego antagonizm u w stosunku do caratu lecz i do całego systemu kapitali­ stycznego.

Nie da się zaprzeczyć, że au to r tych wypowiedzi — niezależnie od istoty poruszanych treści — musiał być znawcą przedm iotu, a jeśli chodzi o znajomość tajników rewolucji — stać się m iał niebawem profesjonalistą. Na spotkanie z Plechanowem wyruszał więc prawdziwy p artn er do rozmów, posiadający już wyraźne credo polityczne.

Decyzję o wyjeździe podjęto w lutym 1895 r. na zebraniu przedstawicieli kółek marksistowskich w Petersburgu, podczas którego omawiano kwestię nowej taktyki socjaldemokracji, wynikającej z przechodzenia od propagandy do masowej agitacji politycznej.61 K onspiracja nakazywała określone metody działania. Zgodzono się więc, że literatu ra niezbędna do tej gigantycznej akcji drukowana będzie za granicą i stam tąd „przerzucana” do Rosji. W tej sytuacji pierwszoplanowym zadaniem było nawiązanie łączności z grupą Wyzwolenie P racy i ustalenie planów na przyszłość.

Formalnie organizację petersburską miało reprezentować dwóch delega­ tów, ale realizację zadania powierzono w zasadzie Leninowi, który tym ra­ zem bez żadnych przeszkód otrzym ał paszport i planowany wyjazd wkrótce doszedł do skutku — w m aju 1895 r. Lenin znajdował się już w Gene­ wie.62

Spotkanie było niezwykle ważne i obie strony musiały oczekiwać go z wielką niecierpliwością. W przypadku Lenina m iała to być chwila szcze­ gólna, gdyż rangę spotkania zwielokrotniały jeszcze względy osobiste. Szedł

60 Ibidem , s. 312.

61 W. I. L en in i ru sskaja o b szczestw ien n o -p o liticzesk a ja m y s i’. . . , s. 266-268; Żujkow: op. cit., s. 251.

62 Leninow i tow arzyszył w w yjeźd zie socjaldem okrata E ugeniusz Sponti. G. S. U lm an: W. I. Lenin za gran icej ui 1895 д., „W oprosy istorii K P S S ” , 1973, nr 6, s. 42.

(17)

przecież do „m istrza” i taki stosunek między nimi miał już pozostać.63 Plechanowa natom iast ogarniało uczucie satysfakcji, jaką wtedy mogło mu dać jedynie nawiązanie łączności z ruchem socjaldemokratycznym w kraju, a przyjazd Lenina oznaczał, że z daw na oczekiwany moment zacznie nabierać wreszcie bardziej realnych, perspektyw. Lenin bowiem m iał być pierwszym m arksistą, który przyjeżdżał z Rosji w celu przeprowadzenia poważnych, rzeczowych rozmów z emogracyjną grupą Wyzwolenie Pracy.64

Plechanow traktujący zazwyczaj protekcjonalnie każdego przybysza „ze wschodu” , tym razem na wieść o spotkaniu szczerze się uradował, zwłasz­ cza gdy się dowiedział, że wysłannikiem z Petersburga jest b rat słynnego w kręgach rewolucyjnych Aleksandra Uljanowa.65

Ta aureola narodnickiej tradycji od razu wytworzyła swoistą więź między przywódcami. Plechanow najlepiej wiedział, z jaką żarliwością będzie bronić marksizmu ten, kto wyrwał się spod czaru idei narodnickich. W tedy zapewne nie przypuszczał jeszcze, że Lenin niebawem sięgnie do teorii Tkaczowa, by wziąć z niej to, co było najistotniejsze — blankizm.

W dziejach socjaldemokracji rosyjskiej zbliżał się okres przełomu i wszy­ stko wskazywało na to, że rozmowy prowadzone w tym kierunku będą uwień­ czone sukcesem. Plechanowa od wielu już lat cechowała rutyna, Lenin na­ tom iast był doskonale przygotowany m erytorycznie.66 Zgodnie z planem przedłożył Plechanowowi postulaty narady petersburskiej w sprawie czaso­ pism dla robotników oraz tran sp o rtu nielegalnej literatury do kraju, wska­ zując jednocześnie na priorytet tego zadania w stosunku do innych kwestii związanych z narastającym żywiołowo w Rosji ruchem robotniczym , zobo­ wiązał się też dostarczyć pieniądze i m ateriały.67 Oprócz cennych informacji o działalności socjaldemokratów w Petersburgu, mógł też przekazać Ple­ chanowowi swoje najnowsze prace — w spom nianą już rozprawę Kto to są

przyjaciele ludzi. .. oraz artykuł Treść ekonomiczna narodnictwa i je j kry­

63 „Plechanow odegrał d on iosłą rolę w rozw oju W łod zim ierza Ilicza, p om ógł m u znaleźć w łaściw ą drogę rew olucyjną i d latego przez długi czas otoczon y b ył w jego oczach a u r e o lą ... ” Krupska: op. cit., s. 652. Zob. też B. A. C zagin, I. N. Kurbatowa: Plechanow,

M oskwa 1973, s. 63. ·

64 P. B . A ksielrod o w strieczach s E. I. S pon ti i W. I. U ljan ow ym -L en in ym , [w:] P ieriep isk a G. W. Plechanow a i P . B. Aksielroda, t. I, M oskw a 1925, s. 265.

65 Jow czuk, K urbatowa: op. cit., s. 135.

66 P ierw sze spotkanie Plechanow a z L eninem o d b y ło się najpraw dopodobniej w ge­ newskiej kawiarni „L andolt” . Kow czuk, Kurbatowa: op. cit., s. 135; C zagin, Kurbatowa: op. cit., s. 60. M aksym ow z kolei, pow ołując się n a w sp om n ien ia S p on tiego, utrzym uje, że spotkanie to o d b y ło się jednak w dom u Plechanow a. M aksym ow: op. cit., s. 102.

67 N iektórzy historycy są zdania, że Lenin już wówczas rozw ażał kw estię utw orzenia partii m arksistow skiej w R osji. Zob. Żujkow: G ruppa „ O svo b o id ien ie T ru d a ”, M oskwa 1962, s. 123-124.

(18)

tyka w książce p. Struve zamieszczony w zbiorze M ateriały do charakterystyki rozwoju gospodarczego Rosji.68

Dyskusja wokół ostatniej z wymienionych pozycji ujawnić m iała pewne kontrowersje w ocenie roli liberalnej burżuazji, ale wydaje się — wbrew temu, co sądzą niektórzy badacze radzieccy, że wówczas nie miało to więk­ szego znaczenia. Plechanow, choć zwykle nad wyraz pryncypialny, również zbytnio nie przywiązywał do tego wagi, a poza tym, wyraźnie przejawiał wolę kompromisu. W idać bardziej zależało mu wtedy na kontaktach z rewo­ lucyjnym Petersburgiem , niż na prowadzeniu czysto akademickich sporów. Lenin ponadto musiał zrobić bardzo korzystne wrażenie w Genewie, bo Ple­ chanow w tym czasie w yrażał się o nim wręcz entuzjastycznie. „Przyjechał tu ta j m łody towarzysz — pisał w liście do żony — bardzo mądry, wykształ­ cony i posiadający dar słowa. Co za szczęście, że w naszym ruchu są tacy ludzie” .69

Po wizycie Lenina w Zurychu równie przychylną opinię wyraził też Axel­ ro d .70 Choć i on, trzeba przyznać, nie mógł ukryć niezadowolenia z powodu krytycznego stosunku Lenina do liberałów.71 Kiedy bowiem rozmowa zeszła na tem at artykułów zamieszczonych we wspomnianym zbiorze, wywiązała się dyskusja, w której Axelrod bronił tezy o zbieżności interesów liberal­ nej burżuazji i proletariatu w dziele obalenia samowładztwa i wprowadzenia porządku konstytucyjnego w Rosji, co Lenin skwitował lakonicznym stwier­ dzeniem: „wy odwracacie się do liberałów placami, a my — tw arzą” , przy­ znając wpierw, że Plechanow w podobny sposób ustosunkował się do jego arty k u łu .72

I ta właśnie uwaga stała się przedm iotem długotrwałych sporów i dysku­ sji, głównie w historiografii radzieckiej.73 Jej czołowi twórcy zmierzali zwykle

68 W . I. Lenin: Treść ekon om iczn a n arodn ictw a i j e j krytyka w książce p. Struwego (O d zw iercied len ie m arksizm u w literatu rze bu rżu azyjn ej), [w:] D zieła, t. I, s. 359-553.

69 G. S. Żujkow, N . I. Kurbatowa: O sw iaziach Pietierburgskogo „S oju za bor'by za osw obożdien ije roboczego kłassa" s gruppoj „O sw obożdien ije T ru d a ” w 1 8 9 5 -1 9 0 0 gg., „Istoriczeskij archiw ” 1958, nr 6, s. 209.

70 B. P. A ksielrod o w strieczach s E. I. S pon ti i W. I. U lja n o w ym -L en in ym .. . , s. 271. 71 Ibidem , s. 270.

72 Ibidem , s. 271.

73 N iem al w e w szystk ich w cześniejszych pracach pośw ięconych Plechanow ow i, w y­ łączając m oże la ta 20., oraz we w szystkich syntezach ruchu robotniczego podkreśla się rozbieżności w sprawach tak tyczn ych , które rzekom o u w idoczniły się ju ż przy pierw szych kontaktach L enina z P lechanow em , przy czym dla ilustracji tej tezy p rzytacza się za­ zw yczaj to jed n o stw ierdzenie Lenina. Z kolei, w historiografii najnow szej spotyka się tezę zgoła od m ien n ą, często naw et z pew nym odcieniem polem icznym . „W zgliady Lenina i P lechanow a n a w ażniejszyje woprosy riew olucyonnoj bor’by w to w rem ia w osnow nom sow padali. P op ytk i pierieniesti n a e to t pieriod boleje pozdnyje korennyje razchożdienija

(19)

do wykazania, że już w połowie lat 90., między Plechanowem a Leninem ist­ niały poważne rozbieżności taktyczne. Jednakże wszelkie próby przenoszenia późniejszej różnicy zdań w ocenie liberalnej burżuazji n a okres poprzedza­ jący rewolucję 1905 r. są całkowicie bezpodstawne, albowiem w zasadzie nie znajdują potwierdzenia w m ateriałach źródłowych, nawet tych, na które powołują się autorzy. Nic też nie wskazuje, że uwidoczniła się jakaś poważ­ niejsza różnica stanowisk w czasie tych pierwszych spotkań w Szwajcarii. Przeciwnie, poglądy obydwu przywódców, zarówno na tem at przyszłej re­ wolucji, jak i najbliższych zadań socjaldemokracji w Rosji, zgadzały się we wszystkich podstawowych kwestiach. Nie bez znaczenia był również fakt, że na podtrzym aniu nawiązanej współpracy zależało wówczas obydwu stronom i obie strony dążyły raczej do kompromisu, a nie do zaprzepaszczenia szansy, która mogłaby się już nie powtórzyć.

Rozmowy rozpoczęte w Genewie miały być więc kontynuowane, o czym świadczy chociażby trasa podróży Lenina, którą tak pomyślano, by Plecha­ now mógł się z nim widzieć jeszcze co najmniej dwukrotnie.

Kolejnym miejscem spotkania był Zurych, dokąd udać się m iał Plecha­ now pod pozorem wygłaszania odczytów dla studentów rosyjskich kształcą­ cych się na uczelniach szwajcarskich.

Zważywszy na nieustanną inwigilację, jakiej byli poddawani przebywa­ jący za granicą Rosjanie, każde spotkanie z Leninem musiało być tak zor­ ganizowane, by nie budziło najmniejszych podejrzeń ochrany.74 Z tego też głównie powodu nie prowadzono żadnych stenogramów ani notatek z tych rozmów, które i tak przecież miały bardziej poufny niż oficjalny charak­ ter. Zachowały się jedynie nieliczne listy i fragmenty wspomnień, z których wynika, że Plechanow wciąż był pod wrażeniem niepospolitej osobowości przybysza i bynajmniej tego nie ukrywał, przyznając w liście do Stuve’go wręcz otwarcie, że „z nikim jeszcze nie wiązał tylu nadziei, co z m łodym Uljanowem” .75

Z Zurychu Lenin udał się do Paryża, aby tam zapoznać się z problemami francuskiego ruchu robotniczego i jego przywódcami.76 Po kilku tygodniach

u nich po otnoszeniju к roli kriestjanstw a i liberalnoj burżuazji w burżuaznoj riew olucii nie p od tw ierżd aju tsia d okum ientalno” . K urbatowa: op. cit., s. 61; „No w to t pieriod — pisze Żujkow — pri pierwom znakom stw ie, как W . I. Lenin, tak G. W . P lechanow byli rady sow- padieniju w osnow nym , sw oich w zgliadow n a tiekuszczije zadaczi socjaldiem okraticzeskogo dw iżenija w R osii” . Żujkow: G ruppa „O sw obożdien ije T ru d a ”, s. 124.

74 Jow czuk, Kurbatowa: op. cit., s. 138.

75 Treść tego listu znal p od ob n o K rzyżanow ski, który pisze o tym w sw oich w sp om n ie­ niach. G. Krzyżanowski: O W łodzim ierzu Iljiczu, [w:] L enin we w spom n ien iach w spółcze­ snych, t. I, s. 170.

(20)

wrócił jednak do Szwajcarii i zatrzym ał się w uzdrowisku Clarins, gdzie oczekiwał go przybyły niedawno z Rosji Potresow. Plechanow tymczasem przybył do znajdującego się w pobliżu uzdrowiska O rm ont i tam właśnie doszło do ponownego spotkania z Uljanowem.77

Róża Plechanow tak odnotow ała później to w swych wspomnieniach:

„Te szw ajcarskie p otk an ia i dyskusje b y ły nad w yraz bogate. Jeśli nie li­ czyć rozm ów n a rozm aite tem a ty teoretyczn e, w centrum dyskusji znajdow ały się zazw yczaj problem y zw iązane z praktyczną działaln ością socjaldem okra­ tów rosyjskich, z m ożliw ościam i, które dopiero teraz się przed nim i odkryw ały. B y ło przy ty m w iele opow ieści, z jednej stron y o ów czesnych kółkach propa­ gandow ych, z drugiej zaś — o ru tyn ie rew olucjonistów lat siedem dziesiątych, do których zaliczali się A xelrod i P lechanow ” .78

Ze szczególną uwagą — jak zaznaczyła autorka — słuchać miał Le­ nin wszystkiego, co dotyczyło zasad i stru k tu ry tajnych organizacji spisko­ wych.79

Praw dopodobnie w O rm ont rozważano też możliwość współpracy Lenina z niemieckim czasopismem „Vorwärts” , zaliczającym się wówczas do czoło­ wych organów socjaldem okracji.80 Świadczy o tym m.in. list Plechanowa do redaktora „Vorwärtsu” , W ilhelm a Liebknechta:

„P olecam W am jed n ego z naszych najlepszych przyjaciół — rekom en­ dow ał Lenina. A le on w raca do R osji, w ięc w skazane jest, aby o jego w izy­ cie w C harlottenburgu nikt nie w ied ział [ . . . ] . Przekonany jestem , że zrobicie w szystk o, co w waszej m o c y ” .81

Lenin mógł więc być zadowolony z rezultatów swej pierwszej zagranicznej podróży, choć zapewne nie wiedział jeszcze, jak dalece ap ro b ata Plechanowa ułatw i mu w przyszłości drogę do kariery. Uwieńczona sukcesem misja otwie­ rała przed socjaldemokracją rosyjską całkiem nowe możliwości, gdyż dzięki podjętej przez Plechanowa akcji wydawniczej można było rozpocząć dzia­ łalność na daleko szerszą niż dotychczas skalę. M otorem tych działań miało być właśnie czasopismo „R obotnik” , które, ukazując w odpowiednim świetle

77 Inne publikacje te ż p otw ierd zają tezę, że z przybyszam i z R osji, którzy zam ierzali legalnie w racać do kraju, Plechanow starał się spotykać w m iarę dyskretnie. Lenin: P ietierbu rgskije g o d y .. . , s. 210.

78 C ytow any fragm ent w sp om n ień znajduje się w pracy Żujkowa. Żujkow: G ruppa „O sw obożdien ije T ru d a ”, s. 125-126.

79 Ib id em , s. 126.

80 G. S. Żujkow: S o łru d n iczestw o W. I. L en in a w g a zie iie n iem ieckich socjaldiem o- kratow „ V o rw ä rts”, „Istoria S S S R ” , 1960, nr 2, s. 263; M aksimów: op. cit., s. 106.

81 G. W. P lechanow — W ilgielm u L ibkniechtu, Ż en iew a Ц sien tia b rja 1895 д., [w:] F iło so fsk o -litie ra tu m o je nasledije G. W. P lechanow a, t. II, M oskw a 1973, s. 124.

(21)

problemy nurtujące środowisko robotnicze, dawało początek socjalistycznej publicystyce agitacyjnej w Rosji.82

Dla Plechanowa spotkanie z Leninem i nawiązanie łączności z ruchem socjaldemokratycznym w k raju stało się źródłem nowej inspiracji literac­ kiej.83 Na początku 1896 r. wyszła legalnie w Petersburgu kolejna książka Plechanowa Uzasadnienie narodnictwa w pracach p. Woroncowa (W. W.), w której autor raz jeszcze powraca do tem atu Naszych robieżności, to zna­ czy do losów kapitalizmu w Rosji.84 Na lata 1895-1898 przypada też rozkwit twórczości filozoficznej Plechanowa. Poza wspomnianym już Przyczynkiem

do zagadnienia rozwoju monistycznego pojmowania dziejów ukazała sie wów­

czas rozprawa O roli jednostki w historii oraz studia: Przyczynki do historii

materializmu i O m aterialistycznym pojmowaniu dziejów.65 W szystkie te po­

zycje weszły z czasem do kanonu podstawowych lektur w dziedzinie teorii marksizmu, kształtując sposób myślenia zarówno współczesnych marksistów rosyjskich z Leninem na czele, jak i kilku następnych pokoleń, dla których niepodważalne schematy m aterializm u dialektycznego stanowić m iały jedyne źródło wiedzy o świecie.

Przyjazd Lenina do Szwajcarii zapoczątkował nowy etap w życiu grupy Wyzwolenia Pracy, która od tej pory — według Axelroda — znacznie zaktywizowała swą działalność, czyniąc jednocześnie, pierwszy krok na drodze do zjednoczenia z ruchem robotniczym ” .86 I jest w tym wiele racji, albowiem dopiero w momencie nawiązania przez Plechanowa współpracy z kółkami marksistowskimi w Rosji jego długoletnie wysiłki, zmierzające do przekształcenia emigracyjnej grupy wydawniczo-propagandowej w partię robotniczą sensu stricto, mogły zakończyć się powodzeniem, gdyż wcześniej socjaldemokracja działała jedynie w sferze teoretycznej.87

Przeobrażenia idące w tym kierunku znalazły odbicie w przemówieniu Plechanowa na londyńskim kongresie II Międzynarodówki w roku 1896, na

82 G. W . Plechanow: O t iz d a tie le j, („ R a b o tn ik ” nr 1 -2 ), [w:] S oczin ien ija, t. IX , s. 287­ 292. „R obotnik” w ych od ził nieperiodycznie; w latach 1896-1899 ukazało się 6 num erów tego pism a wraz z d odatkiem „Listok R abotnika” (10 num erów ). L. Bazylow : P o lityk a w ew n ętrzn a caratu i ruchy społeczne tu R o sji n a początku X X wieku, W arszaw a 1966, s. 129.

83 Żujkow: G ruppa „O sw obożdien ije T ru d a ”, s. 127.

84 G. W . Plechanow: O bosnow anije n arodn iczestw a w trudach g-na W oroncowa (W . W .). K r itic z e s k ij etiud, [w:] Soczin ien ija, t. IX , s. 51-286.

85 Publikacje te znane są w język u polskim . J. Plechanow: O roli je d n o stk i w h is to rii, W arszawa 1949; O m a te ria listy c z n y m p o jm ow an iu dziejów , W arszawa 1946; P rzy c z y n k i do h isto rii m ateria lizm u . Holbach, H elwecjusz, M arks, W arszawa 1950.

86 P. B. A ksielrod o w strieczach s E. I. Spon ti i W. I. U lja n o w y m -L e n in y m .. . , s. 275. 87 W . I. Lenin: W alka ideow a w ruchu robotniczym , [w:] D zieła, t. 20, W arszawa 1951, s. 290.

(22)

którym grupa Wyzwolenie P racy w ystąpiła już jako faktyczna i pełnopraw na reprezentacja rosyjskiej klasy robotniczej.88

Lenin natom iast z chwilą pow rotu do Rosji przystąpił do zjednoczenia kółek marksistowskich w jed ną organizację, która przybrała nazwę Związek Walki o Wyzwolenie Klasy Robotniczej.89 Z ram ienia tej organizacji przez kilka najbliższych miesięcy prowadzić miał działalność agitacyjną i spora­ dycznie kierować akcjami strajkowymi. Mimo głębokiej konspiracji, w jakiej zmuszony był działać, Związek Walki starał się za wszelką cenę utrzym ać kontakty nawiązane z grupą Wyzwolenie Pracy. W ramach zobowiązań pod­ jętych w Szwajcarii Lenin organizował zbiórkę pieniędzy i materiałów dla

„Robotnika” , pisząc jednocześnie obszerny nekrolog ku czci Fryderyka E n­ gelsa, który m iał się ukazać w inauguracyjnym numerze pisma, w 1896 r.90 W arto też dodać, że dzięki staraniom Plechanowa wydano za granicą rów­ nież inne prace Lenina, wszystkie drukowane oczywiście anonimowo. W ten sposób ukazać się miały po raz pierwszy: Nowa ustawa fabryczna, Obja­

śnienie ustawy o karach pieniężnych oraz napisane już na Syberii Zadania socjaldemokratów rosyjskich.91

W kręgu towarzyszy z petersburskiego Związku Walki Lenin chętnie dzie­ lił się wrażeniami z niedawnej podróży; z właściwą mu emfazą opowiadając o Szwajcarii i grupie Wyzwolenia Pracy, o nowych perspektywach, jakie się przed nimi odsłaniały.92

Jednakże już w grudniu 1895 r. nastąpiły pierwsze aresztowania i Lenin wraz z najaktyw niejszym i działaczami Związku Walki znalazł się w więzie­ niu, gdzie przebywać m iał do czasu zakończenia procesu. Na szczęście dla niego, w przeciwieństwie do innych ugrupowań opozycyjnych, co godne jest podkreślenia, socjaldemokratów carat traktow ał wtedy stosunkowo łagodnie. Lenin otrzym ał trzy la ta zesłania do wsi Szuszenskoje nad górnym Jenise- jem, gdzie bez żadnych formalnych przeszkód — podobnie jak w więzieniu petersburskim — nadal zajmował się pracą publicystyczną i naukową. To właśnie na zesłaniu napisał swe najpoważniejsze dzieło Rozwój kapitalizmu

w Rosji.93 P raca pisarska i stałe, choć utrudnione kontakty z rewolucyjną

88 G. W . Plechanow : D o k ła d p rie d sta w lie n n y j ru ssk im i socja l-d iem o k ra ta m i na m ie ż­ dunarodnom so cja listiczesk o m kongressie w L on dyn ie w 1896 godu, Soczin ien ija, t. IX, s. 352-367.

89 Silwin: op. cit., s. 9 9 -1 2 8 .

90 W . I. Lenin: F ryderyk Engels, [w:] D zieła , t. 2, W arszawa 1950, s. 1-14.

91 W . I. Lenin: N ow a u staw a fabryczn a, s. 273-327; O bjaśnienie ustaw y o karach pieniężnych ściąganych z robotników w fabrykach i zakładach przem ysłow ych, ibidem , s. 15-63; Zadania socjaldem okratów rosyjskich, ibidem , s. 337-366.

92 U ljanow a-Jelizarow a: op. cit., s. 62.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W przeciągu tych 6 lat udało jej się dostosować prawo i ustrój Republiki Abchazji i Osetii Południowej, objąć kontrolą ich granice, budując na tam

W przeciągu tych 6 lat udało jej się dostosować prawo i ustrój Republiki Abchazji i Osetii Południowej, objąć kontrolą ich granice, budując na tam

Może więc chociaż wychodźmy po zmroku … Covid co trudni się takim fachem.. Że ludzkość pragnie zawładnąć strachem Lęk o zatrudnienie, zdrowie i rodzinę To koronawirus nosi

Do tematu lekcji wprowadzi cię krótki film , z którego dowiesz się na czym polega mnożenie jednomianu przez sumę algebraiczną.. Zapisz w zeszycie przykłady

Nauczyciel : Alina Kobylińska matematyka.kobylinska@wp.pl Wszystkie połączenia online codziennie zgodnie z planem lekcji.. Przypomnij sobie przykłady i własności figur

Nauczyciel : Alina Kobylińska matematyka.kobylinska@wp.pl Wszystkie połączenia online codziennie zgodnie z planem lekcji.. Przypomnij sobie przykłady i własności figur

przedszkole. Wyniki badań ewaluacyjnych będą wykorzystywane w procesie podejmowania decyzji skierowanych na zapewnienie wysokiej jakości organizacji procesów

Nauczyciel : Alina Kobylińska matematyka.kobylinska@wp.pl Wszystkie połączenia online codziennie zgodnie z planem lekcji.. Przeczytaj ciekawostkę na str.79 ( czym różni się