• Nie Znaleziono Wyników

"Litwa a sprawy polskie 1939-1940", Piotr Łossowski, Warszawa 1982 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Litwa a sprawy polskie 1939-1940", Piotr Łossowski, Warszawa 1982 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Dotyczy to prób realizacji racjonalnej koncepcji popierania nauki polskiej, któ-rych wyrazem było m. in. nie tylko powołanie FKN, ale również zwiększenie w latach 1936—1939 subsydiów na międzynarodową współpracę naukową, włącze-nie przez wicepremiera Eugeniusza Kwiatkowskiego spraw nauki do

piętnasto-letniego planu rozbudowy gospodarczej Polski.

Przechodzę do kilku uwag szczegółowych: w dwóch miejscach wywody Auto-ra nie zostały udokumentowane potrzebnymi przypisami (is. 138, 143); Autor używa często nazw: Uniwersytet Lwowski, Uniwersytet Wileński (również w taiblieach s. 94, 97). Tymczasem wspomniane uczelnie nosiły nazwy: Uniwersytet Jana Ka-zimierza we Lwowie, Uniwersytet Stefana Batorego w Wilnie; tytuł rozprawy za-czyna się Oid słów: Kadra naukowa i z punktu widzenia terminologii współczes-n e j brzmi poprawwspółczes-nie. Jediwspółczes-nak w latach międzywojewspółczes-nwspółczes-nych współczes-nie używawspółczes-no dla lenia zespołu naukowców słowa: kadra. Czy nie lepiej było wprowadzić okreś-lenie „środowisko naukowe"?

Moje uwagi krytyczne i postulaty nie podważają zasadniczej pozytywnej oce-ny publikacji Krzysztofa Baranowskiego pt. Kadra naukowa z zakresu dyscyplin społecznych w II Rzeczypospolitej. Rozprawę t ę uważana za poważne osiągnięcie naukowe. Praca K. Baranowskiego' wyróżnia się rozległością podjętej problematy-ki, "wyzyskaniem szerokiego materiału drukowanego i ambitnym dotarciem do nie wyzyskiwanych przez nikogo materiałów archiwalnych. Poważnym walorem jest również nieczęsto, niestety, spotykany dobry język rozprawy.

Bohdan Jaczewski (Warszawa)

Piotr Ł o s s o w s k i : Litwa a sprawy polskie 1939—1940. Warszawa 1982 Pań-stwowe Wydawnictwo Naukowe, 347 sis., tabl. 12 (48 ilustr.).

Piotr Łossowski, autor licznych i cenionych prac z zakresu stosunków Polski z k r a j a m i bałtyckimi, przede wszystkim Ldtwą i Łotwą, wydał ostatnio obszerną książkę poświęconą problemom polsko-litewskim w okresie od sierpnia ;1939 r. do czerwca 1940 r. Mimo że praca obejmuje tylko okres dziesięciomiesięczny, to jednak trzeba pamiętać, iż był to czas wielu ważkich, następujących po sobie niezwykle szybko wydarzeń. Okres ten ma szczególne znaczenie w dziejach sto-sunków polsko-litewskich; przede wszystkim choćby z tego powodu, tuż bardzo negatywnie zapisał się w pamięci Polaków, którzy od Litwinów doznali rwiielu krzywd i przez ich pryzmat do dziś spoglądają na polsko-litewskie kontakty w ogó-le. Mogłem się o tym przekonać niejednokrotnie w rozmowach z Polakami, któ-rzy w tym okresie mieszkali w Wilnie i byli świadkami prowadzonej wszelkimi środkami bezwzględnej litwiinizacji Wileńszczyzny. Wypadki tamtych miesięcy — jak słusznie zauważa Łossowski — „obrosły w legendę, w uporczywie funkcjonu-jące sądy, które jeszcze bardziej wyolbrzymiały doznane krzywdy".

Dlatego też Autor, w pełni świadomy trudności i drażliwości problematyki, podjął ją, chcąc przedstawić ten pełen kontrowersji temat — właściwie przez polską i litewską historiografię unikany — bez osłonek i w całej jego złożoności. „Bowiem — jak pisze we Wstępie — jedynie odsłonięcie obiektywnych faktów, wypowiedzenie prawdy, przyczynić snę może do oczyszczenia atmosfery, rozłado-wania kompleksów". Myślę, że postawione przed sobą ambitne zadanie Łossowski przynajmniej w dużym stopniu wypełnił.

Czytałem książkę Łossowskiego z wielkim zaciekawieniem. Muszę przyznać, iż wiele mi ona wyjaśniła, a przede wszystkim uporządkowała liczne zasłyszane tu i ówdzie wieści, bardzo fragmentaryczne informacje, często subiektywne,

(3)

prze-czytane w przeróżnych wspomnieniach, zarówno opublikowanych w k r a j u , jak i zagranicą. Zapewne książka Łossowskiego zainteresowała inie tylko 'mnie, ale r ó w -nież wiele innych osób, niekoniecznie profesjonalnych historyków. Sądzić o t y m można choćby z faktu, iż trzytysięczny n a k ł a d książki nie poleźał n a półkach księgarskich nawet miesiąca.

J a k już wspomniałem, temat podjęty przez Łossowskiego nie docziekał isię po-ważniejszych badań. Autor wprawdzie dysponował dość licznymi d r u k o w a n y m i pamiętnikami z okresu, k t ó r y m się z a j m u j e , zarówno polskimi, jak i litewskimi — najczęściej w y d a n y m i poza Polską i Litwą, publikowanymi zbiorami d o k u m e n -tów, ale wiiele i n f o r m a c j i do s p r a w go interesujących w nich nie znalazł, choć zawarte t a m informacje, dotyczące podjętego tematu, skrupulatnie wykorzystał. W tej sytuacji główną podstawą iprzy ustalaniu f a k t ó w stała się dla Łossowskiego ówczesna prasa litewska i polska oraz źródła archiwalne litewskie i polskie. Zebrał też wiele relacji od uczestników omawianych wydarzeń, które przede w s z y s t -kim przyczyniły srię do uściślenia szeregu s p r a w szczegółowych.

Książka Łossowskiego składa się z 15 rozdziałów, w k t ó r y c h omówiono m i ę -dzy innymi t a k i e s p r a w y jak: neutralność Litwy wobec w o j n y polsko-niemiec-k i e j 1939 r.; internowanie żołnierzy polspolsko-niemiec-kich nia Litwie; wcielenie Wilna i obwodu wileńskiego do Litwy; .rządy litewskie na Wileńszczyźnie. Oddzielne rozdziały poświęcił Autor także s y t u a c j i na Wileńszczyźnie polskich uchodźców cywilnych, istniejącej tam prasie polskiej, szkolnictwu polskiemu, problemom k u l t u r y (m. in. teatrowi, muzyce, losom książki polskiej w Wilnie), zatargom wokół s p r a w kościelnych. W niniejszej recenzji, przeznaczonej n a łaimy czasopisma specjalistycznego, nie sposób szczegółowo przedstawić tę bogatą problematykę, t y m b a r -dziej siię do niej ustosunkować, zważywszy, iż t e m a t y k a książki Łossiowskiego tylko w części dotyczy s p r a w związanych z dziejami n a u k i . Ale i n f o r m a c j e o losach naukowego ośrodka wileńskiego w okresie opisywanym przez Autora w y -dały m i się n a tyle i n t e r e s u j ą c e i t a k bardzo m a ł o znane, iż — jak isądzę — są w a r t e odnotowania w „ K w a r t a l n i k u Historii Nauki i Techniki" i tym s a m y m szerszego upowszechnienia wśród historyków nauki. Dalszą więc część mego omó-wienia książki Łossowskiego poświęcam jedynie t e j w y b r a n e j problematyce.

Wilno w dwudziestoleciu międzywojennym stało się dość prężnym ośrodkiem n a u k i polskiej. Oprócz Uniwersytetu Stefana Batorego f u n k c j o n o w a ł a t u u t r z y -m y w a n a przez Instytut Naukowo-Badawczy Europy Wschodniej i podlegająca zwierzchniej władzy MWRiOP Szkoła Nauk Politycznych. W obu uczelniach s t u -diowało jednocześnie blisko cztery (tysiące osób. Wilno ibyło również siedzibą około dwudziestu polskich towarzystw naukowych, głównie o c h a r a k t e r z e regio-nalnym, z których na wspomnienie zasługują Towarzystwo Przyjaciół Nauk oraz, powstałe już w 1805 r., Towarzystwo Lekarskie Wileńskie. W Wilnie t a k ż e istnia-ły oddziaistnia-ły niemal wszystkich ogólnopolskich t o w a r z y s t w n a u k o w y c h specjalisty-cznych. Nad Wilją też działało kilka placóiwek n a u k o w y c h imniejszości narodowych: żydowskiej, białoruskiej, litewskiej. W Wilnie w y d a w a n o dość dużo k s i ą -żek naukowych, a także wychodziły t u czasopisma n a u k o w e , między innymi: „Ateneum Wileńskie", „Prace Towarzystwa Przyjaciół N a u k w Wilnie. Wydział Nauk Matematycznych i Przyrodniczych", „Pamiętnik Wileńskiego Towarzystwa Lekarskiego", „Wiadomości Muzeum Ziemi", „Balticoslavica", „Rocznik I n s t y t u t u Naukowo-Badawczego Europy Wschodniej", „Rocznik Prawniczy Wileński", „Wi-leński Przegląd Prawniczy", „Tygodnik Rolniczy".

J a k potoczyły się losy wymienionych instytucji n a u k o w y c h po w y b u c h u d r u -giej w o j n y światowej? Były one nieco odmienne od lasów podobnych placówek w innych ośrodkach n a u k i polskiej. Przede wszystkim w Wilnie uległy one póź-niejszej likwidacji, względnie później zeszły do działalności podziemnej.

(4)

Ale zanim napiszemy coś niecoś o wileńskich i n s t y t u c j a c h n a u k o w y c h w p i e r -wszych miesiącach w o j n y , p r z y p o m n i j m y — w y k o r z y s t u j ą c i n f o r m a c j e z a w a r t e w książce Łossowsikiego — wytworzonią wówczas s y t u a c j ę ma Wileńszczyźnie. Otóż 17 września 1939 r. wschodnią granicę Rzeczypospolitej przekroczyła A r m i a Czerwona i już w dwa dni później z a j ę ł a Wilno i okolice. Rząd litewski ogra-niczył się do złożenia 19 września 1939 r. w Moskwie oświadczenia, iż L i t w a po-siada p r a w a do tego t e r y t o r i u m . Rząd radziecki n a to oświadczenie udzielił odpo-wiedzi, iż «w zasadzie zamierza przekazać Wilno' i Wileńszczyznę Litwie». Do w i ą ż ą c y c h rozmów radzieckolittewskich doszło j e d n a k dopiero po podpisaniu r a

-dziecko-niemieckiego u k ł a d u z 28 września 1939 r. W d w a n a ś c i e d n i p ó ź n i e j (10 X 1939) p o d p i s a n y został z Moskwą litewsko-radziecki układ o w z a j e m n e j pomocy, w k t ó r y m postanowiono, iż ZSRR p r z e k a z u j e Wilno i obwód w i l e ń s k i Litwie. W układzie ustalono również, że dla «zapewnienia wispólnej obrany granic Litwy» będą zainstalowane n a t e r y t o r i u m L i t w y bazy radzieckich sił l ą d o w y c h i powietrznych.

Na mocy u k ł a d u z 10 października 1939 r . Litwa uzyskała obszar 6880 km2, zamieszkiwany przez około 549 tys. osób, w t y m około 321 tys. Polaków i około 107 tys. Żydów, z k t ó r y c h znaczna część była zasymilowana w t r a d y c j a c h k u l t u r y poJskiej. L i t w i n ó w miało mieszkać n a t y m t e r y t o r i u m nieco p o n a d 31 tys. Po objęciu Wileńszczyzny przez Litwę, po k r ó t k i m okresie w a h a ń — kiedy w y d a w a ł o się, iż władze litewskie uwzględnią i uszanują w i e l o n a r o d o w y skład l u d -ności — „w połowie listopada 1939 r. zwyciężył k u r s bezwzględnego działania, zmierzającego do jak najszybszego zlitwinizowania Wilna, zatarcia wszelkich od-rębności m i a s t a i obwodu" (s. 75). W t y m czasie Polacy doznali od Litwinów wielu krzywd. W mieście dochodziło b a r d z o często do b r u t a l n y c h ekscesów, do p r o w o k a c j i i prób podżegania i siania wrogości między ludnością litewską i polską. Napięcia t e zaczęły wygasać w końcu m a j a 1940 r. Wkrótce doszło do u p a d -ku reżimu A n t a n a s a Smetony i 17 czerwca 1940 r. utworzony został nowy r z ą d ludowy, na czele którego s t a n ą ł J u s t a s Paleckis. W saerpniu tegoż r o k u — zda-rzeń tych już nie o b e j m u j e książka Łossowsikiego — powstała Litewska Socjali-styczna Republika Rad.

Kwestie z w i ą z a n e ze środowiskiem n a u k o w y m w Wilnie I,ossowski p o t r a k -t o w a ł w s w e j książce r a c z e j marginalnie, z a r y s o w u j ą c je w rozdziale Sprawy szkolnictwa polskiego, gdzie opisał dość szczegółowo losy Uniwersytetu S t e f a n a Batorego. W momencie wkroczenia L i t w i n ó w do Wilna U n i w e r s y t e t f u n k c j o n o -w a ł p r a -w i e n o r m a l n i e . W k r ę g a c h uni-wersyteckich sądzono, iż po przyłączeniu Wilna do Litwy Wszechnica Batorego będzie n a d a l działać. Po k i l k u tygodniach niepewności, po n i e j a k o przygotowawczych a t a k a c h p r a s y litewskiej, 20 listo-p a d a 1939 r. listo-przybył do Wilna listo-pełnomocnik kowieńskiego m i n i s t e r s t w a oświaty, profesor Ignas Konćius, aby p r z e j ą ć kierownictwo n a d USB. Dotychczaso-wy rektor, S t e f a n E h r e n k r e u t z , tego s a m e g o d n i a otrzymał od władz litewskich polecenie niezwłocznego przekazania obowiązków rektorskich, a Konćius — t a k że w t y m s a m y m dniu — zwrócił się z p i s m e m okólnym do dziekanów i k i e r o w -n i k ó w zakładów z prośbą, aby -nadal peł-nili swe obowiązki, z a p o w i a d a j ą c jed-no- jedno-cześnie, iż n a u k a n a Uniwersytecie będzie kontynuowania do 15 grudnia 1939 r .

Kierownictwo USB zrobiło wszystko, co mogło, aby r a t o w a ć uczelnię. Z góry j e d n a k s k a z a n e było n a porażkę. Na o b r a d a c h s e j m u litewskiego, 11 i 13 g r u d nia 1939 r., uznano, iż USB nie istnieje z p u n k t u widzenia u s t a w o d a w s t w a l i t e w -skiego i uchwalono u s t a w ę o litewskim Uniwersytecie Wileńskim. Zadecydowano, że część wydziałów U n i w e r s y t e t u Witolda Wielkiego pozostanie w Kownie, n a t o miast wydziały: humanistyczny, p r a w a oraz teologii i filozofii zostaną p r z e n i e -sione do Wilna, t w o r z ą c w ten sposób trzon litewskiego U n i w e r s y t e t u Wileń-skiego.

(5)

Dzień 15 g r u d n i a 1939 r . — t o k r e s istnienia USB. Do ostatniego n i e m a l m o -m e n t u t r w a ł y na uczelni zajęcia. J u ż n a s t ę p n e g o d n i a prof. Konciu-s z a r z ą d z i ł przekazanie mienia USB w ręce specjalnych, w liczbie 180 osób, p e ł n o m o c n i k ó w m i n i s t e r s t w a oświaty. Do końca r o k u 1939 ukończono w zasadzie i n w e n t a r y z a c j ę i przejęcie mienia. W t y m też czasie rozpoczęto, w w a r u n k a c h s u r o w e j zimy, bezwzględną e k s m i s j ę p r a c o w n i k ó w USB, k t ó r z y mieli mieszkania p r y w a t n e w b u -dynkach uniwersyteckich, oraz zarządzono, a b y wszyscy mieszkańcy b u r s i do-mów a k a d e m i c k i c h opuścili je do 1 stycznia 1940 r . Mimo j e d n a k s z y k a n , m i m o wysiedlenia setek s t u d e n t ó w (15 I 1940 wysłano p r z y m u s o w o do Z a g a r t r a n s p o r t 600 studentów) pracownicy i słuchacze zlikwidowanego U S B t r z y m a l i się k u r -czowo Wilna, u s i ł u j ą c działać w zmienionych w a r u n k a c h . Ze s t r o n y l i t e w s k i e j podobno przemyśliwano o u r z ą d z e n i u na Łotwie dla polskich p r o f e s o r ó w i s t u -dentów «jakiegoś kącika, gdzie .mogliby k o n t y n u o w a ć i n t e l e k t u a l n ą pracę, gdyż n a Ł o t w i e problem t e n nie byłby t a k ostry politycznie». Pomysł t e n n i e został j e d n a k zrealizowany. L i k w i d a c j a USB — jak pisze Łossowski — „jest jednoznacz-n a i k w a l i f i k a c j a j e j jednoznacz-nie jednoznacz-nastręcza trudjednoznacz-ności. Był t o jedjednoznacz-nostrojednoznacz-njednoznacz-nie jednoznacz-n a r z u c o jednoznacz-n y i wyegzekwowany a k t przemocy" (s. 235).

Tylko bardzo nieliczni Polacy zdecydowali się ina s t u d i a i p r a c ę w zreor-g a n i z o w a n y m uniwersytecie litewskim. Z dawnezreor-go niemal trzytysięcznezreor-go zreor-grona s t u d e n t ó w USB przeszło n a studia do z r e f o r m o w a n e g o U n i w e r s y t e t u Wileńskiego i na U n i w e r s y t e t Witolda Wielkiego w Kownie 141 osób, w t y m t y l k o 17 P o l a -ków. Na t r z e c h wydziałach litewskiego U n i w e r s y t e t u Wileńskiego studiowało około 1000 osób, p o n a d t o k i l k u s e t słuchaczy liczył litewski I n s t y t u t Pedagogiczny. N a cjonalistycznie n a s t a w i e n i studenci obu tych uczelni, w s p o m a g a n i przez p r z y j e ż -dżających ,,na gościnne w y s t ę p y " r o d a k ó w z K o w n a byli bardzo często uczestnik a m i różnych zamieszeuczestnik ulicznych, p r o w o uczestnik a c j i w uczestnikościołach, chuligańsuczestnikich a w a n -t u r o podłożu n a c j o n a l i s -t y c z n y m i-tp.

Losami innych, poza USB, polskich i n s t y t u c j i i organizacji n a u k o w y c h w Wil-nie, Łossowski w r e c e n z o w a n e j książce r a c z e j s i ę n i e z a j m u j e . Wspomina tylko ogólnie, że 27 X1939 ogłoszono u s t a w ę o rozszerzeniu mocy o b o w i ą z u j ą c e j p r a w litewskich n a miasto Wilno i obwód wileński. Ogłoszenie t e j u s t a w y pociągnęło f a t a l n e n a s t ę p s t w a . Według miej b o w i e m wszelkie dotychczasowe przepisy p r a w ne, na p o d s t a w i e k t ó r y c h wileńskie i n s t y t u c j e i organizacje powstały, p r z e s t a w a -ły istnieć. J a k o więc n i e istniejące, z p u n k t u widzenia p r a w a , uznano wszelkie organizacje polityczne, społeczne i k u l t u r a l n e . Władze litewskie p r z y s t ą p i ł y za-t e m do ich likwidacji. Zlikwidowano za-także, p r z y n a j m n i e j oficjalnie, za-t o w a r z y s za-t w a n a u k o w e .

Łossowski w i n n y m m i e j s c u s w e j książki (s. 253) pisze o z a m i a r a c h r e a k t y -wowania wileńskiego Towarzystwa Przyjaciół N a u k . Zabiegi o t o s p o t k a ł y się z ż ą d a n i e m władz, d o m a g a j ą c y c h się, ażeby w r e a k t y w o w a n y m T o w a r z y s t w i e znalazło się co n a j m n i e j 12 o b y w a t e l i litewskich. Chociaż n a p o c z ą t k u m a r c a 1940 r . pełnomocnik r z ą d u , Kazys Bizauskas, zapewniał, iż władze w zasadzie zgadzają się r.a wznowieniee działalności TPN, to j e d n a k T o w a r z y s t w o n i e do-czekało się legalizacji.

Wzmianki dotyczące polskiego środowiska n a u k o w e g o w Wilnie lub poszcze-gólnych jego przedstawicieli z n a j d u j e m y w książce Łossowskiego jeszcze w w i e l u innych miejscach. Oto w e f r a g m e n c i e , dotyczącym losów książki polskiej, A u t o r p o d a j e i n f o r m a c j e , iż w Wilnie n a przełomie lat 1939/1940 u k a z a ł o się d r u k i e m k i l k a polskich k s i ą ż e k n a u k o w y c h , przygotowanych jesizcze p r z e d w o j n ą , w t y m niezwykle cenny dla historyków raauki, w y d a n y ze spuścizny p o ś m i e r t n e j L u d w i -k a Janows-kiego, Słowni-k bio-bibliograficzny dawnego Uniwersytetu Wileńs-kiego.

Od cziasu do' czasu n a k a r t a c h książki Łossowskiego p o j a w i a j ą się postacie p r o f e s o r ó w USB, zaangażowanych w r ó ż n o r o d n e j działalności społecznej l u b

(6)

po-litycznej. Najczęściej przewija się nazwisko byłego rektora USB, profesora eko-nomiki rolniczej, Witolda Staniewicza. Staniewicz, ówczesny redaktor „Kuriera Wileńskiego", otworzył łamy kierowanej przez sliebie gazety profesorom i do-centom USB. Zamieszczali w niej, szczególnie w specjalnym niedzielnym dodatku „Nauka — Literatura — Sztuka" artykuły tak znani uczeni, jak: Jan Dembowski, Czesław Falkowski, Konrad Górslki, Henryk Łowimiiańslki, Marian Morelowskd,, Jan Muszyński, Stefan Srebrny i inni. Wspomina też Łossowski tragicznie później zmarłych Stefana Ehrenkreutza i kierującego Komitetem Pomocy Ofiarom W o j

-ny — Kazimierza Pelczara1 oraz Konrada Górskiego. Ten ostatni, ;na przykład,

podczas obchodów święta niepodległości w dniu 11 listopada 1939 r. wygłosił na USB przemówienie, powtórzone następnie w Teatrze Ma Pohulance, które Wy-warło na słuchaczach szczególne wrażenie 2.

Dla historyka najnowszych dziejów nauki polskiej informacje zawarte w p r a c j Łossows,kiego, rzucone przez Autora na szerokie tło opisywanych wydarzeń, mają duże znaczenie. Wprawdzie podczas lektury tej bardzo interesującej książki odczuwałem pewien niedosyt, pominięcie lub tylko zarysowanie wielu spraw związanych z wi-leńskim środowiskiem naukowym, ale jednocześnie zdawałem sobie siprawę, iż Autor nie miał zamiaru — o czym zazna/cza w e Wstępie — dania czytelnikowi wyczerpującego studium o losach nauiki polskiej w Wilnie w okresie, który je-den z pamiętnikarzy nazwał w y m o w n i e „wolnością w n i e w o l i "3. Gorąco

nama-w i a m Autora recenzonama-wanej książki, znającego nama-wybornie źródła nie tylko poMciie, ale także litewskie, do przygotowania takiego odrębnego studium.

Jerzy Róziewicz

(Warszawa)

1 Stefan Ehrenkreutz, historyk państwa i prawa polskiego i litewskiego, zmarł

w więzieniu w 1945 r.; Kazimierz Pelczar zaś, lekarz, rozstrzelany został w 1943 r. O nich m. in, wspomina T. Czyżowski w e Wspomnieniach, opublikowanych w „Kwartalniku Historii Nauki i Techniki" 1977 s. 436—437. Wspomnienia Cze-żowskiego cytuje Łossowski w s w e j książce.

2 O iswej działalności w Wilnie w okresie opisywanym przez Łossowskiego

nie wspomina ani słowem K. Górski w Autobiografii naukowej, zamieszczonej w „Kwartalniku Historii Nauki i Techniki" 1982 s. 535—575.

3 Taki tytuł dał swym wspomnieniom — opublikowanym w Londynie w 1971

r. — Wacław Zagórski.

Thomas S c h n e l l e : hudwick Fleck: Leben und Denken. Zur Entstehung und

Entwicklung des soziologischen Denkstils in der Wissenschaftphilosophie.

Ham-burg 1982 Universität HamHam-burg 368 ss.

Opublikowana w formie książkowej praca doktorska Thomasa Schnelle poświę-cana jest biografii i dziełu Ludwika Flecka. Postać Fledka jest ze wszech miar godna uwagi. Był on wybitnym mikrobiologiem, profesorem w tej dziedzinie oraz autorem licznych prac naukowych. Dopiero w (dwadzieścia lat po jego śmierci świat nauki docenił, że był on jednocześnie twórcą oryginalnej koncepcji pozna-nia naukowego, którą przedstawił w roku 1935 w w y d a n e j w języku niemiec-kim książce pod tytułem Entstehung und Entwicklung einer wissenschaftlichen

Tatsache.

We wstępie autor zwraca uwagę na to, że ma ona dla niego pewne szczególne znaczenie historyczne ze względu na biografię Flecka. Ponieważ jest N i e m -cem, więc doświadczenia wojenne polskiego i zarazem żydowskiego naukowca wiążą się w sposób tragiczny z historią jego narodu. Prezentację biografii

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przedm iotem artykułu je s t prasa lokalna ukazująca się na obsza­ rze Ziemi Rybnicko-W odzisławskiej. Zgodnie z tą klasyfikacją, przedstaw iono p o szcze­

JeŜeli zachodzi – udaj się 3 km na wschód, jeŜeli nie – wędruj wytrwale 21 km na zachód.. 3 km na wschód 21 km na zachód Z pewnego policjanta śmieją

rodne formy kultury lokalnej, a kraje Trzeciego Świata stają się obiektem nowej formy imperializmu - ekspansji środków masowego przekazu (Giddens

Task performance results, based on the variances of the horizontal and vertical tracking errors and their target, disturbance, and remnant components indicated that the effects of

Wizja ognista, rozumiana głównie jako otwarcie się centrum świata ducha, jako ujawnienie łona tajemnicy, stała się zapleczem również takich liryków, jak związany z listem

Bardziej uniwersalnym podejściem do analizowania wpływu marki na wartość dla akcjonariuszy jest badanie zależności pomiędzy wykreowaną przez

Osoby przystępujące do przetargu zobowiązane są zapoznać się z pełną treścią ogłoszenia, która została zamieszczona na tablicy ogłoszeń w budynku Urzędu Miasta

Powołanie prezesa NRA adwokata