• Nie Znaleziono Wyników

View of Akcenty propagandowe w poezji augustowskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Akcenty propagandowe w poezji augustowskiej"

Copied!
23
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N I K I H U M A N IS T Y C Z N E T o m X I V , z e s z y t 3 — 1966

EDWARD ZW OLSKI

A K C E N T Y PRO PAG AN D O W E W P O E Z JI A U G U S T O W S K IE J

I. D Z IEJE POROZUMIENIA PO ET ÓW Z OKTAWIANEM

Wszelkie poważne zm iany w

strukturze

państw ow ej n a tra fia ją z r e ­ guły na opory w społeczeństwie i trzeba św iadom ej ak cji odgórnej, by nowy porządek zyskał powszechne uznanie. R zym nie stanow ił w y jątk u pod tym względem. Jakkolw iek długi cyk l w ojen dom ow ych ukazał sła­ bość ustroju z epoki K am illusa i Scypionów, w połowie I wieku przed Chr. wielu K w irytów było nadal przekonanych o konieczności jego za­ chowania. W obronie republiki oddali życie K aton M łodszy i C yceron, K asjusz i B ru tu s, a zdaniem w spółczesnych n aw et Pom pejusz W ielki. W szyscy byli po śm ierci otoczeni czcią, zwłaszcza w gronie arysto k racji senackiej i wśród sfer intelektualnych. W iadom o na przykład, ile krw i napsuła Cezarowi pozagrobowa sław a K aton a. Prześw iadczony o swej m isji dziejowej, d yk tator nie zw rócił dostatecznej uw agi na n astro je sporej części ludności. Swój błąd przypłacił życiem . Je g o p rzy b ran y syn i spadkobierca, Oktawiusz, zw any później A ugustem , był bardziej prze­ zorny. Cezar liczył na to, że społeczeństwo w e w łasnym interesie będzie zabiegać o bezpieczeństwo jego osoby i o u trzym anie porządku, jaki u sta n o w ił1. Oktawiusz nie był geniuszem i może dlatego znał lepiej psy­ chikę przeciętnego człowieka. D ostrzegł potrzebę propagandy. U praw iał ją z powodzeniem od początków swej k arie ry politycznej. G rając na ce~ zariańskich uczuciach w eteranów , niebaw em po śm ierci przybranego ojca zaciągnął p ryw atn ą arm ię. Jesienią 44 r. przed Chr. rozsiew ał ulotki wśród legionów m acedońskich, przybyłych do Brundisium na w ezw anie ryw ala, Antoniusza 2. Do tych sam ych m etod uciekł się w dwa la ta póź­ niej pod Filippi w yw ołując dezercję w arm ii B ru tu sa 3. W alcząc z rep u ­ blikanami głosił, że m ści zabójstw o C ezara. K onflikt zaś z Sekstusem Pom pejuszem przedstaw iał jako w ojnę z niewolnikami. W yru szając prze­ ciw Antoniuszowi udaw ał, że idzie toczyć boje z królow ą Egiptu, K leo­ p atrą. A kiedy został już

jedynym panem Imperium,

oficjalnie przyw rócił dawny ustrój tłum acząc Rzym ianom ,

że uczynił

to napraw dę. Nie za­

1 S u e t o n i u s , Divus Iulius, 86.

2 A p p i a n u s , Bella civilia, III 31, 123.

3 D i o C a s s i u s , X L V II 48, 1— 2.

(2)

5 0 ED W A R D Z W O LSK I

m ierzał zresztą poprzestać na sukcesie m ilitarnym . P ragn ął podbić serca i um ysły obyw ateli. R oztaczał im zatem przed oczyma m iraż pokoju, w yjaśniał tajem n ice trium fu idei cesarskiej, ukazyw ał wielkość współ­ czesnego Rzym u. I w reszcie, bez urobienia opinii publicznej nie mógł m yśleć o powodzeniu wielkiej akcji reform atorskiej, jaką prowadził przez większą część sw ych rządów.

W dziedzinie polityki w ew nętrznej nieocenioną pomoc oddał O kta­ w ianow i G ajusz M ecenas, rzekomo głów ny in sp irator jego reform 4, znany potom ności przede w szystkim przez swój stosunek do poetów. Sam skrom ­ n y sługa Muz, M ecenas, stw orzył rodzaj klubu literackiego, do którego w stąpili po kolei m. in. W ergiliusz, H oracy i P ropercjusz, w szyscy trzej początkow o niechętni Oktawianowi. W pływ ow y i hojny przyjaciel starał się zmienić ich nastaw ienie. P rzez swój nacisk, szczególnie w pierw ­ szych latach , byw ał czasem trochę uciążliwy.

„S eąu am u r [...] tua, M aecenas, haud m ollia iussa” skarży się p rzytło­ czony ciężarem G eorgik W erg iliu szs. Podobnie wzdycha H oracy: „can - dide M aecenas oecidis, saepe rogando” 6. O w ychow aw czym znaczeniu takich nalegań m ówi P rop ercju sz: „crescet et ingenium sub tua iussa m eu m ” 7.

Za pośrednictw em M ecenasa poeci weszli w kontakt z sam ym Augu­ stem . Za tragedię T h y estes, w ystaw ioną z okazji uroczystości po bitwie ak cyjskiej, L u cju sz W ariusz otrzym ał od O ktaw iana milion sesterców . Nic dziwnego, że w jakiś czas potem zgodził się napisać utw ór epicki na jego cześć. W obecności cesarza W ergiliusz czy tał w 29 r. przed Chr. ledwie ukończone G eorgiki. W kilka lat później na jego życzenie usunął z końca IV księgi pochw ały popadłego w niełaskę Korneliusza Galla, zastępując je m item o A risteuszu. Jeszcze bardziej cesarz interesow ał się E n eid ą ; poznawał jej fragm en ty w toku pow staw ania i osobiście troszczył się o w ydanie dzieła po śm ierci au tora. H oracy, zwłaszcza pod koniec życia, był powszechnie uznaw any za nadw ornego poetę.

Nie ulega w ątpliw ości, że przynależność do klubu M ecenasa w iązała się ze znacznym i korzyściam i m aterialnym i. Nie sposób również negować, że M ecenas często podsuwał swoim podopiecznym tem aty. Na tej pod­ staw ie w ielu uczonych odmawia szczerości poezji augustow skiej, spy­ ch ając ją w żelazne kleszcze zamówień ce sa rsk ich 8. Pogląd ten jest oczy­ w iście zbyt jednostronny. M ecenas ze zrozum iałych względów do kręgu sw ych przyjaciół nie przyjm ow ał jaw nych wrogów O ktawiana. Jeśli n a­ w et sugerow ał tem aty , nigdy nie w yw ierał przemożnej presji. Niejedno­

4 I d e m , LI I 14 nn. 5 Georgica, III 41.

8 Iam bi, 14, 5.

7 Elegiae, III 9, 52.

8 Zob. zwłaszcza M. B e u l e , A ugustę, sa fam ilie et ses amis, Paris 1867,

(3)

A K C E N T Y PR O PA G A N D O W E W P O E Z JI A U G U S T O W S K IE J 5 1

krotnie poeci potrafili w ostrej form ie odmówić jego życzeniom . N ajw aż­ niejsze zaś jest to, że daw ali publiczny w yraz swej postaw ie. N agaby­ w any o utw ór epicki na cześć A grippy i A ugusta H oracy zasłania się brakiem zdolności i w skazyw ał na W ariusza 9, P rop ercju sz na W ergiliu -sza 10. Obaj w sw ych postanowieniach w ytrw ali do końca, nie n arażając się przez to nikomu. M amy więc praw o sądzić, że poezja ze stanow iska opozycji lub w yczekiw ania sam orzutnie przeszła na stronę O ktaw iana; ten proces ugody M ecenas um iał przyspieszyć i ułatw ić.

R ozpatrzm y zresztą tę spraw ę na konkretnych przykładach. Od 42 r. przed Chr. zaczynają pojaw iać się B ukoliki W ergiliusza. Ich m łody au tor opiewa życie p asterzy w duchu „nowych poetów ”. N aw iązuje stosunki przyjaźni z urzędnikami w Galii Nadpadańskiej, również pisarzam i „no­ wej fali”, jak Asinius Pollio, Alfenus V aru s i Cornelius Gallus. Za ich w staw iennictw em zachow uje swą posiadłość, zagrożoną na skutek po­ działu ziemi wśród w eteranów po bitwie pod Fiłippi. Pisze w ówczas ek -logę I, w której jako p asterz T ityru s wielbi potężnych dobroczyńców , przede wszystkim zaś młodego .trium w ira. „Deus nobis haec otia fe cit” _ — woła z uniesieniem. P rzyrzek a m u doroczne ofiary z jagn iąt i w iekuistą pamięć.

W pewnym sensie można uznać sielankę I za u tw ór literacki, gdzie jest mowa o kulcie Oktawiusza. Nie należy jednak zapom inać o kon­ w encji literackiej. W ustach skrom nego pasterza triu m w ir jest bogiem, deus, tak jak inni protek torzy boskimi, divi. W dzięczność poety cechuje naturalna cześć Rzym ianina dla genius, osoby, k tóra jest w stanie św iad­ czyć dobrodziejstwa u .

Radość W ergiliusza była k rótk otrw ała. P o w ojnie peruzyńskiej z 41/40 r. i jego gospodarstw o dostało się w ysłużonym żołnierzom. Roz­ goryczony poeta udaje się do Rzym u, gdzie poprzez znajom ości w kołach literackich otrzym uje w jakiejś form ie odszkodow anie12. Zapewne przy tej sposobności poznaje M ecenasa. P rzeb yw ając w stolicy m a okazję za­ poznać się bliżej z polityką O ktaw iana, w której ak u rat w ted y zaznacza się w yraźny przełom. Młody trium w ir rzuca w łaśnie hasło pokoju i coraz jaw niej naw iązuje do trad y cji rzym skiej. Na tej płaszczyźnie zbliżenie poety do w ładcy bez trudności dochodzi do skutku 13. Niem niej w słyn­

0 Carmina, I 6.

Elegiae, II 10, 34, 61.

11 Zob. F . B o e m e r, Tityrus und sein Gott, „Würzbürger Jah rb ü cher für die Al­

tertumswissenschaft”, 4 (1949— 1950) 60 nn.

12 Wbrew mętnym przekazom gram atyków nie wydaje się, by poeta odzyskał na stałe ojcowiznę. Co do dyskusji na ten tem at zob. S c h a n z - H o s i u s , G eschichte d er röm ischen L iteratur, München 1935, t. II, s. 34 n.; E. P a r a t o r e, V irgüio,

Firenze 1961 3, s. 152.

13 Zob. Ch. G. S t a r r , V irgil’s A cceptance oj Octavian, „American Jou rn al of

(4)

5 2 ED W A R D Z W O LSK I

nej eklodze IV, k tóra pod w rażeniem pokoju w Brundisium (jesień 40 r.) zapowiada nadejście złotego wieku, brak jeszcze wzm ianki o Oktawianie. W latach 37 (lub 36) — 29 za sugestią M ecenasa W ergiliusz pisze G eorgiki, wzniosłą pochw ałę p racy w polu i dawnej m ądrości wieśniaczej. Dla O ktaw iana żyw i już w ted y niem al boską cześć (zob. księga I, w ier­ sze 24— 42). W 29 r. nosi się z zam iarem epopei o jego czynach w ojen­ n ych , ale ostatecznie kom ponuje Eneidą, poem at na cześć rodu cesarza, ale zarazem też biblię patriotyzm u rzymskiego. Oba dzieła są utw oram i poetyckim i tak w ysokiej klasy, że m ogły pow stać jedynie z natchnie­ nia sam ego au tora.

N ieco inny przebieg m iała k ariera życiow a Horacego. W 42 r. młody poeta w alczył pod Filippi, w arm ii republikanów. Po klęsce w rócił do R zym u pełen rozpaczy i zw ątpienia. W Italii zastał w ojny domowe. Praw dopodobnie pod w pływ em w ydarzeń w P eru zji napisał epodę X V I, w której radzi R zym ianom porzucić k raj i szukać wysp szczęśliwych za m orzem . Na groźbę zerw ania pokoju z Sekstusem Pom pejuszem w 39 r. odpowiada epodą VII. — Gdzie pędzicie zbrodniarze? — woła. Czy mało dotąd spłynęło krw i rzym skiej? Zapraw dę ciąży na w as przekleństwo za niew inną śm ierć R em usa. — W 38 r. poznaje M ecenasa. W kilka lat po­ tem otrzym u je od niego drobną posiadłość w górach sabińskich. Powoli stanow isko p oety ulega zmianie. W ydana ok. 35 r. pierw sza księga Satyr zaw iera tylko drobne wzm ianki o Oktawianie. Pieśń I 14, powstała w atm osferze n ara sta ją ce j rozbieżności m iędzy Oktaw ianem i Antoniu­ szem w latach 35— 33, w yraża wielki niepokój o państwo, nic w ięcej. Jeszcze w epodzie I, skierow anej do M ecenasa, k tó ry w ybiera się na w ypraw ę akcyjską, brak wszelkiego entuzjazm u. Radosnym nastrojem odbija się dopiero epoda IX , ułożona na w ieść o rozgrom ieniu Antoniu­ sza. P o e ta zaznacza tu w yraźnie swą przynależność do stronnictw a „rzym skiego” :

” curam metumque Caesaris rerum iuvat dulcí Lyaeo solvere

Z trzech sa ty r księgi drugiej, w której jest mowa o Oktawianie, n a jsta r­ sza (6) pochodzi z jesieni 31 r. Ludność stolicy interesuje problem nadań dla w eteranów , stanow isko Daków itd., poeta zaś rozkoszuje się pobytem na wsi i nie dba o politykę. L ecz już w satyrze 5 (30 r.) wieszczek T ei-rezjasz sław i zw ycięstw o Cezara pod A kcjum . W zasadzie można pow ie­ dzieć, że po bitw ie akcyjskiej H o racy przechodzi w yraźnie do obozu Ok-' tąw ian a 14. Nigdy jednak nie poniża się do grubego pochlebstwa i za-zdrośnie broni swej niezależności osobistej. M ecenasowi odpisał kiedyś: 14 Ewolucję poglądów politycznych Horacego w kierunku cezarianizmu na przy­ kładzie satyr ukazuje M. I. G a s p a r o v, „Yestnik Dreynej Istorii”, 72(1960) 107— 110.

(5)

A K C E N T Y PR O PA G A N D O W E W P O E Z JI A U G U S T O W S K IE J 5 3

(nec) otia divitiis Arabum libérrima m u to 15

Nie przyjął intratnego stanowiska na dworze cesarskim i nie dał się n a ­ kłonić do opiewania w strofie epickiej czynów A ugusta czy Agrippy. Udzielił natom iast gorącego poparcia reform om obyczajow ym cesarza, bo w ierzył w ich pożytek dla państw a. Od Igrzysk W ieku (17 r.) aż do swej śm ierci (8 r.) jest już po prostu w yrazicielem idei P a x A ugusta 16. P rzez tragiczne przeżycia w dzieciństwie oddalony od trium w irów był również Propercjusz. K a ta stro fy peruzyńskiej dośw iadczył z najbliż­ szej odległości i nigdy nie zapomniał o złupieniu ojczystej ziemi. P ie rw ­ szą księgę E legii pisał bez wpływ u M ecenasa. Nie w ym ieniał n aw et jego nazwiska. Drugą zaczynał wym ówką przed tem atem epickim, k tó ry m u podsuwał już M ecenas; udawał naw et, iż zam ierza w yrzec się poezji m i­ łosnej na rzecz poważniejszej (10). Ogólnie jednak n astrój i tej księgi nie zdradza bynajm niej zwolennika cesarza. A u to r oświadcza na przykład, że nigdy nie uzna pewnej u staw y m ałżeńskiej: „C ezar jest wielki orężem , ale zw ycięzcy ludów nic nie znaczą w spraw ach se rca ” (7). W trzeciej księdze jest bardziej uległy. W praw dzie przed epopeją nadal się w ym a­ wia, lecz na swój sposób cesarza już sławi. W elegii 4 przedstaw ia, jak wespół z ukochaną będzie oglądał jego trium f nad P a rta m i, w 11 błogo­ sławi go za oddalenie niewoli eg ip sk iej17, w 18 płacze nad śm iercią M ar­ cella itp. K sięga czw arta, z lat 21— 16, jest pod względem tem atyk i n a ­ rodowa niem al w zup ełn ości18. W ielkość spraw rzym skich i zdrow y wpływ M ecenasa w yrw ały dojrzałego poetę z m iłosnego letargu .

Pozostaje jeszcze powiedzieć kilka słów o Owidiuszu. U rodzony w 43 r. przed Chr., poeta należał całą duszą do epoki now ej. W ojen dom owych nie znał, agonii republiki nie oglądał. K ied y jako m łodzieniec przybył do Rzymu, otrzym ał poparcie w domu sław nego p rotek tora sztuk, M es-sali. K rąg literacki Messali wobec p ry n cy p atu był lojalny, ale zachow ał pozór całkowitej niezależności, n aw et obcości, k tórej i Owidiusz przez całe życie nie potrafił przełam ać. Prawdopodobnie z tej p rzyczyn y nigdy nie znalazł właściwej drogi, by się z cesarzem porozum ieć 19. Sw ą k arierę literacką rozpoczął poezją miłosną. W 16 r. w ydał A m ores. W czasie gdy A ugust prowadził z najw yższym nasileniem k ru cja tę przeciw rozw iąz­ łemu życiu, kiedy P rop ercju sz właśnie w ygłaszał apologię czystości m ał­ żeńskiej, Owidiusz chw alił zm ysłowość w olną od wszelkich obsłonek 15 Epistulae, I 7, 36. Zob. A. N o i r f a l i s e , Horace et M écène, „Les études

classiques”, 18 (1950) 289 nn.

16 Zob. D. N o r b e r g, L e quatrièm e livre des Odes d’Horace, „Em érita”, 20

(1952) 95 nn.

17 Zob. E. P a r a t o r e , L ’elegia III 11 e gli atteggiam enti politici di Properzio,

Palermo 1936.

18 Zob. P. G r i m a i , L es intentions de P roperce et la composition du livre IV des Elégies, „Latomus”, X I (1952) 183 nn., 315 nn., 437 nn.

(6)

5 4 ED W A R D Z W O LSK I

i ograniczeń. N iebaw em w ystąpił z dydaktycznym i poem atam i. Tem at A m o res stał się przedm iotem nauki. Zbieg okoliczności zechciał, by Ars am atoria ukazała się w tym sam ym roku, w którym August skazał na w ygnanie za niem oralność swą córkę, Julię. F a k t ten prawdopodobnie zreflektow ał poetę, k tó ry odtąd pójdzie drogą tw órczości poważniejszej. Zaczyna pisać M etam orfozy i Fasti. W pierw szym dziele zam yka długą serię przem ian apoteozą C ezara i przekształcenia Rzym u w imperium św iatow e, w drugim ilu stru jąc kalendarz rzym ski ustaw icznie schlebia A ugustow i i przygotow uje g ru n t pod jego ubóstw ienie20.

N aw rócenie p oety nastąpiło jednak zbyt późno. K iedy w 8 r. po Chr. szedł na w ygnanie, M etam orfozy, chociaż ukończone, nie były znane p u b liczn ości21, Fasti były gotowe zaledwie w połowie, Obu dzieł August prawdopodobnie w cale nie czytał. W każdym razie z ich usług skorzystać

już nie chciał.

II. P O E Z JA WOBEC PO L IT Y K I OKTAWIANA W LATACH 40— 31

K ied y latem 44 r. niespełna dziew iętnastoletni Oktawiusz gotował się do p rzyjęcia spadku po Cezarze, był praw ie nieznanym chłopcem. Je d y ­ nym atu tem , jakim rozporządzał, był testam en t zam ordowanego dyktatora. Ale sam fakt, że m iał p raw o nazyw ać się Cezarem , staw iał go w oczach w eteran ów i ludności na rów ni z przyb ran ym ojcem . Chłopcem, który „om nia nom ini d eb et” określa go w 43 r. ironicznie, lecz trafnie A nto­ niusz 22. M łody O ktaw ian należycie oceniał swą sytu ację. Od początku zatem p ragn ął udowodnić społeczeństw u, że jest praw dziw ym synem C ezara. W lipcu 44 r. na w łasną rękę obchodził Ludi V ictoriae Caesaris. G dy podczas nich na niebie ukazała się kom eta, a ludzie poczytali ją za duszę C ezara, czynił w szystko, by w iarę ich rozpowszechniać. 1 stycznia 42 r. na m ocy le x R ufrena C ezar został oficjalnie uznany b ogiem 2S. O innych honorach boskich, przyznanych mu podówczas, opowiada do­ kładnie Dio Cassius (X L V II 18— 19). I tak, na Forum , gdzie był spalony, wzniesiono fundam enty św iątyni z praw em azylu, jakie posiadali jedynie bogowie z epoki Rom ulusa. N a procesji z okazji igrzysk cyrkow ych niesiono jego statu ę obok posągu W enus. Pod groźbą wysokiej kary ogłoszono jego urodziny dniem św iętym , dzień m ordu zaś dniem żałoby. Je s t prawdopodobne, że pod w rażeniem apoteozy Cezara W ergiliusz napisał eklogę V. P rzed staw ia w niej dwu pasterzy, którzy śpiewają o losach Dafnisa. Zgasł on śm iercią okrutną, opłakiwany przez nim fy 20 Zob. K . A l l e n , T h e Fasti of Ovid and the A ugustan Propaganda, „American

Jo u rn al of Philology”, 43 (1922) 250 nn. 21 K r a u s, op. cit., kol. 1948. 22 C i c e r o , Philippica, X III 11, 24.

(7)

A K C E N T Y PR O PA G A N D O W E W P O E Z JI A U G U S T O W S K IE J 5 5

i całą przyrodę. Ziemia z jego zgonem p rzestaje daw ać plony, św iat m a r­ nieje. Lecz zabity w stępuje na Olimp, św iat w raca do życia.

Ipsi laetitia voces ad sidera iactant intonsi montes, ipsae iam carm ina rupes, ipsa sonant arbusta: „deus, deus ille [...]

Nowy bóg otrzym uje ołtarze, lud składa m u ofiary jak Bakchow i i C e-rerze. Ju ż starożytni przypuszczali, że pod postacią Dafnisa k ry je się Juliusz Cezar. Pom im o zastrzeżeń niektórych uczonych w ydaje się, że m ieli słuszność. Poeta przyjął m it o Dafnisie z T eok ryta, ale przerobił go tak, że współcześni mogli się dom yślić, kogo napraw dę m iał na m y ś li24.

W yraźn y hołd zabitem u dyktatorow i składa W ergiliusz w sielance IX . Dowiadujem y się z niej, że znany au tor bukolik, M enalkas (tj. W ergi­ liusz), zdołał początkowo zachow ać sw ą posiadłość w pobliżu M antui, lecz potem został z niej przepędzony i o m ało nie u tracił życia. Je g o pasterz, Moeris, śpiewa pieśni, jakich nau czył się od pana. M iędzy in­ nym i intonuje hym n na cześć C ezara:

Daphni, quid antiquos signorum suspicis ortus? Ecce Dionaei processit Caesaris astrum , astrum quo segetes gauderent frugibus et quo duceret apricis in collibus uva colorem.

Insere, Daphni, piros; carpent tua poma nepotes.

Ja k widzimy, poeta m ów i o błogosław ieństw ach, jakie zw iastuje ro l­ nictw u gwiazda C ezara, i przypom ina o boskim pochodzeniu rodu ju lij­ skiego. N azyw a Cezara Dionaeus, a Dione, córka O ceana i T etyd y, ucho­ dziła wszak za m atkę A frodyty.

W zmianek o Cezarze doszukam y się rów nież u innych poetów augu­ stowskich. Około 25 r. H oracy pisze w edług w zorów P in d ara odę na cześć Augusta (I 12). W części utw oru poświęconej sławie przodków, n a j­ wyższe m iejsce zajm uje C ezar:

m icat inter omnis

Iulium sidus velut inter ignis luna minores

P ropercjusz w trenie na śm ierć M arcella (III 18) przez zgon C ezara ro ­ zumie jego przejście ze szlaków ziemskich na gw iazdy:

“ Caesar ab humana cessit in astra via

Stam tąd ogląda zw ycięstw o Rzym u i dzielną postaw ę swego syna pod A kcjum (IV 6):

24 Zob. P. G r i m a i , L a V« Êglogue et le culte de César, [W :] M élanges d’archéo­ logie et d’histoire offerts à Ch. Picard, Paris 1949, s. 406— 419.

(8)

5 6 ED W A R D Z W O LS K I

5* A t p ater Idalio m iratur Caesar ab astro: „Sum deus; est nostri sanguinis ista fides”.

Podobny obraz oglądam y w E n e id z ie 25. Na tarczy Eneasza H efajstos przedstaw ił, m iędzy innym i, bitw ę pod A kcjum : na w ysokiej rufie okrętu stoi A ugust; jego skronie otacza aureola, a wysoko w górze lśni gwiazda ojcowska.

W związku ze śm iercią Cezara pojaw iło się rzekomo wiele złowróżb­ nych znaków 26. N iektóre z nich potw ierdziła dzisiejsza astronom ia. Ce-zarianie p ostarali się je przedstaw ić jako w yraz gniewu bogów za śm ierć d yk tatora. Stw orzony dla poezji tem at podejm uje W ergiliusz w G eor- gikach (I 466 nn.):

Słońce z żalu za Cezarem zakrywa głowę ciemnymi oparami; lęk przed wieczną nocą zawisa nad grzeszną ludzkością; burzy się E tna; w Germanii do­ chodzi z nieba szczęk oręża; drżą Alpy; pośród lasów słychać niezwykłe odgłosy; blade zjawy krążą o zmroku; ziemia pęka; wilki wyją po nocach; z czystego nieba padają pioruny; płoną złowieszcze komety. Lud rzymski rozlaną pod Filippi krwią musi okupić zbrodnię wobec w ybrańca bogów.

M otyw zabójstw a i apoteozy Cezara porusza w M etam orfozach Owi­ diusz. Zaczyna go w I księdze porów nując zam ach, dokonany w idy m arcow e 44 r., do zbrodni L yk aon a, k tóry usiłował zgładzić Zeusa; jak w ów czas bogowie zaw rzeli oburzeniem, tak gdy niecna szajka postano­ w iła unicestw ić imię R zym u w krw i C ezara, trw oga przed katastrofą oszołomiła rodzaj ludzki i cały św iat zadrżał (ww. 199— 205). Mniej w ię­ cej w połowie księgi X V P ita g o ra s prorokuje, że Juliusz, k tóry uczyni z Rzym u państw o św iatow e, po pobycie na ziemi przeniesie się do siedzib niebieskich (ww. 444— 449). I w reszcie pod koniec poem atu jest przed­ staw iona sam a deifikacja 27. J e j zasadniczym powodem nie są m ilitarne czy cyw ilne zasługi C ezara, lecz w zgląd na A ugusta. „B y ten nie był poczęty ze śm iertelnego nasienia, ów m usiał zostać bogiem ” — oświad­ cza w prost poeta. N astępnie, niejako ryw alizując z autorem G eorgik, daje opis znaków, k tóre poprzedziły śm ierć dyk tatora. Tłum aczy ją w y ­ rokam i losu, co znów pozw ala m u napom knąć o wielkiej misji, jaką los przeznaczył Augustow i. I jeszcze raz czyni do niego aluzję; Gdy W enus p oryw a duszę C ezara i zanosi do niebios, now y bóg spogląda na ziemię i podziwia czyn y syna u znając je, zgodnie z powszechną opinią, za więk­ sze od w łasnych. Nie ulega zatem wątpliwości, kogo poeta napraw dę sław i. W idać stąd dobitnie, że k u lt C ezara, podstaw ow y a tu t Oktawiana u progu k a rie ry politycznej, z czasem przestał odgryw ać ważniejszą rolę.

25 VIII 680 n.

28 D i o C a s s i u s , X L V 17; P l u t a r c h us, Iulius Caesar, 69.

27 X V 745— 879. Co do ogólnej interpretacji zob. L. P. W i l k i n s o n , Ovid R e­ called, Cambridge 1955, s. 224 n.

(9)

A K C E N T Y PR O PA G A N D O W E W P O E Z JI A U G U S T O W S K IE J 5 7

Dalszym dowodem na to, że czołowi poeci rzym scy akceptow ali poli­ tykę O ktawiana z lat trzydziestych, jest sposób, w jaki p rzedstaw iają jego dwie ostatnie w ojny domowe: przeciw Sekstusow i Pom pejuszow i i przeciw Antoniuszowi. Sekstus Pom pejusz z urodzenia i przekonań n a ­ leżał do stronnictw a arystokratycznego. W 43 r. za spraw ą senatu o trzy ­ m ał zw ierzchnictwo nad flotą i w ybrzeżem Italii. Zagrożony prosk ryp c-jami, zdołał um ocnić się na Sycylii, gdzie udzielał schronienia ich ofia­ rom. Po w ypadkach w P eru zji Oktawian szuka porozum ienia z groźnym przeciwnikiem. W tym celu poślubia jego pow inow atą, Skribonię. W 39 r. Pom pejusz zaw iera pokój z trium w iram i, lecz gdy Antoniusz łam ie jego w arunki, wznawia napady na w ybrzeża italskie. O ktaw ian decyduje się na wojnę. Po praw ie dwu latach zm agań, w toku k tórych zaznał wiele upokorzeń, a raz był bliski całkow itej porażki, w 36 r. odnosi ostateczne zwycięstwo. Senat przyznaje m u praw o odprawienia ow acji. Z tej okazji zawoła z przesadą W ergiliusz 28:

iam pridem nobis caeli te regia, Caesar,

invidet atque hominum queritur curare triumphos,

W alka przeciw Pom pejuszowi nie zakończyła się w bitw ach. P rzez szereg lat zwycięski pan m órz posiadał w Italii wielu zwolenników. J e -sienią 40 r. zgrom adzony w teatrze lud oddawał mu cześć przez okrzyki w momencie wznoszenia posągu N eptuna. W ieść o klęsce Pom pejusza w yw ołała w Rzym ie t u m u l t y , które M ecenas tłum ił w yrokam i śm ierci; także w E tru rii z tego sam ego powodu w ybuchły zamieszki. O ficjalna propaganda postarała się zatem przedstaw ić rozpraw ę z Pom pejuszem jako wojnę z niewolnikami. „Siciliam et Sardiniam bello servili occu -patas recip eravi” napisze wiele lat później sam c e s a r z 29. U rzędow ą w ersję podejm ują poeci. Pod koniec 37 lub na początku 36 r. H oracy mówi o przygotow aniach w ojennych przeciw rozbójnikom i arm ii nie­ w olniczej:

contra latrones atque servilem m an u m 30

W 31 r. przypom ina M ecenasowi radosny dzień, gdy na spalonych okrę­ tach pierzchł z cieśniny wódz neptuński, grożąc m iastu okowami, k tóre zdjął z niewolników:

actus cum freto Neptunius dux fugit ustis navibus

minatus urbi vincla, quae d etraxerat servis amicus perfidis31

28 Georgica, I 503 n.

29 M onumentum A ncyranum , V 34.

30 Iambi, 4, 19.

(10)

5 8 ED W A R D Z W O LSK I

Z powodu braku bezstronnych źródeł trudno określić stopień prawdzi­ wości ty ch wypowiedzi. B ył jednak raczej niewielki. Pom pejusz posiadał silną flotę, a w tej dziedzinie broni z zasady służyli w yzw oleńcy. Przed układem w T aren cie (37 r.) sam Oktawian w ym uszał na przyjaciołach i innych zam ożnych osobach d a ry z niewolników, ab y nimi obsadzać o k r ę t y 32. W 37 r. wyzwolił 20 tys. niewolników, k tórych polecił szkolić do służby m o rs k ie j33. Tego nikt m u za złe nie poczytał i poczytać nie m iał p raw a.

Pod koniec 36 r. O ktaw ian ogłosił koniec wojen dom owych, lecz nie zdołał u trzym ać pokoju. Sam zresztą złamał zobowiązania podjęte w T arencie. Nie w ysyłał Antoniuszowi obiecanych żołnierzy, ociągał się n aw et ze zw rotem otrzym anych okrętów. W 35 r. O ktawii udało się zw erbow ać na teren ie Italii 2 tys. legionistów; popłynęła z nimi na W schód, ale zirytow an y A ntoniusz kazał jej w racać do brata. L ata 34— 33 przyniosły po obu stronach intensyw ną propagandę słowem pi­ sanym . O ktaw ian zarzucał Antoniuszowi zabicie Sekstusa Pom pejusza (!), nielojalność wobec króla arm eńskiego, A ntoniusz Oktawianowi ruinę rol­ n ictw a italskiego, samowolne odsunięcie od w ładzy Lepidusa itd. A nto­ niusz był ośm ieszany za udaw anie D ionizosa-O zyrysa, Oktawian za po­ zowanie na Apollina; O ktaw ian był tchórzem , Antoniusz szaleńcem i opo-jem . N a ostatni zarzu t odpowiedział później słynnym pismem De ebrie- tate sua, o sw ojej trzeźw o ści34. Nie brakow ało oczywiście w zajem nych oskarżeń o nadużycia seksualne. Spór spotężniał w r. 33 z powodu K leo p atry . A ntoniusz bowiem ogłosił ją królową Egiptu, sw ych synów z niej zrodzonych nazw ał królam i królów i poprzydzielał im odrębne dzielnice. „Te sp raw y C ezar przedstaw iał senatow i i w ystępując często z oskarżeniam i na zgrom adzeniach ludow ych podjudzał przeciw Antoniu­ szow i” 85. Pom im o to konsulowie, k tó rzy objęli urząd 1 stycznia 32 r., byli jaw nym i zwolennikam i Antoniusza i bronili go odważnie w senacie. O ktaw ian wpadł w pasję. W otoczeniu żołnierzy i przyjaciół, zbrojnych w sztylety, w kroczył do K u rii i gwałtownie zaatakow ał przeciwników. Zaniepokojeni o w łasne głow y, konsulowie opuścili Rzym udając się na W schód; za nim i podążyło ponad 300 senatorów . O ktaw ian nie poprzestał na tym . W brew wszelkim zw yczajom otw orzył testam en t Antoniusza, złożony u w estalek (czy praw dziw y?) i odczytał go w senacie oraz na F oru m . O jcow ie i K w iry ci dowiedzieli się o „nowych zbrodniach” A nto­ niusza: że poczynił pokaźne legać je dla dzieci swoich i K leop atry, że polecił pochow ać się obok niej itd. Oburzenie na „nie-R zym ianina” było tak wielkie, że plotka o jego zam iarach przeniesienia stolicy k raju do

32 D i o C a s s i u s , X L V III 49.

33 V e l l e i u s P a t e r c u l u s , II 79, I— 2; S u e t o n i u s , Augustus, 16, 1.

34 P 1 i n i u s, Historia naturalis, X IV 22. Zob. K. S c o t t , Octavian’s Propaganda and Antony’s de sua ebrietate, „Classical Philology”, 24 (1929) 133 nn.

(11)

A K C E N T Y PRO PA G A N D O W E W P O E Z JI A U G U S T O W S K IE J 5 9

Egiptu i w yniesienia K leo p atry na królowę Rzym u łatw o znalazła po­ słuch 36. Niemniej przed podjęciem decydujących kroków O ktaw ian uznał za stosowne zaprzysiąc na swe imię ca ły Zachód, a w ojnę wypowiedział sam ej tylko K leopatrze jako uosobieniu w rogich sił W schodu. Dla k ró ­ lowej Egiptu oficjalna propaganda rzym ska była bezlitosna. Nie było w ady lub zwyrodnienia, którego by jej nie zarzuciła.

A kcjum potwierdziło w ym ysły O ktaw iana argum entem silniejszego. Z kolei aprobowała je poezja. P ierw szy odezwał się H oracy. Na w iado­ mość o zw ycięstw ie m orskim O ktaw iana układa epodę I X ; załam uje ręce nad m arnością Antoniusza, Rzym ianina zaprzedanego kobiecie:

Romanus eheu, posteri negataitis emancipatus feminae

fert vallum et arm a miles et spadonibus servire rugosis potest,

iterque signa turpe m ilitaria sol adspicit conopium.

K iedy w sierpniu 30 r. O ktaw ian w kroczył do Aleksandrii, a A n to­ niusz i K leopatra skończyli życie sam obójstw em , urzędow e Fasti n otu ją: imp. C aesar Aug. rem publicam tristissim o periculo lib e ra v itS7, zaś Ho­ ra cy intonuje bakchiczną pieśń trium fu (I 37). „Nunc est bibendum ”, teraz należy pić — woła i sypie pod adresem nieszczęsnej królow ej wszelkimi obelgami, jakie zdołała w ym yślić propaganda rzym ska:

[...] Capitolio regina dementis ruinas

funus et imperio parabat eontaminato cum grege turpium morbo virorum, quidlibet inpotens sperare fortun aque dulci

ebria: sed minuit furorem mentemque limphatam Mareotico redegit in veros timores

Caesar [...]

Echa tych oszczerstw znajdziem y po ośmiu latach u P ro p ercju sza; poeta mówiąc o potędze kobiet, nie zapomni oskarżyć K leo p atry:

Quid, modo quae nostris oppropria v exerit armis et, fámulos inter femina trita suos, coniugis obsceni pretium Romana poposcit

moenia et addictos in sua regna P atres? scilicet incesti m eretrix regina Canopi,

1 1

3,1 T. H o l m e s R i c e , T h e A rchitect of the Roman E m pire, Oxford 1928, t. I,

s. 143.

37 V. E h r e n b e r g — A. H. M. J o n e s, Documents' Illustrating the Reigns of Augustus and Tiberius, Oxford 1955 2, s. 49.

(12)

6 0 ED W A R D Z W O LS K I

ausa Iovi nostro latrantem opponere Anubim

[ ]

foedaque Tarpeio conopia tendere saxo,

iura dare et statuas inter et arm a M a ri!38

N ieco w inny ton ud erzy P rop ercju sz w elegii IV 6, napisanej na cześć zw ycięstw a pod A kcjum z pew nej odległości czasow ej, prawdopodobnie w roku 16. M otyw K leo p atry jest tu taj raczej drugorzędny, na czoło w ysuw a się postać Apollina jako istotnego pogrom cy wojsk wschodnich: V incit Rom a fide Phoebi (wiersz 57). Pom ysł taki pochodził od samego A ugusta, k tó ry lubił pozować na ulubieńca Apollina; jem u po zniesieniu A ntoniusza ufundow ał w spaniałą św iątynię na P alatyn ie (opiewaną m. in. w łaśnie przez P rop ercju sza II 31). Podobny obraz ma bitwa akcyjska na ta rcz y Eneasza 39. W ergiliusz już pozwala sobie wymienić Antoniusza po im ieniu; on stoi na czele niezliczonych zastępów barbarzyńskich, tow a­ rzyszy mu żona Egipcjanka. Z drugiej stron y wiedzie do boju Italów A ugust C ezar cum patribus populoque, Penatibus et m agnis Dis. N astę­ puje w alka w szystkich przeciw w szystkim ; potw ory boskie i szczekacz Anubis m iotają strz a ły przeciw Neptunowi, W enerze, M inerwie.

Actius haec cerdens arcum intendebat Apollo desuper; omnis eo terrore Aegyptus et Indi, omnis Arabs, omnes vertebant terga Sabaei.

W ten sposób m ilitarn y sukces Oktaw iana inspirowana przez niego po­ ezja uzupełniła w sferze m oralnej. O statnie słowo powiedzieli W ergiliusz i P ro p ercju sz niem al równocześnie. Późniejsze wzmianki Owidiusza nie wniosą tu niczego nowego. A u tor M etam orfoz raz jeszcze wspomni o ha­ niebnym związku wodza rzym skiego z Egipcjanką, o jej zam iarach u jarz­ mienia Rzym u p rzy pom ocy narodów barbarzyńskich, lecz wypowiedzi te będą już tylko spóźnionym echem ważkiej niegdyś dla A ugusta spraw y.

III. UZASADNIENIE PRA W AUGUSTA DO WŁADZTWA NAD ŚWIATEM P o śm ierci Antoniusza O ktaw ian został bezspornym panem całego Im perium . W ew n ątrz k raju nie obawiał się już żadnego wroga. Lecz swój triu m f p ragnął uzupełnić jeszcze pozyskaniem opinii publicznej. W tej dziedzinie poezja oddała m u w alne usługi. J e j czołowi przedsta­ w iciele, urzeczeni perspektyw ą pokoju po tak długiej epoce w ojen do­ m ow ych, nie szczędzili pochw ał tw órcy P a x A ugusta. Ale nie byliby R zy­ m ianam i, gdyby nie chw alili również jego czynów w ojennych. Często w padali p rzy tym w przesadę. Ich bohater, jak wiadomo, wielkim wo­ jownikiem nie był. P rzy p atrzm y się bliżej tej sprawie.

38 E legiae, III 11, 30 nn.

(13)

A K C E N T Y PRO PA G A N D O W E W P O E Z JI A U G U S T O W S K IE J 6 1

W 30 r. O ktaw ian przebyw a na W schodzie. R eorganizuje prow incje, czyni wszystko, by uniknąć zadrażnienia z P a rta m i; słowem , działa w skali raczej um iarkow anej. T ym czasem W ergiliusz, k tó ry kończy w łaś­

nie G eorgiki, pisze (IV 559 nn.):

Haec super arvorum cultu pecorumque canebam et super arboribus, Caesar dum magnus ad altum fulminat Euphratem bello victoque volentis per populos dat iura viamque adfectat Olympo.

W latach 27— 25 m a m iejsce szereg drugorzędnych w ydarzeń m ilitarn ych : żmudna p acyfikacja Hiszpanii, aw anturnicza i nieudana w yp raw a do A rabii Szczęśliwej, w reszcie nieśm iałe próby w yp raw y do B rytan ii. W szystkie te m om enty w yzyskał w swej tw órczości H oracy. W pieśni I 35 modli się do F o rtu n y :

Serves iturum Caesarem in últimos orbis Britannos et iuvenum recens

exam en Eobis timendum partibus Oceanoque rubro.

W ypraw a przygotow uje się, może już w yru szyła; poeta podkreśla jej konieczność, w ierzy w powodzenie: jak Jow isz n a niebie, tak A ugust bę­ dzie rządzić na ziemi po ujarzm ieniu B ry ta n ii i P a r t i i 40.

C esarz w yjechał z Rzym u, od dwu lat baw i na Półw yspie P iren ejskim . W oczekiwaniu na jego pow rót H oracy pisze arcydzieło pochw ał w szyst­ kich czasów, odę I 12. Oto jej tre ść:

Jakiego męża lub herosa weźmiesz, Klio, za przedmiot swej pieśni, czyim imieniem zabrzmi echo gór Haemu, gdzie ongiś Orfeusz urzekał czarem melodii wszelkie istoty? Najpierw zapewne ojca Jowisza, władcy wszechrzeczy, potem Pallady, Bakcha, Artemis, Feba, Alcydy, Dioskurów. A z przodków kogo po bogach m a pieśń wymienić? Romulusa czy Numę, Tarkwiniusza czy K atona? Z wdzięcznej pamięci uświetnić chcę tych, którzy krew za ojczyznę przelali: Regulusa, Skaura, Paulusa. W zrasta w ciszy sława M arcella na wielką przy­ szłość; blask gwiazdy julijskiej przewyższa wszystkich, jak księżyc pomniejsza światła. Ojcze ludzi, potomku Saturna, przyjm Cezara za swego pełnomocnika; spraw, by rządził w sprawiedliwości, jedynie tobie ustępując miejsca.

Wiosną 24 r. A ugust w raca do Rzym u. Senat uchw ala św ięto dzięk­ czynne, a H oracy pisze pieśń III 14:

' Niby Herkules, który dla zdobycia wawrzynów gotów był życie poświęcić, zwycięski Cezar w raca z ziemi hiszpańskiej do rodzinnych pieleszy. Niechaj mu wyjdą naprzeciw w uroczystym stroju żona i siostra, matrony, dziewczęta i chłopcy, cały lud stolicy.

W ten sposób można by ilustrow ać poezją niem al całe. panowanie Oktawiana. Godny uw agi jest szczególnie jeden ch w yt propagandow y:

(14)

6 2 ED W A R D Z W O LS K I

odzyskanie z rąk P artó w sztandarów rzym skich. J a k wiadomo, Cezar przygotow yw ał wielką w ypraw ę wschodnią w chwili, gdy go dosięgła ręka spiskowców. A ugust zerw ał z planam i podboju. P ragn ął zażegnać niebezpieczeństwo P a rtó w bez poważnej w ojny, o ile możliwe drogą dyplom acji. W ew nętrzne niezgody w państw ie nieprzyjacielskim u łat­ w iły m u zadanie. K ról P h raates IV, niepew ny swej sytu acji, w ypraw ił do R zym u poselstwo p rzy rzek ając za odesłanie syna, zakładnika w rę ­ kach A ugusta, zw rot znaków rzym skich zdobytych pod Carrhae'. W y­ p raw a Tyberiusza do A rm enii (20 r.) przyspieszyła decyzję partyjską. Znaki i jeńców odesłano. A ugust p ostarał się o nadanie faktow i znaczenia rew anżu narodow ego za klęskę K rassusa i niepowodzenia wojsk A nto­ niusza. P oeci zaczęli sław ić wielkie zw ycięstw o, odniesione bez rozlewu krw i. E ch a ówczesnych nastrojów znajdujem y u H oracego:

ius imperiumąue Phraates Caesaris accepit genibus m in o r41 albo

iam m ari terraąu e manus potentes Medus Albanasque tim et secu res42

W E neidzie A ugust jest „obładowany łupam i W schodu (I 289), a R zy­

m ianie w yru szają na wojnę, by w ym usić na P a rta ch zw rot znaków (VII 606).

Z odległości ponad 200 la t sukces Rzym u opiewa Owidiusz:

[...] ozdobę wojny, rzymskie znaki wojenne dzierżył P art, wróg nosił orła rzym­ skiego. Wstyd ten trwałby do dziś, gdyby Italii nie strzegł potężny oręż Ce­ zara [...] P arcie, oddajesz orły, schylasz zwyciężone łuki, nie posiadasz już do­ wodu naszej h ań b y43.

A le nie na lau rach w ojennych A ugusta opierały się jego rządy. W 29 r. cesarz zam knął uroczyście b ram y św iątyni Jan u sa na znak po­ w szechnego pokoju; cerem oniał ten pow tórzył dw ukrotnie w latach późniejszych. W 28 r. poświęcił na P alaty n ie w spaniałą św iątynię A pol-lina, boga ładu i harm onii, w k tó ry m u p atryw ał swego patrona. W 13 r. pozwolił wznieść na Polu M arsow ym w Rzym ie słynny ołtarz pokoju, A ra P acis A ugustae, sym bol nowej polityki Rzymu. W 10 r. wzniósł ołtarze Zgodzie i Pokojow i. Poeci, k tórzy tak niecierpliw ie oczekiwali końca w ojen dom ow ych, pow itali erę pokoju z entuzjazm em , widząc w niej ziszczenie nadziei na złoty wiek ludzkości. Znam ienne pod tym w zględem są szczególnie u tw ory W ergiliusza i Horacego.

W iarę w O ktaw iana jako m ęża opatrznościowego, k tó ry potrafi zbawić ludzkość od nieszczęść i zażegnać groźbę nowych w ojen domowych, w y­

41 Epistulae, I 12, 27 n.

42 C arm en Saeculare, 55 n.

(15)

A K C E N T Y PRO PA G A N D O W E W P O E Z JI A U G U S T O W S K IE J 6 3

raża H oracy w pieśni I 2, ułożonej w 29 lub 28 r. pod w rażeniem ka­ tastrof n atu raln ych i pogłosek o ustąpieniu princepsa.

„Komu Jowisz przeznaczy rolę odkupiciela?” — zapytuje poeta. Apollinowi, Wenus czy Marsowi? Czy może tobie, synowi Mai, który przyjąłeś postać czło­ wieka i godzisz się być nazwany mścicielem Cezara? Nie spiesz się z powrotem do nieba, pozostań długo z ludem rzymskim, niebaczny na jego przywary. Tutaj święć wielkie triumfy, ciesz się mianem ojca i princepsa, nie pozwól, by Med bezkarnie rozpuszczał zagony, gdy ty przewodzisz, Cezarze!

Pieśń I 12 w yraża przekonanie, że O ktaw ian jest drugim po Jow iszu tw órcą i strażnikiem porządku św iatowego. Do tego tem atu naw iązuje też oda I I I 4 , tak jak poprzednia napisana już po ustaleniu pozycji Augusta w styczniu 27 r. P o eta sławi M uzy za to, że krzepią C ezara, gdy pow raca zm ęczony w ojnam i, że udzielają rad łagodności. Pow ołuje się na walkę gigantów przeciw Jow iszow i, by na jej przykładzie ukazać załamanie się m ocy, pozbawionych rozum u, m ocy w ojen i rew olucji, gdy tym czasem „um iarkow aną potęgę sam i bogowie pom nażają” :

vim tem peratam di quoque provehunt in maius

W pieśni III 14 poeta w poczuciu bezpieczeństwa ośw iadcza: „Nie obawiam się rozruchów ni gw ałtow nej śm ierci, w szak C ezar kieruje św iatem ” .

ego nec tumultum

ls nec mori per vim metuam tenente Caesare terras

I w reszcie entuzjastyczną ocenę rządów A ugusta daje w ostatniej odzie, IV 15:

Twój wiek, Cezarze, przywrócił niwom urodzajne plony, znaki, w ydarte dumnym Partom , złożył pod opiekę Jow isza; zamknął w rota Jan u sa, okiełznał rozpasanie, wskrzesił dawne cnoty, źródło wielkości Latium , Italii i cesarstwa.

” Custode rerum Caesare non furor civilis aut vis exiget otium,

non ira, quae procudit ensis et miseras inim icat urbes

W ergiliusz, k tó ry w eklodze I w imieniu w łasnym błogosławił O kta­ wiana' za „otia”, a w e wstępie do G eorgik wieńczył go „m atczynym m irtem ”, ozdobą wodzów zw ycięskich bez przelew u krw i, w Eneidzie przeznaczył mu rolę nowego S atu rn a, k tóry po latach k rw aw ych bojów zaprowadza na pow rót złoty wiek w Italii. Z koncepcją tą spotykam y się zaraz na początku epopei. Ju ż w pierw szej księdze Iu ppiter ujaw nia za­ troskanej W enus losy rodu Eneasza. Przebiega w skrócie prehistorię Rzym u, wspomina o założeniu wiecznego m iasta i jego przyszłej w iel­ kości, by dłużej zatrzym ać się p rzy osobie O ktaw iana (ww. 286— 296).

(16)

6 4 ED W A R D Z W O LSK I

Ów rozciągnie władzę nad cały m św iatem , sław ą dosięgnie gwiazd i do­ stąp i boskiej czci. U stan ą w ted y w ojny i złagodnieją wieki. Dawna W ierność i W esta, i Rom ulus z b ratem będą daw ać praw a. Żelazny łań ­ cu ch zamknie w ro ta W ojn y i niecny Szał zdławiony upadnie bez sił.

W VI księdze Anchises ukazuje synowi w zaśw iatach galerię Italów i R zym ian, k tórzy m ają dopiero się narodzić. W śród nich czołowe m iejsce zajm uje Rom ulus, a zaraz po nim „A ugust C ezar z krw i boskiej, który znów zaprow adzi w L atiu m złoty wiek, jaki panował tam niegdyś za rządów S a tu rn a ” .

™ Augustus Caesar, Divi genus, aurea condet saecula qui rursus Latio regnata per arva Saturno quondam.

Do m isji nowego Rom ulusa czy S atu rn a August jest powołany, m ię­ dzy innym i, z uw agi na swój rodowód. M it o założeniu Rzym u przez potom ków T rojan był znany przynajm niej od III w. przed Chr., lecz poeta przerobił go tak, że sław a pochodzenia od Eneasza, syna W enus, spływ ała niem al w yłącznie na gens Iulia, przede w szystkim zaś na jej wielkiego przedstaw iciela, O ktaw iana. K oncepcja boskiego pochodzenia E neasza i jego następców aż do A ugusta jest m otyw em przewodnim całej E n eid y , uzasadniając półboski ch arak ter cesarza i jego przyszłą apoteozę.

W republikańskim Rzym ie szereg rodów arystok ratyczn ych zgłaszało p reten sje do pochodzenia trojańskiego. W ergiliusz na ogół pom ija ich roszczenia. Zrozum iały w yjątek czyni dla Atiuszów przez wzgląd na m at­ kę O ktaw iana, A tię, córkę M arka A tiusa Balbusa i siostry Cezara Julii. Na igrzyskach, jakie Eneasz w ypraw ia p rzy grobie ojca, wśród chłopców w yróżnia się, m iędzy innym i, „A tys, od którego w ywodzą się latyńscy Atiow ie, m ały A tys, ulubieniec m ałego Ju lu sa ” 44. Ja k widzimy, poeta pragnie podkreślić zarazem starożytność rodu Atii, jak jego odwieczny związek z gens Iulia.

A ugust W ergiliusza jest nie tylko potomkiem bogini, lecz również narzędziem przeznaczenia 45. Jeg o rządy są spełnieniem odwiecznej woli bożej, etapem , do którego zm ierzała od zarania cała historia rzym ska. B łąk ał się jeszcze Eneasz po m orzach, kiedy Jow isz ze spokojem czytał w księdze przeznaczeń: n ascetu r pulchra Troianus origine C a e s a r46, a w podziem iach Anchises przepow iadał synowi: A ugustus Caesar, Divi genus au rea condat saecula. N a tarczy Eneasza, w ykonanej przez boga, trzydniow y triu m f O ktaw iana po A kcjum zam yka cykl płaskorzeźb, 44 V 568 n. Zob. M. G. M u r p h y , V ergil as a Propagandist, „Classical Weekly”,

19 (1926) 173.

45 W ydaje się, że sam cesarz w ten sposób pojmował swą misję. Zob. K. L a t t e ,

Rôm ische Religionsgeschichte, München 1960, s. 297.

(17)

A K C E N T Y PR O PA G A N D O W E W P O E Z JI A U G U S T O W S K IE J 6 5

przedstaw iających res Italas Rom anorum ąue -triu m p h os47. J e s t bowiem Eneida wykładnikiem teologii sto ick ie j48. W m yśl jej zasad św iatem kieruje przeznaczenie, którem u człowiek winien się dobrowolnie podpo­ rządkow ać; w przeciw nym w ypadku zostanie do tego zmuszony. Z ja ­ wiska historyczne są zatem nieuniknione. J a k kosztem ofiar Eneasz musiał założyć R zym , tak bez względu na cierpienia w ojen dom ow ych A ugust m usiał zaw ładnąć św iatem . Obaj postępow ali zgodnie z w olą bożą, k tóra jest identyczna z przeznaczeniem

IV. POPARCIE DLA RELIG IJN O -O BYCZA JO W YCH REFORM CESARZA

W zrost dobrobytu, w pływ y k u ltu ry hellenistycznej, prosk ryp cje i w ojny domowe w strząsnęły podstaw am i, na jakich opierało się dawne społeczeństwo rzym skie. Odbiło się to szczególnie w dziedzinie religii. O byw atele coraz mniej w ierzyli w sta ry ch bogów, n aw et urzędow y k ult coraz bardziej szedł w zapomnienie. Godności i kolegia kapłańskie pozo­ staw ały nie obsadzane, opuszczone św iątynie rozsypyw ały się w gru zy i porastały chw astem .

velavit aranea fanum et mala desertos occupat herba deos.49

Równocześnie postępował w zastraszającym stopniu upadek m oralności. Pogoń za bogactw em i zbytkiem , rozwiązłość, niechęć do zaw ierania m ałżeństw i posiadania dzieci była zjaw iskiem n a g m in n y m 50. P ań stw u groził brak obrońców. Nullus de nostra sanguine mil es e rit — oświadcza bez żenady P ro p e rcju sz 51. Zaniepokojony rozm iaram i zła, O ktaw ian po­ stanow ił ratow ać to, co było jeszcze do uratow ania. Z araz po zw ycięstw ie nad Antoniuszem rzucił hasło pow rotu do w ia ry i zw yczajów przodków i przystąpił z energią do jego realizacji. M otyw y, jakim i się kierow ał, nie m iały prawdopodobnie nic wspólnego z praw dziw ą religijnością. P rz e ­ świadczenie o użyteczności religii w życiu państw ow ym było powszechne w śród w ykształconych w arstw Rzym u. W yrażał je W arron dedykując Cezarowi swe A ntiąuitates divinae, podzielał C yceron i bez obsłonek w y ­ powiedział Owidiusz w słynnym expedit esse deos, et u t expedit, esse p u tem u s52. Przez wskrzeszenie p rak tyk starożytn ej religii cesarz p ra g ­ nął uświęcić nowo pow stałą s y tu a c ję 53. P rzede w szystkim zajął się r e ­

47 Aeneis, V III 626 nn.

48 Zob. R. H e i n z e , Die augusteische K u ltu r, Leipzig 1933*, s. 54 nn.

49 P r o p e r t i u s , II 6, 35 n.

50 Zob. H; L a s t , Cam bridge A ncient History, t. X , Cambridge 1934, s. 436 n.

81 Elegiae, II 7, 14.

88 Ars amatoria, I 637.

58 G a r d t h a u s e n , op. cit., t. I, s. 878.

(18)

6 6 ED W A R D Z W O LS K I

sta u ra cją św iątyń. Jed yn ie w 28 r. odbudował 82 „nie pom ijając żadnej, k tóra w ym agała n ap raw y ” 5i. Zabiegał o obsadzenie w akujących god­ ności i kolegiów kapłańskich, pow oływ ał do życia dawne stow arzyszenia kultow e, w znaw iał ich cerem onie. Z arazem też rozpoczął trudną walkę z w adam i narodow ym i, k tórą że zm iennym szczęściem prowadził niemal do końca życia. Prowdopodobnie już w 28 r. wyszedł pierw szy edykt przeciw bezżenności, k tó ry na' skutek fali sprzeciw ów został niebawem złagodzony. P o staran n y m przygotow aniu opinii publicznej, w 18 r. cesarz w ydał trz y now e u staw y: L e x Iulia de m aritandis ordinibus — przeciw osobom bezżennym lub bezdzietnym, L e x Iulia de adulteráis et de pu-dicitia — przeciw cudzołóstwu i L e x Iulia sum ptuaria — o ograniczeniu zbytku. M im o że Igrzyska W ieku z 17 r. m iały św iadczyć m. in. o odro­ dzeniu m oraln ym społeczeństw a, w alka o napraw ę obyczajów toczyła się dalej, przynosząc na ogół skąpe rezultaty.

P oeci z przekonania lub rachub osobistych poparli w ysiłki rządu; niekiedy je n aw et w yprzedzili.

Dawni Rzym ianie byli przede w szystkim rolnikami, 'stąd też pochwały roln ictw a są ulubionym tem atem poezji augustowskiej. W ciepły, lecz troch ę „nierzym ski” sposób w yraża je Tibullus 55. P oeta szukał w mozole w ieśniaczym słodyczy; chciał p racow ać w polu, składać bogom drobne ofiary, jeść z lepionych garnków;, m arzył o nocach, kiedy w skromnej chacie będzie zasypiać kołysany w ichrem i słotą zimową, o ukochanej kobiecie, k tóra roztoczy nad nim opiekę w godzinach śm ierci i zapłacze po zm arłym . Inaczej pojm ow ał życie wieśniacze W ergiliusz. Jego G eor- giki nie m alu ją beztroskich rozkoszy, przeciwnie, podkreślają ciężki i znojny tru d rolnika, m ów ią o jego tw ardej w alce z przeciw nościam i na­ tu ry. Niem niej m iłością wsi tchnie każda strona, niem al każdy wiersz utw oru. Nad całością króluje znana dygresja księgi I I 56, k tóra stanowi poetycki katalog radości i pożytku vitae rusticae.

O fortunatos nimium, sua si bona norint agrícolas!

Sam a ziemia d aje im pokarm prosty, nie zepsuty sztuką kucharską; życie ich szczere, odpoczynek bezpieczny w cieniu gór lub w chłodzie jeziora, sen spokojny. Od m łodych lat w d rażają się do p ra cy i skromności, czczą bogów, szanują rodziców. Inne zaw ody są pełne niebezpieczeństw, często podłe i niskie. Tym czasem rolnik caforocznym trudem u trzym u je ojczy­ znę, rodzinę i dobytek. W domu oczekują go kochające dzieci i w ierna m ałżonka. Ś w ięta spędza zbożnie: w śród przyjaciół p rzy winie lub na g rach sportow ych. N ajw ażniejsze zaś, że takie życie wiedli niegdyś sta­

84 M onum entum A ncyranum , IV 17.

Elegiae, I I .

(19)

A K C E N T Y PR O PA G A N D O W E W P O E Z JI A U G U S T O W S K IE J 67

rożytni Sabinowie i Rem us z b ratem , że w ten sposób w zrosła w potęgą E tru ria i pow stał cud św iata — Rzym .

Hanc olim veteres vitam coluere Sabini hanc Remus et fra te r; sic fortis E tru ria crevit scilicet et rerum facta est pulcherrim a Roma.

W w ysiłkach celem przyw rócenia daw nej w iary i norm etyczn ych cennego poparcia udzieliła cesarzow i E n e id a 57. Je j tytu łow y b oh ater jest przede w szystkim zbożny, pius. Zna doskonale obowiązki k róla relig ij­ nego i nigdy o nich nie zapomina. Posłusznie spełnia wolę bożą bez względu na tru d y czy korzyści. P o eta stara się podać iiniona w szystkich bogów, przedstaw ić w szystkie obrzędy, k tórych początki m ógł racjo n al­ nie w ytłum aczyć. Z upodobaniem używ a w yrazów i zw rotów , zw iązanych z praktykam i kultow ym i, w yjaśnia ich sens, podkreśla starożytność. N ie­ zliczone aluzje do m iejscow ości italskich,1 do podań i cerem onii czynią

z E n eid y skarbnicę św iętych i p atriotyczn ych p a m ią te k 58, U kazując na

przykładzie Eneasza kardynalne cn o ty przodków, jak virtu s, d e m e n tia , iustitia, pietas, epopeja W ergiliusza staw iała przed oczym a czytelnika rzymskiego exem pla m aiorum iam. exoleseentia, k tóre A ugust w skrzeszał lub sądził, że w skrzesza.

Za religijno-obyczajow ym i reform am i cesarza opowiada się bez za­ strzeżeń H oracy. Tuż po pow rocie O ktaw iana ze W schodu w 29 r. układa „poetycką diatribę” 59, odę III 24, w k tórej m iota pioruny przeciw żądzy bogactw i zniewieściałości i w yraża życzenie, by ktoś nałożył wędzidła złu, za co by otrzym ał ty tu ł ojca m iast i sław ę u potom nych; nic bowiem nie pomogą sm utne skargi, jeśli k aram i nie w ypleni się wad.

quid tristes querimoniae,

si non supplicio culpa reciditur, quid leges sine moribus

vanae proficiunt.

W latach 28— 26 60 pisze- praw dziw y t r a k t a t . m oralności publicznej i p ryw atn ej, Ody rzym skie (III 1— 6). Z kapłańską pow agą ukazuje współobywatelom , szczególnie m łodem u pokoleniu, drogi, po k tóry ch należy kroczyć, by osiągnąć -szczęście osobiste i w ypełnić obowiązki względem ojczyzny. N ajw cześniejsza z om aw ianych serii, pieśń III 6, za­ wiera skróconą historię epoki rzym skiej d e g e n e ra cji61. „Splam iony grze­ chem wiek splugawił najpierw m ałżeństw a, rodziny i dom y, a rozlew a­ jąc się stąd, zmaza okryła ojczyznę i lud” (17— 20). Istn ieje jed yn y spo­ 57 Zob. G. B o i s s i e r, La religion rom aine d ’A uguste a u x A ntonins, P aris 1884 *,

t. I, s. 231 nn. 1

58 M u r p h y , op. cit., s. 172.

69 G. P a s q u a 1 i, Orazio lirico, Firenze 1920, s.428.

60 Co do chronologii zob. E. F r a e n k e l , H orace, Oxford 1957, s. 261.

(20)

68 ED W A R D Z W O LSK I

sób zaradzenia złu: n aw rót do dawnej bogobojności. Rzym ianie zm yją grzech y ojców dopiero w tedy, gdy odbudują św iątynie, napraw ią za­ niedbane p rzyb ytk i i posągi bogów (1— 4).

Oda III 1 m ów i o znikomości dóbr m aterialn ych , ostrzega przed po­ gonią za bogactw em , źródłem w iecznych trosk i obaw, sławi um iar jako jed yn y w aru n ek szczęścia, Oda III 2 jest hym nem na cześć dwu podsta­ w ow ych cn ót rzym skich, m ęstw a i w ierności: v irtu s et fides, następna, III 3, m a za przedm iot spraw iedliw ość i w ytrw ałość: iustitia et constSntia, III 4 u czy um iaru i opanowania, tem perantia et continentia, III 5 uka­ zuje na przykładzie Regulusa, jak dawni Rzym ianie pojm ow ali cnotę. Potępienie bogactw a i zbytku jako źródeł współczesnej degeneracji, wzniosła pochw ała daw nych cn ót rzym skich i ukazanie drogi do ich po­ w rotu stanow i zasadniczą treść m oralnej nauki H oracego. P oeta i cesarz służą tej sam ej idei. Różne są jedynie środki, p rzy pom ocy k tórych dążą

do jej urzeczyw istnienia. __

O byczaje rodaków k rytyk u je również P ropercjusz. W elegii III 13 boleje, że złoto i kosztowności W schodu w yp arły w styd kobiet, że w cza­ sach obecnych próżno szukać w R zym ie w iernej Euadne czy zbożnej P e -nelopy. W zdycha za szczęśliwą m łodością daw nych wieśniaków, których bogactw a stanow iły żniwa i owoce, a życie płynęło w przyjaźni z bóst­ w am i p rzyrod y; dziś gaje są puste, ch ram y porzucone, pobożność upadła, w szyscy czczą złoto:

Auro pulsa fides, auro venalia iura,

aurum lex sequitur, m ox sine lege pudor.

N aw ykły do ustaw icznych zdrad swej dam y serca, P ropercjusz w ie­ lokrotnie sław i przykłady czystości m ałżeńskiej. W elegii III 12 przedsta­ wia idealną żonę, G alię, k tóra um iera z trw ogi o m ęża przebyw ającego na w ojnie. O czekuje go jak Penelopa Uliksesa, w ierna mim o rozłąki i po­ nęt stolicy. T e r q u ater in casta felix, o Postum e, G alla — woła z pew­ ną zazdrością poeta.

Postu m u s i G alla są też n ajw yraźn iej bohateram i elegii IV 3. On jest n adal na wojnie, ona pisze do niego rozpaczliwie sm utny list. Skrapia go obficie łzam i, niem al kona z żalu. Opisuje wszystkie cierpienia roz­ łąki; d rży o zdrow ie m ęża i lęka się nieznanej ryw alki; po nocach roz­ m yśla n a d tru d am i obozowego życia, m arzy o losie amazonek, którym wolno uczestniczyć w bojach; zanosi m odły do bogów, składa im ofiary, czyni śluby ,— w szystko z m yślą o małżonku. Nad całością utw oru k ró­ luje m o tto:

Omnis am or magnus, sed aperto in coniuge maior.

E legia IV 11 jest tren em na śm ierć powinowatej cesarza, zgasłej przedw cześnie żony Em iliusza P au la, K ornelii. Zm arła spowiada się ze sw ego życia: tylko jednem u była poślubiona; mężowi dochowała w ier­

(21)

A K C E N T Y PR O PA G A N D O W E W P O E Z JI A U G U S T O W S K IE J 6 9

ności i nigdy nie okryła go hańbą; mim o wczesnej śm ierci pozostaw iła troje dzieci; zawsze kierow ała się zasadą, że najw yższym triu m fem ko­ biety jest dobre imię po śm ierci; dlatego spokojnie odchodzi w zaśw iaty ufna, że dla cn oty niebo stoi otw orem . K orn elia posiada wszelkie cech y dawnej m a tron y rzym skiej : dum ę rodową, stateczność, zdrow e instyn k ty kobiece i m acierzyńskie; może z powodzeniem ryw alizow ać ze sw ą w ielką imienniczką, m atk ą Grakchów.

Głównym tem atem IV księgi elegii Prop ereju sza jest etiologia rzy m ­ ska: poeta pragnie opiewać stare obrzędy, uroczystości i' n a z w y 62. Zgod­ nie z tym zam iarem w yjaśnia imię bożka W ertu m n a (2), pochodzenie gaju Tarpejskiego i grobu T arpei (4), przypom ina o przygodach H erak ­ lesa w Italii i początkach jego kultu w Rzym ie (9), tłu m aczy ep itet J o ­ wisza F eretryjsk iego (1 0 ) 6S. P rz y okazji podaje w iele szczegółów z za­ m ierzchłej historii Rzym u, sławi obyczaje jego daw nych m ieszkańców , przede wszystkim zaś w prowadza czytelnika w tajniki p rak ty k religij­ nych. W ybrane tem aty przedstaw ia z całą pow agą, najw idoczniej po­ rw any ich wielkością. Można zatem powiedzieć, że złożoną w e wstępie (I 69 n.) obietnicę służenia ojczyźnie spełnia sumiennie.

W kilkanaście lat po ukazaniu się IV księgi P rop ereju sza po lau ry w dziedzinie etiologii łacińskiej sięga z kolei Owidiusz. Z ty m zamiarem-układa Fasti, w których śpiewa „o czasach, jak są rozłożone poprzez rok w L atium , o ich przyczynach, ja k również o w schodach i zachodach ciał niebieskich” (I 1 n.). P ozostaw iając innym opis czynów w ojennych ce­ sarza, pragnie sław ić jego ołtarze i św ięta (I 13 n.). W rezu ltacie daje poetycki przewodnik po kalendarzu rzym skim . Z planow anych dw unastu zdołał napisać jedynie sześć ksiąg odpow iadających pierw szej połowie roku. W ygnanie przeszkodziło m u w p racy. Ś w ięta od stycznia do czerw ca omówił dokładnie. P rz y każdym tłum aczył początki, w yjaśniał rytu aln e term iny, odtw arzał przebieg cerem onii. Poza tym przypom inał o d atach dedykacji św iątyń i ołtarzy, w ym ieniał ich fundatorów i okoliczności fundacji, czasam i naw et próbow ał się modlić. N a ogół jednak poczucie religijne m u nie dopisało. Bogów przedstaw iał w ielokrotnie w rolach swobodnych, naw et fryw olnyeh, i do przesady lubował się w scenach e ro ty cz n y ch 64. Nie ulega jednak w ątpliw ości, że pisząc Fasti liczył na pozyskanie łask cesarza. Z byt często bowiem czyni w jego stron ę ukłony.

Pod 11 stycznia zam ieszćza poetycką w yrocznię o losach bóstw tro ­ jańskich, w której otw arcie popiera osobisty kult cesarza:

tempus erit, cum vos orbemque tuebitur idem et fient ipso sacra colente d e o 65. 88 Elegiae, IV I, 69.

M August odbudował jego świątynię: M onum entum A ncyranum X I X 2.

64 Zob. A. A 1 1 h e i m, R öm ische R eligionsgeschichte, Baden-Baden 1953, t. II,

s. 254 nn. 65 I 529 n.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W wa- runkach niskiej obsady zwierząt (0,33 SD/ha) i niskiej presji zwierząt na ruń (nadmiar zielonej biomasy w stosunku do potrzeb pokarmowych owiec) można obawiać

• Kategoria B- umiejętność korzystania z programów pakietu MS Office (dokument tekstowy, arkusz kalkulacyjny, bazy danych). • Kategoria C- znajomość

Kodeks Karny (Dz. 297, §1: „kto w celu uzyskania dla siebie lub kogo innego zamówienia publicznego, przedkłada podrobiony, przerobiony, poświadczający nieprawdę albo

Gdyby ktoś zechciał przejrzeć albo przeczytać którąś z ksiąg znajdujących się w szafach, niech osoba zajmująca się biblioteką położy rzeczoną księgę na pulpicie, a

W przypadku, gdy Wykonawcę reprezentuje pełnomocnik, należy wraz z ofertą złożyć pełnomocnictwo (oryginał lub kopię poświadczoną notarialnie) określające jego zakres

Po 1939 roku Mieczysław nie odwiedził już Polski, nie spotkał się również z ojcem. Rozmawiał z nim jedynie jeden raz przez

Potwierdzając moje wrażenia, zgadza się, że teraz właśnie jest narzędziem eksperymentu, wręcz dlatego tylko może jeszcze pisać, takie znajdując

Piotr Lewandowski Towarzysz z Woiew: Poznań: wykup: za Zacharyasz Żiernielowski z Woiew: Rusk: wykupiony za - Jan Lanouski żołnierz , wykupiony za -..