• Nie Znaleziono Wyników

View of Komendy placów w czasie wojny 1831 roku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Komendy placów w czasie wojny 1831 roku"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N IK I H U M A N IS T Y C Z N E T o m X X I, z e s z y t 2 — 1973

JAN ZIÓŁEK

KOMENDY PLACÓW W CZASIE W OJNY 1831 R O K U 1

W ybuch pow stania listopadow ego zm obilizow ał kom endy placów n ie­ m al w e w szystkich w iększych m iastach k raju . W czasach pokojow ych nie przejaw iały one większej działalności. O graniczały się do czuwania, by w ojsko n ie zakłócało spokoju w m iastach, gdzie sta ły garnizony. Poza sam ą W arszaw ą spełniały rolę „poczt do w y m ian y zbiegów za granicę” 2. N atom iast w w a ru n k ach w o jen n y ch zakres działania kom end znacznie się rozszerzył, tak w zakresie sp raw w ojskow ych, jak i w sto­ sunku do władz cyw ilnych. Podlegały one bezpośrednio K om isji R ządo­ wej W ojny i sztabow i głównem u. W m iesiącach: lu ty i m arzec uzależ­ niono je od gen. Klickiego — org an izato ra sił zbrojnych n a lew obrzeżu Wisły. Na terenach w schodniej części K rólestw a przestały działać w m o­ mencie w kroczenia w ojsk nieprzyjacielskich. N atom iast w w ojew ódz­ tw ach zachodnich niem al do końca w o jn y było ok. 40 placów ek. Począt­ kowo w woj. krakow skim było 6 kom end, w sandom ierskim — 7, k a ­ liskim — 10 i m azow ieckim — 23 3. S tan taki u trzy m ał się do 28 m arca 1831 r. W tedy to K om isja Rządow a W ojny zlikw idow ała 14 kom end zabierając oficerów do służby lin io w e j4.

Po zakończeniu organizow ania now ych sił zbrojnych i odejściu w o j­ ska uznano, że nie m a potrzeby u trzy m yw an ia w szystkich placów ek, daleko odsuniętych od głównego te a tru w ojny. Pozostaw iono w ięc ko­ m endy w m iastach nadgran iczn ych takich, jak Kalisz, P io trkó w , Często­ chowa w w ojew ództw ie kaliskim oraz w K ielcach i M iechowie w w o je­ wództwie krakow skim . W w ojew ództw ach sandom ierskim i m azow iec­

1 Komendy placów w okresie powstania listopadowego nie były dotąd przed­ miotem badań historycznych.

2 Rocznik w o jsk o w y K ró lestw a Polskiego na r. 1830 s. 47. Poczty do wym iany zbiegów były w Kaliszu, Pyzdrach, W ieruszowie, Radziejowie, Szczuczynie, D o­ brzyniu, Wierzbołowie, Chorzelu, Częstochowie, Tomaszowie i Biskupicach.

2 Archiwum Główne Akt Dawnych, Władze Centralne (AGAD, WC), 1830/31 vol. 503 f. 2.

4 W Olkuszu, Stopnicy, Lelowie, Opatowie, Sieradzu, Wieluniu, Radomsku, Koninie, Kole, Warce, Gostyninie, Brześciu Kujawskim, Kowalu, Mszczonowie.

(2)

kim, k tó re m ogły być zagrożone przez nieprzyjaciela, pozostawiono p ra ­ w ie w szystkie placów ki. Rozkaz likw idacji n iek tó rych kom end nie został w całości zrealizow any. Na sk u te k in terw en cji K om isji Rządowej Spraw W ew nętrznych i Policji cofnięto zarządzenie kasacji następujących pla­ ców ek: w Jęd rzejo w ie (wojew ództw o krakow skie), dokąd przeniesiono k an to nistó w ze szkoły mieszczącej się w koszarach aleksandryjskich w W arszaw ie, w W olborzu (wojew ództw o kaliskie), gdzie umieszczono oficerów i u rzędników rosyjskich w yw iezionych z W arszawy, oraz Zgie­ rzu (woj. mazow.), gdzie pom iędzy m ieszkańcam i polskim i i niem ieckim i n a stą p iły starcia 5. Częste w ypadki p rzekraczania gran icy p ru skiej przez dezerteró w i czeladź fabryczn ą podlegającą obowiązkowi czynnej służby, zm usiło w ładze pow stańcze do u stanow ienia 4 dalszych placów ek: w Wol­ borzu, K łodaw ie, A leksandrow ie i D ąbcu B. Do W olborza w ysłano ppor. Szerszela z k o rp u su inw alidów , do K łodaw y m jra S ew eryna Dzierżbic- kiego z trzeciego p u łk u strzelców konnych, do A leksandrow a — ppor. Połczyńskiego z drugiego p u łk u strzelców konnych i do Dąbca kpt. K a­ rola G rabow skiego a d iu ta n ta z k w aterm istrzo stw a generalnego.

Z m iany n a stanow iskach dowódców kom end placów następow ały dość często. W pierw szych dn iach p ow stania w ynikały one z potrzeby od su­ nięcia od w ładzy ludzi skom prom itow anych, n a przykład kom endant placu w K aliszu ppłk F e rd y n an d M oeller został aresztow any, a w raz z nim pierw szy oficer m jr M arcin Am andowicz. W ich m iejsce został m iano w any m jr W ojciech O siń sk i7. W m arc u kom endantam i n a lew o- b rzeżu W isły byli: w K ielcach K acper Linow ski —- m jr z gw ardii r u ­ chom ej, w O lkuszu Fran ciszek K rajew sk i — ppor. z korpusu w eteranów ,

w S topnicy Inez de Leone —• kpt. ze sztabu, by ły kom endant poczty do w y m ian y jeńców w Tom aszow ie M azowieckim, w M iechowie Michał C hylew ski — kp t. z ko rp u su żan d arm erii (aw ansow ał n a m ajora), w J ę ­ drzejow ie Józef Brzozowski — por. z korpu su w eteranów , w Lelowie M ichał B ontoni, w Radom iu W iktor P sarski — m jr z korpusu inwalidów i w eteranów , w Radom iu A ntoni Okulski — por. z rezerw y, w Rado­ m iu S tanisław Boski — por. z rezerw y, w O patow ie W alenty Zaborow­ ski —• ppor. z k o rp u su w eteranów , w Sandom ierzu Józef Rem iszewski — kpt. z k o rp u su inw alidów i w eteranów , w K ońskim Chm ielew ski -— kpt. z rezerw y, w K ozienicach Tadeusz P iotrow ski — płk n ie będący w służ­ bie czynnej, w K aliszu W ojciech Dziecki — m jr z w ojska czynnego, w K aliszu Józef K ołudzki — kpt. z w ojska czynnego, w Sieradzu Józef Paprocki —- kpt. z w ojska czynnego, w W ieluniu Franciszek Dyski —

5 AGAD, WC 1830/31 vol. 506 f. 7 i 9; W. K u l a . N iem cy koloniści p rze m y­ sło w i wobec pow stania listopadowego. „Przegląd Historyczny” T. 48:1967 s. 758.

6 AGAD, WC 1830/31 vol. 506 f. 6. 7 Tamże vol. 14 f. 2-4.

(3)

J A N Z I Ó Ł E K 3 4 7

kpt. z w ojska czynnego, w R adom sku w K oninie [...], w Piotrko w ie

Józef Floręcki — ppor. z w ojska czynnego, w K ole Tom asz Rogow ski — m jr z reform y, w W arce C yprian Skolim owski — ppor. z p u łk u 7 p ie­ choty liniow ej, w Częstochow ie F ranciszek Przespolew ski — kpt. z w o j­ ska czynnego, w W arszaw ie A ndrzej Skarżyński — p łk z w ojska czyn­ nego, w M ińsku [...], w G rójcu M łochow ski — m jr z rezerw y, w G osty­ ninie A leksander K m ita — por. z k o rp u su w eteranów , w B rześciu K u ­ jaw skim Dam azy M oczarski — por. z w ojska czynnego, w e W łocław ku K rukow ski — kpt. z korpusu w eteranów , w K ow alu Tom asz D erpow - ski — ppor. z w ojska czynnego, w B łoniu F ranciszek G rzelachow ski — kpt. z korpusu inw alidów i w eteranów , w Skierniew icach D ionizy J a ­ w orski — ppor. z w ojska czynnego, w S trykow ie W incenty Jasiń sk i — kpt. z w ojska czynnego, w Łowiczu [...], w Łęczycy K arol B ardziński — kpt. z rezerw y, w K rośniew icach Brodecki k p t. z rezerw y, w K u tn ie {...], w Raw ie J a n G erw artow ski — kpt. z gw ardii ruchom ej, w Sochaczew ie Hipolit Słupski — por. z rezerw y, w Z gierzu P io tr Skrzyński — por. z korpusu inw alidów i w eteranów , w P ia sk u Sorka — kpt. z rezerw y, w Górze K alw arii Ja n W ydorow ski — kp t. z w ojska czynnego, w No­ w ym M ieście — Franciszek E ysm ondt — kpt. z rezerw y, w Brzezinach Jan D ąbrow ski — ppor. z rezerw y, w M szczonowie R um iński — kpt. z korpusu w eteranów , w W arce A dam Nowicki — kpr. z w ojska czyn­ nego.

Ja k w ynika z powyższego zestaw ienia, kom endy placów do końca m arca angażow ały liczną grupę oficerów : 2 pułkow ników , 7 m ajorów , 17 kapitanów , 6 poruczników i 8 podporuczników . Nie zdołano ustalić 5 nazwdsk kom endantów placów. R ek ruto w ali się oni: 14 — z w ojska czynnego, 16 — z rezerw y, 6 — z korp usu inw alidów i w eteranów 7, 2 — z gw ardii ruchom ej i 1 — ze sztabu.

Początkowo działalność kom endantów placów o p ierała się n a in­ strukcji z czasów pokojowych. N ow a została opracow ana i w y d an a do­ piero 3 III 1831 r., a zm iany w n iej w prow adził sztab głów ny 15 V I 8. O dtąd obow iązyw ała bez zm ian do końca w ojny. W m yśl tej in stru k cji do zadań kom endanta należało: ściganie dezerterów , pilnow anie, by garnizony i w ojska przechodzące zachow ały porządek w m iastach i wsiach, zabezpieczanie ludności cyw ilnej oraz jej m ienia przed ra b u n ­ kiem i rozbojem ze stro n y w ałęsających się żołnierzy. K om endanci o trz y ­ m ali zatem praw o karan ia w ojskow ych za w ykroczenia regulam inow e, oczywiście po u przednim porozum ieniu się z dowódcą schw ytanego na p rzestępstw ie żołnierza. P rzedm iotem tro sk i kom endantów było zapew nie­ nie żywności i w ygodnych k w a te r stacjo n u jącem u i przechodzącem u w

(4)

sku. W ty c h spraw ach, jak rów nież w kw estii przeprow adzania rekw izy­ cji, kom endanci w spółpracow ali z w ładzam i m unicypalnym i i obwodowy­ mi. N adzorow ali także m agazyny żywnościowe in te n d e n tu ry wojska, czuw ali n ad jakością p rzy jm o w an ych produktów , praw idłow ym ich w y­ daw aniem oraz w izow ali kw ity . Do zabezpieczenia m agazynów przed k ra ­ dzieżam i posługiw ano się strażą bezpieczeństw a.

Rozkaz sztabu głównego z 15 V I 1831 r. nakładał n a kom endantów now e zadania w ynikające z odm iennej sy tu acji strategicznej. W m om en­ cie p rzejścia w ojsk n ieprzyjacielskich za W isłę głów nym zadaniem było u trz y m an ie i zabezpieczenie lin ii ko m u n ik acy jny ch ze stolicą, czuwanie n ad bezpieczeństw em poczt oraz prow adzenie w yw iadu o ruchach prze­ ciw nika. P rzede w szystkim obserw ow anie tych posunięć, które mogły zagrażać kom unikacji. K om endy w m om encie zagrożenia m ilitarnego te re n u lew obrzeża p rzejęły rolę korpu su bezpieczeństw a w ew nętrznego. O dtąd ich zadaniem było: likw idow anie w szelkich zamieszek w śród lud ­ ności cyw ilnej, śledzenie ludzi podburzających przeciw ko pow staniu oraz całkow ity n adzór n ad szpitalam i, zakładam i i wszelkim i instytucjam i w o jsk o w y m i9. Do w y konyw ania tych fun kcji m iały służyć garnizony w zm ocnione oddziałam i form acji rezerw ow ych (straż bezpieczeństw a i pospolite ruszenie). K om endy w m iastach nadw iślańskich m iały obo­ w iązek k ontrolow ania i nadzorow ania w szystkich urządzeń przepraw . W chodziły w g rę m osty przew ozy i statk i rzeczne cyw ilne i wojskowe. W w y pad k u zbliżania się nieprzy jaciela do Wisły, kom endant placu de­ cydow ał o ich zniszczeniu. N iektóre zachow ane rap o rty kom endantów pozw alają n a stw ierdzenie, że rozkazy niszczenia sprzętu rzecznego były w ykonyw ane. K om endant placu w e W łocław ku rozkazał spalić 4 berlinki, 1 prom i 2 baty. N atom iast kom en d ant Opatowa, rozkazał, by n a od­ cinku od Zaw ichostu do Jan o w a pod K azim ierzem w szystkie statk i i czół­ n a przeciągnąć pod lew y brzeg rzeki staw iając przy nich straże. Te, k tó ry ch nie m ożna było sprow adzić, rozebrano i drzew o oddano pod dozór gm in 10.

N a ogół kom endy w yp ełn iały sum iennie sw oje zadania, czego dowo­ dem jest ściganie dezerterów . Jeszcze przed rozkazem gen. Klickiego z 13 m arca 1831 r. o pow szechnej akcji „chw ytania w ojskow ych włóczą­ cych się bez k a rt urlo pow y ch ” odsyłano do garnizonów w ielu zatrzym a­ nych ż o łn ie rz y 11. W ciągu zaledw ie trzech dni od 13 do 15 m arca ko­ m endy w G rójcu, G órze K alw arii, Sochaczewie, Nowym Mieście, Kole,

9 Źródła do d zie jó w w ojn y polsko-rosyjskiej 1830-1831 r. Wyd. B. Pawłowski. T. 3. Warszawa 1934 s. 212.

10 W ojewódzkie Archiwum Państw ow e w Łodzi, Zbiory W ładysława Tar­ czyńskiego (WAPwŁ, ZWT) vol. V-15/214 f. 85.

(5)

J A N Z I Ó Ł E K 349

Kowalu, W ieluniu i Błoniu zatrzy m ały 1 586 d ezerterów 12. B yli to prze­ w ażnie ludzie z gw ardii ruchom ej. Rozszerzaniu się dezercji sp rzy jała postaw a w ładz terenow ych. K om endant placu w O patow ie ta k pisze do gen. Klickiego: „[...] a tym bardziej dlatego dzieje się tak, iż w ładze m ie j­ scowe dozw alają tym dezerterom w gm inach i m iastach pobytu, tłu m a­ cząc się, że nie wiedzą gdzie takow ych odstaw ić i że żadnych w tym przedm iocie nie m ają od kom isji obw odow ych poleceń” .

R easum ując powyższe uw agi należy podkreślić, że kom endy placów w czasie pow stania i w ojny 1830/31 r. odegrały w ażną rolę n a zapleczu armii, zabezpieczając kom unikację i przep raw y oraz m agazyny żyw noś­ ciowe. B rały czynny udział w m obilizacji i ściganiu dezerterów .

UNITES MILITAIRES LOCALES AU COURS DE LA GUERRE DE 1831 Résumé

Au cours de la guerre de 1831 fonctionnaient, sur les territoires non exposés aux hostilités, environ 40 postes de comm andem ent militaire. A vec le déclanche- ment de la guerre, l’étendu de leurs activités augmenta considérablem ent. Leur rôle consistait jusqu’ici principalement à faire prendre les déserteurs et à veiller sur la paix des villes de garnison. Il leur échut m aintenant le devoir de protéger la population civile et son bien contre vol et pillage des soldats en vadrouille. Dès lors, les commandants reçurent droit de punition. A leurs autres obligations s’ajou­ tèrent le souci de l ’approvisionnement de l ’arm ée qui stationnait ou passait par leur territoire, la surveillance des vivres et du m atériel.

Après le 15 juin 1831, ces unités m ilitaires locales acquirent d’autres m issions: entretien et protection des voies de communication avec la capitale, reconnaissance des mouvements de l ’armée ennem ie et, si le danger menaçait, elles assumaient le rôle du corps de sécurité intérieure (gendarmerie).

Cytaty

Powiązane dokumenty

29 M. Ehrlich, The Journalism of Outrageousness: Tabloid Television News vs. Investigative News, ,,Journalism & Mass Communication Monographs” 1996, No 155. Washington,

Le corps organique, le corps phénoménologique aimer les hommes de Marie Darrieussecq... La passion

Si l’on admet en plus, suivant le propos de Risterucci-Roudnicky, que tout texte en traduction est un texte hybride, « tendu entre des structures de langues, des systèmes

IL La notion du jugement intermédiaire dans le c.p.c. polonais est pareille à celle du jugement de ce type dans le c.p.c. pol., le tribunal estimant que les prétentions sont

Ponieważ zostały do nich dotychczas zaliczone zasady metafizyki, zasady n au k szczegółowych, zarówno uzna­ ne na> podstawie ich oczywistości bezpośredniej, jak

European Commission and High Representative of the European Union for F oreign Affairs and Secu­ rity Policy (2013), Joint communication to the European Parliament, the Council,

rach od ciemnoniebieskiego, poprzez granatowy, aż do czarnego, przy czym sama tarcza wykonywana była z kawałka jedwabiu, drelichu, suk- na, cienkiego fi lcu, a nawet srebrnej

Zmniejszające się pokrycie przestrzeni legitymizacji ze świadomością uchybień nie oznacza jednak, iż indywidualny reprezentant rygorystycznego środowiska dyscypli-