• Nie Znaleziono Wyników

Biuletyn liturgiczny

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Biuletyn liturgiczny"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Miazek, Edward Strycharz,

Bogusław Nadolski

Biuletyn liturgiczny

Collectanea Theologica 59/3, 59-71

(2)

B I U L E T Y N Y

I

R E C E N Z J E

C ollectan ea T h eologica 59 (1989) fa sc. III

BIULETYN LITURGICZNY

Z aw artość: I. L IST O K Ó LN Y O PR Z Y G O T O W A N IU I O BC H O D Z EN IU ŚW IĄ T P A SC H A L N Y C H . W stęp. — 1. O kres W ielk ieg o P ostu. 2. — W ielk i T yd zień . — 3. T riduum p a sch a ln e w ogóln ości. — 4. M sza W ieczerzy P a ń sk iej W ielk iego C zw artku. — 5. W ielk i P ią te k M ęk i P a ń sk iej. — 6. W ielk a Sobota. — 7. N ie ­ d ziela W ielk an ocn a Z m a rtw y ch w sta n ia P ań sk iego. — 8. Czas W ielk an ocy. II. BŁO G O SŁ A W IE Ń STW A O SO B I RZECZY W ST A R Y M T ESTA M EN C IE *.

I. L IST OK Ó LN Y O PR Z Y G O T O W A N IU I O BCH O DZE N IU ŚW IĄ T PA SC H A L N Y C H K o n g reg a cja K u ltu B ożego og ło siła dnia 16 sty czn ia 1988 roku list ok óln y De F e s ti s P a s c h a li b u s p r a e p a r a n d is e t c e le b ra n d is. J e st to d osyć o b ­ sz e r n y d ok u m en t, k tó ry przypom ina, czy m jest obchód św ią t p a sch aln ych oraz om a w ia p ro b lem y d u szp a stersk ie z w ią za n e ta k z p rzygotow an iem , jak i obcho­ dem P a sch y . Z b iera w jed n o p rzep isy p od an e w k sięg a ch litu rg iczn y ch , ale cza sem in a czej je in terp retu je, u ściśla, daje n o w e w sk a za n ia i za lecen ia . D o ­ k u m en t o d n o si się do c a łe g o K ościoła i tak n a leży go od czytyw ać. T ek st ła ­ ciń sk i listu przyn oszą N o titia e 2 (1988) (nr 259), zaś tłu m aczen ie p o lsk ie „P is­ m o O k óln e” B iu ra P ra so w eg o E p isk op atu P o lsk i nr 35/88. P ism a u rzęd o w e p o szczeg ó ln y ch d iecez ji za p ew n e zam ieszczają jeg o te k s t i w te n sposób dotrze o n do d u ch o w ień stw a . O becnie ch cem y o m ó w ić n o w y dok u m en t k on g reg a cji zw ra ca ją c u w a g ę na to, co w n im n ow e, i w ten sposób p rzygotow ać do jego lek tu ry.

W stęp

L ist rozp oczyn a się od p rzyp om n ien ia od n ow y ob rzęd ów W ielk iego T y ­ godnia i T riduum p a sch a ln eg o dokonanej przez P iu sa X II i p rzyjętej г radością przez c a ły K ościół. Z k o lei Sobór W a ty k a ń sk i II u k a za ł w p e łn ie jsz y m św ie tle p a sch a ln e m isteriu m C hrystu sa i stw ierd ził, że z teg o m isteriu m czerp ią sw ą m oc w sz y stk ie sa k ra m en ty i sak ram en talia. D alej d ok u m en t stw ierdza: P o ­ d o b n ie jak ty d zień b ierze sw ó j p o czą tek i o siąga szczyt! w obch od zen iu dnia P a ń sk ieg o , tak szczyt całego roku litu rg iczn eg o ja śn ieje w p asch aln ym T riduum M ęki i Z m a rtw y ch w sta n ia P a ń sk ieg o , do którego p rzy g o to w u jem y się w o k resie W ielk ieg o P ostu i k tó re p rzed łu ża m y w ciągu p ięćd ziesięciu dni.

O bchód T rid u u m p a sch a ln eg o w c a ły m K o śc ie le w y g lą d a różn ie. W w ie ­ lu rejo n a ch ta k w iern i, ja k i d u szp asterze ce'nią so b ie bardzo ,te obrzędy i lic z ­ n ie w nich u czestn iczą. W n iek tó ry ch jed n ak ok olicach p o o k resie zapału, z jakim p rzy jęto od n ow ę o b rzęd ó w W ig ilii P a sch a ln ej, p rzyszed ł czas p e w ­ n eg o zn iech ęcen ia . W n iek tó ry ch m iejsco w o ścia ch n iezn a n a pozostaje isto ta W igilii i jest tra k to w a n a jako z w y k ła M sza w ieczorn a; gdzie in d ziej n ie za ch o w u je się o d p o w ied n iej pory sp ra w o w a n ia o b rzęd ów T riduum , a w ie r n i c h ę tn ie j u czestn iczą w ró żn y ch n a b o żeń stw a ch ty c h d n i n iż w litu rg ii. W szystko to p ły n ie z n ie d o sta te c z n e j zn ajom ości teg o , czym jest m iste r iu m p asch aln e w rok u litu rg iczn y m i w ży ciu ch rześcija ń sk im : n iezn ajom ość tę m ożna sp o t­

* R ed a k to rem n in iejszeg o b iu lety n u jest ks. B o g u sła w N a d o 1 s к i TChr., W arszaw a.

(3)

kać ta k u d u ch o w ień stw a , jak i u w iern y ch . O prócz tego są i in n e p rzeszkody u tru d n iające w ie r n y m u d zia ł w obrządach: w w ie lu ok olicach czas w a k a cji zb ieg a s ię z W ielk im T y god n iem , d la w ie lu p rzeszkodą sta je s ię m en ta ln o ść d zisiejszeg o sp o łeczeń stw a .

W ziąw szy to w sz y stk o pod u w a g ę oraz u w zg lęd n ia ją c d o ty ch cza so w e do­ św ia d czen ia K on gregacja K u ltu B ożego u zn ała za sto so w n e p rzyp om n ieć w s z y ­ stk o to, c o łą c z y się z obchodem ty ch w ie lk ic h dni. P rzep isy p od an e w k s ię ­ gach litu rg iczn y ch za ch o w u ją n ad al sw oją m oc, chyba że w ty m d ok um encie są in a czej in terp reto w a n e.

1. O kres W ielk iego P ostu

W ielk i P o st jest czasem , w k tó ry m w stę p u je m y n a św ię tą g órę P asch y. C zas w ie lk o p o stn y posiad a p o d w ó jn y charakter: ch rzcieln y i p ok u tn y. P rzy ­ g o to w u je k a tech u m en ó w i w ie r n y c h do ob chodu P a sch y , a le w różn y sposób. K a tech u m en i p ro w a d zen i są do sa k ra m en tó w w ta jem n iczen ia . W iern i przez słu ch a n ie sło w a B ożego, m o d litw ę i p okutę p rzygotow u ją się do o d n o w ien ia p rzyrzeczeń ch rzcieln ych .

a. S p r a w y o d n o s z ą c e s i ę d o c h r z e ś c i j a ń s k i e g o w t a j e m n i c z e n i a

C h rześcija ń sk ie w ta je m n ic z e n ie m a ch arak ter pasch aln y, jest b ow iem p ierw szy m sa k ra m en ta ln y m u czestn ictw em w śm ierci i zm a rtw y ch w sta n iu C h rystu sa. D la k a tech u m en ó w W ielk i P o st sta je się cza sem o czyszczen ia i o św iecen ia , zaś W igilia P a sch a ln a jest czasem bardzo sto so w n y m do sp r a ­ w o w a n ia sa k ra m en tó w w ta jem n iczen ia . W sp óln oty, w k tó ry ch n ie m a k a ­ tech u m en ó w , m ają p a m ięta ć o m o d litw ie za tych , k tórzy w in n y ch w sp ó l­ n o ta ch d ostąpią w ta je m n ic z e n ia w W ig ilię P asch aln ą. T ak w ię c c a ły K ościół p rzeży w a asp ek t ch rzcieln y W ielk iego P ostu . D u szp asterze w in n i te ż w z y ­ w a ć w iern y ch do r e fle k sji n ad w ia rą otrzym an ą n a chrzcie, b o w iem do o d n o ­ w ie n ia w y z n a n ia w ia r y zostan ą w e z w a n i podczas litu rg ii W ig ilii P a ch a ln ej. W W ielk im P o śc ie n a le ż y ró w n ież otoczyć d u ch ow ą op iek ą ty ch , k tórzy p rzy jęli już chrzest, ale n ie d oszli do p ełn i w ta jem n iczen ia ch rześcijań sk iego. N a le ż y o b ją ć k atech ezą d orosłych już ochrzczon ych , a le jeszcze n ie d op row a­ d zon ych do b ierzm o w a n ia i E u ch arystii. N a leży też dla n ich urządzać n a b o ­ ż e ń stw a p o k u tn e p rzy g o to w u ją ce ich do sak ra m en tu p ojed n an ia. W ielk i P ost jest te ż od p ow ied n im cza sem dla u rządzania n a b o żeń stw p o k u tn y ch n a w zór sk r u ty n ió w dla n ie ochrzczonych jeszcze d zieci w w ie k u k a tech ety czn y m i dla d z ie c i już och rzczon ych przed d o p u szczen iem ich p ierw szy raz do sak ram en tu p ok u ty. Jak w y n ik a z p o w y ższy ch w sk a z a ń W ielk i P o st m a sta ć się czasem w y tę ż o n e j p racy nad d op row ad zen iem w iern y ch do p ełn i ch rześcija ń sk ieg o życia; w ią z a n ie m tej p racy ze św ię ta m i p asch aln ym i.

b. O b r z ę d y s p r a w o w a n e w o k r e s i e w i e l k o p o s t n y m

N iezm iern ie w a ż n e jest p rzy g o to w a n ie w ie r n y c h do ob ch od ów P a sch y oraz do u d ziału w sak ram en tach . K a tech eza o ta je m n ic y p a sch a ln ej i o s a ­ k ram en tach w in n a być p rzek azyw an a w n ied zieln y ch h o m ilia ch op artych o te k s ty lek cjon arza. C zęściej i szerzej n a leży też w y k ła d a ć sło w o B oże w ho­ m ilia ch co d zien n ych , podczas n ab o żeń stw pok u tn ych , n a b o żeń stw b ib lijn ych , podczas sp ecja ln y ch k azań (nasze rek olek cje), z okazji o d w ied zin rod zin (w w ie ­ lu rejon ach m a ją one m iejsce w ła śn ie w ty m czasie). W iern i p o w in n i często u czestn iczy ć w e M szy w d n i p ow szed n ie, jeśli zaś n ie m-ogą, p o w in n i czytać te k s ty m szaln e w ro d zim e lu b p ry w a tn ie.

(4)

BIULETYN LITURGICZNY

W ielk i P o st za ch ow u je też sw ój ch arakter pokutny: w k a tech ezie trze­ ba w ię c m ó w ić w ie r n y m o sp o łeczn y ch n a stę p stw a c h grzech u oraz o isto cie p okuty. C nota i p rak tyk a p o k u ty to k o n ieczn e fo rm y p a sch a ln eg o p rzy g o to ­ w a n ia : z n a w ró cen ia serc w in n a w y p ły w a ć zew n ętrzn a p rak tyk a p o k u ty tak u p oszczególn ego ch rześcijan in a, jak i w ca łej w sp óln ocie. P ok u ta p ow in n a być d o sto so w a n a do w sp ó łczesn y ch w a ru n k ó w , a le m u si n a d a l p osiad ać d ucha p ok u ty ew a n g elicz n e j i zm ierzać k u dobru braci. K ościół ró w n ież w in ie n brać u d ział w czy n a ch p ok u tn ych , za g rzeszn ik ó w m a być ró w n ież zanoszona m o d ­ litw a (od p ow ied n ie w e z w a n ia w m o d litw ie pow szech n ej).

W iern y ch n a leży te ż zach ęcać do u d zia łu w litu r g ii w ie lk o p o stn e j i w n a­ b o żeń stw a ch p ok u tn ych . W iern ych n a leży w zy w a ć, aby zgod n ie z p ra w em i tr a ­ d y cją K ościoła, w ty m ok resie p rzy stęp o w a li do sak ra m en tu pok u ty. S a k ra ­ m en t p o k u ty zaś w y p a d a sp ra w o w a ć zgod n ie z obrzędam i p ojed n an ia w ie lu p e n ite n tó w z in d y w id u a ln ą sp o w ied zią i rozgrzeszen iem . D u szp asterze m ają w ok resie W ielk iego P o stu o ch otn iej p ełn ić p o słu g ę p ojednania, u ła tw ia ć d o­ stęp do teg o sak ram en tu , p o św ięca ć w ię c e j czasu p ojed n an iu in d y w id u a ln em u . D ok u m en t zaleca za ch o w a n ie i r o zw ija n ie tzw . litu rg ii sta cy jn ej p o w sta łej na w zór rzy m sk ich „ sta cji”. Z grom adzenia w iern y ch , zw ła szcza pod p rzew o ­ dem biskupa, m ogą o d b yw ać się przy grobach św ięty ch , w g łó w n y c h kościołach, w san k tu ariach czy m iejsca ch p ielgrzym k ow ych .

N a b o żeń stw a o d p o w ia d a ją ce ch arak terow i W ielk iego P ostu , jak D roga K rzyżow a (d od ajm y jeszcze n a sze G orzkie Żale), p o w in n y b yć ro zw ija n e i tak p rzen ik n ięte d u chem litu rg ii, a b y p r z y g o to w y w a ły w iern y ch do obchodu P asch y.

c. S z c z e g ó ł y d o t y c z ą c e n i e k t ó r y c h d n i W i e l k i e g o P o s t u

W środ ę przed I n ied zielą W ielk ieg o P o stu w ie r n i p rzyjm u ją p op iół i tak w k ra cza ją w czas w e w n ętrzn eg o oczyszczen ia. P op iół jako znak p o k u ty w y ra ża sy tu a c ję c zło w ie k a grzeszn ego. W ty m ob rzędzie c zło w ie k w y z n a je w sposób zew n ętrzn y sw o ją w in ę, u ja w n ia goto w o ść w e w n ętrzn eg o n a w ró cen ia . T ym z n a k iem ch rześcija n in rozpoczyna drogę n a w ró cen ia p row ad zącą do sa k r a m e n ­ tu p o k u ty w d n iach przed P asch ą. Środa P o p ielco w a jest w c a ły m K o ściele d n iem p okuty, ob ow iązu je za ch o w a n ie w strzem ięźliw o ści i p okuty.

P ierw sza n ied ziela W ielk iego P ostu jest p oczątk iem dorocznego obchodu w ielk o p o stn eg o : n a leży to p od k reślić w e M szy tej n ied zieli. M ożna t o u c z y ­ n ić p rzez ś p ie w lita n ii do WTszy stk ich Ś w ię ty c h podczas p ro cesji w ejścia .

D o k u m en t pow tarza n a stę p n ie zn an e p o w szech n ie w sk a za n ia o m o żliw o ści w yboru czy ta ń n ie d z ie ln y c h , o litu rg ii n ie d z ie li L a e ta re , o z a k r y w a n iu . krzyży i obrazów .

2. W ielk i T yd zień

W W ielk im T ygod n iu K o śció ł sp ra w u je zb aw cze m isteria dokonane przez C hrystusa w o sta tn ich dn iach Jego życia, p o czy n a ją c od w jazd u do Jerozo­ lim y. D ni od W ielk iego P o n ied zia łk u do W ielk iego C zw artku w łą czn ie m ają p ie r w sz e ń stw o przed w sz y stk im i in n y m i dn iam i. W ypada, ab y n ie sp ra w o w a n o w tych dn iach chrztu i b ierzm ow an ia.

a. N i e d z i ela P a l m o w a , c z y l i M ę k i P a ń s k i e j

N ied ziela P a lm o w a , k tóra rozpoczyna W ielk i T ydzień, łą czy w sob ie z a ­ p o w ied ź k ró le w sk ie g o triu m fu C h rystu sa i orędzie M ęki. W litu r g ii teg o d nia i w k a tech ezie n a le ż y ukazać zw ią zek m ięd zy ty m i d w om a a sp ek ta m i m isteriu m p aschalnego.

(5)

W sp om n ien ie w ja zd u P an a do Jero zo lim y od b yw a się p rzez u roczystą pro­ c esję, w k tórej ch rześcija n ie n aślad u ją a k la m a cje i g e st d zieci żyd ow sk ich . P o w in n a od b y w a ć s ię ty lk o jed n a procesja, przed M szą, n a k tó rą lic z n ie j g ro ­ m adzą się w iern i. M oże to m ieć tak że m iejsce w god zin ach w ieczo rn y ch so ­ b oty lu b n ied zieli. D ob rze jest, je ś li w iern i zgrom adzą się poza k o ścio łem , do k tó reg o zm ierza p rocesja. P a lm y lu b in n e g a łą zk i b ło g o sła w i się po to, aby b y ły n iesio n e w p rocesji. P r z ech o w y w a n e w d om u przyp om in ają w ie r n y m o z w y c ię stw ie C hrystusa, które u czcili w p rocesji. D u szp asterze p o w in n i tak p rzygotow ać i o p raw ić p rocesję, aby m ogła ona p rzyn ieść o w o ce w życiu w ie r ­ nych . .

D o k u m en t przypom ina, że m sza ł oprócz p ro cesji p rzew id u je d w ie in n e fo r m y p rzy p o m in a ją ce w ja zd do Jerozolim y, a le n ie w ty m celu, aby „pobła­ żać w y g o d n ic tw u i ła tw iź n ie ”, le c z ze w zg lęd u n a tru d n o ści w u rząd zen iu procesji.

O p ow iad an ie o M ęce P a ń sk iej p ow in n o otrzym ać szczeg ó ln ie u roczysty ch arak ter: dok u m en t radzi, a b y b yło śp iew a n e lu b czy ta n e w tra d y cy jn y spo­

sób tzn. w e trzech. S zczegóły zaw arte w m sza le zostają teraz p ow toxzcne. W ypada, ab y ze w zg lęd u na dobro d u ch o w e w iern y ch m ęk a P an a b yła c z y ­

tana w całości i aby n ie b y ły op u szczon e p o p rzed zające ją czytania. N ie n a ­ le ż y opuszczać h o m ilii po o p o w ia d a n iu o m ęce.

b. M s z a K r z y ż m a

M szę K rzyżm a k o n celeb ru je b isk u p z e sw o im p rezb iteriu m i p odczas n ie j k on sek ru je K rzyżm o św . oraz b ło g o sła w i o leje. W te n sp osób ujaw nia, się jed n ość k a p ła n ó w ze sw o im b isk u p em , jedność w k a p ła ń stw ie i w p osłudze C h rystu sa. D o k o n celeb ry p o w in n i być zap roszen i k a p ła n i z ró żn y ch stron d iecezji, p od ob n ie do u d zia łu w te j M szy św . n a leży zap rosić w iern y ch .

Z godnie z tra d y cją M sza K rzyżm a jest sp ra w o w a n a w W ielk i C zw artek. G d yb y jed n ak tru d n o b yło w ty m dniu zgrom adzić się d u ch o w ień stw u i lu ­ d o w i, m ożna tę M szę odpraw ić w in n y m dniu, ale w p ob liżu W ielk an ocy. W n o c p asch aln ą przy sp ra w o w a n iu sa k ra m en tó w w ta jem n iczen ia n a le ż y u ży­ w a ć n o w eg o k rzyżm a i o le ju k a tech u m en ó w . D o k u m en t dodaje jeszcze: M sza K rzyżm a, ze w z g lę d u n a jej zn a czen ie w ż y c iu d iecezji, w in n a b yć sp raw ow an a ty lk o raz i to w k o śc ie le k a ted ra ln y m albo, z r a cji d u szp astersk ich , w in n y m zn a czn iejszy m k o ściele.

W p oszczególn ych p a ra fia ch p rzyjęcie o le jó w p rzy w iezio n y c h z k ated ry m oże dokonać się przed M szą W ieczerzy P a ń sk ie j albo te ż w in n ym , bardziej sto so w n y m czasie. J e st to zarazem ok azja do p ou czen ia w ie r n y c h o zn a c z e ­ n iu o le jó w św ię ty c h w ży ciu ch rześcija n in a . D od ajm y, że w a rto na te n m o m en t p rzyjęcia o le jó w w p a ra fii zw ró cić b aczn iejszą uw agę.

c. C e l e b r a c j a p o k u t n a p a d k o n i e c W i e l k i e g o P o s t u

W ypada, aby czas W ielk iego P ostu za k o ń czy ł się n a b o żeń stw em .p o k u t­ nym : p rzy g o to w u je to w sz y stk ic h do g łęb szego ud ziału w m isteriu m p a s­ ch aln ym . N a b o żeń stw o w in n o być od p raw ion e przed T rid u u m i n ie p ow in n o b ezpośrednio poprzedzać M szy W ieczerzy P a ń sk iej.

3. T rid u u m p a sch a ln e w ogóln ości

T riduum p a sch a ln e rozpoczyna się M szą W ieczerzy P a ń sk iej i trw a do n ieszp o ró w N ie d z ie li Z m a rtw y ch w sta n ia . J e st to „trid u u m C h rystu sa u k rzy ­ żow an ego, pogrzeb an ego i w sk rzeszo n eg o ”. N o si n a zw ę „T riduum p a sch a ln e”, p o n iew a ż w te d y K ościół u o b ecn ia i sp ra w u je m isteriu m P a sch y P ana. P rzez

(6)

sp ra w o w a n ie m isteriu m P a sch y w zn ak ach litu rg iczn y ch i sa k ra m en ta ln y ch , K o śció ł jed n o czy się w e w n ę tr z n ie z C h rystu sem . P o ty ch og ó ln y ch u w agach lis t ok ó ln y przech od zi do w sk a za ń od n oszących się do litu r g ii ty ch dni.

W cią g u d w ó ch p ierw szy ch d n i T rid u u m trw a post p a sch a ln y , K o śció ł p ości, b o w ie m „O blubieniec z o sta ł za b ra n y ”. W szędzie n a le ż y zach ow ać post i w str z e m ię ź liw o ść w W ielk i P ią tek ; doradza się, a b y p o st b ył p rzed łu żon y ta k ż e w W ielk ą S ob otę, b y K o śció ł b y ł p rzy g o to w a n y d u ch ow o do radości N ie d z ie li Z m a rtw y ch w sta n ia .

D ok u m en t za leca w sp ó ln e sp ra w o w a n ie G odziny C zytań i J u trzn i w W iel­ k i P ią te k i w W ielk ą S ob otę. O ficju m to, n a zy w a n e d a w n iej „C iem ną Ju trzn ią”, p ow in n o otrzym ać w ła ś c iw e m ie jsc e w pob ożn ości w iern y ch i pom óc im w p rzeży w a n iu ta jem n icy p asch aln ej C hrystusa. Z a lecen ie d ok u m en tu jest o b ecn ie o ty le ak tu a ln e, że p o sia d a m y już te k s ty ty ch g o d zin w języ k u polsk im . P rzy g o to w a n ie o d p o w ied n ich te k s tó w dla w iern y ch m e p ow in n o p rzed staw iać w ię k sz y c h trudności.

N a le ż y te sp ra w o w a n ie i p r z e ż y w a n ie T rid u u m w y m a g a w ła śc iw e g o p rzy ­ g o to w a n ia . O brzędy ty ch dni w y m a g a ją od p ow ied n iej liczb y p o słu g u ją cy ch i ich sta ra n n eg o p rzy g o to w a n ia do w y p e łn ia n ia czy n n o ści litu rg iczn y ch . P o ­ d obnego p rzy g o to w a n ia w y m a g a ją także w iern i. N a le ż y w y ja śn ić im zn a cze­ n ie i p orząd ek o b rzęd ów oraz p rzygotow ać ic h do czyn n ego u d ziału w litu rg ii. W ym aga to w sz y stk o w ie le p r a c y ze stron y duszpasterzy.

D u że zn a czen ie w ob rzęd ach T riduum posiada śp ie w ludu,- p o słu g u ją cy ch i k ap łan a celeb ru ją ceg o . Ś p ie w od p o w ia d a u roczystem u ch a ra k tero w i tych d n i i d aje n a jg łę b sz ą w y m o w ę te k sto m litu rgiczn ym . K o n feren cje ep isk op atu p o w in n y p rzygotow ać o d p o w ied n ie m elod ie. D ok u m en t w y m ie n ia te k s ty i a k la ­ m a cje, k tóre n ig d y n ie p o w in n y b y ć w y k o n y w a n e bez śpiew u: M od litw a po­ w sz e c h n a w W ielk i P ią tek , o d sło n ięcie i adoracja krzyża, ak la m a cje obrzędów św ia tła , o g ło szen ie A lle lu ja , lita n ia do W szystk ich Ś w ięty ch , a k la m a cja po b ło g o sła w ie ń stw ie w o d y . D o k u m en t w y m ie n ia te ż te k s ty , k tóre p o w in n y być śp iew a n e. Z aleca sp orząd zen ie zb ioru śp ie w ó w w y k o n y w a n y c h pod czas c a łe g o W ielk ieg o T ygodnia. W w ię k sz y c h k o ścio ła ch n a leży w y k o rzy sty w a ć bogactw o m u zy k i sa k ra ln ej ta k d a w n ej, ja k i w sp ó łczesn ej. Z aw sze jed n ak n a leży przy ty m dbać o o d p o w ied n ie u czestn ictw o ludu.

L itu rgia T rid u u m w y m a g a od p o w ied n iej liczb y u czestn ik ó w , p ow in n a być p rzeżyw an a w sp ó ln o to w o . M ałe w sp ó ln o ty zak on n e oraz in n e m ałe w sp ó ln o ty św ie c k ie p o w in n y u czestn iczy ć w litu r g ii T rid u u m w w ię k sz y c h kościołach . J e śli n ie m ożn a gd zieś zgrom adzić w y sta rcza ją cej lic z b y u c z e stn ik ó w i p o słu g u ­ jących , n ie n a leży sp ra w o w a ć ob rzęd ów T riduum , a w ie r n i p o w in n i udać się do ja k ieg o ś w ię k sz e g o k ościoła. J e śli k ilk a m a ły c h p a ra fii jest p ow ierzon ych jed n em u k a p ła n o w i, ich w iern i, o ile to m o żliw e, p o w in n i grom adzić się w g łó w n y m k o ściele, b y u czestn iczy ć w litu rgii.

Jeżeli proboszcz sp ra w u je p ieczę n ad d w iem a lu b k ilk om a p a ra fia m i, dla dobra w iern y ch m oże p ow tórzyć ob rzęd y T riduum .

A lu m n i sem in a rió w m ają ta k p rzeżyw ać ta jem n icę pasch aln ą C hrystusa, aby u m ie li w p rzyszłości w p ro w a d za ć w n ią lud: p o w in n i otrzym ać p ełn ą i d oskonałą fo rm a cję litu rgiczn ą. D o k u m en t dodaje: w yp ad a, ab y podczas sw eg o p o b y tu w sem in a riu m m o g li przeżyć ca le b o g a ctw o fo rm obchodzenia św ią t p asch aln ych , ty ch zw łaszcza, w k tórych p rzew o d n iczy biskup.

4. M sza W ieczerzy P a ń sk iej W ielk iego C zw artku

M sza o d p raw ian a w ieczo rem W ielk iego C zw artk u rozp oczyn a T riduum i p rzypom ina O statnią W ieczerzę. W cza sie te j M szy w sp o m in a m y u sta n o w ie ­ n ie E u ch a ry stii, k a p ła ń stw a oraz n ad an ie p rzyk azan ia m iłości. W szystk o to jest w y ja śn ia n e w h om ilii. M sza W ieczerzy P a ń sk iej jest od p raw ian a w go­ d zinach w ieczo rn y ch , w czasie sp rzy ja ją cy m u czestn ictw u m ie jsc o w e j w s p ó l­ n oty. D ok u m en t pow tarza sło w a m sza łu o z e z w o le n iu biskupa na o d p ra w ia n ie BIULETYN LITURGICZNY g 3

(7)

drugiej M szy w tym. d n iu, a le dod aje: n a le ż y p rzy ty m u w ażać, ab y te M sze n ie b y ły od p raw ian e dla p o ży tk u p ry w a tn y ch osób lu b m a ły ch gru p , i aby n ie stw a r z a ły p rzeszk od y d la M szy g łó w n ej.

Przed M szą ta b ern a k u lu m w in n o być zu p ełn ie p u ste: d ok u m en t jak i m sz a ł n ie m ó w i nic w ię c e j n a te n tem at. H ostie do K o m u n ii w iern y ch będą k on sek ro w a n e p odczas tej M szy i to w tak iej ilości, aby w y sta rczy ło d o ,k o m u ­ n ii ' ju trzejszej. D la p rzech o w y w a n ia N a jśw ię tsz e g o S a k ra m en tu n a leży p rzy ­ g o to w a ć i urządzić k ap licę, a b y sp rzy ja ła m ed y ta cji. Jej w y stró j w in ie n być su ro w y i sk rom n y, zgod n ie z litu rg ią ty c h dni. J e śli tab ern ak u lu m zn ajd u je s ię w k a p lic y o d d zielon ej od n a w y g łó w n e j, w y p a d a w n iej p rzygotow ać m ie j­ sce z ło że n ia i ad oracji N a jśw iętszeg o Sak ram en tu .

D ok u m en t m ó w i jeszcze o sam ej litu rg ii m sza ln ej. J e śli istn ie je ta k i m ie j­ sco w y zw yczaj, podczas śp ie w u C h w a ł a na w y s o k o ś c i uderza się w dzw ony, k tóre n a stę p n ie m ilk n ą aż do teg o h ym n u w W ig ilię P asch aln ą. O brzęd u m ycia n óg w y b ra n y m m ężczyzn om oznacza słu żb ę i m iło ść C hrystusa: w yp ad a tę tra d y cję zach ow ać i w y ja śn ić jej sen s. W p rocesji na p rzy g o to w a n ie d arów m ożna p rzyn ieść d ary dla ubogich , zw ła szcza zebrane w cza sie w ielk o p o stn y m jako o w o ce p ok u ty. Z n ajd u jem y te ż su g e s tię co do K om u n ii chorych w tym dniu: b y ło b y dobrze, g d y b y ch o ry m zan iesion o K om u n ię św . z te j w ła śn ie M szy na znak ich łą czn o ści z K o ścio łem sp ra w u ją cy m E u ch arystię.

Po M szy św . p rzen osi się N a jśw ię tsz y S a k ra m en t w p rocesji do p rzy g o ­ to w a n ej k ap licy. U w a g i o w y sta w ie n iu n ie odnoszą s ię do n a szy ch zw yczajów , a le w a rto je p rzytoczyć. N a jśw ię ts z y S a k ra m en t n a leży złożyć w za m k n ięty m tab ern ak u lu m , n ig d y n ie n a le ż y go w y sta w ia ć w m on stran cji. T ab ern ak u lom n ie p ow in n o m ieć k szta łtu grobu; n a leży un ik ać sam ego w y ra żen ia „grób ”. K a p licę p r z y g o to w u jem y n ie ce le m p rzed sta w ien ia „P ań sk iego pogrzebu”, lecz dla p rzech ow an ia E u ch arystii do rozd zielan ia K om u n ii św . w W ielk i P ią tek .

N a leży zaprosić w iern y ch , ab y w ed łu g sw y c h m o żliw o ści ad orow ali N a j­ ś w ię ts z y S ak ram en t. M szał m ów i: p rzez p e w ie n czas. D ok u m en t zaś: aby... p o św ię c ili sto so w n ą część n o cy na adorację. P odczas ad oracji m ożna od czytać jakąś część E w a n g elii w g św . Jan a (rozdz. 13— 17). P o p ó łn o cy adoracją w in n a o d b yw ać się bez zew n ętrzn ej okazałości, p o n iew a ż rozpoczął się już d zień M ęki P ań sk iej.

5. W ielk i P ią te k M ęki P a ń sk iej

-W W ielk i P ią te k K ościół ro zm y śla nad m ęk ą sw eg o P an a i O blubieńca oraz adoruje K rzyż; w sp o m in a sw o je n arod zen ie z b oku C hrystu sa u m iera ją ­ cego n a K rzyżu i w sta w ia się do B oga za z b a w ie n ie ca łeg o św iata; Z godnie z trad ycją K o śció ł n ie sp raw u je dziś E u ch arystii, zaś K om u n ii św . udziela je d y n ie podczas litu rg ii (w y ją te k sta n o w ią chorzy). W ca ły m K o śc ie le o b o ­ w ią z u je zach ow an ie w str z e m ię ź liw o śc i i post. Z akazane jest w ty m d n iu spra­ w o w a n ie sa k ra m en tó w z w y ją tk ie m sa k ram en tu pok u ty i n am aszczen ia ch o­ rych. P ogrzeb n a leży o d p raw iać bez śp iew u , b ez gry na organ ach i bez d ź w ię ­ k u d zw on ów .

L itu rgię M ęk i P a ń sk ie j n a leży sp ra w o w a ć w god zin ach p op ołu d n iow ych , o.k. godz. 15.00. Z ra cji d u szp astersk ich m ożna w y b ra ć in n ą g od zin ę że w z g lę ­ du na udział w iern y ch . M oże to być zaraz p o p ołu d n iu alb o w god zin ach póź­ n iejszy ch , ale n ie po godz. 21.00.

D ok u m en t przypom ina, iż przeb ieg litu rg ii p ochodzi z n a jsta rszej tra d y ­ cji i obejm uje: litu rg ię sło w a , ad orację K rzyża i K om u n ię św . W inien być „nabożnie i sta ra n n ie za ch o w a n y i n ik om u n ie w o ln o go sa m o w o ln ie z m ie ­ n ia ć ”. D ok u m en t .zw raca u w a g ę n a n a stęp u ją ce p roblem y:

K a p ła n w raz z u słu g u ją cy m i udają się do ołtarza w m ilczen iu , n ie m a w ted y żad n ego śp iew u . J e śli b y ło w p ro w a d zen ie do litu rg ii, m a być w y p o w ie ­ d zian e przed w y jśc ie m kap łan a, ab y n ie n aru szało w y m a g a n eg o p odczas pro­ c e sji w e jśc ia m ilczen ia . K ap łan i u słu g u ją cy po od d an iu p ok łon u o łta rzo w i

(8)

6 6 BIULETYN LITURGICZNY

d y n ie p okutę i n a m a szczen ie chorych. Z aleca się jed n ak bardzo od p raw ien ie z lu d em G odziny C zytań i Ju trzni. J e śli to m o żliw e, n a leży ró w n ież urządzić litu r g ię sło w a B ożego lu b n a b o żeń stw o zgodne z m isteriu m dnia.

D o k u m en t dodaje: m ożn a w K o ściele w y sta w ić obraz C hrystusa u k rzy żo w a ­ nego lu b sp o czy w a ją ceg o W; grobie, alb o zstęp u jącego do otchłani, a ta k że obraz M atk i B ożej B o lesn ej. W iern i n a w ie d z a ją c y k o śció ł oddaw ać będą cześć tym obrazom . W n a szy m k ra ju w ie r n i n aw ied zają Grób P ań sk i. P rzyp om n ijm y u w a g ę z n a szeg o m szału: p o św ię c e n ie p ok arm ów n a leży poprzedzić w sp ó ln ą a d oracją przy G robie P ań sk im .

7. N ied ziela W ielk an ocn a Z m artw ych w stan ia P ań sk iego

A . W i g i l i a P a s c h a l n a w N o c Ś w i ę t ą

Z godnie z n a jsta rszą tra d y cją ta n oc jest czu w a n iem na cześć P ana. K o­ śció ł czu w a ją c oczek u je z m a rtw y ch w sta n ia P a ń sk ieg o i sp ra w u je je w sa k r a ­ m en ta ch ch rześcija ń sk ieg o w ta jem n iczen ia . D o k u m en t k ła d zie d u ży n acisk na to, a b y litu r g ia W ig ilii P a sch a ln ej m iała m iejsce w n ocy, o m a w ia jej strukturę i n iek tó re p ro b lem y d u szp astersk ie.

a. Co oznacza n o cn a pora W ig ilii P asch aln ej?

Zaraz n a w stę p ie m am y p rzyp om n ien ie p rzepisu za w a rteg o w m szale: „ W szystk ie obrzędy W ig ilii P a sch a ln ej od b y w a ją się w n ocy: n ie w o ln o ich rozpocząć, zan im n ie zap ad n ie noc, a n a leży je zakończyć przed św ite m n ie ­ d z ie li”. N a tle ty ch słó w d ok u m en t stw ierd za : „Z asada ta m u si być in terp re­ to w a n a ś c iśle ”, zaś p ra k ty k ę p rzeciw n ą n a zy w a n ad u życiem . W igilii P a s ­ c h a ln e j n ie m o żn a sp ra w o w a ć o g o d zin ie, w k tórej z w y k le jest an ty cy p o w a n a M sza n ied zieln a , b o w iem w ie r n i n ie od czu w ają w te d y w y ją tk o w o śc i teg o ob­ chodu. O bchód W ig ilii nocą p o w in ie n u ła tw ić fa k t, że p rzecież K ościół zna n ocn ą M szę św . w N oc B ożego N arod zen ia oraz to, że n iejed n o k ro tn ie lu d zie grom adzą się nocą na różn e obchody. D od ajm y, że czas rozp oczyn an ia W igilii P a sch a ln ej stw arza p rob lem y i u nas, ró w n ież nas czeka trud od n ow y w tej d zied zin ie.

Z w rócono jeszcze u w a g ę n a teologiczne' u za sa d n ien ie n o cn ej pory dla te j litu rg ii. N ieg d y ś Ż ydzi ob ch od zili każd ego roku w sp o m n ien ie n o cy czu w an ia w m om en cie w y b a w ie n ia z n ie w o li faraon a. T am ta noc b y ła fig u rą p ra w d ziw ej P a sch y C hrystusa, a w ię c n o cy p raw d ziw ego w y z w o le n ia . D la teg o to K ościół od początk u p odczas n ocn ej W ig ilii ob chodził doroczną P a sch ę i p o w in ien p o­ zo sta ć w ie r n y te j trad ycji.

b. S tru k tu ra W ig ilii P a sch a ln ej

Z nany n am jest, o p isan y w m szale, u k ła d litu rg ii W ig ilii P a sch a ln ej: obrzęd św ia tła , litu r g ia sło w a , litu rg ia ch rzcieln a i litu rg ia E u ch arystii. D o­ k u m en t p rzyp om in a sło w a m sza łu i dodaje: n iech a j n ik t sa m o w o ln ie n ie zm ie­ n ia teg o p orządku litu rgiczn ego.

O brzęd św ia tła za w iera w ie le sy m b o liczn y ch czy n n o ści i gestó w : n a leży je w y k o n a ć z ta k ą ok azałością i szlach etn ością, a b y w ie r n i w ła śc iw ie zrozu m ieli ich zn aczen ie. P o m a g a ją w ty m p rzew id zia n e sło w a z a ch ęty i m o d litw y . N a ­ le ż y przy ty m zadbać o n a le ż y te p rzy g o to w a n ie ogniska: jego p łom ień p o w i­ n ie n być tak i, a b y r z e c z y w iśc ie rozpraszał ciem n o ści i rozjaśn iał noc. Ś w ieca p a sch a ln a p rzyp om in a C h rystu sa św ia tło ść św ia ta , m u si w ię c być o d p ow ied n io p rzygotow an a: w in n a być od lan a z w osk u , corocznie n o w a , zn acznej w ie lk o śc i. P rocesja p osiad a te ż g łęb ok ą w ym ow ę: n ieg d y ś sy n o w ie Izraela szli za p rzew od em słu p a ognia, dziś ch rześcija n ie id ą w ślad y C h rystu sa. D okum ent

(9)

podaje, że nic n ie sto i n a p rzeszkodzie, aby do każd ej o d p ow ied zi Bogu niech

b ę d ą d z i ę k i z o sta ła dodana jakaś ak la m a cja k u czci C hrystusa. Ś w ia tło od

św ie c y p asch aln ej m a się sto p n io w o rozszerzać na św ie c e trzym an e przez w ie r ­ nych.

O rędzie p a sch a ln e to p oem at op o w ia d a ją cy o całym m isteriu m p a sc h a l­ n y m w łą czo n y m w h istorię zb a w ien ia . W razie potrzeby, gd y brak diakona, a k a p ła n n ie m oże w y k o n a ć orędzia, trzeba je p ow ierzyć k a n to ro w i. D okum ent ch ce, aby oręd zie b y ło śp iew a n e.

C zytan ia P ism a Ś w ię te g o m ó w ią o w ie lk ic h w y d a rzen ia ch w h isto rii zba­ w ie n ia , a p sa lm resp o n so ry jn y , m ilczen ie i oracja p om agają w iern y m w roz­ w a ż a n iu d zieł B oga. W szędzie, gd zie to m o żliw e, n a leży od czytać w szy stk ie p rzew id zia n e fra g m en ty . M ożna zm n iejszy ć ich liczb ę w ed łu g w sk a za ń za w a r­ ty c h w m szale. A b y pom óc w ie r n y m w rozu m ien iu te o lo g ii czytań, dokum ent zaleca p o d a w a n ie k ró tk ich w y ja śn ień . K om isje litu rg iczn e k ra jo w e lu b d ie c e ­ zja ln e p o w in n y p rzygotow ać dla d u szp asterzy sto so w n e pom oce. Jeszcze jedna u w aga: p sa lm ó w po czy ta n ia ch n ie m ożna zastęp ow ać p ieśn ia m i lu d o w y m i.

A llelu ja: w sz y sc y w sta ją i k ap łan trzy razy in ton u je A l l e lu j a stop n iow o

podnosząc głos, lu d zaś tę ak la m a cję pow tarza. W razie k o n ieczn o ści A l l e lu j a m oże w y k o n a ć kantor. E w a n g elia sta n o w i jak b y szczyt całej litu r g ii słow a: zw ia stu je się w n ie j zm a rtw y ch w sta n ie P a ń sk ie. N ie n a le ż y p om ijać po E w a n ­ g e lii ch o ćb y k ró tk iej h om ilii.

L itu rgia ch rzcieln a: C h ry stu so w ą i naszą P a sch ę sp ra w u jem y tera z w sa ­ k ra m en cie. N a jlep iej w y ra ża się to w k o ścio ła ch , k tóre m ają ch rzcieln icę, ale jeszcze b ardziej, gd y w tę noc od b yw a się ch rześcija ń sk ie w ta je m n ic z e n ie do­ r o sły c h lu b p rzyn ajm n iej ch rzest d zieci. G dy nie u d ziela się chrztu, w k ościo­ ła ch p a ra fia ln y ch od b y w a się b ło g o sła w ie ń stw o w o d y ch rzcieln ej. G dy zaś nie u d ziela się chrztu an i n ie m a b ło g o sła w ie ń stw a w o d y ch rzcieln ej, p rzyp om n ie­ n ie chrztu d ok on u je się p rzez p o b ło g o sła w ien ie w o d y p rzezn aczon ej do p okro­ p ien ia ludu. P o tem od b y w a się o d n o w ien ie p rzyrzeczeń ch rzcieln ych . W ierni sto ją c i trzym ając w ręk a ch zap alon e św iece, od p o w ia d a ją na p y ta n ia , a n a ­ stęp n ie zosta ją p ok rop ien i w odą: w te n sposób g e sty i słow a p rzyp om in ają im p rzy jęty chrzest.

S p ra w o w a n ie E u ch a ry stii sta n o w i szczy t W ig ilii P a sch a ln ej: jest ona pa­ m iątk ą ofia ry P an a i ob ecn ością C hrystu sa z m a rtw y ch w sta łeg o ; jest d op eł­ n ien iem w ta jem n iczen ia ch rześcija ń sk ieg o i p rzed sm ak iem w ie c z n e j P a sch y . D ok u m en t p o d a je p rak tyczn e u w a g i od n ośn ie do litu rg ii eu ch a ry sty czn ej. N a ­ le ż y u w ażać, ab y E u ch arystia n ie b y ła sp ra w o w a n a w p ośp iech u . U w a g a tak potrzebna· zw a ży w szy , że obrzędy litu rg iczn e tr w a ją już d łu ższy czas. W szy­ s tk ie ob rzęd y i sło w a p o w in n y otrzym ać jak n a jw ięk szą siłę w yrazu . J eśli są now o ochrzczeni, p o w in n i w łą c z y ć się w m o d litw ę p ow szech n ą i w ziąć udział w p rocesji n a p rzy g o to w a n ie darów . T rzy p ierw sze M od litw y E u ch arystyczn e p osiad ają w ła sn e fo r m u ły zm ien n e.

K om unia św.: sto so w n ą jest rzeczą, aby . w iern i podczas W igilii P a sch a ln ej m o g li p rzyjąć K om u n ię św . pod d w om a p ostaciam i. M iejsco w i O rdynariusze m ają rozw ażyć sto so w n o ść u d zielen ia od p ow ied n iego zezw olen ia.

c. N iek tó re u w a g i d u szp astersk ie

L itu rgia W igilii P a sch a ln ej jest bardzo b ogata w m o d litw y i ob rzędy, ale w in n a być ta k w y k o n a n a , ab y w sz y sc y m o g li w p ełn i ją przeżyć. D la teg o tr z e ­ ba zadbać o p ra w d ziw o ść rzeczy, o u czestn ictw o w ie r n y c h oraz o o d p ow ied n ią liczb ę p o słu g u ją cy ch . M ałe w sp ó ln o ty p o w in n y udać się d o k o ścio ła g łó w n eg o , gd y n ie m ogą p rzygotow ać p ełn ej i u roczystej cele b r y . T rzeba dążyć do tego, ab y grupy sp ecja ln e u c zestn iczy ły w W ig ilii całej w sp ó ln o ty i ta k p rzeży w a ły w sp ó ln o tę z ca ły m K ościołem , W ierni, k tórzy z ra cji fe r ii w y jeżd ża ją z w ła sn ej p arafii, p o w in n i brać u d zia ł w litu rg ii w m iejsco w o ści, do której się udają: trzeb a ich do tego zachęcać.

(10)

padają n a tw arz; p rostracja ta jest obrzędem w ła śc iw y m dla teg o dnia i w in ­ na być zach ow an a. O znacza za ś on a u p ok orzen ie „ czło w ie k a z ie m sk ie g o ”, jak i sm u tek oraz b ól K ościoła. W iern i w te d y k lęk a ją i m od lą się w m ilczen iu . D od ajm y, że m sza ł m ó w ił: „kapłan i diakon... p a d a ją n a tw a rz lu b k lę k a ją ”. L ist p rzy n o si w ię c zm ian ę.

C zytan ia n a le ż y w y k o n a ć w całości: z n a jd u jem y w liśc ie p ow tórzon e za m sza łem w sk a za n ia . P o M ęce P a ń sk ie j „ n a leży ” w y g ło sić h om ilię, a p od jej k o n iec w e z w a ć w iern y ch do trw a n ia przez p e w ie n czas na rozm yślan iu . M szał p odaw ał: m oże b yć k ró tk a hom ilia.

M od litw a pow szech n a, w sw e j tr e śc i i form ie, z o sta ła n a m ró w n ież p rze­ kazan a p rzez trad ycję. W yraża dobrze p o w szech n y ch arak ter o fia r y C hrystusa złożonej za zb a w ie n ie całego św iata. M ożna dokonać w n iej zmian, zgod n ie ze w sk a za n ia m i m szału.

A doracja K rzyża m oże o d b yw ać się w ed łu g fo rm p od an ych w m sza le. O m a w ia n y list za w iera o n ie j n a stęp u ją ce u w agi: K rzyż u ży w a n y w obrzędzie w in ie n i b yć dość d u ży i p ięk n y , sam zaś obrzęd n a le ż y sp ra w o w a ć z o k a za ­ ło śc ią g o d n ą zn a k u n a szeg o zb a w ien ia . W ezw an ie przy od sło n ięciu krzyża i od p o w ied zi lu d u w in n y b yć śp iew a n e, n a leży też zach ow ać p rzew id zian e w ob rzędzie m ilczen ie. O sob ista adoracja K rzyża jest n a jp o w a żn iejszy m e le ­ m en tem w ty m obrzędzie. C zytam y w dokum encie: „dlatego n a le ż y przed ­ sta w ić K rzyż do ad oracji k a żd em u z w ie r n y c h i jed yn ie w bardzo w ie lk im zgrom ad zen iu m ożn a za sto so w a ć obrzęd ad oracji d o k on yw anej p rzez w s z y ­ stk ich ra zem ”. D o a d o ra cji n a leży u ży w a ć ty lk o jed n ego K rzyża, b o w iem do­ m aga s ię te g o p ra w d ziw o ść znak u . W n a sz y c h k o ścio ła ch litu rg ia w ie lk o p ią t­ k o w a grom adzi dużą liczb ę w iern y ch , co przed łu ża adorację, za jm u je ona n ie ­ p rop orcjon aln ie w ie le czasu w sto su n k u do całej litu rg ii. M iejsco w e d u ch o­ w ie ń stw o w in n o p rzem yśleć całą ad orację.

K om u n ia św . ro zd ziela n a jest zgod n ie z ob rzęd em za w a rty m w m szale. D ok u m en t, o d m ien n ie niż m szał, zaznacza jed n ak , że k a p ła n śp iew a w e z w a n ie do M o d litw y P a ń sk iej, którą n a stęp n ie śp ie w a ją w szy scy .

P o litu r g ii (procesja do G robu jest n aszą prak tyk ą, n ie m a p rzeto o n iej m o w y w dok u m en cie) obnaża się ołtarz, a le n a leży p o zo sta w ić K rzyż z c z te ­ rem a św ieczn ik a m i. N a le ż y ró w n ież p rzygotow ać m iejsce i złożyć k rzyż, aby w iern i m o g li go adorow ać, ca ło w a ć oraz trw a ć n a rozm yślan iu . Z godnie z n a ­ szą trad ycją k rzy ż u m ieszczam y w p ob liżu G robu P a ń sk ieg o : n a le ż y za tro sz­ czyć się o to, aby m iejsce złożenia krzyża było od p ow ied n io p rzygotow an e i odznaczało s ię d ostojn ością. N a w ie d z e n ie G robu tr a d y cy jn ie w ie r n i łączą z o d d an iem czci k rzyżow i i n a leży ten zw y cza j pod trzym yw ać.

Ze w z g lę d ó w d u szp astersk ich n ig d y n ie n a le ż y za n ied b y w a ć w ty m dniu n a b o żeń stw jak D roga K rzyżow a, procesja k u czci M ęk i P a ń sk ie j i w sp o m n ie ­ n ie b o leści M atki B ożej. D ok u m en t chce w ię c podtrzym ać w sz y stk ie n a b o ż e ń ­ stw a zw ią za n e z obchodem W ielk ieg o P ią tk u , jak ie p o w sta ły w p rzeszłości i są n a d a l ży w e w p obożności lu du. P o szczeg ó ln e k raje c z y r eg io n y p osiad ają przy ty m sw o je w ła s n e tra d y cje. P rzy ty c h n a b o żeń stw a ch n a le ż y zw rócić u w agę n a d w a m om en ty. T ek sty i śp ie w y ty ch n a b o żeń stw n a leży d ostosow ać do ducha litu rg ii. Czas ty ch n a b o żeń stw n a leży u zgodnić z godziną g łó w n ej c eleb ry i to tak, aby b y ło w id oczn e, źe litu rg ia M ęki P a ń sk iej zn aczn ie p rze­ w yższa w sz y stk ie te n ab ożeń stw a. W n a szy ch p arafiach rozpoczyna się w tym dniu adoracja N a jśw iętszeg o S ak ram en tu w G robie P ańskim : zw yczaj ten n a leży u siln ie p od trzym yw ać, a p rzyw racać tam , gd zie zanika.

6

. W ielk a Sobota

W W ielk ą S ob otę K o śció ł trw a przy G robie P ań sk im , rozw ażając M ękę i śm ierć C h rystu sa oraz J eg o zstą p ien ie do otch łan i, w m o d litw ie i p o ście oczek u je n a z m a rtw y ch w sta n ie P an a. D ziś K o śció ł n ie sp ra w u je E u ch arystii, a K om u n ii św . u d ziela ty lk o n a sposób W iatyku. Z sa k ra m en tó w sp r a w u je c ie

-5 — C o lle c ta n e a T h e o lo g ic a

(11)

Z ap ow iad ając W ig ilię trzeba uw ażać, ab y jej n ie p rzed staw ić jako o s ta t­ n iego m om entu W ielk iej S ob oty. L ep iej jest m ów ić, że W igilia jest sp raw ow an a w „noc P a sc h y ” i to jako jed en ak t kultu. W iernym trzeba m ó w ić o p otrzeb ie u d zia łu w ca łej litu rg ii W igilii. S am i du szp asterze m a ją zd o b y w a ć coraz lep szą znajom ość litu r g ii W igilii, aby m o g li ją coraz lep iej sp ra w o w a ć i przek azyw ać ca le jej bogactw o.

B. D z i e ń W i e l k a n o c y

M szę św . w d zień W ielk an ocy n a leży sp ra w o w a ć bardzo uroczyście. Za­ m ia st aktu pok u ty dobrze jest d zisiaj pokropić zeb ran ych w od ą p ob łogosław ion ą w W igilię. Tą sam ą w o d ą w y p e łn ia się tak że k ro p ieln ice przy w e jśc iu do k o ścio ła . N a leży zach ow ać zw yczaj od p raw ian ia w d n iu P a sch y n ieszp orów ch rzcieln ych , a tam , gd zie ic h n ie m a, n a leży je w p row ad zać.

P asch a! n a leży u m ieścić p rzy am b on ie lu b przy ołtarzu: w in ie n być za­ p a la n y w e w szy stk ich u ro czy sty ch celebrach aż do Z esłan ia D u ch a Ś w ięteg o . Od N ied zieli P ię ćd ziesią tn icy pascha! zo sta n ie u m ieszczon y w b ap tisteriu m , p odczas litu rg ii p ogrzeb ow ej n a leży u sta w ia ć go przy tru m n ie. Poza o k resem w ielk a n o cn y m n ie n a leży zap alać p asch ału a n i p rzech o w y w a ć go w p rezb i­ terium .

8. Czas W ielk an ocy

O bchód P a sch y trw a p ię ć d z ie sią t dni, czas od N ie d z ie li Z m a rtw y ch w sta ­ n ia do N ied zieli Z esłan ia D ucha Ś w ię te g o K o śció ł p rzeży w a jako jed en d zień św ią teczn y .

D la dorosłych, którzy p rzy jęli chrzest, ca ły ten czas jest przeznaczony na m ista g o g ię. K ościół m o d li się za n ich , w M szach n ie d zieln y ch p ow in n i on i zajm ow ać sp ecja ln e m iejsce, n a leży w sp o m n ieć ich w hom ilii. W ypada także, a b y d zieci w n ie d z ie le w ielk a n o cn e p rzy stęp o w a ły do p ierw szej K om u n ii św . W iernym n a leży w y ja śn ia ć sen s k o ścieln eg o przyk azan ia o p rzyjm ow an iu K o ­ m u n ii św . w ielk a n o cn ej. B ardzo się zaleca, ab y zw ła szcza w ciągu o k ta w y P a sch y zanoszona b yła K om u n ia św . chorym .

J eśli gd zieś istn ie je zw yczaj b ło g o sła w ien ia d o m ó w z ok azji św ią t p a sch a l­ n ych , n a leży go tra k to w a ć jako ok azję do p a stersk iej p osługi. P rob oszcz m a o d w ied zać rod zin y, rozm aw iać z m ieszk a ń ca m i i m od lić się p osłu gu jąc się te k sta m i zam ieszczon ym i w k sięd ze b ło g o sła w ień stw .

W w ie lu rejo n a ch zn an e są lu d o w e zw y cza je zw ią za n e z ob ch od am i p a s­ c h aln ym i, k tóre czasem grom adzą w ię c e j w iern y ch n iż sam a litu rg ia . N ie n a leży ich lek cew a ży ć, b o w iem one w y ra ża ją w ia r ę lu du, są w y ra zem r e ­ lig ijn eg o życia. Z w yczaje t e trzeba jednak zharm on izow ać z litu rgią, przepoić je jej duchem . 'M ają p on iek ąd w y n ik a ć z litu r g ii i do n iej p row adzić.

N ied ziela P ię ć d z ie sią tn ic y k oń czy okres w ielk a n o cn y . N a leży popierać sp ra w o w a n ie W igilii: W igilia ta n ie m a ch arak teru ch rzcieln ego, lecz p rzy- Domina m o d litw ę a p o sto łó w w W ieczerniku oczek u ją cy ch n a zesła n ie D ucha Ś w ięteg o .

D o k u m en t k o ń czy się u w a g ą , że w św ię ta p a sch a ln e cały K o śció ł c ie sz y się o d p u szczen iem grzech ów : d ostęp u ją go o ch rzczen i w n oc p asch aln ą i ci, k tó rzy już w ierzą . K o śció ł ufa, iż P a n sp raw i, że d zięk i g o rliw o ści d u szp a ste­ rzy i d u ch ow em u p o g łę b ie n iu ,w s z y s c y , którzy ukończą obchód św ią t w ie lk a ­ n ocn ych , zach ow u ją ich d ucha w życiu i p ostęp ow an iu .

(12)

BIULETYN LITURGICZNY

II. B Ł O G O SŁ A W IE Ń STW A OSÓ B I RZECZY W ST A R Y M TESTA M EN CIE

O gółn ie stw ierd za się , że litu rg ia w czasach P a n a Jezu sa b y ła rozw in ięta. W ażną w ię c rzeczą jest przyjrzeć się ty m fa k to m , k tóre p o d k reśla ją rolę b ło­ g o sła w ie ń stw osób i rzeczy. P od czas g d y m iejsca odn oszące się do ofiarow an ia

i p o św ię c e n ia są liczn e, raczej u b ogi je s t sło w n ik o d n o śn ie do b ło g o sła w ień stw (hebr. b e r e k , b e r a k a h ). W W j 39, 43 m ó w i się , że Izra elici z o sta li p o b ło g o sła ­ w ie n i, g d y zb u d o w a li N a m io t z w sz e lk im i jego ak cesoriam i: „G dy zaś ujrzał M ojżesz, że w szystk o: w y k o n a li, jak n a k a za ł P an , u d zielił im b ło g o sła w ie ń stw a ”. P od ob n y tek st sp o ty k a m y ró w n ież od n ośn ie do b ło g o sła w ien ia zleconego A aro­ n o w i i jego sy n o m w Lb 6, 23—27: „T ak oto m acie b ło g o sła w ić Izraelitom . P o w iecie im: iNiecn cię P a n b ło g o sła w i i strzeże. N iech P a n rozp rom ien i o b li­ cze s w e n a d tobą, n iech cię obdarzy sw ą łask ą. N iech zw róci k u to b ie ob li­ cze sw o je i n ie c h c ię o b d arzy p o k o jem ”. P ra w ie zaw sze w P ięcio k sięg u , jak ró w n ież w P salm ach , w y stę p u je zw rot, że to P an je s t b ło g o sła w io n y : b a ru k

a t t a h E lołiim . S k ła d a się o fia ry z e zw ierzą t i zbóż, p o św ięca s ię jako p otraw y ś w ię te lu b u św ięco n e. Ich się n ie b ło g o sła w i. P y ta m y się, dlaczego w ię c ta różnica? Czy w n a szy m języ k u w sp ó łc z e sn y m n ie d ostrzegam y tego?

Otóż term in , k tó ry m y tłu m a czy m y p rzez b ło g o sła w ień stw o (ben edicere w języ k u ła ciń sk im , eu lo gein w języ k u g reck im S ep tu agin ty) m a ca łk iem in n y od cień w języ k u h eb ra jsk im i języ k a ch sem ick ich . W n aszych języ k a ch (ozna­ cza to „p ow ied zieć co ś”, „w yrazić ży czen ie”. To jest m o d litw a w fo rm ie w o ła ­ jącej, p raw ie że ak t strzelisty . T y m cza sem w języ k u h eb ra jsk im i język ach sem ick ich n ie chodzi o sło w a . W ielu tych , k tórzy zajm u ją s ię sem ityzm am i p orów n u ją w y ra żen ia : b a r a k — b ło g o sła w ić i b e r e k — k olana. W język u arab­ sk im np; sło w o b a ra q u e oznacza zg ięcie k o la n przez w ielb łą d a . J e st to często eu fem izm w y ra ża ją cy płodność sek su aln ą. T rzeba dodać, że już u K a n a n ej- czy k ó w , w ich tek sta ch m ito lo g iczn y ch z U garit (15— 13 w . przed Chr.) jest to ty lk o przen ośn ia, le c z m etafora ta zw iązan a jest z p łod n ością. W legen d zie o patriarsze D an elu , która pochodzi p raw dopodobnie z teren ó w L ib an u lub G órnej G alilei, B a a l prosi n a jw y ższe b ó stw o E l o p rzyzn an ie sp ra w ied liw em u D a n eło w i syn a ta k ieg o , jak ich m ają jego bracia. W oła o(n: „ P o b ło g o sła w go, m ój ojcze El, u m ocn ij go, o stw o r z y c ie lu stw orzeń , i n iech a j m a sy n a w sw o im dom u, p otom k a pośrodku sw o jeg o p a ła cu ”. W ty m m icie o B aalu słu żąca zgina k o la n a przed w y d a n iem n a ś w ia t dziecka. P od ob n ie też w leg en d zie o królu K eret, k tó r y stra ciw szy ca łą sw o ją rodzinę, w k oń cu zn ajd u je m ałżonkę, a bó­ s tw a p rzyrzek ają m u liczn e potom stw o. M am y tylk o 23 zdania, w k tórych te r m in te n w y stę p u je , a jego sen s o s c y lu je m ięd zy „ b ło g o sła w ić” i „k olan a”. J e st to jak b y dar b ó stw , dar p ło d n o ści u d zielo n y m ężczyzn om i kobietom .

T erm in brfc, b e r a k a h coraz częściej zaczyn a n ab ierać sen su „dar”, „po­ d aru n ek ”. Od czasów p od b ojów e g ip sk ich N o w eg o Im perium , m ięd zy X V I a X II w ie k ie m przed Chr. p isarze eg ip scy często u ż y w a li tego pojęcia w se n ­ s ie „p odarunek”, czasam i w sen sie „m odlić s ię ”. S en s ten, k tó ry m ożn a n azw ać św ieck im lu b d yp lom atyczn ym , przeszed ł te ż do k ilk u te k s tó w b ib lijn ych , szczeg ó ln ie w czasie m onarchii. T ak n a p rzyk ład , k ie d y E lizeu sz p osyła sw o jeg o słu g ę G ech aziego do S zu n em itk i, k tórej sy n zm arł, n a k a zu je m u, by nikogo w drodze n ie „ b ło g o sła w ił”. (ВТ podaje: „idź! J e ż e li sp otk asz kogo, nie p ozdra­ w ia j g o ”. W te k ś c ie hebr. m am y u żyte sło w o brk.) W ydaje się jednak, że w y ­ ra ż e n ie to n ie p rzen ik n ęło m ocno do te k s tó w relig ijn y ch i k u lty czn y ch . N ie b ło g o sła w i się rzeczy, roślin , b ydła. B ło g o sła w i się ich w ła śc ic ie li, k tórym B óg u d ziela sw o ich d arów i dob rod ziejstw . Tak np. je s t od n ośn ie do biogo- sła w ie ń stw , k tóre sp o ty k a m y w te k s ta c h deu teron om iczn ych :

„S p łyn ą n a c ie b ie i sp oczn ą w sz y stk ie te b ło g o sła w ień stw a , jeśli b ęd ziesz słu ch a ł gło su P an a, B oga sw eg o . B ęd ziesz b ło g o sła w io n y w m ieście, b ło g o sła w io n y na polu. B ło g o sła w io n y b ęd zie ow oc tw e g o łon a, p lo n tw e j ro li, p rzych ów ek tw y ch zw ierząt, przyrost

(13)

tw eg o w ię k sz e g o b yd ła i pom iot b y d ła m n iejszego. B ło g o sła w io n y będzie tw ó j k osz i dzieża. B ło g o sła w io n e b ęd zie tw o je w e jśc ie i w y jście... P a n rozk aże, b y z tobą b yło b ło g o sła w ień stw o w sp ic h ­ rzach, w e w szy stk im , do czego ręk ę w y cią g n iesz. On b ędzie ci b ło ­ g o sła w ił w k raju, k tó ry c i d aje P an , B óg tw ó j” (P w t 28, 2— 6. 8). N a leży też p o d k reślić fa k t, że z ty m i b ło g o sła w ie ń stw a m i n ie zw ią za n y jest żad en ryt. R ytu ał, k tó ry sp o ty k a m y w P w t 26 odnoszący się do p ierw o cin i d ziesięcin trzeciego roku, n ie m ó w i o b ło g o sła w ień stw ie, lecz n ak azu je oddanie k o sza k a p ła n o w i, k tó ry p o sta w i go przed o łtarzem P an a. J e ś li jest m ow a o b ło g o sła w ie ń stw ie p łod ów ziem i, to ze w zg lęd u na lud, k tó ry jest lu d em p o św ięco n y m Bogu. To, co m ó w i P w t 2 8 ,9: „Pan u czy n i cię sw o im św ię ty m

(ąadoś) lu d em ”. P o w ied zia n e to już zostało w 7 rozdziale:

„T y b o w iem je ste ś n arod em p o św ięco n y m P an u , B ogu tw ojem u . C ieb ie w y b ra ł P an, B óg tw ó j, byś spośród w sz y stk ic h n arodów , k tóre są na p o w ierzch n i ziem i, b y ł lu d em b ęd ącym Jego sz c z e ­ góln ą w łasn ością... B ęd zie c ię m iłow ał, b ło g o sła w ił ci i r o z m n o ż y cię. P o b ło g o sła w i ow oc tw o jeg o łon a i ow oc tw o jeg o pola: tw o je zboże, m oszcz, o liw ę, p rzy ch ó w ek od tw y c h k rów i pom iot od tw o ich o w iec, n a ziem i, o której p o p rzy sią g ł tw o im przodkom , że da ją tobie. O b fitsze b ło g o sła w ie ń stw o otrzy m a sz n iż inne n a ro d y ”. D eu teron om iu m n ie zn ało ry tu k o n sek ra cji (p ośw ięcen ia) narodu, le c z r y ­ tu a ł zaw arcia p rzym ierza, p rzez k tó ry lu d sta w a ł się lu d em P ana (por. P w t 29,

i i — iz). c z a s a m i m o w i się o p o św ięcen iu p ierw o ro d n y ch z w ięk szeg o lub m n iejszeg o bydła (P w t 15, 19). S ło w o ą a d o ś zn an e jest ró w n ież w litera tu r ze p o za b ib iijn ej. W y stęp u je w te k sta c h z M ari (18 w . przed Chr.), ta k sam o te ż w te k sta c h z U g a rit (14 w .), ja k ró w n ież w te k sta c h z E m ar nad E ufratem , gd zie b y ł „dzień p o św ię c e n ia ” kap łan k i. W te k sta c h ty ch sp o ty k a s ię te ż r y t p o św ięcen ia dla p o m y śln o ści byd ła. W tek sta ch ty c h p o św ięcen ie n ie ozn a­ czało w y łą czen ia ja k ie jś c z ę śc i lub oddania do d ysp ozycji bóstw a, lecz m iało raczej ch arak ter o czy szczen ia . Z w łaszcza ta k i sen s m ia ło to słow o w M ezopo­ ta m ii. W ydaje się też, że B ib lia w sw y ch n ajsta rszy ch te k sta c h u n ik a tego o k reślen ia qdś. B óg P a tria rch ó w , Jah w e, n ig d z ie w K sięd ze R odzaju n ie jest n a zw a n y qds. P o w o li b o w iem d okonuje się rozd ział m ięd zy p o jęciem „ św ię ­ t e ” i „ św ie c k ie ”. P o w o li te ż sło w o ąds n ab iera c h a ra k teru ściśle sak raln ego. S y tu a cja zaczyn a się zm ien ia ć od c za só w Izajasza, zw ła szcza po jego w iz ji in au gu ru jącej d ziałaln ość prorocką, po sły n n y m : „ Ś w ięty , Ś w ię ty , Ś w ię ­ ty jest P an Z a stęp ó w ” (Iz 6, 3). Izajasz w y ja śn ia , że B óg jest ś w ię t y , qdś, Ś w ię ­ ty jest przez sw o ją sp r a w ie d liw o ść (Iz 5, 16). Z au w ażam y w y ra źn ie zm ian ę sło w n ic tw a w te k sta c h b ib lijn y ch . I ta k np. w p ierw szy ch praw ach, W j 34, 19, B óg m ó w i: „W szystko p ierw orod n e do m n ie n a le ż y ”. W p ra w o d a stw ie p ó źn iejszy m b ęd zie p ow ied zian e: „P o św ięćcie M i w szy stk o p ierw orod n e. U s y ­ n ó w Izraela do M nie n a leżeć b ęd ą p ie r w o c in y łon a m atczyn ego ■— zarów n o czło w ie k , jak i z w ie r z ę ” (Wj 13, 1—2). N ie m a tu m o w y o całop aln ej ofierze, le c z o od d an iu do c a łk o w itej d y sp o zy cji B ogu . S zczeg ó ln ie w ię c w tek sta ch p o w y g n a n io w y ch , od k ie d y m ó w i się o B ogu jako ś w ię t y m ze w zględ u na Jego S p ra w ied liw o ść, często b ęd zie m ow a o ry tu a ln y m p o św ięcen iu . P o św ięca się w ię c d zied zin iec przed św ią ty n ią (1 K ri 8, 64), p o św ięca się ołtarz i n a c z y ­ nia k u ltu (Wj 29, 36 n), m ia sta ś w ię t e (Joz 20, 7), ic h b ram y (N eh 3, 1), a zw łaszcza o sob y w y zn a czo n e do sp ra w o w a n ia k u ltu , a w ię c k a p ła n ó w i l e ­ w itó w , ta k sam o te ż jest m o w a o ofiarach ś w ię ty c h lu b p o św ięco n y ch . W d a ­ n y ch w ierzen ia ch p o św ięcen ie d ok on yw ało się przez z w y k ły k on tak t (por, 65, 5; Ez 44, 19; 46, 20). P o p o w ro cie z n ie w o li to już n ie ob ow iązu je (A g 2, 12). P o św ię c e n ie osób i rzeczy p rzezn aczon ych do słu żb y B ogu Ś w ię te m u d okonuje się p rzez n am aszczen ie „ o liw ą n a m a szczen ia ” (K pł 8, 10-M 2; Wj 29, 22— 31). T ego a k tu n ie m ożna jed n ak n azw ać b ło g o sła w ień stw em .

(14)

BIULETYN LITURGICZNY

71

J ezu sa jest to ryt b ło g o sła w ien ia , np. Jezu s n ak ład a ręce na d zieci, gd y one do n ieg o przychodzą. P od czas p o św ięcen ia le w itó w (Lb 8, 12) k ład zion o n a nich ręce, lecz le w ic i tu ta j u w ażan i są jako ofiara p rzed sta w io n a B ogu . R yt te n p rzy słu g iw a ł k ap ła n o m (K pł 1, 4). H eb rajsk i term in s â m a k p rzyp om in a p rze­ k a za n ie m ocy jed n ej osob y nad drugą. R yt ta k i m ia ł m iejsce w czyn n ościach m agiczn ych w B ab ilon ii. B ó stw o sw o ją m ocą uzd raw iało p acjen ta. B ib lia n a ­ to m ia st p od k reśla fa k t łą czn o ści B oga Ś w ię te g o z w ie r n y m i w m iejscu ś w ię ­ tym . M ojżesz przed sw o ją śm iercią k ła d zie ręce n ad Jozuem , k tó ry ja k b y jego m ocą m a dalej k o n ty n u o w a ć dzieło (P w t 34, 9). J est to ryt u sta n o w ien ia , w p ro­ w a d zen ia w urząd, k tó ry o d n a jd u jem y w D zieja ch A p o sto lsk ich (6, 6), przy w p ro w a d zen iu w urząd d iak on ów .

Ju d aizm m a ło in te r e so w a ł się n a ło żen iem rąk (dw a o d n ośn ik i sp o ty k a m y S tr a ck -B iilerb eck I, 808), ta k sam o k om en tatorzy N o w eg o T esta m en tu są dość p o w śc ią g liw i w om a w ia n iu teg o gestu . N iek tó re jednak te k s ty ra b in a ck ie od ­ w o łu ją s ię do R dz 48, 20. S ep tu a g in ta w id z ia ła tu n ałożen ie rąk p rzy b ło­ g o sła w ie ń stw ie u d ziela n y m M a n a sseso w i i E fraim ow i, m im o że te k st h eb rajsk i n ie za w iera tech n iczn ego term in u s â m a k . M arek 10, 16 w y ra źn ie u w aża n a ­ ło żen ie rąk jako b ło g o sła w ie ń stw o , czego n ie czyn i an i M ateu sz (19, 13), an i Ł ukasz, k tóry n ie w sp o m in a a n i o b ło g o sła w ie ń stw ie , an i o n a ło żen u rąk. N a leży jed n ak stw ierd zić, że ry t n a ło żen ia rąk n ie ty le od n osi s ię do czy n ­ n ości k on sek racji, ile raczej do b ło g o sła w ień stw a . N a leży tu w id zieć z w y k łą a lu zję do b ło g o sła w ie ń stw a u d zielon ego E fra im o w i i M a n a sseso w i p rzez J a ­ kuba.

W te n sposób p rzed sta w io n y został rozw ój p ojęć b ło g o sła w ie ń stw a i p o ­ św ię c e n ia w S ta ry m T esta m en cie.

N a p o d sta w ie L e s b é n é d ic t io n s e t les s a c r a m e n t a u x d a n s la li tu rgie, P a ­ ris 1987, op racow ał ks. E d w a r d S t r y c h a r z TChr., Poznań.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Sędzi, iż spojrzenie na dzieło literackie jako na wytwór umysłu pozwoli przekroczyć w naukach humanistycznych tradycyjny spór o granice między naturę i

Interpretuje wokalne i muzyczne struktu­ ry tekstu, rolę muzyki w akcji; zajmuje się realiami polskimi oraz sposobem podawania i interpretowania faktów

Autor interpretuje pojęcie wolności w sensie etycznym - powiada o wolności wewnętrznej przysługującej ludzkiej woli. Tak rozumiany problem czyni przedmiotem swej

Autorka powołujęc się na interdyscyplinarny charakter teo­ rii literatury oraz Jej bogatę i długę historię stwierdza, że dziedzina ta ma dominujęcę rolę

W połowie 1987 r, maszynopisy i kartoteki wszystkich dzia­ łów "Słownika pseudonimów pisarzy polskich“ znalazły się w Pra­ cowni Dokumentacji i Edytorstwa

Analiza tego mo­ tywu u Miłosza, poparta przykładami z Przybosia i Żeromskiego, została skonfrontowana z wyjaśnieniami poety na temat pochodze­ nia obrazu

Wychodząc od analizy nie pozbawionego błędów BrOcknerow- ekiego wydania "Ogrodu fraszek" Wacława Potockiego, sporządzone­ go na podetawie nieistniejącego już

Rozdział II "Obraz przeobrażeń wsi i chłopa we współ­ czesnej powieści nurtu wiejskiego" to rozważania nad tematykę powieści chłopskiej (z uwzględnieniem