• Nie Znaleziono Wyników

Widok Kobieta - jej rola w dziełach charytatywnych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Kobieta - jej rola w dziełach charytatywnych"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N IK I N A U K SPO ŁE C Z N Y C H Tom X X V I, zeszy t 2 - 1998

T E R E S A K U K O Ł O W I C Z L u b li n

K O B I E T A - J E J R O L A W D Z I E Ł A C H C H A R Y T A T Y W N Y C H

Stanisław Grygiel w artykule P ieśń A d a m a i d a r E w y tak pisze o kobiecie: K o b ie ta n a c h y lo n a sw o im b y ciem i sw o im d z ia ła n ie m (m iło ść o ra z p o z n a n ie ) ku tem u, co je s t, sp rz e c iw ia się w s z y s tk ie m u , c o z a g ra ż a c z ło w ie k o w i o ra z św ia tu .

[...] w k o b i e c i e ro z g ry w a się g ł ó w n a w a l k a o c z ł o w i e k a . R o d zin y , n a ro d y , sp o łe c z e ń s tw a z a w s z e z n a jd u ją w k o b i e c i e, w je j trw a n iu w iary pod k rz y że m , sw ó j o s t a t n i b a s t i o n o b r o n y 1.

W świetle tej w ypo w ie d zi oczyw isty staje się fakt z a a n g a ż o w a n ia kobiety w dzieła charytatyw ne. W iąże się on z tym, kim kobieta jest. S p o łe czn y m potw ierdzeniem tego faktu jest zjaw isko szczególnej fe m iniza cji z a w odów koncentrujących się na cz łow ie ku i je g o potrzebach, czego p rz y k ła d e m jest pielęgniarstw o, praca socjalna czy o p iek u ń cz o -w y c h o w aw c za. R ó w n ie ż w h i­ storii wiele dzieł charytaty w n y ch pod ejm o w ały przede w szy s tk im kobiety.

Celem niniejszego artykułu jest u k az anie nie tylko dużej ró żnorodności form działalności c h a rytatyw nej kobiet, ale także w sk az an ie na m ożliw ości jej podejm ow ania w spółcześnie przez kobiety w różnym w ie k u i w różnej sytuacji życiowej.

Z aangażow anie kobiet w działalność d o b ro c z y n n ą m iało c h a ra k te r zarów no indywidualny, j a k i grupow y. C zęsto było ono przed łu żen ie m działalności m ężczyzn lub jej w sp o m ag a n ie m . M iało postać za an g aż o w an ia b e z p o ś re d n ie ­ go lub pośredniego. D zia ła n ia p ośrednie w yrażały się w p o b u d z a n iu innych do dobroczynności, w spieraniu tej działalności finansam i, d a ro w iz n a m i r z e ­ czow ym i, modlitwą, p ro d u k o w a n iem p rz ed m io tó w na s p rz ed aż w celu z d o b y ­ cia pieniędzy. D ziałania b ez p o ś red n ie to p o d ejm o w an ie w sp ó łp ra cy i k o n k re t­

(2)

na p ra c a na rz ecz p otrze bującyc h, orga n iz o w an ie p laców ek, instytucji, organi­ zacji, s to w arzy s zeń , inicjow anie n o w y c h sposobów działania.

I. D Z IA Ł A N IE PO ŚR E D N IE N A RZECZ PO TRZEBUJĄCYCH

D z ia ła n ia k o b ie t n a rzecz p otrze bującyc h sk u p iają się na odkryw aniu po ­ trzeb u k o n k re tn y c h osób i za chęcaniu sw oich bliskich do ich zaspokajania. T a k ą d z ia ła ln o ść p o d e jm o w a ła np. św. H elena, c e s arz o w a (255-326), która n ak ło n iła s y n a K o n sta n ty n a W ielk ieg o do w yda nia ustaw y ochraniającej w d o ­ wy, sieroty, p o rz u c o n e dzieci, jeń có w , n iew olników . S am a zresztą zapraszała chorych, g ło d n y c h i b iednych do sw ego stołu i sam a im posługiwała.

W P o ls c e św. Jad w ig a , księżn a śląska (1174-1243), za chęcała męża, by p o m a g a ł b ie d n y m , g łodującym , w ięź niom . P od o b n ie działała bł. K inga (1234- 1292), k tóra n a k ła n ia ła sw ego m ęża, aby „poddani ziem i sądeckiej otrzymali liczne s w o b o d y ” . R ó w n ie ż św. Ja d w ig a (1373-1399) ja k o k rólow a w staw iała się za n a jb ie d n ie jsz y m i2.

D o k obiet p o b u d z a ją c y c h do działań na rzecz p otrze bującyc h należała też A n n a z D z ia ły ń sk ic h P otocka, k tóra zw róciła u w a g ę n a brak opieki nad dziećm i, n a zły stan ich zdrow ia i p o m o g ła w zo rg an izo w a n iu ich pobytu na wsi, w R y m a n o w ie , w okresie w akacyjnym . Stała się w ten sposób w spół­ tw ó rc z y n ią p ie rw s z y c h kolonii w P olce w latach 1886-1896.

Inny rodzaj potrzeb indyw idualnych, ale prz y b ie rając y ch w y m iar społecz­ ny, d o s trz e g ła T e re s a S trzem bosz - pielęgniarka. Z w ró ciła ona uwagę, że kobiety, w tym i dziew czę ta nie z a m ę ż n e o c z ek u jące dziecka, a odrzucone p rz e z sw oje ro d z in y , nie m iały gdzie się zatrzym ać. W sk a z a n ie tych proble­ m ó w dało p o c z ą te k po w stan iu pierw szych d o m ó w dla sam otnych matek, o r g a n iz o w a n y c h w diecezjach.

W s p ó łc z e ś n ie prz y k ła d em n iezw ykłe j w rażliw ości na potrzeby ludzi jest d ziała ln o ść M atk i T eresy z K alkuty. Z an im n au k o w c y odkryli istnienie „no­ w ej b i e d y ” , n ie tylko zw ró ciła n a n ią uwagę, ale bliżej określiła jej istotę oraz sposoby je j ro z w iązy w a n ia. W X X wieku, który w w ielu krajach Europy Z a c h o d n ie j czy A m ery k i P ó łnocnej stał się w iek iem obfitości, pojaw iła się n o w a k a te g o ria u b ó stw a - u bóstw o m iłości, głód by cia k ocha nym i potrzeb­ nym , w y n ik a ją c e z po cz u cia osam otnienia, o d rz u cen ia p rz ez ludzi. To ubó­ stwo d u c h o w e . Człowdek m o że być bogaty m aterialnie, lecz ubogi w e w nętrz­

(3)

nie. U bóstw o duchow e jest często bardziej d ra m a ty c z n e dla ludzi niż u bóstw o m aterialne.

Efektem zw rócenia uw agi na „n o w ą b ie d ę ” było p o w o łan ie przez M atkę Teresę zgrom adzenia, którego celem jest d ziała lność um niejszając a tę biedę. Siostry ze zgrom adzenia o rg a n iz u ją szkoły niedzielne, grupy c z y ta n ia Biblii, o d w ie d z a ją chorych w szpitalach, p ielęg n u ją ich w d om ach, o d w ie d z a ją w i ę ź ­ niów, pro w a d zą punkty apteczne, klinikę c horych na trąd, ośrodki re h a b ilita ­ cji, domy: dla dzieci porzuconych, n iesp ra w n y ch fizycznie i um y sło w o , c h o ­ rych i um ierających nędzarzy, chorych na A ID S i gruźlicę. T w o r z ą też o śro d ­ ki dożyw iania, dzienne żłobki, dom y dla b e z d o m n y c h alk oholików , s a m o t­ nych matek, noclegow nie, ośrodki n aturalnego p lan o w a n ia rodzin. R o z d a ją potrzebującym żyw ność, odzież, suchy p row ia nt, g otow e posiłki, u d ziela ją pom ocy rodzicom w nagłych p rz y p a d k a c h 3.

W śród kobiet pośrednio za an g aż o w an y c h w d zieła ch a ry taty w n e były takie, które w spom agały p otrzebujących sw oim m ajątkiem . W każdej chw ili służyły tym, co posiadały. T a k ą o s o b ą była K sięż n a z Sessy, do której o p o m o c zw racał się św. Jan Boży, założyciel zakonu b onifra trów , tak pisząc:

S io stro m o ja u k o c h a n a , d o b ra K s ię ż n o S essy , w y ś lijc ie m i p ie rś c ie ń c z y ja k ą k o lw ie k in n ą rzecz z w aszej rę k i, abym m ó g ł c o z a s ta w ić . In n y je s t ju ż z a s ta w io n y i ju ż m ac ie go w N ie b ie . G u w e rn a n tk a w ie lc e p o k o rn a i w s z y s tk ie k o b iety , i d z ie w c z y n y je ż e li m a ją co ś ze z ło ta czy sre b ra n iec h m i w y ś lą d la b ie d n y c h i d la p rz y je m n o ś c i w N ie b ie . N iech m i je w y ślą, abym p a m ię ta ł o n ich . N ie c h n a sz P an Je z u s w as z b a w i i c h ro n i, d o b ra k się żn o i c ałe w asz e to w a rz y s tw o i ilu B óg z e c h c e i ro z k a ż e . A n te n J e z u s 4.

O K siężnej z Sessy m ożna pow iedz ie ć, że za w sze w spierała św. Ja n a B ożego w jego dziełach o piekuńczych, a także m isyjnych.

P odobnie pom agały biednym księżna J a b ło n o w sk a , która o fiaro w ała dom w K ra kow ie dla starych kobiet, h rabina W ę ż y k o w a , Pelagia R u ssak o w s k a p rzekazały ziem ię pod budow ę dom u dla b ied n y ch w latach 185 3 -1 9 0 7 5.

W czasie okupacji, w latach 1939-1944, o sobam i zaw sze g o to w y m i do niesienia pom ocy Patronatow i O pieki nad W ię ź n ia m i n a P aw iaku b yły p rz e ­ kupki na targow isku przy ul. K oszykow ej w W a rsza w ie. K iedy tylko z a c h o ­

3 M a t k a T e r e s a , P ro sta d ro g a , P o z n a ń 1996. 4 L is ty św. J a n a B o że g o (m p s oo. B o n ifratró w z R z y m u ).

5 B. P a n e k, K ra k o w sk ie o r g a n iza c je c h a r y ta ty w n e w la ta c h 1 9 1 9 -1 9 3 9 , K ra k ó w 1986, s. 96, 98.

(4)

dziła taka potrzeba, zaw sze prz ek az y w ały na P aw iak paczki z różnym i p ro­ duktam i sp o ż y w c z y m i6.

R ó w n ie ż w spółcz eśn ie w iele osób po m ag a potrzebującym . Znam m ałżeń­ stwo, które w celu udziela nia pom o cy p o trzebującym założyło i prowadziło p iecz ark a rn ię p rz y n o sz ą c ą du że zyski. Zyski rozdzielano m.in. na cele dobro­ czynne.

Innym ro d z ajem p o śre d n ie g o u cz estnictw a w działalności charytatyw nej w latach 1931-1936 było za b ieganie o środki finansow e. Z nana jest z tego m.in. a rystokracja, która o rg a n iz o w a ła loterie fantow e, bale, koncerty. D ochód z nich p rz ezn a czo n y był na pom oc dla potrzebujących. Stow arzyszenie Pań E k o n o m ek w latach 1860-1928 zajm ow ało się np. szyciem bielizny i ubrań dla u b o g ic h 7. W cz asie ostatniej w ojny pra co w n ice spółdzielni krawieckiej ze ś c inków szyły ub ra n ia dla dzieci z rodzin w yw iezionych z Zam ojszczyzny pod M iń sk M az o w ieck i, do C e g ło w a 8.

P o śred n ie ucz estn ictw o w działalności charytatyw nej przybierało róż n o ro d ­ ne form y. Jest bardzo z różnicow a ne, a stw arza o g ro m n e m ożliwości w spółpra­ cy i za a n g a ż o w a n ia ró ż n y ch osób, które d y s p o n u ją różnorakim i m ożliw oś­ ciami.

I I . B E Z P O Ś R E D N I E I I N D Y W I D U A L N E Z A A N G A Ż O W A N I E K O B I E T W D O B R O C Z Y N N O Ś Ć

B ezp o śred n ie za a n g a ż o w a n ie w d o b ro c zy n n o ść przybiera różne postacie. J e d n ą z nich je s t ucz estn ictw o kobiet w dziele d o b roc zynnym tworzonym przez m ężczyzn. P rzy k ład e m jest tu działalność G abriela de Baudouina, który po z a inic jow aniu działa ń na rzecz dzieci - pod rz u tk ó w - przekazuje je nowo p o w stałem u zakonow i że ńskie m u, siostrom sza ry tk o m 9. W spółzałożycielka tegoż zak o n u - s. L. M arillac - została z kolei w p ro w ad zo n a w pracę na rzecz u b ogich przez św. W in c e n te g o a P a u l o ilJ.

E d m u n d B ojan o w sk i - w idząc nędzę ludzi, a zw łaszcza dzieci wiejskich, p o d ejm u jąc in icjatyw ę tw o rz en ia o chronek służących opiece i zaspokajaniu

6 Z . Z b y s z e w s k a , M in is te r s tw o p o ls k ie j b ie d y , W a rsz a w a 1983. 7 P a n e k, d z. c y t., s. 43.

b J. K u l w i e ć , J. R o s z k o w s k a , Z d z ie jó w s z k o ły J. P o p ie lo w sk ie j i J. R o s z ­ k o w s k ie j, „ K ro n ik a W a rs z a w y ” , 1972, n r 4 /1 2 , s. 69.

9 A. S ł o m c z y ń s k i , D o m ks. B a u d o in 1 9 3 9 -1 9 4 5 , W arsz a w a 1973. 10 J. C a 1 v e t, Ś w ię ta L u d w ik a d e M a rilla c . A u to p o r tr e t, K rak ó w 1993, s. 8 1 -8 4 .

(5)

różnorodnych potrzeb - zw rócił się do m łodych d z iew czą t w iejskich o pom oc w realizacji tego dzieła, co dało p o cz ątek n o w e m u z g r o m a d zen iu - Sióstr Służebniczek B ogarodzicy D ziew icy N iep o k a la n ie P oczętej ( B D N P ) 11.

BI. H onorat K oźm iński - dostrzegając liczne p o trze b y sp o łecz eń stw a w zaborze rosyjskim - podjął się tw orzenia, z uw agi na czasy, zg rom a dzeń żeńskich ukrytych, których zadaniem miało być zajęcie się ró ż n y m i ludzkim i „b ie d a m i” 12.

B yw ały i odw rotne sytuacje, gdy to k o bieta zw ra c a ła się o pom oc do m ężczyzn. T ak czyniła w spom niana ju ż A n n a z D ziałyńskich P otocka, która w idząc zły stan zdrow ia dzieci z p o m o c ą dr. S. M a rk ie w ic z a o rga niz ow ała kolonie dla nich.

Jeśli chodzi o indyw idualne działa ch a ry taty w n e kobiet, to w arto p o d k re ­ ślić, że były one zw rócone rów nież do dzieci i m ło d zieży cz aso w o p o z b a w io ­ nych opieki rodziny, zabiedzonych, n ie d o s to so w a n y c h społecznie, osób c h o ­ rych, a także osób dotkniętych tru d n ą s y tu acją losową. O rg a n izo w an o m.in. opiekę nad dziew czętam i przybyw ającym i do m iasta, ro botnica m i, służącym i (szczególnie zasłużyły się tutaj: bł. Aniela, bł. Zyta). In teresow ano się też m łodzieżą, ale i dorosłym i n iedostosow anym i społecznie. Z a jm o w a ła się nimi m.in. T eresa de Lam ourous, która pod koniec X V III w. założyła w B ordeaux zakład dla k o b ie t-p ro s ty tu te k 1’.

W spółcz eśnie t a k ą d ziała lnośc ią o d zn a cza się C ath erin e de H ue ck D oherty, która w 1947 r. założyła w C o m b erm ere w K a n ad zie w sp ó ln o tę M a d o n n a House. Do w spólnoty p rz yje żdża ją ludzie zagubieni d u chow o, potrzebujący odnowy w ew nętrznej, s k u p ie n ia 14.

W działalności charytatyw nej kobiet w iele m iejsca zajm uje po m o c i opieka nad ubogim i, sam otnym i i chorymi. W sp o m n iałam j u ż M atkę T eresę z K a lk u ­ ty. P e w n ą o dm ianę tej form y pom ocy p o djęła i realizuje do dzisiaj Sue-R y- der, która założyła fundację na rzecz nieu lec zaln ie chorych, działa ją cą m.in. w Polsce. Inicjatorką i tw ó rc zy n ią p ierw szeg o hospicjum była C. S a u n ­ d e r s 15. T ak ż e kobieta - po śmierci ks. R ękasa - p o d jęła się n iesienia p o m o ­

11 S. M . O p i e 1 a, S p o łe c zn o -k u ltu ro w e c z y n n ik i p r z e m ia n d z ia ła ln o ś c i o p ie k u ń c z e j (m p s p racy d o k to rsk ie j. K U L 1955).

12 E. J a b ł o ń s k a - D e p t u ł o w a , T rw a n ie i b u d o w a . H o n o r a t K o ź m iń s k i k a p u ­ cyn 1 8 2 9 -1 9 1 0 . W a rsz a w a 1986.

13 M . O r z e ł , S y ste m w y ch o w a n ia S ió s tr M a tk i B o ż e j M iło s ie r d z ia (m p s A rch . K U L 1991).

14 C . de H u e c k D o h e r t y , F r a g m e n ty m o je g o ży c ia , L e s z n o k. B ło n ia 1993. 15 H o s p ic e : the liv in g id ea , red. S a u n d e rs C ., S u m m e r D ., T e lle r N ., L o n d o n 1981.

(6)

cy c h o ry m p rz ez radio. O piekę p ie lę g n ia rsk ą w dom ach za p o czątkow ała Anna C h rza n o w sk a. M ów i się o tym dopiero teraz. R ów nież C h rza n o w sk a zainicjo­ w a ła p ielęgniarstw o parafialne, prz y g o to w u ją c do niego osoby z nim nie z w ią z a n e 16. R ó w n ież kobiety inicjow ały pom oc dzieciom osieroconym . W śró d nich była W a n d a S zu m an , która dostrzegła m ożliw ość tw orzenia ro ­ dzin za stę pczyc h dla tych d z i e c i 17.

W czasie II w ojny św iatow ej - o czym j u ż w spom niałam - P atronat w W a rs z a w ie prow adziły w yłąc znie kobiety. Potrafiły np. w y w alczyć specjalną salę dla k obiet z dziećm i na P aw iaku. W ystrojem sala p rzypom inała pokój d ziecięcy. W pracy Patronatu u cz estniczyły d ziew czę ta ze szkół średnich W a rsza w y .

P odane prz y k ła d y działalności ch a ry taty w n ej są tylko ilustracją roli kobiet w tym dziele. O kobiecej d o b ro c zy n n o ś ci tak pisał Carlo C aretto - członek w sp ó ln o ty m ałych braci K a ro la de F oucauld: „[...] w parafiach kobiety były i s ą n ajbardziej pracow ite, w e w sp ó ln o tach najw ierniejsze, w dziele e w angeli­ zacji najbardziej oddane, w serdecz nośc i najbardziej ujm ujące, a w darze c z y n io n y m z siebie najbardziej szczodre. S tarałem się nieść ulgę ubogim i kalekim , posłu g u jąc się jej ra m io n a m i, bardziej spraw nym i, niż moje [...]” 18.

I I I . K O B I E T Y Z A A N G A Ż O W A N E Z E S P O Ł O W O

O b o k in d yw idualnych działań k obiet w historii pracy charytatyw nej w sk a ­ zuje się na stow arzyszenia k o b iece za jm ujące się dobroczynnością. Ksiądz B. Panek w książce pt. K ra k o w sk ie o rg a n iza cje ch a ryta tyw n e w latach 1918-

1 9 3 9 19 w y m ien ia m.in. następują ce sto w arzy szen ia za kła dane i prow adzone

przez kobiety: S tow arz yszenie Pań M iłosierdzia, Stow arzyszenie Pań Ekono- m ek i S to w arz y szen ie L u d w ik i de M arillac, S tow arzyszenie K atolickiej S łuż­ by Ż eń sk iej pw . św. Zyty, K atolicki Z w ią z e k Polek.

O ddz ia ły S tow arz yszeń Pań M iło sie rd z ia zajm ow ały się nie tylko zaspo­ kajaniem potrzeb m aterialnych, lecz także duch o w y ch , np. doprow adzały do chrztu, z a le g alizo w a n ia m ałże ństw a, sakram entu pokuty. P rzedm iotem ich działa ń było także zw alcza n ie żebractw a. W celu pra w id ło w eg o rozw iązania

16 P a m ię c i A n n y C h rz a n o w sk ie j, „ Ź ró d ło ” , 1998, n r 14, s. 13.

17 W . S z u m a n, S y ste m u m ie s z c z a n ia s ie r o t w r o d z in a c h , „ R u ch C h a ry ta ty w n y ” , 1931, n r 10, s. 4.

18 C . C a r e t t o, S zu k a łe m , zn a la z łe m , W a rsz a w a 1986, s. 6 0 -6 5 . 19 P a n e k, d z . c y t., s. 43.

(7)

problem u że b rac tw a stow arzyszenie zapo zn ało się z kateg o riam i żebraków . W śród nich je d n ą grupę w yróż n io n o ja k o z a słu g u ją c ą na p o m o c - że b rak ó w „p raw d ziw y c h ”, biednych, n iezdolnych do pracy.

S zczególnie prężny był K atolicki Z w ią z e k P olek, w ra m a ch którego d z ia ­ łały sekcje: czytelnicza, ochrony kobiet, m isja d w o rc o w a, p o śre d n ic tw o pracy, szpitalna opieka nad chorym i, opieka nad dzieckiem i p ra cu jący m i d z ie w c z ę ­ tami, bursa dla chłopców , internaty dla sem inarzystek, tanie kuchnie. K obiety należące do R atu n k o w eg o K om itetu B iskupiego, p ra cu jące w herbaciarniach, dostrzegły, że „w m iesiącach zim ow ych 1923 i 1924 roku zbierała się spora liczba obdartych, bosych i za n iedbanych pod każ d y m w z glę dem d o ra sta ją cy ch c h ło p có w ”20. W id o k tych chło p có w skłonił je do za łoż enia K o m itetu O pieki nad Z an ie d b a n ą M ło d z ie ż ą w K rakow ie.

W czasie II w ojny św iatow ej w o bozie R avensbriick starsze harcerki, o r g a ­ nizując drużynę „ M u ry ” , o p iekow a ły się, b ro niły przed u tra tą życia i godności przede w szystkim m łode Polki. H arcerki działały także w o k u p o w a n y m kraju. A nalizując relacje harcerek, w yno to w a ła m 51 ró ż n y ch działań p o d e jm o w a n y c h przez nie w m iejscu, w którym zastała je w ojna. P orzą dkują c je, w y o d rę b n i­ łam działania sam o p o m o c o w e o cha rak terze rz ecz o w y m , o ś w iato w y m , p i e lę g ­ n acyjno-opiekuńczym , d u ch o w y m , obrony i p rz ek az u kultury, o rg a n iz o w an ia działań w spólnych, „ w o je n n e ”, resocjalizac y jn o -p ro filak ty cz n e. P o m o c m a te ­ rialna o b ejm ow ała gro m ad z en ie i ro z d aw an ie żyw ności, ubrań, lekarstw , w y ­ syłanie paczek do obozów . D ziałalność p ielę g n a c y jn o -o p ie k u ń c z a p o cz ątk o w o sprow adzała się do opieki nad rannym i, u ciekinieram i, o sobam i w y s ied lo n y m i i w yw ożonym i, w ięźniam i, p artyzantam i. P ro w ad z o n o j ą z a ró w n o w s z p ita ­ lach, ja k i w zo rg an izo w a n y ch punktach opieki dla m atek z d ziećm i. P rz y g o ­ tow yw ano np. w o d ę do kąpieli n ie m o w lą t n a d w orcach; szc zeg ó ln e m iejsce w tej opiece za jm ow a ły dzieci. W ciągu d w ó c h dni np. znale zio n o o s ie m d z ie ­ siąt rodzin zastępczych dla dzieci w ysied lo n y ch z Z am o jsz c z y z n y . U ru c h a m ia ­ no dla nich świetlice, na p o d w ó rk a ch robiono p lace za baw , p ro w a d zo n o ochronki, kolonie, półkolonie, ciek a w ie o rga niz ując czas d ziec iom . R ob io n o zabaw ki dla dzieci w y w ie zionych n a roboty do N iem iec, a w o kre sie B ożego N a rodzenia także zabaw ki na choinkę. P rz y g o to w y w a n o pastorałki, jasełka , przedstaw ienia kukiełkow e. W y staw io n o 115 p rz ed s taw ień w ciągu d w ó c h lat. Harcerki opiekow ały się także ro dz ina m i u w ięz ionyc h, w d o w a m i, o sobam i starszymi, rodzinam i ży dow skim i, m.in. prz ek az u ją c ko re sp o n d en cję. D z ia ła l­

(8)

ność o p iek u ń cz a, zw ła sz c z a ta sk iero w an a na dzieci, cha rakteryzow a ła się - j a k na w o je n n e w arunki - w ielo m a po m y słam i i była n iezw ykle o w o c n a 21.

W pracy pt. Z a ra d n o ść sp o łeczn a znajdujem y przykłady za an gażow ania w s p ó łc z e s n y c h k obiet w d zieła ch a ry taty w n e poprzez uczestnictw o w zbioro­ w yc h fo rm a ch p o m o cy . Do takich dzieł należy np. za angażow anie ruchów a n ty ab o rcy jn y ch w obro n ę dziecka nie narodzonego. D uży jest w nich udział szc zeg ó ln ie tych kobiet, k tóre dają św iade ctw o obrony w łasnego dziecka p rzed za g ro że n ia m i z e w n ętrz n eg o środow iska. O rganizow ane s ą dyżury „ostat­ niej sz a n sy ” , d ziała nia zm ierzając e do ochrony środow iska, opieki nad dzieć m i u ra to w an y m i „przed ab o rc ją ” , ich m atkam i i ro d z in a m i22.

N ależy także za znac zyć, że w d zisiejszych czasach parafialne kom itety ch a ry ta ty w n e są p ro w a d z o n e g łó w n ie przez kobiety, p odobnie ja k dom y sa­ m otnej m atki oraz ko m ite ty p racy socjalnej przy „S olid arn o ści” . R ów nież w d u s z p a ste rstw ie ro d z in d z ia ła ją p rz ede w szystkim kobiety.

*

P rze d m io tem działalności c h a rytatyw nej kobiet były i są przede wszystkim d zieci zarów no w pre n ataln y m ok re sie życia, ja k i w innych fazach rozwoju, a także dorośli i osoby starsze w trudnych sytuacjach życiow ych, matki (g łó w n ie nieletnie). O s o b n ą grupę sta n o w ią chorzy, inwalidzi, chorzy term i­ n alnie, u p o śled ze n i ora z u bodzy m aterialnie i duchow o, p o zbaw ieni miłości, sam otni, a także takie osoby, ja k służące, bezrobotni, ludzie bez dachu nad głow ą, ofiary w ojny, im igranci i em igranci.

S p e c y fik a działań c h a ry taty w n y ch p o leg a na tym, że coraz częściej - obok p o m o cy m aterialnej - p o trze bna jest p o m o c duchow a, w yrażająca się w o k a ­ z y w an iu m iłości w b iedzie i cierpieniu, zabieganiu o zapew nienie nam iastki ro dz iny oso b o m p o z b a w io n y m dom u, w u znaniu podm iotow ości osoby w s p o ­ m aganej. P o d m io to w o ść ta w y ra ża się w dyskrecji w obec dziejów życia osób n ie d o s to so w a n y c h społecznie, w o cz ek iw an iu na dobro w o ln e przyjście do zakładu, a także w cało śc io w ej opiece nad osobam i niedostosow anym i, w sp ó ł­ d ziała n ie z rodziną.

21 T. K u k o ł o w i c z , P o sta w a sa m o p o m o c y e fe kte m w y ch o w a w c zy m Z H P - o r g a ­ n iz a c ji h a r c e r e k , „ Z e s z y ty U n iw e rsy te tu J a g ie llo ń s k ie g o . P ra c e P e d a g o g ic z n e ” , 1983, z. 17, s. 13-20.

22 Z a r a d n o ś ć sp o łe c z n a . Z b a d a ń n a d s p o łe c z n y m i in ic ja ty w a m i «■ d zie d zin ie r o z w ią z y ­ w a n ia p r o b le m ó w P o ls k i la t o s ie m d z ie s ią ty c h , W ro c ła w -W a rs z a w a 1990, s. 167-180.

(9)

D ziałalność charytatyw na to nie tylko k o nkretna p o m o c, lecz także jej w spieranie w różnej postaci, o d n a jd o w a n ie now y c h sp o łecz n y ch potrzeb, o rganizow anie m ożliw ości ich zaspokojenia.

W O M A N A N D IT S R O L E IN T H E C H A R IT A B L E W O R K S

S u m m a r y

W o m en w e re c o m m itte d to c h a rita b le a c tiv ity in d iv id u a lly , o r in g ro u p . T h ey o fte n c o n ­ tin u ed the w o rk o f m en. T h ey in v o lv e d in th is w o rk d ire c tly o r in d ire c tly . T h e ir in d ire c t in v o lv e m en t m ea n t s tim u la tin g o th e r to c h a rity , fin a n c ia l su p p o rt, m a te ria l d o n a tio n s , p ra y e r and p ro d u c tio n fo r sale. T h e ir d ire c t in v o lv e m e n t w as e x p re ss e d in d is c o v e rin g n e w n e ed s and sa tis fy in g th em , o rg a n iz in g c h a rita b le p o s ts , in stitu tio n s , o rg a n iz a tio n , a s s o c ia tio n s an d in itia ­ ting new w ay s o f actio n .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Część pierwsza, stanowiąca do pewnego stopnia wprowadzenie do analiz i publikacji samych dokumentów jest świetnym szkicem histo­ rycznym (s.. Autor ukazuje najpierw

Morskich (1918–1924), Sztabu Czerwonej Floty Bałtyckiej (1917–1941), Rady Komisarzy Floty Bałtyckiej (1918), Zarządu Personalnego Robotniczo-Chłop- skiej Czerwonej Marynarki

Dzięki tej, ustnej i pisemnej agitacji Piotra z Goniądza, sprawa chrztu niemowląt i, będącej konsekwentnym wynikiem jej zaprzecza­ nia, rebaptyzacji nabiera coraz

iA (wąwóz skalny), przewyższa już zbiór materiałów tej kultury, pochodzący z jaskini ciemnej w ojcowie, która dostarczyła najbogatszych jak dotąd na jurze materiałów

Lidzbark Warmiński — dziedzi­ niec

3: Onderzoek naar de levensduur en effectiviteit van een gesloten transportband bij AKZO Nobel locatie Botlek.. Doctoraalopdracht, Rapport 95.3.TT.4443C, Sectie Transporttechniek

Wycofanie się Stanów Zjednoczonych z członkostwa TPP zostało odebrane przez pozostałych sygnatariuszy jednoznacznie negatywnie. Stany Zjednoczone od- grywały w

i same pisanie panny ksieni n ieśw iesk iej1 wyświadczy, którebym ja rada do przejrzenia wm. memu miłościwemu panu, by mi się to zdarzyć mogło,podała, jednak