• Nie Znaleziono Wyników

Power of Unarmed Struggle: Interview with Maciej Bartkowski, Part I

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Power of Unarmed Struggle: Interview with Maciej Bartkowski, Part I"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Pot˛ega walki niezbrojnej

Wywiad z Maciejem Bartkowskim*

Cz ˛e´s´c I

Rozmawia Jarosław Chodak

Jak długo współpracujesz z International Center on Nonviolent Conflict (ICNC)?

Doł ˛aczyłem do ICNC w sierpniu 2009 r. w drodze otwartego procesu rekrutacji na pozycj ˛e Dyrektora Wy ˙zszego Szczebla (Senior Director) d/s Edukacji i Bada´n Naukowych. Nie był to łatwy proces. Musiałem przej´s´c przez cztery ro ˙zne fazy rozmów kwalifikacyjnych, zanim zostałem zaproszony do obj ˛ecia stanowiska. Ale w Stanach Zjednoczonych, i coraz cz ˛e´sciej tak ˙ze w Polsce, jest to norma, szczególnie, gdy na pozycj ˛e aplikuje setki odpowiednich kandydatów i konkurencja jest wysoka.

W jakich instytucjach w Stanach Zjednoczonych pracowałe´s?

Pocz ˛atkowo w elitarnym Bard College w stanie New York, a potem w Uniwersytecie Adelphijskim. Wy-kładałem tematyk ˛e stosunków mi ˛edzynarodowych, globalnych systemów zarz ˛adzania, organizacji mi ˛e-dzynarodowych, integracji europejskiej oraz kierowałem programem akademickim z zakresu studiów mi ˛edzynarodowych, w ramach którego wysyłali´smy studentów do Budapesztu i Warszawy, ˙zeby podj ˛eli studia i praktyki. W ICNC zajmuj ˛e si ˛e problematyk ˛a walki bez przemocy i ruchów oporu czy, nawi ˛azuj ˛ac do tytułu ksi ˛a˙zki Bogdana Cywi ´nskiego, ruchów niepokornych, a tak ˙ze rozwijam kontakty akademickie z naukowcami na całym ´swiecie, którzy zainteresowani s ˛a tematyk ˛a konfliktów bez przemocy. Niestety, nie jest ich jeszcze zbyt wielu, chocia ˙z liczba zajmuj ˛acymi si ˛e tego typu problematyk ˛a zwi ˛eksza si ˛e z roku na rok. Wcze´sniej badałem organizacje mi ˛edzyrz ˛adowe, a dokładniej to, w jaki sposób biurokracje organizacji mi ˛edzyrz ˛adowych kreuj ˛a kierunek ich polityki, pomimo i ˙z interesy pa ´nstw współtworz ˛acych te organizacje

* Dr Maciej Bartkowski pracuje na stanowisku Dyrektora Wy ˙zszego Szczebla (Senior Director) do spraw Edukacji i Bada ´n Naukowych w Mi ˛edzynarodowym Centrum Konfliktu Bez Przemocy (International Center on Nonviolent Conflict) w Waszyngtonie. Uczy i publikuje na temat strategii prowadzenia konfliktów bez przemocy. Na ten temat wykłada równie ˙z regularnie w ró ˙znych instytucjach akademickich w Stanach Zjednoczonych oraz z a granic ˛a. W 2013 r. została opublikowana ksi ˛a˙zka pod jego redakcj ˛a pt. Recovering Nonviolent History. Civil Resistance in Liberation Struggles, w której analizowana jest rola i wypływ oporu obywatelskiego w historycznych walkach o samorz ˛adno´s´c i niezale ˙zno´s´c oraz w trakcie formowania si ˛e narodów. Maciej zajmuje stanowisko adiunkta w George Mason University, gdzie jest współautorem kursu na temat oporu obywatelskiego. Uzyskał stopie ´n doktora (Ph.D.) z zakresu Nauk Politycznych i Stosunków Mi ˛edzynarodowych w Central European University w Budapeszcie.

http://kontekstyspoleczne.umcs.lublin.pl c 2013 Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej

(2)

nie s ˛a jednolite lub wr ˛ecz ró ˙zni ˛a si ˛e od preferencji technokratów w mi ˛edzynarodowej słu ˙zbie cywilnej. Cz ˛esto administracja mi ˛edzynarodowa kreuje interesy poszczególnych pa ´nstw i jest w stanie przekona´c rz ˛ady, aby poparły polityk ˛e, któr ˛a wykreowali biurokraci. Jednym słowem, w swoich zainteresowaniach naukowych odchodziłem od analizy pa ´nstw, ich interesów oraz wpływów w kierunku bada ´n instytucji niepa ´nstwowych. W ICNC zaj ˛ałem si ˛e studiowaniem ruchów oporu, czyli zbiorowo´sciami nie tylko niepa ´nstwowymi i nie-zinstytucjonalizowanymi, ale tak ˙ze stoj ˛acymi cz ˛esto w opozycji wobec pa ´nstwa. Było to bardzo intryguj ˛ace, poniewa ˙z symbolizowało pewn ˛a ewolucj ˛e w moim kształceniu oraz rozumieniu, czym jest i gdzie znajduje si ˛e władza polityczna i kto tak naprawd ˛e jest podmiotem sprawczym w stosunkach mi ˛edzy rz ˛adem, instytu-cjami i lud´zmi. Pocz ˛atkowo, studiowanie stosunków mi ˛edzynarodowych opierało si ˛e w znacznej mierze na badaniach podmiotów materialnie i fizycznie bardzo silnych – jak pa ´nstw w układzie mi ˛edzynarodowym. Odchodz ˛ac od tego tradycyjnego modelu, rozpocz ˛ałem badania aktorów, których ogólnie uwa ˙za si ˛e za mniej silnych i wpływowych, czyli organizacji mi ˛edzynarodowych, a szczególnie ich administracji. W ko ´ncu przedmiotem moich zainteresowa ´n stali si ˛e zwykli obywatele, teoretycznie całkowicie pozbawieni siły, szczególnie w porównaniu do swoich pa ´nstw i ich struktur, które dysponuj ˛a prawie nieograniczonymi ´srodkami finansowymi zasilanymi ró ˙znymi typami podatków, wymian ˛a handlow ˛a z zagranic ˛a, bogactwami naturalnymi oraz nieograniczonymi ´srodkami przymusu. Takie zestawienie sił – bardzo niekorzystne dla zwykłych obywateli – zafascynowało mnie. Przykłady takie, jak np. ruch „Solidarno´s´c” w Polsce lat 80-tych, pokazuj ˛a, ˙ze ci przysłowiowi „bezsilni”, je ˙zeli tylko odpowiednio zorganizuj ˛a si ˛e, to mog ˛a sta´c si ˛e pot ˛eg ˛a i to silniejsz ˛a ni ˙z rz ˛ady, struktury pa ´nstwowe czy elity polityczne. Interesowała mnie ta problematyka tym bardziej, ˙ze miałem bardziej osobisty, po´sredni zwi ˛azek z ruchem społecznym „Solidarno´s´c”. Mianowicie brat mojej mamy nale ˙zał do „Solidarno´sci”, za co był represjonowany i zmuszony do emigracji.

Jakie s ˛a główne cele i formy działalno´sci ICNC?

ICNC jest fundacj ˛a prywatn ˛a. Fundusze ma tylko z jednego ´zródła – od rodziny Ackermanów. Peter Ackerman zało ˙zył wraz z Jack’iem Duvall’em ICNC i jest głównym fundatorem naszej organizacji. ICNC nie otrzymuje i nie akceptuje ˙zadnych innych funduszy, czy to rz ˛adowych, czy od organizacji pozarz ˛adowych. W ten sposób zapewniamy sobie niezale ˙zno´s´c od jakichkolwiek nacisków ze strony darczy ´nców lub pa ´nstw i ich agend.

Wi˛ec zarzuty stawiane przez rz ˛ady niektórych pa ´nstw autorytarnych, ˙ze organizacje promuj ˛ace ide˛e walki bez u˙zycia przemocy s ˛a narz˛edziem w r˛ekach Departamentu Stanu i CIA s ˛a bezpodstawne w od-niesieniu do ICNC?

Decyzja o takim, a nie innym sposobie finansowania została podj ˛eta m.in. dlatego, aby unikn ˛a´c oskar ˙ze ´n o wykorzystywanie funduszy rz ˛adowych, współprac ˛e z pa ´nstwami i promowanie ich partykularnych interesów w naszych programach. W przypadku takich organizacji jak Freedom House czy Institute for Democracy and Electoral Assistance (IDEA) sposób finansowania jest bardziej zło ˙zony. Mog ˛a one przyjmowa´c fundusze od pa ´nstw, instytucji mi ˛edzynarodowych lub organizacji pozarz ˛adowych, które z kolei dostaj ˛a fundusze od rz ˛adu. Czyli po´srednio fundusze s ˛a rz ˛adowe. Bud ˙zet ICNC tworz ˛a wył ˛acznie dotacje rodziny Ackermanów. Dlaczego wła´snie Peter Ackerman i jego rodzina s ˛a zaanga˙zowani w tego typu przedsi˛ewzi˛ecie? Peter Ackermann napisał w połowie lat 70-tych doktorat o ruchach bez przemocy w Fletcher School of Law and Diplomacy. Wtedy, w dobie „zimnej wojny”, praktycznie nikt w Stanach Zjednoczonych nie interesował si ˛e walk ˛a bez przemocy, poza Gene’em Sharpem, którego prace były zupełnie ignorowane w ´srodowisku polityków, analityków rz ˛adowych i politycznych czy naukowców. Jedynie aktywi´sci walcz ˛acy z rz ˛adami autorytarnymi byli zainteresowani tymi publikacjami. W tym czasie eksperci, praktycy i teoretycy stosun-ków politycznych bardziej fascynowali si ˛e takimi poj ˛eciami jak nuclear deterrence, domino effect, containment, nation-states, ale nie people power. Peter Ackerman po napisaniu doktoratu zaj ˛ał si ˛e biznesem, ale jego hobby intelektualnym pozostała walka bez przemocy. Był zafascynowany tym, jak ludzie bez broni mog ˛a obali´c rz ˛ad, który uzbrojony jest po z ˛eby. Jego kariera biznesowa pozwoliła mu zgromadzi´c znaczne fundusze,

(3)

które wykorzystał do zało ˙zenia, wraz z Jackiem Duvallem, International Center on Nonviolent Conflict w 2002 r. Nieco wcze´sniej rozpocz ˛eli oni, we współpracy z re ˙zyserem filmowym Stevem Yorkiem, prac ˛e nad filmem A Force More Powerful, który przedstawiał 6 historycznych konfliktów bez u ˙zycia przemocy, wł ˛aczaj ˛ac tak ˙ze polsk ˛a ‘Solidarno´s´c’. Film został wydany wraz z ksi ˛a˙zk ˛a pod takim samym tytułem, napisan ˛a przez Jacka Duvall’a i Petera Ackermana. Zainicjowano te ˙z prac ˛e nad filmem Bringing Down a Dictator, który przedstawił działalno´s´c serbskiej organizacji studenckiej Otpor i udział jej członków w bezkrwawym obaleniu Slobodana Miloszewicza w 2000 r. – co´s, czego nawet naloty bombowe NATO nie zdołały dokona´c. Filmy i publikacje wzbudziły du ˙ze zainteresowanie. Zacz ˛eto przysyła´c pro´sby o udział w konferencjach, przeprowadzenie serii wykładów czy zorganizowanie warsztatów dla aktywistów ruchów oporu. Jack Duvall i Peter Acker-man podj ˛eli wyzwanie, m.in. zakładaj ˛ac ICNC, którego głównym celem stało si ˛e odkrywanie, tworzenie i dystrybucja wiedzy na temat niezbrojnych konfliktów, ich dynamiki i siły. Odbiorcami tej wiedzy stali si ˛e naukowcy, dziennikarze, politycy, specjali´sci z organizacji pozarz ˛adowych oraz aktywi´sci ruchów oporu. A zatem ´srodowiska, którym ICNC przekazuje wiedz ˛e na temat konfliktów bez przemocy, s ˛a bardzo ró ˙zne. Obejmuj ˛a one zarówno ludzi, którzy sami tworz ˛a ruch oporu, s ˛a zaanga ˙zowani w walk ˛e, jak te ˙z osoby, które mog ˛a t ˛e wiedz ˛e odpowiednio przetłumaczy´c i przekaza´c innym.

Czyli ICNC jest rodzajem think tanku?

Tak, cz ˛esto okre´slam to jako think tank, ale taki, który jest bardzo zdecentralizowany i funkcjonuje dzi ˛eki sieci osób współpracuj ˛acych z nim. Typowy think tank kojarzony jest z organizacj ˛a, która posiada ekspertów, tworz ˛acych wiedz ˛e wewn ˛atrz organizacji. W ICNC pracuje tylko 7 osób i w tak małym zespole nie byliby-´smy w stanie wytwarza´c i dystrybuowa´c wiedzy. Dlatego posiadamy sie´c naukowców, młodych badaczy, dziennikarzy obywatelskich i aktywistów, którzy tworz ˛a wiedz ˛e. Nast ˛epnie pracownicy ICNC koordynuj ˛a dystrybucj ˛e tej wiedzy, np. moj ˛a rol ˛a jest organizacja ró ˙znych seminariów i warsztatów akademickich. W celu obni ˙zenia kosztów organizowane s ˛a równie ˙z kursy całkowicie online, tzw. e-classes. Na przykład jesieni ˛a 2011 r. zorganizowali´smy o´smiotygodniowy kurs online dla 30 osób we współpracy z United States Institute of Peace (USIP) i kilkutygodniowe seminaria online akredytowane przez Graduate School, Rutgers University. Generalnie staramy si ˛e tworzy´c takie platformy, które b ˛ed ˛a dystrybuowały wiedz ˛e o oporze obywatelskim, tak ˙ze w formie elektronicznej. Zakładamy, ˙ze w przyszło´sci ICNC nie b ˛edzie istniało, gdy ˙z rodzina Ackermanów nie ma planów stworzenia fundacji. Naszym celem jest rozpowszechnianie wiedzy o strategicznym konflikcie bez przemocy, chcemy, by ona pozostała po nas i była przekazywana przez innych bez naszego udziału czy naszej pomocy. W zwi ˛azku z tym, chcieli´smy rozbudowa´c sie´c współpracowników na całym ´swiecie, którzy b ˛ed ˛a uczyli innych, b ˛ed ˛a przekazywali t ˛e wiedz ˛e dalej.

Współpracujecie równie˙z z serbskim CANVAS (Center for Applied NonViolent Action and Strategies)? Współpracowali´smy z CANVAS do 2008 r., aktualnie ju ˙z nie. Wynika to z przyj ˛ecia przez ICNC nieco innej hierarchii celów. Zdecydowali´smy si ˛e ograniczy´c współprac ˛e z aktywistami i organizatorami ruchów bez przemocy, gdy ˙z oni s ˛a zaanga ˙zowani w swoj ˛a walk ˛e i raczej nie b ˛ed ˛a zajmowa´c si ˛e systematyzacj ˛a oraz dystrybucj ˛a tej wiedzy, poza pewnymi wyj ˛atkami. ICNC zorientowało si ˛e na kreowanie i dystrybucj ˛e wiedzy pogł ˛ebionej, usystematyzowanej i ugruntowanej teoretycznie, co mo ˙zna realizowa´c we współpracy z lud´zmi z instytucji akademickich. Aktywi´sci mog ˛a by´c sprawni w walce z systemem, re ˙zimem w swoim kraju, ale niekoniecznie b ˛ed ˛a dobrymi badaczami ruchów oporu w komparatywistycznym wymiarze czy wykładowcami. Oczywi´scie zdarza si ˛e, ˙ze w organizowanych przez nas seminariach naukowych uczestnicz ˛a i zabieraj ˛a głos byli przedstawiciele ruchów oporu lub s ˛a oni aktywni w instytucjach akademickich. Rz ˛ady pa ´nstw autorytarnych obawiaj ˛a si˛e waszej organizacji?

W 2011 r. rz ˛ad Iranu stworzył list ˛e organizacji, które zagra ˙zaj ˛a bezpiecze ´nstwu Iranu. Na pierwszym miejscu znalazł si ˛e Instytut Społecze ´nstwa Otwartego, ICNC te ˙z tam było, chocia ˙z umieszczono nas pod koniec tej listy. Nasza strona internetowa nie jest np. dost ˛epna w Chinach. A wi ˛ec z pewno´sci ˛a rz ˛ady autorytarne s ˛a zainteresowane nasz ˛a działalno´sci ˛a. Uwa ˙zam jednak, ˙ze powinny one bardziej obawia´c si ˛e własnych

(4)

obywateli, gdy ˙z rewolucji nie mo ˙zna stworzy´c od zewn ˛atrz. Obcy agenci nie s ˛a w stanie zorganizowa´c wielomilionowego ruchu.

Jednak zarzut rozniecania rewolucji przez obcych agentów cz˛esto jest stawiany przez władze Rosji, Iranu czy Chin. Na przykład w filmie Ruaridh’a Arrowa How to Start Revolution (2011) jest pokazany frag-ment propagandowego filmu rysunkowego, w którym Gene Sharp (znacznie odmłodzony) został przed-stawiony jako strateg CIA.

Ten film rysunkowy powstał w czasie „zielonej rewolucji” w Iranie w 2009 r. Propagandy´sci ira ´nscy pokazuj ˛a, ˙ze Gene Sharp, wraz z Johnem McCainem, George’m Sorosem i agentem o nazwisku John Smith siedzi w bunkrze pod Białym Domem i planuje rewolucj ˛e. W trakcie seminariów czy wykładów padaj ˛a czasami pytania o współprac ˛e naszej organizacji z CIA. Wtedy odpowiadam: „czy uwa ˙zacie, ˙ze CIA posiada wiedz ˛e na temat walki bez przemocy? Oni s ˛a do´swiadczeni w organizowaniu siłowych rozwi ˛aza ´n. Gdyby posiadali wiedz ˛e na temat zmian bez przemocy i j ˛a stosowali, to nie byliby zaskoczeni upadkiem komunizmu czy Arab-sk ˛a Wiosn ˛a”. Co do tego ostatniego wydarzenia to – według byłego dyrektora CIA i dzisiejszego sekretarza obrony Stanów Zjednoczonych Leona Panetty – wywiad ameryka ´nski nie potrafił sobie wyobrazi´c, ˙ze wojsko egipskie mogłoby odmówi´c posłusze ´nstwa Mubarakowi, pomimo tego, ˙ze dyktator kontrolował wszystkie o´srodki władzy. A przecie ˙z Gene Sharp pisał ju ˙z w 1973 r. o tym, ˙ze wojsko lub słu ˙zby bezpiecze ´nstwa mog ˛a zdezerterowa´c, je´sli pojawi si ˛e pokojowy nacisk ze strony ruchu oporu. Aktywi´sci mog ˛a wykorzysta´c kontakty, które ruch społeczny posiada w wojsku, np. z oficerami na słu ˙zbie lub emerytowanymi oficerami, którzy nadal utrzymuj ˛a kontakty z czynnymi wojskowymi. To mo ˙ze by´c oddziaływanie w instytucjach edu-kacyjnych, gdzie ucz ˛a si ˛e czy studiuj ˛a dzieci oficerów. Na przykład działacze serbskiego Otporu kontaktowali si ˛e z oficerami za po´srednictwem ich rodzin. Ruch społeczny w Jemenie uzyskał pomoc w pozyskiwaniu informacji, jak i w kontaktach z armi ˛a od emerytowanych wojskowych. W Serbii, jak i na Ukrainie w czasie pomara ´nczowej rewolucji, w Tunezji, w Egipcie czy w Jemenie aktywi´sci bardzo skutecznie wykorzystywali kontakty z tymi wojskowymi, którzy uwa ˙zali, ˙ze przyszło´s´c społecze ´nstwa powinna by´c inna ni ˙z ta, któr ˛a oferuje władza.

Innym zarzutem cz˛esto podnoszonym przez rz ˛ady autorytarne jest finansowanie rewolucji z zewn ˛atrz. . . Taka argumentacja była podnoszona np. w stosunku do pomara ´nczowej rewolucji na Ukrainie. Twierdzono,

˙ze doszło do rewolucji, gdy˙z Zachód za po´srednictwem takich organizacji jak National Democratic Institute (NDI) czy Freedom House przekazał olbrzymie fundusze na organizacj ˛e społecze ´nstwa otwartego na Ukrainie. Zgoda, opozycja dostała wsparcie finansowe, ale trzeba postawi´c pytanie, ile było tych pieni ˛edzy? Nie mówi si ˛e o miliardach dolarów, co najwy ˙zej o milionach, niektórzy szacuj ˛a, ˙ze to było około 50 mln. w ci ˛agu 2 lat przed rewolucj ˛a. Teraz porównajmy t ˛e kwot ˛e ze ´srodkami, jakie rz ˛ad Kuczmy przeznaczał na policj ˛e i słu ˙zby bezpiecze ´nstwa, aby inwigilowały czy prze´sladowały opozycj ˛e i aktywistów, aby utrzyma´c cenzur ˛e prasy, kupi´c, kogo mo ˙zna było kupi´c. Zastanówmy si ˛e te ˙z, czy to jest taka sama kwota, jak ˛a Rosja subsydiowała gaz i rop ˛e sprzedawan ˛a Ukrainie, aby utrzyma´c re ˙zim Kuczmy przy władzy i nie doprowadzi´c do wybuchu niezadowolenia społecznego? To były dopłaty w wysoko´sci około 300 dolarów na metrze sze´sciennym gazu, czyli miliardy rocznie. Bior ˛ac pod uwag ˛e tylko rosyjskie subsydia na gaz i rop ˛e dla Kijowa, mo ˙zna stwierdzi´c, ˙ze pomoc Kremla dla Kuczmy i Janukowicza była wielokrotnie wy˙zsza, ni˙z ´srodki finansowe z zagranicy przeznaczone dla organizacji obywatelskich i demokratycznych na Ukrainie. Tak wi ˛ec wszystkie atuty w sensie finansowym czy materialnym były po stronie rz ˛adu. Rozpatruj ˛ac to w tych kategoriach, społecze ´nstwo powinno przegra´c z rz ˛adem dysponuj ˛acym wojskiem, policj ˛a, siłami bezpiecze ´nstwa i ´srodkami finansowymi wielokrotnie wi ˛ekszymi od tych, które posiadała opozycja. Jak wiemy, stało si ˛e jednak inaczej. Społecze ´nstwo pokonało re ˙zim dzi ˛eki m ˛adrej strategii. Zmobilizowano miliony ludzi i utrzymywano okupacj ˛e Majdanu przez trzy miesi ˛ace, do czasu rozwi ˛azania konfliktu. Dowódca sił wewn ˛etrznych zamierzał zastosowa´c rozwi ˛azanie siłowe, ale armia nie zgodziła si ˛e. Poparła rewolucj ˛e i była gotowa ochrania´c – nawet bez broni – zgromadzonych ludzi. Tak du ˙za liczba zmobilizowanych obywateli była wi ˛ec w stanie podwa ˙zy´c podstawy re ˙zimu, który utrzyma´c si ˛e mo ˙ze tylko i wył ˛acznie dzi ˛eki posłusze ´nstwu społecze ´nstwa. Odmowa lub wycofanie tego posłusze ´nstwa przez wystarczaj ˛ac ˛a liczb ˛e ludzi, prowadzi do upadku nawet najbardziej

(5)

opresyjnego systemu. W tym wypadku ´srodki finansowe, jakimi dysponowała opozycja na Ukrainie, czy pomoc Zachodu miały drugorz ˛edne znacznie. Aby zmobilizowa´c miliony obywateli, nie mo ˙zna przyjecha´c z zagranicy i zapłaci´c ludziom, ˙zeby wyszli na ulic ˛e i przez wiele tygodni lub miesi ˛ecy mieszkali pod namiotami w temperaturze 20 stopni poni ˙zej zera, ryzykowali zdrowiem swoim i bliskich, do´swiadczali represji. W takim przypadku chodzi ju ˙z o mobilizacj ˛e wokół idei, a nie o dolary z zagranicy. Nale ˙zy równie ˙z pami ˛eta´c, ˙ze pa ´nstwom zachodnim zdarzało si ˛e wspiera´c re ˙zimy, które ruchy obywatelskie zamierzały obali´c. Nie zawsze wi ˛ec Zachód opowiadał si ˛e za opozycj ˛a prodemokratyczn ˛a. Jednak pomimo takiego wsparcia w sensie politycznym, finansowym i niekiedy militarnym, ruchy obywatelskie w wielu przypadkach zwyci ˛e ˙zały, np. w latach 80. XX w. ruch na Filipinach obalił prezydenta Ferdynanda Marcosa, pomimo ˙ze był on wspierany do samego ko ´nca przez USA. Ostatnio, w 2011 r., pa ´nstwa Zachodu wspierały re ˙zimy Ben Alego w Tunezji i Mubaraka w Egipcie. Dopiero gdy pod wpływem protestów ich rz ˛ady zacz ˛eły si ˛e chwia´c, Zachód poparł ruchy opozycyjne. Wszystkie te przykłady pokazuj ˛a, ˙ze kluczem do sukcesu jest organizacja i strategia ruchu, a nie wsparcie zewn ˛etrzne. Statystycznie rzecz ujmuj ˛ac, patrz ˛ac na ponad 100 przykładów walki niezbrojnej o niepodległo´s´c przeciwko dyktatorom, okupacji czy kolonializmowi w okresie 1900-2006, nie ma jednoznacznych dowodów, ˙ze wsparcie z zagranicy pomaga ruchowi obywatelskiemu zwyci ˛e ˙zy´c. Wa ˙zna jest inwencja twórcza aktywistów, idee, które mobilizuj ˛a i inspiruj ˛a ludzi oraz strategia i taktyka prowadzenia konfliktu pokojowego. To wszystko jest w r ˛ekach tych, którzy prowadz ˛a walk ˛e niezbrojn ˛a w swoich społeczno´sciach, a nie ludzi z zewn ˛atrz czy działaj ˛acych w interesie obcych rz ˛adów.

Czy mógłby´s wyja´sni´c znaczenie terminu „opór obywatelski”?

Opór obywatelski (civil resistance) mo ˙zna zdefiniowa´c jako długotrwał ˛a walk ˛e bez przemocy lub długotrwał ˛a kontestacj ˛e bez przemocy prowadzon ˛a przez zwykłych ludzi. Jest to wyja´snienie do´s´c ogólne i automatycznie pojawia si ˛e pytanie o ró ˙znice mi ˛edzy ruchem oporu obywatelskiego a ruchem społecznym. Jest to ró ˙znica nie tyle przedmiotu badania, ile podej´scia badawczego. Badacze ruchów społecznych nie po´swi ˛ecaj ˛a tyle uwagi efektywno´sci stosowanych przez nie taktyk. Natomiast w badaniach „oporu obywatelskiego” kluczowa jest analiza skuteczno´sci strategii i taktyk stosowanych przez ruchy opozycyjne wobec re ˙zimu. Jeszcze inaczej mo ˙zna powiedzie´c, ˙ze studia ruchów społecznych maj ˛a charakter wyja´sniaj ˛acy, bardziej „naukowy”. Z kolei badacze oporu obywatelskiego koncentruj ˛a si ˛e na wymiarze taktyczno-strategicznym. Kampanie analizuje si ˛e, podobnie jak w podej´sciu militarnym, pod k ˛atem ich efektywno´sci. Dlatego studia nad oporem obywatel-skim nie s ˛a tylko i wył ˛acznie akademickim teoretyzowaniem, ale uwzgl ˛edniaj ˛a bardziej „praktyczne” aspekty. Czyli w pewnym sensie wpisuj ˛a si˛e w obszar stosowanych nauk społecznych?

Zgadza si ˛e. Mo ˙zna powiedzie´c, ˙ze studia oporu obywatelskiego to nie tylko art, ale równie ˙z science. Mamy tutaj do czynienia w pewnym sensie ze studiami nad „eksperymentami”, dzi ˛eki którym mo ˙zliwe były sukcesy ruchów bez przemocy. Tak jak w fizyce lub chemii, post ˛ep mo ˙zliwy jest dzi ˛eki eksperymentom, z których wiele jest nieudanych. Dopiero gdy wyci ˛aga si ˛e wnioski z nieudanych prób, mo ˙zliwy jest eksperyment, który zako ´nczy si ˛e sukcesem. Wiele ruchów oporu obywatelskiego osi ˛agało sukces czasami po latach nieskutecznej walki. Dlatego nale ˙zy analizowa´c, jakie były wcze´sniejsze pora ˙zki i jakie z nich ruch wyci ˛agn ˛ał wnioski. W polskich realiach takim przykładem mog ˛a by´c wyst ˛apienia robotników w 1970 i 1976 r., które wykazały, ˙ze taktyka wyj´scia na ulice i bezpo´srednia konfrontacja z siłami porz ˛adkowymi grozi jedynie rozproszeniem demonstrantów i ofiarami. Dlatego m.in. w 1980 r. organizowano strajki i okupacje w zakładach pracy i unikano konfrontacji ulicznych. Re ˙zimowi było znacznie trudniej taki protest zlikwidowa´c. Strajk mógł trwa´c znacznie dłu ˙zej, kosztował władz ˛e znacznie wi ˛ecej ni ˙z protest czy demonstracja, jako ˙ze ´srodki produkcji, przychodu i zarobku były sparali ˙zowane. Pomogło to te ˙z w samoorganizacji komitetów robotniczych, aprowizacji, komunikacji ze ´swiatem zewn ˛etrznym. Doszło te ˙z do współpracy mi ˛edzy intelektualistami a robotnikami, czego zabrakło w 1968 czy 1970 r. S ˛a to przykłady wyci ˛agania wniosków z wcze´sniejszych nieudanych konfrontacji z władzami komunistycznymi. Dlatego w analizie sukcesu „Solidarno´sci”, podobnie jak innych ruchów oporu obywatelskiego, nale ˙zy uwzgl ˛ednia´c wcze´sniejsze pora ˙zki ponoszone w walce z re ˙zimem i zbada´c, jakie strategiczne wnioski organizatorzy ruchów z nich wyci ˛agali. To robi ˛a analitycy wojskowi w planowaniu lepszych strategii i taktyk walki zbrojnej. To tak ˙ze powinni robi´c aktywi´sci, jak i

(6)

studenci ruchów oporu obywatelskiego.

Czyli w studiach nad oporem obywatelskim akcentuje si˛e raczej sprawstwo podmiotowe, a nie uwarun-kowania strukturalne?

Tak, podkre´sla si ˛e znaczenie zwykłych ludzi, którzy mimo niesprzyjaj ˛acych warunków zdecydowali si ˛e odmówi´c posłusze ´nstwa i robi ˛ac to, zdali sobie spraw˛e, ˙ze posiadaj ˛a ogromn ˛a sił ˛e, której wcze´sniej nie dostrzegali, poniewa ˙z albo byli zdezorganizowani i apatyczni, albo starali si ˛e walczy´c z re ˙zimem indywi-dualnie lub w małych grupach. Z perspektywy historii, ruchy bez przemocy wyst ˛epowały w krajach o ró ˙znych systemach politycznych, stopniu kontroli i poziomie represji – w dyktaturach „osobistych” – jednego człowieka, autorytaryzmach – opartych na przewodniej roli partii, wojska lub generalicji czy w ˛askiej elicie biznesowo-politycznej. Ruch bez przemocy formował si ˛e i walczył w krajach o ró ˙znej strukturze i stratyfikacji społecznej, odmiennym poziomie rozwoju gospodarczego, ró ˙znej religii i kulturze oraz w odr ˛ebnych epokach technologicznych – zarówno w czasach czcionki Gutenberga, telegrafu i „bibuły”, jak te ˙z twittera i facebooka. Uwarunkowania polityczne, wojskowe, społeczne, ekonomiczne czy kulturowe nie miały zatem wpływu na pojawienie si ˛e czy nawet ostateczny rezultat walki bez przemocy. Nie chc ˛e powiedzie´c, ˙ze warunki nie s ˛a wa ˙zne. One s ˛a istotne. Ale ruch społeczny jest w stanie przezwyci ˛e ˙zy´c niekorzystne uwarunkowania – i nie dlatego, ˙ze nagle nast ˛epuje ich strukturalna, odgórna zmiana, ale dlatego, ˙ze aktywi´sci poprzez swoje działania wymuszaj ˛a wła´snie te zmiany, cz ˛esto kształtuj ˛ac je w taki sposób, aby otwierały one nowe, kolejne mo ˙zliwo´sci, czyli przestrze ´n do działa ´n ze strategiczn ˛a korzy´sci ˛a dla ruchu. To mi przypomniało o Pomara ´nczowej Alternatywie w Polsce w latach 80-tych, która wykorzystywała komunistyczn ˛a rzeczywisto´s´c do jej własnego podwa ˙zania i wy´smiewania. Był to przykład umiej ˛etnej eksploatacji do efektywnej walki z re ˙zimem istniej ˛acych uwarunkowa ´n, stworzonych do podtrzymania komunistycznej władzy. Działanie podmiotowe (agency) mo˙ze zatem by´c strategicznie „m ˛adrzejsze” od struktury (structure) oraz uwarunkowa´n, którymi jest otoczona i przysłowiowo ograniczona. Je ˙zeli aktywi´sci my´sleliby inaczej, nigdy nie podj ˛eliby walki z autorytarnym re ˙zimem, a my nie mówiliby´smy dzisiaj o „Solidarno´sci”.

Jaka jest geneza terminu „opór obywatelski”?

Mo ˙zna si ˛egn ˛a´c do XVI-wiecznego francuskiego pisarza Étienne‘a de La Boétie i jego „Dyskursu o ochot-niczym podda ´nstwie”, aby przeczyta´c o tym, gdzie prawdziwa władza znajduje si ˛e — nie u monarchy, ale w społecze ´nstwie, a szczególnie w jego zdolno´sci do niezbrojnego oporu cywilnego, który zagra ˙za władzy. Ameryka ´nski my´sliciel Henry David Thoreau w połowie XIX wieku pisał o oporze obywatelskim przeciwko niesprawiedliwemu prawu i rz ˛adom. Sam nawet wypowiedział posłusze ´nstwo obywatelskie, sprzeciwiaj ˛ac si ˛e nało ˙zonym na niego podatkom, za co został aresztowany. Jednak przej´scie od teorii do masowej praktyki oporu obywatelskiego, w tym strategicznego planowania oraz egzekucji konfliktu bez u ˙zycia przemocy, zawdzi ˛eczamy Mahatmie Gandhi’emu w latach 30. XX wieku. Pocz ˛atkowo, z braku lepszej terminologii, Gandhi odnosił si ˛e do swojej walki jako rodzaju „oporu pasywnego” (passive resistance). Jednak termin ten definiował walk ˛e bez przemocy zbyt statycznie i ugodowo. Opór pasywny był tak ˙ze kojarzony z mniej efektywn ˛a form ˛a konfliktu, w odró ˙znieniu od walki zbrojnej – aktywnej lub czynnej. Termin „oporu pasywnego” zapo ˙zyczył Gandhi prawdopodobnie od w˛egierskiego ruchu oporu bez przemocy z lat 50. XIX w. Historia tego ruchu, którego liderem był Ferenc Deák, jest mało znana w Polsce. Monarchia austro-w˛egierska powstała nie dlatego, ˙ze Lajos Kossuth podj ˛ał walk ˛e zbrojna w 1848 r., któr ˛a przegrał z kretesem, ale dlatego, ˙ze w latach 50. W˛egrzy stworzyli ruch oporu obywatelskiego. Ruch ten posługiwał si ˛e poj ˛eciem „oporu pasywnego”. Organizowano bojkoty, odmawiano go´scinno´sci ˙zołnierzom austriackim, nie płacono podatków. Równocze´snie promowano j ˛ezyk i kultur ˛e w˛egiersk ˛a, umacniaj ˛ac w˛egiersk ˛a ´swiadomo´s´c narodow ˛a. Mobili-zacja społecze ´nstwa w˛egierskiego – nie do walki zbrojnej, a raczej do sprzeciwu pokojowego – zwi ˛ekszyła koszty, jakie monarchia habsburska ponosiła, aby kontrolowa´c (jak i germanizowa´c) niesfornych W˛egrów. W rezultacie doprowadziło to do tego, ˙ze Austriacy zdecydowali si ˛e negocjowa´c z ruchem kierowanym przez Deak’a. Uznali, ˙ze nie mo ˙zna rz ˛adzi´c W˛egrami bez pomocy i akceptacji samych W˛egrów. Dlatego zgodzili si ˛e na autonomi ˛e i utworzenie dualistycznej monarchii. Tak na marginesie, to na W˛egrzech do dzisiaj czci si ˛e Kossutha jako heroicznego bohatera, a nie Deáka, co jest wielk ˛a ironi ˛a historii, jako ˙ze mniej

(7)

efektowna walka bez przemocy okazała si ˛e bardziej efektywna i po ˙zyteczna dla narodu w˛egierskiego ni ˙z zbrojne wyst ˛apienia. Podobnie jak w Polsce, ceni si ˛e raczej powsta ´nców, a nie np. zwolenników pracy organicznej. Mahatma Gandhi czytał o Deáku i jego ruchu oporu i był nim zafascynowany. Uwa ˙zał, ˙ze to samo mo ˙zna zrobi´c w Indiach. Gandhi uwa ˙znie ´sledził i czytał wiele o rewolucji 1905 r. w Rosji, która była wyst ˛apieniem masowym Rosjan bez u ˙zycia przemocy. Wprawdzie car stosował przemoc, ale sukcesy, m.in. zgod ˛e na utworzenie Dumy, uzyskali ludzie, którzy nie posiadali broni – dzi ˛eki strajkom czy demonstracjom. Wracaj ˛ac do terminologii, pocz ˛atkowo Gandhi posługiwał si ˛e wi ˛ec terminem „oporu pasywnego.” Pó´zniej zdał sobie spraw˛e, ˙ze stosowane przez jego ruch w Indiach taktyki oporu obywatelskiego s ˛a tak naprawd ˛e dalekie od jakiejkolwiek pasywno´sci. Skonstatował, ˙ze to, co on i wielu innych jego współrodaków robi, jest rodzajem walki czynnej. Dlatego zaproponował termin „opór obywatelski” (civil resistance).

Kiedy terminem tym zacz˛eto posługiwa´c si˛e w badaniach naukowych?

Poj ˛ecie „opór obywatelski” (civil resistance) spopularyzowali w swoich publikacjach Brytyjczycy, szczególnie Adam Roberts, profesor z Oksfordu i przewodnicz ˛acy Brytyjskiej Akademii Nauk. Argumentował on, ˙ze wła´sciwy jest termin obywatelski (civil), gdy˙z obywatele s ˛a uczestnikami ruchu i robi ˛a to w sposób pokojowy, bez u ˙zycia broni. Z kolei okre´slenie opór (resistance) jest zdaniem Robertsa zasadne, gdy ˙z ci zorganizowani obywatele podejmuj ˛a ró ˙zne działania, które zwi ˛ekszaj ˛a koszty, jakie re ˙zim zmuszony jest ponie´s´c dla kontroli społecze ´nstwa. Cz ˛esto s ˛a to akcje bezpo´srednie, konfrontacyjne, jak strajki, protesty czy demonstracje, ale równie ˙z „praca organiczna”. W Wielkiej Brytanii prowadzono tak ˙ze badania nad „obron ˛a obywatelsk ˛a” (civil defence). Zwolennicy tego podej´scia, którzy byli równie ˙z pacyfistami do jakiego´s stopnia, uwa ˙zali, ˙ze pa ´nstwa mog ˛a broni´c si ˛e bez armii, tylko i wył ˛acznie przy pomocy mobilizacji społecznej. Były to studia teoretyczne, w których partycypował równie ˙z Gene Sharp. Okazja do praktycznych aplikacji pojawiła si ˛e na przełomie lat 80. i 90. XX w. na Łotwie i Estonii, gdzie Gene Sharp był jednym z konsultantów w okresie przemian ustrojowych w pa ´nstwach bałtyckich. Rozwa ˙zano tam now ˛a strategi ˛e obrony narodowej, w oparciu o koncepcj ˛e „obrony obywatelskiej”. Zdawano bowiem sobie spraw˛e, ˙ze pa ´nstwa te, gdyby nawet posiadały armie, to nie miałyby ˙zadnych szans w konfrontacji z Rosjanami. Uznano, ˙ze nie ma mo ˙zliwo´sci unikni ˛ecia okupacji, je ˙zeli Rosjanie zdecydowaliby si ˛e zaatakowa´c, wi ˛ec nie było du ˙zego sensu broni´c granic zbrojnie. Dlatego koncepcja, któr ˛a rozwa ˙zano, polegała na zastosowaniu strategii walki bez przemocy wobec okupanta. Miała ona polega´c na całkowitej odmowie posłusze ´nstwa w wypełnianiu rozkazów, obywatelskim nieposłu-sze ´nstwie, strajkach, itd. Okupant musiałby zaanga ˙zowa´c tysi ˛ace administratorów i zasobów finansowych w celu kontroli kraju, co przeło ˙zyłoby si ˛e na ogromne koszty rz ˛adzenia podbitym pa ´nstwem. Ostatecznie koncepcji tej nie przyj ˛eto, gdy ˙z pa ´nstwa bałtyckie stworzyły swoje siły zbrojne i rozpocz ˛eły negocjacje z NATO. Niemniej koncepcja „obrony obywatelskiej” miała wpływ na badania nad oporem obywatelskim. Jaka jest relacja pomi˛edzy terminem „opór obywatelski” (civil resistance) a takimi poj˛eciami jak „opór bez przemocy” (nonviolent resistance) czy „działanie bez przemocy” (nonviolent action)?

Przede wszystkim Gene Sharp chciał dokona´c rozró ˙znienia pomi ˛edzy strategicznym ruchem oporu bez przemocy, którego był zwolennikiem, a podej´sciem skrajnie pacyfistycznym, mówi ˛acym ˙ze nie mo ˙zna skrzywdzi´c nawet motyla i nale ˙zy d ˛a˙zy´c do pokoju a nie konfliktu. Sharp zarezerwował termin nonviolent dla strategicznego działania bez przemocy, za´s nonviolence miało odnosi´c si ˛e do postaw pacyfistycznych. Jednak pomimo tej dystynkcji, termin nonviolent zbyt cz ˛esto kojarzył si ˛e z wycofaniem i bierno´sci ˛a charakterystyczn ˛a dla pacyfizmu, a nie konstruktywn ˛a strategi ˛a ruchu oporu. Dlatego badacze brytyjscy uwa ˙zali, ˙ze lepszym terminem jest „opór obywatelski” (civil resistance), który pozwala unikn ˛a´c pacyfistycznych skojarze ´n. Innym rozwi ˛azaniem jest dodanie do nonviolent terminu conflict. Konflikt bez przemocy (nonviolent conflict) nie kojarzy si ˛e ju ˙z z etycznym zamiłowaniem do pokoju, ale akcentuje wymiar konfrontacji. Tego terminu u ˙zywa w swoich publikacjach Peter Ackerman, jest on te ˙z cz ˛e´sci ˛a nazwy naszej organizacji (International Center on Nonviolent Conflict). W j ˛ezyku angielskim u ˙zywa si ˛e te ˙z terminu waging nonviolent conflict, co mo ˙zna przetłumaczy´c jako prowadzenie lub toczenie konfliktu bez przemocy. Jednak nie oddaje to w pełni konotacji terminu waging. W j ˛ezyku angielskim, chodzi tutaj o atak, wymiar ofensywny, zdecy-dowane uderzenie przy pomocy okre´slonej strategii, niemal blitzkrieg. Kluczowe jest tu powodowanie,

(8)

rozniecanie konfliktu, a nie jego za ˙zegnanie. Dobrze to rozumiał Vaclav Havel, który w ksi ˛a˙zce Disturbing the Peace pisał, ˙ze sam pokój – lub brak konfliktu – mo ˙ze nam nie wystarczy´c. „Pokój” w Czechosłowa-cji był jego zdaniem martwy i niesprawiedliwy. Z takim „pokojem” – pisał Havel – trzeba walczy´c i burzy´c go. Zdaniem wielu autorów, działanie bez przemocy (nonviolent) jest bardziej efektywne ni˙z przemoc (vio-lent). Jakie argumenty przemawiaj ˛a za takim stanowiskiem?

Gene Sharp napisał, ˙ze walka bez przemocy jest typem „politycznego ju-jitsu”. Moim zdaniem, jeszcze lepszym terminem jest okre´slenie „polityczne aikido”, gdy ˙z w walce z przeciwnikiem u ˙zywa si ˛e jego własnej siły. Ilustracj ˛e stanowi fenomen backfire, który łatwiej mo ˙ze si ˛e zdarzy´c, gdy stosowana jest strategia bez przemocy. Na przykład represje w stosunku do pokojowych demonstrantów, je´sli zostan ˛a odpowiednio nagło´snione, mog ˛a bardzo silnie i negatywnie uderzy´c wizerunkowo w re ˙zim. Jego legitymizacja zostaje podwa ˙zona, a przemoc w stosunku do nieuzbrojonych demonstrantów budzi sympati ˛e innych. Łatwiej te ˙z obudzi´c społeczno´s´c mi ˛edzynarodow ˛a, gdy dojdzie do masakry nieuzbrojonych demonstrantów ni ˙z wtedy, gdy siły rz ˛adowe b ˛ed ˛a pacyfikowały uzbrojon ˛a partyzantk ˛e lub terrorystów.

Backfire mo˙zna byłoby „lu´zno” przetłumaczy´c na j˛ezyk polski jako „rykoszet”? Kule wystrzelone przez rz ˛adowych ˙zołnierzy lub policjantów do nieuzbrojonych ludzi rykoszetem uderzaj ˛a w rz ˛ad?

Tak, rykoszet jak najbardziej, rykoszet społeczny czy rykoszet polityczny. Mo ˙ze on mie´c dwa wymiary. Po pierwsze, wewn ˛etrzny, gdy zwi ˛ekszy sympati ˛e dla ruchu w´sród społecze ´nstwa i spowoduje mobilizacj ˛e nowych członków. Po drugie, zewn ˛etrzny, kiedy rykoszet przyci ˛agnie sympati ˛e i pomoc społeczno´sci mi ˛e-dzynarodowej. Mo ˙ze np. przyczyni´c si ˛e do podj ˛ecia działa ´n dyplomatycznych albo interwencji zbrojnej. Ale nale ˙zy pami ˛eta´c, ˙ze jest wiele przypadków historycznych, gdy przemoc i masakry nie wywołały rykoszetu. Wprowadziłbym tak ˙ze poj ˛ecie rykoszetu pozytywnego i negatywnego. Pozytywny jest wtedy, gdy pomaga w walce bez przemocy – zwi ˛eksza sympati ˛e i mobilizuje innych. Negatywny rykoszet ma natomiast miejsce wtedy, gdy np. stłumienie nieuzbrojonej demonstracji powoduje porzucenie tej strategii i zwrócenie si ˛e w kierunku walki zbrojnej. W Sharpville w RPA doszło w 1960 r. do masakry pokojowej demonstracji, co było pocz ˛atkiem walki zbrojnej. Aktywi´sci z Afryka ´nskiego Kongresu Narodowego (AKN) doszli do konstatacji, ˙ze walka bez u˙zycia broni doprowadziła do masakry. Ten bezduszny re˙zim rozumie tylko przemoc. W zwi ˛azku z tym, nale ˙zy u ˙zy´c jej przeciwko re ˙zimowi. Szkoda, ˙ze nauki chi ´nskiego staro ˙zytnego stratega wojskowego Sun Tzu nie zostały wzi ˛ete pod uwag ˛e – u ˙zyj takich taktyk, których twój przeciwnik nie zna. Je ˙zeli przeciwnik tak dobrze rozumie przemoc, to po co jej u ˙zywa´c? Walka – bez przemocy czy zbrojna – szczególnie przeciwko fizycznie silniejszemu oponentowi – polega przede wszystkim na wykonywaniu ruchów, które nie s ˛a zrozumiałe dla przeciwnika i b ˛ed ˛a zmuszały go do ci ˛agłej reakcji raczej ni ˙z inicjatywy. Ten efekt mo ˙zna łatwiej osi ˛agn ˛a´c gdy stosuje si ˛e metody walki bez przemocy, których przeciwnik – szcze-gólnie ten dysponuj ˛acy ´srodkami przemocy i u ˙zywaj ˛acy represji fizycznej, jak re ˙zim apartheidu w RPA – jest mało ´swiadomy i po prostu nie rozumie, co zmusza go do popełniania bł ˛edów, które mog ˛a prowadzi´c do wi ˛ekszej mobilizacji antyrz ˛adowej. Jest wi ˛ec przysłowiowym szcz ˛e´sciem, ˙ze AKN był tak nieudolny w prowadzeniu działa ´n zbrojnych. Były one nieregularne i ostatecznie oddano pole do działania niezbrojnej sile społeczno-politycznej skupionej wokół Zjednoczonego Frontu Demokratycznego. Wracaj ˛ac do rykoszetu, zdarza si ˛e równie ˙z, ˙ze nie ma rykoszetu ani w sensie pozytywnym, ani negatywnym. Nie ma po prostu ˙zadnych szerszych konsekwencji np. stłumienia demonstracji czy strajku. Wyja´snia to badacz australijski Brian Martin. Na przykład rz ˛ad mo ˙ze zdyskredytowa´c tych, którzy uczestniczyli w demonstracji, przedstawi´c ich jako terrorystów. Mo ˙ze tak ˙ze stworzy´c komisje wyja´sniaj ˛ace i w ten sposób rozładowa´c napi ˛ecie społeczne zwi ˛azane z tym zdarzeniem. Mo ˙zna równie ˙z przekupi´c lub zastraszy´c ´swiadków, „wybieli´c” tych, którzy zbrodni dokonali, przestawi´c ich jako patriotów broni ˛acych porz ˛adku przed anarchi ˛a i chaosem. Z kolei ruch bez przemocy, u ˙zywaj ˛ac ró ˙znych taktyk, tak ˙ze medialnych, mo ˙ze stara´c si ˛e przedstawi´c to samo zdarzenie w innym ´swietle, tak, ˙zeby jednak uderzyło ono rykoszetem w rz ˛ad. Wszystko wi ˛ec zale ˙zy od tego, kto z uczestników tej konfrontacji b ˛edzie taktycznie bardziej efektywny w swoich działaniach.

(9)

Wiele zale˙zy jednak od przestrzeni informacyjnej. Od istnienia alternatywnych ´zródeł informacji w sy-tuacji, gdy rz ˛ad kontroluje przekaz.

Ale to te ˙z jest zadanie ruchu oporu, element strategicznego my´slenia i działania, ˙zeby stworzy´c alternatywne media. Tworzy´c np. pras ˛e podziemn ˛a, tak jak w Polsce w latach 80. Współcze´snie wa ˙zny np. jest dost ˛ep do mediów społeczno´sciowych. Na przykład opozycjoni´sci syryjscy staraj ˛a si ˛e dokumentowa´c zdarzenia, tłumaczy´c na j ˛ezyk angielski i przekazywa´c za granic ˛e, u ˙zywaj ˛ac głównie youtube’a i facebooka.

Czy typ sytemu politycznego ma znaczenie dla powodzenia oporu obywatelskiego?

Erica Chenoweth i Maria J. Stephan analizuj ˛a w swojej pracy Why Civil Resistance Works 106 kampanii bez u ˙zycia przemocy, przeciwko dyktatorowi, przeciwko okupacji, za samostanowieniem. Ruchy tego typu wyst ˛epowały w ró ˙znych systemach mniej lub bardziej otwartych: personalistycznych (one person rule), jednopartyjnych czy zdominowanych przez jeden lub kilka klanów lub grup etnicznych. Autorki nie znalazły korelacji mi ˛edzy typem systemu politycznego a wyst ˛epowaniem czy wygran ˛a ruchów bez przemocy. Inne studia wskazały, ˙ze czynnik systemu politycznego, a raczej jego pewna cecha, mo ˙ze by´c statystycznie bardziej istotna. Zwykle rz ˛ady autorytarne s ˛a scentralizowane, dlatego lepiej „widoczny” jest cel: dyktator, partia władzy, junta, klika itp. W pa ´nstwie autorytarnym ruch oporu cz ˛esto jest jedynym sposobem zmiany sytuacji, gdy ˙z obywatele nie mog ˛a si ˛e odwoła´c do s ˛adu, mediów czy wybra´c swoich przedstawicieli w uczciwych wyborach. Natomiast trudniej jest zmobilizowa´c ludzi do uczestnictwa w ruchu sprzeciwu w pa ´nstwach demokratycznych, gdzie istniej ˛a tradycyjne kanały wpływu na rz ˛ad. To stanowi powa ˙zne wyzwanie dla mobilizacji społecznej, gdy ˙z ludzie kalkuluj ˛a: po co anga ˙zowa´c si ˛e, je´sli za rok b ˛ed ˛a wybory i mo ˙zna b ˛edzie głosowa´c lub pewne sprawy rozstrzygn ˛a´c w s ˛adzie czy przez odpowiednie grupy nacisku. Ponadto w systemach demokratycznych cel nie jest tak widoczny, jak w systemach autorytarnych. Przykładem mog ˛a by´c aktualne ruchy okupacyjne w demokracjach zachodnich. Kto wła´sciwie jest przeciwnikiem? Prezydent Obama czy Kongres, czy mo ˙ze gubernatorzy i poszczególne stany? A mo ˙ze korporacje lub banki? Je´sli zdecydujemy np. ˙ze banki, to pojawiaj ˛a si ˛e kolejne w ˛atpliwo´sci. Banki mog ˛a posiada´c ró ˙zny status: mog ˛a by´c komercyjne, pa ´nstwowe, społeczne itd. Czy wszystkie banki s ˛a naszym przeciwnikiem czy tylko niektóre? Je´sli te banki działały w granicach obowi ˛azuj ˛acego prawa, to mo ˙ze potrzebna jest zmiana prawa aby zmieni´c sposób działania instytucji finansowych? W takim przypadku nale ˙zy „zmusi´c” Kongres do działania, ale przy du ˙zej decentralizacji pa ´nstwa by´c mo ˙ze potrzebne b ˛ed ˛a działania w poszczególnych stanach. Natomiast, jak ju ˙z wspomniałem, w pa ´nstwie autorytarnym nie ma tego typu w ˛atpliwo´sci. Nie mo ˙zna odwoła´c si ˛e do s ˛adu, nie mo ˙zna liczy´c na sukces w wyborach powszechnych, nie mo ˙zna nagło´sni´c pewnych kwestii w mediach. Pozostaje samoorganizacja i działanie w ramach ruchu oporu. W stwierdzeniu, ˙ze w demokracjach trudniej zmobilizowa´c si ˛e do zbiorowego działania w ruchu tkwi jednak pewna ironia. Re ˙zimy w Syrii czy w Maroku, Arabii Saudyjskiej czy w Bahrajnie s ˛a nieporównywalnie bardziej represyjne w stosunku do obywateli, ni ˙z siły policyjne np. w demokratycznej Hiszpanii. Nieporozumieniem było porównywanie si ˛e uczestników ruchów okupacyjnych w pa ´nstwach zachodnich z rewolucjonistami w Tunezji czy Egipcie i doszukiwanie si ˛e jakiego´s ponadnarodowego trendu w tych wszystkich wydarzeniach. To tak samo jakby doszukiwa´c si ˛e daleko id ˛acych analogii pomi ˛edzy wydarzeniami roku 1968 we Francji i w Polsce, uzasadniaj ˛ac, ˙ze w obu krajach protestowali studenci. Ogólnie ujmuj ˛ac, trudniej zmobilizowa´c si ˛e do zbiorowego działania w demokracji, gdy ˙z społecze ´nstwo jest apatyczne. Z kolei w pa ´nstwach autorytarnych przeszkod ˛a jest obawa o zdrowie i ˙zycie protestuj ˛acych. W pa ´nstwach autorytarnych jest mniej apatii, a wi ˛ecej strachu. W demokracjach mniej strachu, a wi ˛ecej apatii. W rezultacie w jednym i drugim przypadku samoorganizacja i mobilizacja jest wyzwaniem.

Apatia w demokracji w sensie braku aktywno´sci w przestrzeni publicznej, koncentracji na ˙zyciu prywat-nym?

Tak, w sensie wycofania si ˛e z ˙zycia publicznego. Zarazem ograniczenie swojej aktywno´sci obywatelskiej do udziału w wyborach co cztery lata.

(10)

Jakie przypadki historyczne uwa˙zasz za modelowe przykłady civil resistance?

My´sl ˛e, ˙ze ka ˙zda kampania jest wa ˙zna, gdy ˙z z teoretycznego, ale tak ˙ze praktycznego punktu widzenia pomaga zrozumie´c, dlaczego działania danego ruchu zako ´nczyły si ˛e sukcesem lub pora ˙zk ˛a. Wcze´sniej mó-wiłem o ruchu Gandhiego w Indiach, Ferenca Deak’a na W˛egrzech i polskiej „Solidarno´sci”. Mo ˙zna równie ˙z zwróci´c uwag ˛e na walk ˛e niepodległo´sciow ˛a, która doprowadziła do powstania Stanów Zjednoczonych, a która jest zwykle kojarzona z walk ˛a zbrojn ˛a rozpocz ˛et ˛a w 1776 r. Jednak wcze´sniej, przez około 10 lat była prowadzona walka bez przemocy. Organizowano bojkoty zarówno dóbr przeznaczonych do eksportu, jak te ˙z tych importowanych z Wielkiej Brytanii. To zachwiało brytyjskimi przychodami z kolonii ameryka ´nskich, które w ci ˛agu 10 lat spadły o połow˛e. Brytyjczycy nadal utrzymywali kosztown ˛a administracj ˛e, ale nie czerpali ju ˙z takich zysków jak poprzednio. Bojkot ekonomiczny okazał si ˛e niezwykle skuteczny. Mieszka ´ncy kolonii rozpocz ˛eli równie ˙z tworzenie własnych instytucji politycznych i s ˛adowniczych, które zast ˛epowały brytyjskie. Nale ˙zy tak ˙ze podkre´sli´c, ˙ze w walk ˛e bez przemocy zaanga ˙zowały si ˛e wszystkie kolonie oraz ró ˙zne ´srodowiska i kategorie społeczne. Na przykład, kobiety zacz ˛eły produkowa´c własn ˛a odzie ˙z, aby uniezale ˙zni´c si ˛e od dostaw z Wielkiej Brytanii. By´c mo ˙ze, gdyby Amerykanie byli ´swiadomi sukcesów odnoszonych w walce bez przemocy, to nie doszłoby do konfrontacji zbrojnej. Prawdopodobnie doszłoby do interwencji wojsk brytyjskich, ale wcze´sniej lub pó´zniej utrzymywanie kolonii stałoby si ˛e całkowicie nieopłacalne przy tak du ˙zym oporze bez przemocy. Mo ˙ze proces uniezale ˙znienia byłby dłu ˙zszy, ale z podobnym rezultatem i bez ofiar oraz zniszcze ´n. Interesuj ˛ace przykłady mo ˙zna odnale´z´c tak ˙ze w historii Iranu, np. tzw. kampania bojkotu tytoniu w 1882 – mobilizacja przeciwko dominacji Brytyjczyków i Rosjan. Wiemy o ruchu oporu w Birmie, który był aktywny w latach 80. i 90. XX wieku, ale walk ˛e bez przemocy przeciwko Brytyjczykom prowadzono tam ju ˙z w latach 30. i 40. W czasie drugiej wojny ´swiatowej istniał ruch oporu bez przemocy w Polsce, w Danii, w Norwegii a tak ˙ze w samym Berlinie, gdzie w 1943 tysi ˛ace Niemek przeciwstawiło si ˛e Gestapo i Gebbelsowi, ˙z ˛adaj ˛ac (z sukcesem) oswobodzenia swoich ˙zydowskich m ˛e ˙zów. Warto równie ˙z wspomnie´c o ruchach afryka ´nskich, aktywnych w okresie dekolonizacji, np. w Ghanie czy Zambii i oczywi´scie o ruchu przeciwko apartheidowi w RPA. Niesamowitym przykładem jest historia ruchu oporu w Bangladeszu w latach 40. i 50. XX w. Był to ruch w obronie j ˛ezyka Bangla, a przeciwko dominacji j ˛ezyka mniejszo´sciowego Urdu, który stał si ˛e j ˛ezykiem pa ´nstwowym Pakistanu. Ten ruch „j ˛ezykowy” przyczynił si ˛e do wytworzenia si ˛e ´swiadomo´sci narodowej. Kolejne przykłady to ruch matek zaginionych w Argentynie w latach 70. i 80. XX wieku oraz ruch obywatelski w Chile w latach 1983 1986. Wreszcie ruchy bez przemocy w Czechosłowacji, Niemczech Wschodnich czy Mongolii przeciwko dyktaturze komunistycznej, Rosjan przeciwko puczowi Janajewa w sierpniu 1991 roku, i rewolucje po 2000 r. nie tylko „kolorowe”, ale tak ˙ze „cedrowa” rewolucja w Libanie w 2005 r.

To s ˛a przykłady z bardzo ró˙znych kontekstów historycznych. Czy wsz˛edzie udało si˛e utrzyma´c dyscy-plin˛e działania bez przemocy?

Tak naprawd ˛e to trudno znale´z´c przykład ruchu oporu, w którego działaniach nie zaistniały jakie´s epizody przemocy. Chodzi o przemoc ze strony uczestników ruchu, a nie autorytarnego przeciwnika, który u ˙zywa przemocy na co dzie ´n. Jednak nale ˙zy zawsze postawi´c pytanie, czy wła´snie te epizody przemocy zdecydowały o upadku dyktatora lub systemu. Czy ruch zwyci ˛e ˙zył dlatego, ˙ze jaka´s marginalna grupa pobiła lub nawet zabiła kilku policjantów lub podło ˙zyła bomb ˛e, doprowadzaj ˛ac do zniszcze ´n i ofiar ´smiertelnych? Z reguły odpowied´z jest negatywna, gdy ˙z marginalna przemoc nie zmieni układu sił na rzecz ruchu. Wr ˛ecz przeciwnie, niezachowanie dyscypliny pokojowej obraca si ˛e cz ˛esto przeciwko ruchowi. Przemoc daje doskonał ˛a bro ´n dyktatorowi, który usprawiedliwia własne represje tym, ˙ze strzela si ˛e do władzy. Dlatego tak wa ˙zne jest, aby ruch obywatelski nie dał tego typu pretekstu swojemu przeciwnikowi. Ponadto, eskalacja przemocy przez ruch społeczny zniech ˛eca innych do uczestnictwa, do wyj´scia na ulic ˛e, do organizowania si ˛e. Szczególnie marginalizuje kobiety. Mo ˙ze te ˙z prowadzi´c do polaryzacji ruchu, gdy cz ˛e´s´c uczestników jest zwolennikami działa ´n radykalnych, a pozostali umiarkowanych. Czas i energia mo ˙ze by´c marnowana na dyskusje o wyborze strategii – przemoc czy pokojowy opór – zamiast skupienia si ˛e na analizie optymalnych taktyk w ramach jednej, dominuj ˛acej i bardziej efektywnej strategii.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Entropy can be viewed usefully in terms of its changes dur- ing thermodynamic processes, which generally entail spatial redistributions of internal energy.. As such, entropy has

Zasilacz (o sile elektromotorycznej większej od badanego ogniwa) jest źródłem prądu płynącego przez dzielnik napięcia.. Opory zabezpieczające stosuje się w

Nie wierzycie? Wystarczy si¦ tylko zastanowi¢: je±li Ala wyjdzie za m¡», to na pewno i Kasia i Dorota b¦d¡ druhnami. A przecie» jest jasne, »e dojdzie do awantury, gdy co

Adres

The poem П есни Василисы П рем удрой and other Leśmian pieces are subject to analy­ sis and compared with the poetry and theory of Russian Symbolists:

Jonge architecten kwamen in aanmerkingen voor starterssubsidies en er was enorm vee I steun voor onderzoeksprojecten op het gebied van de architectuur en stedenbouw, niet aileen

Tym samym jest jasne dlaczego niestabilno´s´c układu kwantowego pojawia si˛e dla tych samych

Ponieważ wyznaczenie siły krytycznej dla prętów rzeczywistych jest trudne do zrealizowania (niemożliwość wykonania idealnego pręta) dlatego posługujemy się metodami