• Nie Znaleziono Wyników

Kultura a nierówności społeczne

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kultura a nierówności społeczne"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Kultura i Edukacja 2009, nr 4 (73) ISSN 1230-266X

I

Tomasz S z l e n d a k , Arkadiusz Karwacki

KULTURA A NIERÓWNOŚCI SPOŁECZNE

1. Wprowadzenie

Wywiad z Jerzym Hausnerem, opublikowany w „Gazecie Wyborczej" przed Kon-gresem Kultury Polskiej w roku 20091, w którym wskazał zarys planów reorgani-zacji finansów w sferze kultury, wzbudził skrajne emocje, zwłaszcza pośród twór-ców. Ponieważ emocje dezorganizują pracę aparatu poznawczego, niewielu zauważyło, że Jerzy Hausner umieścił między innymi zdaniami zatrważającymi dyrektorów teatrów i muzeów, również i zdanie takie: inwestycje w kulturę opła-cają się z uwagi na rozwój tzw. kapitału ludzkiego. Jak rozumiemy, Jerzy Hausner uznaje, że zmiany w sferze funkcjonowania i dostępności rentownych (czyli trafia-jących w gusta) instytucji kulturalnych (co z kulturą przez duże „K" może już nie mieć wiele wspólnego) wzbogacą Polaków w sensie potencjału ludzkiego, wrażli-wości, a co konsekwencji może przełożyć się na ich aspiracje, potrzeby i hipote-tycznie może uaktywnić działania poprawiające jakość ich życia. Można zatem uznawać, że na sztandarach kulturalnej odnowy powinny znaleźć się napisy: „przez kulturę ku dostatniemu życiu!". Czy istnieje taki związek przyczynowy?

W powyżej zaprezentowanym tonie Hausner, jak wielu innych w dniu dzisiej-szym, dowodzi - w duchu politycznej poprawności - o strategicznej potrzebie inwestowania w sztukę i aktywność kulturalną. Jedna złotówka zainwestowana w edukację artystyczną przyniesie w przyszłości dwie złotówki budżetowi państwa. Niestety, Jerzy Hausner - podobnie jak w czasie Kongresu Kultury jego kolega p o

1 R. Pawłowski, Rewolucja kulturalna Hausera. Wywiad z prof. Jerzym Hausnerem, „Gazeta Wyborcza", 10.06.2009.

(2)

ekonomicznym fachu Leszek Balcerowicz - proponuje jednocześnie rozwiązania, które te inwestycje w najlepszym razie ograniczą, a w najgorszym zupełnie obetną. Twórcy kultury - jak zrozumieliśmy i nieco złośliwie reinterpretujemy - powinni dla przykładu tańczyć wokół liderów rodzimego biznesu na organizowanych przez ten biznes rautach, żeby zdobyć środki na organizację wystaw i spektakli. Można się obawiać, że usłużnie obdarzając komplementami pierwsze pokolenie naszych przedsiębiorców, niewiele się zdziała, o ile nie zaproponuje im się takich „produk-tów kulturalnych", które będą zdolne nieść w świat wiedzę o zaletach firm przez tych przedsiębiorców kierowanych. Nie da się reklamy „przylepić" do opery, do kontrowersyjnej wystawy sztuki współczesnej albo do koncertu muzyki - powiedz-my - nietanecznej. Twórcy kultury będą zatem zmuszeni, za środki wyłudzone od biznesu, do produkcji „odchudzonych" formalnie operetek albo antyintelektual-nych fars na granicy kiczu.

Nie chcemy rozprawiać się z pomysłami Jerzego Hausnera na reorganizację fi-nansowania sfery kultury, ponieważ sam wycofał się w trakcie krakowskiego Kon-gresu z wielu nieprzemyślanych do końca pomysłów. Chcemy jednak poprosić o po-ważne potraktowanie zdania, które były minister najwyraźniej powtarza bez większej wiary w jego treść. Kultura jest naprawdę motorem zrównoważonego rozwoju spo-łecznego, dlatego naprawdę warto w nią inwestować publiczne pieniądze.

2. Aktywność kulturalna a nierówności społeczne

Dlaczego sądzimy, że w kulturę warto inwestować? Otóż wcale nie dlatego, żeby utrzymywać przy życiu projekty i instytucje kulturalne, tylko po to, by twórcy czu-li się bezpiecznie na swoich „nierentownych śmieciach". Sprawa została przedsta-wiona w złym świetle przez byłego ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej. W k u l t u r ę w a r t o inwestować dlatego, że wzmacniając e d u k a c j ę artystyczną i twórczość kulturalną, m a m y szansę zmniejszyć skalę nierówności społecznych, na czym p o w i n n o zależeć każdemu państwu i każdemu rządowi.

Taki wniosek nasunął się nam po przeprowadzeniu zaawansowanych badań nad zależnościami między nasileniem problemów społecznych (takich jak np. zły stan zdrowia czy brak zaufania między ludźmi) a stopniem rozwarstwienia społe-czeństw europejskich. Stwierdziliśmy, że istnieje bardzo silny związek między niską aktywnością kulturalną a wysokim stopniem nierówności w rozkładzie dochodów.

Punktem wyjścia tych badań były doniesienia na temat słabej kondycji aktyw-ności kulturalnej w Polsce. Otóż najnowsze ustalenia zachodnich badaczy

(3)

kultu-Kultura a nierówności społeczne 149 ry?, mówiące o wzroście konsumpcji kulturalnej (na przykład czytelnictwa książek lub k u p n a nagrań muzycznych) oraz „twórczego przetwórstwa" w dobie sieci, zde-rzają się z u s t a l e n i a m i na t e m a t b a r d z o słabej liczebnie aktywności k u l t u r a l n e j (czyli aktywności na styku k o n s u m e n t - f o r m a l n a instytucja kultury) w wielu kra-jach europejskich, choćby takich jak Grecja. Także najnowsze b a d a n i a aktywności kulturalnej w Polsce3 pokazują, że przy ogólnym d r a m a t y c z n y m s p a d k u czytelnic-twa, zainteresowania teatrem albo sztuką współczesną czytają, c h o d z ą na wystawy i uczestniczą w koncertach muzyki klasycznej niemal wyłącznie „wybrani" miesz-kańcy największych miast (relatywnie młodzi, lepiej wykształceni, zasobni, ewen-tualnie lepiej wykształceni emeryci d y s p o n u j ą c y wolnym czasem, choć niedyspo-nujący zasobami finansowymi). Tego rodzaju i n f o r m a c j e zmuszają d o konstatacji, że nie s p o s ó b ustaleń apologetów K u l t u r y 2.0 (w k t ó r e j a k t y w n o ś ć k u l t u r a l n a i działalność twórcza rozszerzają się i będą rozszerzać, szybko stanowiąc n a j p o -ważniejszy dział g o s p o d a r e k państw postindustrialnych) generalizować i uogól-niać, rozciągając ich wnioski na wszystkie populacje, nawet w obrębie tzw. k u l t u r y zachodniej. Najwyraźniej w niektórych państwach z a c h o d n i c h aktywność kultu-ralna się rozwija, a w innych wręcz przeciwnie - wydaje się „zwijać".

Dlaczego tak jest? Jak wytłumaczyć fakt, że w pewnych miejscach na świecie aktywność kulturalna i twórczość artystyczna (choćby ta „sieciowa" i „amatorska") kwitnie, a w innych pozostaje na zastanawiająco niskim poziomie, co widać choć-by w niskiej liczbie artystów zdochoć-bywających prestiżowe stypendia, w niskiej liczbie widzów spektakli teatralnych, b a r d z o słabym czytelnictwie książek i prasy etc.? Dlaczego w j e d n y m kraju Unii Europejskiej relatywnie niewiele osób z a j m u j e się działalnością twórczą, niewielka jest także aktywność kulturalna m i e r z o n a czytel-nictwem książek albo uczestczytel-nictwem w koncertach, wystawach etc. i niewiele osób jest zatrudnionych w „przemyśle kulturalnym", w d r u g i m zaś wszystkie te wskaź-niki pozostają na bardzo wysokim poziomie?

K o n w e n c j o n a l n e sposoby wyjaśnienia tego stanu rzeczy s p r o w a d z a j ą się d o twierdzeń, że w tych pierwszych krajach brak o d p o w i e d n i e j edukacji artystycznej albo że zajętym pracą zawodową ludziom brak czasu na teatr albo czytanie książek. Intuicja badawcza p o d p o w i a d a także, że o d p o w i a d a j ą za to takie czynniki, j a k stopień wykształcenia d a n e g o społeczeństwa w skali m a s o w e j , z a m o ż n o ś ć jego

' H. Jenkins, Cotwergence Culture. Where Old and New Media Collide, New York 2006. 3 Zob. np. T. Szlendak, On the Symbolic Dusl-Heap, Fiat Excitations and the Success of Multi-Sense Spaces. Cultural Activity of the Poles after the Systemie Transformation, 2009, nieopublikowany manuskrypt.

(4)

obywateli (a konkretnie to, jaki odsetek obywateli można zaliczyć w poczet klasy średniej o ustabilizowanych gustach „wysokich") albo odsetek ludzi zamieszkują-cych duże aglomeracje i wieś. Kondycja artystów i galerii sztuki wydaje się zależeć od tych samych czynników. Im więcej jest w danej populacji wykształconych, ma-jętnych osób o utrwalonym w trakcie socjalizacji i celowej edukacji guście arty-stycznym, tym więcej zarabiają plastycy, galerie i firmy aukcyjne. Nieskrępowanej twórczości artystycznej i odbiorowi wytworów kultury nie sprzyja dzisiaj sieciowe wykluczenie: brak stałego łącza internetowego, brak kapitału kulturowego i umie-jętności koniecznych do odtwarzania i reinterpretowania dzieł kultury zamiesz-czonych w przepastnych archiwach sieciowych oraz zwyczajny brak zasobów ma-terialnych. Wydawałoby się zatem, że wystarczy zadbać o podłączenie Internetu i o danie do ręki ludziom odpowiednich narzędzi mentalnych, żeby zniwelować efekty cyfrowego wykluczenia. Wystarczy zadbać o podłączenie d o sieci, a książki i płyty od razu zaczną się lepiej sprzedawać.

Być może jednak wcale nie chodzi ani o brak czasu, a nawet nie o liczbę poten-cjalnych odbiorców, wykształconych i majętnych przedstawicieli klasy średniej podłączonych do sieci. Być może coś zupełnie innego decyduje o wzroście bądź spadku aktywności kulturalnej w skali społeczeństwa. Jedna z możliwych odpo-wiedzi brzmi następująco: może to wysoka nierówność w rozkładzie dochodów w społeczeństwie generuje słabą aktywność kulturalną? Może wysoka rozpiętość d o c h o d ó w jest skorelowana z niską aktywnością kulturalną mierzoną w skali ca-łych państw? Być może jest tak, że aktywność kulturalna i twórczość artystyczna rozwijają się wszędzie tam, gdzie jest niska nierówność społeczna mierzona nikłą rozpiętością dochodów, nie zaś tam, gdzie występuje silna, choć wąska klasa uprzy-wilejowana? Analogicznie może niska aktywność kulturalna występuje wszędzie tam, gdzie ludzie zajmują się podwyższaniem swojej pozycji społecznej w „klasycz-ny" sposób, to znaczy koncentrując się na pozyskiwaniu materialnych symboli prestiżu? Tak właśnie dzieje się w krajach silnie rozwarstwionych pod względem dochodów, może zatem wysoka nierówność dochodów w takich krajach jest sko-relowana ze słabą aktywnością kulturalną? Ciekawe, czy równie niska aktywność kulturalna występuje we wszystkich krajach silnie rozwarstwionych, a równie wy-soka w krajach egalitarnych?

Kiedy przyglądamy się uważnie zarysowanym tu problemom, rodzą się liczne pytania. Naszym zdaniem troska o aktywność kulturalną Polaków powinna wieść do poszukiwania na nie odpowiedzi. A zatem warto pytać: ile de facto ludzi zajmu-je się nieskrępowaną twórczością artystyczną i jak wygląda konsumpcja kultury w krajach rozwarstwionych i egalitarnych? Może przemysł kulturalny w krajach silnie rozwarstwionych produkuje, ujmując sprawę metaforycznie, „kicz i cekiny"

(5)

Kultura a nierówności społeczne 1 5 1 na użytek m a s pozbawionych dostępu d o zasobów materialnych? Jakiego rodzaju muzyka dobrze się sprzedaje w krajach egalitarnych, a jaka w krajach rozwarstwio-nych (rzecz jasna relatywnie d o liczby ich mieszkańców)? Gdzie najlepiej sprzeda-ją się p r o d u k t y Rihanny i Britney Spears, a gdzie klasyczne pieśni w w y k o n a n i u Cecilii Bartoli albo acid-jazz? Czy w krajach egalitarnych gusta są bardziej wyra-finowane od gustów w krajach rozwarstwionych? Czy egalitaryzm w zakresie do-chodów obecny w d a n e j populacji „podwyższa" gusta w skali masowej? Czy wyso-ka rozpiętość d o c h o d ó w silnie separuje gusta artystyczne obywateli, r e z e r w u j ą c dzieła „sztuki wysokiej" jako symbole statusu d o s t ę p n e jedynie n a j b o g a t s z y m ? Może gust się „podwyższa" w skali uniwersalnej danego społeczeństwa im bardziej staje się o n o egalitarne i im mniej jest rozwarstwione? Być m o ż e za spadek i wzrost czytelnictwa (książek i prasy) o d p o w i a d a ten sam czynnik i dwa jego skrajne efek-ty: egalitaryzm b ą d ź rozwarstwienie? Może czytelnictwo w krajach egalitarnych jest znacznie wyższe niż w rozwarstwionych? Czy p o d o b n i e dzieje się z o d b i o r e m sztuki w galeriach albo z uczestnictwem w spektaklach teatralnych?

Gdyby o d p o w i e d ź na wszystkie powyższe pytania okazała się twierdząca, to -choć na pierwszy rzut oka b r z m i to niezwykle utopijnie - do w z m o ż e n i a aktyw-ności kulturalnej, swoistej z m o r y elit w wielu krajach, mogłyby doprowadzić in-s t r u m e n t y polityki in-społecznej zmierzające do in-spłain-szczenia rozpiętości d o c h o d ó w , nie zaś - na przykład - skuteczniejsza edukacja artystyczna obywateli. Jeżeli oka-załoby się, że w y s o k a n i e r ó w n o ś ć s p o ł e c z n a o g r a n i c z a a k t y w n o ś ć k u l t u r a l n ą i wpływa negatywnie na twórczość artystyczną,„stępiając" je, to m o ż n a by z b u d o -wać swego rodzaju „dźwignię": spłaszczając n i e r ó w n o ś c i w zakresie d o c h o d ó w za p o m o c ą m a n i p u l a c j i s y s t e m e m p o d a t k o w y m , m o ż n a by w s p o m ó c a k t y w n o ś ć i t w ó r c z o ś ć k u l t u r a l n ą , w s p o m a g a j ą c zaś t w ó r c z o ś ć i a k t y w n o ś ć , m o ż n a b y „spłaszczyć" ( p r z y n a j m n i e j d o p e w n e g o s t o p n i a ) n i e r ó w n o ś c i . Przy założeniu, że w z m i a n k o w a n y tu m e c h a n i z m faktycznie działa, d o f i n a n s o w y w a n i e i i n n e g o ro-dzaju w s p o m a g a n i e aktywności kulturalnej i artystycznej potencjalnie obniżałoby n i e r ó w n o ś c i społeczne, c h o ć b y p o p r z e z g e n e r o w a n i e r o z m a i t y c h m i e j s c p r a c y związanych z kulturą, jej „obsługą", p r o m o c j ą oraz usługami o k o ł o k u l t u r a l n y m i . Oczywiście m a m y tu na myśli otwarte ścieżki zatrudnienia także na dole d r a b i n y społecznej. W s p o m a g a n i e k u l t u r y byłoby faktycznie p e w n e g o typu n a r z ę d z i e m umożliwiającym w sposób wielowymiarowy (szeroka oferta i jej dostępność, zwięk-szone zatrudnienie) uniknięcie pułapki wykluczenia społecznego.

D o wyżej zarysowanych przemyśleń na temat narzędzi „naprawy" szwankującej aktywności kulturalnej skłoniła nas „koncepcja poziomicy", która z kulturą i dzia-łalnością artystyczną m a b a r d z o niewiele wspólnego, a p r z y n a j m n i e j nie powstała p o to, by wyjaśniać b a d a n e przez nas zjawiska. Koncept p o z i o m i c y to idea

(6)

Richar-da Wilkinsona. Wilkinson zauważył4, że stan zdrowia całych społeczeństw jest efektem nie tyle obiektywnych, mierzalnych warunków materialnych, w których żyją ludzie, ile p o c h o d n ą względnych różnic ekonomicznych między jednostkami żyjącymi w obrębie tej samej populacji czy państwa. Kraje, w których występują znaczące różnice dochodów, a co za tym idzie - występuje w nich wysoki stopień nierówności społecznych i niski stopień spójności, legitymują się wysokim natę-żeniem problemów zdrowotnych, takich jak powszechnie występująca otyłość czy nasilenie chorób psychicznych, np. depresji. Stan zdrowia ludności w takich „hi-perkonsumpcyjnych" krajach, jak Stany Zjednoczone czy Wielka Brytania, w któ-rych rozwój kapitalizmu „kasynowego" zadecydował o bardzo wysokiej nierówno-ści dochodów, jest gorszy od stanu zdrowia, mierzonego w skali całej populacji, w takich państwach, jak Szwecja czy Japonia, w których rozpiętość dochodów jest znacząco niższa od nierówności ekonomicznych w USA czy w Wielkiej Brytanii.

Idea Wilkinsona znalazła najpełniejszy wyraz w napisanej wraz z Kate Pickett książce The Spirit Level5. Udowadniają w niej, że wzrastająca za sprawą rozwoju

współczesnego kapitalizmu nierówność dochodów jest odpowiedzialna za zwięk-szającą się skalę problemów społecznych, które przekładają się na uderzające licz-by: liczbę osób przebywających w zakładach karnych, liczbę przypadków chorób psychicznych, liczbę osób, które cierpią na otyłość czy liczbę osób, które nie mają zaufania do instytucji publicznych. Skrupulatnie odnajdywane korelacje między skalą nierówności społecznych a odsetkiem osób przesiadujących w więzieniach, jednostek wykazujących postawy rasistowskie czy ciąż u nastolatek są na tyle stałe i niezmienne (obojętnie, do jakiego zestawu danych by się nie odwoływać), że zdaniem Wilkinsona i Pickett można mówić o związku przyczynowym obowiązu-jącym w skali uniwersalnej.

Naszym zdaniem koncepcja poziomicy „działa" również (a może przede wszyst-kim) w odniesieniu do aktywności i konsumpcji kulturalnej. Aktywność kultural-na jest wysoka wszędzie tam, gdzie stopień rozwarstwienia jest niski, a niska wszę-dzie tam, gwszę-dzie nierówność społeczna jest bardzo duża. Ujmując sprawę krótko i dobitnie: udało n a m się w trakcie badań dowieść, że t a m , gdzie nie m a spójno-ści społecznej ( r o z u m i a n e j jako względne p o d o b i e ń s t w o w transferze docho-d ó w docho-d o portfeli obywateli k o n k r e t n e g o k r a j u ) , t a m aktywność k u l t u r a l n a jest niewielka. Tam n a t o m i a s t , gdzie jest spójność, t a m kontakt obywateli z kulturą jest b a r d z i e j upowszechniony. Im większy dystans między jedną piątą

najbogat-4 R.G. Wilkinson, Unhealthy Societies. The Ajflictions of Ineąuality, London-New York 1996. 5 R.G. Wilkinson, K. Pickett, The Spirit Level Why More Eąual Societies Almost Always Do Better, London 2009.

(7)

Kultura a nierówności społeczne 153 szych m i e s z k a ń c ó w p a ń s t w a a j e d n ą piątą najbiedniejszych, t y m gorzej m a się sfera kultury. W p a ń s t w a c h , w k t ó r y c h ten d y s t a n s jest b a r d z o duży, m n i e j o s ó b p r a c u j e w sferze k u l t u r y , m n i e j o s ó b czyta książki i niewielki o d s e t e k c h o d z i d o galerii i t e a t r ó w .

W r a m a c h prac empirycznych i testowania „koncepcji p o z i o m i c y " w odniesie-niu do różnych newralgicznych dla życia społecznego sfer sprawdziliśmy m.in.6, ile osób pracuje w przemyśle kultury w p a ń s t w a c h rozwarstwionych oraz w p a ń -stwach egalitarnych. W badaniach korzystamy z danych Eurostatu na temat za-t r u d n i e n i a w sekza-torze k u l za-t u r y w 27 krajach Unii Europejskiej z r o k u 2005 o r a z danych na temat aktywności kulturalnej w U E 27 z roku 20 077. W obydwóch przy-p a d k a c h przy-p o r ó w n u j e m y przy-powyższe d a n e z przy-p o d a n y m przy-przez F.urostat wskaźnikiem kwantylowym obliczonym dla każdego kraju w t y m s a m y m roku, zaczerpniętym z tego samego źródła8.

O k a z a ł o się, że w k r a j a c h egalitarnych z d e c y d o w a n i e więcej o s ó b p r a c u j e w przemyśle k u l t u r y niż w krajach silnie rozwarstwionych. W najbardziej egalitar-nych Szwecji, Finlandii i Danii jest znacznie więcej osób zatrudnioegalitar-nych w sektorze k u l t u r y (w s t o s u n k u d o o g ó l n e j liczby z a t r u d n i o n y c h w d a n y m p a ń s t w i e ) n i ż w najbardziej rozwarstwionej Portugalii i w silnie rozwarstwionej Polsce. W naj-bardziej egalitarnych Szwecji (3,5%), Finlandii (3,3%) i Danii (3,0%) jest znacznie więcej osób zatrudnionych w sektorze kultury (w s t o s u n k u do ogólnej liczby za-t r u d n i o n y c h w d a n y m p a ń s za-t w i e ) niż w n a j b a r d z i e j r o z w a r s za-t w i o n e j Porza-tugalii (1,4%).

6 Por, np. T. Szlendak, A. Karwacki, Are the Swedes Really Aspiring to Sense and the Portuguese to status? Aktywność kulturalna a rozpiętość dochodów w krajach Unii Europejskiej<}Of>Cultural activity and incotnegap in the memberstates of the European Union,"International Sociology" (w po-stępowaniu redakcyjnym); T. Szlendak, A. Karwacki, Koncepcja poziomicy - cudowne lekarstwo czy utopijna terapia?,"Studia Socjologiczne", 2010, nr 1 (w druku).

' European Cultural Values, Special Eurobarometer 278./Wave 67. TNS Opinion & Sociai 2007, http://ec.europa.eu/puhlic_opinion/archives/ebs/ebs_278_en.pdf; Ihe Cultural Economy and Cultu-ral Activities in the EU27, „Eurostat News Release" 2007,146, October.

8 The Social Situation in the European Union 2007. Social Cohesion Through Equal Opportunities,

2008, European Commission.http:///ec. Europa.eu/employment_social/spsi/reports_social_situ-ation_en.htm

(8)

Wykres 1. Rozwarstwienie społeczne (mierzone za pomocą współczynnika kwantylo-w e g o a odsetek o s ó b pracujących kwantylo-w sektorze kultury (kwantylo-w stosunku d o ogólnej liczby zatrudnionych) 4,00-Holandia O 3,50- 3,00-Szwecja O Finlandia o Dania Niemcy Estonia O Wielka Brytania 2,50-I 2,50-I 2,00-I 2,00-I "S 3 S i 1,00-Austria O „ . ° Cypr Słowenia M (.i a o O O Węgry O o Francja Czerny Liuemburg Słowacja Irlandia Hiszpania O O O Wiochy Grecja Polska O Portugalia 4,0 w s k a ź n i k k w a n t y l o w y 6,0

Źródło: Opracowanie własne według danych Eurostatu.

Sprawdziliśmy też, czy istnieje zależność między czytelnictwem książek a skalą nierówności społecznych. Okazało się, że czytanie książek jest jeszcze mocniej związane z nierównościami społecznymi. Im większa rozpiętość dochodów w da-nym kraju, tym mniej osób czyta książki. W egalitarnej Szwecji (87,0% responden-tów badań), Danii (83,0%) czy w Czechach (82,0%) zdecydowanie więcej osób deklaruje, że w ciągu ostatniego roku przeczytało choć jedną książkę, aniżeli w sil-nie rozwarstwionych Polsce (64,0%) czy Portugalii (50,0%). Mamy zatem w na-szym kraju jednocześnie wysoki poziom nierówności społecznych i beznadziejny poziom czytelnictwa.

I wreszcie, postaraliśmy się o przetestowanie związków statystycznych między skalą nierówności społecznych a częstością wizyt obywateli krajów europejskich w muzeach lub galeriach sztuki. Jak się okazało, im większa rozpiętość dochodów, tym rzadziej ludzie chodzą do teatru. Obywatele społeczeństw egalitarnych, takich jak: Szwecja (47,0% respondentów badań, którzy zadeklarowali, że w ciągu 12 mie-sięcy przynajmniej raz odwiedzili teatr i muzeum), Finlandia (48,0%) albo Czechy (44,0%) są znacznie częstszymi gośćmi teatrów od obywateli krajów rozwarstwio-nych, takich jak Polska (18,0%), Portugalia (19,0%) czy Włochy (26,0%). Należy

(9)

Kultura a nierówności społeczne 155

Wykres 2. Rozwarstwienie społeczne (mierzone za pomocą wskaźnika kwantylowego) a odsetek osób, które przynajmniej raz odwiedziły teatr lub muzeum w ciągu ostatnich 12 miesięcy 8 0 , 0 0 -& E « S 60,00-Szweda „ . Holandia Dania o Czechy O Niemcy Słowacja O ... O O Węgry Finlandia Austria O Luxemburg O o Słowenia o Francja Wielka Brytania O Estonia o Irlandia O Belgia o Włochy O Polska o oC,pr Hiszpania O O Grecja Portugalia 4,0 wskaźnik k w a n t y l o w y

Źródło: Opracowanie własne według danych Eurostatu.

Wykres 3. Rozwarstwienie społeczne (mierzone za pomocą wskaźnika kwantylowego) a odsetek osób, które zadeklarowały przeczytanie choć jednej książki w ciągu ostatnich 12 miesięcy 60,00 I ł 5 8 a e 40,00 i i O o Dania o Holandia O o Szwecja Luxemburg Finlandia o Niemcy n Estonia ° Wielka Brytania ° Czechy t. o Słowacja Belgia o F r a n c j a Austria o O O O Hiszpania Słowenia Węgry O O Irlandia Włochy O Polska O Cypr O Grecja O Portugalia 4,0 wskaźnik k w a n t y l o w y 6,0

(10)

jednak podkreślić wyraźną odrębność krajów silnie rozwarstwionych, jakimi są Wielka Brytania (41,0%) i Estonia (49,0%). W tych państwach za tak wysoki odsetek osób zatrudnionych w sferze kultury czy zaktywizowanych w kwestii uczęszczania do muzeów i teatrów odpowiedzialne są inne specyficzne okoliczno-ści kulturowe, społeczne i ekonomiczne.

3. Czy uwolnienie rynku kultury rozwiąże problem?

Wynika z tego, że zaproponowane przez Jerzego Hausnera (a podtrzymane w trak-cie Kongresu Kultury Polskiej przez Leszka Balcerowicza) mgliste pomysły na reformę, polegające z grubsza na tym, że na zasadzie partnerstwa publiczno-pry-watnego wszystko się zracjonalizuje, uatrakcyjni i uefektywni, mogą nie wypalić w obliczu polskiej specyfiki. Otwarcie na biznes być może wypali tam, gdzie ten biznes jest i gdzie w ogóle jest zainteresowany kulturą. Otwarcie na sektor poza-rządowy wypali tam, gdzie takie podmioty funkcjonują. Dla przykładu badania w gminach województwa kujawsko-pomorskiego pokazały, że w ogóle nie ma or-ganizacji pozarządowych, które mogłyby się postarać o środki konkursowe na sfinansowanie przedsięwzięć kulturalnych. Jeśli nie ma chętnych do starania się o środki, to nie ma też wydatkowania tych środków. Nietrudno zauważyć, że w ten sposób Ministerstwo Kultury sporo oszczędza. Skoro nie wnioskują o pieniądze, to widocznie nie mają potrzeb kulturalnych. Sprawa jest zamknięta.

Jerzemu Hausnerowi chodzi - jak rozumiemy - o to, aby efektem reformy były takie instytucje kultury, w których ludzie lepiej zarabiają, w których zapanuje lep-sza organizacja i które będą lepiej oceniane. Niestety, naszym zdaniem ten pomysł Hausnera jest wydmuszką. Instytucje kultury nie będą takie, jeśli ludzie nie będą chcieli i nie będą mogli z nich korzystać. Nawet jeśli te p o d m i o t y zmienią swoje oblicze i stworzą fantastyczną ofertę, to czy będą warunki, żeby większa pula ludzi mogła ją odczytać, wybrać i skonsumować? Naszym zdaniem, dopóki ist-nieć będzie i dopóki będzie się pogłębiać przepaść między najbiedniejszymi a naj-bogatszymi, nie ma na to żadnych szans.

Jasne jest, że rewolucję kulturalną, o której mówi Hausner, musi poprzedzać debata nad celami i formami upowszechniania kultury. Naszym jednak zdaniem najpoważniejszym punktem tej debaty powinna być próba odpowiedzi na pytanie, czy istnieją u nas warunki do skutecznego upowszechniania kultury. Na razie ta-kich warunków nie ma. Nawet wyedukowani na poziomie wyższym Polacy dążą do wysokiego statusu społecznego „konwencjonalną" drogą zdobywania dóbr ma-terialnych, zamiast - jak Szwedzi chociażby - dążyć „do sensu", aktywnie

(11)

uczest-Kultura a nierówności społeczne 157 nicząc w kulturze. Bogacący się i coraz lepiej wykształceni Polacy nie m a j ą czasu na aktywność kulturalną, ponieważ skupieni są na ściganiu najlepiej uposażonych. Dlatego w a r u n k i s k r a j n e j nierówności społecznej to j e d n o c z e ś n i e w a r u n k i nie-sprzyjające aktywności kulturalnej, zniechęcające d o niej w sytuacji, kiedy trzeba nadrobić przepaść e k o n o m i c z n ą i społeczną między skrajnymi g r u p a m i .

W praktyce przedstawiciele naszej raczkującej klasy średniej w sferze gustów i stylów życia realizują pragnienia swoich rodziców zakorzenionych w niższych kategoriach społecznych. A zatem przeważa u nich przysłowiowe „mieć", nie zaś „być", a jeśli już „być", to raczej w k o n k r e t n y m miejscu - w galerii h a n d l o w e j albo na egipskiej plaży. Tradycyjny węglowy grill zastępuje grill elektryczny, tanie piwo i wódkę zastępuje wysokogatunkowy alkohol, a p o d r z ę d n ą dyskotekę droższy lokal. Naszym z d a n i e m grilla i k o n c e r t u D o r o t y Rabczewskiej długo jeszcze w n a s z y m rozwarstwionym k r a j u nie zastąpi upowszechniony i n n o w a c y j n y teatr.

W n a s z e j opinii „rewolucja k u l t u r a l n a " p o w i n n a się z a t e m o p i e r a ć na u p o -wszechnianiu socjalnego bezpieczeństwa. H a u s n e r twierdzi, że w a ż n e jest tu ra-czej u a k t y w n i e n i e reguł rynkowych. Jednak jeśli ludzie p r z e g r y w a j ą w wyścigu szczurów lub d r y f u j ą w społeczeństwie r y n k o w y m - z balastem p o p r z e d n i e j epo-ki, a do tego w y c h o w y w a n i w r a m a c h wszechobecności p r o d u k t ó w p o p k u l t u r y - to nie m a szans na to, aby reguły r y n k o w e poprawiły na przykład czytelnictwo książek.

I choć na pierwszy rzut oka b r z m i to niezwykle utopijnie, do w z m o ż e n i a ak-tywności kulturalnej, tej z m o r y elit w naszym kraju, mogłyby doprowadzić instru-m e n t y polityki społecznej zinstru-mierzające d o spłaszczenia rozpiętości dochodów. Je-żeli o k a z a ł o b y się, że w y s o k a n i e r ó w n o ś ć s p o ł e c z n a o g r a n i c z a a k t y w n o ś ć kulturalną i wpływa negatywnie na twórczość artystyczną, stępiając je, to m o ż n a by zbudować swego rodzaju „dźwignię". Spłaszczając nierówności w zakresie do-chodów, m o ż n a by w s p o m ó c aktywność i twórczość kulturalną, w s p o m a g a j ą c zaś twórczość i aktywność, m o ż n a by spłaszczyć ( p r z y n a j m n i e j do p e w n e g o stopnia) nierówności. Przy założeniu, że w z m i a n k o w a n y tu m e c h a n i z m faktycznie działa, dofinansowywanie i innego rodzaju w s p o m a g a n i e aktywności kulturalnej p o t e n -cjalnie obniżałoby nierówności społeczne, choćby poprzez tworzenie rozmaitych miejsc p r a c y związanych z kulturą, jej „obsługą", p r o m o c j ą oraz usługami około-kulturalnymi.

Kuszące byłoby uznanie, że receptą na zmianę w życiu k u l t u r a l n y m obywateli k o n k r e t n e g o kraju jest egalitaryzacja d o c h o d o w a . M a m y naturalnie świadomość, że doświadczane aktualnie nierówności w rozkładzie d o c h o d ó w są wynikiem k o n -kretnych - wielu - procesów, które do nich prowadzą. Mają one swoje źródła w te-raźniejszości i w przeszłości. W t y m sensie m e c h a n i z m y d i a g n o z o w a n e w t y m

(12)

t e k ś c i e są w a ż n e ( w a r t e d y s k u s j i i d a l s z y c h s t u d i ó w ) , ale w y m a g a j ą d a l s z e g o p o -g ł ę b i a n i a i s z c z e -g ó ł o w y c h a n a l i t y c z n y c h p o s z u k i w a ń . M i ę d z y i n n y m i w y m a -g a j ą d o d a t k o w e j o d p o w i e d z i n a p y t a n i e : k t ó r e z p r o c e s ó w p r o w a d z ą c y c h d o d o c h o d o -w y c h n i e r ó -w n o ś c i -w k o n k r e t n y c h -w a r u n k a c h s p o ł e c z n o - g o s p o d a r c z y c h szczegól-n i e d e t e r m i szczegól-n u j ą k u l t u r a l szczegól-n e w y b o r y ? F a k t e m jest j e d n a k , że n i e t y l k o n i e m o ż n a o g r a n i c z a ć b ą d ź w s t r z y m a ć d o t o -w a n i a k u l t u r y p o p r z e z „ r e o r g a n i z a c j ę f i n a n s o -w a n i a " ale t r z e b a j e p o -w i ę k s z y ć . W N o r w e g i i p a ń s t w o u t r z y m u j e pisarzy, k t ó r z y p o p r o s t u d o s t a j ą o d n i e g o s t y p e n -d i u m . O c z y w i ś c i e n i e c h o -d z i n a m o to, ż e b y n a n a -d w i ś l a ń s k i c h p o l a c h z -d n i a n a d z i e ń z b u d o w a ć k u l t u r a l n ą N o r w e g i ę , ale d l a c z e g o n a B o g a m a t u b y ć r o z w a r -s t w i o n y M e k -s y k ? L I T E R A T U R A :

European Cultural Yalues, Special Eurobarometer 278./Wave 67. T N S Opinion & Social 2007, http://ec.europa.eu/public_opinion/archives/ebs/ebs_278_en.pdf.

Jenkins H., Convergence Culture. Where Old and New Media Collide, New York 2006. Pawłowski R., Rewolucja kulturalna Hausera. Wywiad z prof. Jerzym Hauserem, „Gazeta

Wyborcza", 10.06.2009.

Schor J.B., Overspent American. Why We Want What We Dont Reed, New York 1998. Szlendak T., O n the Symbolic Dust-Heap, Fiat Excitations and the Success oj Multi-Sense

Spaces. Cultural Acthńty of the Poles after the Systemie Transformation, 2009, niepubli-kowany manuskrypt.

Szlendak T., Karwacki A., Koncepcja poziomicy - cudowne lekarstwo czy utopijna terapia?, „Studia Socjologiczne" 2010, nr 1 (w druku).

Szlendak T., Karwacki A., Are the Swedes Really Aspiring to Sense and the Portuguese to status? Cultural Activity and Income Gap in the Member States of the European Union, „International Sociology" 2010 (tekst w postępowaniu redakcyjnym).

The Cultural Economy and Cultural Activities in the EU 27, „Eurostat News Release" 2007, 146, October.

The Social Situation in the European Union 2007. Social Cohesion through Eąual Opportu-nities, 2008, E u r o p e a n C o m m i s s i o n , http:///ec. Europa.eu/employment_social/spsi/ reports_social_situation_en.htm.

(13)

Kultura a nierówności społeczne 159 Wilkinson R.G., Unhealthy Societies. The Afflictions of lnequality, London and New York

1996.

Wilkinson R.G., Pickett K., The Problems of Relative Deprivation. Why Sonie Societies do Better than Others, „Social Science & Medicine" 2007, n r 65.

Wilkinson R.G., Pickett K., The Spirit Level. Why More Eąual Societies Almost Always Do Better, London 2009.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Natomiast z mecenatu nad zespołami artystycznymi KUL i Studium Nauczycielskiego i Rada Okręgowa będzie musiała zrezygnować, ponieważ zespoły te od dłuższego czasu

Podziałamy trochę w programowaniu w programie scratch jest wam znany, ale będziemy pracować w nowszej wersji na którą was zapraszam i pokażę jak się tam dostać i

Mam po wsiach rozstawione te pszczoły, tam gdzie dużo jest rzepaku, dużo jest lipy, tam gdzie kasztan, gdzie jary rzepak, gdzie fasola.. To wyszukuję takie tereny, podwożę,

Nauczyciel zbiera swobodne wypowiedzi uczniów, ważne żeby wśród propozycji znalazły się:. jeżeli jesteś świadkiem cyberprzemocy, nie przesyłaj dalej krzywdzących

W pięciu wariantach ankiety najczęściej podawaną cechą gejów było „chorzy (nienormalni)”, pojawiała się ona jednak dużo rzadziej w wariantach ‘powszechnie wiadomo’

Może zatem zamiast zajmować się kolejnym projektem sieci minister zdrowia, w porozumieniu ze swoim sze- fem, Jarosławem Kaczyńskim, powołają Agencję Re- strukturyzacji

Jeszcze przed chwilą powodowała nim raczej ciekawość, teraz świat odmienił się dokoła

Na lewo od gruszki leżą oba jabłka i brzoskwinia, która leży pomiędzy jabłkami.... Na półce leżą dwa jabłka, dwie gruszki