• Nie Znaleziono Wyników

Biuletyn liturgiczny

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Biuletyn liturgiczny"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Czerwik, Marian

Pastuszko, Bogusław Nadolski

Biuletyn liturgiczny

Collectanea Theologica 59/2, 51-65

1989

(2)

B I U L E T Y N Y

I

R E C E N Z J E

C o llecta n ea T h eologica 59 (1989) fase. II

BIULETYN LITURGICZNY

Zawartość: I. NOW E M ODLITW Y EUC H A RY STYC ZN E. 1. Źródło i sens m o­ d litw y eu ch a ry sty czn ej. — 2. Co rozu m iem y pod m ian em „n ow ych m o d litw eu ch a ry sty czn y ch ”? — 3. B ogactw o p refa cji M szału z 1986 roku. — 4. S tru k ­ tu ra i teo lo g ia n o w y ch m o d litw eu ch arystyczn ych . II. W IER N Y ŚW IECKI SZ A FA R Z E M K O M UN II S W *

I. NOW E M OD LITW Y E U C H A R Y STY C ZN E

1. Źródło i sens m odlitw y eucharystycznej: naśladow anie i rozw inięcie słów i gestów Jezusa z W ieczernika

O góln e w p r o w a d z e n i e do M s z a łu R z y m s k i e g o stw ierd za, że druga część

M szy św ię te j, którą n a zy w a m y litu rg ią eu ch arystyczn ą, jest jak b y r o zw in ię­ ciem i a k tu alizacją słó w i czyn n ości J ezu sa z W ieczernika:

„C hrystus u sta n o w ił w czasie O statn iej W ieczerz# ofiarę i ucztę p a ­ sch aln ą, przez k tórą sta je się c ią g le obecna w K o ściele ofiara K rzyża, gdy k ap łan , p rzed sta w ia ją cy C hrystu sa P an a, sp ełn ia to, co sam P a n u czyn ił i p o lecił uczn iom sp ełn ia ć n a sw o ją pam iątkę.

C h rystu s w z ią ł ch leb i k ielich , d zięk i czyn ił, ła m a ł i d aw ał uczniom sw oim , m ów iąc: B ierzcie, jed zcie, p ijcie, to jest C iało m oje; to jest k ie lic h K rw i m ojej. To czy ń cie na m oją pam iątk ę. D la teg o też K o śció ł ta k u ło ży ł c a ły ob rzęd litu rg ii eu ch a ry sty czn ej, że jego części od p ow iad ają ty m sło w o m i czyn n ościom C h ry stu sa ” (OWMR 48).

R ozb u d ow an y w ciągu w ie k ó w obrzęd p rzygotow an ia darów od p ow iad a prostej czyn n ości Jezu sa, który w zią ł w ręce ch leb na początk u w ieczerzy , a k ie lic h w in a zm iesza n eg o z w od ą pod k o n iec p osiłku.

K orzenie zaś m o d litw y eu ch a ry sty czn ej tk w ią w m o d litw ie Jezu sa, w y ­ p o w ied zia n ej zgod n ie ze zw y cza jem ojca rod zin y lu b p rzew od n iczącego p a ­ sch aln ego p o siłk u Izraelitów . M o d litw ę ok reślają e w a n g e liś c i M arek i M ateusz d w om a od ręb n ym i term in a m i N a początku w ieczerzy Jezu s od­ m ó w ił n ad ch leb em „ b ł o g o s ł a w i e ń s t w o ” (Mk 14,22; M t 26,26), pod k o n iec zaś — p raw d op od obn ie n ad trzecim k ie lic h e m w in a , zw a n y m „ k ieli­ chem b ło g o s ła w ie ń stw a ” (por. 1 K or 10, 16) — o d m ó w ił „ d z i ę k c z y n i e n i e ” (por. M k 14, 23; M t 26, 27). N ie w ie m y , jaka b y ła treść ty c h d w óch m o d litw Jezu sa p rzew od n iczącego o sta tn iej w ieczerzy . P raw d op od ob n ie brzm iało w n iej echo św ią te c z n e j m o d litw y żyd ow sk iej: u w ielb ien ia B oga za stw o rze­ n ie ziem i, k tóra rodzi ch leb i w in n y k rzew oraz d zięk czy n ien ie za w y b ra n ie

narodu i za w a rcie z n im p rzym ierza, za op iek ę nad n im w cią g u d ziejów , a ta k że prośba o p rzed łu żen ie n a przyszłość ty ch B ożych d obrodziejstw . T rudno b y ło b y n a w et podjąć próbę zrek on stru ow an ia J ezu so w eg o „błogo­ s ła w ie ń stw a ” i „ d zięk czy n ien ia ”, gd yż d ok u m en ty ży d o w sk ie z a p ew n ia ły m ożność im p ro w izo w a n ia te j m o d litw y . B y ć m oże Jezu s m ia ł w ła sn y sty l w ie lb ie n ia O jca i sk ład an ia d zięk czyn ien ia, k tó ry u m o żliw ił u czn iom z E m aus

* R ed ak torem n in iejszeg o b iu lety n u jest ks. B o g u sła w N a d o 1 s к i TChr., W arszaw a.

(3)

B IU L E T Y N L IT U R G IC Z N Y

rozpoznanie ta jem n iczeg o to w a rzy sza ich sm u tn ej drogi: „Oni (...) op ow iad ali, co ich sp otk ało w drodze, i jak Go p ozn ali przy ła m a n iu ch le b a ” (Łk 24, 35).

K rótka m o d litw a J ezu sa nad ch leb em p rzaśnym , eulogia, na początk u p asch aln ego p o siłk u ż y d o w sk ieg o oraz dłuższa, rozb u d ow an a m o d litw a d zięk ­ czynna, eucharistia, w y p o w ied zia n a nad k ielich em b ło g o sła w ie ń stw a „po w ie c z e r z y ”, zw an a po h eb rajsk u b ir k a t ha m a z o n (b ło g o sła w ień stw o za p o ­ ż y w ien ie), sta n o w i ży w o tn e pod łoże ch rześcija ń sk iej eu ch arystii, czy li m o ­ d litw y d zięk czy n ien ia i u św ięcen ia , k tóra ■—■ p oczątk ow o im p row izow an a przez p rzew od n iczących sp ra w o w a n iu P a m ią tk i P a n a (zw yczaj ten p o św ia d ­ cza w II w ie k u św . J u sty n , 1 A polo gia, rozdz. 67, a w III w ie k u św . H ipolit R zym ski, T r a d y c j a a p ostolska), z czasem b yła u trw a la n a na p iśm ie i p rzy ­ jęła różne fo rm y w trad ycji w sch o d n iej i zach od n iej. W tra d y cji k ościoła rzym sk iego od cza su p rzejścia z język a greck iego na ła ciń sk i, od p o ło w y w ie k u IV do początk u w ie k u V II (p o n ty fik a t G rzegorza W ielk ieg o 590.—604) k szta łtu je się m o d litw a eu ch a ry sty czn a zw an a K a n o n e m , o b ejm u jąca zm ien n y ele m e n t d o sto so w a n y do treści różn ych obchodów roku litu rgiczn ego, czy li p refację, oraz elem en t sta ły , n a stęp u ją cy po śp ie w ie Ś w i ę t y . N a zw a K anon, choć początk ow o o b ejm o w a ła ca łą m o d litw ę, ta k że jej p ierw szą część zm ienną, z b ieg iem w ie k ó w była rezerw o w a n a ty lk o dla o w ej części n ie ­ zm ien n ej od Te ig itu r, c le m e n t i s s i m e P a t e r aż do k o ń co w ej doksologii.

Od V II w iek u K a n o n R zym sk i sta ł się stop n iow o jed yn ą m o d litw ą e u ­ ch a ry sty czn ą zach od n iego K o ścioła, podczas gdy K o ścio ły ch rześcija ń sk ieg o W schodu w p ro w a d ziły i za ch o w a ły do naszych dni w ie le różnorodnych fo r ­ m u ł tej m od litw y.

2. Co rozu m iem y pod m ian em „ N ow ych m o d litw eu ch a ry sty czn y ch ”?

P rzy m io tn ik „ n o w e” (m o d litw y eu ch a ry sty czn e) b ęd ziem y rozum ieć w k o n tek ście d w óch w y d a rzeń w dziejach litu rg ii rzym sk iej czy też dw óch eta p ó w w p row ad zan ia w ż y c ie zasad od n ow y litu rg ii m sza ln ej po Soborze W atyk ań sk im II.

P ie r w sz y m z n ich b yło op u b lik ow an ie przez K on gregację O brzędów d e­ k retem z d n ia 23 m aja 1968 roku trzech n o w y ch m o d litw eu ch a ry sty czn y ch , k tóre m o g ły być sto so w a n e w e w szy stk ich k o ścio ła ch obrządku rzym sk iego od dnia 15 sierp n ia 1968. K an on R zym sk i b ył od tąd oznaczany m ian em „P ierw szej m o d litw y e u ch a ry sty czn ej”, trzy n o w e m o d litw y otrzym ały n u ­ m erację: II, III i IV M o d litw a eu ch a ry sty czn a . W ży cie K o ścio ła w P o lsce te n ow e m o d litw y w e sz ły po op u b lik ow an iu w p olsk iej w e r sji O b r z ę d ó w

M s z y ś w i ę t e j M szału P a w ła VI w roku 1970. O k reślen ie „now e m o d litw y eu ­

ch a ry sty czn e” oznacza w p ro w a d zen ie' do litu r g ii rzym sk iej — po przeszło ty sią c u la t sto so w a n ia jed yn ej, n iezm ien n ej fo rm u ły K an on u — fo rm u ł o n o ­ w ej zu p ełn ie b u d ow ie i o w ięk szy m b o g a ctw ie treści teo lo g iczn ej, d zięk i k tórej w p ełn iejszy m ś w ie tle u k a zy w a ła się ta jem n ica E u ch arystii, a K ościół rzy m sk i zb liżał się do tra d y cji W schodu. W ty m zn aczen iu II, III i IV M o­ d litw a eu ch a ry sty czn a są m o d litw a m i n o w y m i — w od różn ien iu od m o d litw y K anonu; są one dla n a s n o w e, choć sto su jem y je już od r. 1970.

■ D rugi etap reform y litu rg ii m szaln ej — to zw ię k sz e n ie liczb y n o w y ch m o d litw eu ch a ry sty czn y ch w ra z z o p u b lik ow an iem M s z a łu R z y m s k i e g o dla

d ie c e z ji p o ls k ic h w rok u 1986. W m szale ty m oprócz trzech n ow ych m o d litw

eu ch a ry sty czn y ch z roku 1968 zn ajd u jem y: P ią tą m o d litw ę eu ch arystyczn ą, ułożon ą z okazji syn od u d iecezji szw a jca rsk ich , a za tw ierd zon ą ta k że dla K ościoła w e W łoszech dnia 5 sty czn ia 1980 roku; d w ie m o d litw y e u ch a ry ­ styczn e o ta jem n icy pojed n an ia, op u b lik ow an e przez K on gregację K u ltu B ożego dnia 1 listop ad a 1974 r. w zw ią zk u ze zb liżającym się obchodem roku ś w ięteg o 1975, a ta k że ogłoszon e w ty m sa m y m dniu trzy m o d litw y eu ch a ­

(4)

B IU L E T Y N L I T U R G IC Z N Y 53

ry sty czn e w M szach z u d ziałem d zieci. Z godnie z d ek retem k on g reg a cji z roku 1974 m o d litw y te z o sta ły za tw ierd zo n e ad e x p e r i m e n t u m et a d t r i e n ­

n iu m — to zn aczy ty tu łe m próby i na okres trzech lat, n ie m ia ły też być

w p row ad zan e do o fic ja ln y c h w y d a ń M szału R zym sk iego.1 D nia 10 grudnia 1977 K on gregacja S a k ra m en tó w i K u ltu B ożego p rzed łu żyła na d alsze trzy la ta m ożność sto so w a n ia ty ch m o d litw eu ch a ry sty czn y ch (o ta jem n icy po­ jed n an ia i w M szach z u d ziałem d z ie c i)2, w reszcie dnia 15 grudnia 1980 p rzedłużono tę m o żliw o ść n a czas b liżej n ie ok reślon y: aż do n o w ej d ecyzji S to lic y A p o s to ls k ie j8 i z za ch o w a n iem ty ch sa m y ch w a ru n k ó w , jak ie zo­ sta ły sfo rm u ło w a n e w r. 1974. Skoro te k sty te zn a la zły się w M s za le R z y m ­

s k i m dla d i e c e z j i p ols kic h, k tó ry u zy sk a ł aprobatę kon gregacji, m ożna w n io ­

sk ow ać, że zak oń czył się okres ich sto so w a n ia na p raw ach ek sp ery m en tu i n ie o b o w ią zu je już p ierw o tn e zastrzeżen ie, że każda k o n feren cja b isk u p ia m ogła otrzym ać zezw o len ie na w p ro w a d zen ie w d anym K o śc ie le lo k a ln y m zasad n iczo jednej ty lk o m o d litw y eu ch a ry sty czn ej w M szach z u d ziałem d zieci i jednej o ta jem n icy p o je d n a n ia 4. W n a szy m n a jn o w szy m M szale ta k ie za strzeżen ia n ie są już p odtrzym ane.

W su m ie m am y w ię c w M szale z roku 1986 d ziew ięć n o w y ch m o d litw eu ch a ry sty czn y ch .

Z godnie z pod an ym w e M szale op isem stru k tu ry m o d litw y eu ch a ry sty cz­ nej p refacja n ie jest jak im ś w stę p e m ale in teg ra ln ą częścią tej m od litw y. K ied y w ię c m ó w im y o n ow ych m o d litw a ch eu ch a ry sty czn y ch w posoboro­ w y m M szale, n a leża ło b y u w zg lęd n ić tak że, a m oże przede w szy stk im , b o­ g actw o n o w y ch p refacji. P o n ie w a ż b y ło b y to n iem o żliw e w w y zn a czo n y ch d la teg o artyk u łu ram ach, ogran iczym y się tu ty lk o do za sy g n a lizo w a n ia za­ sad n iczych in fo rm a cji o p refacjach , w ię c e j m iejsca zaś p o św ięcim y o m ó w ie­ n iu sześciu n o w y ch m o d litw eu ch a ry sty czn y ch (łączn ie z ich w ła sn y m i pre- facjam i: w m o d litw ie II, IV i V oraz w d w óch m o d litw a ch o ta jem n icy po­ jednania), z w y łą c z e n ie m m o d litw y M szy z u d ziałem dzieci.

3. B o g a ctw o p refa cji M szału z 1986 roku

Jed n ym z p rzeja w ó w refo rm y litu r g ii po S oborze W atyk ań sk im II jest p ow rót do źród eł oraz do zap om n ian ych lu b w ciągu w ie k ó w z n iek szta łco ­ nych, p ierw o tn y ch fo rm litu rg ii rzym sk iej. W iadom o, że n a jsta rsze sa k ra - m en tärze, czy li zbiory form u larzy m sza ln y ch przezn aczon e do d ysp ozycji p rzew od n iczącego E u ch a ry stii biskupa lu b prezbitera, za w iera ły znaczną liczb ę zm ien n y ch p refacji (np. S ak ram en tarz z W erony zred agow an y w V II w ie k u o b ejm o w a ł 267 p refacji). W p óźn iejszych źród łach litu rg ii rzym sk iej zau w a ża m y ten d en cje ogran iczenia liczb y ty ch form u ł. D ość w sp o m n ieć, że p ap iesk i sak ram en tarz zw a n y G regoriań sk im red u k u je ich liczb ę do 14, n atom iast M szał R zym sk i o p u b lik o w a n y d ek retem pap ieża św ię te g o P iu sa V z 14 lip ca 1570 z a w ie r a ł ty lk o 11 p refacji. D opiero w X X w ie k u dodano do teg o zbioru p refa cję o zm arłych , o św . J ózefie, o C h rystu sie K rólu oraz o N a jśw iętszy m S ercu J ezu sow ym . O d czu w aln y był brak sp ecja ln y ch p refa cji n a okres A d w en tu czy na n ied ziele tzw . okresu zw y k łeg o . Od X III w ie k u sto so w a n o w te n ied ziele p refa cję o T rójcy Ś w ię ­ tej, która zresztą p rzyp om in a b ardziej tra k ta t dogm atyczn y niż m o d litw ę w ielb ią co -d zięk czy n n ą .

1 D ek ret P o s t q u a m d e P r e c ib u s eucharisticis , N o titia e 11 (1975) nr 101, 4— 8.

2 L it te r a e circulaires ad P r a e s i d e s c o n f e r e n tia r u m ep is c o p a li u m de p r e ­

cib u s e u ch a risticis p r o p u e r i s e t de reconciliatione, N o titia e 13 (1977) nr 137,

555— 556.

8 N o titia e 17 (1981) n r 174, 23. 4 Por. N o titia e 11 (1975) nr 101, 5.

(5)

BIULETYN LITURGICZNY

D ek retem z 23 m a ja 1968 roku K on gregacja O brzędów o g ło siła trzy n o­ w e m o d litw y eu ch a ry sty czn e (d w ie z nich : II i IV b y ły w y p o sa żo n e w e w ła sn e prefacje) oraz osiem n o w y ch p refacji: d w ie o a d w en cie, jed n ą na n ied ziele W ielk ieg o P o stu , d w ie na n ied ziele z w y k łe, jedną o N a jśw ię tsz e j E u ch a ry stii oraz d w ie p refa cje n a d n i p o w szed n ie w ciągu roku. In n ow acja t a b y ła jakby p rzed sm ak iem i za p o w ied zią teg o bogactw a, jak ie zostało u d o ­ stęp n io n e u czestn ik o m E u ch a ry stii w e w zo rco w y m w y d a n iu M szału P a w ła VI, o p u b lik o w a n y m w dniu 26 m arca 1970 roku. W drugim w zo rco w y m w y d a ­ n iu tej k się g i z r. 1975 m am y 87 prefacji, n atom iast w p o lsk iej jego w e r sji z r. 1986 uderza b ogactw o 90 p refacji. J ak i jest sen s teg o w zb ogacen ia? Czy jest to ty lk o k w e stia liczb y? C zy m ożna to b ogactw o p rzyjm ow ać z g ry m a ­ sem zn ie c ie r p liw ie n ia nad trudnością, z jaką sp o tÿ k a się p rezbiter, iż tr z e ­ ba w sposób r e fle k sy jn y dobierać p refacje, że trzeb a sobie p rzysw oić n ow e m elod ie?

Z w ięk szen ie liczb y p refa cji to jed en z n a jw a żn iejszy ch p rzeja w ó w te o lo ­ giczn ego b ogactw a treści p osob orow ego M s z a łu 5. Trzeba go rozp atryw ać w k o n tek ście d w óch in n y ch elem en tó w p osob orow ej odnow y: o b fitszego za sta w ie n ia dla w iern y ch sto łu sło w a B ożego (por. K L 51) oraz d ow arto­ ścio w a n ia p asch aln ego m isteriu m i całego cy k lu obchodu ta jem n ic P ań sk ich w roku litu rg iczn y m (por. K L 102). K ażda p refa cja sk ła d a się z protok o­ larn ego, sch em a ty czn eg o początk u i zak oń czen ia oraz z w trą co n ej m ięd zy te ram y em b olizm u (od en balio, po grecku: w trącam , w łączam ). E m bołizm p refa cji w y ra ża u w ie lb ie n ie i d zięk czy n ien ie za tę k on k retn ą in terw en cję B ożą w h istorii z b a w ien ia o jak iej m ó w iła litu rg ia sło w a danej n ied zieli, ś w ię ta czy u roczystości. M ożna w ię c p o w ied zieć za Ju n k m an n em , że „Eu­ ch a ry stia su p o n u je E w a n g e lię ” 6, to znaczy, że p refacja — m o d litw a u w ie l­ b ien ia i d zięk czy n ien ia — jest radosną, w d zięczn ą od p ow ied zią K o ścio ła n a D obrą N o w in ę o zb aw ien iu . L itu rgia sło w a , a zw łaszcza E w a n g elia danego d n ia, nadaje szczególn y k o lo ry t E u ch arystii, d zięk czyn ien iu , w y ra żo n em u z w ła ­ szcza w p refacji. D la teg o te ż ob fitsze z a sta w ie n ie sto łu sło w a p ociągn ęło za sob ą jako lo g iczn ą k o n sek w en cję — p o m n ożen ie m o ty w ó w d zięk czy n ien ia w zm ien n y ch p refacjach . T em a ty czn e p o k rew ień stw o E w a n g elii i p refacji d ostrzegaln e w w ie lu fo rm u la rza ch (np. w g łó w n e u roczystości rok u k o śc ie l­ n ego lub w n ie d z ie le w ielk o p o stn e, zw ła szcza III, IV i V) jest jed n ym z p o ­ m o stó w m ięd zy litu rg ią sło w a i litu rg ią eu ch arystyczn ą, k tóre w ed łu g K L 56 „tak ściśle łączą się ze sobą, że sta n o w ią jed en akt k u ltu ”.

B ogactw o p refacji naszego M szału jest zrozu m iałe w ś w ie tle posob orow ego sp ojrzen ia na litu r g ię roku k ościeln ego. J e st on „R okiem P a ń sk im ”, to zn a­ czy przede w szy stk im u p a m iętn ien iem zb aw czego d zieła d okonanego przez B o sk ieg o O blubieńca K ościoła: od W cielen ia i N arod zen ia aż do W niebo­ w stą p ie n ia i Z esłan ia D ucha Ś w ięteg o , w p ersp ek ty w ie Jego ch w a leb p eg o p rzy jścia przy k oń cu dziejów . W rytm ie roku astron om iczn ego o tw iera ją się dla ochrzczonych b o g a ctw a zb aw czych czyn ów i zasłu g C hrystusa, z w ła ­ szcza gd y grom adzą się na sp ra w o w a n ie P a m ią tk i Pana. N ic przeto d z iw n e ­ go, że p raw ie p ołow a p refacji n o w eg o M szału jest p o św ięco n a ta jem n ico m C h rystu sa, obchód ty c h ta jem n ic bow iem sta n o w i p o d sta w ę stru k tu ry roku litu rgiczn ego. N o w y M szał za w iera także sied em n o w y c h p refacji o N M P, k tóre w ielo ra k o o p iew a ją ta k m ocno zaak cen tow an ą przez sobór (KK, rozdz.

5 Por. J. E. L e n g e 1 i n g, Die neu e O rd n u n g d e r E uch aris tiefeier . A l l ­

g e m e i n e E in fü h r u n g in d as r ö m is c h e M essbuch. E n d g ü lt ig e r la t e in i s c h e r und d e u t s c h e r . T e x t . E in leitu n g u n d K o m m e n t a r , M ü n ster (1971), 58: „D ie V er­

m eh ru n g der P r ä fa tio n en ist ein e der w ic h tig ste n th eo lo g isch en B e reich e­ ru n g en des n eu en M essb u ch s”.

e J. A . J u n g m a n n , M i s s a r u m S ollem nia. E x p lic a tio n g é n é ti q u e d e la

(6)

V III) ob ecn ość D z ie w ic y M aryi w ta jem n icy C h rystu sa i K ościoła. Z najd u jem y te ż w n o w y m M szale p refa cje o różn ych gru p ach św ięty ch : o an iołach (1), A p ostołach (1 fo rm u ła now a), o w sz y stk ic h św ię ty c h (1), o p asterzach (1), m ęczen n ik a ch (1), o ś w ię ty c h d ziew ica c h i zak on n ik ach (1). K ied y b ow iem K o śció ł oddaje cześć św ię ty m , zw ła szcza m ęczen n ik om , ró w n ież obchodzi p asch aln e m isteriu m C hrystu sa (por. K L 104. 111) S p ecja ln ą k a teg o rię sta ­ n o w ią p refa cje p rzeznaczone d la M szy o b rzęd ow ych (tzn. sp ra w o w a n y ch w zw ią zk u z litu rg ią sa k ra m en tó w lu b sak ram en taliów ): n a p o św ięcen ie k o ­ ścio ła (2), ołtarza (1), na ślu b y zakonne (1), w e M szach za n o w o żeń có w (3.). W iążą o n e z ta jem n icą C h rystu sa i h isto rią z b a w ien ia różne r e lig ijn e s y ­ tu a cje cod zien n ego ży cia w sp ó ln o t lu b p o szczeg ó ln y ch w iern y ch . N o w e p re­ fa c je w e M szach za zm arłych ukazują ś m i e r ć ch rześcijan ina w św ie tle m i­ steriu m śm ierci i zm a rtw y ch w sta n ia C hrystusa. K ied y rozm y śla m y nad p re- fa cja m i n ow ego M szału, dochodzim y do w n io sk u , że sło w o B oże n ie jest w e M szy św ię te j ty lk o od czytyw an e, a le z w ia sto w a n e jako radosna now in a, k tóra w in n a bu d zić w sercach w iern y ch o d zew u w ie lb ie n ia i w d zięczn o ści; że każd orazow a E u ch arystia, choć jest co d zien n ie ta sam a i jed yn a, nabiera sw o iste g o k o lo ry tu w za leżn o ści od o k resu litu rgiczn ego, od kon k retn ego

m o m e n t u obchodu ta jem n icy C hrystusa i w zw iązk u z w yd arzen iam i życia

w sp ó ln o ty K ościoła. Z m ien n e p refacje, u k azyw an e w p o w ią za n iu z orędziem b ib lijn y m każd ej n ied zieli, okresu, u roczystości, m ogą się przyczyn iać do k szta łto w a n ia w sp ó ln o ty w iern y ch w p o sta w ie eu ch a ry sty czn ej, w p ostaw ie n ieu sta n n eg o d zięk czyn ien ia, która w in n a zaw sze cech ow ać ch rześcijan ina w jego r ela c ji z B ogiem .

4. Struktura i teologia now ych m odlitw eucharystycznych

Z atrzym ajm y się o b ecn ie nad tą n ow ością, jaką o w y ch sześć m o d litw eu ch a ry sty czn y ch w n o si do litu rg ii rzym sk iej. D laczego uznano za kon ieczn e jej w zb o g a cen ie o n o w e form u ły? J a k ie treści proponują one u czestn ik om w ie lk ie j ta jem n icy w iary?

W łoski b en ed y k ty n C yprian V agaggin i w o p u b lik o w a n ej w T u ryn ie w r. 1966 n ie w ie lk ie j m o n o g ra fii pt. 11 C anone della M e s s a e la ri f o r m a

li-tu rgic a. Pro bie rni e p r o g e t t i zw ró cił u w a g ę n a n iep od w ażaln e w a lo ry te o ­

lo g iczn e K an on u R zym skiego. R ów n ocześn ie jednak p od k reślił, że jego sk o m ­ p lik o w a n a struktura, a tak że p rzea k cen to w a n ie n iek tó ry ch w ą tk ó w m y ślo w y ch (np. w ą tk u d arów m a teria ln y ch , sk ład an ych na ołtarzu) i p o m in ięcie in n ych , bardzo w a żn y ch (np. tem a tu d ziałan ia D ucha Ś w ięteg o w d ziejach zb aw ien ia i w E u ch arystii; tem a tu O fiary Jezu sa C hrystu sa i sk ła d a n ej w zjed n o cze­ n iu z N im ofia ry K ościoła) sp raw ia, że n ie m oże on być u w ażan y za id e a l­ n y w zór m o d litw y eu ch a ry sty czn ej. P on ad to słu szn ie p od k reślał p ew n e n ie ­ b ezp iecz eń stw o m on oton ii i p rzyzw yczajen ia, które b y ło b y n ieu n ik n io n e w razie cod zien n ego pow tarzan ia tej sam ej fo rm u ły w język u narodow ym . K ied y w n ik liw ie a n a lizu jem y te k s t K an on u R zym sk iego, okazu je się, że ma on stru k tu rę jakby sy m etryczn ą: w o k ó ł „osi”, jaką jest d w u częścio w e opo­ w ia d a n ie o u sta n o w ien iu , ułożon e są sy m etry czn ie prośby o u św ięcen ie i p rzyjęcie o fia ry oraz m o d litw y w sta w ie n n ic z e przed k on sek racją i po k on ­ sek racji. N ie m ożna się jed n ak u ch ron ić przed w ra żen iem k o m p lik a cji i po­ w tó rzeń k tó re u k ry w a ją p rzew o d n ią m y ś l m o d litw y .

W szystk ie p osob orow e m o d litw y eu ch a ry sty czn e góru ją nad K anonem sw o ją stru k tu rą p rzejrzystą i lin ea rn ą i u ła tw ia ją p od ążan ie m y ślą za gło sem p rzew o d n iczą ceg o k a p ła n a (o czy w iście, je ż e li n ie u leg a on p o ­ k u sie p ośp iech u i ru ty n y an i k a zn o d ziejsk iej m aniery). M ożem y w nich w y* różnić n a stęp u ją ce elem en ty :

(7)

56 B IU L E T Y N L IT U R G IC Z N Y

1) D z i ę k c z y n i e n i e rozp oczyn ające się d ialogiem k ap łan a p rzew od ­ n iczącego z w iern y m i, a w y ra żo n e szczeg ó ln ie w em boliizm ie p refacji. W p refa cji „kapłan w im ien iu całego św ięteg o lu d u w y s ła w ia B oga Ojca i d zięk u je m u za ca łe d zieło z b a w ien ia lu b za d zieło to u ję te w jak im ś szcze­ gó ln y m asp ek cie, sto so w n ie do ch arak teru dnia, św ię ta czy okresu litu r g ic z ­ n eg o ” (OWMR 55a).

M od litw a eu ch a ry sty czn a II jest w y p o sa żo n a w e w ła sn ą p refację, która jednak n ie jest od n iej nieod łączn a. P refa cja ta m oże być odm aw ian a jako jedna z p refa cji z w y k ły c h (jest to 6. p refacja z w y k ła , n. 41) i m oże być p ołączon a np. z m o d litw ą eu ch a ry sty czn ą I lu b III. P refa cja m o d litw y IV jest od n ie j n ieod łączn a i d latego n ie m ożn a te j m o d litw y sto so w a ć w dni, k tóre w y m a g a ją od m aw ian ia w ła sn e j prefacji. P odobne zasady k ieru ją sto ­ so w a n iem V m o d litw y eu ch a ry sty czn ej, k tó ra p osiad a p refa cję nieod łączn ą, zred agow an ą w czterech w ersja ch . P oszczególn ym p refacjom od p ow iad ają sp ecja ln e fra g m en ty m o d litw w sta w ien n iczy ch . P refa cje zam ieszczon e n a p o­ czątk u m o d litw eu ch a ry sty czn y ch o ta jem n icy p ojed n a n ia n ie są nieod łączn e. M ożna w ię c te m o d litw y od m aw iać „z w ła sn ą p refacją albo z in n y m i p re- fa cja m i, k tóre m ają za tem a t p ok u tę i p o jed n a n ie”.

2) A k l a m a c j a Ś w ię t y ... B ł o g o s ł a w io n y : — śp ie w a ją lu b recy tu je c a ły lu d w raz z k ap łan em , jednocząc się z g ło sa m i u w ielb ien ia an iołów i św ięty ch . A k la m a cja ta n a stęp u je po dw u k rop ku i n a leży do całego zgro­ m adzenia. N ie m oże być p o w ierza n a sam em u ch órow i lu b sch oli i n ie m oże być w y k o n y w a n a n a m elo d ie p olifon iczn e, u n iem o żliw ia ją ce p o d jęcie śp iew u przez w sz y stk ic h u czestn ik ó w .

O czyw istym an ach ron izm em i n ad u życiem b y ło b y od m aw ian ie dalszego ciągu m o d litw y e u ch a ry sty czn ej podczas, gd y c h ó r -w y k o n y w a łb y d łu gi, p o li­ fo n iczn y śp ie w Ś w i ę t y (było to dopuszczone jeszcze w In stru k cji o m u zyce w litu rg ii z r. 1958!). A k la m a cja jest in teg ra ln ą częścią m o d litw y eu ch a ry ­ sty czn ej, k tó rej w y k o n a n ie n ie m oże się „nakładać” na d alszy ciąg tej m o ­ d litw y , jak to było m o ż liw e w ep oce p otryd en ck iej, zw łaszcza w ok resie baroku.

3) P r z e j ś c i e od śp iew u Ś w i ę t y do ep ik lezy k o n sek ra cy jn ej (Vere

Sanctus ).

4) E p i k i e z a k o n s e k r a c y j n a : K o śció ł prosi, aby B óg O jciec m ocą D ucha Ś w ię te g o p rzem ien ił dary ch leb a i w in a w C iało i K rew C hrystusa.

5) O p o w i a d a n i e o u s t a n o w i e n i u i k o n s e k r a c j a : „przez sło w a i czyn n ości C hrystu sa sp ełn ia się ofiara k tórą sa m C h rystu s u sta n o ­ w ił w czasie O statn iej W ieczerzy, gd y złożył w o fierze sw o je C iało i K rew pod p o sta cia m i ch leb a i w in a , dał je n a pokarm i napój A p ostołom , i p o lecił im n ieu sta n n ie od n aw iać to m isteriu m ” (OWMR 55 d).

6) A n a m n e z a —■ u p a m iętn ien ie: w y p e łn ia ją c p o lecen ie Jezu sa „C zyń­ cie to na m oją p a m ią tk ę” K ościół w sp o m in a b ło g o sła w io n ą M ękę, ch w aleb n e Z m a rtw y ch w sta n ie i W n ieb o w stą p ien ie P ana, o czek u jąc Jego p ow tórn ego przyjścia.

7) Z ł o ż e n i e O f i a r y : O bchodząc tę pam iątk ę K ościół, zw łaszcza zgrom ad zon y w ty m m iejscu , sk ład a Ojcu w D uch u Ś w ię ty m niep ok alan ą O fiarę i w raz z n ią sam sieb ie ofiaru je.

8) E p i k l e z a k o m u n i j n a : K o śció ł prosi, aby w sz y sc y , którzy będą sp o ży w a ć k on sek ro w a n e dary, m ocą D ucha Ś w ię te g o złą cz y li się w m iło ści w jedno C iało C hrystusa — K ościół.

9) M o d l i t w y w s t a w i e n n i c z e : w zjed n oczen iu z ca ły m K o ścio ­ łem w n ieb ie i n a ziem i sk ła d a m y O fiarę za w szy stk ich ż y w y ch i u m arłych człon k ów w sp ó ln o ty w iern y ch , w d zięczn i za od k u p ien ie d ok on an e przez o fia ­ rę C hrystusa. W K an on ie R zym sk im m o d litw y w sta w ie n n ic z e są zanoszone

(8)

B IU L E T Y N L IT U R G IC Z N Y 5 7

przed k o n sek ra cją i po kon sek racji. W n o w y ch m o d litw a ch w sz y stk ie są sk u p ion e w jed n ym m iejscu : po k on sek racji.

10) D o k s o 1 o g i a: w y k o n u ją c g e st o fia ro w a n ia O jcu C iała i K rw i C hrystusa przez p o d n iesien ie ś w ię ty c h postaci nad ołtarzem w y zn a jem y O jcu przez J ezu sa C hrystusa, w jed n ości D u ch a Ś w ięteg o w sz e lk ą cześć i ch w a łę. K ażda E u ch arystia jest złożen iem B ogu Ojcu tej ch w a ły , jaką p rzy­ n ió sł M u C hrystus raz n a za w sze przez sp e łn ie n ie w a k cie dob row oln ej O fiary d zieła, jak ie O jciec z le c ił S y n o w i (por. J 17, 4: „Ja C iebie otoczyłem ch w a łą na ziem i p rzez to, że w y p e łn iłe m dzieło, k tó re M i d ałeś do w y k o ­ n a n ia ”).

11) A k l a m a c j a a m e n : w y ra z zgody, p rzy zw o len ia i p otw ierd zen ia, jak b y zło żen ie w ła sn o ręczn eg o podpisu pod d ok u m en tem w celu jego u w ie ­ rzy teln ien ia .

Z gru p ow an ie w sp o m n ien ia ś w ię ty c h i m o d litw w sta w ie n n ic z y c h po op o­ w ia d a n iu o u sta n o w ien iu jest cech ą łączącą n o w e m o d litw y eu ch a ry sty czn e ze staroch rześcijań sk ą trad ycją an tioch eń sk ą. N a to m ia st u m ieszczen ie e p i- k lezy k o n sek ra cy jn ej przed op o w ia d a n iem o u sta n p w ien iu zb liża n o w e m o d li­ tw y do p ierw o tn ej tra d y cji a lek sa n d ry jsk iej. T akże w ię c z ek u m en iczn ego pu n k tu w id zen ia n o w e m o d litw y m ają duże zn aczenie.

P rzy jrzy jm y się o b ecn ie teo lo g ii n ow ych m o d litw eu ch a ry sty czn y ch . M a­ ją one p ew n e w sp ó ln e w ą tk i, k tóre za c h w ilę u k a żem y w sy n tezie. Z arazem jednak k ażd a z tych m o d litw za w iera treść sp ecy ficzn ą , którą w arto u k a ­ zy w a ć w k a tech ezie i h o m ilii na tem a t E u ch arystii.

M o d l i t w a II jest adaptacją a n afory p odanej w T r a d y c j i a p o s t o ls k i e j św . H ip olita R zym sk iego, n ap isan ej ok. r. 225. M a ona ch arak ter ch ry sto lo ­ giczn y i op iera się w y łą c z n ie na in sp ira cji n o w o testa m en ta ln ej. Jezus C hry­ stu s jest w n ie j p rzed sta w io n y jako o d w ieczn e S ło w o , p rzez k tó re O jciec w szy stk o stw orzył. P o sła n y na św ia t, m ocą D u ch a Ś w ięteg o p rzyjął c z ło w ie ­ czeń stw o z k la ry i D ziew icy , a przez a k t d osk on ałego p o słu szeń stw a okazanego w k rzyżow ej śm ierci zgrom adził rozproszone d zieci B oże i n ab ył n a w ła sn o ść dla O jca ś w ię ty lu d k ap łań sk i. Lud te n podczas sp ra w o w a n ia E u ch a ry stii stoi przed B o g iem i p ełn i k a p łań sk ą służbę.

M o d l i t w a III p rzed sta w ia w w ie lk im sk ró cie d zia ła n ie trzech Osób B o sk ich w h isto rii zb aw ien ia. B óg O jciec przez S y n a w D uch u Ś w ięty m n ieu sta n n ie grom adzi sw ó j lud, aby od w sch o d u aż do zachodu słoń ca sk ła ­ dał ofiarę czystą, za p o w ied zia n ą przed w ie k a m i przez u sta proroka M ala- ch iasza (Ml 1 , 10η). S p ra w o w a n ie E u ch a ry stii p rzyczyn ia się do w zro stu K ościoła przez to, że w sz y sc y , k tórzy sp o ży w a ją C iało i K rew P ań sk ą m ocą D u ch a Ś w ię te g o sta ją się jed n ym cia łem i jed n ą duszą w C h rystu sie. N a h o ry zo n cie d ziejó w zn a jd u je się p rzy jście C hrystusa w c h w a le, w sk rzeszen ie w szy stk ich , k tórzy przez w ia rę i ch rzest pozostają w jed n ości z C h rystu sem oraz m ają u d zia ł w zb a w ien n y m ogląd an iu B oga tw arzą w tw arz.

M o d l i t w y IV i V na w zór an afor w sch o d n ich p rzed sta w ia ją jak b y panoram ę h istorii zb a w ien ia : od stw o rzen ia św ia ta i czło w ie k a aż po w izję od n ow ien ia n ieb a i ziem i oraz u czestn ictw a całego k osm osu w c h w a le dzieci B ożych.

M o d l i t w y o t a j e m n i c y p o j e d n a n i a sk u p iają naszą m yśl n a o d w ieczn y m p la n ie B o g a Ojca, ab y w sz y stk ie stw o rzen ia pojed n ać z e sobą w C h rystu sie. P o jed n a n ie d ok on an e raz na za w sze przez m ęk ę i śm ierć C hrystu sa przedłuża· się u sta w iczn ie w sercach łu d zi i w stosu n k a ch m ięd zy ludźm i dzięk i ła sc e D ucha Ś w ięteg o . D zięk i tem u K ościół p ełn i w św ie c ie m isję znaku jed n ości i n arzęd zia pokoju.

Ja k ie tem a ty teo lo g iczn e m ożna w y d o b y ć n a św ia tło na p o d sta w ie m ed y ­ tacji nad w szy stk im i n o w y m i m o d litw a m i eu ch arystyczn ym i?

(9)

58

BIULETYN LITURGICZNY

N a szczególn ą u w a g ę zasłu gu ją tu m o d litw y IV i V. W yrażają on e p o­ d ziw i w d zięczn ość K o ścio ła w o b ec ta jem n icy w ew n ę tr z n e j d osk on ałości B oga oraz p o sła n n ictw a T rzech Osób B oskich. N iep o jęty dla czło w ie k a B óg ż y w y i p raw d ziw y, trw a ją cy n a w ie k i i m ieszk a ją cy w n ied o stęp n ej św ia tło śc i (por. 1 T es 1,9; 1 T m 6,16), jest zarazem B o g iem dobrym , ob ja w ia ją cy m sw oją m ądrość i m iłość w d ziele stw o rzen ia św ia ta i czło w iek a : „W szystkie stw o ­ rzenia głoszą T w oją m ądrość i m iło ść” (IV). Ta m iłość B oga S tw ó r c y jest m iło ścią ojcow ską: „Ty, jak O jciec, czu w asz nad w szelk im stw o rze­ n iem ...” (V).

S zczególn e m iejsce w śró d stw o rzeń zajm u je człow iek , u k szta łto w a n y na B oże p o d o b ień stw o (por. Rdz 1,26). Z B ożego u p o w a żn ien ia rządzi on w sz e l­ k im stw o rzen iem i sp ełn ia w ob ec n iego jak b y fu n k cję kapłana: „...razem z ca ły m stw o rzen iem , k tó re jest pod n ieb em i w ie lb i C ię przez n a sze usta, z radością w y sła w ia m y T w oje im ię, w ołając: Ś w ię ty ...” — g ło sim y pod k o ­ n iec p refacji IV m od litw y.

P o d sta w ą naszego d zięk czy n ien ia sk ład an ego w tych m o d litw a ch

m a g n a l ia D ei — w ie lk ie d zieła B oże dokonane w h isto rii m in ion ej i zm ie­

rzającej ku sw ej pełni.

1. P o d sta w o w y m d ziełem B oga jest o k a z a n i e m i ł o s i e r d z i a c z ł o w i e k o w i , k tóry przez n iep o słu szeń stw o stra cił Bożą przyjaźń. K ie ­ dy czło w iek upadł, B óg n ie p o zo sta w ił go pod w ła d zą śm ierci, lecz p o sp ie­ szy ł z pom ocą w szy stk im lu dziom , aby Go szu k ali i zn aleźli. W zaraniu d ziejó w dow odem B ożego m iło sierd zia jest p ierw sza zap ow ied ź O d kupiciela (tzw . p ro to ew a n g elia — R dz 3, 15), a p otem w zb u d zan ie w lu d zk ich sercach p ra g n ien ia zn a lezien ia B oga (por. D z 17, 26— 28/IV).

2. Z a w i e r a n i e p r z y m i e r z a z l u d ź m i : „W ielokrotnie z a w ie ­ r a łeś p rzym ierze z lu d źm i...” (IV). B oże o b ja w ien ie m ó w i o p rzym ierzu z N oem po p otop ie (Rdz 9 ,1 1 — 13), z A brah am em (Rdz 15,18; 1 7 ,1 — 5), z Izaak iem i Jak u b em (Wj 2, 24), w reszcie z całym lu d em izra elsk im po jego w y p ro w a d zen iu z E gip tu (Wj 24, 1— 11). S zczeg ó ln y m d ow od em B ożego m i­ łosierd zia jest to, że B óg za w sze d och ow u je w iern o ści czło w ie k o w i, choć te n ła m ie przym ierze: „W iele razy lu dzie ła m a li T w o je p rzym ierze, a Ty zam iast ich opuścić, za w a rłeś z n im i n ow e przym ierze...” (I o ta jem n icy p o­ jednania).

3. P o u c z a n i e ł u d z i p r z e z p r o r o k ó w : „...pouczałeś ich przez proroków , ab y o czek iw a li z b a w ien ia ” (IV). W tych sło w a ch IV m o d li­ t w a pod ejm u je m y ś l w yrażon ą w H br 1, ln : „W ielokrotnie i na różne sp o­ sob y p rzem aw iał n ieg d y ś B óg do o jcó w przez proroków , a w tych o sta tecz­ n y ch dn iach p rzem ó w ił do nas przez S y n a .”

4. Z e s ł a n i e n a ś w i a t S y n a B o ż e g o , jako szczy to w y w yraz m iło ści Ojca do ludzi: „Ojcze św ię ty , ta k u m iło w a łeś św ia t, że gdy n ad eszła p ełn ia czasów , ze sła łe ś nam sw o jeg o Jednorodzonego Syn a, aby паз z b a w ił” (IV). „...P rzyszedł (On) w T w o je im ię. W N im w y cią g a sz ręk ę do g rzeszn i­ k ó w , On jest S ło w em , k tóre nas zbaw ia, i D rogą, która nas prow adzi do p ok oju ” (II o ta jem n icy pojednania).

5. N a u c z a n i e i c z y n y J e z u s a n a z i e m i : „W N im o b ja w i­ łe ś sw o ją m iłość w ob ec m alu czk ich i ubogich, w ob ec chorych i odrzuconych p rzez ludzi... O n życiem i sło w e m og ło sił św ia tu , że T y jesteś O jcem i trosz­ czysz się o w sz y stk ie sw o je d z ie c i” (V). „U bogim g ło sił dobrą n ow in ę o zba­ w ien iu , jeńcom w y z w o le n ie a sm u tn y m rad ość” (IV; por. Iz 61, 1; Ł k 4, 18). 6. M ę к a, ś m i e r ć i u w i e l b i e n i e J e z u s a . Jezus w y d a ł się na śm ierć k rzy żo w ą , aby w y p e łn ić p o sta n o w ien ie Ojca (II, P refacja; IV). „ ...zm artw ych w stając z w y c ię ż y ł śm ierć i od n o w ił ż y c ie ” (IV). D zięk i tem u n a b y ł dla Ojca lu d ś w ię ty (opr. II; T t 2, 13n 1 P 2, 9) i sta ł się P o śred n ik iem

(10)

BIULETYN LITURGICZNY 59 n o w eg o przym ierza, ta k m ocn ego, że nic n ie m oże go złam ać (I o ta jem n icy pojed n an ia). C ałe p asch aln e dzieło Jezu sa b yło a k tem w sp ó łd zia ła n ia z O jcem , w y n ik a ją ceg o z p o słu szeń stw a J eg o planom : „Ty sp ra w iłeś, ż e J e ­ zus C h rystu s, T w ój S yn , przez m ęką i krzyż w szed ł do ch w a ły z m a rtw y ch ­ w sta n ia . T y Go w e zw a łeś, aby za sia d ł po T w o jej p ra w icy jako n ieśm ierteln y K ról w ie k ó w i P a n ca łeg o w sz e c h św ia ta ” (V). P rzez sw o ją śm ierć Jezus o b ja w ia m iło sierd zie i m iło ść O jca i u zd o ln ią nas do m iło w a n ia bliźnich: „ B y liśm y u m arli z p ow od u grzech u i n iezd oln i zb liżyć się do C iebie, a le T y d ałeś nam n a jw y ższy dow ód sw eg o m iłosierd zia, gd y T w ój Syn, jed y n y S p ra ­ w ie d liw y , w y d a ł się w n a sze ręce i p o zw o lił przybić się do k rzy ża ” (I o ta ­ jem n icy p ojednania). „Przez O fiarę J ezu sa C h rystu sa, T w ojego S yn a, w y d a ­ n ego za nas na śm ierć, doprow adzasz nas do T w o jej m iłości, abyśm y tak że m y d a w a li sieb ie b ra cio m ” (II o ta jem n icy pojed n an ia).

P ierw szy m darem , jak iego u w ielb io n y C h rystu s u d zielił w ierzącym , jest D u ch Ś w ię ty . D ziała On w sercach w iern y ch , aby n ie ż y li dla sieb ie, lecz d la C h rystu sa, prow adzi Jego dzieło na św ie c ie aż do p ełn i i jest sp raw cą w sz e lk ie g o u św ięcen ia (IV; por. J 16, 7; Rz 14, 7— 9; 2 K or 5, 15).

7. E u c h a r y s t i a — P a m ią tk a P an a, źródłem życia K o ścio ła i za d a t­ k iem p rzyszłego szczęścia.

W szereg u w ie lk ic h d zieł B ożych , k tóre sta n o w ią podłoże d zięk czy n ie­ nia, szczeg ó ln e m iejsce zajm u je E u ch arystia. S kupia ona w sob ie przeszłość, tera źn iejszo ść i przyszłość. W każd ej E u ch a ry stii sięga K ościół m y ślą do tej god zin y, w k tórej Jezu s „dobrow olnie w y d a ł się n a m ę k ę ” (II), do „tej nocy, k tó rej b ył w y d a n y ” (III). B y ła to g o d zin a Jego p rzejścia z teg o św ia ta do O jca i god zin a n a jw ięk szej m iło ści (por. J 13, 1 — op o w ia d a n ie o u sta n o ­ w ie n iu w IV). S p ra w u ją c E u ch arystię p rzeżyw am y ak tu aln ość god zin y sp o t­ k an ia C h ry stu sa z u czn iam i z E m aus: „ W ysław iam y Cię, O jcze św ięty : Ty n a s zaw sze p od trzym u jesz w d oczesn ym p ielgrzym ow an iu , a zw ła szcza w tej god zin ie, w k tórej Jezus C hrystus, T w ój S yn, grom adzi nas na św ię te j w ie ­ czerzy. On, podobnie jak uczniom w E m aus, w y ja śn ia nam P ism a i ła m ie dla nas ch łeb ” (V).

O fiara eu ch a ry sty czn a jest ofiarą p ojednania „którą On (C hrystus) nam z o sta w ił jako dow ód sw o jej m iło ści i którą Ty sam zło ży łeś w nasze r ę c e ” (II o ta jem n icy pojednania).

S p raw u jąc E u ch arystię jesteśm y ogarn ięci d zia ła n iem D u ch a Ś w ięteg o . T en sam D uch, k tó ry w ło n ie D ziew icy M aryi u k szta łto w a ł lu d zk ą natu rę S y n a B ożego (por. II — prefacja; IV χ — „W ysław iam y C ię”), zstęp u je ·— p o sła n y przez Ojca — n a dary ch leb a i w in a , ab y je p rzem ien ić w C iało i K rew u w ielb io n eg o P ana. On p o zw a la nam sta w a ć się darem dla Boga (III).

O n jed n oczy w m iło ści w szy stk ich , k tórzy karm ią się eu ch a ry sty czn y m i daram i, a przez to b u d u je K ościół jako znak p ojed n an ia i pokoju. On sp ra­ w ia , że u czestn icy E u ch arystii otw iera ją się n a ła sk ę B ożego m iłosierd zia i żyją n o w y m ży cie m w C h rystu sie: „...przez ud ział w tej u czcie eu ch a ry ­ sty czn ej daj nam sw eg o D ucha, ab y została u su n ięta w sz e lk a p rzeszkoda na drodze do zgody i aby K o śció ł jaśn iał pośród ludzi jako znak i narzędzie p o k o ju ” (II o ta jem n icy pojednania). „Przez ofiarę Jezu sa C hrystu sa T w o ­ jego Syn a, w y d a n eg o za nas n a śm ierć, doprow adzasz nas do T w o jej m iło ­ ści, a b yśm y ta k że m y d a w a li sie b ie b raciom ” (tamże).

8. К o ś с i ó ł — n o w y Lud B oży, n ieu sta n n ie grom adzony m ocą D ucha Ś w ięteg o .

N o w e m o d litw y eu ch a ry sty czn e p rzed sta w ia ją w p ersp ek ty w ie h isto rio - zb a w czej trosk ę B oga o g rom ad zen ie lu d zi w e w sp ó ln o cie Jego ludu. K ied yś, przed w ie k a m i B óg p otężn ą m ocą prow ad ził lu d błąd zący na p u sty n i (V p

(11)

re-60 B IU L E T Y N L I T U R G IC Z N Y

fa c ja A). Jezu s przez śm ierć n a K rzyżu zgrom adził d la Ojca n o w y lu d ś w ię ­ ty (II prefacja). In ic ja ty w ę grom ad zen ia lu d zi p od ejm u je O jciec i ogarnia n ią całą ludzkość. K o śció ł jest w sp ó ln o tą otw artą na w sz y stk ie narody i u rze­ c z y w istn ia tę B ożą in icja ty w ę.

J e st o ty m m o w a w k ilk u m iejscach : „...przez Jezu sa C hrystusa... m ocą D u ch a Ś w ięteg o o ży w ia sz i u św ięca sz w sz y stk o oraz n ieu sta n n ie grom adzisz lu d sw ój, aby na całej ziem i sk ła d a ł T obie ofiarę czy stą ” (III).

„Ty, jak O jciec, czu w a sz nad w sz e lk im stw o rzen iem i grom adzisz w jed ­ ną rodzinę lu d zi stw o rzo n y ch na c h w a łę T w o jeg o Im ien ia, od k u p ion ych p rzez K rzyż T w eg o S yn a, nazn aczon ych zn am ien iem D u ch a Ś w ię te g o ” (V, p refa cja B). „Przez sw o jeg o Syna... zgrom ad ziłeś w sz y stk ie narody w jed n ości K ościoła. M ocą sw o jeg o D ucha zbierasz n ad al w jedną rodzinę lu d y ziem i i d ajesz w sz y stk im lu d ziom b ło g o sła w io n ą n ad zieję sw o jeg o K ró lestw a (V, p refacja D).

K o śció ł sp ra w u ją cy E u ch a ry stię czu je się o d p o w ied zia ln y za to B eże d zieło grom adzenia lu d zi i d latego prosi B oga w m o d litw a ch w sta w ie n n i­ czych nie ty lk o o w e w n ętrzn ą jedność w sz y stk ic h w ierzą cy ch z m ie jsc o w y m b isk u p em , z n astęp cą św ię te g o P io tra i z w sz y stk im i b isk u p am i św ia ta , ale ró w n ież o w ia rę i z b a w ien ie dla tych , k tórzy jeszcze n ie n ależą w id z ia ln ie do sp ołeczn ości K ościoła: „W m iło sierd ziu sw o im , o dobry Ojcze, zjednocz ze sobą w sz y stk ie sw o je d zieci rozproszone po całym ś w ie c ie ” (III). „ P a m ię­ taj, B oże (...) o ca ły m T w o im lu d zie i o w szy stk ich , k tórzy szczerym sercem C ieb ie szu k a ją ” (IV); „...zgrom adź w d osk on ałej jed n o ści lu d zi z k ażd ego p ok olen ia i z każdego języ k a ” (II o ta jem n icy pojednania).

Ż y w im y p rzek on an ie, że m iło ść B oga S tw ó rcy i P ana ogarn ia n ie ty lk o ludzi, ale i ca ły k osm os stw o rzo n y dla czło w ie k a i z n im solid arn y w n adziei ostateczn ego w y zw o len ia . D la teg o p rosim y, ab y K o śció ł m ó g ł sk u teczn ie w sp ó łd zia ła ć z B o g iem w d ziele p ojednania; aby w sz y stk ie stw o rzen ia zo­ sta ły w y zw o lo n e z n ie w o li grzech u i zep su cia, aby n a sta ły nowe; n ieb io sa i now a ziem ia. Tę p ełn ą n a d ziei w izję u n iw ersa lizm u i k osm iczn ego odno­ w ie n ia p rzed sta w ia ją z w y k le k o ń co w e fra g m en ty m o d litw eu ch arystyczn ych : „N iech T w ój K o śció ł b ęd zie ż y w y m św ia d e c tw e m p raw d y i w o ln o ści, sp ra­ w ie d liw o ś c i i pokoju, ab y w sz y sc y lu d zie o tw o rzy li się n a n ad zieję n ow ego św ia ta (...) W św ie c ie rozd artym niezgod ą n iech T w ój K o śció ł ja śn ieje jako zn ak p rzy szłej jed n ości i p o k o ju ” (V).

„O dobry Ojcze, daj nam , sw o im dzieciom , d zied zictw o życia w ieczn eg o (...) w T w o im K ró lestw ie , gd zie z całym stw o rzen iem w y zw o lo n y m z grzech u i śm ierci b ęd ziem y C ię c h w a lić przez naszego P an a Jezu sa C h ry stu sa ” (IV).

E u ch a ry stia sp raw ow an a w kon k retn ym , liczeb n ie ogran iczon ym zgrom a­ d zeniu, jest przecież sa k ra m en tem O fiary, k tó rą Jezu s C hrystus złożył, ab y zgrom adzić w jedno w sz y stk ie rozproszone d zieci B oże (por. J 11, 52). Z a­ w sz e jest zap ow ied zią i p rzed sm ak iem esch a ty czn ej sp ołeczn ości zb aw ion ych . Z grom adzenie eu ch a ry sty czn e jest p raw d ziw ie sa k ram en tem K o ścio ła ta k w jego ob ecn ym p ielg rzy m o w a n iu , jak i w jego stad iu m osta teczn ej pełni:

„W tedy, pośród now ego stw o rzen ia , w y zw o lo n eg o osta teczn ie od zep su ­ cia śm ierci, śp iew a ć b ęd ziem y h y m n d zięk czy n ien ia , k tóry w zn o si się k u T ob ie od C hrystusa żyjącego na w ie k i” (I o ta jem n icy pojednania).

„Ty, który nas zeb rałeś w o k ó ł sw eg o stołu , zgrom adź w dosk on ałej jed ­ n ości lu d zi z każdego p lem ien ia i z każdego język a razem z D ziew icą M a­ ry ją , z A p o sto ła m i i w sz y stk im i św ię ty m i n a u czcie w n ieb ie, gdzie b ęd ziem y się rad ow ać p ełn ią pokoju na w ie k i” (II o ta jem n icy pojed n an ia).

(12)

M o d litw y eu ch a ry sty czn e n o w ą p ieśn ią w u stach K ościoła

K a rd y n a ł B en no Gut OSB, p refek t K on gregacji O brzędów i p rzew o d n i­ czący R ady dla W yk on an ia K o n sty tu cji o litu r g ii sk iero w a ł w d n iu 2 c zerw ­ ca 1968 rok u list do p rzew od n iczących k o n feren cji b isk u p ich w zw iązk u z o g ło szen iem n o w y ch m o d litw eu ch a ry sty czn y ch . M ów i w nim , że n ow e m o ­ d litw y eu ch a ry sty czn e są „praw dziw ą p ieśn ią n ow ą, jaką D uch Ś w ię ty w k ła d a w u sta m od lącego się K o ścio ła ”.7

M od litw y te są z natu ry sw o je j „m od litw am i p rzew o d n iczą ceg o ” (oratio­

n e s p r a e s id e n ti a le s OW M R 10). M ożna w ię c p ow ied zieć, że D u ch Ś w ię ty

w k ła d a tę p ieśń now ą przede w sz y stk im w u sta b isk u p ów i p rezb iterów , k tórzy p rzew od n iczą E u ch a ry stii in p e r s o n a Chris ti. M o d litw y te w y p o w ia ­ dam y od k ilk u n a stu la t głośn o i w języ k u ojczystym . D la teg o te ż p rezb ite­ rzy i b isk u p i przede w sz y stk im w in n i być m istagogam i, k tórzy przez odpo­ w ied n ią k a tech ezę przybliżą w iern y m b ogactw o treści u k rytej w ty ch m o ­ dlitw ach . C h rześcijań sk a E u ch a ry stia jest od p ow ied zią u w ie lb ie n ia i d zięk ­ czy n ien ia na „ w ielk ie d zieła B o że” d ok on an e w h isto rii i trw a ją ce w u sta ­ w iczn y m teraz, d zisiaj. E u ch a ry stia to w y ra z naszego ofia rn eg o oddania się O jcu n a w zór C h rystu sa. W yrasta ona z p ełn eg o w ia r y i p o słu szeń stw a p rze­ życia litu rg ii sło w a . D la teg o n asze h o m ilie m szaln e w in n y tak że n a w ią zy w a ć do m o d litw eu ch arystyczn ych . W in n y być ży w y m p om ostem m ięd zy sło w em B ożym p rok lam ow an ym w czytan iach a od p ow ied zią n a to sło w o , w y r a ż o ­ ną w d zięk czyn ien iu , w O fierze i w sta w ie n n ic tw ie , a nade w szy stk o w ż y ­ ciu, k tó re sta je się m iłą B o g u ofiarą.

T rzeba, aby bogactw o p refa cji i n o w y ch an afor d ocierało do u czestn ik ó w n aszej n ied zieln ej i co d zien n ej E u ch arystii. N ie sposób sto so w a ć ca ły m i d n ia­ m i n ajk rótszą II m o d litw ę eu ch arystyczn ą. T ylko a u ten ty czn ie m od ląc się sło w a m i ty ch anafor, z w ia rą , p ow agą i n atu raln ością, bez sen ty m en ta lizm u i in d y w id u a listy czn ej d ew ocji, dopom ożem y u czestn ik om M szy św iętej, aby n o w e m o d litw y eu ch a ry sty czn e b y ły dla n ich „p ieśn ią n o w ą ”, k tórą D uch Ś w ię ty w k ła d a w u sta całego K ościoła.

P rzyp om n ijm y n a k on iec sło w a O góln ego w p r o w a d z e n i a do M s z a łu R z y m s k ie g o :

„Teraz rozpoczyna się cen tra ln a i k u lm in a cy jn a część całej a k cji litu r ­ giczn ej: M od litw a eu ch a ry sty czn a , czy li m o d litw a d zięk czy n ien ia i u św ię c e ­ nia. K ap łan w z y w a lud, b y w z n ió sł serce do P an a w m o d litw ie i d zięk czy ­ n ien iu oraz łą c z y lu d ze sobą w m o d litw ie, którą w im ien iu całej sp ołeczn o­ ści k ieru je do B oga Ojca przez J ezu sa C h rystu sa. W m o d litw ie tej chodzi o to, by ca łe zgrom ad zen ie zjed n oczyło się z C h rystu sem w g ło szen iu w ie l­ k ich d zieł B ożych i w ak cie zło że n ia o fia ry ” (OWMR 54).

ks. S t a n i s ł a w C z e r w i k , K ie l c e

II. W IER N Y ŚW IEC K I SZ A FA R Z E M K O M U N II ŚW.

P rzez w ie r n y c h św ie c k ic h rozum ie się ty ch , k tórzy przez ch rzest zostają w szczep ien i w C h rystu sa i u k o n sty tu o w a n i lu d em B ożym . S ą oni — na sw ój sposób — u czestn ik am i k a p ła ń sk ieg o , proroczego i k ró lew sk ieg o urzędu C h rystu sow ego, by ze sw e j stron y sp ra w o w a ć w ła śc iw e ca łem u lu d o w i ch rześcija ń sk iem u p o sła n n ictw o w K ościele, a n ie są d u ch ow n ym i d iece­ zja ln y m i lu b za k o n n ik a m i (K K 31; kan. 204 § 1).

W ed łu g kan. 910 § 2 n a d zw y cza jn y m szafarzem K o m u n ii św . — poza

B IU L E T Y N L IT U R G IC Z N Y Q

7 E n chiridio n d o c u m e n t o r u m in s ta u ra tio n is litu rgic ae, I (1963— 1973), (Torino 1976), n. 1044: „...vrai ch an t n o u v ea u que l ’E sprit S a in t m et su r les lèv re s de l ’E g lise e n p rière...”

(13)

6 2 BIULETYN LITURGICZNY

a k olitą — jest ten w iern y , k tó ry zostan ie w y zn a czo n y do pełnienia, ta k ie j fu n k c ji zgodnie z kan. 230 § 3. W| m y ś l teg o o sta tn ieg o k an on u tam , g d zie to doradza k on ieczn ość m iejsco w eg o K ościoła, bo b rakuje szafarzy K o m u ­ n ii św ., w iern i św ieccy , ja k k o lw iek n ie są ak olitam i, m ogą rozd zielać K o­ m u n ię św ., b yle za w sze zgod n ie z p rzep isa m i praw a.

W ierni św ieccy , k tórzy są zd atn i do sp ełn ia n ia p ew n eg o zad an ia w K o­ ś c ie le , n ie sa m i w ła sn ą p o w a g ą p od ejm u ją się jeg o w y k o n y w a n ia , ale p o w o ły w a n i są do tego przez sw y c h p asterzy (kan. 228 § 1; kan. 910 § 2). D o u d ziela n ia K o m u n ii św . u p o w a żn ia m ie jsc o w y o rd yn ariu sz o so b iście lu b przez w y zn a czo n eg o do teg o kap łan a. Jego fu n k c ja p o leg a n a dw óch zad a­ n iach . N a jp ierw u stala, czy w dan ych ok oliczn ościach w o g ó le m ożn a d o­ pu ścić do p ełn ien ia fu n k c ji przez n a d zw yczajn ego szafarza K o m u n ii św ., cz y li zezw olić k om u ś na u d ziela n ie K om u n ii św ., k to z b raku św ię c e ń czy p o słu g i a k o lita tu n ie m a p ra w a teg o czyn ić. N a stęp n ie — i to jest drugie zad an ie ■— zezw a la k o n k retn ej osobie, b y u d zieliła K om u n ii św . sob ie lub in n y m w iern y m , w zg lęd n ie zan iosła K om u n ię św . chorym p rzeb y w a ją cy m w dom u, zaś ciężej ch orym — w ia ty k .

Z ezw o len ie co do u d ziela n ia K om u n ii św . m oże być przyznane: — albo do p oszczególn ego przypadku,

— albo n a p e w ie n okres czasu,

— albo na sta łe, ale ty lk o w ó w cza s, gd y przynagla k o n ieczn ość w o k re­ ślon ym k o ściele.

K on ieczn ość zaś zach od zi jeśli:

1. n ie m a biskupa, p rezbitera, d iak on a lu b ak o lity , w zg lęd n ie

2. biskup, p rezbiter, d iak on lub ak o lita co praw d a są, a le nie m ogą u d zielać K om u n ii św . z pow odu:

— w y k o n y w a n ia in n ej p osłu gi d u szp astersk iej lu b — z pow odu braku zdrow ia czy pod eszłego w iek u ;

— k o n ieczn ość zach od zi rów n ież, jeśli rzesza w iern y ch p rzy stę­ p u ją cy ch do K om u n ii św . jest tak w ielk a , że sp ra w o w a n ie M szy św . lu b te ż sam o rozd zielan ie K om u n ii św . zb ytn io by się p rzecią g n ęło bez p om ocy d od atk ow ego szafarza K om u ­ n ii św . (instr. I m m e n s a e ca rita tis, A A S 65, 1973, 266, I, I). W arunki, od k tórych za leży m ożliw ość zezw o len ia w iern em u św ie c k ie ­ m u na u d ziela n ie K o m u n ii św ., różnią s ię w jed n ym p u n k cie w stosu n k u do ty ch , od jak ich za leży m o żliw o ść u d zielen ia K om u n ii św . przez ak olitę. T en jed en p unkt to w ła śn ie obecność ak olity. J e śli b ow iem ak olita jest i sp e ł­ n ie n ie przez niego zadania w y sta rcza do zarad zen ia tru d n ościom , jak ie z a ­ is tn ia ły z u d zielen iem K om u n ii św . w danych okoliczn ościach , w iern y św ie c ­ k i n ie u zysk a u p o w a żn ien ia do u d zielen ia K om u n ii św . O czy w iście to sam o n a leży p ow ied zieć, jeśli w p ra w d zie ak o lity n ie m a, ale jest d iakon lu b k a ­ płan. W ta k im b o w iem przypadku, k ied y są zw y cza jn i szafarze E u ch a ry stii i bez tru d u dają sob ie radę z rozd an iem K om u n ii św ., już n ie zachodzi p o­ trzeb a u sta n o w ien ia n a d zw y cza jn eg o szafarza tego sakram en tu . (Instr. I n a ­

e s t i m a b i l e d o n u m , η. 10, p. 7: „W ierny, zak on n ik lu b św ieck i, u p ow ażn ion y

jako szafarz n a d zw y cza jn y E u ch arystii, m oże rozd aw ać K om u n ię św . je d y ­ n ie w ted y , gd y n ie m a k apłana, diakona lu b a k o lity , g d y k a p ła n o w i stoi n a przeszkodzie choroba, p od eszły w ie k , lu b gdy liczb a k o m u n ik u ją cy ch je s t w ielk a , że p rzed łu żałab y się zb ytn io M sza św . N a leży w ię c zgan ić p o sta w ę ty c h k a p łan ów , którzy choć ob ecn i przy celebrze, w strzy m u ją się od u d zie­ la n ia K om u n ii św ., zo sta w ia ją c te n ob ow iązek św ie c k im ”.)

K ogo m ie jsc o w y ordynariusz m oże u p ow ażn ić do u d ziela n ia K o m u n ii św iętej?

(14)

BIULETYN LITURGICZNY

63

W in stru k cji I m m e n s a e c a r i ta t is z 29.01.1973 r. podana jest tak a k o le j­ ność osób, k tó re m ożn a w y zn a czy ć do rozd aw an ia E u ch arystii:

1. M ę ż c z y z n a , który p rzyjął p osłu gę lek toratu .

2. A l u m n sem in ariu m duch ow n ego, k tóry n ie m a jeszcze nie tylk o św ię c e ń , ale n a w e t żadnej z posług.

3. Z a k o n n i k . C hodzi tu o zak on n ik a, k tóry n ie jest jeszcze alum nem sem in ariu m du ch ow n ego, bo o alu m n ach byłai m ow a w poprzednim punkcie. J e śli zak on n ik m a u d zielać K om u n ii św . w sw o je j w sp ó ln o cie zak on n ej, to n a leży u p ow ażn ić do teg o przełożonego dom u lu b jego zastęp cę. P o n iew a ż u d ziela n ie K om u n ii św . to fu n k cja zaszczytn a,' w y p a d a w ięc, by p ełn ił ją te n , k to sp ełn ia w a żn iejszą rolę w dom u zakonnym . J eśli jednak zak on n ik m ia łb y u d ziela ć K om u n ii św . p oza sw o ją w sp ó ln o tą , to n ie m u si on być p rzełożon ym dom u zak on n ego czy jego zastęp cą.

4. Z a k o n n i c a . J e śli zak on n icę u sta n a w ia się n a d zw y cza jn y m sza fa ­ rzem K om u n ii św . w jej w sp ó ln o cie za k on n ej, to n ależy w y b ra ć do teg o przełożoną lub jej za stęp czy n ię. R a cje tak iego p raw a są te sam e, co przy zakon n ik u , tzn. że ta k w ypada.

5. K a t e c h i s t a. M ożna go u p ow ażn ić do u d ziela n ia K om u n ii św ., p o n iew a ż m a on d osk on alsze rozezn an ie w nauce o sak ram en cie E u ch a ry stii n iż ci, d la k tó ry ch jest k a tech istą . D la teg o też jego n a leży u czyn ić n a d z w y ­ czajn ym szafarzem K o m u n ii św ., a n ie jego podopiecznych.

6. M ę ż c z y z n a o c h r z c z o n y , k tó ry n ie jest zak on n ik iem an i alu m n em sem in ariu m du ch ow n ego, ani n ie p rzy ją ł p o słu g i ak olitatu , bo 0 ta k ich w sp o m n ieliśm y w cześn iej.

Z astan aw ia, czy jest do p o m y ślen ia , by nie ochrzczony u d zielił K om u ­ n ii św .? N ie m ó w i się o tym , ja k k o lw iek już od cza só w św . A u g u sty n a p raw o w y ra źn ie zastrzega m o żliw o ść u d zielan ia chrztu przez n ie ochrzczonego w przypadku k on ieczn ości. T ak jest, p o n iew a ż ch rzest u zn ajem y za b ardziej k o n ieczn y do zb a w ien ia niż p rzy jęcie w ia ty k u . P oza ty m chrztu n ie m ożna u d zielić sam em u sobie. T y m czasem K om u n ię św . m ożn a przyjąć z w ła sn y ch rąk. T rudno też so b ie w y o b ra zić sy tu a cję, b y ochrzczonem u n ie m ia ł kto u d zielić K o m u n ii św . G d yb y się tak złożyło, n iech sob ie sam u d zieli, a n ie p rzyjm u je jej z rąk n ie ochrzczonego. G dyby jednak och rzczony zn ajd ow ał się w n ieb ezp ieczeń stw ie śm ierci i n ie m ógł so b ie sa m u d zielić K om u n ii św . 1 nie b y ło b y te ż w ty m m iejscu n ik ogo, oprócz n ie ochrzczonego m ężczyzn y, czy m ógłb y go prosić o p od an ie m u K o m u n ii św .? P ra w o n ie p rzew id u je ta k ie j m o żliw o ści. I b isk u p n ie u p ow ażn i n ie ochrzczonego do u d zielan ia K om u n ii św . ochrzczonym .

7. K o b i e t a o c h r z c z o n a . C hodzi tu o k o b ietę ochrzczoną, która n ie jest zakonnicą, bo o n ich m ó w iliśm y w yżej.

M iejsco w y ordynariusz może. zm ien ić przed staw ion ą tu k o lejn o ść osób, a le w in ie n u n ik ać tak iego w yb oru , k tó ry w y w o ła zd ziw ien ie. Np. g d y b y k o b iety ochrzczone u d ziela ły K om u n ii św . w iern y m , z k tórych znaczna część to zak on n ice. J e st ich w p arafii k ilk a n a ście, bo prow ad zą szk o łę p a ra fia l­ ną. O bserw atora za stan aw ia, czy n ie chcą one u d zielać K o m u n ii św ., czy te ż n ik t im teg o n ie zaproponow ał. W iem y, że w n iek tó ry ch k rajach, szcze­ gó ln ie w A m ery ce P o łu d n io w ej zak on n ice u d zielają K om u n ii św . B y w a , że ty lk o zak on n ice są c h ę tn e i zd atn e do rozd zielan ia K om u n ii św .

A n a lo g iczn ie do sakry, jaką m ają b iskupi, do św ię c e ń p rezb iterów i d ia­ k o n ó w oraz do p o słu g i ak olity, w iern y św ieck i, k tó ry zo sta je u sta n o w io n y n a d zw y cza jn y m szafarzem E u ch arystii, otrzy m u je to zlec en ie w ed łu g odpo­ w ie d n ie g o obrzędu, je ś li ty lk o czas n a to zezw ala. P rzy in stru k cji De c o m ­

m u n i o n e s a c r a m e n ta l i q u i b u s d a m in a d iu n c tis faciliore re d d e n d a , w y d a n ej

Cytaty

Powiązane dokumenty

Sędzi, iż spojrzenie na dzieło literackie jako na wytwór umysłu pozwoli przekroczyć w naukach humanistycznych tradycyjny spór o granice między naturę i

Interpretuje wokalne i muzyczne struktu­ ry tekstu, rolę muzyki w akcji; zajmuje się realiami polskimi oraz sposobem podawania i interpretowania faktów

Autor interpretuje pojęcie wolności w sensie etycznym - powiada o wolności wewnętrznej przysługującej ludzkiej woli. Tak rozumiany problem czyni przedmiotem swej

Autorka powołujęc się na interdyscyplinarny charakter teo­ rii literatury oraz Jej bogatę i długę historię stwierdza, że dziedzina ta ma dominujęcę rolę

W połowie 1987 r, maszynopisy i kartoteki wszystkich dzia­ łów "Słownika pseudonimów pisarzy polskich“ znalazły się w Pra­ cowni Dokumentacji i Edytorstwa

Analiza tego mo­ tywu u Miłosza, poparta przykładami z Przybosia i Żeromskiego, została skonfrontowana z wyjaśnieniami poety na temat pochodze­ nia obrazu

Wychodząc od analizy nie pozbawionego błędów BrOcknerow- ekiego wydania "Ogrodu fraszek" Wacława Potockiego, sporządzone­ go na podetawie nieistniejącego już

Rozdział II "Obraz przeobrażeń wsi i chłopa we współ­ czesnej powieści nurtu wiejskiego" to rozważania nad tematykę powieści chłopskiej (z uwzględnieniem