• Nie Znaleziono Wyników

Operacja wschodniopruska (1944-1945) w świetle radzieckiej literatury historycznej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Operacja wschodniopruska (1944-1945) w świetle radzieckiej literatury historycznej"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

Łaniec, Stanisław

Operacja wschodniopruska

(1944-1945) w świetle radzieckiej

literatury historycznej

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3, 339-356

1974

(2)

A R T Y K U Ł Y

R E

C E

N Z

Y J

N E

S T A N I S Ł A W Ł A N I E C

OPERACJA WSCHODNIOPRUSKA (1944—1945)

W ŚWIETLE RADZIECKIEJ LITERATURY HISTORYCZNEJ

D ziałania w ojenne prow adzone na rozległym te ry to riu m od N arw i i W isły do N iem na w latach 1944—1945 nazw ano w radzieckiej lite ra tu rz e historycznej o p era­ cją w schodniopruską, n a to m iast w polskiej lite ra tu rz e operacją m azow iecko-m a- zurską. H istorycy polscy od dziejów w ojskow ości określili dokładniej nazw ę w iel­ kiej bitw y pod w zględem historycznym i geograficznym biorąc pod uw agę fak t, że w alki te prow adzono na rozległym teren ie północnego M azowsza oraz byłych P ru s W sch o d n ich1. P oniew aż n as in te re su je część działań w ojennych, stą d b a r­ dziej ad ek w a tn e będzie określenie operacja w schodniopruską.

W niniejszym arty k u le omówiono dorobek radzieckiej lite ra tu ry historycznej za okres pow ojennego trzydziestolecia, dotyczący operacji w schodniopruskiej. L i­ te ra tu rę tę tw orzyli publicyści, p am iętn ik arze i zaw odow i historycy. W la ta c h w o j­ ny i pierw szego okresu pow ojennego ukazało się k ilk a p rac ty p u publicystycznego i popularnego. Od k ilk u n a stu la t dom inują prace ty p u p am iętnikarskiego; zaczęły też pow staw ać pierw sze prace o ch arak terze ro zp raw naukow ych. N ależy pod­ kreślić, że stosunkow o m ała liczba p rac naukow ych, k tó re ukazały się w druku, nie oznacza, iż b ad an ia dotyczące operacji w schodniopruskiej są jedynie przyczyn­ kiem do b ad ań ogólnych nad dziejam i II w ojny św iatow ej. B adania powyższej tem atyki są liczne, o czym św iadczy b ibliografia tem atu . P rzew ażnie są to prace kandydackie i rozpraw y doktorskie, k tó re nie ukazały się jeszcze n a półkach księ­ garskich lu b nie ukażą się w d ru k u ze w zględu na specyficzny c h a ra k te r badań. Z różnych pozycji lite ra tu ry historycznej na uw agę zasługują pam iętniki. Do nich należą p am iętn ik i G ieorgija Ż ukow a, K onstantego Rokossowskiego, K o n sta n ­ tego Galickiego, Iw an a B a g ram ian a i W asyla T ribuca. W ym ienieni autorzy byli wyższym i dow ódcam i A rm ii C zerw onej (od 1946 roku zm ieniono nazw ę n a A rm ia Radziecka) w la ta c h w ojny i po w ojnie. S ą oni nie tylko św ietnym i znaw cam i

1 K. Sobczak, O p e ra c ja m a z o w ie c k o - m a z u r s k a 19441945, W arszaw a 1967, s. 1, gdzie drobiazgowo w yjaśniono m otyw y i przyczyny w prow adzonej zm iany, k tó re pozwoliły na przem ianow anie nazw y operacji w schodniopruskiej na m azow iecko- -m azu rsk ą. P onadto na powyższy te m a t pisali: K. Sobczak, W y z w o le n ie W a r m ii i M a z u r w 1945 r., K om unikaty M azursko-W arm ińskie, 1961, n r 1; tenże, W y z w o ­ le n ie P ó łn o c n y c h i Z a c h o d n ic h Z ie m p o ls k ic h w r o k u 1945, P oznań 1971; E. K o ­ siarz, W y z w o le n ie P o ls k i P ó łn o cn e j, G dynia 1967; B. D olata, W y z w o le n ie P o lsk i 1944— 1945, W arszaw a 1971; J. J a n ta r, Z a g ła d a p r u s k ie j fo r te c y , O lsztyn 1967.

(3)

3 4 0

sztuki w ojskow ej, ale i jej tw órcam i w latach w ojny, ponadto w nieśli oni duży w kład w dzieło rozw oju A rm ii R adzieckiej okresu pow ojennego. P am iętn ik i do­ wódców radzieckich napisane są nie tylko na podstaw ie w łasnych w spom nień i refleksji, ale zaw ierają też bogaty m a te ria ł źródłow y. Wszyscy w ym ienieni do­ wódcy, piszący p am iętniki, korzystali z rozpraw naukow ych i m ateriałó w a rch i­ w alnych A rchiw um M inisterstw a O brony Z w iązku Socjalistycznych Republik R a­ dzieckich.

W k o n stru k cji niniejszej pracy przyjęto zasadę om ów ienia w pierw szej k o lej­ ności p rac typu opracow ań naukow ych i popularnonaukow ych, następnie zaś omó­ wiono lite ra tu rę pam iętn ik arsk ą. Ze w zględu na c h a ra k te r i specyfikę om ów ienia m eritum spraw y w poszczególnych pracach, pew ne w ydarzenia i fak ty o akcjach bojow ych A rm ii Czerwonej będą się pow tarzały. W ynika to z założenia oceny w ielu p rac składających się n a jeden generalny te m a t dotyczący operacji w scho­ dniopruskiej.

D ziejom stosunków rosy jsk o -p ru sk ich i rosyjsko-niem ieckich, między innym i problem atyce w ojen R osjan z N iem cam i, sporo uw agi pośw ięcali historycy radziec­ cy okresu m iędzyw ojennego. Pow ażny w zrost p u b lik acji historycznych, od n auko­ wych do publicystyki historyczno-politycznej, notujem y w okresie II w ojny św ia­ tow ej. P ra w ie w każdej p ublikacji historycznej lu b w ojskow o-historycznej P ru sy W schodnie przedstaw iano jako trad y cy jn y bastion niem ieckiego m ilitaryzm u. Stąd sporo miejsca· zajm uje w p racach histo ry k ó w radzieckich tem aty k a w alk n a te re ­ nie P ru s W schodnich2. P ublikacje naukow e pośw ięcone P rusom W schodnim były dokładnie studiow ane przez radzieckich dowódców w ojskow ych, począwszy od ofi­ cerów sztabu generalnego i K w atery Głów nej Naczelnego D ow ództw a A rm ii Czer­ w onej, a kończąc na kadrze oficerskiej pułków i kom panii. K siążki i a rty k u ły typu popularnonaukow ego, popularnego i reportażow ego służyły do u g ru n to w an ia wśród żołnierzy patriotyzm u i nienaw iści do w roga. P rz y tym dobitnie akcentow ano, że wrogiem narodów radzieckich i w szystkich podbitych narodów Europy je st tra d y ­ cyjny pru sk i m ilitaryzm i hitleryzm , a nie n aród niem iecki.

W pierw szych latach po w ojnie w Zw iązku Radzieckim rozpoczęto w ydaw ać masowo lite ra tu rę historyczną pośw ięconą w ojnie radziecko-niem ieckiej la t 1941— 1945, nazyw ając okres te n W ielką W ojną N arodow ą. W śród se tek publikacji różnego typu, pośw ięconych bitw om i operacjom fro n tu wschodniego, znalazły się prace o operacji w schodniopruskiej. Do nich należy zaliczyć m onografię z 1946 roku E. Szyszłowskiego, N. Talenskiego i A. W asiljew a. W ym ienieni autorzy n a gorąco opracow ali tem aty k ę w alk o P ru sy W schodnie na podstaw ie rap o rtó w dowódców w ojskow ych z linii fro n tu , K w atery Głów nej A rm ii C zerw onej oraz rap o rtó w w ojsk hitlerow skich różnego szczebla. Bogaty m ate ria ł faktograficzny do książki zebrano

2 K. Leonidów. K o g d a i к а к r u s s k i j n a ró d b il g ie r m a n s k ic h z a c h w a tc z ik o w ,

Moskwa 1941; M. Tichom irow , B o r ’ba ru ss k o g o n a ro d a s n ie m ie c k im i in tie r w ie n - ta m i X I I — X V w w ., M oskw a 1941; H. Łapin, A. T u rg iń sk ij, G r ju n w a ld s k a ja b itw a ,

M oskwa 1941; N. T aleńskij, P ie r w a ja m ir o w a ja w o jn a ( 19141918), M oskw a 1944;

H isto ria W ie lk ie j W o jn y N a ro d o w e j Z w ią z k u R a d zie c k ie g o 19411945, P ra c a zbio­ row a, W arszaw a 3965. Powyższe wielotom ow e dzieło było ju ż k ilk ak ro tn ie om a­ w iane przez historyków polskich. N adm ieniam tylko, że m ateriały dotyczące P ru s W schodnich znajdujem y tu w tomie piątym .

(4)

O P E R A C J A W S C H O D N I O P R U S K A W R A D Z I E C K I E J L I T E R A T U R Z E 3 4 1

rów nież na podstaw ie bieżącej i szczegółowej in form acji p rasy radzieckiej, tzw. sw odki za la ta 1944—1945. Pow yższa p raca z p ersp ek ty w y la t sta ła się bogatym źródłem info rm acy jn y m dla h istoryków w ojskow ych, badających przebieg operacji w sch o d n io p ru sk iej8.

K ilka la t po w ojnie, gdy ju ż pow stały pierw sze m ożliwości częściowego w ykorzystania źródeł z A rchiw um M inisterstw a O brony Z w iązku Radzieckiego, w ydano tu m onografię n au k o w ą W. B ałazina pośw ięconą zdobyciu K rólew ca. A utor powyższej rozpraw y w rozdziale w stępnym naszkicow ał ogólnie przebieg działań w ojennych w P ru sach W schodnich. W iększa część pracy dotyczy szczegółów prze­ biegu w alk o K rólew iec oraz w alk o p o rt i tw ierdzę królew iecką. Podobny ch a­ ra k te r m a ro zpraw a n aukow a P. B o łd a rie w a 4.

O peracja w schodniopruska interesow ała i in te re su je dalej radzieckich histo­ ry k ó w w ojskow ych. Dowodem tego są różnego typu rozpraw y w czasopiśm ie w oj- skow o-historycznym „W ojenno-Istoriczeskij Ż u rn a ł”, gdzie publikow ane są a rty ­ kuły, p am iętn ik i i w spom nienia z w alk w regionie w schodniopruskim . Ponadto regionalne w ydaw nictw o obw odu kaliningradzkiego „K aliningradzkoje K niżnoje Izdatielstw o” w ydało ju ż dw ukrotnie zbiór a rty k u łó w i w spom nień S z t u r m K ie - n ig sb ierg a . Pierw sze w ydanie powyższego zbioru ukazało się w 1959 roku, drugie rozszerzone w 1966 roku. We w spom nianej p u b lik acji zbiorow ej w zdecydow anej w iększości prace dotyczą przebiegu w alk w obecnym obwodzie kaliningradzkim , zdobycia K rólew ca i P iław y. M niej je s t p u blikacji, k tó re pośrednio lu b bezpośred­ nio dotyczą działań bojow ych na teren ach w ojew ództw a olsztyńskiego.

W racając do p u b lik acji zbiorow ej S z tu r m K ie n ig sb ie rg a , czołową pozycję za j­ m u je tu a rty k u ł w stępny A lek san d ra W asilew skiego, byłego dowódcy III F ro n tu Białoruskiego. W części pierw szej W asilew ski daje rys historyczny rozw oju nie­ mieckiego system u um ocnień i fo rty fik acji w P ru sach W schodnich, następ n ie prze­ chodzi do om ów ienia dyslokacji w ojsk radzieckich i nieprzyjacielskich przed ofen­ syw ą styczniow ą. Podstaw ow a część a rty k u łu pośw ięcona je st w alkom I II F ro n tu B iałoruskiego i ro li w spółdziałania z II F ro n te m B iałoruskim i I N adbałtyckim , które to doprow adziło do zdobycia P ru s W schodnich i rozgrom ienia niem ieckiej arm ii „Ś rodek” (później arm ia nosiła nazw ę „Północ”). A utor a rty k u łu zw raca także uw agę, że w toku w alk n a teren ie P ru s W schodnich A rm ia Czerw ona w y­ zw oliła 67 765 jeńców i w ięźniów z obozów jenieckich i k oncentracyjnych. W d a l­ szej części p u b lik acji a u to r w spom ina o tragicznej śm ierci dowódcy I II F ro n tu Białoruskiego gen. arm ii Iw a n a C zem iachow skiego w okolicach P ien iężn a 18 lutego 1945 roku. Po tym tragicznym epizodzie K w a te ra G łów na m ian o w ała m arszałk a A lek san d ra W asilew skiego dowódcą tego F ro n tu . W końcow ej części sw ojej pracy a u to r ch arak tery zu je w kład arm ii lądow ej i jej różnych rodzajów broni w w alki o P ru sy W schodnie. W ysoko ceni w ojska kolejow e, k tó re odegrały pow ażną rolę w odbudow ie m ostów, w iaduktów , tuneli, dróg żelaznych i innych urządzeń kole­ jow ych niezbędnych do o rganizacji sp raw n y ch przew ozów i dostaw . Do zakończe­ n ia lik w id acji ug ru p o w an ia w schodniopruskiego arm ii niem ieckiej w ojska kole­ jow e odbudow ały 562 k m lin ii kolejow ych. Z daniem a u to ra dużą rolę w rozbiciu 3 E. Szyszłow skij, N. T aleńskij i A. W asiljew , W o s sto c z n o -P ru s k a ja o p ie ra c ja K ra s n o j A r m ii 1945 д., M oskw a 1946.

4 W. Bałazin, S z tu r m K ie n ig s b ie r g a, w : G ie ro ic ze sk o je p r o sz lo je n a s z e j R o d in y ,

M oskw a 1964; W. Bałazin, P. B ołdariew , W o s to c z n o - p r u s s k a ja o p ie ra c ja 1945 goda,

(5)

3 4 2

i dezorganizacji niem ieckich m orskich szlaków kom unikacyjnych spełniła rów nież radziecka bałtycka flota w o je n n a B. P ro b le m a ty k ą operacji w schodniopruskiej m a r­ szałek A. W asilew ski zajął się ponow nie podczas pisania p am iętnika, a fragm enty tego p am iętn ik a dotyczące w alk na w ym ienionych obszarach opublikow ał w cza­ sopiśm ie w ojskow o-historycznym „W ojenno-Istoriczeskij Ż u rn a ł”. We frag m en tach tych utrw alono większość zagadnień i w ydarzeń z tam ty ch l a t G.

D rugi arty k u ł z kategorii reportażu, zamieszczony w p racy zbiorow ej S z tu r m K ie n ig sb ie rg a , publikow ano po raz pierw szy w 1945 roku. O bszerny te n rep o rtaż napisał M. B ragin bezpośrednio po zakończeniu w alk z N iem cam i hitlerow skim i. R eportaż autentycznie oddaje przeżycia a u to ra — uczestnika w alk o P ru sy W schod­ nie. W b arw n e opisy akcji bojow ych w p la ta M. B ragin w ątek historyczny. We w stępie pisze o podboju przez zakon krzyżacki ziem polskich i pru sk ich , dając na zakończenie w stępu opis zw ycięstw a zjednoczonych sił Polaków , L itw inów i Rosjan w bitw ie pod G runw aldem . Jednocześnie z re fle k sją historyczną połączył ak tu aln y przebieg początku w alk o P ru sy W schodnie. W dalszym zw artym opisie części podstaw ow ej M. B ragin w yciąga w ątk i historyczne z w ojen R osji z P ru sam i i II Rzeszą, w spom ina m iędzy innym i o zw ycięskim pochodzie w ojsk rosyjskich przez P ru sy W schodnie do B erlina w czasie w ojny siedm ioletniej, o zdradzie P ru s a ­ ków w k am panii napoleońskiej 1807 roku i o losach arm ii rosyjskiej w nieudanej ofensyw ie n a P ru sy W schodnie w roku 1914. Jednocześnie przeciw staw ia zwycięski m arsz w ojsk radzieckich w 1945 ro k u nieudolnej ofensyw ie roku 1914, k tó ra jed n ak zdaniem a u to ra była szkołą i nauczyła zwyciężać w w ielkiej ofensyw ie styczniowej. In teresu jąco przedstaw ił au to r akcję zdobycia przez w ojska radzieckie II F ro n tu Nidzicy, O lsztynka, G runw aldu i Stębarka. W okolicach O lsztynka znajdow ał się obóz jeniecki pod nazw ą „P rusy W schodnie”, w którym przebyw ali Rosjanie, Polacy, F rancuzi i Anglicy. W yzwolenie przyniosła im A rm ia Czerw ona. Opis zdo­ bycia okolic G runw aldu połączył au to r z reflek sją historyczną p orażki w ojsk ro sy j­ skich arm ii Sam sonow a w początkach I w ojny św iatow ej pod T annenbergiem i w y ­ gran ej w alk i styczniow ej 1945 roku. W końcowej części rep o rtaż u a u to r daje barw ny opis zwycięskiego m arszu kolum ny pancernej pod dow ództw em gen. W asyla W ol­ skiego na Elbląg. M arsz te n przyspieszył okrążenie arm ii niem ieckiej „Środek” (..Północ”), k tó rą stopniowo likw idow ano w ciężkich w alkach z ugrupow aniam i lidzbarskim , królew ieckim i sa m b ijsk im 7.

Z bardzo ciekaw ych opisów przebiegu w a lk na różnych teren ach W arm ii i M azur B ragin zanotow ał rów nież epizody w alk o Olsztyn. C ytuję frag m en t jego reportażu p rzedstaw iającego zdobycie Olsztyna: „Oddziały k aw alerii II F ro n tu B ia­ łoruskiego pod dow ództw em gen erała N ikołaja O ślikowskiego w kroczyły do A llen- steinu (Olsztyna). Zdobyły stację kolejow ą i zm usiły niem ieckiego dyspozytora ruchu do przyjm ow ania w dalszym ciągu pociągów. Dzięki tem u przyjęto z K ró ­

5 A. W asilew skij, Razgrrom c ita d ie li g ie rm a n sk o g o m ilita r iz m a , w : S z t u r m K ie ­ n ig sb ie rg a , K aliningrad 1966, ss. 5—22. K ró tk ą recenzję pośw ięconą p racy zbiorowej

S z tu r m K ie n ig sb ie r g a zam ieścił Bronisław S ału d a w „K om unikatach M azursko- -W arm ińskich, 1966, n r 3, ss. 424 n.

6 A. W asilew skij, W o s to c zn o -p ru s sk a ja o p ie ra c ja, W ojenno-Istoriczeskij Żurnał, 1965, n r 3, ss. 35—55.

7 M. Bragin, K ra c h W o s to c zn o j P ru ssii, w: S z tu r m K ie n ig sb ie rg a , ss. 23—52; K w atera G łów na W e h r m a c h tu przem ianow ała arm ię „Środek” n a arm ię „Północ” w styczniu 1945 r. P a trz : B. Dolata, op. cit., ss. 126—127; H isto ria W ie lk ie j W o jn y N a ro d o w e j, t. 5, ss. 129 n.

(6)

O P E R A C J A W S C H O D N I O P R U S K A W R A D Z I E C K I E J L I T E R A T U R Z E 3 4 3

lew ca 22 pociągi z Niem cam i, którzy spieszyli się u k ry ć w bezpiecznym m iejscu z pow odu n ata rc ia IÏI F ro n tu B iałoruskiego” 8.

P oczątkom w alk o P ru sy W schodnie pośw ięcony je s t a rty k u ł p opularny płk. M. A leksiejew a. A utor opisał przebieg operacji zaczepnej A rm ii Czerw onej w październiku 1944 roku. We w stępie przypom niał, że pierw sze jed n o stk i w ojsk radzieckich w kroczyły w granice P ru s W schodnich 17 sie rp n ia 1944 roku w o k o ­ licach S zyrw int. Ja k o pierw sza w kroczyła wówczas 184 dyw izja strzelców 5 arm ii g w ardyjskiej, po niej żołnierze g w ardyjscy 63 i 215 dyw izji tejże arm i. In n e je d ­ nostki radzieckich sił zbrojnych były w strzy m an e przez zorganizow any opór N iem ­ ców. W podstaw ow ej części a rty k u łu A leksiejew opisuje przebieg operacji zaczep­ nej w okresie od 16 do 27 października 1944 roku, w k tó re j decydującą rolę ode­ grały jed n o stk i 5 i 11 arm ii g w ard y jsk iej. Dowodził 5 arm ią g w ard y jsk ą gen. płk N ikołaj K ryłow , a 11 arm ią g w ard y jsk ą gen. płk K o n stan ty n G alicki. W ojska III F ro n tu uderzyły w k ieru n k u G ąbin-W ystruć. Po zażartych w alkach w dniach od 16 do 19 października p rzerw ano obronę n iep rzy jaciela i w ojska radzieckie prze­ suw ały się w dalszych bojach w głąb P ru s W schodnich. N ieprzyjaciel system a­ tycznie w zm acniał obronę, a następnie p rzy stąp ił do k o n trn a ta rc ia , w w yniku czego pod koniec października oddziały radzieckie w ycofały się na niek tó ry ch odcinkach na pozycje w yjściow e °. Z daniem A leksiejew a, październikow a operacja zaczepna m iała stanow ić próbę sił do w ielkiej operacji styczniow ej 1945 roku.

W bitw ie październikow ej dużą rolę spełniła radziecka a rty le ria , a w śród niej a rty le ria rakietow a. P ułkow nicy I. P ro ch o rk o w i W. T rusow w a rty k u le w stępnym czasopism a „W ojenno-Istoriczeskij Ż u rn a ł” pisali, że A rm ia C zerw ona w ykorzystała po raz pierw szy a rty le rię rak ieto w ą 15 lipca 1941 ro k u pod O rszą. P ierw szą zaś b aterię arty le rii rakietow ych tzw. „katiusz” w ykorzystano w czerw cu 1941 roku. W roku następnym w prow adzono now e i doskonalsze typy tejże a rty le rii o dużej mocy burzenia, była ona w m asow ym użyciu przez cały okres operacji w schodnio­ pruskiej 10.

W pracy S z t u r m K ie n ig sb ie rg a gen. płk Iw an L udw ików zam ieścił arty k u ł 0 działaniu bojow ym 39 arm ii ogólnowojskowej na k ieru n k u Piłkały-S tołupiany 1 P iłkały-T ylża. W w ielkiej ofensyw ie styczniow ej 39 arm ia ogólnow ojskow a, k tó rą dowodził gen. płk I. L udw ików , zdobyła teren y pom iędzy P iłk a ła m i a T ylżą oraz w ym ienione m iasta, sforsow ała rzekę D ejm ę i uderzyła n a Sam bię lł. W w yniku po­ wyższej operacji lokalnej grupę w ojsk niem ieckich w Sam bii odcięto od K rólew ca. Był to początek rozczłonkow ania w ojsk hitlerow skich n a u grupow anie królew ie­ ckie i sam bijskie, k tó re w następnych w alk ach likw idow ano odrębnie 12.

O peracji sam bijskiej pośw ięca w spom nienia m arszałek Iw an B agram ian, do­ w ódca I F ro n tu N adbałtyckiego. Je d n o stk i a rm ijn e tegoż F ro n tu w spółdziałając z III F ro n te m B iałoruskim nacierały w pasie w ybrzeży północno-w schodniej części P ru s W schodnich. Pod naciskiem w ojsk radzieckich Niem cy m usieli się wycofać

8 M. Bragin, op. cit., s. 42.

9 M. A leksiejew , N a cza lo b o jo w w W o sto c zn o j P ru ssii, W ojenno-Istoriczeskij Ż urnał, 1964, n r 10, ss. I l l —122.

10 Ibidem , ss. 120—122; J. P rochorkow i W. Trusow , R i e a k tiw n a ja a r tile rija w W ie lik o j O tie c z e s lw ie n n o j W o jn ie , W ojenno-Istoriczeskij Ż urnał, 1966, n r 1, ss. 3—12.

11 I. Ludw ików , P r o r y w u k rie p lo n n o g o fr o n ta , w: S z t u r m K ie n ig sb ie r g a , ss. 55—64.

(7)

3 4 4

w głąb S a m b ii13. W lutym 1945 ro k u arm ie I F ro n tu N adbałtyckiego włączono w skład III F ro n tu B iałoruskiego. M arszałek B agram ian został zastępcą dowódcy III F ro n tu i obok m arszałka W asilew skiego kierow ał w alkam i o likw idację nie­ m ieckiego u grupow ania w ojsk n a Półw yspie S a m b ijsk im 14.

Rolę i znaczenie działań bojow ych lotnictw a radzieckiego w P ru sa c h W schod­ nich plastycznie i obrazowo opisał w sw oich w spom nieniach gen. p łk T im ofiej C hriukin, dow ódca arm ii lotniczej. L otnictw o radzieckie spełniło pow ażną rolę w likw idow aniu żywej siły i techniki n ieprzyjaciela, w niosło w ażny w kład w nisz­ czenie głównych obiektów strategicznych i szlaków kom unikacyjnych na tyłach w roga oraz w bezpośrednich działaniach na linii fro n tu . N adto lotnictw o pełniło pow ażną fu n k cję zwiadowczą, dokonując system atycznie rozpoznania lotniczego niem ieckiego system u um ocnień, ru ch ó w w ojsk nieprzyjaciela oraz ich k oncen­ t r a c j i 15. In ten sy fik acja działań bojow ych lotnictw a była k o rzy stn a w okresach do­ b rej pogody. Podczas dużego zachm urzenia działania lotnictw a ulegały pow ażnem u o g ra n ic z e n iu ie.

W iększa część w spom nień szeregow ych i dowódców różnego szczebla A rm ii Czerwonej nie dotyczy w ojew ództw a olsztyńskiego, przew ażnie odnoszą się one do obw odu kaliningradzkiego i w alk o K rólew iec. W ym ienieni autorzy podkreślali jednocześnie, że K rólew iec i jjg o okolice p rzekształcili Niem cy w potężny system obronny, składający się z row ów przeciw pancernych, bunkrów , różnego ty p u fo r­ tów i zam ku-tw ierdzy królew ieckiej. N adto budynki m ieszkalne, użyteczności p u ­ blicznej i fabryczne tw orzyły z klasycznym system em obrony kom pleksow y system przekształcający m iasto w praw dziw ą tw ierdzę. Do zdobycia m iasta-tw ierd zy skon­ centrow ano wokół K rólew ca podstaw ow ą część sił zbrojnych III F ro n tu B iałoru­ skiego. S zturm K rólew ca poprzedził potężny w ielogodzinny ostrzał a rty le ry js k i i bom bardow anie lotnictw a. S zturm rozpoczęto 6 k w ietn ia i po zaciętych w alkach m iasto-tw ierdzę zdobyto w ciągu trzech dni. Wszyscy dowódcy zgodnie tw ierdzą, że był to w h isto rii w ojskow ości rzadki w ypadek zdobycia silnie ufortyfikow anego m iasta w ciągu ta k krótkiego czasu. F a k t ten należy zawdzięczać w ysokiej bojo- wości i b o haterstw u żołnierzy, nowoczesnej technice w ojsk radzieckich oraz tw ó r­ czej m yśli i w ysokiem u kunsztow i sztuki w ojskow ej radzieckiej k a d ry dow odzą­ cej. In teresu jące i fascynujące w spom nienia na powyższy te m a t napisali gen. arm ii K. Salicki, gen. le jtn a n t F. Ozierow, gen. arm ii H. Biełoborodow, W. Wieliczko, J. K rigier, M. Szur, P. Janow ski, m jr A. P ietrik in , ppłk A. B aczurin, J. Płotnikow , m jr L. G rinkow i M. Sm irnow 17.

13 J. B agram ian, O p ie ra c ja „Z ie m ła n d”, w : S z tu r m K ie n ig sb ie r g a , ss. 65—77. 14 Ibidem , ss. 73 n. Szczegółowo pisze B agram ian na podobny te m a t w obszer­ nym pam iętniku. P a trz : I. B agram ian, T a k i b y ł p o c zą te k w o jn y , W arszaw a 1972, ss. 590—640.

15 T. C hriukin, S o w ie ts k a ja a w ia c ija n a d W o s to c zn o j P r u s s ije j, w : S z tu r m K ie n ig sb ie rg a , ss. 74—82.

16 Ibidem , ss. 81 n.

17 K. G alicki, N a sz p o b ie d u k o w a l n a ró d , w: S z tu r m K ie n ig sb ie rg a , ss. 82—92; F. Ozierow, W b o ja ch za K ie n ig sb ie r g , ibidem , ss. 92—97, A . Biełoborodow,

J k r ie p o s ť pa ła , ibidem , ss. 97—102; W. Wieliczko, P a d ie n ije K ie n ig sb ie r g a , ibidem, ss. 137—155; J. K rigier, G łu b in a fr o n ta , ibidem , ss. 155—159; M. Szur, P r u s s k a ja tw ie r d y n ia so k r u sz e n a , ibidem , ss. 171—173; P. Janow ski, K a p itu la c ja fa s z y s tó w w K ie n ig sb ie r g ie , ibidem , ss. 174 n.; J. P ietrik in , K o m u n is ty b y li w p ie re d i, ibidem , ss. 175— 180; A. Buczurin, J a -p a r to g , ibidem , ss. 186 n.; J. Płotnikow , S z tu r m fo r ta „ P cn a rt”, ibidem , ss. 187—191; S. G rinkow , U s tie n k rie p o s ti, ibidem , ss. 191—195; M. Sm irnow , M y w c h o d im w K ie n ig sb ie r g , ibidem , ss. 195 n.

(8)

O P E R A C J A W S C H O D N I O P R U S K Ą W R A D Z I E C K I E J L I T E R A T U R Z E 3 4 5

B ardzo ciekaw ym dla polskiego czytelnika w spom nieniem w w ym ienianym już zbiorze S z t u r m K ie n ig sb ie r g a j e s t pozycja gen. płk. A leksandra G orbatow a. W spom­ nienie G orbatow a dotyczy w yzw olenia W arm ii i M azur przez jed n o stk i radzieckie 3 arm ii II F ro n tu Białoruskiego. Dowódcą 3 arm ii ogólnow ojskow ej był gen. płk A. G o rb a to w 13. G ranicę polsko-niem iecką z 1939 ro k u przekroczył jak o pierw szy 1172 p u łk strzelców w ym ienionej arm ii w dniu 20 stycznia 1945 roku w okolicach W ielbarka. W ielbark od brzegu rzek i O m ulew zabezpieczał podw ójny system okopów, sam o zaś m iasto było otoczone rów nież podw ójnym kołem um ocnień z d ru tu kolcza­ stego przeciw ko piechocie. Niem cy podpalili m iasto z chw ilą zbliżania się oddziałów radzieckich. A utor p am iętn ik a tw ierdzi, że m otyw y podpalenia m iasta nie zostały w yjaśnione. W ojska radzieckie postanow iły z m arszu uderzyć n a W ielbark, obcho­ dząc go ze stro n y w schodniej i zachodniej. Po k ró tk ie j potyczce oddział niem iecki wycofał się z W ielbarka w obaw ie przed otoczeniem i zniszczeniem. Z k ieru n k u w ielbarskiego jed n o stk i radzieckie w składzie 3 korpus k aw alerii i 35 korpus strzelców ruszyły na M uszaki. Po zdobyciu M uszak głów ne siły w ym ienionych je d ­ nostek skierow ano na Olsztyn, k tó ry wyzw olono 22 sty c z n ia 19. W dniu następnym n ata rc ie w ojsk radzieckich zostało w strzy m an e na północ od O lsztyna. W toku ciągłych i ciężkich w alk arm ia przesunęła się zaledw ie 3—5 kilom etrów na pół­ noc. W ojska radzieckie znalazły się n a sk ra ju w ew nętrznego północno-zachodniego system u obronnego. Ponadto Niem cy organizow ali system obronny rów nież na b ie ­ żąco, k o rzy stając z n a tu ra ln y c h w aru n k ó w topograficznych i przyrodniczych. Sil­ nym i pun k tam i i ośrodkam i oporu sta w ały się rzeki i brzegi jezior porośnięte sosno­ w ym lasem . W dodatku Niem cy zryw ali tam y i zatap iali niziny oraz wąwozy. W te n sposób te re n do w alki i zdobycia sta ł się bardzo tru d n y . Nie patrząc na powyższe przeszkody, żołnierze radzieccy w ciężkich w ielodniow ych bojach 1 lutego d o tarli do Dobrego M iasta. Późnym w ieczorem tegoż dnia, o godzinie 23 czasu m o­ skiew skiego, w ojsko radzieckie ruszyło do szturm u po k ró tk im ostrzale a rty le ry j­ skim. W alki na ulicach m iasta trw a ły 4 godziny. 2 lutego o godzinie 3 nad ranem Dobre M iasto wyzwolono. Dalszym celem była O rneta. W alki o O rnetę rozpoczęły się 14 lutego i trw a ły całą dobę. D nia 15 lutego O rnetę w yzw oliły jednostki r a ­ dzieckie 3 arm ii, w iększość sił tejże arm ii skierow ano do P ieniężna. 14 lutego 41 k o r­ pus przełam ał opór niem iecki w okolicach Pieniężna i otoczył m iasto ze wschodu i północnego w schodu. Po silnym ostrzale arty le ry jsk im do zdobycia m iasta w y­ dzielono 35 korpus, n a to m iast 41 korpus u trzy m y w ał zdobyty te re n i blokow ał możliwość pomocy niem ieckiej. W alki o m iasto trw a ły przez całą noc z 17 na 18 lu ­ tego, ostatecznie zdobyto P ieniężno nad ran em 18 lu te g o 20.

W tym czasie n a odcinku fro n tu w okolicach P ieniężna p rzebyw ał od p aru dni n a inspekcji gen. arm ii Iw an C zerniachow ski. W czesnym ran k iem 18 lutego w ezw ał on do siebie gen. G orbatow a i p o g ratu lo w ał m u sukcesu zdobycia P ie ­ niężna. Czerniachow ski zapow iedział, że za dw ie godziny złoży w izytę w sztabie 3 arm ii, gdzie szefem był gen. płk później gen. le jtn a n t W iktor U rbanow icz, a gen. arm ii G orbatow dow ódcą arm ii. G enerał G orbatow ostrzegł Czerniachow skiego o grożącym m u niebezpieczeństw ie podczas przejazdu szosą, k tó ra była pod ciągłym obstrzałem a rty le rii niem ieckiej. I chociaż sztab arm ii znajdow ał się dosłownie w odległości półtora k ilo m etra od tym czasow ej polow ej k w a te ry dowódcy I II F ro n ­

18 A. G orbatow , C o d y w o jn y , ibidem , ss. 103—114. 19 Ibidem , s. 105.

(9)

3 4 0

tu, ryzyko przejazdu było ogrom ne. Czerniachow ski ostrzeżenie zlekcew ażył. G or- batow , m ając do sw ojej dyspozycji dwie godziny, odw iedził w tym czasie dowódcę 35 korpusu gen. m jr. N ikołaja N ikitina. Droga przejazdu do P ieniężna generała G orbatow a była inten sy w n ie ostrzeliw ana przez nieprzyjaciela, co zm usiło go do pozostaw ienia łazika na północnych krań cach P ieniężna i przejścia pieszo reszty odcinka. Po w izycie u N ik itin a udał się z pow rotem pieszo po wóz i w ykorzy­ stu jąc chw ilow ą p rzerw ę w ostrzale arty le ry jsk im p rzejechał m iasto; dojechał do jego k rań có w w schodnich i następnie w yruszył szosą na w schód, na spotkanie z Czerniachow skim . W tym k ieru n k u , 700 m na wschód od P ieniężna, znajdow ało się rozw idlenie dróg. Nie dojeżdżając 150 m do rozw idlenia, G orbatow usłyszał a rm a tn i strzał i zobaczył jadący z naprzeciw ka „W illis” wiozący dowódcę frontu. W tym m om encie n a stąp ił obok wozu m arszałka, na rozw idleniu dróg, w ybuch przed chw ilą w ystrzelonego pocisku arm atniego. W wozie znajdow ało się pięć osób: m a r­ szałek, ad iu tan t, kierow ca i dw óch żołnierzy. N ikt oprócz C zerniachow skiego nie doznał obrażeń. Wóz zatrzym ał się cały i nieuszkodzony. Gdy g enerał G orbatow podbiegł do wozu, Czerniachow ski, ugodzony śm ierteln ie w p ierś odłam kiem po­ cisku, siedział obok kierow cy przechylony głową do oszklonego okna i k ilk a razy pow tórzył: „R anny jestem śm iertelnie, u m ieram ” 21. N atychm iast w ezw ano lekarzy, przyjechali na m iejsce tragicznego w ypadku za 5 m inut; Czerniachow ski jeszcze żył, w ciąż jed n ak tracił przytom ność i po kilk u m inutach z m a rł22.

Po gen. arm ii Czerniachow skim , któ rem u nadano pośm iertnie stopień m a r­ szałka, dowódcą III F ro n tu m ianow ano m arszałk a W asilewskiego, dotychczasowego naczelnika radzieckiego Sztabu G eneralnego. 14 m arca A rm ia Czerw ona przystąpiła do ostatecznej likw idacji ugrupow ania lidzbarskiego w ojsk hitlerow skich. N ajw aż­ niejszy i silny p u n k t oporu B raniew o zdobyto szturm em w nocy z 25 na 26 m arca. Po zdobyciu B raniew a opór w roga w zasadzie ustał. Resztki arm ii niem ieckiej poddaw ały się do niewoli. Obok działań bojow ych 26 m arca na teren ie byłego u g ru ­ pow ania lidzbarskiego w ojsk hitlerow skich jeszcze przez p arę dni w ystępow ały sporadyczne utarczki. Część oddziałów niem ieckich w y rw ała się z okrążenia w oko­ licach B ran iew a i schroniła się na M ierzei W iśla n e j23.

W radzieckiej lite ra tu rz e historycznej różnego typu, pośw ięconej W ielkiej W oj­ nie N arodow ej la t 1941—1945, każdy historyk, publicysta i p am iętn ik arz dużo uw agi pośw ięca pracy p a rty jn e j i propagandow ej, prow adzonej w śród żołnierzy szerego­ w ych, podoficerów i oficerów k ad ry dowódczej. Powyższe zagadnienia szczegółowo opisuje F K iw ola. W spom nienia F. Kiwoli dotyczą w yłącznie pracy p a rty jn e j i polityczr.o-w ychow aw ezej prow adzonej w w ojsku radzieckim II i III F ro n tu Bia­ łoruskiego w czasie operacji w schodniopruskiej. K a d ra oficerów politycznych w pracy ideow ej i polityczno-w ychow aw czej korzystała z dużej pomocy udzielanej przez organizacje p a rty jn e i kom som olskie. Szkoleniem p arty jn y m i polityczno- -w ychow aw czym objęci byli wszyscy p a rty jn i i b ezp arty jn i żołnierze radzieccy, od szeregow ca do wyższej k a d ry dowódczej. K ad ra oficerów politycznych dysponow ała bogatym m ateriałem z lite ra tu ry politycznej, gazetam i i czasopism am i, dostępnym i rzesztą dla każdego żołnierza. P o n ad to w d ru k arn iac h polowych wychodziły gazety frontow e i ulotki. Do dyspozycji k ad ry w ojskow o-politycznej przydzielono specjalne

21 Ibidem , s. 111. 22 Ibidem , s. 112. 23 Ibidem , ss. 112—114.

(10)

O P E R A C J A W S C H O D N I O P R U S K Ą W R A D Z I E C K I E J L I T E R A T U R Z E 3 4 7

radiow ozy i rad io stacje w ojskow e, w ykorzystyw ane w celach agitacyjnych. P racę propagandow ą prow adzono na pierw szej linii fro n tu i na tyłach przyfrontow ych. System atycznie organizow ano w yśw ietlanie film ów w w a ru n k a c h przyfrontow ych, tworzono tysiące zespołów artystycznych różnego typu. Na sp o tk a n ia z żołnierzam i frontow ym i sprow adzano b o haterów w alk i pracy socjalistycznej. Żołnierz radziecki był w ychow yw any w duchu p atriotyzm u i in te rn a c jo n a liz m u 24. W P ru sach W schod­ nich prow adzono n a szeroką skalę pracę polityczną rów nież w śród niem ieckiej ludności cyw ilnej, przy czym dużą rolę spełniali niem ieccy p atrioci z K om itetu N arodow ego „Wolne N iem cy”. W skład K om itetu N arodow ego wchodzili niem ieccy kom uniści i członkow ie ru ch u antyhitlerow skiego. K om itet N arodow y „Wolne Niem ­ cy” utw orzono w Z w iązku R adzieckim w 1943 roku. D ysponow ał on radiostacją, gazetą „Wolne N iem cy” oraz innym i środkam i i m ateriałam i propagandow ym i. Jego członkowie prow adzili ag itację nie tylko w śród ludności niem ieckiej n a teren ach w yzw olonych, ale i n a tyłach w ojsk, w śród ludności cyw ilnej i w w ojsku niem ie­ ckim. Często a g itato ram i byli jeńcy w ojenni, którzy po d ostaniu się do niewoli przeszli do fro n tu a n ty faszy sto w sk ieg o 2δ.

Działaniom Floty B ałtyckiej pośw ięcił w spom nienia a d m ira ł W ładim ir T ribuc w tym że w ydaw nictw ie zbiorow ym S z tu r m K ie n ig sb ie rg a . P onadto n ap isał on p a ­ m iętnik, gdzie rów nież sporo pisze o ak cji bojow ej radzieckiej flo ty w ojennej na B ałty k u w okresie -operacji w schodniopruskiej oraz o w spółdziałaniu z radziecką arm ią lądow ą w alczącą w P ru sach W sch o d n ich 26. R adziecka m a ry n a rk a w ojenna do w alk zimą i w czesną w iosną nie mogła w ykorzystać dużych okrętów n aw o d ­ nych ze względu na b ia k portów nie zam arzających i gęsto usiane u w schodnich i południow ych w ybrzeży B ałty k u pola m inow e. Zaw ażyły w tym w yp ad k u względy strategiczne, zwłaszcza pod koniec k w ietn ia i na początku m aja 1945 roku, w y n ik a­ jące z oszczędzania dużych jed n o stek bojow ych, n arażonych w w iększym stopniu niż jednostki m niejsze na m iny, atak i lo tn ictw a i okrętów podw odnych. Ówczesna radziecka flota bałtycka, w edług W. T ribuca, nie m iała dużych b a re k desanto­ w ych. K ilkudziesięciotysięczny d esan t na w ybrzeże nieprzyjaciela m ożna było w y­ sadzić przy pom ocy dużych b arek tow arow ych. W ykorzystano to w różnych akcjach bojow ych w Zatoce F iń sk iej i u w ybrzeży E stonii w łatach 1943—1944. A kcja po­ w yższa była m ożliw a ze w zględu na bliskość głów nej bazy m a ry n a rk i w ojennej w K ronsztacie. W ykorzystanie także zw ykłych b a re k na szeroką sk alę było n ie­ możliwe. Wobec tego dow ództw o radzieckiej floty w ojennej korzystało w akcjach desantow ych u w ybrzeży P ru s W schodnich z m ałych b arek , sp ecjalnie przygotow a­ nych do desantu. R adziecka m a ry n a rk a w o jen n a posługiw ała się m asow o w akcjach bojow ych n a B ałtyku i u jego w schodnich i południow ych w ybrzeży k u tra m i to rp e­ dowym i, torpedow cam i, niszczycielam i, o krętam i podw odnym i i lotnictw em m a ry ­ n ark i w ojennej. A kcje bojow e radzieckiej m a ry n a rk i w ojennej odegrały dużą rolę w tro p ien iu niem ieckich o k rętó w naw odnych i podw odnych różnego typu, w zakłóca­ niu i dezorganizacji niem ieckich szlaków kom unikacji m orskiej. Je d n o stk i radzieckiej floty b ałtyckiej uczestniczyły ponadto w w alkach o K rólew iec i P iław ę oraz w ysa­

84 F. Kiwola, O b ie sp ie c ziw o ja u s p ie c h i bo ja , ibidem , ss. 125—134. 25 Ibidem , ss. 131—134.

26 w . Tribuc, N a z a w ie r s z a ju s z c z im e ta p ie , ibidem , ss. 115— 124, tenże, B a ltijc y n a s tu p a ju t, K aliningrad 1968.

(11)

3 4 8

dziły desan t na Mierzei W iślanej. P row adziły rów nież w alk ę w innych regionach południow ych w ybrzeży B a łty k u 27.

K ilk a w spom nień i p am iętn ik ó w dotyczących operacji w schodniopruskiej opu­ blikow ano n a łam ach radzieckiego czasopism a w ojskow o-historycznego „W ojenno- -Istoriczeskij Ż u rn ał”. W śród nich na pierw szym m iejscu należy w ym ienić w spom ­ nienie gen. le jtn a n ta Iw ana L udw ikow a, gdzie drobiazgowo przedstaw iono działa­ nia bojowe 39 arm ii ogólnowojskowej I II F ro n tu Białoruskiego. G enerał Iw an L udw ików był dow ódcą tejże arm ii i sk ru p u latn ie opisał przebieg działań bojowych podległej m u arm ii w k ieru n k u jej uderzenia P iłk ały — Tylża — K ró le w ie c 28.

J a k w spom ina gen erał I. Ludw ików , n atarcie jed n o stek 39 arm ii ogólnow ojsko­ w ej 14 stycznia nie zrealizow ało planow anego zadania. Po w stępnym przygotow aniu arty le ry jsk im ruszyła do n ata rc ia piechota. Lotnictw o radzieckie w tym że dńiu z pow odu złych w aru n k ó w atm osferycznych nie b rało udziału w w alkach. B rak w sparcia lotnictw a, silny opór w ojsk hitlerow skich i złe w a ru n k i atm osferyczne spow odowały, że n atarcie nie n ab rało rozm achu. Postęp w przełam aniu czołowych pozycji obrony nieprzyjaciela był m inim alny. W dniu następnym generalne n a ta r­ cie na pozycje nieprzyjaciela rozpoczęto przy w spółudziale lotnictw a taktycznego (lekkich bom bowców i m yśliw ców bom bardujących). Opór w ojsk hitlerow skich p rze­ łam ano. Je d n a k w dniach 16 i 17 stycznia Niem cy z determ in acją bronili się w oko­ licach i w m ieście P iłkały, które je d n a k dzięki braw u rz e i b o h aterstw u żołnierzy radzieckich zdobyto. Droga na Zachód była o tw arta, stą d n atarcie w ojsk radzieckich w dniach 17 i 19 stycznia rozw ijało się pom yślnie. Sprzyjało to rozgrom ieniu silnego ugrupow ania niem ieckiego na południow ym brzegu N iem na oraz zdobyciu m iast — tw ierd z Tylży i G ąbina. Po zdobyciu tychże m iast 39 arm ia b ra ła udział w w alkach w k ieru n k u Tylża — Sam bia, uczestniczyła w szturm ie K rólew ca i w alkach na Półw yspie S am bijskim 29.

W w ym ienionym ju ż czasopiśm ie „W ojenno-Istoriczeskij Ż u rn ał” dw a w spom ­ nienia dotyczą ak cji bojow ych na Półw yspie Sam bijskim . Są to w spom nienia wyż­ szej k ad ry dowódczej: gen. le jtn a n ta B a g raia A rszaniana i obecnego m arszałka, a wówczas gen. płk. M ikołaja K ryłow a. G enerał A rszanian dowodził 11 korpusem strzelców gw ardyjskich, m arszałek K ryłow 5 arm ią o gólnow ojskow ą30. W edług r e ­ lacji B. A rszaniana dowództwo niem ieckie n a teren ie Sam bii pow ołało specjalną grupę w ojsk Sam land (Sambia), w skład której wchodziło 8 dyw izji piechoty, 1 dy­ w izja czołgów, k ilk a batalionów m orskiej piechoty i V o lk s s tu r m u . W rezerw ie p o ­ siad ali N iem cy część k arn y ch batalionów i 24 dyw izje pan cern e C ro s sd e u ts c h la n d

(W ielkie Niemcy). Bojowe działanie hitlerow skich w ojsk lądow ych w sp ierały lo t­ nictw o i m a ry n a rk a w ojenna. W okolicy P obieten 1 korpus gen. A rszaniana p rzy­ stą p ił do w alki 12 k w ietn ia, po uprzednim zluzow aniu (10 IV) 103 korpusu i 325 dy­ w izji strzelców . N atarcie korpusu poprzedziło 13 k w ietn ia in ten sy w n e przygotow a­ nie arty lery jsk ie, je d n a k nie udało się przełam ać przedniej i czołowej obrony nie­ p rzyjaciela. N astępnego dnia, 14 kw ietnia, przełam ano obronę i k orpus posunął się 27 W. T ribuc, N a z a w ie r s z a ju s z c z im e ta p ie , ss. 120—124; ibidem , B a łtijc y n a-

s tu p a ju t, ss. 253— 382. D ruga praca ad m irała T ribuca je st obszernym pam iętnikiem . 88 J. Ludw ików , P r o r y w u k rie p lo n n o g o fr o n ta , WojenniO-Istoriczeskij Ż urnał, 1965, n r 2, ss. 58—60.

29 Ibidem , ss. 63—66.

30 B. A rszanian, N a z ie m ła n d s k o m p o lu o stro w ie , ibidem , 1970, n r 4, ss. 80—88; N. K ryłow , R a z g r o m z ie m ła n d s k o j g r u p ir o w k i p r o tiw n ik a , ibidem . 1970, n r 4, ss. 52—58.

(12)

O P E R A C J A W S C H O D N I O P R U S K A W R A D Z I E C K I E J L I T E R A T U R Z E 3 4 9

w ciężkich w alkach jedynie o 11 kilom etrów . W ciągłych i zaciętych w alkach 11 k orpus stopniow o zdobyw ał now y teren , k ie ru ją c głów ne uderzenie na P iław ę. W w alk ach 11 korpus strzelców g w ard y jsk ich zlikw idow ał 4500 żołnierzy i ofice- ców nieprzyjacielskich, 131 dział, 111 moździerzy, 473 sam ochody i w iele innego sprzętu bojowego. W tym czasie w zięto do niew oli 4012 żołnierzy i oficerów , zdo­ byto 181 dział, 55 moździerzy, 258 cekaem ów , 1650 sam ochodów , 10 sk ład ó w bojo­ w ych i 4 składy z ży w n o ścią81.

N a froncie sam bijskim w alczyła wówczas także 5 arm ia pod dow ództw em m a r­ szałka N. K ryłow a. Po zdobyciu K rólew ca arm ia ta w ycofała się z lin ii fro n tu i stacjonow ała 150 km na południow y wschód od K rólew ca. Po p aru dniach otrzy­ m ała now y rozkaz p rzerzu tu bojowego na S am bię. Ż ołnierze tejże arm ii m usieli pokonać 120 km drogi, aby staw ić się w określonym term in ie na lin ii fro n tu i zająć pozycje bojow e. 5 arm ia ogólnow ojskow a zajęła pozycje bojow e m iędzy 39 arm ią ogólnow ojskow ą i 2 arm ią g w ardyjską. W dniach od 13 do 20 k w ie tn ia żołnierze w ym ienionych arm ii n acierali w bardzo tru d n y c h w aru n k ach terenow ych i przy zaciekłej obronie n ieprzyjaciela. S y tu acja uległa popraw ie, gdy 39 arm ię ogólno­ w ojskow ą 20 k w ietn ia zluzow ała w ypoczęta po w alk ach o K rólew iec 11 arm ia gw ard y jsk a. P rzyśpieszyło to rozbicie 2 arm ii ogólnow ojskow ej niem ieckiej, k tó ra straciła tu większość sw oich sił. W zięto do niew oli 19 250 żołnierzy i oficerów , dw u­ k ro tn ie w ięcej zginęło. Zdobyto też 35 sam olotów, 1025 k arab in ó w m aszynow ych, 48 czołgów, 78 wozów pancernych, 2512 sam ochodów i w iele tro feó w w ojskow ych, w łącznie ze składam i broni, am unicji i ży w n o ści32.

Na uw agę zasługują rów nież w spom nienia dow ódców w ojsk radzieckich róż­ nych rodzajów broni. O udziale jednostek arty le rii radzieckiej w o p eracji w schodnio­ pruskiej pisał gen. le jtn a n t I. Popow , k tó ry dowodził 3 g w ard y jsk ą dyw izją a rty ­ lerii 33. P otężną siłą b u rzen ia w ielki w kład w niosła a rty le ria w dzieło zniszczenia niem ieckiego system u obronnego w P ru sach W schodnich, zwłaszcza przy w ysadzaniu b unkrów , fortów i w ielorakich k o n stru k c ji żelbetow ych. A rty le ria pow odow ała ciężkie stra ty w nieprzyjacielskich w ojskach pancernych, a różne rodzaje a rty ­ le rii klasycznej i rak ieto w ej odgryw ały d ecydującą rolę w likw idow aniu oporu przeciw nika. Każde n atarcie poprzedzało przygotow anie a rty lery jsk ie. Siła ognia i czas trw a n ia ostrzału arty lery jsk ieg o zależały od c h a ra k te ru i w ielkości ofensy­ wy. A rtylerię w ykorzystyw ano rów nież w to k u bezpośrednich ak cji bajow ych w w al­ kach na o tw arty ch przestrzeniach, przy obleganiu i zdobyw aniu m iast, tw ierdz i innych fortyfikacji. W sparcia arty lery jsk ieg o w czasie w alk nie zakłócały w a ru n k i atm osferyczne w ta k dużym stopniu, ja k w sparcia lotniczego. S tąd a rty le rię w y ­ korzystyw ano przy działaniach bojow ych w każdym czasie i w różnych w aru n k ach a tm o sfery czn y ch 31.

In teresu jące w spom nienie o udziale lotnictw a radzieckiego w operacji w schod­ niopruskiej n ap isał m arszałek lo tn ictw a A. N owikow. N ow ikow a w ysłano na od­ cinek III F ro n tu Białoruskiego 24 lutego 1945 roku. W K ętrzynie w itał m arszałka N ow ikow a gen. płk lotnictw a T. C hriukin, dowódca 1 arm ii lotniczej. Z adaniem m arszałk a było u spraw nienie i koo rd y n acja p lanów w spółdziałania lo tn ictw a

31 B. A rszanian, N a z ie m la n d s k o m p o lu o s tro w ie , ss. 80—88. 32 N. K ryłow , R a z g r o m z ie m la n d s k o j g r u p ir o w k i, ss. 52—58.

33 S. Popow, 3 g w a r d ie js k a ja a r tile r ijs k a ja d iw iz ja p r o r y w a w W o s to c zn o - - P r u s s k o j o p iera cii, ibidem , 1971, n r 4, ss. 71—80.

(13)

3 6 0

z arm ią lądow ą przy likw idacji niem ieckiego ugrupow ania lidzbarskiego; był on jednocześnie pow ołany na naczelnego dowódcę w szystkich jed n o stek lotniczych w alczących w P ru sach W schodnichЗб. N astępnie m arszałek N owikow w spółuczestni­ czył w opracow aniu p lan u zdobycia tw ierdzy królew ieckiej, gdzie lo tn ictw u p rzy ­ dzielono odpow iedzialne zadania zsynchronizow anego w spółdziałania z arm ią lądow ą oraz zniszczenia głównych fortec, lo tn isk i baz m a ry n a rk i w ojennej. W w alce o K ró ­ lew iec w zięły udział 1, 3 i 18 arm ie lotnicze, jed n o stk i lotnicze m a ry n a rk i w ojen­ nej, 5 g w ard y jsk i i 5 b om bardujący korpus lotniczy. W dniu sztu rm u K rólew ca Π Ι F ro n t B iałoruski dysponow ał 2444 sam olotam i bojow ym i, w śród k tórych zn aj­ dowało się 1124 bom bowców (500 ciężkich dalekosiężnych, 432 bliskosiężnych i 192 lekkich nocnych), 470 m yśliw ców bom bardujących (szturm ow iki), 830 m yśliw ców i 20 torpedow ców . Z powyższej liczby 150 sam olotom m a ry n a rk i w ojennej wyznaczono zadanie w ylotów bojow ych tylko do celów m orskich, reszta sam olotów bojowych uczestniczyła w akcjach bom bardow ania różnych obiektów w ojskow ych w K rólew cu oraz w w ielorakich lotach bojow ych w różnych ak cjach w spierających w ojska n a ­ ziemne 3C. A utor rów nież szeroko pisze o działalności zaplecza lotniczego. Do zaplecza zalicza system zaopatrzenia i kom unikacji oraz całą organizację w a rszta tó w n a p ra w ­ czych i łączności. W szystkie służby zaplecza pracow ały spraw nie, podobnie spraw nie działała cała ak cja m ark o w an ia lotnisk, zw łaszcza lotnisk typu przyfrontow ego. Lotnictw o radzieckie I II F ro n tu po zdobyciu K rólew ca brało udział w likw idacji sam bijskiej grupy w ojsk niem ieckich 37.

Czasopismo „W ojenno-Istoriczeskij Ż u rn a ł” pub lik u je często w yw iady z byłym i bo h ateram i w alk. W 1965 roku z okazji 25-lecia operacji w schodniopruskiej opubli­ kow ano na łam ach tegoż czasopism a w yw iad z gen. płk. A leksandrem P okrow skim , byłym szefem sztabu III F ro n tu B iało ru sk ieg o 38. G enerał P okrow ski tw ierdzi, że skierow anie w iększych sił F ro n tu na P ru sy W schodnie było niezbędne w celu rozbicia i sparaliżow ania silnej niem ieckiej arm ii „Środek” („Północ”), która, gdyby nie potężne w sparcie II F rontu, m ogłaby się przekształcić w potężną siłę kontruderzeniow ą i stw orzyć pow ażne zagrożenie dla A rm ii C zerw onej, walczącej zwycięsko r.a głów nym k ieru n k u b e rliń s k im 89. G enerał P ok ro w sk i wysoko ocenił udział III F ro n tu , którem u przypadło decydujące zadanie zdobycia P ru s W schod­ nich i rozgrom ienie na tym teren ie n ajb ard ziej w yborow ych jed n o stek w ojsk hitlerow skich 40.

Z okazji 70-lecia urodzin m arszałka Iw an a B agram iana, g enerał płk L. S an d a­ łów napisał życiorys b. dowódcy I F ro n tu N adbałtyckiego. P a rę stron życiorysu poświęcono działalności I. B ag ram ian a jako dowódcy w ym ienionego F ro n tu , bio­ rącego udział w w alkach na teren ie P ru s W schodnich. M arszałek m iał tru d n e za­ danie zdobycia w ybrzeża bałtyckiego od K łajpedy do K ró le w c a 41. W alczące w tym pasie w ybrzeża w ojska radzieckie prow adziły w alk ę w stosunkow o tru d n y ch w a ­ runkach, narażone na ostrzał niem ieckich w ojsk lądow ych i jed n o stek bojow ych 35 A. Nowikow, S o w ie ts k a ja a w ia c ija w bojac/ι za K ie n ig sb ie r g, ibidem , 1968. nr 12, ss. 71—81.

36 Ibidem , ss. 71—75. 37 Ibidem , ss. 76—81.

38 A. Pokrow ski, N a k ie n ig s b ie r g s k o m n a p r a w le n ii, ibidem , 1965, n r 2, ss. 29—36. 39 Ibidem , ss. 29—32.

40 Ibidem , ss. 32—36.

41 Ł. Sandałów , P u ť s o w ie ts k o g o p o lk o w o d c a (K 7 0 -le tiju M a rsza la S o w ie tsk o g o S o ju z a J. Ch. B a g ra m ia n a ), ibidem , 1967, n r 11, ss. 39—47.

(14)

O P E R A C J A W S C H O D N I O P R U S K A W R A D Z I E C K I E J L I T E R A T U R Z E 361

m ary n ark i w ojennej. J a k wiadom o, po połączeniu w lu ty m 1945 roku obu fro n ­ tów, m arszałek I. B ag ram ian został zastępcą dowódcy III F ro n tu B iałoruskiego. Był au to rem m ak iety tw ierdzy królew ieckiej, n a podstaw ie k tó re j w ojsko r a ­ dzieckie uczyło się skom plikow anej sztuki zdobycia K rólew ca i jego system u obron­ nego. A u to r biografii I. B ag ram ian a tw ierdzi, że zdobycie szturm em K rólew ca w ciągu trzech dni zawdzięcza A rm ia Czerw ona pom ysłom tegoż m a rs z a łk a 42.

Z najnow szych w spom nień i pam iętników należałoby w ym ienić obszerne w spom nienie m arszałk a G ieorgija Ż ukow a. P am iętn ik Żukow a obejm uje cały okres w ojny radziecko-niem ieckiej (1941—1945) i dotyczy różnych sp ra w dziejących się w ciągu czterech la t w o jn y 43. A utor p am iętn ik a był przedstaw icielem K w atery Głów nej Naczelnego D ow ództw a A rm ii Czerw onej, a w o sta tn iej fazie działań bo­ jow ych naczelnym dowódcą I F ro n tu Białoruskiego. S tąd sporo m iejsca pośw ięca w alkom I F ro n tu B iałoruskiego. O w alk ach w P ru sa c h W schodnich w spom ina pobieżnie. Jako członek K w a te ry G łów nej, w dygresjach re flek sy jn y ch a u to r za­ m ieścił p arę uw ag o operacji w sc h o d n io p ru sk ie j44. Z daniem m arszałk a Żukow a, K w atera G łów na popełniła błąd odrzucając koncepcję p lan u pow ażnego wzm oc­ n ienia fro n tó w nacierających w k ieru n k u P ru s W schodnich. M arszałek Ż uków jest zdania, że dzięki pom yślnie ro zw ijającej się operacji b iałoruskiej z la ta 1944 roku silnie w zm ocnione II i I II F ro n ty B iałoruskie m ogły z m arszu przełam ać czołowe rubieże obrony w schodniopruskiej. Nie w ykorzystano tej możliwości. P ró b a p rze­ łam ania obrony i rozbicia nieprzyjaciela po długim w ypoczynku w październiku 1944 roku okazała się nieskuteczna. W tych w aru n k ach przygotow ując się do w iel­ kiej ofensyw y styczniow ej 1945 roku należało pow ażnie zastanow ić się nad skom ­ p likow anym planem rozbicia w o jsk hitlerow skich w P ru sa c h W schodnich, które to m ogły „pow ażnie zagrozić naszym w ojskom w czasie n a ta rc ia w k ieru n k u zachodnim ” 4S.

Sporo o w alkach w ojsk radzieckich w P ru sach W schodnich, zwłaszcza na zie­ m iach należących obecnie do w ojew ództw a olsztyńskiego i częściowo gdańskiego, pisał p łk Siem ion Cyplenkow . C yplenkow dow odził 170 dyw izją strzelecką i jego w spom nienie pośw ięcone je s t h isto rii bojow ej tejże d y w iz ji46. W dniach od 14 do 17 stycznia dyw izja w chodząca w skład II F ro n tu Białoruskiego toczyła zacięte w alki, w w yniku k tó ry ch wyzw olono wiele m iejscow ości, m iędzy innym i O strów M azowiecką i M aków M azow iecki47. 18 stycznia 170 dyw izja b ra ła bezpośredni udział w w yzw oleniu M ławy. Po w ycofaniu się N iem ców z M ławy, m ieszkańcy entuzjastycznie w itali żołnierzy radzieckich 48. W czasie pierw szych pięciodniow ych w alk żołnierze w ym ienionej dyw izji w yzw olili 34 m iejscow ości, zlikw idow ali 3000 niem ieckich żołnierzy i oficerów , w zięli do niew oli 600 żołnierzy i oficerów , zniszczyli i spalili 37 czołgów i dział sam obieżnych, w tym 14 w M ła w ie 49. N a m arginesie w alk o M ławę Cyplenkow w spom ina o zbrodniach hitlerow ców n a ziem iach pol­ skich. Na przy k ład w przeddzień w yzw olenia M ławy, 17 stycznia, hitlerow cy w y ­

12 Ibidem , ss. 45 n.

43 G. Żuków, W s p o m n ie n ia i r e fle k s je , W arszaw a 1973. T y tu ł oryginału: W s p o - m in a n ija i r o z m y s z le n ija . 44 Ibidem , s. 587. 45 Ibidem , s. 587. 40 S. Cyplenkow , B o j e w y je s p u tn ik i m o i, P ierm 1973. 47 Ibidem , ss. 3—5. 48 Ibidem , ss. 134—195. 49 Ibidem , s. 145.

(15)

3 5 2

prow adzili 446 radzieckich jeńców i polskich patriotów z M ławy. W tym że dniu rozstrzelano ich koło M ławy w m iasteczku K a lk ó w k a so. W przededniu w yzw ole­ nia zginął w M ławie radziecki k ap itan Iw an C zerników , dow ódca w yw iadow czej grupy radzieckiej, k tó ry w spółpracując z polskim i p a trio ta m i z ru ch u oporu prze­ kazyw ał bezcenne inform acje o rozm ieszczeniu i k o n cen tracji w ojsk hitlerow skich na Mazowszu Północnym . Z M ławy 170 dyw izja strzelecka nacierała w ciągłych w alkach na Działdowo. Po sforsow aniu rzeczki D ziałdów ki 19 stycznia m iasto zd o b y to 51.

Po w yzw oleniu D ziałdow a żołnierze radzieccy ruszyli na północ, gdzie prze­ kroczyli b. granicą p o lsk o -n iem ieck ą52. W pierw szych dniach w alk w P ru sach W schodnich 170 dyw izja strzelecka w alczyła razem z 10 korpusem pancernym w okolicach O lsztynka i S tęb ark a. Obie m iejscow ości zdobyto 21 stycznia. Pod O lsztynkiem wyzwolono w ielu jeńców w ojennych różnych narodow ości. W dalszym m arszu w ym ienione jed n o stk i w ojskow e ruszyły na Elbląg, a 170 dyw izja b rała bezpośredni udział w w alk ach o Tolkm icko, zdobyte 25 sty c z n ia 53. W następnym praw ie dw um iesięcznym okresie w alk z ugrupow aniem lidzbarskim w ojsk h itle ­ row skich 170 dyw izja zajm ow ała bojowe pozycje m iędzy Tolkm ickiem a M ierzeją W iślaną. Był to okres ciągłych w alk z Niem cam i, którzy sta ra li się za w szelką cenę przebić się na zachód i odbić część au to strad y kontrolow anej przez w ojska radziec­ kie. W toku tych w alk Tolkm icko przechodziło k ilk a razy z rą k do rą k . Niem cy k ilk ak ro tn ie próbow ali zdobyć au to stra d ę K rólew iec—B erlin, w szelkie próby u d a­ rem n iała b o h atersk a postaw a żołnierzy radzieckich. W toku operacji w schodnio­ pruskiej b yw ały okresy bardzo tru d n y ch i zaciętych w alk, zwłaszcza od końca stycznia do połowy lutego, kiedy to Niem cy na niektórych odcinkach fro n tu dyspo­ now ali w iększym i siłam i. W m arcu w ojska radzieckie przystąpiły do w ielkiej akcji ostatecznej lik w id acji ugrupow ania lidzbarskiego w ojsk hitlerow skich. Wówczas to 170 dyw izja strzelecka b ra ła udział w w alkach o ponow ne zdobycie Tolkm icka, jej rów nież w ypadło w udziale w alczyć o F ro m b o rk 54. P o zdobyciu F rom borka żołnierze radzieccy znaleźli k ilk a skrzyń z rękopisam i M ikołaja K opernika. Ręko­ pisy K opernika w ram ach rew in d y k acji zwrócono po w ojnie P o lsc e 55. N astępnie 170 dyw izja strzelecka forsow ała rzekę N ogat i prow adziła ciężkie w alki w dorzeczu W isły w bardzo tru d n y ch w aru n k ach n a tu ra ln y c h i terenow ych, poniew aż Żuław y były zalane w o d ą 56.

Obszerny pam iętnik gen. płk. K onstanego Galickiego m niej dotyczy obecnego obszaru w ojew ództw a olsztyńskiego. Jego opis operacji w schodniopruskiej kon­ cen tru je się głów nie na teren ach obecnego obw odu kaliningradzkiego. N iem niej jako dowódca 11 arm ii g w ard y jsk iej przekazał w iele bardzo ciekaw ych danych o w a l­ kach w P ru sach W schodnich57. W rozdziale w stępnym gen. płk G alicki pobieżnie

50 Ibidem , s. 147.

51 Ibidem , s. 148; R. Juszkiew icz, O d d zia ły p a r ty z a n c k ie i w y w ia d o w c z e n a p o ­ g ra n ic zu p ó łn o cn eg o M a zo w sza i P ru s W sc h o d n ich , K om unikaty M azursko-W arm iń­ skie, 1973, n r 3, s. 248. Ryszard Juszkiew icz pisze, że C zerników zginął tragicznie 19 1 1945 г. w okresie w yzw alania pow iatu m ław skiego przez A rm ię Czerwoną.

52 Ibidem , s. 149. 33 Ibidem , ss. 150 n. 54 Ibidem , ss. 154—161. 55 Ibidem , s. 162. 36 Ibidem , ss. 163—166.

(16)

O P E R A C J A W S C H O D N I O P R U S K Ą W R A D Z I E C K I E J L I T E R A T U R Z E 3 5 3

i lakonicznie pisze o historycznych zm aganiach Słow iańszczyzny z najeźdźcą g er­ m ańskim , w spom ina o b itw ie pod G runw aldem , tro ch ę w ięcej o historii w ojen rosyjsko-niem ieckich, następnie przechodzi do szczegółowego opisu system u obron­ nego Niem iec w P ru sach W sch o d n ich 68. A utor drobiazgow o p rzed staw ia różne system y niem ieckich w zm ocnień, z czego na uw agę zasługuje dokładny opis now o­ czesnych ja k n a owe czasy betonow ych stanow isk obrony — bu n k ró w . W n ie­ m ieckim system ie obronnym , w zm ocnionym w latach trzydziestych i czterdziestych, b u n k ry budow ano masowo. Poza m ałym i b u n k ram i z je d n ą strzelnicą w wieży budow ano b u n k ry duże. Większe bojow e, betonow e stanow isko ogniowe składało się z blindażu z dw om a pom ieszczeniam i dla załogi, am unicji i żyw ności, nadto b u n k ier posiadał w łasn ą stu d n ię. W szystkie w ym ienione urządzenia budow ano pod ziem ią. Na górnej części b u n k ra m ontow ano stalow ą w ieżę strzelniczą dla ce- kaem ów i działek z trzem a-sześciom a otw oram i. Ś rednica stalow ej w ieży w ynosiła 2,5 m , wTysokość 2,8 m , grubość ścian stalow ych 30 cm, a ogólna w aga tak iej wieży strzelniczej 53 tony. W ew nętrzne betonow e ściany b u n k ra m iały około 1 m grubości, zew nętrzne p raw ie 2 m, górna część n ak ry cia — su fit — 1,2 m. Ściany zew nętrzne b u n k ra i strop były przew ażnie z k o n stru k cji żelbetow ej, ponadto na strop n akładano w arstw ę ziemi o grubości 50 cm. Całe urządzenia b u n k ra m onto­ w ano w ziemi na głębokości 6—8 m, ta k że n ad pow ierzchnię wznosiło się zaledw ie do 1 m etra. Sprzyjało to dokładnem u m askow aniu stanow isk ogniow ych. Ogólna w ytrzym ałość b u n k ra była duża, k ilk a pocisków a rty le rii ciężkiej o średnicy 203 m m b u n k ra nie niszczyło. Załoga betonow ego stan o w isk a ogniowego w ym ie­ nionego typu sk ła d ała się z 15—20 o só b 59. B u n k ier niszczył częściowo celny strzał k ilk u n a stu pocisków średnicy podanej w yżej, albo jeszcze w iększych typu haubic lu b lotniczej bom by głębinow ej o dużej mocy. N ajskuteczniej niszczyły b u n k ier grupy sap ersk o -m in ersk ie, k tó re w u k ryciu docierały do b u n k ra, m inow ały go i w ysadzały w pow ietrze.

S poro m iejsca pośw ięcił gen. G alicki październikow ej operacji zaczepnej, pod­ czas k tó re j jego 11 arm ia g w a rd y jsk a I I I F ro n tu B iałoruskiego w alczyła 8 dni (16—24X1944). W pasie działań bojow ych 11 arm ii g w ard y jsk iej p rzerw ano n ie­ m iecki system obronny na szerokości 11 km i ro zw ijając n ata rc ie zw iększono sze­ rokość fro n tu na 75—80 km . G w ardyjczycy w d a rli się n a tyły n iep rzy jaciela do 55—70 km w głąb fro n tu i w yzw olili przy tym 800 m iejscow ości, m iędzy innym i w iększe m iasta i w ażne strategiczne p u n k ty oporu arm ii niem ieckiej, ja k W ierz- bołowo, G ross Rem binen, W alterkem en, Gołdap. W alki prow adzono dniem i nocą, w ciągłych i ciężkich bojach w yczerpały się siły w ojsk radzieckich. Wówczas Niemcy przeszli do k o n tra ta k u , a następnie do k o n trn a ta rc ia . W ojska radzieckie w ycofały się z większości zajętych pozycji. Niem cy odbili najw iększy p u n k t s tra ­ tegiczny Gołdap. M iasto i w ażny w ęzeł k om unikacyjny W ierzbołowo utrzym ały w ojska ra d z ie c k ie 60. Gen. G alicki sądzi, że październikow a operacja zaczepna zdała egzam in i była potrzebna. W w yniku tej operacji, ja k wiadom o, A rm ia Czerw ona p rzełam ała południow o-w schodni niem iecki system obronny i w d a rła się w głąb P ru s W schodnich. W zmożone k o n tra ta k i, a n astęp n ie k o n trn a ta rc ia um ożliw iły N iemcom odzyskanie części utraco n y ch u przednio terenów , je d n a k nie mogli oni

58 Ibidem , ss. 5—11. 59 Ibidem , s. 13. 00 Ibidem , ss. 160—177.

(17)

3 5 4

zdobyć ponow nie w szystkich straconych pozycji. Na niektórych odcinkach pól- nocnow schodniej części fro n tu w P ru sach W schodnich A rm ia C zerw ona utrzym ała zdobyte pozycje na 30—60 km głębokości fro n tu , a tym sam ym tam że przygotow ała lepszy g ru n t do przyszłej w ielkiej ofensyw y styczniow ej. Dzięki tejże operacji zaczepnej K w aterze G łów nej udało się częściowo błędnie zasugerow ać Niemcom, że dowództwo radzieckie p lanuje generalne uderzenie n a P ru sy W schodnie, na sk u ­ tek tego Niem cy ściągnęli do P ru s W schodnich pow ażne siły, o słabiając w łaściw y kieru n ek uderzenia W arszaw a—Poznań—B e rlin 61.

W w ielkiej ofensyw ie styczniow ej 11 arm ia g w ard y jsk a b rała udział w forso­ w aniu rzek D ejny i Pregoły, zdobyw ając n a sw oim odcinku w alk ta k w ażne p u n k ­ ty strategiczne i kom unikacyjne ja k D arkiejm y, W ęgorzewo, F rydląd. L ew oskrzy- dłowe jed n o stk i tejże arm ii w yzw oliły pow iaty giżycki, k ętrzy ń sk i i w ęgorzew ski °2. Szeroko opisuje a u to r pam iętn ik a dalsze w alki 11 arm ii g w ard y jsk iej na terenach obecnego obw odu kaliningradzkiego, m iędzy innym i przy zdobyw aniu K rólew ca, Sam bii, portu niem ieckiej m a ry n a rk i w ojennej P iław y i M ierzei W iś la n e jM.

O peracji w schodniopruskiej pośw ięca k ilkanaście stro n w sw ym obszernym pam iętniku K o n stan ty Rokossowski, były dowódca II F ro n tu Białoruskiego. A utor pam iętn ik a zw raca uw agę na planow anie i organizację w alk o P ru sy W schodnie, do k tórych ustosunkow uje się krytycznie, oraz na w alki jed n o stek I I F ro n tu Biało­ ruskiego na tym że teren ie M.

W planie K w atery Głów nej Naczelnego Dowództwa A rm ii Czerw onej w od­ niesieniu do II F ro n tu Białoruskiego n acierającego na głów nym k ie ru n k u b e rliń ­ skim nie uwzględniono szerokiej w spółpracy bojow ej z p raw y m sąsiadem — III F ro n te m B iałoruskim , któ rem u przydzielono sam odzielne zadanie bojow e, a m ia­ now icie rozbicie ugrupow ania w schodniopruskiego. Dopiero 20 stycznia K w a te ra G łów na w ydała rozkaz skierow ania części jed n o stek II F ro n tu n a północ i pół­ nocny zachód, a więc w k ieru n k u P ru s W schodnich65. B yły to 3 i 48 arm ie ogólno- w ojskow e, 2 arm ia uderzeniow a i 5 arm ia pancerna. M arszałek Rokossow ski po­ wyższą decyzję K w atery Głów nej uw aża za słuszną i św iadczącą o elastyczności i operatyw ności Naczelnego D owództwa w ojsk radzieckich. W edle Rokossowskiego k ieru n ek głównego uderzenia III F ro n tu Białoruskiego z rejo n u G ołdapi i G ąbina na K rólew iec był błędny. W planach K w atery Głów nej zlekcew ażono fakt, że na k rańcach w schodnich i południow ow schodnich P ru s W schodnich zbudow ali N iem ­ cy najsilniejszy system obronny, w m ontow any w n a tu ra ln ie uk sz tałto w an ą k o n fi­ gu rację teren u . T ru d n e i skom plikow ane uderzenie od czoła, w ym agające dużo sił i środków w ojskow ych, m ożna było zastąpić uderzeniem z południa. W tym celu należało od początku połączyć głów ne siły I II F ro n tu Białoruskiego z arm iam i praw oskrzydłow ym i II F ro n tu Białoruskiego i uderzyć z rejo n u łom żyńskiego na M albork. O krążona g ru p a w schodniopruskiej arm ii niem ieckiej byłaby zmuszona do w alki z głów nym i siłam i w ojsk radzieckich od zachodu przy b ra k u ta k potęż­ nego zaplecza obronnego, ja k ie Niemcy rozbudow ali na wschodzie i północnym

01 Ibidem , s. 179. 62 Ibidem , ss. 280—283. 63 Ibidem , ss. 436—456.

64 K. Rokossowski, Ż o łn ie r s k i o b o w ią ze k , W arszaw a 1973. T ytuł oryginału: Soł-

d a ts k ij d o łg ; Podobną problem atykę poruszył m arszałek K onstanty Rokossowski jeszcze w 1965 r. (Patrz: K. Rokossowski, S o k r u s z e n ije w o sto c z n o -p r u s s k o j c ita d ie li g ie rm a n sk o g o m łlita r iz m a , W ojenno-Istoriczeskoj Ż urnał, 1965, n r 2, ss. 23—28).

Cytaty

Powiązane dokumenty

płk Kazimierz Osmecki został odznaczony przez Naczelnego Wodza dwukrotnym Krzyżem Walecznych za misję emisa- riusza wypełnioną na przełomie 1940 i 1941 r.. Dekoracji, w

Człowiek, który – każdy z osobna (gdyż jest właśnie osobą) – ma swoją własną historię życia, a nade wszystko swoje własne dzieje duszy (...) Człowiek w całej prawdzie

Bardziej wnikliwa lektura tej listy dość szybko pozwala zauważyć, że wiele osób i instytucji odpowiedziało na apel nie tyle z wewnętrznej potrze­ by, ile

For example, INSTRUCTIONS EXHAUSTED IN THE NODE SITUATION may not occur, as the last direction in each instruction is FOLLOW THE ARROW form.. Thus, despite the fact that

Analizując reakcje werbalne studentów, można stwierdzić, że w świa­ domości znacznej ich liczby (45 osób na 155 badanych) funkcjonują kate­ gorie poznawcze,

W ostatnich latach tradycyjne polsko-jakuckie więzi naukowe otrzymały nowy impuls - odbyło się kilka konferencji, zorganizo- wano Dni Nauki i Kultury Polski w Republice Sacha

Chociaż Tiendriakowowskie mówienie o wierze nie jest wolne od na­ iwności (np. jego bohater uważa się niemal za współczesnego Chrystusa), z perspektywy

Skutočnosť, že študenti študujúci rôzne učiteľské odbory nemajú dostatočné vedomosti z oblasti BOZP poukazuje na nutnosť zaradiť do ich vysokoškolského vzdelávania