• Nie Znaleziono Wyników

Lęk, miłość i czyszczenie butów. Próba psychologicznej interpretacji motywu miłości w prozie Thomasa Bernharda

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Lęk, miłość i czyszczenie butów. Próba psychologicznej interpretacji motywu miłości w prozie Thomasa Bernharda"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

I C T i Ü N I 7 B R S I T A T I 3 L 0 B Z I K K S I 3 FOLIA LITTERARIA 21, 1968

Anna K a rla B roniew ska

ЦЖ, MIŁOŚĆ I CZYSZCZENIB BOTO*.

PRÓBA PSTCHOLOOICZSEJ INTERPRETACJI MOTYWU MIŁOŚCI tf PROZIE THOMASA BERNHARDA

Sprow adzając każde d ą ż e n ie c z ło w ie k a , każdy epoeób w yraftania ewych postaw do obrony prae d lęk ie m , ła tw o n a ra z ić s i ę n a z a r z u t , że w zw iązku z tak i® tra kto w an ie m sprawy w s z y s tk ic h l u d z i n a l e ż a ło -by uznać it& neurotyków lu b nawet chory ch p s y c h ic z n ie i k azać io h le c z y ć . T rzeb a wlęć w yraźnie p o s ta w ić g r a n ic ę pomiędzy normalnymi dążeniam i zdrowych lu d z i a d z ia ła n ie m m ający* je d y n ie o h a r a k t e r obro nn y. N a jła tw i e j wytłumaczyć r ó i n i c ę na pewnym p r z y k ł a d z i e . Ktoś może ekakać ze s k a ły do m orza, bo s p ra w ia mu t o przy je m n o ść , bo o -

p ал o w a i t ę s z tu k ę i w ie, i e n ie g r o z i mu p r z y tym żadne n ie b e z p ie cz eń stw o. Może k to ś równiefe skoczyć do morza u o ie k a ją o p rz e d g o n ią -cy* go uzbrojonym b a n d y tą . 8kok t e n J e s t je d y n ie ratu n k iem i s k a -czący n ie wie czy n ie a k r ę c i s o b ie p rz y tym k a rk u , b o t e r e n j e e t n ie z b a d a n y , a on sam n i e j e s t dobrym pływ akiem . Skacze je d n a k , b o

n i e ma inn ego w y jś c ia , bo j e a t t o jed y n a s z a n s a u ra to w a n ia

t y c i a .

Podobnie ma e ię spraw a ze zdrowymi d ą żeniam i l u d z i do w y ra ż an ia swych m ożliw ości i z d z ia ła n ie m "obronnym ". V pierwszym wypadku do-k o n u ją o n i świadomego wyboru, a w drugim d z i a ł a j ą pod p r e s j ą , z przym usu^.

C a ła tw órczość p r o z a t o r s k a Thomasa B e rn h a rd a j e s t pośw ięcona przypadkom p ato lo g ic zn y m 2 . B o haterow ie "p ośw ięc ając y * s i ę " I d e i " ,

1 P o r . K. H o r n e y , N eu rotyczn a osobowość n aszych czasów, W arszaaa 1976, a . 4 4 -5 4 .

2

..H, ü a m p e r , E in* d u r c h i n s tr u m e n t ie r te P a r t i t u r Wahnsinn, [w s] Uber Thomas B e rn h a rd , F ra n k fu rt/M . 1 9 7 0 , s . 3 0 . " ü b e r a l l

(2)

" s z tu c e " , "wynalazkom", wydają э Ц d z ia ła ć pod przymusem. Ta c a ła łc h "p rac a" o k reślo n a powyżej w cudzysłow ie j e s t p ra c ą po zo rn ą, n ie przyn oszącą a n i zadow olenia, a n i te ż żadnych re z u lta tó w . Ich ż y c ie j e e t c ią g łą u cie c z k ą , trud n o w łaściw ie o k r e ś lić przed czym, j e s t gonitw ą po o a łe j S urop ie lub po św ie o ie po t o , by n ic n ie osią g n ą-wszy, zaszyć eię g d z ie ś w ponure m ie js c e , by dokończyć w rozpaczy swego żywota.

**

Vf poprzednich praoach" a u to rk a ś l e d z i ł a k s z ta ł ty lę k u , jak im i ow ład nięty b y ł pewien b ie d n y , s ta r y człow iek, k tóreg o m ieszkańcy w io sk i naz^-wali "malarzeci" lub " a r t y s t ą " . Jego codzienne żyoie b y ło "bytowanieta ku ś m ie rc i" , p u s te , bezcelow e, s k ła d a ją c e s ię z r y tu a l-nych w ielogodzinl-nych spaoerów po l a s i e , ze spożywania posiłków w gospod zie i z męczących bezsennych nocy, podczas k tó ry ch oddawał s ię "m yśleniu" o ś m ie rc i.

Praca n i n ie j s z a w c a ło ś c i poświęcona J e s t w y jaśn ia n iu sposobu b y c ia i d z ia ła n i a bohaterów pow ieści Thomasa B ernharda poprzez od-gryw anie mechanizmów obrony przed lęk ie m , którym s ą opanowani bez r e s z t y , podobnie Jak neuro tycy "cyw ilizow anego ś w ia ta " .

d rü c k t ein e n e u ro tisc h e E m p fin d lic h k e it au fs E rz äh len , schon v e r-g le ic h b a r den K ra n k h e its b ild e rn d e r S c h lso p h re n ie , H y s te rie , P a ra -n o ia " . S o lc h e r Befu-nd w il l -n ic h t werde-nd im 3 i-n -ne "g esu-n der Korea» l i t S t v erstaad o n werden, sondern a ls Bestimmung e in e s o b je k tiv e n und dah er i r r e v e r s ib le n h i s t o r is c h e n P ro z e ss e s: zunäch st d e r L i te -r a t u -r , dann a b e -r, w eil d ie s e n ic h t in einem Vakuum s ic h e r e i g n e t , e in e s P ro z e ss e s , in den un sere W irk lic h k e it in sg esa m t, a la ge-s c h ic h tl ic h e , b e g r if f e n I ge-s t " .

E rik a Tunnar w a rty k u le " S c h e ite rn mit V orbedacht" s z k ic u je w o p a rc iu o dwa opow iadania Th. B ernharda: "Ja " oraz " B illig e s a e r " schemat p a to lo g ic zn e g o postępow ania w szy stkich bohaterów . “Unduld-sam keit gegenüber d e r g e rin g s te n Störung» F e rn h a lter, a l l e r [ a l l e r ! • Menschen b is z u r L e b e n su n fä h ig k e it; Aufgeben Jed er äußeren Stim

ulan z b is z u r L e b e n sü b o rd rü salg k e it; unentw egtes B rü ten üb er d e r e i genen A rb eit b is z u r Ü b e lk e it; V e rfa lle n in v ö l l i g u n sin n ig e T ä tig -s e lte n wie .ja h re la n g ] B rie fe -s c h re ib e n , d ie man a u fs to p e .it, ohne s ie abzu schick en , w ie, wie [m onatelang] S ic h e in s c h lie ß e n im eigenen ..aus, wie .ta g e la n g ] H in- und Hergehen im abg esch lo ssen en Raum, wie stu n d en lan g Herumhocken a u f den Fußböden, wie [e n d g ü ltig ] E in sp er-ren d e r S c h r if te n in e in e Dachkammer [ . . . ] , In jedem F a lle : v e rs u -chen , d ie e in e r w is se n sc h a ftlic h e n 3 tu d ie z u tr ä g lic h e A rbeitsw eise a u f d ie S p itze zu t r e i b e n , dadurch a llm ä h lic h e s S i c h e i n s te lle n o der U n p ro d u k tiv itä t, immer s t ä r k e r werdende D epressio nen , s c h li e ß li c h Abtötung d e r eigen en E x is te n z " , E. T u n n e r 5 S c h e ite r n mit Vor-b e d a c h t, wt] B ernh ard . Annäherungen, r e d . M. J ü r g e n s « n. Bern/KUnchen 1981, з . 231-234.

P o r. A .H . B r o n i e w s k a , Bal pośm iertnych masek, Aota U n iv . Lodz. 1985, P o lia l i t t e r a r i a 13, s . 77-98; t a i , Thea-as Be rn h a rd - a p o k alip sy c ią g d a ls z y , Aota Univ. Lodz. 1981, P o lia

(3)

P s y c h o lo g ia hum aniotyczna wymianie k i l k a podstawowych sposobów obrony p rzed lę k ie m . K. Horney wym ienia c z te r y głów ne: m iło ś ć , u l e g ło ś ć , władza i wycofywanie а Ц ^ , Pójdźmy tym ślad em i na p r z y k ła -d z ie Konra-da"*, S . S tr a u c h e 0 i in n y ch p rześledź m y mechanizmy uwal-n i a uwal-n i a e ię od lę k u za pomocą m ił o ś c i , choć j e e t t o u w a ln ia n ie po-z o rn e , p rpo-zy n o spo-z ąc e c o ra po-z w ię c e j c i e r p i e n i a i wywołujące c o ra po-z w ię-c e j k o n flik tó w , z k tórym i i S tra u ię-c h i Konrad muszą a o b ie jak o ś po-r a d z i ć .

P o trz e b a m iło śo i

We współczesnym odhumanizowanym i mmsohanizowanym ś w le c i e , w którym człow ie k Jawi s i ę sam s o b ie i innym na k s z t a ł t b a r d z i e j la b im ie j spraw n ej maszyny do wykonywania pow ierzon ych , ja s n o o- k re ślo n y c h zadań, g d z ie od jeg o in w e n c ji i p ra g n ie ń n ie w ie le z a l e -t y , d o ch o d zi s i ł ą rz e c p y do ro z re g u lo w a n ia , bądź do z a n ik u mecha-nizmów em ocji i w o li . A tr o f i a w o li 1 u czu ć7 j e s t ob ron ą p rze d l ę - k l e a , j e s t usiłow aniem p o z b y cia a ię go lu b p rz y n a jm n ie j z m n ie jsz e -n i a . J e s t p rz e o ie ż r z e c z ą -n a tu r a l-n ą i o c z y w istą , źe c ie r p ią c y szu k a u l g i , sz u k a na o ś le p d ró g ro z w ią z a n ia awych k o n f lik tó w .

Jednym rod zajem u c ie c z k i j e a t s tw o rz e n ie s o b ie wyimaginowanego św i«t& , w którym p a n u je ł a d i b ez p ie c ze ń s tw o i k t ó r y s ta n o w i sk u -te c z n ą b a r i e r ę o ch ro nną p rz e d rzeczyw iatym św ia-tem niosącym ze sobą n iep o k ó j i z a g ro ż e n ie ze s tr o n y l u d z i - wrogów. V n a a z e j w sp ó łc ze s-n e j k u l t u r z e , w k t ó r e j s to s u s-n e k l u d z i do s i e b i e e t r a c i ł swój b e zp o ś r e d n i , lu d z k i c h a r a k te r , " zp r z e s ią k n ą ł duchem m a n izp u la o ji i n s t r u -m e n ta ln e j" i p r z y b r a ł " c h a r a k te r stosunków między rze cz am i* 8 ,

4

H o r n e y , o p . c i t . , 8 . 76j A. Й a 3 1 o w, O brona, ro sw ó j, [ w : ] ?r* eło m w p s y c h o lo g i i, Warszawa 1978, a . 3 05-3 34.

5 Konrad J e s t bo h ate rem p o w ie ś c i Thomasa B e rn h ard a p t . Das .►.alkw ark, P ra n k fu r t / X . 1973. W szystkie c y t a t y oznaczone symbolem"К ] pochodzą ł to g o w ydania,

6 S tr a u c h j e s t b oh aterem p o w ie ś c i T . B e r n h a r d a , K róz, Poznań 1979. W szystkie c y t a t y oznaczone symbolem [M] pochodzą z t e -go w ydania.

7

, , R. M a y . M iłość i w ola, Warszawa 1978, e . 22 3-242 , p o r .

TowniGi, H. d o c h e 1 t f S p rache und V erstÖ rurur, ł,L i t e r a t u r und K r i t i k " 1968, z . 3 3, s . 3 8 -4 3 .

(4)

u ciec z k a w iw ia t w łasn ej f a n t a z j i j e s t dosyć c z ę s to używanym sposo-bem n a p rz e trw a n ie .

Innym dość skutecznym sposobem obrony p rze d lęk iem j e s t z n a le -z ie n ie m iło ś c i. D la -zalęknion eg o c-złow ieka m iłość j e e t ty lk o o pie-k ą , pie-k tó r ą mógłby otrzyoywać b e zin tere so w n ie od in n e j oeoby. M iłość j e e t rozum iana Jako d a r ż y c z liw o ś c i, u z n a n ia , ap ro b a ty i zwykłego lu d z k ieg o w sp ó łczu c ia. M iłość ta k p o j ę ta zm n iejsza p rzed e w szystkim z a g ro ż e n ie , bo z e n ie J s z a ją c sam otność, d a je p o czucie mocy w ynikają-c e j в p rze św ia d ynikają-cz en ia, że J e e t s ię "koohanym". We współczesnym św ię cie w ła śn ie na ta k ą m iło ś ć , w k tó rą można s ię o t u lić ja k w c i e -p ł ą k o łd rę , J e s t ogromne za-po trzeb ow an ie. Złudzeniem , niosącym duże n ie b e z p ie c z e ń stw o ,Je st p rz e k o n a n ie , że J e s t t o m iło ść , a n ie "neuro ty c z n a p o trz e b a b y c ia za w szelką cenę kochanym"^ p o trz e b a , k tó -r a n ie p o le g a na dawaniu u cz u o ia , le c z w yłącznie na Jego b -r a n iu i k tó ra s łu ż y Jedynie s p e łn ie n iu p rag n ie ń wypływających z p o cz u cia z a g ro ż e n ia . Człowiek p rz e p e łn io n y lękiem 1 prag nący ratu n k u n ie

j e s t a b s o lu tn ie zdolny do za o fiaro w a n ia innemu człow iekow i swego u o z u c ia 1®.

Psychologowie o k r e ś l a ją człow ieka w spółczesnego, k tó ry n ie po-t r a f i nawiązać konpo-takpo-tów z Innymi lud źm i, k tó ry u n ik a intymnych związków i Je et n iezd o ln y do u czu o ia - typem sch izo id aln y m . B le na-le ż y pod tym pojęciem dopatrywać a ię za w szelką cenę s ta n u p a to lo -g ic zn e -g o , le c z ra o z e j ty p u sk ło n n o śo i lu d z k ic h i r e a k c j i w ynikają-cych i potęgowanych poprzez k onk retna uwarunkowania ku lturow e i ep o łeo z n e. Typ te n z o s ta ł u kształto w an y p rz e z w spółczesne ten d e n o je

a

"W szystkie t e c zy n n ik i razem w z ię te - współzawodnictwo i t o -w arzysząca im p o te n c ja ln a -wrogość między b liź n im i, l ę k , obniżone poozuole w łasn ej w a rto ś c i - prowadzą do odpow iednich konsekw encji psy cho log iczn ych w p o s ta c i p oc zu cia i z o l a o j i [ . . . ] # J e s t ona tru d n a <1° z n ie s ie n i a d la każdego, a le s t a j e s ie prawdziwym n ie sz c zę śc ie m ,

j e ś l i id z ie w p a rz e z lekiem i niep ew no ścią w o cen ie sw ej osoby. Ta w łaśn ie s y tu a c ja prow adzi zdrową jed no stk ę w naszych ocaaach do sz u k an ia z n i e j w y jś cia w zw iększonej p o trz e b ie m iło ś c i. C złow iek, kÿory j e s t kochany, c z u je a ię m niej izolow any, m niej zagrożony wro-g o ś c ią i b a r d z ie j pewny s i e b i e . M iłość u le wro-g ła w n a s z e j k u ltu rz e p rzew artościo w an iu ze względu na żywotne fu n k o je , Ja k ie p e ł n i . Tak ja k i sukces s t a j e s ię ona z ł u d z e n i e m, i l u z o r y c z -n y ® l e k a r s t w e m na w sz y stk ie problem y", H o r n e y , op. c i t . , s . 1ÔP.

10 P o r. C. Z u c k m a y e r , E in S in n b ild d e r großen K K lte,[w :] Tiber Th. B e r n h a r d ... , s . 81-88 o ra z P . L a e m m 1 e , S t ir a i t d ie p a r t i e l l e W ahrheit noch?, "Text -► K r i t i k " , l i p i e c 1974, n r 43, s .

(5)

k u lty ro v e jak o odporoy n a v s t i l k i } a ta k i w rogiego ś w ia ta , jak o pe-wien epoeób n a p rz e trw a n i* 11.

P o stać m alarz a S tra u c h a J e e t dość wyraźnym l it e r a c k i m odbiciem ty p u sc h iz o id a ln e g o , w którym sm agają s ię podstawowe s p rz e c z n o śc i p o czu o ia w rogości i p o trz e b y b ez p ie cze ń stw a i m iło ś c i . Każda a ty c h te n d e n c ji j e a t blokowana po przez te n d e n o ję przeciw ną i doprowadza do w y c o fy w a n ia e ię ja k n a jd a l e j od lu d z i i od w ezelk ich p rag n ie ń w zbudzających lę k i b ez du szno ść. C ałą powieść "Króz* w y p e łn iają zmagania m alarza z wrogim św iatem zewnętrznym , z mroźną p rz y ro d ą , z oz ięb ły m i lu d źm i, z k tórym i n ie p o t r a f i nawiązać k o n ta k tu , i z demoniczną go spo dy nią, uosobieniem z ła , g rze c h u i w szelkieg o ze-p s u c ia . T ylko Jedną i t o n i e o a łą s tr o n ę zajm uje wspomnienie pewnej •m iło ś c i* ro zu m ianej t y lk o Jako c ie p ło i z a c is z e małego m ieszkanka, wygodę i b ez pieczeństw o płynąc* z p o e ia d a n ia św iadom ości, że t a d rug a osoba n ie wzbudza l ę k u . P rze z pew ien b l i ż e j n ie o k re ś lo n y ok ree czasu S tra u c h zw iązał s i ę ze swoją g o s p o s ią - jedy ną k o b ie tą , o k t ó r e j mówił bez n ie n a w iś c i. K o b ieta t a - t o jakby k o n s tru k c ja myślowa - n ie p o sta ć z krw i i k o ś o i, le o z d o p e łn ie n ie oooh jemu niezb ędn ych , a Jednak w nim nieob ecny ch, d a ją c a mu a k u ra t t o , co

jemu j* e t p o trz eb n e i n i* wymagająca w zamian a b s o lu tn ie n i c . V •*'

J e s t k o b ie tą o n iez b ę d n ej u g o sp o si i n t e l i g e n o j i , u b ie r a s ię gustow nie i usuwa e ię n a ty c h m ia s t, k ied y s ię teg o od n i e j ż ą d a , n ie c z e k a ją o , by t o z o s ta ło wypowiedziane [K 6 0 ].

B yła jeg o g o s p o e ią , ozy ra o z e j s łu ż ą c ą , p o tu ln ie wykonującą w ezyetkie niezbędne wokół n ieg o p ra o e . T a k ie j k o b ie ty S tra u o h n ie m usiał e ię b a ć , ponieważ b y ła i s t o t ą pozbawioną w ez elk ich "zbęd-nych* powabów, k tó re mogłyby p rze ciw sta w ić s ię jego zag ro ż o n ej męs-k o ś c i.

S i e d z ia ła , co t r z e b a , o c z y sz c z e n iu butów i bezgłośnym z a c ią g a -n iu z a s ło -n , o p a le -n iu c y g a r, o po sk rom ien iu a r ty s ty c z n e j m anii w ie lk o śo i L . . . J . O tw iera ła mu drzw i i zam ykała z a n im . Ś c i e r a ł a k u rz z k sią ż e k i ś c ia n t a k , ż e on n ie m usiał s ię przeciw ko temu buntow ać. Z a n o siła mu l i s t y n a p o c z tę . R o b iła xu zakupy. C ho dziła za n ieg o do w szy stk ich urzędów . P rz y n o s iła mu now iny, k tó ry c h skąd-in ąd by e ię n ie d o w ie d z ia ł. R o b iła mu o kład y i ty s ią o ra z y o z n a j-m ia ła , że w y jec h ał, c ho c ia ż b y ł w p o k oju n a swoij-m łó żk u [H 6 1 ].

(6)

S tra u c h otrzymywał więc od g o s p o s i o p ie k ą , b ezp ie czeń stw o , po-słu s z e ń stw o , skromność i u le g ło ść - p e łe n kom fort psy ch iczn y - za k tó r y p ł a c i ł , ja k mu s ię wydawało, u c z c iw ie . P ie n ią d z e wyrównywały - jeg o zdaniem - rachun ek i dawały mu prawo do s ta w ia n ia żądań i do

wymagania ab so lu tn eg o p o słu szeń stw a. Ta kom ercyjna postaw a Strm u- cha b y ła wynikiem jeg o lę k u przed w łasną s ła b o ś c ią , n iep ew n ością i poczuciem n ie w y s ta rc z a n ia , lę k u p rz ed ośm ieszeniem s i ę p rzed t ą ko-b i e t ą , P ła cą c "m iał prawo" n ie d o strz eg ać od dania i m iło śc i g o sp o si - zgodnie s obowiązującym w sp ółcześnie hasłem : p ła c ę i wymagam. Gdyby jednak g o sp o sia p rz e k ro c z y ła pewien u s ta lo n y m iloząoo p ró g

o z u ło ś a i i d o b ro c i, gdyby zb yt w yraźnie d a ła mu do z ro z u m ie n ia , że go kooha, S trau ch wpadłby w s tr a s z l iw ą p a n ik ę , czu łb y s i ę złap an y w pułapkę i zacząłb y szukać u c ie c z k i od n i e j , aby n ie zd ą ży ła s ię p rze k o n a ć, że n ie j e s t on w s ta n i e n ie ty lk o odwzajemnić m iło ć o i, a le nawet t e j o fiaro w a n ej p rz y ją ć i uszanować.

Jego lę k p rze d k ob ieta m i b y ł ta k w ie lk i, że każde z b li ż e n ie wy-woływało w nim poozucie ogromnego z a g ro ż e n ia , a g o s p o s ia , pomimo że łag o d n a , m ilcząc a i oddana, b y ła zbyt b l i s k o , by z czasem n ie wywo-ływać w nim n iep o k o ju , zbyt b l is k o , by n ie p o d ją ł środków ochron-n ych, mających ochron-na c e lu przyw róceochron-nie sp oko ju ducha i rówochron-nowagi psy-c h ipsy-c z n e j. D lateg o t e ż S tra u psy-c h pewnego d n ia pow ziął n ieo d w ołaln ą de-c y z ję z w o ln ie n ia g o sp o s i i o d e s ła n ia j e j g d z ie ś d a le k o . 0 tym, że S tra u c h zw a ln ia ją c g o sp o się d z i a ł a ł pod przymusem, św iadczy p r e -

19

t e k s t zw o ln ien ia .

Pewnego ran k a , wiedząc ju ż , że j e s t ś m i e r t e l n i e c h o r y , pozamykał w szystko, a na kon iec odp raw ił go sp o się . . . . R zeczyw iście pró cz m ojej g o sp o si n ie miałem n ik o g o , ¥e w szy stkich p ró cz n i e j dawno Już umarłem [M 6 1 ].

O czyw iście " ś m ie rte ln a choroba" b y ła wybiegiem, aczko lw iek n i e -świadomym» O d esłanie g o sp o si z o s ta ło wmontowane w c a ły z e sp ó ł uro-je ń S tra u c h a , k tó re "u sp ra w ie d liw iały " w sz y stk ie Jego czyny przód ГЙ.Ш samym i u z a sa d n ia ły ic h k o n iecz n o ść. W wypadku g o s p o s i S trau o h l i i a ł k il k a powodów zerw an ia, z k tó ry c h on oczyw iśo ie n ie zdawał so-b ie sprawy i d la te g o w ytłum aczył je ao so-b ia cho ro so-b ą. Po p ierw sz e n ie w ie rz y ł w m iłość! Dbałość g o sp o si o n ieg o ty lk o p o z o rn ie go uapo~

12

0 przymusowych re a k c ja c h S tra u o h a p is z e r . r . , L eiden an d e r Welt, Mannheimer S orgen, 18 I I I 1965.

(7)

k o i ł a , w r z e c z y w is to ś c i w zbud ziła n ie d o w ie rz a n ia . Jego p rze k o n a n ie , fee n ik t n ie mógłby go go pokochaó b y ło ta k a i l n e , że n ie z d o ła ły go przekonać ia d ne dowody. Odczuwając s i l n y l ę k w ie tr z y ł w każdym uczuoiu p o d stęp lu b J a k ie ś n ie c z y s te z am iary . Po d r u g ie , każdy p rzejaw u o zu c ia ze s tr o n y g o sp o si wzbudzał w n i e lę k p rzed z a le ż - n o ś o ią . Aby do t e j z a le ż n o ś c i n ie d o p u śc ić , m u siał e ię j e j za w szelką cenę pozbyć 1 przekonać s i e b i e , fee n ie j e s t mu ona p o trz eb « n a . N a jła tw ie js z ą d rog ą do te g o c e lu b y ła u cle o zk a w chorobę, w ca łk o w itą b ezradność 1 do teg o w c a łk o w itą sam otn ość. T eras mógł czuć do s ie b i e jed y n ie l i t o ś ć 1 w sp ó łc zu c ie, r o z tk llw ia ć s ię nad swym nieszczęsnym etanem . Być mofee owo r o z tk liw ia n ie s i ę nad sobą p rz y n o s iło mu pewnego r o d z a ju ra d o ś ć , n ie ty lk o p o c ie s z e n ie , le o z w ręcz psycho patyczną ra d o ś ć , k t ó r a mofee obracać głównym trybem po-pychającym go w n ie s z c z ę ś c ie , w p u stk ę i o sa m o tn ie n ie . Celem oczy-w iś c ie byłoby o s ią g a n ie zadooczy-w olenia z c i e r p i e n i a . S tra u c h c i e r p i , bo p ra g n ie c ie r p ie n i a , bo z c ie r p i e n i a c z e r p ie m asoch istyczną s a -t y s f a k c j ę . Hie będziemy jednak obs-taw ać p rzy -tym p rzy p u sz o ze n iu , bo t e k s t n ie z aw iera wyraźnych dowodów p o tw ierd z ają c y c h J e , tym b a r -d z ie j fee l i t e r a t u r a p sy c h o lo g iczn a tefe n ie -da^e za-dow alającego

wy-ja ś n ie n ia te g o n ie w ą tp liw ie ważkiego problem u .

Na p rz y k ła d z ie S tra u c h a , czło w ieka p rz e p e łn io n eg o ogromnym l ę -kiem przed św iatem zewnętrznym, p rze d zagrożeniem ze s tr o n y w ro g iej p rzy ro d y , mogliśmy zaobserwować wzmofeone zapo trzebow anie na tzw . ochronną m iło ść . Ważną cechą t e j s p e c y f ic z n ie p o j ę t e j " m iło ś c i" by-ł a j e j bezwarunkowoóć, n ie d o p u szcz ając a d r u g ie j s tro n y (osoby ko-c h a ją ko-c e j) do g ło s u . In n ą , bardzo ważną w łaśko-c iw o śko-cią t e j " n e u ro ty o z - n e j m iło śc i" J e s t ogromna w rażliw ość na o d rz u c e n ie 1^ .

Do wywołania o d czucia o d trą c e n ia woale n ie s ą p o trz e b n e dowody jaw nej zdrady czy n ie c h ę c i, w ystarczy w z u p e łn o śc i grym as, n ie w ie l-k ie n iezadow olenie w ynil-kłe nawet z b ła h e j p rzy c zy n y , aby wywołać

W ięcej na t e n tem a t; R. B n d r e s , Am finde angekommen, F s c h e r V erlag 1980, ro z d z . M echanische V erk ettu n g d e r Köpfe und L e i-b e r , s . 4 5 -50 .

14

Zygmunt Freud i w k s ią ż c e "Poza z asad ą p rz y jem n o śo i", Warsza-wa 1976] u s iło w a ł w yjaśnić problem masochizmu d z ia ła n ie m dwu s i ł biologicznych*, ż y c ia i ś m ie r c i. Zjawisko masochizmu m iało według n ieg o powstać p rzy pewnych n ie k o rz y s tn y c h wzajemnych oddziaływ

a-n ia c h ww. ia-nstya-nktów® ■'

15 . _

•*. л . 4f o r , . ? 1° e °P* c i t . f ro z d z . "Sposoby zdobywania

mi-ł o ś c i i w rażliw ość n a o d rz u c e n ie " , s . 99-1 05, o ra z M a y , op. c i t . , s . 55-83.

(8)

« czło w iek u pełny® lę k u i w ew nętrznej s ła b o ś c i z a g ro ż e n ie 1 p rzek o -n a -n ie , że e t a J e s i ę -n iep otrzeb -ny m 1 odrzuca-nym . P re y czym zaz-naczyć n a le ż y , że p o ozu ole o d rz u c e n ia w cale n i e n o s i być uśw iadom ione, mo-że p o z o s ta ć w podśw iadom ości i m anifestow ać a i ę w z ł o ś l iw o ś o i , a ś o iw o ś c i, Mnęozeniu lu b r o z d r a ż n ie n iu .

Każda z p o e t a c i Thomasa B ern h a rd a r e a g u je wzmożoną pob udliw o ś-c i ą i w ra ż liw o śś-c ią n a o d r z u ś-c e n ie 16. R o ith am er, b o h a te r p o w ie ś ci ■ K o rre k tu r" , o a ły swój p o t e n o j a ł uczuciowy s k ie ro w a ł ku s i o s t r z e , poniew aż t a s z c z e g ó ln ie go w y ró ż n ia ła sp o śró d ro d ze ń s tw a . J e j t e ż p o ś w ię c i ł budowlę swego ż y o ia - ogromny dom w śro d k u l a s u w k s z t a ł - o i e s to ż k a - chcąc Ją u s z c z ę ś liw ić i je d n o c z e śn ie zadem onstrować swe u c z u o ia wobec n i e j . R o ith am er z w dzięo zn o śo i do s i o s t r y z a j e j p rz y c h y ln e u s p o so b ie n ie do n ie g o gotów b y łb y z a p ła c ić k ażd ą c e n ę . M alara S tra u c h z w ią za ł s i ę ze stu d en te m b a r d z i e j n i ż z jakim kolw iek innym m ieszkańcem, bo Jego zdaniem w szyscy go a ta k o w a li. Jed y n ie s tu d e n t n i e .

Chciałbym pa n a d z i s i a j obdarow ać. N iech pan wyszuka s o b ie ooś w moim p o k o ju . W idzi p a n , p an mnie n i e a t a k u j e . Wszyscy i n n i a ta k u

-j ą mnie [К в 1 ] .

W opow iadaniu Thomasa B ern h ard a " J a " , wydanym w rok u 1980, bo-h a te r k ą J e s t s t a r a k o b ie ta porzuo on a p r z e z męża. W t r a k o i e rek o n - a t r u k o j i wydarzeń doprow adzających J ą do sam obójstw a o k a za ło s i ę , że m ężczyzna, k tó r y p r z e ż y ł z n i ą p ó ł swego ż y o ia , c i ą g l e p o z o s ta -wał pod j e j wpływem i c ią g l e u s iło w a ł s p r o s t a ć c o ra z t o nowym J e j żądaniom . D z ię k i J e j wygórowanej a m b ic ji s t a ł s i ę wprawdzie sławnym k o n s tru k to re m e le k tro w n i, a l e n ig d y n ie wybaczył j e j swego lę k u p rz e d n i ą , t e g o , że n i e c h o ia ł a z o s ta ć Jego żo n ą , że aby zatrzym ać j ą p r z y s o b ie , m usiał wykonywa& j e j p o l e c e n ia . Zemsta Jego w p o s ta -c i z o s ta w ie n ia k o b ie ty na m okradła-ch m ia ła d l a n ie g o -c h a r a k te r o b ro nn y . O drzu cają c j ą , u w o ln ił s i ę od p sy ch io z ne g o t e r r o r u , od l ę -ku p rze d odrzuoeniem z J e j s t r o n y .

W to m ie " E re ig n is s e " ( Z d a r z e n ia ) , wydanym w 1969 r . z n a jd u je s i ę k r ó t k i o p is n a s tę p u ją c e g o f a k t u . Pew ien k a s j e r o ż e n ił s i ę z ko-b i e t ą o w ie le l a t od n ie g o s t a r s z ą . K rótko po ś l u ko-b i e wyko-buchły w do—

W ięcej na t e n tem a t w: B. S o r g , Thomas B ern h ard , München ■•977* B n d r e e , o p . o i t . j K . B o h n e r t , E in M o dell d e r E n t-frem dung, Wien 1973 o ra z Z u с к а а у e г , op. e i t . i i n .

(9)

mu k ł ó t n i e . K o b i e t a , k u s w e j r o z p a c z y , p o z o s t a ł a b e z d t l e t n * . Po pewnym c z a s i e z a c h o r o w a ł a . N a jp i e r w u t r a c i ł a g ł o s , p ó ź n i e j d o s t a ł a p a r a l i ż u n ó g i m ąt m u s i a ł j ą k a r m i ć , u b i e r a ć i c i ą g l e w o z ić n a s p a -c e r w w ózk u i n v a l i d e k i a . B e z w ła d n a k o b i e t a s t a w a ł a s i ę c o r a z b a r -d z i e j a g r e sy w n a w ż ą -d a n i a c h p o k a z y w a n ia j e j n ow ych m i e j e c i w y b ie -r a n i a n ow ych d -r ó g d o s p a c e -r u . P ew n ego d n i a mą* b ę d ą c z n i ą n a d r o -d z e z a m ia a te m , w e p c h n ą ł j ą в w ó zk iem w p r z e p a ś ć . K ońcow e z d a n i e w y j a ś n i a , i e o s t a t n i s p a c e r b y ł sn em m ę ż a , a l e on t e n s e n k i e d y ś u r z e c z y w i s t n i . . W nikliwą i n t e r p r e t a c j e p s y c h o a n a lity c z n ą t e g o z d a r z e n ia z a w ie ra a r t y k u ł W a ltera Schttnoua , k tó r y in w alid z tw o k o b ie ty w y ja ś n ia jak o h i s te r y c z n y p a r a l i ż w ynikły e b e z d z l e t n o ś c i i z c ią g ły c h n ie p o ro z u -mień 1 k ł ó t n i m a łż eń s k ic h .

Powieźć "X alkw erk" ( w a p ie n n ik ), wydana w ro k u 1970 s ta n o w i pod pewnymi względami r o z w ln ię o ie 1 k o n ty n u ac ję motywu b e z a l ln o ś o i i zem sty za wzajemne u be zw łasn o w o ln ian ie e ię dwojga lud-zi p o łą cz o n y c h węzłem m a łż e ń sk i* .

B o h a te r p o w ie ś c i, mężczyzna - nazw iskiem Konrad - l i c z ą c y s o b ie ponad s z e ś ć d z i e s i ą t l a t , z a b ij a s tr z a łe m * k a ra b in u awą od w ie lu l a t s p a ra liż o w a n ą t o n ę . Czynu te g o do k on uje w nocy z 24 n a 25 g ru d

-n i e . C ała t r e ś ć p o w ie śc i pośw ięco-na j e s t p r ó b ie r e k o n s t r u k c j i f a k -tów i motywów m o rde rstw a. Podobnie Jak k a s j e r , m u sia ł Konrad p r z e z k i l k a d z i e s i ą t l a t opiekować s i ę to n ą , u b ie r a ć j ą , k a rm ić , wozić n i e t y lk o na s p a c e r y , a l e pokazywać j e j d o sło w n ie c a ł y ś w i a t . Ś ro d k i finanHowe widać n i e s ta n o w iły ta d n e j p rz esz k o d y i Konrad p rz e z 20 l a t p o s łu s z n ie w o z ił to n ę s m ia s ta do m ia e ta , z muzeum do muzeum,' od wystawy do wyetawy, a o n a , " ja k w s z y s tk ie k a l e k i * , b y ł a w proat ż a r ło c z n a na w s z y s tk ie n ow o śc i, " n a j b a r d z i e j ż a r ł o c z n a n a w szystk o co możliwe i niem ożliw e* [K 8 3 ] . W szystk ie e sk apad y dokonywane * k o b ie t ą p r z y k u tą do wózka in w a lid z k ie g o wymagały od Konrada ogromnej c ia r p l iw o ś o i i p o ś w ię c e n ia . Czyż można Jego o d d an ie w y tłu -maczyć m ił o ś c ią do żony lu b poczuciem b e z p ie c z e ń s tw a , k t ó r e d a w a ł a

mu j e j obecność? T e k st d o s t a r c z a , pomimo b r a k u b e z p o ś r e d n ie j obec-n o ś c i b o h a te r a , b a rd z o dużo p la s t y c z obec-n y c h i w obec-nikliw ych uwag o jeg o

o so b o w o śc i. S próbujm y, o p i e r a j ą c s i ę b a rd z o d o k ła d n ie n a t e k ś o i e , w y ja śn ić p rzy czyn ę p o ś w ię c e n ia K onrada d l a żony o r a z p rzy cz yn ę

mor-17

W. S o h b n a u , Thomas B ern h arda " B re ig n is s e * o d e r d i e W iederkehr d es V e r d rä n g te n , "P sy che" 1976, n r 3 , s . 2 5 2-2 67 .

(10)

d e rs tw a dokonanego n a n i e j . Ważnej in fo r m a c ji o osobow ości Konrada d o e ta r c z a f a k t , t e p o ś l u b ił on sp a ra liż o w a n ą k o b ie tę . Wybór, J a k ie -go dokonał św iadom ie, muel a ł n ieć swe p rz y c zy n y . K alectw o to n y n ie

za sk o c z y ło g o , tym b a r d z i e j t e b y ł a ona Jego p rs y r o d n ią s i o s t r ą . W ybierająo k a le k ę n a w epółtow arsyazkę ż y o ia , m u siał s o b ie zdawać sp raw ę, ja k i e c a e k a ją go obow iązki i ja k ą z a t o otrzym a z a p ł a t ę . Je d y n ą , widoczną na p ierw s z y r z u t oka k o r z y ś c ią j e s t bezw zględna z a lo tn o ś ć żony od n ie g o i pewność, t e nig d y go ona n i e o p u ś c i. Cena jed n ak p ła c o n a z a t e k o n t y ś c i j e s t zby t wysoka i wymaga, aby mogła być w iarygodna, ko n kretn yc h u z a s a d n ie ń . Spróbujmy je o d n ale źć!

Konrad t e n ią o s i ę z s i o s t r ą p rz y ro d n ią 1 do teg o s p a ra liż o w a n ą , zap ew n ił s o b ie p o c z u cie b e z p ie c z e ń stw a , w yn ik ając e z ew n ę trz n ie z f a k t u p o s ia d a n ia w ie rn e j to n y . W iedząc, t e b ę d z ie ona c i ą g le po-trz e b o w a ła jeg o pomooy, mógł poczuć s i ę osobą p o trz e b n ą czy nawet n ie z b ę d n ą , co o c zy w iście d o d a tn io w pły nęło n a je g o sam o po czu cie.

B r, K onrad, habe s ic h s e l b s t n ic h t e r k l ä r e n kttnnen, warum e r e in e Kranke und V e rk rü p p e lte , d e re n K ra n k h e it und V erkrüppelun g s ic h a l l e r W a h rsc h e in lic h k e it n a o h , wie e r dam als genau gewußt h a-b en s o l l t e , j ä h r l i c h versch lim m ern w il'd, h e i r a t e t e , j a , g era d e w e il e i a k ran k und v e r k r ü p p e lt , a ls o v e rk r ü p p e lt du rch i h r e K rank heit d ie H i l f s b e d ü r f s t l g t e gewesen w ar, habe e r a ie g e h e i r a t e t , e in e F ra u , d i e vollkommen a u f mich angew iesen i s t , h e i r a t e t e ic h , habe e r , Konrad, damals ü b e rl e g t g eh ab t [K 2 0 8 j.

Z apew niając s o b ie w ie rn o ś ć , sp o d zie w a ł e i ę Konrad po f a k c i e pos ia d a n ia pos p a ra liż o w a n e j żony dodatkowych k o r z y ś c i . Mógł, m iał b e z -względne praw o, żądać od n i e j w d zię cz n o ści z a o piekę w p o s t a c i po-mocy w jeg o b a d a n ia ch aaukowyoh.

Die mich e i n e r s e i t s b r a u c h t , haben muß, ohne mich n ic h t e x i s -t i e r e n kann, o d e r w en ig s-ten e g l a u b -t , ohne mich n ic h -t e x i s t i e r e n zu kön nen , d ie m ir a n d e r e r s e i ts a b e r b e d in g u n g slo s f ü r meine Zwecke,

und das h e i ß t , f ü r meine W is s e n s c h a f t, z u r V erfügung s t e h t , d ie i c h , wenn e s s e in muß, wenn e s , wie Konrad zu W ieaer g e s a g t haben s o l l , wenn es d ie w is s e n s c h a f tl ic h e n Umatände e r f o r d e r n , m

ißbrau-chen kann [K 20 8 ],

-Ż y cie jedn ak u n i c e s tw iło wymyślone p rz e z Konrada p lan y u ło ż e n ia s o b ie wygodnej i s p o k o jn e j e g z y s t e n c j i . I c h p r a g n ie n ia , początkowo u z u p e łn ia ją c e s ię i z a sp o k a ja n e w zajem nie, p o c z ęły s i ę stop niow o od s i e b i e o d d a la ć . Z ależno ść żony od K onrada s t a ł a a ię t r u d n a do wy-trz y m a n ia d l a n ic h o b o jg a . Ona n ie owy-trzym ywała n a l e ż y t e j o p ie k i i

(11)

w praw iało t o Ją w roap ac a i w* w ś c ie k ło ś ć , on n a to m ia st n ie o tra y - mywał od a l e j n a le ż y te j pomocy « " s tu d ia c h " i poniew aż Je j b unt i J a j opó r w wykonywania p o lec e ń d otyczących n ie u sta n n e g o p o w ta rz an ia pewnych zg ło se k 1 wyrazó* wpływał n a n ieg o deprym ująoo, lę k a j ą c s ię mimo waayatko o d rau c en ia (niewykonywanie p o leo eń uważał a a ak t le k -c ew aż en ia), reagow ał o zę a to a g re e j ą . Doprowadzało t o i-c h ob o je do etanów w yczerpania 1 wzajemnej n ie n a w lic l , ponieważ ic h układ b y ł w z a sa d z ie n ie do r o z w ią z a n ia .

Aby uczynić ż y c ie zn ośniejszy m , aby n ie an ienaw idzieó s i e b i e do tog o s to p n ia , w którym Jedynym wyjściem J e a t t y lk o m orderstw o, za

-c z ę l i nawzajem s i e b i e oszu kiw ać. Z w łasa-caa Konrad k ła m a ł, aby n ie ro z d ra ż n ia ć prawdą p rz y k u te j do wózka żony. Ponieważ ona od l a t n ie o p u sz cz a ła swego p o ko ju , on mając ogromne d ł u g i i n ie m ając żadnego ź r ó d ła dochodu sp rzedaw ał z p o z o sta ły c h p o k oi m eble. S p rzed an e zos t a ł o w zosz y zostk ą poza umeblowaniem po koju żony. Stopniow o ioh zos to zos u n -k i za c zę ły e ię o p iera ć w yłąoznie na -k ła m stw ie.

J a h rz e h n te la n g s e i j a d ie Lüge und n ic h t s mehr a ls d i e Lüge das e in z ig e M it te l zw ischen ihm, Konrad, und s e in e r F ra u gew esen, n ic h t v o l ls tä n d i g v e rz w e ife ln zu m üssen, e in fa c h doch noch e in e Z e itla n g w eiterzukom aen, K ontakt h a lt e n und sic h s e l b e r g e g e n s e itig a u s h a l- t e n zu können, ohne LUge waren d ie b e id e n lä n g e t i n v ö l l i g e r Kon-takt, lo s lg ic e it und in d e r t i e f e t e n V erzw eiflung gew esen, m eint Fro

U 3 5 ; .

Z a ło ż e n ia Konrada o wzajemnych k o rz y ś c ia c h p ły n ąc yc h a z a w a rcia m ałżeństw a a k a le k ą o b ró c iły s ię c a łk o w ic ie przeciw ko niem u. Skru-p u la tn ie oSkru-pracowany rachunek zysków i s t r a t szybko z a m ie n ił s ię w rachunek wzajemnej n ie n a w iś c i, ro z g o ry c z e n ia 1 p o g a rd y . K lęskę sw oją w ytłum aczył Jednak Konrad dość a rę c z n ie i aby n ie obciążyć w iną s ie b ie z a z a i s t n i a ł ą s y tu a c j ę , o d n ió sł j ą do odwiecznych praw p rz y ro d y , zgod nie z któ ry m i w spólne ż y c ie dwóch Jed n o ste k lu d z k ic h

10 m usiało zakończyć s i ę k lę s k ą k tó re g o ś z n ic h .

16

"K ein l i e b e r P ro , d as Zusammenleben, g le ic h w e lc h er L e u te , g l e ic h w elch er M enschen, g le ic h w elchen 3 ta n d e s , g le i c h w elchen Herkommens, g le ic h w e lch er P r o f e s s io n ,- man mag d ie Sache d re h e n , wie man w i l l , i s t , so la n g e es d a u e r t , e in gew altsam es, e in fa c h von K a ta r h e ra u s immer sc h m e rz v o lle s, wie w ir w is se n , d as e in g ä n g ig s te , g r a u e n h a f te s te , B e w e is m itte l f ü r d i e R atu r Das so genannte

id e a le Zusammenleben s e i e in e Lüge, da e s das sog enan nte id e a l e Zu-sammenleben n ic h t g i b t , habe auch niemand e in Recht a u f e in s o l -c h e s " , B e r n h a r d , Das K a lk w e rk ..., s . 144-145. P o r . ta k ż e

(12)

Przy tak im w y ja śn ien iu niem ożności zgodnmgo w sp ó łży cia Konrad, oprócz u w o ln ien ia e iç od po o zu cia w iny, o s ią g n ą ł dodatkow ą koreyść w p o e ta o i p rz e k o n a n ia , że ż y c ie każdego czło w ieka J e s t w yłącznie Jego w łasn o śc ią i U n a le ż y tro ez czy ó e ię je d y n ie o s i e b i e . Ody więo i ona n a le g a ła n a utrzymywanie kontaktów в ro d a in ą 1 z p rz y ja -c i ó ł k i , p o s ta w ił katego ry-czn y sprze-ciw ż ąd ająo w zamian aa opiekę bezwarunkowego podporządkow ania s ię i u le g ło ś c i1^ ,

Konrad konsekw entnie * c a łą surow ością k a ra ł j e j n ie p o s łu s z e ń -stw o, p o c z y tu ją c j e za objaw Jawnego lek c e w a ż en ia , а tym samym od- rs u c e n la jego osob y. T ak ie postępow anie n ie w ie le ша wspólnego г mi-ł o ś c i ą , a le bardzo dużo z i<jktem i я p o trz e b ą b e z p ie c ze ń stw a , k tó ro d a je rów nież p o s ia d a n ie d ru g ie g o ozłow ieka20 - p o s ia d a n ie o p ie r a ją - oa a ię u le na u c z u c iu , le c z n a z a sa d z ie z a ro b ie n ia n a w dzięczność i n a s p ła c e n iu j a j d łu g u . D latego to n a Konrada b a r d z ie j j e a t Jego o f i a r ą n iż p a rtn e rk ą , a on b a r d z ie j katem nift opiekunem . W ładza, j*jką zapew nia ou za leżn o ść żony m iała d la niego n a s tę p u ją c e k o rz y ś-c i ! a) dawała mu p o ś-cz u ś-cie b y ś-c ia niezbędnym, b ) u s p o k a ja ła g o , d a ją ś-c sp o łe c z n ie akoeptowany s t a t u s m ałżonka, c ) lik w id u ją c sam otność e t^ a ry .a ła pozory b ez p iec zeń stw a i kom fortu p sy ch lo z ce c o , <î) daw ała możliwość s ta w ia n ia żądań i warunków, a tym наврут daw ała p o c zu cie aooy, i») zapew n iała pomoc w przeprow adzanych p rze z n i <«£0 "bad aniach naukowych". W ezyetkie t e k o rz y ś c i, b ardzo ważne d l a oaobowośoi ta k z a lę k n io n e j i niepew nej swych triożllw ości, w arte b y ły p rzy n a jm n iej p o z o rn i* p o d ję c ia s i ę ryzykownej r o l i n ia ń k i i "pielęg n o w an ia " żony.

D łu g o le tn ie poży oie m ałżeńsk ie w ykazało, że w rażliw ość na

odW. 3 с h m l d . t D в n g 1 e r , Die a a ta g o n o s tia c h a H a tu r, " L ite -r a t u -r und K -r itik " 1969, z . 40, a . 593 o raz E» В 1 a u h u t , Ka~ g is c h e S a tu r, [w j] a . B. ö s te r r e i c h is c h e N o v e llie ti k d es XX. J a h r -h u n d e rte , V ie n /S tu t tg a r t 1966, s . 276-278.

"B r, Konrad, s o l l su rfiee er g e sa g t haben, habe i h r , s e in e r F ra u , z u e rs t a l l e d ie s e Leute a u e g e re d e t, s c h l ie ß li c h habe e r I h r ą ie s e b eu te unmiJgllch gem acht, Daß e ie m it s ic h s e l b s t ohne d ie s e L eu te im Xalkwerk auakom»en mußten, habe e r i h r frü h genug k l a r gemacht Z u e rst habo e r s ic h f ü r a ie a u fg e o p fe rt, s o l l Konrad

zu V ie a e r g e sag t haben, ja h rz e h n te la n g f ü r a ie und ih r e Verkrüppe-lu n g , j e t z t habe e ie s ie h ihm a u f z u o p f e r n .. . " [K 182jT^

I*o r » H. H o l l e r , K r it i k e i n e r l i t e r a r i s c h e n Form, Ver-such ü b er T h. B ern h ard, S t u t t g a r t 1979, a . 87.

(13)

ra u o e n ie woale e i s u K onrada a l e z m n ie js z y ła , że ś lu b n i a zapew nił шц p o c z u c ia b e z p ie c z e ń s tw a , że o ią g ł e n ie p o ro z u m ie n ia i kłam stw a o r a z niepo w odzen ie fin ansow e w rażliw o ść t ę p o d n io s ły . Świadczy o tym k r ó tk a sc en a o cz ek iw a n ia p r z e z ob o je małżonków n a w ia y tę nad-l e ś n i c z e g o . Poniew aż b y ł on d nad-l a n ic h o s o b ie t o ś c nad-l ą n ie z m ie r n ie ważną i poniew aż c z u l i s i ę z a s z c z y c e n i zap o w ied zią Jego p r z y b y c ia , p rz y -g oto w y w ali e ię do t e j w izy ty b a rd z o s t a r a n n i e . S u t p rze d -g o d z in ą wyznaczoną na s p o tk a n ie p r z y s z e d ł d rw a l F ro i o z n a jm ił, fee n m d leś- n ic z y n ie może p rz y b y ć . Rozczarow anie ic h i p rz y k ro ść z powodu n i e -p r z y b y c ia b y ły ta k ogromne, że n i e -p o t r a f i l i ic h w żaden s-posób u - kry Ć . Nie mogąc po go dzić s i ę z zawodem, p r z y j ę l i w epoaób Jak n a j -g r z e c z n i e j s z y , z wręcz wyszukaną g o ś o ln n o ć c ią d rw a la F ro , k t ó r y - b ę dą c c z ę s t o w ic h domu w w ie lu ró żn y c h »prawach - n i e b y ł n ig d y ßapro szo ny do s t o ł u . Ze zdumieniem p o c w alał s o b ie serwować wyszuka-ne potraw y i n a p o je , a Konrad p r z e c h o d z ił w prost samego s i e b i e w u - a łu ż n o d o i i s e r d e o z n c ś c i:

A ls wäre ic h d e r F o r a t r a t , a r i n n e r t s ic h F r o , h a t mich d i e Kon-r a d em pfangen, i n einem neuen K le id und a u f d as c h a Kon-rm an te ste [K 133].

Drwal F ro n ie przypom ina s o b ie , aby k ied y k o lw ie k p rzed tem lu b p o t am b y ł przyjmowany p rz e z n ic h z t a k ą a ta n o j ą .

P r z y j c i e d rw a la za m iast n a d le ś n ic z e g o b y ło d l a o b o jg a m ałżonków wybiegiem tak tyczn y m , aby u c h ro n ić a iq p rz e d p r z y k r o ś c ią z l e k -cew ażenia i o d ra u c e n ia , k t ó r e g w ałtow nie o d c z u li . Poniew aż p r ó g .ic h w ra ż liw o ś c i b y ł zb y t o b niżo n y , aby z d o ł a l i uk ryć swój b ó l , s t a r a l i s i ę p rz y n a jm n ie j ów b ó l z ła g o d z ić podejmowaniem in n eg o g o ś c ia .

A wlęo Konrad i je g o żo na o śm ie s z a ją s i ę w oczaoh d rw a la swą ż a ło s n ą w alką o z łu d ę , o omam sz ac u n k u , p rz y w ią z a n ia i p r z y j a ź n i . Równie ż a ło ś n i s ą w w alce o złu d ę m ił o ś c i i b e z p ie c z e ń s tw a . Je d n ak -że t a w alka j e s t Jedyn ą form ą t r w a n ia i obrony p rz e d lę k ie m , k tó r y t a k o k r u tn ie d efo rm u je ic h w id zen ie ś w i a t a .

I c h e g z y s t e n c ja z d a je s i ę p o tw ie rd z a ć s t a r y p o g lą d , i ż deform a-c j a ś w ia t a j e s t Jedną z m o żliw o śa-ci e g z y s t e n a-c j i a-c z ło w ie k a i wyrazem t e j ż e e g z y s t e n c j i .

K a te d ra L i t e r a t u r y N ie m ie c k ie j U n iw e rs y te tu Ł ódzkiego

(14)

Ал»а M a rl* B r o n ie w s k a

ANQ3T, LIEBS USD PUTZES DEH ЗСНШВ.

VEB3UGH EUTER PSYCHOLOGISCHEN INTERPRETATION DBS LTHBEMOTIVS DT DBB PRÓBA VON ТВ0ИД8 BERNHARD

Thomae B e rn h a r d a r b e i t e t a a s e i n e n t y p ia o h e » M o t iv e n a i t g r o ß e r r a a s l n a t l o n und I n t e n e l t ä t . Zun H a u p t g eg e n eta n d e e i n e r Werke w u r-d e n : K r a n k h e it , Wahns i n n , V e r z w e i f lu n g tmd T o d . M e P r o t a g o n i s t e n s i n d v o n e i n e r in n e r e n Unruhe b e h e r r s c h t , d i e i h r * L e b e n s k r a f t und I h r e S e l b s t e i c h e r h s i t I S h m t . D le a e U nruhe w ird i n d e r P e y c h o l o g l e a l s A n g s t g e f ü h l beste l o h n e t .

D i e e e r A r t i k e l v e r s u c h t s u b e s t l o s e n , w e lc h e P ro b le m e d i e g r ö ß -t e n A n ge-tzua -t& n de b e i d e n H e ld e n v e r u r s a c h e n und au oh w ls

s ie Thier

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przyjęcie i uzasadnienie tezy o zobrazowaniu na tympanonie w kościele w Wysocicach dogmatu Eucharystii w sposób logiczny wyjaśnia relacje symbo- liczne i przestrzenne

współzależności współzależności mały stopień  współzależności średni stopień  współzależności wysoki stopień  bardzo wysoki stopień  współzależności

Kluczowym problemem z perspektywy legislacji oraz praktyki stosowania pra- wa podatkowego jest nie tylko sama definicja, ale również przesłanki, ze względu na które

Dyrektywy SN, Ministra Spraw Wewnętrznych i Prokuratora Ge­ neralnego kształtowały praktykę „w sposób absolutnie ze sobą nie zhar­ monizowany” (s.

&#34;Romanae dioecesis&#34; regulujące sprawę nadawania beneficjów. kościelnych w

And it hap- pens, not because of Heidegger’s indisputable fame, but because there is something in his thinking which captivates us and inspires us to re- think Heidegger’s