• Nie Znaleziono Wyników

Zagrożenie marginalizacją społeczną w Polsce a tworzenie i przekazywanie kapitału kulturowego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zagrożenie marginalizacją społeczną w Polsce a tworzenie i przekazywanie kapitału kulturowego"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)Zesz yty Naukowe nr. 682. 2005. Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Anna Karwiƒska Katedra Socjologii. Zagro˝enie marginalizacjà spo∏ecznà w Polsce a tworzenie i przekazywanie kapita∏u kulturowego 1. Marginalizacja – problemy definicyjne Dyskusja nad marginalizacjà spo∏ecznà mieÊci si´ w nurcie rozwa˝aƒ nad najlepszym modelem spo∏eczeƒstwa i polityki spo∏ecznej toczàcych si´ nieprzerwanie w wielu krajach od wieków. Samo definiowanie „marginalizacji” i „marginesu spo∏ecznego” okazuje si´ cz´sto kwestià z∏o˝onà, poj´cia te bowiem rozwa˝ane sà w ró˝nych kontekstach. Najcz´Êciej marginalizacj´ wià˝e si´ z biedà, ubóstwem, powstawaniem trwa∏ych nierównoÊci spo∏ecznych wynikajàcych z niejednakowego dost´pu do mo˝liwoÊci zaspokajania potrzeb, nierównoÊci szans. Tak tworzà si´ trudne do opuszczenia, swoiste Êwiaty „osobne”: zdegradowane dzielnice, enklawy n´dzy wielkomiejskiej, baraki wsi popegeerowskiej czy podmiejskie slumsy. Marginalizacja mo˝e byç zwiàzana tak˝e ze statusem „obcego” w danej kulturze, uchodêcy, nielegalnego imigranta, okresowego pracownika funkcjonujàcego w szarej strefie. Margines spo∏eczny to z kolei poj´cie z zwiàzane z obszarami patologii spo∏ecznej. Grupy marginesu spo∏ecznego definiuje si´ przez odwo∏anie do naruszania norm spo∏ecznego wspó∏˝ycia, nagannego zachowania, zagro˝enia, jakie te grupy lub jednostki mogà stwarzaç dla ustabilizowanego ∏adu spo∏ecznego1. Wreszcie mo˝na, odwo∏ujàc si´ tu do znanego tekstu Stefana Czarnowskiego wskazaç, ˝e marginalizacja i margines spo∏eczny niekoniecznie nale˝à do sfery patolo1 Praktyczny s∏ownik frazeologiczny definiuje margines spo∏eczny jako „cz´Êç spo∏eczeƒstwa nie akceptowanà przez ogó∏ ze wzgl´du na niski poziom moralny lub dzia∏alnoÊç przest´pczà, pozostajàcà na uboczu ˝ycia spo∏ecznego” (Praktyczny s∏ownik frazeologiczny pod red. I. Puchalskiej, Zielona Sowa, Kraków 2001, s. 123) i w takim znaczeniu cz´sto pojecie to u˝ywane jest powszechie..

(2) 6. Anna Karwiƒska. gii spo∏ecznej. Margines spo∏eczny Czarnowski definiuje jako ludzi nie znajdujàcych, z jakiegokolwiek powodu miejsca w Êwiecie. „Nale˝à tu wszyscy ci, których zorganizowana spo∏ecznoÊç traktuje jak darmozjadów i natr´tów, których pomawia przynajmniej o nieuzasadnione ambicje lub niedo∏´stwo, a cz´stokroç o ró˝ne zdro˝noÊci”2. W tych rozwa˝aniach skupiamy si´ na zagro˝eniu marginalizacjà spo∏ecznà wynikajàcym z dzia∏ania kilku czynników, przede wszystkim z poszerzania si´ sfery ubóstwa, ale tak˝e wynikajàcych z braku umiej´tnoÊci (kompetencji, mo˝liwoÊci) dostosowania si´ pewnych grup i kategorii do nowych warunków, wymagaƒ i oczekiwaƒ zwiazanych z transformacjà spo∏ecznà, gospodarczà i politycznà. OkreÊlone cechy spo∏eczeƒstwa mogà wzmacniaç procesy marginalizacji pewnych elementów struktury spo∏ecznej. Chodzi tu o ró˝norodnoÊç sposobów definiowania wysokiej pozycji spo∏ecznej, sukcesu, udanego ˝ycia itd. Im mniej mo˝liwoÊci wyboru, tym wi´ksze zagro˝enie marginalizacjà, zw∏aszcza jeÊli dana jednostka czy nawet grupa spo∏eczna nie ma realnych szans na zrealizowanie tego sukcesu wed∏ug ÊciÊle okreÊlonego spo∏ecznie wzoru, przy braku innych alternatywnych mo˝liwoÊci. Post´pujàce rozwarstwianie si´ Êwiata, zwi´kszenie si´ g∏´bokoÊci podzia∏ów spo∏ecznych i ekonomicznych w ró˝nych wymiarach od mikro- do makrostruktur zwraca uwag´ wielu badaczy. A. Giddens, analizujàc problematyk´ równoÊci i mo˝liwoÊci odpowiedniego do aktualnych potrzeb spo∏ecznych realizowania tej równoÊci, wskazuje, ˝e nale˝y równoÊç definiowaç jako w∏àczenie i nierównoÊç jako wykluczenie3. Problemy te znalaz∏y si´ tak˝e w centrum rozwa˝aƒ nad „spo∏eczeƒstwem ryzyka”. Chodzi tu m.in. o „pomijanie” grup spo∏ecznych, wzrost bezrobocia, liczby osób zmuszonych do korzystania z opieki spo∏ecznej, bezradnych wobec rozmaitych zagro˝eƒ4. W tym kontekÊcie nale˝y wskazaç na wyst´powanie zjawiska spo∏ecznego wykluczania pewnych grup, a tak˝e jednostek, które z ró˝nych wzgl´dów zostajà wy∏àczone (lub same rezygnujà) z uczestniczenia w ˝yciu spo∏ecznym. Zjawiskom wykluczania towarzyszy najcz´Êciej proces marginalizowania pewnych grup czy kategorii spo∏ecznych, co wià˝e si´ z ich „uniewa˝nianiem” spo∏ecznym, kulturalnym, politycznym, gospodarczym. Cz∏onkowie takich grup majà ni˝szy status, mniejsze mo˝liwoÊci dzia∏ania, ograniczone mo˝liwoÊci wyboru, wi´kszy stopieƒ podporzàdkowania decyzjom innych, mniejsze szanse na realizowanie wybranego stylu ˝ycia5, mniejsze mo˝liwoÊci zaspokajania potrzeb za2 S. Czarnowski, Ludzie zb´dni w s∏u˝bie przemocy [w:] tego˝, Wybór pism socjologicznych, pod. red. J. Sztumskiego, KiW, Warszawa 1982, s. 200. 3 A. Giddens, Trzecia droga. Odnowa socjaldemokracji, KiW, Warszawa 1999, s. 92. 4 U. Beck, Spo∏eczeƒstwo ryzyka, Wyd. Naukowe Scholar, Warszawa 2002. 5 Ta sytuacja mo˝e wynikaç z co najmniej dwóch powodów: mniejsze mo˝liwoÊci realizowania wybranego stylu ˝ycia z powodu braku Êrodków, uprawnieƒ, kompetencji itd. oraz mniejsze mo˝liwoÊci realizowania wybranego stylu ˝ycia ze wzgl´du na brak przyzwolenia (formalnego lub nieformalnego)..

(3) Zagro˝enie marginalizacjà spo∏ecznà w Polsce.... 7. równo podstawowych, jak i ponadpodstawowych6. Sà to zatem grupy funkcjonujàce niejako na peryferiach spo∏eczeƒstwa, zdominowane przez grupy silniejsze, posiadajàce w∏adz´. Ta sytuacja mo˝e byç efektem rozmaitych procesów: na przyk∏ad jednostka czy grupa spo∏eczna mo˝e stopniowo traciç dotychczasowy status, mo˝liwoÊci realizowania swoich potrzeb w wyniku zmian systemu spo∏ecznego, politycznego czy gospodarczego, przekszta∏cajàcych struktury spo∏eczne i tworzàcych nowe wzory nierównoÊci. Jest to zatem sytuacja zarówno braku zasobów, kompetencji, umiej´tnoÊci (co mo˝e byç efektem braku dost´pu do odpowiedniego wykszta∏cenia, praktyk dyskryminacyjnych w procesach socjalizacji), jak i braku praw obywatelskich czy publicznych. Dodaç tak˝e wypada, ˝e niekorzystne, czasem degradujàce spo∏ecznie, kulturowo, politycznie cechy, przejawiane przez marginalizowane elementy systemu spo∏ecznego mogà tworzyç ca∏e syndromy wzajemnie wzmacniajàcych si´ czynników sprzyjajàcych zarówno wykluczaniu (odmawianiu dost´pu), jak i marginalizacji (pomniejszanie znaczenia, odmawianie wa˝noÊci, „uniewa˝nianie”). Utrudnia to w efekcie przeciwdzia∏anie tym niekorzystnym zjawiskom i sprzyja powstawaniu sytuacji b∏´dnego ko∏a przyczynowo-skutkowego. Jak zatem wyglàda zagro˝enie marginalizacjà spo∏ecznà w Polsce okresu transformacji? Jakie sà perspektywy radzenia sobie z problemem poszerzania si´ obszaru marginalizacji i wykluczenia spo∏ecznego?. 2. Bieda jako czynnik sprzyjajàcy marginalizacji spo∏ecznej w Polsce – próba charakterystyki Badania nad wspó∏czesnym spo∏eczeƒstwem polskim wskazujà na powstawanie niebezpiecznych z punktu widzenia ∏adu spo∏ecznego zjawisk zwiàzanych z procesami przemian spo∏eczno-gospodarczych w ostatnich kilkunastu latach. Wskazuje si´ tu zw∏aszcza na polaryzacj´ spo∏eczeƒstwa, utrwalanie si´ podzia∏ów na „wygranych” i „przegranych” w procesach transformacji, zjawiska dziedziczenia biedy i bezradnoÊci, problemy nierównego dost´pu do odpowiedniej jakoÊci wykszta∏cenia. Wspomniane zjawiska wzmacniajà tak˝e nierównoÊç szans w konkurowaniu o wysokie pozycje spo∏eczne i zawodowe, os∏abiajà mobilnoÊç spo∏ecznà w niektórych kategoriach spo∏ecznych. OkreÊlenie rozmiarów tych zjawisk nie jest proste. Rozmaite szacunki wskazujà na przyk∏ad, ˝e obszar biedy obejmuje kilkanaÊcie procent (przy za∏o˝eniu, ˝e dana osoba ze wzgl´du na niskie dochody jest uprawniona do Êwiadczeƒ pomocy spo∏ecznej), a˝ po 50% (jeÊli przyjmujemy, ˝e ubogie sà osoby ˝yjàce na poziomie minimum socjalnego)7. Istotnà rol´ odgrywa tu subiektywne odczuwanie swojego po∏o˝enia, zdefiniowanie siebie w kategoriach Leksykon Poj´ç Spo∏ecznych, www.ips.uw.edu.pl/serwis/lps_marginalizacja.htm. E. Gucwa-LeÊny, Zmiany poziomu ˝ycia i ich spo∏eczne uwarunkowania [w:] Wymiary ˝ycia spo∏ecznego, pod red. M. Marody, Wyd. Naukowe Scholar, Warszawa 2002, s. 192. 6 7.

(4) 8. Anna Karwiƒska. „biedny” ma znaczàce implikacje dla ogólnej samooceny swoich mo˝liwoÊci, znaczenia spo∏ecznego, staje si´ podstawà wycofywania si´. Ponadto, co w rozwa˝aniach nad marginalizacja jest szczególnie wa˝ne, zdefiniowanie swojego poziomu ˝ycia jako „nie odpowiadajàcego oczekiwaniom”8 najcz´Êciej nie powoduje podejmowania dzia∏aƒ przedsi´biorczych. Jak wynika z badaƒ „Diagnoza spo∏eczna 2003”, znaczna cz´Êç (ponad 45%) gospodarstw domowych ma (wed∏ug w∏asnej oceny) dochody zbyt niskie, by zaspokoiç wszystkie bie˝àce potrzeby. Teoretycznie rzecz bioràc, w takiej sytuacji mo˝liwe sà ró˝norodne strategie radzenia sobie z przeciwnoÊciami. Ogólnie wyró˝niamy tu strategie defensywne (obrony dotychczasowego poziomu lub rezygnowanie) oraz ofensywne, przedsi´biorcze, zmierzajàce do aktywnego przeciwstawienia si´ problemom9. Jednak, jak wskazujà wyniki badaƒ, najbardziej powszechna jest strategia ograniczania potrzeb, na drugim miejscu jest zaciàganie po˝yczek i kredytów10. To ograniczanie oznacza w pierwszym rz´dzie rezygnacj´ z zaspokajania potrzeb o charakterze ponadpodstawowym, cz´sto zwiàzanych z uczestniczeniem w kulturze, wypoczynkiem, udzia∏em w ˝yciu spo∏ecznym. Mo˝na zatem powiedzieç, ˝e bieda jest jednym z najwa˝niejszych czynników sprzyjajàcych marginalizacji spo∏ecznej, zw∏aszcza jeÊli mamy do czynienia ze szczególnym rodzajem biedy, d∏ugoterminowej, uporczywej11. Istotnym problemem jest zjawisko uzale˝nienia si´ biednych od pomocy spo∏ecznej i zmniejszajàce si´ szanse na usamodzielnienie si´, zmian´ statusu12. A. Golczyƒska-Grondas w swoich badaniach form ubóstwa i zagro˝eƒ spo∏ecznych analizowa∏a biografie m´˝czyzn ˝yjàcych w biedzie. Szczególnie dramatyczny wàtek tych badaƒ pokazuje, jak bieda wzmacnia prawdopodobieƒstwo przegranej, znalezienia si´ na marginesie ˝ycia. Wyró˝nia cztery drogi prowadzàce do takiego upadku. Po pierwsze Êcie˝k´ „czarnej owcy” – osoby naznaczonej pi´tnem nieudacznictwa, obarczonej nieakceptacjà spo∏ecznà, która pr´dzej czy póêniej wchodzi w Êwiat patologii. Druga Êcie˝ka zwiàzana jest 8 Z badaƒ „Diagnoza Spo∏eczna 2003” wynika, ˝e 20,2% badanych okreÊla swój obecny materialny poziom ˝ycia jako „zupe∏nie nie odpowiadajàcy oczekiwaniom, aspiracjom”, 19,1% jako „odpowiadajàcy w minimalnym stopniu”, 22,7% – „w niewielkim stopniu”, a tylko 0,4% okreÊla jako „odpowiadajàcy w pe∏ni lub nawet przewy˝szajàcy oczekiwania” „Diagnoza spo∏eczna 2003”, konspekt raportu: „Warunki i jakoÊç ˝ycia Polaków”, pod. red. J. Czapiƒskiego i T. Panka, s. 85, www.diagnoza.com.pl. 9 PublicyÊci u˝ywajà cz´sto okreÊleƒ, odpowiednio: strategia „je˝a” i strategia „lisa”. 10 Na ∏amach Raportu „Polityki” A. Grzeszczak zwraca uwag´, ˝e miliony zad∏u˝onych Polaków nie majà niemal ˝adnej szansy na oddanie d∏ugów. Banki Êciga∏y sàdownie w po∏owie roku 2003 r. w∏aÊcicieli 430 tysi´cy rachunków, winnych 1,6 miliarda z∏. Polacy sa zad∏u˝eni w bankach na 33 miliardy z∏otych. A. Grzeszak, Czy cz∏owiek mo˝e zbankrutowaç? Raport „Polityki”, nr 27, 5.07.2003, s. 3–10. 11 J.J. Rutkowski, Welfare and the Labor Market in Poland. Social Policy during Economic Transition, World Bank Technical Paper No. 417; W. Okrasa, Who Avoids and Who Escapes from Poverty During the Transition?, „Policy Research Working Paper” 1999, 2218. 12 W. Warzywoda-Kruszyƒska, Wst´p [w:] (˚yç) Na marginesie wielkiego miasta, pod red. W. Warzywody-Kruszyƒskiej, Wydawnictwo U¸, ¸ódê 2001, s. 15..

(5) Zagro˝enie marginalizacjà spo∏ecznà w Polsce.... 9. z transformacjà ustrojowà, z nowymi warunkami i wymaganiami stwarzanymi przez gospodark´ rynkowà, którym nie∏atwo jest sprostaç, zw∏aszcza jeÊli dzia∏ajà tu inne elementy niekorzystnego syndromu (niski poziom wykszta∏cenia, choroba itd.). Wiele osób, których upadek wià˝e si´ z transformacja ustrojowà nie potrafi poradziç sobie z utratà dotychczasowych mo˝liwoÊci zarobkowania. Kolejna Êcie˝ka wià˝e si´ z kontynuowaniem losu poprzednich pokoleƒ, czasem jest to powtórzenie losu ojca alkoholika, czasem uleganie wp∏ywom patologicznego Êrodowiska, brak umiej´tnoÊci u∏o˝enia sobie ˝ycia po pobycie w wi´zieniu. Ostatni rodzaj Êcie˝ki prowadzàcej na margines, to w badaniach Golczyƒskiej-Grondas Êcie˝ka u∏o˝ona z przypadków – przewlek∏ej choroby, kalectwa, nieudanego ma∏˝eƒstwa, Êmierci kogoÊ bliskiego – wydarzenia, które wytràci∏y danà jednostk´ z zaplanowanego ˝ycia, stawiajàc wobec wyzwaƒ i okolicznoÊci, nad którymi nie potrafi zapanowaç13. Szczególnym problemem jest bieda dotykajàca dzieci i m∏odzie˝, poniewa˝ bezpoÊrednio wp∏ywa nie tylko na przysz∏oÊç poszczególnych jednostek, ale tak˝e rodzin, spo∏ecznoÊci lokalnych oraz przynajmniej w pewnym zakresie, ca∏ego spo∏eczeƒstwa14. Niepokojàcym zjawiskiem, na które zwracajà uwag´ socjologowie, jest relatywny wzrost ubóstwa najm∏odszego pokolenia, a przede wszystkim zagro˝enie dziedziczeniem biedy po rodzicach. We wspó∏czesnej Polsce rodziny wielodzietne sà w trudniejszej sytuacji ekonomicznej ni˝ rodziny z∏o˝one z emerytów, nawet samotne matki, jeÊli majà jedno dziecko, znajdujà si´ relatywnie w lepszej sytuacji ni˝ rodziny pe∏ne, ale wielodzietne. Ponadto im wi´cej dzieci w rodzinie, tym bardziej wzrasta zagro˝enie wspomnianà wy˝ej biedà trwa∏à (uporczywà). Rodziny wielodzietne wielokrotnie cz´Êciej ni˝ inne typy rodzin znajdujà si´ w obszarze skrajnego ubóstwa. Mo˝na wskazaç na wiele zagro˝eƒ wyst´pujàcych w rodzinach wielodzietnych pozostajàcych w sferze ubóstwa. Wynikajà one z braku mo˝liwoÊci odpowiedniego zaspokajania potrzeb podstawowych, jak i potrzeb ponadpodstawowych, co np. czyni dzieci z rodzin ubogich szczególnie podatne na rozmaite choroby. Warto tak˝e dodaç, ˝e w przypadku chorób przewlek∏ych problemem jest brak odpowiedniego leczenia, rehabilitacji, przestrzegania diety itd. W sytuacji gdy zdrowie, sprawnoÊç fizyczna jest istotnym zasobem wspó∏determinujàcym sukcesy zawodowe, obcià˝enie skutkami niedo˝ywienia jakoÊciowe13 A. Golczyƒska-Grondas Transformacja, degradacja czy kryzys to˝samoÊci [w:] (˚yç) Na marginesie wielkiego miasta, pod red. W. Warzywody-Kruszyƒskiej, Wydawnictwo U¸, ¸ódê 2001. 14 Zwiàzek ubóstwa dzieci i m∏odzie˝y oraz zagro˝eƒ dla szerszych ca∏oÊci spo∏ecznych jest widoczniejszy w uj´ciu bardziej ca∏oÊciowym. Pozostawaniu w biedzie towarzyszy cz´sto brak kwalifikacji, brak odpowiednich postaw i orientacji mentalnych pozwalajàcych na skuteczne funkcjonowanie w rzeczywistoÊci rynkowej, antyinnowacyjnoÊç, nieumiej´tnoÊç funkcjonowania w sytuacjach spo∏ecznych. Te zjawiska przek∏adajà si´ na brak kapita∏u spo∏ecznego i kulturowego. OczywiÊcie zagro˝enie marginalizacjà spo∏ecznoÊci lokalnych i szerszych uwarunkowane jest w znacznym zakresie brakiem zasobów materialnych, ale inne kapita∏y lokalne, w tym spo∏eczny i kulturowy, majà rosnàce znaczenie w warunkach konkurencyjnoÊci. Te zagadnienia przekraczajà jednak ramy artyku∏u, b´dà przedmiotem osobnych rozwa˝aƒ..

(6) 10. Anna Karwiƒska. go, braku odpowiedniej opieki w przypadku choroby w sposób znaczàcy zmniejsza szanse na realizowanie w przysz∏oÊci aspiracji w sferze zawodowej, a tak˝e spo∏ecznej. Jednak˝e wzrastanie w rodzinie biednej oznacza cz´sto niezaspokajanie potrzeb ponadpodstawowych, a nawet brak troski o rozwijanie takich potrzeb. Zakres rezygnacji w przypadku trudnoÊci finansowych prze˝ywanych przez rodzin´ mo˝e niepokoiç, w pierwszym rz´dzie rezygnuje si´ z zaspokajania potrzeb w sferze uczestnictwa w kulturze, z wypoczynku, uczestniczenia w ˝yciu spo∏ecznym (nawet z kontaktów towarzyskich). Jednak˝e w wielu rodzinach ograniczane sà tak˝e wydatki na szko∏´, ksià˝ki i przybory szkolne, nie mówiàc ju˝ o ksià˝kach w ogóle, co jest rzeczywistoÊcià wielu rodzin znajdujàcych si´ w obszarze biedy15. Dystans dzielàcy dzieci ˝yjàce w biedzie od rówieÊników znajdujàcych si´ w lepszej sytuacji dramatycznie wzrasta od poczàtku szko∏y podstawowej, niweczàc ich szanse na wyrwanie si´ z getta, jakà jest np. wielkomiejska „z∏a dzielnica” lub uboga, pozbawiona perspektyw rozwojowych wieÊ popegeerowska. Wzrastanie w biedzie jest zatem czynnikiem sprzyjajàcym wykluczaniu. Tak˝e w ÊwiadomoÊci spo∏ecznej szanse edukacyjne dzieci w najwi´kszym stopniu uzale˝nione sa od mo˝liwoÊci finansowych rodziców16. Ta sytuacja, zw∏aszcza w warunkach gdy wykszta∏cenie jest podstawowym zasobem pozwalajàcym na mobilnoÊç spo∏ecznà, stanowi szczególne wyzwanie dla polityki spo∏ecznej.. 3. Bezrobocie jako czynnik sprzyjajàcy marginalizacji Bezrobocie, samo w sobie, nie koniecznie jest czynnikiem spychajàcym na margines spo∏eczny. Przerwy w aktywnoÊci zawodowej sà doÊç powszechnym zjawiskiem np. wÊród w∏aÊcicieli ma∏ych i Êrednich firm. Zjawiskiem niebezpiecznym spo∏ecznie jest skojarzenie bezrobocia z innymi cechami negatywnymi, jak niskie kwalifikacje, zamieszkiwanie na obszarach zagro˝onych (ma∏e miasteczka, wsie, obszary o s∏abym zurbanizowaniu), dziedziczenie niskiej pozycji spo∏ecznej, braku aspiracji17. Od poczàtku transformacji stopa bezrobocia w Polsce roÊnie, obecnie przekracza 18%, ponadto jest to zjawisko spo∏ecznie nieakceptowane, odczuwane jako wysoce zagra˝ajàce. Jak wynika z prac nades∏anych na konkurs na pami´tniki bezrobotnych, organizowany przez naukowców Instytutu Gospodarstwa Spo∏ecznego SGH18, bezrobocie i zwiàzane z tym poczucie braku bezpieczeƒstwa socjalnego prowadzi do znacznego ograniczania potrzeb, ale tak˝e do, poczucia „odrzucenia”, ignorowania przez otoczenie, 15 A. Warzywoda-Kruszyƒska, Dorastaç w biedzie – obrazy z ˝ycia ró˝nych pokoleƒ ∏odzian [w:] (˚yç) Na marginesie wielkiego miasta, pod red. W.Warzywody-Kruszyƒskiej, Wydawnictwo U¸, ¸ódê 2001. 16 A. Niezgoda, Poczet dobrze urodzonych, „Polityka”, 8.12.2001. 17 A. Filas, S. Janecki, Polskie fawele, „Wprost”, 8.04.2001, s. 28–33. 18 I. Dominik, Z gniewu, z nudów z bezsennoÊci, „Polityka”, 15.03.2003, s. 88–90..

(7) Zagro˝enie marginalizacjà spo∏ecznà w Polsce.... 11. cz´sto nawet przez rodzin´. Szczególnie niebezpieczny spo∏ecznie jest typ bezrobocia okreÊlany jako d∏ugoterminowe (powy˝ej 12 miesi´cy). Pozostawanie bez pracy przez tak d∏ugi okres sprzyja marginalizacji spo∏ecznej, odcina bezrobotnego od jego dotychczasowego Êrodowiska zarówno pracy, jak i cz´sto dotychczasowego kr´gu towarzyskiego. Ludzie, którzy pozostajà od d∏u˝szego czasu bez zatrudnienia, ˝yjà innym rytmem ni˝ ci, którzy pracujà. W pewnym momencie uznajà, ˝e nie majà szans na znalezienie pracy, co wià˝e si´ z utratà woli i zdolnoÊci wykonywania obowiàzków. D∏ugotrwa∏e bezrobocie wià˝e si´ z wycofywaniem z uczestniczenia w ˝yciu spo∏ecznym (izolowanie si´ spo∏eczne, zanikanie relacji z sàsiadami, znajomymi, nawet z dalszà rodzinà), co determinowane jest zarówno spadkiem mo˝liwoÊci finansowych, jak i procesami zani˝ania si´ samooceny. Ta sytuacja sprzyja te˝ zaburzeniom w funkcjonowaniu rodziny jako grupy pierwotnej i jako instytucji socjalizujàcej19. Utrata statusu ekonomicznej g∏owy rodziny przez ojca wià˝e si´ cz´sto (zw∏aszcza w bardziej tradycyjnych typach rodzin, a takie przewa˝ajà w Êrodowisku robotniczym, gdzie bezrobocie jest wysokie) z obni˝eniem presti˝u ojca w rodzinie w szerszym znaczeniu. Rodzina zaczyna funkcjonowaç gorzej, nie tylko z powodu problemów finansowych, ale tak˝e z powodu procesów dezintegracji, za∏amywania si´ wypracowanych na „normalne” okolicznoÊci wzorów ˝ycia, aspiracji, tradycji, os∏abiania wi´zi w ogóle. Z kolei zwróçmy uwag´ na bezrobocie m∏odych absolwentów ró˝nego typu szkó∏. Jak wynika z raportu AIG i „Gazety Wyborczej”, tylko 3/5 osób w wieku 25–30 lat ma prac´, co jest zjawiskiem alarmujàcym. Ta grupa wiekowa bowiem, przynajmniej z za∏o˝enia, powinna byç w okresie najwy˝szej aktywnoÊci w rozmaitych dziedzinach ˝ycia. Tymczasem cz´Êç z nich rezygnuje z szukania pracy (definiujàc siebie jako „zb´dnych”), oko∏o 70% niepracujàcych poszukuje pracy przez wiele miesi´cy (przeci´tny bezrobotny z tej grupy jest bez pracy ponad pó∏ roku). Charakterystyczne jest, ˝e poszukujà pracy dajàcej im przede wszystkim poczucie bezpieczeƒstwa, odrzucajàc karier´, jeÊli mia∏aby wiàzaç si´ ze znacznym ryzykiem utraty pracy. Kategoriami awansu i rozwoju myÊlà raczej nieliczni, i to g∏ównie bardzo dobrze wykszta∏ceni20. Najbardziej zagro˝eni bezrobociem sà m∏odzi ludzie z wykszta∏ceniem podstawowym lub zasadniczym zawodowym. Jest im nawet trudniej znaleêç prac´ ni˝ osobom w Êrednim wieku z podobnym wykszta∏ceniem, poniewa˝ brak im doÊwiadczenia zawodowego, a pracodawcy nie sà cz´sto zainteresowani inwestowaniem w ich rozwój. Ponadto trudno oczekiwaç, aby w najbli˝szym czasie zwi´ksza∏o si´ zatrudnienie w przemyÊle czy rolnictwie, najbardziej prawdopodobne jest zwi´kszanie si´ zatrudnienia w us∏ugach. Tu jednak oczekuje si´ zarówno innych kwalifikacji, jak i elastycznoÊci czy aktywnoÊci w uzupe∏nianiu kompetencji. 19 W.Kozek, Bezrobocie jako zjawisko spo∏eczne [w:] Wymiary ˝ycia spo∏ecznego, pod red. M. Marody, Wyd. Naukowe Scholar, Warszawa 2002, s. 152–153. 20 Raport AIG i „Gazety” „M∏odzi w pracy”, „Gazeta Wyborcza”, 11.04.2003..

(8) 12. Anna Karwiƒska. Nawet absolwenci studiów wy˝szych majà problemy, choç teoretycznie ryzyko bezrobocia jest dla nich najmniejsze21. Jednak dyplom dyplomowi nie jest równy i weryfikacja ich wartoÊci nast´pujàca na rynku pracy przynosi wielu absolwentom rozczarowanie. Na poczàtku transformacji nie musieli nawet rywalizowaç o miejsca pracy. Na poczàtku lat 90. wydawa∏o si´ oczywiste, ˝e studia wy˝sze dajà niemal pewnoÊç kariery zawodowej, teraz, po kilkunastu latach transformacji, samo ukoƒczenie studiów staje si´ czymÊ „oczywistym”, podobnie jak znajomoÊç j´zyka obcego czy umiej´tnoÊç pos∏ugiwania si´ komputerem. Konieczne staje si´ zwrócenie baczniejszej uwagi na wymagania i oczekiwania pracodawców w kwestii kwalifikacji i kompetencji absolwentów uczelni. Obserwacja rynku pracy wskazuje, ˝e uczelnie wy˝sze tylko w pewnym zakresie potrafià sprostaç jego wyzwaniom. Jeszcze w 2001 r. prognozowano, ˝e w najbli˝szych pi´ciu latach zabraknie prawie 60% ludzi wykonujàcych tzw. nowoczesne zawody, co oznacza kilkaset tysi´cy miejsc pracy. Co wi´cej, do 2010 r. wed∏ug prognoz Mi´dzyresortowego Zespo∏u do Prognozowania Popytu na Prac´ mia∏oby powstaç 150–200 tysi´cy miejsc pracy, które trudno nawet szczegó∏owo scharakteryzowaç. Jednak specjalistów do obsadzenia tych miejsc pracy jeszcze w 2001 r. wÊród prawie 200 tysi´cy absolwentów nie by∏o22. Ta stosunkowo nowa sytuacja sk∏ania do zastanowienia si´ nad efektami kszta∏cenia, zw∏aszcza nad kszta∏towaniem okreÊlonego typu nastawieƒ. Mo˝e si´ bowiem wkrótce okazaç, ˝e wymagania wspó∏czesnego rynku pracy obejmujà nie tylko wysokie, potwierdzone dyplomem kwalifikacje, ale tak˝e umiej´tnoÊci i nastawienia wspomagajàce realizowanie ról zawodowych i spo∏ecznych, pozwalajàce na aktywne przeciwdzia∏anie niekorzystnym zjawiskom, radzenie sobie w bardziej z∏o˝onych sytuacjach. Problemem trudnym do rozwiàzania jest zw∏aszcza przetrwanie cech tzw. non achievement society, spo∏eczeƒstwa nie nastawionego na osiàgni´cia, na sukcesy indywidualne.. 4. Tworzenie i przekazywanie kapita∏u kulturowego. Wyzwania dla socjalizacji W kontekÊcie rozwa˝aƒ nad procesami szeroko rozumianej marginalizacji spo∏ecznej, pojawia si´ cz´sto zagadnienie kapita∏u kulturowego jako zasobu istotnego dla osiàgania sukcesów indywidualnych oraz zbiorowych, zatem istotnego dla mo˝liwoÊci minimalizowania zagro˝enia marginalizacja spo∏ecznà. „Kapita∏ kulturowy” zazwyczaj definiujemy w socjologii jako zasób nawyków, umiej´tnoÊci, wiedzy nabywanych w procesach wychowania u∏atwiajàcych utrzymanie (zdobywanie) elitarnych (wysokich) pozycji w spo∏eczeƒ-. 21 WÊród absolwentów wy˝szych uczelni bezrobocie wynosi ok. 6–7% (strona internetowa GUS www://stat.gov.pl). 22 M. Kowalski, R. PleÊniak, Bezrobotny styl ˝ycia, „Wprost”, 21.10.2001..

(9) Zagro˝enie marginalizacjà spo∏ecznà w Polsce.... 13. stwie23. Taki klasyczny idea∏ przekazywania tego kapita∏u mo˝emy znaleêç w sposobach wychowania w rodzinach „dobrze urodzonych”, arystokratycznych, ziemiaƒskich czy choçby w zamo˝nych rodzinach inteligenckich z, umownie okreÊlajàc, minionej epoki, okresu przedwojennego. Jak wspominajà swojà edukacj´ domowà, ci, którzy musieli sprawdziç jej przydatnoÊç w warunkach skrajnie trudnych, posiadane zasoby kulturowe wraz z przyswojonà wiedzà pozwala∏y przetrwaç wojn´, okupacj´, zsy∏k´ do Kazachstanu, stalinizm24. Nawiasem mówiàc do tych idea∏ów zaczyna si´ coraz cz´Êciej nawiàzywaç i dzisiejsze elity w poszukiwaniu modelu kszta∏cenia i wychowania swoich dzieci si´gajà po takie sprawdzone zasady. Jest to jednak doÊç szczególny rodzaj zasobów, trudny do precyzyjnego okreÊlenia (nie ma jakiejÊ „listy” elementów kultury, wiedzy czy kompetencji wchodzàcych w jego sk∏ad). Ponadto, jak pisze s∏usznie J. Majcherek, ten rodzaj zasobów „w przeciwieƒstwie do wielu innych nie mo˝e byç redystrybuowany popularnà metodà odbierania jednym i rozdawania innym”25. Jak zatem mo˝emy uznaç ˝e jakaÊ umiej´tnoÊç, wiedza czy postawa nale˝y do tych zasobów? Co jest istotne dla uzyskiwania wysokiej pozycji w spo∏eczeƒstwie i jej utrzymanie? Przede wszystkim zwróçmy uwag´ na rang´ wykszta∏cenia. W pewnym sensie wy˝sze wykszta∏cenie, jak mo˝na oczekiwaç, powinno daç szanse na nabywanie tego kapita∏u. Po pierwsze oznacza odpowiedni zasób wiedzy, zarówno ogólnej, jak i wyspecjalizowanej, po drugie rozwijanie rozmaitego rodzaju potrzeb ponadpodstawowych, zwiàzanych z uczestniczeniem w ˝yciu spo∏ecznym, komunikowaniem si´ z innymi, samorealizacjà. Kilka lat temu, przygotowujàc opracowanie dla potrzeb Warsztatów Dydaktycznych Akademii Ekonomicznej w Krakowie, stawialiÊmy pytanie „Czy studia wy˝sze majà byç tylko szko∏à zawodu, zapewniajàcà zdobycie profesji oraz konkretnych umiej´tnoÊci czy równie˝ uniwersytetem przekazujàcym erudycj´, znaczny zasób wiedzy, tak˝e teoretycznej?” Drugie pytanie odnosi∏o si´ do tego, czy wykszta∏cenie wy˝sze powinno byç ukszta∏towane g∏ównie na potrzeby praktyki, czy te˝ przygotowywaç do pe∏nienia spo∏ecznej roli „inteligenta”, przywódcy opinii, krytyka rzeczywistoÊci czy innowatora26.. P. Sztompka, Socjologia, Znak, Kraków 2002, s. 353. Warto przywo∏aç tu np. ksià˝ki: Gdzie ten dom gdzie ten Êwiat, Z. Morawskiego, Arystokracja, M. Millera czy Z tym nazwiskiem A. Mata∏owskiej. W ka˝dej z nich znajdujemy przyk∏ady owego kapita∏u kulturowego (zasad etycznych, poczucia odpowiedzialnoÊci, umiej´tnoÊci radzenia sobie z przeciwnoÊciami), uzupe∏nionego kompetencjami i umiej´tnoÊciami, które w trudnych sytuacjach pozwala∏y znaleêç zatrudnienie: dobre wykszta∏cenie, znajomoÊç j´zyków, umiej´tnoÊç grania na fortepianie, wiedza o kulturze, literaturze, zdolnoÊci organizacyjne itd. 25 J. Majcherek, Niedostatek najwa˝niejszego kapita∏u, „Rzeczpospolita”, dodatek „Plus Minus” 12–13.10.2002. 26 A. Karwiƒska, M. Pacholski, Mi´dzy szko∏à zawodowà a uniwersytetem [w:] Z doÊwiadczeƒ dydaktyka. Materia∏y z warsztatów dydaktycznych, Wydawnictwo AE w Krakowie, Kraków 2000. 23. 24.

(10) Anna Karwiƒska. 14. Symbolem instytucji edukacyjnej, która praktycznie nie przekazuje kapita∏u kulturowego i która w minimalnym zakresie uczestniczy w jego wytwarzaniu jest zasadnicza szko∏a zawodowa. Jak pisa∏a pod koniec 2003 r. w swoim reporta˝u Barbara Pietkiewicz, „w zawodówkach uczy si´ ciàgle prawie 17% m∏odych Polaków. Znaczna cz´Êç tych m∏odych ludzi szko∏a ju˝ na starcie skaza∏a na gorszy los. Ta edukacja zamiast dawaç szanse i nadziej´, przyt∏acza i obcià˝a”. Uczniowie tych szkó∏ wypadli najgorzej w badaniach UNESCO, ich poziom czytania ze zrozumieniem oznacza w praktyce stan funkcjonalnego analfabetyzmu. Poniewa˝ szko∏y zawodowe, zagro˝one zamkni´ciem obni˝ajà swoje wymagania (przyjmujà tak˝e tych, którzy dawniej poszliby do szkó∏ specjalnych), nast´puje proces „równania w dó∏”. Ten typ selekcji negatywnej raczej zamyka szanse na mobilnoÊç spo∏ecznà, sprzyja tworzeniu si´ rezerwatów frustracji i zazdroÊci wobec trudno dost´pnego dla tych m∏odych ludzi Êwiata ludzi wykszta∏conych, zajmujàcych wysokie pozycje, zamo˝nych27. Kapita∏ kulturowy to tak˝e etos pracy, który jest cz´Êcià kultury w wielu krajach zachodnich (np. w USA). Sukces, który jest jednà z najwa˝niejszych amerykaƒskich wartoÊci, jest postrzegany przez Amerykanów jako efekt „osiàgania”, pracy, wysi∏ku, staraƒ. Nieprzypadkowo trzecie miejsce28 w hierarchii wartoÊci zajmuje „aktywnoÊç i praca”, oczekiwanie, ˝e ka˝dy powinien byç zaanga˝owany w pewien rodzaj dzia∏alnoÊci. Jak si´ wydaje, powszechnoÊç uczestniczenia w dzia∏alnoÊci spo∏ecznej na rzecz swojego Êrodowiska, szko∏y, spo∏ecznoÊci lokalnej jest efektem takiego w∏aÊnie nastawienia, akceptowania aktywnoÊci jako swoistego obowiàzku wobec siebie i innych. Inne elementy kapita∏u kulturowego przypomina J. Kozielecki, zwracajàc uwag´, ˝e poczucie w∏asnej wartoÊci (ogólna ocena w∏asnej grupy lub osoby, powstajàca w wyniku zebrania silnych i s∏abych stron, osiàgni´ç i przegranych, opinii innych itd., mo˝e byç stabilna lub chwiejna, silnie pozytywna silnie negatywna) jest swego rodzaju „zasobem”, „kapita∏em duchowym” wa˝nym, podobnie jak zasoby materialne czy polityczne. Podobnie jak jednostki z wysokà samoocenà funkcjonujà w spo∏eczeƒstwie lepiej ni˝ sfrustrowane, równie˝ grupy czy ca∏e narody potrzebujà poczucia w∏asnej wartoÊci, by móc dawaç sobie rad´ w ró˝nego rodzaju relacjach29. Na znaczenie podobnych elementów „wyposa˝enia” kulturowego wskazujà McClelland i Winter, zwracajàc uwag´ na silnà motywacj´ osiàgni´ciowà, B. Pietkiewicz, Zasadniczo wykluczeni, „Polityka”, 15.11.2003. Wed∏ug znanej klasyfikacji Robina Williamsa, cytowanej w wi´kszoÊci amerykaƒskich podr´czników do socjologii „osiàgni´cia i sukces” to wartoÊç pierwsza, drugà jest indywidualizm, trzecià w∏asnie aktywnoÊç i prac (dos∏ownie Americans expect people to work hard and to be busily engaged in some activity even when not at work – J.M. Henslin, Sociology. A Down-to Earth Approach, Allyn and Bacon, Boston 1999, s. 45–46). Warto jeszcze dodaç, ze opisywany przez Williamsa system wartoÊci nie ma charakteru „ogólnego”, ale dotyczy w najwi´kszym stopniu amerykaƒskiej klasy Êredniej. 29 J. Kozielecki, Czy Polacy sà dowartoÊciowani?, „Rzeczpospolita”, dodatek „Plus-Minus”, 16–17.06.2001. 27 28.

(11) Zagro˝enie marginalizacjà spo∏ecznà w Polsce.... 15. która charakteryzuje osoby realizujàce swoje zamierzenia, osiàgajàce sukcesy, i, co wa˝ne, podnoszàce si´ po odniesionych pora˝kach30. Elementy tej osiàgni´ciowej orientacji to tak˝e na przyk∏ad akceptowanie gratyfikacji od∏o˝onej czy planowanie przysz∏oÊci. Od stopnia upowszechnienia si´ tych motywacji, nastawienia na sukces zale˝y w du˝ym stopniu mo˝liwoÊç realizowania celów indywidualnych, ale tak˝e ogólnospo∏ecznych. Dobrobyt buduje si´ zbiorowym wysi∏kiem, w oparciu o wspólnie podzielane wartoÊci, symbole, zwyczaje. We wspomnianej pracy McClellanda i Wintera znajdujemy tak˝e rozwa˝ania nad istotnoÊcià pewnych wartoÊci spo∏ecznych dla osiàgania celów ekonomicznych w skali spo∏ecznej – mianowicie, obok owej motywacji do osiàgni´ç, konieczne sà tak˝e dà˝enia do realizowania dobra wspólnego oraz poczuwania si´ cz∏onków danej zbiorowoÊci do odpowiedzialnoÊci za innych, za przysz∏oÊç kraju (spo∏eczeƒstwa). Jak pisze K. Skar˝yƒska, atrakcyjnoÊç jednostek w interakcjach spo∏ecznych, biznesowych czy innych, jest ÊciÊle zwiàzana nie tylko z fachowoÊcià czy na przyk∏ad posiadaniem zasobów materialnych, ale tak˝e z orientacja mentalnà, spo∏ecznymi postawami, zachowaniami. Zaufanie jako element kapita∏u kulturowego wià˝e si´ z przekonaniem, ˝e ludzie sà ˝yczliwi, majà dobre zamiary, na ogó∏ dzia∏ajà w dobrej wierze. Brak zaufania wià˝e si´ z przekonaniem, ˝e ludzie sà sobie wrogami, próbujà wykorzystywaç ka˝dà okazje, ˝eby oszukaç si´ nawzajem. JeÊli ludzie nie ufajà sobie nawzajem, nie anga˝ujà si´ te˝ w dzia∏ania na rzecz innych, nie zaakceptujà gratyfikacji od∏o˝onej czy przysz∏ych zobowiàzaƒ, bo nie wierzà, ˝e ktokolwiek dotrzymuje zobowiàzaƒ. Nie rozwijajà te˝ w∏asnych inicjatyw, pomys∏ów w atmosferze braku zaufania31. Kultura zaufania jest, jak wskazuje Sztompka, korzystniejsza (ogólnie rzecz bioràc) jako podstawa kszta∏towania si´ procesów ˝ycia spo∏ecznego ni˝ nieufnoÊç. Zaufanie do instytucji (w tym paƒstwa), do ludzi, zasad dzia∏ania prowadzi do otwartych, spontanicznych dzia∏aƒ, sprzyja mobilizacji spo∏ecznej, wspó∏dzia∏aniu, wzmacnia wi´zi spo∏eczne. W sumie mo˝na powiedzieç, ˝e tworzy si´ samopodtrzymujàcy si´ uk∏ad utrwalania i poszerzania zaufania, stabilizuje si´ porzàdek spo∏eczny, rozwija potencja∏ rozwoju spo∏eczeƒstwa32. Dodajmy jeszcze, ˝e kultura zaufania jest niezb´dna dla rozwijania zasady wzajemnoÊci, a tak˝e gry fair w relacjach spo∏ecznych. Kolejnym, istotnym elementem kapita∏u kulturowego jest uspo∏ecznienie. To uczestniczenie w dzia∏aniach formalnych i nieformalnych, na ró˝nych poziomach ˝ycia spo∏ecznego umo˝liwia nabywanie istotnych cech „obywatela”. Uspo∏ecznienie jest tak˝e podstawà kszta∏towania si´ wspomnianej wy˝ej kultury zaufania, a tak˝e umiej´tnoÊci radzenia sobie z „nadmiarem paƒstwa”. Jednak wed∏ug badaƒ „Diagnozy Spo∏ecznej 2003” tylko 12,3% spo∏eczeƒstwa 30. D.C.McClelland, D.G. Winter, Motivating Economic Achievement, Free Press, New York. 1969. 31 32. K. Skar˝yƒska, Polak maruda, „Gazeta Wyborcza”, 20.01.2003. P. Sztompka, op. cit., s. 324..

(12) 16. Anna Karwiƒska. polskiego to osoby nale˝àce do jakiejÊ organizacji (formalnej lub nieformalnej). Uspo∏ecznienie wià˝e si´ z wy˝szym wykszta∏ceniem i miejscem zamieszkania. I tak, wÊród osób z wykszta∏ceniem wy˝szym co czwarta nale˝y do jakiejÊ organizacji, wÊród osób z wykszta∏ceniem Êrednim – 13,9%, z zasadniczym zawodowym – 9,6% i wreszcie, wÊród osób z wykszta∏ceniem podstawowym – 7,5% („Diagnoza spo∏eczna 2003” www.diagnoza.com). Komentujàc wyniki uzyskane przez badaczy, prof. A. Su∏ek zwraca z kolei uwag´ na zró˝nicowanie terytorialne aktywnoÊci spo∏ecznej ujawnia trwa∏oÊç przynale˝noÊci do okreÊlonego kr´gu cywilizacyjnego. Dawne zabory pruski i austriacki sà silniej uspo∏ecznione ni˝ dawny zabór rosyjski33. Kapita∏ kulturowy, którego elementy staraliÊmy si´ tutaj przedstawiç, jest tworzony przez rozmaite instytucje, zw∏aszcza edukacyjne, organizacje stowarzyszenia, dzia∏ania wybitnych jednostek. Nabywamy ten kapita∏ w procesie socjalizacji, poprzez relacje z innymi, uczestniczenie w kulturze, poprzez wp∏yw organizacji i grup, do których nale˝ymy, do których aspirujemy i które sà naszymi grupami odniesienia. Obecnie, znacznie cz´Êciej ni˝ kilka lat temu, w sk∏adanym liÊcie motywacyjnym, CV, charakterystyce samego siebie wa˝ne staje si´ wskazanie na umiej´tnoÊci spo∏eczne, dodatkowe zainteresowania, doÊwiadczenie obejmujàce dzia∏ania w rozmaitych grupach (np. praca na rzecz innych) itd. ˚ycie towarzyskie w coraz wi´kszym stopniu zaczyna wi´c podlegaç pewnym regu∏om „przydatnoÊci” (odpowiednie towarzystwo, miejsca, w których si´ bywa, ludzie, z którymi zawiera si´ znajomoÊci, uczestniczenie w kulturze). Jak twierdzà „∏owcy g∏ów”, nale˝y dziÊ obok wiedzy posiadaç tzw. soft skills, które dla przysz∏ych pracodawców stajà si´ równie wa˝ne (tolerancja, umiej´tnoÊç wspó∏pracy, ∏atwoÊç nawiàzywania kontaktów, niekonwencjonalnoÊç myÊlenia, a nawet maniery)34. G. Sajór w artykule WyÊcigi szczurów35 wskazuje na to, ˝e od poczàtku dekady na studiach zdecydowanie wzrasta liczba studentów, których nie trzeba nak∏aniaç do nauki. Powodem do dumy staje si´ przynale˝noÊç do elitarnych stowarzyszeƒ, jak „Top Ten” na warszawskiej SGH, organizacja skupiajàca osoby z najwy˝szà Êrednià. To miejsce, gdzie zdobywa si´ kontakty, ale tak˝e sprawdza swoja wiedz´, konfrontuje si´ z innymi. Dyplom „Top Ten” staje si´ cenionà wartoÊcià, nie tylko w sensie spe∏niania ambicji, ale w coraz wi´kszym stopniu przeliczalnà na lepszà prac´, wy˝szà pozycj´. Na coraz bardziej konkurencyjnym rynku pracy najlepsi absolwenci b´dà liderami, o ile b´dà trudni do zastàpienia przez innych, oferujàc unikatowe kwalifikacje, a tak˝e cechy sprzyjajàce osiàganiu sukcesów, takie jak umiej´tnoÊç rozwiàzywania problemów, wspó∏praca w grupie, zdolnoÊci organizacyjne. 33 W. Szacki, Niespo∏eczni, rozmowa z prof. A. Su∏kiem komentujàcym wyniki Diagnozy Spo∏ecznej, „Gazeta Wyborcza”, 18.08.2003. 34 J. Kosty∏a, Lider przysz∏oÊci, „Wprost”, 9.05.1999. 35 G. Sajór, WyÊcigi szczurów, „Wprost”, 8.02.1998..

(13) Zagro˝enie marginalizacjà spo∏ecznà w Polsce.... 17. Wreszcie istotne dla naszych rozwa˝aƒ nad kapita∏em kulturowym jest zwrócenie uwagi na sposoby wykorzystywania czasu wolnego. Post´pujàcy rozwój cywilizacyjny wymusi∏ oddzielenie poszczególnych sfer ˝ycia cz∏owieka i na pewnym etapie rozwoju spo∏ecznego czas wolny, jako przeciwstawienie czasu pracy, sta∏ si´ swoistà wartoÊcià, celem jednostkowych aspiracji, zbiorowych dà˝eƒ, podstawà dokonywanych ocen. IloÊç wolnego czasu do dyspozycji by∏a przez wiele lat jednym ze wskaêników poziomu ˝ycia, mo˝liwoÊç swobodnego dysponowania czasem, elementem statusu jednostki. Analizujàc czas wolny w perspektywie funkcjonalno-strukturalnej, nale˝y zwróciç uwag´ na funkcje, jakie czas wolny pe∏ni (powinien pe∏niç) w ˝yciu spo∏ecznym. Najdawniejszà i najbardziej podstawowà funkcjà czasu wolnego by∏a oczywiÊcie regeneracja si∏, niezb´dny czas wypoczynku. Nast´pnie dostrze˝ono znaczenie czasu wolnego dla kompensowania negatywnych skutków pracy, co by∏o problemem zw∏aszcza dla robotników wykonujàcych proste, powtarzalne dzia∏ania, pracujàcych w nieodpowiednich („nieludzkich” jak np. górnicy) warunkach. Tak˝e w pracy administracyjnej, polegajàcej na sprawnym wykonywaniu rutynowych dzia∏aƒ, gdzie ca∏a ludzka indywidualnoÊç staje si´ w∏aÊciwie zbytecznym balastem. W tym uk∏adzie wykorzystanie czasu wolnego mia∏o mieç znaczenie w pewnym sensie „terapeutyczne”, pozwalajàce minimalizowaç nie tylko skutki zm´czenia, wyczerpania fizycznego, ale tak˝e znu˝enia monotonià, nudà, odhumanizowania wykonywanych czynnoÊci, izolacji spo∏ecznej zwiàzanej z wykonywaniem niektórych zawodów, napi´cia itp. niekorzystnych dla psychofizycznej kondycji cz∏owieka. Czas wolny powinien zapewniaç warunki do najpe∏niejszego realizowania mo˝liwoÊci cz∏owieka. W zurbanizowanym i uprzemys∏owionym spo∏eczeƒstwie pojawienie si´ kultury masowej by∏o odpowiedzià na zintensyfikowane procesy ruchliwoÊci spo∏ecznej i zwiàzane z tym procesy rozpadu tradycyjnych wspólnot kulturowych. Podobne funkcje zagospodarowania czasu wolnego pe∏nià rozmaite instytucje upowszechniajàce pewne standardy stylu ˝ycia, kszta∏tujàce potrzeby i aspiracje zwiàzane z czasem wolnym. W spo∏eczeƒstwie postindustrialnym, wraz z powstawaniem nowego typu organizacji, nowych oczekiwaƒ wobec ich cz∏onków, a tak˝e nowych mo˝liwoÊci pojawi∏a si´ tak˝e nowa definicja funkcji czasu wolnego. Zaj´cia podejmowane w czasie wolnym stwarzajà mo˝liwoÊci niesformalizowanych, swobodnych kontaktów spo∏ecznych, wykraczajàcych poza w∏asny kràg zawodowy. Ponadto to w∏aÊnie zaj´cia czasu wolnego stwarzajà unikatowà mo˝liwoÊç przekraczania granic w∏asnych doÊwiadczeƒ spo∏ecznych i poznawczych. Nie sposób przeceniç roli, jakà w tym wzgl´dzie mogà pe∏niç zaj´cia czasu wolnego: uczestnictwo w kulturze, podró˝owanie, uczestnictwo w rozmaitych dzia∏aniach artystycznych. Drugi wa˝ny wàtek rozwa˝aƒ nad czasem wolnym to niezwykle cz´sto podejmowane ostatnio w ramach socjologii organizacji zagadnienie rozwijania kreatywnoÊci wewnàtrz organizacji, wzmacnianie postaw kreatywnych, rozwi-.

(14) Anna Karwiƒska. 18. janie intuicji i umiej´tnoÊci twórczego myÊlenia. Uczestnictwo w kulturze, zw∏aszcza kulturze artystycznej, nabywanie kompetencji do rozumienia i analizy przekazów elitarnych, ze wzgl´du na z∏o˝onoÊç, wieloaspektowoÊç przekazu, koniecznoÊç posiadania wiedzy, umiej´tnoÊci analitycznych dla ich percepcji i rozumienia jest jednym z najwa˝niejszych czynników kszta∏tujàcych owà po˝àdanà kreatywnoÊç. Tym samym zaj´cia czasu wolnego przestajà byç postrzegane wy∏àcznie w kategoriach „odbudowywania” si∏ fizycznych i psychicznych, czy w swoich funkcjach kompensacyjnych, lecz stajà si´ bardzo istotnym sk∏adnikiem szerzej rozumianej edukacji. Kapita∏ kulturowy odgrywa, jak wskazywaliÊmy powy˝ej, istotnà rol´ w procesach rozwoju indywidualnego i budowania dobrobytu spo∏ecznego. Umiej´tnoÊci i kompetencje nale˝àce do tych zasobów pozwalajà na znacznie wi´ksze mo˝liwoÊci wyboru, zatem zwielokrotniajà szanse osiàgania sukcesu (który mo˝e byç definiowany w rozmaity sposób), stwarzajà wi´ksze szanse na wielowariantowoÊç uczestniczenia w ró˝nych sferach ˝ycia spo∏ecznego i gospodarczego. Posiadanie i rozwijanie kapita∏u kulturowego zmniejsza zatem zagro˝enie marginalizacjà, pozwala realizowaç swoje cele i aspiracje, nawet jeÊli warunki zewn´trzne nie w pe∏ni sprzyjajà takim zamierzeniom. Jest to tak˝e istotne êród∏o presti˝u spo∏ecznego. Jak wielkà wag´ spo∏eczeƒstwo polskie w okresie transformacji przywiàzuje do nabywania i pomna˝ania tego kapita∏u, wskazujà aspiracje edukacyjne rodziców w stosunku do dzieci, powstajàce na nowo lub odbudowywane „dobre domy”, znaczenie przypisywane dobremu Êrodowisku, elitarnoÊci szko∏y. Jedna z pierwszych w Polsce elitarnych szkó∏ z internatem, która powsta∏a w popegeerowskim pa∏acu w Wietrznie realizuje program kszta∏cenia „obywatela Êwiata”36. Normalny program szko∏y Êredniej, uzupe∏niony o najnowsze techniki komunikacji, intensywne zaj´cia j´zykowe, sport, nauk´ taƒca towarzyskiego, wyk∏ady z filozofii i etyki, dobrych manier, kuchni Êwiata i tak dalej, ma w za∏o˝eniu ukszta∏towaç przysz∏ych liderów, ludzi umiejàcych funkcjonowaç w ramach ró˝nych kultur, radzàcych sobie w sytuacjach trudnych, nie unikajàcych wyzwaƒ, odnoszàcych sukcesy, uczestniczàcych w kulturze. Wszystkie elementy sytuacji, w której ten proces socjalizacji nast´puje sà bardzo istotne: wyjàtkowoÊç miejsca (pa∏ac), wielokulturowoÊç (uczniowie i nauczyciele z ró˝nych krajów), rozszerzenie poj´cia edukacji o uczestnictwo w kulturze, umiej´tnoÊci spo∏eczne i towarzyskie. Obok wiedzy i umiej´tnoÊci uczniowie majà tu szanse nabywania owego kapita∏u kulturowego, który w przysz∏oÊci powinien zapewniç im w∏aÊciwe (oczekiwane) miejsce w spo∏eczeƒstwie, odpowiedni presti˝ i wreszcie – sukces. Trudno traktowaç t´ szko∏´ jako obowiàzujàcy w edukacji model, jednak pewne elementy tego programu powinny znaleêç si´ w systemie edukacyjnym w znacznie szerszym zakresie ni˝ dotychczas.. 36. S. Mizerski, Pa∏ac daje szko∏´, „Polityka”, 12.01.2002..

(15) Zagro˝enie marginalizacjà spo∏ecznà w Polsce.... 19. Literatura Beck U., Spo∏eczeƒstwo ryzyka, Wyd. Naukowe Scholar, Warszawa 2002. Czarnowski S., Ludzie zb´dni w s∏u˝bie przemocy [w:] Wybór pism socjologicznych, pod. red. J. Sztumskiego, KiW, Warszawa 1982. Diagnoza spo∏eczna 2003, www.diagnoza.com Dzieci w trudnych sytuacjach. Raport IPPiSS, S. Golinowska, B. Balcerzak-Paradowska, B. Ko∏aczek, D. G∏ogosz, z. nr 10, Warszawa 1996. Filas A., Janecki S., Polskie fawele, „Wprost”, 8.04.2001. Giddens A., Trzecia droga. Odnowa socjaldemokracji, KiW, Warszawa 1999. Golczyƒska-Grondas A., Transformacja, degradacja czy kryzys to˝samoÊci [w:] (˚yç) Na marginesie wielkiego miasta, pod red. W. Warzywody-Kruszyƒskiej, Wyd. U¸, ¸ódê 2001. Grzeszak A., Czy cz∏owiek mo˝e zbankrutowaç? Raport „Polityki”, 5.07.2003. Gucwa-LeÊny E., Zmiany poziomu ˝ycia i ich spo∏eczne uwarunkowania [w:] Wymiary ˝ycia spo∏ecznego, pod red. M. Marody, Wyd. Naukowe Scholar, Warszawa 2002. Henslin J.M., Sociology. A Down to Earth Approach, Allyn and Bacon, Boston 1999. Kowalski M., PleÊniak R., Bezrobotny styl ˝ycia, „Wprost”, 21.10.2001. Karwiƒska A., Pacholski M., Mi´dzy szko∏à zawodowà a uniwersytetem [w:] Z doÊwiadczeƒ dydaktyka. Materia∏y z warsztatów dydaktycznych, Wydawnictwo AE w Krakowie, Kraków 2000. Kosty∏a J., Lider przysz∏oÊci, „Wprost”, 9.05.1999. Kozek W., Bezrobocie jako zjawisko spo∏eczne [w:] Wymiary ˝ycia spo∏ecznego, pod red. M. Marody, Warszawa 2002. Kozielecki J., Czy Polacy sà dowartoÊciowani?, „Rzeczpospolita”, dodatek „Plus-Minus”, 16–17.06.2001. Majcherek J., Niedostatek najwa˝niejszego kapita∏u, „Rzeczpospolita”, dodatek „Plus Minus”, 12–13.10.2002. McClelland D.C. Winter D.G., Motivating Economic Achievement, Free Press, New York 1969. Mizerski S., Pa∏ac daje szko∏´, „Polityka”, 12.01.2002. Niezgoda A., Poczet dobrze urodzonych, „Polityka”, 8.12.2001. Okrasa W., Who Avoids and Who Escapes from Poverty During the Transition?, Policy Research Working Paper 1999, 2218. Palska H., Bieda i dostatek. O nowych stylach ˝ycia w Polsce koƒca lat dziewi´çdziesiàtych, IFiS PAN, Warszawa 2002. Pietkiewicz, B., Zasadniczo wykluczeni, „Polityka”, 15.11.2003. Raport AIG i „Gazety” „M∏odzi w pracy”, „Gazeta Wyborcza”, 11.04.2003. Rutkowski J.J., Welfare and the Labor Market in Poland. Social Policy during Economic Transition, World Bank Technical Paper, No. 417. Sajór G., WyÊcig szczurów, „Wprost”, 8.02.1998. Skar˝yƒska K., Polak maruda, „Gazeta Wyborcza”, 20.01.2003. Szacki W., Niespo∏eczni, rozmowa z prof. A. Su∏kiem komentujàcym wyniki Diagnozy Spo∏ecznej 2003, „Gazeta Wyborcza”, 18.08.2003. Sztompka P., Socjologia, Znak, Kraków 2002. Warzywoda-Kruszyƒska W., Dorastaç w biedzie – obrazy z ˝ycia ró˝nych pokoleƒ ∏odzian [w:] (˚yç) Na marginesie wielkiego miasta, pod red. W. Warzywody-Kruszyƒskiej, Wyd. U¸, ¸ódê 2001. Warzywoda-Kruszyƒska W., Wst´p [w:] (˚yç) Na marginesie wielkiego miasta, pod red. W. Warzywody-Kruszyƒskiej, Wyd. U¸, ¸ódê 2001..

(16) 20. Anna Karwiƒska. The Threat of Social Marginalization, and the Creation and Passing on of Cultural Heritage This article focusses on issues of the widely understood idea of social marginalization, which encompasses more than social pathology. This issue can be discussed in various contexts. Among them are poverty, which creates lasting social inequality and unequal opportunities and unequal access to the means of satisfying one's needs. These factos prevent the poor from escaping the reality created by poverty: slums, ruined districts, enclaves of squalor in big cities, and sub-standard post-communist housing in villages. In this article, the threat of social marginalization which results from, above all, the widening sphere of poverty and a particular group's lack of skills (competence and opportunities) for adjusting to new conditions, demands and expectations connected with social, economic and political transformation are discussed. In this context we also discuss the importance of creating and obtaining cultural capital, which comprises habits, skills, and knowledge gained in the process of societal evolution, and which allows for the progression to and eventual maintence of a higher social position. Cultural capital can be seen as one of the most important resources for individual members and groups in society..

(17)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Siódme przykazanie nie tylko zakazuje przyw³aszczania sobie cudzego mienia, lecz równie¿ nakazuje troskê o sprawiedliwy podzia³ dóbr tego œwia- ta, który zosta³ stworzony przez

Głównym celem artykułu jest zwrócenie uwagi na potrzebę i możliwości badania społecznej historii niepełnosprawności 14 – w tym szczególnie uchwycenia

Niestety, chociaż liczba świadczeń oraz rodzin objętych pomocą społeczną szybko maleje, uwolnione zasoby pomocy społecznej nie są wykorzystywane na efektyw- ną i skuteczną

These findings demonstrate that the optical cues of motion perspective mediated by the generic wireframe tunnel are not salient enough for pilots to perceive the aircraft direction

Repliką na ten żart, niedoceniający jednak ani oryginalnej formuły ludo­ wości, obalającej mit prymitywizmu ludzi prostych, ani obszaru „nieznanego” u Konopnickiej,

ORGANIZUJĄCYM ŻYCIE SPOŁECZNE Wpływ prawa i prawniczej mentalności ludzi średniowiecza na ówczesną naukę był zresztą daleko szerszy, o czym będzie mowa nieco

do chwili obecnej. Jest to jedyny izo- lacyjny ś rodek zapobiegawczy i przez ten fakt musi by ć postrzegany jako najsurowszy. O szczególnym charakterze tymczasowego

Morphometric features of thalli (length and width, percentage of furcated and young thalli) and surface area of free-floating mats formed by the freshwater populations of Ulva