• Nie Znaleziono Wyników

Kilka uwag o gwarze najstarszych bydgoszczan

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kilka uwag o gwarze najstarszych bydgoszczan"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

K

i l k a u w a g o g w a r z e

NAJSTARSZYCH BYDGOSZCZAN

P ublikacje językoznaw cze dokum entują różne m etody opisu osobliw ości gw arow ych w polszczyźnie m iejskiej. C harakterystykom form alno-sem antycznym (zob. np. Piotrow icz, W itaszek-Sam borska 1995: 147-153) tow arzyszą opracow ania na tem at osobliw ości regionalnych w języku inteligencji (zob. np. W róblew ski 1981: 309-320; W itaszek-Sam borska 1985: 91-104, 1986: 159-173, 1987: 335-347; W alczak, W itaszek-S am borska 1988: 279-285) czy też rozw ażania uw zględniające aspekt pokoleniow y (zob. np. B artnicka 1993a: 105-113, 1993b 25-30; K ow alikow a 1981: 69-70, 1991: 59-83; Piotrow icz, W itaszek-Sam borska 1991: 137-144, 1994: 23-39, 1999: 124-127; W ierzchow ska 1952). Ten ostam i czynnik konstytuuje rozw ażania podjęte w niniejszym artykule.

Uw agi n a tem at gw ary miejskiej bydgoszczan, funkcjonow ania w niej dialektyz- mów wielkopolskich czy też germanizm ów form ułowano m.in. n a m ateriale dołączo­ nych do Mostu K rólow ej Jadwigi^ Jerzego Sulim y-Kam ińskiego słowników wyrażeń uznanych przez pisarza za „gw arow e” (zob. D yszak 2002a: 71-82, 2002b 100-104, 2003: 81-94, 2004: 251-259). Utrwalony przez Jerzego Sulim ę-Kam ińskiego - rodowitego bydgoszczanina - obraz gw ary2 mieszkańców dawnej Bydgoszczy ciągle

1 W tym miejscu w ypada powtórzyć kilka istotnych faktów. Pierwsze w ydanie M ostu Królowej Jadwigi ukazało się w 1981 roku, drugie zaś poprawione i nieco zmienione, stanowiące podstawę tryp­ tyku, w 1984 roku. M ost K rólow ej Jadwigi - j a k pisze jego autor w słowie w stępnym - „jest (...) sagą 0 bydgoskim drobnom ieszczaństw ie”. To książka zarówno o Bydgoszczy, jak i o Polsce w Bydgosz­ czy. Fabuła utworu obejm uje trzy ważne okresy dziejowe M iasta Kresów Zachodnich: tom pierwszy przedstawia późne lata trzydzieste, aż do wybuchu drugiej wojny światowej, tom drugi - okres oku­ pacji, tom trzeci - lata pow ojenne do 1956 roku.

2 A.S. Dyszak (2004: 251-259) dowodzi, że w przypadku powieści J. Sulimy-Kamińskiego nie należy mówić o stylizacji na gwarę bydgoską. Jego zdaniem „ (...) język, jakim posługują się bohaterowie 1 narrator omawianej powieści, to język autentycznych mieszkańców Bydgoszczy” (s. 259).

(2)

inspiruje do poszukiw ania odpowiedzi na tem at sposobu jej funkcjonow ania, stopnia zakorzenienia w języku współczesnych bydgoszczan. Jak dotychczas, biorąc za punkt wyjścia odpowiednio wyselekcjonowane określenia gwarowe odnotow ane przez Je­ rzego Sulim ę-Kam ińskiego, oglądowi poddano stopień zakorzenienia i sposoby rozu­ mienia słownictwa regionalnego przez m łode pokolenie bydgoszczan (zob. Święcicka 2003a: 95-114; 2003b: 147-159). W spom niana już przynależność do danej generacji, poza oczywiście pochodzeniem społecznym, stanowi niew ątpliw ie istotny czynnik kształtujący i różnicujący m owę mieszkańców miasta. W niniejszym szkicu podejm u­ je się właśnie próbę spojrzenia na gwarę m iejską przez pryzm at przynależności pokoleniowej jej użytkowników. Główny wywód pośw ięcony zostaje sposobowi funkcjonow ania osobliwości gwarowych w języku najstarszych bydgoszczan. Ten jednak prow adzi się na tle danych dotyczących osobliw ych form regionalnych w języku m łodego pokolenia bydgoszczan. Taka konstrukcja artykułu, zgodnie zresztą z jego tytułem, uzasadnia m ożliwość ograniczenia się do w yboru określonych form gw arow ych w celu ukazania ich funkcjonow ania w przekroju pokoleniowym.

W dążeniu do stw orzenia m ożliw ości badań porów naw czych podstaw ą for­ m ułow ania spostrzeżeń uczyniono, tak samo ja k w przypadku m łodzieży bydgos­ kiej, badania ankietow e. O bjęto nim i ponad 100 bydgoszczan3 w w ieku powyżej 604 roku życia, urodzonych w B ydgoszczy lub m ieszkających w m ieście przynaj­ m niej od 30 lat. Skorzystano ponow nie z koncepcji kw estionariusza osobow o-so- cjalnego oraz ankiety w łaściw ej, opracow anej n a użytek badania m łodej generacji bydgoszczan. Przypom nijm y, że ankieta ta została sporządzona n a m ateriale słow ni­ ków dołączonych przez J. Sulim ę-K am ińskiego do M ostu K rólow ej Jadwigi. S po­ śród 402 w yrażeń, uznanych przez pisarza za „gw arow e”, w ybrano 140 haseł rze­ czow nikow ych (pom inięto czasow niki, przym iotniki i przysłów ki), co stanowi około 35% całego podanego przez autora zasobu słow nictw a regionalnego. W iek respondentów , ich m ożliw ości fizyczne, a także niechętny stosunek do w ypełniania różnego rodzaju form ularzy, zadecydow ały o sposobie realizacji badań ankieto­ wych. R zadko w łaściw ie respondenci w ypełniali ankietę sam odzielnie, najczęściej ich odpow iedzi notow ała osoba przeprow adzająca badania5. Pytanie o używ anie

3 Liczba przedstawicieli starszego pokolenia nie jest z pew nością duża, cieszy jednak fakt, że - mimo oczywistych ze w zględu na wiek respondentów trudności w grom adzeniu m ateriału badawczego - udało się uzyskać istotne dane na tem at funkcjonowania gwary bydgoskiej wśród najstarszych jej użytkowników. W arto dodać, że w tej grupie rodowici bydgoszczanie stanowią 46% . Osoby urodzone poza Bydgoszczą (54%) to jednak w większości mieszkańcy Bydgoszczy od ponad 50 lat. Jeśli chodzi o m łode pokolenie, badaniami objęto ponad 470 uczniów, do analizy po odpow iednim zw eryfikowa­ niu według kwestionariusza osobowo-socjalnego, wybrano 240 ankiet.

4 Najwięcej materiału badawczego dostarczyli respondenci w w ieku od 60 do 70 lat (76%), pozostałe 24% pochodzi od bydgoszczan po 70 roku życia.

5 Badania przeprow adziła przede wszystkim mgr Ewa Chludzińska, autorka pracy magisterskiej napisanej pod m oim kierunkiem nt. Słownictwo regionalne w języku najstarszego pokolenia byd­ goszczan, Bydgoszcz 2004.

(3)

bądź nieużyw anie w skazanego regionalizm u w ym agało odpow iedzi tw ierdzącej lub przeczącej. Sw oistą zaś w eryfikację odpow iedzi tw ierdzącej stanow iły próby w yjaś­ niania przez najstarszych bydgoszczan znaczenia danego w yrazu.

N a początek kilka uw ag w ynikających z obserw acji danych liczbow ych i pro ­ centow ych. M łode pokolenie bydgoszczan spośród 140 w yrazów gw arow ych potw ierdza znajom ość 76, co stanow i 54% , jed n ak w tej liczbie aż 52,6% przypada na słow nictw o bardzo słabo zakorzenione, zyskujące zaledw ie kilkuprocentow e potw ierdzenia lub znane jedynie przez pojedyncze osoby. Starsze pokolenie zna znaczenie w szystkich zam ieszczonych w ankiecie w yrazów hasłow ych, choć oczy­ w iście są w śród nich (15 haseł, tj. 11%) także te potw ierdzone przez nielicznych lub pojedynczych respondentów . Lista regionalizm ów , których znajom ość potw ierdza ponad 50% osób najstarszych jest dość długa, obejm uje bow iem 84 w yrazy, czyli 60% badanego repertuaru form gw arow ych. D la porów nania w arto podać, że ponad 50% bydgoskiej m łodzieży potw ierdza znajom ość zaledw ie 7 w yrazów , tj. 5% m a­ teriału ankietow ego.

W niniejszym szkicu m ateriał słow nikow y prezentuję w edług charakterysty­ cznych pól leksykalno-sem antycznych. Pola te ilustruję przykładam i określeń ży­ w otnych, dobrze zakorzenionych w m ow ie najstarszych bydgoszczan, ciekaw ych także z punktu w idzenia ich oglądu w zróżnicow aniu pokoleniow ym . R ezygnuję zasadniczo z podaw ania szczegółowej lokalizacji terytorialnej przyw oływ anych odrębności leksykalnych6 oraz źródła ich pochodzenia. Inform acje dotyczące za­ sięgu terytorialnego w iększości analizow anych w yrazów notuje bow iem SGM P, w którym dane na tem at lokalizacji dialektyzm u pochodzą ze Słownika gw ar p o l­

skich, pod red. M. K arasia, t. I-V, W rocław -W arszaw a-K raków 1977-1994 i jego

kartoteki. W tym m iejscu ogólnie m ożna stwierdzić, że m ają one zarów no charakter w ąskoterytorialny, ja k i szerokoterytoriałny, zasadniczo należą do W ielkopolski, do gw ar sąsiadujących z w ielkopolskim i, sięgają na P om orze, ale też n a Śląsk, do M ałopolski, zdecydow anie zaś rzadziej do gw ar centralnych, n a M azow sze. Ź ród­ łem ich pochodzenia są dialekty, częściej jednak w yróżnia je charakter dialektalno- -kontaktow y, niekiedy też archaiczny.

6 Trzeba jednak przypom nieć, że odrębności leksykalne Bydgoszczy są uw arunkowane zarówno historycznie, jak i geograficznie. Zapożyczenia niem ieckie m otywuje przynależność do zaboru prus­ kiego. Bydgoszcz długo była dw unarodowa i dwujęzyczna, niepodległość odzyskała w 1920 roku. Jak podaje F. M incer (2003: 45), tendencyjne statystyki niem ieckie z 1910 r. określały ludność polską na 16,2%, jednak bardziej praw dopodobne wydają się dane, według których w Bydgoszczy w czasie I wojny światowej było około 18% Polaków. Od grudnia 1918 r. do końca 1920 roku m iasto opuściło prawie 50 tysięcy N iem ców , w 1920 r. ludność polska stanowiła ju ż 61,85% ogółu mieszkańców. Zaczęło się kształtować pojęcie „Wielkiej Bydgoszczy”, w tym bow iem czasie nastąpił ogromny rozwój terytorialny m iasta w rezultacie włączenie w jego obręb gruntów 18 gm in podmiejskich o powierzchni 5687,65 ha.

Z kolei dialektalna specyfika gwary bydgoszczan jest uzasadniona położeniem m iasta na terytorium objętym dialektem wielkopolskim oraz pozostawaniem pod wpływem gw ar (przypomnijmy: kujawska, wielkopolskie, pałucka, krajniackie, borowiackie, kociewskie oraz chełmińsko-dobrzyńskie).

(4)

C iekaw e spostrzeżenia da się najpierw sform ułow ać na podstaw ie obserw acji sposobu funkcjonow ania form hom onim icznych w zględem w yrazów ogólnych i po­ tocznych. O tóż, okazuje się, że starsze pokolenie, w przeciw ieństw ie do bydgoskiej m łodzieży, przechow uje jeszcze w pam ięci znaczenia regionalne niektórych z nich. W ysokie potw ierdzenie zyskują zw łaszcza takie form y, jak: sklep ‘piw n ica’, góra ‘strych’, gapa ‘w ro n a’, bombka ‘butelka w ódki’, pukiel ‘garb, grzbiet’, ganek ‘ścieżka’, czy gruszka ‘żarów ka’.

W grupie najpopularniejszych czy popularnych słów regionalnych w yraźnie sw oją obecność zaznaczają regionalne nazw y żyw ności, w śród nich także nazw y ow oców i przypraw . D o pow szechnie znanych i używ anych, lub przynajm niej potw ierdzonych przez ponad 50% najstarszych bydgoszczan, należą dukane kartofle ‘piure z ziem niaków ’, sznytki ‘krom ki chleba, k anapki’, szneka z glancem ‘droż­ dżów ka z lukrem ’, leberka ‘w ątrobianka’, ain topf ‘jednogarkow a potraw a, zw ykle zupa w ieloskładnikow a’, kubaba ‘ziele angielskie’, kuch ‘p lacek ’, nudle ‘m akaron’,

zylce ‘zim ne nóżki, galaretka m ięsna’, klapsztula ‘kanapka, pajda chleba’, święto- janki ‘p orzeczki’, glubki ‘śliw ki’, redyski ‘rzodkiew ki’, plin dze ‘placki ziem nia­

czane’, skrzeczkillskrzyczki ‘skw arki’, kaszówka ‘k aszank a’, wursztzupa ‘zupa na kiełbasie’, m łodzie ‘drożdże’, bombomsy ‘cukierki’, kumyśniak ‘chleb razow y ’,

sztula ‘pajda ch leb a’. Spośród w ym ienionych dw a, tj. dukane kartofle i sznytki,

dobrze utrzym ują się w gw arze bydgoskiej niezależnie od w ieku respondentów , należą one do grupy 7 regionalizm ów (74% ) najlepiej potw ierdzonych także w języku m łodego pokolenia. Z kolei znajom ość wyrazów: bom bom sy, kaszówka,

nudle, glubki, kubaba, ajntopf, kuch, wursztzupa, szneka z glancem potw ierdza

kilkanastu m łodych respondentów (do 20% ), jeszcze słabiej w ich język u zako­ rzenione są takie nazw y pożyw ienia, jak: leberka, klapsztula, zylce, świętojanki czy

redyski (kilkuprocentow e potw ierdzenia lub znane jed yn ie przez pojedyncze osoby),

a do w ogóle nieznanych należą n a przykład kumyśniak, m łodzie, plindze, sztula. W yraziście rozbudow aną grupę znaczeniow ą tw orzą także regionalne określe­ nia ludzi. Są w śród nich form y ekspresyw ne, pozw alające w artościow ać wygląd człow ieka, jeg o cechy psychiczne, sposób zachow ania, znane niem al pow szechnie lub osiągające przynajm niej ponad 50% potw ierdzeń, np.: fle ja ‘brudas, flejtuch’,

bam ber ‘bogaty gospodarz w iejski’, gajda ‘brudas, flejtu ch ’, gzuby ‘m ałe dzieci’, luj ‘łobuz, ch u lig an ’, lofer ‘pędziw iatr, łazęga’, lorbas ‘w yrostek, człow iek z m ar­

ginesu społecznego’, luntrus ‘łobuz, chuligan’, prukwa ‘obelżyw ie o starej kobie­ c ie ’. Zarów no fle ję (75% ), ja k i luja (65% ) m ożna uznać za dobrze utrw alone rów ­ nież w języku bydgoskiej m łodzieży. N ieobce są jej także znaczenia takich w yra­ zów, jak: gzuby, bam ber, glajda, lofer, lorbas czy luntrus. Znajom ość ta jest jednak dość w yraźnie ograniczona, ilustruje ją przedział poniżej 30% respondentów . Na osobną uw agę zasługuje nazw a m ieszkańca bydgoskiej dzielnicy Szw ederow o, tj.

szwederowiak. T o specyficzne, zw iązane z bydgoskim i realiam i określenie charak­

(5)

50% potw ierdzeń w języku osób młodych. Jeszcze inaczej w przekroju pokole­ niow ym kształtuje się stopień zakorzenienia germ anizm ów nazyw ających ludzi ze w zględu n a w ykonyw any zaw ód typu kuczer ‘w oźnica’, baniarz ‘kolejarz’ czy

hajcer ‘palacz’. O ile znaczenia przyw ołanych w yrazów znajdują liczne potw ier­

dzenia (kuczer n aw et ponad 70% ) w języku najstarszych bydgoszczan, o tyle w ogóle nie funkcjonują one w języku bydgoskiej m łodzieży. Jeśli chodzi o starszą generację, to w w iększości - zgodnie z inform acjam i badanych - znajom ość tych określeń je st bierna.

Spójrzm y z kolei na sposób funkcjonow ania w przekroju pokoleniow ym gw a­ row ych określeń tw orzących niem niej charakterystyczne i rozbudow ane pole, tj. nazw y - najogólniej m ów iąc - zw iązane z gospodarstw em dom ow ym , określenia przedm iotów , urządzeń, rów nież nazw y pom ieszczeń czy w yrazy służące nazwaniu ich w yposażenia. P rzykładow o m ożna podać, że ponad 90% respondentów wąż gum ow y zw ie szlauchem, szczotkę ryżow ą - szrubrem, łopatkę - szufelką, niski, drew niany stołek - ryczką, łopatę - szypą, gąbkę, m yjkę - szwamką, dyscyplinę -

pydą, a dzbanek, m etalow y pojem nik na m leko - kanką. D obrze, bo potw ierdzone

przez przynajm niej 50% respondentów , utrzym ują się takie nazw y pom ieszczeń, jak: sypialka ‘sypialnia’ (75% ), jadalka ‘jad aln ia’ (57% ), antrejka ‘przedpokój’ (57% ) czy określenia ich w yposażenia, w tym też nazw y przedm iotów i urządzeń, np.: deczka ‘serw etka, obrusik’ (59% ), piata ‘piec kuchenny’ (61% ), fajerki ‘żeli­ w ne kręgi piecow e’ (73% ), bormaszyna ‘w iertarka’ (81% ), miech ‘w orek’ (71%),

szpilorek ‘przebijak szew ski’ (70% ), kista ‘skrzynia’ (70% ), tablet ‘taca’ (76%), węborek ‘w iadro’ (57% ), byksa ‘puszka’ (63% ), tutka7 ‘torebka p apierow a’ (73%), tytka ‘torebka p apierow a’ (55% ), topek ‘garnuszek, kub ek’ (56% ). W języku m ło­

dego pokolenia spośród w ym ienionych słów lepiej zakorzenionym okazuje się ger- m anizm szruber (43% ), niższą zaś częstotliw ość potw ierdzeń m ają określenia

szwamka, tyczka, pyda, tutka (20% do 30% ), szypa (10% do 20% ), kilkuprocento­

w e zaś lub w yjątkow e - w yrazy miech, kista, p iata, węborek czy topek. Znajom ości

antrejki, szpilorka, byksy nie odnotow uje się w ogóle. Z kolei dość w ysoką frek­

w encję znaczeń w yrazów sypialka (55% ) i jadalka (48% ) m ożna raczej uzasadnić ich przejrzystą budow ą słow otw órczą niż znajom ością regionalnego znaczenia.

G rupę dobrze rozbudow aną, ciekaw ie prezentującą się w przekroju pokole­ niow ym , stanow ią jeszcze regionalne nazw y odzieży, w tym nazw y ubrań, obuwia czy ozdób. Szczególna żyw otność charakteryzuje germ anizm laczki ‘dom owe pantofle dam skie i m ęskie bez napiętka”. Praw ie w szyscy ankietow ani byd­ goszczanie, zarów no przedstaw iciele starszej (96% ), ja k i m łodej generacji (94%),

7 W yraz ten notow any jest przez SGMP: 415 z kwalifikatorem przestarzały w znaczeniu rurki, gilzy z bibułki do papierosów stosowanym w zachodniej W ielkopolsce, M ałopolsce i na Podlasiu. W znaczeniu zaś torebki papierowej podaje się określenie tytka.

(6)

potw ierdzają znajom ość w yrazu, choć na m arginesie w arto dodać, że nierzadko podlega on różnorodnym m odyfikacjom znaczeniow ym . D ziś w yraz ten je st z pew ­ nością określeniem szerokoterytorialnym , now sze słow niki o dn otow ują jeg o znaczny zasięg społeczny, przypisują stylowi potocznem u (zob. np. PSW P T.18: 432), nie dziw i w ięc jego sposób funkcjonow ania w gw arze m iejskiej B ydgoszczy. Inne dobrze utrzym ujące się w języku starszych bydgoszczan nazw y odzieży to m.in. jupka, ju p a ‘ku rtk a’ (84% ), cwyterek ‘sw eterek’ (82% ), klumpy ‘drew niane chodaki’ (79% ), badejel/badejki ‘kąpielów ki’ (75% ), ancug ‘garnitur, ubranie’ (71% ), westka ‘kam izelka’ (64% ), rydelek ‘daszek u czapki’ (55% ), szlajfka ‘kokar­ d a’ (60% ), buksy ‘spodnie’ (44% ), jaczka ‘kaftanik’ (42% ). R egionalne nazw y odzieży nie znajdują zbyt licznych potw ierdzeń w języku m łodego pokolenia: od 10 do 20% , zaledw ie kilka procent lub po prostu pojedyncze eksplikacje znaczeń. Ich repertuar ogranicza się w łaściw ie do w yrazów : jupa, klumpy, buksy.

Inne regionalne określenia nie tw orzą raczej w yrazistych, dobrze rozbudow a­ nych grup sem antycznych. K ierując się danym i statystycznym i, za reprezentatyw ne dla gw ary m iejskiej starszych bydgoszczan m ożna jeszcze uznać szkity ‘n o g i’ (85% ), modraki ‘chabry’ (84% ), macoszki ‘bratki’(79% ), bana ‘pociąg, k o lej’ (78%),

pyndelek ‘tobołek’ (75% ), kolonialka ‘sklep spożyw czy’ (72% ), sznupa ‘gęba, py sk’

(70% ), skład ‘sklep (handlow y)’ (65% ), berlinki ‘barki drew niane, bezsilnikow e’ (66% ), firte l // fy r te l ‘dzielnica, zaułek’ (60% ), knyf ‘sposób n a coś, fo rtel’ (46%).

D ane liczbow e i procentow e potw ierdziły oczyw iste - ja k się w ydaje - różnice co do sposobu funkcjonow ania słow nictw a regionalnego w przekroju pokolenio­ wym . O czyw isty w ydaje się także fakt lepszego stopnia zakorzenienia osobliw ych form gw ary m iejskiej w języku najstarszych bydgoszczan w obec ich dość nikłej znajom ości w języku m łodego pokolenia. A nalizy porów naw cze pozw oliły na w y ­ dobycie w arstw y słow nictw a regionalnego dobrze zakorzenionego niezależnie od pokolenia, np. laczki, dukane kartofle, sznytki, fleja , luj, szruber. D ow odzą nadto, że form y potw ierdzone w środow isku ludzi m łodych tylko przez pojedyncze osoby

{redyski, ancug, węborek, luntrus itd.) lub m łodzieży w ogóle nieznane (np. kuczer, baniarz, hajcer, antrejka, szlajfka, kolonialka) są dobrze zakorzenione w języku

najstarszych bydgoszczan. D aje się też zaobserw ow ać pew na praw idłow ość staty­ styczna. Otóż, regionalizm y dobrze utrzym ujące się w gw arze m iejskiej osób starszych, potw ierdzone zw ykle przez praw ie w szystkich respondentów lub przynaj­ m niej przez ponad 50% , zyskują najczęściej potw ierdzenie w przedziale od 10% do 30% m łodych respondentów . T ak w ięc stopień zakorzenienia słów regionalnych w języku osób starszych w arunkuje ich sposób funkcjonow ania w języ ku m ło­ dzieży. Z pew nością żyw otności przyw ołanych przykładow o osobliw ości sprzyja fakt ich przynależności do w ym ienionych grup znaczeniow ych, oraz że „obsługują” one sferę życia codziennego, obejm ują sprawy bytow e człow ieka, pozw alają też na w yrażenie różnych stanów em ocjonalnych. M łodzież najczęściej sięga po regional­ ne nazw y pożyw ienia, zdecydow anie zaś rzadziej po nazw y odzieży, które też nie

(7)

należą do zbyt rozbudow anych w języku starszych bydgoszczan. N ie w szystkie analizow ane w yrazy regionalne należą dziś - zgodnie z deklaracjam i respondentów - do ich czynnego słow nika, w określonej jednak sytuacji kom unikacyjnej, także tej badaw czej, potrafią przyw ołać z pam ięci znaczenia tych, które stanow ią bierną część ich słownika.

Bibliografia

Bartnicka B., 1993a, Regionalizmy w mowie młodzieży z Wileńszczyzny, [w:] Polszczyzna

Mazowsza i Podlasia. Różnice w mowie pokoleń, Łomża-Warszawa, s. 105-113.

Bartnicka B., 1993b, Różnice w mowie pokoleń, [w:] Polszczyzna Mazowsza i Podlasia.

Różnice w mowie pokoleń, Łomża -Warszawa, s. 25-30.

Dyszak A. S., 2002a, Dialektyzmy wielkopolskie w mowie mieszkańców Bydgoszczy, [w:] Gwary dawniej i dziś. Z zagadnień metodologii i opisu leksyko graficzne go, pod red. S. Cygana, Kielce, s. 71-82.

Dyszak A. S., 2002b, Słownictwo gwary miejskiej mieszkańców Bydgoszczy, „Język Polski” LXXXII, z. 2, s. 100-104.

Dyszak A. S., 2003, Germanizmy w mowie mieszkańców Bydgoszczy, [w:] Polszczyzna byd­

goszczan. Historia i współczesność, pod red. M. Święcickiej, Bydgoszcz, s. 81-94.

Dyszak A. S., 2004, Gwara miejska czy tylko stylizacja na język mówiony mieszkańców

Bydgoszczy w „Moście Królowej Jadwigi" Jerzego Sulimy-Kamińskiego, [w:] Polsz­ czyzna mówiona mieszkańców miast. Księga referatów z konferencji językoznawczej w Białymstoku, pod red. H. Sędziak, Białystok, s. 251-259.

Kowalikowa J., 1981, Niektóre regionalizmy leksykalne w mowie młodzieży szkolnej Kra­

kowa, w: Studia nad polszczyzną mówioną Krakowa, pod red. B. Dunaja, Kraków,

s. 69-87.

Kowalikowa J., 1991, Słownictwo młodych mieszkańców Krakowa, Kraków.

Mincer F., 2003, Bydgoszcz - dzieje miasta i okolic, [w:] Polszczyzna bydgoszczan. Historia

i współczesność, pod red. M. Święcickiej, Bydgoszcz, s. 15-52.

Piotrowicz A., Witaszek-Sainborska M., 1991, Leksykalne elementy regionalne w języku

poznańskiej młodzieży, [w:] Zagadnienia komunikacji językowej dzieci i młodzieży, pod

red. J. Porayskiego-Pomsty, Warszawa, s. 137-145.

Piotrowicz A., Witaszek-Samborska M., 1994, O sposobach definiowania regionalizmów

wielkopolskich przez uczniów, [w:] Słowa służebne. Prace ofiarowane Profesor Monice Gruchmanowej na 70-lecie Jej Urodzin, pod red. H. Zgółkowej, Poznań, s. 23-39.

Piotrowicz A., Witaszek-Samborska M., 1995, Struktura formalno-semantyczna wielkopol­

skiego słownictwa regionalnego. Rzeczowniki, [w:] Materiały XVII Konferencji Młodych Językoznawców-Dydaktyków, pod red. A. Otfinowskiego, Bydgoszcz, s. 147-153.

Piotrowicz A., Witaszek-Samborska M., 1999, Uwagi o funkcjonowaniu regionalizmów

w języku poznańskiej młodzieży, [w:] Słownik gwary miejskiej Poznania, pod red.

M. Gruchmanowej i B. Walczaka, Warszawa-Poznań, s. 124-127.

PSWP, 1995-2005, Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny, t. 1-50, pod red. H. Zgół­ kowej, Poznań.

(8)

SGMP, 1999, Słownik gwary miejskiej Poznania, pod red. M. Gruchmanowej i B. Walczaka, Warszawa-Poznań.

Walczak B., Witaszek-Samborska M , 1988, Archaiczna warstwa poznańskich regiona­

lizmów leksykalnych, „Rozprawy Komisji Językowej Łódzkiego Towarzystwa

Naukowego” XXXVI, s. 279-285.

Witaszek-Samborska M., 1985, Regionalizmy fonetyczne w mowie inteligencji poznańskiej, „Slavia Occidentalis” 42, s. 91-104.

Witaszek-Samborska M., 1986, Regionalizmy morfologiczne i syntaktyczne w mowie inteli­

gencji poznańskie'], „Slavia Occidentalis” 43, s. 159-173.

Witaszek-Samborska M., 1987, Regionalizmy leksykalne w mowie inteligencji poznańskiej, „Studia Polonistyczne” XIV/XV, s. 335-347.

Święcicka M., 2003a, Słownictwo regionalne w języku młodego pokolenia bydgoszczan, [w:] Poznańskie Spotkania Językoznawcze, t. XI, pod red. Z. Krążyńskiej i Z. Za­ górskiego, Poznań 2003, s. 147-159.

Święcicka M., 2003b, Sposoby definiowania regionalizmów przez młodych mieszkańców

Bydgoszczy, [w:] Polszczyzna bydgoszczan. Historia i współczesność, pod red. M. Świę­

cickiej, Bydgoszcz, s. 95-114.

Wierzchowska B., 1952, Różnice w mowie pokoleń, „Poradnik Językowy”, z. 10, s. 13-24. Wróblewski P., 1981, Regionalizmy w języku inteligencji białostockiej, [w:] Współczesna

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wymiar korelacyjny może być wyznaczony nie tylko za pomocą współczynnika Hursta, ale i za pomocą nowszej bardziej dokładnej metody zaproponowanej przez Grassbergera i Procaccia

Prawo autorskie wprowadza bowiem szczególne zasady w zakresie nabycia praw do pracowniczych utworów naukowych (art. aut.), z których wynika, że jednostka naukowa

Po pierwsze, przypomnieć można jednak wskazywaną już oko- liczność, iż jedynie część otwartych czasopism pobiera opłaty za opublikowanie tekstu; zasadnicza wątpliwość

Skład personalny redakcji Słownika pokazuje tendencję przyszłościową dla polskiego Kościoła i może służyć jako wzorzec w realizacji tak istotnego zadania,

Prawosławny teolog stwierdza, że w upadłym człowieku grzech pierworodny ujawnia sw ojąm oc w niemocy natury, która przejawia się w uszkodzeniu całego ludzkiego świata

miejsca rot (praw, przepisów). Pośrodku tego placu rośnie drzewo. Instruktor włazi na nie i stamtąd wygłasza święte formuły, uchodzące za wielką tajemni­ cę. Malcy

Niepokalane poczęcie Maryi w duchowości Zgromadzenia Sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej omawia S.. Kreśli sylwetkę

stanawia się nad [czymś J (dalej, w skrócie: zastanawiać się), który pojawia się w zdaniach typu Jan zastanawia się nad tym, dlaczego Zuzia wyjechała.. Cechy