• Nie Znaleziono Wyników

"Dzieje Polski nad Bałtykiem", Józef Wójcicki, Warszawa 1980 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Dzieje Polski nad Bałtykiem", Józef Wójcicki, Warszawa 1980 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Achremczyk, Stanisław

"Dzieje Polski nad Bałtykiem", Józef

Wójcicki, Warszawa 1980 : [recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1, 145-148

(2)

R

E

C

E

N

Z

J

E

i

O

M

Ó

W

I

E

N

I

A

J ó z e f W ó j c i c k i , D z i e j e P o l s k i n a d B a ł t y k i e m , W a r s z a w a 1980, K s i ą ż k a i W i e d z a , W y d a n i e I I , s s . 365.

Ukazanie się d rugiego w y d a n ia D z i e j ó w P o l s k i n a d B a ł t y k i e m a u to r s tw a Józefa W ójcickiego św iadczy o. n ies ła b n ąc y m z a in te re s o w a n iu h is to ry k ó w i czytelników m o rs k ą przeszłością Polski. W ójcicki p o sta w ił p rz ed sobą cel bardzo a m b itn y — u k a za n ie h isto rii po lsk ich p o czynań m orskich. Od czasów Mieszka I po n a m współczesne, w p o p u la rn o n a u k o w y sposób p rz e d s ta w ił w y ­ da rze n ia r o z g ry w ają ce się n a po lsk im w yb rzeżu . S k o n c e n tro w a ł się je d n a k n a w y d a rz e n ia c h z XV, X V I i p oczątków X V II w iek u o czym w y m o w n ie św iadczy, iż te m u okresow i p rzezn aczy ł 55% objętości książki. Siłą rzeczy m o je u w ag i będą d otyczyły głów nie ty ch stuleci.

W obu w y d a n ia c h D z i e j ó w Polski n a d B a ł t y k i e m (pierw sze u k a za ło się w 1972 roku) zach o w an o t a k ą s a m ą k o n s tru k c ję p r a c y i objętość rozdziałów '. To o statn ie nie wyszło książce n a dobre, b o w iem zach w iało — i to m ocno — . p ro p o rc ja n ti poszczególnych o k resó w histo ry czn y ch , np. n a 300 l a t dziejów (1655— 1955) a u to r przeznaczył ty lk o 35% objętości książki.

Dzieje Polski n a d B a łty k iem p o w in n y być ro z p a tr y w a n e i p rz e d s ta w ia n e na tle w y d a r z e ń w n a d b a łty c k ic h p a ń s tw a c h . M orskie poczynania Rzeczy­ pospolitej w du ży m sto p n iu zależały b o w iem od tego co działo się u n aszych sąsiadów . W ójcicki z d aje sobie s p ra w ę z ty c h u w a r u n k o w a ń polskiej p o lity k i m o rsk iej, ale nie zawsze p o k a zu je ją w 'k o n t e k ś c ie s to su n k ó w m ię d z y n aro d o ­

wych.

S tą d też n ie k tó re sądy a u to r a w z b u d za ją u zas ad n io n e zastrzeżenia. P o s łu ­ żę się ty lk o j e d n y m p rz y k ła d em . O m a w iając rozejm polsko-szw edzki, z a w a r ty w 1629 roku, a u to r stw ie rd za (s. 249); „Do z a łam a n ia p lan ó w G u s ta w a A dolfa p rz y cz y n iły się w dużej m ierze d z iałan ia polskiej floty, ä zwłaszcza jej z w y ­ cięstwo pod O liw ą” . T w ierd z en ie to nie jes t całkow icie zgodne z p ra w d ą, a u to r p o m in ą ł bow iem w y d a rz e n ia w N iemczech rz u tu ją c e n a p o sta w ę S zw e­ dów i przecen ił m ożliwości floty polskiej, a szczególnie znaczenie b itw y pod Oliwą. Ta zw ycięska dla P o la k ó w b itw a nie z łam ała potęgi m o rsk iej Szwecji, ani nie spo w o d o w ała p rz ew a g i floty polskiej n a d szwedzką.

P o w aż n y m m a n k a m e n te m o m aw ia n ej p r a c y jest sto so w an e n azew n ictw o poszczególnych ziem. P rz y jęc ie n azw y — P om orze — dla o k reślen ia polskiego sta n u p o siad an ia n a d dolną Wisłą, w la ta c h rząd ó w k ró ló w elek cy jn y ch , może zdezo rien to w ać czytelnika.

N a m ocy p o koju to ru ń sk ieg o z 1466 r o k u — ziem ie Z ak o n u K rzyżackiego podzielono n a część p rz y z n a n ą Polsce (Pom orze G dańskie, ziem ia ch ełm iń sk a i m ic h a ło w sk a oraz Pow iśle), k tó r ą o d tą d poczęto n a z y w a ć P r u s a m i K r ó le w ­ skim i w o dróżnieniu od części krzy żack iej z w an e j od 1525 ro k u P ru s a m i

1 R e c e n z j ę p i e r w s z e g o w y d a n i a D z i e j ó w P o l s k i n a d B a ł t y k i e m o g ł o s i ł w P r z e g l ą d z i e Z a ­ c h o d n i o - P o m o r s k i m K a z i m i e r z B o b o w s k i , z o b . P r z e g l ą d Z a c h o d n i o - P o m o r s k i , R . 17, 1973, z . 3, s s , 173— 175. S z k o d a , ż e W ó j c i c k i n i e u w z g l ę d n i ł w d r u g i m w y d a n i u k s i ą ż k i s ł u s z n y c h u w a g r e c e n z e n t a . B o b o w s k i z w r ó c i ł u w a g ę n a b ł ę d n ą f a k t o g r a f i ę i n i e w ł a ś c i w ą i n t e r p r e t a c j ę w y ­ d a r z e ń h i s t o r y c z n y c h . W y t k n ą ł r ó w n i e ż s z e r e g d r o b n y c h u c h y b i e ń g ł ó w n i e z o k r e s u ś r e d n i o ­ w i e c z a , n p . w e d ł u g u s t a l e ń l i t e r a t u r y h i s t o r y c z n e j P o m o r z e G d a ń s k i e z o s t a ł o p r z y ł ą c z o n e p o ­ n o w n i e d o P o l s k i w 1119 г . , a n i e w 1116, w y p r a w a d u ń s k a w 1173 r . z d o b y ł a S z c z e c i n , t r u d n o w i ę c t w i e r d z i ć i ż m i a s t o s i ę o b r o n i ł o . K o m u n i k a t y M a z u r s k o - W a r m i ń s k i e , 1981 n r 1 (151)

(3)

146 Recenzje i o m ó w i e n i a

Książęcymi. Z kolei P r u s y K ró le w sk ie podzielono na tr z y w o jew ó d ztw a — chełm ińskie, m alb o rs k ie i*pomorskie. To o statn ie obejm ow ało P o m o rze G d a ń ­ skie. N ie u w zg lę d n ia n ie ty ch podziałów spow odowało, iż P r u s y K ró lew sk ie W ójcicki n a z y w a ziem iam i p o m o rsk im i i p ru s k im i (poseł p o m o rsk i oraz s ta ­ nów p ru sk ich , sejm ik ziem p o m o rsk ich i p ruskich). Sto su jąc je d y n ą p o p ra w n ą nazw ę P r u s y K ró lew sk ie, u n ik n ą łb y a u to r t a k n iep re c y z y jn y c h określeń, jak np. na s. 225, gdzie stw ierdza, że oddziały szw edzkie w yrzu co n o z P om orza late m 1658 ro k u (m ając na m yśli P r u s y K rólew skie), a przecież od pokoju w estlalskiego (1648 rok) w p o siad an iu Szw ecji znalazło się P o m o rze szcze­ cińskie.

M iasto K iszp o rk p o w in n o być n a z y w a n e Dzierzgoń; owe k ró le w s k ie do b ra stołow e z w an e ziem ią m a łb o rs k ą to nic innego, ja k ekonom ia m alb o rsk a .

Z am ieszczony na końcu książki w y k a z w a żn iejs zy ch źródeł i o p ra co w a ń okazał się n iep e łn y i d o d atk o w o ujęto w nim pozycje stare, p e łn e błędów fak to g ra fic z n y ch i m y ln y c h sądów. Z ab ra k ło n a to m ia s t zn aczących prac zbio ro w y ch * oraz p rac W ła d y sław a C z a p liń s k ie g o 3, E d m u n d a C i e ś l a k a -1, W acław a O dyńca s. S p ow odow ało to, że a u to r nie u strzeg ł się w ielu d r o b n y c h błędów , n a k tó r e p o s ta ra m się zwrócić uw agę.

P rz y m ie rz e K azim ierza W ielkiego z w ła d ca m i P o m o rz a Z achodniego zos­ tało z a w a r te 24 lutego, a nie 4 lutego 1343 roku. N a to m ia s t n a m ocy p o ro ­ zum ienia z 1363 roku, K a zim ierz W ielki odzyskał pas ziemi n a d Notecią i D r a ­ wą, a nie D rw ęcą ja k to su g e ru je (s. 4ŁI) a u to r. O m aw iając w ielk ą rvojnę P o lsk i z Z ak o n e m K rzyżackim , W ójcicki a k c e n tu je zapo czątk o w an ie jej u d e ­ rz en iem K rz y ża k ó w w 1409 ro k u na Bydgoszcz. W sp o m in a o zdobyciu B y d ­ goszczy przez w o js k a krzyżackie p o m ija ją c fakt, że głów ny a ta k K rz y ża k ó w poszedł na D obrzyń, Rypin, L ipno i B obrow niki.

Czy n ależało po w o ły w ać się na p rz y w ile j J a g iełły n a d a n y rzekom o r y ­ c e rs tw u ziem k rzy żack ich 1 w rz eś n ia 1410 ro k u w Sztumie, skoro S tefan M. K u c z y ń s k i 6, z n ak o m ity zn aw ca w o jn y 1409— 1411, jednoznacznie stw ierdził, że tak o w eg o d o k u m e n tu k ró l n ic w y d ał, a jes t on jed y n ie w y m y słe m k r o n i­ k a r z a Szy m o n a G ru n a u .

P rz e s a d ą jest o k reślen ie na 100 tysięcy liczebności w o jsk p o lsk o -lite w ­ skich a ta k u ją c y c h K rz y ża k ó w w 1422 roku.

P rz e ciw n y jes tem także spolszczaniu n azw is k a b u r m is tr z a G d a ń sk a z ro ­ k u 1410, K o n r a d a L etzk a u , na Leczkow, ta k sam o ja k n azw is k a słynnego k a ­ p ita n a s tra ży m o rsk iej M ateusza S c h a rp in g a na Sierpinek.

W ójcicki pom y lił u rzęd y n a d a n e poszczególnym osobom w 1454 roku przez K a zim ierz a Jag iello ń czy k a. G u b e r n a to r e m P r u s został J a n B ażyński (nom inacja została p odana popraw nie). G ab riel B ażyński został w o je w o d ą e l­

2 P r z e d e w s z y s t k i m : D z i e j e P o m o r z a N a d w i ś l a ń s k i e g o o d V I I w i e k u d o 1945 r o k u . G d a ń s k 1978; z o b . r e c e n z j a t e j ż e p r a c y n a p i s a n a p r z e z M . G r z e g o r z a , J . D y g d a ł ę i W . W r z e ­ s i ń s k i e g o , K o m u n i k a t y M a z u r s k o - W a r m i ń s k i e , 1980, z. 2, s s , 221— 248; H i s t o r i a G d a ń s k a , t . l , P o d r e d . E . C i e ś l a k a , G d a ń s k 1978. 3 W . C z a p l i ń s k i , P o l s k a a P m s y i B r a n d e n b u r g i a z a W ł a d y s ł a w a I V , W r o c ł a w 1947: t e n ż e , P o l s k a a B a ł t y k w l a t a c h 1632— 1648. D z i e j e f l o t y l p o l i t y k i m o r s k i e j , W r o c ł a w 1952. 4 E . C i e ś l a k , M i a s t o w i e r n e R z e c z y p o s p o l i t e j , W a r s z a w a 1959; E . C i e ś l a k , C . B i e r n a t , D z i e j e G d a ń s k a , G d a ń s k 1969; E . C i e ś l a k , W a l k i s p o ł e c z n o - p o l i t y c z n e w G d a ń s k u w d r u g i e j p o ł o w i e X V I I w i e k u — I n t e r w e n c j a J a n a I I I S o b i e s k i e g o , G d a ń s k 1962; t e n ż e . K o n f l i k t y p o l i ­ t y c z n e i s p o ł e c z n e w G d a ń s k u w p o ł o w i e X V I I I w i e k u , W r o c ł a w 1972. 5 W . O d y n i e c , D z i e j e P r u s K r ó l e r u s k i c h 1454— 1772, W a r s z a w a 1972. 6 S . M . K u c z y ń s k i , W i e l k a w o j n a z Z a k o n e m K r z y ż a c k i m w l a t a c h 1409— 1411, W a r s z a w a 1980, w y d . I V , s . 461.

(4)

Recenzje i o m ó w i e n i a 147

bląskim , a nie to ru ń sk im , A u g u s t z S z e w y (nie z Szczebd) w o jew o d ą c h eł­ m ińskim , nie k ró lew ieck im , k tó r y m m ia n o w a n o Ścibora B ażyńskiego 7.

O m a w iając p rz eb ieg w o jn y trz y n a s to le tn ie j a u to r w y m ie n ia zw ycięską dla P o lsk i b itw ę pod Ś w iecinem kolo Ż arn o w c a bądź jak o b itw ę pod Sw ieci- nem (s. 101), bądź też pod Ż arn o w c e m (s. 111). N ależałoby trz y m a ć się tylko jed n e j miejscowości — Świecino.

W ojska polskie zd o b y ły G niew , nie w 1463 roku, a w styczniu 1464; S t a ­ ro g ard , nie w 1463, a 24 m a rc a 1466; C hojnice n a to m ia s t 26 w rz eś n ia 1466, a nie 15 w rz eś n ia 1464 roku.

T y tu ł w y m ien io n eg o dzieła S ta n is ła w a K a rn k o w s k ie g o (s. 203) D i e i u r e p r o v i n c i o n a l i t e r r a r u m m a i o r u m q u e c i v i t a t u m P ru ss ia e został n ied o k ła d n ie p rz etłu m a cz o n y — O p r a w a c h z i e m i m i a s t p r u s k i c h, gdy p o w in ien b rzm ieć O p r a w i e p r o w i n c j o n a l n y m z i e m i w i e l k i c h m i a s t p r u s k i c h .

R ozejm polsko-szw edzki 1629 ro k u z a w a r to w S ta r y m T a rg u (Altmark), a nie w S ta r e j Wsi.

A u to r szeroko i ciekaw ie om aw ia m o rsk ie przedsięw zięcia i p lan y W ła d y ­ sława- IV, n a to m ią s t nie w sp o m in a o in te re s u ją c y c h z a m ia ra c h J a n a K a zi­ m ierza.

T w ierd z en ie jak o b y la te m 1658 r. o sta tn ie oddziały szw edzkie w yrzucono z P r u s K ró le w sk ich (autor p o d a je z Pom orza) nie jes t p ra w d ziw e , bo przecież 23 g ru d n ia 1658 ro k u s k a p itu lo w a ła załoga szw edzka w T o ru n iu , a dopiero w 1659 w o jsk a polskie zdobyły. M albork.

J a n III Sobieski został s ta ro stą p u c k im w 1678 ro ku, t r u d n o więc o nim mówić, przed jego w y b o re m n a k róla, jak o o b y ły m staroście puckim : Z P r u ­ sam i K ró le w sk im i zw iązan y by ł n a to m ia s t przez p o siad an ie od 1667 ro k u sta ro s tw a gniew skiego.

Rządom k ró ló w saskich i S ta n is ła w a P o n ia to w sk ieg o pośw ięcił W ójcicki niew ielk i f r a g m e n t książki, i to nie w ojny od potknięć.

Książę Conti p rz y b y ł w 1697 r o k u do Polski, nie jak o k a n d y d a t do tro n u po Sobieskim, ale jako k r ó l w y b r a n y 27 czerw ca 1697 ro k u przez większość szlachty.

N a sto su n ek A u g u s ta II do k o ro n a cji F r y d e r y k a III na k ró la P ru s , n ależy dziś p a trz eć inaczej niż to czyni W ójcicki — n a le ży spojrzeć przez p r y z m a t p rz y g o to w ań A u g u s ta II do w o jn y o In flan ty .

C iek aw e p la n y gospodarcze W etty n a nie znalazły w p r a c y żadnego o d ­ bicia. W ażn ą rolę -w nich m ial o degrać p o r t w Połądze, jak o n iezależny od G d a ń sk a p o r t do h a n d lu ze W schodem . H an d el te n m ógł ro zw ijać się tylko przy u m o cn ien iu pozycji Rzeczypospolitej na m o rzu i w sch o d n im w y b rz eż u B a łty k u , m.in. przez zobow iązanie się k ró la do odzyskania u tra c o n y c h przez P o l s k ę , p r o w i n c j i 8. R ealizacja ty ch p la n ó w m u siała je d n a k doprow adzić do w o jn y ze Szwecją.

F r y d e r y k I nie z ajął w 1705 ro k u E lbląga ani W arm ii, jed y n ie w 1703 jego w o js k a o p an o w ały d o b ra ziem skie Elbląga.

S ta n is ła w L eszczyński został w y b r a n y k ró lem w 1704 roku, k o ro n o w a n y w 1705 roku, t r u d n o więc mówić, że ogłoszono go k r ó le m w 1706 roku.

7 Z w i ą z e k p r u s k i i p o d d a n i e s i ę P r u s P o l s c e . Z b i ó r t e k s t ó w ź r ó d ł o w y c h o p r a c o w a n y c h p o d r e d . K . G ó r s k i e g o , P o z n a ń 1949, s s . 236, 240, 243, 345; Z o b . t e ż b i o g r a m y w y m i e n i o n y c h o s ó b o p r a c o w a n e p r z e z K . G ó r s k i e g o , P o l s k i S ł o w n i k B i o g r a f i c z n y , t . 1, K r a k ó w 1935, s s . 376, 378.

(5)

148 Recenzje i omówienia

W y d arz en ia la t 1733— 1735 p rz e d s ta w io n e przez W ójcickiego w y m a g a ją uściślenia. Nie n a czele w ielk iej floty fran c u sk ie j w y lą d o w a ł L eszczyński w G d ań sk u , b y w alczyć o koroną, ale p o taje m n ie, w p rz e b ra n iu , ścigany listem gończym p r z e d a rł się przez N iem cy do W arszaw y . T u ta j 12 w rz eś n ia 1733 r o ­ k u w y b ra n o go k ró le m i to w chw ili gdy n a W arsz a w ę m as ze ro w a ły w ojska carskie, by osadzić na tro n ie polskim syna A u g u s ta II. P od n a p o r e m R osjan sch ro n ił się Leszczyński w G d a ń s k u i p rz eb y w a ł w ty m m ieście nie k ilk a lat, ja k to su g e ru je a u to r, (s. 262), ale zaledw ie k ilk a miesięcy.

W 1750 ro k u pozycja k ró la w G d a ń s k u w zm ocniła się, a nie osłabiła, jak m ożna sądzić po s tw ie rd ze n iu W ójcickiego o rozszerzeniu k o m p ete n cji r a d y m iejskiej.

S p ro s to w an ia w y m a g a opis w y d a rz e ń z p oczątkow ego o k re su p a n o w a n ia S ta n is ła w a P oniatow skiego. Nie m ożna p rzy p isać F r y d e r y k o w i II g łów nej roli w. d o p ro w a d ze n iu do z aw ią za n ia w 1767 ro k u k o n fe d era cji dy sy d en ck ich w Polsce. W P r u s a c h K ró le w sk ich zaw iązano k o n fe d e ra c ję w T o r u n iu (tylko jedną) i nie o a n ty p o lsk ic h d ążeniach.

W ojska p r u s k ie nie w k ro c zy ły w 1768 r. do Polski, by zmusić s e jm do u c h w ale n ia k o n sty tu cji o p rz y w ró c e n iu p r a w d y sy d e n to m . Z ad a n ie to w y k o ­ n a li Rosjanie.

K o n fe d era c ję b a rs k ą n a jp i e r w zaw iązała szlachta w o je w ó d ztw a p o m o r­ skiego w S ta ro g ard z ie . S tało się to 16, a nie 17 sierp n ia 1769 roku®, później w jej ślady poszła szlachta w o jew ó d ztw a c hełm ińskiego i m alborskiego. O m a ­ w ia ją c z b ro jn e poczynania k o n fe d e ra tó w b a r s k ic h pom y lił je Wójcicki ze z b ro jn y m z r y w e m w 1794 roku. Wówczas to Jó z e f W ybicki z ajął Świecie, n a ­ to m ia st w z b ro jn y c h akcjach k o n fe d e ra tó w b a rsk ich P r u s K r ó le w sk ich nie b ra l udziału.

W iekow i X I X a u to r p rzezn aczy ł niew iele m iejsca, k o n c e n tr u ją c się na t y m co działo się n a t e re n ie P r u s Z ach o d n ich (W estpreussen — ta k n azw ano P r u s y K ró le w sk ie po zab o rze w 1772 roku). O b ro n ę polskości ty ch ziem omó­ w ił W ójcicki w p odrozdziale liczącym zaledw ie siedem stron, p o m ija ją c całko­ wicie W arm ię i o bszar P r u s W schodnich.

O kres m ięd z y w o jen n y i po 1945 ro k u zaledw ie został odno to w an y , a p r z e ­ cież w a r to było poświęcić ty m lato m więcej miejsca.

Rów nież zam ieszczony n a końcu książki k a le n d a r z w a żn iejs zy ch w y d a ­ rz eń w y m a g a s p ro s to w ań i uzup ełn ień . Np. S t a n is ła w Leszczyński w 1735 ro ­ k u p rz eb y w a ł w K rólew cu, nie w G d ań sk u ; b r a k też d a ty z ab o ru P r u s K r ó ­ lew skich i W a rm ii przez F r y d e r y k a II.

W ójcicki po d jął t e m a t t ru d n y , bardzo rozległy i w y m a g a ją c y jeszcze w ie lu żm u d n y c h b ad ań . O p ie rając się n a p rz es ta rza łej l ite r a tu r z e popełnił sporo błędów , k t ó r y c h i t a k tr u d n o u n ik n ąć o p raco w u jąc o bszerny m ate ria ł. Sądzę, że g d yby a u to r s k o n c e n tro w a ł się na d ziejach floty polskiej, tem acie m u bliskim , u strz eg łb y się w ielu u ste rek .

S t a n i s l a w A c k r e m c z y k 9 W . S z c z y g i e l s k i , K o n f e d e r a c j a b a r s k a w W i e l k o - p o l s c e , 1785— 1770, W a r s z a w a 1970, s s . 262— 263.

Cytaty

Powiązane dokumenty

GENETIC ALGORITHM AS A SOLUTION OF ROUTE PLANNING PROBLEM IN MULTISTAGE DISTRIBUTION SYSTEMS. A genetic algorithm was proposed to solve the problem of

Il discorso sulla sollecitudine della Chiesa per la formazione dei religiosi trova la sua base principale nei documenti della Santa Sede, ed anche negli scritti

Se la legislazione reagisce con forza e veemenza (basti pensare oltre alle costituzioni indicate, all’ Edictum de accusationibus31 contro Г attività degli autori

Badania podjęte przez Autora zmierzały do odpowiedzi na pytanie, na ile pokodeksowe polskie synody diecezjalne uznają i popierają podmiotowość wiernych świeckich

W pierwszej części pracy Autor zajął się problemem uznawania skutków cy­ wilnych małżeństwa kanonicznego, wskazując na te elementy

More recently, a new approach to supplier segmentation, called supplier potential matrix (SPM), was proposed by Rezaei and Ortt ( 2012 ), which focuses on these relationship

Rada Wydziału Prawa Kanonicznego ATK, biorąc pod uwagę wyniki egzaminu doktorskiego, właściwy dla tego rodzaju rozpraw walor naukowy, a także opinie re­ cenzentów