• Nie Znaleziono Wyników

Wystawa Anatomia czasu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wystawa Anatomia czasu"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

W ystaw a Centrum N a u k o w eg o w Irkucku p ok azała historię i w spółczesność nauki W schodniej Syberii. Z robiona została bardzo starannie i czytelnie. N ic w ięc d ziw n ego, że cieszyła się w ielkim pow odzeniem nie tylko wśród m łodzieży, najczęściej odwiedzającej M uzeum Techniki. O jej atrakcyjności d ecydow ało rów nież i to, że przew odnikam i p o w ystaw ie byli pracow nicy naukow i różnych instytutów n au k ow o-b ad aw czych . S y b erii1. U dzielali oni zw ie­ dzającym ekspozycję wielu inform acji na tem at historii poszczególnych ośrodk ów badaw czych, a także m ów ili o zasługach P olak ów (nie tylko zesłańców ) w badaniu przyrody Syberii w X IX i X X w.

Zbigniew J. W ójcik (Warszawa)

W Y S T A W A ANATOMIA CZASU

12 lutego 1979 r. w salach M uzeum Techniki w W arszawie otw arto w ystaw ę pt. A na­ tomia czasu. Organizatorami przedsięw zięcia b yło w ym ienione m uzeum i P aństw ow e M uzeum im. Przypkow skich w Jędrzejowie.

N a pow ierzchni o k o ło 320 m 2 zwiedzający m ogli zapoznać się z szeregiem eksp onatów , plansz, fotografii zgrupow anych w takich działach tem atycznych jak: Isto ta czasu — scen. doc. L. Zajdler, M ia ry czasu — scen. d oc. L. Zajdler, R y tm y p rz yr o d y — scen. mgr G . Tokarczyk, Z eg a ry słoneczne — scen. mgr. P. M . Przypkow ski, M echanizm y, k tó re odm ierzają cza s — scen. doc. L. Zajdler, C zas ustokrotniony — scen. mgr M . Janik, W spółczesny p o lsk i p rz e ­ m ysł p recyzyjn y — scen. doc. Z. M rugalski. K oncepcję plastyczno-architektoniczną w ystaw y opracow ały art. plastyk B. M aziarska i mgr J. P iotrow ska. E fektow ny plakat reklam ow y zaprojektow ał art. plastyk F. Starowieyski.

Organizatorzy A natom ii czasu dosyć d łu go i bardzo starannie przygotow yw ali w ystaw ę zabiegając o odpow iedni dobór eksponatów i taką konstrukcję problem atyki ekspozycji, która m ogłaby naw iązać d o żywej dyskusji, toczonej na- tem at czasu zarów n o na terenie hum anistyki, jak i w obrębie nauk przyrodniczych.

Z ałożeniem w yjściowym w ystaw y uczyn ion o przedstawienie, widzianych w ciągu historycz­ nym, środków dystrybucji czasu, reprezentujących kulturę europejską z jej niezbędnym i odnie­ sieniami d o kultury św iatow ej. Za rów nie ważny cel uznano w yekspon ow anie asp ek tów sp o­ łeczno-kulturow ych mierzenia czasu 1.

Otwierał wystawę dział zatytułow any Isto ta czasu. Przy pom ocy plansz i kilku eksp o­ natów w ytłum aczono tutaj zw iązek czasu z przebiegiem zjawisk astronom icznych. W następ­ nym dziale zapoznano zw iedzających z miarami czasu począw szy od system ów godzin, a skończyw szy na rachubie dni w różnych system ach kalendarzow ych.

Tę niejako w stępną część wystawy kończył zaś dział R y tm y p rzyro d y. Zestaw eksp o­ natów zebranych w tym fragm encie ekspozycji, udow adniał na typow ych przykładach istnie­ nie naturalnego zegara b iologicznego i jeg o funkcjonow anie wyrażające się w różnej dłu gości cyklach czasow ych życia zwierząt i roślin. W śród oryginalnie dobranych eksp onatów nie zabrakło tu naw et żyw ego koguta.

Podstaw ow y zrąb tem atyczny w ystaw y tw orzyły jednak pozostałe działy, szczególn ie zaś 3 spośród nich: Z eg a ry słoneczne, M echanizm y, k tó re odm ierzają czas i C zas ustokrotniony.

5 W ypada podkreślić, że kierow nikiem w ystaw y N au ka W schodniej Syberii była W alentina Iw anow na G ałkina, kierow nik M uzeum Bajkalskiego przy Instytucie L im nologicznym Sybe­ ryjskiego O ddziału A kadem ii N a u k Z SR R . Jej ogrom na wiedza, zarów n o w zakresie dzie­ jów badań Syberii, jak i stanu nauki w spółczesnej w tym regionie przyczyniła się d o p o ­ w odzenia wystawy.

Bardzo atrakcyjne ujęcia tak rozumianej tematyki zawierają prace: Sam uel G o u d s m i t , Robert C l a i b o r n e : Time. Life Science Library. N e w Y ork oraz Francois de L i o n n a i s : L e Temps. Paris 1959.

(3)

W pierw szym , którego scenariusz opracow ał Piotr M aciej Przypkowski zgrom ad zon o blisko 150 najcenniejszych zegarów słonecznych z kolekcji m uzeum jędrzejow skiego. Tak licznej — a i jak o ścio w o wybornej — reprezentacji zbiory Jędrzejowskie Przypkow skich poza miejscem sw ojego stałego przechow yw ania, jeszcze nie m iały.

N a w ystaw ie zegary słoneczne w yekspon ow ano w układzie chronologicznym z jed n o­ czesnym zastosow aniem układu rzeczow ego dla czasów now ożytnych, których dotyczyła w iększość eksp onatów . Fragm enty odn oszące się d o starożytności i średniow iecza bazow ały na m ate­ riale planszow ym i fotograficznym . I tutaj jednak w dniu otwarcia wystawy m ożna b yło zobaczyć eksp onat tak cenny, jak słynne astrolabium arabskie z 1054 r. ze zbiorów M uzeum U niw ersytetu Jagiellońskiego. D u ża liczebność zegarów słonecznych datow anych na wieki X V I— X V III, dobrze ilustrowała bogaty rozwój gnom on ik i w tych okresach czasu. Zw ie­ dzający m ogli kolejno zobaczyć zegary słoneczne nieprzenośne — p oziom e i pion ow e, rów ni­ kow e, liczne zegary przenośne i noszon e. R óżn orod n ości typów prezentow anych zegarów tow arzyszyła tutaj różn orod ność kształtów , w ym iarów i m ateriałów , z których zostały w y­ konane. N ajstarszym w om awianej grupie, był zegar słoneczny w ykonany przez Erazma H aberm ela (XV I w .), stanow iący niegdyś w łasn ość Jana Józefa P rzypkow skiego, profesora m atem atyki i astronom ii na U niw ersytecie K rakow skim ( + 1758). P okazano też piękny, bo­ gato zdobion y m odel wskazów ki zegara słoneczn ego z przełom u X V I— X V II wieku.

Bardzo licznie reprezentow ane zegary typu norym berskiego, augsburskiego, paryskiego, typu D ieppe, stanow iły zestaw m ogący zad ow olić zarów n o historyka nauki, jak i historyka rzem iosła artystycznego.

O zdobą zegarów nieprzenośnych były niew ątpliw ie: zegar duński pochodzący ze zboru kalw ińskiego w W odzisław iu, z 1637 r. i zegar słoneczny z 1770 r. w yp osażony d od atk ow o w zegary w ykorzystujące św iatło księżyca.

N ie pom inięto wreszcie w spółcześnie pow stałych zegarów słonecznych, wśród których przypom niano realizacje nieżyjącego już, w ybitnego znaw cy gnom oniki Tadeusza Przypkow skie­ go.

E ksponatom towarzyszyły plansze z tekstam i, tłum aczącym i zasady działania i konstrukcji p oszczególnych grup zegarów. W artościowej oprawy dla całego działu dostarczyły plansze w ykorzystujące ilustracje ze starodruków gnom on icznych biblioteki M uzeum im. Przyp­ k o w sk ich 2.

P odobn ym bogactw em eksp onatów prom ieniow ał drugi dział w ystaw y grom adzący M echa­ nizm y, k tó re odm ierzają czas (o k o ło 140 pozycji). Zgodnie z intencją tytułu przedstaw iono tutaj rozwój historyczny zegarów , zawierających elem enty w łaściw e m echanizm om , bez względu na rodzaj napędu i zasadę działania zegara, ja k o przyrządu pom iarow ego. Stąd w spom nian o tutaj o zegarach w odnych czy elektrycznych, pom in ięto natom iast klepsydry, zegary sło­ neczne, zegar atom ow y.

Eksponaty zaprezentow ano w układzie ch ronologicznym , dbając na ogół o to, aby kryterium selekcji stanow iło n ow atorstw o techniczne obiektu oraz istotne składniki jego m echanizm u. O czywiście trudno b yło w warunkach ekspozycji muzealnej pom inąć walory este­ tyczne niektórych zegarów.

P o otwierających dział planszach z przedstaw ieniam i zegarów w odnych, pokazano pierwsze zegary kołow e w ypożyczone ze zbiorów M uzeum N arod ow ego w W arszawie. W śród nich uwagę zwracał jednow skazów k ow y zegar gotycki z X V I w. i kilka zegarów w ieżyczkow ych z I poł. X V II w.

Licznie reprezentow ane były zegary k aflow e od początku X V II w. d o XV III wieku, ze zbiorów M uzeum im. Przypkowskich, M uzeum N arod ow ego w P oznaniu i M uzeum N arod ow ego w e W rocławiu. N iew ątpliw ą ozd ob ą tego fragmentu ekspozycji był m echanizm

2 P osłu żon o się następującym i dziełam i: Bettini M a r io : Aerarium philosophiae m athem a- ticae. B olonia 1648; Sebastian M ü n s t e r : Rudim enta M athem atica. Basileae 1551; Sebastian M ü n s t e r , Sebastian S c h m id : D er H orologien oder Sonnen Uhren Künstliche Beschreibung. 1579. „ •

(4)

zegara w ieżow ego znaleziony w pałacu w Szczekocinach (X IV — X V w .), stan ow iący obecnie w łasn ość M uzeum Uniw ersytetu Jagiellońskiego.

Plansze z rysunkami w ahadła G alileusza z 1641 r. i m echanizm u zegara w ah adłow ego Chrystiana H uygensa w prow adzały zw iedzających w poddział zegarów w ah adłow ych. Z gro­ m adzone tutaj obiekty pochodziły z X V III i X IX w., obejm ując zegary w ah adłow e sto ­ łow e, szafkow e, kom ink ow e, typu „cartel”, zegary „szw arcw aldow skie” . Przy ich d ob orze p róbow ano przede w szystkim uw zględnić rodzaj wahadła, zaw ieszenie w ahadła, typ wychw ytu lub dod atkow e w skazania w rodzaju kalendarza, faz księżyca, w sch odu i zach odu słońca itp. W ostatecznej realizacji jednak, w ob ec trudności w pozyskaniu o b iek tów najcenniejszych, nie zdołan o pom inąć w ekspozycji zegarów z tego punktu w idzenia drugorzędnych.

Bardzo efektow nie prezentowały się zebrane w ekspozycji zegary przenośne, m .in. bardzo w artościow e pektoraliki z X V II w., zegarek kieszonkow y sygnow any przez w ynalazcę w ych­ wytu „cylindrow ego” — T om asza T om pion a (ok. 1700), zegarki firmy „Patek i C zapek”, oraz „Patek” (poł. X IX w.). W zakończeniu działu w yek spon ow an o kilka zegarków elektrycz­ nych, p okazan o też różne zastosow ania zegarków , począw szy od zegarów okrętow ych, poprzez zegary szachow e i stopery, na zegarach kontrolnych skończyw szy.

C o najmniej kilka w ątków tem atycznych zawierał w sob ie następny dział w ystaw y, opatrzony nieco enigm atycznym tytułem C zas ustokrotniony. N ajogólniej rzecz biorąc jeg o celem b yło przedstawienie naukow ych i potocznych m etod, środk ów , postaw charakteryzujących orientację człow ieka w czasie przeszłym , teraźniejszym i przyszłym .

Jeśli chodzi o przeszłość to poprzestano na wybranych, naukow ych m etod ach jej roz­ p oznaw ania. W ychodząc m ianow icie od m etod ustalania geoch ron ologii w zględnej i bez­ względnej — stosow anych w geologii — zilustrow ano skam ieniałościam i m etod ę skam ielin prze­ w odnich , kościam i m am uta — m etodę fluorow ą, bardzo elektow nym w yrzynkiem z 200-letniej jod ły — m etodę dendrochronologiczną. Fotografie i plansze pozw alały zapoznać się z m eto­

dami węgla radioaktyw nego i iłów w arstw ow ych.

Charakteryzując zabiegi datacyjne prow adzone przez archeologa, historyka, historyka sztu­ ki, p ok azan o następnie sp osob y tropienia czasu człow ieka i jego kultury. Zw iedzający m ogli dzięki temu zobaczyć n ieco ciekaw ych eksp onatów archeologicznych, m onety, dokum enty pergam inow e, fragmenty romańskiej kam ieniarki, pochodzącej z nieistniejącego ju ż kapitu­ larza klasztoru cystersów w Jędrzejowie.

N astęp nie sk up iono się na popularnych środkach lokalizacji w czasie teraźniejszym , przedsta­ w ionych w ciągu historycznym . P ow oływ an o je daw niej i dziś głów nie na użytek życia codzienn ego, zwłaszcza zaś organizacji czasu pracy. Stąd są bardzo przydatne d o cha­ rakterystyki społecznej natury czasu. W om aw ianym fragm encie w ystaw y p ok azan o spośród nich takie eksponaty jak: dzw on p ochod zący z ratusza gdańskiego (1598 r.), kalendarze książqow e i tarczowe od X V II d o X X w., instrum enty m uzyczne, zegary „o g n io w e”, środki chronom etrażu w przem yśle i służbach publicznych, prasę i klepsydry. S zczególn ie te ostatnie stanow iły zespół w artościow y z m uzealnego punktu w idzenia, obejm ując obiekty od X V II d o X V III w. N ajcenniejszym zaś egzem plarzem wśród nich, była piękna m ajolikow a klep­ sydra, pochodząca praw d opod obnie z C altagirone na Sycylii (X V II w.) 3.

W końcow ym fragm encie om awianej sekwencji tem atycznej zilustrow ano p otoczn e i n au ko­ w e sp osob y rozpoznaw ania czasu przyszłego.

C ałość wystawy kończył dział W spółczesny p o lsk i p rz em y sł p re c yzy jn y (42 eksponaty), w którym przedstaw iono najnowsze — polskiej produkcji — zegary służące d o odm ierzania czasu, zegary sterujące i rejestrujące, wreszcie przyrządy d o odm ierzania przedziałów czasu.

W przedstawionym wyżej kształcie prezentow ano w ystaw ę w M uzeum Techniki do czerw ca 1979 r. N astęp nie przeniesiona została do M uzeum im. Przypkow skich w Jędrze­ jow ie, gdzie d ok onan o otwarcia 28 lipca tegoż roku. W zw iązku z tym , że rozlok ow an o

3 P odobn a przechow yw ana jest' w zbiorach M uzeum de C luny w Paryżu por: A n ton L ü b k e : D ie Uhr von der Sonnenuhr zur Atemuhr. D ü sseldorf 1958 s. 84 bild. 125.

(5)

ją tutaj na zm niejszonej d o 250 m 2 pow ierzchni w ystaw ow ej, niektóre sekwencje tem atyczne zostały tylko zasygnalizow ane. Tak stało się z działam i Istota czasu, M iary czasu, R y tm y p rzyro d y. N ie c o mniej eksp onatów pok azan o we fragm encie wystaw y, popularyzującym w yroby polsk iego przem ysłu precyzyjnego. M im o to w ystaw a nie straciła, jak się wydaje, nic ze swojej atrakcyjności. W prost przeciw nie. K ondensacji poddany został bow iem materiał ekspo- n atow y, znacznie zm niejszono ilość przeładow anych m ateriałem literow ym plansz. Jędrze­ jow sk ie w ydanie A natom ii czasu m iało być czynne d o koń ca 1979 r.

W okresie swojej dotychczasow ej prezentacji w ystaw a spotkała się z dużym uznaniem i zainteresów aniem . W ysoka też była frekwencja zw iedzających, która w marcu osiągnęła liczbę 30 000 osób.

Sądzić należy, iż w ystaw a A n atom ia czasu była w m uzealnictw ie polskim najpełniejszą dotąd próbą k om p lek sow ego przedstawienia problem atyki m ierzenia czasu. Organizatorzy odw ołując się d o pom ocy w ielu m uzeów w P olsce, zdołali pozysk ać eksponaty bardzo cen ne i zasygnalizow ać przy ich pom ocy zło żo n o ść podjętego tematu. Szkoda jedynie, że w ystaw ie nie tow arzyszył katalog.

M aciej Janik (Lubliniec)

PROBLEM Y FA R M A C JI W E W SK RZESZO N YM PAŃ STW IE POLSKIM

P od taką nazw ą odbyła się 28 V 1979 r. w W arszawie sesja naukow a, zorganizow ana przez Z espół Sekcji H istorycznych P olskiego Tow arzystw a Farm aceutycznego. Sesję zagaił przew odniczący Z espołu — doc. W . W. G łow ack i, przew odniczył — dr T eodor Kikta.

W pierwszym referacie dr Barbara K uźnicka przedstawiła koncepcję studiów farm aceutycz­ nych w Polsce w 1919 roku. Prelegentka w sp osób bardzo wnikliw y scharakteryzowała niezm iernie w ażny etap w procesie kształcenia aptekarzy, jakim było przejście z cechow ych form szkolenia d o studiów na p oziom ie uniwersyteckim . <

G łów n e w ydarzenia i polem iki w ok ół form ow ania n ow oczesnego system u kształcenia farm aceutów m iały m iejsce w 1919 r. w ośrodku warszawskim . Zapoznanie się z poszcze­ gólnym i etapam i ew olucji now oczesnego system u kształcenia aptekarzy na początku X X w. stanow i interesujący przyczynek, d o toczącej się obecnie dyskusji, nad zarysowującym się obecnie dążeniem do m inim alizacji wym agań na poziom ie technikum . Z tego w zględu re­ ferat dr B. K uźnickiej, naświetlający w ielop łaszczyznow o sprawę kształtow ania się n ow o­ czesn ego m odelu szkolenia farm aceutów , stanow i niezm iernie cenny m ateriał dla właściw ego osąd u w spółczesnego stanu i perspektyw kształcenia kadr farm aceutycznych.

W kolejnym referacie dr Henryk R om an ow sk i om ów ił Farm aceutyczny ruch naukowy w latach m iędzywojennych. W skazał; że bezpośrednio p o odzyskaniu niepodległości farmaceuci p olscy dążyli przede wszystkim d o integracji rozp roszon ego w czasie niew oli ruchu nauko­ w ego oraz naw iązania d o jeg o tradycji i dorobku. Starano się o stw orzenie klimatu sprzy­ jającego rozw ojow i badań naukow ych. D ziałalność naukow ą popierały różne stow arzyszenia n aukow e i zaw od ow e farm aceutów poprzez akcję odczytow ą, stypendialną, popieranie w ydaw ­ nictw naukow ych, p om oc finansow ą dla pracow ników i placów ek naukow ych, organizow anie kursów dokształcających oraz ośrodków badaw czych. D u żą rolę w krzewieniu wiedzy i now ych osiągnięć nauki odegrały liczne wydaw nictw a: ciągłe i zwarte. O stateczna konsolidacja farm. ośrodk ów nauki w P olsce nastąpiła pod koniec okresu m iędzyw ojennego, ja k o wynik 20-letnich prąc zespołu nad opracow aniem Farm akopei Polskiej II, którą w ydano w 1937 r. T o przyczyniło się d o ożyw ienia zainteresow ania n au k ow ego farm aceutów -praktyków . D r H. R o ­ m anow ski stwierdził, że w ytężona praca naukow a w okresie m iędzyw ojennym p ozw oliła odrobić zaległości okresu niewoli i stw orzyła podstaw y d o dalszego jej rozwoju po drugiej

Cytaty

Powiązane dokumenty

ne za pomocą symboli literowych, pozostałe zawierają głównie odpowiedzi licz- bowe (maksymalną zwięzłość cenię na nagrobku, natomiast w odpowiedzi chciał- bym znaleźć

1360 roku, kiedy to wynaleziono mechanizm wychwytowy, na- stępnie epoka kontroli nierezonansowej, która zakończyła się w 1656 roku skon- struowaniem pierwszego

W niniejszej pracy zaprezentowano badania nad sk³adem chemicznym metod¹ fluorescencji rentgenowskiej (XRF), sk³adem mineralnym metod¹ proszkowej dyfrakcji rentgenowskiej (XRD) i

zdanie, iż nieprawdą jest, jakoby badania jakościowe były łatwiejsze (i tańsze) od ilościowych oraz wymagały mniej pracy. Nakłady pracy są w tym wypadku co najmniej porównywalne,

W naszych warunkach ustrojowych obie te dziedziny znajdują się nieomal wyłącznie w ręku lub pod kontrolą państwa, a więc dyskusja o tych warunkach dialogu jest dyskusją o

[r]

Obrońca sformułował zażalenie, jednak zaadresował je do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia zamiast do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków,

fi ę przyrody, Lublin 2000, RW KUL, ss. Ogólna metodologia nauk, Lublin 2001, RW KUL, ss. II, zmienione). Metodologia nauk przyrodniczych, Lublin 2002, RW KUL, ss.