• Nie Znaleziono Wyników

O dyskursie agresywnym w filmie animowanym : z badań nad folklorem dzieci i nastolatków

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O dyskursie agresywnym w filmie animowanym : z badań nad folklorem dzieci i nastolatków"

Copied!
26
0
0

Pełen tekst

(1)

Lech Krajewski

O dyskursie agresywnym w filmie

animowanym : z badań nad

folklorem dzieci i nastolatków

Media – Kultura – Komunikacja Społeczna 5, 33-57

(2)

O dyskursie agresywnym w film ie

animowanym. Z badań nad folklorem

dzieci i nastolatków

S łow a k lu c z o w e : ag resja w e rb a ln a , le k sy k a aksjologiczna, slang, fra ze o lo g ia u cz n io w ­

ska, d y sk u rs, su b k u ltu ry

K ey w o rd s: v e rb a l ag g re ssio n , axiological lexis, slang, school p h ra se o lo g y , d isco u rse,

su b c u ltu re s

1. B adacze (zw łaszcza psychologowie i dydaktycy) nie m a ją w ątpliw o­ ści, że istn ieje w y ra ź n a zależność m iędzy bezp o śred n ią i po śred n ią ag resją słow ną oraz a g re sją pozasłow ną, z a w a rtą w obrazach anim ow anych bajek, a późniejszym i zach ow an iam i agresy w n ym i1 m łodych odbiorców tych fil­ mów. N egatyw ne emocje są w nich w y rażan e nie tylko przez słowa, ale tak ż e przez ro zm aite zachow ania, gesty, krzyki, płacz, czynności fizyczne i sym boliczne - kiero w an e złością, chęcią szkodzenia innym , dążeniem do s p ra w ia n ia przykrości i cierp ien ia - i bez w ą tp ie n ia prow adzą do u trw a le ­ n ia agresyw nych reakcji młodego w idza.

P a m ię ta m oburzenie wychowawców, rodziców i sam ej m łodzieży n a agresję prop ag o w an ą w m ediach, podsycaną projekcją filmów o tem atyce w ojennej czy z a b aw k a m i-m in ia tu ra m i w zorow anym i n a u zb rojeniu arm ii radzieckiej, u zew n ętrzn ion e w posierpniow ym proteście roku 19802. Jeszcze

1 T erm inem „agresja” (z łac. a g ressio ‘n a p a d ’) posłu gu ją się w pracy bad aw czej psych olo­ gow ie, socjologow ie, filozofow ie, a przede w szy stk im pedagodzy. W edle słów A g n ieszk i G ał­ k ow sk iej, „zw iązek m ięd zy o gląd an iem przem ocy n a ek ra n ie a agresją u dzieci był przed­ m iotem w ie lu b ad ań prow adzonych od sam ego początku is tn ie n ia te le w izji” (A. G ałk ow sk a,

P rze m o c w p r o g r a m a c h T V z a g r o ż e n ie m d la d z ie c i, „Problem y R od ziny” 1998, nr 1, s. 4 0 -4 5 ).

In n e źródło - D zieci a m a s s m e d ia : m a te r ia ły z o g ó ln o p o lskieg o s e m in a r iu m , Z ie lo n a G óra

1 9 9 8 , red. J. C h ru ściń sk a, E. K ubisz, W arszaw a 1999, s. 16 - podaje, że do 1992 roku u k a za ­

ło się ponad trzy ty sią c e stu d ió w n a te m a t w p ływ u przem ocy n a a g resy w n e zach ow an ia d zieci i m łodzieży. P ierw szą fazę ty ch bad ań (trw ającą do w czesn y ch la t o sie m d z ie sią ty ch XX w ie ­ k u ) zdom in ow ały b a d a n ia ek sp ery m en ta ln e nad od d ziaływ an iem przem ocy w m ed iach , nad z a leżn o ścią m ed ia - agresja. Zob. B. K rahe, A g re sja , G dań sk 2 005, s. 94.

2 L iteratu ra przynosi szereg różn ych definicji i k lasyfik acji agresji, w k tórych to podkre­ śla się przede w szy stk im dw a za sa d n icze elem en ty: że a g resy w n e zach ow an ie n ie sie z sobą n eg a ty w n e sk u tk i d la ofiary oraz że je s t ono in ten cjo n a ln e, przy czym sp raw cę opisu je się jako osobę pragn ącą zran ić lub u szk odzić fizyczn ie bądź p sych iczn ie ofiarę. In n ym i słow y, p rzez agresję n a leży rozu m ieć d z ia ła n ie, którego celem je s t w y w o ła n ie u drugiej osoby bólu, strach u , niepokoju bąd ź w ew n ętrzn ego cierp ien ia. Różnice w rozu m ien iu pojęcia a gresji w y ­ n ik ają z od m ien n ości poglądów n a g e n ezę zja w isk a (zob. M .H. A ppley, Ch. Coffer, M o ty w a ­

cja: teo ria i b a d a n ia , red. I. Kurcz, W arszaw a 1972, s. 6 3 0 -6 3 2 ); w y m ien ia się agresję jako

(3)

siln iejsza fala k u ltu ro w y ch poczynań, p referujących w kin ie - a tym s a ­ m ym w telew izji - produkcję filmów akcji, obecnych w te a tra c h , gdzie sz tu k i p o d trzy m u ją relaty w izm etyczny, w prow adza z a m ę t w n ieu p o rz ąd ­ kow anej jeszcze osobowości młodego w idza3. Również zabaw k i dziecięce nie są wolne od m ilita rn y c h fascynacji dorosłych projektodaw ców , którzy tym raz e m jak o wzorzec o brali broń nie radziecką, a zacho d nią i am ery ­ k a ń sk ą . Seriale kinow e i telew izyjne oraz gry kom puterow e, prześcigając się, p o kazu ją agresję nie tylko środow isk przestępczych, ale patologię życia społeczności żołnierskiej, m łodzieży szkolnej i n ark o m ań sk iej, przy czym czynią to z w y ra ź n ą dozą zachw ytu, fascynacji, sadystycznego u niesienia, by nie rzec, afirm acji fu tury sty czny ch inw azji z kosm osu, m akabrycznych m etam orfoz św ia ta potworów i zagadkow ych m utantów , k tó re to postaci przew yższają w y sz u k a n ą agresyw nością bohaterów b ajek b rac i Grimmów. Istn ieje obawa, czy nie rośnie n a m pokolenie, k tó re przy po m in a dzieci boom bersów, a więc m łodzież, której d o ra s ta n iu tow arzyszyła e k sp an sja m ediów i pojaw ienie się p o stin d u strializ m u . Obecne pokolenie m łodych Po­ laków, podobnie ja k a m ery k ań sk ie „iksy”, pozbaw ione praw dziw ej h isto rii, faszerow ane w irtu a ln o -m ed ia ln ą „praw dą” o Polsce (przede w szy stkim te ­ lew izyjną), pozbawione stałej opieki obojga rodziców (których p rac a i po­ trz e b a g w aran cji u trz y m a n ia rodziny aż ta k absorbuje, że nie m ają czasu n a w ychow ywanie w łasnych dzieci), z tru d e m będzie mogło chronić i bronić p raw a do tożsam ości w jednoczącej się E u ro p ie4.

w zm a cn ia n ie (zob. Z. Skorny, P s y ch o lo g iczn a a n a liz a a g resyw n eg o z a c h o w a n ia się, W arsza­ w a 1968, s. 2 0 -2 3 ; J. D a n ielew sk a , A g re sja i d zie c i, W arszaw a 200 2 , s. 1 2 -1 3 , 1 6 -1 7 , 21; J. G rochulska, R e e d u k a c ja d zie c i a g re sy w n y c h , W arszaw a 1982, s. 11, 1 5 -1 9 ). Przyw ołuje się jeszcze i in n e ty p y agresji, n a przykład z w ią za n ą z w yk on yw an iem za d a ń i p ełn ien iem ról spo­ łecznych; jej p rzejaw am i są: ob raźliw e słow a, groźby, osk arżen ia, za d a w a n ie bólu, ran ien ie, a n a w et zabijanie. P sychologow ie w yróżn iają ta k ż e agresję sp on tan iczn ą, „gorącą”, i in str u ­ m en ta ln ą , „zim n ą”, pod ejm ow aną z prem ed ytacją (zob. I. O buchow ska, A g re sja , w: E n c y k lo ­

p e d ia p e d a g o g ic z n a , red. W. P om ykało, W arszaw a 1993, s. 7). E k strem a ln ą p ostacią agresji

je s t okrucieństw o; p olega ono na fizyczn ym lub psych iczn ym n iszczen iu żyw ej isto ty w sposób szczeg ó ln ie g w ałtow n y lub w ym yśln y. K ryteriam i pod ziału sta ją się: 1) w ym iar zasad n ości w św ie tle norm sp ołeczn ych , 2) form a, 3) sto p ień in str u m e n ta ln o ści (zob. J. Su rzykiew icz,

A g re sja , w: W y ch o w a n ie d o ży c ia w ro d z in ie , red. K. O strow sk a, K raków 2004).

3 Z u w agi n a sposób p rzejaw ian ia agresji Z bign iew S k orn y p rzytacza jej dw a za sad n icze typy: czyn n ą i b iern ą (zob. Z. Skorny, dz. cyt., s. 1 6 2 -1 7 9 ). A gresję czyn ną id en tyfik u je się ła tw iej, bow iem n ie daje się jej ukryć, byw a najczęściej g ło śn a i w idoczna. Z daniem bad aczy je s t ona próbą ochrony sam ego sieb ie (w s e n s ie poczucia w ła sn ej w artości, potrzeb, przek o­ n ań , sta n u po sia d a n ia ) i z reg u ły w y ra sta z głębokiego braku p oczucia b ezp iecze ń stw a , zaś zew n ętrzn ym i jej oznakam i są: krzyki, osk arżen ia, złośliw ości, szy d erstw a , groźby i przem oc fizyczn a. Z k olei agresja b iern a, bardziej destruk cyjn a - podobnie ja k i czyn n a rów nie często sto so w a n a przez dzieci w szk ole - je s t próbą m an ip u lacji drugą osobą, d ok u czen ia jej lub zra n ien ia bez ryzyk ow nego kon flik tu . D zieci zaprzeczają, że czują gn iew w obec drugiej oso­ by czy w zględ em sieb ie, i w yb ierają z a m ia st otw artej w ojn y p artyzan ck ie podjazdy, sab otaż i oziębłe sto su n k i. Bardzo trudno je s t złap ać biern ego agresora n a gorącym u czyn k u , tak że w ręcz n iem ożliw e je s t o d słon ięcie m ech a n izm u za p rzecza n ia i sk ło n ien ie do u czciw ych oraz rów nopraw nych negocjacji.

4 Z daniem B la n k i B rzozow sk iej, „dla p ok olen ia »iksów« te le w izja je s t rzeczy w isto ścią ” (B. B rzozow sk a, R o la se r ia li te le w iz y jn y c h w k s z ta łto w a n iu się to żsa m o śc i p o k o le n ia X , w:

(4)

Z jaw iska ag resji i przem ocy - tak ż e w śród dzieci i m łodzieży oraz wo­ bec dzieci i m łodzieży - p rz e n ik a ją do życia codziennego i coraz częściej się sp o ty k ają z w ielkim sprzeciw em ; choć istn ie ją one od daw ien daw na, to je d n a k nigdy od zak o ńczen ia II wojny św iatow ej nie w ystępow ało w n a ­ szym k ra ju ta k duże ja k obecnie poczucie zag rożen ia. Z jaw iska te są obec­ ne nie tylko w środow isku ro dzinnym i szkolnym , ale tak że w z ak ład ach pracy, w placów kach opiekuńczo-w ychowawczych i resocjalizacyjnych. Z przem ocą m am y do czynienia w w ojsku („fala”), a tak że w śród dzieci i m łodzieży uczęszczającej do różnych typów szkół, gdyż w iek osób sto su ­ jących tę przem oc znacznie się obniżył5. Równocześnie rośnie świadomość fak tu , że zdolność do zachow ań agresyw nych je s t p o trzeb n a w życiu k a ż d e ­ go, bowiem stym ulu je ryw alizację w p rz e trw a n iu n a danym m iejscu pracy, g w a ra n tu je zaspokojenie potrzeb egzystencjalnych, je s t pod staw ą obrony w łasnych p raw i racji, w alk i w im ię osobistych przek o n ań - bez poczucia w iny i w yrzutów su m ien ia. To kryzysy ekonom iczny, społeczny i m oralny spraw iły, że a g re sja s ta ła się zjaw iskiem globalnym i prow adzi do przem o­ cy oraz p rzy b ie ra form ę pogardy dla człowieka. T a k ą agresję należy oczy­ w iście odrzucać6.

Telew izja, zw łaszcza niepubliczna, serw uje liczne film y anim ow ane, produkow ane z a g ran icam i Polski, rzadziej w k ra ju , o nie najw yższym po­ ziom ie estety czny m w ykorzystyw anych rysunków (n a przy k ład telew izyjne serie filmów anim ow anych: J e tix czy D isney XD). Z d arzają się je d n a k pro­ dukcje dla dzieci i m łodzieży z ask ak u jące dbałością o arty sty czn e w alory sz tu k i anim acji. Do tak ic h sukcesów k in a należy zaliczyć m iędzy innym i zag ran iczn e film y D aw no tem u w traw ie7 i Król Lew , film m ający swoją k o n tyn uację w kolejnym cacku rysunkow ej anim acji kom puterow ej8, oraz polskie seriale: Bolek i Lolek czy R eksio. M iliony dzieci n a świecie obej­ rzały te filmy, zaś producentom przyniosły one n iem ały sukces finansow y. W 2006 ro k u n a telew izyjnej a n te n ie p ro g ram u TV4 pojaw iła się polska M ię d z y p o w tó r z e n ie m a in n o w a c ją . S e r y jn o ś ć w k u ltu r z e , red. A. K isielew sk a , K raków 2004,

s. 2 9 5 -3 0 2 ). M arshall M cL uhan tak pisał w 1978 roku: „dla użytkow ników telew izji w iadom ość autom atyczn ie staje się św iatem rzeczyw istym , n ie je s t su b sty tu tem rzeczyw istości, ale sam ą rzeczyw istością” (M. M cLuhan, W ybór tek stó w , tłu m . E. R óżalska, J. Stok łosa, P ozn ań 2001).

5 „D ręczenie k otów ” m a m iejsce w szk ołach ponadp odstaw ow ych. M am tu n a uw adze agresję wobec zw ierząt, ale i wobec m łod szych , k tórzy w lek sy ce w ojskow ej „fali” są n a zy w a ­ ni „kotam i”. F orm y i du że n a s ile n ie ak tów agresji pozw alają tw ierd zić, że zja w isk a te m ają charak ter patologii. Zob. J. L ip iń sk a, P rze m o c i a g re sja w sp o łeczn o ści u c zn ió w w okresie

d o r a s ta n ia , „O pieka - W ychow anie - T era p ia ” 1997, nr 2, s. 7 -1 0 . J e s t w iele p rzyczyn tak iej

agresji, m ięd zy innym i: u w a ru n k o w a n ia neu rologiczn e i ch em iczn e (testo stero n , alkoh ol, ból i dyskom fort), frustracja, sp ołeczn e u czen ie się , przem oc, środki m asow ego przekazu.

6 M. H um e, D. W iśn ie w sk i, P r z y c z y n y w sp ó łc ze sn e j a g re sji, „O pieka - W ychow an ie - T era p ia ” 2 000, nr 1, s. 2 8 -3 0 .

7 N a w y ró żn ien ie za słu g u je ta d yn am iczna, b arw n a kom p u terow a anim acja, k tó ra je st d ziełem dw óch w ielk ich w ytw órni: W alt D isn e y P ictu res i P ixar A n im a tio n S tu d io s (reżyseria J o h n L a ssete r i A n drew S ta n to n , sc e n a r iu sz A ndrew S ta n to n , D on ald M cE n ery i Bob S h aw n a p o d sta w ie op ow iad an ia J o h n a L a ssetera , A n drew S ta n to n a i J o e’ego R an fta, m u zy k a R an ­ dy N ew m a n , producenci D arla K. A n d ersen i K evin Reher).

(5)

k resk ó w k a W łatcy m óch, w y raźnie n a w iązu jąca do znanego u tw o ru W il­ lia m a G oldinga z 1954 roku, p aro d ii młodzieżowej powieści przygodowej i a n ty u to p ii ostrzegającej przed niebezpieczeństw em pow rotu do b a rb a ­ rzy ń stw a. K resków ka t a je s t k o n tro w ersy jn ą b a jk ą dla dorosłych, ale z a ­ ciekaw iła również m łodzież i uczniów, tak że z najm łodszych klas, którzy w tajem nicy przed rodzicam i o g ląd ają kolejne odcinki, a n a stę p n ie opowia­ dają, k o m en tu ją i n a ś la d u ją dialogi najdow cipniejszych postaci w k ręg u swoich rów ieśników 9. Ten dw udziestom inutow y film s ta ł się hitem , już n a początku n a d a w a n ia go obejrzało go ponad pół m iliona Polaków i d ru ­ gie tyle przeżyw ało z d a rz e n ia b ohaterów w sieci, a obecnie m ożna oglądać 74 odcinki, zw ane „lekcjam i”, n a stro n ach in ternetow ych i w program ach różnych stacji telew izyjnych10.

P rezen to w an y a rty k u ł je s t reflek sją n a d a g re sją w e rb a ln ą w d y sk ursie su bkulturow ym , w szczególności uczniow skim , zaś cel tego rek o n e sa n su badaw czego to u k a z an ie m echanizm ów lingw istycznych i form ag re sji obec­ nych w film ie anim ow an y m 11. Z ain teresu jem y się rów nież przyczynam i

9 B a rtk a K ęd ziersk iego zap ew n e in sp iro w a ły produkcje film ow e z ga tu n k u telew izyjn ej kresków ki: S im s o n o w ie (k ied y se r ia się rozp oczynała, w szy stk o w film ie było rysow an e i ko­ lorow ane ręczn ie, w k rótce tradycyjn ą tech n ik ę za stą p iła tech n o lo g ia cyfrow a „ink and p oin t”, film jed n a k n ad al zach ow ał sty l odręcznego rysunku ; te le w izja pok azała go w 1989 roku), Be-

a v is i B u tth e a d oraz K ró l w zg ó rza . Z daniem bad aczy, n a p o w sta n ie sc e n a r iu sz a W ła tc y m ó c h

zn aczący w p ływ m ia ła a m e ry k a ń sk a produkcja M a tta S to n e ’a i T reya M ark era z 1997 roku

S o u th P a r k . Jej odcinek p ilotow y był zrobiony bardzo k o szto w n ą i pracoch łon ną tech n ik ą

w ycin an k i i fotografii poklatkow ej. Tw órcy opracow ali zatem sposób zach ow an ia w ycin an k i rzu can ej n a ek ran przy u życiu kom p uterow ej anim acji, k tóra zn aczn ie p r z y sp ieszy ła produk­ cję, i p ełn om etrażow y film k in o w y M ia s te c z k o S o u th P a r k w szed ł n a ek ran y w 1999 roku. Zob. J. B eck , S z t u k a a n im a c ji. O d o łó w ka d o p ik s e la . H is to r ia film u a n im o w a n e g o , tłum . E. R om kow ska, A. K ołod yński, W arszaw a 2 0 0 6 , s. 28, 173, 1 9 4 -1 9 5 , 2 9 0 , 312[!]. K ęd ziersk i je s t reży serem i sce n a rzy stą , u życzył ta k że głosu C zesiow i - jednej z postaci, k tórą fascyn u je się w ie lu u czniów n a w et k la s n a u cz a n ia początkow ego.

10 Raport firm y K ontent Pro z 20 0 8 roku potw ierd za istn ie n ie fen om en u W ła tc ó w , bo­ w iem odnotow ano w nim fa k t ponad 64,5 m ilio n a w y ś w ietleń odcinków se r ia lu n ieleg a ln ie zam ieszczon ych w sieci. K resk ów ka sta ła się też seria lem 20 0 8 roku najczęściej ku pow anym w sie ci E pik, zaś C zesio zajął d z ies ią te m iejsce w śród najczęściej w y szu k iw a n y ch postaci w polsk im G oogle. W w y n ik u ty ch zd arzeń seria l sp rzedano te lew izji M TV i stacjom zach od­ nim: praw a em isji w y k u p iły N iem cy, W ielk a B ry ta n ia i M eksyk.

11 A rtyku ł te n za w iera k on tyn u ację reflek sji nad folklorem słow n ym u czn iow sk im i n a ­ w ią z a n ie do w cześn iejsz y ch publikacji D oroty S im on id es, H a lin y Zgółkowej, K atarzyn y C zar­ neckiej, K azim ierza D łu g o sza i m oich - zob.: L. K rajew sk i, Z b a d a ń n a d fo lk lo r e m s ło w n y m

d zie c i i n a s to la tk ó w . D o w c ip y in s p ir o w a n e p r z e z r e k la m ę te le w iz y jn ą , w: F o lk lo r i p o g r a n i­ c za , red. A. S ta n is ze w s k i, B. T arnow ska, O lszty n 1998, s. 2 8 0 -2 9 7 ; te n ż e, A n ty p r z y s ło w ia m ło d zie żo w e w o ls z ty ń s k im g r a ffiti, w: N o w e z ja w is k a w ję z y k u , tekście i k o m u n ik a c ji, red.

A. N a ru szew icz-D u ch liń sk a , M. R u tkow sk i, O lszty n 2 006, s. 1 9 8 -2 0 8 ; te n ż e, O bca le k s y k a

w in te r ż a r g o n ie n a r k o m a n ó w . Z p ro b le m ó w a n g lic y z m ó w , w: S w o js k o ś ć i obcość. O k a te g o ­ r ii to żsa m o śc i w p iś m ie n n ic tw ie p o ls k im n a p r z e ło m ie w iekó w . P race lite r a tu r o z n a w c z e p o ­ św ięco n e p a m ię c i d o k to r M . Ż a r c z y ń s k ie j, red. A. S ta n is ze w s k i, J. C h łosta-Z ielon k a, O lsztyn

2 004, s. 2 1 8 -2 3 5 ; te n ż e, K o n c e p tu a liz a c ja B o g a w o ls z ty ń s k im g r a ffiti r e lig ijn y m , w: R e g io ­

n a ln e , n a ro d o w e , u n iw e r sa ln e . L ite r a tu r a i m e d ia w p e r s p e k ty w ie k o m p a r a ty s ty c z n e j, red.

G. B orkow ska, B. D arsk a, A. S ta n is z e w s k i, O lszty n 2 0 0 5 , s. 2 3 7 -2 5 0 ; te n ż e, O in c ip ita c h

d ia lo g ó w n a r k o m a ń s k ic h , w: T e k s ty k u ltu r y . O b licza k o m u n ik a c ji X X I w ie k u , red. J. M azur,

(6)

p ropagow ania agresji, i szerzej - destrukcyjnych emocji, przez k u ltu rę m e­ d ia ln ą oraz ko n cep tu alizacją i zam y słem w prow adzenia a g resji do filmów m ających w y raźn ie przew idzianego a d re sa ta : młodego widza.

2. Badacze przyjm ują, że dyskurs je s t form ą użycia języka, a zd arzen ia dyskursyw ne p rze d staw ia ją św iat, k o n sty tu u ją go i k o n stru u ją, przyczynia­ jąc się do stan o w ien ia określonych w ym iarów życia społecznego, jego norm, konwencji, a te - ja k wiadomo - bezpośrednio lub pośrednio w pływ ają n a w yznaczanie jego granic. Języ k jak o n arzędzie m yślenia i d zia łan ia człowie­ k a służy b udow aniu stosunków m iędzyludzkich: buduje on zarów no agresję i nienaw iść, ja k również życzliwość i miłość. W spółcześni lingw iści za jm u ­ jący się zróżnicow aniem stylistycznym tra fn ie zauw ażają, że „aw angarda

współczesnej k u ltu ry p rze d k ład a n a m m odel człow ieka cybernetycznego, którego cechuje narcyzm , skłonność do zrutynizow anych zachow ań, egoizm przechodzący w egotyzm oraz persw azyjne użycie języ k a w w yraźnie m a n i­ pulacyjnej funkcji”12. A gresja słow na w dyskursie publicznym w zw iązku z powyższym może przybierać formę bezpośrednich lub pośrednich wypo­ w iedzi napastliw ych, szkodzących i poniżających, skierow anych do osoby będącej p rzedm iotem agresji i w ystępujących w jej obecności. B ezpośred­ n ia a g resja w yraża się poprzez: wypowiedzi n ap astliw e - to je s t grożenie, straszen ie, odpędzanie; wypowiedzi szkodzące - to je s t odbieranie u p ra w ­ nień przysługujących danej osobie, podaw anie niepraw dziw ych inform acji; wypowiedzi poniżające osobę a ta k o w an ą - ta k ie ja k przezyw anie, w yśm ie­ w anie, w ysuw anie nieuzasad n io n ych wątpliwości. Z kolei p o śred nia ag resja słowna, ta k ja k i bezpośrednia, p rzejaw ia się w z ak resie wypowiedzi n a ­ pastliw ych, szkodzących i poniżających. Zachęcanie do agresji, sk arżenie czy w ydaw anie nieprzychylnej opinii to także form y agresji p ośred n iej13. A gresja środków używ anych w d y sk u rsie je s t niezw ykle b o g a ta i różno­ ro d n a pod w ielom a w zględam i14. S ta n isław G ajda w yróżnia trz y odm iany ag resji słownej. S ą to: 1) a g re sja słow na ek sp licy tn a (bezpośrednia i spon­ n y m g ie r c o w a n iu ja k o p r z y k ła d z ie cza rn eg o h u m o r u w ża r g o n ie p rz e s tę p c ó w , „M edia - K ul­

tu ra - K om unik acja S p o łeczn a ” 2 005, nr 1, s. 1 8 6 -2 0 3 ; te n ż e, K o n c e p tu a liz a c ja n a r k o m a n a

w in te rż a r g o n ie p o ls k ic h n a r k o m a n ó w , „Prace J ę zy k o zn a w cze ” 2 005, z. 7, s. 3 4 -4 5 .

12 S. Gajda, A g r e s ja ję z y k o w a w s to s u n k a c h m ię d z y lu d z k ic h , w: J ę z y k n a r z ę d z ie m m y ś le ­

n ia i d z ia ła n ia . M a te r ia ły z k o n fe re n c ji z o r g a n iz o w a n e j z o k a z ji 1 0 0 -lec ia „ P o ra d n ik a J ę z y ­ k o w eg o ”, W a rs za w a 1 0 -1 1 m a ja 20 0 1 r., red. W. G ru szczyń sk i, W arszaw a 2 002, s. 62, 6 4 -6 5 .

13 S k orn y w yróżn ia agresję bezp ośred nią, ja w n ą , i pośred n ią, p rzem ieszczon ą (zob. A. Sk orn y, dz. cyt., s. 1 6 2 -1 7 9 ; 213[!]). A gresja b ezp ośred n ia p rzybiera form ę a ta k u sk iero­ w an ego n a przed m iot lub osobę - g łów n y powód frustracji, a ta k u m ożliw ego tylk o w obecności tego przed m iotu lub osoby. G roźniejsza w sk u tk a ch okazuje się agresja przem ieszczon a, w której a ta k sk iero w a n y zostaje na ob iek ty z a stęp cze, to je s t osoby lub rzeczy n ieb ędące w ła ś ­ ciw ym celem agresyw n ego zach ow ania. T en rodzaj agresji często przeradza się w ch u lig a ń ­ sk ie d zia ła n ia , n iszczen ie m in ia sp ołeczn ego, pow oduje u szk o d z en ia ciała, n ie k ied y trw a łe k a ­ lectw o ta k dzieci, ja k i osób dorosłych: rodziców , są sia d ó w , obcych lud zi. A gresyw n ość u czn ia p rzeszk ad za w pracy zespołu i nau czyciela, rozbija tok lek cji - u czeń n a p rzykład przed rzeź­ n ia osoby ze sw ego otoczenia; p rzen oszon a też b yw a n a in n e isto ty żywe: z w ierzęta , roślin y, a ta k ż e n a przedm ioty.

14 D y s k u r s ja k o s tr u k tu r a i p ro ce s, red. T.A. v a n Dijk, W arszaw a 2 001, s. 10, 64; A. D u szak,

(7)

tan iczn a; środk i fonetyczne, inw ektyw y, a k ty stra sz e n ia , ekspresyw n e wo- lityw y i ekspresyw y); 2) a g re sja słow na m an ip u la c y jn a (o bardzo w y rafi­ now anej formie, w yrachow ana, in s tru m e n ta ln a i zw ią za n a z ideologizacją wyjściowych treści; etykietyzow anie i stygm atyzacja, dyskredytow anie, odm owa oraz zakaz kom unikacji); 3) a g re sja słow na im p licy tna (w yraża agresję w sposób bardziej zaw oalow any; pośrednie a k ty mowy, p redy kacja pośrednia, ironiczne inw ektyw y)1 5. Znaczący ła d u n e k ag re sji n io są lek sy ­ k a ln e śro dk i ogólnie zw ane inw ektyw am i, to je s t obraźliw e zarzu ty , zn ie ­ w agi słowne i obelgi. Do środków lek sy kalnych tego c h a ra k te ru zaliczyć należy: w ulgaryzm y, p rzek leń stw a, stereo ty p y zaw ierające ujem ne oce­ ny, te rm in y polityczne i an tro p o nim y o negatyw nej konotacji taksującej. T u trz e b a też włączyć nowe nom inacje lek sy k aln e i frazeologiczne, k tó re są e ty k ie tk a m i i słu żą sty g m aty zacji wroga, u s ta w ia n iu go n a pozycji „obce­ go”, m iędzy in ny m i a k ty mowy zaliczane do s tra s z e n ia (n a przy k ład s a n k ­ cjam i ekonom icznym i czy fizyczną rozpraw ą), k tó re poprzedzają a g re sję1 6. Z daniem A nny G rzesiu k „wypowiedzi em ocjonalne p o w stają w m om entach em ocjonalnego w zbu rzen ia. P rzeżyw ane przez nadaw cę emocje z n a jd u ją w yraz w doborze środków językow ych oraz w ich organizacji”1 7. D la b a ­ dacza funkcji w y ra ż an ia emocji w jęz y k u isto tn e je s t nie to, co w rzeczy­ w istości czuje nadaw ca w chw ili użycia danego a k tu mowy, lecz co zostaje faktycznie w yrażone i z a pom ocą jak ic h środków językow ej e k sp re sji1 8.

3. W c e n tru m mojej uw agi są ścieżki dźwiękowe filmów anim ow anych, a w szczególności dialogi, choć monologowe w y rażan ie emocji to form a ag resji n ierzadko sp o ty k a n a w analizow anych p rzyk ładach produkcji ani- m acyjnej (niekiedy p rzenoszona n a osobę przypadkow ą, nie z a k ła d a obec­ ności słuchacza).

C zęsto w ypow iadane k o m u n ik a ty są efektem stra c h u , złości - bądź te sta n y sam e wywołują; przy k ład em są w y k rzy k n ien ia noszące znam io­ n a ag resji językow ej jak o w yraz bezsilności b o h a te ra1 9. Ich celem jak o

15 S. Gajda, dz. cyt., s. 6 4 -6 5 .

16 J ed yn ym a sp ek tem agresy w n eg o zach ow an ia, k tó ry m ożna rozp atryw ać w k ategoriach popędow ych, je s t em ocjonaln a reak cja gniew u. W sytu acji, k ied y brak „gniew nej a g resji”, b a ­ dacz Arnold B u ss nie znajduje pod staw do tr a k to w a n ia agresji jako popędu, w e d łu g n iego agresja je s t n aw yk iem n a p a sto w a n ia in n y ch i m oże być trw a łą cechą ch arak teryzu jącą n a szą osobow ość (za: J. D a n ilew sk a , dz. cyt., s. 21). M yśl tę podejm uje J o a n n a G rochu lska, która w yróżn ia cztery czyn nik i d eterm in u jące siłę agresji u jed n ostk i: 1) często ść i in ten sy w n o ść do­ zn aw an ych frustracji; 2) sto p ień w z m o cn ien ia agresyw n ego za ch o w a n ia (m oże być on n agro­ dą bąd ź k a rą dla jed n o stk i po „w yładow aniu s ię ”); 3) fa cy lita cja sp ołeczn a (w zajem n y w p ływ członków grupy, k tórzy p rzek azu ją sobie m odele agresyw n ego zach ow ania); 4) tem p era m en t człow iek a. Zob. J. G rochulska, dz. cyt., s. 2 0 -2 3 .

17 A. G rzesiu k, S k ła d n i a w y p o w ie d z i e m o cjo n a ln yc h , L ub lin 1995, s. 15.

18 W cześn iej zw rócili n a to u w a g ę C h arles B a lly i T eresa S k u b a la n k a , a S ta n is ła w Gra- bias pok azał m ech a n izm y słow otw órcze u żytk ow an e w p ow oływ aniu e k sp resyw n ej lek sy k i stu d en tó w i zróżnicow anie pionow e język a. Zob. A. A w diejew , P r a g m a ty c z n e p o d s ta w y in te r ­

p r e ta c ji w y p o w ie d z e ń , K raków 1987, s. 124.

19 M aria P eise rt, w yróżn iając n a stęp u ją ce form y agresji: 1) jaw n ą, 2) zak am u flow an ą i 3) dok onan ą n a forum pu blicznym , każdej z n ich przypisuje ok reślon e zach ow an ia język ow e. S ą to: a) b lu źn ierstw o , z n iew a g a , obelga, in w e k ty w a , n ap aść słow n a, p rzek leń stw a , klątw a,

(8)

aktów mowy je s t zaw sze poniżenie, upokorzenie, n a ru sz e n ie czci drugiej osoby, której in te n c ją było wywołać niepozytyw ne emocje, bądź u z n a n ie jej za źródło i spraw cę w szelkiego zła. Em ocja jak o pew ien typ e k sp re sji uze­ w n ętrzn iającej uczucia, zw łaszcza afektów , polega n a w y ra ż an iu sto su n k u nadaw cy do rzeczyw istości bądź n a w y ra ż an iu jego w ew nętrznego s ta n u em ocjonalnego20. Emocje te n iosą ocenę pozytyw ną lub n eg aty w n ą kreo w a­ nych św iatów przez tw órcę k o m u n ik a tu , a rów nocześnie u jaw n ia ją cechy jego osobowości.

W te k sta c h filmów anim ow anych dla dzieci nadaw ca w ygłasza kw estię w cześniej z a p isa n ą, w tó rn ie m ówioną, sztu czn ą i skonw encjonalizow aną, k tó rą stylizuje się n a języ k mówiony, a kiedy podejm ow ana je s t te m a ty ­ k a uczniow skiego środow iska, to wówczas zostaje przyw oływ ana lek sy ka i frazeologia sla n g u uczniow skiego. N aw iązując do koncepcji A lek san d ra W ilkonia, m ożem y uznać, że języ k filmów anim ow anych dla dzieci sta n o ­ w i rodzaj połączenia artystycznego języ k a pisanego z potoczną polszczyzną m ów ioną i w ykazuje d u żą otw artość wobec różnych odm ian językow ych (socjolektów, profesjolektów , żargonów), stą d bogactwo odm ian g a tu n ­ kowych i stylowych - język lite ra c k i s ta ł się tw orem w yeksploatow anym i konw encjonalnym 21. W prow adzane elem enty slan g u młodzieżowego służą nie tylko o d d an iu k o lory tu kulturow ego bohaterów film u, ale tak ż e zw ięk­ szen iu bezpośredniości d y sk u rsu z odbiorcą, też młodym.

Dialog, n ajbardziej typow a form a tek stów w film ach anim ow anych dla dzieci, o p a rty n a w ym ianie ról n ad aw ca - odbiorca, tw orzy typ k o m u n ik a ­ cji zw rotnej. F razy, k tó re w ypow iadają bohaterow ie film u, zw iązane są czę­ sto z sy tu acją p rz e d sta w ia n ą n a ek ran ie, m ało w nich kodu kinetycznego - operow ania g esty k u lacją i m im ik ą w celu z a stą p ie n ia słow a mówionego czy p o d k reślen ia jego sensu. Ję zy k bajek cechuje się dużą różnorodnością elem entów parajęzykow ych, do któ ry ch n a le ż ą m iędzy in ny m i elem en ty su- p rase g m en ta ln e , nadbudow ujące wypowiedź: w łaściw ości głosu, cechy arty- k ulacyjne i intonacyjne, tem po, rytm , a tak że tło dźwiękowe mowy: śm iech, płacz, ziew anie. D om inującą rolę przy segm entacji te k s tu mówionego w tego ty p u film ach sp e łn ia ją cechy prozodyczne: akcent, m elodia i rytm .

3.1. Ję zy k filmów anim ow anych dla dzieci cechuje wym owa potoczna, swobodna, bez rygorystycznego p rz e strz e g a n ia p raw id eł popraw nościo­ wych. W spółczesne b a jk i telew izyjne c h a ra k te ry z u ją się dużym tem pem akcji, szybkością i pośpiechem zau w ażaln y m zarów no wzrokowo, ja k i słu ­ chowo. B ohaterow ie filmów anim ow anych w ypow iadają swoje kw estie b a r ­ dzo szybko i często podniesionym głosem, a w tle słychać h ałasy , odgłosy

k rytyk a, nag a n y , p otęp ien ie, osąd zan ie; b) pod ejrzen ie, p osąd zen ie, pom ów ienie, oszczerstw o, potw arz, p lotk a, zdrada, donos, a n on im , dow cip, ironia; c) kom p rom itow an ie, o sk a rża n ie, pod­ żeg a n ie, b u n to w a n ie, o śm ie sz a n ie, k p in a, drw ina, szyd erstw o. Zob. M. P eise rt, F o r m y i f u n k ­

cje a g re sji w erb a ln ej. P ró b a typ o lo g ii, W rocław 2004.

20 K. D ata, W j a k i sposób ję z y k o z n a w c y o p is u ją em ocje, „Język a k u ltu ra ” 2 000, t. 14, s. 250.

(9)

i krzyki. J e s t to niew ątpliw ie u jem n a s tro n a ję z y k a bajek, bow iem zbyt duże n a tę ż e n ie głosu m ówiących postaci u tru d n ia k o n cen trację oraz zrozum ie­ nie w ygłaszanych k om unikatów . W film ie D aw no tem u w traw ie pojaw iają się ta k ie n ag ro m a d ze n ia różnych dźwięków, głoszonych ripost, je d n a k nie są to szum y inform acyjne, a dynam iczne obrazy ag resji - nie tylko słow­ nej; jak o przy kład y m ożna przyw ołać scenę ożywionego polilogu prow adzo­ nego przez uczestników zd arzen ia, gdy sp adające źdźb ła tra w y zbieranej przez kom bajn F lik a p rz y g n ia ta ją pracujące w pobliżu m rów ki oraz k sięż­ niczkę Atę, czy sceny: k łó tn i cyrkowców, a w a n tu ry pasikoników w lokalu, chaosu spowodowanego nag ły m deszczem i ucieczki m rów ek. W ypowiedzi b ohaterów filmów anim ow anych w yróżniają się tak ż e częstym w ystępow a­ n iem pauz i zaw ieszeń głosu. Im silniejsze emocje przeżyw a d a n a postać, n adaw ca k o m u n ik a tu , ty m m niej db a o fo rm aln ą stro n ę wypowiedzi: je d n a z m rów ek zostaje z b ita z tropu, poniew aż n a jej ścieżkę sp ad ł niespodzianie liść, wówczas sp o n ta n ic zn a rea k c ja słow na p rzestraszoneg o ow ada w y raża się w niespójnych fra g m en ta ch zd ań i równoważników, w ykrzyknieniach, pow tórzeniach: R a tu n k u ! N ie w idzę ścieżki. Co m a m robić?! U w aga bo­ h a te r a s k u p ia się n a tym , co on a k tu a ln ie przeżyw a, n a fak tach; z chw ilą z a p an o w a n ia n a d sy tu a c ją podporządkow uje on swoje zachow ania ry tm icz­ nym pow tórzeniom słow nym osoby steru jącej p ra c ą m rów ek: I do przodu,

i do p rzodu, i ta k trzym ać! Postać m ów iąca całą energię k o n cen tru je n a

osobie, do k tó rej skierow ane są negatyw ne uczucia, i sięga do frazeologii jej najbliższej, z w łasnego środow iska. Gniew je s t odpow iedzią n a in te n ­

cjonalne d z ia ła n ia innej osoby bądź n a rzeczyw istą lub odczuw alną n ie ­ spraw iedliw ość. T ak je s t w scenie ostrej w ym iany słów m iędzy H opperem a m rów kam i, gdy te n nie z n a la z ł jed z e n ia i w pad ł w furię: M ają pam iętać,

kto n im i r z ą d z i; M acie m n ie za głupka?! Ż a d n a m rów ka nie pó jdzie spać, j a k nie będzie tyle je d ze n ia ... Zapam iętajcie, g d zie je s t w asze miejsce, d la ­ tego p o d w a ja m ilość! W k u lk i lecicie?!...(lecieć w k u lk i ‘żartow ać, bawić się

czyimś k o sztem ’). Frazeologizm te n odsyła n a s do dziecięcej zabaw y folklo­ rystycznej ku lk am i, ale tak ż e m ożna po traktow ać go jak o eufem izm p rzy ­ należący do w ulgarnego języ k a dorosłych (ku lki ‘ją d r a ’ - por. robić sobie

z kogoś ja ja , lecieć w c h u ja ). T rudno nie zauw ażyć, że ścieżka dźwiękowa

film u D aw no tem u w traw ie z a w iera wiele slangow ych jed n o ste k języko­ wych o w yraźnie potocznym rodowodzie22, n a przy k ład Królowa k ip n ie ; m y

spadam y, koniec p ie ś n i, w k tórych w y raża się ta k ie neg atyw n e emocje, ja k

22 P ierw szy języ k człow iek a - ja k ok reśla J erzy B a rtm iń sk i - to języ k potoczny. Zob. J. B a rtm iń sk i, S t y l p o to c z n y , w: W sp ó łc ze sn y j ę z y k p o ls k i, red. J. B a r tm iń sk i, L u b lin 2001, s. 1 1 5 -1 3 6 , tu s. 115; A. W ilkoń, T yp o lo g ia o d m ia n w sp ó łc ze sn e j p o ls z c z y z n y , K a to w ic e 1987, s. 59. S tan ow i on w a ż n ą odm ianę w sp ółczesn ej polszczyzny. Pośród różn orak ich funkcji języ k a isto tn ą je s t funkcja socjalna, k tóra id en ty fik u je i w yróżn ia dan ą grupę sp o łeczn ą oraz w yraża sposób p o strzeg a n ia rzeczyw istości. Zob. K. O żóg, P o ls z c z y z n a p r z e ło m u X X i X X I

w ie k u , R zeszów 2 0 0 1 , s. 176. W litera tu rze lin g w isty czn ej tego typ u odm ianę języ k a ujm uje

się jako: socjolek t, gw arę zaw odow ą czy środow iskow ą, sla n g , żargon, argot. Zob. S. G rabias,

(10)

gniew i n ien aw iść23. W y stępu ją w tych w ypow iedziach s tr u k tu ry py tajn e - nie są one je d n a k w yrazem postaw y badaw czej nadaw cy, m ówiący nie dąży bow iem do rozstrzy g nięcia w ątpliw ości czy z n a le z ie n ia odpowiedzi, u z u p e łn ien ia swojej wiedzy. P o d k re śla ją one tw ierd z en ia nadaw cy, czyniąc językow y p rzekaz emocji bardziej w iarygodnym , jednocześnie d ram a ty z u ją wypowiedź: czy ja je ste m głupi?, czy w yglądam na durnia?, czy j a bym się

zn iża ł, żeby z tobą rozm awiać?! W w ypow iedziach em ocjonalnych o z a b a r­

w ieniu negatyw nym , k tó ry m i n ad aw ca nie p y ta o n ie z n a n ą rzeczywistość, lecz w y raża niem iłe zdziw ienie tym, że s ta n rzeczy je s t in n y niż oczekiwał, p y ta n ia te p rzy jm ują często in tonację w ykrzyknikow ą: chyba zw a rio w a ­

łe ś ?!, czy j a je ste m głupi?!

Z kolei nienaw iść jak o d y sfunkcyjna em ocja przejaw ia wrogość wobec kogoś, czegoś, a n a w e t wobec sam ego siebie. Różne form y nienaw iści u ze­ w n ętrzn iające chęć n iszczen ia i u n icestw ien ia w y n ik ają z poczucia faktycz­ nej lub dom niem anej krzyw dy. T ak oto k siężniczka m rów ek to nem zdecy­ dow anym i bezdyskusyjnym reag u je n a ag resyw ną n ap aść pasikoników :

W idzisz Hopper, w p rzyro dzie je s t pew ien porząd ek: kto zebrał jedzenie, ten będzie m ia ł jedzenie, a ko n ik i poln e odlatują.

Zawiść ewokuje p rag n ien ie p o sia d a n ia tego, co m a ktoś inny; jej isto tą je s t m echan izm atrybu cy jny i polega ona n a p rzypisyw an iu posiadaczow i tego, że nie je s t godzien posiadanego dobra. Z reguły n e g aty w n a emocja zaw sze prow adzi do ag resji i przem ocy, m a swe źródło w nienasyconej p a ­ zerności, z a te m w yn ika i ściśle w iąże się z chciwością; to w łaśn ie chciwość b yła m otyw acją działań b an d y pasikoników .

J e d n a k n ajb ard ziej d ysfunkcyjną em ocją n eg aty w n ą je s t lęk, zaś a g re ­ sja nie tylko tow arzyszy lękowi, ale stanow i a n tid o tu m w łaśn ie n a lęk, k tó ry sta je się powodem zazdrości, zawiści, chciwości czy n ien aw iści24; ja k isto tn e są dla bud o w an ia n ap ięcia em ocjonalnego w tym film ie sceny spot­ k a n ia p tak a , przed k tó ry m re s p e k t czują w szystkie istoty, a w szczególno­ ści te w yróżniające się tęży zn ą fizyczną, terro ry śc i - koniki polne, zw łasz­ cza h e rs z t b a n d y H opper...

3.2. B ezpośrednia a g re sja słow na zdecydow anie p rzew aża n a d po śred­ n ią a g re sją słow ną. D ialog przyjm uje form ę groźby, s tra sz e n ia , odpędza­ nia, w yśm iew ania, p rzezy w an ia oraz p oniżania. Emocje negaty w ne bo­

23 F ilm u k azu je życie za m ieszk u jących w ysp ę m rów ek , sterroryzow an ych przez p a sik o n i­ k a H oppera i jego przyjaciół. T en b ezw zg lęd n y s z e f w raz z k om p an am i n ap ad a i zab iera lw ią część zapasów , które zap ob iegliw e m rów ki zgrom ad ziły n a zim ę. Z tej trudn ej i bezn ad ziejn ej sytu acji próbuje zn a leźć w yjście dom orosły i n ie stru d zo n y n au k ow iec, F lik, k tóry w yp raw ia się po pomoc siln iejsz y c h ow adów do są sied n ieg o m ia sta . C yrkow a tru p a z pob lisk iego „cyrku p ch eł”, przek on an a, że F lik chce ją zaprosić n a gościn n e w y stęp y , zg a d za się i k ie d y cel staje się ja sn y , w szy scy p o sta n a w ia ją pokonać złych n atrętów . B oh aterow ie n a le żą do różnych śro­ dow isk, d latego w film ow ych dialogach pojaw ia się: sla n g u czn iow sk i, socjolek t cyrkowców, ele m en ty żargon u p rzestęp czego, języ k a m u sztr y w ojskow ej i lek sy k i u żyw an ej przez pracow ­ nik ów rolnych.

24 T. B orow ska, M e c h a n iz m y p r z e m o c y i agresji. K o n te k s ty e d u k a c y jn e , „E dukacja” 2001, nr 3, s. 2 9 -3 5 .

(11)

h a te ró w film u w y rażan e są poprzez środki językow e, k tó re zdecydow anie oscylują wokół trzech pół sem antycznych, przenikający ch się w zajem nie: a) grożenie, b) przem oc (psychiczna i fizyczna), c) śmierć.

G rożenie to zapow iedź m ającej n a stą p ić w przyszłości ag resji fizycz­ nej jak o odw etu z a niepow odzenia lub przykrości (doznane przez ag reso ra z w iny osoby obranej z a p rzedm io t agresji). W film ie są to zw roty z ob­ lig ato ry jn ą obecnością z a im k a osobowego: z a ła tw im y cię - groźba ozna­ czająca chęć u śm ie rc e n ia kogoś, zabicia osoby, do której skiero w an a je s t wypowiedź; lek sem za ła tw ić w zięty z ż arg o n u przestępczego w prow adza ekspresyw ność wypowiedzi; z a tłu k ę cię - g ru b ia ń sk ie w yrażenie potoczne oznacza chęć zam ordo w an ia podm iotu ag re sji słownej; zgnieść ich - groźba zniszczen ia życia, spow odow ania śmierci.

Z aim ki n a d a ją w ypow iedzi c h a ra k te r ekspresyw ny, p o d k reśla ją oso­ bę m ów iącą i d ziałającą i p rzeciw staw iają a g e n sa innym osobom: ja wam

d am ; m y go w ykończym y; ja z n im nie w ytrzym a m . Z aim ki pojaw iają się

tak że w form ie 2. i 3. osoby liczby pojedynczej i mnogiej: to ty jesteś hoch­

sztaplerem ; oni sobie pobeczą; wy w strętne m a łp iszo n y - p o d k reślają n ie ­

zależność podm iotu (izolacja) od negaty w nie postrzegan ej osoby czy grupy. In n y p rzy k ład z a w iera zapow iedź u śm ie rc e n ia przywódcy: j a k m rów y

zbiorą żarcie, to s z e f zgniecie królową, żeby wiedzieli, kto tu rzą d zi - groź­

b a w formie: zgnieść, czyli zabić (wyraz z pola sem antycznego śm ierci); obok negaty w n ie zabarw ionego au g m e n taty w u m rów y pojaw ia się leksem

żarcie, w noszący p e jo raty w n ą tak sację. Szczególnie c h a ra k te ry sty c z n e dla

w ypow iedzi nacechow anych em ocjonalnie (zw łaszcza ujem nie) są rów no­ w ażn ik i nom inatyw ne, czyli w ypow iedzenia w yrażające subiektyw ne oce­ ny, c h a ra k te ry s ty k i osób, rzeczy czy zjaw isk. Tow arzyszy im często in to ­ n acja w ykrzyknikow a, gdy są w yrazem ironii, drw iny czy ob u rzen ia - są one k ró tkie, z reguły dw uw yrazow e, często są to dosadne jednow yrazow e o k reśle n ia osoby, k tó ra spow odow ała n egaty w ne emocje: kretyn, świr, f r a ­

jer, dureń, wypłosz, sm arkacz, grzdyle, sm arkacze. Rzeczow niki owe moc­

no u w y p u k lają cechy przedm iotów i osób i dlatego często są stosow ane jak o o k reśle n ia z a m ia s t przym iotników ; s te ru ją zachow aniam i odbiorców, m ają n a celu w yw ołanie przykrości, żalu, oburzenia, ośm ieszenia z powo­ du czyjegoś postęp ow an ia lub w yglądu25. Użycie powyższych leksem ów ek spresyw nie nacechow anych potęguje poza ty m grozę film u i tow arzyszy d rasty cznym filmowym sekwencjom . Z kolei stra sz e n ie je s t zapow iedzią p rzykrych konsekw encji, k tó re m ogą spotkać a ta k o w a n ą osobę w razie n ie ­ sp ełn ien ia ż ą d a ń agreso ra. W y rażen ia agresyw ne tego ty p u m ają w płynąć n a zachow ania atak ow an ej osoby zgodnie z jego żąd aniam i.

Zjawisko ag resji niesie ze sobą bardzo pow ażne sku tki: 1) fizyczne (drobne uszk odzenia i okaleczenia ciała, ciężkie pobicia, gw ałty, śm ierć oraz zniszczenie lub u szk o d zen ia żywych organizm ów : roślin i zw ierząt, a tak że szkody m ate ria ln e : zniszczenie m ienia, zdem olow anie sp rz ę tu

(12)

i w y posażenia m iejsc z a m iesz k a n ia i użyteczności publicznej); 2) psychicz­ ne (bezpośrednie: p rzejaw iają się w reak cji płaczu, krzyku, ucieczki, bicia, plucia, kop ania; pośrednie: z a b u rz e n ia w kon cen tracji uw agi lub snu, ła k ­ nienia, nocne m oczenie się, in ne form y niepokoju ruchow ego)2 6: ta k ci do-

sunę, że się zesun iesz - pole sem an ty czne przem ocy fizycznej: dosunę ci

z azęb ia się z polem śm ierci: zesuniesz się, je s t to groźba ag resji fizycznej, k tó ra w konsekw encji prow adzi do śm ierci; j a k s z e f się zeźli, to mordecz-

ka oberwie - zapow iedź fizycznej agresji, możliwość z o sta n ia uderzonym ,

lek sem zeźli (deryw ow any p refik saln ie) w zm aga intensyw ność złości, m a jeszcze bardziej negatyw n y wydźwięk, n a to m ia s t zdrobnienie m ordeczka w połączeniu z leksem em oberwie przyjm uje pogardliw e i ironiczne znacze­ nie; ja w am dam ! - pole sem antyczne grożen ia k o n tam in u je się z polem przemocy, przew iduje się w tej w ypow iedzi p rzy k re konsekw encje dla osób będących p rzedm iotem ag resji słownej.

O dg rażanie się, przyjm ujące postać gróźb skierow anych przeciw n ie ­ obecnej osobie - przedm iotow i agresji, poniżanie, przezyw anie czy w yśm ie­ w anie tak ż e w y stęp u ją w analizow anych dialogach filmowych: m y go w y ­

ko ńczym y - odgrażanie się, oznaczające chęć spow odow ania przez ag reso ra

czyjejś śm ierci, zam ordo w an ia kogoś.

O dpędzanie to sk ierow any do atako w anej osoby n ak az o d d alen ia się, opuszczenia określonego m iejsca, połączony zwykle z z a w a rtą w wypow ie­ dzi n a p a stliw ą groźbą. W analizow anych m a te ria ła c h filmowych w y stęp ują tylko dw a p rzy p ad k i odpędzania: spływ ajcie ścierwice - w ty m z d a n iu z a ­ w a rty je s t nie tylko n ak az o d d alen ia się, je s t to tak że wypowiedź p o niżają­ ca, bowiem d esu b sta n c ja ln y lek sem ścierwice, ekspresyw ny, b udu je jeszcze wyższy stopień negatyw nego w artościow ania; wynocha! - g ru b ia ń sk ie wy- krzy k n ien ie n ak azu jące n aty chm iasto w e odejście, oddalenie się2 7.

C zęsto w zd an iach rozkazujących w ystępuje bezokolicznik w roli roz- kaźn ik a: zgnieść ich, zbić, w alnąć m u . M ożna w ym ienić tak że w iele p rzy ­ kładów rozkaźników w ystępujących w 2. osobie liczby pojedynczej, k tó re są skierow ane najczęściej do osoby będącej p rzedm iotem agresji: z a m k n ij się,

stu l p ysk, wynoś się, nie d o tyk a j!; one, poza w łaściw ą im funk cją im pre-

syw ną, p e łn ią tak ż e funkcję ek sp resy w n ą w tych w ypow iedzeniach.

W w ypow iedzeniach i słow nictw ie em ocjonalnym w ielką rolę odgryw a in ­ tonacja. Jej zastosow anie zależne je s t od odpow iednich sytu acji psychicznych. Je ż e li postać w yraża gniew, oburzenie, nienaw iść, to in to n a c ja będzie w z ra ­ stająca, a w ypow iedzenia ch arak teryzo w ać będzie a k c en t zdaniow y: stu l

p y sk; ty nędzne ze ro , ty n a w et nie jesteś z e r o , ty jeste ś n i c . To w p y tan iach

ironicznych dokonuje się zw iększenie siły w ym aw ian ia określonych w y ra ­

26 N ie k ied y sk u tk i agresji u zysk u ją bardziej złożon ą p ostać o różnym c za sie trw an ia. P rzejaw em m oże być stra ch przed rów ieśn ik am i. B rak zasp ok ojen ia potrzeb y b ezp ieczeń stw a w yw ołu je u dzieci siln e zd en erw ow an ie, poczucie lęk u i b ezrad ności. Zob. Z. B rańka, A g re sja

w śr ó d d zie c i i m ło d z ie ż y w o p in ii u c zn ió w , n a u c z y c ie li i ro d z ic ó w , w: P rze m o c d z ie c i i m ło ­ d z ie ż y , red. J. P ap ież, A. P łu k is, T oruń 2 0 0 4 , s. 232.

(13)

zów (lub tylko sylab - ta k zw any ak cen t przyciskowy): coś m i się zdaje, że

wy, m rów ki, za p o m n ia łyście, g d zie w asze m iejsce: czy j a bym się z n iż ał, żeby z tobą rozm a wiać?!

S ą też i p rzek leń stw a, to je s t jed n o stk i leksykalne, z a pom ocą których m ówiący może w sposób spo n tan iczn y ujaw nić swoje emocje w zględem cze­ goś lub kogoś, nie p rzek azując k o n k retn ej inform acji. W ulgaryzm y z kolei pozw alają ujaw niać emocje, łam iąc przy ty m ta b u językow e28. J e s t ich spo­ r a gru pa. N iektórych p rzek leń stw oraz w ulgaryzm ów używ a się jak o p rze ­ zwisk, wyzwisk, aby a d re s a t w iedział, że m ówiący czuje w zględem niego n egatyw ne emocje, aby przeciw nik poczuł się źle29. S iła i ekspresyw ność w yzw isk w y n ik a z w ią z an ia danego obiektu (osoby) ze sko jarzen iam i po- zajęzykowym i, społecznym i, środowiskowymi: w ypłosz - rzeczow nik odcza- sownikowy, ‘lekcew ażąco o osobie o dziw acznym w yglądzie, spraw iającej w rażen ie p rzestraszo n ej, spłoszonej’; stu l p y s k - ru b asz n y frazeologizm używ any w rozkaźn ik u, ‘dosadny n ak az z a p rz e s ta n ia m ów ienia, za m ilk n ię ­ cia’; otaczają m n ie kretyn i - pogardliw e o kreślenie opisujące osoby o g ra­ niczone umysłowo, bezm yślne i n iein te lig e n tn e (zw iązek frazeologiczny:

skończony kretyn); d u rn ie! - pogardliw e o kreślenie o zn aczen iu podobnym

do słow a k re ty n , zaw ierające elem en t są d u oraz silnie zabarw iony n e g a ­ ty w n ą oceną; od was jedzie, ja kb y śc ie cały czas grzebali się w gnojow isku - leksem je d zie ‘cuchnie, śm ierd zi’ oraz gnojow isko m ają cechę w spólną: odnoszą się do o k reśle n ia poczucia nieprzyjem nego zapachu; to ty jesteś

hochsztaplerem - leksem h ochsztapler m a n e g a ty w n ą konotację; to o sk a r­

żenie osoby o oszustw o; tam je s t frajer, który m i się p o sta w ił - leksem

frajer, w ięziennej prow eniencji, nazy w a osobę niedośw iadczoną, naiw ną,

łatw ow ierną, d ającą się bez tru d u oszukać, w połączeniu z potocyzm em p o ­

staw ić się ‘przeciw staw ić się’ zw iększa ekspresyw ność i n eg aty w n ą ocenę

in te rlo k u to ra ; ty nędzne zero, ty n a w et nie jeste ś zero, ty jeste ś nic - lek- sem zero to pogardliw e określenie osoby bezw artościow ej, nic nieznaczą- cej (por. ko m pletne zero), zaś nic to lekcew ażące określenie osoby zupełnie n iep rzy d atn ej (być zerem, być do niczego), połączenie tych dwóch jed n o ste k językow ych w nosi tak sację zdecydow anie negatyw ną, a poza ty m bardzo silnie u p o k a rz a a ta k o w a n ą osobę; bezczelni sm arkacze - w yraz s m a r k a ­

cze z a w iera w sobie silne zab arw ien ie negatyw ne, je s t pogardliw ym i po­

tocznym o k reślen iem młodej osoby, zaś leksem bezczelni w nosi negatyw ne w artościow anie postaci; to p o to m stw o tego d u rn ia - p oniżająca wypowiedź, zm ierzająca do w ytw o rzen ia negatyw nej opinii o atak ow anej osobie.

P o śred n ią agresję słow ną w noszą p rzy m iotniki w artościujące: o b rzyd li­

we, zapchlone p ó łg łó w ki; cuchnące, kud ła te, tchórzliw e hieny: no to chlup

28 M. Grochowski, S ło w n ik p o ls k ic h p r z e k le ń s tw i w u lg a ry zm ó w , W arszaw a 1995, s. 13, 15. 29 S. P rzyb yszew sk i, M. R u tk ow sk i, A g r e s ja w e rb a ln a w k o m e n ta r z a c h in te rn e to w y c h

(za r ys p r o b le m a ty k i), w: N o w e z ja w is k a w ję z y k u , tekście i k o m u n ik a c ji, red. A. N aru szew icz-

-D u ch liń sk a , M. R u tk ow sk i, O lszty n 2 006, s. 3 4 4 -3 5 1 ; M. R u tk ow sk i, N a z w y w ła sn e w s t r u k ­

(14)

w ten g łu p i dziób; uparte bydlę; p o k łu ty zad zie; w strętne m a łp iszo n y 30.

P rzy m io tnik uw ypukla, w artościu je cechy rzeczow nika, do którego się od­ nosi; p rzym io tn ik i często powoływane są od rzeczowników: w strętne; k u d ­

łate; tchórzliw e; zapchlone; bezczelni; głu p i; zborsuczony.

W ystępujące w kresk ó w k ach zw iązki frazeologiczne n azyw ają czynno­ ści bohaterów , c h a ra k te ry z u ją i ożyw iają język postaci, niejedno k rotnie ich k om p o n en tam i są też leksem y rzeczownikowe odzwierzęce, m etafory potoczne cech ludzkich: no to chlup w ten g łu p i dziób - rodzaj to astu , po­ p u la rn e w y rażenie używ ane w tra k c ie konsum pcji alkoholu, a tu w bajce przyczynia się do u trw a la n ia złej trad y cji kulturo w ej w śród dzieci i m ło­ dzieży; niech to w szystko d ia b li - p rzekleństw o używ ane w sta n a c h w zbu­ rzen ia, w y ra ż a w ielkie zniecierpliw ienie, irytację; sam się n a b ij w butelkę - zw iązek frazeologiczny: nabić kogo w butelkę ‘staw iać kogoś w n iep rzy ­ jem nej sytuacji, oszukiw ać, n a b ie rać kogoś’.

4. P o w stanie przekazów tego ty p u co film W łatcy m óch w mojej opi­ n ii je s t zjaw iskiem o am b iw alen tnej w artości. Mimo że t a kresk ó w k a zo­ s ta ła sk iero w an a do widzów dorosłych, to m łodzież - a n ierzadk o wręcz dzieci - u leg a zafascynow aniu, zgodnie z regułą: rzeczy z a k az a n e są b a r ­ dziej pożądane, m ało tego, stan o w ią wzór postępow ania dla młodego po­ kolenia. N iestety, ja k w y n ik a z licznych b ad ań , oglądanie przez młodzież scen b ru ta ln y c h w pływ a n a w zro st jej agresyw nych zachow ań w realn y m św iecie31. A gresyw ne zach ow ania b ohaterów w spom nianej k resk ów k i są „nieodzownym ” sk ład n ik iem film u, to zjaw isko dla niej ch arak tery sty czn e, że bohaterow ie k ln ą bez ograniczeń, zarów no uczniowie, ja k i nauczyciel­ k a czy rodzice. Uczniowie w te n sposób a k c e n tu ją sw oją indyw idualność, niezależność i w y ra ż ają swój sprzeciw . Ich b u n t wobec w szelkich zakazów (echa k o n trk u ltu r młodzieżowych), postanow ień nauczycielki lub rodziców p rzejaw ia się tak ż e w k o rz y sta n iu z zachow ań agresyw nych n iew erbalnych - fizycznych i psychicznych, najpew niej w zorow anych n a p rzy k ładach wy­ ra ż a n ia emocji przez dorosłych.

Ję zy k b ohaterów kresk ó w ki rozw ija się n a su b stracie, k tó ry m je s t po­ toczna polszczyzna, ja k ą n a co dzień posługuje się m łodzież. Chociaż spo­ sób m ów ienia m łodych z o sta ł ju ż dawno ta k uk ształto w an y , by m ogła ona w yodrębnić sw oją przynależność środow iskow ą, to je d n a k języ k te n wciąż

30 A. P ajd ziń sk a, W a rto śc io w a n ie w e fra ze o lo g ii, „Język a k u ltu ra ” 1991, t. 3: W artości

w ję z y k u i w tek śc ie , red. J. P u zy n in a , J. A n u siew icza , s. 1 5 -2 8 ; ta ż, M o ty w a c ja s e m a n ty c z n a p r z y m io tn ik ó w w a rto śc iu ją c y c h , „ E tn o lin g w isty k a ” 1995, nr 7, s. 5 -2 0 .

31 W naukow ej reflek sji nad w p ływ em przek azów m ed ia ln y ch na za ch o w a n ia agre­ syw n e dzieci daje się w yróżn ić dw ie za sa d n icze koncepcje: 1) o w p ływ ie k atark tyczn o- -sublim u jącym - z jej w a ria n ta m i, i 2) o w p ływ ie potęgującym zach ow an ia agresy w n e dzieci i m ło d zieży - u trw a lo n ą w dw óch typach: a) w teorii o d w ra żliw ien ia (desen tyzacji), i b) w teo rii stym u lacji. Zob. K. W archoł, P rze m o c w śr o d k a c h m a so w eg o p r z e k a z u . O d d z ia ­

ły w a n ia i m e to d y b a d a ń , „P rzek azy i O p inie” 1982, nr 1; M. W rońska, P o d w ó jn e o b licze m e ­ d ió w - „p o d s tę p n e " w y z w a n ie te le w iz ji, „Edukacja M ed ia ln a ” 1999, nr 1, s. 1 3 -1 4 . Zob. też:

M. F ilip ia k , P r z e k a z y m e d ia ln e a z a c h o w a n ia a g re sy w n e d zie c i i m ło d z ie ż y , w: te n ż e, H o m o

(15)

ewoluuje, n a co niew ątpliw ie m a wpływ telew izja jak o c e n tru m upow szech­ n iające wzorce k u ltu ro w e (ideologiczne, językow e, estetyczne, etyczne). W iele znaczących osób stw ierdziło, że w mowie nie istn ie ją już żadn e o g ra­ niczenia, czem u dały one w yraz w swoich w y stąp ien iach publicznych oraz w - ujaw nionych - rozm ow ach telefonicznych32. Pam iętajm y , że wcześniej, bo w la ta c h siedem dziesiątych, p o p u larn o ścią w śród uczniów szkół śre d ­ nich cieszyło się bycie tw ard zielem (w 1981 roku p isa li o tym H elen a Boro­ wiec i a u to r niniejszego opracow ania) oraz m oda n a luz, k tó ra dynam icznie pojaw iła się w raz z końcem kom u n izm u w Polsce i po powrocie do dem o­ k rac ji - po 1989 roku, po z n ie sien iu cenzury i przy b ra k u konieczności po­ słu g iw an ia się nowom ową (a społeczeństw o i elity in te le k tu a ln e wówczas nie w ykazały się w y starczającą tro s k ą o rozwój polszczyzny i konsekw encją d ziałań w obronie naszego ję z y k a przed zag rożen iam i ta k w ew nętrznym i, ja k i zew nętrznym i). N asu w a się pytanie, czy to telew izja m a ta k ogrom ­ ny wpływ n a tę grupę widzów, czy to t a produkcja z o sta ła stw orzona, by zadowolić g u s ta odbiorców i wpływać tak ż e n a u trw a la n ie mody językowej dalekiej od puryzm u.

Aby nowy „pro d ukt” m iał szansę zaistn ieć n a ogrom nym dziś ry n k u m edialnym , m u si go coś wyróżnić. Tym czymś je s t k o n tro w ersja. To ona zachęca odbiorców do o bejrzenia i p o sia d a n ia w łasnego z d a n ia n a te m a t produkcji, o czym św iadczą w yniki oglądalności W łatców. W iadomo, że obrazy pełne przem ocy w dzisiejszych czasach sp rz e d a ją się lepiej, a k u l­ tu r a m asow a i królujący konsu m eryzm w ytyczają ta k ie w łaśn ie tendencje. O m aw iana k resk ó w k a n aw iązu je do a k tu a ln y ch problem ów politycznych, p rzed staw iając je w in n ym św ietle niż serw isy inform acyjne. Często poja­ w iają się w niej m otyw y histo ry czn e czy obyczajowe. Co praw da, nie w szy­ scy z g ad zają się z k o m en ta rz a m i bohaterów . T rzeba jed n a k ż e podkreślić, że W łatcy m óch jak o k o m u n ik a t arty sty c z n y u trz y m an y w konw encji an- tyestetycznej sam się broni, poniew aż film te n obfituje przede w szystkim w śm ieszne i u d a n e żarty , błyskotliw e pow iedzonka, w śród program ów te ­ lew izyjnych u d e rz a zad ziw iającą św ieżością i pom ysłowością k reo w an ia bohaterów . W idzowie chętniej też oglądają tę kresków kę niż n u d n e seriale brazylijskie, prog ram y ty p u re a lis ty show czy in te ra k ty w n e gry - sprzyja rów nież tem u czas projekcji. F ilm d ostarcza w idzom rozryw ki i je s t sui g e ­

neris ucieczką w ielu Polaków od swoich problem ów.

32 S k o rzy sta ły z tak iej m ożliw ości przede w szy stk im p ryw atn e m ed ia, p ostaw ę ta k ą pre­ zen tuje rów nież w ie lu polityków . E fek tem tego je s t n a silo n e p o słu g iw a n ie się w u lgaryzm am i, tra k to w a n ie tego jako n orm alność i - co za tym id zie - proces dew u lgaryzacji w u lgaryzm ów . D u żą rolę w propagow aniu p o sta w y „językowego tw a r d z iela ” od egrały n iek tóre w sp ó łczesn e film y sły n ą ce z ep a to w a n ia w u lgaryzm am i, n a przykład polsk i film P s y W łodzim ierza P a si­ kow sk iego czy D z ie ń ś w ir a M arka K otersk iego, k tórych boh aterow ie bez ogródek dają u p u st p rzep ełniającej ich agresji, lęk om , złości i frustracji. P oza tym u p u b liczn ian e te k s ty zw iązan e z aferam i n a szy ch prom in en tów pokazują, jak ob n iżyły się sta n d a rd y k u ltu ry język ow ej i w y ­ k s zta łc en ia w P olsce. S ą to w ażn e fa k ty ujaw niające przyczyny w zrostu agresji w erb alnej w e w sp ółczesn ej polszczyźnie.

(16)

5. P ięćd ziesiąty odcinek W łatców m óch, z a ty tu ło w an y Moc d zikich

m a łp , do starcza bogatych dowodów n a agresję słow ną młodego pokolenia;

utrw alon o j ą w dialogach filmowych bohaterów . D o m in an tą kom pozycyjną tego odcinka staje się g ra elektryczna, k tó rą Konieczko otrzym uje od swo­ jego taty ; w idnieje n a niej nap is, że je s t ona p rzy ja zn a dla dzieci, nie z a ­ w ie ra ag resji i przem ocy. G ra polega n a ła p a n iu przez m ałpę spadających b ananów . Chłopiec po w ielogodzinnych zm ag an iach z g rą zostaje opętany przez złe moce i pod ich w pływ em zaczyna przeklinać, sta je się niezw y­ kle agresyw ny i nie je s t w sta n ie kontrolow ać swego zachow ania. Podobny los sp o ty k a tak ż e pozostałych b ohaterów odcinka: Czesia, h ig ie n istk ę i p a ­ n ią p rez e n te rk ę . W odcinku tym pokazano, ja k g ra w yzw ala w jej uczest­ n ik ach złe in sty n k ty h azardow e, k tó re s ta ją się zaprzeczeniem isto ty z a ­ program ow anej, bezpiecznej i n ieagresyw nej zabaw y. B ohaterow ie a ta k u ją się słownie w form ie grożenia, stra sze n ia, w yśm iew ania, a tak ż e pośrednio - zach ęcają do ag resji pozostałych członków paczki, sk a rż ą n a uczniów 33. A gresyw ne zach o w an ia słowne słyszy się z u s t n iem al każdego b o h a te ra film u - poczynając od ośm iolatków , skończyw szy n a p a n i h ig ienistce i n a ­ uczycielce, w edług której uczniow ie to m atoły, gam onie czy zw yrodnialcy. W szelkie przejaw y e k sp re sji słownej m ają c h a ra k te r ironiczny i w y rażan e są również z chęci w p row adzenia kom izm u i ro zśm ieszenia w idza34.

U w agę przyciąga, niejed n o k ro tn ie wręcz uderza, już sam sposób mó­ w ien ia bohaterów , w ty m c h a ra k te ry sty c z n e brzm ienie ich głosów. To ono szczególnie je s t przez m łodych widzów d ostrzeg ane - m łodzi w czuw ają się w C zesia i P a n ią F ra u , publicznie n a śla d u jąc te postaci. B ohaterow ie m odulują odpowiednio głosy, a zabiegi zw iązane z a rty k u la c ją i prozodią dodatkow o p o tęgują negatyw ne emocje, k tó re w nich drzem ią. Film owe postaci z reg u ły m ów ią podniesionym głosem (aż do krzyku), n a to m ia st rzadziej ściszają go, n a przy k ład gniew i agresję w y ra ż ają poprzez piskliw y i krzykliw y ton głosu. In n y m zabiegiem z z a k re su ekspresyw ności język a je s t przyspieszenie, rzadziej - spow olnienie tem p a mowy. Również tem u w szy stkiem u tow arzyszy o stry (jadowity, rozkazujący) ton. Różnice ilocza- sowe też podporządkow ane zo stały u w y d a tn ie n iu ekspresji, n a przy k ład

33 Iren a K am iń sk a-S zm aj w y ró żn iła trzy odm ian y agresji językow ej: ek sp licy tn ą , m a n i­ pu lacyjną i im p licytn ą. Zob. I. K am iń sk a-S zm aj, A g re sja ję z y k o w a w ż y c iu p u b lic z n y m . L e k ­

s y k o n in w e k ty w p o lity c z n y c h 1 9 1 8 -2 0 0 0 , W rocław 200 7 , s. 5 2 -6 5 .

34 G łów nym i „autoram i” w ielk ieg o su k cesu ser ia lu są jego b oh aterow ie, czterej ośm iolat- kow ie: M aślan a, K onieczko, A n u sia k i C zesio u czą się w k la sie II b S zk oły Podstaw ow ej im. B a ta lio n u Zośka. C h łop cy m ają odm ienne osobow ości, ale d osk on ale się rozum ieją. M a śla n a u w ielb ia p ien ią d ze, są dla n iego n a jw ięk szą w a rto ścią i jako jed y n y p o sia d a kon to w banku. K onieczko to n au k ow iec, lu b ią cy czytać i k on stru ow ać różne przyrządy. A n u sia k je s t syn em d zia ła cza zw iązk ow ego i kieru je się prostym i zasa d a m i. C zesio m a najbardziej n ierea ln e za ­ in tereso w a n ia , bow iem kolekcjonuje m uchy, je s t treserem , rozm aw ia ze sw oim p en isem . J e s t p ostacią ju ż n ieżyjącą i w se r ia lu w y stęp u je jako zom bi. Z afascynow ani przygodą b o h a te­ row ie chcą objąć w ła d zę nad św ia tem . K ażdy z n ich m a pom ysł, jak ją zdobyć; p rzeszk odą w sp ełn ie n iu m a rzeń są dorośli. N ajw ięcej kłop otów sp ra w ia im n au czycielk a, P a n i Frau. M ają sp rzym ierzeń ca w osobie szkolnej H ig ie n istk i, n iesz częśliw ej w dow y grającej b lu esa , k tóra k och a w szy stk ie dzieci n a św iecie.

Cytaty

Powiązane dokumenty

His letters are, therefore, an excellent source for his biography and for the intergenerational relations in a German bourgeois family in the second half of the 19 th century;

On the grounds of the above criteria – not sharp yet but already giving orientation – one may try to distinguish the concept of a dilemma from other practical problems. Thanks

Postanowiliśmy też o przedrukowaniu mało zna- nego artykułu Lemkina na temat władzy sędziego karnego, gdyż twórczość jego z okresu sprzed 1933 r., szczególnie z

Consumption, total imports and by sea of raw materials and related products in years 2004-2009 in Poland. i consumption o total import ■ import by sea l consumption h total

Snarskiego na stałe znajdzie miejsce w bibliotekach nie tylko filozofów prawa i uczonych prawników, ale będą do niej sięgać także praktycy prawa, którzy muszą

Economics: Horst Brezinski, Maciej Cieślukowski, Ida Musiałkowska, Witold Jurek, Tadeusz Kowalski • Econometrics: Witold Jurek • Finance: Maciej Cieślukowski, Gary Evans,

Zważywszy jednak na to, że przed stu laty nie było w pol- skiej adwokaturze żadnej kobiety adwokat, można się spodziewać, że w perspektywie niedługiego czasu udział adwokatek

Z kolei nieco inne czynności kuratora dominują w ramach środ- ka oddziaływania, jakim jest umieszczenie nieletniego poza zakła- dem poprawczym (art. 90 u.p.n.), co z kolei