• Nie Znaleziono Wyników

e tQr th i al i a konatu ondomic rsk i e yo

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "e tQr th i al i a konatu ondomic rsk i e yo"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

P o r a fi e

tQr th i al i a konatu 3 ondomic rsk i e yo

u p e ro n ie X I V ~ j o w i e k u

--- granica (§) 6/e«U/6«

A S-eój.' ba

a r c h i a h a l\ on < *iu o rc h ; d ia k o n a tu

panaj-i

Moa

y mnniortiu6

fiaUce

MU UiOM óo^i-ce

Hydlou

OLbietzou-ce

& ffcebw

K,e«fciv/ia

\ a u i l t U C Jui.j

r -

Ołieu

s ( SwttCntfiw

0. ALEKSANDER GLINKA O F M Conv.

HIERONIM POW ODOWSKI TEOLOG POLEMISTA X V I WIEKU

1. G EN EZA A N T Y T R Y N IT A R Y Z M U W. X V I

Powodowski w swojej działalności teologiczno-polemicznej wy­

stępował głównie przeciw polskim antytrynitarzom ł. Tworzyli oni w Polsce społeczność zwaną Ecclesia m in or2. W początku ich istnienia tj. między rokiem 1562 a 1565 nazywano ich „Pińczowia- naini” . Tak czyni np. Frycz-M odrzewski3. Racją tej nazwy było z pewnością to, że nauka ich poczęła się w Pińczowie *. Sami siebie nazywali „B raćm i polskimi” 5. Na zachodzie natomiast po śmierci F. Socyna, gdy doktryna antytrynitarska już wystarczająco się roz-

1 K on rad G ó r s k i , w sw oich dw óch doskonałych rozpraw ach pt. G rze­

gorz Paw eł z B rzezin, m onografia z d ziejów literatu ry ariańskiej X V I w ieku, Kraków 1929 oraz Studia nad dziejam i p o lsk iej literatu ry a n tytryn itarsk iej X V I w., K ra k ów 1949, dla oznaczenia przeciw n ików dogmatu T r ó jcy św. z ok re­

su reform a cji posługuje się na przem ian dwom a term inam i: „a rian ie” i „a n ty ­ trynitarze” . M oże to pociągnąć za sobą, zwłaszcza w rozpraw ie historyczno- ilogm atycznej, pewne n ieporozum ienia i niejasności, na które p r o f. G órski zwraca rów nież uwagę. W ob ec tego uważam za stosowne mianem „a rian ” ozna­

czać w yłącznie b łędn ow ierców w czesnego chrześcijaństwa, m iano zaś antytry­

nitarzy odn osić tylko do b łędn ow ierców wieku X V I, z którym i m iał do czy­

nienia P ow od ow ski. Czasem jednak dla uniknięcia jed n ostajn ości stylu sto­

suję nazwę „a rian ie p olscy” , „arian izm p olsk i” , lub „u n itarian ie” .

2 Dla odróżnienia od kalw inów , których znano pod nazwą „E cclesia m aior” . Stan. K o t , A . F rycz M odrzew ski, K raków 1923, wyd. 2 s. 233.

3 Sylvae quattuor, Cracoviae 1590. Przedm ow a do pierw szej Sylva, k. b 2.

4 P or. K . G ó r s k i , G rzegorz Paw eł z B rzezin, s. 101. Th. W o t s c h k e , G esch ichte d er R ejorm ation in P o len , s. 214.

5 W latach od 1562 do 1572 unitarianie noszą nazwę „ch rystia n ” dla od­

różnienia od ewangelików . Za A n drzejem L u b i e n i e c k i m p od a je tę wia­

dom ość D u n i n - B o r k o w s k i w D ie G ruppierung d er A n tytrin ita rier des 16- Jahrhunderts, Scholasitk, V iertelja h ressch rift ftir T h eologie und P h ilo- Sophie, B onn 1932 s. 521.

5 ~ Nzsza P rzeszłość T . X III

(2)

6 6 O. ALEK SA N D E R G L IN K A O . F. M. C onv. [ 2 ]

szerzyła, zaczęto ich nazywać „socynianami” . W Polsce w X V I w.

nazwa ta była nieznana 6. Unitarianie byli także na Litwie.

Antytrynitaryzm jako kierunek religijny powstał z łona refor­

macji. Czerpał przy tym dużo z ducha humanizmu.

Walczący z antytrynitaryzmem w pierwszych jego początkach polemiści katoliccy jak Hozjusz 7, następnie Powodowski 8, a po­

tem i Skarga 9, wskazują na pseudoreformację jako na źródło, z którego wziął początek kierunek zaprzeczający istnieniu Trójcy Św. i prawdziwego Bóstwa Chrystusa. Przyznają to również i współcześni badacze antytrynitaryzmu, jak Tadeusz Grabowski 10,

6 P or. St. K o t , Le m ou vem en t an titrinitaire au X V I-e et au X V II-e siecle , Liege (B elgiąue) b. r., s. 69.

7 „G d y b y nie zasady Lutra, Zw inglego, K alwina, antytrynitarze nie w y­

naleźliby tego zdania: Nie ma Boga w T r ó jcy jed yn ego, nie odrzucanoby ter­

m inów : T rójca , esencja, osoba dlatego, że w Piśm ie św. tego nie ma. Od Kalwina i Lutra nauczyli się antytrynitarze gardzić O jcam i K ościoła , sob o­

rami, kierow ać się raczej pryw atnym zdaniem i nie przyjm ow ać n iczego, co by wyraźnie nie znajdow ało się w Piśm ie św.” . H o s i u s, D e iudicio et censura rninistrorum Tigurinorum et H eid elbergen siu m , d e dogm ate con tra adorandam T rinitatem in Polonia nuper sparso, [w :] O pera omnia, Coloniae A grippinae 1639 s. 669.

8 Z okazji braterskiego upom nienia pod adresem antytrynitarzy, zwraca się P ow od ow ski rów nież i do ew angelików z wyrzutem , że to właśnie z nich pow stali antytrynitarze. „ Z tw ego (Ew angeliku) korzenia te w ylki w yrosły, które teraz i samo drzew o tw oiej A ugszpurskiej Confessjej suszą. Bo trudno ich m acie zb ić z tego fundam entu, którzyście sami założyli iż n ic nie przijrao- wać czego nie masz wyraźnie w piśm ie świętym, jako jest Trinitas, hom ousion, i insze takow e słowa, które z dawnego podania A postolskiego tę sektę z gruntu borzą. K tórym słowa także i ow em u (logos) Syna B ożego w yrażającem u, na­

przód p oczęli przyganiać, Luther, M elanchton, K alw in, Illyricus” . W ędzidło na sprosne b łęd y a bluźnierstwa now ych arianóic. W k tórym są kazania a grun­

tow n e z e w szystkiej B ib lijej i D ok torow św. nauki: O Syna B ożeg o oboim na­

rodzeniu i B óstw ie przed w ieczn ym , a jem u z O jcem rów n ym , społistnym i n ie- rozdzielnym . W Poznaniu 1582. Przedm ow a h 2.

9 P iotr Skarga wskazując na Serweta, ja k o na pierw szego antytrynitarza X V I w. podkreśla, że stał się nim wskutek tego, że „w szkołach luterskich...

słyszał iż pism o w ykładać się ma nie w edle zdania O jców św. i K ościoła Bo­

żego ale w edle natchnienia Ducha św.” Za uczniów Serweta Skarga uważa Blandratę, Grzegorza Pawła, A lciatę i Leliusa Socyna. Por. Z aw styd zenie ario­

nów i w zyw anie ich do p o k u ty, K raków 1604 s. 66.

10 Literaturu ariańska w P o lsce, K raków 1908 s. 6, 221.

[31 H IE RO N IM P O W O D O W S K I 67

a zwłaszcza znawca literatury antytrynitarskiej prof. Konrad Górski

Drugim źródłem, z którego czerpie antytrynitaryzm jest hu­

manizm. Zauważył to już Powodowski, gdy pisał, że „Erazmus nowością swą sekt nasial” : i że „Erazma niekatolika poważność u przeciwników (antytrynitarzy) wielka jest” ł2. Sami nawet aria­

nie przyznają zależność swą od Erazma, co chętnie czynią wobec wielkiej powagi, jaką cieszył się wśród ówczesnych uczonych 13.

Twierdzenie o humanizmie, jako prekursorze antytrynitaryzmu, jest — jak stwierdza Konrad Górski — do pewnego stopnia ry­

zykownym uogólnieniem. „P o d pewnym względem takim prekur­

sorem był tylko, a może głównie — Erazm, ale wszak Erazm z Rotterdamu to największy z humanistów Odrodzenia, ten, który dążenia reprezentowanego przez siebie kierunku ideowego i nau- kowo-literackiego najdoskonalej wyraził i ucieleśnił” 14.

Nie tylko Erazmowi, lecz i innym humanistom zawdzięcza wiele antytrynitaryzm. Sam Jerzy Blandrata antytrynitarz, który w dużym stopniu przyczynił się do rozwoju arianizmu w Polsce, w Litwie i w Siedmiogrodzie, wskazuje na Michała Serweta, Mar­

cina Cellariusa (Borrhausa), i oczywiście na Erazma z Rotter­

damu, jako na tych, którzy zapoczątkowali „poznanie prawd naj­

bardziej podstawowych i ostatecznych” 15, to jest prawd tyczących się Trójcy Św. i Bóstwa Chrystusa.

11 Studia nad dziejam i p o lsk iej literatu ry an tytryn itarsk iej X V I w., K ra­

ków 1949 s. 2 n.

12 D ysputacja w tóra X. H. P ow od ow sk ieg o z Śmigielskimi r o in o b o ia n y , Poznań 1592 G. 1. W eryfik a cja d ysp u ta cijej tvtorej Śm igielskiej, Poznań 1594 k. 76 v. i wreszcie w C hristiologii tak pisze: „ Erasrnus novitatis studiosus, et plus nirno Graecisans, exp osu it (verburn, lo g o s) serm onem . Unde nova rep u - trescens j o e x A rianorum , datam sibi pu tavit occa sion em , ut jilium D ei, non lerburn sed serm onem , h oc est, natura non Deurn, sed hom inem qui serm ones seu promissa divina consum m aret, tum creaturam , et ąuidem Maria p o s te - riorem d eb la traret” . Christ, I 71.

13 K. G ó r s k i, Studia nad dziejam i, 3 n.

14 K. G ó r s k i, dz. cy t.y 2 n. P or. rów nież G r a b o w s k i , H istoria lite - rotury p o lsk iej, Poznań 1936 t. 1 s. 143, oraz D i 1 1 h e y, Das System der

^ e ^steswissenscha/ten im 17 Jahrhundert [w :] G esam m elte S ch rijten , t. II, wyd. L eipzig und B erlin 1929 s. 129 n., s. 139 i n. Cyt. za K. G ó r s k i m , Studia, s. 6.

lo K. G ó r s k i, Studia s. 4 n.

(3)

6 8 O . A L E K SA N D E R G L IN K A O. F. M. Conv. [4]

System Serweta jako taki nie ma nic wspólnego z socynia- nizmern. Ponieważ jednak antytrynitaryzm przejął od Serweta wie­

le argumentów dla swojej doktryny, dlatego wpływ tego ostatniego posiada tak wielkie znaczenie dla jego rozwoju 16. Tak np. wypo­

wiedź Serweta 17: Christus est vere Deus quia forma Dei, species Dei, habens potentiam et virtutem Dei. Dicitur Deus per virtutem, sicuł homo per carnem. Data illi a patre ipsa deitatis potentia, podkreśla, że Chrystus jest Bogiem z daru, dlatego, że Bóg Ojciec podarował mu m oc Bożą. Chrystus więc nie ma natury Boga.

W chrystologii Serweta nie ma miejsca na wymianę przymiotów.

„W szystko sprowadza się” , jak zaznacza Dunin-Borkowski, „d o udzielenia Chrystusowi mocy Bożej” 18. Jak później zobaczymy, Czechowic 1# będzie mówił zupełnie tak samo o osobie Chrystusa.

16 St. D u n i n - B o r k o w s k i , Q uellenstud ien, [w :] Stella M atutina 1931 s. 125 n.

17 Zam ieszczona w jeg o dziele pt. D e T rinitate Divina w pierw szej księ­

dze D e hom ine Jezu Christo et Simulachris falsis s. 5 ; cyt. za D u n i n e m - B o r k o w s k i m , Q uellenstudien, s. 126.

18 D u n i n - B o r k o w s k i , Q uellen stu d ien , s. 125 n.

19 Ze w zględu na polem ikę P ow od ow skiego z Czechow icem należy podać k rótk i życiorys tego antytrynitarza. Marcin C z e c h o w i c (1532— 1613), uro­

dził się w Zbąszynie, z ubogich rod ziców rzem ieślników. R od zice, a zwłaszcza matka, przeznaczali go stanu du ch ow n ego. D o siedem nastego roku życia trwał w tym zam iarze, p óźn iej jednak pod w pływ em reform a cji odstąpił od niego.

Nie wiem y gdzie i jak się kształcił. Jednak odebrał gruntowne wykształcenie hum anistyczne. D obrze znał języ k grecki i średnio hebrajski. W wierze kato­

lick iej nie wytrwał. Już w roku 1555 na synodzie w G ołu chow ie spotykamy\ go ja k o ministra luterskiego. W parę lat potem przysłał do kalwinizm u. Świadczy

o tym fakt sprow adzenia C zechow ica w r. 1559 przez M ikołaja Radziwiłła Czarnego do W ilna i zam ianowania go nauczycielem w szkole zb orow ej. W roku 1564 p orzu cił całkow icie kalwinizm i stał się antytrynitarzem . W łonie anty- trynitaryzm u przeszedł Czechow ic ew olu cję z tryteizm u pop rzez dyteizm do unitaryzm u. K rótk i był okres tryteizm u w życiu Czechow ica, b o ju ż w r. 1565 staje się dyteistą. Pozostanie nim jednak nie na długo, b o ty lk o do r. 1569.

P o roku 1569 Czechow ic z dyteisty staje się unitarianinem. Sw oje poglądy wy­

łoży ł C zechow ic w książce pt. R ozm ow y C hristiańskie, k tó r e z g rec k ieg o na­

zwiska zow ią D ialogam i: a ty j e nazw ać m ożesz w ielkim K a tech izm em , 1573 ss. 287, 27 nlb.

Z unitarnym i poglądam i na T r ó jcę św. i B óstw o Chrystusa Pana łączy^

Czechow ic anabaptyzm , z którym spotkał się na M orawach, gdy do W iln i wracał z Genewy. W pod róży tej wstąpił do Jana N iem ojew skiego w Niemoi jów ce (K u ja w y ). Jan Niem ojew ski był rów nież antytrynitarzem . Już w tedy tjJ

[5) H IE R O N IM PO W O D O W S K I 69

Wszystkie sofistyczne chwyty, do jakich później będą się uciekać antytrynitarze, znajdują się już w dziele Serweta De Trinitate

D ii i n a 2#.

Marcin Cellarius (Borrhaus) znowu posiada duże znaczenie dla antytrynitaryzmu z tej racji, że jest niezbędny dla termino­

logii unitariańskiej 2ł. Konrad Górski, charakteryzując związki ideowe między tradycją humanistyczną i antytrynitaryzmem, wy­

mienia „następujące punkty zbieżne między obydwoma kierun­

kami: walka ze scholastyką i hasło powrotu do pierwotnej czy­

stości słowa Bożego; — wynikające stąd dążności do krytyki tekstu biblijnego, aby osiągnąć możliwie autentyczne brzmienie zawartego w Piśmie objawienia; — nowy ideał religijny, z któ­

rym wiązało się ujmowanie osoby Chrystusa przede wszystkim jako nauczyciela, głoszącego uduchowienie życia na ziemi; — idee etyczne oparte na humanistycznej idealizacji człowieka” 22.

Arianizm, wyszedłszy z łona reform acji, nie od razu pozbył się wszystkich tradycji luterańskich i kalwińskich i nie od razu oparł się w zupełności na ideach humanistycznych. Uczynił to do­

piero w okresie socynianizmu tj. po roku 1590 23. Jednak już w pierwszym dziesięcioleciu istnienia antytrynitaryzmu uwydat­

niają się dążności w obydwu tych kierunkach 24.

Przedstawiwszy genezę antytrynitaryzmu, podać należy szkic jego rozwoju historycznego na ziemiach polskich.

w r. 1561 C zechow ic jest anabaptystą. Z aprzyjaźn ił się wówczas z Janem Nie- mojewskim i odtąd razem działali. Razem rów nież w idzim y ich w L ublinie, gdzie od r. 1570 Czechow ic był ministrem tam tejszego zboru (St. K o t , C ze­

chowic Marcin, P olski Słownik B iogr. t. 4, s. 307— 309. J. P ł o k a r z, N iem o- jewski Jan, R eform a cja w Polsce R. 2 : 1922 s. 76, 8 0 ). Stąd zrozum iałym się s ,aje, dlaczego P ow od ow ski nieraz nazywa Czechow ica m inistrem sekty n ow o- ochrzczeńskiej (P or. W ęd zid ło na sp rosn e b łęd y a blużnierstw a now ych aria-

"ó w , Poznań 1582 e 1 v., f 3, f 4 v.

20 D u n i n - B o r k o w s k i , Q uellenstud ien s. 125 n.

21 D u n i n - B o r k o w s k i , Q uellenstud ien s. 125.

22 K . G ó r s k i, Studia, s. 6.

23 K. G ó r 8 k i. Studia, s. 3, 51.

24 K . G ó r s k i, Studia, s. 3.

(4)

70 O. ALEK SA N D E R G L IN K A O. F. M. Conv. [ 6 ]

2. RO ZW ÓJ H IST O R Y C ZN Y A N T Y T R Y N IT A R Y Z M U W POLSCE

Polski antytrynitaryzm znalazł zwolenników w wyznawcach m ałopolskiego zboru kalwińskiego. Bezpośrednią przyczyną roz­

łamu w tym zborze i przejścia części wyznawców do antytrynita­

ryzmu był spór Stankara i wprowadzona przezeń do zboru atmo­

sfera niezgody 25.

Powodem sporu był pogląd Stankara na pośrednictwo Chry­

stusa 2#. Zestawiając znany tekst Św. Pawła (1 Tym. 2,5) z nauką o dwóch naturach Chrystusa, wykazywał Stankar, że Jezus może być pośrednikiem tylko w naturze ludzkiej, a nie boskiej. Udział natury boskiej w pośrednictwie Chrystusa jest zdaniem Stankara niemożliwy z tej racji, że wtedy Syn Boży okazałby się niższym od Ojca. Poza tym, mając na oku podstawową dla zagadnień T rójcy Św. zasadę, że „działania T rójcy na zewnątrz są nieroz- dzielne” , wynikałoby, że Syn pośredniczy do samego siebie.

Spór wszczęty na tym tle okazał się zgubnym dla nieprzygo­

towanych teologicznie polskich wyznawców kalwinizmu. Nie zna­

jąc teorii relacji usuwającej trudność wypływającą ze stanowiska Stankara, przypuszczali małopolscy kalwini, że dopiero zmiany w ujęciu dogmatu Trójcy Św. umożliwią im przeciwstawienie się opinii Stankara. Porzucając wskutek tego przyjęte od wieków przez Kościół terminy: „istota” , „osoba” , „trójca ” itd.27, znaleźli się na drodze do antytrynitaryzmu.

Najwcześniejszą formą antytrynitaryzmu był tryteizm 28, zapo­

czątkowany przez Mateusza Gribaldi. Początek jego datuje się

25 Kwestię sporu Stankara om ów ił w y czerpu ją co K . G ó r s k i w dziele sw oim pt. G rzegorz Paw eł z Brzezin w rozdziałach trzecim i piątym .

28 P oglądy sw oje na temat T r ó jcy św. i pośrednictw a Chrystusa w ypo­

wiada S t a n k a r w dziele Da T rin itate e t M ediatore.

27 Term iny te są konieczne dla sform ułow ania zawartej w Piśm ie św.

nauki o Rogu w T ró jcy jedynym .

28 Chociaż D u n i n - H o r k o w s k i (w art. Die G ruppierung der A nti- trin ita rier des 16. Jahrhunderts zam ieszczonym w Scholastik. V II Jahrgang, H eft 4 s. 493) przestrzega przed uznawaniem tryteizm u za pew nego rodzaju wstęp do unitarianizm u, to jednak badacz tego kierunku musi się liczyć z fak­

tem, że praw ie wszyscy pisarze unitariańscy w okresie od połow y 16 w. aż do roku 1580 b yli najpierw tryteistam i. Tak b y ło z A lciatim , Rlandratą, G rzego­

rzem Paw łem , M arcinem C zechow icem , Janem Niem ojew skim , P iotrem Sto- jeń skim i innym i.

H IE RO N IM P O W O D O W SK I 71

prawdopodobnie od roku 1554, w każdym razie nie wcześniej.

Trwa lat dwanaście. Wszelkie późniejsze pozostałości są nie­

znaczne i wykazują działalność o charakterze tylko literackim 2#.

Forma pośrednia między tryteizmem i unitarianizmem — dy- teizm — zaczęła się tworzyć już w roku 1555 so.

Przejście od tryteizmu do unitarianizmu dokonało się nad­

spodziewanie szybko w latach od 1560 do 1568. Sprzyjającymi okolicznościami były, obok rozpowszechnienia się pism Serweta i Dialogów Ochina (1563), jego przybycie do Polski (1564) gdzie w wystąpieniach ustnych czuł się mniej skrępowanym niż w pi­

smach, ukazanie się komentarzy Leliusza i Fausta Socyna (1562) do prologu Św. Jana. Ponadto przejście wielu tryteistów do dyte- iznm i świadomość zdobywana przez coraz to większą liczbę try­

teistów, że argumenty czerpane z arsenału Serweta i Ochina więcej sprzyjają unitarianom, niż tryteistom, nie pozostały bez wpływu na przebieg tego procesu. Coraz to więcej tryteistów spostrzegało, że logiczne wnioski wyciągane z ich doktryny wyraźnie nie dają się pogodzić z danymi filozoficznym i i teologicznymi

3. D O K T R Y N A A N T Y T R Y N IT A R Y Z M U

Przechodząc do przedstawienia doktryny antytrynitaryzmu na­

leży stwierdzić, że kierunek ten wskutek swej niechęci do scho­

lastyki zwrócił uwagę na samo Pismo św. i na nim tylko oparł się w poszukiwaniu „czystej prawdy” . To zadecydowało o teorii poznania religijnego, którą ujawniał antytrynitaryzm w pierwszym okresie swego rozwoju.

29 D u n i n - B o r k o w s k i , D ie G ruppierung, s. 493.

30 D u n i n - B o r k o w s k i , D ie G ru ppieru ng, s. 501.

31 D u n i n - B o r k o w s k i , D ie G ruppierung, s. 517. Tak np. O c h i n o Wykazuje w ewnętrzne sprzeczności doktryn y tryteistyczn ej: „Ista op in io non soluni defen d i, sed ne cogitari quidem potest, utpote quae ipsa secum pugnet.

^am generans producensve prim a persona secundam, aut de n ihilo generat aut de aliąuo. Si de n ihilo, erit om nino creatura ideoąue non Deus, sicut ipsi volunt, licet verbis negent, plures esse deos” . Jeżeli zaś O jciec rod zi z własnej substancji, to wtedy musimy przyją ć, że Syn jest w spółistotny O jcu. D ialogo- rum liber / / , dial. X V III, Basileae 1563 s. 46 n.

(5)

72 O . A L E K SA N D E R G L IN K A O . F. M . C on ». [ 8 ]

a. T e o r i a p o z n a n i a r e l i g i j n e g o w a n t y t r y n i t a r y z m i e

Te dwie postawy w unitarianizinie, tj. niechęć do scholastyki i ślepe oparcie się na samym tylko Piśmie św. doszły u nich do skrajności. Niechęć do scholastyki rozwinęła się w pewien irracjo­

nalizm, którego objawem była „irracjonalna pokora wobec słowa Bożego i płynący z niej strach, żeby nie skazić jego czystości ludzkim rozumem” 32. Taka postawa była cechą charakterystyczną zwłaszcza w okresie przedsocyniańskim (przed r. 1580). Zrozu­

miałe są wobec tego słowa Grzegorza Pawła, jednego z najwy­

bitniejszych unitarian z tego właśnie okresu, wyjęte z listu jego do teologów szwajcarskich. „Napominam was i przestrzegam, abyście zwracali uwagę tylko na chwałę Bożą, na prostotę i czy­

stość słowa Bożego... Nie oglądajcie się na wrogów, na zamie­

szanie. Niech się wali świat, byleby ostała się chwała Boga i praw­

da Syna jego, której bronimy. Droższą winna być dla nas jedna kreska w słowie Bożym, niż całego świata pokój czy zatracenie” :i3.

Na skutek takiej irracjonalnej czci dla słowa Bożego pisanego antytrynitarze oparli się na samym Piśmie św. Oparcie to jednak przybrało formę przyjmowania wszelkiego nakazu wiary prze­

wyższającej naturalną zdolność poznania rozumu ludzkiego pod warunkiem, że takowy znajduje się wyraźnie (expresse) w Piśmie św.S4.

Obok tego irracjonalnego stosunku do słowa Bożego pisanego przejawia się w ich umysłowości „tendencja do skrajnie racjo­

nalistycznej krytyki wszelkiego dogmatu wiary, który nie został sformułowany bezpośrednio słowami Pisma św. Nie wahają się podkreślić różnicy między rozumem przyrodzonym, który Bóg dał ludziom, aby mogli prawdę słowa Bożego poznać, i rozumem

32 K. G ó r s k i, Studia, s. 11.

33 O pera C a 1 v i n i t. X IX , nr 3877, col. 583. Tłum. K . G ó r s k i e g o , Studia, s. 12. Tak samo pisał protoplasta unitarianizmu humanista E r a z m parafrazując słowa Chrystusa: „C h o ć n iebo i ch oć ziemia przem iną, to jednak ze słów B ożych nie zatraci się ani jedna jota, ani jedna kreska, żeby się nie- miały spełn ić” . Enchiridion m ilitis Christiani, Basileae 1518 k. 25 v. Tłum acze­

nie polskie K. G ó r s k i e g o , Studia, s. 12.

34 K. G ó r s k i, Studia, s. 12.

[9] H IE R O N IM P O W O D O W S K I 73

filozoficznym, który prowadzi do wszelkiego rodzaju wymysłów ludzkich w zakresie religii” S5.

Powyższa postawa wobec filozofii cechuje przede wszystkim unitarian okresu przedsocyniańskiego. Socynianizm bowiem zwłaszcza w późniejszych etapach coraz bardziej odchodzi od irracjonalnego zaufania do Pisma św. a steruje coraz wyraźniej ku racjonalistycznemu badaniu Pisma św., czego wyrazem jest metoda badania słowa natchnionego zastosowana przez Andrzeja Wiszowatego 3e. Antytrynitaryzm dzięki tej ewolucji „przygotow ał pośrednio grunt duchowy dla postawy wobec zjawisk religijnych w dobie oświecenia” 37.

Omówione dopiero co zasady teorii poznania religijnego za­

decydowały o kształtowaniu się chrystologii w systemie doktry­

nalnym unitarianizmu. Omówimy obecnie elementy chrystologii z którą polemizował Powodowski.

b. C h r y s t o l o g i a a n t y t r y n i t a r s k a

Jak już wyżej zaznaczono, prawie wszyscy antytrynitarze prze­

szli ewolucję od tryteizmu poprzez dyteizm do unitarianizmu.

Rozpatrzymy więc doktrynę o Bogu i Chrystusie każdej z tych form z osobna, zaczynając od tryteizmu. Marcin Czechowic, który sam był, choć krótko, tryteistą, podaje taką formułę tego wy­

znania: „Jeden tylko i sam jest Bóg prawdziwy, Bóg O jciec:

abo iż jedyną samą istnością jest Ojciec, Bóg on Izraelski..., którego słowo, jest synem jego, i wyrażonym obrazem istności jego: a ktemu też jest Bobiem prawdziwym. Także i Duch Święty jest też Bogiem od samego też ojca pochodzącym: a według niektórych mniemania i od syna. Którzy acz tak są jeden od dru­

giego oddzielni, wszakże nie są rożni ani też trzej Bogowie, ale tylko jeden. Między którymi tę rożność z słów Chrystusowych

35 K . G ó r s k i, Studia, s. 13.

36 „ W św iecie chrześcijańskim są trzy różne zapatrywania na to, kto ma rozstrzygnąć o prawdziwym znaczeniu treści Pisma św. Jedni — papież lub sobory; drudzy — światło Ducha św. w sercach w ybranych. Inni (Bracia P ol- 8cy) — jed yn ie „zd row y rozum ” może ostatecznie rozstrzygnąć, jakie jest praw ­ dziwe znaczenie słów B ożych ” . L. C h m a j, A. W iszoivaty9 (R eform a cja w P ol- 8c« I, s. 2 9 1).

37 K. G ó r s k i, Studia, 8. 13.

(6)

74 O. A L E K SA N D E R G L IN K A O. F. M . Conv. [10]

pokazują. Iż ojciec jest sam, prawdziwy Bog, który z siebie Syna rodzi, i Duchowi bytność daje. Owa on sam przez się, jest samą własną istnością: z której syn jest też Bogiem prawdziwym, także i Duch Św. (choć go Pismo św. Bogiem nie zowie), a nie są ja­

kimi osobami, abo gołemi imiony jako inszy wymyślają” S8.

Pozornie wyznanie to nie różni się od katolickiego. Ale zbyt­

nie podkreślanie, że tylko Bóg O jciec jest prawdziwym Bogiem, sam z siebie, następnie odrzucanie terminów „T rójca ” i „osoba”

i uznawanie ich za dodatki ludzkie demaskuje jego charakter błędnowierczy. Subordynacjanizm tryteistyczny ukazuje się także w interpretacji tekstów Pisina św. przytaczanych jako dowody na tryteistyczną doktrynę o Bogu. W sensie wyższości Ojca nad Synem nie tylko pod względem człowieczeństwa, ale i Bóstwa wyjaśniają tryteiści J. 17, 3; Dz. Ap. 1, 7; J. 14, 28 i Mt. 20, 23.

Odnośnie Ducha Św. dobierają tryteiści takie teksty, które w ich założeniu mogą być zrozumiane w sensie subordynacjanizmu.

Miejsca te są następujące: J. 14, 16, 26; 15, 26; 16, 14 39.

Dyteiści natomiast nie uznawali osobowości Ducha Św., ale przyjmowali Bóstwo Chrystusa, choć niższego rzędu niż u Ojca.

Wyznawali więc coś w rodzaju subordynacjanizmu ariańskiego jeżeli chodzi o stosunek Syna do Ojca. Ponadto zatrzymywali preegzystencję względną Chrystusa 40.

Trzecią formę antytrynitaryzmu stanowił unitarianizm.

Czechowic pisząc swoje Rozm owy chrystiańskie (r. 1575) był już unitarianinem 4I.

Jako unitarianin odrzuca oczywiście tajemnicę T rójcy Św. Dog­

mat ten, jego zdaniem, jest sprzeczny z monoteizmem i z niektó­

rymi przymiotami Boga, jak całkowitą niezależnością i bezwzględną jego prostotą. Dogmat Trójcy Św. zawiera w sobie dodatki czysto ludzkie do słowa Bożego 42.

Zubożywszy w ten sposób treść swojego wyznania ogranicza je właściwie do kilku tez chrystologicznych skupiających się około

38 R ozm ow y ch rystiań skie, k. 19.

39 R ozm ow y ch rystiań skie, k. 20.

40 Th. ¥ o t 8 c h k e, G esch ich te der R eform a tion in P olen , L eipzig 1911 s. 215.

41 J. P ł o k a r z , / . N iem ojew ski [w :] R eform acja w Polsce R. 2: 1922, s. 80 n.

42 R ozm ow y ch rystiań skie, k. 13 n. 18.

H U H IE RO N IM P O W O D O W S K I 75

podstawowego twierdzenia antytrynitarskiego, że Jezus Chrystus jest tylko człowiekiem, chociaż z racji pewnych przywilejów uży­

czonych mu od Boga, wyższym od innych ludzi. Tezy te są wła­

ściwie dosłownie przytoczonymi wyjątkami z Pisma św. w duchu antytrynitarskim wyjaśnionymi (Rzym. 1, 3 nn; Hebr. 1, 9; Ps. 44, 8; 2 Kor. 5, 19; J. 14, 10; Mt. 3, 17; 17, 5; 2 P. 1, 17; Iz. 7, 14;

9, 6). Tezy te są następujące: 1. Tylko Ojciec jest prawdziwym Bogiem. 2. Syn Boży natomiast jest tylko człowiekiem i 3. jako taki nie istniał realnie przed N. Maryją Panną. 4. Należy odmówić Chrystusowi Panu preegzystencji absolutnej, a przyznać mu tylko preegzystencję idealną, tj. w przejrzeniu Ojca. 5. Chrystus Pan posiada Bóstwo z łaski, z daru Ojca. 6. Trzeba nazywać Chrystusa mianem „B oga” , ale tylko z racji jego cudownego poczęcia, odda- rzenia go pełnią ducha Bożego i powierzenia mu posłannictwa Zbawiciela. Tylko do takich tez chrystologicznych zdaniem Cze­

chowica upoważnia nas Pismo św.4®.

Unitarianie dzielili się na dwie grupy. Jedni przyznając Chry­

stusowi pewnego rodzaju Bóstwo otrzymane z łaski godzili się na adorację Chrystusa. Przywódcami tej grupy byli Grzegorz Paweł, Szoman i Socyn. Do nich należeli też Czechowic i Jan Niemo­

jewski. Drudzy — zwano ich judaizantami — godząc się na czyste człowieczeństwo Chrystusa, odrzucali adorację Jezusa, uważając ją za bałwochwalstwo44. W odzem tej partii był Szymon Budny, były minister kalwiński z Kiecka. Zwolenników jego nazywano budneistami. Nie było ich dużo. Do nich zaliczał się pastor ze Śmigla Jan Krotowski, z którym dyskutuje Powodowski. Kro- towski na synodzie w Rakowie 10 maja 1580 roku porzuca budneizm i przechodzi do grupy Grzegorza P aw ła40.

Oprócz tych zasadniczych punktów chrystologii antytrynitar- skiej unitarianizm włącza w swój system pewne elementy anabap-

43 R ozm ow y ch rystiań skie, k. 22. Por. dzieło P o w o d o w s k i e g o W ę ­ dzidło na sprosne b łęd y a blużnierstw a now ych arionów , Poznań 1582 k. f, iijv.

Przy cytow aniu b ęd ę używał w łasnego skrótu : W ędzidło /.

44 P ow od ow ski miał na myśli judaizantów , gdy w C h rystologii sw ojej (pars I, serm o 15, s. 191) pisał: „N om en Jesus ab omnibus... creaturis esse adorandum: ne quis id (ut hodie faciunt H aeretici) idololatriae im putaret: m ox additur quasi declarando..., quia Jesus Christus est in gloria Patris” (Filip 2, 9— 11).

45 Th. W o t s c h k e , D ie G esch ich te der R eform a tion in P olen , s. 215.

(7)

76 O. A L E K SA N D E R C L IN K A O. F. M . C onv. * [12]

tystyczne. Niektórzy zaś unitarianie przyjmują nawet skrajne idee społeczne anabaptyzmu 48.

Najbujniej krzewił się antytrynitaryzm w ziemi krakowskiej, lubelskiej a zwłaszcza sandom ierskiej47. Swoboda sumienia, za­

gwarantowana ustawami Rzeczypospolitej, przyczyniła się do roz­

woju arianizinu w Polsce. Nie zahamowało tego postępu wyjęcie spod prawa unitarian i anabaptystów w roku 1566, ponieważ de­

kret ten nie został jeszcze wtedy wyegzekwowany48. Antytryni­

taryzm w form ie socynianizmu osiągnie w Polsce największy szczyt swego rozwoju w pierwszej ćwierci wieku X V II 49.

Walka katolicyzmu z antytrynitaryzmem na polu literackim oraz sankcje prawne, zastosowane przez państwo w obec arian, przyczyniły się do zaniku tej sekty w Polsce. Wygnanie arian w r .‘

1660 zadało ostateczny cios polskiemu antytrynitaryzmowi.

4. PO L EM IK A T E O L O G IC ZN A K OŚCIO ŁA W POLSCE Z A N T Y T R Y N IT A R Y Z M E M

Walka, jaką Kościół katolicki w Polsce prowadził z antytryni­

taryzmem, skierowana była przede wszystkim przeciwko samej doktrynie. W alczono głównie za pomocą dysput teologicznych i dzieł polemicznych 50. Wiek X V I i pierwsza połowa X V II w P ol­

sce obfitowały w kontrowersistów. Do najpoważniejszych obroń­

ców Bóstwa Chrystusa występujących przeciw antytrynitarzom zaliczyć należy oprócz Powodowskiego następujących teologów : Jakuba Wujka 51, Marcina Białobrzeskiego 52, Stanisława Zdeszka-

46 Zagadnienia społeczne antytrynitaryzm u zostały opracow ane przez St.

K o t a : Id eologia polityczn a i sp ołeczn a Braci polskich zw anych arianam i.

Warszawa 1932.

47 P or. O. L e w i c k i j, Socynianie na Rusi, [w :] R eform a cja w P o ls ce , R. 2: 1922 s. 206.

48 Th. W o t s c h k e , G esch ich te d er R eform ation in P olen , s. 223.

49 O. L e w i c k i j, dz. cy t., s. 215.

50 R ów n ież w ykupyw anie m ajątków od arian (np. Pińczow a w r. 1587) i akcja nawracania na katolicyzm m ożnych protek torów antytrynitaryzm u p o ­ działały ham ująco na rozw ój tej h erezji w Polsce. O. L e w i c k i j, dz. c y t.,

». 219.

51 A ssertion es th eologica e d e trin o et uno D eo adversus n ovos sam osate- n icos. E praelection ib u s co llegii posnaniensis..., Posnaniae 1581. O B óstw ie Syna B ożeg o i Ducha św.... p rzeciw k o Ż ydom , M ahom etanom , A rianom ..., K ra­

ków 1590.

52 O rth odoxa con fessio de uno D eo... Cracoviae 1577.

[13] H IE R O N IM P O W O D O W S K I 77

Ostrowskiego opata przem ęckiego5S, Piotra Skargę54, i Marcina Śniigleckiego5S. Inni polemiści tego okresu albo nie pisali spe­

cjalnie przeciw antytrynitarzom jak Kromer, Hozjusz i Sokołow­

ski. albo chociaż poruszali zagadnienia chrystologiczne, jednak nie dochodzili do poziomu wybitnych kontrowersistów jak np.

Marcin Łaszcz 5®.

O Powodowskim jako teologu-polemiście taki sąd wydaje Ta­

deusz Grabowski, znany badacz dziejów literatury złotego jej okresu: Powodowski był polemistą który „nie miał chyba sobie równego wtedy, a miał wyobraźnię, zapał, życie, jędrność wy­

słowienia, które znajdą się chyba u Skargi” 57.

5S Ks. Stanisława O strow sk iego opata przem ątskiego K sięgi o prawdziwym b óstw ie Jezu Chrysta Pana a Boga naszego, Poznań 1599; Stanislai Z d esch eki O strow ski abbatis p rem eten sis d e T rin itate lib er unus Contra impia scripta Si- monis Budnaei, Martini C zech ovicii et aliorum ... Trinitatis fid em et Jesu Chri- sti... divinitatem in Polonia... oppugnantium , Posnaniae 1591.

54 Z aw styd zenie A rianów ..., K ra k ów 1604. W yd. 2. Z aw styd zenie N ow ych Arianów..., K raków 1608. W tó r e zaw stydzenie A rianów , przeciw W. P . Jaro- szoici M oskorzow skiem u..., K ra k ów 1608.

55 O B óstw ie przed w iecznym Syna B ożeg o, W iln o 1595. Opisanie dyspu- taciej N ow og rod zk iej którą miał ks. Marcin Śm iglecki z Janem Licyniuszem ministrem now okrzczeńskirn o przed w ieczn ym b óstw ie Syna B ożeg o 24 i 25 Jan. W r. 1594, W iln o 1594; D ysputacja W ileńska, W ilno 1599; Nova monstra novi arianismi seu absurdae h aereses a novis Arianis in Poloniam im portatae.

R efu ta tae a P. Mar. Śm iglecki S. J. S. T. D., Nissae 1612; V erbu m caro factum seu d e divina v erb i incarnati natura. E x prim o Evangelii S. Joannis capite adversus n ororu m arianorum errores disputatio. P. Mar. Ś m i g l e c k i . Craco- viae 1613; D e Christo v ero et naturali D ei Filio łibri duo. A dversus impia dogmata Val. Smałci arianae secta e m inistri., Cracoviae 1615. D e erroibus no- vorum arianorum libri duo. A dversus responsum V alentini Smalcii, ąuod dedit pro novis arianorum suorum m onstris, Cracoviae 1615.

58 T. G r a b o w s k i w swej L iteratu rze aryańskiej, s. 269, uważa Łaszcza

*a ..polem istę popularn ego, sąsiadującego z satyrykiem i pam flecistą” .

57 Literatura ariańska, 240. O czyw iście jest to sąd nie teologa, lecz kry­

tyka literackiego. Strona jed n a k literacka odgrywa dużą rolę w piśm iennictw ie teologicznym .

(8)

78 O. ALEK SA N D E R G L IN K A O. F. M. Coi. [14]

5. Ż Y C IO R Y S PO W O DO W SK IEG O

Hieronim Powodowski z Powodowa herbu Łodzią urodził się w Gnieźnie w r. 1543 58 jako ostatnie dziecko Wawrzyńca 09 i Ur­

szuli Kamieńskiej herbu N a łęcz60. O wieku dziecięcym naszego teologa źródła milczą. Początkowe nauki pobierał w Gnieźnie.

Potem zaś prawdopodobnie kształcił się w akademii krakowskiej.

Może równocześnie słuchał wykładów Hannibala Roscelli’ ego ro­

dem z Kalabrii członka zakonu Braci Mniejszych de observantia #1.

Wówczas Roscelli był rektorem studiów bernardyńskich w Kra­

kowie ®2. Z Krakowa udał się Powodowski do Rzymu i Padwy na wyższe studia teologii i prawa kościelnego 63.

58 M. W i s z n i e w s k i , H istoria Literatu ry P olsk iej, K raków 1840— 1837, t. IX s. 77 p od a je m ylnie rok urodzenia 1547, chociaż później sam się p op ra ­ wia, gdy pisze: „U m arł w K rakow ie r. 1613 m ając lat 70” , a w ięc musiał się u rodzić w r. 1543. Zresztą skoro o jc ie c P ow od ow skiego umarł w roku 1543, w ięc H ieronim nie m ógł się u rodzić w r. 1547.

59 O jciec H ieronim a W aw rzyniec „sta rożytn ej pob ożn ości człow iek ” (Nie- siecki) miał dw óch braci, zeszłych bezp otom nie z tego świata. W ob ec tego musiał zrezygnow ać z zam iarów prow adzenia życia Bogu pośw ięcon ego w sta­

nie duchow nym . Jako świecki człow iek żył bardzo religijnie. Umarł 26 kwietnia 1543 r. P ozostaw ił sześcioro dzieci, z których ostatnim był nasz H ieronim . Por. S t a r o w o l s k i , Monurnenta Sarmatarum, Cracoviae 1655 s. 462.

60 L iber install. Capit. Gnesn. A. 439; L iber install. Capit Posn. I, 128;

A cta decr. C apit, C racor. V III, 34. Cyt. za K o r y t k o w s k i m , III, 265.

W cytow aniu A któw K apituły K rakow skiej K orytkow ski błędnie p od a je ks. 38.

Ma b y ć 34.

61 W Chrystologii bow iem nazywa P ow od ow sk i R oscellina „n ostrae ...

scientiae ... directorem desiderassim um” . C h ristologiae pars / , serm o 1, s. 10.

62 Sz. S t a r o w o l s k i , Scriptorum P olon icoru m H ecatonta s, Venetiis, s. 60. Pow od ow ski stale będzie podtrzym yw ał pełną uw ielbienia przyjaźń ze swoim mistrzem. Przyjaźń swą posunie do tego stopnia, że własnym kosztem wyda 13-to tom ow e d zieło mistrza swego (K om en ta rz do H erm esa Trism egista) . R oscellin jest także spow iednikiem P ow od ow sk iego, (C hristologiae pars 1 sermo

1, 8. 10.).

63 Studiując za granicą P ow od ow ski słuchał w ykładów Franciszka T oleta, którego nazywa „recen tiorem quidem , sed absolutissim um T h eologu m , nostrum etiam quondam Magistrum” . C hristologiae pars III, sectio 2, sermo 2, s. 35 n.

Ks. I. C h o d y n i c k i , D yk cjon arz u czon ych P olak ów , Lwów 1833 t. III, s. 354, dod a je za Sz. S t a r o w o U k i m , Scriptorum P olon icoru m , s. 62, ze Pow odow ski op rócz teologii i prawa kościeln ego studiow ał także chem ię. J a b- c z y ń s k i, Archiw um teo lo g icz n e, R. 2: 1837 s. 173, zwraca uwagę, że praw do­

p od ob n ie była to modna podów czas alchem ia, a nie chemia.

[15] H IE RO N IM P O W O D O W S K I 79

Po powrocie z zagranicy ze stopniem doktora teologii otrzymał święcenia kapłańskie. Jako kapłan zdobył sobie wkrótce sławę

„wymownego i porywającego kaznodziei, męża nad wiek wy­

trawnego i poważnego oraz kapłana wzorowego” 64.

Dla zalet charakteru i zdolności zwrócił na siebie uwagę Sta­

nisława Karnkowskiego. Karnkowski powołał Powodowskiego na swój dwór i zlecał mu ważne sprawy tyczące się zarządu die­

cezji. Biskup otaczał szczególnymi względami młodego Pow odow ­ skiego 65.

Na dworze biskupa Karnkowskiego widzimy Powodowskiego jako notariusza kancelarii królewskiej (Cancelariae Regalis No- tarius) *6.

Mając lat 25, tj. w r. 1568 otrzymuje od Jana Kochanowskiego, naówczas proboszcza poznańskiego, prezentę na kanonię poznań­

ską fundi Żegrowo. Obejmuje ją dn. 9 października tegoż roku 67 zrezygnowawszy z poprzedniej, którą otrzymał jako kleryk po mniejszych święceniach, mając dopiero 22 lata 68.

W roku 1577 jako delegat z wyboru kapituły poznańskiej bie­

rze udział w synodzie prowincjalnym piotrkowskim. Razem z Ja­

nem Dymitrem Solikowskim, późniejszym arcybiskupem lwow­

skim jedzie do króla i w imieniu arcybiskupa gnieźnieńskiego oraz biskupów kujawskiego i płockiego zawozi mu dobrowolną daninę złożoną przez nich na cele wojny ze zbuntowanymi gdańszczanami.

Ofiarę taką na cele państwa złożyło wówczas całe duchowieństwo.

Była to pierwsza funkcja publiczna Powodowskiego. Stefan Ba­

tory cenił ludzi zdolnych i wartościowych. Gdyby Powodowski chciał dojść do wysokich godności duchownych czy świeckich nie omieszkałby skorzystać z tej okazji osobistego kontaktu z królem dla własnej korzyści 69.

64 J. K o r y t k o w s k i , Prałaci i k an on icy k ated ry m etrop olita ln ej G nieźnieńskiej od r. 1000 aż do dni naszych , t. III G niezno 1882— 1883 s. 265.

65 J a b c z y ń s k i , A rchiw um teo lo g icz n e, R. 2: 1837 s. 165.

66 Liber installat. Capit. Posnan. I, 145 cyt. za K o r y t k o w s k i m . III

«• 266.

67 L ib er install. Capit. Pozn. I, 170. Cyt za K o r y t k o w s k i m , III 266.

68 K o r y t k o w s k i , III s. 265.

69 B i e l s k i , K ronika (I w yd.) s. 746. J. S o l i k o w s k i , Com m entarius brevis rerum P olon icoru m , Dantisci 1647 s. 92. W edług własnych słów P ow o- d°w skiego, p raw d opodob n ie propon ow a n o mu biskupstw o: „N equ e mihi pro-

(9)

s o O . A L E K SA N D E R G L IN K A O . F. M. Con> [16]

Na zaufanie jakim kapituła poznańska darzyła Powodowskiego wskazuje wybór jego na delegata na sejm warszawski, który się odbył w r. 1578. Sejm ten upamiętnił się ustanowieniem, trybu­

nału koronnego, którego jurysdykcją zostały objęte również spra­

wy duchownych. Biskupi i delegaci kapituł wzbraniali się pod­

dawać sprawy swoje trybunałowi świeckiemu. Trudność usunął projekt kanclerza Jana Zamoyskiego, w myśl którego w skład trybunału koronnego dla sądzenia spraw duchowieństwa wcho­

dziłoby sześciu deputatów świeckich i tyluż duchownych z równą pow agą70. Powodowski wszedł do tego trybunału jako delegat

kapituły poznańskiej.

Zaledwie wrócił z sejmu, a już na początku r. 1579 musi je­

chać najpierw do Piotrkowa, a potem do Lublina na sprawowa­

nie sądów trybunalskich.

Lublin był jednym z większych ognisk herezji antytrynitar- skiej. Ożywioną działalność wykazywał tam wtedy znany nam już Marcin Czechowic. Powodowski, chcąc zwalczać rozwijającą się w samym Lublinie i okolicy herezję, wygłosił w kościołach lubel­

skich szereg kazań na tematy trynitarne i chrystologiczne 7I.

Terenem szermierki Powodowskiego z antytrynitarzami był ponadto Śmigiel w W ielkopolsce. Dobra w Śmiglu nabył Andrzej Dudycz, odstępca od wiary katolickiej, dawny biskup pięcioko- ścielny, antytrynitarz 72. Z ministrem ówczesnym zboru Śmigiel­

skiego Krotowskim przeprowadził Powodowski publiczną dysputę.

Przebieg tej dyskusji przedstawił ks. Sebastian z Szamotuł ów­

czesny kaznodzieja w Kościanie pod kontrolą Powodowskiego 7S.

positum est... m agisterii munus in Eccelsia D ei usurpare, im m o etiam oblatum suscipere, qui et discipulatu indignum me esse ju dicarem ” . C h ristologiae pars I, p raefa tio, s. X V .

70 W . S k r z e t u s k i ks., Praw o p o lity cz n e Narodu P olsk ieg o, Warszawa 1787, wyd. 2, t. II s. 416. A cta d ecr. Capit. Posn. ad a. 1579. T ę ostatnią po­

z y cję cytow ałem za K o r y t k o w s k i m . 71 W ęd zid ło 1, przedm ów , k. e3v.

72 S. F. L a u t e r b a c h , Ariano-Socinism us olim in P olon ia , Franckfurt u. L eipzig 1725 s. 232 n. St. L n b i e n i e c k i, H istoria R eform a tion is P olo • n icae, Frestadii 1685 s. 223 n.

73 T ytu ł rela cji tej dysputy brzm i: Dysputacia księdza H ieronim a P o wó­

jtow sk iego z m inistrem zboru now oarianow s dn. 27 grudnia 1581 r., Poznań 1581.

[17] H IE R O N IM P O W O D O W S K I 81

W r. 1585 Powodowski jako archidiakon kaliski i sekretarz królew ski74 zmienia miejsce stałego zamieszkania. Opuszcza P o­

znań gdzie mieszkał lat kilkanaście75, a udaje się do Krakowa.

Powodem tego było ofiarowanie mu przez króla archiprezbite- riatu Panny Maryi w Krakowie 76. W ybór był doskonały. Kraków w owe czasy był zalany wszelkiego rodzaju herezją. Otóż P ow o­

dowski okazał się prawdziwym apostołem nie tylko broniącym wiary, ale i atakującym herezję czy to żywym słowem, czy piórem, czy wreszcie dziełami miłosierdzia 77. Współcześni oddają mu za­

służone pochwały. Andrzej Wargocki, znany tłumacz klasyków łacińskich, przyjaciel i domownik Powodowskiego tak o nim w A pologii swojej (1605 p. 494) pisze: „K to znał Kraków R. P.

1585, może bezpiecznie powiedzieć, że nic innego nie było, jedno smocze łożysko... Teraz co?... Błąd ten dawny za czujnością Du­

chownych minął, między którymi J. M. X. Jeronim Powodowski, Kanonik Krakowski... słusznie (jako oczy nasze widzą i zacnych ludzi księgi o nim świadczą) pierwsze ma miejsce” . Powołuje się także W argocki na opinię ojca Hannibala Rosselli’ ego, nauczy­

ciela i przyjaciela Powodowskiego 78.

71 L iber install. Capit. Gnesn. A. 554. A cta decr. Capit. Gnesn. V III, 311.

Cyt. za K o r y t k o w s k i m , III s. 269.

79 K o r y t k o w s k i , III s. 276.

76 J. P I a z a w liście do K rom era z dn. 9 października 1585 r. pisze między in nym i: „P leb a n ia Panny Maryi ja k o mi jeden pow iadał... habet mul- tos com petitores. A lem to w yrozum iał z pew nego człow ieka, że król chce dać (si vacabit) D no H ieronim o P o v o d o v io ... sacerdoti dignissim o” . J. Ł u k a ­ s z e w i c z , K ró tk i opis h istoryczn y k ościołów parochiałnych, k ościołów , kaplic, klasztorów, szk ółek parochiałnych, szpitali i innych zakładów d obroczyn n ych u' dawnej d iece zji P oznańskiej t. I . Poznań 1858— 1859 s. 52.

Ks. P. S k a r g a tak pisze w liście do generała Akw aw iw y o P ow o- dowskim: „M am y tu now ego w spółzaw odnika w proboszczu M aryackiego k o­

ścioła, który usiłuje z największą pilnością nie tylko nie ustąpić nam w niczym w posługach duchow nych, lecz także przew yższyć nas... I ju ż nas prawie przewyższa pilnością i dow cipem w odw iedzaniu w ięźniów i ch orych p o szpita­

lach i dom ach... M iłuje on bow iem sw oją ow czarnię, oraz świątynię w ielką 1 wspaniałą” . — List pisany w K rakow ie 13 lipca 1586 roku. J. S y g a ń s k i ,

^ z‘ alnlność K s. P. Skargi w św ietle 'jego listów , Kraków 1912 s. 88.

78 W edług rela cji A. W a r g o c k i e g o A pologia p rzeciw k o luteran om , ztvingUanom, kalw inistom , n ow ok rzczeń com , K raków 1605, Hannibal R o s e 1 1 i

°ddaje pochw ały swojem u uczniowi w dziele pt. Com m entarius in Pym andrum , elem entis, f. 352: „T en Boży mąż, zlecony sobie Urząd nie ladajako odpra-

6 — N . „ , P rsea sloić T . X III

(10)

82 O. ALE K SA N D E R G L IN K A O. F . M . Conv. [18]

W roku 1588 dnia 22 stycznia Powodowski dostaje kanonię krakowską fundi Topolska po śmierci Krzysztofa Podolskiego 79.

Kapituła jednak przez dłuższy czas wzbraniała się przyjąć go do swego grona 80. Dopiero w rok później na skutek interwencji Łu­

kasza Kościeleckiego, biskupa poznańskiego, Powodowski wszedł w spokojne posiadanie kanonikatu krakowskiego 81.

Powodowski obejmując kanonię krakowską posiadał dyspensę de pluralitate beneficiorum 82. Dlatego w dalszym ciągu zatrzy­

muje kanonikat gnieźnieński i poznański. Obowiązki ciążące na nim z tej racji spełnia sumiennie i załatwia w stolicy zlecone so­

bie sprawy i interesy obu tych kapituł. Tylko zajęcia związane z wydawaniem pism swoich lub pilne sprawy duszpasterskie w Krakowie alba wreszcie ówczesne warunki polityczne, jak pod­

czas wojny z Maksymilianem cesarzem austriackim, nie pozwalają Powodowskiemu brać osobistego udziału w obradach kapituły gnieźnieńskiej 83.

Kapituła gnieźnieńska zleca Powodowskiemu ponadto funkcję o charakterze publicznym. W r. 1592 znowu wybiera go przewod­

niczącym trybunału koron n ego84. W r. 1590 deleguje naszego Powodowskiego do rady przybocznej arcybiskupa Karnkowskiego, wiedząc o tym jak bardzo sobie cenił arcybiskup jego światły umysł i doświadczenie 85. Bierze jeszcze udział wraz z archidiako-

w ując, nader gorącym i i praw ie uczonym i kazańmi, iście cnym i żywota świą*|

tobliw ego przykładam i, bardzo wielu niew iernych i od wiary k a tolick iej błęd­

nych d o drogi praw dy naw rócił, et in dies, non cessat parare D om in o plebem perfectam . W ydał siła ksiąg uczonych i osobliw ych , którym i świętą wiarę na­

szą dziw nie objaśnił i wsławił” . Tłum aczenie W a r g o c k i e g o , dz. cyt., s. 495.1 79 A cta decr. Capit. Cracov. V III s. 38.

80 R zekom o dlatego, że nie m iał dyspensy S tolicy A postolsk iej de plura­

litate ben eficioru m . K o r y t k o w s k i , III, s. 272.

81 Biskup K o ś c i e l e c k i w liście do Sykstusa V podnosi zasługi Po­

w odow skiego w następujących słow ach: „p ieta te, doctrina continuisąue in Ec­

clesia Dei laborihus in h oc R egn o insignis” . — T h e i n e r , V etera monwl m enta P olon ia e et Lithuaniae, III s. 122.

82 Stwierdza to biskup poznański K ościeleck i w w ym ienionym wyżej liście d o Stolicy A postolskiej. T h e i n e r , /. c.

83 Z czego zawsze uspraw iedliwia się w sw oich listach do kapituły gnie*' nieńskiej. Por. Archiw um kapit. G niezn., Listy Prałatów i K an oników . GnieŚ vol. V III N r 54— 56. Cyt. za K o r y t k o w s k i m, II I s. 272.

84 A cta decr. Capit. Gnesn. IX , 340. Cyt. za K o r y t k o w s k i m, III s. 2731 85 T am że, IX , 276. Cyt. za K o r y t k o w s k i m, tamże.

[19] H IE RO N IM PO W O D O W S K I 83

nem gnieźnieńskim de Seve z ramienia kapituły gnieźnieńskiej w uroczystej konsekracji kościoła Jezuitów w Kaliszu 86 i wraca wreszcie do Krakowa w końcu roku 1596 87.

Teraz pragnąc nadrobić czas stracony dla pracy teologicznej, trawił noce na pisaniu dzieł teologicznych88. Pracę pisarską przerywano mu jednak znowu zajęciami publiczno-kościelnymi.

Bo oto biskup krakowski kardynał Radziwiłł zleca mu popra­

wienie agendy kościelnej. Zadanie to Powodowski tak doskonale spełnił, że synod piotrkowski po zatwierdzeniu tej agendy prze­

pisał ją jako obowiązującą dla wszystkich kościołów w Polsce 8*.

Ponadto z ramienia tego samego biskupa przeprowadza kilka razy wizytację diecezjalną. Akta wizytacji zawsze dokładnie spisuje,0.

Powodowski wykazuje ruchliwą działalność kościelno-pisarską aż do końca życia. Jeszcze bowiem w r. 1610 a więc 3 lata przed śmiercią wydaje ostatnią część swojej Christologii.

Korytkowski podsumowując działalność kościelno-teologiczną Powodowskiego tak pisze: „ Z licznych pism Powodowskiego p o­

kazuje się, że nie tylko należał do najpłodniejszych pisarzy, ale niezaprzeczenie także do najznakomitszych ludzi swego wieku.

Pisarze spółcześni oddają mu świadectwo głębokiej nauki i rzad­

kich cnót, które, połączone z gorącym przywiązaniem do ko­

ścioła i wiary, niczein niezłamaną wytrwałością i energią, nie­

zmordowaną pracą, nieustraszoną odwagą i rzadką pilnością, nie­

słychanie wiele sprawiły dobrego. Z wszystkich osób prywatnych żyjących za czasów Stefana Batorego i Zygmunta III on niewątpli­

wie najwięcej przyłożył się do osłabienia i złamania potęgi inno­

wierców w Polsce 91. Stanisław Ostrowski opat przemętski nazywa

86 Tam że IX , 538 b. cyt. za K o r y t k o w s k i m, tamże.

87 K o r y t k o w s k i , I II s. 273.

88 K o r y t k o w s k i , tamże.

89 Por. A. J o c h e r, Obraz b ib liograficzn o-h istoryczn y literatu ry i nauk w Polsce od w prow adzenia do N iej druku p o rok 1830 w łącznie, t. III s. 8 3;

■ W i s z n i e w s k i , H istoria litera tu ry p olsk iej, t. IX , s. 200. T y tu ł agendy Jest następujący: Agenda seu ritus caerem oniarum ecclesiasticarum , Cracoviae 1591.

90 J a b c z y ń s k i , A rchiwum teo lo g icz n e R. 2: 1837 s. 171.

q 91 I- C h r z a n o w s k i nazywa P ow od ow skiego „p ogrom cą arian” . Por.

kazaniach sejm ow ych Skargi, Warszawa 1912 wyd. II. s. 18.

(11)

84 O. ALEK SA N D E R G L IN K A O . F. M. C onv. [20]

"go mężem pobożnym i pełnym erudycji pisarzem kościelnym 92.

Reszka wielkie mu oddaje na kilku miejscach pism swoich po­

chwały i mieni go być najuczeńszym mężem swego wieku “3. Języki starożytne znał doskonale; w łacińskim kazywał przed królem Stefanem, w ojczystym zaś w młodszych latach chętnie rymował 94.

Sam uczony, wspierał nauki i otaczał się ludźmi uczonymi’ 9o.

Umarł 23 czerwca 1613 r. w Krakowie. Pochowany został w kościele Panny Maryi w tymże mieście, gdzie jako archiprezbi­

ter 28 lat pracował.

6. DZIAŁALNO ŚĆ TEO L O G IC ZN A H. POW O DO W SK IEG O

Powodowski wykazywał wielorakie zainteresowanie w dziedzi­

nie literatury kościelnej. Układał tzw. agendy czyli księgi litur­

giczne normujące sposób odprawiania służby bożej 9B. Pisał prace z zakresu teologii duszpasterskiej97 i kaznodziejstwa98. Główny

I

H IE R O N IM P O W O D O W S K I 85

92 St. Z d e s z e k - O s t r o w s k i , D e T rinitate liber 1., Posnaniae 1591 s. 142.

93 Epist. ad Stanislaum K arnkovium z dn. 31 grudnia (prid ie Calenda9 Januarii) r. 1581. Epistolarum liber unus, N eapoli 1594, ep. 15 s. 146: „L tilis in vinea D om ini operarius” . W liście do P ow od ow skiego z dn. 15 października r. 1586, R e s z k a tak pisze o W ęd zid le I : „E x illo tuo plen o eruditionis ca-

lam o” . Dz. cyt., epist. 26 s. 300.

94 J a b c z y ń s k i , A rchiw um teolog . R. 2: 1837 s. 173.

95 K o r y t k o w s k i , dz. cyt., II I s. 276.

96 O „a gen da ch ” wspom inałem w yżej w życiorysie P ow odow skiego.

97 Dla kapłanów pracujących na parafiach Pow odow ski pisze praktyczne dziełko pt. Brevis et M ethodica In stru ctio A udiendarum C onfessionum , Posna- niae 1577. W idoczn ie potrzebna była ta książka, b o za życia autora doczekała się aż trzech wydań.

98 Sz. S t a r o w o l s k i tak pisze o zdolnościach kazn odziejskich Pow o­

d ow skiego: P ovod oviu s suavi quadam et ornatu eadem ąue gravi orationis copia, et ad m ovendum in primis apta, non m odo vulgus et coetu s hominum teneret,m atąue ad officiu m com p elleret, sed doctissim orum quoqu e aures m irifice im- p leret. Scriptorum P olon icoru m H ekaton tas, s. 61.

W śród prac z zakresu kaznodziejstw a na szczególną uwagę zasługuje Pro- posicla z w yrok ow Pisma św. zebrana na sejm walny k oron n y krakowsi R. P. 1595. W K rakow ie 1595 ss. 85, 1 nlb.

Zdaniem I. C h r z a n o w s k i e g o Proposicja P ow od ow skiego jest dowo- dem , że nie Skarga, lecz on jest w łaściw ym twórcą polskich kazań polityc*' nych. „G d y b y M ickiew icz znał był „ P r o p ozycją ” P ow od ow skiego, twierdi*

Chrzanowski, nie pow iedziałby, że typ kazania p olityczn ego w P olsce, stworzył

‘i

j e d n a k wysiłek skierował na dziedzinę dogmatyczno-polemiczną 99.

W niej znowu poświęcił szczególną uwagę zagadnieniom chrysto­

logicznym.

Chronologicznie pierwszym dziełem chrystologicznym P ow o­

dowskiego jest mała objętością broszura poświęcona sprawozdaniu z dysputy jaką autor przeprowadził z Krotowskim, ministrem antytrynitarskim w Śmiglu w r. 1581.

Gdy Powodowski przeprowadzał dyskusję z Krotowskim, miał już w rękopisie 100 drugie, o wiele obszerniejsze (około 600 str.)

dopiero Skarga: nie, twórcą polskich kazań polityczn ych we właściwym i w pełnym tego słowa znaczeniu... kazań pośw ięcon ych spraw om wyłącznie polskim , a jed n ocześn ie m ającym ch arakter m oralno-polityczn y... jest H ie­

ronim P ow od ow sk i — przez sw oje kazania sejm ow e z roku 1595” (Kazania sejm ow e P. Skargi, Warszawa, w yd. 2 1912 s. 3 1 ). D odaje Chrzanowski, że „ p o ­ krewieństwo pom iędzy P rop ozy cją P ow od ow skiego a K azaniam i Sejm ow ym i Skargi nie podlega w ątpliw ości” . Dz. cy t., s. 30. Tu wypada zaznaczyć, że S k a r g a w ydał sw oje Kazania sejm ow e w dwa lata p o P r o p o z y cji P ow od ow ­ skiego, czyli w roku 1597.

99 Poza pracam i ch rystologiczn ym i P ow od ow sk i napisał n astępujące dzieła o treści dogm a tyczn o-p olem iczn ej:

C on cion es A liąu ot piae et eru d ita e: d e pu ro D ei V erb o, eiusąue germ ano sensu et d e coen a Dom ini, sub una panis sp ecie com municanda. A d Sopiendas gravissimas h oc aevo de ijs articulis con ten tion es, lon ge effica cissim ae et uti- lissimae. H abitae, con scripta e et ed itae, per R. H ier. P o v o d o v i u m., Posna­

niae 1578 k. 4 nlb., s, 233 liczb , i k. 6 nlb.

Prawie to samo wydał P ow od ow ski p o p olsku : Kazania n iek tó r e o szczy- rym słow ie b ożym : a o praw dziw ym w yrozum ieniu jego. I o używaniu W ie­

czerzy P a ńskiej p od jedną ossobą..., W Poznaniu 1578 w 4 k. 100 nlb.

O dpow ied ź krześciańska. Na list, k tó r y pod T itulem M atki B o ż ej do m ni­

chów C zęstoch ow sk ich , napisał B eh em ot K an clerz L u cipera książęcia p iek iel­

nego, B. m. r. w.

P ochod nia K o śció ł B oży praw dziw y, od ciem nych jaskiń k acyrskich n ie­

om ylnym i znakami rozeznaw ający, W Poznaniu R. P. 1584 s. 301.

Brevis et M ethodica In stru ctio A udiendarum C onfessionum . In gratiam rudiorum Sacerdotum carptim collecta et aedita.

C atechizm K ościoła P ow szech n ego, nauki do zbaw ienia p otrzeb n iejsze,

* dow odow Pisma św iętego, snadną a dokładną kroth k ością zam ykający. Pasty- rzom D uchow nym do nauki k o ścieln ej, G ospodarzom do ćw iczenia d om ow ego

* W szelkiego stanu krześcijan om książki bardzo p o ż y te cz n e, W Poznaniu 1577.

100 „B o acżem był z razu w Lublinie o wydanie tych Kazania ( W ędzidła I) Pilnie sollicitow any, i Radzie a obyw atelom byłem o tym n iejakie p rzyob ie­

canie u czyn ił: wszakoż dla przyczyn z przodku przyw odzonych („oczek yw a -

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zgodnie z § 44 tej ustawy głosowanie elektroniczne rozpoczyna się dziesiątego dnia przed dniem wyborów i trwa od godz.. Głosowanie kończy się czwartego dnia przed

W drugim rzędzie autorka wskazuje na wewnętrzne podziały przestrzeni tekstowej, segmentację, czyli podział struktury treści tekstu na odcinki (np.. Pozycja otwarcia i

N ajprawdopodobniej prywatna fundacja, ale jakiego rodu — z braku źródeł nie dało się ustalić.. Źródła tej wiadomości nie

Po pierwsze, chodzi o szczególnie bogate środki wyrazowe niemieckiego języka filozoficznego.. Polacy odczuwali stale atrakcyjną siłę

Udowodni¢, »e odejmowanie na Z nie ma elementu neutralnego i »e nie jest

a) osobą posiadającą wykształcenie wyższe, certyfikat zarządzania projektami na poziomie zaawansowanym np. PMI, PRINCE2 lub równoważny, certyfikat potwierdzający

Osiem lat temu CGM Polska stało się częścią Com- puGroup Medical, działającego na rynku produk- tów i usług informatycznych dla służby zdrowia na całym świecie.. Jak CGM