• Nie Znaleziono Wyników

Kronika Wydziału Teologicznego ATK : II semestr 1976

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kronika Wydziału Teologicznego ATK : II semestr 1976"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Suski, Franciszek Stopniak

Kronika Wydziału Teologicznego

ATK : II semestr 1976/77 r.

Studia Theologica Varsaviensia 16/1, 265-282

(2)

! Studia Theol. Vars. I 16 (1978) nr 1

K R O N IK A

W Y D Z IA Ł U TEOLOGICZNEGO ATK

(II se m e str 1976/77 r.)

I. NOMINACJE PROFESORSKIE

Dn. 19 I 1977 r. odbyła się w B elw ederze uroczystość w ręczenia no­ m inacji profesorskich. Z ATK tytu ł profesora nadzwyczajnego otrzy­ m ał ks. doc. dr hab. J. P i k u l i k . Ur. 7 IV 1928 r. doktoryzował się u ks. prof. dr. H. F e i с h ta. Pracę na W ydziale Teologicznym rozpo­ czął w 1968 r. w charakterze adiunkta. W dwa lata później przedstaw ił pracę habilitacyjną na tem at sekw encji, jednej z podstawowych form m uzyczno-liturgicznych polskiego średniowiecza. 1 III 1971 r. otrzym ał stanow isko docenta i kierownika specjalizacji m uzyki kościelnej. Jego zainteresow ania m uzykologiczne koncentrowały się nadal w okół p ol­ skich średniow iecznych tek stów liturgiczno-m uzycznych. Dziedzina ta, dotąd m ało znana, w ym aga przestudiowania źródeł rękopiśm iennych. Ks. J. Pikulik przygotował indeks sekw encji rodzimych i zapożyczo­ nych, jak rów nież indeks śpiew ów allelujatycznych na niedziele i św ię­ ta oraz w szystkich śpiew ów części stałych M szy św. polskiego śred­ niow iecza. Ponadto opublikował 97 nie wykonanych dotąd utw orów liturgiczno-m uzycznych średniowiecza (w tomie w ydanym przez In sty­ tut Sztuki PAN), opracował sekw encje znajdujące się w muzeum d ie­ cezjalnym w Tarnowie (jednego z najw iększych zbiorów rękopiśm ien- niczych Europy) oraz zainicjow ał serię w ydaw niczą ATK pt. M uzyka

religijn a w Polsce — m a teria ły i studia. Jest także autorem w ielu ar­

tykułów w pism ach m uzykologicznych i teologicznych.

6 IV 1977 r. podczas uroczystości wręczenia nominacji profesorskich tytu ł profesora nadzwyczajnego otrzymali: ks. doc. dr hab. W. R o- s ł o n i ks. doc. dr hab. A. S k o w r o n e k .

Ks. prof. W. Rosłon (ur. 13 I 1929 r.) jest od kilku lait kierownikiem katedry filologii biblijnej. Jego w cześniejsze prace naukowe dotyczyły głów nie starotestam entalnych term inów antropologicznych i soteriolo- gicznych. Pracę habilitacyjną pt. Z b aw ien ie człow ieka w S t. T esta m en ­

cie (przedstawił w 1971 r. i w tym roku objął stanowisko docenta.

Po habilitacji zajął się tem atyką z zakresu filologii biblijnej. Temu c e ­ low i służyły także w yjazdy na U niw ersytet Hebrajski w Jerozolimie i do innych ośrodków znanych z badań filologicznych. Ostatnio podjął in icjatyw ę opracowania tek stów liturgicznych w aspekcie filologicz­ nym. Owocem tych w ysiłk ów ma być tzw. k lu cz filologiczn y do p e­ rykop St. Testam entu na w szystkie cy k le niedzielne i świąteczne. Przy­ gotow uje rów nież now e w ydanie wyczerpanego podręcznika języka h e ­ brajskiego oraz podręcznika do nauki języków greckiego i aramaj- skiego.

(3)

266

A N D R Z E J S U S K I

[2]

Ks. prof. A. Skowronek (ur. 28 I 1928 r.) h abilitow ał się w 1972 r. na podstaw ie pracy w języku niem ieckim na tem at sakram entu w e w spółczesnej teologii ew angelickiej przedstawionej uprzednio na u ni­ w ersytecie w Münster. W tym sam ym roku objął stanow isko docenta. W swych publikacjach naukowych i popularnonaukowych zajm uje się zw łaszcza sakram entologią, eklezjologią dogmatyczną i teologią ek u ­ meniczną. Jest w spółautorem książki pt. S akram en t ch rztu. Przygo­ towuje do druku dw ie pozycje książkowe o sakram encie pokuty i pry­ m acie papieskim w poglądach teologów ew angelickich. Brał udział w pracach m iędzynarodowego Instytutu Ekumenicznego w Jerozolim ie (1975/76). Głosił także cykle w ykładów na uniw ersytetach w Utrech­ cie, Münster, Monachium i Erfurcie. Należy do zespołu redakcyjnego sekcji ekumenicznej międzynarodowego pisma teologicznego Conci­

lium.

II. HABILITACJE

Dn. 14 V 1977 r. Bada W ydziału nadała stopień naukowy doktora habilitow anego ks. dr. T. H e r r m a n n o w i na podstaw ie dotychcza­ sowego dorobku naukowego oraz pracy pt. Miłość braterska w p ie r w ­

szy m liście św . Jana. S tu diu m teologiczno-biblijne, Gościkowo-Paradyż

1976 se. 247. R ecenzentam i byli: ks. prof. dr S. G r z y b e k , ks. doc. dr hab. K. R o m a n i u k , ks. prof, dr G r y g l e w i c z (KUL).

Podejmując temat m iłości braterskiej w pierwszym liście św. Jana stanow iący jego centralne zagadnienie, ks. Herrmann u stalił w e w stę­ pie identyczność autorstw a tego pism a i czwartej ew an gelii m. in. na podstaw ie ich podobieństwa strukturalnego. W rozdz. I om ówił prze­

ciw staw ienie dawnego i now ego przykazania (2,7. 8) podane w kon­ tekście m etafor o ciem ności i św iatłości, dopatrując się jego genezy w w ystąpieniach nowatorów , którzy odcinali się od tradycji. W rozdz. II przedstawiona została m otyw acja m iłości braterskiej, k tó­ ra w ystępuje w liście w sform ułowaniach negatywnych i pozytyw ­ nych przy zachowaniu pewnej gradacji: najcięższym przewinieniem w zględem brata jest nienaw iść, którą Apostoł utożsamia z zabójstwem (3, 10.—15). Rozdz. III ukazuje najdoskonalszy wzór m iłości w osobie Chrystusa i w ynikające stąd praktyczne konsekw encje nowego przy­ kazania (3, 16— 18; 5, 16). Rozdz. IV przedstawia nierozdzielność m iło­ ści Boga i brata jako punkt kulm inacyjny Janowego nauczania (4, 7—5, 2). W rozdz. V autor rozpatruje m iłość braterską w ujęciu św. Jana na tle innych ksiąg NT. W zakończeniu stwierdza, że św. Jan był nie tylko w iernym stróżem nauki Chrystusa o przykazaniu m iłości, lecz pogłębił ją teologicznie podnosząc do najw yższej rangi w chrześcijań­ stw ie oraz akcentując jej ponadczasowy i uniw ersalny wymiar.

III. DOKTORATY

N astępujące osoby otrzym ały stopień naukowy doktora teologii. Ks. P. D u d a , Teologiczna koncepcja przepow iadan ia w edłu g T a­

deusza Soirona, W arszawa 1977 ss. XVIII, 282.

Promotor: ks. prof. dr A. Z u b e r b i e r . Recenzenci: ks. prof, dr S. G r z y b e k , ks. doc. dr hab. J. K u d a s i e w i c z (KUL).

Obrona 16 III 1977 r.

(4)

K R O N IK A W Y D Z. T E O L . A T K £ 6 7

1957), franciszkanina, w ykładow cy egzegezy i hom iletyki w Paderborn i w M önchengladbach, ukazuje biblistę, który nawiązując do teolo­ gii św. Bonawentury i korzystając z fenom enologii, filozofii persona- listycznej i teologii protestanckiej stw orzył podstaw y dla hom iletyki jako sam odzielnej dyscypliny teologicznej. W yszedł z Biblii jako spi­ sanego kerygm atu (rozdz. I) i w oparciu o nią rozwinął hom iletykę fundam entalną szukając początków przepowiadania w życiu Trójcy Sw. (rozdz. II). Ze w zględu na skoncentrow anie przepowiadania wokół Jezusa Chrystusa zasłużył na miano „teologa W cielenia” (rozdz. III). Na długo przed innym i teologam i zajął się rolą przepowiadania w pro­ cesie zbawczym (rozdz. IV). Dom agał się stałej w spółpracy egzegezy (także naukowej) z hom iletyką i odegrał zasadniczą rolę w sporze 0 podwójną teologię. Zalicza się go do jednego z najw iększych teolo­ gów okresu m iędzywojennego.

Ks. R. Ż m u d a , D ziałalność d yd a k tyc zn a i pisarska profesorów

1 w y ch o w a w có w w a rsza w sk ie j A kadem ii D uchow nej 1837—1867, War­

szawa 1977 ss. 330.

Promotor: ks. prof, dr H. E. W y c z a w s k i . Recenzenci: ks. doc. dr hab. M. B a n a s z a k , doc. dr hab. B. S w i d e r s k i (UŁ).

Obrona 16 III 1977 r.

Rozprawa, napisana w oparciu o całość istniejących źródeł, składa się z dwóch zasadniczych części. W pierwszej części autor przedsta­ w ił dzieje i strukturę warszaw skiej Akadem ii Duchownej (rozdz. I), działalność dydaktyczną profesorów (rozdz. II), ich piśm iennictwo, tj. uprawianą przez nich popularyzację w iedzy teologicznej (rozdz. III) oraz osiągnięcia naukowe (rozdz. IV). W części drugiej zestaw ił słow ­ nik biobibliograficzny profesorów i w ychow aw ców Akadem ii z całego okresu jej istnienia (1837—1867), podając obok biografii szczegółowe w ykazy bibliografii podmiotowej i przedm iotowej. Praca stanow i cen ­ ny przyczynek do historii teologii polskiej oraz historii polskiej k ul­ tury X IX w.

Ks. J a n i k o w s k i , Eklezjologia ks. Jana P oszakow skiego TJ (1684— — 1757). S tu diu m z d zie jó w p o lsk iej m y śli apologijno-polem icznej, War­ szawa 1977 ss. 228.

Promotor: ks. doc. dr hab. T. G o g o l e w s k i . Recenzenci: ks. prof, dr A. S k o w r o n e k , ks. prof, dr Cz. B a r t n i k (KUL).

Obrona: 4 IV 1977 r.

Przedm iotem rozprawy jest eklezjologiczna m yśl J. P o s z a k o w ­ s k i e g o , w ybitnego, mało znanego teologa-polem isty z XVIII w. We w stęp ie autor przedstaw ił rozwój polskiej eklezjologii od XVI do XVIII w. oraz teologiczną twórczość Poszakowskiego. N astępnie poddał szczegółowej analizie i ocenie przyjętą przez niego definicję K ościo­ ła w jej kontekście historyczno-doktrynalnym (rozdz. I). Z kolei zba­ dał apologię Poszakow skiego w odniesieniu do w idzialnej struktury Kościoła, rozum ianego przede w szsytk im jako społeczność religijna, która z w oli Chrystusa jest jednocześnie instytucją hierarchiczną (rozdz. II). Podobnie zanalizow ał historiobawczą koncepcję Kościoła w edług Poszakowskiego, która stanow i integralne uzupełnienie ujęcia instytucjonalnego: Kościół jest historycznym ucieleśnieniem odw iecz­ nego planu zbawczego Ojca, M istycznym Ciałem Chrystusa oraz w sp ól­ notą, ,w której działa Duch Sw. (rozdz. III). W zakończeniu autor pracy

(5)

268 A N D R Z E J S U S K I

w skazał na cechy eklezjologii Poszakowskiego na tle ów czesnego p i­ śm iennictw a apologijno-polem icznego.

Ks. J. G r z e s i c a , Ochrona naturalnego środow iska człow ieka jako

problem teologicznom oralny, W arszawa 1977 ss. X X X II, 250.

Promotor: ks. prof. dr S. O l e j n i k . Recenzenci: ks. doc. dr hab. H. J u r o s, ks. prof, dr W. P o p l a t e k (KUL).

Obrona: 4 IV 1977 r.

Praca składa się ze w stępu i z trzech rozdziałów. W rozdz. I autor w skazał na fakt zagrożenia środow iska naturalnego (opis fenom enolo­ giczny). N ajpierw om ów ił sfery zagrożeń, a następnie ich źródła. Wśród tych ostatnich w yróżnił działalność i m entalność człow ieka. Płynąca z ludzkiej m entalności fałszyw a hierarchia w artości, konsum pcyjne i egoistyczne nastaw ienie do dóbr w ydają się być istotnym i źródłami pow stałego kryzysu. W rozdz. II autor ukazał środowisko naturalne jako w artość (opis aksjologiczny). P łyn ie ono z istotnego zw iązku śro­ dowiska naturalnego z człow iekiem . Fakt stworzenia przez Boga na­ daje mu ontyczną dobroć, która jeszcze bardziej uwydatniona została przez zbawcze dzieło Chrystusa oraz eschatologiczne ukierunkow anie całej stworzonej rzeczyw istości. Rozdz. III (deontologia) w skazuje na powinność ochrony tej zagrożonej w artości. Autor sform ułow ał naczel­ ną zasadę etyki środowiskowej, a następnie podał pew ne jej szcze­ gółow e im plikacje. W skazał także na konieczność now ej relacji „czło­ w iek — środowisko” poprzez upow szechnienie modelu nowej „jakości” życia, podkreślenie konieczności szacunku dla przyrody oraz potrak­ tow anie środowiska naturalnego jako dobra wspólnego.

Ks. S. P a w 1 i n a, K szta łcen ie katech etyczn e kleru ob rzą d k u łaciń­

skiego w e L w o w ie od 1701 do 1783 r., Warszawa 1977 ss. LXII, 234.

Promotor: ks. doc. dr hab. J. C h a r y t a ń s k i . Recenzenci: ks. prof, dr H. E. W у с z a w s к i, bp prof. dr M. R e c h o w i c z (KUL).

Obrona 30 V 1977 r.

Rozprawa jest poświęcona okresowi, w którym zajęcia z k atechety­ ki prowadzone b yły w dwóch sem inariach diecezjalnych lwowskich, a także w państw owym studium teologicznym (1778—1783), utw orzo­ nym przez cesarzową Marię T eresę w m iejsce uczelni jezuickiej. Or­ ganizatoram i tych zajęć b yli księża diecezjalni i zakonni: teatyni, „ko­ m uniści”, m isjonarze oraz dominikanie. N ajw iększe zasługi położyli m isjonarze, prowadzący oba sem inaria przez blisko 40 lat. Z dom ini­ kanów w yróżnił się pierw szy profesor teologii pastoralnej i katech ety­ ki w państw owym studium teologicznym o. B. F. D o m o s ł a w s к i. W ykładowcy katechetyki rekrutujący się z księży diecezjalnych nie pozostaw ili podręczników. Częściowo zachowały się podręczniki po w y ­ kładowcach zakonnych — teatynach i misjomairzach. W ydaje sdę, że w końcowym okresie opierano się na obcych podręcznikach miisjomairzy: J. O p s t r a e t a , J. M. S c h m i d t a i J. F e l b i g e r a . Przy tym w y ­ kładow cy m isjonarze zw racali dużą uwagę na ćw iczenia praktyczne. Zebrane m ateriały mogą stanow ić podstaw ę do dalszych uzupełniają­ cych badań.

Ks. J. Z a ł ę s k i , P r z y w ile j P a w ło w y (1 K or 7, 12—16). S tudium

teologiczno-biblijne, W arszawa 1977 ss. XXV, 226.

Promotor: ks. doc. dr hab. K. R o m a n i u k . R ecenzenci: ks. prof, dr J. W. R o s ł o n, ks. doc. dr hab. J. K u d a s i e w i c z (KUL).

(6)

[ 5 ] K R O N IK A W Y D Z. T E O L . A T K 2 6 9

Obrona 20 VI 1977 r.

A utor podejm uje zagadnienie, czy św. P aw eł w 1 Kor 7, 15 zga­ dza się na takie odejście strony chrześcijańskiej porzuconej przez stro­ nę pogańską, aby chrześcijanin m ógł zawrzeć now e m ałżeństwo, jak przyjm uje oficjalna nauka Kościoła. Brak jednom yślności w rozum ie­ niu tej w ypow iedzi św. P aw ła zarysow ał się już przed w ielom a w ie ­ kam i i trw a do dziś. Autor pracy przede w szystkim zwrócił uwagę na naukę św . P aw ła o nierozerw alności m ałżeństw a (7, 12— 14) i do­ piero na tym tle przedstaw ił spraw ę „w yjątku”, o którym m owa w w . 15. Jest rzeczą w ątpliw ą, aby św . P aw eł użył tego sam ego sło ­ w a na określenie odejścia w sensie separacji (w. 10—11) i rozerw a­ nia w ęzła m ałżeńskiego {w. 15). Stąd n ależy się liczyć z prawdopo­ dobieństw em opinii, że 1 Kor 7, 15 ma na uwadze tylko separację.

Ks. P. G ó r a l c z y k , K atolicka teologia m oralna a katolicka nauka

społeczna. R elacje ^metodologiczne, W arszawa 1977 ss. X X X IX , 237.

Promotor: ks. prof. dr S. O l e j n i k . Recenzenci: ks. doc. dr hab. H. J u r o s , prof, dr Cz. S t r z e s z e w s k i (KUL).

Obrona 20 IV 1977 r.

Przedm iotem pracy jest stosunek w jakim pozostają do siebie k a­ tolicka teologia m oralna i katolicka nauka społeczna. W celu u sta­ lenia tej relacji autor zbadał najpierw strukturę m etodologiczną oby­ dwu dyscyplin analizując przedmiot i cel badań obu nauk. N astępnie om ówił m etody, którymi się posługują w konstruowaniu i uzasadnia­ niu swoich tw ierdzeń (założenia teoriopoznawcze, punkt w yjścia, pro­ cedura w yjściow a). W końcu w skazał m iejsce, jakie zajm ują w zespo­ le nauk em pirycznych, filozoficznych i teologicznych. Rezultatem prze­ prowadzonych badań jest w niosek o daleko idących zbieżnościach w za­ kresie struktury metodologicznej porów nyw anych dyscyplin.

Ks. M. G r z y b o w s k i , Kościelna działalność Michała Jerzego P o­

n iatow skiego bp. płockiego (1773—1785), Warszawa 1977 ss. 362.

Promotor: ks. prof, dr H. E. W y c z a w s k i . Recenzenci: ks. doc. dr hab. M. B a n a s z a k , ks. prof. dr B. K u m o r (KUL).

Obrona 20 VI 1977 r.

Praca om awia kościelną działalność M. J. P o n i a t o w s k i e g o , jednego z w ybitniejszych biskupów płockich i brata ostatniego króla. Autor w ykorzystał rękopisy z archiwum diecezjalnego w Płocku, w k tó­ rym scalono dawniejsze archiwum biskupie, archiwum konsystorza stołecznego i konsystorza okręgowego w Pułtusku, kapituły katedral­ nej oraz kapituł kolegiackich. W rozdz. I przedstaw ił środowisko ro­ dzinne, które w płynęło na kształtow anie się osobowości Poniatow ­ skiego oraz jego drogę do biskupstwa. Treścią rozdz. II są sprawy zw iązane z zarządem diecezją. Rozdz. III poświęcony jest wizytacjom generalnym i dziekańskim , natom iast rozdz. IV stosunkow i Poniatow ­ skiego do kapituły katedralnej oraz kapituł kolegiackich w Płocku i Pułtusku. Rozdz. V ukazuje reform y w dziedzinie nauczania i w y ­ chow ania sem inaryjnego, jak rów nież starania biskupa o doskonale­ n ie k sięży oraz ich poziom moralny, rozdz. VI zaś zabiegi o podnie­ sienie poziomu religijno-m oralnego w iernych. W rozdz. VII poruszo­ ne zostały gospodarcze sprawy w dobrach stołow ych biskupstwa. Autor rozpraw y ukazał kontrowersyjną postać bp M. Poniatow skiego w św ie­ tle jego zasług dla diecezji płockiej.

(7)

2 7 0 A N D R Z E J S U S K I [6 ]

IV. GOŚCIE WYDZIAŁU

W dniu 25 I 1977 r. był gościem ATK prof, dr N. N o e s t e r z W y­ działu Prawa U niw ersytetu J. G uttenberga w Moguncji, w ykładow ca filozofii prawa i etyki, który m iał prelekcję na tem at uzasadniania norm moralnych. W dyskusji w ziął udział przebywający w Polsce z okazji tygodnia m odlitw o jedność chrześcijan ks. prof. dr P. M e i n - h o 1 d, protestant, kierownik Instytutu Historii Kościoła, b. obser­ w ator na soborze w atykańskim II i znany działacz ekumeniczny.

Dn. 9 III przebyw ał na ATK o. Ch. L o w e przełożony zgrom adze­ nia anglikańskich zm artw ychw stańców . W swej prelekcji na tem at w spółczesnego ruchu ekum enicznego przypomniał, że zgrom adzenie to powstało w 1892 r. i od początku swego istnienia uczestniczyło w ini­ cjatywach podejm owanych na rzecz zjednoczenia chrześcijan. M. in. w zięło udział w rozmowach, jakie w 1926 r. prowadzone b yły w B el­ gii m iędzy K ościołem katolickim i anglikańskim.

Dn. 30 III złożył w izytę ks. prof. dr J. P i e g s a z W ydziału Teo­ logii Katolickiej U niw ersytetu J. Guttenberga w Moguncji, specjali­ sta w zakresie teologii m oralnej, w ygłaszając referat pt. W spółczesne

m e to d y określania is to ty m oralności chrześcijańskiej. Ewangelia, która

jest normą życia chrześcijańskiego, n ie daje gotowych przepisów po­ stępow ania i dlatego nie zw alnia w ierzących od poszukiw ania tych norm i podejm owania konkretnych decyzji. Drugim, zdaniem prele­ genta, czynnikiem niezbędnym do rozwiązyw ania szczegółowych pro­ blem ów w duchu m oralności chrześcijańskiej jest ogólnoludzkie do­ świadczenie, którego rolę przypom niał ostatni sobór. R efleksję nad istotą moralności dyktują potrzeby indyw idualne i całego Kościoła. Już pierwszy Kościół został przynaglony do jasnego sform ułowania tej istoty w celu skutecznego nauczania orędzia m oralnego. Po raz pierw ­ szy sprawa ta zarysowała się na tzw. soborze jerozolim skim (48—50 r.), kiedy apostołowie stanęli przed decyzją, co jest w ażne i obow ią­ zujące w szystkich, a co drugorzędne z racji na uwarunkowania k ultu­ rowe itp. Problem był w ów czas następujący: w jakim stosunku po­ zostaje istota m oralności chrześcijańskiej do zasad m oralności staro­ testam entalnej. Specyfika m oralności N. Testam entu leży w sferze motywu, tj. ostatniego powodu, dla którego afirm ujem y osobę. Od­ powiedź na pytanie stosunku istoty biblijnej m oralności objawionej do istoty m oralności pozabiblijnej dał św. P aw eł w stwierdzeniu, że to, -co w iem y na podstaw ie Pism a św., poganie m ają w pisane w serca. Zachodzi w ięc tu różnica n ie przedmiotu, lecz m otyw acji. Istota m o­ ralności chrześcijańskiej sprowadza się ostatecznie do przykazania m i­ łości Boga i bliźniego. .O bjaw ien ie n ię m oże być sprzeczne z tym, co Bóg w pisał w rozum ludzki: to, co w św ietle rozumu jest absurdal­ ne, jest niezgodne z etyk ą biblijną. W poszukiwaniu istoty m oralności m ożliw y jest oddolny i odgórny punkt w yjścia. Jeśli treśći etyki bi­ blijnej określim y term inem christianum , a etyki pozabilijnej term inem

humanum , to w ypada stwierdzić, że istn ieje m ożliwość dojścia od hu- m anum do progu ch ristian um (droga oddolna). W przypadku drogi od­

górnej chodzi o radykalne dopowiedzenie tego, co rozum zna tylko niejasno. Objawienie n ie m oże jednak doprowadzić do takich kon­ kretyzacji, które byłyby sprzeczne z rozumem.

(8)

m

K R O N IK A W Y D Z. T E O L . A T K 2 7 1

W dn. 19 IV ks. prof, dr W. M o l i n s k i SJ, w ykładow ca teologii system atycznej na U niw ersytecie w W uppertalu, m iał odczyt nt. U cze­

stn ictw o w e M szy n iedzieln ej — o bow iązek i jego w ypełn ien ie. P rele­

gent przedstaw ił najpierw historię k ształtow ania się nauki i dyscypliny kościelnej odnośnie do uczestnictw a w e Mszy niedzielnej. Stpsunkowo dość późno, bo dopiero pod koniec średniowiecza, pojaw iły się tenden­ cje do sankcjonow ania tego przykazania. Wśród racji podawanych d zi­ siaj przez w iernych na uspraw iedliw ienie nieobecności na Mszy n ie­ dzielnej najczęściej w ym ieniane są: potrzeba odpoczynku przy dużym obciążeniu zawodowym , sytuacje rodzinne związane z odrębną posta­ w ą religijną czy światopoglądową pozostałych członków rodziny, n ie ­ chęć do m odlitw y zbiorowej i w szelkich form instytucjonalizm u, k w e­ stionow anie celow ości nakładania przez Kościół przykazań pod grze­ chem ciężkim oraz niechęć do w szelkich rozwiązań legalistycznych. Dla poprawienia sytuacji w tej dziedzinie prelegent postulow ał podjęcie w ysiłk ów zm ierzających do usuw ania przyczyn tego zjawiska, a zw ła­ szcza zmianę m entalności w spółczesnego człow ieka odnośnie do roli kontem placji i religijnego wym iaru życia rodzinnego. Również refor­ ma liturgii m oże stać się dźwignią, która zahamuje dalszy spadek fr e ­ kw encji na Mszy niedzielnej, a w przyszłości doprowadzi do jej w zro­ stu. Szczególnie w ażna w ydaje się lepsza interpretacja słuszności sa­ mego przykazania ukazująca sens i doniosłość uczestnictw a w e Mszy św. dla religijnego rozwoju jednostki i społeczeństwa.

Dn. 30 V w ygłosił referat ks. prof. dr G. M a r c ’ h a d o u r z A n ­ gers o życiu i dziele św. Tomasza M o r u s a , którego jest w ybitnym znawcą. Od 1963 r. w ydaje międzynarodowe czasopismo Moreana po­ św ięcone postaci Morusa. Wśród w ielu publikacji z zakresu języka i literatury angielskiej w ydał dwie książki o tym świętym : G. M a r c ’ h a d o u r, Thom as Mor et la Bibie. La place des livres saints dans

son apologétiqu e e t sa spiritu a lité, Paris 1969 ss. 586; S. S y l w e s t e r —

—G. M a r c ’h a d o u r (red.), E ssentials A rticles for the S tu d y of T h o­

m as More, Hamden 1977 ss. 676 (obie ofiarow ał przy tej okazji biblio­

tece ATK).

W br. przypada 500-lecie urodzin Morusa (1477— 1535). Godna u w a­ gi jest w szechstronność tej postaci i stąd jej niezw ykła aktualność w każdej epoce. W ykształcony hum anista, doskonale znający Pism o św., mąż i ojciec, był w ysokim dygnitarzem królewskim , zarazem teologiem i m istykiem . Rzucony w w ir spraw świata, szukał przede w szystkim w ypełn ien ia w oli Boga. Ta pełnia człow ieczeństw a, głęboko chrześci­ jańska i autentycznie hum anistyczna, urzekała ludzi mu w spółcze­ snych, np. E r a z m a z R o t t e r d a m u . Paradoksem jest, że św. T o ­ m asz został przez jakieś nieporozum ienie opatrzony etykietką „twór­ cy utopii” w znaczeniu „politycznej fantazji”. Jego U topia (państwo bez określonego m iejsca) m iała w gruncie rzeczy inny cel: pod osło­ ną sw oistej form y literackiej stanow iła surową krytykę stosunków ob y­ czajowych W. Brytanii, kraju, którego m oralność społeczna była rażą­ cym zaprzeczeniem oficjaln ie w yznaw anej doktryny chrześcijańskiej. M ieszkańcy Utopii, n ie znający ew angelii, byli lepszym i chrześcijana­ mi n iż A nglicy. N ajnowsze prace odkrywają coraz to nowsze aspekty życia i dzieła bogatej osobowości Morusa.

(9)

2 7 2 A N D R Z E J S U S K I [ 8 ]

V. ODCZYTY POZA UCZELNIĄ

W marcu 1977 r. ks. prof, dr A. S k o w r o n e k w ygłosił szereg w y ­ kładów gościnnych na Chrześcijańskiej Akadem ii Teologicznej w War­ szaw ie w ramach r e w i z y t y za podobne odczyty, które przed trzema

laty w ygłosili w ATK śp. ks. prof. dr J. K l i n g e r i ks. prof, dr W. B e n e d y k t o w i e z. Tem at eklezjologiczny, o który proszono, b ył następujący: Z m ian y w obrazie K ościoła w rozw oju h istoryczn o-dog­

m atyczn ym . Ideą przewodnią w ykładów ks. A. Skowronka była m yśl,

ze Kościół potrzebujący stałej reform y i zorientow any ku eschtologicz- nej przyszłości nie m oże dokonać dzieła odnowy bez ustaw icznej kon­ frontacji ze świadomością, jaką posiadał w przeszłości.

Odstępując od powszechnie przyjętego podziału historii Kościoła na okres starożytny, średniow iecze i czasy nowożytne, prelegent scharak­ teryzow ał Kościół trzech pierwszych stuleci w kategorii m ysteriu m ,

tzn. tajem nicy w iary. Epokę tę znam ionuje ogromne bogactwo obra­ zów opierających się o w ypow iedzi biblijne. Kościół nowego ludu Bo­ żego, Kościół jako Ciało Chrystusa, św iątynia Boga, w spólnota św ię­ tych, oblubienica Chrystusa, Kościół grzeszników, matka, kolumna, fundam ent w iary itp. Epokę konstantyńską scharakteryzował ks. A. Skowronek w obrazie K ościoła jako imperium. Po w yjściu z sytua­ cji diaspory i prześladowania Kościół staje się im perium chrześcijań­ skim i brata się z w ładzą polityczną. Znaczenie biblijno-patrystyczne przeradza się w interpretację polityczną. Kościół rozum ie siebie jako

dom ina i im peratrix. Do X I w . przeważa cesarstwo nad Kościołem,

ale od tego okresu zaznacza się coraz silniejsza przewaga Kościoła nad państwem , dzięki energicznym papieżom tych czasów . Słynny Dicta-

tu s papae Grzegorza VII oraz bulla Bonifacego Unam san ctam stano­

w ią kulm inacyjny w yraz suprem acji Kościoła w e w szystkich dziedzi­ nach życia. Dają o sobie znać w ołania o reform ę Kościoła (Joachim

da Fiore, Bernard z Clairvaux, Franciszek z Asyżu, Henryk Suzo i in.). Do głosów tych należy zaliczyć także Boską kom edię Dantego oraz Defensor pacis M arsyliusza z Padw y. K ościół ery nowożytnej prele­ gent om ówił w obrazie Kościoła zakwestionowanego, Kościoła wyznań. Była to epoka partykularyzmu, indywidualizm u, renesansu i hum aniz­ mu. W ydarzeniem najbardziej decydującym w tym okresie stała się reform acja z M. Lutrem na czele. Ks. A. Skowronek zanalizow ał w aż­ niejsze tendencje teologiczne reformatora z W ittenbergi ze szczegól­ nym uwzględnieniem jego refleksji eklezjologicznych. N aśw ietlił tak ­ że odnośne poglądy Zw inglego i Kalwina. Paralelnie przedstaw ił ka­ tolickie tendencje odnowy podjęte przez sobór trydencki i kontrefor- m ację. P o zasygnalizowaniu m yśli teologicznej R. Bellarm ina zapre­ zentow ał epokę ośw iecenia, rom antyzmu i restauracji, w której K o­ ściół stał się dla w ierzących instytucją i społecznością.

21 V delegacja polskich ośrodków teologicznych w zięła udział w jubi­ leuszow ej uroczystości 500-lecia W ydziału Teologicznego U niwersytetu J. Guttenberga w Moguncji. W im ieniu delegacji przem awiał rektor ATK ks. prof. d r J . S t ę p i e ń przypominając stałe kontakty polskich uczel­ ni z tam tejszym W ydziałem. W ostatnich pięciu latach 22 w ykładow ców 7. Polski, w tym 7 z ATK, głosiło odczyty doraźnie bądź też okresowo. W tym sam ym czasie profesorowie z Moguncji w ygłosili w Polsce 42 pre­ lekcje. Inicjatorem tej współpracy jest ks. prof. dr J. Z i e g l e r , pod którego adresem ks. rektor skierow ał szczególne słow a w dzięczności

(10)

[9 ]

K R O N IK A W Y D Z. T E O L . A T K 2 7 3

w yrażając nadzieją, że w ym iana ta nadal będzie się rozwijała i, być może, obejm ie także absolw entów -stażystów .

•VU. SYMPOZJA I SESJE NAUKOWE

Dn. 24 I odbyła się sesja naukowa kom isji historycznej. Komisja ta pow stała w 1971 r. z inicjatw y ks. prof. dr. hab. J. S t ę p n i a , ów cze­ snego prorektora, który do dzisiaj jest jej przewodniczącym . Zadanie jej polega na zbieraniu, opracowywaniu i wydawaniu m ateriałów do­ tyczących udziału duchowieństwa katolickiego w w alce o w yzw olenie kraju podczas ostatniej w ojn y św iatow ej. W ramach kom isji działają trzy podkomisje. Pierwsza zajm uje się opracowaniem historii ducho­ w ień stw a w obozach koncentracyjnych, druga kapelanam i w ojskow ym i, a trzecia udziałem duchow ieństw a w ruchu oporu. W lutym 1972 r. utworzona została podkomisja redakcyjna pod kierunkiem ks. dr F. S t o p n i a k a . Członkowie kom isji i jej w spółpracow nicy złożyli do druku 33 prace, z których część została już opublikowana. Pierw szą w tym roku sesję kom isji otw orzył ks. rektor Jan Stępień, przypom i­ nając sylw etk ę ks. płk. inf. W. P a d а с z a, kapelana w ojskow ego, zm arłego 26 III 1974 r. R eferat pośw ięcony życiu i działalności ks. Pa- dacza w ygłosił ks. dr J. W y s o c k i . Prelegent podkreślił jego zasługi w czasie pełnienia funkcji kapelana I Pułku Lotników na początku w o j­ ny oraz w okresie internow ania pułku w Rumunii. N astępnie om ówił działalność w ychow aw czą ks. Padacza w I D yw izji Grenadierów, która pow stała w e Francji oraz w obozie oficerów polskich i francuskich k. Edelbaum w północnej Austrii, gdzie przebyw ał jako jeniec od czerw ­ ca 1940 r. Z kolei ks. dr F. Stopniak, sekretarz komisji, złożył spraw o­ zdanie z jej działalności za ostatni okres oraz zakom unikował o pracy М. P o b ó g na tem at działalności charytatyw nej ks. bp. K. P ę k a l i .

W dniach 15—16 II odbyło się w O łtarzewie sympozjum naukowe z in icjatyw y ATK nt. Z aspokajać — bu dzić p otrzeby? P roblem form acji

du szpasterskiej. Sympozjum, zorganizowane przede w szystkim dla k się­

ży studentów, miało na celu realizację w ytycznych Episkopatu Polski o pedagogizacji duchowieństwa. Dr E. S u j а к om ówiła zagadnienie z psychologicznego punktu widzenia, prof, dr A. Ś w i ę c i c k i zajął się aspektem socjologicznym , a ks. prof, dr A. Z u b e r b i e r n aśw ietlił stronę teologiczną. N astępnie ks. bp E. M a t e r s k i zajął się postula­ tami uw rażliw ienia kandydatów do kapłaństwa na potrzeby w spółcze­ sności. W zbiorowym w ystąpieniu ks. dr J. T a r n o w s k i , ks. mgr J. P a w 1 i с z e k, ks. mgr A. S ł o w i k i ks. J. N о с o ń na podstaw ie przeprowadzonych badań ukazali m odel katechezy zgodny z potrzeba­ mi życiow ym i w spółczesnej młodzieży. Na koniec red. H. B o r t n o w - s к a poruszyła problem budzenia i rozwijania przeżyć religijnych u młodzieży.

Dn. 21 III W ydział Teologiczny zorganizował sym pozjum naukowe nt. P lu ralizm k u ltu ro w y w słu żbie K ościoła i ludzkości. W zięli w nim udział pracownicy naukow i W ydziału, studenci oraz zaproszeni go­ ście, których pow itał ks. rektor J. S t ę p i e ń . W ygłoszone zostały trzy referaty.

Ks. prof. dr S. O l e j n i k poddał analizie teologiczne przesłanki pluralizmu kulturowego. Pozytyw ne w artości pluralizmu płyną stąd, że pluralizm przeciwstaw ia się m onolityzm ow i w m yśleniu, a zw łasz­

(11)

2 7 4 A N D R Z E J S U S K I [ 1 0 ]

cza w kulturze. W spółczesny Kościół, zw łaszcza od czasu soboru w a ­ tykańskiego II, otwiera się na różne kultury świata. Ze zjaw iskiem tym można spotkać się także w teologii, która nie tylko bada źródła plura­ lizmu kulturowego i w ykazuje racje jego istnienia, ale sama zaczyna stosow ać zasady pluralizm u. M onolityczne tendencje w kulturze n a­ szych czasów pochodzą, zdaniem prelegenta, m. in. z kolonizatorskiej tradycji Europy, a zarazem w iążą się ze w spółczesnym i w artościam i kultury dla umacniania jedności św iata. Końcowe w nioski wykładu m iały charakter postulatów praktycznych: w zbogacenie pluralizm u w e w spólnocie kościelnej, z zachow aniem jej podstawowej jedności, rozwój pluralizm u teologicznego bez podważania integralności w iary oraz po­ stawa szacunku w obec ludzi innych wyznań.

Ks. prof, dr Cz. J a k u b i e c przedstaw ił zagadnienie pluralizmu kulturow ego w St. T estam encie. Historia Izraela przejawia w p ływ y róż­ nych kultur starożytnego Wschodu. Pomimo to naród w ybrany w ytw o­ rzył w łasn ą kulturę duchową, której jednolitość da się w ytłum aczyć jedynie w oparciu o fakt religii objawionej. Dzięki objawieniu Biblia nosi charakter ponadczasowy i dlatego zachowuje aktualność w każdej epoce i w każdym środowisku kulturowym .

Ks. prof, dr A. S k o w r o n e k zajął się rolą Kościoła lokalnego w K ościele powszechnym próbując zastosować w ypow iedzi soboru w a ty ­ kańskiego II o diecezji jako K ościele lokalnym do w spólnoty parafial­ nej. W spólnota ta w łącza się w życie Kościoła diecezjalnego i po­ w szechnego za pośrednictrwem urzędu kościelnego, który m usi być w y ­ k onyw any w ścisłej łączności z całą w spólnotą. Świadom ość tej zależ­ ności ma skłaniać kapłana do przyjęcia postaw y raczej inspiratora i animatora niż narzucającego w olę władcy. Podstaw ę w spólnoty para­ fialnej powinno stanow ić życie sakram entalne, a w szczególności chrzest i Eucharystia.

W dniach 14—15 IV odbył się w ATK doroczny (dziesiąty) zjazd sek ­ cji hom iletów polskich nt. J ęzyk a kazn o d zieistvxi. Spotkanie rozpoczęto koncelebrowaną Mszą św. pod przewodnictwem ks. dr M. B r z o z o w ­ s k i e g o (KUL), który w hom ilii zwrócił uwagę na rolę doświadczenia w iary jako warunku św iadczenia o wierze. Obrady otw orzył ks. rektor, prof. dr J. S t ę p i e ń , w yrażając uznanie dla hom iletów polskich za pracę nad poszukiwaniem nowych form przepowiadania. Ze swej stro­ ny w skazał na potrzebę szerszego wykorzystania Pism a św. w hom i­ liach, kazaniach, konferencjach. W iąże się z tym konieczność w łasnych przem yśleń kaznodziei na kanw ie tekstów biblijnych, czego nie może zastąpić najlepszy komentarz czy pomoce biblioteki kaznodziejskiej. Stąd osobisty w kład przepowiadającego, poparty św iadectw em jego ży­ cia, jest podstaw owym w arunkiem kom unikatywności przekazu obok

prostoty i sakralnego charakteru języka przepowiadania.

R eferat nt. Teoria ję zy k a religijnego w ygłosił prezes sekcji, ks. dr H. P a g i e w s k i CSSR z Tuchowa. Prelegent zwrócił uwagę na pro­ blemy, jakie przed hom iletyką stawia współczesna filozofia języka. W szczególności n ie łatw o jest wyrazić treści religijne, ponieważ język ludzki form ował się na doświadczeniach zm ysłowych i dostosowany jest przede w szystkim do przekazywania rzeczywistości tego świata. Uzupełnieniem tych rozważań był referat ks. dr. M. P a c i u s z k i e - w i с z a (KUL) pt. Analiza k ry ty c zn a ję zyk a kazn odziejskiego, w k tó­ rym poruszone zostały następujące kw estie: jak przystosować język po­ toczny do m ówienia o w artościach innego rzędu i tworzyć dostosowaną

(12)

K R O N IK A W Y D Z. T E O L . A T K 2 7 5

do dzisiejszego człow ieka sym bolikę; jak wykorzystać sem antykę języ­ kową do podawania treści objaw ienia w sposób przekonujący; jak za­ chować biblijny, a jednocześnie w spółczesny charakter języka kazno­ dziejskiego.

W drugim dniu obrad hom ilię w czasie Mszy św. koncelebrowanej w ygłosił sekretarz sekcji, ks. dr A. L e w e k (ATK). R eferat zaś w y ­ głosił ks. dr W. B a s i s t a z K atowic nt. K a zn o d ziejstw o w p o szu k i­

w an iu now ego język a . Język ten ma m ieć charakter podnoszącego na

duchu napom nienia, a urzeczywistniając prorockie pow ołanie Kościoła powinien ujm ować proces życia w ramach nieustannej realizacji dzie­ ła zbaw ienia. Jako ostatni w ystąpił red. A. P a y g e r t (Warszawa) m ów iąc nt. P o stu la ty słuchacza dotyczące kom u n ikatyw n ości ję zyk a

kaznodziei. Na podstaw ie w łasnego doświadczenia dziennikarskiego i po­

w szechnego dziś zjaw iska dew aluacji słow a w ysun ął szereg uwag k ry­ tycznych pod adresem współczesnego kaznodziejstwa oraz propozycji rozwiązań trudności, jakie aktualnie grożą przepowiadaniu Dobrej N o­ w iny. Na następne spotkanie zaproponowano tem at O sobowość p r z e ­

pow iadającego.

W dniach 19 IV—25 V zorganizowany został cykl w ykładów otw ar­ tych głoszonych w kościele Garnizonowym przy ul. Długiej i powtarza­ nych w kościele W szystkich Świętych nt. Jeden K ościół w w ielu k u l­

turach. P ierw szy w ykład m iał ks. rektor dr Jan S t ę p i e ń (1® i 20

IV) nt. Sum ien ie spraw dzian em jedn ości rodziny lu dzkiej. Dalsze pre­ lekcje w ygłosili: ks. prof. dr J. S. P a s i e r b , K ościół w obec w ielości

k u ltu r (26 i 27 IV); ks. prof, dr Cz. J a k u b i e c , Biblia a plu ralizm k u ltu ro w y (3 i 4 V); ks. prof, dr A. S k o w r o n e k , K ościół lokaln y w jedności K ościoła Pow szechnego (10 i 11 V); ks. prof. dr S. O l e j -

n i k, Jedność i różnorodność teologii (17 i 19 V); ks. dr T. D a j с z e r,

K ościół w obec w artości duchow ych innych religii (24 i 25 V).

Po kilkuletniej przerwie w znow iono dn. 16 IV spotkania studentów katechetyki KUL i ATK podejm ując zagadnienie T e k sty literackie w

katech ezie m łodzieżow ej. Ks. prof. dr G. V o g e l e i s e n z Francji w y ­

głosił referat wprowadzający nt. M ediacyjna fu n kcja te k stu w ka tech e­

zie. Zadaniem tekstu w katechezie jest w yzw olenie u katechizowanych

identyfikacji z działaniem i uczuciami opisanych osób. Tekst ma w ciąg­ nąć w sw oją rzeczywistość i nią ogarnąć katechizowanego przez ukaza­ nie autentycznej w iary chrześcijańskiej.

S. E. H e n s c h k e CR m ówiła o m ożliwościach i formach stosow a­ nia tek stów literackich w katechezie. Odwoływanie się do lektury szkolnej um ożliw ia katechecie nie tylko naw iązyw anie do konkretnych sytuacji egzystencjalnych, jakie opisuje autor utworu literackiego, lecz także do podobnych sytuacji katechizowanych. W ykorzystanie utworów literackich podczas katechezy może usunąć w niejednym przypadku przepaść, jaka istn ieje m iędzy przepowiadaniem a codziennym życiem młodzieży. Tą drogą katechizow ani lepiej zrozumieją, że zarówno w szkole jak w K ościele poznają tę sam ą rzeczywistość, wzbogaconą w tym ostatnim przypadku o chrześcijański wymiar, tzn. um iejętność in ter­ pretow ania jej przejawów w św ietle objawienia.

Przedstaw iciele KUL i ATK zreferow ali w yniki ankiety przeprowa­ dzonej wśród m łodzieży lubelskiej, łow ickiej i w arszawskiej na tem at ulubionej książki i ulubionego autora poza obowiązującą lekturą.

(13)

2 7 6 A N D R Z E J S U S K I [ 1 2 ]

Dn. 29 IV koło naukowe historyków sztuki ATK zorganizowało spot­ kanie z okazji otwarcia w ystaw y dziecięcych prac plastycznych nt. S yn

m arn otraw n y w kościele św. Krzyża. Otwarcia w ystaw y dokonał ks. re­

ktor J. S t ę p i e ń , słow o w stęp ne w ygłosił ks. prof. dr J. P a s i e r b , a przedstaw iciele k ół naukowych biblistów, psychologów, katechetów i historyków sztuki om ówili tem atykę w ystaw y z punktu w idzenia re­ prezentowanych przez siebie kierunków studiów.

W dniach od 22 do 26 V 1977 r. odbyło się siódme z k olei sympozjum m isjologiczne na ATK w W arszawie pod ogólnym hasłem : Od soboru

w a tykań skiego II do a dh ortacji apostolskiej z 8 X II 1975 r. Podobnie

jak poprzednie przeznaczone było w p ierw siym rzędzie dla osób w y je ż­ dżających z kraju na prace m isyjno-polonijne, a następnie dla w szyst­ kich, którzy pragną pogłębić i poszerzyć sw e wiadom ości o dziele m i­ syjnym Kościoła. Na sym pozjum złożyły się następujące referaty: ks. F. Z a p ł a t a SVD, W spółczesne zrozu m ienie m isji od V atican um II do

adh ortacji a p o sto lsk iej „Evangelii n un tian di”; ks. J. H e n n i n g e r SVD, M aryja w K oranie oraz Dialog z islam em ; ks. J. К u h 1 SVD, P o d sta w o ­ w e w y p o w ie d zi b ib lijn e j w DM i adh ortacji apolstolskiej; ks. H. Z i-

m o ń SVD, Geneza m on oteizm u lu dów pierw otn ych w ujęciu

W. S ch m idta SVD; J. O z d o w s k i , R ozw ój in tegraln y w św ietle d e ­

k re tu m isyjn ego i adh ortacji apostolskiej; ks. T. D a j с z e r, M istyka al-H aladża w p e r sp e k ty w ie dialogu Kościoła z islam em ; ks. A. A n-

d r z e j a k, Szkoła ośrodka poznańskiego m iędzyw ojen n ego a w sp ó ł­

czesn e kieru n ki w m isjologii; ks. G. О к г о у TChr, C złow iek w dro­ d ze — jego drogi i rozdroża — p rzed m io tem tro sk i p a ste rsk ie j Kościoła;

ks. H. B a k a l a r z TChr, Ru ch y m igracyjn e a ew angelizacja; W. D o- b r z y ń s k i , P roblem w y syła n ia kleru diecezjaln ego w św ie tle nauki

Kościoła; G. С i 1 u 1 к o, „M atka A fry k i” — bł. М. T. L edóchow ska. P o­

nadto w czasie sympozjum zorganizowano w iele imprez: w idow isko m i­ syjne zespołu dzieci niew idom ych Bunga-Bunga z Lasek, recital poezji hinduskiej, zaprezentowany przez M. P r z y b y l s k ą z Krakowa, kon­ cert pieśni religijnej i św ieckiej chóru ATK, zw iedzanie Państw owego M uzeum Etnograficznego z w ykładem mgr B. K o h u t n i с к i e'j na tem at roli antropologii w procesie poznawania społeczeństw obcych. Pokazano też szereg przeźroczy i film ów m isjonarzy z objaśnieniami: o. M. R e j k o w i c z a OMI z płn. Kamerunu, s. A l d o n y (ss. marian- ki), ks. R. F a l k i e w i c z a SDS z Tanzanii, ks. H. К a m i ń s к i e g’o TChr z A rgentyny oraz ks. F. Zapłaty SVD z jego rocznej podróży ba­ dawczej przez 14 krajów A fryki. W czasie sympozjum czynna była w y ­ staw a m isyjna eksponatów, nadsyłanych w ciągu w ielu lat przez pol­ skich m isjonarzy i m isjonarki z krajów całego świata.

Dn. 25 V miało m iejsce konwersatorium interdyscyplinarne z udzia­ łem biblistów, m oralistów i psychologów, na którym ks. prof. dr J. S t ę- p i e ń w ygłosił referat nt. S yn eidesis — sum ienie jako pojęcie k lu czo ­

w e w antropologii św . Pawła. Ks. rektor om ówił dotychczasowe bada­

nia na tem at syneidesis w tekstach biblijnych, a zwłaszcza u św. Paw ła oraz przedstaw ił w łasn ą propozycję w oparciu o ponownie przeprowa­ dzoną analizę tekstów biblijnych i starożytnych. W okresie od św. A u­ gustyna do M. Lutra n ie podejm owano tem atu sumienia w ujęciu bi­ blijnym . Teologowie scholastyczni snuli rozważania nad różnicą m ię­ dzy sumieniem spekulatyw nym i praktycznym w oderwaniu od da­ nych N. Testam entu. Nowa interpretacja greckiego term inu syneidesis p ojaw iła się dopiero w X IX w . w środowisku teologów protestanckich. E. G ü d e r uważał sum ienie za akt ducha, w którym uczestniczą różne

(14)

[ 1 3 ] K R O N IK A W Y D Z . T E O L . A T K 2 7 7

siły i w ładze duchowe człow ieka, ale zarazem jego funkcjonowanie za­ leży od kontaktu ze świadom ością Boga. Zdaniem prelegenta H. J. H o t z m a n n w prow adził po raz pierw szy pojęcie syneidesis do an­ tropologii św. Pawła, łącząc sum ienie z rozumem i nazywając je częścią w ew nętrznego człowieka. Od X X w. dyskusja na tem at syn eidesis spro­ w adza się do ustalenia zależności tego pojęcia od źródeł przedchrześci­ jańskich, bliższego określenia jego znaczenia w kontekście tych źródeł oraz w ykazania ew olucji znaczeniowej syn eidesis w późniejszych k się­ gach N. Testam entu ( S t e i n m e t z , Z a h n , D i b e l i u s , M e i n e r t z , S c h n a c k e n b u r g , P i e r c e , S p i c q , B u l t m a n n , S t e l z e n ­ b e r g e r , J e w o t t). W szystkie te prace ukazują sum ienie jako fen o­ m en ogólnoludzki. W ydaje się jednak, że w dotychczasowych publika­ cjach niedostatecznie uwydatniono związek pomiędzy pojęciem sy n e id e­

sis w listach św . P aw ła z pierwotnym znaczeniem tego słowa w doku­

m entach przedchrześcijańskich. Chodzi konkretnie o aspekt w spółw ie- dzy z drugą osobą.

D la lepszego rozumienia syn eidesis u św. Paw ła prelegent odwołał się do w ypow iedzi czołowego przedstaw iciela judaizmu hellenistycznego — Filona, następnie Cycerona i Seneki, dokum entów qumrańskich, a prze­ de w szystk im tekstów St. Testam entu (np. Ps 139). W św ietle tych tek ­ stów wypacia interpretować syn eidesis jako w spółwiedzę z innym czło­ w iekiem , a zw łaszcza z Bogiem. Rów nież szereg w ypow iedzi św. Paw ła o m ieszkaniu Boga w człow ieku (np. 1 K or 12, 12; Rz 5, 5) stanow i podstaw ę do przypuszczenia, że św. P aw eł przejął term in syneidesis z języka greckiego, zatrzymując lub przywracając mu pierwotne znacze­ n ie w spółw iedzy, a jednocześnie ubogacając typowo chrześcijańską tre­ ścią: w spółwiedzącym , w spółśw iadkiem , który żyje i działa w człow ie­ ku, jest Chrystus (por. Gal 2, 20). Przeprowadzana analiza tekstów no- w otestam entalnych z terminem syn eidesis potwierdziła te przypuszcze­ nia. Na pierw szy plan w ysuw a się w nich znaczenie w spółwiedzy, w sp ół- świadom ości, która dotyczy obowiązku człow ieka w zględem Boga i lu ­ dzi. Ze w spółw iedzą zaś ściśle łączy się zdolność sądzenia (por. 1 Kor 8, 1—13; 10, 25—30). Chodzi przy tym nie o jakąś oddzielną władzę re- ligijno-obyczajow ą, ile raczej o człow ieka świadomego sw ego poznania, chcenia i działania. Znaczenie w spółśw iadom ości posiada sum ienie tak ­ ie tam, gdzie m ów i się o nim jako świadku. Instancją, która dzieli tę świadom ość ze św. Paw łem , jest Duch Sw. (por. Rz 9, 1; 2 Kor 1, 12). Na szczególną uw agę zasługują niektóre tek sty z listu do Rzymian. W zy­ w ając do posłuszeństw a w ładzy św ieckiej św. P aw eł apelu je do w spół­ w iedzy czytelników o nakazie czynienia dobra i unikania zła oraz u le­ głości w zględem w ładzy pochodzącej od Boga (13, 4 nn.). S yn eidesis to w spółw iedzą o nakazach moralnych, pokrywających się z praw odaw ­ stw em m ojżeszowym , oraz instancja oskarżająca i uniewinniająca (2, 14 n.). Widać tu w p ływ m yśli stoickiej, późnego judaizmu, a głów nie nauki St. Testam entu. P aw eł w prow adził jednak now y pierw iastek — ukazał sum ienie i jego funkcję w kontekście dzieła Chrystusa i Jego ew angelii.

K onstytutyw ne elem en ty sum ienia w ujęciu św. Pawła można w y ra ­ zić słowam i: w spółw iedzący, św iadek, sędzia. W zależności od sytuacji św. P aw eł bardziej akcentował jeden z tych aspektów, ale zaw sze za­ kładał pozostałe. Dobre sum ienie oznacza w spółw iedzę o zbawczym p la ­ nie Boga, pew ny sąd o harm onii m iędzy głoszoną treścią nauki i w ła ­ snym życiem oraz świadomość ścisłego zjednoczenia z Bogiem. Złe zaś sum ienie to zła w spółwiedzą o relacji człow ieka do Boga, błędny lub

(15)

2 7 8 A N D R Z E J S U S K I [ 1 4 ]

nawet przewrotny sąd w dziedzinie religijno-obyczajowej oraz brak świadom ości zjednoczenia z Bogiem. Idea dobrego sum ienia w listach pasterskich nie jest w ytw orem chrześcijańskiego m ieszczaństwa, jak utrzym yw ał Dibelius, ale stanow i rozwinięcie Paw iow ej nauki o uspra­ w iedliw ieniu.

W dniach 21—22 VI m oraliści polscy spotkali się na dorocznym zjeż- dzie w Lublinie, w gm achu seminarium duchownego. Spotkanie n aw ią­ zyw ało tem atycznie do obrad sekcji na ostatnim kongresie teologów w Krakowie-M ogile i dotyczyło określenia istoty w spólnotow ego cha­ rakteru moralności chrześcijańskiej. W ygłoszono dwa referaty: ks. dr hab. S. R o s i k (KUL), W spóln otow y w y m ia r życia ch rześcijańskiego

w pism ach O jców apostolskich oraz ks. dr T. S i k o r s k i (ATK), W sp ó l­ n o to w y ch arakter m oralności ch rześcijań skiej w ujęciu m agisteriu m K o ­ ścioła i w sp ó łczesn ej teologii. Pierw szy referat ukazał początki w spól­

notowego życia chrześcijańskiego, powstałe bezpośrednio w oparciu o przekaz apostolski; drugi — sięgał do zasad życia w e w spólnocie, które w nawiązaniu do soboru w atykańskiego II próbuje w ypracow ać w sp ół­ czesna teologia. Spojrzenie na problem z dwóch uzupełniających się punktów w idzenia w ykazało, że dzisiejsza teologia w rezultacie sw ych poszukiwań w dziedzinie „m yśli społecznej” wraca do tego samego p rin ­

cipium , które stanow iło podstaw ę dla refleskji OO. apostolskich. Mia­

nowicie ks. Sikorski zw rócił uwagę na eklezjalne i soteryczne ujęcie jedności ludzkiej, sakram entalno-charyzm atyczne rozum ienie w spólno­ ty i wspólnotow ości powołania ludu Bożego oraz na tajem nicę zjedno­ czenia w szystkich powołanych w Chrystusie. Tak pojęta wspólnotow ość nie tylko cechuje samo życie chrześcijańskie rozum iane jako życie w spólnoty chrześcijan, lecz także nadaje zasadnicze piętno całem u od­ niesieniu chrześcijanina do św iata i do problem ów w spólnoty ludzko­ ści. Zasada eklezjalno-w spólnotow a jest podstaw ową i norm atyw ną k a­ tegorią w rozważaniu w szelkich zagadnień moralności społecznej.

W dyskusji uzupełniono przedstawione w referatach aspekty w sp ól­ notow ości broniąc indyw idualnego charakteru aktów m oralnych, które zaw sze stanowią osobow e spotkanie człowieka z Bogiem (ks. mgr J. К a- ł u c k i ) . W ramach kom unikatów ks. doc. dr hab. J. P r y s z m o n t po­ ruszył zagadnienie w spólnotow ości według teologii praw osławnej, a ks. prof. dr S. O l e j n i k om ówił swój przygotow yw any do druku pod­ ręcznik teologii moralnej.

A ndrzej Suski

VII. II SESJA KOMISJI HISTORYCZNEJ

18 V 1977 r. w ramach działalności kom isji historycznej ATK zorga­ nizowano drugą sesję otwartą nt. działalności charytatywnej Kościoła w czasie II w ojny św iatowej. Sesję otworzył ks. prof. dr J. P a s i e r b , prodziekan Wydziału Teologicznego, przew odniczył zaś ks. prof. dr H. E. W y c z a w s k i , kierownik sekcji historycznej. W zięli w niej udział członkow ie komisji historycznej, w ykładow cy sekcji historycznej A ka­ demii oraz niektórzy w ykładow cy innych kierunków. B ył także obecny ks. doc. dr hab. Z. Z i e l i ń s k i , kierownik katedry historii now ożyt­

(16)

[ 1 5 ] K R O N IK A W Y D Z. T E O L . A T K 2 7 9

nej Kościoła na KUL, która przygotowuje prace z zakresu historii K o­ ścioła w Polsce podczas okupacji.

Ks. prof. H. E. W yczawski w słow ie w stępnym podkreślił doniosłość zbierania i zabezpieczania dokumentacji historycznej, zw łaszcza 'w od­ niesieniu do roli Kościoła katolickiego w okresie II w ojny św iatow ej, co jest obecnie głów nym zadaniem kom isji historycznej.

S. mgr T. F r o n c e k w prelekcji pt. A kcja ch a ryta tyw n a sióstr zg ro ­

m adzenia R odzin y Marii w latach o ku pacji om ówiła najpierw kw estię

dokumentacji, a następnie przedstawiła akcję charytatywną zorganizo­ waną i spontaniczną sw ego zgromadzenia. Mimo spalenia w czasie po­ wstania w arszaw skiego generalnego archiwum zgromadzenia zachowało się w iele listów okólnych i prywatnych. Na ich podstaw ie jak również w oparciu o relacje zbierane po w ojnie udało się odtworzyć w iele fak ­ tów. Znaczną część m ateriału zaw ierają A kta Opieki Społecznej Za­ rządu m. W arszawy, w tym akta lustracji prowadzonych po 1945 r. Szczególnie cenne są zgromadzone przez prelegentkę m ateriały dotyczą­ ce opieki nad Żydami. Jedyną słuszną metodą przy w ykorzystyw aniu źródeł okazała się rekonstrukcja historyczna, gdyż podczas okupacji sa­ mo słow o ,,Żyd” użyte w korespondencji czy sprawozdaniach groziło po­ w ażnym i sankcjami. W 1939 r. 1120 sióstr zgromadzenia pracowało w 64 przedszkolach, 60 szkołach, 44 sierocińcach, 15 domach starców i 14 szpitalach. W w yniku w ojny najbardziej potrzebne stały się sierocińce. Poniew aż na ziem iach włączonych do Rzeszy (dekret Hitlera z 8 X 1939 r.) zam knięto w szelkie instytucje polskie, dlatego obok 16 siero­ cińców położonych na terenie Generalnej Gubernii zgromadzenie zor­ ganizowało 11 nowych sierocińców, w oparciu tylko o w łasną działal­ ność oraz pomoc m aterialną uzyskiw aną z ofiarności obywatelskiej. Na uwagę zasługuje zw łaszcza opieka sióstr nad starcami. Nikt prawie nie interesow ał się w ówczas ich losem , poniew aż nawet silni, zdrowi ludzie, szczególnie w pierwszym roku okupacji, gin ęli śm iercią głodow ą (por. sesja naukowa S połeczeń stw o i ruch oporu W a rsza w y oku pacyjn ej w dn. 9 i 10 III 1972 г., m ateriały publikowane). N ajw iększy dom star­ ców dla 800 osób znajdował się w W ieluniu. Stam tąd w yw ieziono ich do W arszawy, gdzie byli trzykrotnie przesiedlani, w 1944 r. zaś po zdoby­ ciu Starówki przez oddziały hitlerow skie zostali wym ordowani. Ogrom­ ną rolę odegrały siostry jako pielęgniarki, których liczba w ów czas po­ w iększyła się w w yniku usunięcia sióstr ze szkół. Praca pielęgniarek była doniosła zw łaszcza w czasie szalejących epidem ii. W iele sióstr utraciło życie podczas pełnienia tego rodzaju akcji charytatywnej. Na szeroką skalę organizowano kuchnie w ydające posiłki dla uciekinierów i biednych. Kuchnie te, z których działalności nie zachowały się w y ­ starczające sprawozdania, w ydaw ały od 50—500 posiłkó.w dziennie. Prócz tego uciekinierzy znajdow ali u sióstr schronienie. Np. dom przy ul. Ho­ żej w W arszawie gościł ok. 500 osób. W iele rodzin na stałe zam ieszka­ ło w domach zgromadzenia.

Specjalną kartę działalności sióstr stanow iła pomoc dla polskiej in ­ teligencji. Było to w dużym stopniu zasługą przełożonej generalnej m. M. G e t t e r , która zdawała sobie spraw ę z w yjątkow o trudnej pod w zględem m aterialnym sytuacji inteligencji. Godną uznania była także pomoc okazywana przez m. G etter w ięźniom w największych k atow ­ niach W arszawy: na Pawiaku i w A lei Szucha. Unikalna działalność spontaniczna dotyczyła ratowania dzieci żydowskich, których ocalono poęad 50. N ajw ięcej ich znajdowało się w zakładzie w Płudach, gdzie

(17)

2 8 0 F R A N C IS Z E K S T O P N IA K [16] wśród 400 dzieci ukrywano ok. 40 dzieci żydowskich. Akcja ta musiała być znana społeczeństwu, skoro pewnego razu przekupiony gestapow iec przyniósł żydowskie dziecko do domu zgromadzenia przy ul. Żelaznej w W arszawie. Na szczęście nie doszło do zagłady dzieci w żadnym z prowadzonych zakładów. M. G etter głosiła zasadę, że jeśli będą ochro­ nione dzieci, ocaleją także zakłady. Stanowisko to jest przejawem nie tyle akcji charytatywnej, ile przede w szystkim określonej postaw y reli- gijno-katolickiej.

Ks. d r J . W y s o c k i w referacie N iektóre a sp e k ty ch a ry ta ty w n o -

s p o łe c z n e działalności w arszaw skiego K ościoła w okresie okupacji

przedstaw ił nieznaną do tej pory działalność Kościoła w stolicy. Po n a­ kreśleniu dew astacji gospodarczej na tym terenie prelegent w skazał na rolę Stołecznego Kom itetu Samopomocy Społecznej w latach 1939— 1941. Potem funkcje te przejęła Rada Główna Opiekuńcza. Z jej ram ienia działała w W arszawie M iejska Rada Opieki. Funkcjonow ał także nadal Polski Czerwony Krzyż. Kościół w spierał te akcje, ale prowadził także pracę sam odzielną poprzez diecezjalny C aritas, na którego czele stał przez cały okres okupacji ks. F. O l s z e w s k i , obecny kanclerz Kurii. Ks. J. W ysocki jako archiwariusz archidiecezjalny sam zajm uje się gro­ m adzeniem dokumentacji na ten temat, a do swego referatu w ykorzy­ stał m. in. w yw iad z ks. prał. F. Olszewskim z d. 16 V 1977 r. Pomoc okazywaną ludności stolicy niełatw o jest obecnie odtworzyć. Według rachowanych sprawozdań archiwalnych za ostatnie trzy m iesiące 1943 r. „Caritas” prowadził w tym czasie 23 kuchnie tzw . ludow e dla dorosłych i dzieci oraz 32 ogniska dla dzieci przedszkolnych i w w ieku szkolnym . Akcja ta objęła 2650 dzieci i 4560 dorosłych. W ydawano dziennie 10 310 porcji żyw nościowych, ocenianych na 515 kalorii każda. Łącznie wydano 870 000 posiłków, wydatkując na ten cel 1 391 950 zł. Zaopatrywano również potrzebujących w odzież, kupowano ubogim dzieciom przybory szkolne. W okresie letnim organizowano kolonie i półkolonie, na które w ydano 410 000 zł. Fundusze na ten cel uzvslri- wano z tac zbieranych w kościołach archidiecezji.

Caritas prowadził też akcję pomocy dla Żydów. Ks. M. G o d l e w -

s к i zorganizował dla nich punkt pomocy, który do listopada 1941 r. w ydaw ał dziennie ok. 100 posiłków oraz udzielał zapomóg pieniężnych. Na terenie Bielan i Żoliborza podobną działalność rozw ijał ks. Z. T r u - ? z у ń s к i ps. „Alkazar” , m arianin, proboszcz kościoła Matki Boskiej Królowej Polski. Do akcji tej w łączyły się również siostry szarytki pracujące w zakładzie R es Sacra M iser należącym do W arszawskiego Towarzystw a Dobroczynności. Żywność sprowadzano głów nie z Podla­ sia. gdzie funkcjonow ało stosunkow o dużo m łynów. Pomoc tę w zm o­ żone po powstaniu w arszawskim . Kuria w arszawska, która w tym czasie zainstalow ała się w M ilanówku, w ydała szereg odezw do parafii archidiecezji, w zyw ając do niesienia pomocy zwłaszcza w ysiedlonym z W arszawy. A dm inistrator archidiecezji (w okresie od 18 IX 1942 do 31 V 1946 r.) ks. bp A. S z l a g o w s k i , przekazywał tace zbierane w kościołach na cele charytatywne. Świadczą o tym odezw y i sprawo­ zdania podpisane przez niego.

Ks. dr F. S t o p n i a k przedstawił tem at O rganizow anie pom ocy

dla k się ży diecezji p rze m y s k ie j zesłanych do obozów ko n cen tra cyj­ nych. Okazywanie pomocy bliźnim w trudnych sytuacjach, zwłaszcza

Cytaty

Powiązane dokumenty

Inicjatorem jest natomiast Zak³ad Studiów Strate- gicznych WNPiD oraz Polskie Towarzystwo Studiów Miêdzynarodowych Oddzia³ w Poznaniu.. Nadzór naukowy nad czasopismem sprawuje

The structure of the dominant diatom species and numerously represented in the epiphytic communities on freshwater Ulva thalli in various stages of growth in the Nielba river

Biorąc pod uwagę występowanie w obszarze Pszczewskiego PK priorytetowego siedliska Natura 2000 Cladietum marisci, w którym kłoć wiechowata jest rośliną

Tym samym „to, co jeszcze wczo­ raj wydawało się napuszone i śmieszne, ponieważ było przypisywane tylko sferze przestrzeni teatralnej, staje się norm ą mowy

Zmian wymaga również, analizowana aktualnie przez sejm, usta- wa dotycząca wspierania rodziców po narodzinach dziecka, poprzez dobrze zorganizowany system urlopów macierzyńskich

Mentionnés plusieurs fois dans Cillium Flavii, y compris dans les inscriptions du fameux Mausoleum Flaviorum 8 , ainsi que l’indication dans le laterculus militum de Lambaesis

Rady Społeczno Gospodarczej ONZ, co jest szczego´lnie potrzebne w przypadku ich aktualizowania ze wzgle˛du na zmiany w strukturze rynko´w zatrudnienia i gospodarki. Nasuwa to

Inwestor decydujący się na udział pośredni w inwestycjach na rynku nieruchomości najczęściej nie ma możliwości kontroli dokonywanych inwestycji, a