Andrzej Suski, Franciszek Stopniak
Kronika Wydziału Teologicznego
ATK : II semestr 1976/77 r.
Studia Theologica Varsaviensia 16/1, 265-282
! Studia Theol. Vars. I 16 (1978) nr 1
K R O N IK A
W Y D Z IA Ł U TEOLOGICZNEGO ATK
(II se m e str 1976/77 r.)
I. NOMINACJE PROFESORSKIEDn. 19 I 1977 r. odbyła się w B elw ederze uroczystość w ręczenia no m inacji profesorskich. Z ATK tytu ł profesora nadzwyczajnego otrzy m ał ks. doc. dr hab. J. P i k u l i k . Ur. 7 IV 1928 r. doktoryzował się u ks. prof. dr. H. F e i с h ta. Pracę na W ydziale Teologicznym rozpo czął w 1968 r. w charakterze adiunkta. W dwa lata później przedstaw ił pracę habilitacyjną na tem at sekw encji, jednej z podstawowych form m uzyczno-liturgicznych polskiego średniowiecza. 1 III 1971 r. otrzym ał stanow isko docenta i kierownika specjalizacji m uzyki kościelnej. Jego zainteresow ania m uzykologiczne koncentrowały się nadal w okół p ol skich średniow iecznych tek stów liturgiczno-m uzycznych. Dziedzina ta, dotąd m ało znana, w ym aga przestudiowania źródeł rękopiśm iennych. Ks. J. Pikulik przygotował indeks sekw encji rodzimych i zapożyczo nych, jak rów nież indeks śpiew ów allelujatycznych na niedziele i św ię ta oraz w szystkich śpiew ów części stałych M szy św. polskiego śred niow iecza. Ponadto opublikował 97 nie wykonanych dotąd utw orów liturgiczno-m uzycznych średniowiecza (w tomie w ydanym przez In sty tut Sztuki PAN), opracował sekw encje znajdujące się w muzeum d ie cezjalnym w Tarnowie (jednego z najw iększych zbiorów rękopiśm ien- niczych Europy) oraz zainicjow ał serię w ydaw niczą ATK pt. M uzyka
religijn a w Polsce — m a teria ły i studia. Jest także autorem w ielu ar
tykułów w pism ach m uzykologicznych i teologicznych.
6 IV 1977 r. podczas uroczystości wręczenia nominacji profesorskich tytu ł profesora nadzwyczajnego otrzymali: ks. doc. dr hab. W. R o- s ł o n i ks. doc. dr hab. A. S k o w r o n e k .
Ks. prof. W. Rosłon (ur. 13 I 1929 r.) jest od kilku lait kierownikiem katedry filologii biblijnej. Jego w cześniejsze prace naukowe dotyczyły głów nie starotestam entalnych term inów antropologicznych i soteriolo- gicznych. Pracę habilitacyjną pt. Z b aw ien ie człow ieka w S t. T esta m en
cie (przedstawił w 1971 r. i w tym roku objął stanowisko docenta.
Po habilitacji zajął się tem atyką z zakresu filologii biblijnej. Temu c e low i służyły także w yjazdy na U niw ersytet Hebrajski w Jerozolimie i do innych ośrodków znanych z badań filologicznych. Ostatnio podjął in icjatyw ę opracowania tek stów liturgicznych w aspekcie filologicz nym. Owocem tych w ysiłk ów ma być tzw. k lu cz filologiczn y do p e rykop St. Testam entu na w szystkie cy k le niedzielne i świąteczne. Przy gotow uje rów nież now e w ydanie wyczerpanego podręcznika języka h e brajskiego oraz podręcznika do nauki języków greckiego i aramaj- skiego.
266
A N D R Z E J S U S K I[2]
Ks. prof. A. Skowronek (ur. 28 I 1928 r.) h abilitow ał się w 1972 r. na podstaw ie pracy w języku niem ieckim na tem at sakram entu w e w spółczesnej teologii ew angelickiej przedstawionej uprzednio na u ni w ersytecie w Münster. W tym sam ym roku objął stanow isko docenta. W swych publikacjach naukowych i popularnonaukowych zajm uje się zw łaszcza sakram entologią, eklezjologią dogmatyczną i teologią ek u meniczną. Jest w spółautorem książki pt. S akram en t ch rztu. Przygo towuje do druku dw ie pozycje książkowe o sakram encie pokuty i pry m acie papieskim w poglądach teologów ew angelickich. Brał udział w pracach m iędzynarodowego Instytutu Ekumenicznego w Jerozolim ie (1975/76). Głosił także cykle w ykładów na uniw ersytetach w Utrech cie, Münster, Monachium i Erfurcie. Należy do zespołu redakcyjnego sekcji ekumenicznej międzynarodowego pisma teologicznego Conci
lium.
II. HABILITACJE
Dn. 14 V 1977 r. Bada W ydziału nadała stopień naukowy doktora habilitow anego ks. dr. T. H e r r m a n n o w i na podstaw ie dotychcza sowego dorobku naukowego oraz pracy pt. Miłość braterska w p ie r w
szy m liście św . Jana. S tu diu m teologiczno-biblijne, Gościkowo-Paradyż
1976 se. 247. R ecenzentam i byli: ks. prof. dr S. G r z y b e k , ks. doc. dr hab. K. R o m a n i u k , ks. prof, dr G r y g l e w i c z (KUL).
Podejmując temat m iłości braterskiej w pierwszym liście św. Jana stanow iący jego centralne zagadnienie, ks. Herrmann u stalił w e w stę pie identyczność autorstw a tego pism a i czwartej ew an gelii m. in. na podstaw ie ich podobieństwa strukturalnego. W rozdz. I om ówił prze
ciw staw ienie dawnego i now ego przykazania (2,7. 8) podane w kon tekście m etafor o ciem ności i św iatłości, dopatrując się jego genezy w w ystąpieniach nowatorów , którzy odcinali się od tradycji. W rozdz. II przedstawiona została m otyw acja m iłości braterskiej, k tó ra w ystępuje w liście w sform ułowaniach negatywnych i pozytyw nych przy zachowaniu pewnej gradacji: najcięższym przewinieniem w zględem brata jest nienaw iść, którą Apostoł utożsamia z zabójstwem (3, 10.—15). Rozdz. III ukazuje najdoskonalszy wzór m iłości w osobie Chrystusa i w ynikające stąd praktyczne konsekw encje nowego przy kazania (3, 16— 18; 5, 16). Rozdz. IV przedstawia nierozdzielność m iło ści Boga i brata jako punkt kulm inacyjny Janowego nauczania (4, 7—5, 2). W rozdz. V autor rozpatruje m iłość braterską w ujęciu św. Jana na tle innych ksiąg NT. W zakończeniu stwierdza, że św. Jan był nie tylko w iernym stróżem nauki Chrystusa o przykazaniu m iłości, lecz pogłębił ją teologicznie podnosząc do najw yższej rangi w chrześcijań stw ie oraz akcentując jej ponadczasowy i uniw ersalny wymiar.
III. DOKTORATY
N astępujące osoby otrzym ały stopień naukowy doktora teologii. Ks. P. D u d a , Teologiczna koncepcja przepow iadan ia w edłu g T a
deusza Soirona, W arszawa 1977 ss. XVIII, 282.
Promotor: ks. prof. dr A. Z u b e r b i e r . Recenzenci: ks. prof, dr S. G r z y b e k , ks. doc. dr hab. J. K u d a s i e w i c z (KUL).
Obrona 16 III 1977 r.
K R O N IK A W Y D Z. T E O L . A T K £ 6 7
1957), franciszkanina, w ykładow cy egzegezy i hom iletyki w Paderborn i w M önchengladbach, ukazuje biblistę, który nawiązując do teolo gii św. Bonawentury i korzystając z fenom enologii, filozofii persona- listycznej i teologii protestanckiej stw orzył podstaw y dla hom iletyki jako sam odzielnej dyscypliny teologicznej. W yszedł z Biblii jako spi sanego kerygm atu (rozdz. I) i w oparciu o nią rozwinął hom iletykę fundam entalną szukając początków przepowiadania w życiu Trójcy Sw. (rozdz. II). Ze w zględu na skoncentrow anie przepowiadania wokół Jezusa Chrystusa zasłużył na miano „teologa W cielenia” (rozdz. III). Na długo przed innym i teologam i zajął się rolą przepowiadania w pro cesie zbawczym (rozdz. IV). Dom agał się stałej w spółpracy egzegezy (także naukowej) z hom iletyką i odegrał zasadniczą rolę w sporze 0 podwójną teologię. Zalicza się go do jednego z najw iększych teolo gów okresu m iędzywojennego.
Ks. R. Ż m u d a , D ziałalność d yd a k tyc zn a i pisarska profesorów
1 w y ch o w a w có w w a rsza w sk ie j A kadem ii D uchow nej 1837—1867, War
szawa 1977 ss. 330.
Promotor: ks. prof, dr H. E. W y c z a w s k i . Recenzenci: ks. doc. dr hab. M. B a n a s z a k , doc. dr hab. B. S w i d e r s k i (UŁ).
Obrona 16 III 1977 r.
Rozprawa, napisana w oparciu o całość istniejących źródeł, składa się z dwóch zasadniczych części. W pierwszej części autor przedsta w ił dzieje i strukturę warszaw skiej Akadem ii Duchownej (rozdz. I), działalność dydaktyczną profesorów (rozdz. II), ich piśm iennictwo, tj. uprawianą przez nich popularyzację w iedzy teologicznej (rozdz. III) oraz osiągnięcia naukowe (rozdz. IV). W części drugiej zestaw ił słow nik biobibliograficzny profesorów i w ychow aw ców Akadem ii z całego okresu jej istnienia (1837—1867), podając obok biografii szczegółowe w ykazy bibliografii podmiotowej i przedm iotowej. Praca stanow i cen ny przyczynek do historii teologii polskiej oraz historii polskiej k ul tury X IX w.
Ks. J a n i k o w s k i , Eklezjologia ks. Jana P oszakow skiego TJ (1684— — 1757). S tu diu m z d zie jó w p o lsk iej m y śli apologijno-polem icznej, War szawa 1977 ss. 228.
Promotor: ks. doc. dr hab. T. G o g o l e w s k i . Recenzenci: ks. prof, dr A. S k o w r o n e k , ks. prof, dr Cz. B a r t n i k (KUL).
Obrona: 4 IV 1977 r.
Przedm iotem rozprawy jest eklezjologiczna m yśl J. P o s z a k o w s k i e g o , w ybitnego, mało znanego teologa-polem isty z XVIII w. We w stęp ie autor przedstaw ił rozwój polskiej eklezjologii od XVI do XVIII w. oraz teologiczną twórczość Poszakowskiego. N astępnie poddał szczegółowej analizie i ocenie przyjętą przez niego definicję K ościo ła w jej kontekście historyczno-doktrynalnym (rozdz. I). Z kolei zba dał apologię Poszakow skiego w odniesieniu do w idzialnej struktury Kościoła, rozum ianego przede w szsytk im jako społeczność religijna, która z w oli Chrystusa jest jednocześnie instytucją hierarchiczną (rozdz. II). Podobnie zanalizow ał historiobawczą koncepcję Kościoła w edług Poszakowskiego, która stanow i integralne uzupełnienie ujęcia instytucjonalnego: Kościół jest historycznym ucieleśnieniem odw iecz nego planu zbawczego Ojca, M istycznym Ciałem Chrystusa oraz w sp ól notą, ,w której działa Duch Sw. (rozdz. III). W zakończeniu autor pracy
268 A N D R Z E J S U S K I
w skazał na cechy eklezjologii Poszakowskiego na tle ów czesnego p i śm iennictw a apologijno-polem icznego.
Ks. J. G r z e s i c a , Ochrona naturalnego środow iska człow ieka jako
problem teologicznom oralny, W arszawa 1977 ss. X X X II, 250.
Promotor: ks. prof. dr S. O l e j n i k . Recenzenci: ks. doc. dr hab. H. J u r o s, ks. prof, dr W. P o p l a t e k (KUL).
Obrona: 4 IV 1977 r.
Praca składa się ze w stępu i z trzech rozdziałów. W rozdz. I autor w skazał na fakt zagrożenia środow iska naturalnego (opis fenom enolo giczny). N ajpierw om ów ił sfery zagrożeń, a następnie ich źródła. Wśród tych ostatnich w yróżnił działalność i m entalność człow ieka. Płynąca z ludzkiej m entalności fałszyw a hierarchia w artości, konsum pcyjne i egoistyczne nastaw ienie do dóbr w ydają się być istotnym i źródłami pow stałego kryzysu. W rozdz. II autor ukazał środowisko naturalne jako w artość (opis aksjologiczny). P łyn ie ono z istotnego zw iązku śro dowiska naturalnego z człow iekiem . Fakt stworzenia przez Boga na daje mu ontyczną dobroć, która jeszcze bardziej uwydatniona została przez zbawcze dzieło Chrystusa oraz eschatologiczne ukierunkow anie całej stworzonej rzeczyw istości. Rozdz. III (deontologia) w skazuje na powinność ochrony tej zagrożonej w artości. Autor sform ułow ał naczel ną zasadę etyki środowiskowej, a następnie podał pew ne jej szcze gółow e im plikacje. W skazał także na konieczność now ej relacji „czło w iek — środowisko” poprzez upow szechnienie modelu nowej „jakości” życia, podkreślenie konieczności szacunku dla przyrody oraz potrak tow anie środowiska naturalnego jako dobra wspólnego.
Ks. S. P a w 1 i n a, K szta łcen ie katech etyczn e kleru ob rzą d k u łaciń
skiego w e L w o w ie od 1701 do 1783 r., Warszawa 1977 ss. LXII, 234.
Promotor: ks. doc. dr hab. J. C h a r y t a ń s k i . Recenzenci: ks. prof, dr H. E. W у с z a w s к i, bp prof. dr M. R e c h o w i c z (KUL).
Obrona 30 V 1977 r.
Rozprawa jest poświęcona okresowi, w którym zajęcia z k atechety ki prowadzone b yły w dwóch sem inariach diecezjalnych lwowskich, a także w państw owym studium teologicznym (1778—1783), utw orzo nym przez cesarzową Marię T eresę w m iejsce uczelni jezuickiej. Or ganizatoram i tych zajęć b yli księża diecezjalni i zakonni: teatyni, „ko m uniści”, m isjonarze oraz dominikanie. N ajw iększe zasługi położyli m isjonarze, prowadzący oba sem inaria przez blisko 40 lat. Z dom ini kanów w yróżnił się pierw szy profesor teologii pastoralnej i katech ety ki w państw owym studium teologicznym o. B. F. D o m o s ł a w s к i. W ykładowcy katechetyki rekrutujący się z księży diecezjalnych nie pozostaw ili podręczników. Częściowo zachowały się podręczniki po w y kładowcach zakonnych — teatynach i misjomairzach. W ydaje sdę, że w końcowym okresie opierano się na obcych podręcznikach miisjomairzy: J. O p s t r a e t a , J. M. S c h m i d t a i J. F e l b i g e r a . Przy tym w y kładow cy m isjonarze zw racali dużą uwagę na ćw iczenia praktyczne. Zebrane m ateriały mogą stanow ić podstaw ę do dalszych uzupełniają cych badań.
Ks. J. Z a ł ę s k i , P r z y w ile j P a w ło w y (1 K or 7, 12—16). S tudium
teologiczno-biblijne, W arszawa 1977 ss. XXV, 226.
Promotor: ks. doc. dr hab. K. R o m a n i u k . R ecenzenci: ks. prof, dr J. W. R o s ł o n, ks. doc. dr hab. J. K u d a s i e w i c z (KUL).
[ 5 ] K R O N IK A W Y D Z. T E O L . A T K 2 6 9
Obrona 20 VI 1977 r.
A utor podejm uje zagadnienie, czy św. P aw eł w 1 Kor 7, 15 zga dza się na takie odejście strony chrześcijańskiej porzuconej przez stro nę pogańską, aby chrześcijanin m ógł zawrzeć now e m ałżeństwo, jak przyjm uje oficjalna nauka Kościoła. Brak jednom yślności w rozum ie niu tej w ypow iedzi św. P aw ła zarysow ał się już przed w ielom a w ie kam i i trw a do dziś. Autor pracy przede w szystkim zwrócił uwagę na naukę św . P aw ła o nierozerw alności m ałżeństw a (7, 12— 14) i do piero na tym tle przedstaw ił spraw ę „w yjątku”, o którym m owa w w . 15. Jest rzeczą w ątpliw ą, aby św . P aw eł użył tego sam ego sło w a na określenie odejścia w sensie separacji (w. 10—11) i rozerw a nia w ęzła m ałżeńskiego {w. 15). Stąd n ależy się liczyć z prawdopo dobieństw em opinii, że 1 Kor 7, 15 ma na uwadze tylko separację.
Ks. P. G ó r a l c z y k , K atolicka teologia m oralna a katolicka nauka
społeczna. R elacje ^metodologiczne, W arszawa 1977 ss. X X X IX , 237.
Promotor: ks. prof. dr S. O l e j n i k . Recenzenci: ks. doc. dr hab. H. J u r o s , prof, dr Cz. S t r z e s z e w s k i (KUL).
Obrona 20 IV 1977 r.
Przedm iotem pracy jest stosunek w jakim pozostają do siebie k a tolicka teologia m oralna i katolicka nauka społeczna. W celu u sta lenia tej relacji autor zbadał najpierw strukturę m etodologiczną oby dwu dyscyplin analizując przedmiot i cel badań obu nauk. N astępnie om ówił m etody, którymi się posługują w konstruowaniu i uzasadnia niu swoich tw ierdzeń (założenia teoriopoznawcze, punkt w yjścia, pro cedura w yjściow a). W końcu w skazał m iejsce, jakie zajm ują w zespo le nauk em pirycznych, filozoficznych i teologicznych. Rezultatem prze prowadzonych badań jest w niosek o daleko idących zbieżnościach w za kresie struktury metodologicznej porów nyw anych dyscyplin.
Ks. M. G r z y b o w s k i , Kościelna działalność Michała Jerzego P o
n iatow skiego bp. płockiego (1773—1785), Warszawa 1977 ss. 362.
Promotor: ks. prof, dr H. E. W y c z a w s k i . Recenzenci: ks. doc. dr hab. M. B a n a s z a k , ks. prof. dr B. K u m o r (KUL).
Obrona 20 VI 1977 r.
Praca om awia kościelną działalność M. J. P o n i a t o w s k i e g o , jednego z w ybitniejszych biskupów płockich i brata ostatniego króla. Autor w ykorzystał rękopisy z archiwum diecezjalnego w Płocku, w k tó rym scalono dawniejsze archiwum biskupie, archiwum konsystorza stołecznego i konsystorza okręgowego w Pułtusku, kapituły katedral nej oraz kapituł kolegiackich. W rozdz. I przedstaw ił środowisko ro dzinne, które w płynęło na kształtow anie się osobowości Poniatow skiego oraz jego drogę do biskupstwa. Treścią rozdz. II są sprawy zw iązane z zarządem diecezją. Rozdz. III poświęcony jest wizytacjom generalnym i dziekańskim , natom iast rozdz. IV stosunkow i Poniatow skiego do kapituły katedralnej oraz kapituł kolegiackich w Płocku i Pułtusku. Rozdz. V ukazuje reform y w dziedzinie nauczania i w y chow ania sem inaryjnego, jak rów nież starania biskupa o doskonale n ie k sięży oraz ich poziom moralny, rozdz. VI zaś zabiegi o podnie sienie poziomu religijno-m oralnego w iernych. W rozdz. VII poruszo ne zostały gospodarcze sprawy w dobrach stołow ych biskupstwa. Autor rozpraw y ukazał kontrowersyjną postać bp M. Poniatow skiego w św ie tle jego zasług dla diecezji płockiej.
2 7 0 A N D R Z E J S U S K I [6 ]
IV. GOŚCIE WYDZIAŁU
W dniu 25 I 1977 r. był gościem ATK prof, dr N. N o e s t e r z W y działu Prawa U niw ersytetu J. G uttenberga w Moguncji, w ykładow ca filozofii prawa i etyki, który m iał prelekcję na tem at uzasadniania norm moralnych. W dyskusji w ziął udział przebywający w Polsce z okazji tygodnia m odlitw o jedność chrześcijan ks. prof. dr P. M e i n - h o 1 d, protestant, kierownik Instytutu Historii Kościoła, b. obser w ator na soborze w atykańskim II i znany działacz ekumeniczny.
Dn. 9 III przebyw ał na ATK o. Ch. L o w e przełożony zgrom adze nia anglikańskich zm artw ychw stańców . W swej prelekcji na tem at w spółczesnego ruchu ekum enicznego przypomniał, że zgrom adzenie to powstało w 1892 r. i od początku swego istnienia uczestniczyło w ini cjatywach podejm owanych na rzecz zjednoczenia chrześcijan. M. in. w zięło udział w rozmowach, jakie w 1926 r. prowadzone b yły w B el gii m iędzy K ościołem katolickim i anglikańskim.
Dn. 30 III złożył w izytę ks. prof. dr J. P i e g s a z W ydziału Teo logii Katolickiej U niw ersytetu J. Guttenberga w Moguncji, specjali sta w zakresie teologii m oralnej, w ygłaszając referat pt. W spółczesne
m e to d y określania is to ty m oralności chrześcijańskiej. Ewangelia, która
jest normą życia chrześcijańskiego, n ie daje gotowych przepisów po stępow ania i dlatego nie zw alnia w ierzących od poszukiw ania tych norm i podejm owania konkretnych decyzji. Drugim, zdaniem prele genta, czynnikiem niezbędnym do rozwiązyw ania szczegółowych pro blem ów w duchu m oralności chrześcijańskiej jest ogólnoludzkie do świadczenie, którego rolę przypom niał ostatni sobór. R efleksję nad istotą moralności dyktują potrzeby indyw idualne i całego Kościoła. Już pierwszy Kościół został przynaglony do jasnego sform ułowania tej istoty w celu skutecznego nauczania orędzia m oralnego. Po raz pierw szy sprawa ta zarysowała się na tzw. soborze jerozolim skim (48—50 r.), kiedy apostołowie stanęli przed decyzją, co jest w ażne i obow ią zujące w szystkich, a co drugorzędne z racji na uwarunkowania k ultu rowe itp. Problem był w ów czas następujący: w jakim stosunku po zostaje istota m oralności chrześcijańskiej do zasad m oralności staro testam entalnej. Specyfika m oralności N. Testam entu leży w sferze motywu, tj. ostatniego powodu, dla którego afirm ujem y osobę. Od powiedź na pytanie stosunku istoty biblijnej m oralności objawionej do istoty m oralności pozabiblijnej dał św. P aw eł w stwierdzeniu, że to, -co w iem y na podstaw ie Pism a św., poganie m ają w pisane w serca. Zachodzi w ięc tu różnica n ie przedmiotu, lecz m otyw acji. Istota m o ralności chrześcijańskiej sprowadza się ostatecznie do przykazania m i łości Boga i bliźniego. .O bjaw ien ie n ię m oże być sprzeczne z tym, co Bóg w pisał w rozum ludzki: to, co w św ietle rozumu jest absurdal ne, jest niezgodne z etyk ą biblijną. W poszukiwaniu istoty m oralności m ożliw y jest oddolny i odgórny punkt w yjścia. Jeśli treśći etyki bi blijnej określim y term inem christianum , a etyki pozabilijnej term inem
humanum , to w ypada stwierdzić, że istn ieje m ożliwość dojścia od hu- m anum do progu ch ristian um (droga oddolna). W przypadku drogi od
górnej chodzi o radykalne dopowiedzenie tego, co rozum zna tylko niejasno. Objawienie n ie m oże jednak doprowadzić do takich kon kretyzacji, które byłyby sprzeczne z rozumem.
m
K R O N IK A W Y D Z. T E O L . A T K 2 7 1W dn. 19 IV ks. prof, dr W. M o l i n s k i SJ, w ykładow ca teologii system atycznej na U niw ersytecie w W uppertalu, m iał odczyt nt. U cze
stn ictw o w e M szy n iedzieln ej — o bow iązek i jego w ypełn ien ie. P rele
gent przedstaw ił najpierw historię k ształtow ania się nauki i dyscypliny kościelnej odnośnie do uczestnictw a w e Mszy niedzielnej. Stpsunkowo dość późno, bo dopiero pod koniec średniowiecza, pojaw iły się tenden cje do sankcjonow ania tego przykazania. Wśród racji podawanych d zi siaj przez w iernych na uspraw iedliw ienie nieobecności na Mszy n ie dzielnej najczęściej w ym ieniane są: potrzeba odpoczynku przy dużym obciążeniu zawodowym , sytuacje rodzinne związane z odrębną posta w ą religijną czy światopoglądową pozostałych członków rodziny, n ie chęć do m odlitw y zbiorowej i w szelkich form instytucjonalizm u, k w e stionow anie celow ości nakładania przez Kościół przykazań pod grze chem ciężkim oraz niechęć do w szelkich rozwiązań legalistycznych. Dla poprawienia sytuacji w tej dziedzinie prelegent postulow ał podjęcie w ysiłk ów zm ierzających do usuw ania przyczyn tego zjawiska, a zw ła szcza zmianę m entalności w spółczesnego człow ieka odnośnie do roli kontem placji i religijnego wym iaru życia rodzinnego. Również refor ma liturgii m oże stać się dźwignią, która zahamuje dalszy spadek fr e kw encji na Mszy niedzielnej, a w przyszłości doprowadzi do jej w zro stu. Szczególnie w ażna w ydaje się lepsza interpretacja słuszności sa mego przykazania ukazująca sens i doniosłość uczestnictw a w e Mszy św. dla religijnego rozwoju jednostki i społeczeństwa.
Dn. 30 V w ygłosił referat ks. prof. dr G. M a r c ’ h a d o u r z A n gers o życiu i dziele św. Tomasza M o r u s a , którego jest w ybitnym znawcą. Od 1963 r. w ydaje międzynarodowe czasopismo Moreana po św ięcone postaci Morusa. Wśród w ielu publikacji z zakresu języka i literatury angielskiej w ydał dwie książki o tym świętym : G. M a r c ’ h a d o u r, Thom as Mor et la Bibie. La place des livres saints dans
son apologétiqu e e t sa spiritu a lité, Paris 1969 ss. 586; S. S y l w e s t e r —
—G. M a r c ’h a d o u r (red.), E ssentials A rticles for the S tu d y of T h o
m as More, Hamden 1977 ss. 676 (obie ofiarow ał przy tej okazji biblio
tece ATK).
W br. przypada 500-lecie urodzin Morusa (1477— 1535). Godna u w a gi jest w szechstronność tej postaci i stąd jej niezw ykła aktualność w każdej epoce. W ykształcony hum anista, doskonale znający Pism o św., mąż i ojciec, był w ysokim dygnitarzem królewskim , zarazem teologiem i m istykiem . Rzucony w w ir spraw świata, szukał przede w szystkim w ypełn ien ia w oli Boga. Ta pełnia człow ieczeństw a, głęboko chrześci jańska i autentycznie hum anistyczna, urzekała ludzi mu w spółcze snych, np. E r a z m a z R o t t e r d a m u . Paradoksem jest, że św. T o m asz został przez jakieś nieporozum ienie opatrzony etykietką „twór cy utopii” w znaczeniu „politycznej fantazji”. Jego U topia (państwo bez określonego m iejsca) m iała w gruncie rzeczy inny cel: pod osło ną sw oistej form y literackiej stanow iła surową krytykę stosunków ob y czajowych W. Brytanii, kraju, którego m oralność społeczna była rażą cym zaprzeczeniem oficjaln ie w yznaw anej doktryny chrześcijańskiej. M ieszkańcy Utopii, n ie znający ew angelii, byli lepszym i chrześcijana mi n iż A nglicy. N ajnowsze prace odkrywają coraz to nowsze aspekty życia i dzieła bogatej osobowości Morusa.
2 7 2 A N D R Z E J S U S K I [ 8 ]
V. ODCZYTY POZA UCZELNIĄ
W marcu 1977 r. ks. prof, dr A. S k o w r o n e k w ygłosił szereg w y kładów gościnnych na Chrześcijańskiej Akadem ii Teologicznej w War szaw ie w ramach r e w i z y t y za podobne odczyty, które przed trzema
laty w ygłosili w ATK śp. ks. prof. dr J. K l i n g e r i ks. prof, dr W. B e n e d y k t o w i e z. Tem at eklezjologiczny, o który proszono, b ył następujący: Z m ian y w obrazie K ościoła w rozw oju h istoryczn o-dog
m atyczn ym . Ideą przewodnią w ykładów ks. A. Skowronka była m yśl,
ze Kościół potrzebujący stałej reform y i zorientow any ku eschtologicz- nej przyszłości nie m oże dokonać dzieła odnowy bez ustaw icznej kon frontacji ze świadomością, jaką posiadał w przeszłości.
Odstępując od powszechnie przyjętego podziału historii Kościoła na okres starożytny, średniow iecze i czasy nowożytne, prelegent scharak teryzow ał Kościół trzech pierwszych stuleci w kategorii m ysteriu m ,
tzn. tajem nicy w iary. Epokę tę znam ionuje ogromne bogactwo obra zów opierających się o w ypow iedzi biblijne. Kościół nowego ludu Bo żego, Kościół jako Ciało Chrystusa, św iątynia Boga, w spólnota św ię tych, oblubienica Chrystusa, Kościół grzeszników, matka, kolumna, fundam ent w iary itp. Epokę konstantyńską scharakteryzował ks. A. Skowronek w obrazie K ościoła jako imperium. Po w yjściu z sytua cji diaspory i prześladowania Kościół staje się im perium chrześcijań skim i brata się z w ładzą polityczną. Znaczenie biblijno-patrystyczne przeradza się w interpretację polityczną. Kościół rozum ie siebie jako
dom ina i im peratrix. Do X I w . przeważa cesarstwo nad Kościołem,
ale od tego okresu zaznacza się coraz silniejsza przewaga Kościoła nad państwem , dzięki energicznym papieżom tych czasów . Słynny Dicta-
tu s papae Grzegorza VII oraz bulla Bonifacego Unam san ctam stano
w ią kulm inacyjny w yraz suprem acji Kościoła w e w szystkich dziedzi nach życia. Dają o sobie znać w ołania o reform ę Kościoła (Joachim
da Fiore, Bernard z Clairvaux, Franciszek z Asyżu, Henryk Suzo i in.). Do głosów tych należy zaliczyć także Boską kom edię Dantego oraz Defensor pacis M arsyliusza z Padw y. K ościół ery nowożytnej prele gent om ówił w obrazie Kościoła zakwestionowanego, Kościoła wyznań. Była to epoka partykularyzmu, indywidualizm u, renesansu i hum aniz mu. W ydarzeniem najbardziej decydującym w tym okresie stała się reform acja z M. Lutrem na czele. Ks. A. Skowronek zanalizow ał w aż niejsze tendencje teologiczne reformatora z W ittenbergi ze szczegól nym uwzględnieniem jego refleksji eklezjologicznych. N aśw ietlił tak że odnośne poglądy Zw inglego i Kalwina. Paralelnie przedstaw ił ka tolickie tendencje odnowy podjęte przez sobór trydencki i kontrefor- m ację. P o zasygnalizowaniu m yśli teologicznej R. Bellarm ina zapre zentow ał epokę ośw iecenia, rom antyzmu i restauracji, w której K o ściół stał się dla w ierzących instytucją i społecznością.
21 V delegacja polskich ośrodków teologicznych w zięła udział w jubi leuszow ej uroczystości 500-lecia W ydziału Teologicznego U niwersytetu J. Guttenberga w Moguncji. W im ieniu delegacji przem awiał rektor ATK ks. prof. d r J . S t ę p i e ń przypominając stałe kontakty polskich uczel ni z tam tejszym W ydziałem. W ostatnich pięciu latach 22 w ykładow ców 7. Polski, w tym 7 z ATK, głosiło odczyty doraźnie bądź też okresowo. W tym sam ym czasie profesorowie z Moguncji w ygłosili w Polsce 42 pre lekcje. Inicjatorem tej współpracy jest ks. prof. dr J. Z i e g l e r , pod którego adresem ks. rektor skierow ał szczególne słow a w dzięczności
[9 ]
K R O N IK A W Y D Z. T E O L . A T K 2 7 3
w yrażając nadzieją, że w ym iana ta nadal będzie się rozwijała i, być może, obejm ie także absolw entów -stażystów .
•VU. SYMPOZJA I SESJE NAUKOWE
Dn. 24 I odbyła się sesja naukowa kom isji historycznej. Komisja ta pow stała w 1971 r. z inicjatw y ks. prof. dr. hab. J. S t ę p n i a , ów cze snego prorektora, który do dzisiaj jest jej przewodniczącym . Zadanie jej polega na zbieraniu, opracowywaniu i wydawaniu m ateriałów do tyczących udziału duchowieństwa katolickiego w w alce o w yzw olenie kraju podczas ostatniej w ojn y św iatow ej. W ramach kom isji działają trzy podkomisje. Pierwsza zajm uje się opracowaniem historii ducho w ień stw a w obozach koncentracyjnych, druga kapelanam i w ojskow ym i, a trzecia udziałem duchow ieństw a w ruchu oporu. W lutym 1972 r. utworzona została podkomisja redakcyjna pod kierunkiem ks. dr F. S t o p n i a k a . Członkowie kom isji i jej w spółpracow nicy złożyli do druku 33 prace, z których część została już opublikowana. Pierw szą w tym roku sesję kom isji otw orzył ks. rektor Jan Stępień, przypom i nając sylw etk ę ks. płk. inf. W. P a d а с z a, kapelana w ojskow ego, zm arłego 26 III 1974 r. R eferat pośw ięcony życiu i działalności ks. Pa- dacza w ygłosił ks. dr J. W y s o c k i . Prelegent podkreślił jego zasługi w czasie pełnienia funkcji kapelana I Pułku Lotników na początku w o j ny oraz w okresie internow ania pułku w Rumunii. N astępnie om ówił działalność w ychow aw czą ks. Padacza w I D yw izji Grenadierów, która pow stała w e Francji oraz w obozie oficerów polskich i francuskich k. Edelbaum w północnej Austrii, gdzie przebyw ał jako jeniec od czerw ca 1940 r. Z kolei ks. dr F. Stopniak, sekretarz komisji, złożył spraw o zdanie z jej działalności za ostatni okres oraz zakom unikował o pracy М. P o b ó g na tem at działalności charytatyw nej ks. bp. K. P ę k a l i .
W dniach 15—16 II odbyło się w O łtarzewie sympozjum naukowe z in icjatyw y ATK nt. Z aspokajać — bu dzić p otrzeby? P roblem form acji
du szpasterskiej. Sympozjum, zorganizowane przede w szystkim dla k się
ży studentów, miało na celu realizację w ytycznych Episkopatu Polski o pedagogizacji duchowieństwa. Dr E. S u j а к om ówiła zagadnienie z psychologicznego punktu widzenia, prof, dr A. Ś w i ę c i c k i zajął się aspektem socjologicznym , a ks. prof, dr A. Z u b e r b i e r n aśw ietlił stronę teologiczną. N astępnie ks. bp E. M a t e r s k i zajął się postula tami uw rażliw ienia kandydatów do kapłaństwa na potrzeby w spółcze sności. W zbiorowym w ystąpieniu ks. dr J. T a r n o w s k i , ks. mgr J. P a w 1 i с z e k, ks. mgr A. S ł o w i k i ks. J. N о с o ń na podstaw ie przeprowadzonych badań ukazali m odel katechezy zgodny z potrzeba mi życiow ym i w spółczesnej młodzieży. Na koniec red. H. B o r t n o w - s к a poruszyła problem budzenia i rozwijania przeżyć religijnych u młodzieży.
Dn. 21 III W ydział Teologiczny zorganizował sym pozjum naukowe nt. P lu ralizm k u ltu ro w y w słu żbie K ościoła i ludzkości. W zięli w nim udział pracownicy naukow i W ydziału, studenci oraz zaproszeni go ście, których pow itał ks. rektor J. S t ę p i e ń . W ygłoszone zostały trzy referaty.
Ks. prof. dr S. O l e j n i k poddał analizie teologiczne przesłanki pluralizmu kulturowego. Pozytyw ne w artości pluralizmu płyną stąd, że pluralizm przeciwstaw ia się m onolityzm ow i w m yśleniu, a zw łasz
2 7 4 A N D R Z E J S U S K I [ 1 0 ]
cza w kulturze. W spółczesny Kościół, zw łaszcza od czasu soboru w a tykańskiego II, otwiera się na różne kultury świata. Ze zjaw iskiem tym można spotkać się także w teologii, która nie tylko bada źródła plura lizmu kulturowego i w ykazuje racje jego istnienia, ale sama zaczyna stosow ać zasady pluralizm u. M onolityczne tendencje w kulturze n a szych czasów pochodzą, zdaniem prelegenta, m. in. z kolonizatorskiej tradycji Europy, a zarazem w iążą się ze w spółczesnym i w artościam i kultury dla umacniania jedności św iata. Końcowe w nioski wykładu m iały charakter postulatów praktycznych: w zbogacenie pluralizm u w e w spólnocie kościelnej, z zachow aniem jej podstawowej jedności, rozwój pluralizm u teologicznego bez podważania integralności w iary oraz po stawa szacunku w obec ludzi innych wyznań.
Ks. prof, dr Cz. J a k u b i e c przedstaw ił zagadnienie pluralizmu kulturow ego w St. T estam encie. Historia Izraela przejawia w p ływ y róż nych kultur starożytnego Wschodu. Pomimo to naród w ybrany w ytw o rzył w łasn ą kulturę duchową, której jednolitość da się w ytłum aczyć jedynie w oparciu o fakt religii objawionej. Dzięki objawieniu Biblia nosi charakter ponadczasowy i dlatego zachowuje aktualność w każdej epoce i w każdym środowisku kulturowym .
Ks. prof, dr A. S k o w r o n e k zajął się rolą Kościoła lokalnego w K ościele powszechnym próbując zastosować w ypow iedzi soboru w a ty kańskiego II o diecezji jako K ościele lokalnym do w spólnoty parafial nej. W spólnota ta w łącza się w życie Kościoła diecezjalnego i po w szechnego za pośrednictrwem urzędu kościelnego, który m usi być w y k onyw any w ścisłej łączności z całą w spólnotą. Świadom ość tej zależ ności ma skłaniać kapłana do przyjęcia postaw y raczej inspiratora i animatora niż narzucającego w olę władcy. Podstaw ę w spólnoty para fialnej powinno stanow ić życie sakram entalne, a w szczególności chrzest i Eucharystia.
W dniach 14—15 IV odbył się w ATK doroczny (dziesiąty) zjazd sek cji hom iletów polskich nt. J ęzyk a kazn o d zieistvxi. Spotkanie rozpoczęto koncelebrowaną Mszą św. pod przewodnictwem ks. dr M. B r z o z o w s k i e g o (KUL), który w hom ilii zwrócił uwagę na rolę doświadczenia w iary jako warunku św iadczenia o wierze. Obrady otw orzył ks. rektor, prof. dr J. S t ę p i e ń , w yrażając uznanie dla hom iletów polskich za pracę nad poszukiwaniem nowych form przepowiadania. Ze swej stro ny w skazał na potrzebę szerszego wykorzystania Pism a św. w hom i liach, kazaniach, konferencjach. W iąże się z tym konieczność w łasnych przem yśleń kaznodziei na kanw ie tekstów biblijnych, czego nie może zastąpić najlepszy komentarz czy pomoce biblioteki kaznodziejskiej. Stąd osobisty w kład przepowiadającego, poparty św iadectw em jego ży cia, jest podstaw owym w arunkiem kom unikatywności przekazu obok
prostoty i sakralnego charakteru języka przepowiadania.
R eferat nt. Teoria ję zy k a religijnego w ygłosił prezes sekcji, ks. dr H. P a g i e w s k i CSSR z Tuchowa. Prelegent zwrócił uwagę na pro blemy, jakie przed hom iletyką stawia współczesna filozofia języka. W szczególności n ie łatw o jest wyrazić treści religijne, ponieważ język ludzki form ował się na doświadczeniach zm ysłowych i dostosowany jest przede w szystkim do przekazywania rzeczywistości tego świata. Uzupełnieniem tych rozważań był referat ks. dr. M. P a c i u s z k i e - w i с z a (KUL) pt. Analiza k ry ty c zn a ję zyk a kazn odziejskiego, w k tó rym poruszone zostały następujące kw estie: jak przystosować język po toczny do m ówienia o w artościach innego rzędu i tworzyć dostosowaną
K R O N IK A W Y D Z. T E O L . A T K 2 7 5
do dzisiejszego człow ieka sym bolikę; jak wykorzystać sem antykę języ kową do podawania treści objaw ienia w sposób przekonujący; jak za chować biblijny, a jednocześnie w spółczesny charakter języka kazno dziejskiego.
W drugim dniu obrad hom ilię w czasie Mszy św. koncelebrowanej w ygłosił sekretarz sekcji, ks. dr A. L e w e k (ATK). R eferat zaś w y głosił ks. dr W. B a s i s t a z K atowic nt. K a zn o d ziejstw o w p o szu k i
w an iu now ego język a . Język ten ma m ieć charakter podnoszącego na
duchu napom nienia, a urzeczywistniając prorockie pow ołanie Kościoła powinien ujm ować proces życia w ramach nieustannej realizacji dzie ła zbaw ienia. Jako ostatni w ystąpił red. A. P a y g e r t (Warszawa) m ów iąc nt. P o stu la ty słuchacza dotyczące kom u n ikatyw n ości ję zyk a
kaznodziei. Na podstaw ie w łasnego doświadczenia dziennikarskiego i po
w szechnego dziś zjaw iska dew aluacji słow a w ysun ął szereg uwag k ry tycznych pod adresem współczesnego kaznodziejstwa oraz propozycji rozwiązań trudności, jakie aktualnie grożą przepowiadaniu Dobrej N o w iny. Na następne spotkanie zaproponowano tem at O sobowość p r z e
pow iadającego.
W dniach 19 IV—25 V zorganizowany został cykl w ykładów otw ar tych głoszonych w kościele Garnizonowym przy ul. Długiej i powtarza nych w kościele W szystkich Świętych nt. Jeden K ościół w w ielu k u l
turach. P ierw szy w ykład m iał ks. rektor dr Jan S t ę p i e ń (1® i 20
IV) nt. Sum ien ie spraw dzian em jedn ości rodziny lu dzkiej. Dalsze pre lekcje w ygłosili: ks. prof. dr J. S. P a s i e r b , K ościół w obec w ielości
k u ltu r (26 i 27 IV); ks. prof, dr Cz. J a k u b i e c , Biblia a plu ralizm k u ltu ro w y (3 i 4 V); ks. prof, dr A. S k o w r o n e k , K ościół lokaln y w jedności K ościoła Pow szechnego (10 i 11 V); ks. prof. dr S. O l e j -
n i k, Jedność i różnorodność teologii (17 i 19 V); ks. dr T. D a j с z e r,
K ościół w obec w artości duchow ych innych religii (24 i 25 V).
Po kilkuletniej przerwie w znow iono dn. 16 IV spotkania studentów katechetyki KUL i ATK podejm ując zagadnienie T e k sty literackie w
katech ezie m łodzieżow ej. Ks. prof. dr G. V o g e l e i s e n z Francji w y
głosił referat wprowadzający nt. M ediacyjna fu n kcja te k stu w ka tech e
zie. Zadaniem tekstu w katechezie jest w yzw olenie u katechizowanych
identyfikacji z działaniem i uczuciami opisanych osób. Tekst ma w ciąg nąć w sw oją rzeczywistość i nią ogarnąć katechizowanego przez ukaza nie autentycznej w iary chrześcijańskiej.
S. E. H e n s c h k e CR m ówiła o m ożliwościach i formach stosow a nia tek stów literackich w katechezie. Odwoływanie się do lektury szkolnej um ożliw ia katechecie nie tylko naw iązyw anie do konkretnych sytuacji egzystencjalnych, jakie opisuje autor utworu literackiego, lecz także do podobnych sytuacji katechizowanych. W ykorzystanie utworów literackich podczas katechezy może usunąć w niejednym przypadku przepaść, jaka istn ieje m iędzy przepowiadaniem a codziennym życiem młodzieży. Tą drogą katechizow ani lepiej zrozumieją, że zarówno w szkole jak w K ościele poznają tę sam ą rzeczywistość, wzbogaconą w tym ostatnim przypadku o chrześcijański wymiar, tzn. um iejętność in ter pretow ania jej przejawów w św ietle objawienia.
Przedstaw iciele KUL i ATK zreferow ali w yniki ankiety przeprowa dzonej wśród m łodzieży lubelskiej, łow ickiej i w arszawskiej na tem at ulubionej książki i ulubionego autora poza obowiązującą lekturą.
2 7 6 A N D R Z E J S U S K I [ 1 2 ]
Dn. 29 IV koło naukowe historyków sztuki ATK zorganizowało spot kanie z okazji otwarcia w ystaw y dziecięcych prac plastycznych nt. S yn
m arn otraw n y w kościele św. Krzyża. Otwarcia w ystaw y dokonał ks. re
ktor J. S t ę p i e ń , słow o w stęp ne w ygłosił ks. prof. dr J. P a s i e r b , a przedstaw iciele k ół naukowych biblistów, psychologów, katechetów i historyków sztuki om ówili tem atykę w ystaw y z punktu w idzenia re prezentowanych przez siebie kierunków studiów.
W dniach od 22 do 26 V 1977 r. odbyło się siódme z k olei sympozjum m isjologiczne na ATK w W arszawie pod ogólnym hasłem : Od soboru
w a tykań skiego II do a dh ortacji apostolskiej z 8 X II 1975 r. Podobnie
jak poprzednie przeznaczone było w p ierw siym rzędzie dla osób w y je ż dżających z kraju na prace m isyjno-polonijne, a następnie dla w szyst kich, którzy pragną pogłębić i poszerzyć sw e wiadom ości o dziele m i syjnym Kościoła. Na sym pozjum złożyły się następujące referaty: ks. F. Z a p ł a t a SVD, W spółczesne zrozu m ienie m isji od V atican um II do
adh ortacji a p o sto lsk iej „Evangelii n un tian di”; ks. J. H e n n i n g e r SVD, M aryja w K oranie oraz Dialog z islam em ; ks. J. К u h 1 SVD, P o d sta w o w e w y p o w ie d zi b ib lijn e j w DM i adh ortacji apolstolskiej; ks. H. Z i-
m o ń SVD, Geneza m on oteizm u lu dów pierw otn ych w ujęciu
W. S ch m idta SVD; J. O z d o w s k i , R ozw ój in tegraln y w św ietle d e
k re tu m isyjn ego i adh ortacji apostolskiej; ks. T. D a j с z e r, M istyka al-H aladża w p e r sp e k ty w ie dialogu Kościoła z islam em ; ks. A. A n-
d r z e j a k, Szkoła ośrodka poznańskiego m iędzyw ojen n ego a w sp ó ł
czesn e kieru n ki w m isjologii; ks. G. О к г о у TChr, C złow iek w dro d ze — jego drogi i rozdroża — p rzed m io tem tro sk i p a ste rsk ie j Kościoła;
ks. H. B a k a l a r z TChr, Ru ch y m igracyjn e a ew angelizacja; W. D o- b r z y ń s k i , P roblem w y syła n ia kleru diecezjaln ego w św ie tle nauki
Kościoła; G. С i 1 u 1 к o, „M atka A fry k i” — bł. М. T. L edóchow ska. P o
nadto w czasie sympozjum zorganizowano w iele imprez: w idow isko m i syjne zespołu dzieci niew idom ych Bunga-Bunga z Lasek, recital poezji hinduskiej, zaprezentowany przez M. P r z y b y l s k ą z Krakowa, kon cert pieśni religijnej i św ieckiej chóru ATK, zw iedzanie Państw owego M uzeum Etnograficznego z w ykładem mgr B. K o h u t n i с к i e'j na tem at roli antropologii w procesie poznawania społeczeństw obcych. Pokazano też szereg przeźroczy i film ów m isjonarzy z objaśnieniami: o. M. R e j k o w i c z a OMI z płn. Kamerunu, s. A l d o n y (ss. marian- ki), ks. R. F a l k i e w i c z a SDS z Tanzanii, ks. H. К a m i ń s к i e g’o TChr z A rgentyny oraz ks. F. Zapłaty SVD z jego rocznej podróży ba dawczej przez 14 krajów A fryki. W czasie sympozjum czynna była w y staw a m isyjna eksponatów, nadsyłanych w ciągu w ielu lat przez pol skich m isjonarzy i m isjonarki z krajów całego świata.
Dn. 25 V miało m iejsce konwersatorium interdyscyplinarne z udzia łem biblistów, m oralistów i psychologów, na którym ks. prof. dr J. S t ę- p i e ń w ygłosił referat nt. S yn eidesis — sum ienie jako pojęcie k lu czo
w e w antropologii św . Pawła. Ks. rektor om ówił dotychczasowe bada
nia na tem at syneidesis w tekstach biblijnych, a zwłaszcza u św. Paw ła oraz przedstaw ił w łasn ą propozycję w oparciu o ponownie przeprowa dzoną analizę tekstów biblijnych i starożytnych. W okresie od św. A u gustyna do M. Lutra n ie podejm owano tem atu sumienia w ujęciu bi blijnym . Teologowie scholastyczni snuli rozważania nad różnicą m ię dzy sumieniem spekulatyw nym i praktycznym w oderwaniu od da nych N. Testam entu. Nowa interpretacja greckiego term inu syneidesis p ojaw iła się dopiero w X IX w . w środowisku teologów protestanckich. E. G ü d e r uważał sum ienie za akt ducha, w którym uczestniczą różne
[ 1 3 ] K R O N IK A W Y D Z . T E O L . A T K 2 7 7
siły i w ładze duchowe człow ieka, ale zarazem jego funkcjonowanie za leży od kontaktu ze świadom ością Boga. Zdaniem prelegenta H. J. H o t z m a n n w prow adził po raz pierw szy pojęcie syneidesis do an tropologii św. Pawła, łącząc sum ienie z rozumem i nazywając je częścią w ew nętrznego człowieka. Od X X w. dyskusja na tem at syn eidesis spro w adza się do ustalenia zależności tego pojęcia od źródeł przedchrześci jańskich, bliższego określenia jego znaczenia w kontekście tych źródeł oraz w ykazania ew olucji znaczeniowej syn eidesis w późniejszych k się gach N. Testam entu ( S t e i n m e t z , Z a h n , D i b e l i u s , M e i n e r t z , S c h n a c k e n b u r g , P i e r c e , S p i c q , B u l t m a n n , S t e l z e n b e r g e r , J e w o t t). W szystkie te prace ukazują sum ienie jako fen o m en ogólnoludzki. W ydaje się jednak, że w dotychczasowych publika cjach niedostatecznie uwydatniono związek pomiędzy pojęciem sy n e id e
sis w listach św . P aw ła z pierwotnym znaczeniem tego słowa w doku
m entach przedchrześcijańskich. Chodzi konkretnie o aspekt w spółw ie- dzy z drugą osobą.
D la lepszego rozumienia syn eidesis u św. Paw ła prelegent odwołał się do w ypow iedzi czołowego przedstaw iciela judaizmu hellenistycznego — Filona, następnie Cycerona i Seneki, dokum entów qumrańskich, a prze de w szystk im tekstów St. Testam entu (np. Ps 139). W św ietle tych tek stów wypacia interpretować syn eidesis jako w spółwiedzę z innym czło w iekiem , a zw łaszcza z Bogiem. Rów nież szereg w ypow iedzi św. Paw ła o m ieszkaniu Boga w człow ieku (np. 1 K or 12, 12; Rz 5, 5) stanow i podstaw ę do przypuszczenia, że św. P aw eł przejął term in syneidesis z języka greckiego, zatrzymując lub przywracając mu pierwotne znacze n ie w spółw iedzy, a jednocześnie ubogacając typowo chrześcijańską tre ścią: w spółwiedzącym , w spółśw iadkiem , który żyje i działa w człow ie ku, jest Chrystus (por. Gal 2, 20). Przeprowadzana analiza tekstów no- w otestam entalnych z terminem syn eidesis potwierdziła te przypuszcze nia. Na pierw szy plan w ysuw a się w nich znaczenie w spółwiedzy, w sp ół- świadom ości, która dotyczy obowiązku człow ieka w zględem Boga i lu dzi. Ze w spółw iedzą zaś ściśle łączy się zdolność sądzenia (por. 1 Kor 8, 1—13; 10, 25—30). Chodzi przy tym nie o jakąś oddzielną władzę re- ligijno-obyczajow ą, ile raczej o człow ieka świadomego sw ego poznania, chcenia i działania. Znaczenie w spółśw iadom ości posiada sum ienie tak ie tam, gdzie m ów i się o nim jako świadku. Instancją, która dzieli tę świadom ość ze św. Paw łem , jest Duch Sw. (por. Rz 9, 1; 2 Kor 1, 12). Na szczególną uw agę zasługują niektóre tek sty z listu do Rzymian. W zy w ając do posłuszeństw a w ładzy św ieckiej św. P aw eł apelu je do w spół w iedzy czytelników o nakazie czynienia dobra i unikania zła oraz u le głości w zględem w ładzy pochodzącej od Boga (13, 4 nn.). S yn eidesis to w spółw iedzą o nakazach moralnych, pokrywających się z praw odaw stw em m ojżeszowym , oraz instancja oskarżająca i uniewinniająca (2, 14 n.). Widać tu w p ływ m yśli stoickiej, późnego judaizmu, a głów nie nauki St. Testam entu. P aw eł w prow adził jednak now y pierw iastek — ukazał sum ienie i jego funkcję w kontekście dzieła Chrystusa i Jego ew angelii.
K onstytutyw ne elem en ty sum ienia w ujęciu św. Pawła można w y ra zić słowam i: w spółw iedzący, św iadek, sędzia. W zależności od sytuacji św. P aw eł bardziej akcentował jeden z tych aspektów, ale zaw sze za kładał pozostałe. Dobre sum ienie oznacza w spółw iedzę o zbawczym p la nie Boga, pew ny sąd o harm onii m iędzy głoszoną treścią nauki i w ła snym życiem oraz świadomość ścisłego zjednoczenia z Bogiem. Złe zaś sum ienie to zła w spółwiedzą o relacji człow ieka do Boga, błędny lub
2 7 8 A N D R Z E J S U S K I [ 1 4 ]
nawet przewrotny sąd w dziedzinie religijno-obyczajowej oraz brak świadom ości zjednoczenia z Bogiem. Idea dobrego sum ienia w listach pasterskich nie jest w ytw orem chrześcijańskiego m ieszczaństwa, jak utrzym yw ał Dibelius, ale stanow i rozwinięcie Paw iow ej nauki o uspra w iedliw ieniu.
W dniach 21—22 VI m oraliści polscy spotkali się na dorocznym zjeż- dzie w Lublinie, w gm achu seminarium duchownego. Spotkanie n aw ią zyw ało tem atycznie do obrad sekcji na ostatnim kongresie teologów w Krakowie-M ogile i dotyczyło określenia istoty w spólnotow ego cha rakteru moralności chrześcijańskiej. W ygłoszono dwa referaty: ks. dr hab. S. R o s i k (KUL), W spóln otow y w y m ia r życia ch rześcijańskiego
w pism ach O jców apostolskich oraz ks. dr T. S i k o r s k i (ATK), W sp ó l n o to w y ch arakter m oralności ch rześcijań skiej w ujęciu m agisteriu m K o ścioła i w sp ó łczesn ej teologii. Pierw szy referat ukazał początki w spól
notowego życia chrześcijańskiego, powstałe bezpośrednio w oparciu o przekaz apostolski; drugi — sięgał do zasad życia w e w spólnocie, które w nawiązaniu do soboru w atykańskiego II próbuje w ypracow ać w sp ół czesna teologia. Spojrzenie na problem z dwóch uzupełniających się punktów w idzenia w ykazało, że dzisiejsza teologia w rezultacie sw ych poszukiwań w dziedzinie „m yśli społecznej” wraca do tego samego p rin
cipium , które stanow iło podstaw ę dla refleskji OO. apostolskich. Mia
nowicie ks. Sikorski zw rócił uwagę na eklezjalne i soteryczne ujęcie jedności ludzkiej, sakram entalno-charyzm atyczne rozum ienie w spólno ty i wspólnotow ości powołania ludu Bożego oraz na tajem nicę zjedno czenia w szystkich powołanych w Chrystusie. Tak pojęta wspólnotow ość nie tylko cechuje samo życie chrześcijańskie rozum iane jako życie w spólnoty chrześcijan, lecz także nadaje zasadnicze piętno całem u od niesieniu chrześcijanina do św iata i do problem ów w spólnoty ludzko ści. Zasada eklezjalno-w spólnotow a jest podstaw ową i norm atyw ną k a tegorią w rozważaniu w szelkich zagadnień moralności społecznej.
W dyskusji uzupełniono przedstawione w referatach aspekty w sp ól notow ości broniąc indyw idualnego charakteru aktów m oralnych, które zaw sze stanowią osobow e spotkanie człowieka z Bogiem (ks. mgr J. К a- ł u c k i ) . W ramach kom unikatów ks. doc. dr hab. J. P r y s z m o n t po ruszył zagadnienie w spólnotow ości według teologii praw osławnej, a ks. prof. dr S. O l e j n i k om ówił swój przygotow yw any do druku pod ręcznik teologii moralnej.
A ndrzej Suski
VII. II SESJA KOMISJI HISTORYCZNEJ
18 V 1977 r. w ramach działalności kom isji historycznej ATK zorga nizowano drugą sesję otwartą nt. działalności charytatywnej Kościoła w czasie II w ojny św iatowej. Sesję otworzył ks. prof. dr J. P a s i e r b , prodziekan Wydziału Teologicznego, przew odniczył zaś ks. prof. dr H. E. W y c z a w s k i , kierownik sekcji historycznej. W zięli w niej udział członkow ie komisji historycznej, w ykładow cy sekcji historycznej A ka demii oraz niektórzy w ykładow cy innych kierunków. B ył także obecny ks. doc. dr hab. Z. Z i e l i ń s k i , kierownik katedry historii now ożyt
[ 1 5 ] K R O N IK A W Y D Z. T E O L . A T K 2 7 9
nej Kościoła na KUL, która przygotowuje prace z zakresu historii K o ścioła w Polsce podczas okupacji.
Ks. prof. H. E. W yczawski w słow ie w stępnym podkreślił doniosłość zbierania i zabezpieczania dokumentacji historycznej, zw łaszcza 'w od niesieniu do roli Kościoła katolickiego w okresie II w ojny św iatow ej, co jest obecnie głów nym zadaniem kom isji historycznej.
S. mgr T. F r o n c e k w prelekcji pt. A kcja ch a ryta tyw n a sióstr zg ro
m adzenia R odzin y Marii w latach o ku pacji om ówiła najpierw kw estię
dokumentacji, a następnie przedstawiła akcję charytatywną zorganizo waną i spontaniczną sw ego zgromadzenia. Mimo spalenia w czasie po wstania w arszaw skiego generalnego archiwum zgromadzenia zachowało się w iele listów okólnych i prywatnych. Na ich podstaw ie jak również w oparciu o relacje zbierane po w ojnie udało się odtworzyć w iele fak tów. Znaczną część m ateriału zaw ierają A kta Opieki Społecznej Za rządu m. W arszawy, w tym akta lustracji prowadzonych po 1945 r. Szczególnie cenne są zgromadzone przez prelegentkę m ateriały dotyczą ce opieki nad Żydami. Jedyną słuszną metodą przy w ykorzystyw aniu źródeł okazała się rekonstrukcja historyczna, gdyż podczas okupacji sa mo słow o ,,Żyd” użyte w korespondencji czy sprawozdaniach groziło po w ażnym i sankcjami. W 1939 r. 1120 sióstr zgromadzenia pracowało w 64 przedszkolach, 60 szkołach, 44 sierocińcach, 15 domach starców i 14 szpitalach. W w yniku w ojny najbardziej potrzebne stały się sierocińce. Poniew aż na ziem iach włączonych do Rzeszy (dekret Hitlera z 8 X 1939 r.) zam knięto w szelkie instytucje polskie, dlatego obok 16 siero cińców położonych na terenie Generalnej Gubernii zgromadzenie zor ganizowało 11 nowych sierocińców, w oparciu tylko o w łasną działal ność oraz pomoc m aterialną uzyskiw aną z ofiarności obywatelskiej. Na uwagę zasługuje zw łaszcza opieka sióstr nad starcami. Nikt prawie nie interesow ał się w ówczas ich losem , poniew aż nawet silni, zdrowi ludzie, szczególnie w pierwszym roku okupacji, gin ęli śm iercią głodow ą (por. sesja naukowa S połeczeń stw o i ruch oporu W a rsza w y oku pacyjn ej w dn. 9 i 10 III 1972 г., m ateriały publikowane). N ajw iększy dom star ców dla 800 osób znajdował się w W ieluniu. Stam tąd w yw ieziono ich do W arszawy, gdzie byli trzykrotnie przesiedlani, w 1944 r. zaś po zdoby ciu Starówki przez oddziały hitlerow skie zostali wym ordowani. Ogrom ną rolę odegrały siostry jako pielęgniarki, których liczba w ów czas po w iększyła się w w yniku usunięcia sióstr ze szkół. Praca pielęgniarek była doniosła zw łaszcza w czasie szalejących epidem ii. W iele sióstr utraciło życie podczas pełnienia tego rodzaju akcji charytatywnej. Na szeroką skalę organizowano kuchnie w ydające posiłki dla uciekinierów i biednych. Kuchnie te, z których działalności nie zachowały się w y starczające sprawozdania, w ydaw ały od 50—500 posiłkó.w dziennie. Prócz tego uciekinierzy znajdow ali u sióstr schronienie. Np. dom przy ul. Ho żej w W arszawie gościł ok. 500 osób. W iele rodzin na stałe zam ieszka ło w domach zgromadzenia.
Specjalną kartę działalności sióstr stanow iła pomoc dla polskiej in teligencji. Było to w dużym stopniu zasługą przełożonej generalnej m. M. G e t t e r , która zdawała sobie spraw ę z w yjątkow o trudnej pod w zględem m aterialnym sytuacji inteligencji. Godną uznania była także pomoc okazywana przez m. G etter w ięźniom w największych k atow niach W arszawy: na Pawiaku i w A lei Szucha. Unikalna działalność spontaniczna dotyczyła ratowania dzieci żydowskich, których ocalono poęad 50. N ajw ięcej ich znajdowało się w zakładzie w Płudach, gdzie
2 8 0 F R A N C IS Z E K S T O P N IA K [16] wśród 400 dzieci ukrywano ok. 40 dzieci żydowskich. Akcja ta musiała być znana społeczeństwu, skoro pewnego razu przekupiony gestapow iec przyniósł żydowskie dziecko do domu zgromadzenia przy ul. Żelaznej w W arszawie. Na szczęście nie doszło do zagłady dzieci w żadnym z prowadzonych zakładów. M. G etter głosiła zasadę, że jeśli będą ochro nione dzieci, ocaleją także zakłady. Stanowisko to jest przejawem nie tyle akcji charytatywnej, ile przede w szystkim określonej postaw y reli- gijno-katolickiej.
Ks. d r J . W y s o c k i w referacie N iektóre a sp e k ty ch a ry ta ty w n o -
s p o łe c z n e działalności w arszaw skiego K ościoła w okresie okupacji
przedstaw ił nieznaną do tej pory działalność Kościoła w stolicy. Po n a kreśleniu dew astacji gospodarczej na tym terenie prelegent w skazał na rolę Stołecznego Kom itetu Samopomocy Społecznej w latach 1939— 1941. Potem funkcje te przejęła Rada Główna Opiekuńcza. Z jej ram ienia działała w W arszawie M iejska Rada Opieki. Funkcjonow ał także nadal Polski Czerwony Krzyż. Kościół w spierał te akcje, ale prowadził także pracę sam odzielną poprzez diecezjalny C aritas, na którego czele stał przez cały okres okupacji ks. F. O l s z e w s k i , obecny kanclerz Kurii. Ks. J. W ysocki jako archiwariusz archidiecezjalny sam zajm uje się gro m adzeniem dokumentacji na ten temat, a do swego referatu w ykorzy stał m. in. w yw iad z ks. prał. F. Olszewskim z d. 16 V 1977 r. Pomoc okazywaną ludności stolicy niełatw o jest obecnie odtworzyć. Według rachowanych sprawozdań archiwalnych za ostatnie trzy m iesiące 1943 r. „Caritas” prowadził w tym czasie 23 kuchnie tzw . ludow e dla dorosłych i dzieci oraz 32 ogniska dla dzieci przedszkolnych i w w ieku szkolnym . Akcja ta objęła 2650 dzieci i 4560 dorosłych. W ydawano dziennie 10 310 porcji żyw nościowych, ocenianych na 515 kalorii każda. Łącznie wydano 870 000 posiłków, wydatkując na ten cel 1 391 950 zł. Zaopatrywano również potrzebujących w odzież, kupowano ubogim dzieciom przybory szkolne. W okresie letnim organizowano kolonie i półkolonie, na które w ydano 410 000 zł. Fundusze na ten cel uzvslri- wano z tac zbieranych w kościołach archidiecezji.
Caritas prowadził też akcję pomocy dla Żydów. Ks. M. G o d l e w -
s к i zorganizował dla nich punkt pomocy, który do listopada 1941 r. w ydaw ał dziennie ok. 100 posiłków oraz udzielał zapomóg pieniężnych. Na terenie Bielan i Żoliborza podobną działalność rozw ijał ks. Z. T r u - ? z у ń s к i ps. „Alkazar” , m arianin, proboszcz kościoła Matki Boskiej Królowej Polski. Do akcji tej w łączyły się również siostry szarytki pracujące w zakładzie R es Sacra M iser należącym do W arszawskiego Towarzystw a Dobroczynności. Żywność sprowadzano głów nie z Podla sia. gdzie funkcjonow ało stosunkow o dużo m łynów. Pomoc tę w zm o żone po powstaniu w arszawskim . Kuria w arszawska, która w tym czasie zainstalow ała się w M ilanówku, w ydała szereg odezw do parafii archidiecezji, w zyw ając do niesienia pomocy zwłaszcza w ysiedlonym z W arszawy. A dm inistrator archidiecezji (w okresie od 18 IX 1942 do 31 V 1946 r.) ks. bp A. S z l a g o w s k i , przekazywał tace zbierane w kościołach na cele charytatywne. Świadczą o tym odezw y i sprawo zdania podpisane przez niego.
Ks. dr F. S t o p n i a k przedstawił tem at O rganizow anie pom ocy
dla k się ży diecezji p rze m y s k ie j zesłanych do obozów ko n cen tra cyj nych. Okazywanie pomocy bliźnim w trudnych sytuacjach, zwłaszcza