Stanisław C. Napiórkowski
Zjednoczenie Maryi z Chrystusem
według Jana Dunsa Szkota
Studia Theologica Varsaviensia 11/1, 127-140
11 (1973) n r 1
S T A N IS Ł A W C. N A P IÓ R K O W S K I
ZJEDNOCZENIE MARYI Z CHRYSTUSEM WEDŁUG JANA DUNSA SZKOTA
T r e ś ć : I. C h ry s to lo g ic z n a p e r s p e k ty w a n a u k i o N ie p o k a la n y m P o cz ę c iu ; II. M a c ie rz y ń s k a a k ty w n o ś ć M a r y i; I I I . N a t u r a r e l a c ji m ię d z y C h r y s tu s e m a J e g o M a tk ą .
J a n D u n s S z k o t , którego siedem setlecie urodzin obcho dzono uroczyście w O ksfordzie, E d y n b u rg u i D uns w dniach 11— 17 w rześnia 1966 r . 1, zn any jest w m ariologii przede w szy stk im jako teolog N iepokalanego Poczęcia. B ibliografia S с h ä- f e r a 2, zestaw iająca lite ra tu rę pierw szej połowy X X w. (tyl ko nieliczne pozycje sięgają X IX w.) pośw ięconą życiu i dok try n ie Szkota, re je s tru je 711 pozycji n a tem a t n au k i D oktora M aryjnego o N iepokalanym Poczęciu 3 czyli w ięcej, niż n a p isa no· o w szystkich innych zagadnieniach m ariologicznych p o d ej m ow anych przez tegoż teologa. B ibliografia G i e b e n a 4, k tó ra k o n ty n u u je in icjaty w ę Schäfera, obejm uje lata 1953— 1965; 1 D u n s S c o tu s C o n g ress. S e c o n d I n te r n a tio n a l S c h o la s tic C o n g ress, R o m a e 1|9(86; L. d i F o n z o . , I l B . G io v a n n i D u n s S c o to , О. M in.,
el A lm a p a r e n s d i P aolo V I , 14 lu g lio 1966. E s tr a tt o d a M is c e lla n e a
F r a n c e s c a n a 66 (1966) s. 18 n.; H . A. H u n i n g, S c o tu s — K o n g r e s s in
O x fo r d , E d in b u r g h u n d D u n s, F r a n c is k a n is c h e S tu d ie n 48 (1966) s. 434—
—439; P . S с a p i n , I l I I C o n g resso S c o la s tic o I n te r n a tio n a le (O x fo rd — E d in b u rg o , 11— 17 S e tt. 1966), M is c e lla n e a F r a n c e s c a n a 67 (1967) s. 145— — 180.
2 O. S c h ä f e r , B ïb lio g r a p h ia d e v ita , o p e r ib u s e t d o c tr in a J o h a n n is
D u n s S c o ti D o cto rs S u b tili s ac M a r ia n i saec. X I X —X X , R o m a e 1955.
3 N ie k tó r e m ó w ią o n a u c e s z k o ty s tó w n a te n te m a t, p o ś r e d n io ty lk o o d n o sząc się do S z k o ta .
4 S. G i e b e n, B ib lio g r a p h ia sc o tis tic a r e c e n tio r (1953— 1965), L a u - r e n t in u m 6 (1965) n r 4, s. 492— 522. P o r. ta k ż e O. S c h ä f e r , C o n sp e c
tu s b r e v is b ib lio g r a p h ia e sc o tis tic a e r e c e n tio r is (ca 1954 — ca 1966).
W : J o a n n e s D u n s S c o tu s V I I r e c u r r e n te sa e c u lo a n a tiv ita te . E x c e r p -
tu m e x A c tib u s O rd in is F r a t r u m M in o ru m 85 (10:06) s. 471—'5Щ. B i b lio g ra fia : s. 531—550.
128 S T A N IS Ł A W N A P IÓ R K O W S K I [2] pod ty tu łem M ariologia zbiera 61 pozycji; niem al w szystkie poru szają zagadnienie N iepokalanego Poczęcia w edług J. D. Szkota. Do sp opularyzow ania tego tem a tu przyczynił się — być może — В a 1 i ć w y d ając kry ty czn ie tek sty Szkota pośw ię cone N iepokalanem u Poczęciu.5 Inne tek sty m ariologiczne Do k to ra S ubtelnego nie doczekały się dotąd krytycznego w y d a nia, chociaż posiadam y trz y pełne edycje dzieł Szkota:
1. I wyd. Ł ukasza W a d d i n g a z 1639 r. (12 t.),
2. w yd. V i v e s a (Paris 1891— 1895), które stanow ią re e d y cję I wyd. W addinga oraz
3. II (niezmienione) wyd. L. W addinga (Faksim iledruck, Re-
prographischerdruck) poszerzone jedynie o w stęp k r y ty c z n y 6. T yp is P olyglottis Vaticanis uk azu je się nowe, kryty czn e w y
danie dzieł Szkota 7, n iestety tek sty m ariologiczne nie doczeka ły się jeszcze edycji. Skazani zatem jesteśm y na korzystanie z w ym ienionych w y d ań n iekrytycznych. Na szczęście posia d am y ju ż klucz pozw alający w yselekcjonow ać spośród a p o k ry fów au ten ty czn e pism a Szkota. P odali go m. in. E. G i l s o n 8 czy F. W i l c z e k 9; m ożna też go odnaleźć w k ry ty czn y m w stępie do reedy cji W a d d i n g a .
M ariologiczne w ypow iedzi Szkota z n ajd u jem y w trzech dy sty n kcjach k o m en tarza do trzeciej księgi S entencji P io tra
L om barda. K w estia pierw sza trzeciej d y sty n k c ji została pośw ię cona zagadnieniu N iepokalanego Poczęcia, a dystynk cja czw ar ta — kw estii Bożego M acierzyństw a. Obie zostały w topione 5 C. B a l i c , J o a n n e s D u n s S c o tu s D o cto r I m m a c u la ta e C o n c e p tio
n s , t. 1. T e x t u s a u c to r is , R o m a e 1954.
6 J o a n n D u i ns S c o t u s , O p e ra o m n ia , H ild e s h e im 1969. P o s łu g u ję się ty m w y d a n ie m .
7 J o a n n i s D u n s S c o t i, O p era o m n ia , T y p is P o ly g lo ttis V a tic a n is 1950 — . Do 1963 r. u k a z a ł się to m w s tę p n y o ra z p ię ć to m ó w O r-
d in a tio . W 1966 r. o tr z y m a liś m y p ie rw s z y to m (w s e r ii 17-ty) L e c tu r a in L ib r u m p r i m u m S e n te n tia r u m .
8 E. G i l s o n , , J e a n D u n s S c o t. I n tr o d u c tio n à se s p o s itio n s fo n d a
m e n ta le s , P a ris , Ш>2. W A p p e n d ix z a m ie śc ił: D o n n é e s b ib lio g r a p h iq u e s
(s. 672— 675), w k tó r y c h o m a w ia s p r a w ę a u te n ty c z n o ś c i d z ie ł S z k o ta z a m ie s z c z a n y c h w w y d a n ia c h p o p rz e d z a ją c y c h k r y ty c z n e w y d a n ie w a t y k a ń s k ie .
9 F. W i l c z e k , O n to lo g ic zn e p o d s ta w y d o w o d ó w is tn ie n ia B oga w e
d łu g T o m a s z a z A k w i n u i D u n sa S z k o ta , W a rs z a w a 1958 s. 26. P o r.
ta k ż e S. S w i e ż a w s k i , L e s in te n tio n s p r e m iè r e s e t le s in te n tio n s
se c o n d e s c h e z J e a n D u n s S c o t, A rc h iv e s d ’ h is to ire d o c tr in a le e t l i t
w w ykład chrystologii, pozostając niejako n a m arginesie nauki 0 w cieleniu. Na b rak jak iejko lw iek autonom iczności zagadnień m ariologicznych w w ykładzie teologii Szkota w skazuje m. in. fakt, że dw a w spom niane zagadnienia (Niepokalane Poczęcie 1 Boże M acierzyństw o) rozdziela tem a t De sanctificatione Gar
nis C hristi, quare scilicet et quom odo non co n traxerit originale
pecca tum , zam ieszczonym w d y sty n k cji trzeciej, jako jej d ru ga część. W chrystologii rów nież znalazła swe m iejsce dy sty nk cja ósma o relacji m iędzy C hrystusem a M aryją.
J. D. Szkot nie staw iał w p ro st zagadnienia zw iązku M aryi z C hrystusem czy udziału M aryi w zbawczym dziele Syna. N ikt też dotąd — o ile m ożna w ierzyć bibliografiom — nie podjął tego pro b lem u w ujęciu D oktora Subtelnego. Pozostaw ił on jed n a k kilka m yśli blisko zw iązanych ze w spom nianą kw e stią. P ra g n ę je przypom nieć i zaakcentow ać w nadziei, że p rzy czyni się do n aśw ietlen ia aktualnego zwłaszcza po ostatnim soborze zagadnienia m iejsca M aryi w zbawczym dziele C h ry stusa.
W ydaje się, że należy zwrócić uw agę na trzy p u n k ty nau k i Szkota w ażne dla naszego zagadnienia: 1. chrystologiczna p e r spektyw a n a u k i o N iepokalanym Poczęciu, 2. m acierzyńska aktyw ność M aryi oraz 3. n a tu ra relacji m iędzy C hrystusem a Jego M atką.10
I. C H R Y S T O L O G IC Z N A P E R S P E K T Y W A N A U K I O N IE P O K A L A N Y M P O C Z Ę C IU
W artość w kładu D unsa Szkota do rozw oju n au k i o N iepo k alan y m Poczęciu nie leży w rozum ow aniu P otuit, decuit ergo
fe c it (zresztą a rg u m en tacja zaproponow ana w tej fo rm u le już
lu P o m ija m c a łk o w ic ie s p r a w ę z je d n o c z e n ia M a ry i z C h ry s tu s e m w ic h p rz e z n a c z e n iu . W n o w sz e j m a r io lo g ii m o cn o a k c e n t u je się p r z e z n a c z e n ie M a r y i do B ożego M a c ie rz y ń s tw a , co łą c z y M a r y ję г C h r y s tu se m ju ż w p la n a c h B ożych. S z k o t s tw o r z y ł o r y g in a ln ą k o n c e p c ję z b a w czego p la n u B ożego (m o ty w w c ie le n ia o ra z a b s o lu tn y p r y m a t C h r y s tu sa — z a g a d n ie n ia , k tó r e d o c z e k a ły się b o g a te j li te r a tu r y ) , n ie p o d e j m o w a ł je d n a k te m a tu w y ją tk o w o ś c i p rz e z n a c z e n ia M a ry i i z łą c z e n ia M a r y i ju ż w p rz e z n a c z e n iu z J e j S y n e m Z b a w ic ie le m . W ję z y k u p o l s k im zob.: E. F. W i e c z o r e k , N a u k a J a n a D u n sa S z k o ta o ro li m i ło śc i B o że j w p la n ie s tw o r z e n ia i zb a w ie n ia , R o c z n ik i T e o l.-K a n . 9 (1962) s. 37— 59. A r ty k u ł te n je s t s tre s z c z e n ie m r o z p r a w y d o k to r s k ie j p r z y j ę te j p rz e z W y d z ia ł T e o lo g ii K U L w 1961 r.
130 S T A N IS Ł A W N A P IÓ R K O W S K I [4]
przed Szkotem jest w yjątkow o słaba). G dyby Szkot tylk o tyle w niósł do n a u k i o N iepokalanym Poczęciu, m iałby słuszność O. G. R o s с h i n i, k tó ry odm aw ia D oktorow i S u bteln em u w ybitnego stanow iska w histo rii rozw oju d o k try n y im m akuli- stycznej oraz ty tu łu „D oktora N iep o k alanej” 11 Tym czasem zasługa Szkota leży gdzie indziej, m ianow icie w w yjaśnieniu, że n a u k a o N iepokalanym Poczęciu nie tylko nie stoi w sprzeczności z dogm atem o powszechności odkupienia, ale że doskonałość pośrednictw a C hrystusow ego im p lik u je najdosk o
11 27 lu te g o 1955 r. O. G. R o s с h i n i ze z g ro m a d z e n ia S e rw itó w , w y s tą p ił w R z y m ie n a F a k u lte c ie T e o lo g ic z n y m sw eg o z g ro m a d z e n ia z r e f e r a te m p t. C zy D u n s S z k o t je s t D o k to re m N ie p o k a la n e j? ; s t w i e r d ził: „ S z k o ta n ie m o ż n a z a lic z y ć m ię d z y z w o le n n ik ó w i o b ro ń c ó w N ie p o k a la n e g o P o c z ę c ia ” . J u ż w 1938 r. O. R o s c h in i s f o rm u ło w a ł tę m y ś l n a ła m a c h L ’O s s e r v a to r e R o m a n o (z 12—<13 g ru d n ia ). T w ie rd z ił ta m , że lis tę w ie lk ic h o b ro ń c ó w N ie p o k a la n e g o P o c z ę c ia o tw o rz y ł b ł. M a t e u s z L a z z a r i z P ie v e ( t 1348). W n a s tę p n y m n u m e r z e te g o c z a so p ism a O. R o sc h in i z a m ie ś c ił s p r o s to w a n ie : bł. M a te u s z L a z z a ri b y ł p ie r w s z y m w ie lk im o b ro ń c ą N ie p o k a la n e g o P o c z ę c ia w z a k o n i e S e r w i t ó w , p o d c z a s g d y p a lm a p ie r w s z e ń s tw a n a ty m p o lu n a le ż y s ię J . D. S z k o to w i, fr a n c is z k a n in o w i, z m a r łe m u 40 l a t p rz e d bł. M a te u s z e m L a z z a ri. B ra k słó w in O r d in e S e r v o r u m M a ria e n a z w a ł z w y c z a jn ą m a t e r i a ln ą p o m y łk ą . J e d n a k w p o d rę c z n ik a c h m a rio lo g ii (M ariologia, t. 1, M ila n o 1'941 s. 350 n.; C o m p e n d iu m M a rio lo g ia e, R o m a e 1946, s. 354; M a r io lo
gia, t. 1, R o m a e 1947, s. 264 n.) o ra z w a r t. I m m a c o la ta C o n c e zio n e
w E n c ic lo p e d ia C a tto lic a Ita lia n a , t. 6, 1951 k. 1653 n. s y s te m a ty c z n ie k r y t y k u je p rz y p is y w a n ie S z k o to w i w y ją tk o w e j r o li w ro z w o ju d o k t r y n y o N ie p o k a la n y m P o c z ę c iu . W 1955 r. p o w tó rz y ł sw o je te z y (D u n s
S c o to e 1’Im m a c o la ta , R o m ae) d o d a ją c , że s ła w a S z k o ta ja k o o b ro ń c y
N ie p o k a la n e g o P o c z ę c ia z ro d z iła się z le g e n d y ok. 1430 г., a w ię c p r a w ie 100 la t po ś m ie rc i M. L a z z a rie g o . S tw ie r d z ił p o n a d to , że s ły n n y a r g u m e n t S z k o ta o p a r ty n a p o ję c iu d o sk o n a łe g o p o ś r e d n ic tw a n ie w y w a r ł n a p ó ź n ie js z y c h te o lo g ó w ż a d n e g o w p ły w u . N a le ż y z a te m p o z b a w ić S z k o ta ty t u łu „ D o k to ra N ie p o k a la n e j” i p r z e s ta ć go z a lic z a ć do g ro n a o b ro ń c ó w teg o p rz y w ile ju . W 1953 r. w L ’O s s e r v a to r e R o m a n o u k a z a ł się a r t y k u ł p o d p is a n y k r y p to n im e m A. L. p t. L ’A n te s ig n a to d e ll’-
Im m a c o la ta a ll’a lb a d e l T r e c e n to , k tó r y p r y m a t w te o lo g ii N ie p o k a la
n eg o P o c z ę c ia p rz y p is u je z a k o n o w i S e r w itó w i p o d n o si z a słu g i n a ty m p o lu bł. M a te u s z a L a z z a r i’ego.
W s p o m n ia n e p ró b y S e rw itó w z a k w e s tio n o w a n ia w y b itn e j ro li D u n sa S z k o ta w ro z w o ju n a u k i im m a k u lis ty c a n e j p rz y s łu ż y ły się o s ta te c z n ie s a m e m u S z k o to w i, p o n ie w a ż sp ro w o k o w a ły do p o n o w n e g o p r z e a n a liz o w a n ia s p r a w y , czego o w o cem są d w a b a rd z o p o w a ż n e s t u d ia p o tw ie r d z a ją c e i je szcze m o c n ie j u z a s a d n ia ją c e p r z y ję te p o w s z e c h n ie z d a n ie n a te m a t n a u k i D u n s a S z k o ta o N ie p o k a la n y m P o c z ę c iu . C h o d zi tu o ro zip raw ę О. С. В a 1 i ć a, J o a n n e s D u n s S c o tu s e t h is to r ia I m m a c u la -
ta e C o n c e p tio n is, R o m a e 1955 (z n ie j z a c z e rp n ą łe m szczeg ó ły o p ró b a c h
p o d w a ż e n ia z a słu g D o k to ra N ie p o k a la n e j) o ra z J . F. В o η n e f o y, L e
V e n . J e a n D u n s S c o t. D o c te u r d e l’im m a c u lé e C o n c e p tio n — S o n m i lie u —. S a d o c tr in e — S o n in flu e n c e , R o m a 1960, ss. V I I I -f- 564.
nalszy sposób odkupienia, jakim jest zachow anie od jak iejk o l w iek w in y .12
U w ażna le k tu ra tekstów z dist. 3 q. 1 k o m entarza do III księgi S e n te n c ji Lom barda prow adzi do dw u stw ierdzeń.
a) N iepokalane Poczęcie podkreśla przede w szystkim w iel kość C hrystusa, a nie wielkość M aryi.
J a k w skazują teksty, Szkot um ieścił n au k ę o N iepokelanym Poczęciu w ram ach d o k try n y chrystologicznej. W ykładał c h ry
stologię, zastanaw iał się n astęp n ie nad pośrednictw em C h ry stusa. R efleksja nad doskonałością tego pośrednictw a dopro
12 N a jw a ż n ie js z e te k s ty :
(...) e x ho c quod, F iliu s D ei f u i t r e d e m p to r u n iv e r s a lis , s e q u itu r q u o d
f u i t p e r fe c tis s im u s m e d ia to r , — ergo h a b u it p e r fe c tis s im u m m o d u m m e d ia n d i q u ern p o tu it h a b e re , r e s p e c tu e x c e lle n tis s im a e p e rs o n a e sub ipso: se d a c tu s p e r fe c tis s im u s p r a e s e r v a t ab o m n i p ecca to , q u ia n u llu s p e r fe c te p la c a t pro a liq u o » n is i p r a e v e n ia t o ffe n s a m , si p o sse t; s e d si c u lp a a liq u a n d o in e s s e t, n o n ita p e r fe c te p la c a s se t C h r is tu s s ic u t si p r a e v e n is s e t o ffe n s a m , q u ia p e r fe c tiu s p la c a t ille si p r a e v e n it n e a liu s u m q u a m оffe n d a t, q u a m si p o s t o ffe n s a m fa c ia t q u o d a liu s r e m itta t, — e t p r a e te r hoc, si e x ho c q u o d a liq u is c o g n o sc it se a liq u a n d o a liu m o ffe n d is s e m u lt u m a fflig itu r , m a g is a ffli g it co g n o scere q u o d a liq u a n d o o ffe n d it; ergo s i C h r is tu s e st p e r fe c tis s im u s m e d ia to r , p r a e v e n it о т п е т o ffe n s a m in m a tr e sua.
S e c u n d o sic: o p o r te t q u o d p e r fe c tis s im u s m e d ia to r p r a e v e n ia t о т п е т p o e n a m , — ergo e t о т п е т c u lp a m , c u m c u lp a s it m a x im a p o en a , u t p r o b a tu m e st p riu s.
T e r tio , ad id e m , sic: m e d ia to r p e r fe c tu s p r a e v e n it o m n e p e c c a tu m a ctu a le, — hoc c o n c e d u n t o m n e s de b e a ta V irg in e ; se d r e d e m p tio u n i v e r s a lis im m e d ia tiu s e s t c o n tr a o rig in a le q u a m c o n tr a a c tu a le ; ig itu r e x hoc q u o d „ r e d e m p tio u n iv e r s a lis ”, p e r fe c tiu s e t im m e d ia tiu s p r a e v e n it p e c c a tu m o rig in a le q u a m a c tu a le. Q uarto... C o n tra : m a iu s b o n u m e s t p r a e s e r v a r i a p e c c a to q u a m p o s t c o m m is - s io n e m r e m i t t i p e c c a tu m , q u ia si d u o s in t d e b ito r e s , c o n sid e r a n d o ad hoc s o lu m q u o d h u ic p lu s d im it ti tu r , ille p lu s te n e tu r a m a r e , — ta m e n s i ab e o d e m s it q u o d a liu d a liu s m in u s te n e tu r v e l o m n in o n ih il te n e tu r a qu o d i m i t t i t u r q u o d d e b e tu r , m a g is e s t n ih il sib i d i m i t t i in hoc q u o d p r a e s e r v a tu r ab o b lig a tio n e q u a m p o st o b lig a tio n e m d im it ti illu d ad
q u o d ts n e b a tu r . R ep. P a ris . I l l , d ist. 3 ,q. 1. Р ог. C. B a l i c , J o a n n e s
D u n s S c o tu s D o cto r Im m a c u la ta e c o n c e p tio n is , dz. cyt., t. 1 s. 28 n. (...) m u lto m a g is in d ig u it V irg o r e d e m p to r e q u a m alii, q u ia q u a n to m a iu s b o n u m c o n fe r tu r p e rso n a e p e r a c tu m m e d ia to r is , ta n to m a g is in d ig u it eo; se d b ea ta e V ir g in i p e r a c tu m m e d ia to r is f u i t c o lla tu m d o n u m m a x im u m q u o d p o tu d im p e tr a r e m e d ito r , u t su p r a o s te n s u m est, e t ip s a n o n h a b u it il iu m n is i p e r a c tu m m e d ia to r is , q u ia n o n h a b u it a se c a r e n tia m o rig in a lis p e c c a ti se d a C h ris to , q u ia n o n d is p o s u it T r i- n ita s d im itte r e o rig in a le p e c c a tu m n is i v ir tu t e p a ss io n is C h r is ti p ra e - v is a e v e l e x h ib ita e , e t a c c e p ta ta e a p u d T r in ita te m . T am że. Р ог. С. В а -
1 i ć, J o a n n e s D u n s S c o tu s , dz. cyt., t. 1 s. 4,2.
T e k s ty o N ie p o k a la n y m P o c z ę c iu w O p era o m n ia S z k o ta (re e d y c ja W a d d in g a ) zob. s. 88—'99.
132 S T A N IS Ł A W N A P IÓ R K O W S K I [6]
w adziła go do stw ierd zeń m ariologicznych, któ re jed n a k osta tecznie i w pierw szym rzędzie c h a ra k te ry z u ją dzieło C h ry stu sa. Je śli M ary ja jest niepokalana, to nie przede w szystkim dlatego, że ta k w ypadało ze w zględu n a Nią, na Je j godność M atki Boga, ale przede w szystkim z tej racji, że w ym agała tego doskonałość odkupieńczego dzieła C hrystusow ego. M aryja w inna być niepokalana, ponieważ C h ry stus jest doskonałym pośrednikiem i odkupicielem , a nie dlatego, że postulow ała to godność Jego M atki. W ujęciu Szkota p rzyw ilej Niepokalanego· Poczęcia w skazuje w pierw szym rzędzie na w ielkość C h ry stu sa, a nie na wielkość M aryi. W ydaje się, że późniejsza in te r p re ta c ja m yśli D oktora Subtelnego przeoczyła ten fa k t i tra k tow ała N iepokalane Poczęcie jako w spaniały p rezen t podaro w any przez Boga ad decorem V irginis. N atom iast w m yśli Szkota N iepokalane Poczęcie wiąże się przede w szystkim z de-
cus C hristi, w nim zn ajd u je swój sens i uzasadnienie.
b) Złączenie N ajśw . M aryi P a n n y z C hrystusem ubogaca M aryję już w pierw szej chw ili Je j istnienia.
S tw ierdzenie to należy podkreślić dlatego, że m ariologia w re fle k sji n ad zagadnieniem zjednoczenia M aryi z C h ry stu sem w dziele zbaw ienia (Socia C hristi Redem ptoris) posiada predyspozycję do pytan ia: co M ary ja w niosła do zbawczego dzieła C hrystusow ego? Tym czasem p roblem m ożna rozw ażać w dw u kieru n k ach : 1) co M ary ja w łożyła do dzieła zbaw ienia oraz 2) co M aryja otrzy m ała dzięki sw em u zjednoczeniu z C h ry stu sem Zbaw icielem . T ek sty Szkota u staw iają spraw ę N iepokalanego Poczęcia na linii dru g iej: — nie co dzieło zba w ienia zaw dzięcza M aryi, ale co M ary ja zaw dzięcza w y ją tk o wej z nim bliskości.
II. M A C IE R Z Y Ń S K A A K T Y W N O Ś Ć M A R Y I
O m aw iając zagadnienie zw iązku M aryi z C hry stusem należa łoby podjąć kw estię Bożego M acierzyństw a, k tó rem u Szkot po św ięcił w iele uw agi w Reportata Parisiensia. P rzem aw ia za tym m . in. praw d a, że w cienie należy rozw ażać jak o w y darze nie zbawcze, a więc rów nież m acierzyństw o M aryi stoi
w zw iązku ze zbaw czym dziełem C hrystusa. W zględy m eto dyczne jed n a k każą ograniczyć się do w y akcentow ania jednej tylko· c h arak tery sty czn ej m yśli Szkota z pom inięciem reszty jego w k ład u o Bożym M acierzyństw ie, w k tó rej nie odbiega od powszechnie przyjętego sposobu ujm ow ania tej tajem nicy.
Duns Szkot polem izuje z rozpow szechnioną przed nim opi nią o w yłącznie biernym udziale kobiety w budzeniu nowego życia. „Istn ieje opinia, pisze, że jedynie ojciec jest stro n ą a k tyw ną, a m atk a stro n ą b iern ą i to do tego stopnia, że służy ona dziecku jed y n ie m aterią, a siła ak ty w n a fo rm u jąca dziecko k ry je się w yłącznie w nasieniu ojca. T ak zdaje się u trz y m y wać Filozof (15 de animal.), k tó ry moc z a w artą w nasieniu ojca poró w nu je do rzem ieślnika, a m aterię, k tó rą służy m atka, do· drzew a, z którego ów rzem ieśnik sporządza ław kę” .13
Rzeczywiście, takie przekonanie zadom ow iło się w teologii, któ rą Szkot zastał.
Sw. T o m a s z z A k w i n u , rozw ażając kw estię, czy za ciągnęlibyśm y grzech pierw orodny, gdyby zgrzeszyła tylko Ewa, a nie Adam , odpow iada n eg aty w n ie i uzasadnia swe zda nie w łaśnie biernością m atki:
„O czyw iste zaś jest w edług n au k i filozofów, że ojciec jest stro ną czynną w daw an iu życia, m atk a n atom iast służy tw o rzy w em ” .14
„D latego grzechu pierw orodnego nie zaciąga się od m atki, ale od ojca” .15
Szkot przypom ina, że w edług ów czesnych poglądów w m atce widzi się jedynie ja k gdyby naczynie, w k tó ry m pow staje no we życie i że m atce nie p rzy zn aje się w ięcej niż ziem i rodzą cej kam ienie...16
D oktor S u b teln y odrzuca rów nież zaproponow aną przez św. B onaw en tu rę koncepcję ograniczonej m acierzyńskiej aktyw
no-13 O p in io e st, q u o d so lu s p a te r h a b e t r a tio n e m a c tiv i, e t m a te r r a -
tio n e m p a s s iv i, ita q u o d ip sa ta n t u m m in is tr a t m a te r ia m p ro lis, e t in solo s e m in e p a tr is e s t v is a c tiv a fo r m a tiv a p ro lis. H aec v id e t u r o p in io P h ilo s o p h i 15. de a n im a l, c o m p a r a n tis v ir t u t e m in s e m in e p a tr is , a r- tific i; e t m a te r ia m m a n is tr a ta m a m a tr e , lig n o , de q u o a r t i j e x fa c it s c a m n u m . R ep. P a r is . I I I , d ist. 4, q. 1, n. 3. O p e ra o m n ia , t. 7 cz. 1 s. 106. 14 S T h I I I q. 32 a. 4 a d 2. 15 S T h I— II q. 81 a. 5 in corp. 16 K r y ty k a z a w a r ta w te k ś c ie S z k o ta u d e rz a s w o ją o s tro śc ią :
134 S T A N IS Ł A W N A P IÓ R K O W S K I [8] sei M ary i.17 W edług D oktora Serafickiego M aryja dostarczyła m aterii obdarzonej ak ty w n ą mocą, k tó ra jed n a k się nie zrea lizow ała, poniew aż zrealizow anie jej uprzedził Duch św., w jed nej chw ili fo rm u łu jąc ciało Jezu sa z m ate rii przez Najśw. P a n nę udzielonej. M yśl tę Szkot ilu stru je porów naniem do laski A arona (Liczb 17) obdarzonej płodnością, dzięki k tó rej z bie giem czasu m ogłaby zakw itnąć i w ydać owoce, jed nak cudow na moc Boża u przedzając jej n a tu ra ln e m ożliwości w jednej chw ili spraw iła to, co w norm aln y m biegu rzeczy w ym agało dłuższego czasu.18
Szkot sądzi, że M ary ja nie b y łab y n ap raw dę M atką C h ry stusa, gdyby nie zrealizow ała się Je j w łasna m acierzyńska ak tyw ność n a sk u tek nadzw yczajnej in terw en cji Bożej z a stę p u jącej i u przedzającej jej aktyw ność. M yśl sw ą ilu stru je n a stę pującym przykładem . W jedn y m m iejscu płonie ogień ( = ak tyw ność; oznaczam y go nazw ą „ogień x ”), w d rugim m iejscu leży drzewo. Odległość jest tak znaczna, że ogień nie może ani zapalić, ani straw ić drzew a. Tym czasem drzew o zapłonęło na sk u tek zupełnie innej przyczyny (oznaczmy ją nazw ą „ogień y ”). Szkot zw raca uw agę, że ojcem w ysokiej te m p e ra tu ry d rze w a nie m ożna nazw ać ognia początkowego ( = ogień x), ale ową inn ą przyczynę ( = ogień y). Podobnie różdżki A arona, chociaż w yd ała k w iaty i owoce, nie m ożna uw ażać za ich ojca czy m atkę, poniew aż spow odow ała je inna siła, k tó ra w y rę czyła i uprzedziła działanie w łasnych sił różdżki.19
Z daniem Szkota m ożna powiedzieć, że M aryja była n a p ra w dę (were) M atką, poniew aż posiadała tę aktyw ność, k tó ra p rzy
P r a e te r e a , m a tr e m ta n t u m esse q u a s i va s, in q u o s ic u t in loco c o n - v e n ie n te g e n e r a tu r p ro les, e t de a liq u o e iu s, u t de m a te r ia n o n v id e tu r p lu s d a re m a tr i, q u a m te r r a e in g e n e r a tio n e m in e a r e , si de a liq u o e iu s g e n e r a tu r m in e r a , e t sic ip s a te r r a c o n tin e n s illu d a liq u id , s ic u t lo cu s c o n v e n ie n s g e n e r a tio n i ta lis c o rp o ris, e r it m a te r eius: Im o n o n v id e tu r d a re p lu s q u a m h o m in i r e s p e c tu g e n e r a tio n is v e r m is e x eo, q u i g e n e r a tu r e x a liq u o h u m o r e p u tr e fa c to , e t hoc in loco c o n v e n ie n te g e n e r a tio n i suae: e t ita n ih il d e fic e r e t; q u in e ss e t m a te r illiu s v e r m is , n is i q u o d v e r m is n o n e st e iu s d e m sp eciei; se d h o c fo r te n o n to l li t si e q u u s d ic a tu r p a te r m u la e , e t a sin a m a te r . R ep . P aris. I l l , d ist. 4, q. 1, n. 4. O p era o m n ia , t. 7 cz. 1 s. 106.
17 S. В ο n a V e n t u r a, I n I I I S e n t., d ist. 4, a. 3 q. 1. O p era o m n ia , t. 3, A d C la ra s A q u a s (Q u a ra c c h i) 1887 s. 110— 113. T e k s t, n a k tó r y p o w o łu je się S zk o t, n a s. 112.
18 R ep . P aris. II I, d ist. 4, q. 1, n. 5. O p era o m n ia , t. 7 cz. 1 s. 107. 13 T am że, s. 108.
słu g u je m a tk o m 20, a n a w e t w w iększym niż one s to p n iu 21. W w yjaśn ien iu i uzasadnieniu swego stan ow isk a posługuje się d anym i z ówczesnej fizjologii oraz innych dyscyplin n a u k p rzy rodniczych 22, co m ożna pom inąć bez szkody dla m eritu m in teresująceg o nas zagadnienia. Niezależnie od trafności tych po rów nań n ależy stw ierdzić u Szkota w y raźn ą tend encję do p rzy znania M aryi donioślejszej roli w zbaw czym p rzyjściu na św iat C hrystusa, niż to czyniła ówczesna teologia.
Jeszcze w jed n ym punkcie D uns Szkot odbiega od p rz y ję tych w jego czasach poglądów na tem a t zw iązku M aryi z C h ry stusem . Chodzi o n a tu rę relacji C h ry stu sa do swej M atki.
II I. N A T U R A R E L A C J I M IĘ D Z Y C H R Y S T U S E M A JE G O M A T K Ą
F a k t zrodzenia w y tw arza trw a łą i specyficzną rela cję m ię dzy rodzącym i zrodzonym . Nie jest to jedynie rela cja m yślna, ale rela cja realn a, m ająca podstaw ę w ontycznym zw iązku obu kresów relacji. R elacja m iędzy rodzącym i zrodzonym stanow i pew ną doskonałość tkw iącą w rzeczach czy osobach. Nie jest ona su b stan cją, ale przypadłością m o d yfikującą substancję, o ile w ew n ętrzn ie ustaw ia je do dru g iej rzeczy czy osoby.23
F a k t zrodzenia (pojęty szeroko jako danie życia dziecku) w y tw arza m iędzy rodzicam i a dzieckiem w zajem ne p o k rew ień stw o som atyczne i duchowe. Jednoczy ich na stałe ze sobą.
Relację pow stałą z fa k tu dania życia m ożna rozw ażać w dw u kierunkach: 1. od rodziców do dziecka oraz 2. od dziecka do rodziców. W pierw szym p rzy p ad k u należałoby mówić o relacji
S z k o t p o le m iz u je ró w n ie ż ze z d a n ie m , że n a d p rz y r o d z o n a m o c B oża u z d o ln iła M a r y ję do w s p ó łd z ia ła n ia z D u c h e m św . w u f o r m o w a n iu c ia ła C h ry s tu s a . T a m ż e , s. 109.
2:· P o te s t d ic i q u o d (si ad m a tr e m p e r tin e t a g ere s ic u t ad c a u s a m m in u s p r in c ip a le m ) M a ria v e r e f u i t m a te r : q u ia to ta ilia a ctio sib i c o m p e te b a t, q u a e m a tr i d e b e tu r . T a m ż e , s. 110.
21 (...) ip sa h a b u it v ir tu t e m a c tiv a m s ic u t a lia e m a tr e s : ergo a d eo s-
d e m te r m in o s , ad q u o s e t aliae: se d a lia e m a tr e s h a b e n t v im a c tiv a m m in u s p r in c ip a le m r e s p e c tu и b i, fig u r a e , c o n d e n s a tio n is , e t fo r m a e s u b s ta n tia lis , T a m ż e , s. 111.
22 T am że, s. 110— 115.
23 P o r. C. K o s e t , D e c o n s titu tiv o fo r m a li m a te r n i ta t is B. M a ria e
136 S T A N IS Ł A W N A P IÓ R K O W S K I [10]
m acierzyńskiej i ojcow skiej, w d rugim — o rela cji dziecięctw a czy synostw a.
K iedy p y tam y o zw iązek M aryi z C hrystusem , czy o zw ią zek M aryi z dziełem zbaw ienia, nie m ożem y pom inąć tej za sadniczej kw estii: — jak ą n a tu rę posiada m acierzyńska i sy now ska rela cja m iędzy Najśw . P a n n ą a Jezusem C hrystusem . Teologowie średniow iecza nie um ieszczali tego zagadnienia w kontekście w spółudziału M aryi w dziele zbaw ienia, niem niej podejm ow ali ten problem pośw ięcając m u sporo uw agi. Cho dziło im o n a tu rę rela cji łączących Syna Bożego z M atką Bo żą. Z astan aw iali się, czy m ożna tę rela cję uznać za rea ln ą czy tylko m yślną.
Realność relacji rozw ażanej od stro n y M aryi w sto su nk u do C h ry stu sa nie podlegała w ątpliw ości. D latego przecież Najśw. M ary ja P a n n a jest praw dziw ą i rzeczyw istą M atką Jezusa i M atką Boga. Czy jed n a k wolno to sam o orzekać o n atu rze relacji C h ry stu sa do M aryi? Czy jest to rela cja rzeczyw ista, ontyczna, czy tylko m yślna, logiczna?
A l e k s a n d e r z H a l e s był zdania, że o ilości relacji synow skich w C hrystusie nie rozstrzyga ilość Jego narodzin (odwieczne z Ojca, historyczne z M arii), ale jedynie to, co jest przedm iotem zrodzenia. Poniew aż zarów no zrodzenie z Ojca, jak. zrodzenie z M aryi odnosi się do jednej i tej sam ej osoby, dlatego w C hry stu sie jest jeden tylko syn i jed n a synow ska relacja. Poniew aż synow ska rela cja C h ry stu sa w sto su n k u do Ojca jest realn a, realn a jest też Jeg o sy now ska rela cja w stosunku do M aryi.24
Sw. T o m a s z z A k w i n u dostrzegł w tak im rozw iąza n iu trudność, k tó rej nie zauw ażył H alensis. Zdaniem D oktora Anielskiego nie wolno utożsam iać odwiecznego synostw a C h ry stu sa ż Jeg o synostw em historycznym . C hry stus narodził się dw u k ro tn ie i to w sposób gatunkow o różny. Istn ieją w Nim dw a różne synostw a: czasowe i wieczne.
. Przechodząc do określenia n a tu ry synow skiej rela cji C h ry stu sa do M aryi Tom asz zauw ażył, że podm iotem synostw a nie
y.J> : v ' . . . ·
f 4. Al« ELa l i e n s i s , S u m m a T h e o lo g ic a I I I , n. 89—90. W yd. A d C la - ra s t'A q u a s (Q u a ra c c h i) 1948, t. 4 s. 131 b n n.
jest n a tu ra , ale osoba. Jedność osoby w C hrystusie każe p rzy jąć jedność Jego synostw a zapodm iotow anego w osobie Bożej. R elacja u w aru n k o w an a czasowo nie może być orzekana o Bo żej osobie; realn ie niczego Bogu nie dodaje. Co najw yżej m oż na przyjąć m yślną relację Boga do stw orzenia, o ile m ianow i cie um y sł ludzki rozw ażając stosunek Boga do św iata nie może go inaczej ujm ow ać, jak tylko poprzez w prow adzenie pojęcia relacji. W rzeczyw istości jed n ak w Bogu nie może istnieć żad na czasowa relacja, ale jedynie i w yłącznie relacja m yślna:
secundum rationem ta n tu m .25 Je śli zatem Bóg poprzez stw o
rzenie i w cielenie wchodzi w relacje ze św iatem i człow iekiem , m usim y w ten sposób pojm ow ać owe relacje, by ocalić nie zm ienność Boga.
Ten oczyw isty — zdaniem Tom asza — p o stu lat nie pozwolił m u p rzy jąć rea ln ej synow skiej rela cji C h ry stu sa do swej M at ki: ,,I d latego synostw o, poprzez k tó re C h ry stus odnosi się do M atki, nie może być realn e, lecz jedynie m y śln e” .26
Św. B o n a w e n t u r a doszedł do takiego samego wniosku, chociaż inaczej rozum ow ał. Tom aszow e relationes su n t perso-
n a ru m zam ienił na relationes su n t suppositorum . Poniew aż
w C h rystu sie je s t tylko jedno suppositum , istnieje w Nim za tem jed n a i tylko jed n a realn a rela cja synow ska.27
D uns Szkot odrzucił zarów no stanow isko A leksandra z H a les, ja k Tom asza i B onaw entury. P ostaw ił tezę o rea ln ej re la cji synow skiej m iędzy C hrystusem i M aryją.
P rzy zn aje, że C hry stu s nie może odnosić się do M aryi po przez synostw o wieczne (filiatione a e te rn a )2S, niem niej sądzi, że rela cja „C h ry stu s — M a ry ja ” je s t rela cją realną, ontyczną, a nie ty lk o m yślną:
„Ad quaestionem ergo dico quod alia est filiatio in C hristo ad P a trem , et alia ad M atrem , et u tra q u e est realis” P
Przez synostw o (filia tio ) rozum ie trw a łą w łaściw ość rozum nej n a tu ry podobnej co do n a tu ry do tego, od kogo pocho
23 S T h I I I , q. 35 in co rp .
23 E t id eo filia tio q u a C h r is tu s r e f e r tu r a d m a tr e m , n o n p o te s t esse
re a lis re la tio , se d s o lu m s e c u n d u m r a tio n e m . T am że.
27 I n I I I S e n t., d ist. 8, a. 2 q. 2. O p e ra o m n ia , t. 3 s, 193 n n .
23 R e p . P a ris. II I , d is t. 8, q. u n ic a , 2. O p era o m n ia , t. 7 cz. 1 s. 206. 23 R e p . P a ris. II I, d ist. 8, q. u n ic a , 10. O p era o m n ia , t. 7 cz. 1 s. 211.
138 S T A N IS Ł A W N A P IÓ R K O W S K I [12] dzi.30 Synostw o odnosi się zasadniczo do n a tu ry .31 O liczbie synostw stanow i liczba ak tu aln ie istniejących n a tu r i narodzin. W C hry stu sie są dw a realn e narodzenia, dw ie realn e n a tu ry i dw a realn e sy nostw a.32.
Realność synostw a wiecznego nie stanow i problem u. Je śli chodzi o realność synostw a historycznego (filiatio tem poralis), Szkot jest zdania, że o realności rela cji stanow i realność ich term inów . Skoro zatem nie w ątp im y o rzeczyw istości M atki J e zusa i rzeczyw istości Jego ludzkiej n a tu ry , m usim y uznać re a l ność synow skiej rela cji C hry stu sa do M aryi.33 G dyby M aryja w ydała n a św iat zw ykłego człowieka, b yłaby praw dziw ie m a t ką; m iędzy ow ym synem a N ią istn iałab y realn a rela cja m a cierzyńska i synow ska, w cale nie b ardziej rea ln a od tej, k tó ra m a m iejsce m iędzy C hrystusem a M aryją.
Szkot był św iadom tego, że zaproponow ane przez niego roz w iązanie może go n arazić na za rz u t w skrzeszania sta re j h e re zji adopcjanizm u. U przedził zarzu ty staw iając tezę o podw ój nym boskim synostw ie w C hrystusie: n a tu ra ln y m i adopcyjnym w przeciw ieństw ie do adopcjańskiego tw ierd zen ia o jedynie adopcyjnym synostw ie C hrystusa. Na tem a t ortodoksji stano w iska Szkota pisał C. K o s e r .34
Na zakończenie w arto wspom nieć o dw u próbach zaprezen tow ania stanow iska D unsa Szkota odnośnie do zagadnienia w spółodkupicielstw a M aryi.
W 1944 r. J. U r i b e s a l g o 35 bro n ił tezy, że chrystologia Szkota stanow i pow ażny przyczynek do pozytyw nego rozw ią zania kw estii w spółodkupienia. P odk reślił szczególnie nau k ę Szkota o w yniesienie M aryi do porządku hipostatycznego oraz
30 T am że. 31 T am że.
32 T a m że, sj 211 n.
33 (...) q u o d u tr a q u e s i t re a lis, p a te t de a e te r n a , q u ia r e a lite r e st
F iliu s a e te r n u s. P ro b o de te m p o r a li, q u ia ilia re la tio e s t re a lis, q u a e c o n s e q u itu r e x tr e m a e x n a tu r a e x tr e m o r u m s in e a c tu in te lle c tu s , po sita a u te m m a tr e g e n e r a n te , e t ita s u p p o s ito h a b e n te n a tu r a m p e r g e n e r a - tio n e m , e x n a tu r a e x tr e m o r u m s in e a c tu in te lle c tu s s e q u itu r h ic f i l i a tio , s ic u t ib i m a te r n ita s . R ep. P a r is . I I I , d ist. 8, q. u n ic a , 11., O p era o m n ia , t. 7 ez. l: s. 21.2.
34 A rt. cyt.
35 J . U r i b e s a l g o , L a C o rre d e n c ió n m a r ia n a a la lu z d e la c r is to - logia de E scoto, E s tu d io s M a ria n o s 3 (1944) s. 219—2.33.
o J e j skuteczn ym w spółdziałaniu z C hrystusem O dkupicie lem .36
W 1949 r. B. K l o p p e n b u r g doszedł do w niosku, że Szkot dość w yraźnie przeczył w spółodkupicielstw u M aryi.37
Należy jeszcze w spom nieć o J. С a r o 1 u, k tó ry w 1950 r. w rozpraw ie na tem a t w spółodkupieńczej roli M aryi poświęcił Szkotow i jed n ą stro n ę.38 Jego zdaniem n iek tó re w ypow iedzi Szkota zdają się pozytyw nie stw ierdzać możliwość w spółodku- picielstw a M a r y i39, ale jeden te k st w yraźnie ją w y k lu c z a 40.
T rzeba stw ierdzić, że Szkot w ogóle nie podejm ow ał zagad nienia w spółodkupicielstw a m aryjnego.
Ü b e r d i e V e r e i n i g u n g M a r i a s m i t C h r i s t u s n a c h J o h a n n e s D u n s S c o t u s
Z u s a m m e n fa s s u n g
D en M a rio lo g e n is t D u n s S c o t u s v o r a lle m als T h e o lo g ie d e r U n b e fle c k te n E m p fä n g n is M a r ia s b e k a n n t. D e r E in s a tz des D o c to r S u b - tilis b e i d e r E n tw ic k lu n g d e r I m m a c u la ta - D o c tr in e r f u h r H u n d e r te v o n B e a rb e itu n g e n . S c o tu s h in te rlie s s je d o c h e in ig e G e d a n k e n , die h e r v o r ra g e n d d a s P r o b le m d e r V e re in ig u n g M a ria s m it C h ris tu s b e le u c h te n , fü r w e lc h e s die h e u tig e n T h e o lo g e n s t a r k in te r e s s ie r t sin d .
D ie L e h r e v o n d e r U n b e fle c k te n E m p fä n g n is e n tw ic k e lt S c o tu s in c h ris to lo g is c h e r u n d s o te rio lo g is c h e r P e r s p e k tiv e . Z u r T h e se v o n d e r U n b e fle c k te n E m p fä n g n is f ü h r te ih n die R e fle x io n ü b e r d ie V o llk o m m e n h e it C h r is ti V e r m ittlu n g h in . M a r ia m u s s u n b e f le c k t se in , w eil C h ris tu s e in v o llk o m m e n e r M ittle r ist, u n d n ic h t w e il es d ie D ig n itä t se in e r M u tte r e r f o r d e r t. D as P r iv ile g d e r U n b e fle c k te n E m p fä n g n is d e u te t z u e r s t a u f d ie G rö sse C h r is ti h in u n d n ic h t M a ria s . Es e rw e c k t
36 T a m ż e s. 224, 232.
37 B. K l o p p e n b u r g , Q u e sto e s te o ló g ic a s e m to r n o da m o r te da
M ae de J e s u s , R e v is ta E c le s iä s tic a B r a s ile ir a 9 (1949), sz czeg ó ln ie s.
326—330.
38 J . C a r o l , De c o r r e d e m p tio n e B e a ta e V ir g in is M a ria e. D isq u isitio
p o s itiv a , C iv ita s V a tic a n a 1950 s. 170.
39 O p u s O x o n . 111, d ist. 3, q. 1. P o r. C. B a l i c , J o a n n is D u n s S c o ti
D octor is M a r ia n i th e o lo g ia e m a r ia n a e e le m e n ta , S ib e n ic i 1933 s. 21 n.,
28; L ec tu r a c o m p lé ta , lib . 3, list. 3, q. 1. Р ог. С. В a 1 i ć, J o a n n e s D u n s
S c o tu s D o cto r Im m a c u la ta e C o n c e p tio n is, dz. cyt., t. 1 s. 229; R e p o r ta - tio B a rc in o n ie n s is , lib. 3, d ist. 3, q. 1. P o r. ta m ż e , s. 215.
40 V e r ita s e n im e st, q u o d ta le s p a ss io n e s n o n a s s u m p s it v o lu n ta r ie u t
r e d im e r e t s ic u t F iliu s eiu s. L e c tu r a c o m p lé ta , lib . 3, d ist. 3, q. 1. P o r.
140 S T A N IS Ł A W N A P IÓ R K O W S K I [14]
d e n A u ssc h e in , d a ss die s p ä t e r e I n t e r p r e t a ti o n d e r G e d a n k e n des D o c to r S u b tilis d ie se T a ts a c h e ü b e rs e h e n h a t u n d h a n d e lt e v o n d e r U n b e fle c k te n E m p fä n g n is a ls e in e m g r o s s a r tig e n G e sc h e n k , d as ad d eco -
re m V ir g in is v o n G o tt e r t e il t w o rd e n ist, w ä h r e n d d ie se s P r iv ile g v o r
a lle m m it d e m d e c u s C h r is ti v e r b u n d e n ist, in ih m s e in e n S in n u n d d ie B e g rü n d u n g fin d e t. D ie s p ä t e r e M a rio lo g ie w a r b e im P ro b le m d e r V e re in ig u n g M a ria s m it C h ris tu s g e w o h n t die F r a g e zu s te lle n : „W as b r a c h te M a r ia in s H e ils w e r k C h ris ti e in ? ”; d ie S c o tisc h e n T e x te fa s s e n a b e r d ieses P r o b le m a n d e r s a u f: „W as v e r d a n k t M a r ia d e r a u s s e rg e - w ö h n lic h e n N ä h e C h ris tu s g e g e n ü b e r ? ”
I n d e r L e h re v o n d e r g ö ttlic h e n M u tte r s c h a f t p o le m is ie r t d e r D o c to r S u b tilis m it d e r v o r ih m v e r b r e ite te n M e in u n g , im H e r v o r b r in g e n des n e u e n L e b e n s se i d em V a te r A k tiv i tä t z u z u s c h r e ib e n , u n d d e r M u t t e r — e in e p a s s iv e S to f flie fe r u n g . D a b e i b e r u f t e r sic h a u f d ie E r g e b n is se d e r ih m z e itg e n ö s s is c h e n N a tu r w is s e n s c h a f te n . A b g e s e h e n v o m W e rt d ie s e r A r g u m e n ta tio n m u s s m a n e in e a u s d r ü c k lic h e T e n d e n z f e s t ste lle n , M a r ia e in e w ic h tig e re R o lle im d e r H e ils g e b u r t C h r is ti in d e r W e lt z u z u s p re c h e n , a ls d ies die f r ü h e r e T h e o lo g ie g e w illt w a r.
D ie v o n S c o tu s a n g e tr o f f e n e T h e o lo g ie b e h a n d e lte die N a tu r d e r B e z ie h u n g e n z w isc h e n M a r ia u n d C h ris tu s (B e z ie h u n g d e r M u tte rs c h a ft)
u n d z w isc h e n C h r is tu s u n d M a r ia (B e z ie h u n g d e r S o h n s c h a ft). D e r e rs - te r e n s p r a c h sie d ie E ig e n s c h a ft d ie R e a li tä t zu, u n d d ie z w e ite b e h a n d e lte sie f ü r g e w ö h n lic h n u r a ls e in e lo g isc h e . T h o m a s v o n A q u in g la u b te , d ies se i e in u n b e d ä n k te r P o s t u la t d e r U n v e r ä n d e r lic h k e it G o t tes. W e n n die B e z ie h u n g C h r is ti zu M a r ia r e e l w ä re , m ü s s te z u r g ö t t lic h e n P e rs o n C h ris ti E tw a s in d e r Z e it h in z u k o m m e n , w a s in ih r n ic h t g e w e se n ist. S c o tu s b e h a u p te te , in C h ris to s e ie n z w e i r e e le S oh-nschaf- te n : so w o h l h in s ic h tlic h des V a te rs a ls w ie h in s ic h tlic h d e r M u tte r. Ü b e r d ie Z a h l d e r re e le n S o h n s c h a f te n v e r f ü g t — n a c h ih m — d ie Z a h l d e r re e le n G e b u rte n .