• Nie Znaleziono Wyników

Prasa o adwokaturze

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Prasa o adwokaturze"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Prasa o adwokaturze

Palestra 13/2(134), 114-118

(2)

114 P ra sa o a d w o k a tu r z e N r 2 (134)

dowód, że ustalenia W ojew. K.D. są sprzeczne z zebranym m ateriałem spra­ w y. Polem izuje on jed ynie z oceną do­ w odów dokonaną przez W ojewódzką K om isję Dyscyplinarną. Tego rodzaju polem ika jest bezskuteczna, skoro ko­ m isja dyscyplinarna orzeka na mocy przekonania opartego na swobodnej ocenie całokształtu dowodów zebra­ nych w spraw ie. Zarzut odw ołania b y ł­ by zasadny jed ynie w ów czas, gdyby obwiniony w sposób konkretny w yk a­ zał sprzeczność pom iędzy zebranym w spraw ie m ateriałem dowodowym a ustaleniam i poczynionym i przez W o­ jew . K.D.

Zdaniem W yższej K om isji D yscyp li­ narnej, W ojewódzka K om isja D yscyp­ linarna w n ik liw ie oceniła zebrany w spraw ie m ateriał dowodow y i poczyni­ ła praw idłow e ustalenia.

O bowiązkiem obrońcy w procesie karnym jest w ykorzystanie w sze l­ kich nasuw ających się w spraw ie w ą t­ p liw ości na korzyść oskarżonego. Ma on prawo do oceny zeznań św iadków na podstaw ie m ateriału znajdującego się w aktach spraw y i obowiązek w y ­ jaśnien ia w szelk ich okoliczności m a­ jących znaczenie dla obrony jego klienta, kw estionow ania rozbieżności, jak ie u jaw niły się w spraw ie w ze­

znaniach świadków, itp. Taka krytycz­ na ocena m ateriału dowodowego nie m oże pociągnąć dla obrońcy żadnych ujem nych skutków.

Z zebranego w spraw ie m ateriału dowodowego (zeznania św iadków CD i EF w yraźnie w ynika, że obwiniony nadużył w olności słow a w sw ym prze­ m ówieniu obrończym przez bezpod­ staw ne pom ów ienie funkcjonariuszy MO, w ystępujących w spraw ie w cha­ rakterze świadków, o złożenie niezgod­ nych z prawdą zeznań, a także o na­ kłanianie św iadka do złożenia zeznań niekorzystnych dla oskarżonego. R ów ­ nież form a m owy obrończej obwinio­ nego daleko odbiegała od taktu i um ia­ ru, jakie pow inny cechować adwokata przy w ykonyw aniu czynności zawodo­ wych.

Przeprowadzona w przem ówieniu obrończym krytyka m ateriału dowodo­ w ego spraw y nie m ieszcząca się w gra­ nicach rzeczowej potrzeby, przeprow a­ dzona bez zachowania taktu i umiaru oraz zaw ierająca w sobie elem enty zniesław iające świadków jest sprzeczna z zadaniami adwokatury, stanow i po­ w ażn e naruszenie w olności słow a i po­ ciąga za sobą odpow iedzialność d ys­ cyplinarną.

F II

4

S

/4

O A O W O K A T U H M E

Opublikowany w gdańskim „Głosie W ybrzeża” (nr 1 z dn. 2 stycznia br.) arty­ kuł K azim ierza K r e t o w i c z a pt. W o kó ł p ro b le m ó w a d w o k a tu ry zasługuje

na uw agę z dwu powodów: z jednej strony zaw iera szereg interesujących infor­ m acji o adwokaturze regionu gdańskiego, z drugiej zaś w ydobyw a na światło dzienne niektóre k w estie natury ogólnej, dotyczące problem atyki w ykonyw ania zawodu adwokackiego.

Oba te tem aty autorskich zam ierzeń można przedstaw ić przez przytoczenie kilku fragm entów tekstu artykułu:

„Minął piąty rok obow iązyw ania ustaw y o ustroju adwokatury, w prow adzają­ cej w życie now e zasady organizacyjne tego zawodu. Dobiegł końca siedem nasty

(3)

N r 2 (134) P ra sa o a d w o k a tu r z e 115

rok pracy uspołecznionej adwokatury, której pierwsza w Polsce placówka: Ze­ spół Adw okacki Nr 1 w Gdyni rozpoczęła działalność w dniu 1 stycznia 1952 r. N ic w ięc dziwnego, że w prasie centralnej i terenowej — fachowej i ogólnoinfor­ m acyjnej — pojaw iają się dość często głosy publicystyczne na tem at adwokatury polskiej, jej w spółczesnego oblicza ideow ego i stanu organizacyjnego (...). Od po­ ziom u pracy adwokatury, od stopnia jej społecznego i ideowego zaangażowania zależy — przede w szystkim w terenie — m ożliwość jej w pływ an ia na pracę tych instytucji i organów, których orzeczenia i decyzje m ają w cielać w życie poczucie praw a i praworządności oraz realizow ać ochronę porządku prawnego i idei spraw iedliw ości.”

Jak w ynika z artykułu, adwokatura regionu gdańskiego, grupująca 246 adwo­ katów w 25 zespołach adwokackich, jako człon ogólnopolskiej adwokatury w y k a ­ zuje w ysoką aktyw ność zawodową i społeczną i nierzadko krytycznie ocenia n iek tó­ re przejaw y życia publicznego oraz sprawy w łasn ego zawodu. Z tego też pow o­ du m iejscow e zgrom adzenie delegatów m.in. podjęło uchw ałę domagającą się — w interesie publicznym — rew izji ustaw ow ego zakazu łączenia zawodu adwokac­ kiego z funkcją radcy prawnego oraz „przywrócenia adwokatom prawa posia­ dania jednego etatu bądź połow y etatu w przedsiębiorstw ie uspołecznionym lub in stytu cji państw ow ej.” Gdyby urzędowe racje w spraw ie utrzym ania rozdziału obu funkcji m iały nadal obowiązyw ać, to w ów czas — zdaniem Autora — n ależało­ by postaw ię na porządku dziennym problem „utw orzenia samorządu radcow skie­ go, który by na wzór samorządu adwokackiego zajął się w ypracow aniem w łasnych form organizacyjnych na podstaw ie odm iennej sp ecyfiki zawodu radcy prawnego i jego środow iskowych potrzeb. N astąpi w ów czas konieczna integracja w szyst­ kich środowisk radcowskich, w tym również i tych radców, którzy pełniąc służbę praw ną w gospodarce uspołecznionej, organizacyjnie tkw ią w łonie adwokatury.”

Drugą — obok zagadnienia pomocy prawnej dla jednostek gospodarki uspołecz­ nionej — k w estią podniesioną w ' artykule jest jakość św iadczonych przez adw o­ k atów usług praw nych dla obywateli. Oto, co czytam y na ten temat:

„W istnieniu w ysokiego poziomu świadczonej przez adwokaturę usługi prawnej zainteresow ane jest całe społeczeństw o, jej poziom stanow i bowiem o wartości kontroli praw nej, jaka się codziennie, w sądach i urzędach odbyw a w toku in ­ stancyjnym , w trybie odwołań i rew izji czy zażaleń w trybie nadzoru. W związku z objaw iającą się tendencją spadkową liczby spraw w zespołach, naczelnik W y­ działu do Spraw Adw okatury w M inisterstw ie Spraw iedliw ości Roman Dm owski określił — na zgromadzeniu delegatów w Gdańsku — kurs na jakość usługi adwo­ kackiej jako najw ażniejszy czynnik powstrzym ania spadku ilościow ego zleceń. Spraw a jakości usług prawnych św iadczonych przez zespoły adwokackie nabiera szczególnego znaczenia także z tego w zględu, że w projekcie kodeksu postępow a­ nia karnego zakres uprawnień obrońcy został znacznie poszerzony.”

Głęboko trafna jest w artykule w zm ianka, „że prawnik w spółczesny i św iad­ czący usługi w kraju budującym socjalizm n ie może poprzestać na k ulcie samej lite ry praw a bez w nikania w treść jego ducha i tendencji, określanej założeniam i ideow ym i epoki, w której żyjem y. N ie m oże być praw idłow ego sto­ sow ania praw a bez znajom ości jego założeń ideow ych i społecznych.”

N ie m ożna rów nież odmówić racji spostrzeżeniom wyrażonym w następujących zdaniach:

„Nieobecność adwokatów w radach narodowych jest klasycznym przejawem izo­ la c ji społecznej tego środowiska zawodowego. (...) Zapotrzebowanie na praw ni­

(4)

116 P ra sa o a d w o k a tu r z e N r 2 (134>

czą pracę społeczną ze strony instytucji adm inistracyjnych i organizacji społecznych trzeba zgrać z realnym i m ożliwościam i środowiska zawodowego, które na pewno w iele zyska rów nież dla siebie, gdy zajm ie m iejsce w sam ym środku aktualnych problem ów życia społecznego”.

Autor podkreśla w końcu z dumą w kład gdańskiej adwokatury w w ielk ie pro­ cesy integracyjne i kulturow e na tym skraw ku Ziem Odzyskanych i jej zaszczyt­ nej w spółuczestnictw o „w procesie stabilizow ania się nowej polskiej adm inistracji, sądownictw a i now ych form socjalistycznego zarządzania na tych ziem iach.”

*)

„Adwokatura sygnalizuje dwa niepokojące zjaw iska. Z pozoru od siebie n ie­ zależne, ale w gruncie rzeczy m ające ze sobą w iele w spólnego (...)” — tym i sło ­ w am i Radosław O s t r o w i c z rozpoczyna sw oje uw agi w artykule pt. S ąd —

A d w o k a t — W y ro k — Z ależności, ogłoszonym na łam ach „Kuriera Polskiego’*

(nr 10 z dn. 13 stycznia br.).

Pierw szym niepokojącym zjaw iskiem jest zw iększenie się liczby spraw pro­ wadzonych przez adwokatów z urzędu. W niektórych izbach adwokackich, np. w Szczecinie czy K oszalinie, co trzecią spraw ę adwokat prowadzi z urzędu- Szczególnie u ciążliw e — zauważa słusznie R. Ostrowicz — są spraw y zw iązane z obroną z urzędu w poważniejszych aferach gospodarczych, ciągnących się — nim przejdą w szystk ie instancje — przez w iele m iesięcy.

Drugi alarm ujący sygn ał pochodzi z niektórych rad adwokackich, które infor­ mują, „że, od pew nego czasu m aleje liczba spraw powierzanych adwokatom .” Źró­ deł tego stanu rzeczy jest w iele — Autor przykładowo w ym ien ia je (spadek prze­ stępczości, ograniczone m ożliwości finansow e k lienteli, niew iara w skuteczną po­ m oc adwokata itd.), uważając przy tym , że zagadnienie jest złożone i należy j e bliżej zbadać. To, co nurtuje aktualnie adwokaturę, nie jest tylko jej sprawą w ew nętrzną. Poziom pracy i w arunki działania adwokatów pow inny być przed­ m iotem zainteresow ania całego społeczeństw a. Sprawność wym iaru spraw ied­ liw ości w niem ałym stopniu uzależniona jest od udziału w nim przedstaw icieli adwokatury. Takie oto m yśli stanow ią głów ną treść rozważań R. Ostrowicza.

*)

„Kurier Lubelski” (nr 10 z dn. 13 stycznia br.) w artykule pt. P raw o i ż y c ie opisał obszernie dram atyczny los Jana K udelskiego, byłego adwokata z K rasnego- staw u, skazanego w 1960 r. na 5 lat w ięzienia za rzekom e upraw ianie płatnej pro­ tekcji. Po odbyciu 2/3 kary w ięzienia skazany został przedterm inowo zw olniony. W w yniku rew izji nadzwyczajnej założonej przez I Prezesa Sądu N ajw yższego sprawa J. K udelskiego w róciła ponow nie do sali sądow ej Sądu N ajw yższego, w której — po dalszych peryp etiach — dopiero w 1967 r. zapadł now y w yrok : uniew inniający.

Jan K udelski, dla którego w yrok sądu karnego b ył zarazem śm iercią cyw iln ą w środowisku społecznym i zawodowym , podjął starania o przywrócenie m u

(5)

№ 2 (134) P ra sa o a d w o k a tu r z e 117

poprzednich praw w zakresie w ykonyw ania zawodu. W związku z tym m ieszane uczucia, a co najm niej zdziwienie, w yw ołu je następujący fragm ent om awianego artykułu:

„Od chw ili gdy mec. K udelski w ystąp ił z prośbą do w ładz sam orządowych adwo­ katury o rehabilitację, minęło z górą siedem m iesięcy. Nie, nie oczekujem y w y ­ jaśnień. W odczuciu każdego szanującego w yroki sądów PRL obywatela naj­ bardziej zaw iłe czynności form alno-urzędow e nie śą w stanie uspraw iedliw ić i zre­ kom pensow ać upływ u czasu i oczekiw ania człow ieka na coś, co prawem zostało mu zagw arantow ane.”

Jak w ynika z inform acji otrzymanej z Naczelnej Rady Adw okackiej, Prezydium N RA już uchw ałą z dnia 19 grudnia 1968 r. uchyliło — na podstaw ie art. 45 ust. 1 u. o u.a. — zaskarżoną uchw ałę Rady Adwokackiej w Lublinie z dnia 20 m arca 1962 r. o skreśleniu adw. J. K udelskiego z listy adwokatów. Tym samym sp raw a została ostatecznie pom yślnie zakończona.

*)

Tygodnik „Polityka” (nr 1 z dn. 4 stycznia br.), ogłaszając artykuł Stanisław a P o d e m s k i e g o pt. K o d e ks na dziesięciolecia w klarow ny sposób spopulary­ zow ał założenia i tekst projektu kodeksu postępow ania karnego, skierow anego do uchw alenia przez Sejm.

Autor, om awiając poszczególne instytucje i rozwiązania procesowe, nie mógł oczyw iście pominąć problemu zakresu i charakteru obrony oskarżonego. W tej m aterii zasługuje na zacytowanie następujący fragm ent artykułu:

„Adwokat podobnie jak lekarz ma obowiązek, i to bezwzględny, przestrzega­ nia tajem nic zawodowych. Ten obowiązek sięga tak daleko, że obrońcy nie wolno p rzesłuchiw ać jako świadka «co do faktów , o których dowiedział się, udzielając porady prawnej lub prowadząc sprawę». Tak m ówi art. 161 projektu. N aczelnej Rady Adw okackiej sform ułow anie to nie zadowala. W sw ym w ystąpieniu do Sejm ow ej K om isji W ymiaru Spraw iedliw ości postuluje ona, by zakazem przesłu­ chania jako świadka objąć także adwokata, który w ystęp ow ał w innych ro­ lach zawodow ych niż obrońcy, np. pełnom ocnika w postępow aniu cyw ilnym •czy adm inistracyjnym . N ie jest to spór o puste słow a ani o poprawność praw niczych ujęć, ale o realny problem . Ilustrują go przykłady. A dwokat prow adził najpierw sprawę rozwodową, a później bronił w procesie karnym tego sam ego w spółm ałżonka o pobicie, stanow iące zresztą przyczynę rozwodu. Jak rozróżnić w tej sytuacji tajem nicę obrońcy i pełnom ocnika w procesie rozwodo­ w ym ? Można przyłączyć się do w ątp liw ości Naczelnej Rady A dw okackiej i po­ staw ić zarzut: tak w ąsko u jęty obowiązek tajem nicy zawodowej osłabi zaufanie k lienta do adwokata, czyniąc z niego w określonych sytuacjach, czy będzie tego ch ciał, czy nie, z doradcy i powiernika oskarżonego — jego w roga.”

Dobrze chyba się stało, że publicznie poruszono tak w ażny problem , jakim jest zachow anie tajem nicy zawodowej przez adwokata, i to w okresie przed przyję­ ciem projektu k.p.k. jako obowiązującego prawa.

(6)

118 J ó z e f B i e l s k i N r 2 (134)

*)

W prawdzie sam a spraw a znalazła się już dawno na w łaściw ej drodze, ale z kronikarskiego obowiązku należy odnotować krytykę prasową, jaką ona w y w o ­ łała. Chodzi m ianow icie o publicystyczną w ypow iedź Jana B r o d z k i e g o pt.

A dresaci, zam ieszczoną w „Trybunie Ludu” (nr 5 z dn. 6 stycznia br.).

Autor, prowadzący w dzienniki! stały, cotygodniow y dział pod nazwą „Korespon­ dencyjne rozm owy”, om awia zazwyczaj bardziej w ażk ie społecznie skargi obyw a­ teli, kierowane do „Trybuny” jako do organu prasow ego KC PZPR, i w yn ik i in­ terw encji prasow ej w spraw ach będących przedm iotem listów czytelników.

Tym razem spośród trzech zaprezentowanych skarg jedna została zaadresowa­ na w prost do Rady Adwokackiej w W arszawie.

Jak w ynika z relacji red. Jana Brodzkiego, om awiana skarga znalazła się w W arszawskiej Radzie A dw okackiej, gdzie jednak nie od razu poinform owano redak­ cję o toku załatw ienia. Skłoniło to Autora do w yrażen ia kilku krytycznych uwag.

Pow yższy artykuł jest przykładem nieporozum ień, do jakich dochodzi w sku tek braku należytej inform acji o stanie sprawy i obowiązku reagowania na krytykę prasową.

Aby w przyszłości tego rodzaju sytuacja się nie powtórzyła, Prezydium N aczel­ nej Rady A dw okackiej na posiedzeniu w dniu 9 stycznia br. postanowiło — jak czytam y w pkt 15 protokołu z tego posiedzenia — „przypomnieć radom adwo­ kackim o konieczności przestrzegania obowiązujących przepisów w zakresie od­ pow iedzi na interw encje i krytyki prasow e”.

S. M.

JÓZEF BIELSKI

Rok W y d a w n ic zy 1 9 6 9 — Now ości W yd aw n ic tw a

Praw niczego

Plan w ydaw niczy, jaki ma do w ykonania w roku bieżącym W ydawnictwo P raw ­ nicze, realizuje — podobnie jak w latach ubiegłych — tę samą politykę zaspo­ kajania przede w szystk im potrzeb praktyki prawniczej w szerokim tego słow a znaczeniu, a w ięc praw ników -praktyków zatrudnionych zarówno w aparacie w y ­ miaru spraw iedliw ości i w organach ścigania, jak i w arbitrażu gospodarczym i aparacie adm inistracyjnym oraz w przedsiębiorstw ach państw owych i spółdziel­ czych. W pływ a to z k olei na charakterystyczne ukształtow anie naszego asortym en­ tu książkow ego z jego podziałem na zbiory przepisów prawnych (z przypisam i i objaśnieniam i), komentarze, opracowania dla praktyki, broszury popularnonau­ kowe, w reszcie m onografie naukowe z różnych dziedzin prawa, przy czym liczba

Cytaty

Powiązane dokumenty

W metodzie wykorzystano funkcjonalny model niezawodnościowy obiektu dyskretnego[1], w celu określenia funkcjonalnego stanu niezawodnościowego diagnozowanego obiektu, a więc stanu,

Wyeli- minowanie tych materiałów lub ograniczenie ich wykorzystania do minimum, poprzez zastosowanie alternatywnego rozwiąza- nia na bazie geosystemu, który będzie zawierał jeden

That 50% of responses on violence in general, related specifically to the environment, meant that English Geography and Environmental Management students were thinking of

Z tej dość szerokiej, choć pobieżnej, analizy produkcji kon- strukcji stalowej można sformułować tezę, że, oprócz umiejęt- ności, jest konieczny wnikliwy, częsty i w

Intensity of dustfall (quarterly periods, 2011–2012) and its physicochemical properties (acid-base character, solubility and sequential solubility, mobile fractions) were

Abstract: The aim of the conducted research was the evaluation of the influence of increased pH on the content and mobility of nickel in arable soils in the surroundings of

W dorobku naukowym profesora Borkowskiego mo¿na wyodrêbniæ prace dotycz¹ce: genezy i klasyfikacji genetycznej oraz bonitacyjnej gleb, kartografii gleb, degradacji i ochrony œrodowi-

Plony roœlin uzyskiwane w uproszczonych sposo- bach uprawy roli by³y w znacznym stopniu determi- nowane przebiegiem pogody, a zw³aszcza iloœci¹ opa- dów.. kukurydza wyda³a