"Ustrój Adwokatury"

Z. Kopankiewicz

"Ustrój Adwokatury"

Palestra 4/12(36), 63-64

R E C E H I Z J E

„ U s t r ó j A d w o k a t u r y “

rą od d aw n a o c z e k iw a ła ad w ok atu ra i n ie ty lk o ad w ok atu ra.

K siążk a n o si ty tu ł: „U strój a d w o k a ­ tu ry — K om en tarz”. A u torzy — a d w o ­ k a ci: S ta n isła w J a n czew sk i, Z d zisław K rzem iń sk i, W ła d y sła w P ociej i W ła­ d y sła w Ż yw ick i. W ydaw ca: W yd aw ­ n ic tw o P raw n icze; n a k ła d 2.600 eg z e m ­ plarzy.

T rzeba p rzed e w szy stk im s t w ie r ­ d zić, że p o w odnie n ie b yło w o g ó le p racy k sią żk o w ej, która b y ob ejm o -

'wała

o

W p ły n ęło n a to n ie w ą tp liw ie w ie le p rzyczyn , a zw ła szcza fa k t, że p rzep i­ s y o u stroju a d w o k a tu ry u leg a ły w ie ­ lok rotn ym zm ianom , k tóre p o zo sta w a ­ ły w ścisły m zw ią zk u z przem ian am i sp o łeczn y m i, g osp od arczym i i p r a w ­ n y m i w p a ń stw ie.

O głoszen ie p rzeto d ru k iem w jed n ym zbiorze zasad n iczych p rzep isó w o k r e ś­ la ją cy ch s ta tu t a d w o k a tu ry , zaopa­ trzon ych p rzy ty m w p rzem yślan ą i op artą n a b ogatym d ośw iad czen iu a u ­ torów w y k ła d n ię tych p rzep isó w , jest n ie w ą tp liw ie w y d a rzen iem d użej w agi.

K siążk a ta n ie ty lk o p ow in n a się zn a leźć w b ib lio tece podręcznej k a żd e­ g o a d w ok ata, ale p ow in n a być poza ty m d o k ła d n ie przeczytan a. P raca bo­ w ie m w b r e w ty tu ło w i („Ustrój a d w o ­ k a tu r y ”) p o św ięco n a j e s t n ie ty lk o za­ g a d n ien io m u stro ju a d w ok atu ry, a le w dużej m ierze sp ra w ie w y k o n y w a n ia zaw od u ad w ok ata w zesp ole i in d y w i­ d u a ln ie oraz zw iązan ej z ty m odpo­ w ie d z ia ln o śc i za n aru szen ie o b o w ią z­ k ó w zaw od ow ych i u ch y b ien ie god ­

n o ści zaw odu (rozdziały 6, 7, 8, 11). C zyteln ik ad w ok at zn ajd zie w tych rozd ziałach w ie le m a teria łu i w s k a ­ zań p ra k tyczn ych , w y ja śn ia ją cy ch , ja ­ k ie r e g u ły zaw arte w p rzep isach u - s ła w y , u ch w a ła ch o rg a n ó w a d w o k a tu ­ r y , orzeczn ictw ie d y scy p lin a rn y m i p rzy jęty ch zasad ach e ty k i ob ow iązu ją p r z y w y k o n y w a n iu zaw odu a d w o k a c­ k iego.

S tą d książk a ta p ow in n a się stać p o d sta w o w y m p od ręczn ik iem d la w s z y ­ stk ich n aszych ap lik a n tó w , k tórych z górą 400 kszrtałcą rad y ad w o k a ck ie. W yk ład an y na naszych k u rsa ch dla a p lik a n tó w przedm iot u stroju a d w o ­ k a tu r y i zasad w y k o n y w a n ia zawodiu a d w o k a ck ieg o b y ł z braku o d p o w ied ­ n ie g o zbioru p rzep isó w i opracow ań k sią żk o w y ch jed n y m z n a jtru d n iej­

szych tem a tó w zarów n o d la w y k ła ­ d o w có w , ja k i dla ap lik an tów . A u torzy 'książki m ogą z p ew n o ścią sp o d ziew a ć s ię za sw o ją pracę p o d zięk i ze stro n y w y k ła d o w c ó w i m ło d y ch k o le g ó w , k tó ry ch przysp osab iam y do zaw odu

adw ok ack iego.

K siążk a ta z p ew n o ścią b ędzie r ó w ­ n ież znakom itą pom ocą w p racy rad ad w ok ack ich i k o m isji d y scy p lin a r­ nych.

Poza w artością u żytk ow ą d la a d w o ­ k a tó w i a p lik a n tó w oraz o rg a n ó w a d ­ w o k a tu ry k sią żk a (n iew ą tp liw ie) s p e ł­ n i ró w n ież bardzo p ożyteczn ą rolę sp o łeczn ą , p rzy czy n i się -bowiem do p o d n iesien ia poziom u za w o d o w eg o i ety czn eg o ad w ok atu ry, a jed n o cześn ie do p o g łęb ien ia w ied zy o adw okaturze.

-84 Z . K O P A N K IE W IC Z N r 12

j e ś li s ię w e ź m ie pod u w a g ę , że m am y 5.600 a d w o k a tó w i p rzeszło 400 a p li­ k a n tó w ad w o k a ck ich — że W yd aw n i­ ctw o P ra w n icze w y d a ło tę k sią ż k ę w n a k ła d zie za led w ie 2.600 egzem p larzy.

R ó w n ież ża ło w a ć n a leży , że k siążk a, n ie s te ty , n ie zaw iera w sz y stk ic h w o g ó le p rzep isó w , k tó re m oim zd an iem p o w in n y b y ć w tej e d y c ji ogłoszon e. W k sią żce z o sta ł u m ieszczon y jed n o li­ t y tek st u sta w y z dnia 27 czerw ca 1950 r. o u stro ju a d w o k a tu ry (z k o­ m en tarzem ) o ra z ty lk o d w a rozporzą­ d zen ia M in istra S p ra w ied liw o ści: rozp. z dnia 31.111.1958 r. w sp raw ie zesp o­ łó w ad w ok ack ich (Dz. U. N r 22, poz. 95) oraz rozp. z dnia 11.111.1959 r. o .postępow aniu d y scy p lin a rn y m w sp ra ­ w a ch a d w o k a tó w (Dz. U. N r 21, poz. 134), przy czym rozp orządzenia te z a ­ m ie sz c z o n o b ez kom en tarza.

N ie zam ieszczon o n a to m ia st rozp. M in istra S p r a w ie d liw o śc i z dnia 19.VIII. 1953 r. w sp ra w ie norm i zasad w y ­ n agrod zen ia a d w o k a tó w za w y k o n y ­ w a n ie czyn n ości za w o d o w y ch (Dz. U. z 1953 r. N r 40, poz. 176 o raz Dz. U. z 1956 r. N r 25, poz. 117) i w k o m en ­ ta rzu n ie w y ja śn io n o , d la c z e g o to

rozp orząd zen ie p om in ięto. N o ta ben e w te k śc ie k o m en tarza (str. 25) w k ra ­ d ła s ię p om yłk a w d acie rozporządze­ n ia: p o d a n o „14 sierp n ia 1950 r.” za­ m ia st „19 sierp n ia 1953 r .”.

P oza ty m w zbiorze n ie zam ieszczo­ n o in e x te n s o reg u la m in ó w u c h w a lo ­ n y c h p rzez N a czeln ą R adę A d w o k a c­ k ą , choć pod an o ich sp is i w sk azan o n u m ery „ P a lestry ”, w k tórych zo sta ły o g ło szo n e. B rak to p ow ażn y, g d y ż re­ g u la m in y u ch w a lo n e na m o cy „d ele­ g a c ji u sta w o d a w c z e j” p rzez N aczeln ą R a d ę A d w ok ack ą (art. 32 ust. 1 p k t 4

i

o b szern e d zied zin y d zia ła ln o ści a d w o ­ k a tu ry . Z am ieszczen ie ich w zbiorze i p o w ią za n ie k o m en tarza d o u s ta w y z p o sta n o w ien ia m i ty ch reg u la m in ó w n ie w ą tp liw ie p o d n io sło b y w a rto ść k sią ż k i, w sz c zeg ó ln o ści jej w a rto ść u ży tk o w ą d la organ ów a d w o k a tu ry i d la k a żd eg o in teresu ją ceg o się zagad­ n ie n ia m i ad w ok atu ry.

Być, m oże, iż n iek tóre zam ieszczon e p rzy p o szczeg ó ln y ch artyk u łach u sta ­ w y o u stroju a d w ok atu ry w y ja śn ien ia a u to ró w są z b y t k rótk ie, zbyt lak o­ niczne. B y ć m oże rów n ież, że kom en ­ tarz n ie u w z g lę d n ia w ie le w ą tp liw o ś c i in terp reta cy jn y ch w y n ik a ją cy ch z tek ­ stu u sta w y . W y ja śn ien ie tej lak on icz­ n o śc i podają zresztą sa m i au torzy w p rzed m o w ie, p iszą c, że tru d n ości tech ­ n iczn e n ie p o z w o liły im n a w y d a n ie k o m en tarza w w ięk szy ch rozm iarach a tym sa m y m i na bardziej w y czerp u ­ ją c e op racow an ie p oszczególn ych za­ g ad n ień .

N ie zm n iejsza to jed n a k w a rto ści ko­ m en tarza. T rzeba bow iem przyznać, ż e w ty m zak resie, w ja k im p o zw a la ­ ły n a to szczu p łe rozm iary k o m en ta ­ rza, om ó w io n o w sz y stk ie isto tn e zagad ­ n ie n ia w ią żą ce s ię z w y ja śn ia n y m i p rzez nich p rzep isa m i u sta w y o u stro­ ju a d w ok atu ry, cy tu ją c bądź źródła ty ch w y ja śn ie ń w p o sta ci u ch w ał, orzeczeń d y scy p lin a rn y ch i a rty k u łó w , bądź też pod ając w y k ła d n ię w ła sn ą .

K om en tarz opatrzon y je s t sk o r o w i­ dzem rzeczow ym , u ła tw ia ją cy m c z y ­ te ln ik o w i w y stu k a n ie in teresu ją cy ch g o zagad n ień i w y ja śn ie ń d o nich.

W yd an ie k sią ż k i zaw ierającej w y ­ k ła d n ię p rzep isó w u sta w y o u stroju a d w o k a tu ry o sta teczn ie sfo rm u ło w a ­ n y ch w jed n o lity m tek ście tej u sta w y p r z y n ie sie n ie w ą tp liw ie d u ży p ożytek za ró w n o a d w ok atu rze, ja k i organom w y m ia r u sp ra w ied liw o ści.