• Nie Znaleziono Wyników

Upadek Polski w literaturze historycznej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Upadek Polski w literaturze historycznej"

Copied!
410
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

■»"■i

(3)

UPADEK POLSKI.

(4)
(5)

UPADEK POLSKI

W LITERATURZE HISTORYCZNEJ.

PRZEKŁAD Z ROSYJSKIEGO.

KEAKÓW.

8 K I.A l) G Ł Ó W N Y W K S I Ę G A B N I G . G E B E T H N E R A I S P Ó Ł K I.

1891.

(6)

GM ^3'! i .

Tl

K raków . — D ru k W ł. L. Anczyca i Spółki, pod zarządem J a n a G adoirskiego.

(7)

Str.

Od w y d a w c y . . . . . . . . . . . . . . . . . V

W s t ę p ... Y I I R o z d z ia ł !. S ą d y p u b lic y stó w p o lsk ich w iek u XVHI o p r z y ­

cz y n a c h upadku R z ecz y p o sp o litej . . . . . . . . . . . . . 1

Ogólne znaczenie - kwestyi o upadku Rzeczypospolitej dla hi- storyografii polskiej. — Publicystyka polska vr, X V III i litera­

tu ra historyczna w. XIX. — „Polityczne kompendium“ de Va- rille’a. — Dzieło hr. Wielhorskiego „O przywróceniu dawnego rządu według pierwiastkowych Rzeczypospolitej ustaw.“ — Na­

ruszewicz. — Broszura „O bezkrólewiach w Polsce i wybieraniu królów.“ — Dzieło Kołłątaja o sukcesyi tronu. — Pamiętniki polskie. —• Książka „O ustanowieniu i upadku konstytucyi 3-go m aja.“ — Cel główny tej książki. — Treść jej rozdziałów.

R o z d z ia ł II. P o lsk ie s z k o ły h isto r y c z n e XIX w iek u w k w esty !

upadku R z e c z y p o s p o l i t e j... 28

Trzy szkoły historyczne w Polsce. — Pomysły warszaw­

skiego Towarzystwa przyjaciół nauk. — „Śpiewy historyczne“

Niemcewicza. — Publicystyka polska o uciemiężeniu chłopów. — Szkoła Joachima Lelewela. — Ogólny pogląd Lelewela na hi- storyą polską. — Dzieło jego pod tytułem: „Panowanie króla polskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego, obejmujące trzy­

dziestoletnie usilności narodu podźwignięcia się, ocalenia bytu i niepodległości.“ — Jego „Trzy konstytucye polskie.“ „Dzieje Rzeczypospolitej polskiej“ Moraczewskiego Poglądy history­

czne Schmitta. — „Słowo dziejów polskich“ Wróblewskiego. — Prace historyczne Hoffmana. — Dzieła o history! religii w Pol­

sce. — „Filozofia dziejów polskich“ Walewskiego. — Zwrot hi- storyografii polskiej do myśli Naruszewicza. — „Dzieje Polski w zarysie“ Bobrzyńskiego. — Prace historyczne Szujskiego.

R o z d z ia ł III. S p r a w y p o lsk ie w p u b lic y sty c e z a c h o d n io -e u r o ­ p ejsk iej z e s z łe g o w i e k u ... 63

Sądy o sprawach polskich Voltaire’a, Montesquieu’go, Ray- nal’a, Burke’go, Fox’a, Payne’go, Mäkintosch'a. — Ogólny wniosek

(8)

— VI —

Str.

ż tych sadów. — Dzieło l’abbe Mably’ego: sO rządzie i prawach W Polsce.“ — P rotest ze strony konfederatów barskich. — Wspomnienia o sprawach polskich J . J. Kousseau’a. — Popu­

larność Rousseau’a w Polsce. — Broszura „Polska taka, ja k a była, jaką je st i jaką będzie.“ — „Obraz zmian państwowych w Polsce“ Fr. Jos. Jek el’a. — Eulhibre i jego „Historya anar­

chii w Polsce i rozczłonkowanie tej republiki.“ — Zapatrywania się na tę książkę krytyków współczesnych jej ukazaniu się w świecie. — Kozbiór poglądów Eulhiere’a. — „Dzieje trzech rozbiorów P olski“ Ferrand’a.

R oE dział IV. D z ie ła h isto r y c z n e o upadku P o lsk i w E uropie

Z ach odn iej ... 95

Treść tego rozdziału. — Zajęcie się sprawami polskiemi,w M- storyografii francuskiej i niemieckiej. — Pierwsze publikacye pruskie. — Archiwalne opracowanie historyi rozbiorów polskich w połowie wieku XIX. — Ustępy o Polsce w dziele Eaum er’a o historyi Europy w 1763—1783. — Niemiecka historya Eosyi Prof. Hermann’a. — Dzieło Sybla o epoce rewolucyjnej. — Jego pojmowanie stosunków prusko-polskich. — Pogląd Sybla na drugi rozbiór Polski. — Ogólne jego zapatrywanie się na upadek Polski. — Prace historyczne Fr. Smitta p historyi roz­

biorów Polski i ich myśl ogólna. — Poglądy Smitta na ustrój Polski, charakter narodowy Polaków, na stosunki zewnętrzne Ezeczypospolitej, na rozbiór pierwszy, na okres od 1773 do 1788 v., na konstytucyą 3-go maja i na upadek Polski w ogól­

ności. — K rytyka Smitta poprzedników swoich. — Jego cha- rakterystyka polityki ruskiej i pruskiej przy pierwszym rozbio­

rze. — Pogląd ogólny na ten rozbiór. — Książka Janssena o pierwszym rozbiorze Ezeczypospolitej. — Jej wyznaniowy charakter. — Dzieło Beera o pierwszym rozbiorze. — Praca Arnetha o historyi A ustryi za Maryi Teresy. — Praca Hiip- pe’go, EoepęlTa, y. der Brüggen’a i innych. — Sprawy polskie w dziełach francuskich de Broglie’a, Laurent’a, Sorel’a. — Upa­

dek Polski w nauce praw a międzynarodowego.

R o z d z ia ł V. P o g lą d y h isto r y c z n e n a k w e s ty ą p o lsk ą w p ub li­

c y s t y c e r o sy jsk ie j ... . 1 6 7 Doniosłe znaczenie publicystyki rosyjskiej w kwestyi pol­

skiej. — Niezrozumienie roli Eosyi w historyi Polski przez pi- sarżów cudzoziemskich.— Pobieżny rzut oka na historya rusko- polskieh stosunków. — „Sprawa ruska“ w w. XYIII. — Da­

wniejsza nieznajomość etnografii plemienia ruskiego. — Począ­

tek publicystyki rosyjskiej w kwestyi polskiej. — M. P. Pogo- din. — Nasze słowianofilstwo i mesyanizm polski. — A rtykuł J. F. Samariną o zakresie współczesnym kwestyi polskiej. —

(9)

A rtykuł Hilferdinga o kwestyi polskiej. Poglądy I. S. Aksako- wa. — Pogląd N. J. Daniłowskiego. — Ukrainofilski punkt wi­

dzenia. — „Odczyty o historyi Eosyi zachodniej“ prof. Kojałó- wicza. — Niektóre dopełnienia z jego „Historyi świadomości rosyjskiej.“ — A rtykuł A. N. Pypina o etnografii małoruskiej i białoruskiej. — Kilka uwag ogólnych co do stanowiska kwe- styi upadku Rzeczypospolitej w publicystyce rosyjskiej.

R o zd zia ł VI, O statn ie lata R z e c z y p o sp o lite j w ro sy jsk ie j lite ­ ratu rze h i s t o r y c z n e j ... 216

Ogólny pogląd na historyografią rosyjską o upadku Polski. — Dzieło Prof. W. I. Guerrier’a „W alka o tron polski w r. 1733.“ ■ Pogląd jego na przyczyny upadku Rzeczypospolitej. — „Histo- rya upadku Polski“ Sołowiewa. — Znaczenie upadku Polski i przyczyny tego faktu według poglądu Sołowiewa. — Chara­

k ter dzieła Sołowiewa. — Niektóre jego poglądy. —• Uwaga, dotj^cząca materyału. — Ostatnie tomy „Historyi Rosyi z cza­

sów dawniejszych.“ — Ogólne sądy Sołowiewa o stosunkach

^ rusko-polskich w 26 i 28 tomach Historyi. — Dzieła Kostoma- rowa, dotyczące historyi polskiej i „Ostatnie lata Rzeczypospo­

litej.“ — Ogólny pogląd Kostomarowa na przyczyny rozkładu Polski. — Polski charakter narodowy. — Przedstawienie oby­

czajów polskich. — Zapatrywanie się Kostomarowa na konsty- tucyą Rzeczypospolitej. — Pogląd jego na uciemiężenie mas lu­

dowych. — Demoralizaeya szlachty. — Konstytucya 3-go maja i powstanie Kościuszki według przedstawienia Kostomarowa. — Stosunki rusko-polskie w jego oświetleniu. — Jego pogląd ogólny na upadek Polski. — Kilka uwag o sądach Kostomaro­

wa. — „Sejm Grodzieński 1793 r .“ D. I. Iłowajskiego. — Po­

gląd autora na przyczyny upadku Polski. — Jego wnioski ogólne. — Dzieło de Poulay’a. — Ogólne zapatrywanie się au­

tora na kwestyą rosyjsko-polską. — Poglądy jego na przyczyny upadku Polski, na uciemiężenie mas ludowych, na kwestyą re­

ligijną, na charakter ogólny kultury polskiej, na politykę rosyj­

ską w ziemiach przyłączonych od Polski. — „Zwyrodnienie Pol­

ski“ F. M. Umańca. — Pogląd autora na przyczyny upadku Polski. — Dzieło prof. Brucknera o Katarzynie II.

R o z d z ia ł VII. N a jn o w sze p o lsk ie p ra c e h isto r y c z n e o ep o c e

upadku R z e c z y p o sp o lite j . . . . . . . . . . . . . . . . . 283

Dążenie najnowszych historyków polskich do naukowości. —

„Polska w trzech rozbiorach“ J. I. Kraszewskiego. — Pogląd autora na postawienie kwestyi. — Charakter ogólny i treść pracy. — Pewna niejasność w ogólnych poglądach autora. — Jego filozofia historyi polskiej. — Idealizowanie polskości. — Odwrotna strona medalu. — Konstytucya 3-go maja wedle

(10)

— VIII —

przedstawienia Kraszewskiego. — Pogląd jego na wypadki r.

1792—94. — Stosunki rosyjsko-polskie w jego pracy. — Wcze­

śniejsze prace Kalinki. — Jego praca w ostatnich latach pano­

wania Stanisława Augusta i partya Stańczyków. — W ady i za­

lety tej pracy. — Przedmowa do niej. — Stosunki rosyjsko- polskie i kw estya dysydentów wedle Kalinki. — Poprawa P o­

laków po pierwszym rozbiorze. — Polemika Kalinki z Bobrzyń- skim. — „Sejm czteroletni.“ — Oświadczenie autora co do cha­

rakteru pracy. — Pogląd ogólny na treść ostatniej. — Zapa­

trywanie sie Kalinki na polski ustrój narodowy. — Demoraliza- cya społeczeństwa polskiego wedle jego przedstawienia. — Ja k pojmuje Kalinka zadanie polityki zewnętrznej Polski? — Losy unii, wedle jego przedstawienia. — Kwestya przymierza z Ko- syą. — Ogólne zapatrywanie się Kalinki na sam sejm. — Jego obrona Stanisława Augusta. — L iteratura polityczna epoki. — Pogląd Kalinki na 3-ci maj. — Sąd Korzona o książce Kalin­

ki. — Dzieło Korzona „0 wewnętrznych dziejach Polski za Sta­

nisława Augusta.“ — Ogólny przegląd dzieła niniejszego podług tomów: ludność Polski, stan ekonomiczny, finanse, rząd Rze­

czypospolitej, administracya, sądownictwo, wojsko. — Wnioski Korzona ogólne. — Zamkniecie.

R o z d z ia ł VIII. N a jo g ó ln ie jsz e w n io sk i z e zb a d a n ia liter a tu ry o h isto ry i upadku P o l s k i ... 365

Wewnętrzny nieład jako główna przyczyna upadku Polski. — Na czem polegał ten nieład? — Niezbędność zapoznania się z prawem państwowem Rzeczypospolitej. — Główne pytanie tej Mstoryi. — Zapóźnięnie się reformy politycznej w Polsce. — Społeczne i cywilizacyjne warunki upadku Polski. — Zapatry­

wanie się na ten wypadek pisarzy współczesnych upadkowi Polski. — J a k oni pojmowali stosunki zewnętrzne Rzeczypo­

spolitej? — Badanie starodawnych stosunków polsko-pruskich i polsko-ruskich *w historyografii w. XIX. — Bliższe przyczyny upadku Rzeczypospolitej. — Polityka pruska w epoce rozbio­

rów. — Niezgodność celów polityki pruskiej i rosyjskiej wzglę­

dem Polski. — Polityka rosyjska względem Polski w wieku XVIII. — Stosunek Polaków do Rosyi za panowania Katarzyny II. — Zmiana w poglądzie historyków polskich odnośnie do po­

lityki rosyjskiej. — Odrodzenie wewnętrzne Polski wobec sądu historyków. — Niezbędność nowego rozpatrzenia wewnętrznej historyi Polski w epoce rozbiorów.

W ykaz b ib lio g ra ficz n y 385

(11)

rzedmiot niniejszej pracy, nazwisko autora, bezstronność i su­

mienność, z ja k ą autor stara się przedmiot traktować — oto pobudki, które skłoniły wydawcę do podjęcia niniejszego przekła­

du. Jako przyczynek do niniejszej pracy służy jeszcze druga praca tegoż autora „Zarys Mstofyi polskiego sejmu“ (Istoriczeskij oczerk polskawo sejma. Moskwa 1888), z którą radzę polskiemu czytel­

nikowi się zapoznać.

(12)
(13)

- M r ■ ! ■ 1 ^ V 'Ę p^siążka, do której przedmowę stanowić mają wiersze niniejsze,

powstała ze specjalnego kursu dziejów Polski w drugiej poło­

wie wieku XVIII, jaki wykładałem w uniwersytecie petersburskim w 1887— 1888 roku szkolnym. Krytyczno-bibliograficzny przegląd literatury przedmiotu w kursie tym zajął miejsce dosyć wybitne i mógł, opracowany do druku, stać się dziełem samoistnem: roz­

patruję tu dotyczące upadku Polski dzieła publicystów i history­

ków polskich (rozdziały I i II książki niniejszej), francuskich, nie­

mieckich (rozdziały III—IV) i rosyjskich (rozdziały V i VI), ja k również najnowsze prace z historyi tej epoki w literaturze polskiej (rozdział VII); ażeby zaś nadać pewną skończoną całość rozdziałom po­

jedynczym, na które podzieliłem ten przegląd literatury, pozosta­

wało mi jeszcze w oddzielnym końcowym rozdziale (VIII) wy­

łożyć myśli, które mną kierowały przy ocenianiu epoki samej.

W tej formie praca moja drukowaną była w „Żurmle Ministier- śtwa Narodnawo Proświeszczeniją z r. 1888, a teraz z nieznacznemi zmianami i dopełnieniami wychodzi w świat w postaci książki. Za­

znaczę, że w związku z nią i jednocześnie wydaję „Zarys histo­

ryczny sejmu polskiego“ (Istoriczeskij oczerk polskawo sejma), w którym zostały wy łuszczone oddawna w Polsce działające przy­

czyny rozkładu państwa, „nierządu,“ co Rzeczpospolite zgubił, przygotowuję zaś do druku studyum osobne o stronnictwach poli­

tycznych i reformach społecznych w Polsce w epoce jej upadku, gdzie na planie pierwszym postawione będą przyczyny wewnętrzne zjawiska, że naród polski z takim trudem i tak powoli pozbywał się „nierządu“ swego w epoce, kiedy powstał w kraju ruch re­

formatorski: obie te prace nie są niczem itmetn. ja k rozwinięciem myśli ogólnych o przyczynach wewnętrznych upadku Polski, które

(14)

— X II —

czytelnik znajdzie w tej książce, szczególnie w ostatnim jej roz­

dziale, zawierającym podsumowanie całego przeglądu.

Powracając do książki niniejszej, uważam za właściwe przy­

toczyć tu słowa, jakiemi poprzedziłem rozdziały pojedyncze prze­

glądu w Żurn. Min. naród, proświeszczenija. 1) „Upadek państwa rozległego i silnego niegdyś — powiedziano tam między innemi — nie mógł nie stać się przedmiotem szczególnej uwagi ze strony pi­

sarzy politycznycli i Mstorycznyck, zarówno współczesnych wy­

padkowi ja k i późniejszych; można też powiedzieć, że długi czas jeszcze kwestya upadku Polski stanowić będzie jedno z tych za­

gadnień dziejowych, które szczególniej interesują historyków.

W ciągu wieku, który nas dzieli od epoki rozbiorów polskich, utworzyła się w językach różnych literatura cała o dziejach upadku Rzeczypospolitej, a tymczasem pod niejednym względem teraz do­

piero rozpoczęło się opracowywanie naukowe tego przedmiotu, to też historykom przyszłym niemało wypadnie jeszcze napracować się nad wyjaśnieniem niektórych zaćmionych stron sprawy. Pomimo jednak istnienia ostatnich, już na podstawie współczesnego opraco­

wania rzeczy można utworzyć sobie pojęcie dosyć skończone i j a ­ sne o przyczynach i okolicznościach upadku Polski; nowsze prace historyczne o tym wypadku, mniej więcej z siódmego lat dzie­

siątka, wprowadziły do nauki wiele materyału nowego, oraz bar­

dziej bezstronny, a więc wszechstronny stosunek względem faktów.

Z tego względu poznanie rezultatów nowych badań nad historyą Polski w drugiej połowie wieku XVIII, a szczególniej badań pol­

skich, obudzić może niemałe zajęcie nietylko wśród specyalistów, lecz także wśród czytelników zwyczajnych, miłośników dzieł hi­

storycznych. Praca zamierzona ma właśnie na celu zaznajomić czy­

telnika z współczesnym stanem kwestyi upadku Polski w literatu­

rze historycznej.

Z tym celem łączymy inny. Całkowicie zrozumieć i ocenić współczesny stan jakiejkolwiek kwestyi naukowej i ostatnie jej rozwiązanie można tylko po poznaniu historyi tej kwestyi i roz­

wiązań dawniejszych. Już to samo skłoniłoby piszącego słowa ni­

niejsze do poprzedzenia przeglądu prac najnowszych o historyi Polski najkrótszym chociażby zarysem literatury wcześniejszej-

b Styczeń, str. 24—25.

(15)

Lecz sama ta literatura, poczynając od pierwszych utworów pu­

blicystycznych jeszcze z lat ostatnich niezależnego istnienia Polski, a kończąc na pracach historycznych, wydanych w przededniu naj­

nowszej fązy w badaniach historycznych nad upadkiem Ezeczypo- spolitej, otóż sama przez się — mówię — literatura ta jest w naj­

wyższym stopniu zajmującą i- dlatego godną szczegółowego pozna­

nia. Postawiwszy sobie za zadanie, zaznajomić czytelników rosyj­

skich z rezultatami badań najnowszych nad upadkiem Polski, do­

szedłem do przekonania, że niemniej ciekawym być dla nich może przegląd całej literatury, poświęconej tej epoce. Śmiem rachować, że i dla dziej opisów history czno-hihliograficzna praca ta nie bę­

dzie bez pożytku: tym, którzy nie zajmowali się nigdy i zajmo­

wać się nie będą upadkiem Polski, da ona możność poznania stanu obecnego historyografii tej kwestyi; dla tych zaś, którzy ba­

dali tę epokę, stanowić ona będzie pewnego rodzaju podręcznik informacyjny, chociaż może pod ostatnim względem pozostawia on wiele do życzenia. Wreszcie byłoby mi przyjemnie, gdyby z tre­

ścią pracy mojej zapoznali się również publicyści, traktujący t. z.

„kwestyą polską“ : wskazówki nauki historycznej wogóle, a w szcze­

gólności przyjrzenie się, ja k dane zagadnienie rozwijało się na gruncie historyografii, niezbędne są dla posunięcia kwestyi ku rozwiązaniu, chociażby w teoryi tylko, gdyż rozstrzygnięcie pra­

ktyczne zagadnień politycznych zależy od nadzwyczajnie powikła­

nego biegu całej history i.“

Uwagi powyższe o znaczeniu, jakie mieć może praca niniej­

sza dla historyków, publicystów i czytelników zwyczajnych, uzu­

pełnić jeszcze należy, ja k mi się zdaje, oświadczeniem autora co do zasady głównej, jak ą się kierował przy krytyce poglądów rozmaitych, wypowiedzianych o przyczynach i okolicznościach, to­

warzyszących upadkowi Rzeczypospolitej: oświadczenie to nie bę­

dzie zbytecznem wobec tego, że książka ta wedle wszelkiego pra­

wdopodobieństwa zainteresuje również czytelników polskich; wedle wszelkiego prawdopodobieństwa, mówię, gdyż dawniejsze prace moje nad historyą Polski zaszczycone były uwagą ze strony kry­

tyki polskiej. Zasadą, o której wspomniałem, b e z s t r o n n o ś ć , a w tym razie b e z s t r o n n o ś ć n a r o d o w a . Stronność, j aką- kolwiek byłaby jej geneza, nie powinna mieć miejsce w nauce historycznej, i w danym wypadku nasuwają się nam na myśl pię-

(16)

— XIY —

kne słowa Yoltaire’a: La philosophie n ’est d’aucune patrie. d’au- cune faction. Ou aimerait ä voire l’histoire des guerres de Borne et de Carthage ecrite par im homme qui n’aurait ete ni Cartaginois ni Romain. Rosya i Polska znajdowały się w położeniu analogi- cznem do stosunku Rzymu i Kartaginy, a historyk tych stosunków nie powinien zapatrywać się na przedmiot swój z punktu widze­

nia, jak i mógłby być przyjęty tylko w Rzymie lub tylko w Karta- ginie: obowiązkiem jego jest pamiętać o mądrym przepisie, audia­

tur et altera pars. Mnie osobiście w książce niniejszej wypadało powoływać się, na to audiatur przeciwko uniesieniom i poglądom stronniczym stron obu: pragnąłbym tylko, aby w.poglądach moich nie dopatrzono p o l o n o f i l s t w a ze strony „nieprzejednanych“

Rosyan, ani też p o l o no f o b i i ze strony „nieprzejednanych“ „ przeciwnego obozu. Przyjemnie jest mi tu zaznaczyć, że zarówno w rosyjskiej ja k i w polskiej historyografii poglądy, dyktowane przez uprzedzenia, ustępują coraz bardziej miejsca poglądom, opar­

tym na prawdzie faktycznej i spodziewać się należy, iż nadejdzie czas, kiedy historycy rosyjscy i polscy będą jednakowo zupełnie (chociaż może z rozmaitemi uczuciami) pojmować prawdę objekty- wną zjawisk, które państwo polskie doprowadziły do kresu fatal­

nego. Do rezultatu takiego, ja k to zobaczy czytelnik rosyjski, nie­

wątpliwie prowadzi współczesna kistoryografia polska, wyrzekająca się bezwzględnego posłuszeństwa uczuciom patryotycznym, ażeby szukać samej prawdy, poznanie której, zróbmy uwagę, nie zaszko­

dziło nigdy żadnemu narodowi, a dlatego nie może przeczyć pra­

wdziwemu patryotyzmowi. Ze swojej strony czytelnik polski zoba­

czy, iż historycy nasi dążyli do sumiennego' wywiązania się z przedsięwziętych zamiarów, wypowiadali zdania,, które za -du­

szne również uznawać zaczynają ich polscy współbracia. W isto­

cie jednak, pozwolimy sobie dodać, taka dająca się pogodzić praca historyków polskich i rosyjskich nad jedną i tąż samą epoką poczęła się zaledwie ćwierć wieku temu, jak b y na przekór zaognieniu się stosunków, jakie nastało po nieszczęsnym r. 1863.^

*) „Istorija padienija Polszi“ S. M, Sołowiewa, co do czasu pierwsza w Kosyi praca specjalna, poświecona tej sprawie wyszła właśnie w roku 1863. Dzieło ks. Kalinki od którego rozpoczyna się zwrot w historyografii Polski o danej epoce (Ostatnie lata panowania Stanisława Augusta) w ydru­

kowane zostało w r. 1869.

(17)

W fakcie tym niepodobna nie widzieć tryumfu nauki, tryumfu prawdy, tryumfu bezstronności historycznej, ja k niepodobna w tryiun- fie podobnym nie dostrzedz rękojmi możliwego spotkania się po­

glądów polskich i rosyjskich na przyczyny upadku Polski, w obje- ktywnej prawdzie naukowej. Jeżeli praca niniejsza nieco chociaż przyczyni się do osiągnięcia tego rezultatu, to ukazanie się jej w druku zostanie całkowicie usprawiedliwione.

Anosowo (pow. Syczewski, gub. Smoleńska).

15 Czerwca 1888 r.

(18)
(19)

S ą d y p u b l i c y s t ó w polskich wi e k u X¥III. o p r z y c z y n a c h upadku Rz eczypospolitej.

Rozpatrując stan kwestyi upadku Polski właściwie w liisto- ryografii polskiej, należy koniecznie oprócz dzieł, poświęconych wyłącznie epoce podziałów Rzeczypospolitej, z niemniejszą uwagą Tbaczyć na prace, obejmujące całą przeszłość narodu polskiego, od pierwotnego ukształtowania się aż do chwili upadku stworzo­

nego przezeń państwa; a należy nie dlatego, że w pracach tych między innemi mówi się także o katastrofie politycznej, ja k a do­

tknęła Polaków w końcu wieku XVIII, lecz głównie dlatego, źe pisarze polscy nadają ten lub inny charakter całokształtowi ich historyi narodowej, zależnie od tego ja k rozumieją przyczyny upa- idku Polski. W całej narodowej historyografii polskiej wieku XIX wykazać można wpływ, jak i poglądy na przyczyny upadku pań­

stw a polskiego wywierały na rozmaite budowy całej historyi pol­

skiej, wpływ bardzo zrozumiały i naturalny wobec szczególnych warunków, w jakich wypadło rozwijać się literaturze historycznej w Polsce wieku XIX, a przytem wpływ poglądów, wytworzonych jeszcze w publicystyce wieku XYIII, która również stawiała i roz­

strzygała pytanie : w fezem tkwi główna słabość Rzeczypospolitej5 skąd powstała i od jakiego czasu się datuje ? „Upadek Polski —- mieliśmy sposobność napisania dawniej :— nietylko, że stworzył szczególne warunki, w których musiała się rozwijać historyo- grafia polska w XIX stuleciu, ale sam fakt upadku stał się jednem z najbardziej palących, najciekawszych jej zagadnień, zarówno dla ilości prac historycznych, dotyczących tej epoki, ja k i dla

K ariejew. U padek Polski. 1

(20)

— 2 —

znaczenia w ogólnym układzie dziejów polskich. Katastrofa, ja k a spotkała Rzeczpospolite, należy do zdarzeń, wznoszących Stanowczy przedział pomiędzy dwoma okresami byru narodowego. W życiu narodów i państw zdarzają się epoki gwałtownego przełomu, kiedy w krótkim stosunkowo przeciągu czasu zmieniają się najistotniejsze warunki cywiłizacyjno-społecznego życia narodu,, kiedy podsumo­

wują się rachunki całej przeszłości i rozpoczyna się nowe zupełnie życie. Zwykle takie epoki kryzysowe, przyciągając ku sobie uwagę historyków pojedyńczych, stają się jednocześnie środkowymi pun­

ktami historyozoficznyck poglądów i cały rozwój poprzedni rozpa­

truje się ze stanowiska procesu dziejowego, który doprowadził do przełomu, na zasadzie zaś treści jego tłomaczone. są znowu donio­

ślejsze zjawiska następnej ewolucyi; to też od takiego lub innego stosunku do epoki kryzysowej zależy podstawa całego ogólnego poglądu filozoficznego na całokształt niemal dziejów narodu.

W przeszłości Rosyi od czasu zjednoczenia ziemi ruskiej przez Moskwę, takie znaczenie posiada niewątpliwie panowanie wielkiego reorganizatora, który nową Rosyą oddzielił od starej „przed-Pio- trow ej“ Rusi, a jeśli między dwiema formułami rosyjskiej histo- ryozofii narodowej zachodzi zasadnicza sprzeczność, to właśnie tkwi ona głównie w odmiennem pojmowaniu i ocenieniu reformy Piotra W .: była ona przełomem życia rosyjskiego, który zakoń­

czył cały wielki okres historyi rosyjskiej i dał początek nowe­

mu. We Francyi takie same miejsce przypada rewolucyi 1789;

r o k u ; w falach swoich zatopiła ona „stary porządek,“ który ją.

przygotował i wytknęła dalsze losy narodu francuskiego. Im prze­

łom gwałtowniejszy, im szersze obszary życia zagarnia, tern dłu­

żej się przygotowywał i tern więcej zostawi po sobie trwałych nabytków, a przez to tern łatwiej stać się może kwestyą ogni­

skową w historyi filozofii tego lub innego narodu. T ak naprzykład kistorya filozofii rosyjska, do pewnego • stopnia sprowadzoną być może do zbadania procesu, który doprowadził do reform Piotra.

Wielkiego, do poznania rezultatów tej reformy i ich znaczenia dla Rosyi współczesnej i do oceny reformy zarówno w stosunku do tego, co zburzyła, ja k i do tego, co powołała do życia. T ak samo zupełnie w „starym porządku,“ w rewolucyi i w społeczeń­

stwie obecnem, mieści się filozofia nowych dziejów Francyi. Upa­

dek Rzeczypospolitej ma dla Polaków zupełnie takie same znaczę-

(21)

streszczającego w soMe cafe dzieło, doprowadza cała ich htótorya państwowa, a z warunków wytworzonych przez ten wypadek, wy­

snuwają się całe dzieje ostatnich stu la t“ 1).

Wypadek zdarzył, że jednocześnie niemal z artykułem na­

szym, z którego wyjęty został wyżej przytoczony ustęp, w mie­

sięczniku warszawskim „Ateneum“ (1886 r.) wydrukowaną została praca p. Władysława Smoleńskiego, wydana następnie w.broszu­

rze oddzielnej „Szkoły historyczne w Polsce“ 2), w której zwró­

cono uwagę na fakt przez nas zaznaczony. „Nasi historyozofowie — mówi autor :— całą baczność zwrócili na fenomen upadku pań­

stwa ; ku wyjaśnieniu jego całą zużyli dyaiektykc i wszystką swą wiedzę. Przyczyn upadku poszukując w czasach zamierzchłych, cały proces przeszłości nawłóczą na jedne nić czarną, ginącą w ol­

brzymiej ruinie... Branie katastrofy upadku za punkt wyjścia w po­

glądzie na przeszłość jest z gruntu rzeczą fałszywą, dla dziejów szkodliwą. F akt upadku państwa, ważny dla kistor-yi w stuleciu bieżącem, bezzasadnie wzięty został za motyw zasadniczy przy uprawie dziejów przedrozbiorowych. F akt upadku musi być pun­

ktem wyjścia do history! porozbiorowej, zmienił bowiem warunki dalszego rozwoju tak samo, jak w XIII stuleciu najazdy tatarskie i kolonizacya Niemców, ja k w XIY wieku zjednoczenie z Koroną obszarów Litwy i Kusi, nie widzimy jednak racy i naukowej do przyjmowania go za główny wątek przy badaniu całej przeszłości.

Gzyż przeszłość gromadziła jedynie materyał dla sprowadzenia upadku? Czyż obok wadliwej organizacyi państwowej nie rozwi­

ja ła motywów innych ? Upadek państwa nie doprowadził bytu na­

szego do kresu, lecz stworzył jedynie przełom : nie unicestwi na­

rodu, lecz tylko zmienił warunki jego rozwoju. Ów byt nasz i roz­

wój w stuleciu bieżącem, ważniejszym jest przecież rezultatem prze­

szłości niż ruina państwa,, bez którego możemy — bo musimy — się obejść. Bdzenniejszym przeto, niż stracenie bytu politycznego,

•• r}) Ncwiejsząja polskaja istoriografija i noworot w niej. (W iestn. J e m . 1SS6, grudzień 540—542). Istnieje przekład polski tej pracy p. t. „Najnowszy zwrot w historyografii polskiej“. Petersburg 1888. (Cytujemy wprost z orygi­

nału. Przyp. tłom.).

y f'b b lk b Smoleński. Szkoły historyczne w Polsce. (Główne kierunki po­

glądów na przeszłość). Warszawa 1887 r.

(22)

4

jest motyw gromadzenia dorobku moralnego, który zagwarantował byt dalszy i rozwój, racyonalniejby było przyjąć za punkt wyj­

ścia do dziejów genezę i formacyą rzeczonego dorobku, niż ogry­

wanie wszystkich strun przeszłości na temat upadku. Zrozumiałą by była wyłączność motywu upadku w dziejach p a ń s t w a , lecz nie n a r o d u , który stanowi główny przedmiot badania history­

cznego i który po zaniku bytu politycznego istnieć nie przestał“1).

A więc fakt, zaznaczony przez nas istnieje niewątpliwie ; ro­

zumiemy go doskonale i nawet usprawiedliwiamy, gdyż nie mo­

żemy zgodzie się całkowicie na wywody p. Smoleńskiego. W ży­

ciu narodu państwo odgrywa tak ważną rolę, że wszelkie zmiany w pausiwie stanowią jednocześnie zmiany w najistotniejszych wa­

runkach bytu narodowego, i jeżeli wraz z upadkiem Rzeczypospo­

litej nie wszystko dla Polaków1 zginęło, co wytworzyła ich prze­

szłość historyczna, to jednak utrata bytu politycznego, ja k to po­

wiedział sam p. Smoleński, zmieniała warunki dalszego ich bytu, wskutek czego, znowu wedle własnych słów jego, fakt ten winien być punktem wyjścia dla dziejów Polski po rozbiorze. Jeżeli je ­ dnak wypadkowi nadajemy tak doniosłe znaczenie dla całego roz- woju dalszego, to nie można przecież poczytywać za bezzasadne użycie tegoż faktu jako pewnego rodzaju m iary dla sądów o prze­

szłości, która ten fakt, tak ważny dla historyi narodu wydała.

Dlatego też jest bardzo zrozumiałem, iż historycy polscy równie doniosłe znaczenie przypisali upadkowi Rzeczypospolitej przy oświe­

tlaniu wogóle całej przeszłości Polski, szczególniej zaś ostatnich dwustu lat niezależnego jej istnienia. Naturalnie możliwą tu była przesada i wpadnięto w nią rzeczywiście, co doprowadziło do je ­ dnostronności, w ogóle jednak niepodobna nie uznać słuszności tego poglądu, który stanowił punkt wyjścia dla historyków pol­

skich przy badaniach upadku Rzeczypospolitej nietylko jako faktu pojedyńczego, mającego tak doniosłe znaczenie dla historyi naro­

dowej w wieku XIN, lecz w związku z całą przeszłością Polski, która z jednej strony wypadek ten tłumaczy, a z drugiej jedno­

cześnie przez należytą ocenę jego, sama zostaje oświetloną. „Im bar­

dziej rozwija się nauka historyczna — pisaliśmy wtedy dalej —^

tem mniej takie wielkie wypadki, ja k reformy Piotra Wielkiego,

ł) Smoleński, 8586.

(23)

rewolucja francuska i upadek Polski, które były gwałtownymi przewrotami w życiu trzech narodów, mogą być poczytywane za skutek- wypadku zewnętrznego i czasowo w pewien sposób ułożo­

nych okoliczności, tem z coraz większą i większą pewnością nauka dochodzi, ja k się fakt historycznie przygotowywał, jakie były jego wewnętrzne przyczyny, a szuka ich nietylko w najbliższej odle­

głości, ale i wT dziejach przeszłych.,. Okoliczność,, że historyografia w Polsce głównie rozwinęła się już po upadku państwa narodo­

wego, uczyniła zeń fakt główny, który należało wytłomaczyć całą państwową przeszłością narodu; w fakcie tym odsziikać należało moment zwrotu ku ostatecznej katastrofie, należało odszukać je­

szcze wcześniejsze przyczyny, które zepchnęły państwo na drogę, wiodącą do upadku“ (O. c. 542— 543).

Zresztą przytoczyliśmy wyżej słowa historyka polskiego nie po to, aby z niemi polemizować, lecz żeby wspólnie z nim zazna­

czyć fakt, pozostając przy swojem zdaniu, tembardziej, że poglądy nie naukowe w historyografii polskiej wystąpiły przy wskazanym stosunku do katastrofy politycznej wieku XYIII, jako do głównego wypadku historyi polskiej nowszych czasów, bynajmniej nie wsku­

tek tego stosunku, lecz wskutek pewnego rodzaju doktrynerstwa, z jakiem różni historycy brali się do rozstrzygnięcia tego pytania dziejowego. Robiąc wyciąg z broszury p. Smoleńskiego opuściliśmy z pomiędzy przytoczonych słów kilka wierszy, zawierających po­

tępienie tego doktrynerstwa. Ale to kwestya inna, której nie do­

tykamy. Koniec końców jakkolwiekbyśmy się zapatrywali na fakt, on istnieje niewątpliwie : w historyografii polskiej wieku XIX upa­

dek Polski nietylko ma znaczenie wypadku bardzo doniosłego dla obecnego stanu narodu polskiego i zasługującego przez to na szczególniej dokładne zbadanie, lecz również stanowi fakt, w przy­

gotowaniu którego brały udział, a więc doprowadziły doń całe uprzednie dzieje państwa polskiego, szczególniej zaś od chwili, gdy to państwo stało się Rzeczpospolitą szlachecką. Dlatego też, rozpatrując „upadek Polski w literaturze historycznej “, nie może­

my ograniczyć się na pracach, które poświęcone są Wyłącznie epoce rozbiorów, lecz winniśmy zwrócić do historyografii polskiej w ogóle, szczególniej zaś do całkowitych układów historyi polskiej.

Historyczni pisarze polscy, którym w wieku XIX wypadło rozstrzygać kwestya przyczyn upadku Polski, mieli poprzedników

(24)

— 6 -

w wieku XVIII w osobach publicystów, szukających środka wy- dżwignięcia Rzeczypospolitej z jej smutnego stanu, -wskazujących na to, co wedle ich mniemania stanowiło główną wadę w organi- zacyi państwa polskiego, oraz badających, każdy ze swego punktu widzenia,, w jaki sposób wrady te przeniknęły do wnętrza narodu1).

Publicyści, usiłujący wytłomaczyć otaczający ich stan przez wskazy­

wanie na przeszłe błędy polityczne, omyłki i inne okoliczności, pro­

wadzące do tegoż rezultatu, przez to już samo stawali na gruncie historycznym,, i przyspasabiali mniej lub więcej wyrobione sądy o całej przeszłości swojej ojczyzny, a pod wpływem tych sądów kształtowały się potem dziejowe poglądy pisarzów historycznych, podejmujących zadanie analogiczne: wyświetlić dokonany już upa­

dek Rzeczypospolitej. Pod pewnym względem cała różnica pomię­

dzy publicystami wieku XVIII i historykami XIX polega na tern, że pierwsi przepowiadali fakt, który dla drugich był już wypad­

kiem spełnionym: do takiego stopnia zgadzają się oni z sobą pod względem wyjaśnienia faktu,' który tamtych przerażał, jako przyszłość prawdopodobna, a tych pogrążył w smutku, jako zbyt niewątpliwa przeszłość, która już zgubę przyniosła. Dlatego właśnie w literaturze politycznej wieku zeszłego, szukać należy pochodzenia tych idej, któremi żyła, a nawet do chwili obecnej żyje historyo- grafia polska. Polska isniała jeszcze, a przyszła literatura o jej upadku już się poczynała tworzyć.

Publicyści polscy zeszłego wieku, doszukujący przyczyn upadku, w jakim pogrążona wtedy była Rzeczpospolita, dzielili się na dwa obozy: republikański i monarchiczny. Republikanie dopatrywali przy­

czyn nieszczęścia kraju rodzinnego w tern, że odbiegł od prasta­

rych swoich urządzeń państwowych, a urządzenia te ukazywały się im w świetle idej Rousseau’a — za główny zaś błąd w tern poczy­

tywali prawo, rozdawania przez króla urzędów i beneficyów, które początkowo znajdowały się jakoby w rękach ludu wszechwładnego;

monarchiści zaś utrzymywali, iż nieszczęścia Polski wynikają ze

b O publicystyce tej patrz: Hoffman, „Historya reform politycznych w Polsce“ 1867; Piłat, „Literatura polityczna sejmu czteroletniego“ („Przegląd polski“ 1872); Kalinha, „Sejm czteroletni“ 1886 (pierwsza połowa drugiej części tomu drugiego). Wspomnieni autorowie główną uwagę zwracają jednak na systematy historyczne publicystów polskich.

(25)

słabości rządu, której wyrazem jest stanowisko, jakie w ojczyźnie ich zajmuje władza królewska 1).

W tym podziale na partye, walczące w Polsce o władzę, poczęśei odbił się także wpływ ówczesnych idej politycznych, pły­

nących z zachodu, samo zaś istnienie tych dwu partyj wpłynęło na historyczne poglądy ówczesnych Polaków. Eepublikanie i mo­

narchiści nietylko różnili się zasadniczo w poglądach na środki ratowania Rzeczypospolitej, lecz nawet najbardziej odległą przeszłość Polski pojmowali zupełnie odmiennie. Obie partye dokonywały wy­

cieczek w dziedzinę historyi, ażeby jej powagą poprzeć słuszność swoich idej; a tym sposobem jeszcze przed ostatecznym upadkiem pänstwa, całą przeszłość narodu polskiego pociągnięto do wytło- maczenia trapiących nieszczęść. Pod większym lub mniejszym wpły­

wem poglądów historycznych, wytworzonych w czasach ostatnich politycznego istnienia Polski, znajdowała się również historyogrąfia polska wieku XIX; skoro zaś poglądy historyczne wieku XVIII formowały się głównie pod w płytran zagadnienia o przyczynach upadku Rzeczypospolitej, to i pisarze wieku XIX winni byli, wy­

świetlając przeszłość -ojczyzny, mieć nieustannie na uwadze fakt, którego lękali się ich poprzednicy, a który dla nich był rzeczą do­

konaną. I .podobnie ja k w publicystyce wieku XVIII imrorzyły się dwa odmienne poglądy na przeszłość Polski, tak też i histo- ryografia wieku bieżącego rozpada się pod tym względem na dwie szkoły, zajmujące z biegiem czasu jedna miejsce drugiej. To też krótki przegląd niektórych utworów politycznej literatury polskiej dla poznania historyografii polskiej jest nieunikniony, chociaż prze­

gląd ten rozpocząć wypadnie od dzieła czysto historycznego o Polsce, napisanego w dodatku nie przez rodowitego Polaka.

Mianowicie pierwszym człowiekiem, który dokonał próby utworzenia ogólnego poglądu na historyą Polski, był szlachcic fran­

cuski, posiadający indygenat w Rzeczypospolitej, Cesar Pyrrhys de Vorille. W r. 1760 wydał on w Warszawie po łacinie niewielką książkę, zatytułowaną „Compendium politicum“ 1). Pierwszy fakt,

L) IF?. Smoleńslci. „Szkoły historyczne w Polsce“, .13 — 15.

2) Compendium politicum sen brevis dissertatio de variis polom imperii vicibus, in quo reipublicae sive libertatis, nebnon in comitiis vetandi juris origo, progressus et status praesens nova methodo inquiruntur et ad calculum usque

(26)

jaki zwrócił uwagę autora, był, że ze wszystkich narodów euro­

pejskich jego czasu Polacy najlepiej przechowali u siebie wolność1), jednak wbrew zdaniu wielu Polaków ówczesnych, nie poczytuje on wolności za fakt pierwotny historyi polskiej. Wedle jego pojęcia, historya ta dzieli się na trzy okresy, z których pierwszy, do Ka­

zimierza Wielkiego, nazywa on monarchią, biorącą początek od absolutnej i nieograniczonej władzy książęcej 2); w jednym miejscu jakgdyby nawet polemizuje ze zdaniem, zaprzeczającem nieograni­

czonej władzy Piastów 3), w innem zaś miejscu robi uwagę, że miłość prawdy nie pozwala mu wolności w Polsce poczytywać za bardziej starożytną niż jest ona w istocie 4). Drugi okres historyi polskiej nosi u autora miano arystokracyi, trzeci, poczynający się od siódmego roku panowania Kazimierza IV., oznaczony jest jako okres demokracyi, z podziałem na trzy. epoki zależnie od tego, ja k się rozstrzygały sprawy na sejmach — większością głosów (votormn pluralitate), mniejszością (votorum pcmcitate), gdy ostatnia mogła zrywać sejmy, lub nareszcie jednomyślnością (votorum una- nimitate), przy której liberum veto jednego obywatela również mo­

gło zrywać sejmy. Pierwsza z tych epok skończyła się w r. 1536 i tylko do tego czasu, wedle zdania de Varille’a, szlachta rzeczy­

wiście była samodzielną. Dopóki — mówi on — szlachta troszczyła się na sejmach o honor narodowy, o dobro ogólne i o zachowanie wolności własnej, sejmy kończyły się pomyślnie, i większością gło­

sów postanawiano na nich to, co szlachcie przynosiło sławę a pań­

stwu pożytek; lecz gdy stan rycerski dał się unieść ambicyi i uległ intrygom magnatów, rozum ustąpił miejsca gwałtom, wolność —

describuntur. Anno Domini 1760, Varsoviae. Przedmowa podpisana: Pyrrhys ä Varülaeus, eąues Gallus.

l) Ex cunctis prorsus Europae populis intactam magis et diutius inte- gram, voi sub regum imperio, poloni suam seiwarunt libertatem. (Compendium politicum). Str. 10.

-) Principatum absolutum fuiśse et haereditarium... Primo plana erat e t absoluta Lechi et sucessorum illius potestas. Str. 16.

3) Quod autem ad Piastiarum authoritatem attinet, non levis est error, veraque ceeitas earn non absolntam fuisse contendere. Str. 25.

4) Sed veri ubique amans, nimium fateor libertatis amorem, fiotamque illius antiquitatem, rationum mole et exemplorum immero quodam modo ten- tavi. Str. 29.

(27)

samowoli, honor — złotu1): magnaci więcej troszczyli się o zysk osobisty niż o sprawy Rzeczypospolitej i o rzeczywistą wolność współobywateli2). Opis tych dwu epok dziejów polskich t. j. epoki zrywania sejmu przez mniejszość, lub wolnym głosem jednego oby­

watela połączone jest u de Yarille’a z krytyką polskich urządzeń politycznych, w których widzi on ziszczenie szkodliwych dla pań­

stwa z a c h c i a n e k arystokratycznych3). Ogólny wiosek jego jest taki, że Polska posiada wolności dosyć, potrzebuje zaś niezbędnie praw surowych i rządu silnego, bez których żadne społeczeństwo istnieć nie może: nulla societas sine legibus; vanae leges sine aucto- riiate, nulla legmn auctoritas sine summo imperio. I jakgdyby prze­

powiadając proroczo upadek, historyk do słów tych dodaje: „ąuod si in Polonia irritis coniitiis cadat, tota moles corruat necesse est4).

„Można — pisze de Yarille w innem dziele poczytywać za cud prawdziwy, iż mogliście istnieć tak długo przy takim nierządzie. “ — Znanemu prawidłu polityki polskiej: confusione et dissordine stat res Polona, wytworzonemu oczywiście przez cud ten, przeciwstawia on .maksymę: "moribus antiquis stat res Romana virisgm ®). Zasa­

dnicza myśl Compendium politician najzupełniej zbiega się7poglą- datni politycznymi i historycznymi, które rozwijają publicyści z obozu monarchicznego. Powiedzieć można, że całokształt dziejów polskich

„zarysowany przez byłego szlachcica francuskiego, w konturach za-

I

sadniczych powtarza się u wszystkich pisarzy polskich, którzy uznali fakt istnienia we wczesnych okresach historyi polskiej silnej władzy królewskiej, a w jej osłabieniu dopatrywali przyczyn zgub­

nej anarchii. Publicyści republikańskiego obozu inaczej wyobrażali

') Str. 69 — 70.

I) . . . uni potius ambitioni et cupiditati suae oonsnluisse videntur, qiiam Reipublieae bono veraecpie ooncwmm snorrnn libertati. Str. 78.

3) Patrz str. 78 i nast. Bardziej szczegółową krytykę polskiego ustroju państwowego zawarł ten sam autor w książce „Lettres sur la constitution actuelle de la Pologiie et la tenue de ses dietes,“ Varsovie 1769.

4) Compendium politicum str. 168.

5) Lettres sur l a . constitution str. 124'. O pisarzu tym i jego dziełach istnieje niewielkie studyum p. W i. Smoleńskiego pod tytułem: „Cesar P yrrhus- de Yarille. Przyczynek do historyi literatury politycznej wieku XYIII. “ Dru­

kowało się ono w tygodniowych dodatkach do warszawskiej gazety „Nowiny“

w r. 1880. Krótkie dane biograficzne patrz przedmowę do „Lettres sur la constitution.“

(28)

— 10 —

sobie przeszłość Polski: im się wydało, że była ona zawsze szla­

checką Rzeczpospolite z obieralnymi królami bez wszelkiej władzy rzeczywistej. Gdy wśród Polaków rozpowszechniły się idee „Umowy społecznej“ Ronsseau’a, wielu z nich znalazło w teoryi politycznej filozofa genewskiego filozoficzną obronę swojego systemu politycz­

nego. Jednym z pierwszych Polaków, który z punktu widzenia no­

wej doktryny politycznej wyłożył w istocie poglądy staroszlacheckie, uznawszy je za zasady, jakoby leżące w podwalinie prastarego pierwotnego ustroju politycznego Polski, był hr. Wielhorski.

Dzieło hrabiego Wielhorski ego „O przywróceniu dawnego rządu według pierwiastkowych rzeczypospolitej ustaw“ 1), spowodo­

wane było chęcią wyszukania przyczyn nierządu, które wtrąciły Polskę w odmęt klęsk i pozwoliła mocarstwom sąsiednim knuć prze­

ciw niej niebezpieczne zam ysły2). „Nie wątpiliśmy bynajmniej — mówi autor — że ojczyzna nasza, nad brzegiem przepaści staną­

wszy, najmniejszą przygodą strącona w nią być może“ 3) i jedyne zbawienie widzi w przywróceniu dawnego kształtu Rządowi Rze­

czypospolitej 4). Oponując wytwarzającej się podówczas szkole hi­

storycznej, hr. Wielhorski robi uwagę, że Polskę gubi nie ustrój republikański, lecz brak wszelkiego rządu: „zostajemy zupełnie bez Rządu, przeto nie powinniśmy brać Rząd wolny za źródło nieszczęść naszych; lecz jedynie Bezrząd, który onego zajął miejsce“ 5). W po­

lityce autor był wyznawcą Rousseau’a, i ostatni ja k wiadomo, na jego prośbę napisał: Considerations sur le gouvernement de Pologne et sa reformation projectee%), w poglądach dziejowych magnata pol­

skiego odbiły się pojęcia polityczne filozofa genewskiego. Miano­

wicie w początkach samych historyi polskiej upatruje on utworze­

nie się ludowładztwa 7), chociaż często pod wyrazem naród rozumie.

J Autor cytuje Wielhorskiego wedle tłómaczenia francuskiego, w yda­

nego w Londynie w 1775 r. p. t. „Essai sur le retablisement de 1’ ancienne forme au goürem em ent de Pologne suń nur la constitution primitive de la republique“. My naturalnie, w przekładzie polskim, cytaty bierzemy z orygi­

nału: r. 1775 bez miejsca druku. (Przyp. tłomacza).

2) Przedmowa do narodu V.

3) Ibidem YII. j) Ibidem VIII. 5) Ibidem XIII.

0) 1772 r. Patrz o tern w rozdziale III.

7) Wielhorski: 0 przywróceniu dawnego rządu, str. 4 i nast.

(29)

szlachtę jedynie, która też często wprost zastępuje n aró d J). hfie wdając się w szczegóły; ja k hr. Wielhorski przedstawia sobie pierwiastkową konstytucją polską, zwrócimy uwagę na te tylko ustępy jego książki, gdzie mowa o zepsuciu idealnego ustroju pań­

stwowego, jak i wedle jego mniemania, dali Polsce „roztropni przod­

kowie.“ Pierwsza przyczyna tego zepsucia tkwi w liberum veto;

hr. Wielhorski rozwija myśl, przedtem wypowiedzianą przez Rous- seau’a, że w Polsce bezprzykładnym sposobem osłabioną została wła­

dza prawodawcza, nie dlatego, żeby była podbitą przez władzę wykonawczą, lecz że nikt jej nie jest posłusznym2). Opowiedzia­

wszy pokrótce historyą liberum veto, autor dochodzi do wniosku, że ono „moc nam prawodawczą zupełnie odjęło“ 3) i przez to wtrąciło Polskę w bezrząd. Druga przyczyna zepsucia ustaw pier­

wiastkowych była — wedle hr. Wielhorskiego — ta, że naród używać przestał przyrodzonego (jakby) prawa obierania urzędni­

ków 4), gdyż utrata tego prawa prowadzi do despotyzmu władzy wykonawczej. Trzecia przyczyna nieszczęść Rzeczypospolitej — obieralność królów: „Moc obierania królów naszych — mówi au­

tor — próżnym tylko od niejakiego czasu stała się zaszczytem“

i jedynie nastręcza obcym mocarstwom powód wtrącania się do wewnętrznych spraw Rzeczypospolitej 5), wskutek tego autor po­

daje nowy projekt wyborów. Co się tyczy samej władzy królew­

skiej, to hr. Wielhorski, radząc ją zachować, znajduje jednak, że Polska potrzebuje „mieć króla prawie bez mocy i prawie bez - władzy, aby .— tłomaczy autor — nie był zdolnym ani nas pso-

wać przez łaski, ani nami rządzić bezprawnie“ 6).

Tym sposobem w osłabieniu władzy prawodawczej przez liberum veto i we wzmocnieniu wykonawczej przez zastąpienie urzę­

dników wybieranych mianowanymi przez króla, widzi kr. Wiel­

horski przyczynę bezrządu wewnętrznego w Polsce, z czego też korzystają sąsiedzi na jej zgubę. Cały ratunek polega na wróce­

niu do pierwiastkowych ustaw państwa, które się autorowi wy-

b Tamże str. 9, 10, 11 i inne. W „Treści dzieła“ w prost już wypo­

wiedziane zostało twierdzenie, że „Rzeczpospolita Polska samej tylko szla­

chcie władzę powierzyła“ i-W i tłomaczono usunięcie innych stanów społe­

czeństwa str. 305—306.

2) Ibidem str. 69—70. ;i) Ibid. str. 75. 4) Ibid. str. 131. 5) Ibid.

str. 271. 6) Ibid. str. 274

(30)

12 —

dają H/.c/.ytein mądrości politycznej i dlatego na całą przeszłość Polski patrzy on z punktu gotowej doktryny politycznej.. „Każde państwo — mówi — ma pierwiastkową rządu swego ustawę, która jeżeli jest na prawie natury ugruntowana pewną mu wróżyć może pomyślność. Takowy rząd w Polsce postanowili byli niegdyś przodkowie n a s i; ale że hucie i namiętności ludzkie najzbawien- niejsze z czasem niszczą ułożenia, rzeczą jest najistotniej potrze­

bną do pierwiastkowego j ą przywieść kształtu“ 1). Ostatni ukazuje się zawsze autorowi w ja k najidealniejszym św ietle; przodkowie Polaków odznaczali się szczerością, prostotą, szlachetnością ckara- ra k te ru 2), a czasy, w których żyli, były najszczęśliwsze3) • to też na maksjnnach ich należy rząd zasadzić',, a w prawodawstwie oneż wziąć za praw idło4). Nie mówiąc już o tern, że Wielhorski wcale nie rozumie, jak i był pierwiastkowy ustrój polski, myli się on bardzo, sądząc, że „rząd roztropny“ przodków . powstał odrazu, ja k też odrazu potem zepsuły go namiętności ludzkie. Nie można jeszcze nie zwrócić uwagi na to, że hr. Wielhorski przeczuwa nie­

szczęście, grożące jego ojczyźnie. W jednem np. miejscu swej książki mówi on t a k : „Rozmyślania, któreśmy tylko co spisali, skreślone były w tym czasie, kiedy jeszcze można było łudzić się nadzieją, iż zostaniemy u siebie panami, ale dziś już stan ten nie istnieje i nami rządzą sąsiedzi“ °). Zapominać nie należy, że ksią­

żka jego wyszła wkrótce po pierwszym rozbiorze.

Zasadniczą myśl Wielhorskiego, przyczynę upadku Polski upatrującego w„_skażeniu pierwiastkowej ustawy republjlSńśuiej państwa, podzielali niektórzy inni publicyści owego czasu, ja k np.

autor „Uwag nad Uwagami“, skierowanych przeciwko Staszycowi, oraz Seweryn Rzewuski®).

Tymczasem w- Polsce wytwarzać się poczęła historyografia naukowa. W 1780— 1786 wyszło siedm tomów ..11 i story i narodu

0 Ibidem 1. 2) Ibid. IX. :r U ml. X. 4) Ibid. 118. Patrz, miejsca inne, gdzie się wychwala zmysł polityczny przodków.

а) Autor, przytoczywszy ustęp powyższy, każe go szukać na str. 286 francuskiego przekładu dzieła Wielhorskiego, w oryginale miejsca tego od­

szukać niezdołaliśmy, to też podajemy go w tłomaczeniu z rosyjskiego.

(Przyp. tłom.).

б) Punkta do formy rządu 1790. O sukcesyi tronu w Polsce 1790.

Por. Kalinka: Sejm «czteroletni. Lwów 1886, wyd. 3-cie II. 470 i nast.

(31)

polskiego“, autorem której był Adam Naruszewicz, naówczas ko- iid.jnror biskupstwa smoleńskiego, następnie biskup łucki. Człowiek szczerze oddany Stanisławowi Augustowi, który nietylko oti-zymał odeń tytuł bistoryografa Polski, lecz tak ie pomoc przy gromadze­

niu materyałów. Naruszewicz był również monarchistą wskutek swych przekonań politycznych. „Przedstawiał on sobie w umyśle—

przytaczamy słowa W. Spąsowicza — świetny obraz sławnej prze­

szłości Polski, wobec którego współcześni byli poprostu karłami.

Myśl jego sięgała w d a ł, do czasów piastowskich, do owego okresu historyi polskiej, kiedy to obyczaje były bardziej demokratyczne, kiedy jeszcze nie było ostrego podziału pomiędzy stanami, i kiedy pod dzielną prawicą samowładnych monarchów organizowało się państwo. Demokrata w duchu, a stąd i monarchista, ’ Naruszewicz pojmował, że nadeszła chwila załatwienia się z. .pychą i wyłączno­

ścią szlachecką; reforma dla niego była zwrotem ku dawno mi­

nionej przeszłości; jednem słowem — dochodzi p. Spasowicz do.

-wniosku — gdyby można było użyć porównania, zapożyczonego od innego społeczeństwa i od epoki teraźniejszej, Naruszewicza mo­

kną by nazwać pierwszym przedstawicielem tego kierunku, który dziś w Rosyi nosi nazwę słowianofilstwa“ 'j. Naruszewicz zdołał Historyą swoją doprowadzić zaledwie do 1386. r. t. j. do wstą­

pienia na tron Jagiellonów i opisane przez siebie czasy uważał za najlepsze w Polsce. W poetyckim utworze „Oda na obrazy pola­

ków starożytnych“ mówi o n :

Tó pewna, że r/.au zawsze był zły, lepsi ludzie

Po złotym z' podlejszego kruszcu wiek się ro d z ił:

Srebro miedzi plac dało : kto wie, nasze syny : Po. żelaznych rodzicach — czy nie będą z gliny?

Pracy swojej dokończyć nie miał Naruszewicz: rozpoczął się sejm czteroletni, w którym historyk wziął czynny udział, przyłą­

czywszy się do stronnictwa reformy, potem przyszły wypadki, które m u'pracę naukową uniemożliwiły. Jeszcze w odzie wspom­

nianej wyżej, wzywał, aby podnieśli czoła w próchnistej otchłani

■ci, „co berłem niegdyś rządzili kraj przeważnem“, teraz zaś pisze

^ Spasowicz. Dzieje literatury polskiej. Przekład polski, wydanie 2-ie W arszawa ’1885. Str. 189.

(32)

— 14 —

on poemat „Głos um arłych“, w których głosem tych, co berłem rządzili, wypowiada rozczarowania swoje wskutek nieudania się re­

form; wielcy zmarli, spoczywający w grobach katedry krakow­

skiej, przemawiają surowo do potomności, a treść tego przemó­

wienia taka, że wszystkie klęski Polski płyną z osłabienia władzy królewskiej. Ale Naruszewicza oczekiwał jeszcze jeden zawód — ze strony króla, którego umiłował; ostatni raz historyk spotkał się ze Stanisławem Augustem, gdy ten wracał z Sejmu grodzień­

skiego w 1793 r. po podpisaniu drugiego rozbioru Rzeczypospoli­

tej, i na radę króla, ażeby prowadził dalej rozpoczętą pracę hi­

storyczną, odrzekł z niechęcią, że nie weźmie pióra do ręki, bo nie ma dla kogo pisać. Tym sposobem wielka praca Naruszewi­

cza pozostała nieukońezoną, tembardziej, że sam autor wkrótce umarł.

Nie tu miejsce rozwodzić się o znaczeniu Naruszewicza w ogóle dla historyografii polskiej; rolę jego w niej porównać mo­

żna do roli Karamzina w historyografii rosyjskiej. Dlatego też znakomity biskup łucki został twórcą całej szkoły historycznej w Polsce. Ale wcześniej jeszcze poglądy jego historyczne wywarły wpływ na niektórych publicystów polskich, którzy pisali wkrótce po ukazaniu się jego „Historyi narodu polskiego“.

W początkach historyi polskiej Naruszewicz widzi podbicie przez Słowian ziem nad W artą i Wisłą, które miały swoje lu­

dność dawniejszą; autochtoni, wedle jego przedstawienia, byli wtrą­

ceni w stan niewolniczy, a ziemia podzieloną została pomiędzy zwycięzców; jedni stali się poddanymi, chłopami; drudzy panami, posiadaczami, szlachtą. Państwem tern rządziła stara dynasty«

Piastów w sposób najbardziej samowładny, despotyczny, ale po­

dział Polski na dzielnice zadał cios pierwiastkowi monarchie./,nemu i przyczynił się do wzmocnienia urzędników państwowych i szla­

chty, na której opierać się musieli udzielni książęta, chociaż w za­

sadzie pozostawali oni wciąż monarchami absolutnymi. Powoli tylko, zbiegiem różnych wypadków, osłabiających monafchizm, cała siła w państwie przeszła najprzód do arystokracyi, a potem do szlachty 1). Wywód ten ojca historyografii polskiej, zbliżony do

-) Bardziej szczegółowo W ł. /SmoZeńs/h. Szkoły historyczne w Polsce str. 9—10.

(33)

twierdzeń de Yarille’a, a całkowicie sprzeczny z teoryami repu-j blikańskiemi Wielkorskiego, stał się podstawą poglądów kistory-' cznych całego szeregu publicystów z obozu postępowego podczas sejmu czteroletniego. Kanonik Jezierski, autor niewielkiej broszury

„O bezkrólewiach w Polsce“, wydanej bezimiennie1), przyswoił sobie poglądy Naruszewicza na pochodzenie państwa polskiego i na pierwiastkowy charakter władzy królewskiej' i książęcej.

„Cokolwiek pisarze dziejów polskich — mówi on — wzmianki czynią o obieraniu wolnem książąt polskich z familii Piasta, to jest próżnem wyobrażeniem prawdy i widocznem nadciąganiem do układu polityków polskich, którzy wolność tego narodu zasadzali na wolnem wybieraniu królów, co jest wcale próżnem ułudzeniem;

bo papież wolno obierany jest monarchą Rzymu absolutnym, gdy król angielski, będąc dziedzicem tronu, nie może być inaczej uwa­

żany, tylko jako pierwszy urzędnik wolnego narodu“ 2). Autor przedstawia, że „rozrodzony dom Piasta dzielił się Polską, jakby dom szlachecki ojćzystemi wioskami“ 3)... Władza narodu z królem—

mówi om dalej — tak jest u nas dawna, iż początki jej zdają się ginąć w ciemności wieków i dziejów, ale ta władza do śmierci Zygmunta Augusta dzieliła się porządnie. Od początku pisanego prawa aż do naszych czasów naród zażywał w zupełności władzy prawodawczej; lecz władza prawodawcza, będąca w ręku królów, różnym podpadała odmianom. „Im głębiej w odległość starożytnych czasów zaglądać będziemy, tern większą zupełność władzy wyko­

nawczej przy królach najdziemy, im bardziej się do naszych cza­

sów zbliżymy, tern na częstsze odmiany tej władzy natrafimy. “ Od wolnej elekcyi oczekiwano uszczęśliwienia narodu, „a możnowła­

dztwo — mówi dalej autor — pod tym pozorem wprowadziło bezkrólewia, czyli rząd bez .króla, łudząc naród pozorem wolności, a zyskując dla siebie nieograniczone przewodzenia prawo nad kró­

lami i nad tą Obywatelów częścią, którzy im majątkiem zrównać nie mogli, lub którzy, smakując w wolności cywilnej, pragnęli spo­

kój ności, a gardzili rozwiązłością pod pozorem wolności politycznej

’) O bez-królewiach w Polscze y wybieraniu królów; począwszy od śmierci Zygmunta Augusta Jagiełły aż do naszych czasów w Warszawie 1790 r.

Drugie jego dzieło: Rzepicha, matka królów, żona Piasta. W arszawa 1794.

2) O bezkrólewiach, str. 7.

g j3) Ibidem str. 8.

Cytaty

Powiązane dokumenty

istotnie najwi cej olejku stwierdzono w owocach odmiany ‘Ambrozja’ oraz ‘Szmaragd’ (3,70%). Wykazano, e owoce badanych odmian kopru s wysoce olejkodajne, co równie

Jednym z nich jest Kolega Antoni Karaś, który odszedł nagle, oczekując na rozprawę”.. Żegnali Go też licznie przybyli przyjaciele oraz przedstawiciele pozostałych

Jarman sugeruje, że w życiu Caravaggia zatarła się granica między malarski- mi wizjami a codziennością, w której dzieła sztuki nakładają się na autentyczne wydarzenia..

spełnione, a skoro celem analiz Prince’a jest uchwycenie samej zasady po- zwalającej na to intuicyjne rozpoznanie, nie zaś wyznaczenie warunków, jakie musi

 QDQLHRW\PĪHPĊĪF]\]QDMHVWJáRZąURG]LQ\WRRQSUDFXMH]DZRGRZRUR]ZLMD

XVII w.), red. Dał temu wyraz też w swym wotum senatorskim z drugiego sejmu 1666 r., gdzie carmen lease maiestatis postulował oddać od króla. idem, Votum Seymowe, A.D.. prowadziło go

Ci sami autorzy (5) z ekstraktu metanolowego otrzymanego z propolisu holenderskiego wyodrębnili cztery związki flawonoidowe, które przebadano na ak- tywność cytotoksyczną

North Sea Area, 1.S.P., VOL. Method of Designing Optimum Seakeeping Null Form, Annals of the Chinese Soc. Optimiza- tion of Hull Form for Seakeeping and Resistance, MARIN Workshop