• Nie Znaleziono Wyników

Polska jak Lesznowola!

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Polska jak Lesznowola!"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

ISSN 1640–405X WYCHODZI OD 2000 R

Czyt. str. 7

Czyt. str. 10

Czyt. str. 4 Czyt. str. 6

22 kwietnia 2021 czasopismo bezpłatne Nr 16 (1056)

„Maciejka“ już otwarta! Wyścigi w czasach PRL

Czyt. str. 8

Z Ursynowa do Wawra?

FOTO BOGUSŁAW LASOCKI

(2)

S

łowo „prawda” jest rzeczow- nikiem, który w języku pol- skim nie brzmi dziś jedno- znacznie. Jeśli jakiś radiosłuchacz, telewidz lub czytelnik gazety albo portalu informacyjnego usłyszy na przykład komentarz na temat obecnego stanu polskiej gospodar- ki, to może się zdziwić, że w jed- nym medium napotka wyrazy za- chwytu, z innego zaś dowie się, że sytuacja w tej podstawowej dzie- dzinie jest dramatycznie zła. Opi- nia na ów temat zależy zwykle od politycznego punktu widzenia.

Jednemu komentatorowi będzie więc wypadało wypowiedzieć się pozytywnie, innemu natomiast – zmieszać zarządców naszej gospo- darki z błotem i roztoczyć przed społeczeństwem czarną wizję. Po- nieważ w redakcji „Passy” nie ma- my specjalisty w kwestiach eko- nomicznych, z wielkim zacieka- wieniem spróbowaliśmy wypytać po części w tak ważnych sprawach dyplomowanego specjalistę – pro- fesora Grzegorza Kołodkę, który w lapidarnej formie wykłada swoje poglądy na stronie 7. Profesor Ko- łodko akurat - chociaż wywodzi się z tej samej epoki i tej samej uczelni (SGPiS - SGH), co jego ko- lega po fachu Leszek Balcerowicz, ocenia jednak dzisiejszą rzeczywi- stość w odrębny sposób. A znajo- mości rzeczy na pewno nie można mu odmówić. Wiadomo skądinąd,

że Balcerowicza oczarował neoli- beralizm, a Kołodkę nie. Zapewne dlatego temu drugiemu przycho- dzi oceniać polską gospodarkę we- dle cokolwiek odmiennych kryte- riów i ten były wicepremier stwier- dza, iż jej obecny stan nie jest zły.

A skoro mówi to ekonomista w najmniejszym nawet stopniu nie- związany z obozem władzy, to chy- ba można mu wierzyć?

G

rzegorz Kołodko, zatrud- niony teraz w Akademii Leona Koźmińskiego, swe- go czasu wykładał m. in. na Uni- wersytecie Yale, na UCLA (Uni- versity California Los Angeles) i na Uniwersytecie Illinois. Jest czło- wiekiem, który poznał blisko 200 krajów i – co ciekawe – napisał 50 książek oraz ukończył 50 biegów maratońskich. Odczuł na własnej skórze, czym jest gospodarka w warunkach tzw. nominalnego so- cjalizmu, a czym wolny rynek w je- go najróżniejszych postaciach.

Rozpisuję się tak o naszym sąsie- dzie z pobliskiej Lesznowoli, bo dziś warto wiedzieć, kto jest na- prawdę ekspertem w określonej specjalności, a kto dyletantem, któ- remu – mimo to – państwo pol- skie powierza wykonanie facho- wych zadań i, co gorsza, przezna- cza na to miliony złotych. Jeśli pre- zydent Andrzej Duda albo premier Mateusz Morawiecki, a szczegól- nie wicepremier Jarosław Kaczyń- ski zapytaliby, kogo w tym ostat- nim wypadku mam na myśli, to powiem wprost: Antoniego Macie- rewicza, ignoranta na niwie wy- padków lotniczych, który w skali wielu lat zmarnował kupę czasu i kupę pieniędzy (państwowych, niestety) na „badanie” katastrofy smoleńskiej 2010 i w efekcie - na stworzenie z niej żenującej tragi- farsy. Nawet najżyczliwsi począt-

kowo mocodawcy pana M. teraz najwyraźniej go się wstydzą. I ja- koś nikt z nich nie zapewnia już, że w rezultacie wytężonej pracy, jaką wykonali Macierewicz i spółka, dochodzimy stopniowo do prawdy o katastrofie i lada dzień będzie można tę prawdę opinii publicznej przedstawić. Bo zamiast raportu końcowego serwuje nam się nie- mające nic wspólnego z logiką fil- my. Tymczasem fachowy raport, firmowany autorytetem auten- tycznego specjalisty Macieja La- ska, samozwańczy fachowiec An- toni kazał jakby wrzucić do ko- sza. I wbrew temu, cośmy mogli wysłuchać z nagrań czarnej skrzynki, ktoś nadal chce nam

wmówić, że przyziemienie rządo- wego tupolewa pod Smoleńskiem to nie był wypadek, lecz zamach.

N

o cóż, na razie możemy mówić o zamachu, ale na zdrowy rozsądek. A w po- dobnym sensie wypada potrakto- wać wynurzenia jednego z całkiem ciekawych publicystów, który nie- oczekiwanie ogłosił, że tych przed- stawicieli Polski, którzy się skarżą na nasze państwo w agendach Unii Europejskiej, należy otwarcie nazy- wać donosicielami i zdrajcami na miarę skompromitowanych przed laty targowiczan. Publicysta ten stoi murem za obecną władzą RP i broni dzisiejszych prominentów, ale chyba zapomniał, że całkiem

niedawno takimi „skarżypytami”, a nawet otwartymi przeciwnikami byli właśnie jego polityczni ulu- bieńcy. Tym, którzy usiłują bronić przed jawnymi wypaczeniami sys- temu prawa w Polsce, ów publicy- sta zarzuca, o dziwo – brak in- stynktu państwowego. A czy mia- ła ten instynkt premier Beata Szy- dło, gdy dwa lata temu głosowała przeciwko ponownemu wyborowi Donalda Tuska na szefa Rady Eu- ropejskiej? Nawet zaprzyjaźniony z pisowskim rządem RP węgierski premier Viktor Orban udzielił Tu- skowi poparcia, podobnie jak zde- cydowana większość elektorów - i szefowa naszego rządu musiała pogodzić się z porażką 1:27.

P

rawda jest niewątpliwie poję- ciem dla wielu osób nader rozciągliwym. Wspomniane- mu premierowi Morawieckiemu nie tylko przeciwnicy polityczni, lecz również sąd udowodnił, że się z nią mija w swoich wypowiedziach.

Ostatnio prezydent Warszawy Ra- fał Trzaskowski zarzuca rządowi Morawieckiego, iż - mimo drama- tycznej sytuacji związanej z pande- mią koronawirusa - lekceważy wy- siłki stołecznego samorządu, pra- gnącego pomóc w jej zwalczeniu.

Chodzi o to, że Warszawa - zgodnie z umową - przystąpiła do zorgani- zowania 13 punktów masowych szczepień, by ostatecznie zapropo- nowano miastu najwyżej cztery. Po- czątkowo było nawet gorzej. Jak powiedział Trzaskowski w wywia- dzie dla Onetu - „więc organizujemy w Warszawie 13 punktów, zaczy- namy kupować lodówki, rekruto- wać ludzi, tworzyć własny system re- jestracyjny, po czym premier wy- chodzi na konferencję i oznajmia nam, że będzie tylko jeden punkt pilotażowy…”. O co zatem tu cho- dzi? Czyżby jeszcze raz rząd chciał za wszelką cenę udowodnić, że na czele samorządu warszawskiego stoi nieudacznik? A może Mora- wiecki już kompletnie zapomniał, jak samochwalczo opowiadał o tym, że koronawirus został w Polsce zwalczony, by potem bynajmniej za to łgarstwo nie przeprosić?

Z

astanawia mnie wobec tego, jakim cudem wytrawnemu i dobrze zaznajomionemu z prawem publicyście przychodzi na- gle do głowy, by nazwać kogoś zdrajcą tylko dlatego, że ten ktoś nie jest jego politycznym idolem? I kto tym zdrajcą naprawdę jest.

M A C I E J P E T R U C Z E N K O PA S S M I TA n a c z e l n y @ p a s s a . w a w . p l

Z

Z d d rr a a jj c c a a ? ? C C zz a a ss e e m m tt o o b b rr zz m m ii d d u u m m n n ii e e .. .. ..

Z

Z d d rr a a jj c c a a ? ? C C zz a a ss e e m m tt o o b b rr zz m m ii d d u u m m n n ii e e .. .. ..

RYS. PETRO/AUGUST

(3)
(4)

W sobotę, 10 kwietnia, odbyła się inauguracyjna edycja Pucharu Polski MTB XC w Krynicy-Zdrój.

Kolarze ścigali się na wy- magającej, górskiej trasie z naturalnymi przeszko- dami. Na podium nie za- brakło także zawodników Warszawskiego Klubu Kolarskiego z Ursynowa.

- Cieszę się, że zawodnicy wspie- ranego od lat przez Urząd Dzielni- cy Ursynów klubu kolarskiego, przywieźli kolejne medale z ogól- nopolskiej imprezy. W okresie pan- demii koronawirusa każda infor- macja o bezpośredniej rywalizacji sportowej jest jak powiew normal- ności – mówi Paweł Zalewski, za- stępca burmistrza Ursynowa.

Triumf w elicie kobiet odnio- sła dziewiętnastolatka, Matylda Szczecińska. Czwarte miejsce w tej samej kategorii zajęła Klaudia

Czabok. Wśród elity mężczyzn trzecie miejsce wywalczył Karol Ostaszewski. W kategorii do lat 23 drugi był Konrad Czabok.

Jako junior najlepiej zaprezen- tował się Michał Pomorski zajmu- jąc trzecie miejsce. Piąty zaś był Iwo Pacałowski. Na uwagę zasłu- gują także młodsze kategorie, w których zawodnicy WKK pokaza- li swoją dominację. W grupie ju- niorek młodszych druga była Hanna Mazurkiewicz, a trzecia Alicja Matuła. Wśród żaków zwy- ciężył Michał Struzik, a wśród młodzików najlepszy był jego brat, Aleksander Struzik. Trzecią mło- dziczką została Maria Ambroż- kiewicz. Ponadto klub zwyciężył w klasyfikacji klubowej oraz mło- dzieżowej klasyfikacji klubowej.

Kolejny wyścig odbędzie się 24 kwietnia na SIXT Puchar Ma- zowsza MTB w podwarszawskiej Jabłonnie.

Po zimowej przerwie w sobotę, 17 kwietnia, uruchomiona została tęż- nia w Parku im. Jana Pawła II.

Przypomnijmy, to projekt z budżetu obywatelskiego, na który zagłoso- wało 2245 osób. Po raz pierwszy so- lanka popłynęła w niej 1 lipca 2020 roku. Wszystkich korzystających z tężni obowiązuje reżim sanitarny związany z pandemią COVID-19.

Przy tężni, od strony południowej, zasa- dzonych zostało pięć drzew. W miejscu przedeptu powstał także nowy chodnik, łą- czący dwa dojścia do tężni. Tężnia czynna będzie codziennie w godz. 8.30-21.30. Za-

lecany jednorazowy seans w tężni powinien trwać do 45 min., przy czym należy zacho- wać odległość minimum 1 metr od tarniny.

Dzieci do ukończenia 10. roku życia mogą przebywać na terenie tężni wyłącznie pod opieką osób pełnoletnich.

Przeciwwskazaniem do korzystania z tężni są: stany zapalne, ostre choroby prze- biegające z podwyższoną temperaturą, nadczynność tarczycy, choroby niewydol- ności krążenia, zwłaszcza u pacjentów z niskim ciśnieniem krwi, stan po świeżo przebytym zawale mięśnia sercowego, cho- roby nowotworowe, zaawansowana astma oskrzelowa, po przebytej gruźlicy, nad-

wrażliwość na jod i brom oraz inne jony za- warte w solance.

Tężnia Solankowa „Maciejka” to konstruk- cja drewniana o wymiarach 11 metrów długo- ści, 1,3 metra szerokości, 3,65 metra wyso- kości, wypełniona gałązkami tarniny. Specjal- na pompa podaje solankę o dużej zawartości jodu, która spływając z góry tworzy mgiełkę do inhalacji. Powietrze wokół tężni kiedy pa- ruje solanka, zawiera minerały, które wspoma- gają odbudowę i regenerację błony śluzowej górnych dróg oddechowych. Działają one tak- że stymulująco na pracę układu odpornościo- wego. Zbiornik na solankę ma pojemność 7000 m3. Solanka pochodzi z Ciechocinka.

Młodzieżowa Rada Dzielnicy Ursynów włącza się do akcji „Narodowy Spis Powszechny 2021 to spis bez- pieczny dla seniorów!”. Na sesji we wtorek (19 kwiet- nia) postanowiła nie tylko pomóc swoim bliskim w wy- pełnieniu samospisu internetowego, ale także promo- wać akcję wśród rówieśników. Członkowie Rady będą zachęcać do tego, aby pomagać swoim rodzicom i dziadkom w dokonaniu spisu elektronicznie, bo jest to bardzo proste i szybkie rozwiązanie. Spis powszechny trwa do 30 września.

Narodowy Spis Powszechny 2021 jest organizowany z zachowa- niem wszelkich niezbędnych procedur bezpieczeństwa. Niestety mo- że się zdarzyć, że nieuczciwe osoby spróbują wykorzystać tę oko- liczność i będą się podszywać pod rachmistrzów, chcąc wyłudzić ja- kieś informacje lub pieniądze. Najbardziej narażoną na tego typu przestępstwa grupą są seniorzy, dlatego powinni jak najszybciej wy- wiązać się z obowiązku spisowego, robiąc to z własnej inicjatywy przez Internet lub telefonicznie.

- Chcemy pomóc naszym bliskim i znajomym seniorom wypeł- niać elektronicznie formularz spisu. Planujemy w tej sprawie współ- działać z Radą Seniorów naszej dzielnicy, a także myślimy o wystą- pieniu z taką inicjatywą do Młodzieżowej Rady m.st. Warszawy, by namówić całą warszawską młodzież do niesienia pomocy osobom starszym – mówi Antoni Kowalski, przewodniczący MRDU. - W dobie panującej pandemii taka solidarność i życzliwość są bardzo potrzebne nam wszystkim. A poza tym takie działania pozwalają nam realizować nasze cele statutowe – dodaje.

Seniorzy mogą się spisać także w Urzędzie Dzielnicy Ursynów przy specjalnym stanowisku spisowym, ale to wiąże się z koniecz- nością kontaktu z urzędnikiem, a co za tym idzie zwiększa ryzyko zarażenia wirusem COVID-19. Najbezpieczniejszą i najszybszą for- mą jest spis internetowy. Aplikacja spisowa jest dostępna na stro- nie www.spis.gov.pl.

W najbliższą sobotę, 24 kwietnia, w godz. 9.00 – 14.00 na parkingu przy Urzędzie Dzielnicy Ursynów odbędzie się kolejna akcja poboru krwi zorganizowana przez Klub HDK Krewki Ursynów. Krew szczególnie w czasie pandemii COVID-19 jest bezcennym darem, który może uratować komuś życie!

Ekipa Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie dołoży wszelkich starań, aby oddanie krwi w czasie pandemii było bezpieczne. Ważne jest, aby w tym szczególnym czasie stosować się do wszystkich zaleceń i nie przychodzenie na zbiórkę z osobami towarzyszącymi, z objawami infekcji, jeżeli mieliście styczność z osobami, u których potwierdzono zarażenie COVID-19.

Uwaga! Ze względu na stan pandemii COVID-19 wstrzymane zostają zapisy do bazy potencjalnych dawców szpiku.

W związku z budową Południowej Obwodnicy Warszawy na odcinku od węzła „Puławska” do węzła „Lubelska”, firma Astaldi informuje, że 26 kwietnia (poniedziałek) planowane jest wpro- wadzenie zmian w organizacji ruchu. Zmiana polegać będzie na li- kwidacji zawrotki na POW przy ul. Puławskiej, czyli skierowaniu ru- chu relacji zachód-północ na skrzyżowanie pod wiaduktem na ul. Puławskiej.

Likwidacja zawrotki przy ul. Puławskiej

Kwietniowa zbiórka krwi

Pomogą w spisie powszechnym

Tężnia „Maciejka” już otwarta

Ursynowscy kolarze na podium

(5)

Wsparcie Mokotowskiego Centrum Zdrowia

Psychicznego

Mokotowskie Centrum Zdrowia Psychicznego świad- czy nieodpłatnie szereg form wsparcia dorosłym mieszkańcom Mokotowa:

Wsparcie Społeczne

MOBILNY ZESPÓŁ WSPARCIA SPOŁECZNEGO (tel. 570- 971-290, pon.-pt., godz. 8-16)

Krótkoterminowe (do 3 tygodni) intensywne wsparcie psycho- społeczne, prowadzone przez psychologów i pracownika so- cjalnego, nakierowane na wzmocnienie umiejętności korzysta- nia z naturalnych zasobów osoby potrzebującej wsparcia. Może być udzielane w miejscu zamieszkania, w naszej siedzibie lub zdalnie.

CENTRUM KOORDYNACJI (tel. (22) 299-04 31, pon.-pt., godz. 8-18)

Bezpośrednie wsparcie, pomoc w rozpoznaniu i dopasowaniu oferty do potrzeb i możliwości uczestnika projektu. Opieka Ko- ordynatora jest dostępna przez cały okres udziału w projekcie.

Koordynator kieruje do grup wsparcia, mieszkań i doradcy za- wodowego:

RÓŻNE GRUPY WSPARCIA DLA UCZESTNIKÓW PROJEKTU I RODZIN

Cykliczne, prowadzone przez psychologów i terapeutów spo- tkania o charakterze edukacyjnym, integracyjnym, terapeutycz- nym, aktywizujące, rozwijające kreatywność, a także grupy pra- cy z ciałem.

MIESZKANIE CHRONIONE TRENINGOWE I MIESZKANIA PRZEJŚCIOWE

Kilkumiesięczny pobyt w mieszkaniu treningowym celem zdobycia konkretnych umiejętności, wypracowania nawyków, po- staw, niezbędnych w uzyskiwaniu niezależności.

Roczny pobyt w mieszkaniu przejściowym koncentruje się na utrzymaniu satysfakcjonującego poziomu samodzielności, roz- woju posiadanych kompetencji, wzmacniając proces zdrowienia.

AKTYWIZACJA ZAWODOWA I TZW. DIAGNOZA FUNKCJONALNA

Profesjonalna pomoc doradcy zawodowego oraz trenera pra- cy w wyborze nowego miejsca pracy w tym pomoc w pierwszych dniach zatrudnienia.

Diagnoza (ocena) funkcjonalna określająca mocne strony, będąca podstawą do planowania szczegółowego wsparcia w ra- mach projektu, w tym wsparcia zawodowego i współpraca z trenerem pracy.

Wsparcie Medyczne

PUNKTY ZGŁOSZENIOWO-KOORDYNACYJNE (tel. (22) 840-66-44, pon.-pt., godz. 8-18)

Informacja i wstępne wsparcie terapeutyczne dostępne w go- dzinach 8.00-18.00 od poniedziałku do piątku. Koordynacja medycznych form pomocy psychiatrycznej: ambulatoryjnej, śro- dowiskowej, dziennej lub szpitalnej celem ustalenia najlepszej formy wsparcia dla zgłaszających się osób.

PORADNIA ZDROWIA PSYCHICZNEGO

Zespół psychologów i lekarzy psychiatrów niosący podsta- wową pomoc w różnych kryzysach psychicznych.

ZESPÓŁ LECZENIA ŚRODOWISKOWEGO (DOMOWEGO) Długotrwałe wsparcie osób z doświadczeniem nawracają- cych zaburzeń psychotycznych celem zapobiegania kolejnym nawrotom i hospitalizacjom z możliwością wizyt w domu.

ODDZIAŁ DZIENNY

Program terapeutyczny wsparcia w wychodzeniu z kryzysu psychicznego poprzez uczestnictwo w kilkutygodniowym cy- klu zajęć terapeutycznych, edukacyjnych, treningu umiejętno- ści społecznych oraz umacnianiu pacjentów.

ODDZIAŁY DIAGNOSTYCZNO-TERAPEUTYCZNE

Krótkoterminowa, kompleksowa pomoc szpitalna w sytu- acjach zagrożenia życia i zdrowia dla osób w kryzysie psy- chicznym.

Pozostałe działania

WARSZTATY PROFILAKTYCZNO-EDUKACYJNE

Zajęcia skierowane do różnych grup zawodowych prowadzo- ne przez osoby z doświadczeniem kryzysu psychicznego wspól- nie z profesjonalistami, mające na celu przekazanie aktualnej wie- dzy na temat zaburzeń psychicznych i zapobieganie stygmaty- zacji oraz poprawiające kompetencje zawodowe w pracy z oso- bami na różnych etapach kryzysu psychicznego.

PARTNERSTWA LOKALNE

Współpraca ze społecznością lokalną, instytucjami, organiza- cjami i mieszkańcami w celu tworzenia pozytywnego klimatu po- mocowego.

MCZP działa przy Instytucie Psychiatrii i Neurologii.

Partnerzy: Stowarzyszenie Rodzin i Przyjaciół Osób z Zabu- rzeniami Psychicznymi, Stowarzyszenie Integracja oraz Urząd Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy.

W ramach Mokotowskiego Centrum Zdrowia Psychicznego:

świadczenia zdrowotne finansowane są przez Narodowy Fun- dusz Zdrowia. Wsparcie społeczne realizowane jest w ramach projektu „Kompleksowe wsparcie osób z zaburzeniami i choro- bami psychicznymi w dzielnicy Mokotów”. Projekt realizowany w ramach Programu Operacyjnego “Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020” współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego

W dniu 20 kwietnia 2021 r. Technikum Ekonomicz- ne nr 8 w Warszawie oraz SGH podpisały list inten- cyjny, w którym wyraziły wolę wzajemnej współpra- cy na rzecz rozwoju i edu- kacji młodzieży, propago- wania wiedzy ekonomicz- nej oraz przygotowywania kadr na potrzeby polskiej nauki, gospodarki i społe- czeństwa.

Rektor SGH, prof. Piotr Wa- chowiak oraz dyrektor warszaw- skiego Technikum Ekonomicz- nego nr 8, dr Małgorzata Plich- cińska zobowiązują się do wy- miany wiedzy i doświadczeń, które przyczynią się do popula- ryzacji nauki i podejmowania działań edukacyjnych, a także do wzmocnienia współpracy śro- dowiska naukowego ze szkołą oraz wzajemnej promocji.

Szkoła Główna Handlowa w Warszawie od lat współpracuje ze szkołami średnimi w całej Pol- sce w ramach tzw. Klasy Akade- mickiej. To dla nas bardzo waż- ne. Nie zamykamy edukacji eko- nomicznej w murach uczelni, na zajęciach ze studentami, w na- szych kolegiach i instytutach.

Wychodzimy z nią na zewnątrz szukając instytucji, które chcą

wraz z nami wpływać na popu- laryzację wiedzy ekonomicznej w kraju. Otwarta edukacja to cel, który przyświeca nam od dawna. Dodatkowo zależy nam na współpracy ze społecznością lokalną i od zawsze bliskim hi- storii SGH i naszemu sercu Mo- kotowem. To nie pierwszy pro- jekt, który realizujemy z myślą o najbliższym otoczeniu uczelni.

Tym bardziej cieszymy się na współpracę z nauczycielami i uczniami Technikum Ekono- micznego nr 8 w Warszawie – wyjaśnia prof. Piotr Wachowiak.

Nie od dziś wiadomo, że współpraca szkół z uczelniami przynosi wymierne efekty w na- uczaniu. Działania te nie tylko wzbogacają wiedzę uczniów, ale wpływają także na podnoszenie ich kompetencji, pozwalają na zaplanowanie dalszej ścieżki kształcenia oraz zwiększają szansę na spełnienie marzeń w przyszłości. Nasza szkoła ma na tym polu pewne doświadcze- nia, ale z wielką radością podpi- sujemy porozumienie o współ- pracy z najlepszą uczelnią eko- nomiczną w kraju. Cieszymy się,

że nasi uczniowie będą mogli korzystać z dorobku tak znako- mitej uczelni i że będziemy wspólnie promować wiedzę ekonomiczną – dodaje dr Mał- gorzata Plichcińska.

List intencyjny podpisano w obecności burmistrza dzielnicy Mokotów Rafała Miastowskiego, który życzy owocnej współpra- cy i ma nadzieję, że prowadzone działania w formie różnorodnych projektów przełożą się na liczne korzyści dla młodzieży uczącej się w mokotowskim Technikum Ekonomicznym nr 8.

SGH i Technikum Ekonomiczne nr 8 na rzecz edukacji

(6)

Mieszkańcy Ursynowa chcieliby skrócić swoją po- dróż komunikacją miej- ską na Wawer. ZTM przy- znaje, że będzie urucha- miał połączenia. Nowy most na Wiśle to nie tylko objazd Warszawy obwod- nicą. Powstała droga uła- twia też transport między peryferyjnymi dzielnica- mi. Niestety, mieszkańcy Ursynowa wciąż muszą przesiadać się w centrum, by dostać się do Wawra oraz Wesołej.

D

o redakcji napisał mieszkaniec Ursyno- wa, pan Marek. W dłu- gim liście obliczył, że na drogę do Wawra potrzebuje godziny i 17 minut. - To paradoks, że w europejskiej stolicy trzeba okrą- żać całe miasto, by przedostać się na sąsiadującą niemalże przez Wisłę dzielnicę. Moja cór- ka przeprowadziła się do jednej z nowych inwestycji. Niestety, podróż komunikacją miejską to prawdziwe wyzwanie. Trzeba prawie trzech godzin, by móc przekazać jej słoik z przysłowio- wą zupą - pisze Marek w liście. - Czy gazeta Passa nie mogłaby interweniować w tej sprawie?

Podobne posty pojawiają się na grupach mieszkańców zachod- nio - południowych dzielnic War- szawy. Otwarty przed świętami Most Południowy nie zapełnia się jednak na razie autobusami,

służąc przede wszystkim posia- daczom aut i rowerów. Zwolen- nicy komunikacji miejskiej mu- szą jak dotąd obejść się smakiem.

Z

wróciliśmy się z pyta- niami do warszawskie- go Zarządu Transportu Miejskiego. Jak się okazuje pro-

blem ma zostać wkrótce rozwią- zany. Nowa linia będzie jeździć już po zakończeniu prac przy Obwodnicy Południowej.

R

zecznik ZTM Tomasz Kunert: Planowana tra- sa linii o roboczym nu- merze 319 prowadziłaby z pętli

w Międzylesiu ulicami: al. Dzie- ci Polskich, Żegańską, Patriotów (po zachodniej stronie linii kole- jowej), Przewodową, Wałem Miedzeszyńskim, POW, Przy- czółkową, Branickiego, Płasko- wickiej, Rosoła, Gandhi, al. KEN do Natolina Północnego. Trasa

została przygotowana z założe- niem, że otwarty jest cały odci- nek POW oraz połączenie Przy- czółkowa - Płaskowickiej, dlate- go linia zostanie uruchomiona po otwarciu całej obwodnicy. Nie zdecydowaliśmy się na urucho- mienie linii już teraz, czyli po

otwarciu fragmentu obwodnicy, dlatego że każda z analizowa- nych tras objazdowych nie za- pewniała podstawowego celu dla jakiego linia 319 jest plano- wana, czyli sprawnego połącze- nia Wawra, Wilanowa, Ursyno- wa i metra. Dodatkowo autobus utykałby w zatorach drogowych, które dziś tworzą się przy wjeź- dzie i zjeździe z obwodnicy. Ty- le rzecznik ZTM.

O

twarcie Obwodnicy Południowej ma na- stąpić w drugim kwar- tale 2021 roku. Obecnie kierow- cy korzystają z ponad 15 kilo- metrów drogi ekspresowej S2 pomiędzy węzłami Warszawa Wilanów a Lubelska, z nowym mostem na Wiśle. Udostępnione zostały również kolejne relacje ruchu na węźle Lubelska, stano- wiącym połączenie autostrady A2 oraz dróg ekspresowych S2 i S17. Oddane odcinki ułatwią przemieszczanie się pomiędzy Wilanowem i Wawrem, a także połączenie stolicy z Siedlcami i Lublinem. Nowa przeprawa to dwa niezależne obiekty o dłu- gości całkowitej około 1505,5 m każdy. Most nad nurtem Wisły ma długość 533,6 m, a dwie es- takady nad terenami zalewowy- mi odpowiednio 342,8 m (po stronie Wilanowa) oraz 628,98 m (po stronie Wawra). Piesi i ro- werzyści mogą korzystać z chod- nika i ścieżki rowerowej po obu stronach mostu. P i o t r C e l e j W przetargu na wybór wykonawcy, któ-

ry dokona pomiarów jakości powietrza atmosferycznego w obszarze realizowa- nej drogi ekspresowej S2 węzeł Puławska - węzeł Warszawa Wilanów nie wpłynęła żadna oferta. Oznacza to, że GDDKiA bę- dzie musiała ogłosić trzecie postępowa- nie przetargowe.

W grudniu 2020 r. GDDKiA ogłosiła przetarg na wybór wykonawcy, który miał dokonać pomia- rów jakości powietrza atmosferycznego w rejo- nie tunelu w ciągu drogi ekspresowej S2 węzeł Pu- ławska - węzeł Warszawa Wilanów.

Postępowanie zostało unieważnione, ponieważ jedyna złożona w nim oferta nie spełniała wyma- gań postawionych w przetargu. Jednostka ba- dawcza nie posiadała certyfikacji lub akredytacji wymaganej przepisami ustawy Prawo ochrony środowiska. W marcu br. ponowiono to postępo- wanie. Do 13 kwietnia br. czekano na oferty, nie- stety żadna jednostka nie złożyła stosownych do- kumentów. Oznacza to, że trzeba będzie ogłosić przetarg po raz trzeci.

Celem zamówienia jest spełnienie wymagań nałożonych na GDDKiA w postanowieniu Regio- nalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w War- szawie z 20 października 2017 r. uzgadniającym realizację drogi ekspresowej S2 w. Puławska - w.

Warszawa Wilanów.

Zadaniem wykonawcy miało być dokonanie wszystkich niezbędnych pomiarów i badań po- wietrza atmosferycznego. Wykonawca miał ze- brać dane z wyrzutni spalin zlokalizowanych przy obu wylotach z tunelu oraz z okolic portali. Dane miały obejmować dwutlenek azotu, pył zawie- szony (PM2,5 i PM10) oraz benzen. Badania na

wyrzutniach wykonywane miały być całodobo- wo przez rok.

Zgodnie z przepisami prawa, a także w celu otrzymania jak najbardziej rzetelnych wyników, badania muszą być wykonane przez jednostkę posiadającą akredytację. Po niekorzystnym wyni- ku pierwszego postępowania, w drugim przetar- gu rozszerzono zakres możliwych do zastosowa- nia metodyk badawczych, co umożliwiało udział w postępowaniu większej liczbie laboratoriów.

Aktualnie zamówienie musi zostać zaktualizowa- ne pod względem obowiązujących terminów re- alizacji S2 POW.

Od 22 grudnia 2020 r. kierowcy mogą korzystać z ponad 15 kilometrów drogi ekspresowej S2 po- między węzłami Warszawa Wilanów a Lubelska, z nowym, najdłuższym mostem na Wiśle. Udostęp- nione zostały też kolejne relacje ruchu na węźle Lu- belska stanowiącym połączenie autostrady A2 oraz dróg ekspresowych S2 i S17. To duże uła- twienie dla przemieszczających się pomiędzy Wi- lanowem i Wawrem, a także dobre połączenie stolicy z Siedlcami i Lublinem.

Na odcinku pomiędzy węzłami Puławska a War- szawa Wilanów trwają zaawansowane prace w tu- nelu jak i na powierzchni. W ubiegły weekend ułożona została w całości nawierzchnia betonowa w tunelu. Mając na uwadze obecne zaawanso- wanie ok. 90%, należy spodziewać się zakończe- nia wszystkich robót jeszcze w czerwcu br. Umoż- liwi to przeprowadzenie niezbędnych testów i od- biorów, co w konsekwencji doprowadzi do odda- nia tunelu do ruchu. Ostateczna data zakończenia kontraktu zostanie wskazana po rozpatrzeniu zło- żonych przez wykonawcę roszczeń.

M a ł g o r z a t a Ta r n o w s k a

W ramach programu

„Warszawa szczepi” mia- sto było gotowe utworzyć 13 punktów szczepień po- wszechnych. Decyzją rzą- dzących będzie można uruchomić zaledwie czte- ry z nich. Nowe punkty szczepień zaczną działać w połowie maja bo wtedy rząd zapowiada zwiększo- ne dostawy szczepionek do Polski.

- Warszawiacy chcą się szcze- pić przeciw koronawirusowi, chcą wrócić do normalności i czuć się bezpiecznie, a naszym celem jest jak najszybsze za- szczepienie wszystkich chętnych mieszkańców. Dlatego byliśmy gotowi do uruchomienia 13 miejskich punktów szczepień po- wszechnych. Nasze założenia oparliśmy o informacje władz centralnych, że już w kwietniu do Polski trafią nieograniczone ilości szczepionek. Teraz będzie- my mogli stworzyć cztery war- szawskie punkty szczepień po- wszechnych. Termin ich urucho- mienia dostosowaliśmy od do- staw szczepionek, dlatego szcze- pienia w nowo tworzonych punktach planujemy rozpocząć w połowie maja – informuje Ra-

fał Trzaskowski, prezydent m.st.

Warszawy.

Największy z nich będzie dzia- łał na stadionie warszawskiej Le- gii przy ul. Łazienkowskiej 3, a pozostałe trzy powstaną:

- w hali sportowej OSiR Targó- wek przy ul. Ossowskiego 25;

- w Białołęckim Ośrodku Spor- tu przy ul. Strumykowej 21;

- w Wawerskim Centrum Kul- tury przy ul. Żegańskiej 1.

Jak informuje prezydent Trza- skowski łącznie w czterech war- szawskich punktach szczepień powszechnych po osiągnięciu pełnej zdolności operacyjnej bę- dzie można szczepić blisko 9 tys.

osób dziennie czyli ponad 60 tys. tygodniowo - pod warun- kiem oczywiście, że punkty otrzymają wystarczające ilości szczepionek.

W ramach przygotowań War- szawy do programu szczepień powszechnych została już uru- chomiona strona warszawasz- czepi.pl. Mieszkańcy mogą na niej znaleźć informacje o pro- gramie szczepień, zarejestrować się w centralnym rejestrze na szczepienie czy pobrać gotowy do wydrukowania kwestiona- riusz kwalifikujący do szczepie- nia. – Co ważne za pośrednic-

twem strony warszawaszczepi.pl rekrutujemy również personel medyczny do miejskich punk- tów szczepień - dotychczas otrzymaliśmy prawie 700 apli- kacji – dodaje prezydent Trza- skowski.

Jak podkreśla Renata Ka- znowska, zastępca prezydenta m.st. Warszawy, odpowiedzial- na m.in. za obszar miejskiej po- lityki zdrowotnej, dzięki nie- zbędnemu personelowi i obie- canym przez rząd wielomilio- nowym dostawom szczepionek, Warszawa będzie szczepić wię- cej mieszkańców również w puntach szczepień, które działa- ją już w miejskich przychod- niach. – To 59 lokalizacji, gdzie obecnie szczepimy 2 tys. miesz- kańców tygodniowo, a przy zwiększonych dostaw szczepio- nek, możemy zwiększyć liczbę szczepień nawet do kilkunastu tysięcy tygodniowo – podkre- śla wiceprezydent Kaznowska, i dodaje: - Jako samorząd spro- staliśmy zadaniu i jesteśmy go- towi do uruchomienia w War- szawie programu szczepień po- wszechnych - teraz czekamy że- by rządzący wywiązali się ze swoich obietnic dostarczając

szczepionki. M B L

Jest problem z tunelem POW...

Warszawskie punkty szczepień powszechnych

Kiedy połączenie Ursynowa z Wawrem?

FOTO WIKIPEDIA

(7)

Niech Polska kwitnie jak Lesznowola

C

Czzyy ppaannaa zzddaanniieemm,, pprroocceess gglloobbaalliizzaa- ccjjii uucczzyynnii CChhiinnyy nnaajjppoottęężżnniieejjsszzyymm ppaańń- ssttwweemm śśwwiiaattaa??

To zależy od stosowanych miar. Zwa- żywszy wszak na największą na świe- cie liczbę ludności (miliard 400 milio- nów) oraz wciąż szybko rosnący po- tencjał ekonomiczny, Chiny już są, obok USA, jednym z najpotężniejszych państw świata. To wciąż nie jest kraj za- możny, bo z dochodem na mieszkańca dopiero zrównującym się ze średnią światową, ale już za 3-4 lata zaliczany będzie przez Bank Światowy do kra- jów wysokiego dochodu (ang. high-inc- ome country). Chiny są największym partnerem handlowym Unii Europej- skiej i raczej nic nie zepchnie ich z tej pozycji. Liczy się także nauka i tech- nologia, a tu w niektórych sferach Chi- ny wysunęły się na pozycję czołową.

Znaczące są ponadto międzynarodo- we i globalne inicjatywy chińskie, zwłaszcza wielki program Pasa i Szla- ku, tzw. Nowy Jedwabny Szlak. Potęgę Chin widać ponadto w sferze coraz większej i coraz bardziej skutecznej dy- plomacji. Państwo Środka już ma na świecie więcej placówek niż USA.

JJaakk mmoożżnnaa zzddeeffiinniioowwaaćć „„cchhiinniizzmm”” jjaa- k

koo nnoowwyy kkiieerruunneekk rroozzwwoojjuu ppoolliittyycczznnoo - g

goossppooddaarrcczzeeggoo??

Chinizm to jakby nowy ustrój, od- mienny zarówno od socjalizmu (a na pewno od komunizmu), jak i od kapi- talizmu. To nie jest ani społeczna go- spodarka rynkowa, ani też państwowy kapitalizm. To system, który umiejęt- nie łączy potęgę niewidzialnej ręki ryn- ku z widzialną ręką państwa, dzięki czemu gospodarka dynamicznie funk- cjonuje w ramach pozytywnej synergii prywatnej i państwowej własności środków produkcji. Oczywiście, w praktyce występuje wiele mieszanych form własności. Chinizm, ukierunko- wany na rozwój społeczno - gospodar- czy i poprawę dobrobytu własnego społeczeństwa, umiejętnie wykorzy- stuje w tym celu globalizację. Politycz- nie to nie jest demokracja, lecz autory- taryzm, ale zarazem merytokracja, gdzie kompetentni ludzie w racjonal- ny sposób podejmują ekonomicznie racjonalne decyzje.

C

Czzyy PPoollsskkaa wwcciiąążż ppoozzoossttaajjee nnaa wwłłaaśśccii- w

weejj ddrrooddzzee rroozzwwoojjuu ppoo 11998899 rrookkuu,, cczzyy zzaacczzęęłłaa jjuużż bbłłąąddzziićć??

Z pewnością kroczymy właściwą drogą rozwoju. Ale to bardzo ogólne stwierdzenie. Słusznie zmierzamy do dojrzałej społecznej gospodarki ryn- kowej i bez wątpienia słusznie uczest- niczymy w procesie integracji euro- pejskiej, choć należałoby na tym polu robić więcej i lepiej, niż miało to miej- sce podczas minionych kilku lat. W za- sadzie uporaliśmy się z nadwiślańskim neoliberalizmem, trzeba jeszcze dać odpór populizmowi, który daje o sobie znać. Natomiast w sferze pozaekono- micznej jest inaczej - można rzec, że

„Polska zaczęła już błądzić”. Nie na wiele zdadzą się z jednej strony euro- sceptycyzm i z drugiej daleko posu- nięty proamerykański serwilizm. Poli- tycznie Polska nie wykorzystuje nale- życie swej pozycji geopolitycznej na styku układu Euro-Atlantyckiego i Eu- ro-Azjatyckiego. Na podwórku krajo- wym zaś wiele zastrzeżeń można zgła- szać pod adresem polityki w zakresie systemu sprawiedliwości i praworząd- ności, polityki ekologicznej, kultural- nej, edukacyjnej, naukowej i zdrowot- nej. To na dłuższą metę musi szkodzić

rozwojowi społeczno - gospodarcze- mu, eroduje bowiem kapitał społeczny i osłabia spójność społeczną.

C

Czzyy ccoorraazz cczzęęssttsszzee wwcchhooddzzeenniiee ww k

koommppeetteennccjjee ssaammoorrzząądduu llookkaallnneeggoo p

prrzzeezz wwłłaaddzzee ppaańńssttwwaa pprroowwaaddzzii ww PPooll- ssccee ddoo aauuttoorryyttaarryyzzmmuu??

Nie sądzę, ale trzeba uważać.

Względnie silna pozycja i dobre oto- czenie instytucjonalne samorządności, to jedna z lepszych stron naszej rzeczy- wistości. Z natury rzeczy, ze względu na podział kompetencji – niekiedy ich na- kładanie się, innym razem niejedno- znaczny podział między władzą cen- tralną a lokalną – a zwłaszcza z powo- du delegowania pewnych zadań admi- nistracji i odpowiedzialności za ich re- alizację bez równoczesnego transferu dostatecznej ilości finansowych i rze- czowych oraz kadrowych środków, nie może nie dochodzić do sporów czy na- wet antagonizmów. Trzeba nieustan- nie baczyć, co się dzieje i unikać sytuacji konfliktowych, a już na pewno bloko- wać jakiekolwiek zapędy autorytarne, jeśli mają miejsce.

A

Aggeennccjjaa FFiittcchh ppooddttrrzzyymmaałłaa oossttaattnniioo rraattiinngg ddllaa PPoollsskkii nnaa ppoozziioommiiee AA –– mmii- n

nuuss,, ppoottwwiieerrddzzaajjąącc ssttaabbiillnnąą ppeerrssppeekkttyy- w

węę oocceennyy.. ZZ ddrruuggiieejj ssttrroonnyy,, mmóówwii ssiięę g

głłoośśnnoo ww ppaarrllaammeenncciiee oo rroossnnąąccyymm ddłłuu- g

guu ppuubblliicczznnyymm ii nnaajjwwiięękksszzyymm ww hhiissttoo- rriiii zzaaddłłuużżeenniiuu ppaańńssttwwaa ((11,,55 bbllnn zzłł))..

IInntteerrnneett hhuucczzyy oo mmoożżlliiwwyymm bbaannkkrruucc- ttwwiiee ppuubblliicczznnyycchh ffiinnaannssóóww.. KKoommuu wwiiee- rrzzyyćć,, ppaanniiee pprrooffeessoorrzzee?? JJaakk ww rrzzeecczzyy- w

wiissttoośśccii pprrzzeeddssttaawwiiaa ssiięę ssttaann ffiinnaann- ssóóww nnaasszzeeggoo kkrraajjuu?? LLuuddzziiee ssąą kkoomm- p

plleettnniiee sskkoołłoowwaannii ii oocczzeekkuujjąą ooppiinniiii nniiee- zzaalleeżżnnyycchh eekkssppeerrttóóww..

Stan naszych finansów publicznych jest względnie dobry, bankructwo fi- nansów publicznych to nonsens.

Względnie dobry, bo należy je postrze- gać w kontekście realnej gospodarki, zwłaszcza poziomu produktu krajowe- go brutto, PKB, i dynamiki jego zmian oraz w porównaniu do innych krajów.

Niewiele jest krajów w relatywnie lep- szej sytuacji, sporo, w tym od nas bogat- szych, w dużo – niekiedy znacznie – gorszej. Tak w Unii Europejskiej, jak i poza nią. Rząd słusznie wpompował w gospodarkę znaczące kwoty pieniędzy finansowane z deficytu budżetowego, a więc w efekcie przyrostem długu pu- blicznego. Uczynił tak po to, by wspo- móc określone grupy ludności w szcze- gólnie trudnej sytuacji materialnej oraz dać szansę przetrwania pandemiczne- go szoku przedsiębiorcom, którzy bez państwowej pomocy nie daliby sobie rady. Oczywiście, zawsze wszystko można robić lepiej; tak było i tym ra- zem. Powiada się, że „kto szybko daje, ten dwa razy daje”. Ale przy okazji da- je też czasami nie tym, którym trzeba, nie tyle, ile warto, nie w takiej kolejno- ści, jak należy. Tak więc błędów nie uniknięto. Teraz jest ważne, aby pro- wadzić rozważną politykę w sferze na- szych wspólnych finansów i tak zarzą- dzać długiem publicznym, by koszty je- go obsługi nie były zbyt dotkliwe i nie pociągały za sobą konieczności cięć wy- datków na różne sfery usług społecz- nych – od ochrony zdrowia po edukację, od kultury po naukę, od ochrony środo- wiska po sprawną administrację. To jest trudne, ale możliwe. Będzie to o tyle łatwiejsze, o ile większy będzie poziom dojrzałości społecznej i zdolności do politycznych kompromisów. Niestety, z tym jest w Polsce dużo gorzej niż z fi- nansami publicznymi.

M

Maa ppaann nnaa kkoonncciiee jjuużż bbooddaajj 5500 mmaarraa- ttoonnóóww,, bbiieeggaałł ppaann ww kkiillkkuunnaassttuu rróóżż- n

nyycchh kkrraajjaacchh.. KKiieeddyy uucczzeessttnniicczzyyłł PPaann w

w oossttaattnniimm mmaarraattoonniiee ii cczzyy mmaa PPaann sskkoonnkkrreettyyzzoowwaannyy ppllaann ccoo ddoo kkoolleejjnneeggoo ssttaarrttuu??

Tak, przebiegłem 50 maratonów – od Karaibów do Pacyfiku, od Finlandii do Zimbabwe, od Pekinu do Los Ange- les. Ten 50. jubileuszowy w Jerozoli- mie, dwa lata temu. Na kolejny zareje- strowałem się do pięknego biegu nad oceanem w Rio de Janerio, miało to być w czerwcu zeszłego roku. Z powo- du pandemii maraton został wpierw przeniesiony na październik, a potem na czerwiec tego roku. Oczywiście nie odbędzie się, gdyż sytuacja odnośnie do Covid-19 jest w Brazylii wyjątkowo zła. Mam tylko numer startowy: 1293 L Tak więc nie wiem, kiedy i gdzie bę- dzie następny maraton.

C

Czzyy bbiieeggaanniiee ttoo nnaajjlleeppsszzaa rreecceeppttaa nnaa p

pooddttrrzzyymmyywwaanniiee zzddrroowwiiaa??

Nie wiem czy najlepsza. Na pewno dobra, ale to sprawa bardzo indywidu- alna. W ogóle trzeba prowadzić zdrowy tryb życia, bo w zdrowym ciele zdrowy duch. Ani chybi godzina biegu czy mar- szu to dobrodziejstwo dla człowieka, jeśli spędza w ten sposób godzinę dzien- nie, zamiast gapić się w telewizor, czy błąkać po internecie. Ważne, by się du- żo ruszać, oddychać jak najwięcej świe- żym powietrzem. Bieganie to świetna sprawa, a przy tym jakże prosta – biegać można praktycznie prawie wszędzie, prawie o każdej porze, prawie w każ-

dych warunkach. Równie piękny jest bieg po polach podczas śnieżycy, jak i po nadmorskiej plaży w słońcu i wietrze.

JJeesstt PPaann mmiieesszzkkaańńcceemm ggrraanniicczząącceejj zz U

Urrssyynnoowweemm ggmmiinnyy LLeesszznnoowwoollaa.. JJaakk o

occeenniiaa PPaann ssppoossóóbb zzaarrzząąddzzaanniiaa ttąą ggmmii- n

nąą oorraazz kkoommffoorrtt zzaammiieesszzkkiiwwaanniiaa nnaa jjeejj tteerreenniiee?? CCzzyy nnaa ttyyllee iinntteerreessuujjee ssiięę PPaann b

biieeżżąąccyymm żżyycciieemm sswwoojjeejj mmaałłeejj oojjcczzyy- zznnyy,, bbyy ppookkuussiićć ssiięę oo ooppiinniięę ww sspprraawwiiee zzaarrzząąddzzaanniiaa ggmmiinnąą..

Po owocach ich sądzić będziecie. Dla- tego też oceniam więcej niż dobrze. Nie obserwuję bliżej zarządzania gminą, ale widzę i odczuwam pozytywnie tego skutki. Mam też pewne wnioski z oka- zjonalnych porównawczych obserwacji.

I nie dziwię się, że nasza pani wójt Ma- ria Jolanta Batycka - Wąsik często jest na szczytach rankingów oceniających gminy i ich wójtów. Wiemy przecież ja- ki ogrom problemów trzeba pragma- tycznie rozwiązywać. I na co dzień wi- dzimy tego dobre efekty. Gmina trosz- czy się o zapewnienie odpowiednich usług nam, mieszkańcom swoich wsi, choć z tradycyjną polską wsią nie mają one już w zasadzie nic wspólnego. Gdy wprowadziliśmy się tutaj równo 20 lat temu vis-a-vis naszego domu pasła się koza, teraz stoi tam dom. A napotkanie podczas spaceru bażanta czy w trakcie biegu przez pola mysiadłowskie zająca, to już rzadkość...

Mogłaby też gmina zdecydowanie i bardziej rygorystycznie karać za śmie- cenie na ulicach oraz na nielicznych te- renach rekreacyjnych. Okazuje się, że

ustawienie koszy na odpadki nie wy- starcza. Tak, to kwestia osobistej kul- tury, a więc wychowania w domu przez rodziców i w szkole przez nauczycieli, lecz również bardziej aktywnej postawy administracji lokalnej. Przydałoby by się również bardziej ożywione funkcjo- nowanie instytucji kultury, do czego niezbędna jest większa aktywność mieszkańców. Miejmy nadzieję, że wię- cej w tej materii dziać się będzie, gdy wreszcie wyjdziemy z koszmaru pande- mii koronawirusa.

Sądzę, że zbyt szybko buduje się zbyt wiele domów i mini - osiedli mieszka- niowych – nie zawsze ładnych – nato- miast w tyle pozostaje infrastruktura drogowa, w tym parkingi publiczne.

Choćby ten przy stacji kolejowej w No- wej Iwicznej, który zawdzięczamy pani wójt Batyckiej - Wąsik, już zdecydowa- nie nie wystarcza. Nie sposób również nadążyć z twardą infrastrukturą nie- zbędną do świadczenia różnych usług publicznych, m.in. w sferze edukacji i sportu, choć pani wójt o to bardzo dba.

Ale to nie wina gminy, która robi co mo- że w ramach swoich kompetencji i środ- ków do dyspozycji, lecz błędów syste- mowych, które umożliwiają zoriento- waną na zysk ekspansją budownictwa deweloperskiego, bez troski o infra- strukturalne otoczenie nowych domów.

To problem, który doskwiera wszyst- kim gminom metropolitarnym leżącym na obrzeżu wielkich miast, nie tylko tym wokół Warszawy.

R o z m a w i a l i M a c i e j P e t r u c z e n k o i Ta d e u s z P o r ę b s k i G

Grrzzeeggoorrzz WWiittoolldd KKoołłooddkkoo,, polski ekonomista i polityk, profesor nauk eko- nomicznych, autor teoretycznego nurtu ekonomii znanego jako nowy prag- matyzm. Wykładowca Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, wice- prezes Rady Ministrów i minister finansów w latach 1994–1997 i 2002–2003, twórca programów rozwoju społeczno - gospodarczego – Strategii dla Polski, Pakietu 2000 oraz Programu Naprawy Finansów Rzeczypospolitej.

Autor książek i artykułów z dziedziny ekonomii i polityki gospodarczej, eks- pert i konsultant międzynarodowych organizacji. Członek Europejskiej Aka- demii Nauki, Sztuki i Literatury. Zagraniczny członek Rosyjskiej Akademii Na- uk oraz członek Academia Europaea.

Wywiad z prof. Grzegorzem W. Kołodko, polskim ekonomistą i politykiem, profesorem nauk ekonomicznych, mieszkańcem gminy Lesznowola.

FOTO WIKIPEDIA

(8)

Te k s t i z d j ę c i a B o g u s ł a w L a s o c k i

Specyfika ursynowskiej ochrony przyrody jest oryginalna.

Z jednej strony trwają ciągłe boje o ratowanie najmniejszych skrawków trawnika lub realizo- wane są nowe nasadzenia drzew, choć najczęściej zastęp- cze, próbujące nieudolnie odbu- dować zniszczoną wycinkami przyrodę miejską. W sumie miałoby to walory pozytywne.

Odmładzanie drzewostanu poprzez wycinkę

Jednak taka pokazowa dbałość o zie- leń nie stanowi przeszkody dla wycin- ki drzew w celu “odmładzania” drze- wostanu. Coraz bardziej zaczyna utrwalać się pogląd ursynowskich urzędników z obszaru ochrony środo- wiska, że jeśli drzewo jest stare, to

“trzeba je odmłodzić”, czyli zastąpić no- wym. Co jakiś czas na ursynowskim FB pojawiają się dramatyczne posty o ko- lejnych wycinkach drzew. Niestety, są to sygnały o faktach dokonanych. Oczywi- ście natychmiast pojawia się informacja o nasadzeniach zastępczych, o ile któ- ryś z urzędników zostanie wystarczają- co skutecznie zapytany, dlaczego i po co. I oczywiście zawsze pada wyjaśnie- nie, że została przeprowadzona eks- pertyza dendrologa, i że Rejonowa Dy- rekcja Ochrony Środowiska albo urząd marszałkowski wydały zgodę. I koniec.

Niekiedy niezbędny jest wybór mniej- szego zła. Jakiś czas temu wycięto do- rodną wierzbę przy ul. Lokajskiego. In- ternauci natychmiast zareagowali. Wi- ceburmistrz Bartosz Dominiak odpo- wiedział w swoim poście na FB: “Wycin- ki obu wierzb płaczących dokonała spół- dzielnia Przy Metrze, Miała na to zgo- dę wydaną na wniosek tej spółdzielni przez zarząd dzielnicy. Pozwalała ona na usunięcie dwóch wierzb płaczących

przy ul. Lokajskiego 26 i 30. Oba drze- wa były zamierające i stanowiące za- grożenie, oba mocno zainfekowane pa- sożytniczym grzybem czyreniem ognio- wym, który powoduje białą zgniliznę drewna. Rozkładowi ulegają mniej wię- cej w tym samym czasie wszystkie składniki drewna (celuloza, lignina i hemiceluloza), drzewo traci swoją wy- trzymałość mechaniczną. Generalnie, oba drzewa były w bardzo złym stanie zdrowotnym, choć na pierwszy rzut oka mogły wyglądać pięknie”.

Wycinka często niepotrzebna

Bywają jednak sytuacje odwrotne, czego przykładem może być piękna sta- ra wierzba, której udało się przeżyć przy Domu Sztuki. Ktoś w katastroficznych wizjach spostrzegał gałęzie, które mo- gły podczas wichury połamać się. Poja- wił się dendrolog, który stwierdził że drzewo obumiera, w 60 proc. jest spróchniałe, stanowi zagrożenie i nic już nie da się z nim zrobić. Podjęto więc decyzję: wyrok śmierci. Jednak wizual- nie drzewo wcale nie wyglądało źle.

Owszem, było zaniedbane, wymagało pielęgnacji, ale poza tym sprawiało cał- kiem dobre wrażenie. Znalazła się gru- pa społeczników, którzy postanowili spróbować drzewo uratować. Kolejna, niezależna opinia dendrologiczna po- twierdziła, że stan drzewa daje szanse przeżycie pod warunkiem dokonania odpowiednich czynności pielęgnacyj- nych. Pomimo kłótni i dąsów drzewo uratowano. Stoi już kilka lat dumne, ku wstydowi pochopnie podejmujących decyzje działaczy i urzędników.

Również szczęście w nieszczęściu miała wspaniała wierzba na terenie spółdzielni Na Skraju przy ul. Strzelec- kiego 3. Dostojne drzewo miało kilka- dziesiąt lat i zupełnie nie pielęgnowane złamało się podczas wichury dwa lata temu poniżej poziomu gałęzi. Zostały tylko trzy cienkie gałązki, a więc właści- wie bez szans na przeżycie. Koronę usu- nięto, kikut pnia pozostał. Minął mie- siąc, dwa i zaczęły pojawiać się gałązki.

Potem zima i nagle wiosną ubiegłego roku drzewo jakby wybuchło. Trzy kiku- ty obrosły nowymi gałązkami, pojawi- ły się nowe. Drzewo walczyło o życie.

Kolejna zima tegoroczna, kilka tygodni

z ostrymi mrozami. Ale stara wierzba już zebrała siły. W ciągu dwóch ostat- nich miesięcy obrosła mnogością gałę- zi i... stoi ciesząc widokiem zielonych li- ści. Drzewo jest i żyje.

Drzewa wymagają pielęgnacji, a ta jest kosztowna. Najbardziej opłaca się po posadzeniu pozostawić drzewo wła- snemu losowi i potem, gdy wyrośnie do nieba, po prostu wyciąć. Jest uni- wersalny pretekst: drzewo stanowiło zagrożenie bezpieczeństwa. Każdy urząd, czy to RDOŚ, czy urząd marszał- kowski, wyda wtedy decyzję akceptują- cą wycinkę. Przykładem zaniedbań pie- lęgnacyjnych może być blisko setka to- poli rosnących wzdłuż ul. Rosoła po- między Ciszewskiego i Gandhi. Posa- dzone 40 lat temu sięgają niekiedy do 8-9 piętra. Nieprzycinane gałęzie z ni- skich poziomów miewają długość na- wet 10-15 metrów. Dla technokratów od zarządzania zielenią i środowiskiem są już za stare. Swoista eutanazja zacznie następować w ciągu najbliższych lat.

Brakuje mądrości opiekunów wiel- kiej topoli, rosnącej na Stokłosach po- między budynkami przy ZWM 1 a 4.

Drzewo dorasta do 10. piętra a obwód w pierśnicy wynosi ok. 350 cm. Dolne gałęzie obcięto, pozostałe w niezbęd- nym zakresie są co kilka lat przycinane.

Przy tym drzewie ursynowscy urzęd- nicy kochający wycinkę starych drzew powinni odbywać co miesięczne reko- lekcje z ochrony środowiska.

Przyroda była przed nami

Do wczesnych lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku teren obecnie zabu- dowanego Ursynowa zawierał wiele wspaniałych przyrodniczych enklaw.

Przyszła zabudowa i tereny zielone mu- siały się kurczyć. Lasek istniał już wie- le lat przed usypaniem Górki Na Skra- ju. Las Natoliński ustanowiono rezerwa- tem przyrody i to go uratowało, choć ciągle występują naciski technokratów, by udostępnić go dla nieograniczonego przebywania i rekreacji. Trwają zakusy na “ucywilizowanie” unikalnej przy- rodniczo wschodniej części Parku Przy Bażantarni, z budową oświetlonych ścieżek przez najważniejsze przyrod- niczo tereny, pseudo-naturalnych pla- ców zabaw i wybiegów dla psów. Ko-

muś przeszkadzają wysokie drzewa, bo jesienią spadają liście i trzeba je sprzą- tać. Innym drzewa zacieniają światło, bo przez kilkadziesiąt lat urosły. Latają jakieś hałasujące ptaki, a na Kabatach i Przy Bażantarni biegają wiewiórki.

Zresztą wiewiórki, jak inne dziko ży- jące miejskie zwierzęta, to problem sam w sobie. “Wiewiórka zjada pączki roślin, jaja, młode ptaki. Bywa też szkodnikiem upraw w ogrodzie. Zwykły ordynarny szkodnik” - napisał internau- ta Seweryn w swoim poście na war- szawskim portalu FB. Ktoś odpowie- dział, że człowiek jest jeszcze większym szkodnikiem - całej przyrody, co zapo- czątkowało ciekawą dyskusję. O jej szczegółach może przy okazji. Jednak trzeba sobie uzmysłowić, że człowiek na ogół nie jest elementem przyrody, jest tylko urządzeniem biologicznym, od dawna oderwanym od przyrody. Pro- kreacja podporządkowana własnej wy- godzie, świadome niszczenie środowi- ska dla przyjemności i z niskich pobu- dek, czy wreszcie szukanie dróg do za- stąpienia metod biologicznych tech- nicznymi oderwało człowieka od natu- ry. Pozornie wyższy etap rozwoju doty- czy tylko możliwości technologicznych.

Ale jako jednostki nawet nie potrafimy nawigować posługując się biologiczny- mi odbiornikami pola magnetycznego czy nadfioletu, co potrafi byle pszczoła, owad czy ptak. A że potrafimy zaprojek- tować i wykonać komputer? To jest pi- kuś wobec sieci miliardów posiadanych neuronów skonstruowanych i oferowa- nych nam przez “przyrodę”, gdy jeszcze byliśmy jej elementem.

Również czaple dla wielu ursyno- wian, zwłaszcza z Zielonego Ursyno- wa, stanowią problem. Uchowało się trochę mniejszych czy większych sta- wów i jezior. A wśród nich rozrastające się jak grzyby po deszczu nowe osiedla niedużych domków. Przy domkach za- zwyczaj ogródki, w nich często stawiki ze złotymi rybkami. I problem gotowy.

“Czapla to szkodnik polujący na moje ryby w moim stawie” - pisała na FB pa- ni Emilia, wściekła na ptaki. No cóż,

“szkodnik” polujący w środowisku przy- rodniczym to pojęcie względne. Pod- stawą jest łańcuch pokarmowy, który jest jednym z najważniejszych natural- nych czynników. Gdy jest pokarm poja-

wia się konsument. Gdy nie ma, konsu- ment znika. Gdy na tacy podamy poży- wienie (np. staw z rybkami) pojawiają się konsumenci, to zwykła konsekwen- cja praw przyrody. To my osiedliliśmy się na terenach wcześniej zajmowanych przez zwierzęta i ponosimy tego konse- kwencje. Dla gołębi też jesteśmy dobro- czyńcami tworząc uwielbiane przez nie

“półki skalne”, którymi są nasze parape- ty i balkony.

Bezwartościowe jest wartościowe

„Topola dla wielu osób to drzewo bezwartościowe, nawet na opał się nie nadaje - opowiadała dr Marzena Su- chocka z SGGW podczas jednego z ur- synowskich spacerów przyrodniczych.

“To jest topola biała, trochę zmieszana z osiką, ma takie podobne listki osiko- we. Nasze rodzime to topole białe, osi- ka (osika też jest topolą!), czarna i sza- ra. To są drzewa bezcenne dla nas - ro- dzime, długowieczne. Mówi się, że dla zastąpienia starego drzewa potrzeba 1200 sadzonek. Ja się nie zgodzę z tym absolutnie. Zastąpienie takiego drze- wa jest niemożliwe w cyklu 100 czy 200 lat. Żadne 1200 sadzonek nie będzie pełniło takie roli jak to wielkie drzewo.

Czasem się mówi, że wytniemy i zrobi- my nasadzenia zastępcze. Nie, one nie zastąpią. W takim drzewie żyją tysiące różnorodnych gatunków, w martwym drzewie inne tysiące gatunków, w gle- bie jeszcze inne tysiące. Występuje fan- tastyczna bioróżnorodność, ale my te- go właściwie dobrze nie znamy. Tym bardziej należy się takim wielkim drze- wom należyty szacunek” - tłumaczyła dr Marzena Suchocka.

Kiedyś w Wiśle pływały łososie i inne wspaniałe ryby. W lesie można było spotkać ptaki, które egzystowały spokoj- nie, a błotniaki można było bez proble- mów wypatrzeć na rozlewiskach wiśla- nych. Gdy ostatnio udało mi się zrobić dobre zdjęcie myszołowa w Lesie Ka- backim, czy błotniaka stawowego pod Piasecznem, było to wielkie “wow”.

Owszem, dzikiej przyrody trochę zo- stało, ale są to jedynie szczątki. Szanuj- my zatem to, co nam jeszcze pozostało, jak jakiś czas temu apelował radny To- masz Sieradz. Szanujmy, bo to niestety naprawdę szczątki przyrody.

Nie szkodzić przyrodzie...

W

Wiieerrzzbbaa pprrzzyy SSttrrzzeelleecckkiieeggoo 33 zzłłaammaannaa pprrzzeedd ddwwoommaa llaattyy.. PPoossiiłłeekk cczzaappllii nnaadd ZZggoorrzzaałłąą..

SSttaarraa ttooppoollaa nnaa SSttookkłłoossaacchh oobbww.. 335500 ccmm pprraawwiiddłłoowwoo ppiieellęęggnnoowwaannaa.. CCzzaappllaa ssiiwwaa..

W

Wiieewwiióórrkkaa zz KKaabbaatt..

(9)

W Warszawie – idąc za przykła- dem światowych metropolii – policzono, ile pieniędzy zarabia- ją drzewa, które dbają o jakość powietrza i zdrowie mieszkań- ców. Okazało się, że ich praca warta jest przynajmniej 170 mln zł rocznie. To pierwsze tego typu badanie w Polsce.

Wspólnie z zespołem naukowców z SGGW warszawski ratusz przeprowadził szczegółową analizę wybranych usług ekosystemowych, świadczonych przez drzewa na Woli. Jakie korzyści może przynieść pojedyncze drzewo? Topola biała w średnim wieku, rosnąca na jed- nym z wolskich osiedli, jest w stanie wy- produkować niemal 190 kg tlenu każ- dego roku. To konkretne drzewo maga- zynuje w swoich tkankach niemal 2,5 tony węgla, rocznie pochłaniając 70 kg dwutlenku węgla z atmosfery. Co więcej, taka roślina potrafi również oczyścić po- wietrze z niemal 400 g lokalnych zanie- czyszczeń (dwutlenku azotu, dwutlenku siarki i pyłów zawieszonych PM2,5).

– Z tych pilotażowych badań wynika, że drzewa na warszawskiej Woli – a zba- daliśmy ich ponad 1300 – w ciągu jedne- go roku przyczyniają się do oczyszcze- nia powietrza z około 440 kg szkodli- wych substancji. Dodatkowo produkują ponad 50 ton niezbędnego do życia tle- nu, pochłaniają i magazynują 20 ton dwutlenku węgla z powietrza – mówi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

W Warszawie jest 9 milionów drzew

Wartość najważniejszych dla zdro- wia mieszkańców usług, takich jak

oczyszczanie powietrza z dwutlenku azotu, dwutlenku siarki, pyłów zawie- szonych, a także magazynowanie dwu- tlenku węgla i produkcja tlenu, wynio- sła w przypadku tej grupy drzew około 25,5 tys. zł rocznie.

– Uwarunkowania zieleni wysokiej w mieście są bardzo specyficzne, stąd trud- no jest dokładnie wyliczyć wartość usług świadczonych przez wszystkie dziewięć milionów drzew rosnących w Warszawie.

Szacunkowo możemy jednak przyjąć, że jest to przynajmniej 170 milionów zło- tych rocznie – dodaje Rafał Trzaskowski.

Wycena powstała na podstawie szczegółowych pomiarów wskaźników biofizycznych, z wykorzystaniem spe- cjalistycznego oprogramowania i za- angażowania ekspertów z zespołu ba- dawczego SGGW.

– Dzięki współpracy z ekspertami nie tylko wyceniliśmy wybrane usługi eko- systemowe. Wiemy też jak chronić sto- łeczne tereny zieleni i w jaki sposób kształtować politykę zrównoważone- go rozwoju Warszawy. Daje nam to nie- zwykle cenną wiedzę do dalszych dzia- łań w sferze polityki adaptacji do zmian

klimatu i zarządzania zielenią – wyja- śnia Justyna Glusman, dyrektorka koor- dynatorka ds. zrównoważonego roz- woju i zieleni.

W 2020 roku posadzono w Warsza- wie ponad 210 tysięcy drzew.

Drzewa to zdrowie

Bliskość drzew wpływa pozytywnie na nasze zdrowie fizyczne i psychicz- ne, a nawet chroni nasze życie. Świa- towe badania wskazują, że wzrost po- krycia koronami drzew ma bezpośred-

nie przełożenie na zdrowie i życie mieszkańców miast. W związku z tym powinien stanowić podstawowy ele- ment polityki planowania przestrzen- nego, promujący zdrowie społeczne i sprawiedliwość środowiskową. Waż- nym jest także, aby decydenci i inwe- storzy dbali o lokalne tereny zieleni, ponieważ ich obecność bezpośrednio wpływa na podniesienie wartości nie- ruchomości – mówi dr Marzena Su- chocka, ekspertka zespołu badawcze- go SGGW.

Dla przykładu, w Liverpoolu ceny mieszkań położonych blisko parku są droższe o 40 proc. w stosunku do tere- nów intensywnie zabudowanych. W in- nym, amerykańskim badaniu wykaza- no, że wartość posesji spada w przeli- czeniu o 12 złotych na każde 30 cm od- ległości od terenu zieleni (źródło: The Freeway Roadside Environment 2000).

Bliskość drzew wpływa nie tylko na ceny nieruchomości, ale też na inne wskaźniki, chociażby te dotyczące zdrowia. Przeprowadzone w Filadelfii badania wykazały, że zwiększenie po- krycia koronami drzew w mieście z 20 proc. do 30 proc. pozwoliło na zapo- biegnięcie 400 zgonom rocznie (źró- dło: Kondo i in. 2020). Najbardziej zy- skują na tym mieszkańcy o niższym statusie społeczno-ekonomicznym, ży- jący w dzielnicach ubogich w zieleń.

Naukowcy stwierdzili, że mieszkanie w pobliżu terenów zieleni o odpowied- nim pokryciu koronami drzew (powy- żej 33 proc.) zmniejsza istotnie po- ziom stresu, lęku i depresji u miesz- kańców (B.Jianga Ch -Y.Changb ,W.C.Sullivan: 2014). K G

Wiosna to okres, kiedy dziki się rozmnażają, lo- chy prowadzą młode. Jest to również czas, kiedy mieszkańcy Warszawy zgłaszają wiele przypad- ków obecności dzików, zniszczeń – zwłaszcza w ogrodach, trawnikach – oraz poczucie zagrożenia bezpieczeństwa.

Liczba zgłoszeń, które wpły- nęły do Lasów Miejskich w pierwszym kwartale 2021 roku jest prawie trzykrotnie wyższa niż w analogicznym okresie 2020 r.

Liczebność populacji dzików szacowana jest na około 1000- 1500 sztuk i określana jest na podstawie obserwacji pracowni- ków terenowych Lasów Miej- skich. Wzrost częstotliwości spo- tkań z dzikami wynika z różnych przyczyn. Populacja dzików bytu- jąca w mieście jest bardzo licz- na, co wynika z dużej dostępno- ści pożywienia poza terenami le- śnymi (dokarmianie przez ludzi, niezabezpieczone kontenery na śmieci, nieogrodzone działki, nie- użytki, itp.). Do tego dochodzą korzystne warunki klimatyczne i brak zagrożeń środowiskowych.

Dodatkowo dziki swobodnie przemieszczają się w obrębie miasta, a także pomiędzy stolicą i gminami sąsiednimi. Teren ich żerowania jest często znacznie oddalony od miejsca ich byto- wania, a w wielu rejonach poja- wiają się okresowo.

Obecność dzików w środowi- sku naturalnym jest bardzo ko- rzystna, jednak powodują spo- ro zamieszania, gdy docierają w głąb miasta. Dzięki wysokiej in- teligencji radzą sobie dobrze z rozmaitymi przeszkodami oraz łatwo dostosowują swój tryb ży- cia do nas, ludzi.

Przypominamy, że chcąc unik- nąć spotkań z dzikami:

– należy utrzymywać czystość i porządek na terenach swoich nieruchomości,

– nie wolno wyrzucać żywno- ści w miejscach do tego nieprze- znaczonych,

– kosze na śmieci w okolicy gospodarstw domowych powin- ny być zamykane, aby dzik nie mógł się do nich dostać i nie wy- czuł zapachu pożywienia.

Natomiast, gdy dojdzie do spotkania z dzikiem:

– w momencie, gdy zauwa- żymy dzika (a gdy on nas nie

zauważył) należy oddalić się, nie wykonując gwałtownych ruchów,

– nie należy uciekać, ponie- waż może to sprowokować zwie- rzę do ataku,

– nie wolno głaskać, karmić, podchodzić do dzika, który spra- wia wrażenie zwierzęcia oswojo- nego, ale w dalszym ciągu może być niebezpieczny.

Dodatkowo:

– przebywając z psem w miej- scach, gdzie może dojść do spo- tkania z dzikiem, należy bez- względnie trzymać swoje zwie- rzę na smyczy – obecność psa oraz sprowokowanie dzika mo- że poskutkować śmiertelnym atakiem na psa,

– należy zachować szczególną ostrożność w miejscach bytowa- nia dzików - poznasz je po zry- tym terenie.

W przypadku bezpośrednie- go zdarzenia z udziałem jakiej- kolwiek zwierzyny dziko żyjącej prosimy o kontakt z pracowni- kiem ds. łowiectwa Lasów Miej- skich pod nr tel. 600-020-746 lub 600-020-747, które są czyn- ne całą dobę. Można też zadzwo- nić do Straży Miejskiej pod nu- mer 986.

Ósmoklasisto, już za niecały miesiąc sta- niesz przed wyborem szkoły ponadpod- stawowej. Aby ułatwić to trudne zada- nie, warszawski ratusz ma dla Ciebie kil- ka wskazówek.

- Drodzy ósmoklasiści, przed wami trudny okres. Najpierw pierwszy poważny sprawdzian, a później wybór dalszej ścieżki kształcenia. Chce- my wam w tym pomóc – przygotowaliśmy dla was specjalny informator, zorganizowaliśmy tar- gi, możecie też liczyć na pomoc naszych specja- listów. Wybierzcie mądrze swoją przyszłość - mó- wi Renata Kaznowska, zastępca prezydenta m.st.

Warszawy.

Zastanów się, co chcesz robić w przyszłości?

W jakim zawodzie chcesz pracować? Która szko- ła pomoże ci w realizacji planów? Na co warto zwrócić uwagę, wybierając szkołę:

– jakich przedmiotów chcesz się uczyć?

– czy wiesz, na czym polega praca w interesu- jącym cię zawodzie?

– gdzie odbywają się praktyki?

– jakie są twoje szanse na dostanie się do wybra- nej szkoły?

– jakie języki obce chcesz rozwijać i poznać?

– w jakiej lokalizacji jest szkoła? ile zajmie ci dojazd?

– inne potrzeby, które są dla ciebie ważne.

Ósmoklasisto, masz do wyboru liceum ogólno- kształcące, technikum lub branżową szkołę I stop- nia. Warszawskie szkoły ponadpodstawowe w ro- ku szkolnym 2021/2022 przygotowały ok. 21 tys.

miejsc. Najwięcej, bo aż 13 803 - licea ogólno- kształcące, technika – 5968, a branżowe szkoły I stopnia – 1198 miejsc. Plan naboru, czyli informa- cje - ile i jakie oddziały zaplanowała każda szko- ła, znajduje się na stronie internetowej eduka- cja.warszawa.pl. A opisy zawodów, wykaz szkół

wraz z linkami i informacje, jakie szkoły są w Two- jej dzielnicy, znajdziesz w naszym informatorze.

Przygotuj listę szkół ponadpodstawowych, któ- re zwróciły Twoją uwagę. Sprawdź terminy dni otwartych on-line wybranych szkół. To świetna okazja, aby poznać ich pełną ofertę oraz porozma- wiać z nauczycielami i uczniami.

Rekrutacja do szkół ponadpodstawowych w Warszawie prowadzona jest wyłącznie elektro- nicznie pod adresem https://warsza- wa.edu.com.pl. Tam od 28 kwietnia również mo- żesz zapoznać się z ofertą edukacyjną szkół.

Poznaj wszystkie ważne terminy. Zapoznaj się z harmonogramem działań ucznia szkoły podsta- wowej w ramach elektronicznej rekrutacji do szkół ponadpodstawowych na rok szkolny 2021/2022 prowadzonych przez m.st. Warszawę.

Wszystko, czego się dowiesz, poddaj dokładnej analizie. Zajrzyj także na strony internetowe szkół, które cię interesują. Tam również znajdziesz nie- zbędne informacje. Zastanów się czy udało ci się znaleźć to, czego szukasz – czy wybrane przez ciebie szkoły odpowiadają twoim wymaganiom i możliwościom? Możesz także porozmawiać o swoich spostrzeżeniach z najbliższymi (rodzice, ro- dzeństwo, koledzy) jak i nauczycielami ze szkoły, a przede wszystkim z doradcą zawodowym.

Doradca zawodowy wesprze cię w wyborze szkoły. Pokaże, na co warto zwrócić uwagę, pla- nując przyszłość edukacyjno-zawodową. Bezpłat- nych porad udzielą doradcy zawodowi pracujący w Punktach Informacji i Kariery (dowiedz się od swojego wychowawcy czy taki punkt działa w twojej szkole), rejonowych poradniach psycholo- giczno-pedagogicznych, Centrum Informacji i Do- radztwa Młodzieżowego oraz Centrum Rozwoju Doradztwa Zawodowego. Powodzenia! M B L

Wybierz najlepszą szkołę dla siebie...

Dziki w mieście – zalecenia dla mieszkańców

Warszawskie drzewa zarabiają 170 mln zł rocznie

FOTO PIXABAY

Cytaty

Powiązane dokumenty

Cassoni [20] określa proces równoległy jako dwie symetryczne interakcje między tera- peutą i klientem oraz między terapeutą i superwizorem. Według Cassoni [20] pojęcie

A tymczasem uczenie się współczesnego ucznia od szkoły pod- stawowej do studenta włącznie opiera się najczęściej na wielokrotnym czytaniu materiału.. Im

Częstym sposobem działania szpitali prywatnych, a zarazem elementem ich krytyki jest cream skimming (zjawisko spijania śmietanki – przyp. red.) – szpita- le te skupiają się

Katalońska Agencja Oceny Technologii Me- dycznych i Badań (The Catalan Agency for Health Technology Assessment and Research, CAHTA) zo- stała utworzona w 1994 r. CAHTA jest

Systemy Unit-Dose działają zazwyczaj w szpitalach mających powyżej 400 łóżek, w tej grupie liczba zautomatyzowa- nych systemów indywidualnej dystrybucji leków wzrasta już do

Kolejnym ważnym socjolo- gicznym pojęciem – którego treść na naszych oczach zmienia się w sposób niezwykle istotny – jest pojęcie uspołecznienia, defi niowanego

Uroczystość odsłonięcia pomnika Poległych Stoczniowców 1970 w Gdańsku, 16 grudnia 1980

Naturze tekstu poświęcony jest osobny rozdział („Tekst w tekście”), ale z powodu oczywistej ważności tej problematyki dla koncepcji semiosfery 1 historii