• Nie Znaleziono Wyników

Dwa wyroki - jedno prawo? : o kilku problemach interpretacji prawniczej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dwa wyroki - jedno prawo? : o kilku problemach interpretacji prawniczej"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Beata Przymuszała

Dwa wyroki - jedno prawo? : o kilku

problemach interpretacji prawniczej

Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 1/2 (73/74), 141-152

(2)

Roztrząsania

i rozbiory

Dwa wyroki - jedno prawo?

O kilku problemach interpretacji prawniczej

I r e n a K r z y w i c k a w je d n y m ze sw oic h p r z e d w o j e n n y c h r e p o r t a ż y sąd o w y ch p r z e d s ta w ił a p ro c e s D r o ż y ń s k i e g o , m ł o d e g o m ężc zy zn y , k t ó r y z a m o r d o w a ł swoją k o c h a n k ę . K r z y w i c k a z w łaściw ą sobie p a s ją p r ó b u j e z r o z u m i e ć m o ty w y tr a g e d ii . P o d k r e ś l a n i e s a m o w i t e w r a ż e n i e , jakie w y w a rły n a niej z e z n a n i a o b u m a t e k - z a ­ b ójc y i ofiary. Te d w a p u n k t y w i d z e n i a w ró c ą b o w ie m p o d k o n ie c p r o c e s u - w m o ­ w ach o s k a r ż y c ie l a i obrońcy.

I zdaw ało mi się, że po zn ik n ięciu up io rn y ch m atek jestem na dalszym ciągu sztuki Pi­ randella: dw ie praw dy, dwie koncepcje, każda praw d o p o d o b n a i logiczna, dw ie in te rp re ta ­ cje tegoż życia tego sam ego człow ieka.1

P r o b l e m u w y p u k l o n y p r z e z K r z y w i c k ą - p r o b l e m d w ó c h p r a w d o p o d o b n y c h p r a w d - jest z w y k ły m (bo i m m a n e n t n y m ) p r o b l e m e m są d o w y m . O d k i e d y lu d z i e zaczęli w y m i e r z a ć so b ie sp r a w i e d liw o ś ć , sz u k a l i s p o s o b u , k t ó r y p o z w o lił b y o d r ó ż ­ n ia ć racje p r a w d z iw e od fałsz yw ych - p o w s ta w a ły k o le j n e te o r ie d o w o d o w e m a j ą c e u d o s k o n a l i ć p r z e b i e g p ro c e s u . F a c h o w a l i t e r a t u r a d o ty c z ą c a te go z a g a d n i e n i a jest ju ż p o k a ź n a , c h o ć n ie d o r ó w n u j e ilości filo z o fic z n y c h d z ie ł p o ś w ię c o n y c h e p i s t e ­ m ologii. A le z a r ó w n o je d n a , ja k i d r u g a jest s k u p i o n a n a a n a l i z o w a n i u m o żliw o ści p o z n a n i a p raw dy, p o z n a n i a rz eczyw is to ści. Z ty m z a s t r z e ż e n i e m , że są d o w e s z u k a ­ n ie o d p o w i e d z i n a p y t a n i e „ ja k było n a p r a w d ę ? ” m o ż e w yw ołać b u r z ę k o n t r o w e r ­ sji w ś r ó d zw y k ły ch ś m ie r t e ln i k ó w , w p rz e c i w i e ń s t w i e d o r e p e r k u s j i s p o r ó w stricte f ilo zoficznych.

(3)

„D w ie p r a w d o p o d o b n e p r a w d y ” p o z o s t a ją p r o b l e m e m z w ią z a n y m z n i e p e w n o ­ ścią p o z n a n i a f a k t u i d la t e g o łączą się z z a g a d n i e n i a m i o b e c n y m i w filozofii n a ­ uk i". Ale is tn ie je jeszcze jed en rów nie p a s j o n u j ą c y p r o b l e m , a d o ty c z y on n i e ­ p e w n o ś c i p o z n a n i a p r a w a . P r z e p i s y p r a w n e są p rz e c ie ż t e k s t e m , a g dzie jest teks t, t a m m u s i być i i n t e r p r e t a c j a . „ D w i e p r a w d y ” to n ie ty lk o w ersje p o d e jr z a n e g o i św iad k a. Z a n i m p r z e d s ta w i się k o m u ś a k t o s k a r ż e n i a , tr z e b a w i e ­ dzieć, czy p o zw alają na to przepisy . A czy p r z e p i s y m o g ą m ieć tylk o j e d n ą i n t e r p r e ­ tację? P y t a n i e to b r z m i - być m o ż e - k o n tr o w e r s y jn i e . J e d n a k czym i n n y m jest w ielo ść i n t e r p r e t a c j i , b ę d ą c a k o n s e k w e n c ją językow ego c h a r a k t e r u przepisów , a czym i n n y m p r o b l e m w y b o ru je dnej z n ic h , k tó r a w te n sp o s ó b s t a n i e się p o d ­ stawą w y ro k u sądow ego. N ie ty lko z re s z tą w y ro k u . P r o b l e m y w y k ł a d n i n ie o d ­ noszą się prz e c ie ż jed y n ie do pro ces o w eg o st o s o w a n ia praw a: w y k ł a d n i a m u s i m ieć m iejs ce w a d m i n i s t r a c y j n e j decyzji k o n k r e t y z u j ą c e j cz yje ś u p r a w n i e n i a . C o w ięcej, d o p ie r o p rzy jej p o m o c y m o ż n a p o w ie d z ie ć , co to w łaściw ie znaczy, że P o l ­ ska jest p a ń s t w e m pra w a.

J e d n o jest pew ne, m i ę d z y w ie lo ścią i n t e r p r e t a c j i a w y b o r e m je dnej sp o ś ró d n ic h p ię t r z ą się liczn e tr u d n o ś c i. Z d a j ą sobie z te go sp r a w ę wszyscy, k tó r z y m a j ą do cz y n ie n ia z o d c z y ty w a n i e m ja k i c h k o l w i e k tekstów. S p ecy fik a p ra w n ic z e j w y k ła d n i pole ga je d n a k na tym , że w ie lo ści i n t e r p r e t a c j i nie t r a k t u j e się jako ś w ia ­ de c tw a e ru d y c y j n o ś c i , m oże ona p r z e c i e ż d o p r o w a d z i ć do z m i a n y s t o s u n k ó w s p ołecznych.

T rz eba w ty m m i e js c u u ś w ia d o m ić sobie, jak d ł u g ą d ro g ę p r z e b y ł o m y ś le n i e o pra w ie . Jeszcze w X I X w ie k u , k ie d y t w o rz o n o w ie lk i e e u r o p e j s k i e k o d y fik a c je , w ie rz o n o w po stęp , któ r y m ial d o k o n a ć się w s t o s u n k u do p raw a f e u d a l n e g o . O d tej p o ry pra w o m i a ło być ścisłe, sę d zio w ie m i e li u tr a c ić d o w o ln o ść w f e r o w a n i u w y r o ­ ków - stali się „ u s t a m i u s t a w y ” . D l a t e g o w ła ś n i e s t o so w a n ie p ra w a d e f i n io w a n o ja ko pro c e s s u b s u m p c j i . Była to „ o p e ra c j a z a s t o s o w a n ia d a n e j n o r m y do d a n e g o s t a n u fa k t y c z n e g o ” . Teza ta była je d n ą z w c z e s n y c h tez p o z y ty w iz m u p ra w n ic z e g o , k tó r y głosi, że p r a w e m jest w szystko to, co z n a j d z i e się w ustaw ie. T ak i sp o s ó b r o ­ z u m i e n i a pra w a i jego in t e r p r e t a c j i (k t ó ra s p r o w a d z o n a z o stała do n a j p r o s ts z y c h o p e ra c j i logicznych) prz e s z e d ł b o le s n ą w e ry fi k a c ję po d r u g i e j w o jn ie św ia towej. G u s ta w R a d b r u c h , n i e m i e c k i p r a w n i k , w o d n i e s i e n i u do fa s z y sto w sk ic h p r z e p i ­ sów m ów ił o „u s ta w o w y m b e z p r a w i u ” 3.

P o zy ty w izm p r a w n ic z y nie z m i e n i ł j e d n a k sp o s o b u d e fi n i o w a n i a p ra w a (choć oczywiście po 1945 ro k u zaczęł a z m i e n i a ć się treść ustaw, czego k o r o n n y m d o w o ­ d e m jest w p r o w a d z a n i e do n ic h p r a w c z ło w ie k a )4, ale s t o p n io w o zac z ę to u d o s k o ­ n a la ć m e t o d y jego i n t e r p r e t o w a n i a .

2' Por. L. Morawski Argumentacja, racjonalność prawa i postępowanie dowodowe, Toruń 1988, s. 13-30.

- Tamże, s. 422-424.

(4)

Normatywna teoria wyktadni

P o z y ty w iz m dą ż y i do w y p r a c o w a n i a n a u k o w e g o s p o s o b u b a d a n i a p r a w a , k tó r y b y ib y p o ró w n y w a l n y z m e t o d a m i s t o s o w a n y m i w d z i e d z i n a c h e m p i r y c z n y c h . W p o ls k ie j szkole w y k ł a d n i p o w s ta ł a te o r i a d o s k o n a ł e g o p r a w o d a w c y 5. P r z y j ę to w nie j n a s t ę p u j ą c e zało ż en ia: u s t a w o d a w c a tw o rz ą c p r a w o d y s p o n u j e d o s k o n a l ą w ie d z ą d o ty c z ą c ą z a r ó w n o jego o b e c n e g o s t a n u , ja k i z m i a n , k tó r e w p r o w a d z a . P o ­ n a d t o p o s i a d a on o p t y m a l n ą w ie d z ę co d o r e g u ł ję zyka e t n i c z n e g o o ra z p r z e d m i o ­ t u swojej r e g u l a c ji (jest w ię c k o m p e t e n t n y m s p e c j a l i s t ą z a r ó w n o n p . w d z i e d z i n i e b u d o w n i c t w a , j a k i m e d y c y n y ) . Z a ł o ż o n o ta k ż e , że p ra w o d a w c a ch ce o s i ą g n ą ć „ go­ d z iw y s t a n r z e c z y ” . T ak r o z u m i a n a te o r ia s t a ła się p u n k t e m w y jśc io w y m , u m o ż l i ­ w ia ją c y m w ogóle d o k o n a n i e w y k ła d n i. P o d k r e ś l a się o czyw iście z aw sze jej id e a l i- z a c y j n y c h a r a k t e r . P rz y j ę c ie jej jest j e d n a k k o n i e c z n e , bo - j a k s t w i e r d z a Z y g m u n t Z i e m b i ń s k i :

Gdyby takich założeń nie przyjm ow ać, to nie m ożna byłoby sensow nie dokonyw ać w yktadni tekstów praw nych. Gdyby nie przyjm ow ać, że „p raw odaw ca” p osługuje się reg u łam i znaczeniow ym i określonego języka etn iczn eg o [...], to m ożna byłoby dok o n y ­ wać w ykładni w sposób dowolny, arg u m e n tu ją c, iż nie m a co przejm ow ać się ogólnie przy­ jętym znaczeniem użytych w akcie praw odaw czym znaków .6

K o n c e p c ja d o s k o n a ł e g o - a w e d ł u g p r a w n i k ó w r a c j o n a l n e g o - p ra w o d a w c y jest w ię c sw oistą „ h i p o t e z ą k o n i e c z n ą ” . W ł a ś c i w y zaś p r o c e s i n t e r p r e t a c y j n y - t w o rz ą c y k o n c e p c j ę n o r m a t y w n ą (czyli p r z y j ę t ą p rz e z ś r o d o w i s k o p r a w n i c z e ) - łącz y d w ie te o r ie w y k ła d n i: d e r y w a c y jn ą i s e m a n ty c z n ą ^ . P ie r w s z a z n ic h , a u t o r ­ stw a M a c i e j a Z i e l iń s k i e g o , n a k a z u j e o d c z y t a n i e z t e k s t u p r a w n e g o n o r m y p r a w ­ nej. P o jęcie to

oznacza n ato m iast takie w yrażenie, które b ezp o śre d n io nak azu je (zakazuje) jak ie m u ś wy­ raźnie ok reślo n em u podm iotow i, jakieś w yraźnie określone zachow anie się, w w yraźnie określonych o kolicznościach.8

Z e b y m ó c o d tw o rz y ć ta k r o z u m i a n ą n o r m ę , n a le ż y s i ę g n ą ć d o p rz e p i s ó w , k tó r e u m i e s z c z o n e zo s t a ły w ró ż n y c h a k t a c h u s t a w o d a w c z y c h i r o z p o r z ą d z e n i a c h . P a ­ m i ę t a j ą c o ty m s w o is ty m „ r o z c z ł o n k o w a n i u ” n o r m p o m i ę d z y r ó ż n e p rz e p i s y , nie

57 Koncepcje doskonałego prawodawcy podaję za: L. Now ak Interpretacja prawnicza.

Studium z metodologiiprawoznawstwa, W arszawa 1973, s. 43-46.

6 S. W ronkowska, Z. Ziem biński Zarys teorii prawa, Poznań 1997, s. 161-164 (cyt. s. 163). 7/ N orm atyw ną koncepcję w ykładni przedstaw iam według poznańskiej szkoły prawa.

Jej podstawowe tezy zawarte są w cytowanej powyżej książce S. W ronkowskiej i Z. Ziem bińskiego (zwłaszcza s. 122-179). Bardziej szczegółowo teorię tę prezentuje: M. Zieliński Wyznaczniki reguł wykładni prawa, „Ruch Prawniczy, Ekonom iczny i Socjologiczny” 1998, z. 3-4.

(5)

m o ż n a też z a p o m i n a ć , iż u s t a w o d a w c a p o s ł u g u je się t a k ż e „ t e c h n i k ą k o n d e n s a c j i n o r m ” w je d n y m p rz e p i s ie . G d y d o d a m y d o tego jes zcze p r o b l e m y w y n ik a ją c e b e z ­ p o ś r e d n i o z c h a r a k t e r u języka - jego w ie lo z n a c z n o ś ć i n i e d o o k r e ś l o n o ś ć - w id a ć w y ra ź n ie , że o d tw o r z e n i e n o r m y nie p r z e d s ta w ia się w cale p r o s t o 9. C h w i l a za ję cia się a n a li z ą językow ą r o z p o c z y n a n a t o m i a s t d r u g ą fazę w y k ł a d n i ( s e m a n t y c z n ą - a u to r s tw a J e r z e g o W ró b l e w s k ie g o ) , k tó rej p o d s t a w o w y m ce le m jest: „ u s t a l e n i e d o k ła d n e g o se n s u z w ro tó w w y s tę p u j ą c y c h w ow ych w s t ę p n i e w y i n t e r p r e t o w a n y c h w y p o w i e d z ia c h n o r m a t y w n y c h ” 10. W ty m m o m e n c i e p o ja w ia się p r o b l e m w ie lo ści o d c z y ta ń . P r z e c i e ż m o ż e is tn ie ć k il k a „ d o p u s z c z a l n y c h językow o z n a c z e ń n o r m a t y w n y c h d a n e g o t e k s t u ” . P r a w n i ­ cy sięgają w te d y po f u n k c j o n a l n e re g u ł y w y k ł a d n i , k tó r e z o s ta ły o p a r t e na p r z e d ­ staw ionej ju ż te o rii ra c j o n a ln e g o p raw odaw cy. Z li c z n y c h - m o ż l iw y c h - z n a c z e ń n o r m y w y b ie ra się te, k tó r e m a j ą „ n a jl e p s z e u z a s a d n i e n i e a k s j o lo g i c z n e ” . P r z y j­ m u j e się b o w ie m , że u s t a w o d a w c a k i e r u j e się zaw sze ja k i m ś s y s t e m e m w a rto ś c i, k tó r y m o ż n a o d tw o rzy ć na p o d s t a w i e p r e a m b u ł , p rz e p i s ó w w s t ę p n y c h o raz tych n o r m , k tó r e m a j ą w y r a ź n y c h a r a k t e r a k s j o l o g i c z n y 11.

W n o r m a t y w n y m pro c e s ie i n t e r p r e t a c y j n y m n a le ż y je d n a k u w z g l ę d n i ć jeszcze dw ie i n n e re g u ł y w y k ła d n i: i n f e r e n c y j n e i kolizy jn e. O b ie z n a j d u j ą swoje u z a s a d ­ n i e n i e w ra c j o n a ln o ś c i ustawodaw cy. P ierw s za z n ic h w s k a z u je , że jeśli p r a w o d a w ­ ca u s t a n a w i a d a n ą n o r m ę , to z f a k t u jej o b o w ią z y w a n ia w y n i k a k o n ie c z n o ś ć o b o ­ w i ą z y w a n ia in n e j n orm y, k tó r a jest p o t r z e b n a dla np. rea liz a c ji celu w yty czo n eg o p r z e z n o r m ę pod staw o w ą. R e g u ły k o li z y jn e o d n o s z ą się n a t o m i a s t do p o s t u l a t u s p ó jn o śc i s y s te m u p r a w n e g o - n o r m y n ie m o g ą być a n i w z a j e m n i e s p r z e c z n e , ani p r z e c i w s t a w n e 12.

W t a k i m oto b a r d z o s c h e m a t y c z n y m zarysie p r z e d s t a w i a się n o r m a t y w n a k o n ­ cepcja w y k ła d n i. O czyw iście jest to tylko te o r ia , id e a l, do k tó r e g o w e d ł u g p o z y ty ­ w istów p o w in n i dążyć praw nic y. R zeczyw istość, n ie ste ty, nie zaw sze n a d ą ż a . . . F a k t te n p o d k r e ś la ją Ew a i J a n u s z Ł ę to w sc y d o k o n u j ą c p r z e g l ą d u p o w o je n n e g o st o so w an ia pra w a. P is zą o n i, iż choć o fic ja ln ie wszyscy p r a w n i c y z d a w a li sobie sp r a w ę z wie lo ści ź r ó d e ł p r a w n y c h , z ich sy s te m o w e g o u p o r z ą d k o w a n i a , to o r z e ­ czenia są dow e z a p a d a ł y najcz ęściej w o p a r c i u o p o d s t a w o w e p rzepisy, bez u w z g lę d n ie n ia całego s y s te m u p r a w n e g o 13.

R o z w a ż a n i a o ro z b i e ż n o ś c i a c h m i ę d z y te o r ią a p r a k t y k ą są jak zw ykle b a r d z o c iek a w e (dlate go, że ż y c io w e ...), n i e m n i e j s a m a teo ria tak że jest i n t e r e s u j ą c a (a co więcej - jest g łó w n y m p r z e d m i o t e m n in i e js z e g o a r t y k u ł u ) . D l a t e g o - ad rem.

92 M aciej Zieliński analizę tych problem ów podsum ow uje następująco: „Konia z rzędem tem u nieprawnikowi, który się w tym wszystkim rozezna” (tam że, s. 7).

'" S. W ronkowska, Z. Ziem biński Zarys..., s. 164.

''''T a m ż e , s. 168. C y taty w ty m akapicie - tam że, kolejno s. 167, 166. 122 Tamże, s. 170-178.

E. Łętowska, J. Łętowski O państwie prawa, administrowaniu i sądach w okresie przekształceń

(6)

Z k o n s t r u k c j i p r o c e s u w y k i a d n i d o k o n a n e g o p rz e z Z i e m b i ń s k i e g o i Z i e l i ń s k i e ­ go, w y n i k a j ą d w a is to t n e w n io s k i , k tó r e je d n o c z e ś n i e są p r z y j ę t y m i p r z e z nich z a ł o ż e n i a m i . P ie r w s z y z n ic h n a w i ą z u j e do w y i n t e r p r e t o w y w a n i a z p r z e p i s ó w n o r ­ m y p r a w n e j. Jeśli c z y n n o ś ć ta s t a n o w i p o d s t a w ę w y k ł a d n i , to n ie m o ż e o n a p r z e ­ b ie g a ć w sp o s ó b dow oln y, a to znaczy, że m u s i m i e ć p e w n ą m o c p r a w n ą . W d o k t r y ­ n ie p r z y j m u j e się b o w ie m , że: „ N a p o d s t a w i e ty ch s a m y c h p r z e p i s ó w p r a w n y c h , p r z y p r z y j ę c i u o d m i e n n y c h r e g u ł egzegezy, o d tw o rz y ć m o ż n a b o w ie m n o r m y o o d ­ m i e n n e j t r e ś c i ” 14. D la t e g o też Z i e m b i ń s k i zalic z a re g u ł y i n t e r p r e t a c y j n e do ź ró d e ł p r a w a 15 - czyli do tego z b i o r u re g u l a c ji , k t ó r y o b e j m u j e cały p o r z ą d e k p r a w n y d a ­ n eg o p a ń s t w a . D r u g i n a t o m i a s t w a ż n y w n io s e k , jaki się t u t a j p o ja w ia , to u w y p u ­ k l e n i e p r i o r y t e t u i n t e r p r e t a c j i języ kow ej . W y k ł a d n i a m o ż e nie u w z g l ę d n i ć z n a c z e ­ n ia językow ego, d o p i e r o w te dy, g dy p r z e m a w i a j ą za ty m w a ż n e ra cje, t a k i e ja k np.:

fakt, że w ykładnia [...] prow adzi do ab su rd aln y ch konsekw encji, rażąco n iesp raw ied liw e­ go lub niesłusznego rozstrzygnięcia, albo też w yraźnie przeczy h iera rch ic z n ie wyższym norm om sy s te m u .16 P o ls k a s zk o ła w y k ł a d n i jest o d m i a n ą m e t o d y a n a li ty c z n e j w p r o c e s ie i n t e r p r e ­ ta cji p r a w n ic z e j . S k u p i a się o n a n a b a d a n i a c h s y n t a k t y c z n y c h i s e m a n t y c z n y c h n o r m i p o ję ć p r a w n y c h o ra z na tw o r z e n i u ich u z a s a d n i e ń . P o s ł u g u j e się w ty m ce lu e l e m e n t a m i lo g ik i, t a k i m i ja k e k s p l i k a c j a czy p a r a f r a z a , ale p r z e d e w s z y s t k i m k o ­ rz y s ta z d o b r o d z i e j s t w logiki n ie f o r m a l n e j - o p i e r a j ą c p e w n e r o z u m o w a n i a np. na „ a r g u m e n t a c j i z p r z y p a d k ó w w z o r c o w y c h ” . W y k o r z y s ty w a n ie lo giki p ozw ala u c z y n ić i n t e r p r e t a c j ę p r a w n i c z ą b a r d z i e j o b ie k t y w n ą , n a u k o w ą . N i e m n i e j , sam p r z e d m i o t b a d a ń - pra w o - n ie pozw o lił j e d n a k na z a s t o s o w a n ie m e t o d y stricte f o r­ m a l n e j. W y k ł a d n i p r z e p i s ó w nie sp o s ó b d o sto so w a ć d o re g u ł m a t e m a t y c z n y c h . . . 1^

Hermeneutyka prawnicza

R e fle k s ja ta jest z kole i j e d n ą z g łó w n y c h te z h e r m e n e u t y k i p r a w n ic z e j . Z a n i m p a d n i e k il k a słów o niej, pozw olę sobie p rz y t o c z y ć u w a g ę G a d a m e r a :

odległość h erm en eu ty k i hum an isty czn ej od praw niczej nie jest tak d u ża, jak się zwykło uważać. [...] Przy p ad ek h erm en eu ty k i praw niczej nie jest w ięc p rzy p ad k iem szczegól­ nym , lecz stanow i okazję do tego, by h e rm en eu ty ce historycznej przyw rócić jej pełn y za­ kres problem ow y, a przez to odbudow ać daw ną jedność p ro b lem u h e rm en eu ty czn eg o , k tó ­ ra spraw ia, że p raw n ik i teolog spotykają się z filo lo g iem .1®

14/ g W ronkowska, Z. Ziem biński Zarys...., s. 142.

1 ' L. M orawski Główne problemy współczesnej filozofii prawa. Prawo w loku przemian, Warszawa 1999, s. 200.

167 Tamże, s. 236.

177 Por. J. Stelm ach Współczesna filozofia interpretacji prawniczej, Kraków, s. 107-110. 187 H.-G. G adam er Prawda i metoda, przel. B. B aran, K raków 1993, s. 305, 309.

(7)

Siowa te b r z m i ą p o k r z e p i a ją c o , ale - z a n i m z a c z n i e m y s z u k a ć je d n o ś c i - s k u p ­ m y się n a j p i e r w na ró ż n i c a c h . O czyw iście h e r m e n e u t y k a p r a w n i c z a - ja k i k a ż d a i n n a - p e łn i p r z e d e w s z y s t k im f u n k c j ę k ry ty c z n ą . S ta n o w i o n to l o g ic z n ą i e p is te- m o l o g ic z n ą refle ksję n a d p r a w e m . S ta r a się o d k r y ć za ło ż e n ia d o ty c z ą c e tego, czym jest sp r a w ie d liw o ść , a ta k ż e ja kie są m e t o d y d o c h o d z e n i a do n i e j 19.

W w ersji on to lo g ic z n e j h e r m e n e u t y k a tw orzy o d m i e n n ą w s t o s u n k u do p o z y ty ­ w isty czn ej w izję praw a. A r t h u r K a u f m a n n tw ie r d z i b o w ie m , iż u s t a w a jest tylko p e w n y m k r o k i e m k u „ u rz e c z y w i s t n i e n i u p r a w a ” . O n o s a m o m a n a t o m i a s t swoje „ ź ró d ł o w n a t u r a l n y m p o r z ą d k u rzeczy” 20. M u s i b r z m i e ć to h e r e t y c k o dla w y ­ zn aw có w w ia ry w s łu sz n o ść w szystkiego, co ty lko z n a la z ło się w akcie u s t a w o d a w ­ czym . I w ła ś n i e s t w o r z e n ie te go p ę k n i ę c i a w d o ty c h c z a s o w y m - o f i c ja l n y m - s p o ­ s obie p o jm o w a n i a p raw a s ta n o w i je d e n z p o d s t a w o w y c h celó w tej filozofii.

O w o p ę k n ię c ie po jaw ia się r ó w n ie ż w m e t o d o lo g i i. H e r m e n e u t y k a p o d k r e ś la b o w ie m tw órc zy c h a r a k t e r i n t e r p r e t a c j i 21. Teza ta sp o w o d u je sw oistą re w o lu c ję w refle ksji n a d s t o s o w a n ie m praw a. K a u f m a n n pow ie w ręcz, iż p r a w o po w sta je d o ­ p ie r o w akcie w y k ł a d n i 22. Jeżeli d o d a m y do tego fakt, iż o m a w i a n a filo zofia nie tw orzy o k re ś lo n e g o zb io r u re g u ł w y k ł a d n i (bo p rz e c i e ż st a n o w i ty lk o re flek sję n a d n im i! ), to w id zim y , że o d p o w ie d ź n a p y ta n i e , co s t a n o w i p ra w o , z a c z y n a się n i e b e z ­ p ie c z n ie od d a la ć . N a szczęś cie - nie jest aż ta k źle! H e r m e n e u t y k a h e r m e n e u t y k ą , ale w s z a k m a m y tu do c z y n ie n ia z jej o d m i a n ą p r a w n ic z ą . P o ls k i b a d a c z o m a w i a ­ nego p r o b l e m u , H e n r y k L e sz c z y n a , s t w i e rd z a , iż:

Ten sposób in terp reta cji praw a może być atrak cy jn y w krajach o wysokiej k u ltu rze praw nej (um ożliw ia podobne rozum ienie praw a przez o rgany państw a i ogól o byw ateli).23

„ P o d o b n e r o z u m i e n i e ” s t a n o w i w ię c i s to t n y i p o ż ą d a n y cel w y k ł a d n i , w y k l u ­ czający oczyw iści e jej dow oln ość.

J a k i e d ro g i w yty cza w ię c ta filozofia in t e r p r e t a c j i ? O k a z u j e się, że d ro g i są s t a ­ re, ja k s ta ra jest s a m a h e r m e n e u t y k a - mow a tu o k o n c e p c j i p rz e d - s ą d ó w , h er- m e n e u t y c z n y m kole, a tak że o ję zy k o w y m i h is t o r y c z n y m c h a r a k t e r z e p r o c e s u r o ­ z u m i e n i a . R eflek s ja n a d o m a w i a n y m s p o s o b e m p o z n a w a n i a p r a w a w y k a z u je , iż p r a w n ic y o d n a j d u j ą w n i m n i e k t ó r e ze st a r y c h m e t o d . I tak, a n a l i z u j ą c pojęcie

192 Koncepcję herm eneutyczną przedstaw iam w oparciu o następujące pozycje: J. Stelm ach, R. Sarkowicz Fï/ozo/îû·.., H. Leszczyna Hermeneutyka prawnicza. Rozumienie i inteipretacja

tekstu prawnego, Warszawa 1996.

J. Stelm ach, R. S arkow iczFilozofia..., s. 128.

-■ Leszczyna pisze, iż: „Interpretow anie tekstu prawnego zawiera zawsze elem ent twórczy, wnoszony do procesu rozum ienia przez podm iot interpretujący, albowiem podm iot ukształtow any jest przez określoną kulturę, kieruje się własnym systemem wartości, a także znajduje się w określonej sytuacji dziejowej” (s. 58).

22/ J. Stelm ach, R. Sarkowicz Filozofia..., s. 128. 23,7 H. Leszczyna H enneneutyka..., s. 60.

(8)

p r z e d - s ą d u , J e r z y S t e l m a c h s t w i e r d z a , że w ż a d n y m w y p a d k u n ie p o w o d u j e o no z a fa ł s z o w a n ia p r z e b i e g u r o z u m i e n i a . W p r o s t p rz e c i w n i e

P rz e d ro z u m ie n ie, którego p o trzeb u je p raw nik, odnosi się nie tylko do „rzeczy-praw a” - do języka, w którym się o tej rzeczy mówi oraz do trad y cji zw iązanej z pow staw aniem tekstów praw nych, rozstrzygnięć i arg u m en tacji sądow ych, lecz rów nież do społecznych pow iązań, interesów , s tru k tu r i życiowych stanów rzeczy, do których odnoszą się norm y praw ne.

P r z e d - s ą d s t a je się ty m s a m y m w ie d z ą k o n i e c z n ą , u m o ż l i w i a o n u w z g l ę d n i e n i e d o g m a t y c z n e g o c h a r a k t e r u w y k ł a d n i 24, je d n y m s ł o w e m , s t a n o w i w s t ę p n e z a k r e ­ ś l e n ie g r a n i c tw ó rczej i n t e r p r e t a c j i .

P o d o b n i e , ja k w p r z y p a d k u p r z e d r o z u m i e n i a , te o r ia ko ła h e r m e n e u t y c z n e g o z n a la z ła sw oją a n a l o g i ę w w y k ł a d n i sys tem o w ej. K a ż d y p r z e p i s m u s i b o w i e m być a n a l i z o w a n y w o d n i e s i e n i u d o całe go s y s te m u p r a w n e g o , a a b y m ó c o p is a ć sy s te m , n a le ż y b r a ć p o d u w a g ę p o je d y n c z y p r z e p i s 25.

H i s t o r y c z n y a s p e k t r o z u m i e n i a z o s t a ł n a t o m i a s t p r z e z filo zofó w p ra w a p o w ią z a n y z a p l i k a c j ą - „ z a s t o s o w a n ie m p r a w a do k o n k r e t n e j s y t u a c j i ”26.

W t e n oto s p o s ó b h e r m e n e u t y k a d o sto so w a ła się (czy te ż ra czej z o s t a ła d o s t o s o ­ w a n a ) do p o t r z e b p raw a. J e d n a k n ie p o k ó j , k t ó r y s p o w o d o w a ł a teza o tw ó rc z y m c h a r a k t e r z e i n t e r p r e t a c j i , p ozostał. W n i e w i e l k i m s t o p n i u u ś m i e r z y ł o go s t w i e r ­ d z e n ie , iż tw ó rczo ś ć ta m u s i u w z g lę d n ić fakt o b o w ią z y w a n i a d a n e j n orm y. P r z e ­ c ież n a w e t w o b r ę b i e je d n e g o p r z e p i s u m o ż e p o ja w ić się n i e b e z p i e c z e ń s t w o p o ­ w s ta n i a d w ó c h p o g l ą d ó w d o ty c z ą c y c h jego treści.

H e r m e n e u t y k a n i e z a p i s a ł a j e d n a k ty lko „ d e s t r u k c y j n e j ” k a r t y w d z i e j a c h filo ­ zofii praw a. W o p a r c i u o n ią p o w s ta ł a k o n c e p c j a r o z u m i e n i a i n t e r p r e t a c j i p r a w n i ­ czej ja ko p r o c e s u s k ł a d a j ą c e g o się z tr z e c h eta pów . J e r z y S t e l m a c h - p o d ą ż a j ą c ś la ­ d a m i G a d a m e r a - w y r ó ż n i a w niej m i a n o w i c ie w y k ł a d n i ę , u z a s a d n i e n i e o r a z z a ­ stosow anie. P o n ie w a ż o r ó ż n y c h s p o s o b a c h w y k ł a d n i b y ła ju ż m o w a , p rz y t o c z ę w ięc t u ty lk o jego p o g lą d y d o ty c z ą c e p o z o s t a ły c h d w ó c h asp ek tó w . O m a w i a j ą c u z a s a d n i e n i e , S t e l m a c h p o w o łu je się p r z e d e w s z y s t k i m n a k o n c e p c j ę Je r z e g o W r ó ­ b lew sk ieg o , k t ó r y z kolei d z ie l ił je n a w e w n ę t r z n e i z e w n ę t r z n e . „W p ie r w s z y m p r z y p a d k u c h o d z i o to, a b y w y ro k (decyzja) lo g i c z n ie w y n i k a ł z p rz y j ę t y c h d la ce­ lów u z a s a d n i e n i a z a ło ż e ń , w d r u g i m - o sł u s z n o ś ć ty c h z a ł o ż e ń ” . Z a s t o s o w a n i e ja k o s k ł a d n i k i n t e r p r e t a c j i m o ż e n a t o m i a s t p r z e j a w i a ć się w k o n k r e t y z a c j i ( r o z u ­ m i a n e j ja ko o d n i e s i e n i e do d a n e g o p r z y p a d k u ) lu b w a k t u a l i z a c j i - „ k tó r e j ce le m

24// J. Stelm ach Współczesna..., s. 83 - cytat s. 84.

25/1 Piszą o tym nie tylko Stelm ach (por. s. 81) i Leszczyna (s. 67). K oncepcja ta wydaje się być dobrze ugruntow ana w piśm iennictw ie fachowym - por. np. T. G izbert-S tudnicki

Teoria wykładni Trybunału Konstytucyjnego, w: Teoria prawa. Filozofia prawa. Współczesne prawo iprawoznawstwo, T oruń 1998, s. 83.

(9)

nie jest z m i a n a u sta w y , lecz jej d o s t o s o w a n ie d o - h is to ry c z n e j - s y tu a c ji, w k tó rej z n a j d u j e się i n t e r p r e t a t o r ”27.

Ta ca ło ścio w a k o n c e p c j a b a d a n i a p r a w a jest in t e r e s u j ą c a r ó w n ie ż i z te go w z g lę ­ d u , iż nie w sz y stk ie no w e n u r t y w filozofii p ra w a z a j m u j ą się w y k ł a d n i ą sensu

stricto. Je śli p r z y j m i e m y je d n a k s z e r o k ą d e f i n ic j ę i n t e r p r e t a c j i , o k aże się, że i one

w n o sz ą now e p ro b le m y , p o g łę b i a ją c ją często w i s to t n y sposób.

T eoria d y s k u r s u p ra w n e g o o ra z r ó ż n e g o ty p u te o r ie p r o c e d u r a l n e k o n c e n t r u j ą się p r z e d e w s z y s t k im na p r o b l e m a c h u z a s a d n i e n i a decyzji sądow ych. Z tego p u n k ­ tu w i d z e n i a in acz ej p r z e d s ta w ia j ą się k w estie z w ią z a n e z r e g u ł a m i w y k ła d n i.

Teoria dyskursu

D y s k u r s p r a w n ic z y n a w ią z u j e d o r e t o r y k i 28. Z a j m u j e się m e t o d a m i a r g u m e n ­ tacji, k tó r e m o g ły b y być w y k o rz y s t y w a n e w pro c e s ie u z a s a d n i a n i a m .in . decyzji są dow ych. S p o so b y i n t e r p r e t a c j i są z tej p e r s p e k ty w y tr a k t o w a n e i n s t r u m e n t a l n i e .

O zastosow aniu tej lub innej dyrektyw y w ykładni [...] decyduje [...] wzgląd na z n ale ­ zienie właściwego i mogącego liczyć na akceptację rozstrzygnięcia.29

O d r a z u n a s u w a się pytanie: o czyją a k c e p t a c j ę tu ta j c hodzi? C h a i m P e r e l m a n , a u t o r teo rii d y s k u r s u , p o w o łu je się na k o n c e p c j ę „ u n i w e r s a l n e g o a u d y t o r i u m ” - w s k a z u ją c w te n sp o s ó b na ra c j o n a ln o ś ć i p o w sz e c h n o ść t w o rz o n y c h a r g u m e n tó w .

M i m o tego d ą ż e n i a d o u n iw e r s a ln o ś c i P e r e l m a n - p o z o s t a ją c w z g o d z ie z re ­ g u ł a m i swojej te o rii - prz y ją ł o b o w ią z y w a n ie „ p l u r a l i z m u p o z n a w c z e g o ” . W e d ł u g jego teorii, m o g ą f u n k c j o n o w a ć j e d n o c z e ś n ie „d w a p r z e c i w s ta w n e s ąd y e ty c z n e na te n sam te m a t , jeśli ty lko są o ne r o z s ą d n e i u c z c i w e ”30. P l u r a l i z m p o z n a w c z y p r o ­ w a d z i w ię c w ty m p r z y p a d k u do p l u r a l i z m u etycz nego. S tąd ju ż k r o k ty lko d zieli nas od p o s t m o d e r n i s t y c z n y c h s p o s o b ó w r o z u m i e n i a praw a. W i d a ć w y r a ź n i e , ja k p r o b l e m y e p is te m o lo g i c z n e (dotyczące p r o c e s u u z a s a d n i a n i a ) w p ły w a ją na u k s z t a łt o w a n i e p r z e d m i o t u b a d a n i a . P ra w o w filozofii ko ń c a X X w i e k u p r z e s ta j e być p o j m o w a n e ty lk o ja k o kw estia o d c z y ta n ia , z r o z u m i e n i a i z a s t o s o w a n ia . Sta je się o no p e w n y m tw ó rc z y m w y z w a n ie m . L e c h M o r a w s k i pisze:

Prawo do własnego praw a, jeśli tak m ożna nazw ać ten rodzaj u p raw n ień , tych w szyst­ kich, którzy chcą organizow ać swoje w spólne życie na swój w łasny sposób to [...] jeden z najisto tn iejszy ch składników p ostm odernistycznej idei praw a.31

277Tamże, s. 13-22. Cyt. s. 19, 79. Stelm ach nawiązując do Gadamerowskiego w ydarzenia interpretacyjnego (które obejm uje wykładnię, rozum ienie i zastosowanie) opowiada się za włączeniem do niego uzasadnienia jako „integralnego składnika” (s. 18, 21). Teorię tę przedstaw iam w oparciu o książkę J. Stelm acha {Współczesna..., s. 120-133). 297 L. M orawski Argumentacja..., s. 68-69.

3(17J. Stelm ach Współczesna..., s. 125. 317 L. M orawski Główne problem y..., s. 121.

(10)

Proceduralne teorie interpretacji

D o u k s z t a ł t o w a n i a się owej id e i p r z y c z y n i ły się p r o c e d u r a l n e te o r ie i n t e r p r e t a ­ cji, p o w i ą z a n e oczyw iście z te o r i ą d y s k u r s u . R ó w n i e ż i o n e s k u p i o n e są b o w i e m na kw estii u z a s a d n i e n i a .

P o j m u j ą je j e d n a k z n a c z n i e szerzej. W ty m u ję c i u u z a s a d n i e n i e n ie m a n a celu ty lk o p r z e k o n a n i a ja k i e g o ś a u d y t o r i u m o sł u s z n o ś c i i r a c j o n a l n o ś c i d a n e g o r o z u ­ m o w a n i a , ja k m i a ł o to m i e js c e u P e r e l m a n a . M u s i o n o s p e ł n i ć jes zcze i n n e w a r u n ­ ki - d o ty c z ą c e e t y c z n y c h sp o s o b ó w u z y s k a n i a p r z e s ł a n e k te g o r o z u m o w a n i a . S tąd w yw odzi się w ła ś n i e n a z w a tej te o r ii , k o n c e n t r u j e się o n a p r z e c i e ż n a p r o c e s ie - p r o c e d u r z e d o c h o d z e n i a d o d a n e j k o n k l u z j i . O d r z u c a o n a w p e w n y m s t o p n i u i n ­ s t r u m e n t a l n e t r a k t o w a n i e re g u ł w y k ł a d n i , c h a r a k t e r y s t y c z n e d l a te o r ii d y s k u r s u - g d z ie n a j w a ż n i e js z e by ło d ą ż e n i e d o p r z e k o n a n i a , k tó r e g r a n i c z y ł o cz ę s t o z m a n i ­ p u la c j ą . W ty m p r z y p a d k u

in te rp re ta to r p o w inien dążyć p rz ed e w szystkim do takiej w ykładni p rzepisów praw a, k tó­ ra przyczynia się do rozszerzenia wolnej od p rzy m u su i op artej na k onsensie k o m u n ik acji w in terak cjach sp o łe czn y ch .-2

Te o rie p r o c e d u r a l n e n ie w y r ó ż n i a j ą j e d n a k ż a d n y c h k o n k r e t n y c h r e g u ł egzege- zy, a n i nie tw o rz ą ja k ie g o ś s p ó j n e g o ic h sy s te m u . W s k a z u j ą ty lk o , że s a m a i n t e r ­ p r e t a c j a m u s i u w z g l ę d n i a ć ety c z n e w a r u n k i k o m u n i k a c j i , jeśli c h c e być u z n a n a za p r a w o m o c n ą . W ś r ó d ty c h w a r u n k ó w w y m i e n i a się p r z e d e w s z y s t k i m p o s t u l a t p r e ­ c y zy jn o ś ci ję zykow ej, b r a k u s p r z e c z n o ś c i, w e w n ę t r z n e g o p r z e k o n a n i a co d o w y p o ­ w i a d a n y c h p rz e z sieb ie t w i e r d z e ń 33, s t o s o w a n ia „ p r z y m u s u le p s z e g o a r g u m e n t u , a nie a r g u m e n t u p r z y m u s u ” . J e d n y m s ło w e m - ja k t w ie r d z i H a b e r m a s - d y s k u r s p o w i n i e n być z r o z u m ia ł y , p ra w d z iw y , szczery i s ł u s z n y 34. P r o c e d u r a l n a te o r ia p r a w a tw o rz y swoją w e w n ę t r z n ą h i e r a r c h i ę w a ż n o ś c i. N i e tyle w a ż n e są d la nie j o d p o w i e d z i na p y t a n i e , co to jest p r a w o , ale w ja k i s p o s ó b o d ­ p o w ie d ź tę o tr z y m a l iś m y . I n n y m i słowy p r a w d a , p o z o s t a ją c g ł ó w n y m c e le m n a ­ szych d ą ż e ń , n ie m o ż e być u z y s k a n a w sp o s ó b n ie s p ra w ie d l iw y . R e g u ł a pow yższa nie b u d z i ż a d n y c h w ą tp li w o ś c i, k ie d y z o s t a n ie o d n i e s i o n a np. d o p o s t ę p o w a n i a k a r n e g o , w k t ó r y m d a w n o już z a p r z e s t a n o s t o s o w a n ia t o r t u r ja k o „ ś r o d k a d o p o ­ z n a n i a p r a w d y ” 35. Z d r u g i e j j e d n a k s t r o n y nie sp o s ó b nie z a u w a ż y ć , że p r i o r y t e t p r o c e d u r y p r o w a d z i d o r e l a t y w i z m u m o r a ln e g o . C z y jeśli ty lk o s p e ł n i o n e z o s t a n ą

L. M orawski Argumentacja..., s. 109.

Stelm ach w ym ienia te w arunki za: R. Alexy Teorie der juristischen Argumentation. Die

Theorie des rationalen Diskurses als Theorie der juristischen Begründung, F ran k fu rt am M ain

1978, s. 234 i nast. (J. Stelm ach Współczesna..., s. 127).

' 4 M orawski powołuje się na: J. H aberm as Communication and the Evolution o f Society, Boston 1979, s. 28, 42, 63. J. H aberm as, N. L u h m an n Theorie der Gesellschaft oder

Sozialtechnologie, F ran k fu rt am M ain 1971, s. 124.

(11)

f o r m a l n e w a r u n k i d y s k u r s u , jego w n io s k i b ę d ą zaw sze d o p rzy jęcia? P r z e d ty m u o g ó l n i e n i e m p r z e s tr z e g a Jerzy S te l m a c h . P o d k r e ś l a on fakt, iż:

Za pom ocą k o n stru k cji spraw iedliw ości p ro ced u ra ln ej m ożna w pew nych szczegól­ nych przypadkach legalizować patologie m oralne i praw ne. Przecież nie gdzie in d ziej, jak w państw ach o ustrojach to ta litarn y ch d b a n o o pozory p ro ced u raln ie rozum ianej sp raw ie­ dliw ości.36

N ic z e g o n ie u j m u j ą c o s t a tn i e j z o m a w i a n y c h te o r ii, n ie sp o s ó b j e d n a k n ie z a u w a ­ żyć p e w n e g o jej p o d o b i e ń s t w a d o p o z y t y w i z m u p r a w n ic z e g o . T a m n a j w a ż n i e js z y byl fak t o b o w ią z y w a n ia ustawy, tu n a j b a r d z i e j i s to t n e o k a z u ją się być f o r m a l n e w a r u n k i tw o r z e n i a i s t o so w a n ia pra w a.

Is tn ie j e tak że i in n e p o d o b ie ń s tw o . M a m tu na m yśli h e r m e n e u t y c z n ą tezę o tw ó rc z y m c h a r a k t e r z e i n t e r p r e t a c j i 37. W i d o c z n a jest o n a p r z e c i e ż w s p o s o b ie tr a k t o w a n i a w y k ła d n i z a ró w n o p rz e z p o z y ty w iz m p r a w n ic z y (w w ersji z k o ń c a X X w ie k u ), ja k i teo rię p r o c e d u r a l n ą . W o b u z n ic h w a ż n ie j s z y od t e k s t u jest jego i n ­ t e r p r e t a t o r ( n i e k o n ie c z n i e w z n a c z e n i u p o d m i o t o w y m , b a r d z i e j m o ż e jak o r e p r e ­ z e n t a n t ś w iata z e w n ę tr z n e g o w obec ustawy).

O twórczości prawniczej i filologicznej,

czyli krótkie podsumowanie

H e r m e n e u t y c z n y „ n i e p o k ó j ” - o k tó r y m ju ż w s p o m i n a ł a m - tk w i u ź r ó d ł a b a r ­ d zo p o w a ż n e g o p ra w n ic z e g o p r o b l e m u , d la t e g o w y p a d a po św ięcić m u k il k a słów. B rz m i on n a s t ę p u ją c o : czy d o k o n u j ą c w y k ła d n i u s t a w y s ęd zia o d tw a r z a ty lk o w olę praw odaw cy, czy te ż sam zaczyna tw orzyć p raw o? P r o b l e m jest is to tny, p o n ie w a ż d o ty c z y p o d z i a ł u w ła d z y w p a ń s t w i e , t u t a j j e d n a k z a jm ę się n i m ty lk o w a s p e k c i e g r a n i c i n t e r p r e ta c ji .

L ech M o r a w sk i stw ierd za, że: „w pew n y ch s y tu a c ja c h w y k ła d n ia nie ty lko o d t w a ­ rza se ns p rzep isó w p ra w n y c h , ale go tw o rz y ” 38. A r g u m e n t e m na rzecz tej tezy są właściwości języka p raw n eg o , k tó r y sk ł a d a się z a ró w n o z o k r e ś lo n y c h te r m i n ó w p ra w n y c h , ja k i z pojęć otw arty ch , w y m a g a ją c y c h d o p re c y z o w a n ia w zale żności od sytuacji, któ rej d oty czą, a tak że - ja ko o d m i a n a ję zyka etn i c z n e g o - zaw ie ra poję cia n ie o s tre czy też nie jasn e. P o n a d to d o p u s z c z a l n e w naszej k u l t u r z e p ra w n e j reg u ły egzegezy pozw ala ją na d o k o n a n i e w y k ła d n i rozszerz ają cej l u b z w ę żającej39. W myśl po w yższego są dy d y s p o n u j ą więc p e w n y m m a r g i n e s e m swobody, ale jest to tylko m arg in es. Twórczość sędziow ska nie m o ż e stać się „tw órczością r a d o s n ą ” .

J. Stelm ach, Współczesna. .., s. 146.

^ A n a l i z u j ą c problem granic między poszczególnymi teoriam i interpretacji, Stelm ach stwierdza: „można pokusić się o uogólnienie, że właściwie każda filozofia interpretacji hum anistycznej posiada zarówno swój wym iar analityczny, jak i herm eneutyczny (fenom enologiczny)”. Tamże, s. 149.

33/ L. M orawski Główne problemy..., s. 229. 39/ Tamże, s. 229.

(12)

Każda w yk ład n ia, dotyczy to rów nież w ykładni system ow ej i fu n k cjo n aln ej, m usi się [...] m ieścić w ram ach m ożliw ego znaczenia językowego danego zw rotu. Jeśli poza to z n a ­ czenie w ykracza, to po p ro stu nie jest już w ykładnią

- p o d k r e ś l a M o r a w s k i 40. J ę z y k s t a n o w i w ięc za r ó w n o ź ró d ł o , ja k i g r a n i c ę tw ó r c z e ­ go c h a r a k t e r u i n t e r p r e t a c j i , co w y n i k a z a p r i o r y c z n i e p r z y j ę te j t u d e f i n i c j i p r a w a jak o te go w s z y stk ie g o , co z a w a r te zo s t a ło w p r z e p i s a c h . S k o ro j e d n a k m o w a byta i o ję z y k u , i o tw órczości, p o z w o lę so b ie p rz y w o ła ć w ty m m i e j s c u m e t a f o r ę R o n a l ­ d a D w o r k i n a - p o z y ty w is ty c z n i e z o r i e n t o w a n e g o filozofa pra w a :

In terp re ta c y jn y tru d sędziów może być p rzyrów nany do pracy p isan ia zbiorow ej p o ­ w ieści. Jest to bow iem pow ieść zbiorow a, gdyż uczestniczy w niej w ielu sędziów, z których każdy swymi ro zstrzy g n ięciam i z ap isu je k olejne rozdziały pew nej n iekończącej się p o ­ w ieści zw anej praw em . Pow ieść ta m usi być spójna i zro zu m ia ła, d latego sędziow ie m uszą uw zględniać zarów no to, co już zostało w niej n a p isan e przez in n y ch , jak też, by jej akcja toczyła się w tym sam ym św iecie społecznym , św iecie określonych podstaw ow ych w a rto ­ ści i n o rm .41

P ow ieściow a m e t a f o r a d o m a g a się s p o j r z e n i a na i n t e r p r e t a c j ę p r a w n i c z ą z p u n k t u w i d z e n i a jej l i t e r a t u r o z n a w c z e g o o d p o w i e d n i k a . W c z a s a c h d e k o n s t r u k ­ cji m e t o d o lo g i c z n e j z n a d z i e j ą m o ż n a p a t r z e ć na p o d e j m o w a n e w c ią ż w filozofii p r a w n ic z e j p r ó b y „ k o n s t r u k c j i ” - p o s z u k i w a n i a i n t e r s u b i e k t y w n y c h m e t o d a r g u ­ m e n t a c j i - czy to p o p r z e z h e r m e n e u t y c z n e koto z a k ła d a ją c e o d n i e s i e n i e do całe go s y s t e m u p ra w n e g o , czy też p o p r z e z u n i w e r s a l i s t y c z n e r o s z c z e n ia te o r ii d y s k u r s u (by p r z y p o m n i e ć k o n c e p c j ę a u d y t o r i u m u P e r e l m a n a ) . Z d r u g i e j j e d n a k s t r o n y nie jest p r z y j e m n ą ś w ia d o m o ś ć , że i p r a w n i c y m o g ą n ie być p e w n i d a n e g o r o z s t r z y g ­ n ię c ia (zw łaszcza, k ie d y d o ty c z y o n o n a s z y c h u p r a w n i e ń ) - o cz y m m o ż e ś w i a d ­ czyć r e n e s a n s te o r ii p r o c e d u r a l n y c h .

R e la c j e m i ę d z y i n t e r p r e t a c j ą li t e r a c k ą a p r a w n i c z ą n ie zaw sze są t a k odlegle, ja k się w y d a je w p ie r w s z e j ch w ili. P e w n e p r o b l e m y e g zeg ezy są po p r o s t u b a r d z i e j w id o c z n e p rz y d o k o n y w a n i u w y k ł a d n i u s t a w n iż p rz y a n a li z ie po w ieści m i a n o w i ­ cie z tego b a n a l n e g o p o w o d u , że m a t e r i a u s t a w o w a jest b li ż s z a ży c iu i szybciej m o ż n a d o s t r z e c t u (czy w y o b r a z ić sobie) k o n s e k w e n c j ę z m i a n p a r a d y g m a t u i n t e r ­ p re t a c y jn e g o .

P r ó b y p o r ó w n y w a n i a p r o b l e m a t y k i l i te r a c k ie j i p r a w n ic z e j e g zeg ezy c z y n io n e są z re s z tą nie po r a z pier wszy. L e s z e k N o w a k p r z e d s t a w i a j ą c k o n c e p c j ę i n t e r p r e t a ­ cji p ra w n ic z e j ja k o o d m i a n y i n t e r p r e t a c j i h u m a n i s t y c z n e j , w sk a z y w a ł n a p o d o ­ b ie ń s tw o te o r ii d o s k o n a ł e g o p r a w o d a w c y do p o c h o d z ą c e j z l i t e r a t u r o z n a w s t w a te o r ii a u t o r a w e w n ę t r z n e g o 42.

402Tamże, s. 236.

412 Por. J. Stelm ach, R. Sarkow iczFilozofia..., s. 59. 42/ L. Nowak Interpretacja..., s. 52.

(13)

R ó w n i e is to tn ą - w św ie tle o b e c n y c h p r o b l e m ó w m e t o d o l o g i c z n y c h - jest k w e ­ stia g r a n i c i n t e r p r e ta c ji . K w e stia z u p o r e m p o d e j m o w a n a o s t a t n i o zw ła szcza p rz e z U m b e r t o Eco w b re w p o s t u l a t o m „ u ż y w a n ia t e k s t u ”4-. O b a w y p ra w n i k ó w p rz e d m o żliw o ścią p o t r a k t o w a n i a u s t a w y jako z a le d w ie p r e t e k s t u do o s i ą g n ię c i a d o w o l­ nego celu w s k a z u ją na n i e b e z p ie c z e ń s t w o le g i ty m iz a c j i n a w e t i p o r z ą d k ó w t o t a l i ­ ta r n y c h . Z tej p e r s p e k ty w y in aczej n a le ż y p a tr z e ć na d ą ż e n i a ku z n a l e z i e n i u g r a ­ nic tw órczej w y k ła d n i. Ich rolą n ie jest b y n a j m n i e j a p r i o r y c z n e n a r z u c a n i e cz e g o ­ k o lw ie k ani h a m o w a n i e m ożliw o ści ro zw o ju i n t e l e k t u a l n e g o .

I jeszcze jedna kw estia na zako ń c z e n ie . W y d aje m i się, że w a rto było by po d czas p rz e p r o w a d z a n i a i n t e r p r e ta c ji dzie l li te r a c k ic h zw rócić w ię k sz ą uw agę na pro ces ich u z a s a d n i a n ia - co p o d k re ś la ł p rzy w y k ła d n i p raw n iczej J e r z y S te lm a c h . M oże u n i k n i e się w ten sposób k il k u n i e p o r o z u m i e ń , u w y p u k li się n ie b a n a l n e procesy p o ­ znaw cze. M o ż e okaże się, że n ie k t ó r e p ra c e b ę d ą w te d y b a rd z i e j h e r m e n e u t y c z n e , a nie tylko herm e ty c z n e ? J e d n y m słow em , sądzę, iż z w ró cen ie w ię kszej uw agi na u z a ­ sa d n i a n i e pozwoli (w m n i e js z y m czy w ięk szy m sto p n iu ) o d r ó ż n i a ć s w o b o d n e roz­ w a ż a n ia o p a rte na k a n w ie te k s tu od p r z e d s ta w ie n i a pro c e s u jego ro z u m ie n i a .

N i n ie j s z e u w agi p o z w o lił a m sobie p o t r a k t o w a ć z a ró w n o de lege lata, jaki i de lege

ferenda (w m e t a f o r y c z n y m ty ch słów z n a c z e n i u ) .

B eata P R ZY M U SZA ŁA

Cytaty

Powiązane dokumenty

We applied the CN/rGO cathode to the tandem system consisting of the FeOOH/BiVO 4 photoanode and the CIGS solar cell for in situ H 2 O 2 generation driven by solar energy.. using

Further investigation (Fig. 5a) showed that the number of IoT devices used for collecting training data does not signif- icantly affect the performance of I O T-K EEPER because

KONRAD PADUSZEK – magister, historyk wojskowości, Pracownik Wojskowego Biura Badań Historycznych Wojskowego Centrum Edukacji Obywatelskiej JANUSZ ZUZIAK – doktor habilitowany,

Z astępcy w ładzy królewskiej skorzystali z tej sposobności, ażeby skazać na· śm ierć przyw ódców szlachty, jako morderców, a kiedy ta ostatnia szukała

• Przekrwienne :przewlekła niewydolność krążenia (symetryczność, zasinienie, inne objawy zastoju żylnego: hepatomegalia, poszerzenie żył szyjnych, stwardnienie, zmniejszenie

to jednoznacznie wskazuje, że prawidłowo prowadzona wykładnia nie może odrywać się od tych właśnie przepisów, lecz musi być prowadzona z uwzględ- nieniem ich

dzi poetyckiej ma swe źródło w stosunku do rzeczywistości, w podjęciu przez podm iot autorski decyzji o przedstawianiu (środkami literackimi) konkretnego,

act 2 [obciąŜyć prawem do pobierania poŜytków rzeczy]. Wykładnikiem dozwolenia jest tu czasownik niewłaściwy moŜna, który łączy się z czasownikiem w bezokoliczniku.